Paryski puder w kulkach od 15 lat jest hitem. Daje "cudowne wygładzenie"
Puder w kulkach w postaci aksamitnych perełek do twarzy jest legendą. Ma 38 lat, a wciąż zachwyca świeżością, jak nastolatek. Jest bardzo lekki i ma dobry skład. Wygładza cerę 35+ i daje efekt satynowej skóry u młodszych fanek makijażu. Pachnie jak luksusowe perfumy - nutami fiołka, drzewa sandałowego, piżma i wanilii.

12 grudnia 2001 w katalogu KWC pojawił się pierwszy produkt, a dwa dni później pierwsza recenzja, która zapoczątkowała sukces bazy kosmetyków. Dziś jest największą w Polsce i znajdziemy w niej ponad 2 miliony rzetelnych opinii. Pierwszym ocenionym produktem okazał się być puder w kulkach, czyli kultowe perełki od francuskiej marki Guerlain. Kosmetyk powstały w 1987 roku zrobił furorę na świecie, a dziś, po 15 latach w KWC dostępny jest w nieco odmienionej wersji.
Jak działa francuski puder w kulkach Guerlain?
Paryski puder w kulkach Guerlain Météorites jest produktem rozświetlającym, który doczekał się trzech wersji - ta ostatnia ma dawać blask na 12h i utrzymywać na 8h cerę bez zbędnego błysku. Co to oznacza? Puder daje rozświetlenie, bez wyświecania. Trzyma cerę w ryzach, zapobiegając przetłuszczaniu. Reguluje sebum i pozwala na zachowanie świeżego makijażu przez wiele godzin. Puder załamuje światło, optycznie wygładzając cerę, zmniejszając widoczność porów i drobnych linii. Produkt koryguje cerę, sprawia, że wygląda promiennie i daje jej efekt luksusowej poświaty zabezpieczającej makijaż. W żadnym przypadku nie wygląda sztucznie na twarzy.
Perełki do twarzy zamknięte są w pięknym opakowaniu, które krzyczy luksusem. W wersji Rose mają one trzy dominujące kolory:
- lilia - odcień chwytający światło,
- róż - nadający cerze świeżości, po
- żółty - odpowiada za zmniejszenie widoczności zaczerwienień, ale też wyrównuje koloryt cery, zapobiegając uzyskaniu efektu ziemistej skóry.
Perełki mają jednak jeszcze inne wersje. Każdy z nich odpowiada chłodnym, ciepłym i ciemnym odcieniom skóry, określanym jako bursztynowe.
Jeśli zastanawiacie się nad tym, jak perełki pracują z pędzlem, to możecie porzucić obawy. Guerlain nie stworzył twardych, zbrylających się kulek, a miękkie, poddające się włosiu perełki, które po zaaplikowaniu na cerę, wygładzają ją i nie tworzą smug. Nie koncentrują również efektu w miejscu pierwszego styku pędzla ze skórą. Co więcej, puder pachnie bukietem kwiatów!

Pierwsza opinia z KWC o pudrze w kulkach
Pierwszą opinię na temat starej wersji produktu zamieściła użytkowniczka satiaa. Puder zdobył 4,1 na 5 gwiazdek, a Wizażanki zostawiły na jego temat 247 opinii. Pisały o nim jako o produkcie, którego nigdy nie przebije żaden inny. Rzeczywiście perełki rozświetlające są określane mianem legendarnych. Ich nowa wersja pojawiła się w katalogu na początku 2014 roku.
Niezastąpiony jako wykończenie makijażu, cały makijaż wygląda cudownie, dzięki drobinkom złota twarz jest rozświetlona. Wygodne i wydajne opakowanie spycha cenę na drugi plan
Aktualne opinie o perełkach rozświetlających
Nowa wersja ma w KWC ocenę 4,3 na 5 i 143 opinie. Dla 52 z nich okazał się być hitem!
To już moje drugie opakowanie. Cudownie rozświetla skórę. Zmiękcza ja przez co wygląda świeżo i naturalnie. Ten produkt nie ma swojego zamiennika. Używam różnych pudrów rozświetlających ale nie udało mi się nimi uzyskać takiego efektu
Te perełki to dla mnie totalna magia w makijażu! Guerlain Météorites nie tylko pięknie wyglądają na toaletce (przyznaję – uwielbiam to luksusowe pudełko), ale przede wszystkim cudownie rozświetlają skórę. Efekt? Delikatny, naturalny glow. Używam ich na całą twarz jako puder wykończeniowy albo lekko muskam policzki, żeby dodać im blasku. Drobinki są subtelne, więc nie ma mowy o dyskotekowej kuli, to raczej efekt zdrowej, świeżej cery. Uwielbiam to, jak pachną, lekko fiołkowo, bardzo elegancko. No i są mega wydajne! Mam je już od dłuższego czasu, a wciąż wyglądają jak nowe.
Jeśli szukacie podobnych produktów, sprawdźcie również poniższe propozycje.