Brzuszki mocno podskakują, maluszki już na świat się szykują. Mamusie V-VI 2012 cz. V

[Gaabbi]

Napisane przez kism

A oto torcik...
Jakieś arcydzieło cukiernicze to nie jest (jak wspominałam mój pierwszy w życiu wyrób tego rodzaju) i zdjęcia też takie rodzinno-nieprofesjonalne, ale obiecałam, to wrzucam Rzeczywiście trochę się przy nim napracowałam, ze 3-4h mi zeszło... Ale warto było, Maksiu i cała rodzina zachwycona. Moja babcia nie mogła mi uwierzyć, że sama zrobiłam, dobrze że miałam zdjęcie zrobione też w trakcie prac... Robiłam dokładnie wg tego przepisu, co wczoraj wrzucałam i nie był aż tak trudny, jak sie bałam, więc zachęcam do prób W smaku nie był jakiś powalający, ale rodzinie się chyba na oczy rzucił bo zniknął niesamowicie szybko, więc jednak musiał być dość smaczny

Piękny, mniam

[doris888]

Napisane przez Gaabbi

Bez procentów nie opłaca się pić Ja chciałabym wypić tak dwa, trzy, żeby poczuć, że coś piłam Od razu kojarzy mi się taka "biesiada" z papieroskiem, a do tego już wracać bym nie chciała
Mój P też mecze ogląda I jak zwykle nie wie o co mi chodzi. Przytachałam z piwnicy poduchy na rattanowe meble na balkon, to powiedział, że przecież dopiero 3 dni temu mu o nich mówiłam Normalnie załamać się można. Ogólnie jest kochany i dużo mi pomaga, ale czasami to tylko siąść i płakać Mam wrażenie, że ja myślę o wszystkim, a on o niczym...ech.

Jutro muszę jechać na badania krwi, popołudniu SR, może skoczę jeszcze do sh. Grafik napięty więc nie będzie czasu na rozmyślanie. Poza tym juro P idzie już do pracy. Zejdzie z oczu mych Oby do jutra dotrwać...

też bym się napiła ze 2-3... chociaż po takim czsie abstynencji to pewno po 1 byłby już niezły efekt a jeśli chodzi o Mężów to ja w piatek wyprasowałam pranko z całego tygodnia, pościerałam kurze, wysprzatałam kuchnie i łazienkę a Tż miał odkurzyć... nawet wyciągnął odkurzacz i nie pamiętam już co mu przeszkodziło w każdym razie odkurzacz wrócił do szafy dopiero dziś i oczywiście nie jest poodkurzane bo nie miał kiedy nie mogę powiedzieć bo pomalował barierki wczoraj na balkonie ale tak cały weekend leży dooopą do góry czasem jest mega pomocny i dobry a czasem to boszzzeee widzisz i nie grzmisz...


nie mówiąc o tym że nawet nie wspominam o wyprawce bo on twierdzi że się na tym nie zna-jedynie wypowiada się na temat wózka... ale no sorryyy to też moje pierwsze dziecko i też się na tym nie znam ale chyba jakos trzeba to ogarnąć... ostatnio powiedział mi że przecież wystarczy jeszcze pościel do łóżeczka, inne rzeczy to niby jakie i po co.... (mamy moze po 2 komplety ciuszków na 2 56 i ze 3 na 62 i tyle ....

[agatka661]

ksik super torcik

DO dziewczyn leczacych niedoczynnosc tarczycy- czy te leki ktore bierzemy nie zaszkodza dziecku jak bedziemy karmily piersia? Bo wyczytalam to w gazecie, na wizyte do endo ide dopiero miesiac po porodzie.... Jesli ktos by wiedzial dajcie mi znac

[kism]

Napisane przez GaTTa

Piękny Musze zapisać przepis Widok oszałamiający Mogłabym jeszcze raz poprosić o linka z przepisem Z góry dziękuje

Napisane przez doris888

graatuluję tortu!! wygląda i na pewno smakował wyśmienicie

Dzięki!
Proszę przepis - http://mojewypieki.blox.pl/2011/09/T...nbow-cake.html

Napisane przez GaTTa

Dziewczyny zaczynam pomału ruszać z wyprawka Nareszcie Dziś kupiliśmy 2 pary rajstopek i 2 pary skarpetek zawsze to coś

Gratki! Tylko nie rozpędzaj się za bardzo, skoro tam tyle czeka na posortowanie

Napisane przez doris888

mój chrześniak m 9 lat i nosi rozmiar ciuchów z tego co mi wiadomo 146/152 więc taka naciągana ta rozpiska rozmiarów, zresztą mało dzieciaczków rodzi się "na rzmiar" 50 więc to już zaburza całe wyliczenie tak jak mówisz na 2-3 miesiące

Nie, nie, ja właśnie uważam, że ta rozpiska jest ogólnie bardzo dobra! Ale dzieci przecież są zarówno większe jak i mniejsze od przeciętnych... Widocznie Twój chrześniak tak jak i mój Maksiu jest duży jak na swój wiek Maks przewyższa większość dzieci w przedszkole w swojej grupie o pół głowy albo i o głowę, a jego przyszywany kuzyn 1,5 roku starszy, a też niższy pół głowy nosi ubrania dwa rozmiary mniejsze...
Co do pierwszych trzech miesięcy życia to ogólnie ja uznaję, że na ten czas jest przeciętnie rozmiar 62, 3-6 mies. to 68 i tak dalej jak w tej tabelce... A 56 dzieci noszą bardzo krótko, 50 to już w ogóle tylko najmniejsze malizny, no ale przecież rodzą się i takie

[doris888]

Napisane przez kism

Nie, nie, ja właśnie uważam, że ta rozpiska jest ogólnie bardzo dobra! Ale dzieci przecież są zarówno większe jak i mniejsze od przeciętnych... Widocznie Twój chrześniak tak jak i mój Maksiu jest duży jak na swój wiek Maks przewyższa większość dzieci w przedszkole w swojej grupie o pół głowy albo i o głowę, a jego przyszywany kuzyn 1,5 roku starszy, a też niższy pół głowy nosi ubrania dwa rozmiary mniejsze...
Co do pierwszych trzech miesięcy życia to ogólnie ja uznaję, że na ten czas jest przeciętnie rozmiar 62, 3-6 mies. to 68 i tak dalej jak w tej tabelce... A 56 dzieci noszą bardzo krótko, 50 to już w ogóle tylko najmniejsze malizny, no ale przecież rodzą się i takie

racja każde dziecko jest inne

[kism]

Napisane przez Gaabbi

Piękny, mniam

Napisane przez agatka661

ksik super torcik

DO dziewczyn leczacych niedoczynnosc tarczycy- czy te leki ktore bierzemy nie zaszkodza dziecku jak bedziemy karmily piersia? Bo wyczytalam to w gazecie, na wizyte do endo ide dopiero miesiac po porodzie.... Jesli ktos by wiedzial dajcie mi znac

agatka, z moich informacji wynika, że można karmić piersią ale po porodzie trzeba zmiejszyć dawkę leku i oczywiście kontrolować tsh!
A Ty co i gdzie wyczytałaś?

[rozowa1987]

Napisane przez kism

A oto torcik...
Jakieś arcydzieło cukiernicze to nie jest (jak wspominałam mój pierwszy w życiu wyrób tego rodzaju) i zdjęcia też takie rodzinno-nieprofesjonalne, ale obiecałam, to wrzucam Rzeczywiście trochę się przy nim napracowałam, ze 3-4h mi zeszło... Ale warto było, Maksiu i cała rodzina zachwycona. Moja babcia nie mogła mi uwierzyć, że sama zrobiłam, dobrze że miałam zdjęcie zrobione też w trakcie prac... Robiłam dokładnie wg tego przepisu, co wczoraj wrzucałam i nie był aż tak trudny, jak sie bałam, więc zachęcam do prób W smaku nie był jakiś powalający, ale rodzinie się chyba na oczy rzucił bo zniknął niesamowicie szybko, więc jednak musiał być dość smaczny

śliczny na pewno był smaczny

[onething]

Napisane przez kism

A oto torcik...
Jakieś arcydzieło cukiernicze to nie jest (jak wspominałam mój pierwszy w życiu wyrób tego rodzaju) i zdjęcia też takie rodzinno-nieprofesjonalne, ale obiecałam, to wrzucam Rzeczywiście trochę się przy nim napracowałam, ze 3-4h mi zeszło... Ale warto było, Maksiu i cała rodzina zachwycona. Moja babcia nie mogła mi uwierzyć, że sama zrobiłam, dobrze że miałam zdjęcie zrobione też w trakcie prac... Robiłam dokładnie wg tego przepisu, co wczoraj wrzucałam i nie był aż tak trudny, jak sie bałam, więc zachęcam do prób W smaku nie był jakiś powalający, ale rodzinie się chyba na oczy rzucił bo zniknął niesamowicie szybko, więc jednak musiał być dość smaczny

Cudo Na pierwszy rzut myślałam, że to kolorowe kremy. Wrażenie niesamowite

A ja dziś upiekłam pierwszy swój chleb orkiszowy i już nie ma Motywujecie, a mnie to cieszy, może dzięki forum stanę się boginią kuchni

A teraz czas na wieczorny seans pod kocykiem. Milusich wieczorów

[MonikaFaustyna]

Napisane przez agatka661

ksik super torcik

DO dziewczyn leczacych niedoczynnosc tarczycy- czy te leki ktore bierzemy nie zaszkodza dziecku jak bedziemy karmily piersia? Bo wyczytalam to w gazecie, na wizyte do endo ide dopiero miesiac po porodzie.... Jesli ktos by wiedzial dajcie mi znac

http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=836

[Tacca]

Witam!
Chyba nie nadrobię...

[kapukat]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Spokojnie, bo jeszcze nam tu zapalenia pęcherza dostaniesz od tego lodu!

dzięki że się martwisz w sumie poczekam do porodu... a potem do dzieła!

Napisane przez Timii

jak czytalam twojego posta to wlasnie jadlam batonika ale masz racje-pora z tym skonczyc bo jak za duzo przytyje to pozniej bedzie koszmar. a przez 2 m-ce to jeszcze mozna niezle przybrac na wadze!! schowam gleboko to co mi zostalo ze slodkosci - bedzie na czarna godzine poza tym jak bede musiala wchodzic po nie na gore to mi sie odechce moze tym sposobem troche sie opamietam

i Ty w to wierzysz? dopóki masz słodycze w domu - zawsze będzie ta "czarna godzina" albo nagle Ci się zachce i nie będzie wyjścia... nie chowaj tylko wyrzuć tylko tak się da ograniczyć

Napisane przez Gaabbi

Bez procentów nie opłaca się pić Ja chciałabym wypić tak dwa, trzy, żeby poczuć, że coś piłam Od razu kojarzy mi się taka "biesiada" z papieroskiem, a do tego już wracać bym nie chciała
Mój P też mecze ogląda I jak zwykle nie wie o co mi chodzi. Przytachałam z piwnicy poduchy na rattanowe meble na balkon, to powiedział, że przecież dopiero 3 dni temu mu o nich mówiłam Normalnie załamać się można. Ogólnie jest kochany i dużo mi pomaga, ale czasami to tylko siąść i płakać Mam wrażenie, że ja myślę o wszystkim, a on o niczym...ech.

Jutro muszę jechać na badania krwi, popołudniu SR, może skoczę jeszcze do sh. Grafik napięty więc nie będzie czasu na rozmyślanie. Poza tym juro P idzie już do pracy. Zejdzie z oczu mych Oby do jutra dotrwać...

no tak - oni tak mają, zdziwiona mina i o co kaman zgadzam się z Tobą, czasami mam wrażenie że to my o wszystkim myślimy a oni po prostu sobie czekają na wydanie "kolejnego rozkazu"

no to rzeczywiście masz zabiegany dzień, ja też jutro badania, a tak mi się nie chc....

Napisane przez kism

A oto torcik...
Jakieś arcydzieło cukiernicze to nie jest (jak wspominałam mój pierwszy w życiu wyrób tego rodzaju) i zdjęcia też takie rodzinno-nieprofesjonalne, ale obiecałam, to wrzucam Rzeczywiście trochę się przy nim napracowałam, ze 3-4h mi zeszło... Ale warto było, Maksiu i cała rodzina zachwycona. Moja babcia nie mogła mi uwierzyć, że sama zrobiłam, dobrze że miałam zdjęcie zrobione też w trakcie prac... Robiłam dokładnie wg tego przepisu, co wczoraj wrzucałam i nie był aż tak trudny, jak sie bałam, więc zachęcam do prób W smaku nie był jakiś powalający, ale rodzinie się chyba na oczy rzucił bo zniknął niesamowicie szybko, więc jednak musiał być dość smaczny

Kism - po pierwsze brawa za pokój i wybranie karnisza oraz wykładziny! po drugie - tort robi nieziemskie wrażenie.... oczu od niego nie można oderwać - napracowałaś się dziewczyno nie ma co!

Napisane przez GaTTa

Dziewczyny zaczynam pomału ruszać z wyprawka Nareszcie Dziś kupiliśmy 2 pary rajstopek i 2 pary skarpetek zawsze to coś Chciałam jakąś spódniczkę kupić ale nie było nic ciekawego. Wczoraj była Teściowa mówiła że już coś kupiła dla małej ale dopiero dostaniemy po porodzie.
Ostatnio dostaliśmy 2 reklamówy ciuszków od kuzynki, moja mama tez od ciotki przywiozła 2 reklamówki.
Jak skończymy remont to wtedy będzie segregacja rozmiarowo bo ciuszki są w różnych rozmiarach od tych najmniejszych do większych

Mykam do spania Dobranoc

najważniejszy jak to mówią pierwszy krok a reszta zaraz przyjdzie sama

Napisane przez doris888

też bym się napiła ze 2-3... chociaż po takim czsie abstynencji to pewno po 1 byłby już niezły efekt a jeśli chodzi o Mężów to ja w piatek wyprasowałam pranko z całego tygodnia, pościerałam kurze, wysprzatałam kuchnie i łazienkę a Tż miał odkurzyć... nawet wyciągnął odkurzacz i nie pamiętam już co mu przeszkodziło w każdym razie odkurzacz wrócił do szafy dopiero dziś i oczywiście nie jest poodkurzane bo nie miał kiedy nie mogę powiedzieć bo pomalował barierki wczoraj na balkonie ale tak cały weekend leży dooopą do góry czasem jest mega pomocny i dobry a czasem to boszzzeee widzisz i nie grzmisz...


nie mówiąc o tym że nawet nie wspominam o wyprawce bo on twierdzi że się na tym nie zna-jedynie wypowiada się na temat wózka... ale no sorryyy to też moje pierwsze dziecko i też się na tym nie znam ale chyba jakos trzeba to ogarnąć... ostatnio powiedział mi że przecież wystarczy jeszcze pościel do łóżeczka, inne rzeczy to niby jakie i po co.... (mamy moze po 2 komplety ciuszków na 2 56 i ze 3 na 62 i tyle ....

coraz bardziej upweniam się, że ten gatunek tak ma i to nie zależy z kim jest ale tylko spokój nas uratuje...

co do wyprawki, ja słyszałam cały czas - ale Ty się znasz lepiej, Porozmawiaj z dziewczynami na forum, niech ktoś Ci pomoże... na szczęście zrobiłam rozeznanie i po prostu kupiłam, mam przygotowane i czekam na swoje dzieciątko

Napisane przez agatka661

ksik super torcik

DO dziewczyn leczacych niedoczynnosc tarczycy- czy te leki ktore bierzemy nie zaszkodza dziecku jak bedziemy karmily piersia? Bo wyczytalam to w gazecie, na wizyte do endo ide dopiero miesiac po porodzie.... Jesli ktos by wiedzial dajcie mi znac

wiesz, że ja w ogóle się nad tym nie zastanawiałam. Dobre pytanie

Napisane przez MonikaFaustyna

http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=836

dzięki = tu jest bardzo dużo informacji - ja i tak zapytam lekarza, ale teraz chociaż wiem o co chodzi

[rinco]

Napisane przez Timii

jak czytalam twojego posta to wlasnie jadlam batonika ale masz racje-pora z tym skonczyc bo jak za duzo przytyje to pozniej bedzie koszmar. a przez 2 m-ce to jeszcze mozna niezle przybrac na wadze!! schowam gleboko to co mi zostalo ze slodkosci - bedzie na czarna godzine poza tym jak bede musiala wchodzic po nie na gore to mi sie odechce moze tym sposobem troche sie opamietam

Ojej, nie strasz, bo ja sobie własnie pofolgowałam, bo stwierdziłam, że skoro już tylko 2 miesiące zostały, to pewnie już niewiele przytyję

Napisane przez kism

Odnośnie rozmiarów ubrań... Niestety nie znalazłam tej karteluszki z rozmiarami i wiekiem Maksa. Mogłam ją kiedyś wyrzucić, myśląc że to przecież taaakie oczywiste A mam jeszcze trochę takich ciekawych zapisków, np. daty i kolejność, jak wprowadzałam mu nowe pokarmy Ale po przypomnieniu sobie, jak to mniej więcej było z ubrankami, to powiem, że w pierwszym roku życia dziecka rozmiar zmienia się co ok. 3 mies, potem co pół roku...
Pierwsza strona, która mi wyskoczyła w googlach po wpisaniu "rozmiar ubranek a wiek dziecka" potwierdziła moje zdanie bardzo fajnie tam to jest rozpisane z tym, że pamietajcie, że tam mowa o takim dziecku całkowicie "średnim rozmiarowo" - od razu podlinkuję... http://www.liczyc.pl/obliczenie/rozmiary/ i oczywiście u różnych producentów różnice są spore...
Ja mam może inne zdanie o pierwszym trzech mies i o rozmiarze 56, ale to już nieraz była o tym mowa Mój Maksiu jak może pamiętacie był i jest cały czas duży, jak na swój wiek i każdy rozmiar praktycznie 2-3 mies wcześniej nosił niż w tej tabelce, potem nawet pół roku wcześniej i tak coraz więcej, a teraz nosi 134 najwięcej, czyli na wiek 8-9, a właśnie kończy 6

Ooo dzięki wielkie Właśnie o coś takiego mi chodziło. Czyli jednak dziecko nie rośnie tak szybko jak mi się wydawało i ciuszki 62 lub 0-3 mies. powinny mi wystarczyć na większość lata, a te 3-6 mies. to już w ogóle do jesieni Oczywiście zakładam, że Sebuniek nie będzie wielkoludem, bo oboje z mężem jesteśmy raczej drobni

Planuję w tym tygodniu wreszcie poprać ciuszki i chyba posegreguję je rozmiarami, tzn. odseparuję te, które są najmniejsze i pójda na pierwszy rzut. Tylko faktycznie różni producenci mają różne wymiary, więc chyba będę siedzieć z metrem i mierzyć

Napisane przez kism

A oto torcik...

Wygląda rewelacyjnie!!!

Napisane przez doris888

nie mówiąc o tym że nawet nie wspominam o wyprawce bo on twierdzi że się na tym nie zna-jedynie wypowiada się na temat wózka... ale no sorryyy to też moje pierwsze dziecko i też się na tym nie znam ale chyba jakos trzeba to ogarnąć... ostatnio powiedział mi że przecież wystarczy jeszcze pościel do łóżeczka, inne rzeczy to niby jakie i po co.... (mamy moze po 2 komplety ciuszków na 2 56 i ze 3 na 62 i tyle ....

No jakbym mojego słyszała

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez kapukat

i Ty w to wierzysz? dopóki masz słodycze w domu - zawsze będzie ta "czarna godzina" albo nagle Ci się zachce i nie będzie wyjścia... nie chowaj tylko wyrzuć tylko tak się da ograniczyć

Lepiej zjedz wszystko na raz, przesłodzisz się i chwilowo będziesz miała dość, a dom ze słodyczy sobie wyczyścisz Ja bym w każdym razie nie wyrzucała

[doris888]

Napisane przez kapukat

co do wyprawki, ja słyszałam cały czas - ale Ty się znasz lepiej, Porozmawiaj z dziewczynami na forum, niech ktoś Ci pomoże... na szczęście zrobiłam rozeznanie i po prostu kupiłam, mam przygotowane i czekam na swoje dzieciątko

tak, to jest podstawowe hasło i u mnie tak samo było z przygotowaniami do ślubu i wesela
chyba byłam zbyt naiwna bo inaczej to sobie wyobrażałam, ale teraz już wiem że skończy sie u mnie tak samo - poczytam, zrobie listę, zakupię, przygotuję i będę czekać na małą ....

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez rinco

No jakbym mojego słyszała

no poważnie, mojego jakby zostawić po wyjściu ze szpitala z takim bobasem to by wykąpał w naszej wannie, w swoim żelu pod prysznic, wytarł recznikiem, wysmarował jakimś balsamem co akurat byłby w łazience i heja a i wykarmił schabowym właściwie to po co tyle szumu wokół bobasa istnieje nadzieja że ubrania byłyby odpowiednie ale jak ostatnio zapytałam go czy wie co to jest body to usłyszałam że body to spodenki bez stópek

[Timii]

Napisane przez kism

A oto torcik...
Jakieś arcydzieło cukiernicze to nie jest (jak wspominałam mój pierwszy w życiu wyrób tego rodzaju) i zdjęcia też takie rodzinno-nieprofesjonalne, ale obiecałam, to wrzucam Rzeczywiście trochę się przy nim napracowałam, ze 3-4h mi zeszło... Ale warto było, Maksiu i cała rodzina zachwycona. Moja babcia nie mogła mi uwierzyć, że sama zrobiłam, dobrze że miałam zdjęcie zrobione też w trakcie prac... Robiłam dokładnie wg tego przepisu, co wczoraj wrzucałam i nie był aż tak trudny, jak sie bałam, więc zachęcam do prób W smaku nie był jakiś powalający, ale rodzinie się chyba na oczy rzucił bo zniknął niesamowicie szybko, więc jednak musiał być dość smaczny

kism dalas czadu z tym tortem! taaaaakie cudo a ja tu probuje sobie slodycze ograniczyc po twoim zdjeciu od razu pochlonelam szklanke coli ( jako substytu batonikow)

Napisane przez kapukat

i Ty w to wierzysz? dopóki masz słodycze w domu - zawsze będzie ta "czarna godzina" albo nagle Ci się zachce i nie będzie wyjścia... nie chowaj tylko wyrzuć tylko tak się da ograniczyć

no ja taka naiwna wlasnie jestem ale moze sie uda, wyrzucenie nie wchodzi w gre, jestem urodzonym chomikiem i niczego sie nie pozbywam no prawie niczego pocieszam sie ze teraz sa u gory a ide tam tylko kiedy juz naprawde musze wiec moze to mnie powstrzyma

Napisane przez rinco

Ojej, nie strasz, bo ja sobie własnie pofolgowałam, bo stwierdziłam, że skoro już tylko 2 miesiące zostały, to pewnie już niewiele przytyję

Planuję w tym tygodniu wreszcie poprać ciuszki i chyba posegreguję je rozmiarami, tzn. odseparuję te, które są najmniejsze i pójda na pierwszy rzut. Tylko faktycznie różni producenci mają różne wymiary, więc chyba będę siedzieć z metrem i mierzyć

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------


Lepiej zjedz wszystko na raz, przesłodzisz się i chwilowo będziesz miała dość, a dom ze słodyczy sobie wyczyścisz Ja bym w każdym razie nie wyrzucała

rinco powodzenia z ciuszkami ja to co mam w domu juz w miare ogarnelam, czeka mnie jeszcze jedna tura z paczka z Polski. wezme sie za nia jak tylko dojedzie

przeslodzic sie? co ty, u mnie to niemozliwe zagryzam slonym i jade dalej juz to przerabialam od jutra zrywam ze slodyczami, cola - tu w sumie duzo nie zgrzeszylam, od kilku m-cy nie pilam ale jak ostatnio naszla mnie ochota to kupilam duza butle i juz jej nie ma, no i wogole musze zaczac pic wiecej wody. bardzo malo pije, juz sie martwie czy nie ma to wplywu np na wody plodowe. powinny sie chyba w jakis sposob "filtrowac" no ale jak ja tak malo plynow dostarczam to chyba to jest niemozliwe.... ehhh, i tak wkolko....
ok spadam, nie wiem czy uda mi sie usnac o normalnej porze ale jutro wielki powrot do pracy, pobudka o 5.50 itd... pewnie nie uda mi sie otworzyc wizazu w pracy bo po m-cu to mozna sobie wyobrazic jakie sie ma zaleglosci.... obym dala rade. pa mamuski! cieszcie sie wolnoscia!!

[katka_19]

Cześć Dziewczyny,
nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie...byłam tu z Wami przez chwile
Dzisiaj troszkę Was podczytałam, cieszę się z całego serca, że u Was wszystko w porządku

[ladybird_1987]

Witam!

Napisane przez kism

A oto torcik...
Jakieś arcydzieło cukiernicze to nie jest (jak wspominałam mój pierwszy w życiu wyrób tego rodzaju) i zdjęcia też takie rodzinno-nieprofesjonalne, ale obiecałam, to wrzucam Rzeczywiście trochę się przy nim napracowałam, ze 3-4h mi zeszło... Ale warto było, Maksiu i cała rodzina zachwycona. Moja babcia nie mogła mi uwierzyć, że sama zrobiłam, dobrze że miałam zdjęcie zrobione też w trakcie prac... Robiłam dokładnie wg tego przepisu, co wczoraj wrzucałam i nie był aż tak trudny, jak sie bałam, więc zachęcam do prób W smaku nie był jakiś powalający, ale rodzinie się chyba na oczy rzucił bo zniknął niesamowicie szybko, więc jednak musiał być dość smaczny

Piękny tort! Jakich używałaś barwników? Myślisz, ze te w proszku byłyby ok?

[kism]

Napisane przez rozowa1987

śliczny na pewno był smaczny

Napisane przez onething

Cudo Na pierwszy rzut myślałam, że to kolorowe kremy. Wrażenie niesamowite

Napisane przez kapukat

Kism - po pierwsze brawa za pokój i wybranie karnisza oraz wykładziny! po drugie - tort robi nieziemskie wrażenie.... oczu od niego nie można oderwać - napracowałaś się dziewczyno nie ma co!

Napisane przez rinco

Wygląda rewelacyjnie!!!

Napisane przez Timii

kism dalas czadu z tym tortem! taaaaakie cudo

Napisane przez ladybird_1987

Piękny tort! Jakich używałaś barwników? Myślisz, ze te w proszku byłyby ok?

Dziękuję!
Sama nie wierzyłam, że mi się taki udał

lady, tak jak wspominałam wszystko dokładnie wg przepisu Nie znam się specjalnie na pieczeniu, więc wolałam nie ryzykować i zamówiłam na allegro barwniki w żelu Wiltona, 3 kolory i pomieszałam do tych pochodnych barw. Nie mam pojęcia, jak by się spisały takie w proszku...
Ja kupowałam u tego sprzedawcy:
http://allegro.pl/listing/user.php?s...us_id=15813151

Napisane przez rinco

Ooo dzięki wielkie Właśnie o coś takiego mi chodziło. Czyli jednak dziecko nie rośnie tak szybko jak mi się wydawało i ciuszki 62 lub 0-3 mies. powinny mi wystarczyć na większość lata, a te 3-6 mies. to już w ogóle do jesieni Oczywiście zakładam, że Sebuniek nie będzie wielkoludem, bo oboje z mężem jesteśmy raczej drobni
Planuję w tym tygodniu wreszcie poprać ciuszki i chyba posegreguję je rozmiarami, tzn. odseparuję te, które są najmniejsze i pójda na pierwszy rzut. Tylko faktycznie różni producenci mają różne wymiary, więc chyba będę siedzieć z metrem i mierzyć

Proszę Tak, też tak właśnie myślę, że ogólnie można przyjąć takie założenie, że nasze majowe dzieci więkoszość lata przechodzą w 62, a większość jesieni w 68.
Ja nie wiem,skąd nam się Maksiu taki dorodny udał Ja i mąż ani bardzo wysocy ani postawni nie jesteśmy (zresztą widziałaś ), tacy średni bym powiedziała... W rodzinie też podobne wymiary Ciekawa jestem jaki Maksiu będzie jako nastolatek i dorosły...
Odnośnie wielkości ubranek to ja mam taką metodę od początku, że jak widzę, że już część przymaława, to wybieram sobie takie ubranie z tych mniejszych, ale jeszcze dobrych i przykładam resztę do niego, co jest krótsze - za małe to wylatuje z szafki Teraz też podobnie trzeba będzie porównywać jedne do drugich i ułożyć wielkościami, bo jakby tak sugerować się tylko metkami, to niezły kosmos potrafi wyjść

Napisane przez Timii

przeslodzic sie? co ty, u mnie to niemozliwe zagryzam slonym i jade dalej juz to przerabialam od jutra zrywam ze slodyczami

Timii, jesteś moim guru!!! Ja myślałam, że potrafię zjeść duuużo słodkiego naraz i dużo mi trzeba, żeby się przesłodzić... ale żeby zagryźć słonym na przełamanie i dalej słodkie, to nie wpadłam Lubię mlekiem przepić na przykład

Napisane przez katka_19

Cześć Dziewczyny,
nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie...byłam tu z Wami przez chwile
Dzisiaj troszkę Was podczytałam, cieszę się z całego serca, że u Was wszystko w porządku

Pamiętamy, Kochana Napisz co u Ciebie! Z podpisu widzę, że pracujesz nad sobą...
Dziękujemy! My już prawie, prawie na ostatniej prostej, zgagi, bolące kręgosłupy i kilogramy... ale wierzę, że chciałabyś to też przeżywać...

[Gaabbi]

Napisane przez doris888

też bym się napiła ze 2-3... chociaż po takim czsie abstynencji to pewno po 1 byłby już niezły efekt a jeśli chodzi o Mężów to ja w piatek wyprasowałam pranko z całego tygodnia, pościerałam kurze, wysprzatałam kuchnie i łazienkę a Tż miał odkurzyć... nawet wyciągnął odkurzacz i nie pamiętam już co mu przeszkodziło w każdym razie odkurzacz wrócił do szafy dopiero dziś i oczywiście nie jest poodkurzane bo nie miał kiedy nie mogę powiedzieć bo pomalował barierki wczoraj na balkonie ale tak cały weekend leży dooopą do góry czasem jest mega pomocny i dobry a czasem to boszzzeee widzisz i nie grzmisz...


nie mówiąc o tym że nawet nie wspominam o wyprawce bo on twierdzi że się na tym nie zna-jedynie wypowiada się na temat wózka... ale no sorryyy to też moje pierwsze dziecko i też się na tym nie znam ale chyba jakos trzeba to ogarnąć... ostatnio powiedział mi że przecież wystarczy jeszcze pościel do łóżeczka, inne rzeczy to niby jakie i po co.... (mamy moze po 2 komplety ciuszków na 2 56 i ze 3 na 62 i tyle ....

właśnie
Oni wszyscy są po jednych pieniądzach

Napisane przez doris888

tak, to jest podstawowe hasło i u mnie tak samo było z przygotowaniami do ślubu i wesela
chyba byłam zbyt naiwna bo inaczej to sobie wyobrażałam, ale teraz już wiem że skończy sie u mnie tak samo - poczytam, zrobie listę, zakupię, przygotuję i będę czekać na małą ....

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------



no poważnie, mojego jakby zostawić po wyjściu ze szpitala z takim bobasem to by wykąpał w naszej wannie, w swoim żelu pod prysznic, wytarł recznikiem, wysmarował jakimś balsamem co akurat byłby w łazience i heja a i wykarmił schabowym właściwie to po co tyle szumu wokół bobasa istnieje nadzieja że ubrania byłyby odpowiednie ale jak ostatnio zapytałam go czy wie co to jest body to usłyszałam że body to spodenki bez stópek

też sobie to inaczej wyobrażałam, ale szybko moje wyobrażenia zostały zweryfikowane

Napisane przez Timii

przeslodzic sie? co ty, u mnie to niemozliwe zagryzam slonym i jade dalej juz to przerabialam od jutra zrywam ze slodyczami, cola - tu w sumie duzo nie zgrzeszylam, od kilku m-cy nie pilam ale jak ostatnio naszla mnie ochota to kupilam duza butle i juz jej nie ma, no i wogole musze zaczac pic wiecej wody. bardzo malo pije, juz sie martwie czy nie ma to wplywu np na wody plodowe. powinny sie chyba w jakis sposob "filtrowac" no ale jak ja tak malo plynow dostarczam to chyba to jest niemozliwe.... ehhh, i tak wkolko....
ok spadam, nie wiem czy uda mi sie usnac o normalnej porze ale jutro wielki powrot do pracy, pobudka o 5.50 itd... pewnie nie uda mi sie otworzyc wizazu w pracy bo po m-cu to mozna sobie wyobrazic jakie sie ma zaleglosci.... obym dala rade. pa mamuski! cieszcie sie wolnoscia!!

Współczuję powrotu do pracy. Trzymaj się dzielnie

Dziewczyny, słyszała któraś z Was o kremie na rozstępy MUSTELLA? Moje koleżanki mi go polecają na rozstępy, a że ja ostatnio panikuję w tym temacie, to nie wiem czy się nie skuszę

[katka_19]

Kism to fakt, chciałabym przeżywać to co Wy, aczkolwiek muszę wierzyć, że nic nie dzieje się bez przyczyny
Ja 3,5 miesiąca po tym wszystkim chorowałam, miałam stan przed sepsą, później długo gorączkowalam, 3 razy hospitalizacja, wyniki książkowe. Myślę, że organizm odreagowywał swoje.
Obecnie od początku marca wróciłam do pracy co mnie bardzo satysfakcjonuje. W wolnych chwilach "dopieszczam" mieszkanko po remoncie. Troszkę pracuję nad sobą- 6 wiedera, zumba, aerobik
No i tak płynie sobie dzień za dniem A od okolic czerwca będziemy znów chcieli rozpocząć staranka
Dobranoc

[doris888]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, słyszała któraś z Was o kremie na rozstępy MUSTELLA? Moje koleżanki mi go polecają na rozstępy, a że ja ostatnio panikuję w tym temacie, to nie wiem czy się nie skuszę

ja mam mustele, stosuje zamiennie z babydream, niby narazie na brzuchu nie ma śladów rozstepów za to piersi mam pociachane ale przyznam że od poczatku ich nie smarowałam a na początku ciąży duużo urosły potem zmalały...
mnie duzo osób polecało Mustele, na necie też ma dobre opinie jednak jeżeli chodzi o zapach, konsystencję i "efekt skóry" po użyciu to mnie bardziej odpowiada babydream ale wiadomo każdy lubi cos innego no i za mustele dałam chyba 70zł a za babydream coś koło 10-15zł a jaki efekt to się okaże za 2 miechy

[śliweńka]

Napisane przez doris888

no poważnie, mojego jakby zostawić po wyjściu ze szpitala z takim bobasem to by wykąpał w naszej wannie, w swoim żelu pod prysznic, wytarł recznikiem, wysmarował jakimś balsamem co akurat byłby w łazience i heja a i wykarmił schabowym właściwie to po co tyle szumu wokół bobasa istnieje nadzieja że ubrania byłyby odpowiednie ale jak ostatnio zapytałam go czy wie co to jest body to usłyszałam że body to spodenki bez stópek

dobrze że chociaż sądzi że to spodenki bo mój jak zapytałam co to odciągacz to pow że do kataru

Napisane przez katka_19

Kism to fakt, chciałabym przeżywać to co Wy, aczkolwiek muszę wierzyć, że nic nie dzieje się bez przyczyny
Ja 3,5 miesiąca po tym wszystkim chorowałam, miałam stan przed sepsą, później długo gorączkowalam, 3 razy hospitalizacja, wyniki książkowe. Myślę, że organizm odreagowywał swoje.
Obecnie od początku marca wróciłam do pracy co mnie bardzo satysfakcjonuje. W wolnych chwilach "dopieszczam" mieszkanko po remoncie. Troszkę pracuję nad sobą- 6 wiedera, zumba, aerobik
No i tak płynie sobie dzień za dniem A od okolic czerwca będziemy znów chcieli rozpocząć staranka
Dobranoc

[8ewus8]

Gaabbi super fototapeta, jak tylko będę miała gdzie taką przyklejać to od razu się biorę

ania_85 nie dziwię się, ze nie dawałaś rady z tym psem, ja mieszkam w domu i nieraz pies sąsiada mnie tak wkurza, że najchętniej bym go im do domu zaprowadziła, bo to taki podwórkowy.

GaTTa a co masz z tymi bakteriami w moczu, bo chyba większość z nas je ma?

andzya nieraz ma się takie wrażenie, ze brzuch jest niżej, zależy pewnie co masz na sobie, bo nie sądzę żeby rzeczywiście Ci się obniżył, jeszcze za wcześnie.

kism torcik wyglada bardzo apetycznie!! super wyszedł, pewnie równie fajnie smakował.

katka_19 cieszę się, że już lepiej i trzymam kciuki żeby następnym razem przebiegało wszystko wzorowo.

Tej kreski przy pępku jakoś jeszcze nie mam i myślałam, ze to może jakoś na koniec sie pojawia.
Jeśli chodzi o wyprawkę to mój mąz, muszę przyznać, że bardzo się wczuwa. Na początku podchodził jakoś tak trochę oschle do tej ciąży, może dlatego, że nie było widać i ciężko mu było uwierzyć w to wszystko. Bardzo wiele się zmieniło po usg genetycznym kiedy pierwszy raz zobaczył małego na monitorze.
Jest bardzo wręcz wścibski (po mamusi chyba), wszystko musi wiedzieć, jak coś kupię to zawsze ogląda, pyta się do czego to, jak sie tego używa.
W analizowanie wózków on się wczuł, podobnie jak w pozostałe sprzety.
Ostatnio na wizycie gin mi przepisał globulki, ze względu na upławy, on niby nie widział potrzeby, ale sama chciałam. Mężowi nie mówiłam, bo nie uwazałam że jest to jakieś istotne, ale oczywiście wylukał je w łazience i wyczytał całą ulotkę a potem przyszedł i mówi, ze widzi, ze jakieś globulki dostałam żeby bakterie nie dostały się do małego
Raz, jak kupiłam pierwsze body dla bobasa, mnie rozśmieszył. Przyjechałam po zakupach do niego do pracy i mówię, że kupiłam body. Minęło z pół godziny a on z takim uśmieszkiem się mnie pyta czy może liczyć, że dzisiaj wieczorem założę to body.
Myślałam, ze się posikam, bo on myślał, że dla siebie kupiłam.

[ania_85]

Czesc Dziewczyny

Kism piekny torcik!!!!!

Katka oczywiscie,że Ciebie pamietamy, teraz juz musi byc tylko lepiej!! Trzymaj sie Kochana

Perse niedlugo powinna miec obchod,wiec zaraz do niej pisze

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Perse bedzie miala jeszcze jakies badania...jest w miare dobrze. Jak bedzie ok,to moze juz jutro wyjdzie

milego poniedzialku

[nasteczka83]

Napisane przez 8ewus8

Raz, jak kupiłam pierwsze body dla bobasa, mnie rozśmieszył. Przyjechałam po zakupach do niego do pracy i mówię, że kupiłam body. Minęło z pół godziny a on z takim uśmieszkiem się mnie pyta czy może liczyć, że dzisiaj wieczorem założę to body.
Myślałam, ze się posikam, bo on myślał, że dla siebie kupiłam.

Ale mnie rozbawiłaś Gratuluje Tżta

[begie13]

Witam po weekendzie

Napisane przez ania_85

U Perse poprawa!!

niech szybko do nas wraca

Napisane przez agatka661

w nocy poraz 1szy uswiadczylam mega skurczu lydki- ale bollllll.... chlop powiedzial, ze ciakawe jak ja urodze skoro umieram od takich rzeczy dzis lydka tez boli...

Też niedawno złapał mnie w nocy taki skurcz łydki, że myślałam, że nie wytrzymam... później przez 2 dni ta łydka mnie bolała gdy chodziłam, na szczęście jak na razie nie powtórzyło się to

Napisane przez kapukat

co do grila, tylko zazdrościć, u nas jeszcze nie ma pogody na grilla ale może niebawem przyjdzie

U nas pogoda owszem - jest ale za to nie ma gdzie robić grilla gdy teściowie mieli działkę to tam się jeździło i było super, teraz działka sprzedana no i z grillem trzeba było się pożegnać, no ale za pieniądze z działki mamy gdzie mieszkać z P.

Napisane przez kism

O tym, że krecha ma być od pępka w dół to nie słyszałam... U mnie idzie przez caluteńki brzuch!

U mnie też kreska idzie wzdłuż całego brzucha

Napisane przez loksa

gabi ja tez bym sie piwka napila takiego reddsika zimnego najchetniej albo leszka no ale niestety trzeba jeszcze na to poczekac

reddsika...o tak ....

Napisane przez kism

A oto torcik...
Jakieś arcydzieło cukiernicze to nie jest (jak wspominałam mój pierwszy w życiu wyrób tego rodzaju) i zdjęcia też takie rodzinno-nieprofesjonalne, ale obiecałam, to wrzucam

ale superowy torcik ! jaki kolorowy , musiał być pyszny, zdolna z Ciebie dziewczyna kism

Napisane przez doris888

istnieje nadzieja że ubrania byłyby odpowiednie ale jak ostatnio zapytałam go czy wie co to jest body to usłyszałam że body to spodenki bez stópek

taka jest prawda mój P. też nie wie jak się poszczególne ciuszki nazywają...
ciągle tylko słyszę pytania : a po co to jest...?

Napisane przez kism

Odnośnie wielkości ubranek to ja mam taką metodę od początku, że jak widzę, że już część przymaława, to wybieram sobie takie ubranie z tych mniejszych, ale jeszcze dobrych i przykładam resztę do niego, co jest krótsze - za małe to wylatuje z szafki Teraz też podobnie trzeba będzie porównywać jedne do drugich i ułożyć wielkościami, bo jakby tak sugerować się tylko metkami, to niezły kosmos potrafi wyjść

niezły sposób, wypróbuję na pewno

Napisane przez 8ewus8

Raz, jak kupiłam pierwsze body dla bobasa, mnie rozśmieszył. Przyjechałam po zakupach do niego do pracy i mówię, że kupiłam body. Minęło z pół godziny a on z takim uśmieszkiem się mnie pyta czy może liczyć, że dzisiaj wieczorem założę to body.
Myślałam, ze się posikam, bo on myślał, że dla siebie kupiłam.

Napisane przez ania_85

Perse niedlugo powinna miec obchod,wiec zaraz do niej pisze

Ciekawe co tam u niej....?

U nas dzisiaj słońce ładnie świeci ale jest chłodno...

Mam dziś zamiar zadzwonić do szpitala, żeby umówić się na zwiedzanie no i zrobię zamówienie na allegro.

Strasznie chce mi się spaaać...

[moniczka1302]

czesc Dziewczyny!!!

mam nadzieje, ze u Was wszystko w porząsiu!

Perse! - trzymaj sie dzielnie i szybko wychodź z tego szpitala!!!

Nie mialam czasu w weekend zeby nawet zajrzec na chwilke, w sobote wybralam sie na gielde kwiatowa do Tychow i zakupilam troszke rzeczy, m.in. lampke dla malej do pokoju. ludzi od groma jak to przed swietami...
a potem pojechalismy do tesciow na obiadek, dluuugi spacer po lesie i na imprezke do znajomych.
u znajomych nagle zle sie poczulam, wszystko mnie bolalo, ze jak wrocilismy do domu to spakowalam kilka rzeczy do torby na wszelki wypadek moj maz tak sie zestresowal, ze pol nocy nie spal, bo myslal, ze pojedziemy do szpitala.
niedziela tez aktywnie, w parku.

Dzis mam kupe spraw do zalatwienia ale nie mam sily sie zwlec z lozka

jeszcze tylko doczytam, co naskrobalyscie przez te 2 dni

aaa wlasnie, myslimy, zeby pojechac ze znajmomymi w sobote do Zakopanego na krokusy... nie wiem ,czy w moim stanie i zaawansowaniu byloby to wskazane, moze zadzwonic do lekarza i sie spytac czy moge? w sumie chodzilibysmy tylko po dolinie, ale nie wiem, troche mam obaw...

[kapukat]

Napisane przez katka_19

Cześć Dziewczyny,
nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie...byłam tu z Wami przez chwile
Dzisiaj troszkę Was podczytałam, cieszę się z całego serca, że u Was wszystko w porządku

pamiętamy - doczytałam co napisałaś dalej, masz siłę dziewczyno i oby tak dalej. Ja trzymam kciuki za starania, oby jak najszybciej i żeby wszystko było dobrze

Napisane przez ania_85

Perse bedzie miala jeszcze jakies badania...jest w miare dobrze. Jak bedzie ok,to moze juz jutro wyjdzie

milego poniedzialku

no niech już wychodzi bo ile można na nią czekać

ja zbieram się na badania biochemiczne krwi, jestem głodna, ale nie mogę nic jeść bo jeszcze glukozę chcą mi sprawdzić...i tak do 11!!!

[libretka]

Cześć mamusie! mam do was pytanko, jak myślicie czy mogę tak jednorazowo umyć włosy w nizoralu??? przyplątał mi się potworny łupież i szampony nie dają rady.

[moniczka1302]

Napisane przez Gaabbi

Podoba mi się ta fototapeta http://www.sklep-fototapety.pl/fotot...den-8-708.html i wtedy sypialnię zrobilibyśmy na różowo seledynowo

ładna fototapeta
dla malej tez mam wystroj w kolorach zielono- rozowo-fioletowych

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez andzya

hej w śliczną niedzielę

słuchajcie, przed chwilą mama powiedziała mi, że brzuch mi opadł
Czy powinno zacząć mnie to niepokoić ?

mi tez sie juz zrobil taki wór...

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez Gaabbi

Od wczoraj nie odzywam się z P i wkurza mnie strasznie
Oprócz śniadania nic dzisiaj nie zrobił, tylko leży przed pudłem (tv)
Ja za to mam chęć na robienie wszystkiego, ale....... jestem w ciąży!!! Jakoś słabo się dzisiaj czuję i nawet ze spaceru wróciłam po 20 min. bo mi się w głowie kręciło.
Najchętniej, na tę chandrę, wypiłabym piwko, albo dwa
Mieliśmy jechać kupić farby, bo facet ma przyjść we wtorek malować- cisza, pewnie zapomniał.
Wszystko mnie denerwuje. Znowu się zaczną jazdy coś czuję Za długo był spokój

oj bedzie dobrze
ja czasem pozwalam sobie na karmi
widzialam, ze niektorzy tutaj nie polecaja - ale ja moge polecic - duluxa - super pokrywa i ma duza palete barw.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez kism

A oto torcik...
Jakieś arcydzieło cukiernicze to nie jest (jak wspominałam mój pierwszy w życiu wyrób tego rodzaju) i zdjęcia też takie rodzinno-nieprofesjonalne, ale obiecałam, to wrzucam Rzeczywiście trochę się przy nim napracowałam, ze 3-4h mi zeszło... Ale warto było, Maksiu i cała rodzina zachwycona. Moja babcia nie mogła mi uwierzyć, że sama zrobiłam, dobrze że miałam zdjęcie zrobione też w trakcie prac... Robiłam dokładnie wg tego przepisu, co wczoraj wrzucałam i nie był aż tak trudny, jak sie bałam, więc zachęcam do prób W smaku nie był jakiś powalający, ale rodzinie się chyba na oczy rzucił bo zniknął niesamowicie szybko, więc jednak musiał być dość smaczny

wowww torcik pierwsza klasa!
maly byl pewnie wniebowziety!

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez katka_19

Kism to fakt, chciałabym przeżywać to co Wy, aczkolwiek muszę wierzyć, że nic nie dzieje się bez przyczyny
Ja 3,5 miesiąca po tym wszystkim chorowałam, miałam stan przed sepsą, później długo gorączkowalam, 3 razy hospitalizacja, wyniki książkowe. Myślę, że organizm odreagowywał swoje.
Obecnie od początku marca wróciłam do pracy co mnie bardzo satysfakcjonuje. W wolnych chwilach "dopieszczam" mieszkanko po remoncie. Troszkę pracuję nad sobą- 6 wiedera, zumba, aerobik
No i tak płynie sobie dzień za dniem A od okolic czerwca będziemy znów chcieli rozpocząć staranka
Dobranoc

Witaj Katka!

oby Wam sie wszystko udalo!
Najwazniejse, ze wrocilas do zdrowia!!!

[ladybird_1987]

Witajcie!

Napisane przez libretka

Cześć mamusie! mam do was pytanko, jak myślicie czy mogę tak jednorazowo umyć włosy w nizoralu??? przyplątał mi się potworny łupież i szampony nie dają rady.

Ja myślę że możesz.

Napisane przez 8ewus8

Raz, jak kupiłam pierwsze body dla bobasa, mnie rozśmieszył. Przyjechałam po zakupach do niego do pracy i mówię, że kupiłam body. Minęło z pół godziny a on z takim uśmieszkiem się mnie pyta czy może liczyć, że dzisiaj wieczorem założę to body.
Myślałam, ze się posikam, bo on myślał, że dla siebie kupiłam.

Już sobie to wyobraziłam...