Plotkowy dla dietetyczek :) V

[madame_apple]

dzień dobry wszystkim

Napisane przez LoLcIa123

Życzę Wam Szczęśliwego,zdrowego i spokojnego nowego roku

Tobie również kochana

Napisane przez LoLcIa123

U mnie sylwester minął hm..średnio.
W drugi dzień strasznie bolało mnie jelito,nie mogłam pójśc do łazienki,ale Tż-et spisał się na medal,pojechał do apteki kupił mi xenne,nospe i 100innych tabletek,w końcu trochę mi przeszło

jaki kochany teżecik

Napisane przez LoLcIa123

No i jeszcze jechała z nami taka jedna dziewucha która mnie strasznie wkurzała,chciała ciągle rządzic a z racji tego że ja nie pochwalam takiego zachowania musiałam się z nią oczywiscie pokłocic.

echhh...też nie pochwalam i też bym się pewnie pokłóciła...

Napisane przez LoLcIa123

Co do mojego zdrowia,to jest różnie nadal miewam nudności ,odbijanie po posiłkach,przejedzenie po jednej bagietce z serem i szynką..jeszcze przed samym wyjazdem byłam u lekarza,a ta oczywiście bez szczególnej troski pomacała mnie po brzuchu i przepisała tabletki na cały miesiąc.
Nie wiem już co to może byc,ale wariuje z nerwów .

Mam nadzieję, że niedługo dowiesz się co to za choróbsko...
[quote=Ewusia_marchew;1034 7245]

Napisane przez yerba

Moze Twoje problemy maja podloze nerwowe? W takim wypadku powinna wystarczyc herbatka z melisy na uspokojenie nerwow, zeby zoladek mogl sobie spokojnie pracowac. Ale chyba polecalabym pojscie do innego lekarza... Wspolczuje i trzymam kciuki, zeby to sie wreszcie wyjasnilo.

hmm też myślę, że Twoje dolegliwości mogą mieć podłoże nerwowe

Napisane przez LoLcIa123

Jeżeli dziś mój problem będzie się powtarzał pójdę do innego lekarza na pewno,pani która mnie badała była w dodatku strasznie nie miła,kiedy ją zapytałam czy leki mogę zacząc jeśc 3 stycznia ,bo wyjeżdżam na sylwestra to Ona do mnie tonem rozkazującym powiedziała "A gdzie pani chce jechac jak pani niedobrze?!' więc ja odpowiedziałam,że właśnie dlatego do niej przyszłam,a sylwestra juz mam opłaconego z góry 2 miesiące wstecz,na to Ona do mnie "Jak pani woli jechac na sylwestra,to ja Panią żegnam!' normalnie mnie zatkało..
W całej sprawie chodziło o to,że podczas brania tych leków muszę byc na diecie,wiadomo wszystko gotowane,nic tłustego ,żadnego alkoholu etc.A jeżeli się jedzie z jakąś ekipą,to wiadomo że takiej diety dotrzymac nie można w 100%.
Chciałam poprosic o badania krwi itd to dowiedziałam się,że robiłam je 6miesiecy temu i tak często nie wolno powtarzac naprawdę jestem zszokowana głupotą lekarzy,bo naprawdę czuję się słabo ,kręci mi się w głowie często..itd .

straszne!
są lekarze i taborety, zmień tą lekarkę, mam nadzieję, że trafisz w końcu na kogoś normalnego...

Napisane przez agness51

W sumie wczoraj bawiłam się świetnie, i nie piliśmy alkoholu za to już kupiłam TŻ-towi wczoraj koszulkę na urodziny, kazałam mu przymierzać co mu się podoba i mówił, że ta fajna, więc prawdopodobnie jeszcze coś dokupię o czym mu nie powiem i będzie super prezent a koszulkę super znalazłam z 79zł była przeceniona na 24zł

ciesz,ę się, że się dobrze bawiłaś no i że prezent będzie udany

Napisane przez tamonita

Zajrzalam do galerii Twojego TŻeta i przyznaje wyglądałas imponująco ! w ogóle to ale z Ciebie cudziocha-zgrabniocha !! Laska, że Hohoho !!

też się skusiłam i zajrzałam
Ewuś, zgadzam się z Tamo Lachon z Ciebie

Napisane przez tamonita

Dziękuje Kochana Uwierz mi, że szczęście przychodzi zazwyczaj wtedy gdy się go zupelnie nie spodziewamy, więc mysle, że i Twoje czai się tuż za rogiem...

ech...oby...

Napisane przez tamonita

Zgadzam się z Dziewczynkami, jesteś przemęczona.. wypocznij w końcu, bo nawet Xena - wojowniczka księżniczka, nie wydołałaby tyle pracując !!

dziś od pracy wolne

Napisane przez tamonita

Ogólnie spałam między 3-4 a potem miedzy 7- 10 więc jestem troche zmęczona.. TŻ wyszedł po 4, bo jak zawsze nam się przysnęlo U mnie bez zmian, niestety fakt nadejscia szkoły, egzaminu na prawko, 100dniówki nadchodzącej wielkimi krokami i matur ustnych, do których trzeba sie przygotować, działa streująco + demobilizująco, ale cóż.. nie ja pierwsza, nie ostatnia.. jakoś musze dać rade.. Jak narazie to położe się spać, bo później z moim love idziemy na spacer, a potem pewnie bedziemy razem u mnie albo u niego.. czeka mnie jeszcze odrobina nauki.. ehh.. Jakas taka bezżyciowa jestem dziś mam nadzieje , ze mi mienie.. to chyba zmeczenie materialu.. jak sie spi po 4- 5 h/dobe to sie nie dziwie w sumie...

mam nadzieję, że życiowość Ci wróciła
dasz radę ze wszystkim, w końcu miłość uskrzydla

Napisane przez Ewusia_marchew

i jak tam po zakupach?

eeeee nic nie kupiłam...nic nie znalazłam ciekawego...także udane zakupy wciąż przede mną

Napisane przez Ewusia_marchew

Ja już w Kato nie było mnie tu 2 tygodnie i mogę powiedzieć ze tęskniłam za swoim mieszkankiem jednak nie ma to jak własne, fajnie się z rodzinką mieszka, ale to od czasu do czas, na stałe wolę u siebie

ech ja też bym chciała u siebie, ale z racji studiowania w 3mieście chyba na razie nie mam na to szans... a tak już mnie męczy mieszkanie z rodzicami, mimo że ostatnio nie mam z nimi złych kontaktów...
denerwują mnie już nawet pytania w stylu: "o której wychodzisz? o której wracasz?".... grrrr

Napisane przez Ewusia_marchew

edit: wrzucam obiecane fotki z Sylwestra
pierwsza z początku imprezy kiedy wszyscy się fotografowali w swoich strojach (kolegę wycięłam )
druga to już chyba po północy wiec dobrze ze mojej miny nie widać, za to widać dobrze sukienkę

uuuuuuu superanckie fotki Śliczności

Napisane przez agolek

ja wlasnei czekam az sie moja rybka ugrilluje w piekarniku na kolacje do konca stycznia jak nie zrzuce tych dodatkowych kilogramow to zastrzele/powiesze/utopie

oooo maaaaaatko, przestań :P Na pewno zrzucisz co trzeba i kiedy trzeba, trzymam kciuki bo zastrzelony/powieszony/utopiony Agolek to coś czego baaaardzo bym nie chciała

Napisane przez agolek

nie chce mi sie jutro isc do pracy...nie lubie poniedzialkow...

skądś znam te uczucia...

Napisane przez agolek

Ogladalyscie film The Women z Meg Ryan? film o kobietach i dla kobiet,ani jeden facet sie w nim nie pojawia i ponoc cala ekipa krecaca film byly tylko kobiety

szczerze polecam, fantastyczny film, zwlaszcza po ciezkim dniu. Daje wiare w ludzi

nie widziałam, ale chyba będę musiała to nadrobić

Napisane przez yerba

ulala, u mnie calkiem cieplo, wiec bylam na spacerku. Ale mamy tu jakis centymetr sniegu, więc jest przynajmniej ladnie, nie tak szarrrrro jak to zimą zwykle..

ejże! Ja też z północy, a u nas mroźno strasznie, a do tego tyyyyle śniegu....grr strach z domu wyjść :P

Napisane przez Ewusia_marchew

może się zamieńmy na pogodę
u mnie nadal sypie, już wszędzie biało, nawet główna droga zasypana (a drogowcy sobie śpią )

u mnie podbnie...

Napisane przez Ewusia_marchew

Chyba powoli mykam do łóżka bo i tak dziś już nic mądrego nie wymyślę obym jutro jakąś większą wenę złapała, bo trochę roboty mam, a leń się zadomowił i nie chce sobie pójść

mam to samo... taaaaaak mi się nie chce, tak nie mogę się zmobilizować, zła jestem na siebie

Źle się czuję, głowa mnie strasznie boli - chyba coś z ciśnieniem... a zaraz muszę jechać i to na WF! Możecie sobie wyobrazić jak bardzo mi się chce... Później teoretycznie mam jeszcze lektorat, ale zważywszy na podłe samopoczucie jeszcze się zastanowię czy się na nim pojawić.
Źle mi i fizycznie i psychicznie. Fatalny początek Nowego Roku

Buźka kochane, do przeczytania i miłego dnia życzę

PS. Jeeeeeeeezu, jak strasznie śnieg sypie! Masakra, zasypie mnie na amen!

[yerba]

Madame, ale Ty jestes bardziej na wschod niz ja, a jak wiadomo - im bardziej na wschod tym chlodniej.
U mnie dzis juz moze ze dwa cm sniegu i slonce... Tez chce zeby u mnie sypało i sypało...

[malinka_86]

daję znać, że jakoś dycham jeszcze i spadam się pakować do Kielcowni

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

no obys miala racje,poki co to mi idzie jak kwadrat pod gore a na dodatek przed okresem jestem i sie czuje wieeeelka..

nawet jak się tak czujesz to zapewne nie wyglądasz

Napisane przez agolek

Ewcia rewelacjnie wygladalas!!jaka ty masz firgurke!! mowilam Ci juz, ze cie nie cierpie?

nie cierpisz mnie?
dziękuję ślicznie

Napisane przez agolek

no ale u was widze bialono i jakie temperatury!Mama pisala mi wlasnie ze Zielona Gora biala i sypie ciagle

milego dnia wam zycze i uwazajcie zeby was nie zasypalo

mnie to chyba nie zasypie, mam nadzieję ale i tak nie lubię jak tak śnieg pada i pada, na szczęście jutro ma przestać (i będzie minus 15 )

Napisane przez madame_apple

też się skusiłam i zajrzałam
Ewuś, zgadzam się z Tamo Lachon z Ciebie

dziękuję

Napisane przez madame_apple

eeeee nic nie kupiłam...nic nie znalazłam ciekawego...także udane zakupy wciąż przede mną

no na bank, pewnie następne będą udane

Napisane przez madame_apple

ech ja też bym chciała u siebie, ale z racji studiowania w 3mieście chyba na razie nie mam na to szans... a tak już mnie męczy mieszkanie z rodzicami, mimo że ostatnio nie mam z nimi złych kontaktów...
denerwują mnie już nawet pytania w stylu: "o której wychodzisz? o której wracasz?".... grrrr

no dokładnie o to mi chodzi tutaj jestem przyzwyczajona ze nikogo nie muszę pytać o zdanie, mogę sobie wstawać, kłaść spać, robić na obiad co zechcę, a w domu to jednak zawsze jakaś tam kontorla jest

Napisane przez madame_apple

uuuuuuu superanckie fotki Śliczności

Napisane przez madame_apple

mam to samo... taaaaaak mi się nie chce, tak nie mogę się zmobilizować, zła jestem na siebie

i ja znowu jestem na siebie zła bo spałam do 10.30 no i pół dnia mi znowu uciekło, co za leń ze mnie

Napisane przez madame_apple

Źle się czuję, głowa mnie strasznie boli - chyba coś z ciśnieniem... a zaraz muszę jechać i to na WF! Możecie sobie wyobrazić jak bardzo mi się chce... Później teoretycznie mam jeszcze lektorat, ale zważywszy na podłe samopoczucie jeszcze się zastanowię czy się na nim pojawić.
Źle mi i fizycznie i psychicznie. Fatalny początek Nowego Roku

coś mi się zdaje ze większość osób tak ma... za długie ferie były i się wszyscy odzwyczaili od uczelni jakoś się rozkręcimy... oby

Napisane przez yerba

U mnie dzis juz moze ze dwa cm sniegu i slonce... Tez chce zeby u mnie sypało i sypało...

hihihi, masochistka

Napisane przez malinka_86

daję znać, że jakoś dycham jeszcze i spadam się pakować do Kielcowni

no to miło że dychasz udanego pakowania

Po moim skandalicznym zaspaniu trzaby ruszyć sie w końcu i coś robić.. właściwie to powinnam się uczyć ale w mieszkaniu bałagan, torby nie rozpakowane... chyba jednak sprzątanie będzie


miłego dnia

[agolek]

Napisane przez madame_apple

oooo maaaaaatko, przestań :P Na pewno zrzucisz co trzeba i kiedy trzeba, trzymam kciuki bo zastrzelony/powieszony/utopiony Agolek to coś czego baaaardzo bym nie chciała

no,nie wiem. Zastanwoie sie...skoro tak prosisz....

Źle się czuję, głowa mnie strasznie boli - chyba coś z ciśnieniem... a zaraz muszę jechać i to na WF! Możecie sobie wyobrazić jak bardzo mi się chce... Później teoretycznie mam jeszcze lektorat, ale zważywszy na podłe samopoczucie jeszcze się zastanowię czy się na nim pojawić.
Źle mi i fizycznie i psychicznie. Fatalny początek Nowego Roku

ojejejej kuruj mi sie kotek! jak nie musisz to nie idz nigdzie,lepiej sie wygrzac az sie poczyjesz lepiej..

PS. Jeeeeeeeezu, jak strasznie śnieg sypie! Masakra, zasypie mnie na amen!

no jak ja wam zazdroszcze dzis tej zimy! wiem,ze pewnie z checia mi ja oddacie

Napisane przez Ewusia_marchew

nie cierpisz mnie? zarciolek taki

Po moim skandalicznym zaspaniu trzaby ruszyć sie w końcu i coś robić.. właściwie to powinnam się uczyć ale w mieszkaniu bałagan, torby nie rozpakowane... chyba jednak sprzątanie będzie pochwalam taka decyzjeogarnij troche bo jak wpadne z niezapowiedziana wizyta i bedzie balagan to nie wiem no....

miłego dnia

hej laleczki,

ja wlasnie koncze lunch,

sporo roboty w robocie ale ogolnie nie jest zle. musze dzis po pracy kupic piora do wycieraczek bo mi sie rozmazuje wszystko na szybie i nie widzie gdzie jade

do pozniej

[madame_apple]

Napisane przez yerba

Madame, ale Ty jestes bardziej na wschod niz ja, a jak wiadomo - im bardziej na wschod tym chlodniej.
U mnie dzis juz moze ze dwa cm sniegu i slonce... Tez chce zeby u mnie sypało i sypało...

hmmm.... to może Ci sypnąć troszkę ze wschodu?

Napisane przez malinka_86

daję znać, że jakoś dycham jeszcze i spadam się pakować do Kielcowni

dobrze, że dychasz jak się spakujesz to napisz co u Ciebie

Napisane przez Ewusia_marchew

no dokładnie o to mi chodzi tutaj jestem przyzwyczajona ze nikogo nie muszę pytać o zdanie, mogę sobie wstawać, kłaść spać, robić na obiad co zechcę, a w domu to jednak zawsze jakaś tam kontorla jest

heh... będę musiała niebawem chyba rozejrzeć się za możliwościami zmniejszenia tej kontroli... pora na stopniowe przyzwyczajanie rodziców do faktu, że długo już razem nie pomieszkamy bo ani im, ani mnie nie wyjdzie to na dobre..

Napisane przez Ewusia_marchew

i ja znowu jestem na siebie zła bo spałam do 10.30 no i pół dnia mi znowu uciekło, co za leń ze mnie

ychhh jakbym siebie słyszała... też się zawsze wkurzam jak tak zaśpię...

Napisane przez Ewusia_marchew

coś mi się zdaje ze większość osób tak ma... za długie ferie były i się wszyscy odzwyczaili od uczelni jakoś się rozkręcimy... oby

hope so...

Napisane przez Ewusia_marchew

Po moim skandalicznym zaspaniu trzaby ruszyć sie w końcu i coś robić.. właściwie to powinnam się uczyć ale w mieszkaniu bałagan, torby nie rozpakowane... chyba jednak sprzątanie będzie

miłego sprzątania Ja swój pokój odgruzowałam w sobotę i jeszcze lśni

Napisane przez agolek

no jak ja wam zazdroszcze dzis tej zimy! wiem,ze pewnie z checia mi ja oddacie

no troszkę baaardzo chętnie Ci dam <sypie śniegiem>

Napisane przez agolek

sporo roboty w robocie ale ogolnie nie jest zle. musze dzis po pracy kupic piora do wycieraczek bo mi sie rozmazuje wszystko na szybie i nie widzie gdzie jade

miłej roboty w robocie I kup koniecznie te pióra żeby mieć dobrą widoczność

U mnie już lepiej WF dodał mi pozytywnej energii i skłonił do rozmyślań nad życiem, nad tym co mi w nim nie odpowiada i dlaczego... Idąc tropem, że powinno się robić to co się lubi skłaniam się ku podjęciu pewnej ważnej życiowej decyzji... niebawem napiszę Wam na pewno o co dokładnie chodzi... Ale chyba odzyskuję spokój pomalutku
Poza tym byłam dziś w Empiku, co uwielbiam - kupiłam duży ścienny kalendarz z Mikołajkiem (znacie go?), kalendarz kieszonkowy z cytatami Paulo Coelho i książkę "Gomorra" Będzie czytanko

Mknę na obiad póki co, do przeczytania

[yerba]

Napisane przez Ewusia_marchew

mnie to chyba nie zasypie, mam nadzieję ale i tak nie lubię jak tak śnieg pada i pada, na szczęście jutro ma przestać (i będzie minus 15 )

wlasnie slyszalam, ze maja byc niezle mrozy
ale moim zdaniem to dobrze - zawsze uwazam, ze jak jest porzadna zima, to pozniej bedzie porzadne lato , a jak nijaka zima, to i z lata nici.

Napisane przez Ewusia_marchew

no dokładnie o to mi chodzi tutaj jestem przyzwyczajona ze nikogo nie muszę pytać o zdanie, mogę sobie wstawać, kłaść spać, robić na obiad co zechcę, a w domu to jednak zawsze jakaś tam kontorla jest

tez tak mam, dlatego zwykle zaraz po swietach zmywam sie do domu... niezaleznie od tego jak dobrze i leniwie jest mi u rodziców. Po prostu odzwyczailam sie juz jakos i u nich nie czuje sie tak swobodnie jak u siebie .

Napisane przez Ewusia_marchew

hihihi, masochistka

nie nie, po prostu snieg jest ladniejszy niz taka zwykla szarówa zimowa . no ale nie narzekam, bo tez mam troszke sniegu , a nawet wiecej niz troszke.

Napisane przez Ewusia_marchew

Po moim skandalicznym zaspaniu trzaby ruszyć sie w końcu i coś robić.. właściwie to powinnam się uczyć ale w mieszkaniu bałagan, torby nie rozpakowane... chyba jednak sprzątanie będzie


miłego dnia

hihii, znamy te numery
no ale posprzatac przeciez trzeba.. i obiad ugotowac.. i jakies zakupy zrobic hihihi

Napisane przez agolek

no jak ja wam zazdroszcze dzis tej zimy! wiem,ze pewnie z checia mi ja oddacie

ja sie nie podziele, bo sama mam mało... ale kolezanki z innych rejonow mysle, ze moga sie zrzucić po trochu hihihihi




Witajcie

Ja dziś sobie poszalałam, zresztą szał zakupów trwa już u mnie od kilku dni . Wczoraj było bardziej kosmetykowo, ale dziś obkupiłam się w ciuszki. Oczywiście szukałam kurtki, ale nic mi nie podchodziło, więc kupiłam sobie taki sweterek-kamizelkę i podkoszulkę . Sprawiło mi to taką radochę, że postanowiłam połazić ponownie po sklepach z butami (robiłam już rundkę 2 dni temu) no i dorwałam super ciepłe, czerwone kozaki na malutkim obcasie. Bardzo wygodne, więc nie zastanawiałam się nawet chwili, zwłaszcza, że cena była śmieszna (120zł). To z kolei poprawiło mi na tyle humor, że postanowiłam jeszcze raz poszukać w kurtkach i nawet pozytywne nastawienie pomoglo coś tam sensownego wynaleźć, ale ostatecznie kupiłam bardzo ciepły bezrękawnik. Kurtkę i tak mam, płaszcz też, a ten bezrękawnik jest dość elegancki (jak na tego typu kamizele ofkors) więc pasuje do różnych ciuchów. No i na rower bedzie jak znalazł . Ciut się rozpisałam, ale takam zadowolona, aż musiałam się pochwalić .



BTW dostałam kartkę(bardzo miłą) od eks-TŻta


EDIT:

Madame, ja znam Mikołajka i baaaaardzo go lubie
PS.cieszę się, że odzyskujesz spokój

[agolek]

Napisane przez madame_apple

miłej roboty w robocie I kup koniecznie te pióra żeby mieć dobrą widoczność


pior nie kupilam jednak bo jak wracalam do odmu to switnie wycieraly! moze dlatego ze auto rano zamarzniete na kosc.. hmmm zobacze jutro jak bedzie.

U mnie już lepiej WF dodał mi pozytywnej energii i skłonił do rozmyślań nad życiem, nad tym co mi w nim nie odpowiada i dlaczego... Idąc tropem, że powinno się robić to co się lubi skłaniam się ku podjęciu pewnej ważnej życiowej decyzji... niebawem napiszę Wam na pewno o co dokładnie chodzi... Ale chyba odzyskuję spokój pomalutkuno to pisz koniecznie!bo ja sie juz nie moge doczekac!
Poza tym byłam dziś w Empiku, co uwielbiam -
upiłam duży ścienny kalendarz z Mikołajkiem (znacie go?),czy znamy Mikolajka?alez oczywiscie,ze znamy!mam wszystkie ksiazki i swego czasu po 4 razy kazda chyba przeczytalam... Ja w chwili obecnej sie utozsamiam z Alcestem bo jestem przed okresem...

Mknę na obiad póki co, do przeczytania

mileog wieczora slonko

hej laleczki,

ja wlasnie leze na sofie pod kocem i popijam goraca czekolade i czekam na ten cholerny okres...bardziej juz spuchnac nie moge chyba... buuuu strasznie sie czuje...i 2 syfy mi wyszly na brodzie...

zaraz ide sie polozyc i poczytac ksiazeczke moja i spaaac.

kolorowych snow wam zyczeI temperatury powyzej -5 ....

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

pochwalam taka decyzjeogarnij troche bo jak wpadne z niezapowiedziana wizyta i bedzie balagan to nie wiem no...

Ty to tylko tak obiecujesz ale jak coś to wbijaj śmiało, posprzątane

Napisane przez agolek

no jak ja wam zazdroszcze dzis tej zimy! wiem,ze pewnie z checia mi ja oddacie

ja oddam i jeszcze dopłacę!!

Napisane przez madame_apple

heh... będę musiała niebawem chyba rozejrzeć się za możliwościami zmniejszenia tej kontroli... pora na stopniowe przyzwyczajanie rodziców do faktu, że długo już razem nie pomieszkamy bo ani im, ani mnie nie wyjdzie to na dobre..

słuszna koncepcja

Napisane przez madame_apple

U mnie już lepiej WF dodał mi pozytywnej energii i skłonił do rozmyślań nad życiem, nad tym co mi w nim nie odpowiada i dlaczego... Idąc tropem, że powinno się robić to co się lubi skłaniam się ku podjęciu pewnej ważnej życiowej decyzji... niebawem napiszę Wam na pewno o co dokładnie chodzi... Ale chyba odzyskuję spokój pomalutku
Poza tym byłam dziś w Empiku, co uwielbiam - kupiłam duży ścienny kalendarz z Mikołajkiem (znacie go?), kalendarz kieszonkowy z cytatami Paulo Coelho i książkę "Gomorra" Będzie czytanko

jak miło zawiało optymizmem oby tak dalej (i czekam na wieści o tej decyzji życiowej )
a Mikołajka też oczywiście znam... i nawet bym chętnie poczytała, nawet teraz

Napisane przez yerba

wlasnie slyszalam, ze maja byc niezle mrozy
ale moim zdaniem to dobrze - zawsze uwazam, ze jak jest porzadna zima, to pozniej bedzie porzadne lato , a jak nijaka zima, to i z lata nici.

mnie chyba żadna argumentacja nie przekona

Napisane przez yerba

tez tak mam, dlatego zwykle zaraz po swietach zmywam sie do domu... niezaleznie od tego jak dobrze i leniwie jest mi u rodziców. Po prostu odzwyczailam sie juz jakos i u nich nie czuje sie tak swobodnie jak u siebie

tak samo mam

Napisane przez yerba

hihii, znamy te numery
no ale posprzatac przeciez trzeba.. i obiad ugotowac.. i jakies zakupy zrobic hihihi

wszystkie wymienione czynności skrupulatnie dziś wykonałam

Napisane przez yerba

Ja dziś sobie poszalałam, zresztą szał zakupów trwa już u mnie od kilku dni . Wczoraj było bardziej kosmetykowo, ale dziś obkupiłam się w ciuszki. Oczywiście szukałam kurtki, ale nic mi nie podchodziło, więc kupiłam sobie taki sweterek-kamizelkę i podkoszulkę . Sprawiło mi to taką radochę, że postanowiłam połazić ponownie po sklepach z butami (robiłam już rundkę 2 dni temu) no i dorwałam super ciepłe, czerwone kozaki na malutkim obcasie. Bardzo wygodne, więc nie zastanawiałam się nawet chwili, zwłaszcza, że cena była śmieszna (120zł). To z kolei poprawiło mi na tyle humor, że postanowiłam jeszcze raz poszukać w kurtkach i nawet pozytywne nastawienie pomoglo coś tam sensownego wynaleźć, ale ostatecznie kupiłam bardzo ciepły bezrękawnik. Kurtkę i tak mam, płaszcz też, a ten bezrękawnik jest dość elegancki (jak na tego typu kamizele ofkors) więc pasuje do różnych ciuchów. No i na rower bedzie jak znalazł . Ciut się rozpisałam, ale takam zadowolona, aż musiałam się pochwalić

gratuluję owocnych zakupów

Napisane przez yerba

BTW dostałam kartkę(bardzo miłą) od eks-TŻta

oj to pewnie masz teraz burzę myśli

Napisane przez agolek

ja wlasnie leze na sofie pod kocem i popijam goraca czekolade i czekam na ten cholerny okres...bardziej juz spuchnac nie moge chyba... buuuu strasznie sie czuje...i 2 syfy mi wyszly na brodzie...

czary-mary przyjdź okresie a później szybko sobie pójdź!! (zaczarowałam jak umiałam )

Napisane przez agolek

I temperatury powyzej -5 ....

u mnie wykluczone, prognozy przewidują minus 13

a ja naprawdę jestem jakaś klimatycznie nieprzystosowana po prostu nie umiem znieść takiego zimna, wyprowadza mnie z równowagi na samą myśl ze mam wyjść i po 3 minutach mieć zdrętwiałe z zimna ręce i nogi odechciewa mi się wszystkiego i aż ataki złości i bezsilności mam jakieś chyba nie jestem normalna

Poza wkurzaniem się na zimę w sumie zrobiłam dziś sporo pożytecznych rzeczy nawet naukowego coś wpadło, wiec ostatecznie całkiem przygotowana wyruszam jutro na uczelnię.
A teraz jescze do łóżeczka z książką (niestety nie rozrywkową, a tez naukową, trzeba nadgonić z lekturami )

dobranoc Gwiazdeczki

[Spaza]

dzień dobry
ja tylko na chwilę, dziś czeka mnie cały dzień nauki jutro mam zaliczenie które mnie przeraża, bo przedmiot nie dość, że mnie nie interesuje, to jeszcze opornie do głowy mi wchodzi
nie wiem jak ja zdążę to zrobić

no, nic mam nadzieję, że wasz dzień będzie lepszy niż mój
miłego

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

Ty to tylko tak obiecujesz ale jak coś to wbijaj śmiało, posprzątane nie znasz dnia ani godziny...

u mnie wykluczone, prognozy przewidują minus 13 lo Matko!

a ja naprawdę jestem jakaś klimatycznie nieprzystosowana po prostu nie umiem znieść takiego zimna, wyprowadza mnie z równowagi na samą myśl ze mam wyjść i po 3 minutach mieć zdrętwiałe z zimna ręce i nogi odechciewa mi się wszystkiego i aż ataki złości i bezsilności mam jakieś chyba nie jestem normalna wiesz co, u mnie to samo... ja nawet w lecie mam problemy czasem a c o dopiero w zimie..Lekarz mi powiedzial ze to syndrom Raynaulda (nie pamietam jak sie pisze).W kazdym razie dal mi tabletki takie na krazenie ale one przy okazji byly na serce i jak wzielam kilka to mylalam,ze mi normalmie wyskoczy,bylo mi goraco co prawda ale nie o to mi chodzilo,zeby sie w stan przedzawalowy wprowadzac...i przestalam brac..I jak marzlam tak marzne

Poza wkurzaniem się na zimę w sumie zrobiłam dziś sporo pożytecznych rzeczy nawet naukowego coś wpadło, wiec ostatecznie całkiem przygotowana wyruszam jutro na uczelnię. ponoc nauka rozrzewa

Napisane przez Spaza

no, nic mam nadzieję, że wasz dzień będzie lepszy niż mój
miłego

a ja wlasnie czuje,ze Twoj bedzie lepszy niz naszGlowa do gory kotek,dasz rade!

hej laleczki!

jak ja nie lubie jak jest zimnoale jak widze co sie dzieje u Was to moje -4 to takie wiosenno-letnie klimaty Ubierajcie sie cieplo i pamietajcie o czapce!

ja w lozeczku z laptopem i kawka i niedlugo sie zaczne zbierac...Jak patrze przez okno jak auto jest zamarzniete to mi sie odechwciewa ruszac gdziekolwiek..

mileog dnia wam zycze! i pamietajcie,ze do wiosny z kazdym dniam blizej..

[malinka_86]

poczytam jak wrócę na mieszkanie bo teraz na uczelni jestem, ogólnie nic mi się nie chce poza snem bo nie spałam całą noc

[nefre]

[madame_apple]

dzień dobry

Napisane przez yerba

wlasnie slyszalam, ze maja byc niezle mrozy
ale moim zdaniem to dobrze - zawsze uwazam, ze jak jest porzadna zima, to pozniej bedzie porzadne lato , a jak nijaka zima, to i z lata nici.

hmmm no dobra,tego się trzymajmy marznąc w imię letnich upałów

Napisane przez yerba

tez tak mam, dlatego zwykle zaraz po swietach zmywam sie do domu... niezaleznie od tego jak dobrze i leniwie jest mi u rodziców. Po prostu odzwyczailam sie juz jakos i u nich nie czuje sie tak swobodnie jak u siebie .

no na pewno....wszędzie dobrze, ale u siebie najlepiej

Napisane przez yerba

Ja dziś sobie poszalałam, zresztą szał zakupów trwa już u mnie od kilku dni . Wczoraj było bardziej kosmetykowo, ale dziś obkupiłam się w ciuszki. Oczywiście szukałam kurtki, ale nic mi nie podchodziło, więc kupiłam sobie taki sweterek-kamizelkę i podkoszulkę . Sprawiło mi to taką radochę, że postanowiłam połazić ponownie po sklepach z butami (robiłam już rundkę 2 dni temu) no i dorwałam super ciepłe, czerwone kozaki na malutkim obcasie. Bardzo wygodne, więc nie zastanawiałam się nawet chwili, zwłaszcza, że cena była śmieszna (120zł). To z kolei poprawiło mi na tyle humor, że postanowiłam jeszcze raz poszukać w kurtkach i nawet pozytywne nastawienie pomoglo coś tam sensownego wynaleźć, ale ostatecznie kupiłam bardzo ciepły bezrękawnik. Kurtkę i tak mam, płaszcz też, a ten bezrękawnik jest dość elegancki (jak na tego typu kamizele ofkors) więc pasuje do różnych ciuchów. No i na rower bedzie jak znalazł . Ciut się rozpisałam, ale takam zadowolona, aż musiałam się pochwalić .

woooooow gratuluję udanych zakupasów

Napisane przez yerba

BTW dostałam kartkę(bardzo miłą) od eks-TŻta

o kurczę... to teraz masz mętliczek-pętliczek w głowie pewnie

Napisane przez agolek

ja wlasnie leze na sofie pod kocem i popijam goraca czekolade i czekam na ten cholerny okres...bardziej juz spuchnac nie moge chyba... buuuu strasznie sie czuje...i 2 syfy mi wyszly na brodzie...

Napisane przez Ewusia_marchew

słuszna koncepcja

taaaa tylko nie bardzo wiem jak zacząć "przystosowywać" rodziców... jak u Was było z samodzielnym mieszkaniem? Pewnie przy okazji wyjazdu na studia do innego miasta, to zawsze dobry pretekst...:P

Napisane przez Ewusia_marchew

jak miło zawiało optymizmem oby tak dalej (i czekam na wieści o tej decyzji życiowej )a Mikołajka też oczywiście znam... i nawet bym chętnie poczytała,

cieszę sie, ze wszystkie znacie i kochacie Mikołajka tak samo jak ja

Napisane przez Ewusia_marchew

a ja naprawdę jestem jakaś klimatycznie nieprzystosowana po prostu nie umiem znieść takiego zimna, wyprowadza mnie z równowagi na samą myśl ze mam wyjść i po 3 minutach mieć zdrętwiałe z zimna ręce i nogi odechciewa mi się wszystkiego i aż ataki złości i bezsilności mam jakieś chyba nie jestem normalna

no to ja chyba też nie jestem normalna, może klub założymy?

Napisane przez Ewusia_marchew

Poza wkurzaniem się na zimę w sumie zrobiłam dziś sporo pożytecznych rzeczy nawet naukowego coś wpadło, wiec ostatecznie całkiem przygotowana wyruszam jutro na uczelnię.
A teraz jescze do łóżeczka z książką (niestety nie rozrywkową, a tez naukową, trzeba nadgonić z lekturami )

gratuluję zwalczenia lenia, pracowita duszo

Napisane przez Spaza

dzień dobry
ja tylko na chwilę, dziś czeka mnie cały dzień nauki jutro mam zaliczenie które mnie przeraża, bo przedmiot nie dość, że mnie nie interesuje, to jeszcze opornie do głowy mi wchodzi
nie wiem jak ja zdążę to zrobić

no, nic mam nadzieję, że wasz dzień będzie lepszy niż mój
miłego

a jaki to przedmiot kochana?
Na pewno dasz radę

Napisane przez agolek

a ja wlasnie czuje,ze Twoj bedzie lepszy niz naszGlowa do gory kotek,dasz rade!

hej laleczki!

jak ja nie lubie jak jest zimnoale jak widze co sie dzieje u Was to moje -4 to takie wiosenno-letnie klimaty Ubierajcie sie cieplo i pamietajcie o czapce!

ja w lozeczku z laptopem i kawka i niedlugo sie zaczne zbierac...Jak patrze przez okno jak auto jest zamarzniete to mi sie odechwciewa ruszac gdziekolwiek..

mileog dnia wam zycze! i pamietajcie,ze do wiosny z kazdym dniam blizej..

huuuura, wiosna już niebawem :P Jak patrzę za okno to wątpię, że ona kiedykolwiek nadejdzie no, ale spójrzmy na sprawę z optymizmem...

Napisane przez malinka_86

poczytam jak wrócę na mieszkanie bo teraz na uczelni jestem, ogólnie nic mi się nie chce poza snem bo nie spałam całą noc

mam nadzieję, że nie uśniesz na uczelni i że jak już się wyśpisz to napiszesz więcej

Napisane przez nefre

hej kochana, jak żyjesz?

U mnie dziś standard "szkoła+praca" w mroźnej scenerii zniechęcającej od jakiejkolwiek aktywności. No, ale trudno - mus to mus. Oby do wieczora!

Buźka kochane Milego dnia

[Ewusia_marchew]

Dzień dobry

powoli przygotowuję się psychicznie do wyjścia

Spaza - owocnej nauki może nie będzie tak źle
Agolku - no właśnie mi się wydaje ze to moje krążenie i niskie ciśnienie jest tego powodem że nie znoszę zimna bo stopy to ja mam zimne zawsze nawet jak jest mi gorąco (TŻ się zawsze ze mnie śmieje ) No ale słyszałam ze leczą to tak właśnie jak Ciebie próbowali leczyć wiec ja podziękuję jednak, i oby wiosna przyszła szybko
Nefruś - (co tam słychać?)
Malinko - ja spałam całą noc a te mi się chce spać
Jabłuszko - u mnie z wyprowadzką to było tak ze po 2 latach dojeżdżania podeszłam moją rodzinkę ze jednak mi to nie pasi, a ze mam sojusznika siostrę wiec jakoś łatwiej poszło ogólnie to ponieważ rodzice posiadają dom opłacało sie wziąć kredyt hipoteczny i kupić mieszkanie na czym barzo dobrze wyszliśmy bo teraz moje mieszkanie już jest warte 2 razy tyle conajmniej


miłego dnia Dziewuszki

[yerba]

Napisane przez Ewusia_marchew

wszystkie wymienione czynności skrupulatnie dziś wykonałam

u nas to rodzinne

Napisane przez Ewusia_marchew

oj to pewnie masz teraz burzę myśli

Napisane przez madame_apple

o kurczę... to teraz masz mętliczek-pętliczek w głowie pewnie

To prawda...
Aczkolwiek on co jakiś czas "daje znaki", więc takich mętliczków miałam już kilka , a największy w Wigilię, gdy do mnie zadzwonił .

Napisane przez madame_apple

taaaa tylko nie bardzo wiem jak zacząć "przystosowywać" rodziców... jak u Was było z samodzielnym mieszkaniem? Pewnie przy okazji wyjazdu na studia do innego miasta, to zawsze dobry pretekst...:P

U mnie to rodzice się przeprowadzili . Ale jakoś tak ogólnie i siostra i brat dostali po mieszkaniu(siostra w prezencie ślubnym, a brat po dziadkach), więc i ja dostałam . Taka polityka rodziców .

Napisane przez madame_apple

huuuura, wiosna już niebawem :P Jak patrzę za okno to wątpię, że ona kiedykolwiek nadejdzie no, ale spójrzmy na sprawę z optymizmem...

dokladnie Już jest z górki Co prawda chyba luty jest najbardziej mroźny, ale za to jak blisko wtedy do marca
Mnie najbardziej przeraza zwykle listopad, bo cała ta zima jest jeszcze przede mną. A jak już jest nowy rok itd, to jakoś już lepiej

Napisane przez madame_apple

U mnie dziś standard "szkoła+praca" w mroźnej scenerii zniechęcającej od jakiejkolwiek aktywności. No, ale trudno - mus to mus. Oby do wieczora!

Buźka kochane Milego dnia

powodzonka i rowniez milego dnia

Napisane przez Ewusia_marchew

Jabłuszko - u mnie z wyprowadzką to było tak ze po 2 latach dojeżdżania podeszłam moją rodzinkę ze jednak mi to nie pasi, a ze mam sojusznika siostrę wiec jakoś łatwiej poszło ogólnie to ponieważ rodzice posiadają dom opłacało sie wziąć kredyt hipoteczny i kupić mieszkanie na czym barzo dobrze wyszliśmy bo teraz moje mieszkanie już jest warte 2 razy tyle conajmniej


miłego dnia Dziewuszki

pewnie, mieszkanie to zawsze najlepsza inwestycja

[Spaza]

Napisane przez agolek

a ja wlasnie czuje,ze Twoj bedzie lepszy niz naszGlowa do gory kotek,dasz rade!

jedyny plus jest taki, że nie muszę się dziś ruszać z domku

Napisane przez malinka_86

poczytam jak wrócę na mieszkanie bo teraz na uczelni jestem, ogólnie nic mi się nie chce poza snem bo nie spałam całą noc

a czemuż to?

Napisane przez nefre

(jak będziesz miała chwilę to napisz co u Ciebie)

Napisane przez madame_apple

cieszę sie, ze wszystkie znacie i kochacie Mikołajka tak samo jak ja

no to ja chyba też nie jestem normalna, może klub założymy?

a ja nie znam mikołajka

Napisane przez madame_apple

a jaki to przedmiot kochana?
Na pewno dasz radę

prawo administracyjne

Napisane przez Ewusia_marchew

Spaza - owocnej nauki może nie będzie tak źle

jak narazie nie jest za dobrze przez moje wrodzone lenistwo




lecę dalej do tych głupot

[yerba]

Spaza, lenistwo lenistwiem, ale i tak dasz rade Zawsze tak jest


Jako że na sylwestra zostałam w domu, postanowilam sobie odbić to mini wakacjami w Dublinie. Wlasnie dzis skonsultowalam termin z moja najlepsza kolezanka, ktora wlasnie tam mieszka od pol roku, kupilam bilet i za dwa tygodnie lece

[malinka_86]

jabłuszko - byłam blisko
Ewuś - a to zonk
Spaza - po prostu nie mogłam usnąć kręciłam sie z boku na bok :/

[nefre]

[B]yerba - Wariatko! Tez chce tak sobie odbijac rozne rzeczy! Baw sie tam

Ciesze sie, ze pamietacie o mnie Rano tylko cmok polecial, bo po czasie sie skaplam, ze klawiatura nie dziala
Naprawilam internet i teraz moge smigac

Sylwester minal u mnie w milej atmosferze u boku TZ-a Bylo naprawde super, ciesze sie, ze mam w nim zarazem mezzyzne, kumpla i przyjaciela
No i teraz szara rzeczywistość.. Szkola ;/ TZ praca.. yhh...


Lece kochane, bo nie u siebie ;* Napisze wiecej jak wroce do domu ^^

[Spaza]

Napisane przez malinka_86

Spaza - po prostu nie mogłam usnąć kręciłam sie z boku na bok :/

dziewczynki, mam problem
tzn. nie dotyczy on bezpośrednio mnie, ale bliskiej mi osoby tj. mojej przyjaciółki.
to co mi dziś napisała strasznie mnie zszkowało. Otóż pisałyśmy na temat faceta, z którym się spotyka i generalnie wyszło na to, że chce z nim być, aby mieć faceta, ale on jej w ogóle nie pasuje... więc jej odpisałam, że w takim razie to bezsensu i lepiej to skończyć, a prędzej czy później pozna kogoś kto ją naprawdę zainteresuje... A ona na to, że nie ma czasu, bo chce wyjść za mąż na 3 roku, a na 4 urodzić dziecko i ewentualnie zakłada rok "obsuwy" w swoich planach zawsze wiedziałam, że rodzina jest dla niej ważne, ale nigdy nie przypuszczałam, że za wszelką cenę...
nie wiem jak jej to wypersfadować ten pomysł z głowy... wiem, że to jej życie i tylko ona podejmuje decyzje, ale boję się, że zrobi coś głupiego, aby tylko zrealizować swój plan wiadomo, że mogę tylko służyć jej radą, na siłę nie będę jej "uszcześliwiać" i się wtrącać...
a może to ja mam dziwny tok myślenia?
dodam, że dziewczyna głupia nie jest- wręcz przeciwnie- studiuje na dość wymagającym kierunku (takim jak ja, ale w innym mieście) i jest najlepsza na roku, wygrywa wszystkie konkursy, wygłasza referaty na konferencjach, więc wiele może osiągnąć...


nie wiem już sama, może to ja jestem dziwna...jeśli tak to proszę uświadomcie mnie o tym...

[schism_]

Hej.
No,no jaki tu ruch ,niczym na A1 xD

Yerba-Wszak nie ma nic lepszego niż wypoczynek, wintrygującym miejscu
Spaza-Powodzenia z nauką. Dasz radę [sic!]
Co do koleżanki to brak słów No,ale Ja też jestem ponoć 'dziwna i mogę się nie znać :P
Madame- Jak zwykle zapracowana Mikołajka znam i 'ubóstwiałam' w czasach podstawówki. Teraz już mi zelżało. ps: Fajny avatar,radosny taki ^^
Tamo- Co by tu rzecz na temat Zmierzchu. Wciąga,że szok no i ten Edward..

Trochę się działo u mnie za czasów plotkowej absencji.
Weekend senny,harmonijny.

Początek tygodnia zaczął się od pobudki po raptem dwóch godzinach snu (nie ma to jak poprzestawiany rytm dobowy =='),potem wyprawa w mrozie i wietrze na uczelnię. Oddałam pracę zaliczeniową z drobnymi błędami tudzież brak zapowiedzianego cytatu,w metryce pracy podałam temat jako analizę ,a zrobiłam interpretację co czyni sporą różnicę,no ale ;p
Ponadto uraczyli nas wieściami,że wkrótce odbędą się semestralne koła z problemów sztuki tj.będziemy omawiać poszczególne prądy ww oraz sesjo-zaliczenie z kultury żywego słowa.
Jak z pierwszym u mnie będzie ciężko, drugi przedmiot opiewający na anatomicznej budowie narządów głosu i technikach et.c mowy,wokalu z racji medycznego wydzwieku bardziej mi przypasował.

Po 180 minutach zajęć targana zawrotami głowy i osłabieniem zrobiłam sobie 'przerwę'. Wcześniej przed oczyma mignął mi pewien chłopak z starszego rocznika (któryś z kolei,acz ten pierwotny obiekt pseudo-zauroczenia ) zafrapowała mnie jego zmiana fryzury. Ot z zawadiackiego luznego uczesania a'la kok Oo ściął je sobie na ledwie sięgające do szyi z metroseksualnym (bez przesady ofc) wydzwiekiem .
Heheh nawet nie wiem jak się nazywa ,a co dopiero na takie szczegóły zwracam uwagę
Słońce przygrzewało więc wybyłam na spacer i do Galerii Bałtyckiej
W Zarze,rozpaczawszy,że nie stać mnie nawet na obłędną,jedwabną tunikę z 50% przeceny spotkałam znajomą z grupy (wzięła przykład )chwile pogadałyśmy,ale tamta nieskora do rozmów więc gdyby nigdy nic oddaliłam się 'po angielsku

Stety niestety spotkałam ją przy wyjściu ,stała z 50m dalej ubierając się w odzienie wierzchnie (jak ja ) więc podarowałam se dalszą dysputę.
Dziś odespałam zaległości ok.13 godzin , po czym matka poinformowała mnie telefonicznie,że kontaktowała się z 3miejskim NFZ"em ,w którym jakaś pani doktor nie wyraziła zgody chociaż na 10% zwrot z 3 tysiaków za protezę i korony,pomimo pliku zaświadczeń o stanie zdrowia ,genezie i rokowaniach mr'a mięsaka i drobnego faktu,że w polszy jestem piątą osobą mającą tego typu rekonstrukcję ubytku.. Niemniej sekretarka suchym tonem rzekła,że jeśli nam 'już tak zależy' to możemy się odwołać do dyrektora ich oddziału.
Łaski bez
Wqrwiona do potęgi entej ,także tym,że jutro od 5 rano zmagań c.d (śmiem podejrzewać,że bez owocnych ) ogłuszona dzwiekami z ipoda płynącymi pognałam na spacer, pierw wzdłuż bulwaru,potem w centrum,obskoczyłam 3 księgarnie za drugą częścią Zmierzchu ;p Finalnie zakupiwszy .
Zmarznięta do szpiku przycupnęłam w wszem i wobec rekomendowanej kafejce vel Cynamon, za ostatnie drobniaki wypiłam smaczną (i za rzadką ) czekoladę z nugatem.
Wszak trza z tego marnego życia mieć jakąś krztę przyjemności ;>

Teraz plącząc się z kąta w kąt w domu oddaję się leniwie listeningowi nowego albumu Coldplay. Przyznam,że udany, trzyma poziom poprzednich

Zjem jakościowo i ilościowo marną kolację,łyknę 3 tableteczki hydroxizinum i spróbuję zdeczka usnąć ,co by jutro być w miarę wypoczętą

Miłego wieczoru i do zaklikania ;] [/FONT]

[yerba]

Napisane przez nefre

[b]yerba - Wariatko! Tez chce tak sobie odbijac rozne rzeczy! Baw sie tam

hah, trzeba korzystac, poki mam wolne

ciesze sie, ze milo spedzilas sylwestra

Napisane przez Spaza

dziewczynki, mam problem
tzn. nie dotyczy on bezpośrednio mnie, ale bliskiej mi osoby tj. mojej przyjaciółki.
to co mi dziś napisała strasznie mnie zszkowało. Otóż pisałyśmy na temat faceta, z którym się spotyka i generalnie wyszło na to, że chce z nim być, aby mieć faceta, ale on jej w ogóle nie pasuje... więc jej odpisałam, że w takim razie to bezsensu i lepiej to skończyć, a prędzej czy później pozna kogoś kto ją naprawdę zainteresuje... A ona na to, że nie ma czasu, bo chce wyjść za mąż na 3 roku, a na 4 urodzić dziecko i ewentualnie zakłada rok "obsuwy" w swoich planach zawsze wiedziałam, że rodzina jest dla niej ważne, ale nigdy nie przypuszczałam, że za wszelką cenę...
nie wiem jak jej to wypersfadować ten pomysł z głowy... wiem, że to jej życie i tylko ona podejmuje decyzje, ale boję się, że zrobi coś głupiego, aby tylko zrealizować swój plan wiadomo, że mogę tylko służyć jej radą, na siłę nie będę jej "uszcześliwiać" i się wtrącać...
a może to ja mam dziwny tok myślenia?
dodam, że dziewczyna głupia nie jest- wręcz przeciwnie- studiuje na dość wymagającym kierunku (takim jak ja, ale w innym mieście) i jest najlepsza na roku, wygrywa wszystkie konkursy, wygłasza referaty na konferencjach, więc wiele może osiągnąć...


nie wiem już sama, może to ja jestem dziwna...jeśli tak to proszę uświadomcie mnie o tym...

Mysle, ze zycie jeszcze zweryfikuje tok myslenia Twojej kolezanki i szczerze mowiac zupelnie nie rozumiem tego typu "planów", a co gorsza - ich realizacji za wszelką cenę. To niedojrzałe, a w dodatku to świetny przepis na... porażkę. (co innego planowac dziecko i slub z kims konkretnym, a co innego z kimkolwiek, ale w tym i tym czasie)

Napisane przez schism_

Yerba-Wszak nie ma nic lepszego niż wypoczynek, wintrygującym miejscu

a jak


a co do NFZ to naprawde brak mi slow

[orzeszek01]

[Ewusia_marchew]

Napisane przez yerba

u nas to rodzinne

Napisane przez yerba

To prawda...
Aczkolwiek on co jakiś czas "daje znaki", więc takich mętliczków miałam już kilka , a największy w Wigilię, gdy do mnie zadzwonił .

i co tu za takim zrobić

Napisane przez yerba

U mnie to rodzice się przeprowadzili . Ale jakoś tak ogólnie i siostra i brat dostali po mieszkaniu(siostra w prezencie ślubnym, a brat po dziadkach), więc i ja dostałam . Taka polityka rodziców .

fajna polityka

Napisane przez yerba

Jako że na sylwestra zostałam w domu, postanowilam sobie odbić to mini wakacjami w Dublinie. Wlasnie dzis skonsultowalam termin z moja najlepsza kolezanka, ktora wlasnie tam mieszka od pol roku, kupilam bilet i za dwa tygodnie lece

super

Napisane przez nefre

Sylwester minal u mnie w milej atmosferze u boku TZ-a Bylo naprawde super, ciesze sie, ze mam w nim zarazem mezzyzne, kumpla i przyjaciela

najważniejsze ze Sylwek udany

Napisane przez Spaza

dziewczynki, mam problem
tzn. nie dotyczy on bezpośrednio mnie, ale bliskiej mi osoby tj. mojej przyjaciółki.
to co mi dziś napisała strasznie mnie zszkowało. Otóż pisałyśmy na temat faceta, z którym się spotyka i generalnie wyszło na to, że chce z nim być, aby mieć faceta, ale on jej w ogóle nie pasuje... więc jej odpisałam, że w takim razie to bezsensu i lepiej to skończyć, a prędzej czy później pozna kogoś kto ją naprawdę zainteresuje... A ona na to, że nie ma czasu, bo chce wyjść za mąż na 3 roku, a na 4 urodzić dziecko i ewentualnie zakłada rok "obsuwy" w swoich planach zawsze wiedziałam, że rodzina jest dla niej ważne, ale nigdy nie przypuszczałam, że za wszelką cenę...
nie wiem jak jej to wypersfadować ten pomysł z głowy... wiem, że to jej życie i tylko ona podejmuje decyzje, ale boję się, że zrobi coś głupiego, aby tylko zrealizować swój plan wiadomo, że mogę tylko służyć jej radą, na siłę nie będę jej "uszcześliwiać" i się wtrącać...
a może to ja mam dziwny tok myślenia?
dodam, że dziewczyna głupia nie jest- wręcz przeciwnie- studiuje na dość wymagającym kierunku (takim jak ja, ale w innym mieście) i jest najlepsza na roku, wygrywa wszystkie konkursy, wygłasza referaty na konferencjach, więc wiele może osiągnąć...


nie wiem już sama, może to ja jestem dziwna...jeśli tak to proszę uświadomcie mnie o tym...

oj Kochana, cóż my możemy zrobić, jedynie trzymać kciuki za Twoją koleżankę aby jej się wyprostowało to krzywe spojrzenie na świat..bo to jest robienie krzywdy nie tylko sobie ale i temu przyszłemu dziecku niestety

Napisane przez schism_

Stety niestety spotkałam ją przy wyjściu ,stała z 50m dalej ubierając się w odzienie wierzchnie (jak ja ) więc podarowałam se dalszą dysputę.
Dziś odespałam zaległości ok.13 godzin , po czym matka poinformowała mnie telefonicznie,że kontaktowała się z 3miejskim NFZ"em ,w którym jakaś pani doktor nie wyraziła zgody chociaż na 10% zwrot z 3 tysiaków za protezę i korony,pomimo pliku zaświadczeń o stanie zdrowia ,genezie i rokowaniach mr'a mięsaka i drobnego faktu,że w polszy jestem piątą osobą mającą tego typu rekonstrukcję ubytku.. Niemniej sekretarka suchym tonem rzekła,że jeśli nam 'już tak zależy' to możemy się odwołać do dyrektora ich oddziału.
Łaski bez

ten NFZ to ja bym normalnie

Napisane przez yerba

Mysle, ze zycie jeszcze zweryfikuje tok myslenia Twojej kolezanki i szczerze mowiac zupelnie nie rozumiem tego typu "planów", a co gorsza - ich realizacji za wszelką cenę. To niedojrzałe, a w dodatku to świetny przepis na... porażkę. (co innego planowac dziecko i slub z kims konkretnym, a co innego z kimkolwiek, ale w tym i tym czasie)

dokładnie

Napisane przez orzeszek01

co tak Słońce u Ciebie?

Dziewczynki, normalnie ale numer jak tylko skończyłam pisać rano posta to zadzwoniła kumpela że one nie idą na zajęcia, więc mi nie trzeba było 2 razy powtarzać i wylądowałyśmy wszystkie u mnie na całe popołudnie "wagary" były niezwykle owocne bo oprócz tego ze omówiłyśmy wszystkie sprawy bieżące, zwłoki nie cierpiące to jeszcze okazało się ze jedna z nas jedzie w marcu do Mediolanu w ramach swojej pracy (na jakieś targi) a my wymyśliłyśmy że jedziemy z nią i już mamy nawet bilety na samolot zabukowane, noclegów szukamy i witaj Italio
Tylko na 4 dni w prawdzie ale i tak to będzie przygoda coś czuję nie ma to jak porządny babski wypad

w związku z tym całym zamieszaniem prawie zapomniałam o jutrzejszym kolosie z psychologi,i także dopiero niedawno się zabrałam za naukę i jeszcze pewnie trochę posiedzę ale co tam

Miłych snów życzę

[yerba]

Ewusia, super z tym Mediolanem!! czyli tez mialas dzien z cyklu poszukiwanie biletow hihi i jak tu watpic, ze rodzina...

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

Dziewczynki, normalnie ale numer jak tylko skończyłam pisać rano posta to zadzwoniła kumpela że one nie idą na zajęcia, więc mi nie trzeba było 2 razy powtarzać i wylądowałyśmy wszystkie u mnie na całe popołudnie "

ojej, a to ci niespodzianka...

wagary" były niezwykle owocne bo oprócz tego ze omówiłyśmy wszystkie sprawy bieżące, zwłoki nie cierpiące to jeszcze okazało się ze jedna z nas jedzie w marcu do Mediolanu w ramach swojej pracy (na jakieś targi) a my wymyśliłyśmy że jedziemy z nią i już mamy nawet bilety na samolot zabukowane, noclegów szukamy i witaj Italio ''

Jestes szalona mowie Ci, jestes szalona'' wybaczcie,ze cytuje slowa tej jakze dennej piosenki ale nie przyszlo mi nic bardziej odpowiedniego do glowy

super Ewcia!!!

Tylko na 4 dni w prawdzie ale i tak to będzie przygoda coś czuję nie ma to jak porządny babski wypad no ba!

w związku z tym całym zamieszaniem prawie zapomniałam o jutrzejszym kolosie z psychologi,i także dopiero niedawno się zabrałam za naukę i jeszcze pewnie trochę posiedzę ale co tam juz widze jak dasz rade sie skupic

Miłych snów życzę

hej laleczki,

ja wlasnie zjadlam lunch,nie wierze ze juz pol dnia minelotaka zajeta w pracy jestem ze czas uciekl nie wiem gdzie i nie wiem kiedy..

jak u was z temperaturami?dalej masakra?... U mnie plus 4

milego popoludnia wam zycze!

[tamonita]

Ja tylko przelotem, daje znać, że żyje co byście nie twierdziły, że znów się zmyłam
NIedługo wpadne i nadrobie

[agolek]

heeeej!

gdzie sie podziewacie?!

potrzebuje waszej szczerej opinii na temat tego obrazu (swietna ta strona wogole z obrazami). Chce go kupic do tego naszego loftu bo juz od lutego bedzie wszystko gotowe do wynajecia. ten ma byc do sypialni (drewniana podloga,jasne sciany-magnolia, brazowe meble)

http://www.newmedia-art.pl/shop,show,1114

od tego jakies fajne roletki na okna pomaranczowe albo bordowe.

co sadzicie? szczerze prosze

[nefre]

Agolek mi się tam obraz podoba, ale nie wiem czy bedzie pasował do Twojego pokoju, bo nie wiem jak on wygląda
Ewusia - no Wyście poszalały! Yerbuś wycieczka, Ty wycieczka! ;D Wam to dobrze! Baw się


Własnie po spacerku z TZ-em. Wczesniej były ćwiczenia i jakoś tak

Dzisiaj okazało się, że nie mam zajęć, wiec tylko zaliczenie do napisania i wolneee Jeju, mam nadzieję, ze zaliczę Pogoda super- śniegu po pas Z TŻ-em zrobiliśmy sobie spacer i..zmokłam jak kura ^^ Trafiliśmy akurta na zawieję snieżną
Od TŻ-a mamy dostalam śliczny sweterek ^^
W ogóle wynikła taka nieprzyjemna sytuacja.. Moja najlepsza kumpela napisała mi, ze się strasznie na mnie zawiodła itp. Otóż zerwała ona ze swoim chłopakiem i ten chlopak, gdy byłam w swoim mieście, tyle razy pytal mnie o pewna informację, a ja byłam nieugięta i nie mówiłam nic na ten temat. Chodzilo o moją kumpelę. I co? W koncu on sie skądś dowiedzial i jak tylko pojechalam do siebie to ten wypalil mojej kumpeli, ze to JA mu tę informację podałam! Mnie ścięło z nog. Na szczęscie z kumpela mam wszystko wyjasnione,ale frajerowi nie popuszczę i ma u mnie gwarantowanego plaskacza. Jak może wciskać komus,ze ja coś powiedziałam? Cwaniak, bo jestem teraz daleko to nie mogę w miarę tego wyjasnić, ale jak tylko wrócę to nie ręczę za siebie Pierwszy raz ktoś tak mnie zagrzał. Dedykuję mu piosenkę Kazika "Dla skur****** nie ma litości!". No - skończyłam.

Teraz z TŻ film a jutro się wyśpię, bo do szkoły mam dopiero po południu


PS. ENDA! Widzę Cię!