Dzieci nasze już siadają i zupeczki zajadają, III-IV.2011

[maggol111]

hej
my juz po spacerku, obiedzie, teraz czas na lenistwo

sto lat dla Filipka i Lili

traicionera fajny kasowniczek ma Nadia

Marta zmobilizowałam sie bardzo do tego gotowania, jutro mam w planach tez cos upichcic, moze cos z buraczkiema później moze jakis szpinak, z resztą sama mam ochotę wiec przy okazji dla nas zrobię

moje dziecko dzisiaj pobiło rekord jedzenia obiadku, zjadł 190grten wiekszy słoiczek, pomidorowej z kurczakiem i ryzem , na dodatek z grudkami

Napisane przez Tity

Hej dziewczyny!
A ja dzisiaj spadłam z łóżka Dziecko mnie prawie zepchnęło, a zapomniałam, że na samym brzeżku leżę...Noc znowu okropna, nie daje się Leon do łóżka odłożyć i co chwilę pobudka. Mam nadzieję, że to ząbek i szybko wyjdzie, ale macam i nic nie mogę wymacać.
tracionera a u Was są już jakieś ząbki? Po czym poznajesz, że to ząbek?

no to widze, ze nie tylko dzieciaczki spadają

Napisane przez prunelle

o, nie wiedziałam, ze zimą się nasila - ja muszę Krzysia obserwować na
tity, biedna, zepchnięta z łóżka przez własne dziecko
jeszcze chciałam się pochwalić, że Krzyś dzisiaj usiadł sam i powtórzył ten wyczyn dwa razy, więc tym razem to raczej nie był przypadek

super, za siadanie
juz sie nie moge tez doczekac kiedy mój usiadzie

[madalena83]

Napisane przez Tity

Fajnie wygląda z ząbkami
Objawy ząbków to my już mamy od kilku miesięcy, tylko ząbków nie widać... Ale może te ostatnie noce, to już znak, że są blisko...
madalena zapomniałam Cię przywitać

dziękujęmy z Maksymilianem za miłe powitanie

Napisane przez agaaga89

Nie sposób was nadrobić ... Wybaczcie, ale nie mam w ogóle czasu żeby nadrabiać tyle stron wstecz, a w międzyczasie jak będę nadganiała to wy wyprodukujecie 5 następnych
U nas znów katar i kaszel, a właściwie nie nie, nie kaszel... KASZLICHO Małemu spływa katar do gardła i cherla jak stary, mnie w dodatku też coś złapało i tak w weekend mieliśmy domowy szpital. Szkoda mi Małego, złapał znów wirusa od chorej córci mojej szwagierki, która przychodzi do nas dzień w dzień i spędza całe dnie to już 3 raz w ciągu 1,5 miesiąca, jestem taka zła!!!! Żadne gadanie do niej nie przemawia, ma w nosie, że przychodząc z chorym dzieckiem zaraża Filipa...
Uciekam bo ten gałgan dorwał się do miski z jabłkami

dużo zdrówka dla Filipka
A nawiasem mówiąc szwagierka to niepoważna osoba, żeby do małego dziecka ciągle chore dziecko przyprowadzać

Daj mu tych jabłek spróbować

Napisane przez tajka88

Lena poszla spac o 11.00 a wstala o 11.25 to sie naspala.... a chcialam posprzatac... wzielam ja do nosidla na plecy i skonczylam myc naczynia, umylam meble kuchenne, poslzysmy do gory i posegregowalam ciuchy letnie i zimowe, zrobilysmy i rozwiesilysmy pranie i pozbieralysmy suche... terazLena siedzi w kojcu bo tz podlogi myje juz poltorej godizny, bo syf straszny tu. trzeba 4 razy na dzien czyscic oczywiscie my nie czyscimy, to po dwoch dniach jest syf kila i mogila

wow - ale rzeczy z Lenką narobiłaś
My mamy chustę, ale jeszcze nie wiążę małego na plecach. A jak go z przodu zawiążę to trochę ograniczony dostępdo różnych rzeczy mam.

Napisane przez prunelle

jeszcze chciałam się pochwalić, że Krzyś dzisiaj usiadł sam i powtórzył ten wyczyn dwa razy, więc tym razem to raczej nie był przypadek

dla Krzysia
Ja jeszcze czekam

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

maggol ja z obiadem jeszcze na męża czekam - bo dzisiaj niestety do pracy musiał iść

A małemu też dzisiaj dałam pomidorową z ryżem + kalafior + mięsko. Wszystko zmiksowałam (ale grudki były). Niestety pogardził Zjadł 4 łyżeczki i zaczął robić takie miny jak chciałam dać kolejną, tak śmiesznie się otrzepywał, że dałam sobie spokój. Do tego odpychał moje ręce i bił w miseczkę

A teraz nareszcie usnął w łóżeczku

Taa - już się obudził

[kwartalinka]

Napisane przez madalena83

kwartalinka a co dawałaś jej już do rączki??
Bo z marchewką i jabłkiem różnie bywa
Jeśli chcesz dać to na pewno nie surową, a ugotowaną lub na parze zrobioną. Tak żeby była mięciutka, ale dana do rączki dała się złapać. I kroisz w paski - czyli marchew na pół jeszcze raz na pół. A na długość to tak, żeby Łucji z rączki wystawała, żeby miała co do buzi włożyć

Ja tam specjalistka nie jestem (i radykalnego BLW nie stosuję - bo tam nie można dawać papek, karmić łyżeczką itp.) małego tak karmię, ale staram się dawać jednak rzeczy miękkie - lub takie z których jest w stanie sok wycyckać.
Mały jadł już kalafior,brukselkę, brokuła, ziemniaka, marchew(ale mu nie podpasowała), fasolkę szparagową, dynie, awokado, melona, gruszkę, makaron, ryż, wędlinkę, ser żółty, pomidora, wafelki ryżowe - to tyle pamiętam.
Jeśli chcę mu dać coś twardszego to jednak z reguły miksuję i daję taką papkę - którą raz zjada innym razem wywala

Dzisiaj znowu wróciła mu ochota na papki i też zjadł cały słoiczek gruszek Williamsa

nic jej jeszcze z warzyw nie dawałam
a co to znaczy, że różnie bywa?

[agaaga89]

Napisane przez prunelle

nie wpuszczaj szwagierki do domu!

tity, biedna, zepchnięta z łóżka przez własne dziecko
jeszcze chciałam się pochwalić, że Krzyś dzisiaj usiadł sam i powtórzył ten wyczyn dwa razy, więc tym razem to raczej nie był przypadek

Super!! teraz dzieci robią coś nowego i nawet nie zauważamy kiedy cudowny okres dorastania

Napisane przez coralady

agaaga współczuje takiej niezręcznej sytuacji,ale musisz postawić sprawę jasno i byc stanowacza,bo tutaj chodzi o zdrowie Filipka

Napisane przez kwartalinka

biedny Filip, jakoś nie może się wykurować
a ta szwagierka to, przepraszam bardzo, ale niepoważna kobieta
mnie by coś trafiło, a w ostateczności udawałabym że nie ma mnie w domu

Napisane przez madalena83

dużo zdrówka dla Filipka
A nawiasem mówiąc szwagierka to niepoważna osoba, żeby do małego dziecka ciągle chore dziecko przyprowadzać
...
A małemu też dzisiaj dałam pomidorową z ryżem + kalafior + mięsko. Wszystko zmiksowałam (ale grudki były). Niestety pogardził Zjadł 4 łyżeczki i zaczął robić takie miny jak chciałam dać kolejną, tak śmiesznie się otrzepywał, że dałam sobie spokój. Do tego odpychał moje ręce i bił w miseczkę

A teraz nareszcie usnął w łóżeczku

Taa - już się obudził

Ostatnio próbowałam Juniorowi zrobić normalną wodnistą zupkę i reakcja tak jak u Twojego Maksia otrząsał się przy każdej łyżeczce, nie pasowała mu ewidentnie konsystencja ach, te wybredne maluchy...

Najchętniej bym nie wpuszczała, ale dzielimy póki co mieszkanie z teściami, a teściowa nie wyobraża sobie żeby córeczka do niej nie przychodziła dziewczyna 30 lat na karku i ani obiadu nie umie zrobić ani prania... Zrobiłam teraz awanturę to udawała, że nic się nie dzieje już nie wiem jak do niej przemawiać, ani prośbą ani groźbą

[tajka88]

Ubralam Lenie nowe rajstopki... z 7cm za dlugie:P rozmiar 6-12... musz ekupic kolejna paczke chyba 3-6 nei wiem:P teraz ma na styk 0-6, ale z tesco chyba.
Lenka wspinala sie po stoliku i znowu walnela... normalnie moje dziecko caly czas sobei guzy i siniaki nabija biedna miska...

prunelle- klask i: dla Krzysia

dodalam dwie fotki do albumu(ja to tylko z aparatem za mala latam:P) jedna jak stoi trzymajac sie jedna raczka

[ego_ego]

hej hej
dziś się czuję trochę lepiej

Napisane przez madalena83

Dzisiaj Maksymilian mnie zaskoczył - przewrócił się na brzuszek i woła meme meme Ja patrzę, a on dupkę do góry podnosi i nóżki pod siebie wkłada
Chyba się przygotowuje, tylko nie wiem do czego - pełzania, czworakowania I ciekawe ile czasu na takich próbach minie zanim rzeczywiście coś z tego będzie wychodzić

gratulacje

Napisane przez izunia233

Przed chwilą był koło mojego domu wypadek. Babka wyjechała motocylkiście maluchem no i ten uderzył w nią i w płot. Przyjechała karetka ale chyba wszystko ok bo nie pojechali jeszcze do szpitala tylko trzymają go w tej karetce. A najlepsze jest to, że ta babka chciała sobie pojechać dalej

niezła baba

Napisane przez n.ik.a

iizabelaa schemat jest do dupy, bo faktycznie każde dziecko je inaczej...moja powinna zjadać 180 ml mm a jeszcze nigdy się nie zdarzyło...max to 150 ml. Obiadku 200 ml a czasem zjada 150 - 300 ml [ scheamt jest chyba poglądowy

zdrowka życzę, przytulam za upadek
tak te schematy to takie posrednie sa

Napisane przez Castia

moja teściowa jest identyczna, kiedyś wchodzę do nich po Malwinkę bo ją wzięła a ona wpierdziela cukierka tiki taki czy kasztanki nie wiem, no myslałam ze padnę.
dlatego nie lubię jej tam samej zostawiać bo pasą ją słodkościami bardzo

o kurde zatłukłabym ją, jakas niepowazna czy co?

Napisane przez marta_27

no i Mati jak są goście jest aniołkiem takim, że się wszyscy dziwią że taki spokojny. siedział sobie w nowym krzesełku i bawił się. bardzo mu podpasowało

mój tez taki aniołek przy gosciach, a potem diabelek
super z tym krzeselkiem

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez kwartalinka

kąpałyśmy się wczoraj z Łucją - pierwszy raz razem
było bardzo fajnie, ale chyba na mnie zrobiło to większe wrażenie niż na moim dziecku, dla niej najważniejsze było gryzienie kaczuchy


i zdrowia dla chorych mamusiek życzę - Izunia, N.ik.a, Ego_ego

fajna taka kapiel ja tez lubie z Olkiem sie kąpać


prunelle gratki dla Krzysia za siadanie
kurde mlodszy a więcej umie od Olka

[madalena83]

Napisane przez kwartalinka

nic jej jeszcze z warzyw nie dawałam
a co to znaczy, że różnie bywa?

że muszą być dobrze przygotowane - bardziej miękkie niż twarde, bo są to dwa najbardziej zdradliwe jedzonka - łatwo się zakrztusić. Wprawdzie bardziej surowym niż uparowanym czy ugotowanym. Ale tak jak mówię - jest to kwestia przygotowania.
Ja na pierwszy raz to bym proponowała kalafior lub brokuł - łatwo za "nóżkę" złapać, a reszta jest pakowana do buzi A że jest to miękkie o wiele mniejsze ryzyko.

I zobaczysz jak sobie radzi - jak będzie oki to daj gotowaną marchewkę.

I jakby zaczęła się krztusić - w sensie kaszleć - to obserwować, ale na spokojnie - bo to najczęściej znaczy, że za głęboko sobie włożyła, ale odkrztusza i językiem przepycha z powrotem bliżej dziąsełek

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Na szybko odpisałam kwartalince i szykowałam się do dalszego czytania - myślałam, że sporo naprodukowane, a tu dzisiaj puściutko

agaaga89 oj wybredne, w zeszłym tygodniu nie chciał papek, a zajadał się jedzeniem trzymanym w rączce. A w tym papki wcina, a nie chce z grudkami - łobuz jeden

A szwagierka naprawdę jakaś dziwna - skoro jej córka chora to sama powinna ograniczać wizyty, a nie jeszcze Filipka narażać na zarażenie

A macie zamiar się przeprowadzać od teściów czy tam już docelowo ??


tajka ja podobną przygodę miałam z rajstopami i jak ostatnio szłam kupować to z domu wzięłam jedną z domu i mierzyłam w sklepie

Widzę, że kolejna mamusia kąpie się ze swoim szkrabem - ja nigdy z małym się nie kąpałam Może warto spróbować

[Harrods]

Napisane przez iizabelaa

może skaza, mala nietolerancja

mój siostrzeniec ma skazę i azs,
to właśnie ma takie suche plamy czerwone,
do teraz miał dosłownie 2 plamy na nodze,
a teraz od 2 tyg. cały wysypany bo zima to się nasila
i musi ograniczyć nabial prawie do 0
a latem jadł i było ok

Mam nadzieję, że to nie nabiał, bo jem go sporo. Nie wiem, jak miałaby wyglądać moja dieta, gdybym miała go odstawić .

Napisane przez kwartalinka

mamy-specjalistki od BLW - mam pytanie
chciałam dać dziś Lusi marchewkę
jak ją pokroić - w ćwiartki?
a ugotować? tak żeby była miękka, rozpadająca się w buzi czy taka lekko twarda?

podzielcie się wiedzą

Marchewka musi być dosyć miękka, ale nie rozgotowana. Dziecko musi móc ją trzymać w dłoni, żeby się od razu nie rozpadła. A do do kawałków, to muszą być na tyle długie, żeby dziecku zajęło całą dłoń i drugie tyle musi wystawać poza nią.

[madalena83]

Harrods a Ty dajesz Mateuszkowi marchewkę??

[coralady]

Moja Lilka dzisiaj marudziła na całego,do buzi zaglądałam-nic nie widać.Już smacznie spi,ale mało mm wypiła Kurcze a myślałam,że codzien więcej będzie go wypijała

My juz drugi dzień bez spaceru Jakoś tak mi dziwnie,ale z Tż byłam,więc się opieką nad dzieckiem podzielilismy i jakos zleciało.Jutro to juz musze wyjśc,bo oszaleje

Ja kąpałam się z Lilka ostatni raz latem...

[aguchaw1]

Napisane przez madalena83

madalena, nie magdalena

wielkie dzięki Ja mam taką samą (też malinową) tylko z bobovity To w takim razie dzisiaj spróbuję tak zrobić

Dzisiaj Maksymilian mnie zaskoczył - przewrócił się na brzuszek i woła meme meme Ja patrzę, a on dupkę do góry podnosi i nóżki pod siebie wkłada
Chyba się przygotowuje, tylko nie wiem do czego - pełzania, czworakowania I ciekawe ile czasu na takich próbach minie zanim rzeczywiście coś z tego będzie wychodzić

Madalena gratulacje dla Maksia za proby czworakowania i za meme

Napisane przez n.ik.a

łooooooooooooo wszystko mi się skasowało

najpierw się witam i przyjmuję baty ale niestety nasza Kala jest takim dzieckiem, że nie potrafi zasnąć w swoim łóżeczku...a próba przełożenia jej kończy się płaczem zawsze więc jak ją uzypiamy u nas to obstawiamy ja poduchami, robimy taki wałek zpościeli, żeby się nie przepchała przez poduszki i co....i dup.a

dziś jednak próbujemy uśpić Małą w łóżeczku...trudno będziemy walczyć

iizabelaa schemat jest do dupy, bo faktycznie każde dziecko je inaczej...moja powinna zjadać 180 ml mm a jeszcze nigdy się nie zdarzyło...max to 150 ml. Obiadku 200 ml a czasem zjada 150 - 300 ml [ scheamt jest chyba poglądowy

castia ja raz tak miałam przy nawale pokarmu i obkładałam cycka kapustą

kurka kochane znów dopadło mnie jakieś choróbsko...ja się chyba nigdy nei wykuruję

byłam z Małą na lekkim spacerze...niestety króciutko bo nie mamy kurtki zimowej....tzn. jest ale u krawcowej bo suwak popsuty...

a i byłam w tesco bo Małej brakło słoiczków. A i jest promocja słoiczki z gerbera 3 za 6 zł i soczki 2 za 4 zł
kupiłam też Małej pierwsze ciasteczka z hippa i kurcze wcina aż miło. Nawet jadła zgodnie z metotą BLW czyli sama ugryzła kawałek i zumlała go w buzi na przemian z gryzieniem.
ciasteczka pycha szkoda tylko, że takie twarde

Nika zdrówka życzę!!
I jak usypianie w łóżeczku? Przyniosło jakies efekty???

Napisane przez izunia233

n.ik.a no faktycznie miałaś przeżycia i to niezłe. Oby więcej się nie powtórzyło. No i witam w klubie chorych mamusiek

Maja wcina jabłko w siateczce aż jej ślina wisi jak sznurówki

Izunai również zdrówka dla Ciebie

Napisane przez Castia

moja teściowa jest identyczna, kiedyś wchodzę do nich po Malwinkę bo ją wzięła a ona wpierdziela cukierka tiki taki czy kasztanki nie wiem, no myslałam ze padnę.
dlatego nie lubię jej tam samej zostawiać bo pasą ją słodkościami bardzo



o dzizas niezły lot miała. kurczę musicie ją przyzwyczaić do łóżeczka koniecznie.
moja też spi teraz tylko w łóżeczku bo raz nam zleciała z łozka

jest jakieś dziecię które jeszcze nie uczyło się latać???


niezły patent
butelki kochana to ja mam wszystkie chyba jakie istnieją na rynku
nakupowałam tego pełen arsenał jak uczyłam Malwinę picia z butelki.
a wczoraj wypiła mleko ze zwykłej butelki i smoczka z Nuka.
a do kaszek/kleików musze mieć chyba ten smoczek z krzyzykiem, tak?

Castia mój Szymon również uczył się raz latać
teraz już uważam..
No teściowa z tymi ciastkami niezła;p chyba bym ją pacła w łeb
Do kaszek z tt jest smoczek z X a a z aventu trójprzepływowy - który polecam

Napisane przez kasienkakg

Do mnie przyjechala mama i nie mam na nic czasu. Piekna pogoda, slonce, bardzo cieplo, nawet Lili w samym bodym hustala sie na pl.zabaw

Oj nie wiem kiedy Was dziewczyny nadrobię. Jutro dodam zdjecie Liluni do albumu, bo super zrobilam. Zaraz bedziemy ją kapac, wiec spiesze sie strasznie z pisaniem

Dodałyscie super zdjęcia! Zachwycam się do tej pory! Maksymilian rozkoszny! Ma piękny nosek



Castia i kwartalinka - trzymam kciuki za oduczenie nocnego jedzenia. Na pewno Wam się uda. Mnie się udało , to i Wam. Jak Lila obudzi się w nocy , to w zależnosci od tego, któa to pobudka robię tak:
1.podkurczam jej nózki do brzuszka - może to bączki, jak czuję, że faktycznie się się napina, to czasem na brzuszek ją przewrócę, żeby jej pomóc
jeśli nie zaśnie lub obudzi się po raz kolejny:
2. głaszczę po główce i daję do twarzy tetruchę
3. smoczek
4. przytulam i znowu głaszczę
5. woda do picia
6. mleczko (ile dusza zapragnie czaasami 10ml zje czasami 180)
Przebudza sie codziennie w nocy, ale zazwyczaj kończymy na nr3 (i całe szczęscie, bo zanim zje, zanim beknie, jeszcze siku często zrobi, echhh)

Dobrze, że dochodzicie tylko do 3:PP Ja po przebudzeniu stosuje smoczek, jak nie działa to picie i znów spie
Chbya nie przeszłoby u nas głaskanie hm.. sama nie wiem może kiedyś spróbuje

Napisane przez Tity

Ja miałam, współczuję. Też się czułam jakby mnie coś przejechało. Rozmasowuj bolące i spuchnięte miejsce i wyciskaj/odciągaj melko cały czas. Kapucha może pomoże, ale możliwe, że antybiotyk się przyda.


Witam w klubie. Mnie Leoś też dzisiaj co pół godziny budził i o 3 wylądował z nami w łóżku, ale mimo to był niespokojny, stękał i się wiercił, a od czasu do czasu budził się z płaczem. Dopiero jak spostrzegał, że jest u nas to zasypiał znowu.

Byliśmy u teściów dzisiaj. Mały spał w obie strony ładnie. Na szczęście zasnął zanim zrobiło się ciemno w drodze powrotnej, bo znowu byłaby panika.

Tity nadal się boi jazdy w nocy?
U Nas na początku jak się szybko zaczęło sciemniać, bał się, a teraz super.. siedzi spokojnie i obserwuje wszystko co w zasięgu wzroku)

Napisane przez tajka88

Lena spi od 20.40, ale 40 minut sie z nia meczylam, za to ladnie zjadla.

Tz jest przeziebiony... wiec moze Lenke znowu lapie ehhh

Walbumie zdjecia Lenki i kuzynki jak sie tula:P

Nasze zakupy dla mlodej

Zazdroszczę Wam tych nocek)
Kiedy się będziecie przeprowadzać? A TZ jak z pracą? Znalazł coś??
Fotki cudne!! ubranka też

[prunelle]

Napisane przez kwartalinka

my również przyłączamy się do życzeń dla Lilly z okazji 7 miesięcy

moje dziecię wreszcie coś przełknęło
okazuje się, że gruszki Williamsa to jedyne do czego jeszcze jakoś buzię otworzy


dzięki
aż z ciekawości zerknęłam na alle
widziałam to kiedyś ale że się tak nazywa to nie wiedziałam


super już widać Nadii zębuchy


ja sobie nie robię super ciepłej kąpieli bo też zaczynam rozpływać się po kilku minutach
ale tak 15-20 minut lubię się powylegiwać


biedny Filip, jakoś nie może się wykurować
a ta szwagierka to, przepraszam bardzo, ale niepoważna kobieta
mnie by coś trafiło, a w ostateczności udawałabym że nie ma mnie w domu



Prunelle dla Krzysia za siadanie


Cora rozumiem zachwyt nad 4,5 godzinnym snem
też bym tak chciała, u nas na razie co 3 godziny pobudka


mamy-specjalistki od BLW - mam pytanie
chciałam dać dziś Lusi marchewkę
jak ją pokroić - w ćwiartki?
a ugotować? tak żeby była miękka, rozpadająca się w buzi czy taka lekko twarda?

podzielcie się wiedzą

marchewkę robię na parze, bo więcej witamin zostaje i ja nie kroiłam, ale miałam taką dość drobną marchewkę, nie grubą, akurat, żeby mały złapał w rączkę - i zajadał! Lepiej niech nie będzie za miękka, bo rozgniecie rączką, zanim podniesie do buzi, taka na pół twardo

dziękujemy za gratulacje

magdalena, Twój Maksio ma gust do Krzyśka podobny, mój synek też lubi melona i gruchę

[Tity]

aguchaw nie wiem, ale wolę nie sprawdzać czy się dalej boi

[aguchaw1]

Napisane przez traicionera

dobrze, ze nie piątek 13-tego
My meczymy się z ząbkiem, mam nadzieje,z e juz na dniach sie wyrznie.

Oby Ząbek szybko wyszedł!!
Piekny kasownik u Pięknej dziewczynki)

Napisane przez Tity

Hej dziewczyny!
A ja dzisiaj spadłam z łóżka Dziecko mnie prawie zepchnęło, a zapomniałam, że na samym brzeżku leżę...Noc znowu okropna, nie daje się Leon do łóżka odłożyć i co chwilę pobudka. Mam nadzieję, że to ząbek i szybko wyjdzie, ale macam i nic nie mogę wymacać.
tracionera a u Was są już jakieś ząbki? Po czym poznajesz, że to ząbek?

Ha Ha HA no to ładnie, nei tylko dzieci latają :PPP
Współczuję nocki..
Szymon jeszcze nigdy nie spał z Nami w nocy.. bierzemy go dopiero rano jak się obudzi..

Napisane przez madalena83

Dzień dobry

dzisiaj marudzenia ciąg dalszy- nic małemu się nie podoba - ani leżenie, ani noszenie, ani siedzenie Na zabawkach zawiesi wzrok do 3 min. i już mu nie pasi.
Ja mam nadzieję, że to nam pierwszy ząbek idzie - ale nie jestem pewna, bo mały nie chce nic pokazać, a jak dotykam to go nie boli. Choć wydaje mi się, że pod palcem coś poczułam

Teraz położyłam go do łóżeczka i mam nadzieję, że uśnie

Dobrze, że chociaż nocka nie była zła to się nawet wyspałam

Madalena może to skok jakiś? Albo faktycznie ząbki.. oby szybko wyszły

Napisane przez marta_27

nawet niezłe nie miałam nóg jak galareta bo wzmacniają się bardzo wewnętrzne mięśnie ud. tylko u mnie problem z systematycznością jest i znów by się przydało poćwiczyć ale agrafki już nie mam

mam taką piłkę dużą do ćwiczeń i czasem wkładam ją między nogi i ściskam, ale wolałam agrafkę bo więcej wysiłku mnie to kosztowało

Też by mi się przydała ta agrafka na uda, bo są okropne;/

Napisane przez madalena83

Ja właśnie wczoraj poszłam sobie do wanny - po północy już było- mąż i mały już spali. A ja zapaliłam sobie świeczki, winko do ręki ( w sumie wypiłam 2 łyki bo mąż się pomylił i kupił wytrawne zrobiłam pianę i pełen relaks I chyba pierwszy raz nie zostałam z niej wygoniona przez płacz Maksymiliana tylko mogłam posiedzieć ile dusza zapragnie


wow - super ząbki wystają - kasownik rewelacja



O tak, u nas też krzesełko daje chwile wytchnienia

Nie wytrzymałabym tyle w wannie, szybko zaczynam się nudzić
Madalena skoro Maks tak wczesnie chodzi spać to o której rano wstaje ??? mój to by chyba o 4 rano się obudził

Napisane przez marta_27

u mnie też się trzęsie, mięśni nie widać tylko przydałaby mi się twoja systematyczność, hehe



fajna taka kąpiel, tylko że mi po 5minutach już słabo jest i wnerwia mnie takie leżenie
ja mam właśnie taką chwilę teraz. mąż myje gary, Mateusz siedzi w krzesełku i tacie pomaga a ja jem i siedzę na wizażu, hehe

Tak samo mam z kąpielą w wannie

Napisane przez madalena83

Tak piszecie o tej agrafce i aż weszłam na allegro, bo nie wiedziałam o co chodzi

Tanie to jest i zasatnawiam się czy by nie kupić U mnie też z udami pasuje coś zrobić Bo się trzęsą
I muszę sobie też jakiś porządny krem na cellulit kupić, bo niestety już się pokazał

Oj błogo było w wannie
A co do kolan to Maksymilian już się do nich dobiera, więc nawet nie chcę myśleć co będzie jak się zęby pojawią- chyba trzeba będzie wochraniacze zainwestować

marta ja uwielbiam gorącą wodę Wiem, że to niezdrowo, ale jak nie ma 43, a czasami nawet 45 stopni to ja nie wchodzę do wanny
Piany musi dużo być, książka w rękę i mogę tak nawet godzinę siedzieć :

Też uwielbiam gorącą wodę prawie wrzątek heh, al niestety to niezdrowe

Napisane przez agaaga89

Nie sposób was nadrobić... Wybaczcie, ale nie mam w ogóle czasu żeby nadrabiać tyle stron wstecz, a w międzyczasie jak będę nadganiała to wy wyprodukujecie 5 następnych
U nas znów katar i kaszel, a właściwie nie nie, nie kaszel... KASZLICHO Małemu spływa katar do gardła i cherla jak stary, mnie w dodatku też coś złapało i tak w weekend mieliśmy domowy szpital. Szkoda mi Małego, złapał znów wirusa od chorej córci mojej szwagierki, która przychodzi do nas dzień w dzień i spędza całe dnie to już 3 raz w ciągu 1,5 miesiąca, jestem taka zła!!!! Żadne gadanie do niej nie przemawia, ma w nosie, że przychodząc z chorym dzieckiem zaraża Filipa...
Uciekam bo ten gałgan dorwał się do miski z jabłkami

Agaaga zdrówka dla Filipka !
No i Szwagierka nie poważna ;/

Napisane przez kwartalinka

moje dziecię wreszcie coś przełknęło
okazuje się, że gruszki Williamsa to jedyne do czego jeszcze jakoś buzię otworzy


dzięki
aż z ciekawości zerknęłam na alle
widziałam to kiedyś ale że się tak nazywa to nie wiedziałam


super już widać Nadii zębuchy


ja sobie nie robię super ciepłej kąpieli bo też zaczynam rozpływać się po kilku minutach
ale tak 15-20 minut lubię się powylegiwać


biedny Filip, jakoś nie może się wykurować
a ta szwagierka to, przepraszam bardzo, ale niepoważna kobieta
mnie by coś trafiło, a w ostateczności udawałabym że nie ma mnie w domu



Prunelle dla Krzysia za siadanie


Cora rozumiem zachwyt nad 4,5 godzinnym snem
też bym tak chciała, u nas na razie co 3 godziny pobudka


mamy-specjalistki od BLW - mam pytanie
chciałam dać dziś Lusi marchewkę
jak ją pokroić - w ćwiartki?
a ugotować? tak żeby była miękka, rozpadająca się w buzi czy taka lekko twarda?

podzielcie się wiedzą

Kwartalinka mój Szymon lubi wszystkie owoce, ale gruszki Williamsa najbardziej, albo gruszki robione przeze mnie w blenderze)
Pisałaś, że pierwszy raz się kąpałaś wczoraj, a do tej pory nigdy ?:brzyd al: heheh

Kurczę coś jesczcze zacytowałam ale mi się nie wyświetliło;/

Gratulacje dla Krzysia Prunelle za siedzenie
I Wszystkiego NAjjj dla LIlly i Filipka z okazji skończonych miesięcy!

[aguchaw1]

Napisane przez coralady

Moja Lilka dzisiaj marudziła na całego,do buzi zaglądałam-nic nie widać.Już smacznie spi,ale mało mm wypiła Kurcze a myślałam,że codzien więcej będzie go wypijała

My juz drugi dzień bez spaceru Jakoś tak mi dziwnie,ale z Tż byłam,więc się opieką nad dzieckiem podzielilismy i jakos zleciało.Jutro to juz musze wyjśc,bo oszaleje

Ja kąpałam się z Lilka ostatni raz latem...

Może pogoda tak wpływa na dzieciaczki
Moj Szymon też nie zawsze zje dużo, to zależy.. jak uśnie przy jedzeniu to nie jestem w stanie mu podać tego na spiocha.. także każdy dzień jest inny, przynajmniej u Nas.. ale z reguły zjada ok 210 z kaszą..

Napisane przez Tity

aguchaw nie wiem, ale wolę nie sprawdzać czy się dalej boi

No fakt :P Lepiej nie sprawdzać

Jezuuu w końcu nadrobiłam:PP
U Nas wielka niespodzianka : Zaglądam do buzi przy wieczornej kąpieli a tam... DWIE GÓRNE DWÓJKI!!! Ależ się zdziwiłam.. nie ma przecież górnych jedynek :PP
I powiem Wam że wyszły praktycznie niespodziewanie, żadnych marudków, gorączek itp.. jedynie to megaa dużo śliny przez ostatnie dni a tu taka niespodzianka)

Zmykam spać!

[kwartalinka]

Napisane przez tajka88

dodalam dwie fotki do albumu(ja to tylko z aparatem za mala latam:P) jedna jak stoi trzymajac sie jedna raczka

jak zwykle cudna

Napisane przez madalena83

że muszą być dobrze przygotowane - bardziej miękkie niż twarde, bo są to dwa najbardziej zdradliwe jedzonka - łatwo się zakrztusić. Wprawdzie bardziej surowym niż uparowanym czy ugotowanym. Ale tak jak mówię - jest to kwestia przygotowania.
Ja na pierwszy raz to bym proponowała kalafior lub brokuł - łatwo za "nóżkę" złapać, a reszta jest pakowana do buzi A że jest to miękkie o wiele mniejsze ryzyko.

I zobaczysz jak sobie radzi - jak będzie oki to daj gotowaną marchewkę.

I jakby zaczęła się krztusić - w sensie kaszleć - to obserwować, ale na spokojnie - bo to najczęściej znaczy, że za głęboko sobie włożyła, ale odkrztusza i językiem przepycha z powrotem bliżej dziąsełek

w końcu marchewki nie dostała
dałam jej odrobinę ziemniaczka
ładnie włożyła do buzi i zaczęła mielić
nie wiem na ile "rozgryzła" ale połknęła
troszkę się zakrztusiła jakby ale poradziła sobie sama
odrobinę miała podczas jedzenia odruch wymiotny czy to tak ma być

Napisane przez Harrods

Marchewka musi być dosyć miękka, ale nie rozgotowana. Dziecko musi móc ją trzymać w dłoni, żeby się od razu nie rozpadła. A do do kawałków, to muszą być na tyle długie, żeby dziecku zajęło całą dłoń i drugie tyle musi wystawać poza nią.

Napisane przez prunelle

marchewkę robię na parze, bo więcej witamin zostaje i ja nie kroiłam, ale miałam taką dość drobną marchewkę, nie grubą, akurat, żeby mały złapał w rączkę - i zajadał! Lepiej niech nie będzie za miękka, bo rozgniecie rączką, zanim podniesie do buzi, taka na pół twardo

dzięki za odpowiedzi


ja już uciekam spać
jutro wybieram się z Małą do pracy na szkolenie i trzeba się będzie spiąć rano żeby zdążyć

miłego wieczoru

[prunelle]

Napisane przez Harrods

madalena, widzę że krzesełko z IKEI i wdzianka do jedzenia mamy takie same. I butelka po wodzie u nas też jest hitem. Jak ją obrabtabia, to mówimy na niego glonojad .

my też, my też mamy taki fartuszek i krzesełko tylko że czerwone

Wpadłam jeszcze z wiadomością od ady, spalił jej się procesor w komputerze...nie wie, kiedy będzie mogła kupić nowy i wrócić do nas, więc pozdrawia, pytała o mieszkanie tajki i pozdrawia z Wiktorkiem

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez aguchaw1

U Nas wielka niespodzianka : Zaglądam do buzi przy wieczornej kąpieli a tam... DWIE GÓRNE DWÓJKI!!! Ależ się zdziwiłam.. nie ma przecież górnych jedynek :PP
I powiem Wam że wyszły praktycznie niespodziewanie, żadnych marudków, gorączek itp.. jedynie to megaa dużo śliny przez ostatnie dni a tu taka niespodzianka)

Zmykam spać!

brawa za ząbki!

[Harrods]

Napisane przez madalena83

Harrods a Ty dajesz Mateuszkowi marchewkę??

Daję, ale nie zjada .

[szymelka]

Hej!
Wróciłam już po weekendzie. Jestem padnięta i nie nadrobię Was, bo strasznie dużo tego.
A prosiłam, żebyście dużo nie pisały

Ja niestety wypisuję się już z grona dziewczyn bez @
Nawiedziła mnie na wyjeździe - wredna jakaś!!!

Przywieźliśmy babcię do Lenki, więc pewnie znów rzadziej będę tu zaglądała...
Trzymajcie się cieplutko!!
Spokojnej nocki

[tajka88]

Napisane przez aguchaw1

Zazdroszczę Wam tych nocek)
Kiedy się będziecie przeprowadzać? A TZ jak z pracą? Znalazł coś??
Fotki cudne!! ubranka też

Nie jestem pewna czy do tego mieszkania sie przeprowadzimy, ale raczej tak. To wtedy na poczatku grudnia jakos. Pracy nie ma... a od 19lat mial zawsze prace...

Napisane przez aguchaw1

kąpieli a tam... DWIE GÓRNE DWÓJKI!!!

Zmykam spać!

Gratuluje WOW u nas cos wychodzi, bo maruda, czerwony polik, placze, zle spi, wymiotowala przedwczoraj... ale nic nie widze jeszcze:P

Napisane przez prunelle

my też, my też mamy taki fartuszek i krzesełko tylko że czerwone

Wpadłam jeszcze z wiadomością od ady, spalił jej się procesor w komputerze...nie wie, kiedy będzie mogła kupić nowy i wrócić do nas, więc pozdrawia, pytała o mieszkanie tajki i pozdrawia z Wiktorkiem

napisz jej ze ja kocham heheeh

obejrzalam film o kosmicie POUL... tylko ze po hiszpansku wiec nie wszystko rozumialam:P... teraz ogladam program o berlusconim... i pokazali jego kuuu:P

[madalena83]

Napisane przez coralady

Moja Lilka dzisiaj marudziła na całego,do buzi zaglądałam-nic nie widać.Już smacznie spi,ale mało mm wypiła Kurcze a myślałam,że codzien więcej będzie go wypijała

cora u mnie podobnie Niedość, że marudzi to jeszcze nie je Piersi nie chce w ogóle pić (je tylko w nocy), więc robiłam dzisiaj cały dzień mm. I od 7:00 do 21:00 zjadł tylko 430 ml mm Do tego słoiczek owocków i ciut zupki.
Ja mam nadzieję, że to zęby i dla tego nie chce jeść.

Napisane przez aguchaw1

Madalena gratulacje dla Maksia za proby czworakowania i za meme

Dobrze, że dochodzicie tylko do 3:PP Ja po przebudzeniu stosuje smoczek, jak nie działa to picie i znów spie
Chbya nie przeszłoby u nas głaskanie hm.. sama nie wiem może kiedyś spróbuje

U mnie głaskanie też czasami pomaga, ale najlepszy jest cycuś

dziękujemy za gratulacje

Napisane przez prunelle

marchewkę robię na parze, bo więcej witamin zostaje i ja nie kroiłam, ale miałam taką dość drobną marchewkę, nie grubą, akurat, żeby mały złapał w rączkę - i zajadał! Lepiej niech nie będzie za miękka, bo rozgniecie rączką, zanim podniesie do buzi, taka na pół twardo

magdalena, Twój Maksio ma gust do Krzyśka podobny, mój synek też lubi melona i gruchę

to ja może podam małemu marchewkę jeszcze raz . I Krzyś dobrze sobie z nią radzi??

O tak, grucha u nas rządzi - zarówno ta w słoiczku, jak i świeża. Kiedyś w histerię wpadł, jak mu z rączki wypadła i nie miał co do buzi włożyć

Napisane przez aguchaw1

Madalena może to skok jakiś? Albo faktycznie ząbki.. oby szybko wyszły

Nie wytrzymałabym tyle w wannie, szybko zaczynam się nudzić
Madalena skoro Maks tak wczesnie chodzi spać to o której rano wstaje ??? mój to by chyba o 4 rano się obudził

Mam nadzieję, że ząbki - bo mi bardzo mało je łobuz jeden
Zwykle wstaje koło 7:00 +/- 20 minut. Z tym, że jak się obudzi to jeszcze 10 minutek leży sobie w łóżeczku

Napisane przez aguchaw1

U Nas wielka niespodzianka : Zaglądam do buzi przy wieczornej kąpieli a tam... DWIE GÓRNE DWÓJKI!!! Ależ się zdziwiłam.. nie ma przecież górnych jedynek :PP
I powiem Wam że wyszły praktycznie niespodziewanie, żadnych marudków, gorączek itp.. jedynie to megaa dużo śliny przez ostatnie dni a tu taka niespodzianka)

Zmykam spać!

wow - aż dwa tak po cichu ?? Gartulacje

Napisane przez kwartalinka

w końcu marchewki nie dostała
dałam jej odrobinę ziemniaczka
ładnie włożyła do buzi i zaczęła mielić
nie wiem na ile "rozgryzła" ale połknęła
troszkę się zakrztusiła jakby ale poradziła sobie sama
odrobinę miała podczas jedzenia odruch wymiotny czy to tak ma być

miłego wieczoru

odruch wymiotny mogła mieć z dwóch powodów - albo ugryzła sobie kawałek i zdziwiła się, że to nie papka
albo ten kawałek powędrował na koniec języka blisko gardełka i miała odruch wymiotny połączony z krztuszeniem. Ale tym się nie martw, bo dzięki temu odruchowi nauczy się brać odpowiednie ilości jedzenia i nie wkładać go za głęboko

Ale wiadomo - obserwować cały czas trzeba

Aha - dziecko zawsze musi siedzieć prosto gdy dostaje jedzenie w kawałkach (nie może być odchylone do tyłu - czyli karmienie w leżaczku, czy nosidełku odpada), żeby mogło odkrztusić jakiś kawałek.

Ale super zaczęła - od razu do buzi trafiła i żuła
A robiła dziwne miny?? Bo u mnie Maksymilian zawsze się krzywi przy brokule, ale ostro pakuje go po raz kolejny i kolejny (cały czas się wykrzywiając)

Napisane przez Harrods

Daję, ale nie zjada .

U mnie też pierwszy raz nie zjadł - chyba ciut za twardą zrobiłam. Poza tym jakoś marchewki boję się dać

[Eirene1987]

hej nie dam rady nadrobić mąż wyjeżdża na szkolenie na 3dni więc w ogóle masakra wczoraj Ada mi pisała smsa że padł jej komp i nie może pisać i pozdrawiają z Wiktorkiem

[Castia]

dzień doberek

my po wczorajszej imprezie. ludzi masa. było fajnie. pełno dzieci, Malwinka była w siódmym niebie. a my z tż siedzielismy sobie za stołem tak jakbysmy dziecka nie mieli . przez cały dzień miałam ją raz przy sobie jak karmiłam
była rozrywana i bardzo jej się to podobało

mój cycuś ozdrowiał hurrrraaaaa
dziękuje za wsparcie i dobre rady kochane - kapusta działą cuda
a z reszty zrobię gołąbki

a teraz piję kawusię i wcinam imprezowe ciacho bo dostałam na wynos troszkę, mniammm

Napisane przez kwartalinka

piękna rocznica
to Wam Malwisia niespodziankę zrobiła

a to ten dał Ci wczoraj popalić?
co za perwersja Castia teraz u siebie to już możesz bo u rodziców to pewnie ciężko było


ja włączam co jakiś czas ale u mnie raczej w tą drugą stronę idzie...
ja karmię i niiiiiczeeeeegoo sobie nie odmawiam, opycham się wręcz a waga i tak leci w dół
ostatnio znów schudłam 1kg ale mnie to już nie cieszy bo zaczynam wyglądać niezbyt zdrowo....biust mi jeszcze został ale pupa

to prawda rocznica piękna. tyle lat z jednym chłopem pod jednym dachem

zazdroszczę kąpieli, ja nie mam tu wanny
kochana coś ty u rodziców to ja się wstydzić karmiłam a tu chodzę sobie jak murzynka po domu
mój tż mówił że przez 7 lat nie widział tyle moich piersi co przez okres karmienia.
a ja mówię napatrz się bo niedługo kończę karmić i koniec dobrego

ojjj co ja bym dała żeby chudnąć a ja tyje albo stoję w miejscu nic waga nie leci w dół!!!

Napisane przez coralady

Castia to nieźle Malwinka wypiłaSzkoda,że dłużej nie pospała,ale moze następnym razem się więcej naje jak zagęścisz?

A w ogóle to dodaj do albumu nowe zdjęcia Malwinki

wczoraj juz tak ładnie nie zjadła, musze kupic ten smoczek i zobaczymy ile wytrzyma po zageszczonym mleczku

fotki wstawie, obiecuje

Napisane przez aguchaw1

Castia mój Szymon również uczył się raz latać
teraz już uważam..
No teściowa z tymi ciastkami niezła;p chyba bym ją pacła w łeb
Do kaszek z tt jest smoczek z X a a z aventu trójprzepływowy - który polecam

a weź do teściowej to jak grochem o ścianę, i tylko odp 'a przeciez nic jej nie bedzie od ciastka'

smoczek kupuję przy najblizszych zakupach -dziekuje

Napisane przez aguchaw1

Jezuuu w końcu nadrobiłam:PP
U Nas wielka niespodzianka : Zaglądam do buzi przy wieczornej kąpieli a tam... DWIE GÓRNE DWÓJKI!!! Ależ się zdziwiłam.. nie ma przecież górnych jedynek :PP
I powiem Wam że wyszły praktycznie niespodziewanie, żadnych marudków, gorączek itp.. jedynie to megaa dużo śliny przez ostatnie dni a tu taka niespodzianka)

Zmykam spać!

łałłł brawo i gratuluję no i fajne rozpoczęcie ząbkowania.
u nas cięzko zęby wychodzą - zazdroszczę

Napisane przez prunelle

my też, my też mamy taki fartuszek i krzesełko tylko że czerwone

Wpadłam jeszcze z wiadomością od ady, spalił jej się procesor w komputerze...nie wie, kiedy będzie mogła kupić nowy i wrócić do nas, więc pozdrawia, pytała o mieszkanie tajki ] i pozdrawia z Wiktorkiem

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------
brawa za ząbki!

ojj mam nadzieję, że szybko do nas zajrzy, pozdrawiam ją

Napisane przez tajka88

napisz jej ze ja kocham heheeh

dobre hahaha

ekstra zakupy

u nas pobudka o 6 - to już zaczyna być standard.
ehh w dodatku w piecu wygasło, tż mi nie przyniósł drzewa na rozpałkę i siedzimy w zimnie
muszę poczekać aż teściowa zajrzy i dopiero pojde rozpalic.
chłodno już jak się nie pali.

ehhh i znowu nudny tydz przede mną

[kasiuni_a]

Ale mam nadrabiania, z 8 stron chyba
Musieliśmy w piątek rano jechać do rodziców, bo tata wylądował w szpitalu i nawet przez cały weekend nie miałam jak zajrzeć. No może miałam, ale nie chciało mi się neta odpalać
Nie wiem czy dam radę doczytać, zwłaszcza że Dawid śpi bardzo czujnie i byle co go budzi

[marta_27]

dzień dobry
boże co za noc mieliśmy. o północy Mateusz stwierdził że się wyspał i pora na zabawę. i do 2 z nim walczyłam. o 2 padł a o 4 znów wyspany był i do 7:30 urzędował. ja przez te 3h trochę pospałam ale na czuwaniu więc lipa. później dostał butlę i po butli chyba z 40min go usypiałam i co odłożyłam do łóżeczka to po minucie się budził. na szczęście zasnął i śpi 30min już.
co to miało być to ja nie wiem jak nie moje dziecko zupełnie. mam nadzieję że teraz już będzie ok bo jak cały dzień ma mnie taki czekać to dziękuję

wczoraj znów gości mieliśmy. 3 dni z rzędu i jestem wypompowana. może to zachowanie Mateusza to z nadmiaru wrażeń po weekendzie sama nie wiem

Napisane przez madalena83

marta ja uwielbiam gorącą wodę Wiem, że to niezdrowo, ale jak nie ma 43, a czasami nawet 45 stopni to ja nie wchodzę do wanny
Piany musi dużo być, książka w rękę i mogę tak nawet godzinę siedzieć

ja też lubię gorącą wodę ale w formie prysznica
chciałabym móc poleżeć sobie w wannie ale każda próba kończy się opuszczaniem wanny po 5min z mega zawrotami głowy

Napisane przez agaaga89

Nie sposób was nadrobić ... Wybaczcie, ale nie mam w ogóle czasu żeby nadrabiać tyle stron wstecz, a w międzyczasie jak będę nadganiała to wy wyprodukujecie 5 następnych
U nas znów katar i kaszel, a właściwie nie nie, nie kaszel... KASZLICHO Małemu spływa katar do gardła i cherla jak stary, mnie w dodatku też coś złapało i tak w weekend mieliśmy domowy szpital. Szkoda mi Małego, złapał znów wirusa od chorej córci mojej szwagierki, która przychodzi do nas dzień w dzień i spędza całe dnie to już 3 raz w ciągu 1,5 miesiąca, jestem taka zła!!!! Żadne gadanie do niej nie przemawia, ma w nosie, że przychodząc z chorym dzieckiem zaraża Filipa...
Uciekam bo ten gałgan dorwał się do miski z jabłkami

zdrówka dla Filipka

Napisane przez tajka88

Lena poszla spac o 11.00 a wstala o 11.25 to sie naspala.... a chcialam posprzatac... wzielam ja do nosidla na plecy i skonczylam myc naczynia, umylam meble kuchenne, poslzysmy do gory i posegregowalam ciuchy letnie i zimowe, zrobilysmy i rozwiesilysmy pranie i pozbieralysmy suche... terazLena siedzi w kojcu bo tz podlogi myje juz poltorej godizny, bo syf straszny tu. trzeba 4 razy na dzien czyscic oczywiscie my nie czyscimy, to po dwoch dniach jest syf kila i mogila

no nieźle narobiłyście. pomocnicę miałaś super

Napisane przez ego_ego

mój tez taki aniołek przy gosciach, a potem diabelek
super z tym krzeselkiem

to może Mateusza też to dopadło bo szalał w nocy i rano też

Napisane przez aguchaw1

Też uwielbiam gorącą wodę prawie wrzątek heh, al niestety to niezdrowe

ja też. wygrzewam się pod prysznicem, hehe

Napisane przez aguchaw1

Jezuuu w końcu nadrobiłam:PP
U Nas wielka niespodzianka : Zaglądam do buzi przy wieczornej kąpieli a tam... DWIE GÓRNE DWÓJKI!!! Ależ się zdziwiłam.. nie ma przecież górnych jedynek :PP
I powiem Wam że wyszły praktycznie niespodziewanie, żadnych marudków, gorączek itp.. jedynie to megaa dużo śliny przez ostatnie dni a tu taka niespodzianka)

Zmykam spać!

łaaaa, ale super. oby wszystkie zęby tak wychodziły bezobjawowo
gratulacje

Napisane przez szymelka

Hej!

Ja niestety wypisuję się już z grona dziewczyn bez @
Nawiedziła mnie na wyjeździe - wredna jakaś!!!

współczuję

dziś poniedziałek więc my standardowo na rehabilitację idziemy. aż się boję, hehe
zmykam się ogarnąć póki śpi
do usłyszenia później

[coralady]

aguchaw gratlujemy ząbków!

ada przykro mi z powodu zepsutego kompa.Jak tylko uda się naprawić-wracaj!!!!

[kasiuni_a]

No to zaczynam odpisywac na raty

Napisane przez maggol111

jak zacznę to moze tez będe szła na żywioł na razie sie zbieram od m-cazeby cos upichcic dziecku,
a to wszystko blenderujesz czy przecierasz? bo sie zastanawiam wlasnie, ale w sumie to mój mały na razie nie toleruje grudek wiec tylko blender wchodzi w grę

ja wszystko blenderuję, chociaż mogłabym już nie robić takiej zupełnej papki, bo mały radzi sobie z grudkami, sprawdzałam na słoiczkach
a tą zupkę z królika, którą robiłam miałam mieć na 3 razy, ale drugiego dnia Dawid tak się wkurzył jak skończyła się pierwsza porcja, że musiałam dać resztę, tak że w sumie zjadł ze 350g, teraz tak sobie myślę że może nierozsądnie zrobiłam, że aż tyle mu pozwoliłam zjeść

Napisane przez coralady

Kupujecie sanki dla dzieci na zimę?Mozecie coś polecić?

ja kupuję sanki, ale nie mam jeszcze nic na oku, chciałabym takie z pchaczem jak kasienkakg kupiła, ale one ciut za drogie jak dla mnie

Napisane przez Tity

Castia ja w nocy też nie mam cierpliwości....:rolleyes : Zła czasami jestem strasznie na niewinne dziecię, że mi spać nie daje Niestety jak się nie wyśpię to w dzień spada jakość mojej opieki nad małym, bo po prostu mi się nie chce czasami...

ja mam tak samo w nocy coś we mnie wstępuje dziwnego i jak mały szaleje to jestem zdenerwowana i zła na niego

Napisane przez madalena83

Witam Was dziewczyny
Podczytuję Was już od poczekalni, ale najpierw brak czasu, a później nie wiedziałam czy pakować się w tak zgrane towarzystwo jak Wy Ale spróbuję, bo brakuje mi w moim otoczeniu mamuś, które mają dzieciątko w wieku mojego Maksymilianka.
A tutaj u Was zawsze tak miło i sympatycznie było

witaj madalena
pierwsze na co zwróciłam uwagę, to właśnie że macie taką samą datę ślubu i urodzin małego super się złożyło

Napisane przez kasienkakg

A u nas wszystko w porządku. Bylyśmy już na pierwszych zajęciach masażu niemowlęcia. Masowałam Lili nóżki i pupę. BYła baaaardzo grzeczna. Pierwszy raz od bardzo dawna leżała na pleckach i nie płakała do siadaniaa. Po prostu leżała , uśmiechała się i relaksowała
Idę spać

ale fajny taki masaż trudne to? bardzo skomplikowane?

Napisane przez marta_27

nasza choinka też mała będzie pewnie i na stole postawimy bo inaczej to nie wiem czy jeden dzień by wytrzymała. Mateusz pewnie by ją opracował w godzinę, hehe

oo dobrze że to podpowiedziałaś, bo ja chciałam w tym roku dużą żywą choinkę (zawsze mamy sztuczną i niewysoką ) a nie wiem czy jest sens przy tym moim ruchliwym dzieciaku

Napisane przez tajka88

Hej u nas nocka baaardzo dobra:d Lenka spala od 20.20 do hmm chyba 8.20, ale nie jestem pewna, bo zegarka nie mielismy, ale z lozek wyszlismy o 9. Rano Tz wzial ja do nas i byla taka kochana przytulala sie do nas, normalnei dziecko mi dorasta, wczsniej nie chciala sie tulic, a dzis sama raz do mnie przyszla i polozyla sie na mnie, raz na tzta i tak z 10 razy

cudnie, czekam na to z utęsknieniem

Napisane przez iizabelaa

Już nie pamiętam czy pisałam, ze przedwczoraj Iduś sama usiadła

dla Idalki

nadrabiam dalej

[Harrods]

Napisane przez madalena83

U mnie też pierwszy raz nie zjadł - chyba ciut za twardą zrobiłam. Poza tym jakoś marchewki boję się dać

A dlaczego boisz się dawać marchewkę?

[izunia233]

Hej

My już po wizycie u lekarza. Maja podłapała ode mnie wirusa i dostała syropek i wit.C Na szczęście nie jest źle poza odciąganiem gilów Jak mała widzi mnie z fridą to broni się jak tylko może.

Weekend miałam do du.py bo nie dość, że choróbsko to kłótnia z tż no i ciche dni. Czasmi tak mnie wkurza, że dosłownie wychodzę z siebie.

Dobra, teraz lecę czytać co tam naskrobałyście póki Maja sobie drzemie.

[olsza30]

Napisane przez kasiuni_a

witaj
nie wiem o który wątek dokłądnie Ci chodzi, bo udzielałam się często na dwóch, ale jeden z nich dotyczy miasta w którym rzeczywiście mieszkam, a na drugim znalazłam się trochę przypadkiem

Ja podczytuje jeden wątek, nei wiem na jakim drugim jesteś, podczytuje Ostrowiec, jak brałam ślub to był mi przydatny. czytałam tam różne opinie o salach, zespołach itp. gdyby nei twój awatarek z synusiem to pewnie bym Cię nie skojarzyła. A synek śliczniutki brunecik. Ciągle mnei to dziwi, ze spotkałam tu kogoś z mojego miasta, bo myślałam, że na takiej pipidówce mieszkam, że jest to nierealne kogoś spotkać, hehe.Szkoda, że wcześniej tu nie wpadłam, to może byśmy razem sie wybrały na jakiś spacerek z dziećmi, a tak to takie zimno teraz.