Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. cz. X

[Miss Triss]

Witam się wieczornie!

Napisane przez lineczka1989

widzę że Twoja mama też czasami jak i moja gada :P jak TŻ wraca z pracy to moja mama przychodzi do nas i pyta co dzisiaj robimy bo ona by nam coś pomogła/ popatrzyła chociaż a jak mówimy że nic to ma od razu kwaśną minę :P

Mojej mamie się tak przekręciło odkąd jestem w ciąży, nagle przeszkadza jej, że siedzę przed komputerem, że oglądam TV, że czytam zwykłą gazetę, a nie dzieciową i non stop chce żebym coś robiła, bo nie można tak siedzieć. No czasem jest nie do wytrzymania.

Napisane przez Olenka_24

Mi kazała gin zabrać :

- grupę krwi
- paciora
- hiv
- hcv
- aktualną morfologię
- aktualny mocz
- aktualną toxo

i to wszystko

Zapisałam, zapytam o to położnej na SR.

Napisane przez peppermint patty

Ok.9 dostalam dzis Tymulka,podpasli mnie glukoza i moglam karmic,i tak sobie leZymy we dwoje,cukry dalej niski mimo,ze caly czas mam kroplowe,proba podniesienia sie lozka skonczyla sie omdleniem,piskiem w uszach i nudnosciami -dziewczyny po cc-kiedy wy wstawyscie np.siusiu,ja mam ciegle cewnik

A zapomnialam wam napisac,ze ktg przed cesarka notowalo juz skurcze,wiec to musial byc nasz dzien

Super, że sobie leżycie i możesz go pokarmić, piękna chwila.
Moze następna próba pionizowania pójdzie dobrze i wyciągną Ci cewnik. Trzymam kciuki żeby się udało.

Napisane przez Trele_Morele

Chyba zostawiemy przy polskich.
Chciałam zeby mala miala po mojej lub Tz mamie , ale po ktorej? Zeby zadna nie byla obrazona?
Myslimy nad Jagoda - bo taka była druga opcja po Mai albo Mia ale na wiem czy nie zrobi sie z tego masło maslane

Ja też chcę żeby Mała dostała drugie imię po którejś z naszych mam (TŻ albo miojej), tylko po której wybrać, tak żeby druga się nie pogniewała.
Maja Jagoda - bardzo ładnie! Maja Mia troszeczkę się zlewa jak dla mnie, masło maślane.

Napisane przez De28

A ja wrocilam ze szpitala. Jeden lekarz mowi, ze na pewno czeka malego operacja po porodzie-drugi ze najpierw bedziemy 3 dni obserwowac i tylko w najgorszym wypadku bedzie od razu operacja, byc moze dopiero po 6 tygodniach. I beda wywolywac we wtorek z rana...mialam sobie dzien wybrac.Wiec za tydzien najpozniej bedzie po wszystkim.Boje sie

I maly nadrobil bo wazy ok 3180g.

Juz niedługo będziesz miała synka przy sobie i najważniejsze będzie wtedy jego serduszko. Mam nadzieję, że lekarze będą wiedzieli co robić i zrobią wszystko, żeby serduszko małego było zdrowe! Wierzę w to mocno!
za wagę Małego!

Napisane przez nemosek

Nie czułam wieczorem ruchów.Jak się położyłam do łózka Tymek zawsze się ruszał,powypychał brzuch i szedł spać
Tymczasem wczoraj cisza jak makiem zasiał.Leżałam na plecach,boku jednym i drugim i nic
Wypiłam colę,zjadłam cukierki,popukałam mu,pobujałam go,tz gadał przez brzuch i nic.Odczekałam 0,5 h i po prostu najmniejszego puknięcia.
Wpakowaliśmy się w samochód przed 24 i sru do szpitala.Po drodze wydawało mi się że coś poczułam,ale z tego wszystkiego nie mogłam rozróżnić czy to fakt czy mi się zdawało.

Na izbie zrobili mi ktg,które wyszło bardzo dobrze.Tętno ok,brak skurczów,młody się ruszał Położna na początku niezbyt przyjemne (miałam wrażenie że w czymś im przeszkodziłam)ale potem już przejawiły objaw człowieczeństwa i przemówiły
Nawet z mężem rozmawiały i żartowały

Ale lekarz brrrr -obudziłam go i był zły i nawet tego nie krył.Najpierw mnie opieprzył że co ja tutaj robię w środku nocy i poszedł sobie.PO całym wypełnieniu papierków przyszedł z powrotem z pytaniem czy zgadzam się na badanie.Ja mu mówię że tak,okazało sie że wszystko w porządku.Szyjka zamknięta,rozwarcia brak.Delikatny to on nie był ze swoimi paluchami
Musiałam podpisać zgodę na brak hospitalizacji bo chciał mnie zostawić na obserwacji,ale podziękowałam.
A poza tym jak mnie położna zapytała czy jestem gotowa zostać to powiedziałam jej wyraźnie że nie.Wróciliśmy przed 3 rano i nie mogłam spać w ogóle do rana :/

Wystraszył nas Tymek na maksa.....ale najważniejsze że ok.

A czekało nas jeszcze dzisiaj bieganie po mieście a i tak się nic nie załatwiło-bo znaleźć tutaj karnisz i dywan graniczy z cudem.

A po dzisiejszym ktg wszystko w porządku.Mały ruszał się jak nigdy od samego rana

Mam nadzieję że reszta wizyt udana.

Poczytam trochę....

To nie ładnie Was Tymuś nastraszył, nie grzeczny chłopczyk! Ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i z Małym jest w porządku.
Pisałaś o wybieraniu karnisz - mogę Ci polecić gościa z allegro - walgre => http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=567583 , ma duży wybór, atrakcyjne ceny i jest sprawdzony. Zamówiłam u niego już dwa karnisze w zeszłym roku i w tym kolejny, przesyłki bardzo dobrze zapakowane i szybko dostarczone.

Napisane przez domii29

Wczoraj przeżyliśmy chwile grozy, Jaś na spaniu się nam 2 razy dusił
Dziś pojechaliśmy do lekarza z wynikami i się okazało że lekarz sobie wolne zrobił jutro musimy jechać jeszcze raz

to bardzo nieładnie ze strony lekarza, przez niego musicie dwa razy jeździć do przychodni.
Co się działo z Jasieńkiem? Jak to możliwe, ze się dusił?!

[babku]

Napisane przez Trele_Morele

Wszystko było dla mnie oznaka ze to juz , a w efekcie koncowym mloda I tak wyszla z zaskoczenia wtedy kiedy najmniej sie tego spodziewałam.
Brzuch mi opadł w 36 tc ? Potem znowu był wysoko , pozniej znowu nisko ..

O to jest niezłe pocieszenie, bo ja właśnie w 36 tygodniu jestem. Może tez mi się jeszcze podniesie i po raz kolejny pójdę w Twoje ślady

Napisane przez sorento

babkusuper zdjęcia śliczna Ty
za poprawę samopoczucia!!!!

Dziękuję, a kciuki podziałały, bo jest zdecydowanie lepiej

Napisane przez Olenka_24

Dziewczyny to teraz ja mam pytanie z serii głupich

Otóż :

jak przyjedziemy do szpitala to na IP każa nam się przebrać w koszulę i szlafroczek zanim pójdziemy na porodówkę i teraz uwaga

Zakładamy majtki pod tą koszulę czy już nie ma sensu ?

No bo w sumie będą badać sprawdzać rozwarcie i takie tam, ale jakbyśmy chciały np. na piłce poskakać no nie wiem

U mnie chyba bez majtek się lata Ale tak na chłopski rozum przydało by się mieć jakiś podkład, żeby nie siadać gołą piczką na piłkach itp. Nie wierzę, że to jest tak super dezynfekowane, więc aż mnie otrzepało, jak pomyślałam, że siadam tam bez niczego.

Napisane przez lineczka1989

a jakie wyniki badań zabieracie do szpitala oprócz karty ciąży i grupy krwi i paciora?

Mnie nie kazali nic wiecej z badań. USG ostatnie i ewentulanie jakies konsultacje specjalistyczne jeszcze.

Napisane przez nemosek

Jestem w szpitalu,zrobili mi usg i wyszło ze plyn jeszcze jest,nawet sporo,wody na razie sie nie sączą a rano tak mi polecialy na okolo pół szklanki..ale rozwarcia brak,szyjka długa i zamknieta.Czekam na lekarza i zobaczymy co powie.Póki co leże na patologii.Mały waży 3200 g.Pozdrawia


Tyle info na razie....

A myślałam, że doczytam, że już po i będę gratulować. No nic może jeszcze doczytam Póki co

Napisane przez De28

A ja wrocilam ze szpitala. Jeden lekarz mowi, ze na pewno czeka malego operacja po porodzie-drugi ze najpierw bedziemy 3 dni obserwowac i tylko w najgorszym wypadku bedzie od razu operacja, byc moze dopiero po 6 tygodniach. I beda wywolywac we wtorek z rana...mialam sobie dzien wybrac.Wiec za tydzien najpozniej bedzie po wszystkim.Boje sie

I maly nadrobil bo wazy ok 3180g.

Oby obyło się w ogóle bez operacji, jeśli jest taka opcja. We wtorek, to masz jeszcze tydzień. Kupa czasu Żartuję, też bym się już bała pewnie
za wagę.

Napisane przez nemosek

Nie czułam wieczorem ruchów.Jak się położyłam do łózka Tymek zawsze się ruszał,powypychał brzuch i szedł spać
Tymczasem wczoraj cisza jak makiem zasiał.Leżałam na plecach,boku jednym i drugim i nic
Wypiłam colę,zjadłam cukierki,popukałam mu,pobujałam go,tz gadał przez brzuch i nic.Odczekałam 0,5 h i po prostu najmniejszego puknięcia.
Wpakowaliśmy się w samochód przed 24 i sru do szpitala.Po drodze wydawało mi się że coś poczułam,ale z tego wszystkiego nie mogłam rozróżnić czy to fakt czy mi się zdawało.

Na izbie zrobili mi ktg,które wyszło bardzo dobrze.Tętno ok,brak skurczów,młody się ruszał Położna na początku niezbyt przyjemne (miałam wrażenie że w czymś im przeszkodziłam)ale potem już przejawiły objaw człowieczeństwa i przemówiły
Nawet z mężem rozmawiały i żartowały

Ale lekarz brrrr -obudziłam go i był zły i nawet tego nie krył.Najpierw mnie opieprzył że co ja tutaj robię w środku nocy i poszedł sobie.PO całym wypełnieniu papierków przyszedł z powrotem z pytaniem czy zgadzam się na badanie.Ja mu mówię że tak,okazało sie że wszystko w porządku.Szyjka zamknięta,rozwarcia brak.Delikatny to on nie był ze swoimi paluchami
Musiałam podpisać zgodę na brak hospitalizacji bo chciał mnie zostawić na obserwacji,ale podziękowałam.
A poza tym jak mnie położna zapytała czy jestem gotowa zostać to powiedziałam jej wyraźnie że nie.Wróciliśmy przed 3 rano i nie mogłam spać w ogóle do rana :/

Wystraszył nas Tymek na maksa.....ale najważniejsze że ok.

A czekało nas jeszcze dzisiaj bieganie po mieście a i tak się nic nie załatwiło-bo znaleźć tutaj karnisz i dywan graniczy z cudem.

A po dzisiejszym ktg wszystko w porządku.Mały ruszał się jak nigdy od samego rana

Mam nadzieję że reszta wizyt udana.

Poczytam trochę....

Ale miałaś przygodę. Ja też czasem panikuję i już parę razy straszyłam Filipa Izbą przyjęć, ale skutecznie, bo zaraz się ruszał. Na Twoim miejscu też bym pojechała, a że lakarz sobie nie pospał przez Ciebie, no cóż..

[Lilith890502]

dostałam lewka z fp właśnie Tż ze skrzynki przyniósł

[dzidziadziumdzia]

Domi bezdechy lub dusznosci z reguły sa efektem anemii. Czy Maly dostaje zelazo?

Rybko masz reczny czy elektryczny laktator? Jak ściągasz? Opisz mi system.

Dziewczyny to nie jest dużo mleka. Dzieci pija więcej pozniej

Nadrobilam Was pasqdy.ide zaraz szukać czcionki na literki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nemosek]

Napisane przez sorento

ola_k11 biedny zwierzaczek, aż dziwne, że nikt go nie szuka Ale nie wiem, gdzie by można jeszcze zadzwonić Jakieś towarzystwo opieki nad zwierzętami??


aaby gdzieś zaginęła??? czy miała jakieś plany ??

[De28]

Napisane przez ola_k11

Idę pierwszy raz bo podobno po 2gim roku trzeba ale jakoś cały czas nie miałam czasu póki pracowałam... Moja stomatolog powiedziała, że to chodzi o wyrabianie nawyku dzieciom generalnie a mniej o leczenie. Mam nadzieję, że nie będzie miał nic do zrobienia

Dzidzia jesteś wielka!!!


super!!! a jakiej firmz ten malinowy kolor ladnie wzsyedl!


cos mi sie pryestawilo w klawiaturye!!! nie pisye normalnie

U nas tez Moj na szczescie nie je wogole slodyczy,zabki myjemy wiec wszystko zdrowe.

Miss triss- to nie serduszko a nerka

Ide spac, moze pospie wiecej.

Domii-aladnie wam wyszlo

[nemosek]

Napisane przez domii29

UWAGA... Chwalę się
Stan surowy póki co :P
kilka mebli dopiero skręcone i ściany mają być malowane jeszcze raz

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez ktosiula

A powiedział coś w ogole?



Zapowiada się fajnie! To coś na malinowej ścianie to będzie podświetlane jakoś?



Ja bym do salonu nie dawała bo to trochę takie intymne, lepiej do sypialni.



za spacerek!

Weronisiek88 do mnie napisała, jest na patologii w szpitalu. Miała konsultację z kardio i została na obserwacji. Do tego wykryli zapalenie nerek, w moczu jej wyszły erytrocyty, leukocyty, bakterie, białko i szczawiany, także coś tam jej podają. Jest na sali z dwoma spokojnymi dziewczynami, pozdrawia i ma nadzieję, że nie poleży długo.

Niech szybko się polepszy
Dobrze że pojechała .

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez sorento

Mój mąż oficjalnie ogłosił wieczór znęcania się nad żoną i potraktował moje odnóża depilatorem Będzie spokój na chwilę

[nasturcja7667]

Też się zastanawiam co u Aaby...

[nemosek]

Napisane przez ola_k11

Dzwoniłam jeszcze raz w sprawie tej krówki i mają rano przysłać patrol. Na razie jest zimno i pole zaszło mgłą...

My zaczynamy remont kolejnego pokoju na górze. Mąż dziś wszystko poprzestawiał i powykręcał ze ścian. Teraz pojechał na trening karate a jutro zaczyna skrobanie i gipsowanie dziur. Tak mnie to jakoś przeraża...
A jutro rano idę na pierwszą kontrolę do stomatologa z synkiem ciekawe jak zareaguje...

Oby nie było za późno
Napisz nam jutro
Oby był grzeczny

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez dzidziadziumdzia

Trele co do imion- Ł. Nie zgodził sie na drugie przez nas brane pod uwagę jako "drugie" bo mówi ze kolejny syn będzie Mikołajem :p

Mya to nie sezon na cytrusy ale podjadam malej po kawalku mandarynki czy szklanke soku. Do herbaty tyz.
Czytam dalej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To się napalił

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez Miss Triss

Witam się wieczornie!


Mojej mamie się tak przekręciło odkąd jestem w ciąży, nagle przeszkadza jej, że siedzę przed komputerem, że oglądam TV, że czytam zwykłą gazetę, a nie dzieciową i non stop chce żebym coś robiła, bo nie można tak siedzieć. No czasem jest nie do wytrzymania.

Zapisałam, zapytam o to położnej na SR.

Super, że sobie leżycie i możesz go pokarmić, piękna chwila.
Moze następna próba pionizowania pójdzie dobrze i wyciągną Ci cewnik. Trzymam kciuki żeby się udało.

Ja też chcę żeby Mała dostała drugie imię po którejś z naszych mam (TŻ albo miojej), tylko po której wybrać, tak żeby druga się nie pogniewała.
Maja Jagoda - bardzo ładnie! Maja Mia troszeczkę się zlewa jak dla mnie, masło maślane.

Juz niedługo będziesz miała synka przy sobie i najważniejsze będzie wtedy jego serduszko. Mam nadzieję, że lekarze będą wiedzieli co robić i zrobią wszystko, żeby serduszko małego było zdrowe! Wierzę w to mocno!
za wagę Małego!

To nie ładnie Was Tymuś nastraszył, nie grzeczny chłopczyk! Ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i z Małym jest w porządku.
Pisałaś o wybieraniu karnisz - mogę Ci polecić gościa z allegro - walgre => http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=567583 , ma duży wybór, atrakcyjne ceny i jest sprawdzony. Zamówiłam u niego już dwa karnisze w zeszłym roku i w tym kolejny, przesyłki bardzo dobrze zapakowane i szybko dostarczone.

to bardzo nieładnie ze strony lekarza, przez niego musicie dwa razy jeździć do przychodni.
Co się działo z Jasieńkiem? Jak to możliwe, ze się dusił?!

Dzięki

Rozbawiłaś mnie bo właśnie jakieś 10 minut temu zamówiłam karnisz od niego .Fajny zbieg okoliczności

Babku Podziwiam Twoje nadrabianie

Napisane przez Lilith890502

dostałam lewka z fp właśnie Tż ze skrzynki przyniósł

O szczęściaro

Nasturcja niezła waga

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Dobranoc

Padam mam nadzieję że dzisiaj chociaż pośpię spokojnie...

[niunia32]

Napisane przez koala19

Witam dziewczyny, gratuluje wszystkich nowych maluszków, są cudowne

adoosienka ja pije juz tydzien herbatke 3 razy dziennie a wiesiołka od dwoch dni dwa razy dziennie.
na internecie wyczytalam ze zaleca sie ją pić od 34 tygodnia bo dziala tylko jak sie ją pije kilka tygodni

dziewczyny jak urodze np w nocy to jaką moglabym sobie zjeść przekąske ? odrazu mam jeść jak na diecie karmienia piersią? chcialabym cos zapakować do torby tylko nie wiem co moge bo jak w nocy urodze to umre z glodu do sniadania doradzcie coś

eee nie padniesz z głodu...
moim ostatnim posiłkiem przed porodem była surowa marchewka i pietruszka (ok. 18), o północy wylądowałam na porodówce, o 3.25 córa już się urodziła. śniadanie było jakoś koło 8. ja nawet jakoś specjalnie głodna nie byłam...


ja na pewno zapakuje sobie snickersa albo coś takiego - pielęgniarka powiedziała, by ktoś mi przywiózł czekoladę by się wzmocnić

Napisane przez ktosiula

A powiedział coś w ogole?



Zapowiada się fajnie! To coś na malinowej ścianie to będzie podświetlane jakoś?



Ja bym do salonu nie dawała bo to trochę takie intymne, lepiej do sypialni.



za spacerek!

Weronisiek88 do mnie napisała, jest na patologii w szpitalu. Miała konsultację z kardio i została na obserwacji. Do tego wykryli zapalenie nerek, w moczu jej wyszły erytrocyty, leukocyty, bakterie, białko i szczawiany, także coś tam jej podają. Jest na sali z dwoma spokojnymi dziewczynami, pozdrawia i ma nadzieję, że nie poleży długo.

by szybko uporali się z infekcjami i wypuścili do domu

[Zuzziak]

Miałam się wcześniej odezwać, ale zasnęłam po 9 i obudziłam się koło/po 16 z małymi przerwami. Samopoczucie...tragedia! Wiem, że to wina tej mojej trwającej bezsenności, czuję się taka wykończona, rozdrażniona, brak słów. Chciałabym już normalnie zasypiać jak człowiek wieczorem i budzić się wyspana rano. A to jeszcze serce i klatka piersiowa co wieczór atakują...masakra.
Bóle przeszły po nospie chociaż jeszcze trochę się z nimi męczyłam. Teraz też mnie zaczęły łapać, ale łyknęłam n. i postaram się położyć spać bo czuję się fatalnie Ile bym dała by czuć się dobrze i zdrowo. heh

Gratulacje dla Maomami, Magalskiej i Peppermint!

Weronisiek trzymaj się tam, mam nadzieję, że szybko wyjdziesz ze szpitala.
Domii już widać, że będzie pięknie! Kocham wszelkie odcienie czerwieni, ale na taki kolor na ścianie bym się nie odważyła.
Trele ile opakowań pampersów jedynek miałaś?
De mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Trzymam za was mocno kciuki!

[babku]

Napisane przez Taszanta

Dziewczyny może to najgłupsze pytanie na wątku, ale ja myślałąm że maleństwo myje się po każdej zmianie pieluchy
a czyli to jest tak, że jak tylko zasikana to zdejmuje się brudną pieluchę i zakłada nową, i tyle????

Wydaje mi się, że przetrzeć jeszcze chusteczką by należało

Napisane przez lubieolowki

To prawda, nie można już pobierać opłat za poród. Ale w szpitalu, w którym chcę rodzić obchodzą tę zasadę tak, że pobierają opłatę niby nie za sam poród ale za szkolenie bhp, odzież ochronną itd. dla osoby towarzyszącej :/ cwaniaki...

Ale żaden szpital nie pobierze opłaty za poród rodzinny. Zakamuflują to jak nie w taki, to w inny sposób. Przecież oni też mają swoich radców prawnych, więc doskonale wiedzą co robią. A że nie jest to do końca fair, to już inna bajka.

Napisane przez ryba91

u mnie w spitalu opłata za poród to 100 zł i wpłaca sie przed porodem, inaczej podobno nie chcą wypisać do domu. i otwarcie o tym mówią, nawet pielęgniarki. A znów na noworodkach jest tak, że musisz miec własne mleko i smoczki- ja musiałam kupić 20 sztuk mleka i 30 smoczków, a to jest jak sie okazało po fakcie- refundowane. i też robili problem ścigali mnie i męża za 5 smoczków( brakło w aptece szpitalnj, a w innej nie było już) bo inaczej będziemy czekać dłużej na wypis małego.. paranoja, ale widać nikt z tym nic nie robi.

No z tymi smoczkami, to faktycznie przesada. Paranoja normalnie. Dałaś w końcu te 5 brakujących? Bo jeszcze do sądu by Cie podali

Napisane przez ola_k11

Wiecie co? Dręczy mnie taka sprawa... może niektórym wydać się śmieszna. Mieszkam w podwarszawskiej wsi na osiedlu bliźniaków. Wokół są nowe domy jednorodzinne ale wielu jest też "starych" mieszkańców. Jeden z nich jest rolnikiem i wypasa na okolicznych polach krowy. Czasem te krowy oddalą się i zajdą na naszą ulicę. Ostatnio, w sobotę 2 duże i 2 cielaczki zaszły na naszą drogę i skręciły w takie chaszcze, które widzę z okna w łazience na górze. Generalnie przed domem jest droga i za nią zagrodzona działka ale jeszcze niezabudowana a dopiero za tą działką te chaszcze. Od tamtego czasu widzę codziennie dużą krowę w tych chaszczach. Tak jakby pozostałe wyszły i wróciły a ta nie... Dziś w nocy był przymrozek i jak rano się obudziłąm i myłam w łazience to ona leżała na ziemi między krzakami. Potem wstała i trochę chodziła. Teraz się ściemnia i nadal tam jest. NIe znam się na krowach i nie wiem czy coś jej grozi ale przecież od 4 dni jest tam bez wody. Być może je jakieś liście czy trawy. Zadzwoniłąm na straż gminną i powiedzieli że nie mają zgłoszenia o zaginięciu. Zbagatelizowali sprawę. Chociaż powiedzieli że podjadą i zobaczą to nikogo nie było. W sumie co mnie obchodzi ta krowa ale jakoś tak mi jej szkoda... bo noc ma być znowu zimna.

Jejku niby śmieszna sprawa, ale mnie też zrobiło się żal tej krowy. A ten właściciel jakiś głupawy chyba, skoro nie zauważył, że mu brakuje jednej krowy Napisz jutro czy ta krowa cały czas tam jest, bo aż ciekawa jestem.

Napisane przez domii29

Pytałyście o to czy z Jaśkiem już wszystko w porządku, tak zdarzyło się nam to jednorazowo... Jak zaczął się dusić wzięłam go tak jak do odbijania i poklepałam delikatnie po pleckach, później położyliśmy go troszkę wyżej i więcej się to nie powtórzyło

Eee to nie spanikowałaś Oby więcej się nie powtórzyło, bo to stresu chyba nieźle można się najeść.

nasturcja za wagę. Taka chyba w sam raz

Napisane przez domii29

UWAGA... Chwalę się
Stan surowy póki co :P
kilka mebli dopiero skręcone i ściany mają być malowane jeszcze raz

Surowy, ale już coś tam widać. Ładny kolor (mam podobny ) i ta ozdoba nad łóżko bardzo ciekawie się zapowiada.

Napisane przez kyte

A to nie wiedziałam że ujście może zacząć się otwierać a później skracać szyjka..

No tak powiedział, albo ja coś źle zrozumiałam

[Aagateczka87]

Dziewczyny, pędzicie jak szalone, na szybko piszę co u mnie i zaraz zaczynam nadrabiać...
Wczoraj pojechaliśmy z Mężem do szpitala, bo Mała strasznie kopała, nad wyraz mocno jak na nią, podpieli mnie pod KTG, okazuje się że skurcze się piszą regularne co 7-8 min na 60-80%,, których w ogóle nie czułam położna zbadała, szyjka krótka, ale tylko jeden palec przepuszcza, Mała wstawiona. Pojechaliśmy do domu od tego czasu przez ponad 3 godz skurcze co 3-4 min... i to bolesne, nie chciałam jechać bo było już koło 1 i miałam jakieś głupie wyrzuty sumienia, ale podjechaliśmy, na KTG tylko mocne stawianie się macicy.... wiec Mała znowu zrobiła sobie z nas jaja chcieli mnie zatrzymać, ale ze względu na to, że dzisiaj miałam wizytę u swojego lekarza stwierdziłam, że bez sensu...
Dzisiaj na wizycie rozwarcie na 3 cm, Mała nie mieści się w monitorze USG, więc pomiary zafałszowane, ale wg długości kości udowej wyszedł skończony 41 tydz długaśna będzie... główka tak nisko, że nie dało rady zmierzyć dokładnie... no ale dr stwierdził, że do piątku urodzimy pozostaje nam czekać, jak Majka się zdecyduje...

[Miss Triss]

Napisane przez nemosek

Miss To Wy się remontujecie czy zmieniacie wystrój? Bo juz się pogubiłam Ta promocja do dzisiaj

Można powiedzieć, że się remontujemy i zmieniamy wystrój za jednym zamachem. Mieliśmy w domu jeden mały pokoik, który pełnił funkcję graciarni i stwierdziliśmy, że go wyremontujemy i zrobimy sobie w nim sypialnię. No więc było gipsowanie, malowanie ścian, lakierowanie podłogi, zamówiliśmy szafę, łóżko duże z szafeczkami i komodę i tam będziemy spać razem z Malutką. A potem to będzie pokoik naszej Dzidzi.

Napisane przez nemosek

Ps. Dzastin pisała że nic się nie sączy więc mógł być to fałszywy alarm.Połozna mówiła że pod koniec ciazy takie wycieki się zdarzają i łatwo je pomylić z wodami.Jedna dziewczyna z oddziału miała podobna sytuację.Powinna wyjśc po 2 dniach obserwacji jak nic sie nie będzie działo.
Pozdrawia Was

Wcześniej pisała, że chlupnęło jej ok. pół szklanki wody więc normalne są aż tak obfite wycieki? Bardzo dziwne. Mam nadzieję, że jednak Dzanstin urodzi na dniach.

Napisane przez lineczka1989

noworodek ma temperaturę ok 38 stopni, jeżeli dobrze pamiętam

ja będę po ciąży miała do zrzucenia duuuuuuuuuuuuuuuuuuużo kg, nawet bardzo dużo

Nie wiedziałam, że aż taką wysoką ma temperaturę ciała.
Ja po ciąży będę miała do zrzucenia kg, które nabyłam w ciąży i kg, które nabyłam wcześniej. Może wreszcie uda mi się uzyskać moją wymarzoną wagę.

Napisane przez Antibia86

Przyszedł lezaczek.Piotruś go testuje

Super wygląda ten leżaczek, a Mały juz patrzy jak by to się w nim usadzić.

Napisane przez nemosek

Znalazłam ostatnio w materiałach fajną tabelkę o przechowywaniu mleka( w załączniku).

Odkryłam właśnie nowego sąsiada.Dzieciaczek ma pewnie z kilka miesięcy góra, płacze od godziny tak strasznie-kolka
Będa wtórować z Tymkiem

Dziękuję za tabelkę, przyda się. A nowy sąsiad będzie pewnie niezłym kompanem do zabawy dla Tymcia jak trochę podrosną.

Napisane przez xxxMikixxx

Mówiłam już, że uwielbiam komisy dziecięce? Zaszłam dzisiaj do jednego i za 15 zł kupiłam siatkę ubranek Wszystkie jak nowe. Jutro zrobię zdjęcia.

już się nie mogę doczekać zdjęć, pewnie upolowałaś same piękne rzeczy.

Napisane przez ryba91

u mnie w spitalu opłata za poród to 100 zł i wpłaca sie przed porodem, inaczej podobno nie chcą wypisać do domu. i otwarcie o tym mówią, nawet pielęgniarki. A znów na noworodkach jest tak, że musisz miec własne mleko i smoczki- ja musiałam kupić 20 sztuk mleka i 30 smoczków, a to jest jak sie okazało po fakcie- refundowane. i też robili problem ścigali mnie i męża za 5 smoczków( brakło w aptece szpitalnj, a w innej nie było już) bo inaczej będziemy czekać dłużej na wypis małego.. paranoja, ale widać nikt z tym nic nie robi.

aaaa wiecie kto był jako lekarz u mnie raz na obchodzie? mój prowadzący, ten gbur i @#$4. zdziwiłam sie, a dzisiaj mi położna powiedziała że on już nie bedzie pracować tam gdzie pracował jak chodziłam na wizyty tylko zmienił przychodnie i podobno do szpitala sie do nas przeniósł, ale ma mało pacjentekwiec jest tylko raz tygodniu... ciekawe czy to prawda.

Dziwne zwyczaje mieli w tym szpitalu, mam nadzieję, że u mnie takich nie będzie. A ginekolog widocznie jest mało lubiany skoro tylko raz na tydzień jest.

Napisane przez ola_k11

Wiecie co? Dręczy mnie taka sprawa... może niektórym wydać się śmieszna. Mieszkam w podwarszawskiej wsi na osiedlu bliźniaków. Wokół są nowe domy jednorodzinne ale wielu jest też "starych" mieszkańców. Jeden z nich jest rolnikiem i wypasa na okolicznych polach krowy. Czasem te krowy oddalą się i zajdą na naszą ulicę. Ostatnio, w sobotę 2 duże i 2 cielaczki zaszły na naszą drogę i skręciły w takie chaszcze, które widzę z okna w łazience na górze. Generalnie przed domem jest droga i za nią zagrodzona działka ale jeszcze niezabudowana a dopiero za tą działką te chaszcze. Od tamtego czasu widzę codziennie dużą krowę w tych chaszczach. Tak jakby pozostałe wyszły i wróciły a ta nie... Dziś w nocy był przymrozek i jak rano się obudziłąm i myłam w łazience to ona leżała na ziemi między krzakami. Potem wstała i trochę chodziła. Teraz się ściemnia i nadal tam jest. NIe znam się na krowach i nie wiem czy coś jej grozi ale przecież od 4 dni jest tam bez wody. Być może je jakieś liście czy trawy. Zadzwoniłąm na straż gminną i powiedzieli że nie mają zgłoszenia o zaginięciu. Zbagatelizowali sprawę. Chociaż powiedzieli że podjadą i zobaczą to nikogo nie było. W sumie co mnie obchodzi ta krowa ale jakoś tak mi jej szkoda... bo noc ma być znowu zimna.

Myślę, że powinnaś poinformować o tym tego rolnika, właściciela tej krowy. Może nie zauważył braku jednej, a takie interwencje przez straż gminną mogą tylko narobić mu nieprzyjemności.

[anulka2205]

Napisane przez Trele_Morele

ANULKA - dlaczego gin Ci kazal nie pic herbaty I łykać wiesiołka?
Ciekawia mnie opinie na ten temat.

A to nie zaspokoję Twojej ciekawości Jak byłam na wizycie, to zapytałam czy warto pić/łykać, to tylko pokręcił głową i powiedział, że nie warto. Nie miałam potrzeby pytać i dyskutować w temacie, jakoś ufam gościowi.

Napisane przez nasturcja7667

Wróciłam! Nadrobiłam po łebkach.
USG było raczej hmm... pobieżne. Pan doktor "specjalista" zrobił usg w 5 minut. Rzekomo sprawdził nerki i pęcherz ale jakoś w to nie wierzę. Mały waży 2619g, czyli w tydzień przytył 300g. Anoula, wpiszesz? Teraz jest 34td1

Na tej konsultacji, na którą wybieram się w pon, pewnie dowiem się więcej.

Plecy mi chyba odpadną.

nie ma to jak odpowiednie podejście do pacjentki, której nerwy i niepokój mało wskazane jednak dobrze, że mimo expresowego tempa badania w opisie jednak, że ok

Napisane przez ola_k11

Dzwoniłam jeszcze raz w sprawie tej krówki i mają rano przysłać patrol. Na razie jest zimno i pole zaszło mgłą...

My zaczynamy remont kolejnego pokoju na górze. Mąż dziś wszystko poprzestawiał i powykręcał ze ścian. Teraz pojechał na trening karate a jutro zaczyna skrobanie i gipsowanie dziur. Tak mnie to jakoś przeraża...
A jutro rano idę na pierwszą kontrolę do stomatologa z synkiem ciekawe jak zareaguje...

kciuki za synka jutro

Napisane przez domii29

UWAGA... Chwalę się
Stan surowy póki co :P
kilka mebli dopiero skręcone i ściany mają być malowane jeszcze raz

Napisane przez ktosiula

A powiedział coś w ogole?



Zapowiada się fajnie! To coś na malinowej ścianie to będzie podświetlane jakoś?



Ja bym do salonu nie dawała bo to trochę takie intymne, lepiej do sypialni.



za spacerek!

Weronisiek88 do mnie napisała, jest na patologii w szpitalu. Miała konsultację z kardio i została na obserwacji. Do tego wykryli zapalenie nerek, w moczu jej wyszły erytrocyty, leukocyty, bakterie, białko i szczawiany, także coś tam jej podają. Jest na sali z dwoma spokojnymi dziewczynami, pozdrawia i ma nadzieję, że nie poleży długo.

super, że trafiła na kogoś kogo jednak Jej stan obchodzi,oby wszytsko było dobrze

Napisane przez Antibia86

Trele mi się podoba jak mojakuzynka nazwała córeczki Kornelia i Malwinka....
u nas na razie zostaje Patryk Stanisław ale czasem sobie mysle czy nie zamienić kolejności

to Ty chyba pisałaś na samiuśkim początku pierwszego wątku, że jak będzie syn to Franio? dobrze pamiętam? tak mi się przypomniało, bo jakoś to było po konklawe. Zrezygnowaliście jednak?

Napisane przez Lilith890502

dostałam lewka z fp właśnie Tż ze skrzynki przyniósł

Mi też

[babku]

Napisane przez Miss Triss

Mojej mamie się tak przekręciło odkąd jestem w ciąży, nagle przeszkadza jej, że siedzę przed komputerem, że oglądam TV, że czytam zwykłą gazetę, a nie dzieciową i non stop chce żebym coś robiła, bo nie można tak siedzieć. No czasem jest nie do wytrzymania.

Matko co ja bym dała, żeby u mnie tak mówili. U mnie to tylko w koło poleż trochę, nie idź tam, nie rób tego, nie rób tamtego. Przecież wszystko już masz gotowe, wszystko wiesz, wszystko umiesz. Jak widzą, że czytam książkę lub gazetę dzieciową, to patrzą jak na głupka. No bo po co?
Musimy się wymienić na trochę

Napisane przez nemosek

Babku Podziwiam Twoje nadrabianie

Raz na jakiś czas mam taki napad, ale myślałam, że szybciej mi to pójdzie. Chciałabym być cały czas na bieżąco, ale to się chyba nie da Albo cały czas trzeba by siedzieć przed komputerem

Weronisiek

[Trele_Morele]

Napisane przez Zuzziak

Miałam się wcześniej odezwać, ale zasnęłam po 9 i obudziłam się koło/po 16 z małymi przerwami. Samopoczucie...tragedia! Wiem, że to wina tej mojej trwającej bezsenności, czuję się taka wykończona, rozdrażniona, brak słów. Chciałabym już normalnie zasypiać jak człowiek wieczorem i budzić się wyspana rano. A to jeszcze serce i klatka piersiowa co wieczór atakują...masakra.
Bóle przeszły po nospie chociaż jeszcze trochę się z nimi męczyłam. Teraz też mnie zaczęły łapać, ale łyknęłam n. i postaram się położyć spać bo czuję się fatalnie Ile bym dała by czuć się dobrze i zdrowo. heh

Gratulacje dla Maomami, Magalskiej i Peppermint!

Weronisiek trzymaj się tam, mam nadzieję, że szybko wyjdziesz ze szpitala.
Domii już widać, że będzie pięknie! Kocham wszelkie odcienie czerwieni, ale na taki kolor na ścianie bym się nie odważyła.
Trele ile opakowań pampersów jedynek miałaś?
De mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Trzymam za was mocno kciuki!

2 paczki po 20 kilka I jedna 40 coś . Zostalo mi 10szt a jutro maja przyjsc dwòjki

Napisane przez Aagateczka87

Dziewczyny, pędzicie jak szalone, na szybko piszę co u mnie i zaraz zaczynam nadrabiać...
Wczoraj pojechaliśmy z Mężem do szpitala, bo Mała strasznie kopała, nad wyraz mocno jak na nią, podpieli mnie pod KTG, okazuje się że skurcze się piszą regularne co 7-8 min na 60-80%,, których w ogóle nie czułam położna zbadała, szyjka krótka, ale tylko jeden palec przepuszcza, Mała wstawiona. Pojechaliśmy do domu od tego czasu przez ponad 3 godz skurcze co 3-4 min... i to bolesne, nie chciałam jechać bo było już koło 1 i miałam jakieś głupie wyrzuty sumienia, ale podjechaliśmy, na KTG tylko mocne stawianie się macicy.... wiec Mała znowu zrobiła sobie z nas jaja chcieli mnie zatrzymać, ale ze względu na to, że dzisiaj miałam wizytę u swojego lekarza stwierdziłam, że bez sensu...
Dzisiaj na wizycie rozwarcie na 3 cm, Mała nie mieści się w monitorze USG, więc pomiary zafałszowane, ale wg długości kości udowej wyszedł skończony 41 tydz długaśna będzie... główka tak nisko, że nie dało rady zmierzyć dokładnie... no ale dr stwierdził, że do piątku urodzimy pozostaje nam czekać, jak Majka się zdecyduje...

No to nie znasz dnia ani godziny. Moze to dzis?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Miss Triss]

Napisane przez Asist22

Kurczę, jeszcze nie karmię a cycki mi tak urosły, że każdy stanik mnie pije. Dobrze, że mam jeden do karmienia taki dwa rozmiary większy to ten jest ok, bo tak to bym musiała chodzić bez.
Nie dość, że stopy mi rosną to też i cycki. Mam nadzieję, że po urodzeniu wszystko wróci do normy.

Mi na razie w ogóle cycuchy nie urosły, albo urosły na tyle nie dużo, że tego po prostu nie widzę. Na szczęście nie mam tez problemu z puchnięciem więc może woda jeszcze mi się nigdzie nie zatrzymuje.

Napisane przez nemosek

Ale dostałam info z Intymna że paczkę nadali z biustonoszami

A ja przegapiłam obie promocje na intymnej. W pierwszy weekend stwierdziłam, że pewnie nie będzie na mnie rozmiaru więc nawet nie oglądałam, a jak weszłam w tygodniu pooglądać to okazało się, że rozmiary są, więc miałam kupić na kolejny weekend tylko, że mąż wypłacił wszystkie pieniądze z konta i nie miałam jak zapłacić. Dajcie znać jak jeszcze będzie kiedyś taka promocja.

Napisane przez Asist22

Widziałyście to ?
http://www.sadistic.pl/muzyka-w-dzie...n-vt236933.htm

Widziałam to na żywo i stwierdziłam, że ten program jak wcześniej go bardzo lubiłam i był ciekawy to teraz powoli schodzi na psy i starają się coś robić na siłę, aby tylko zwiększyć oglądalność.

Napisane przez Trele_Morele

Dziewczyny nie ma co panikowac na zapas.
Ja tez sie bałam , myslalam ze przez głowe nic nigdy nie załoze a teraz smigamy.
Dwa. , trzy dni I wyczujecie swojego dzidziusia

Ja się właśnie niczego innego nie boję tak bardzo jak tego czy dam sobie radę z takim Maluszkiem. Czy będę potrafiła go przebrać, wykąpać, nakarmić i ogólnie opiekować się nim. To mnie strasznie przeraża, że będę się bała, że mu coś zrobie.

Napisane przez domii29

Pytałyście o to czy z Jaśkiem już wszystko w porządku, tak zdarzyło się nam to jednorazowo... Jak zaczął się dusić wzięłam go tak jak do odbijania i poklepałam delikatnie po pleckach, później położyliśmy go troszkę wyżej i więcej się to nie powtórzyło

Dobrze, że juz wszystko jest w porządku i dałaś sobie świetnie radę w tak stresującej sytuacji! dzielna jesteś!

Napisane przez De28

Narazie jedna rzecz mnie wkurza.Tescie. Nie mamy nikogo innego i beda mi tu siedziec z Danielem kilka dni i gadac z nim tylko po niemiecku.Pewnie nawet nie bedzie mogl mnie odwiedzic. Nie wiem jak wytrzymam w szpitalu, wiedzac ze mi sie tescie w domu kilka dni panosza. A oni wszystko robia po swojemu i chaty nie poznam

Powinnaś się cieszyć, ze będzie ktoś w domu i ktoś zajmie się Danielkiem. Przez te kilka dni jak będzie mówił tylko po niemiecku na pewno nie zapomni polskiego języka, a dom na pewno poznasz, przeciez nie odwrócą Ci go do góry nogami. Będzie dobrze!

Napisane przez nasturcja7667

Wróciłam! Nadrobiłam po łebkach.
USG było raczej hmm... pobieżne. Pan doktor "specjalista" zrobił usg w 5 minut. Rzekomo sprawdził nerki i pęcherz ale jakoś w to nie wierzę. Mały waży 2619g, czyli w tydzień przytył 300g. Anoula, wpiszesz? Teraz jest 34td1

Na tej konsultacji, na którą wybieram się w pon, pewnie dowiem się więcej.

Plecy mi chyba odpadną.

za wagę Dziecia! A pan wielki specjalista ma taki fach w ręku i dobre oko, że w ciągu 5 minut ocenił czy wszystko jest dobrze z nerkami i pęcherzem. Idź do kogoś innego niech to sprawdzi.

[ktosiula]

Napisane przez Aagateczka87

Dziewczyny, pędzicie jak szalone, na szybko piszę co u mnie i zaraz zaczynam nadrabiać...
Wczoraj pojechaliśmy z Mężem do szpitala, bo Mała strasznie kopała, nad wyraz mocno jak na nią, podpieli mnie pod KTG, okazuje się że skurcze się piszą regularne co 7-8 min na 60-80%,, których w ogóle nie czułam położna zbadała, szyjka krótka, ale tylko jeden palec przepuszcza, Mała wstawiona. Pojechaliśmy do domu od tego czasu przez ponad 3 godz skurcze co 3-4 min... i to bolesne, nie chciałam jechać bo było już koło 1 i miałam jakieś głupie wyrzuty sumienia, ale podjechaliśmy, na KTG tylko mocne stawianie się macicy.... wiec Mała znowu zrobiła sobie z nas jaja chcieli mnie zatrzymać, ale ze względu na to, że dzisiaj miałam wizytę u swojego lekarza stwierdziłam, że bez sensu...
Dzisiaj na wizycie rozwarcie na 3 cm, Mała nie mieści się w monitorze USG, więc pomiary zafałszowane, ale wg długości kości udowej wyszedł skończony 41 tydz długaśna będzie... główka tak nisko, że nie dało rady zmierzyć dokładnie... no ale dr stwierdził, że do piątku urodzimy pozostaje nam czekać, jak Majka się zdecyduje...

A mnie się wydaje, że w piątek to Ty już będziesz mamą z doświadczeniem Trzymam kicuki!

Nemosku fajna ta tabelka dotycząca mleka, wydrukowałam i schowałam do mojej "dzieciowej skarbnicy wiedzy"

Trele to faktycznie nie dużo Ci poszło tych 1, ale w sumie Majka duża dziołszka. Ja mam 158 sztuk w tyn rozmiarze kupione. Mam nadzieję, że zużyję, ale pewnie tak, bo Mikuś się mały szykuje, znaczy się taki średniaczek.

[babku]

Aaa z tego nadrabiania zapomniałam pożalić się, co jeszcze zepsuło mi dziś humor. Wyskoczyły mi pierwsze rozstępy Po ciuchu liczyłam, że mnie to ominie, ale dzisiaj znalazłam te mendy na pośladku. Co śmieszne na jednym. Pewnie czają się, żeby zająć resztę ciała

[aaby]

Nie zacytowało mi wszystkiego

Napisane przez Kociak85

Ja sobie zdałam sprawę, że muszę zakupić jeszcze jakiś stanik do karmienia, ale taki miękki, żeby był na noc. Na razie kupiłam tylko jeden (bo wolę dopasować dobrze rozmiar jak już się mleko pojawi) - ale on ma fiszbiny, a w nocy z fiszbinami to tak nie halo. A stanik na noc to chyba trzeba ubierać, czy nie? Dziewczyny - mamuśki - ubieracie?

Ja kupuję jeden taki miękki, bez fiszbin, właśnie z myślą o nocy i szpitalu. Chcę taki: http://allegro.pl/biustonosz-mama-10...548744234.html
Miała może któraś z Was go?

Napisane przez nemosek

AAby Czyli zadowolona jesteś z zakupu stanika?

Czy zadowolona to pewnie będę potrafiła powiedzieć po paru dniach użytkowania Generalnie jest bardzo ładny i pod tym względem nie żałuję Choć boję się, czy ta miska nie będzie za mała

Napisane przez elena_100

Dziewczęta a kiedy wam się dzidzie obróciły? Bo u nas 32 tc a mała nadal głową do góry. Zaczynam się powoli martwić, że będę mieć cc. Jak już raz urodziłam to się łudzę, że mi teraz lepiej pójdzie.
No chyba, że po 22. potwierdzi niekorzystna diagnoza i ciążę trzeba będzie rozwiązać wcześniej

Moja się nie obróciła Uparciuch!
Mój gin mówił, że u pierworódek najczęściej obracają się do 34tc. Potem może być ciężko...

Napisane przez sorento

Kawał mi się przypomniał:
co mają ze sobą wspólnego miś koala i krótkowzroczny ginekolog???
Odp: wilgotny nosek

Napisane przez ktosiula

Własnie dostałam maila od smyka w sprawie wkładek TT które kupiłam za 9zł/paczka:[/LEFT]

"Informujemy, że nakład zamówionego przez Ciebie produktu został wyczerpany. Niestety żaden z naszych dostawców nie jest w stanie nam go dostarczyć.

Dlatego też anulowaliśmy zamówienie"

Dupki

I to jakie dupki!
Czyli mi się fuksnęło, moje dotarły

Napisane przez De28

A ja wrocilam ze szpitala. Jeden lekarz mowi, ze na pewno czeka malego operacja po porodzie-drugi ze najpierw bedziemy 3 dni obserwowac i tylko w najgorszym wypadku bedzie od razu operacja, byc moze dopiero po 6 tygodniach. I beda wywolywac we wtorek z rana...mialam sobie dzien wybrac.Wiec za tydzien najpozniej bedzie po wszystkim.Boje sie

I maly nadrobil bo wazy ok 3180g.

Ej, miałaś być moją parą!
Trzymam zatem kciuki za szybki i bezbolesny poród Na pewno wszystko będzie dobrze
I ładnie Mały nadrobił

Napisane przez Taszanta

Dziewczyny może to najgłupsze pytanie na wątku, ale ja myślałąm że maleństwo myje się po każdej zmianie pieluchy
a czyli to jest tak, że jak tylko zasikana to zdejmuje się brudną pieluchę i zakłada nową, i tyle????

O tym samym pomyślałam!

[aaby]

Napisane przez sorento

aaby gdzieś zaginęła??? czy miała jakieś plany ??

Napisane przez Lilith890502

Aaby rodzisz?

Napisane przez nasturcja7667

Też się zastanawiam co u Aaby...

Spokojnie dziewczyny, my rodzimy 28.10.
Dziękuję za zainteresowanie Jakoś tak po prostu czytałam, ale weny nie miałam by pisać...

maomami, magalska, Pepper - gratulacje!

motylek - bardzo ładne zdjęcia!
acelinka - piękne zdjęcia! Śliczna jesienna sesja!
Trele - Twój opis porodu przeczytałam jednym tchem! I popłakałam się - najpierw ze śmiechu, potem ze wzruszenia
kyte - super, że się mała obróciła!
Dzidzia - brawo za wagę Pytałaś, gdzie rodzę - tak, w MSW
babku - piękna sesja! Ale tę ramkę raczej dałabym w sypialni, zdjęcia jak na moje zbyt intymne do salonu...
Dzidzia - to prawda, często obcy ludzie okazują się bliżsi niż Ci, których traktowałaś jak przyjaciół Super, że tyle dostaliście
metkaa - jak wizyta?
weronisiek - brak słów na gin Co znaczy, że ją to nie obchodzi?! No ręce opadają!
Ps. Doczytałam, że jesteś w szpitalu. Oby nerki szybko doszły do siebie Dobrze, że monitorują serducho.
ktosiula - zgadzam się co do przejścia na odchowalnię Uważam, że powinnyśmy poczekać aż wszystkie urodzą
Antibia - śliczny leżaczek Moja siostra ostatnio powiedziała, że chciałaby kupić Małej leżaczek albo matę i mam wybrać, co bym chciała i najlepiej pokazać, jakie mi się podobają

[Antibia86]

Napisane przez anulka2205

A to nie zaspokoję Twojej ciekawości Jak byłam na wizycie, to zapytałam czy warto pić/łykać, to tylko pokręcił głową i powiedział, że nie warto. Nie miałam potrzeby pytać i dyskutować w temacie, jakoś ufam gościowi.




nie ma to jak odpowiednie podejście do pacjentki, której nerwy i niepokój mało wskazane jednak dobrze, że mimo expresowego tempa badania w opisie jednak, że ok



kciuki za synka jutro







super, że trafiła na kogoś kogo jednak Jej stan obchodzi,oby wszytsko było dobrze



to Ty chyba pisałaś na samiuśkim początku pierwszego wątku, że jak będzie syn to Franio? dobrze pamiętam? tak mi się przypomniało, bo jakoś to było po konklawe. Zrezygnowaliście jednak?



Mi też

Nie chyba nie ja na poczatku to miala byc córeczka hihi tak chciałam. A Franiów teraz dużo iprzez Papieża i przez mode chyba....moze i mi cos tam przez głoweprzechodziło ale to pewnie bardziej nawrocenie się przez Franciszka
Stas na pewno bedzie ktores bo miała być Stasia po mojej ukochanej Babci a że nie wyszlo to bedzie Staś...tylko czy pierwsze czy drugie???beda w szkole wołac STAASSIEK!!!....hmmm

[babku]

Napisane przez aaby

babku - piękna sesja! Ale tę ramkę raczej dałabym w sypialni, zdjęcia jak na moje zbyt intymne do salonu...

No własnie też mi trochę do salonu wydają się za intymne. A szkoda, bo akurat świetnie się tam wkomponowały. No nic na razie stoi sobie ta ramka, a ja myślę

[Miss Triss]

Napisane przez babku

A
A mnie ta ramka pasowała by najbardziej w salonie, ale tak myślę, czy do salonu takie zdjęcia się nadają? W sypialni to jak najbardziej, a w salonie no nie wiem

Na mój gust to najlepsze miejsce na nią to sypialnia, bo te fotki są takie dość intymne. A do salonu możecie wydrukować inne fotki i tez powiesić w ramce.

Napisane przez Trele_Morele

Bylismy dzis na spacerku polaczonym z szybkimi zakupami.
Takiego miałam stresiora , prawie jak przy porodzie .. ale mała przespała , obudziła sie pod drzwiami domu ..

To pierwszy spacerek już za Wami, teraz będzie tylko lepiej, a juz na pewno nie będzie tyle stresu.

Napisane przez ktosiula

A
Weronisiek88 do mnie napisała, jest na patologii w szpitalu. Miała konsultację z kardio i została na obserwacji. Do tego wykryli zapalenie nerek, w moczu jej wyszły erytrocyty, leukocyty, bakterie, białko i szczawiany, także coś tam jej podają. Jest na sali z dwoma spokojnymi dziewczynami, pozdrawia i ma nadzieję, że nie poleży długo.

Bardzo dobrze, że pojechała do szpitala. Tam ją przebadają i będzie pod stałą opieka lekarską, dla której są ważne zdrowie i życie Mamusi i Dziecka! Trzymam kciuki, aby szybko wyniki badań się poprawiły i mogła wyjść do domku.

Napisane przez sorento

Mój mąż oficjalnie ogłosił wieczór znęcania się nad żoną i potraktował moje odnóża depilatorem Będzie spokój na chwilę

Depilatorem!? Nigdy w życiu teraz bym się nie dała wydepilować, chyba bym się posikała, ale bym się nie dała. Przed ciążą to śmigałam depilatorem i nogi i pachy i bikini, bez bólu, a teraz tego sobie nie wyobrażam.

Napisane przez De28

Miss triss- to nie serduszko a nerka

Przepraszam za pomyłkę! Myślałam o nerce, a pisałam o serduszku.

Napisane przez nemosek

Rozbawiłaś mnie bo właśnie jakieś 10 minut temu zamówiłam karnisz od niego .Fajny zbieg okoliczności

To się fajnie złożyło!

Napisane przez Aagateczka87

Dziewczyny, pędzicie jak szalone, na szybko piszę co u mnie i zaraz zaczynam nadrabiać...
Wczoraj pojechaliśmy z Mężem do szpitala, bo Mała strasznie kopała, nad wyraz mocno jak na nią, podpieli mnie pod KTG, okazuje się że skurcze się piszą regularne co 7-8 min na 60-80%,, których w ogóle nie czułam położna zbadała, szyjka krótka, ale tylko jeden palec przepuszcza, Mała wstawiona. Pojechaliśmy do domu od tego czasu przez ponad 3 godz skurcze co 3-4 min... i to bolesne, nie chciałam jechać bo było już koło 1 i miałam jakieś głupie wyrzuty sumienia, ale podjechaliśmy, na KTG tylko mocne stawianie się macicy.... wiec Mała znowu zrobiła sobie z nas jaja chcieli mnie zatrzymać, ale ze względu na to, że dzisiaj miałam wizytę u swojego lekarza stwierdziłam, że bez sensu...
Dzisiaj na wizycie rozwarcie na 3 cm, Mała nie mieści się w monitorze USG, więc pomiary zafałszowane, ale wg długości kości udowej wyszedł skończony 41 tydz długaśna będzie... główka tak nisko, że nie dało rady zmierzyć dokładnie... no ale dr stwierdził, że do piątku urodzimy pozostaje nam czekać, jak Majka się zdecyduje...

Wypuścili Cię z takim rozwarciem i skurczami do domu? Myślałam, że w takiej sytuacji zostawiają w szpitalu i jak się akcja rozkręci przenosza na porodówkę. Trzymam kciuki, aby Majeczka chciała wyjść na świat i zobaczyć mamusię!

Napisane przez babku

Matko co ja bym dała, żeby u mnie tak mówili. U mnie to tylko w koło poleż trochę, nie idź tam, nie rób tego, nie rób tamtego. Przecież wszystko już masz gotowe, wszystko wiesz, wszystko umiesz. Jak widzą, że czytam książkę lub gazetę dzieciową, to patrzą jak na głupka. No bo po co?
Musimy się wymienić na trochę

Możemy się wymienić, ja jestem jak najbardziej za. Tylko później nie przyjmuję reklamacji, że zagonili Cię do pracy na działce.

Napisane przez ktosiula

Trele to faktycznie nie dużo Ci poszło tych 1, ale w sumie Majka duża dziołszka. Ja mam 158 sztuk w tyn rozmiarze kupione. Mam nadzieję, że zużyję, ale pewnie tak, bo Mikuś się mały szykuje, znaczy się taki średniaczek.

Dużo uzbierałaś tych pampersiaków! ja mam tylko 72 sztuki Pampersów Sensitive 1 i mega pake Dada 2. Jak zabraknie to zawsze się dokupi.

Napisane przez babku

Aaa z tego nadrabiania zapomniałam pożalić się, co jeszcze zepsuło mi dziś humor. Wyskoczyły mi pierwsze rozstępy Po ciuchu liczyłam, że mnie to ominie, ale dzisiaj znalazłam te mendy na pośladku. Co śmieszne na jednym. Pewnie czają się, żeby zająć resztę ciała

Rozstępy u mnie są czymsś naturalnym więc już nawet nie zwracam na nie uwagi. Pocieszam się tylko tym, ze po porodzie będę ostro z nimi walczyć i nie popuszczę dziadom!



Nadrobiłam, a teraz idę spać, bo mąż już w łóżku i fuka na mnie, że zaraz się pogniewa i wyłączy mi komputer.
Dobranoc!

[sorento]

Napisane przez Zuzziak

Miałam się wcześniej odezwać, ale zasnęłam po 9 i obudziłam się koło/po 16 z małymi przerwami. Samopoczucie...tragedia! Wiem, że to wina tej mojej trwającej bezsenności, czuję się taka wykończona, rozdrażniona, brak słów. Chciałabym już normalnie zasypiać jak człowiek wieczorem i budzić się wyspana rano. A to jeszcze serce i klatka piersiowa co wieczór atakują...masakra.
Bóle przeszły po nospie chociaż jeszcze trochę się z nimi męczyłam. Teraz też mnie zaczęły łapać, ale łyknęłam n. i postaram się położyć spać bo czuję się fatalnie Ile bym dała by czuć się dobrze i zdrowo. heh

oj Odsypiaj ile możesz

Napisane przez nemosek

Dobranoc
Padam mam nadzieję że dzisiaj chociaż pośpię spokojnie...

dobranoc Tymuś, skop mamę porządnie na dobranoc

Napisane przez Aagateczka87

Wczoraj pojechaliśmy z Mężem do szpitala, bo Mała strasznie kopała, nad wyraz mocno jak na nią, podpieli mnie pod KTG, okazuje się że skurcze się piszą regularne co 7-8 min na 60-80%,, których w ogóle nie czułam położna zbadała, szyjka krótka, ale tylko jeden palec przepuszcza, Mała wstawiona. Pojechaliśmy do domu od tego czasu przez ponad 3 godz skurcze co 3-4 min... i to bolesne, nie chciałam jechać bo było już koło 1 i miałam jakieś głupie wyrzuty sumienia, ale podjechaliśmy, na KTG tylko mocne stawianie się macicy.... wiec Mała znowu zrobiła sobie z nas jaja chcieli mnie zatrzymać, ale ze względu na to, że dzisiaj miałam wizytę u swojego lekarza stwierdziłam, że bez sensu...
Dzisiaj na wizycie rozwarcie na 3 cm, Mała nie mieści się w monitorze USG, więc pomiary zafałszowane, ale wg długości kości udowej wyszedł skończony 41 tydz długaśna będzie... główka tak nisko, że nie dało rady zmierzyć dokładnie... no ale dr stwierdził, że do piątku urodzimy pozostaje nam czekać, jak Majka się zdecyduje...

Niedługo kolejna Majeczka będzie na świecie

Napisane przez Miss Triss

Mi na razie w ogóle cycuchy nie urosły, albo urosły na tyle nie dużo, że tego po prostu nie widzę. Na szczęście nie mam tez problemu z puchnięciem więc może woda jeszcze mi się nigdzie nie zatrzymuje.

Mi tylko troszkę urosły, ale powalającej różnicy nie widzę

Napisane przez aaby

[FONT="Arial Narrow"]Spokojnie dziewczyny, my rodzimy 28.10.
Dziękuję za zainteresowanie Jakoś tak po prostu czytałam, ale weny nie miałam by pisać...

Napisane przez babku

No własnie też mi trochę do salonu wydają się za intymne. A szkoda, bo akurat świetnie się tam wkomponowały. No nic na razie stoi sobie ta ramka, a ja myślę

zawsze możecie sobie w salonie powiesić ot np taki mix: jakieś przedciążowe/ślubne ,brzuszkowe mniej intymne a potem już z Filipkiem w trójeczkę

Dobranoc kobietki Idziemy spać

[babku]

Napisane przez Miss Triss

Możemy się wymienić, ja jestem jak najbardziej za. Tylko później nie przyjmuję reklamacji, że zagonili Cię do pracy na działce.

Rozstępy u mnie są czymsś naturalnym więc już nawet nie zwracam na nie uwagi. Pocieszam się tylko tym, ze po porodzie będę ostro z nimi walczyć i nie popuszczę dziadom!

Nadrobiłam, a teraz idę spać, bo mąż już w łóżku i fuka na mnie, że zaraz się pogniewa i wyłączy mi komputer.
Dobranoc!

Oj na działce to nie Chyba się wycofam z zamiany

Ja pierwszy raz w życiu mam rozstępy i chyba dlatego przeżywam tak. No nic będziemy razem z nimi walczyć

Też już uciekam spać, stanowczo za dużo dziś czasu spędziłam przed komputerem. Swoją drogą męczące takie leżenie

[Kociak85]

Aagateczka, oj ja bym chyba już wolała w takiej sytuacji w szpitalu zostać, bo to w każdym momencie może się rozwinąć akcja

Miss Triss, mi również oprócz kg nabytych w ciąży zostaną jeszcze te, za które właśnie na wiosnę miałam się zabrać (chciałam tak jakoś ze 4 kg schudnąć). No, ale ja zamierzam na wiosnę wrócić do biegania, to myślę, że dam radę.

O imionach to ja wolę nie myśleć. Jako, że nie możemy się zdecydować i dogadać, to zostawiamy to w końcu do momentu jak się młoda urodzi. Będzie albo Iga albo Alicja. Do tego trzeba jakieś drugie wymyślić, bo mąż się upiera, że chce drugie. Ja bym nie dawała.
Idę spać. Dobranoc wszystkim

[rusalka12]

Hej babeczki.
Nie mam sily dzis nadrabiac - jutro sie postaram...
Spedzilam 5h w szpitalu
Zwiekszono mi dawke insuliny (biore 5 razy dziennie)
Kazano mi zaczac jesc wiecej - w 7tygodni nic nie przybralam.
Malutka wg skanu rozwija sie prawidlowo. Na chwile obecna w polowie 35 tygodnia wazy 2390 g
Dogadywalam sie z lekarka na temat porodu. Znowu probowano mnie przekonac do naturalnego, ale ja podjelam juz decyzje. Nie chce powtorki z pierwszego porodu...

[Trele_Morele]

A ja przezyłam chwile grozy.
Majka mi sie mlekiem z butli zAksztusiła.
Pilnowałam zeby dziurka była Zalana ale to nic nie daje.
Ona poprostu jest za łapczywa , ciágnie szybko a nie nadarza łykac.
Mam nadzieje ze znajde jutro te smoczki 0+


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.