Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

[Le La]

Dzieki dziewczyny

Tez uwazam, ze co innego jak masz juz swoje dziecko i sie nim zajmujesz, a co innego takie z "doskoku"
Tym bardziej sie wkurzylam, bo widzialam sie z moim bratem w sobote i mowilam mu jak bylo na wizycie itd.
A poza tym jak mała im odbieralam w tamtym tygodniu w jeden dzien, to przyjechal po nia moj brat o 18 i mowi, ze on to wlasciwie skonczyl prace ok.13, ale , ze wiedzial, ze ja im dziecko odbieram, to robil sobie jakies rzeczy w domu, a mieszka k....wa 300m.od przedszkola i on chyba powinien ja odebrac, skoro juz jest wolny, a ja mam przejazd przez calusienkie miasto, tym bardziej w koncowce ciazy
Myslalam, ze go trafie... Wiec tym bardziej teraz mam to w doopie. Ale mam nerwy na nich

[Inw]

Napisane przez Le La

no to fatalnie, bo myślałam, że mi dziecko z przedszkola będziesz odbierała do końca tygodnia,

Niezły pomysł w ogóle - posyłać ciężarną do przedszkola, wylęgarni chorób. I to nie jakaś awaria nagła i olbrzymia, tylko planowo i przez dłuższy czas. Ludzie jednak nie myślą czasem zupełnie.

upadly_aniol00 tak poczytałam o Twoim lekarzu nowym i nie mogę się powstrzymać żeby nie zapytać - jesteś z Warszawy może? Bo zastanawiałam się nad konsultacją z innym lekarzem niż mój prowadzący, a Twój opis wizyt taki zachęcający

[Hosenka*]

Miałam trochę stresujący wieczór - dopadło mnie twardnienie brzucha, niezbyt często, co ok 45min - godzinę, ale mimo ciągłego leżenia, no spy i dodatkowego magnezu nie przeszły tak szybko było ich 5 czy 6.
W nocy znowu obudził mnie twardy brzuch no i od rana znowu to samo, 6 skurczy w ciągu niecałych 5 godzin w różnych odstepach - co 30 min, 45 min lub godzinę.

Miałam już dzwonić do mojego gina, ale pd ponad 2 godzin jest spokój

[selena85]

Napisane przez nattalli

Nie pamiętam czy Wam pisałam czy nie ale problemy z ciśnieniem i omdleniami to nie było zatrucie ciążowe. Zrobili mi masę badań. Mała dobrze się rozwija i nic nam nie zagraża.
Mam teraz mało czasu bo moja pracownica zaszła w ciążę i zrezygnowała z pracy z dnia na dzień co skutkowało szukaniem na szybko zastępstwa. Muszę teraz od nowa jeździć z nową dziewczyną i przedstawiać jej moich klientów. Niestety jest to czasochlonne a musimy poruszac się komunikacją bo ja auta prowadzić nie mogę, a jej się akurat auto zepsuło i siedzi w warsztacie... jak pech to na całej linii. Jest u nas już dosyć zimno, śniegu nie mamy tak jak wy i nic go raczej nie zapowiada ale są mrozy tak po -7/8 stopni pogoda nie zachęca do wyjścia absolutnie. W sobotę kupujemy łózeczko dla małej a tak to leci jakoś dzień za dniem. Poważnie zastanawiam się nad zatrudnieniem sprzątaczki i kucharza;p przydałby się jeszcze jakiś przystojny lokaj ;p też mi się coś od życia należy;p Narzekałam mężowi, że czuję się taka niezgrabna a on stwierdził ze kobiety dzielą się na zgrabne, niezgrabne i w ciąży a ja nie mam co się martwić bo jestem w III kategorii i wyglądam pięknie ;p u mnie już 31tc

Czyli co Ci dolegało, postawili jakąś diagnozę od czego tak się działo?

Twój mąż wie jak wybrnąć z sytuacji

Przystojny lokaj jakbyś organizowała w razie casting na takiego, to ja chcę być w Jury hihi

[upadly_aniol00]

Inw niestety nie . z łódzkiego pod łodzią mieszkam

[selena85]

Napisane przez Hosenka*

Miałam trochę stresujący wieczór - dopadło mnie twardnienie brzucha, niezbyt często, co ok 45min - godzinę, ale mimo ciągłego leżenia, no spy i dodatkowego magnezu nie przeszły tak szybko było ich 5 czy 6.
W nocy znowu obudził mnie twardy brzuch no i od rana znowu to samo, 6 skurczy w ciągu niecałych 5 godzin w różnych odstepach - co 30 min, 45 min lub godzinę.

Miałam już dzwonić do mojego gina, ale pd ponad 2 godzin jest spokój

O kurczę, to dawaj na bieżąco znać jakby coś się działo i czy się coś dzieje. Może lepiej zadzwonić do tego gina, niech doradzi co robić?

[Hosenka*]

Napisane przez Lusso

Dziewczyny ratujcie już nie mogę wytrzymać wieczorami mam taka zgagę że aż na zbiera i nie mogę zasnąć.
polecano mi mleko, orzechy ale jak cokolwiek zjem to jest jeszcze gorzej.

Na mnie działa lekko podgrzane mleko i jogurt naturalny.

TŻ sugerował co innego na zgagę, ale od maja u mnie ochota zerowa na jakiekolwiek "zabawy"

[malaMigotkAaa]

Napisane przez selena85

"Słodkie mamy": A próbowałyście jeść pyzy? Ciekawe jak po tym cukier. Bo mnie naszła właśnie niepohamowana ochota na pyziory z mięchem.. :-]
To może być ryzykowne, no ale... może akurat będzie ok

Oj pyzy to chyba nienajlepszy pomysł selenko.... ciasto na pyzy zawiera raczej sporo mąki nie? Do tego mięsko i w sumie bez warzyw. Błonnika mało zmodyfikuj może te pyzy jakoś Wczoraj pisałam otym,że groźne dla nas są szybkie skoki cukru, które występują po jedzeniu cukrów prostych, dlatego czasem może nas mylić wynik, wyczytałam na wizażowym wątku słodkich mam. Będę o to pytać chyba diabetologa w piątek.

Jeśli się skusisz może zmierz po 30 min i 60 min i zobacz jak się cukier zachował.


W ogóle, nie wiem czy wy tez jesteście takie nawiedzone, ale ja po każdym posiłku sprzątam.... po każdym. Każdy posiłek szykuję i po każdym sprzątam kuchnię na błysk. Biegam jak szalona :P Teżet zachwycony z uśmiechem zjada i mówi "to jak spalasz cukier...?" cwaniaczek

Napisane przez nattalli

ja tez miałam czas masakrycznych zgag pomiędzy 20-28 tc. Jak sobie radzę hmm przede wszystkim odkryłam że zgaga dopada mnie po ziemniakach, mandarynkach i soku pomarańczowym, zrezygnowałam z tych produktów na dosłownie tydzień, a na wieczór zawsze starałam się wypić kakao lub dosłownie chwilę przed spaniem kilka łyków mleka i jakoś samo przeszło. Mam nadzieję że cholerstwo juz nie wróci;p



śliczne dzieciątko


-----------------------------------------------
Nie pamiętam czy Wam pisałam czy nie ale problemy z ciśnieniem i omdleniami to nie było zatrucie ciążowe. Zrobili mi masę badań. Mała dobrze się rozwija i nic nam nie zagraża.
Mam teraz mało czasu bo moja pracownica zaszła w ciążę i zrezygnowała z pracy z dnia na dzień co skutkowało szukaniem na szybko zastępstwa. Muszę teraz od nowa jeździć z nową dziewczyną i przedstawiać jej moich klientów. Niestety jest to czasochlonne a musimy poruszac się komunikacją bo ja auta prowadzić nie mogę, a jej się akurat auto zepsuło i siedzi w warsztacie... jak pech to na całej linii. Jest u nas już dosyć zimno, śniegu nie mamy tak jak wy i nic go raczej nie zapowiada ale są mrozy tak po -7/8 stopni pogoda nie zachęca do wyjścia absolutnie. W sobotę kupujemy łózeczko dla małej a tak to leci jakoś dzień za dniem. Poważnie zastanawiam się nad zatrudnieniem sprzątaczki i kucharza;p przydałby się jeszcze jakiś przystojny lokaj ;p też mi się coś od życia należy;p Narzekałam mężowi, że czuję się taka niezgrabna a on stwierdził ze kobiety dzielą się na zgrabne, niezgrabne i w ciąży a ja nie mam co się martwić bo jestem w III kategorii i wyglądam pięknie ;p u mnie już 31tc

To dobrze, że ni zatrucie i mała i ty zdrowe

[Hosenka*]

Napisane przez selena85

O kurczę, to dawaj na bieżąco znać jakby coś się działo i czy się coś dzieje. Może lepiej zadzwonić do tego gina, niech doradzi co robić?

Powie, że 5 na dzień jest ok, mam leżeć, brać magnez i no spę.

W szpitalu powiedzą, że 1 na godzinę jest prawidłowo, ale skoro te moje były częściej, ale bezbolesne, nieregularne i się narazie wyciszyły to też jest ok.

Miałam iść w następny czwartek na wizytę, ale chyba pójdę pojutrze.

[forester]

Le La bardzo dobra postawa. Rozumiem jakby przedszkole było pod Twoim domem a Mała byłaby takim dzieckiem co się samo sobą zajmuje, no a oni by grzecznie poprosili i byłby to jeden dzień, ale w takiej sytuacji jak napisałaś to chamskie zachowanie i dobrze, że się nie dałaś. Trzeba dbać o siebie!

Muminek1991 ale słodziak. Jak patrze na te usg to się doczekać nie mogę i uwierzyć, że w brzuchasz już takie stworki człowiekowe siedzą

Natalii dobrze, że to jednak nie zatrucie. Dbaj o siebie!

Napisane przez upadly_aniol00

Dobra zabieram się za magiczne ciasto ciekawe czy wyjdzie

Daj znać jak to ciasto wyjdzie i jak będzie smakować, bo ja też się na nie ślinie

Napisane przez Hosenka*

Miałam trochę stresujący wieczór - dopadło mnie twardnienie brzucha, niezbyt często, co ok 45min - godzinę, ale mimo ciągłego leżenia, no spy i dodatkowego magnezu nie przeszły tak szybko było ich 5 czy 6.
W nocy znowu obudził mnie twardy brzuch no i od rana znowu to samo, 6 skurczy w ciągu niecałych 5 godzin w różnych odstepach - co 30 min, 45 min lub godzinę.

Miałam już dzwonić do mojego gina, ale pd ponad 2 godzin jest spokój

u mnie od wczoraj wieczorem też jakby częściej te skurcze występują, ale uspokaja mnie to, że Mała się rusza żwawo jak zwykle, nie są one regularne, no i nie jest to jakoś niepokojąco bolesne ani w brzuchu ani w krzyżu. Będzie dobrze!

[Le La]

Napisane przez Hosenka*

Miałam trochę stresujący wieczór - dopadło mnie twardnienie brzucha, niezbyt często, co ok 45min - godzinę, ale mimo ciągłego leżenia, no spy i dodatkowego magnezu nie przeszły tak szybko było ich 5 czy 6.
W nocy znowu obudził mnie twardy brzuch no i od rana znowu to samo, 6 skurczy w ciągu niecałych 5 godzin w różnych odstepach - co 30 min, 45 min lub godzinę.

Miałam już dzwonić do mojego gina, ale pd ponad 2 godzin jest spokój

Kurczę, dosyć często te skurcze... Wiesz co, może lepiej zadzwon i zapytaj, tak dla pewności. Ja bym dzwoniła.

[patrycjja]

Napisane przez selena85

Twój mąż wie jak wybrnąć z sytuacji

Ja wczoraj miałam kryzys w związku ze zmianą wyglądu i męczyłam męża. Na pytanie kiedy w ciągu tych 10lat najbardziej mu się podobałam, odpowiedział dyplomatycznie, że to "podchwytliwe pytanie, Ty zawsze pięknie wyglądasz, więcej nie powiem, bo to się źle skończy" i uciął dyskusję.
W sumie ma rację, bo jakby powiedział, że wtedy i wtedy to bym zaraz wierciła dziurę w brzuchu dlaczego nie kiedy indziej :p

Napisane przez Hosenka*

Powie, że 5 na dzień jest ok, mam leżeć, brać magnez i no spę.

W szpitalu powiedzą, że 1 na godzinę jest prawidłowo, ale skoro te moje były częściej, ale bezbolesne, nieregularne i się narazie wyciszyły to też jest ok.

Miałam iść w następny czwartek na wizytę, ale chyba pójdę pojutrze.

Współczuję Ci bardzo, jak nie jedno to drugie. Dlaczego ciąża nie może przebiegać bezobjawowo- 40tyg powiększającego się brzucha, a potem hop i maluch jest cały i zdrowy z nami
A jak masz możliwość to pewnie, idz wcześniej. Niech zbada i sprawdzi czy nic się nie skraca i wszystko w porzadku

Któraś pisała o pyzach - od kilku dni za mną chodzą. I tu się przyznam, wcale nie robione tylko takie kupne z lidla żadne inne mi nie smakują aż tak. Może uda mi się namówić na taki obiadek w końcu wczoraj było spaghetti specjalnie dla męża (Roane z "żywych" pomidorów i trochę pomieszanego przepisu było pycha! )

[em ma]

Dzień dobry piszę tego posta od 10.15...może dokończę wreszcie

Napisane przez malaMigotkAaa

Jejku jak ja nie lubię być sama boje się sama spać.

Odkąd jest Dorotka w ogóle już o tym nie myślę.

Napisane przez ejani

dzięki, właśnie też tak intuicyjnie czułam (więc może nie będzie ze mną tak źle ) tylko szkoda że tych akurat rzeczy mam najmniej

ale jeszcze trochę czasu mam, więc tak jak się nakierunkowałam, tak te właśnie rzeczy będę właśnie kupować

a mama mi zapowiedziała, że ma na strychu w tym starym domu jeszcze ciuszki po nas... zapowiedziałam, że najpierw obejrzę, ale co czuję że będzie ciężka przeprawa jak ośmielę się skomentować jakość albo cokolwiek

ja już prawie miesiąc noszę obrączkę na łańcuszku a z tymi stopami to trochę przerażasz... ale rodziłaś też w zimie, czy jakoś jak było cieplej?

Warto się teraz w ciuszki zaopatrzyć, bo na ten moment to nie mam czasu na żadne wypady ciuszkowe.
Jakościowo polecam ciuszki firmy Gama-po pierwsze nie są niewiadomo jak szerokie, a po drugie mimo prania nadal są super (a są po moim siostrzeńcu).

Co do obrączki ja spokojnie ją nosiłam do cc (w sumie zdjęłam ją właśnie na sali operacyjnej), a po porodzie dramat! Byłam tak spuchnięta, że nie mogłam się rozpoznać w lustrze teraz już obrączka się mieści, ale nadal woda zatrzymuje się w organizmie.

Napisane przez Le La

em ma ja mam lozeczko Ola, tylko kolor sosna, tez z szuflada i jest jak najbardziej ok.

Fajnie poznać opinie z pierwszej ręki

Napisane przez kukurydzianaa

Ja tylko raz skorzystałam z kasy pierwszeństwa, w E.Leclercu w Lublinie. Zapytałam się grzecznie, głośno i wyraźnie, czy ktoś z tej długiej kolejki oprócz mnie również ma przy tej kasie pierwszeństwo. Nie odpowiedział mi nikt, więc poszłam pod samą kasę. Wtedy wyskoczył mi jakiś starszy facet, który narobił rabanu "ale jak to?! dlaczego?! ja już tyle stoję i czekam!" Wyjaśniłam mu co to za kasa, tak żeby reszta słyszała. WSZYSCY przewracali oczami, jakby moje wyjaśnienie było z dupy wyjęte. Najbardziej oburzona oprócz tamtego faceta była kobieta, która miała być następna obsłużona. I wiecie, co jej powiedziała kasjerka, gdy już zaczęła nabijać produkty z mojego koszyka? Z jakimiś dziwnymi pretensjami pod moim adresem "Co ja na to poradzę?! Mam obowiązek." Normalnie szok. Pierwszy raz w życiu chciałam skorzystać z przywileju mi należnego i zostałam TAK potraktowana Lublin to wieś normalnie. Nie wiem, czy będę chciała jeszcze kiedykolwiek skorzystać z takiej kasy.

To samo w tej kasie w tesco! Fochy zarówno ze strony klientów jak i samej kasjerki. Człowiek to ma miękkie serce bo powinien normalnie skargę złożyć i tyle.

Napisane przez gosia261282

A ile przybiera Dorotka?
Wiesz co na pewno warto kontrolować to,ale dzieci bardzo różnie przybierają i są dzieci kluski jak mój Eryk i są dzieci drobne z natury. My tak sobie porównywałyśmy zawsze wagi i przybierania dzieci z dziewczynami z mojego poprzedniego wątku mamusiowego i bardzo różnie to wyglądało. Były dziewczyny które karmiły długo mimo,że też niby nie zalewały się pokarmem i dziecko mało przybierało. A jak zaczęło jadać inne rzeczy to nawet jadając sporo i tak były drobinki. Dzieci też mają różną przemianę materii,budowę. Ważne,żeby nie było jakiś wahań,że jest na końcowych centylach i spada nagle na dół siatki.

A co do ciebie to staraj się dużo pić. Może jakieś herbatki laktacyjne (mi one bardzo smakują,więc z tego powodu choćby będę pić). Przed karmieniem możesz ciepłe okłady robić czy prysznicem ciepłym polewać piersi,wtedy więcej mleka wypływa. Pobudzać laktatorem też możesz,ale najlepiej działa mały ssaczek,więc jak najczęściej dostawiaj Dorotkę.


Co do łóżeczka,to wiem jak to drugie wygląda na żywo i wydaje mi się bardzo fajne,solidne,dobrze wykonane.

Gosiu przez tydzień Dorotka przybrała 60 gram i położna stwierdziła, że to zdecydowanie za mało. Mamy się dokarmiać sztucznym Z racji tego, że mała jest wcześniakiem to kontrolują tą wagę dość namiętnie...
Herbatki laktacyjne piję w sporych ilościach. Małą dostawiam co 2-3 godziny. Ostatnio nawet sama zaczyna się budzić. Z tym laktatorem to trochę problem, bo jak ściągnę i za mało zostanie w piersi to potem Dorotka w ogóle nie chce ssać

Napisane przez marieee

http://allegro.pl/najtaniej-biale-lo...603857553.html
Moi rodzice kupili nam takie łóżeczko Koleżanka kupowała wcześniej, i zadowolona. Zobaczymy jak będzie się nam sprawdzało

Rzucę okiem i na to

Napisane przez cherubinka

Zbieram informacje odnośnie kosmetyków dla dzieciątka. Poczytałam opinie i chyba skłaniam się do kupna Hippa. Mam pytanie do zorientowanych w temacie, czy taki zestaw jest wystarczający?:
1. Płyn do kąpieli PŁYN
2. Żel do mycia ciała i włosów ŻEL
3. Krem do twarzy (zastanawiam się jeszcze jaki, ale ale tu pytanie ...rozumiem, że oddzielnie musi być taki do pielęgnacji na co dzień oraz na mrozy?

Poza tym:
4. Bephanten do tyłka
5. Octanisept do pępka
6. Sól fizjologiczna (chociaż niektórzy twierdzą, że wystarczy przegotowana woda?)

...i nie wiem czy coś jeszcze?

1. używamy oilatum
2. nie mam nic oddzielnego póki co-oilatum starcza, ale pewnie przy tej kąpieli spróbujemy ziajki
3. narazie nie używamy-planuję kupić z ziajki - póki co na mróz, bo pysiaka Dorotka nie ma suchego.
4.używamy i jest ok
5. do pępka nie używałyśmy NIC - był tylko osuszany po kąpieli. Kikut odpadł po 2 tygodniach, wszystko się pięknie wygoiło.
6. Żeby coś wypłukać z oczka jednak sól jest lepsza (np jak wpadnie rzęsa).
Jak już wspominałam linomag jest świetny na suchą skórę dziecka.
Do pupy też sprawdza się się puder linomag (nie smaruję pupy za każdym razem kremem, bo nie ma potrzeby).

Napisane przez pilotka86

hmm tyle że po lewatywie chyba dłużej nie następuje wypróżnienia

Tyle że dopóki się nie wypróżnisz nie wypuszczą cię ze szpitala. Mi się udało na 4 dobę bez żadnych wspomagaczy lekarskich. Ogólnie lepiej by było wcześniej, bo już miałam wrażenie, że jelita mam jak balon.

Napisane przez upadly_aniol00

byłam wczoraj u lekarza i z Kacperkiem wszystko dobrze
I Jeszcze raz dziękuje dziewczyny , że namawialiście mnie na zmianę lekarza jednak

Super!

Napisane przez krolowa_nilu

Emma - my mamy łóżeczko Radek II białe z szufladą. Pięknie się prezentuje, jest b. solidne. Jedyny minus jest taki, że dykta, która przykryw szufladę jest jakieś 5 cm nad nią, więc rzeczy w szufladzie trzymam w pokrowcu, inaczej pewnie by się kurzyły.

Poważnie? W ogóle tego nie widać na zdjęciach

[selena85]

Napisane przez malaMigotkAaa

Oj pyzy to chyba nienajlepszy pomysł selenko.... ciasto na pyzy zawiera raczej sporo mąki nie? Do tego mięsko i w sumie bez warzyw. Błonnika mało zmodyfikuj może te pyzy jakoś Wczoraj pisałam otym,że groźne dla nas są szybkie skoki cukru, które występują po jedzeniu cukrów prostych, dlatego czasem może nas mylić wynik, wyczytałam na wizażowym wątku słodkich mam. Będę o to pytać chyba diabetologa w piątek.

Jeśli się skusisz może zmierz po 30 min i 60 min i zobacz jak się cukier zachował.


W ogóle, nie wiem czy wy tez jesteście takie nawiedzone, ale ja po każdym posiłku sprzątam.... po każdym. Każdy posiłek szykuję i po każdym sprzątam kuchnię na błysk. Biegam jak szalona :P Teżet zachwycony z uśmiechem zjada i mówi "to jak spalasz cukier...?" cwaniaczek

Ja nie sprzątam od razu po posiłkach Nie chce mi się i ręce mi opadają jak widzę, że znooowuuu trzeba umyć naczynia, powyjmować, powkładać, powycierać a przecież dopiero co to się robiło i był taki błysk...

Myślałam, że pyzy są z ziemniaków + mięso To chyba nie zaryzykuję dzisiaj z nimi - walne sobie jajko sadzone ziemniaczkami i porem... będzie bezpieczniej

[Akkma]

Napisane przez lolita25

prałyście flanelkę z tetrą czy wszystko osobno?[/B]

Ja prałam razem

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Cześć przyszłe i obecne mamusie

Witamy

Napisane przez Le La

Suuuper Niech rośnie sobie zdrowo

a ja tak się właśnie wk....am, że szok. Ale zacznę od początku. Dzwoni wczoraj wieczorem po 20 moja bratowa i jej pierwsze pytanie: jak się czujesz?? więc od razu wiedziałam , że coś chce, bo bezinteresownie nigdy nie dzwoni, więc mówię, że ogólnie ok. ale po wizycie w pt.gin mi kazał się oszczedzac, bo mi się bardzo szyjka skróciła, a ona na to: no to fatalnie, bo myślałam, że mi dziecko z przedszkola będziesz odbierała do końca tygodnia, nosz k......wa
Więc mówie jej, że niestety , ale nie, bo nie będę jeździła przez całe miasto autobusami, bo nie mam samochodu, bo M.teraz dłużej pracuje i zabiera mi auto. A ona do mnie z fochem, że w takim razie to nie ma co z dzieckiem zrobić.... no to jej mówię, że ja jej w tym temacie nie pomogę, to się obraziła... Po czym dzwoni dzisiaj mój brat i pyta czy im dziecko odbiorę, myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Powiedziałam mu dobitnie co myslę o nich i ich podejściu do tematu, grrrr.
Kurna nie chcę wyjść na wyrodną ciotkę, ale muszę jechać na drugi koniec miasta, potem małą przywieźć do mnie z powrotem, a oni ją odbierają ok.19 - 20 dopiero, bo jak ma już opiekę to luuuuz....

Pomijam fakt, że młoda jest tak masakrycznie rozpieszczona, uważa, że wszystko jej wolno i niczego nie szanuje...
A mój brat jakby tylko chciał, to mógłby skończyć wcześniej prace, no ale po co.....

No to się wyżaliłam....

No i bardzo dobrze zrobiłaś! Nie daj sobie wleźć na łeb

Napisane przez selena85

"Słodkie mamy": A próbowałyście jeść pyzy? Ciekawe jak po tym cukier. Bo mnie naszła właśnie niepohamowana ochota na pyziory z mięchem.. :-]
To może być ryzykowne, no ale... może akurat będzie ok

U mnie mąka to zabójstwo więc bym się bała. Hehe może dodaj do tego kapuche to obniży cukier
Jak byś zjadła to daj znać jak wynik

U mnie od dwóch dni cukier na czczo powyżej 100! ;/ Kuźwa, o ile z cukrami za dnia jakoś sobie radzę to tych na czczo nie mogę ogarnąć


Cały czas nie mogę się zdecydować jakie kupić łóżeczko. Czy białe czy jasny brąz

[em ma]

Napisane przez lolita25

My kupiliśmy też Olę w tym samym kształcie tylko innego producenta no i ciemny brąz

Rozumiem, że zadowolona jesteś?

Napisane przez OlusiaS

A ile laktoatorem odciągasz?moje dziecię pilo ok 7 minut z jednej piersi,ładnie przybierało,sciagalam min 150ml z jednej piersi ręczna pompka,ale nie do końca.
Ile mała tygodniowo przybiera?

U mnie dramat...więcej jak 40 ml nie ściągnę i jak mała ma potem jeść to tragedia bo nie chce łapać w ogóle za takiego miękkiego cycka.
Przez tydzień przybrała 60 g.

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Cześć przyszłe i obecne mamusie

Podczytuje Was od jakiegoś czasu, w końcu udało mi sie doczytać do bierzących postów Chciałam sie przywitać i podziekowac wszystkim razem i każdej z osobna, dużo cennych wskazówek zaczerpnełam od Was, wiele razy nieświadomie mi pomagałyście!

Emma gratuluje

Jestem aktualnie w 30 tyg. spodziewam sie synka
Termin 6.02.2014 z USG 31.01.2014-Czekam na Borysa

Witam i dziękuję za gratulacje

Napisane przez katarzyniak

Senira, a propo becikowego - napisałaś ż trzeba miec zaswiadczenie wypisane od lekarza ze bylo sie pod opieka lekarska od 10tyg co najmniej itp....a orientujesz sie moze czy takie zaswiadczenie moze wydac lekarz jeszcze PRZED porodem? W sensie ze faktycznie juz jestem w tym 3 trymestrze i faktycznie bylam tyle razu u lekarza ile trzeba.... Czy raczej takie zaswiadczenie moze lekarz wypisac dopiero po porodzie bo inaczej nie bedzie wazne? Bardzo zalezy mi na tej informacji

Zaświadczenie wystawia się tylko i wyłącznie po porodzie.

Napisane przez selena85

Dziewczyny, które mają problem ze spojeniem łonowym? Jak i czym się objawia jego rozchodzenie? Jakiś specyficzny ból? Ginekolog jest w stanie to zdiagnozować podczas badania na wizycie?

Najbardziej boli przy przekręcaniu się na łóżku (praktycznie nie można znaleźć wygodnej pozycji), wstawaniu z łóżka i przy chodzeniu po schodach. Dla mnie też tragicznie było jak miałam do usg leżeć z wyciągniętymi nogami. Po pewnym czasie ból towarzyszył mi już non stop i zaczynałam się do niego przyzwyczajać

Napisane przez yummi_mummy

Drogie Mamuśki A my wczoraj byliśmy na USG (32 tydz. 5 dni) i Antuś ma 2070 kg !!! całe szczęście zdrowuśki, szyjka długa zamknięta, wód dużo, ułożony główkowo do porodu, ruchów było tyle, że położna na ktg stwierdziła, że co jak co, ale ruchu temu dziecku na pewno nie brakuje skurczów macicy też żadnychnie ma łożysko w pełni wydolne. Tak więc ufff.... odetchnęłam z ulgą... Lekarz twierdzi, że tylko czekać na naszego słodkiego chłopaczka Miłego dnia !!!

Super że wszystko ok!

Napisane przez Muminek1991

Witam się z wami po krótkiej nieobecności, i zaczynam nadrabiać
Wczoraj TŻ miałam wolne i oczywiście pełno rzeczy do załatwienia, a i tak jednej nie zdążyliśmy bo nam urząd zamknęli .
Meble stoją już złożone, TŻ biedny męczył się sam z nimi od 10 do 20 w niedziele, ale się udało, i wczoraj byliśmy na usg 3D.Szczerze nie żałuję żadnego centa wydanego na nie. Pooglądaliśmy maluszka praktycznie z każdej strony, widzieliśmy jak ssie kciuki, macha rączką, robi kwaśne minki i śmieje się tak cwaniacko i tak normalnie, łyka wodę , ziewa, no po prostu cudoooooo, i coraz bardziej nie mogę się doczekać, kiedy będzie już z nami.

Śliczne fotki!!!

[em ma]

Napisane przez Le La

a ja tak się właśnie wk....am, że szok. Ale zacznę od początku. Dzwoni wczoraj wieczorem po 20 moja bratowa i jej pierwsze pytanie: jak się czujesz?? więc od razu wiedziałam , że coś chce, bo bezinteresownie nigdy nie dzwoni, więc mówię, że ogólnie ok. ale po wizycie w pt.gin mi kazał się oszczedzac, bo mi się bardzo szyjka skróciła, a ona na to: no to fatalnie, bo myślałam, że mi dziecko z przedszkola będziesz odbierała do końca tygodnia, nosz k......wa
Więc mówie jej, że niestety , ale nie, bo nie będę jeździła przez całe miasto autobusami, bo nie mam samochodu, bo M.teraz dłużej pracuje i zabiera mi auto. A ona do mnie z fochem, że w takim razie to nie ma co z dzieckiem zrobić.... no to jej mówię, że ja jej w tym temacie nie pomogę, to się obraziła... Po czym dzwoni dzisiaj mój brat i pyta czy im dziecko odbiorę, myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Powiedziałam mu dobitnie co myslę o nich i ich podejściu do tematu, grrrr.
Kurna nie chcę wyjść na wyrodną ciotkę, ale muszę jechać na drugi koniec miasta, potem małą przywieźć do mnie z powrotem, a oni ją odbierają ok.19 - 20 dopiero, bo jak ma już opiekę to luuuuz....

Pomijam fakt, że młoda jest tak masakrycznie rozpieszczona, uważa, że wszystko jej wolno i niczego nie szanuje...
A mój brat jakby tylko chciał, to mógłby skończyć wcześniej prace, no ale po co.....

No to się wyżaliłam....

Napisane przez Le La

Dzieki dziewczyny

Tez uwazam, ze co innego jak masz juz swoje dziecko i sie nim zajmujesz, a co innego takie z "doskoku"
Tym bardziej sie wkurzylam, bo widzialam sie z moim bratem w sobote i mowilam mu jak bylo na wizycie itd.
A poza tym jak mała im odbieralam w tamtym tygodniu w jeden dzien, to przyjechal po nia moj brat o 18 i mowi, ze on to wlasciwie skonczyl prace ok.13, ale , ze wiedzial, ze ja im dziecko odbieram, to robil sobie jakies rzeczy w domu, a mieszka k....wa 300m.od przedszkola i on chyba powinien ja odebrac, skoro juz jest wolny, a ja mam przejazd przez calusienkie miasto, tym bardziej w koncowce ciazy
Myslalam, ze go trafie... Wiec tym bardziej teraz mam to w doopie. Ale mam nerwy na nich

No bez jaj?!

Napisane przez Hosenka*

Miałam trochę stresujący wieczór - dopadło mnie twardnienie brzucha, niezbyt często, co ok 45min - godzinę, ale mimo ciągłego leżenia, no spy i dodatkowego magnezu nie przeszły tak szybko było ich 5 czy 6.
W nocy znowu obudził mnie twardy brzuch no i od rana znowu to samo, 6 skurczy w ciągu niecałych 5 godzin w różnych odstepach - co 30 min, 45 min lub godzinę.

Miałam już dzwonić do mojego gina, ale pd ponad 2 godzin jest spokój

Mam nadzieję, że wszystko będzie ok

[Inw]

Kurcze, ale smaka na pyzy z mięsem mam teraz od czytania A w lodówce tylko takie bez mięsa

[selena85]

Napisane przez Akkma

Ja prałam razem


Witamy


No i bardzo dobrze zrobiłaś! Nie daj sobie wleźć na łeb


U mnie mąka to zabójstwo więc bym się bała. Hehe może dodaj do tego kapuche to obniży cukier
Jak byś zjadła to daj znać jak wynik

U mnie od dwóch dni cukier na czczo powyżej 100! ;/ Kuźwa, o ile z cukrami za dnia jakoś sobie radzę to tych na czczo nie mogę ogarnąć


Cały czas nie mogę się zdecydować jakie kupić łóżeczko. Czy białe czy jasny brąz

Dam znać jak się skuszę na te pyzy na dniach
Dzisiaj wrąbię jajco sadzone <delikatnie>.

Ja na czczo mam cukier zawsze ok - 69-85.
Ale za to po śniadaniu ciągle powyżej 100, wczoraj 125 ...

Na insulinie żadna z nas "słodziutkich" chyba jak narazie nie "jedzie" ?

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez Inw

Kurcze, ale smaka na pyzy z mięsem mam teraz od czytania A w lodówce tylko takie bez mięsa

Jak możesz to jedz - ja bym się nie zastanawiała
My cukrzycowe to możemy sobie popatrzeć co najwyżej na opakowanie.... <chlip chlip>

[upadly_aniol00]

Forester wstawiłam ciasto do piekarnika a raczej zupę jeśli naprawdę wyjdzie takie jak powinno to będę w szoku bo jak narazie nie widzę tego ciasta

[Akkma]

Napisane przez selena85

Dam znać jak się skuszę na te pyzy na dniach
Dzisiaj wrąbię jajco sadzone <delikatnie>.

Ja na czczo mam cukier zawsze ok - 69-85.
Ale za to po śniadaniu ciągle powyżej 100, wczoraj 125 ...

Na insulinie żadna z nas "słodziutkich" chyba jak narazie nie "jedzie" ?

Na szczęście nie, choć podejrzewam, że przy tych moich cukrach na czczo to ja niedługo pojadę


Ja pierdziele ale mi się nie chce iść na zajęcia

Haha kolega kazał mi kupić sobie taką koszulkę http://minprawdy.cupsell.pl/produkt/...stosowany.html a to dlatego, że za rok chcę iść do pracy w kopalni

[upadly_aniol00]

Napisane przez selena85

Ja nie sprzątam od razu po posiłkach Nie chce mi się i ręce mi opadają jak widzę, że znooowuuu trzeba umyć naczynia, powyjmować, powkładać, powycierać a przecież dopiero co to się robiło i był taki błysk...

Ja też nie sprzatam zaraz po posiłku czekam na dobrą wróżkę która może mi pozmywa wiem naiwna jestem . Czasem na sam wieczór mi się zbierze za zmywanie . Docelowo będe mieć zmywarkę ale dopiero za pół roku jak zrobimy remont kuchni .
A teraz zjem odpocznę i dopiero idę pozmywać . Po obiedzie dopiero czasem wieczorem zmywam albo większe garnki na bieżąco czasem mąż się zabierze też za zmywanie

[selena85]

Napisane przez Akkma

Na szczęście nie, choć podejrzewam, że przy tych moich cukrach na czczo to ja niedługo pojadę


Ja pierdziele ale mi się nie chce iść na zajęcia

Haha kolega kazał mi kupić sobie taką koszulkę http://minprawdy.cupsell.pl/produkt/...stosowany.html a to dlatego, że za rok chcę iść do pracy w kopalni

Koszulka mrożąca krew w żyłach

No ciekawe co Ci diabetolog powie hmmm... a co 2 tyg masz wizyty u niego?

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez upadly_aniol00

Ja też nie sprzatam zaraz po posiłku czekam na dobrą wróżkę która może mi pozmywa wiem naiwna jestem . Czasem na sam wieczór mi się zbierze za zmywanie . Docelowo będe mieć zmywarkę ale dopiero za pół roku jak zrobimy remont kuchni .
A teraz zjem odpocznę i dopiero idę pozmywać . Po obiedzie dopiero czasem wieczorem zmywam albo większe garnki na bieżąco czasem mąż się zabierze też za zmywanie

U mnie wygląda to podobnie

[mengazhu]

Napisane przez Lusso

Dziewczyny ratujcie już nie mogę wytrzymać wieczorami mam taka zgagę że aż na zbiera i nie mogę zasnąć.
polecano mi mleko, orzechy ale jak cokolwiek zjem to jest jeszcze gorzej.

mi pomagają migdały. Żuję je sobie w buzi i powoli odgryzam Do tego ciepłe mleko

Napisane przez Inw

Najgorzej że nie wiem gdzie będę mieszkać po porodzie

U mnie jest tak, że w szpitalu musze podać lekarza do którego należę. Szpital wysyła powiadomienie, ze nowe dziecię im się pojawiło. I przychodnia do której należę zaprasza mnie później na szczepienia

Napisane przez selena85

Była któras z Was na koncercie Filharmonii Maluszka - także tych z brzuszka?

Ja nie byłam, ponieważ nie miałam takiej możliwości. Myślę, że warto

Napisane przez Negrid

Ojoj... bardzo to boli?
Jestem totalnie zielona i jak tak pomyślę, że mam trzymac małe śliskie dziecie i jeszcze je umyć porządnie to już na wstępie brakuje mi jednej ręki...

Na wosku było świetnie O ile w takiej sytuacji może być dobrze Pani się chyba troszkę bała, dzięki czemu delikatna była.
Co do kąpania. Starszaka wolałam kąpiąc sama podtrzymywać. Czułam wtedy i miałam nad nim kontrolę. Jakieś te wszystkie nowości do mnie nie przemawiają. Faktem jest, że po ciepłej kąpieli często maluszek obsrywa wszystko co ma na sobie Ciepła woda rozluźnia I znów cały do przebrania

Napisane przez upadly_aniol00

zrobię dziś to magiczne ciasto ciekawe czy wyjdzie

Daj znac jak Twoje opinie po cieście

Le La nawet jeśli wyjdziesz na wyrodna ciotkę to co z tego? Masz do tego pełne prawo. Fakt, że jak kiedyś usłyszałam od tż siostry, że nie ejst moją służącą (a chodziło by pospacerowała ze jakimś 3 m-cznym starszakiem w wózku) to do dziś mam żal. I nie daję jej w opiekę starszaka nigdy. Choćbym się obsrać miała

Napisane przez patrycjja

to "podchwytliwe pytanie, Ty zawsze pięknie wyglądasz, więcej nie powiem, bo to się źle skończy" i uciął dyskusję.

Bo dobrze wiesz, że pytanie podchwytliwe było Swoja drogą chłopi czesto potrafią wybrnąć z sytuacji różnych

[krolowa_nilu]

Dziewczyny, a propos wielkości brzuszków
Mój na początku 9 miesiąca wygląda tak:

Napisane przez em ma

Poważnie? W ogóle tego nie widać na zdjęciach

Ja też właśnie nie zwróciłam w ogóle na to uwagi. Tutaj zdjęcie z mojej sypialni - jest spora przerwa pomiędzy górą szuflady a tą dyktą przykrywającą. Pomimo to nie żałuję zakupu, bo łóżeczko jest śliczne

[mengazhu]

Napisane przez upadly_aniol00

Forester wstawiłam ciasto do piekarnika a raczej zupę jeśli naprawdę wyjdzie takie jak powinno to będę w szoku bo jak narazie nie widzę tego ciasta

Zupę? Chyba sraczkę! Bo i kolor nieciekawy i konsystencja tez taka se :/
Myśmy je szybko zjedli

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez krolowa_nilu

Mój na początku 9 miesiąca wygląda tak:

Jak patrze na Wasze brzuchy ciązowe to śmiem twierdzić, że przed ciążą wklęsłe byłyście

[upadly_aniol00]

Dziewczyny ja naprawdę nie wiem gdzie Wam te dzieci się mieszczą ja to mam brzuch ogromny

[Inw]

Napisane przez selena85

Jak możesz to jedz - ja bym się nie zastanawiała
My cukrzycowe to możemy sobie popatrzeć co najwyżej na opakowanie.... <chlip chlip>

Kurcze, współczuję z tymi ograniczeniami

Napisane przez Akkma

Haha kolega kazał mi kupić sobie taką koszulkę http://minprawdy.cupsell.pl/produkt/...stosowany.html a to dlatego, że za rok chcę iść do pracy w kopalni

Normalnie chyba sobie taką pod choinkę zamówię

[upadly_aniol00]

Napisane przez mengazhu

Zupę? Chyba sraczkę! Bo i kolor nieciekawy i konsystencja tez taka se :/
Myśmy je szybko zjedli

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------


Jak patrze na Wasze brzuchy ciązowe to śmiem twierdzić, że przed ciążą wklęsłe byłyście

Ej kolor nie taki zły . Chociaż jak wstawiłam do pieca pożałowałam , ze nie zrobiłam ciemnej wersji ale się okaże ok to następna będzie ciemna

[Akkma]

Napisane przez selena85

Koszulka mrożąca krew w żyłach

No ciekawe co Ci diabetolog powie hmmm... a co 2 tyg masz wizyty u niego?

Kazali mi przyjść za 2 tygodnie, ale chyba pójdę wcześniej, bo mi się paski kończą. Ja nie chodzę do diabetologa tylko do poradni patologii ciąży (dziwnie nie ?). Tam przyjmują sami ginekolodzy i oni prowadzą ciężarne z cukrzycą. O tyle tam jest dobrze, że nie muszę się rejestrować tylko idę kiedy chcę pomiędzy 8, a 11 i od razu mnie przyjmują