Mój facet "kocha" mnie tylko po alkoholu

[Bambi24]

Mam problem. Jesteśmy razem blisko 10 miesięcy. Niedawno podczas szczerej rozmowy wyznał mi, ze jeszcze nie jest w stanie okreslić swoich uczuć do mnie. Bardzo mnie to zabolało, ale staram się go zrozumieć. Nie da się nikogo do miłości zmusić.Zależy mi na nim, więc postanowiłam czekać- wciąż jesteśmy razem. Jednak dziwny jest dla mnie fakt, że zawsze kiedy wypije choć jedno piwo, staje się słodki i mówi jak bardzo mnie kocha! Kurcze, o co tu chodzi?! jak to jest z tymi wyznaniami po alkoholu? Czy wtedy rzeczywiście mówi się prawdę, której nie ma się odwagi wyznać będąc szczerym?

[God Of War 20]

Wiesz co, w sumie nie wiem jak to jest z tymi wyznaniami po alkoholu, mój były np. mowil ze po alkoholu mówi prawde ale jak sie okazało wcale tak nie jest po prostu maja wiecej odwagi i chyba jakos tak to wychodzi, niestety gorzej dla nas no ale.. takie jest moje zdanie

[sine.ira]

Napisane przez Bambi24

Mam problem. Jesteśmy razem blisko 10 miesięcy. Niedawno podczas szczerej rozmowy wyznał mi, ze jeszcze nie jest w stanie okreslić swoich uczuć do mnie. Bardzo mnie to zabolało, ale staram się go zrozumieć. Nie da się nikogo do miłości zmusić.Zależy mi na nim, więc postanowiłam czekać- wciąż jesteśmy razem. Jednak dziwny jest dla mnie fakt, że zawsze kiedy wypije choć jedno piwo, staje się słodki i mówi jak bardzo mnie kocha! Kurcze, o co tu chodzi?! jak to jest z tymi wyznaniami po alkoholu? Czy wtedy rzeczywiście mówi się prawdę, której nie ma się odwagi wyznać będąc szczerym?

Może raczej nabiera się odwagi...do kłamania też.
W ogóle po alkoholu to ludzie różne bzdury wygadują i nie należy brać tego poważnie.

[MarylinM]

Zapytaj jego samego jak to jest z tymi jego wyznaniami po alkoholu.
Ja bym mu chyba powiedziała: "Dlaczego robisz sobie ze mnie żarty?", jak by spytał o co mi chodzi, to powiedziałabym: "Kiedy wypiłeś powiedziałeś, że mnie kochasz, a ostatnio jak rozmawialiśmy powiedziałeś, że nie możesz określić swoich uczuć do mnie."

[arrabbiata]

Po alkoholu mówi się rożne rzeczy, najczęściej co ślina na język przyniesie Dużej części ludzi włącza się 'lover' i wtedy kochają wszystkich
Powiedzenie 'pijany prawdę ci powie' to niekoniecznie prawda.
Swoją drogą, to pewnie coś do ciebie czuje.

[Bambi24]

Dzięki za odpowiedzi
On jest bardzo skomplikowany. Przeżył dwa nieudane związki- jak mówi- kochał te dziewczyny, a one go zostawiły. Teraz bardzo uważa i boi się zranienia. Jednak swoim zachowaniem rani mnie. Męczy mnie taka huśtawka emocjonalna. Boję się zaangażować, bo nie wiem, czy on z dnia na dzień ode mnie nie odejdzie, bo stwierdzi, że jednak nie umie mnie pokochać.

[Seszana]

Mój mężczyzna też robi się bardziej wylewny po alkoholu, tyle, że bez alkoholu też mówi, że kocha. Naprawdę nie wiem jak jest w Twoim przypadku...

[Bambi24]

Nie jesteśmy jakoś szcególnie młodzi, blisko nam do 30. Mimo nie najkrótszego już stażu nigdy ze sobą nei spaliśmy. Przyznam, zę trochę mi to przeszkadza, ale On twierdzi, że "musi być pewien, ze mnie kocha". Co jest "nie tak"?!

[Alessandra666]

Ja tez bylam w takich "związkach" konkretnie w dwóch . Bylam mloda, naiwna i wierzylam , ze jezeli mowi, że kocha to kocha, niewazne czy wypil wcześniej 5 piw czy nie, jeden z nich zrobil mi dziecko po pijaku,mozna sie spodziewać co bylo jak wytrzeźwiał. Najczesciej oni wlasnie chca zaciagnackobiete do lozka. Coż ja jestem zdania , ze trzeba dac sobie spokoj z takim "chlopcem" ale może w Twoim przypadku jest inaczej

[Bambi24]

no własnie ja też zastanawiam się, czy nie tracę czasu Problem w tym, że kocham tego matołka. Rozumiałabym te jego miłosne wyznania, gdyby chciał mnie zaciągnąc do łóżka, ale on nie chce się ze mną kochać

[arrabbiata]

Napisane przez Bambi24

no własnie ja też zastanawiam się, czy nie tracę czasu Problem w tym, że kocham tego matołka. Rozumiałabym te jego miłosne wyznania, gdyby chciał mnie zaciągnąc do łóżka, ale on nie chce się ze mną kochać

A ty mu wyznawałaś miłość?

[Bambi24]

Prawie mnie zmusił do wyznania mu miłości! Bo takie rzeczy nie bardzo są w moim stylu, nie oczekiwałam od niego żadnych wyznań i deklaracji- sam zaczął. No i zrobiłam to- powiedziałam mu, że go kocham...W zamian usłyszałam: "Ja jeszcze nie jestem pewien uczuć do Ciebie, nie wiem co czuje". W celu dodania dramatyzmu sytuacji powiem, iż akcja ma miejsce na naszych pierwszych wspólnych wakacjach, noc, zasypiamy przytuleni do siebie...

[Cheerledaerka]

Napisane przez arrabbiata

Po alkoholu mówi się rożne rzeczy, najczęściej co ślina na język przyniesie Dużej części ludzi włącza się 'lover' i wtedy kochają wszystkich
Powiedzenie 'pijany prawdę ci powie' to niekoniecznie prawda.
Swoją drogą, to pewnie coś do ciebie czuje.

Jestem tego samego zdania

[Reijel]

Napisane przez arrabbiata

Po alkoholu mówi się rożne rzeczy, najczęściej co ślina na język przyniesie Dużej części ludzi włącza się 'lover' i wtedy kochają wszystkich
Powiedzenie 'pijany prawdę ci powie' to niekoniecznie prawda.
Swoją drogą, to pewnie coś do ciebie czuje.

Łojezusicku, to o mnie

Nie brałabym na poważnie takich wyznań.

[Alessandra666]

No tak ,pewnie cos czuje , ale zastanow sie czy chcialabys byc w dluzszym zwiazku z takim facetem, za kazdym razem jak bedziesz chciala uslyszec ze Cie kocha ( o ile w koncu powie Ci to na trzezwo) bedziesz go upijac? Nie chcialabys uslyszeć z rana po przebudzeniu "Kocham Cie" ? O swoich uczuciach bedziecie rozmawiac tylko jak on wypije?? Niewiem, zastanow sie dobrze czy jest sens .

[Niezmienna]

Hmm jakiś dziwny ten facet....
Troche mi wygląda na to , że bardzo chce żebyś Ty go kochała a on może sobie się zastanawiać.Z tym seksem też mi jakoś śmierdzi...starsznie skomplikowany gościu

[Wyrak]

Napisane przez Bambi24

Mam problem. Jesteśmy razem blisko 10 miesięcy. Niedawno podczas szczerej rozmowy wyznał mi, ze jeszcze nie jest w stanie okreslić swoich uczuć do mnie. Bardzo mnie to zabolało, ale staram się go zrozumieć. Nie da się nikogo do miłości zmusić.Zależy mi na nim, więc postanowiłam czekać- wciąż jesteśmy razem. Jednak dziwny jest dla mnie fakt, że zawsze kiedy wypije choć jedno piwo, staje się słodki i mówi jak bardzo mnie kocha! Kurcze, o co tu chodzi?! jak to jest z tymi wyznaniami po alkoholu? Czy wtedy rzeczywiście mówi się prawdę, której nie ma się odwagi wyznać będąc szczerym?

Napisane przez Bambi24

Dzięki za odpowiedzi
On jest bardzo skomplikowany. Przeżył dwa nieudane związki- jak mówi- kochał te dziewczyny, a one go zostawiły. Teraz bardzo uważa i boi się zranienia. Jednak swoim zachowaniem rani mnie. Męczy mnie taka huśtawka emocjonalna. Boję się zaangażować, bo nie wiem, czy on z dnia na dzień ode mnie nie odejdzie, bo stwierdzi, że jednak nie umie mnie pokochać.

Hm, moze sie faktycznie sparzyl, cos czuje, ale dopiero po alko nieco mu hamulce puszczaja; a moze mowi banialuki po alko. Tak czy siak, wydaje sie byc z Toba szczery... Ja bym poczekal jeszcze troche na rozwoj sytuacji...

Napisane przez Alessandra666

Ja tez bylam w takich "związkach" konkretnie w dwóch . Bylam mloda, naiwna i wierzylam , ze jezeli mowi, że kocha to kocha, niewazne czy wypil wcześniej 5 piw czy nie, jeden z nich zrobil mi dziecko po pijaku,mozna sie spodziewać co bylo jak wytrzeźwiał. Najczesciej oni wlasnie chca zaciagnackobiete do lozka. Coż ja jestem zdania , ze trzeba dac sobie spokoj z takim "chlopcem" ale może w Twoim przypadku jest inaczej

No fajnie, ale z tego co pisze autorka, to jej sytuacja ma sie do Twojej jak piesc do nosa

[kasandra82]

Napisane przez Bambi24

Prawie mnie zmusił do wyznania mu miłości! Bo takie rzeczy nie bardzo są w moim stylu, nie oczekiwałam od niego żadnych wyznań i deklaracji- sam zaczął. No i zrobiłam to- powiedziałam mu, że go kocham...W zamian usłyszałam: "Ja jeszcze nie jestem pewien uczuć do Ciebie, nie wiem co czuje". W celu dodania dramatyzmu sytuacji powiem, iż akcja ma miejsce na naszych pierwszych wspólnych wakacjach, noc, zasypiamy przytuleni do siebie...

Albo się kocha albo nie, proste. Nie ma czegoś takiego, jak bycie niepewnym swoich uczuć. W takim razie czego można byc pewnym jak nie swoich uczuć? Według mnie on bardzo dobrze wie co do Ciebie czuje, a raczej czego nie czuje... Widocznie nie chce mówić wprost "nie kocham", woli "nie jestem pewien", ale jak dla mnie to to samo. Bo gdyby Cie kochał to by Ci powiedział! Ty jemu powiedziałaś.
A faceci po pijaku, coz większośc przystawia sie do dziewczyn, sa bardziej odważni, mówia miłe słówka itp. Nietrzeźwego nie mozna brać na poważnie, nie bez powodu maja zakaz prowadzenia pojazdów, przecież nie sa w stanie racjonalnie myśleć
Nie jesteście juz najmłodsi, jeżeli chcesz to czekaj, aż będzie wiedział co czuje (hmm to znaczy czego nie czuje), albo szukaj faceta co potrafi sie połapać w swoich uczuciach. Tak czy inaczej, życzę powodzenia

[patricia13]

w ogóle poalkoholowych wyznan nie brałabym pod uwage
albo kocha albo nie
po alkoholu to żadna odwaga

[Malaika85]

Victor Hugo napisał "Le Vrai dans le vin" - prawda leży w winie ....

zawsze wydobędziesz z kogoś prawdę, pojąc go alkoholem...


co nie zmienia faktu, że niektórzy w amoku bełkoczą

[Alessandra666]

In vino veritas w pierwotnej wersji

"No fajnie, ale z tego co pisze autorka, to jej sytuacja ma sie do Twojej jak piesc do nosa "

Wcale nie, on tez mi mowił , że mnie kocha tylko po alkoholu a ja naiwna mu wierzylam
Tu nie chodzi o dziecko bo ja sama jestem sobie winna , chociaż nie żałuje, chodzi o to , żeby sie dziewczyna zastanowiła czy chce trwać w takim związku, w który można w alkoholizm popaść

[Bambi24]

Witajcie, to znów ja, autorka.
Z tym alkoholizmem to gruba przesada! On się nie upija cały czas. Taka sytuacja zdarzyła się 2 razy, po wspólnych imprezach ze znajomymi. I nie było to upojenie alkoholowe, raczej "radosne podchmielenie"
Z drugiej strony, upewniliście mnie w przekonaniu, że nie warto w te dekaracje wierzyć. Na szczęście, ostatnio bardzo się do siebie zbliżyliśmy i czuję, że mu na mnie zalezey i jest szczery. Paradoksalnie, owo zbliżenie zawdzięczamy temu, że wznał mi "niemiłość". Pozdrawiam i dzięki za wypowiedzi

[zzzielona]

Hmm... Ja sądzę, że on Cię kocha, ale boi się do tego przyznać. Dla faceta powiedzenie kobiecie na temat swoich uczuć musi być NAPRAWDĘ uzasadnione. Po pijaku traci rozsądek.

W sumie z moim aktualnym chłopakiem było podobnie. To znaczy... Nie mówił mi po pijaku, że mnie kocha, ale sugerował mi to. Gdy na trzeźwo go o to pytałam udzielał mi zdawkowych odpowiedzi i mówił, że to tylko słowa, że to, że tamto... Unikał takich wyznań. Ale dałam mu trochę czasu i teraz chodzi za mną i pyta czy to ja go kocham, jest czuły i gdy ja zadaję mu pytanie czy mnie kocha odpowiada, że bardzo. I to zupełnie na trzeźwo!

Daj mu trochę czasu. A jeśli drażni Cię, że po alkoholu jest taki słodki porozmawiaj z nim o tym.

[szaumiau]

daj mu czas

[jagoda83]

odkurzam watek nie chce zakładac nowego

moj TŻ na codzien bywa czuly, przytulasny i zwraca się do mnie słodko, ale o wyznawaniu uczuc nie ma mowy... no może raz powiedział brakowało mi ciebie, dobrze mi z toba..
jestesmy z soba 9 miesiecy i to ja powiedziałam 1 raz kocham, akurat w emocjach i miedzy zdaniami ale drugi raz już pierwsza tego nie powiem, bo na tamto zwierzenie nie zaragował jakos specjalnie, zreszta nie dziwie się jemu, że nie chciał i nie mam o to pretesji, powiedzial tylko że chce być ze mna i tworzyć wspolna przyszłosc... niby potem rzucił słowo kocham cie, ale tylko dlatego ze ja mu wytlumaczyłam dlaczego tak powiedziałam i jak to sie stalo ze sama przed soba sie przyznałam ze cos do niego czuje.
te nasze "wyznanie milosci" było podczas klotni czy raczej dyskusji i wymiany zdan, bo dla mnie nie byla to klotnia jako tako.. a sytuacja była wymuszona i spowodowana ingerencja ex, nie doszlo by do tej rozmowy gdyby nie to.

ale do czego zmierzam, ta sytuacja byla wyjatkowa i wymuszona, wiec przymykam na nia oko.. bo nie wiem czy jego slowa były do konca prawdziwe, sytuacja była dziwna ale to długa historia i nie wazne.

nigdy wiecej nie mowilismy miedzy soba o uczuciach, nie bylo powaznej szczerej rozmowy, bo ja nie chce zaczynac zeby nie bylo ze ja znow cos wymuszam.. ze pierwsza itp. daje mu sygnaly ze go kocham, sentymentalny drobiazg z wyznaniem na wal;entynki, czule slowa itd. wiec on wie co ja czuje.

a on na codzien procz jakis małych czulosci /przytulenie, głaskanie/czy milych do mnie zwrotow /skarbie, kochanie/, nic od siebie nie mowi, nie mowi ze teskni, ze rozmysla o mnie, ze kocha, ze mu sie podobam, ze jest szczesliwy.... nic.

ale kiedy jest pod wplywem alkocholu, ale nie pijany do tego stopnia ze placze mu sie jezyk, ze sie zatacza, jest raczej jak to napisała wyzej kolezanka "radosne podchmielenie", wtedy zachowuje sie w miare normalnie, tyle ze jest lekko ospały, ale weselszy i bardziej chyba smielszy, tak mi sie wydaje ze to daje mu jakiejs odwagi, czy raczej powoduje brak barier ktore na codzien go krepuja, ale to tylko moje zdanie.

do tego ze dzwoni do mnie kiedy wypił piwko i mowi do mnie milymi slowkami juz przywykłam, kazdy ma prawo sie napic i z usmiechem wtedy go slucham jak ze mna rozmawia, bo wiadomo wtedy kazdy czuje sie luzniej i latwiej mu rozmawiac po piwku

ale 2 na 3 najwspanialsze okazania mi uczuc byly po % i to mnie lekko smuci, czy to ja jestem jakas nie teges ze mozna mi mowic uczucia tylko po pijaku, czy on ma z tym problem i latwiej mu gadac po % ?

niestety najczesciej zdarza mu sie wypic w pracy, ma takich kolegow i mozliwosc, ze tak sie zdarza, pracuje z starszymi facetami a oni wiadomo wodeczka.... wiec zdarza sie ze spotykamy sie kiedy on jest po 2-3 kieliszkach, ale jak mowie nie widac tego po nim, pijany nie jest wtedy bo widzimy sie minimum 2 godziny po wypiciu.
wlasnie w takim dniu raz uslyszalam kocham cie.... bylo to kilka dni po naszej "klotni" i sam to od siebie powiedzial, bylam zaskoczona wtedy, potem nieco smutna ze musial wtedy byc wstawiony.... ale ok zdarza sie.

az tu kiedy znow podobna sytuacja, przyjezdza do mnie jak bylam chora z lekami, bo wiedzial juz! od 2 dni! ze brakuje mi lekow, juz myslalam ze z troski o mnie i z milosci...... ale banka prysnela.... bo powiedzial, znow mnie dzis chlopaki wodka czestowali.... a ja sobie pomyslalam "znow stac go na okazanie uczuc tylko po %"

i na tym koniec..... od tamtych zdarzen minelo kilka miesiecy, na codzien jest czuly i przytulasny..... ale nie mowi o uczuciach, chyba ze ja wyciagne go na wodke, moze wtedy z nim pogadam /ironia moja hehe/

jak jest z Wami, macie podobne spostrzezenia?

[madana]

Moje spostrzeżenie jest takie, ze nigdy nie interesowali mnie faceci z pociągiem do alkoholu i pijący w pracy, bo "wiadomo". CO "wiadomo"? Pomijam,że o ile czymś normalnym jest wypicie, bo impreza, ale przychodzenie do dziewczyny "po wódce" jest ohydne, fuj, i ten smród przetrawionej wódy czy piwa.

[camillie]

Napisane przez Bambi24

Mam problem. Jesteśmy razem blisko 10 miesięcy. Niedawno podczas szczerej rozmowy wyznał mi, ze jeszcze nie jest w stanie okreslić swoich uczuć do mnie. Bardzo mnie to zabolało, ale staram się go zrozumieć. Nie da się nikogo do miłości zmusić.Zależy mi na nim, więc postanowiłam czekać- wciąż jesteśmy razem. Jednak dziwny jest dla mnie fakt, że zawsze kiedy wypije choć jedno piwo, staje się słodki i mówi jak bardzo mnie kocha! Kurcze, o co tu chodzi?! jak to jest z tymi wyznaniami po alkoholu? Czy wtedy rzeczywiście mówi się prawdę, której nie ma się odwagi wyznać będąc szczerym?

Na każdego alhokol działa inaczej. Moze akurat on ma wiecej odwagi i mowi prawde. Albo wlasnie gada zeby gadac, to co mu slina przyniesie . nie wiadomo...dlatego jeszcze raz z nim pogadaj szczerze...powiedz ze chciałabys zeby sie konkretnie zadeklarował. Na Twoim miejscu mnie by to wnerwiało troche , 10 miesiecy niby jestescie razem ale on nie wie czy cie kocha? Masakra...pewnie bym odpusciła...

[jagoda83]

madama, dzieki za spostrzezenie, masz racje, ja tez uwazam ze to nie normalne pic w pracy... ale rozumiem to, moze to moj blad, ale rozumiem to ze TZ zdarzy sie wypic w pracy, moze jest tak dlatego, ze on bez obaw ze mna o tym rozmawia i nie kryje sie, mowi o tym w taki sposob jakby mu tez to przeszkadzalo, no ale gdyby tak bylo to by czesciej odmawial....

ale no wlasnie, dobrze mowisz.... nie powienien wtedy sie ze mna widziec, jestem glupia ze sama na to nie wpadłam.... nawet jak wczesniej sie umowilismy, chyba z szacunku do mnie powinien wtedy odwolac, albo nie pic...

nastepnym razem jak tak sie zdarzy, powiem mu to i zaznacze ze nie zycze sobie tego.

na razie nie widze problemu w jego piciu, bo nie robi mi tym krzywdy, nie jest moim mezem ani nie zachowuje sie jakos zle wobec mnie po %, to jego zycie i ma prawo sie napic, nie mam prawa mu zabraniac czy kazac nie pic.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez madana

Moje spostrzeżenie jest takie, ze nigdy nie interesowali mnie faceci z pociągiem do alkoholu i pijący w pracy, bo "wiadomo". CO "wiadomo"? Pomijam,że o ile czymś normalnym jest wypicie, bo impreza, ale przychodzenie do dziewczyny "po wódce" jest ohydne, fuj, i ten smród przetrawionej wódy czy piwa.

Popieram.

A poza tym może jest nieprzyzwyczajony do okazywania uczuć, wstydzi się/boi...

[madana]

na razie nie widze problemu w jego piciu, bo nie robi mi tym krzywdy, nie jest moim mezem ani nie zachowuje sie jakos zle wobec mnie po %, to jego zycie i ma prawo sie napic, nie mam prawa mu zabraniac czy kazac nie pic.

- owszem, tylko mnie taki facet jako mężczyzna w życiu by nie zainteresował. Po prostu picie jest dla ludzi, ale spotykanie się, przychodzenie na randkę podpitym, bo wychlało się w pracy (co samo w sobie jest kuriozalne!) jest brakiem szacunku i buractwem.Ktoś, kto nawet wtedy nie ma hamulców, może mieć problem z piciem, nie potrafi odmawiać i wtedy problem może być. Pomijam, że pocałunek w kimś takim- bleeee