zazdroszczę zaręczonym dziewczynom

[Soy Marisol]

Napisane przez chilanes

[...] To jest zabawne po pewnym zcasie, jak sobie przypominam, że mnie się Tż zapytał jaki rozmiar nakrętki na śrubkę ma mi kupić Bo tak jak niektóre mówiłam, że moze być bazarowy pierścionek albo nawet nakrętka od śrubki
[...] A ja tak sobie pomyślałam, że my tak czekałymy i czekamy na te zaręczyny, potem ślub itd... Ciekawe po jakim czasie będziemy miały dość prania skarpetek

I jaki rozmiar nakrętki nosisz??? Jeśli chodzi o oczekiawanie zaręczyn - dopniemy swego i będziemy odliczać dni do ślubu, potem znajdą się inne ważne sprawy i też będziemy odliczać np. ile czasu do narodzin potomka. Na tym odliczaniu zejdzie nam z pół życia (no bo jeszcze wnuki i ich osiągnięcia) A tak w międzyczasie możemy założyć wątek "Jak ja niecierpię prać skarpetek"

Napisane przez byliczka

Motylku mojego pobytu na wątku, oczywiście długiego możesz być pewna
Moja babcia mówi że jak para jest ze sobą 5 lat i do tego czasu się nie pobiorą to po tych klatach albo rozpadnie się związek albo małżeństwo będzie nie szczęśliwe Wiem że to bzdury, ale kurde w 2012 ma być koniec świata, ja chcę do tego czasu wyjść za mąż i dziecko urodzić

W 2012 nie będzie końca świata - ten jasnowidz Jackowski mówił, że bardziej powinniśmy się bać roku 2008. Oby się nie sprawdziło Zresztą Euro 2012 ma być

[luffka]

Ten temat jest od tego, żeby sobie pomarudzić. Ja z TZ (pogodziliśmy się!!! ) nie rozmawiam na ten temat, po co mam naciskać? A czasem każda z nas musi się wygadać...

[LadyMagnolia]

Napisane przez luffka

Ten temat jest od tego, żeby sobie pomarudzić. Ja z TZ (pogodziliśmy się!!! ) nie rozmawiam na ten temat, po co mam naciskać? A czasem każda z nas musi się wygadać...

To fajnie, że się wszystko dobrze skończyło
Poza tym wygadanie się i nienaciskanie swoją droga, ale o przyszłości przecież trzeba rozmawiać.

[Claris]

Napisane przez luffka

Ten temat jest od tego, żeby sobie pomarudzić. Ja z TZ (pogodziliśmy się!!! ) nie rozmawiam na ten temat, po co mam naciskać? A czasem każda z nas musi się wygadać...

Tak trzymajcie

[malinka18222]

Moje marzenie o zaręczynach w Sylwka na 99% się nie spełni
Jesteśmy ze soba 5 lat i nic ;( Inne pary są ze sobą krócej stażem i już się pozaręczały albo są juz małżeństwem.......a my?

[Claris]

Napisane przez malinka18222

Moje marzenie o zaręczynach w Sylwka na 99% się nie spełni
Jesteśmy ze soba 5 lat i nic ;( Inne pary są ze sobą krócej stażem i już się pozaręczały albo są juz małżeństwem.......a my?

Nie martw się, my też jesteśmy 5 lat i nic, a Ty jesteś jeszcze młodsza o rok ode mnie A skąd ten 1% niepewności, może a nuż

[malinka18222]

Gadalismy wczoraj i powiedział, że prawdopodobnie nie wyrobi z kasą
Mówiłam mu, że nie chce jakiegos droiego pierścionka z brylantami. Nie wiem co on planuje.

A 21 lat będę mieć 21 grudnia Zawsze jestem wszędzie najmłodsza

[Claris]

Eee jak to tylko kwestia kasy, to niedługo prawdopodobnie się oświadczy Może zdarzy, to jeszcze prawie cały mc. Też jestem najmłodsza - 22 18. grudnia

[Soy Marisol]

Napisane przez niziolek86

Wracając do wątku zareczyn, moj TZ na pytanie o zareczyny, ślub, dzieci, itd itp, ma zawsze jedna odpowiedź "Chce kochanie, ale jeszcze nie teraz" I nie dociera, że pierścionek nie oznacza ślubu w przyszłym tygodniu

Popieram, zaręczyny zaręczynami, a ślub ślubem

Napisane przez motylek1007

wybaczam sarkazm bo nie czytasz wątku regularnie
wiekszosc z nas nie jeczy TZ dzien i noc o pierscionek i zareczny, czesto w ogole nic nie mowie, tylko czekaja a tutaj "jęczą" i snują plany

i wiem ze czesto ten watek jest obgadywany na innych hehehe

Napisane przez luffka

Ten temat jest od tego, żeby sobie pomarudzić. Ja z TZ (pogodziliśmy się!!! ) nie rozmawiam na ten temat, po co mam naciskać? A czasem każda z nas musi się wygadać...

Dokładnie! Rola tego wątku polega na tym, żeby dać odpocząć naszym facetom i nie zamęczać ich dniami i nocami gadaniem o zaręczynach (chodzi o to, by nie dostać wyjęczanego pierścionka, ale zasłużyć na niego!!!) Tutaj możemy marudzić do woli

[malinka18222]

Tak u nas to tylko kwestia kasy. Wiem, że mój TŻ chce mi się oświadczyc i być ze mną do końca życia heh Oglądaliśmy już pierścienie i zorientował się już jakie mi się podobają.

Widzę, że tu kilka dziewczyn ma zdanie, że jak para jest ze sobą 5 lat to się rozstanie albo będzie miała nieszczęśliwe małżeństwo, to głupota jakaś.... Co to za zabobony?

To ja prędzej mogę stwierdzić, że te co są ledwo ze swoimi rok i ze soba nie mieszkają, że będą miały nieszczęśliwe małżeństwo.

[Claris]

wydaje mi się, że dużą rolę gra wiek. Ja w wieku 17 czy 18 lat kiedy dopiero zaczynałam być z moim chłopakiem, ani nie myślałam, że kiedyś za niego wyjdę. Do tego trzeba dojrzeć i potrafić brać odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale także drugiego człowieka, dlatego myślę, ze staż tu nie ma nic do rzeczy. (choć 5 lat to swoją drogą kupa czasu, prawie 1/4 mojego życia)

[malinka18222]

Moim zdaniem staż ma tu dużo do rzeczy. Claris to pewne, że Ty i Twój Tż znacie się zdecydowanie lepiej niż te pary, które są ze sobą rok. Napewno dużo razem przeżyliście, dorastaliście razem, rozwijaliście siebie i swój związek. Mom zdaniem to dużo daje.

[Claris]

Masz rację Ja też czekam cierpliwie. Czekałam tyle lat to jeszcze z dwa mnie nie zbawią heh (bylebym sobie nie wykrakała)

[malinka18222]

Napisane przez Claris

Masz rację Ja też czekam cierpliwie. Czekałam tyle lat to jeszcze z dwa mnie nie zbawią heh (bylebym sobie nie wykrakała)

Miło mi, że się zgadzasz No ja też poczekam hehe

[Carrie85]

alez sie rozpisalyście....

Napisane przez byliczka

Wiem że to bzdury, ale kurde w 2012 ma być koniec świata, ja chcę do tego czasu wyjść za mąż i dziecko urodzić

Musze powiedziec Tżowi... niech sie spieszy-niechce umrzec jakos stara panna

Napisane przez niziolek86

Hej dziewczyny
Przyjmiecie kolejną "marudę" ?

Witamy

Napisane przez motylek1007

kiedys umowilam sie z takim jednym facetem i wszystko bylo ok, do czasu jak powiedzial ze zwierzeta w domu mu sie brzydza i jak on widzi ze ktos ma kota czy psa to jesc mu sie odechciewa tam
nie widzialam sensu utrzymywania dalszej znajmosci i zostawlo mi cos takiego ze pytam sie od razu na wstepnie jak te sprawy wygladają hehe

Mialam faceta z podobnym mysleniem, nawet psa nie tolerowal ...a obecny Tz sam podarowal mi zwierzaka, a czasem jak musze na weekend wyjchac zwierzaczek jedzie do niego do mieszkania,a ze mieszka z rodzicami to oni tez sie opiekuja zwierzaczkiem. kiedys po jedenj wizycie mojej prosiuli nie chcieli mi jej oddac wiec to dobry znak

Napisane przez the_sania

ludzie myślą, że zwierzę to przedmiot i nie czuje rozstrzelałabym takich !!!!!!!!!!!!!

Tez nie lubie ludzi ktorzy nie toleruja zwierzat...

Napisane przez ama1005

Witam wszystkich, jestem nowa

Witamy

Napisane przez motylek1007

nie, na 100% nie

TZ pytal co chce na gwiazdke, powiedzialam zeby mi kupil pierscionek taki zeby mi pasowal do kolczykow i łancuszka jaki mi kupil na urodziny, wiec jak widzicie moja inicjatywa i bedzie to pierscionek bez podtekstu, ale ok, ciesze sie i tak

Niech przyzwyczaja sie do wizyty u jubilera, a moze cos mu wpadnie w oko podczas kupna pierscionka?

[kakunia899]

hmm mi się osobiście nie spieszy do ołtarza alle pierścionek można ponosić ;D ja jestem szczęśliwie zakochana jeszcze silniej moja połówka, bo stwierdził żebym się za rok spodziewała czegoś konkretnego...napewno zrobi to w najmniej spodziewanym momencie....

[Aelitka]

kurrrde tyle piszecie że szok, nie mam siły
pół dnia się z netem routerem i dziwnymi innymi sprawami użerałam (jak np. z bramą domyślną i maską podsieci ;P) że już nie mam siły.. w każdym razie - sukces odniosłam

a co do zwierząt - ja toleruję... i nic więcej. wiem że zaraz mi się pewnie oberwie, ale po prostu nie przepadam za nimi sama w domu bym nie chciała mieć ani psa, ani kota, choć w sumie to dziwne, bo jak byłam mała, to i papużki, i królik, i świnka morska, i ze 3 chomiki, i żółw wodny... a teraz.... nieee.......
karmić to to trzeba, kąpać - a i tak śmierdzi jak dla mnie.... :P nieee, dziękuje bardzo
niech sobie inni mają, ja chętnie się z takowym pupilkiem przywitam, nawet przecierpię chwilę jak mi poskacze po nogach czy wyliże buty ale za swoje własne serdecznie dziękuję....


tylko nie bijcie każdy ma prawo do własnego zdania

[Claris]

Aelitka a masz

[Carrie85]

Aelitka- i ode mnie

[malinka18222]

i ode mnie

[Aelitka]

heheh
dobrze że to tylko wirtualnie


ja się już pogodziłam sama ze sobą - kiedyś jeszcze chciałam udawać, że uwielbiam.....

[LadyMagnolia]

Ja też lubię zwierzaki, ale zdaje sobie sprawę, ze jak na razie to za duża odpowiedzialność. Ale tak sobie z TŻ-tem marzymy, że kiedyś kupimy sobie goldena

[Soy Marisol]

Zwierzaczki fajna sprawa, ale jak mieszkają w domu to trzeba o nie dbać , żeby nie śmierdziało

[Carrie85]

U mnie w domu zawsze byly zwierzeta: swinki, pies, papuzki, kanarek. siostra teraz przygarnela znalezionego kilkumiesiecznego kotka, ktory jak sie okazalo, mial polamane lapki teraz opiekuje sie nim i maluch lata w gipsie dodam tez ze siostra tez juz ma jednego kota

nie wyobrazam sobie domu bez zwierzakow

jeszcze TZowi tego nie mowilam jeszce mi sie nie oswiadczy.. hihihi

[malinka18222]

Ja też nie wyobrażam sobie domu bez zwierzaków Mam pieska i króliczka Bardzo kocham zwierzaki. One są takie kochane, kochaja nas bezwarukowo, nie ważne ja wyglądamy i jakim mamy humor, kochają zawsze

Mój TŻ też kocha zwierzaki przyznam, że sama go tym zaraziłam Jak będziemy mieć swój domek do naszego grona dołaczy psiak ze schroniska

[Aelitka]

no ja jestem bezwzględna i wyrodna, i nie chciałabym żeby mnie jakiekolwiek kiedykolwiek kochało ;D
po prostu się do tego nie nadaję

ale nie brzydzę się aż tak bardzo i w domu gdzie są zwierzęta mogę bez problemu jeść chyba że pies siedzi przy stole i talerze liże....
tak samo obrzydza mnie jak ktoś "całuje" psa, łeeee!!.......

[eres]

Wow, dziewczyny, ale sie watek od wczoraj rozrosl !!! Jestescie niemozliwe
Witam wszystkie nowe, Ollliwka - syskiego naj, a madmuazell niech czyta lepiej inne watki, bo po prostu nie czuje klimatu :P

Co do zwierzakow - my z TZ mamy marzenie w postaci buldoga francuskiego. Sa przeurocze i przeslodkie. Bedziemy im kupowac sweterki na zime i kochac z calego serca Kolejny powod, dla ktorego nie moge sie doczekac az to latanie w ta i z powrotem wreszcie dobiegnie konca ...

Poza tym naczytalam sie pare dni temu na TVN24.pl , ze ostatnio cos stosunkowo wielu Polakow zostaje zawracanych do kraju na lotnisku Newark i teraz mam koszmary Co noc sni mi sie, ze mnie do niego nie wpuszcza. Tragedia.

[chilanes]

Napisane przez Soy Marisol

I jaki rozmiar nakrętki nosisz??? Jeśli chodzi o oczekiawanie zaręczyn - dopniemy swego i będziemy odliczać dni do ślubu, potem znajdą się inne ważne sprawy i też będziemy odliczać np. ile czasu do narodzin potomka. Na tym odliczaniu zejdzie nam z pół życia (no bo jeszcze wnuki i ich osiągnięcia) A tak w międzyczasie możemy założyć wątek "Jak ja niecierpię prać skarpetek"

W 2012 nie będzie końca świata - ten jasnowidz Jackowski mówił, że bardziej powinniśmy się bać roku 2008. Oby się nie sprawdziło Zresztą Euro 2012 ma być

Dobre!!! Będę tam stałą bywalczynią do końca świata i 1 dzień dłużej

Napisane przez luffka

Ten temat jest od tego, żeby sobie pomarudzić. Ja z TZ (pogodziliśmy się!!! ) nie rozmawiam na ten temat, po co mam naciskać? A czasem każda z nas musi się wygadać...

Dokładnie My się rozumiemy, po co jęczeć facetowi.

Napisane przez malinka18222

Moim zdaniem staż ma tu dużo do rzeczy. Claris to pewne, że Ty i Twój Tż znacie się zdecydowanie lepiej niż te pary, które są ze sobą rok. Napewno dużo razem przeżyliście, dorastaliście razem, rozwijaliście siebie i swój związek. Mom zdaniem to dużo daje.

Być może i tak, ale mało takich związków rozpoczętych w wieku 15-16 lat dociera do ołtarza. Dla mnie związki w okresie 14-17 lat nie są dojżałymi i przemyślanymi związkami z przyszłością. Może i dużo starsza nie jestem, ale emocjonalnie wiele się przez te 5-8 lat zmienia i dla mnie mój obecjie 1,9 roczny związek jest o wiele intensywniejszy, niż 3letni w wieku lat 18.

Napisane przez Carrie85

U mnie w domu zawsze byly zwierzeta: swinki, pies, papuzki, kanarek. siostra teraz przygarnela znalezionego kilkumiesiecznego kotka, ktory jak sie okazalo, mial polamane lapki teraz opiekuje sie nim i maluch lata w gipsie dodam tez ze siostra tez juz ma jednego kota

nie wyobrazam sobie domu bez zwierzakow

jeszcze TZowi tego nie mowilam jeszce mi sie nie oswiadczy.. hihihi

To może poczekaj z tą deklaracją do dnia po ślubie

[LadyMagnolia]

Ja też lubię zwierzaki, ale zdaje sobie sprawę, ze jak na razie to za duża odpowiedzialność. Ale tak sobie z TŻ-tem marzymy, że kiedyś kupimy sobie goldena.

[Claris]

Ja tez kocham zwierzaki, mam psa i kota, a kiedyś dostałam od TŻta chomika, ale już zdechł. Marzy nam się drewniany domek z trawą dookoła i owczarek niemiecki. Pierwszy krok ku temu już poczyniony, bo własnie dzisiaj stałam się posiadaczką ziemską hehe