Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-02-23, 17:40   #1
Nika0503
Zakorzenienie
 
Avatar Nika0503
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kaczawa
Wiadomości: 4 063

Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy


Długo szukałam podobnego wątku , ale postanowiłam założyć zbiorczy-nowy. Wiem, że był jeden podobny prywatny, proszę w takim razie o połączenie go z tym, przez moderatora.

Wątek ten ma być przeznaczony na historie, porady itp. o spotkanym nieznajomym, nowo poznanej osobie przez Was i o dalszym przebiegu wydarzeń...
Chcę byścieby także pisały o przeznaczeniu, jak Wy je postrzegacie, czy w nie wierzycie? Może spotkałyście kogoś takiego, uważanego przez Was 'za tego jedynego' .

To miejsce na smutki, ale i uśmiech, na dobre słowo i szczere- czasem bolesne.Na historie śmieszne, dziwne i smutne - każde o podanej wyżej tematyce

Zapraszam Was !



Moja historia prezentuje się następująco:
Nigdy nie byłam tak szczerze zakochana, ale jestm młoda i raczej jeszcze wszystko przede mną

W walentynki byłam w klubie na imprezie ze znajomymi. Z początku nikt nie zwrócił mojej uwagi. On też nie... na poczatku. Niski, szczupły, ale przystojny, raczej nie w moim typie. Zaczepił mnie raz, drugi, złapał mnie za rękę w tańcu, a ja... odwróciłam głowę popatrzyłam na niego i wróciłam do swojej zabawy i ekipy. Potem, jak do mnie dotarło, że czemu miałabym z nim nie zatańczyć - przecież to tylko impreza, tańczy się z wieloma ludźmi, tańczył już z inną, potem z nią siedział, popijając piwo i tak mnie trochę ruszyło. Potem znowu chciał ze mną zatańczyć... ale ponownie mu odmówiłam - myśląc, że nieładnie podrywać chłopaka, który ma dziewczynę.

I tak opuściłam imprezę, mając delikatny niedosyt i mały żal do siebie. Następnego dnia koleżanki trochę wkurzone na mnie, pytały, czemu nawet nie chciałam zatańczyć z tym przystojniakiem...a ja zaczęłam mieć żal , że czegoś nie zrobiłam.Tym bardziej, że okazało się, że to nie była jego dziewczyna, tylko jedna z koleżanek, które z były z jego ekipą.

Nie lubię w życiu czegoś żałować, a już najbardziej, gdy czegoś nie zrobię i potem żałuję , że tego NIE zrobiłam. Chciałam go znaleźć i zaprosić na kawę - jako rekompensatę, że go olałam nieładnie. I tu się zaczyna problem bo nic o nim nie wiem ani jak ma na imię, ani skąd dokładniej jest i ile ma lat - NIC.

Może to zabawna historia i śmieszna co dla niektórych ale szkoda mi, że olałam przystojnego chłopaka, który na dodatek fajnie tańczył

Szkoda... bo to były walentynki. Przeznaczenie? No nie bardzo bym to uważała za miłość mojego życia, ale raczej jako przygodę(?) fajny, miły epizod chociaż... a ja zmarnowałam to

Czekam na Wasze miłe opowiadania

pozdrawiam
Nika0503 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-23, 21:09   #2
hula_hula
Zakorzenienie
 
Avatar hula_hula
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 398
GG do hula_hula
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Chętnie poczytam
hula_hula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-23, 21:23   #3
Linka24
Wtajemniczenie
 
Avatar Linka24
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Tam, gdzie mi najlepiej;)
Wiadomości: 2 329
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

ja również ;D
Linka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-23, 22:09   #4
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 915
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

nie uwazam przeznaczenia za spotkanie kogos na imprezie akurat w walentynki. to proste chlopak ci sie spodobal a ze akurat byly walentynki ...przypadek .przeznaczenie to zupelnie cos glebszego ,cos czego nie da sie tak do konca opisac ale jakos dziwnie sie czuje. przeznaczenie nie rodzi sie w jednej sekundzie , u ciebie napewno bylo zauroczenie nim. och moglas byc sponatniczna i dac sie nieco poniesc. to ze siedzial i pil z inna dziewczyna nie musialo koniecznie oznaczac ze byla jego.
ech nie przejmuj sie az tak ja tez wiele rzeczy zaluje ktorych kiedys nie zrobilam ale coz trudno sie mowi..... a moze twoim przeznaczeniem bedzie ze spotkasz go znowu zupelnie przypadkiem????
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-23, 23:36   #5
Le Tigre
Raczkowanie
 
Avatar Le Tigre
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Tu i teraz
Wiadomości: 364
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

[1=b2061242e79199a19ea25d4 48e737c2153b1403a_5fee660 2bf23e;11130361]przeznaczenie to zupelnie cos glebszego ,cos czego nie da sie tak do konca opisac ale jakos dziwnie sie czuje.[/quote]

Przeznaczenie...

Heh, ileż ja bym dał, żeby tylko potrafić karmić się złudzeniami o przeznaczeniu. Pozbyć się przytłaczającej świadomości, że mój los jest w moich rękach. Jeśli coś jest nie tak, to tylko i wyłącznie moja zasługa/wina.
__________________
When I was a kid I used to pray every night for a new bicycle. Then I realize God doesn’t work that way, so I stole one and prayed for forgiveness. - Emo Philips
Le Tigre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 00:08   #6
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 915
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Le Tigre Pokaż wiadomość
Przeznaczenie...

Heh, ileż ja bym dał, żeby tylko potrafić karmić się złudzeniami o przeznaczeniu. Pozbyć się przytłaczającej świadomości, że mój los jest w moich rękach. Jeśli coś jest nie tak, to tylko i wyłącznie moja zasługa/wina.
jesli sie nimi karmisz to fajnie ale niewiesz o co mi chodzilo ...trudno. niewie tego ten kto nie poznal smaku przeznaczenia i nie stanal z nim oko w oko.......owszem co nie wyklucza tego ze los kazdego z nas jest we wlasnych rekach .kazdy jest kowalem wlasnego losu.

byc moze tobie chodzi o przeznaczenie dotyczacego zycia a raczej sfery zycia coa w stylu ...''nowa praca ,ktora jest moim przeznaczeniem bo dobrze sie w niej czuje i spadla mi z nieba bo bylem bez pracy. uznaje to za przeznaczenie ,bo tak mialo byc.''
ale ja pisze zupelnie o innym przeznaczeniu ,raczej zwiazanym z watkiem autorki a nie o przeznaczeniu ogolnikowo jako caloksztalt zycia .pozdrawiam

Edytowane przez b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e
Czas edycji: 2009-02-24 o 00:11
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 02:45   #7
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Haha, ja mogę powiedzieć, że z moim TZem połączyło mnie przeznaczenie :P (chociaż ja po prostu mówię, że widocznie tak miało być )
We wrześniu 2008 zrobiłam prawo jazdy, pod koniec września kupiłam samochód, a w październiku zapisałam się na forum związane z marką mojego autka i.. tam poznałam mojego TZa
Czyli przeznaczenie - mogłam kupić smaochód innej marki, nie chciałam konkretnie tej, ale szukałam czegoś w tym typie. Jakbym kupiła inny, to bym nie poznała mojego TZa
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-02-24, 04:18   #8
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

[1=b2061242e79199a19ea25d4 48e737c2153b1403a_5fee660 2bf23e;11131233]jesli sie nimi karmisz to fajnie ale niewiesz o co mi chodzilo ...trudno. niewie tego ten kto nie poznal smaku przeznaczenia i nie stanal z nim oko w oko.......owszem co nie wyklucza tego ze los kazdego z nas jest we wlasnych rekach .kazdy jest kowalem wlasnego losu.

byc moze tobie chodzi o przeznaczenie dotyczacego zycia a raczej sfery zycia coa w stylu ...''nowa praca ,ktora jest moim przeznaczeniem bo dobrze sie w niej czuje i spadla mi z nieba bo bylem bez pracy. uznaje to za przeznaczenie ,bo tak mialo byc.''
ale ja pisze zupelnie o innym przeznaczeniu ,raczej zwiazanym z watkiem autorki a nie o przeznaczeniu ogolnikowo jako caloksztalt zycia .pozdrawiam[/quote]

Alez wg mnie, to on doskonale wie o co komu chodzilo, tylko Ty chyba nie zlapalas o co mu kaman
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 06:24   #9
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 915
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Alez wg mnie, to on doskonale wie o co komu chodzilo, tylko Ty chyba nie zlapalas o co mu kaman
uuuu ok. przyznaje sie . i zwracam honor . moze to wynik tego ze bylo pozno .
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 08:27   #10
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Nie uznaję przeznaczenia jako odgórnie ustalonego przebiegu zdarzeń, bo los człowieka zależy głównie od niego, natomiast pojmuję je w kontekście "cudownego zbiegu okoliczności" - to, że akurat tego dnia było się akurat w tym miejscu itd. W takim kontekście mogę powiedzieć, że mój mąż był moim przeznaczeniem

Poznaliśmy się w dniu, w którym oboje mieliśmy kompletnie inne plany, które zostały zmienione dosłownie w ostatnim momencie z przyczyn losowych w związku z czym daliśmy się (nie wiedząc o sobie wzajemnie) namówić koledze na wspólny wypad we 3. Zobaczyliśmy się najpierw, spojrzeliśmy sobie w oczy i spodobaliśmy się sobie od pierwszej chwili, a potem okazało się, że właśnie oboje jesteśmy umówieni z tym samym kolegą. Zakochaliśmy się niemal od pierwszego wejrzenia. Byliśmy z różnych miast, w różnych sytuacjach i na innym etapie życia, ale bez trudu znaleźliśmy wspólny język. Dodatkowo zafascynowały nas okoliczności, w których się poznaliśmy, dodawało to smaczku i takiej trochę magii. Doskonale się uzupełniamy, jesteśmy i podobni, i różni - w tym kontekście mogę powiedzieć, że było to "przeznaczenie" czyli szczęśliwy zbieg okoliczności.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 09:34   #11
Le Tigre
Raczkowanie
 
Avatar Le Tigre
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Tu i teraz
Wiadomości: 364
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Wyrak, dita1532 - ja mówiłem o przeznaczeniu jako takim, bez dzielenia go na sfery życia.

Skoro mamy wolną wolę to logicznym jest, że to MY decydujemy o naszym życiu. Idea przeznaczenia tu nie pasuje, podobnie jak idea losu.

Schopenhauer miał moim zdaniem rację mówiąc, że "To co ludzie nazywają swoim losem (przeznaczeniem) jest najczęściej wynikiem ich własnej głupoty".

Dlatego im szybciej włożymy "przeznaczenie" i "los" między bajki, tym lepiej dla nas.
__________________
When I was a kid I used to pray every night for a new bicycle. Then I realize God doesn’t work that way, so I stole one and prayed for forgiveness. - Emo Philips
Le Tigre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 11:52   #12
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 915
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Le Tigre Pokaż wiadomość
Wyrak, dita1532 - ja mówiłem o przeznaczeniu jako takim, bez dzielenia go na sfery życia.

Skoro mamy wolną wolę to logicznym jest, że to MY decydujemy o naszym życiu. Idea przeznaczenia tu nie pasuje, podobnie jak idea losu.

Schopenhauer miał moim zdaniem rację mówiąc, że "To co ludzie nazywają swoim losem (przeznaczeniem) jest najczęściej wynikiem ich własnej głupoty".

Dlatego im szybciej włożymy "przeznaczenie" i "los" między bajki, tym lepiej dla nas.
spoko bez dzielenia go na sfery zycia to juz inna sprawa ale dlaczego mamy wlozyc przeznaczenie i los miedzy bajki?

Edytowane przez b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e
Czas edycji: 2009-02-24 o 11:55
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 12:48   #13
SdC
Zakorzenienie
 
Avatar SdC
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Le Tigre Pokaż wiadomość
Wyrak, dita1532 - ja mówiłem o przeznaczeniu jako takim, bez dzielenia go na sfery życia.

Skoro mamy wolną wolę to logicznym jest, że to MY decydujemy o naszym życiu. Idea przeznaczenia tu nie pasuje, podobnie jak idea losu.

Schopenhauer miał moim zdaniem rację mówiąc, że "To co ludzie nazywają swoim losem (przeznaczeniem) jest najczęściej wynikiem ich własnej głupoty".

Dlatego im szybciej włożymy "przeznaczenie" i "los" między bajki, tym lepiej dla nas.
A skąd wiesz, że mamy wolną wolę? Mnie się wydaje, że z przeznaczeniem jest jak z bogiem/ami - albo w niego-ich wierzysz albo nie. A definiowanie przeznaczenia w sposób, który proponuje autorka, jest dla mnie dziecinne.

Ja nie wierzę w przeznaczenie, tylko we własne wybory.
SdC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 13:01   #14
Ewuska_90
Raczkowanie
 
Avatar Ewuska_90
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 429
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Doświadczyłam tego cudownego zbiegu okolicznosci czy jak kto woli przeznaczenia. Co nei znaczy ze nie miałam wyboru. On to zaczął chociaz nie powinien miec do tego powodów zadnych moim zdaniem, a jednak. Ja dalej decydowałam co z tym bedzie, mogłam dac szanse albo nie. Gdybym nie dała nie przezyłabym absolutnie najcudowniejszych chwil w moim zyciu. Ale mogłam nie dac i z racjonalnego punktu widzenia nie powinnam.
Myśle ze istnieją takie cudowne zbiegi okolicznosci ale od nas zalezy jak tym dalej pokierujemy.
Ewuska_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 13:04   #15
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Le Tigre Pokaż wiadomość
Wyrak, dita1532 - ja mówiłem o przeznaczeniu jako takim, bez dzielenia go na sfery życia.

Skoro mamy wolną wolę to logicznym jest, że to MY decydujemy o naszym życiu. Idea przeznaczenia tu nie pasuje, podobnie jak idea losu.

Schopenhauer miał moim zdaniem rację mówiąc, że "To co ludzie nazywają swoim losem (przeznaczeniem) jest najczęściej wynikiem ich własnej głupoty".

Dlatego im szybciej włożymy "przeznaczenie" i "los" między bajki, tym lepiej dla nas.
Nie zgodzę się do końca z tym o czym piszesz. Owszem, większość tego co nas w życiu spotyka jest wynikiem naszych mniej lub bardziej świadomych poczynań. Większość, ale nie wszystko - ciężko mówić o tym, że choroba czy wypadek zależy od nas - to jest właśnie zrządzenie losu, na które nie poradzisz, nie potrafisz go przewidzieć ani ominąć. Taki czynnik niepewności.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 13:14   #16
glapa07
Raczkowanie
 
Avatar glapa07
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 164
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Ja rowniez ostatnio bylam na imprezie. Moze nie ostatkowa (bo to w czwartek tamtego tygodnia) ale dla mnie tak

Przyszlam do klubu z kolezanka. Ona zamowila sobie piwo, a ze ja sie zrobilam abstynentka () to nie zamowilam zadnych %. I tak sobie siedzialysmy i rozmawialysmy. Bylo malo ludzi. Ale w koncu zaczeli sie zbierac. My zajelysmy sobie loze, a ze w tym klubie do ktorego chodzimy nie ma za wielu loz i trzeba przyjsc dosc wczesnie (kolo 20/21) zeby cos zajac. I tak siedzialysmy same. I w pewnym momencie jacys ludzie nam sie spytali czy moga sie do nas przysiasc. Bez zastanowienia powiedzialam, ze tak (bo czemu nie?) . I tak my takie "rodzynki" a dookola nas jakas ekipa a my po srodeczku

Mijal czas. Okazalo sie, ze to kolko palaczy, ale znosilysmy to jakos. I w pewnym momencie odezwal sie do mojej kolezanki jakis chlopak, a ze ja ostatnio stalam sie gadalitwa, to przylaczylam sie do rozmowy. Okazalo sie, ze zna kilka osob z mojego roku. Po kilkunastu minutach rozmowy moja kolezanka poszla tanczyc z Jego kolega. Zostalismy sami. I tak sobie rozmawialismy i rozmawialismy, i w pewnym momencie wypalilam "No i zabral mi kolezanke" i po chwili On zaproponowal mi taniec, a ze to muzyka byla jaka lubie (house) wiec poszlam bez wahania potanczylismy. Nie powiem, ze jest jakims mega tancerzem, ale dobrze mi sie z Nim tanczylo... byl taki opienkunczy wrecz. Odsuwal ode mnie innych ludzi, zeby mi krzywdy nie zrobili (bo było bardzo, bardzo tłoczno!!) . Wrocilismy do lozy... Rozmowa sie ciagnela i ciagnela. Coraz barrdziej sie wkrecilam w tą rozmowe. I w pewnym momencie gdy juz wrocila moja kolezanka z parkietu, zaproponowala zebysmy poszly do lazienki i sie przewietrzyc. Poszlysmy. Gdy wrocilam, u niego na kolanach siedziala dziewczyna od niego z ekipy. Pomyslalam sobie "Jego dziewczyna, fajnie." I udalam, ze to zignorowalam. Usiadalm i sie do niego nie odzywalam. Miedzy nami usiadla moja kolezanka. Potem tamta dziewczyna zeszla z jego kolan i przyszedl do mnie, a ja staralm sie byc obojetna. Po czasie rozmowy, ktora znowu proawdzilismy okazalo sie, ze to jest dobra kolezanka, ktora traktuje jak siostre. Ucieszylam sie (nie powiem). Rozmowa nam sie tak toczyla, ze moja kolezanka, ktora dosc duzo wypila, przysypiala. Probowalam ja wyciagnac na parkiet - z brakiem skutku. Wiec poprosilam Jego, aby ja wyciagnal. Nie chcial. Prosil kolegow... ale ona z zadnym nie chciala. I po chwili mi sie zachcialo isc na parkiet i co do mnie dotarlo? Ze ze mna chce isc. Tak mi sie milo zrobilo... i poszlismy. przetanczylismy ze 2 utworki. Wrocilismy i znowu rozmawialismy i zartowalismy (juz nie bylam taka obojetna). Zblizala sie 2. On sie zbieral. Na koniec poprosil o numer. Dalam bez wahania. I poki co mamy kontakt


Uff...ale sie rozpisalam
glapa07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 17:58   #17
Nika0503
Zakorzenienie
 
Avatar Nika0503
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kaczawa
Wiadomości: 4 063
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez SdC Pokaż wiadomość
A skąd wiesz, że mamy wolną wolę? Mnie się wydaje, że z przeznaczeniem jest jak z bogiem/ami - albo w niego-ich wierzysz albo nie. A definiowanie przeznaczenia w sposób, który proponuje autorka, jest dla mnie dziecinne.

Ja nie wierzę w przeznaczenie, tylko we własne wybory.
ja nie definiuję przeznaczenia chyba , że chodziło Ci o autorkę Twojego cytowanego tekstu.

Pisałam o tym zdarzeniu, o spotkaniu tego chłopaka żartobliwie
to było miłe, że taki przystojniak zwrócił na mnie uwagę, szczególnie miłe w tym dniu, szczególnie miłe, tym bardziej, że nie wierzę w siebie ostatnio. Nie można przecież stwierdzić po kilku spojrzeniach, że to miłość - chyba, że wierzy się w miłość od pierwszego wejrzenia.

To było przeznaczenie - to miał być wielki kopniak dla mnie, by uwierzyć w siebie i był. To nie był mój wybór, że go spotkałam tam... wyborem było jedynie udawanie braku zainteresowania nim, odrzucenie prośby o jeden taniec.

Życie to nie tylko świadome wybory(do ktorych zresztą używamy niecałe 10% mózgu). Człowiekiem czasem kieruje podświadomość i tak na prawdę nie wiemy nawet kiedy-jednak nadal będzie to nasz wybór.

Bardzo bym chciała by życie zależało tylko od moich wyborór, a szkoda, zależy też od wyboru innych - a wybór innych może sprowadzać się DLA NAS, do niczego innego jak do przeznaczenia.

Ja pojmuje tak to wszystko ale właściwie nie dziwię się naszym mężczyznom na forum, bo oni w większości opowiadają się za brakiem przeznaczenia, każdy wierzy w co chce - to też wybór
Nika0503 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 18:25   #18
kaktusiek
Raczkowanie
 
Avatar kaktusiek
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa:)
Wiadomości: 126
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Miałam pójść do innego liceum...o wiele lepszego...zabrakło mi jednego (dokładnie jednego!) punktu, żeby się do niego dostać. Jeździłam tam, pisałam podania. Wszystko na nic, nie dostałam się. Przyjęli mnie do gorszego lo...niczego z niego nie wyniosłam, ale zawdzięczam jedno temu, że tam poszłam - poznałam mojego TŻ-ta! Moją najcudowniejszą drugą połowę jeden głupi punkt więcej i nigdy bym Go nie poznała...do dziś oboje wierzymy w to, że to przeznaczenie
__________________


Jedynym kluczem, który otwiera drzwi raju, jest miłość.
(P.Bosmans)

Powiedz życiu TAK!
kaktusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 18:27   #19
czuczenka
Zakorzenienie
 
Avatar czuczenka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez glapa07 Pokaż wiadomość
Ja rowniez ostatnio bylam na imprezie. Moze nie ostatkowa (bo to w czwartek tamtego tygodnia) ale dla mnie tak

Przyszlam do klubu z kolezanka. Ona zamowila sobie piwo, a ze ja sie zrobilam abstynentka () to nie zamowilam zadnych %. I tak sobie siedzialysmy i rozmawialysmy. Bylo malo ludzi. Ale w koncu zaczeli sie zbierac. My zajelysmy sobie loze, a ze w tym klubie do ktorego chodzimy nie ma za wielu loz i trzeba przyjsc dosc wczesnie (kolo 20/21) zeby cos zajac. I tak siedzialysmy same. I w pewnym momencie jacys ludzie nam sie spytali czy moga sie do nas przysiasc. Bez zastanowienia powiedzialam, ze tak (bo czemu nie?) . I tak my takie "rodzynki" a dookola nas jakas ekipa a my po srodeczku

Mijal czas. Okazalo sie, ze to kolko palaczy, ale znosilysmy to jakos. I w pewnym momencie odezwal sie do mojej kolezanki jakis chlopak, a ze ja ostatnio stalam sie gadalitwa, to przylaczylam sie do rozmowy. Okazalo sie, ze zna kilka osob z mojego roku. Po kilkunastu minutach rozmowy moja kolezanka poszla tanczyc z Jego kolega. Zostalismy sami. I tak sobie rozmawialismy i rozmawialismy, i w pewnym momencie wypalilam "No i zabral mi kolezanke" i po chwili On zaproponowal mi taniec, a ze to muzyka byla jaka lubie (house) wiec poszlam bez wahania potanczylismy. Nie powiem, ze jest jakims mega tancerzem, ale dobrze mi sie z Nim tanczylo... byl taki opienkunczy wrecz. Odsuwal ode mnie innych ludzi, zeby mi krzywdy nie zrobili (bo było bardzo, bardzo tłoczno!!) . Wrocilismy do lozy... Rozmowa sie ciagnela i ciagnela. Coraz barrdziej sie wkrecilam w tą rozmowe. I w pewnym momencie gdy juz wrocila moja kolezanka z parkietu, zaproponowala zebysmy poszly do lazienki i sie przewietrzyc. Poszlysmy. Gdy wrocilam, u niego na kolanach siedziala dziewczyna od niego z ekipy. Pomyslalam sobie "Jego dziewczyna, fajnie." I udalam, ze to zignorowalam. Usiadalm i sie do niego nie odzywalam. Miedzy nami usiadla moja kolezanka. Potem tamta dziewczyna zeszla z jego kolan i przyszedl do mnie, a ja staralm sie byc obojetna. Po czasie rozmowy, ktora znowu proawdzilismy okazalo sie, ze to jest dobra kolezanka, ktora traktuje jak siostre. Ucieszylam sie (nie powiem). Rozmowa nam sie tak toczyla, ze moja kolezanka, ktora dosc duzo wypila, przysypiala. Probowalam ja wyciagnac na parkiet - z brakiem skutku. Wiec poprosilam Jego, aby ja wyciagnal. Nie chcial. Prosil kolegow... ale ona z zadnym nie chciala. I po chwili mi sie zachcialo isc na parkiet i co do mnie dotarlo? Ze ze mna chce isc. Tak mi sie milo zrobilo... i poszlismy. przetanczylismy ze 2 utworki. Wrocilismy i znowu rozmawialismy i zartowalismy (juz nie bylam taka obojetna). Zblizala sie 2. On sie zbieral. Na koniec poprosil o numer. Dalam bez wahania. I poki co mamy kontakt


Uff...ale sie rozpisalam
Hehe fajna historia w sumie taka typowa, klub, nowo poznani ludzie niby nie ma fajnych kolesi w klubach no ale widocznie u Ciebie byl wyjatek i w sumie dobrze ciesze sie ze jestes wesola Ciekawe jak to sie bedzie dalej rozwijalo

Co do przeznaczenia to wierze w cos takiego

Ja swojego byłego tez poznalam przez przypadek, tzn widzialam go czasem na wydziale, potem w mpk bo jezdzil ta sama linia co ja az kiedys stalismy na przystnaku i obydwoje nie wytrzymalismy ze smiechu patrzac sie na siebie i zaczelismy rozmawiac, tydzien pozniej spotkalismy sie i to byla milosc od pierwszego wejrzenia historia jak z bajki bo wszyscy sie zawsze dziwili ze jak to kogos mozna poznac w autobusie hehe no w moim przypadku mozna szkoda ze to jest juz moj byly chlopak no ale trudno... nie o tym tu piszemy

Aaaa pisze bo tak zaczelam przegladac watki i zobaczylam ten bo smiesznie ze znowu mi sie cos takiego podobnego przytrafia ... bo u mnie na dzielni odkrylam ze mieszka pewne ciacho no i pewnego dnia widzialam go w zwyklym spozywczaku, zaczzelismy sie na siebie patrzec, ze chlopak z wrazenia zapomnial wziac reszty wuszedl taki zamyslony smiac mi sie chcialo bo jak stalismy w kolejce to obydwoje stalismy i sie glupio do siebie usmeichalismy w sumie to ja mam wrazenie ze go juz wczesniej widzialam tylko nie mam pojecia gdzie ;p ostatnio widzielismy sie w mpku i znowu bylo to samo wychodzac z autobusu fajnie sie usmiechnal w moja strone... i w tym momencie zdalam sobie sprawe ze musze go poznac hahaha tylko nie wiem jak tak samo jak autorka watku nic o nim nie wiem, nie wiem co robi, ile ma lat i jak ma na imie nawet go na nk nie znajde i tak sobie mysle ze chyba bede musiala sobie odpuscic bo bez sensu przeciez nie bede calymi dniami przesiadywac w naszym osiedlowym sklepie i czekac na niego :ro lleyes::rolleye s:
__________________

Już Pani Licencjat
teraz sie MaGistRuje
5-ty rok na Wizażu



DUKAM
czuczenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-24, 19:58   #20
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez glapa07 Pokaż wiadomość
(...)
Poznalas kolesia na dyskotece (szokujace ze ktos sie moze na dyskotece poznac, czyz nie?) i z nim tanczylas? Przeciez to wrecz typowa historia takiego typu...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 20:28   #21
nenowka152900
Zadomowienie
 
Avatar nenowka152900
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

wybór liceum... udało mi się zajść wysoko w konkursie biologicznym, klasa biol chem bo "co ty po humanie będziesz robić". miałam sporo punktów mogłam przebierać i wybierać. Rzucałam monetą... padło na VII LO. mój tż miał większe ambicje a jednak noga mu się powinęła i też trafił do VII. biol chem oczywiście bo wydział lekarski mu się marzy. kiedy już lepiej się poznaliśmy (dopiero w 3 klasie) okazało się, że często chodziłam do biblioteki tuż koło jego bloku, mamy wspólnych znajomych, wolny czas spędzaliśmy w tych samych miejscach. i może minęliśmy się 1000 razy a poznaliśmy się dopiero w LO... i tak sobie jesteśmy razem 2 lata
nenowka152900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 20:30   #22
Nika0503
Zakorzenienie
 
Avatar Nika0503
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kaczawa
Wiadomości: 4 063
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Poznalas kolesia na dyskotece (szokujace ze ktos sie moze na dyskotece poznac, czyz nie?) i z nim tanczylas? Przeciez to wrecz typowa historia takiego typu...

Fakt to typowa , stereotypowa historia dla nas, nie dla niej każdy swoją przygodę uważa za wyjątkową, gdy ją przeżywa. To wątek, też poświęcony na historie o nieznajomych , a nie tylko o przeznaczeniu.
Nika0503 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 20:47   #23
glapa07
Raczkowanie
 
Avatar glapa07
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 164
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Poznalas kolesia na dyskotece (szokujace ze ktos sie moze na dyskotece poznac, czyz nie?) i z nim tanczylas? Przeciez to wrecz typowa historia takiego typu...


hehehe nie to nie tak jak myslisz ja nie mam z reguly tak, ze komus na imprezie daje swoj numer. To byl pierwszy raz, kiedy poczulam, ze ten nr chce dac. Poczulam chemie, ktora trwa niby do tej chwili. Typowa, nietypowa historia... ja wiem jak koncza sie znajomosci z klubow (z opowiesci znajomych), ale po prostu poczulam, ze powinnam to Wam napisac hihihi.. a co do tanczenia to wiadomo tanczylam, ale rowniez potrafil ze mna rozmawiac, prowadzic ciekawa konwersacje, a nie tylko wpychac swoj jezor w moje gardlo (do czego bym nie dopuscila!!)
__________________
22.04.2009 - ...? : * .. jest pięknie


...stop falling down, hold my hand!
glapa07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-02-24, 21:09   #24
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Eksa poznalam przez przypadek Tzn. znalismy sie juz wczesniej z widzenia i normalnie czasem gadalismy, on chodzil z `kolezanka`. Ja sie kolegowalam znow z jej bratem bardziej a jego przyjacielem (wiem poplątane)

Pwnego dnia umowilam sie na mala impreze z tym kolega moim. Taka mała popijawa pod namiotami . A on nie mogl przyjsc akurat bo gdzies wyjechal na troche i nie zdarzyl wrocic, nie umialam sie dodzwonic do niego, a znalam nr tego eksa to zadzwonilam do niego zaytac co jest grane. Zamiast kolegi przyszedl on i tak oto sie poznalismy sie i bylismy tam dluzszy czas razem.

Historia z obecnym tż, moze nic wyjatkowego ale dla mnie jednak.
Mialam praktyki w miescie oddalonym od mojego zamieszkania jakies 35km. A ze praktyka byla miesieczna to `przeprowadzilam` sie do niej do domu bo mialam lepszy dojazd i o wiele blizej. Praktyki mialam roznie, a ze ciocia `przewrazliwiona` to czesto nie wracalam od razu do domu tylko szłam na male piwko z kolezankami badz kolegami do ulubionej knajpki. I tam go poznalam przez kolezanke, ktora z nim siedziala , tyle ze uciekla do domu wczesniej troche to zostalo nas 3 chlopakow i ja jedna. Tżecik sie patrzył jak `ciele w malowane wrota` jak to sie mówi.

Kolega Damian mial dziewczyne bodajże 14-latkę , o czym nie wiedzialam ze ma tyle lat. Tż mi powiedzial bo akurat jest z jego miejscowosci i mieszka naprzecwiko niego, ucieklam od kolegi do tżta w zartach oczywiscie I tak to sie zaczeło i trwa do dziś...

Po kliku dniach, tygodniu moze wiecej z głupot zaprosilam tż na Sylwestra do siebie, ot tak lubie gadac co slina na jezyk przyniesie I sie zgodzil , i w sumie od tego dnia sie zaczeło nasze bycie para razem w wybuchem fajerwerków na rynku w mojej miejscowosci.

Uff.. sie rozpisalam, przepraszam ze az tyle
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-25, 08:16   #25
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Myślałam, że to będzie wątek pełen niespotykanych historii ze szczyptą magii w tle a tu widzę, że najbardziej typowe, zwyczajne sytuacje są opisywane.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-25, 09:29   #26
nati360
Zakorzenienie
 
Avatar nati360
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Słoneczna strona miasta
Wiadomości: 4 113
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Ja swoją opisze, ale nie wiem czy mogę ją nazwac przeznaczeniem. Inni tak to nazywają

Od początku. W maju miałam wyjechac na pól roku do pracy za granicę. Spotkanie rekrutacyjne odbyło się wcześniej w lutym, w Gdynii (dla mnie drugi koniec Polski), ale że chciałam zmienić coś w swoim życiu, zaryzykowałam i udało się. Praca na 5 różnych działach, więc potrzebowali troszke ludzi. Wyjazd miał być w maju, tak też powstało forum informacyjne, kiedy leci jaka grupa i inne przydatne info. Dostałam termin na 15 maja, tak jak i kilka innych osób. Początkowo miałam lecieć z Warszawy, ale nie było dobrego połączenia ( musiałabym czekać całą dobę na lotnisku), więc postanowiłam, że polecę z Krakowa. Lecieliśmy do Kopenhagi a tam wieczorem czekała nas przesiadka i lot dalej.
W samolocie z Krakowa (mój pierwszy lot) dostałam miejsce obok jakiegoś chłopaka, siedział od okna, ja od przejścia, między Nami było jedno wolne miejsce. Zerkałam na Niego ukradkiem (jak sie potem okazało on na mnie), jednak przez cały lot nie zamieniliśmy ze sobą ani jednego słowa. Później już go nie widziałam. Dopiero po dotarciu na miejsce naszego nowego zamieszkania słyszę: Ty nie leciałąś przypadkiem Sterlingiem z Krk? Ehe, siedziałam nawet koło Ciebie.
Zostaliśmy sąsiadami, całkowicie przypadkiem. Tak zaczęło się od żartów, dogryzania sobie, smsów i w końcu bliższych spotkań. Tak tez został moim TŻtem.

Co się później okazało początkowo tez miał lecieć z Warszawy, też zrezygnował. A jeszcze wcześniej zastanawiał się czy w ogóle nie zrezygnować z całego kontraktu. Mieszkamy w tym samym województwie a odnaleźliśmy się na końcu świata
nati360 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-25, 12:52   #27
Nim
Raczkowanie
 
Avatar Nim
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 36
Dot.: Nieznajomy / Przeznaczenie itp. historie z życia wzięte - zbiorczy

Fajne są Wasze historie, ale najpiękniejsze jest to, że Wy wierzycie ze to było Przeznaczenie.


Ja wierzę, że wszystko co się dzieje jest PO COŚ. I do czegoś nas zaprowadzi.
Nim jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.