Reklama

Baza pod makijaż od Charlotte Tilbury sprawia, że skóra wygląda młodziej. Idealnie nadaje się do zdjęć, bo działa jak filtr z apki, ale też do makijażu na większe wyjścia. Cera wygląda w niej jak z czerwonego dywany. Bazę kupimy w dziewięciu odcieniach, ale też w dwóch wersjach - pełnowymiarowej, jak i podróżnej. Mniejsza z nich dostępna jest za 69 zł w perfumeriach Sephora i jest idealnym rozwiązaniem, jeśli chcecie przetestować produkt, albo zaczynacie przygodę z bazami pod makijaż. Sprawdzi się zwłaszcza, jeśli chcecie używać jej tylko jako dodatek do "uszlachetnienia" podkładu kryjącego. Kupimy ją jednak w nieco mniejszej gamie kolorystycznej, bo w czterech odcieniach. Pełnowymiarowy produkt kosztuje w perfumerii 219 zł.

Reklama

Spis treści:

  1. Jak działa baza pod makijaż z efektem Hollywoodzkiej cery?
  2. Jaki efekt daje dodanie bazy do kryjącego podkładu?
  3. Opinie o bazie pod podkład kryjący od makijażystki gwiazd

Jak działa baza pod makijaż z efektem Hollywoodzkiej cery?

Baza dodawana do kryjącego podkładu, którą stosują makijażyści to nic innego jak znana na całym świecie Hollywood Flawless Filter od Charlotte Tilbury. Określana jest jako filtr rozświetlający w butelce, bo jest inspirowana filtrami z mediów społecznościowych. Jej zadaniem jest upiększenie cery, wygładzenie jej i nadanie blasku. Stworzona jest do światła reflektorów, więc nic dziwnego, że chętnie wybierana jest do makijaży scenicznych i sesyjnych. Do głównych właściwości bazy pod makijaż zaliczyć można wygładzenie cery i możliwość przygotowania jej jako płótno pod podkład. Produkt pozwala też zatuszować drobne niedoskonałości w postaci nierówności, rozszerzonych porów, ale też dodaje skórze blasku. Jego zadaniem jest je rozmyć.

Oprócz tego, baza makijażystki gwiazd ma też właściwości nawilżające. Pozwala je zachować nawet do 24h. Skóra wygląda dzięki niej zdrowo. Produkt jest lekki i pozwala na zachowanie świeżości makijażu. Baza pod makijaż, dodana do pokładu, może delikatnie zmniejszyć jego działanie kryjące, jednak nada mu efektu świetlistego wykończenia i będzie wspierała w wygładzeniu.

mat. prasowe

W składzie bazy znajdziemy skwalan, który zmiękcza skórę, pomaga ją nawilżyć i jednocześnie ujędrnia, ale też działa przeciwzmarszczkowo. Ma zdolność do redukcji przebarwień, jak i wygładzania skóry. Oprócz tego znajdziemy w niej wyciąg z azjatyckiej rośliny Hoya Lacunosa, która wykazuje działanie łagodzące. Wspiera też działanie kosmetyku w rozjaśnianiu cery, jak i nawilża ją.

Jaki efekt daje dodanie bazy do kryjącego podkładu?

Baza od Charlotte Tilbury może być stosowana na kilka sposobów. Jednym z nich jest zmieszanie jej z kryjącym podkładem. Dzięki temu cera wygląda na mniej obciążoną, a jest przy tym bardziej świetlista. Dzięki temu możemy wydobyć na skórze efekt subtelnego blasku, który producent określa, że wygląda "jakby był rozświetlony od środka".

Bazę Hollywood Flawless Filter można też stosować na podkład kryjący (lub każdy inny), nadając mu zdrowego, lekkiego wykończenia. Oczywiście produkt może być też stosowany w klasyczny sposób, pod makijaż, jak i nakładany samodzielnie na twarz. Wizażanki stosują ją też w formie rozświetlacza, aplikując baza na wybrane partie twarzy.

Zobacz także: Primer do twarzy - jak stosować i jaki wybrać? TOP 5 z KWC

Opinie o bazie pod podkład kryjący od makijażystki gwiazd

W KWC baza pod podkład kryjący ma ocenę 3,8 na 5 gwiazdek, a ponad połowa Wizażanek przyznała, że kupi produkt ponownie.

Ten kosmetyk jest niepowtarzalny, chyba nie ma drugiego takiego, który daje lekkie krycie, piękne glow a jednocześnie można go stosować na wiele sposobów. Ja bardziej niż jako podkład stosuje go jako dodatek do mojego podkładu, rozświetla mi makijaż ale absolutnie nie nachalnie. Nie uwydatnia niedoskonałości wręcz wygładza cere. Minus za dostępną game kolorystyczną w Polsce, jest bardzo okrojona… Zamiast też tego aplikatora to zdecydowanie higieniczniejsza byłaby pompka ale opakowanie ogólnie prezentuje się pięknie i czuć że to kosmetyk z górnej półki

- napisała uniaxq

Reklama

Do wad produktu użytkowniczki zaliczyły cenę. Jest to produkt z wyższej półki cenowej i nie jest obowiązkowym elementem makijażu. Wizażanki chciałyby też wprowadzenia większej gamy kolorystycznej w Polsce. Niektóre preferują inny aplikator, a u części sprawdził się jako rozświetlacz, nie baza.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane