Reklama

Jedną z bezsprzecznych zalet pracy jako redaktorka beauty jest możliwość (a nawet obowiązek) testowania na własnej skórze dziesiątek produktów do pielęgnacji oraz makijażu. Mimo że na przestrzeni lat zachwyciło mnie działanie wielu, tylko niektóre z nich na stałe zadomowiły się w mojej kosmetyczce. Dzisiaj podzielę się z wami trzema perłami polskich marek, które sprawdzą się idealnie na nadchodzący sezon wiosenny. Każda z nich to solidny produkt spełniający obietnice producenta.

Reklama

Pachnące kropelki samoopalające od Dax Cosmetics

Chwała temu, kto wymyślił kropelki samoopalające do twarzy. Są wygodne w aplikacji, dają naturalne wykończenie i nie zaburzają naszej standardowej rutyny pielęgnacyjnej. W końcu możemy dodawać je do ulubionego kremu lub serum. Skoncentrowane kropelki Dax Sun polskiej marki Dax Cosmetics to produkt, który dostaje ode mnie 5/5 gwiazdek. Sięgam po niego co roku, kiedy tylko zauważę na niebie pierwsze promienie słoneczne zwiastujące nadejście wiosny.

Pachnące kropelki samoopalające od Dax Cosmetics

Kropelki są wygodne w aplikacji, mają piękny zapach i dają delikatny efekt, który możemy budować. Nakładam jej na noc, a już następnego ranka widzę w lustrze zmianę. Na lepsze, bo cera muśnięta słońcem w wielu przypadkach działa lepiej, niż najbardziej dopracowany make-up. Zachwyca także cena preparatu. Możesz dorwać go za niecałe 20 zł, a jeśli będziesz używać go tylko na twarz, starczy ci na wieki.

Aktywnie liftingujący krem pod oczy marki BasicLab

Świeże i pełne energii spojrzenie, jak po całej nocy spokojnego snu, wykazuje równie dobre działanie upiększające co wcześniej wspomniana opalenizna. Jak wiemy, w obecnych czasach uzyskanie podobnego efektu może być nie lada wyzwaniem. Z pomocą nadchodzą liftingująco-odżywcze preparaty, starannie opiekujące się delikatną okolicą powiek. A wśród nich mój ulubieniec, czyli krem BasicLab Dermocosmetics Copperis. Napina skórę, unosi powiekę, wygładza drobne zmarszczki i eliminuje oznaki zmęczenia. Pomaga przywrócić przysłowiowy "blask w oku", tak ważny w energicznym sezonie wiosennym.

Aktywnie liftingujący krem pod oczy marki BasicLab

Krem ma kremową i przyjemną konsystencję, ale nie jest zbyt ciężki. Nakładam go zarówno na dolną, jak i górną powiekę, bo zakończeniu innych etapów pielęgnacji. Fajnie wygładza i widocznie napina - po obudzeniu skóra wokół oczu prezentuje się lepiej, nie sprawia wrażenia opuchniętej lub napiętej. Jeśli szukasz jakości, będzie strzałem w dziesiątkę.

Korygujący krem CC SPF 50 z centellą od AA LAAB

W słonecznych miesiącach wiosenno-letnich na co dzień rezygnuję z podkładu na rzecz lżejszych kremów BB oraz CC. Jeden z nich jest moim go-to do biura, bo wiem, że nie zawiedzie mnie nawet podczas wielu godzin pracy, przemieszczania się i stresujących spotkań. Krem korygujący CC SPF 50 od AA LAAB, bo o nim mowa, ładnie wyrównuje koloryt cery, ekspresowo się z nią stapiając i dając efekt à la druga skóra. Preparatu nie widać na twarzy - widać za to, że skóra jest gładka i dobrze się prezentuje. Zawartość filtra SPF 50 zapewnia solidną ochronę przed negatywnymi skutkami ekspozycji na promieniowanie UV, tak ważną w sezonie wiosenno-letnim.

krem cc aa laab
Reklama

W połączeniu z odrobiną transparentnego pudru w strefie T, kosmetyk ma dobrą trwałość i nie wyświeca skóry. Nie zapycha też porów, a jego działanie pielęgnujące jest widoczne zaraz po zmyciu makijażu. Cera jest miękka i nawilżona, nie sprawia wrażenia obciążonej lub podrażnionej. A to wszystko za sprawą solidnego składu, z centellą i peptydami w roli głównej.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane