Kolejne miasta wprowadzają zakazy dla cyrków ze zwierzętami

[201605090949]

W Polsce tę falę rozpoczął chyba Robert Biedroń w Słupsku (chociaż nie jestem pewny, może ktoś mnie poprawi, jeśli się mylę) w zeszłym roku. Potem uczynił to także Wrocław i kilka innych miast. Dzisiaj dochodzą wieści o tym, że sprawa ruszyła także w Warszawie (źródło), a z większych miast także Poznań zabiera się za wprowadzenie takiego zakazu, co popiera prezydent Poznania i dyrektorka poznańskiego ogrodu zoologicznego.

Co o tym sądzicie? Popieracie wprowadzanie takich zakazów w kolejnych miastach (i ostatecznie pewnie centralnie, na terenie całego kraju)?

Zapytam też, czy znacie może jakiś artykuł podsumowujący/opisujący chronologicznie te wydarzenia z ostatniego roku, kiedy w tej kwestii konkretne działania prawne ruszyły do przodu?

[201607211025]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

W Polsce tę falę rozpoczął chyba Robert Biedroń w Słupsku (chociaż nie jestem pewny, może ktoś mnie poprawi, jeśli się mylę) w zeszłym roku. Potem uczynił to także Wrocław i kilka innych miast. Dzisiaj dochodzą wieści o tym, że sprawa ruszyła także w Warszawie (źródło), a z większych miast także Poznań zabiera się za wprowadzenie takiego zakazu, co popiera prezydent Poznania i dyrektorka poznańskiego ogrodu zoologicznego.

Co o tym sądzicie? Popieracie wprowadzanie takich zakazów w kolejnych miastach (i ostatecznie pewnie centralnie, na terenie całego kraju)?

Zapytam też, czy znacie może jakiś artykuł podsumowujący/opisujący chronologicznie te wydarzenia z ostatniego roku, kiedy w tej kwestii konkretne działania prawne ruszyły do przodu?

W Lublinie też o to walczą. Jestem za, bo to niepotrzebne cierpienie zwierząt,a i rozrywka marna.

[201605090949]

Napisane przez beautyq

W Lublinie też o to walczą. Jestem za, bo to niepotrzebne cierpienie zwierząt,a i rozrywka marna.

Walka o to trwa już od dziesięcioleci, sprawa zasługuje na uwagę właśnie dlatego, że w zeszłym roku Biedroń wprowadził taki zakaz w Słupsku i w ślad za nim robią to kolejne miasta. Wcześniej to były ''tylko'' protesty, petycje. Teraz są to lokalne zmiany w prawie.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Absurdalne jest uzasadnienie protestowania ze strony cyrków:
Przeciwko zakazowi zamierzają protestować cyrkowcy.
- Takie działanie jest bezprawne, chcemy rozmawiać z ratuszem. Mamy opinię prawną, że to ograniczenie działalności gospodarczej. Poza tym to terroryzm. W imię czyjegoś światopoglądu nam zakazuje się pracy - mówi Ewa Zalewska z Cyrku Zalewski

(to z linka wyżej).

[Lady in Blue]

Napisane przez beautyq

W Lublinie też o to walczą. Jestem za, bo to niepotrzebne cierpienie zwierząt,a i rozrywka marna.

To super, nawet o tym nie wiedziałam. Też jestem jak najbardziej za

Byłam raz jako dziecko w cyrku, w ogóle mnie to nie bawiło

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jasne, że jestem za. Nie widzę ani jednego logicznego powodu, by nie być.

[cherry_flamme]

Też jestem za. Jeżeli chodzi o cyrk, to podoba mi się chyba tylko Cirque du Soleil (w ogóle nie mają zwierząt) a występy tych artystów są niesamowite i magiczne. Te wszystkie polskie grupy są jakieś słabe.

[201607111004]

Ja to bym jeszcze bardzo chciała, żeby zakazano sprzedaży zwierzątek w zoologicznych, albo nawet kompletny zakaz sprzedaży do domu zwierząt innych niż pies i kot. Głównie mam na myśli ptaki, gryzonie. Widząc różne kanarki, papużki w malutkich klatkach nieraz łzy mi napływały do oczu.
Jeśli już chcą sprzedawać takie zwierzęta to niech jest jakiś nakaz trzymania ich w większych "pojemnikach" a przede wszystkim kontrola do kogo idą, by później również miały godne warunki.

Naprawdę wolałabym te zwierzaki na wolności widzieć ;c w Domach to już tylko psy i koty toleruję. Wiem, że raczej z moją opinią jestem odosobniona.

[Veredise]

Napisane przez cherry_flamme

Też jestem za. Jeżeli chodzi o cyrk, to podoba mi się chyba tylko Cirque du Soleil (w ogóle nie mają zwierząt) a występy tych artystów są niesamowite i magiczne. Te wszystkie polskie grupy są jakieś słabe.

Zgadzam się. Jak to jest cyrk, gdzie występują ludzie, to chętnie pójdę, bo jest to takie widowisko jak np. balet. Ci ludzie wybrali taki zawód i nikt ich nie zmuszał do tego. A zwierzęta występujące w cyrku, to zupełnie co innego, więc jestem przeciwko.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;54159475]Jasne, że jestem za. Nie widzę ani jednego logicznego powodu, by nie być.[/QUOTE]

Myślisz? Rozmawiałam kiedyś ze znajomym o tym, to mi powiedział, że chodzenie do cyrku nie jest obowiązkowe i jak mi się nie podoba, to żebym nie chodziła

[Parabelka]

Napisane przez cherry_flamme

Też jestem za. Jeżeli chodzi o cyrk, to podoba mi się chyba tylko Cirque du Soleil (w ogóle nie mają zwierząt) a występy tych artystów są niesamowite i magiczne. Te wszystkie polskie grupy są jakieś słabe.

ludzie tak , zwierzęta nie .

Napisane przez Veredise

Myślisz? Rozmawiałam kiedyś ze znajomym o tym, to mi powiedział, że chodzenie do cyrku nie jest obowiązkowe i jak mi się nie podoba, to żebym nie chodziła

Ooo , to znaczy , że na przykład nie trzeba się w ogóle przejmować atakami terrorystycznymi , wojnami i przemocą wobec ludzi w innych krajach i nikt nic nie musi w kierunku walki z tymi zjawiskami robić , oprócz bezpośrednio dotkniętych , bo tylko oni to widzą a inni nie i nie muszą się tym zajmować ? Jak fajnie znaczy jak znajomego napadną i pobiją , niech sam szuka sprawców , bo z własnej woli się znalazł tam gdzie go napadli , a inni tego nie widzieli więc nie muszą i policja też nie musi , bo po co tam łaził

[201607211025]

Napisane przez SweetHusky

Naprawdę wolałabym te zwierzaki na wolności widzieć ;c w Domach to już tylko psy i koty toleruję. Wiem, że raczej z moją opinią jestem odosobniona.

A np. krowy,świnie czy kury ?

[Laura2112]

Popieram ten zakaz, już od dawna zresztą, bo mówiło się o tym jeszcze przed Biedroniem.

[Veredise]

Napisane przez Parabelka

ludzie tak , zwierzęta nie .

Ooo , to znaczy , że na przykład nie trzeba się w ogóle przejmować atakami terrorystycznymi , wojnami i przemocą wobec ludzi w innych krajach i nikt nic nie musi w kierunku walki z tymi zjawiskami robić , oprócz bezpośrednio dotkniętych , bo tylko oni to widzą a inni nie i nie muszą się tym zajmować ? Jak fajnie znaczy jak znajomego napadną i pobiją , niech sam szuka sprawców , bo z własnej woli się znalazł tam gdzie go napadli , a inni tego nie widzieli więc nie muszą i policja też nie musi , bo po co tam łaził

No właśnie, totalna znieczulica - jak nie widzę, to mnie to nie interesuje.

[kaja1981]

jestem za i mam nadzieję, że pojawi się w końcu zakaz ustawowy, obejmujący cały kraj, a nie tylko pojedyncze duże miasta

[201604191001]

Ja jestem ciekawa czy znaczą to obchodzić w ten sposób, że będą cyrki rozstawiać tuż pod granicami miast. Taki cyrk bardzo dużo miejsca nie potrzebuje. Np. Warszawa wydała zakaz, a taki Raszyn czy Łomianki zwęszą biznes...

[cherry_flamme]

Napisane przez _Judith_

Ja jestem ciekawa czy znaczą to obchodzić w ten sposób, że będą cyrki rozstawiać tuż pod granicami miast. Taki cyrk bardzo dużo miejsca nie potrzebuje. Np. Warszawa wydała zakaz, a taki Raszyn czy Łomianki zwęszą biznes...

To akurat jest oczywiste Ale zazwyczaj do tych mniejszych miast jest trudniejszy dojazd i to może zniechęcić widzów do przyjechania na pokaz i sam cyrk do ''rozłożenia się''. W końcu ryzykują, że nie sprzedadzą odpowiedniej liczby biletów.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Veredise

Zgadzam się. Jak to jest cyrk, gdzie występują ludzie, to chętnie pójdę, bo jest to takie widowisko jak np. balet. Ci ludzie wybrali taki zawód i nikt ich nie zmuszał do tego. A zwierzęta występujące w cyrku, to zupełnie co innego, więc jestem przeciwko.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------



Myślisz? Rozmawiałam kiedyś ze znajomym o tym, to mi powiedział, że chodzenie do cyrku nie jest obowiązkowe i jak mi się nie podoba, to żebym nie chodziła

Tylko że nie jest to nijak logiczne wyjaśnienie tego, że cyrk że zwierzętami jest w ogóle potrzebny. Kiedyś zresztą prowadziłam już na ten temat rozmowę z kimś na wizażu, bodajże była to mama wściekle walcząca o prawo do zaprowadzenia swoich pociech do tego przybytku.. Ja sama w życiu tego dziecku nie pokażę, nie pozwolę nikomu go zabrać do cyrku, jak widzę jakieś książeczki o cyrku, to również unikam.

[201605090949]

Napisane przez cherry_flamme

To akurat jest oczywiste Ale zazwyczaj do tych mniejszych miast jest trudniejszy dojazd i to może zniechęcić widzów do przyjechania na pokaz i sam cyrk do ''rozłożenia się''. W końcu ryzykują, że nie sprzedadzą odpowiedniej liczby biletów.

Poza tym taki zakaz w wielu miastach przemawia też z czasem coraz bardziej do świadomości społecznej.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Według Komitetu Psychologii PAN zabieranie dzieci do cyrku jest szkodliwe dla nich: http://academicon.pl/sites/academico...27.03.2015.pdf

[cleopadra]

Jestem przeciwniczka cyrku ze zwierzetami,jestem tez przeciwniczka ogrodow zoologicznych,bo moim zdaniem to wiezienie dla zwierzat.

[201605090949]

Napisane przez cleopadra

Jestem przeciwniczka cyrku ze zwierzetami,jestem tez przeciwniczka ogrodow zoologicznych,bo moim zdaniem to wiezienie dla zwierzat.

Wobec ogrodów stawia się okreslone warunki i zwierzęta coraz częściej mają w nich b. dobre warunki. Poza tym ogrody zoologiczne pełnią funkcje naukowe i ochrony przyrody, a cyrki nie, więc słabe porównanie.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Według Komitetu Psychologii PAN zabieranie dzieci do cyrku jest szkodliwe dla nich: http://academicon.pl/sites/academico...27.03.2015.pdf

"potencjalnie szkodliwe"

[Evrith]

Cieszę się bardzo, po części z egoistycznych pobudek - cyrk uwielbiam, ale bardziej w stylu wspomnianego Cirque du Soleil, skoncentrowanego na niesamowitych możliwościach ludzkiego ciała, a nie na wykorzystywaniu zwierząt - pokazy z nimi są dla mnie zwyczajnie nudne... chociaż niesmaczne w jakiejś mierze też. A i oklaski i uśmiechy dzieci to dla tych zwierząt marne pocieszenie. Chociaż nie wiem, na ile to cokolwiek zmieni, przynajmniej w najbliższym czasie.

[201605090949]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;54163664]"potencjalnie szkodliwe"[/QUOTE]

Musieli w takiej uchwale zachować ostrożność, ale myślę, że to rzecz oczywista.

[Osleidis]

Napisane przez SweetHusky

Ja to bym jeszcze bardzo chciała, żeby zakazano sprzedaży zwierzątek w zoologicznych, albo nawet kompletny zakaz sprzedaży do domu zwierząt innych niż pies i kot. Głównie mam na myśli ptaki, gryzonie. Widząc różne kanarki, papużki w malutkich klatkach nieraz łzy mi napływały do oczu.
Jeśli już chcą sprzedawać takie zwierzęta to niech jest jakiś nakaz trzymania ich w większych "pojemnikach" a przede wszystkim kontrola do kogo idą, by później również miały godne warunki.

Naprawdę wolałabym te zwierzaki na wolności widzieć ;c w Domach to już tylko psy i koty toleruję. Wiem, że raczej z moją opinią jestem odosobniona.

Nie jesteś. Ja też nie mogę patrzeć na te klitki, w których tłoczą się zwierzaki w zoologicznych

Jestem za akcją.

[201607111004]

Napisane przez beautyq

A np. krowy,świnie czy kury ?

Niezbyt precyzyjnie się wyraziłam. Mam przede wszystkim na myśli popualrne "domowe" ptaki typu kanarki, papugi oraz popularne gryzonie, gady itp.
W ogóle chodzi mi głównie o te klatki w tych klepach, małe przestrzenie. Jeśli ktoś kupuje takie zwierzę i może jakoś trzymać je luzem, to ok. Ale raczej kanarków, chomików, żółwi itp. nikt nie daje luzem po domu, ogrodzie na całą dobę. Poza tym w tych sklepach raczej nie jets dość przyjemnie, zwierzęta tam nie mają spokoju

Natomiast wiem, że ludzie miewają kury, świnki, bywają nawet egzotyczne zwierzęta (ale w to w innych krajach), i ludzie trzymają takich pupili w swoich ogrodach czy domach tak jakby mieli psa czy kota. Ale to właśnie kwestia warunków. Im większe połacie ziemi i zbliżone środowisko to mniej to mniej martwi.

W każdym razie ja sama ograniczam się raczej do psów i kotów. Resztę wolałabym na wolności w naturalnym środowisku. Chociaż, według mojej teorii, kotom i psom też należałaby się wolność ; )
Takie moje luźne przemyślenia.

[201607211025]

Napisane przez SweetHusky

Niezbyt precyzyjnie się wyraziłam. Mam przede wszystkim na myśli popualrne "domowe" ptaki typu kanarki, papugi oraz popularne gryzonie, gady itp.
W ogóle chodzi mi głównie o te klatki w tych klepach, małe przestrzenie. Jeśli ktoś kupuje takie zwierzę i może jakoś trzymać je luzem, to ok. Ale raczej kanarków, chomików, żółwi itp. nikt nie daje luzem po domu, ogrodzie na całą dobę. Poza tym w tych sklepach raczej nie jets dość przyjemnie, zwierzęta tam nie mają spokoju

Natomiast wiem, że ludzie miewają kury, świnki, bywają nawet egzotyczne zwierzęta (ale w to w innych krajach), i ludzie trzymają takich pupili w swoich ogrodach czy domach tak jakby mieli psa czy kota. Ale to właśnie kwestia warunków. Im większe połacie ziemi i zbliżone środowisko to mniej to mniej martwi.

W każdym razie ja sama ograniczam się raczej do psów i kotów. Resztę wolałabym na wolności w naturalnym środowisku. Chociaż, według mojej teorii, kotom i psom też należałaby się wolność ; )
Takie moje luźne przemyślenia.

A no ok, też ki szkoda zwierząt na uwięzi. Np. bezdomnych kotów nie, ale już tych w klatkach tak.

[kaja1981]

mi żal kotów, które siedzą w kawalerce na 9 piętrze i nie znają świeżego powietrza. ale ja mieszkam obecnie w małym mieście i np. mój kot ma pełen luz - jak chce wychodzi, jak chce, to wraca, budzi nas po nocach, on rządzi ;-) i raczej jest chyba szczęśliwym zwierzakiem, taką mam przynajmniej nadzieję, bo nikt go na siłę nie trzyma.

a w temacie - Poznań ma wprowadzić zakaz i super, ale obawiam się, że taki cyrk przyjedzie np. do mojego miasteczka 30 km od Poznania i nikt mu nie zabroni, bo gmina biedna i każdy wpływ kasy ważny... a i zainteresowanie chyba spore, tak sądzę, skoro ze dwa - trzy razy w roku są. moje dziecko raz zabrali dziadkowie, nawet o tym nie wiedziałam, skoro już wie, co to jest, więcej na pewno nie pójdzie i tyle. chyba, że do takiego bez zwierząt.

[201605090949]

Napisane przez kaja1981

[COLOR=Gray]mi żal kotów, które siedzą w kawalerce na 9 piętrze i nie znają świeżego powietrza

Koty to zwierzęta udomowione. I znam sporo kotów bytujących w takich warunkach. Nie czytam im w myślach, ale z mojej wiedzy połączonej z obserwacjami wynika, że są szczęśliwe. Tzn. mówię ogólnie o mieszkaniach w miastach i kotach niewychodzących na podwórko.

[kaja1981]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Koty to zwierzęta udomowione. I znam sporo kotów bytujących w takich warunkach. Nie czytam im w myślach, ale z mojej wiedzy połączonej z obserwacjami wynika, że są szczęśliwe. Tzn. mówię ogólnie o mieszkaniach w miastach i kotach niewychodzących na podwórko.

ja nie mówię, że muszą być na sto procent nieszczęśliwe, ale jednak jak widzę mojego kota hasającego w trawie i łapiącego pasikoniki czy tam coś, to na myśl o kotach niewychodzących jakoś mi smutno wiesz, jednak kot to drapieżnik i łowca. też znam koty żyjące w takich warunkach, ale jakoś mam przekonanie, ze gdyby poznały "wyjścia z domu", już nie byłyby takie radosne.

[201604191001]

Najbardziej radosne sa koty wychodzace, ktore leza na poboczu pierdzielniete przez samochod i umieraja kilka godzin od wylewow wewnetrznych <3

Send from my mind using the Force.

[201605090949]

Napisane przez kaja1981

ja nie mówię, że muszą być na sto procent nieszczęśliwe, ale jednak jak widzę mojego kota hasającego w trawie i łapiącego pasikoniki czy tam coś, to na myśl o kotach niewychodzących jakoś mi smutno wiesz, jednak kot to drapieżnik i łowca. też znam koty żyjące w takich warunkach, ale jakoś mam przekonanie, ze gdyby poznały "wyjścia z domu", już nie byłyby takie radosne.

Kot tak jak goni za konikiem polnym na trawie, tak w domu goni za muchą, która wleciała do środka. Twoja ocena jest niesłuszna. Kot to zwierzę udomowione, Twoje zarzuty można kierować do niektórych posiadaczy np. małpiatek w domach.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez _Judith_

Najbardziej radosne sa koty wychodzace, ktore leza na poboczu pierdzielniete przez samochod i umieraja kilka godzin od wylewow wewnetrznych <3

No właśnie, prawdę mówiąc ja uważam wypuszczanie kotów za trochę nieodpowiedzialne, ale rozumiem, że na wsiach i w domach z ogrodami to jest raczej w porządku.