Panny Młode = Żonki 2009 część XIII

[monia.ch]

Napisane przez kliwia

Ja normalnie dziewczynom z 8sierpnia zazdroszcze!
No i znowu tyle nas z wątku bierze ślub
anfas, kasienkakg, martucha, baja, alicja z krainy czarow - te dziewczynki znam i daje buziaka juz dzis

A do mojego zostalo 22 dni

Kliwia, mi też zostało 22 dni.
No i zauważyłam, że coraz ciszej robi się na wątku. Powoli wszystkie największe "gaduły" zostają żonkami

Kliwia a Ty nie masz już dość, tego całego zamieszania?? bo ja cieszę się, że ślub coraz bliżej, bo będę miała z głowy to wszystko. Jakoś sam fakt że zostanę żoną nie cieszy mnie tak bardzo - wydaję mi się to takie zwyczajne

A ja wczoraj byłam odebrać kiece- tzn. zaakceptować całość, bo przywiozą mi ją do mojego miasta we wtorek i wtedy będę mogła ją sobie doebrać. Powiem, że ogólnie jestem zadowolona, ale już chyba za dużo się jej naoglądałam, bo mi się nie podoba. W ogóle mam wrażenie, że jak patrzę na siebie w lustrze to wyglądam fajnie, a jak oglądam na zdjęciach to już mi się nie podoba. Mam nadzieję, że to tylko "fotografowie" tak fotki popstrykali...

[anika222]

goldi ja wiedziałam ze jest tam robiony makijaż tylko dla mnei to taki dziwne trochę kupujesz cos za 70 i masz makijaż powiedzmy potraktujesz go jako próbny .... a gdzie własciwy znow musisz cos kupic za 70..... po za tym oni chyba nei dojezdzają tylko do nich trzeba pojechac do salonu...


a powiedz mi jak efekty takiego makijazu zadowolona byłas ... dawali ci jakas bazę.... masz jakies fotki ?


mnie tak kolezanka malowala generalnie moimi i swoimi kosmetykami o 10 juz się swiecilam , oprocz oczu bo dala bazę pod cienie, oczka trzymały się do rana i kolor to blada sliwka przechodząca w beżo-róż...

[Madzialenka12344321]

a do mnie jeszcze nie dochodzi, że jestem zoną. Przedstawiam się dalej starym nazwiskiem i nie reaguje na nowe

tylko tak mi dziwnie (ale w pozytywnym sensie), ze z TZ jestem praktycznie 24 godz na dobę. przed slubem, tak mało mielismy dla siebie czasu. ciesze sie, ze dopiero teraz razem zamieszkalismy, przynajmiej jest jakaś zmiana

dzis z okazji wolnego mieszkania na noc zakladam bieliznę ktora kupilam niby na noc poslubną. zrobie TZ niespodzianke, a jutro rano dostanie ode mnie prezent - ten album z moimi aktami

[Maggie1983]

Napisane przez Rybulka

A to dobre! Postrzelone są te PMki 2009

ogladalam fotki na nk-ale z Ciebie kruszynka ja drobna nie bylam, ale teraz to sie taka MAMA zrobilam

Napisane przez Madzialenka12344321

jak ja się już nie mogę doczekać płytki zdjęc ze slubu i pleneru.

narazie wczoraj dostalam 400 zdjęc od chłopaka szwagierki

no to gdzie one sa i czemu nie tu

Napisane przez anika222

goldi ja wiedziałam ze jest tam robiony makijaż tylko dla mnei to taki dziwne trochę kupujesz cos za 70 i masz makijaż powiedzmy potraktujesz go jako próbny .... a gdzie własciwy znow musisz cos kupic za 70..... po za tym oni chyba nei dojezdzają tylko do nich trzeba pojechac do salonu...


a powiedz mi jak efekty takiego makijazu zadowolona byłas ... dawali ci jakas bazę.... masz jakies fotki ?


mnie tak kolezanka malowala generalnie moimi i swoimi kosmetykami o 10 juz się swiecilam , oprocz oczu bo dala bazę pod cienie, oczka trzymały się do rana i kolor to blada sliwka przechodząca w beżo-róż...

A ja uwazam, ze fajny pomysl, bo tak 70zl placisz za makijaz, a tak masz maikjaz i kosmetyki i chociaz cos namacalnego Ci z tych 70 zł zostaje

Napisane przez Madzialenka12344321

a do mnie jeszcze nie dochodzi, że jestem zoną. Przedstawiam się dalej starym nazwiskiem i nie reaguje na nowe

tylko tak mi dziwnie (ale w pozytywnym sensie), ze z TZ jestem praktycznie 24 godz na dobę. przed slubem, tak mało mielismy dla siebie czasu. ciesze sie, ze dopiero teraz razem zamieszkalismy, przynajmiej jest jakaś zmiana

dzis z okazji wolnego mieszkania na noc zakladam bieliznę ktora kupilam niby na noc poslubną. zrobie TZ niespodzianke, a jutro rano dostanie ode mnie prezent - ten album z moimi aktami

no wlasnie zapominalam sie Ciebie spytac, czy dalas juz te akty

[Justyna33333]

Napisane przez Madzialenka12344321

a do mnie jeszcze nie dochodzi, że jestem zoną. Przedstawiam się dalej starym nazwiskiem i nie reaguje na nowe

tylko tak mi dziwnie (ale w pozytywnym sensie), ze z TZ jestem praktycznie 24 godz na dobę. przed slubem, tak mało mielismy dla siebie czasu. ciesze sie, ze dopiero teraz razem zamieszkalismy, przynajmiej jest jakaś zmiana

Mam dokladnie tak samo. Przeprowadzilismy sie we wtorek i jest cudnie. Straszna frajde sprawia mi kupowanie mopów, żelazka, garnkow itd. Taka zmiana - ślub i współne mieszkanie CUDOWNIE!

[monia.ch]

Napisane przez Madzialenka12344321

dzis z okazji wolnego mieszkania na noc zakladam bieliznę ktora kupilam niby na noc poslubną. zrobie TZ niespodzianke, a jutro rano dostanie ode mnie prezent - ten album z moimi aktami

no to gorąca noc się szykuje , a już nie wspomnę o jutrzejszym dniu!!!!!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Maggie1983

no to gdzie one sa i czemu nie tu

zbieram sie by cos dal was wybrać

Napisane przez Justyna33333

Mam dokladnie tak samo. Przeprowadzilismy sie we wtorek i jest cudnie. Straszna frajde sprawia mi kupowanie mopów, żelazka, garnkow itd. Taka zmiana - ślub i współne mieszkanie CUDOWNIE!

Napisane przez monia.ch

no to gorąca noc się szykuje , a już nie wspomnę o jutrzejszym dniu!!!!!

oj tak, oj tak

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

troszkę nie na temat, ale
Dziewczyny chce się umówić na badania do gina.
czy cytologie robi sie w odpowiednim czasie, czy można kiedy sie chce?? tak samo z badaniami piersi (jeszcze nigdy ich nie miałam). za 2 tyg mam dostac okres 9wiec jestem w połowie cyklu), musze isc do gina, bo nawet nie mam juz tabletek anty czy to dobry czas na badania??

[anika222]

maggie jak wiem wiem, tylko własnei nie wiem jak to on praktykują czy probna i potem wlasciwa... i czy dojazdzają

[Maggie1983]

Napisane przez anika222

maggie jak wiem wiem, tylko własnei nie wiem jak to on praktykują czy probna i potem wlasciwa... i czy dojazdzają

musialabys podzwonic i popytac. Ale jakos watpie by dojezdzali do domu PM no i pewnie za probna i wlasciwa oddzielnie trzeba zaplacic, w zamian biorac jakies kosmetyki-ale tak sobie tylko glosno mysle

[groszek80]

Witajcie kochane PKM-ki. Jestem już żonką

Dziękuję wszystkim, które trzymały za mnie kciuki!!! Jesteście kochane i nieocenione!!! Powoli zaczynam nadrabiać to co napisałyście przez te kilka dni jak mnie nie było!!!

UWAGA Relacja!!!

Pogoda była piękna, ciepło i wiaterek!!! Goście się śmiali, że strasznie musieliśmy zapunktować na górze!!!Wstaliśmy o godzinie 7.30 potem śniadanko i pojechaliśmy po surdut. TZ strasznie się stresował tym dniem, a ja totalny luzik, zero stresu!!! Aż się mnie zapytał niuniu a czy ty coś brałaś, że taka spokojna jesteś???
Potem pojechaliśmy po moich rodziców do hotelu. Na 11 TŻ zawiózł moją mamę i siostrę do fryzjera, a ja pogoniłam na dworzec po wujka i kuzynkę. W międzyczasie przyjechał TŻ, a ja sobie przypomniałam, że zapomniałam przyszyć welon do grzebyka (miałam oddzielnie), ale siostra to zrobiła jak wróciła od fryzjera. Potem telefon okazało się że mogę już iść do fryzjera na 12.30 (miałam na 13). I tak mi tam zeszło do 15.50 (od razu makijaż). TZ odebrał moją mamę i siostrę, zawiózł mnie i pojechał po kwiatki. Jak wyszłam z salonu to ludzie strasznie dziwnie się na mnie patrzyli : miałam piękną fryzurę, delikatny makijaż, czerwoną bluzeczkę na ramiączkach, japonki i rybaczki moro!!! TŻ ze świadkiem i moją siostrą (świadkową) śmiali się tak, że ich na drugiej stronie ulicy było słychać. Pojechaliśmy do domu, a tam full ludzi. Zrezygnowałam jednak z ubierania się w hotelu, bo zabrakło mi czasu!!!Ponieważ teście mają dwa mieszkania ( i wspólny korytarz) to ubierałam się w drugim mieszkaniu. Na spokojnie, wyluzowana, wszyscy ganiają jak nawiedzeni, a ja do nich spokojnie to tylko ślub. Nie wiem co mi się stało, jakby to był dzień kogoś innego Wchodzę do dużego pokoju gdzie są wszyscy goście, a TŻ aż się popłakał na mój widok i mówi: O Już się zaczyna. A ja się śmiałam jak nawiedzona cały czas, aż mnie szczęka bolała!!! Potem błogosławieństwo, TŻ znowu płacze, rodzice płaczą, ehhhhh!!! Potem do kościoła. 0 17 przyjechał nasz wóz, który zrobił furorę!!! Zanim się tam ułożyłam z tym całym rusztowaniem, chwilę nam zajęło. Ludzie po drodze machali nam i krzyczeli gratulacje!!!Jak jakieś VIPY!!! Po przyjeździe do kościoła zrobiliśmy trochę zdjęć przed, na placu, później podpisywaliśmy dokumenty!!! Tez brat (Paulini) był tak śmieszny i zarywał moją siostrę!!! Jaja były jak berety!!!. Ponieważ trwał jeszcze ślub, musieliśmy trochę poczekać!!! Wszyscy goście już czekali i byli zachwyceni naszymi strojami!!! Nigdy się jeszcze nie nasłuchałam tylu komplementów na raz!!!Gości zaprosiliśmy do kościoła, jak już wszyscy usiedli i wszedł ksiądz organista zaczął grać preludium te deum Charpentier'a i weszłam z tatą do kościoła. Tata się stresował, aby nie przydeptać mi sukienki, ale dał radę Przekazał mnie TŻ i zaczęła się msza. Siostra TŻ czytała Pnp o gołąbkach i w tym momencie wleciał nam gołąb do kościoła i usiadł na samej górze i zaczął gruchać!!! A ja myślę, jak się zaraz na kogoś ...... to dopiero będzie Później kazanie i przysięga - nadal u mnie zero stresu!!! Świadek - przyjaciel TŻ powiedział mi później, że jak mówiłam przysięgę to tak jakbym przynajmniej 4 raz ślub brała!!! I na to wleciał drugi gołąb. Goście na początku myśleli, że ktoś je wpuścił specjalnie, a one same przyleciały nas pooglądać! Podobno to bardzo dobry znak!!! Na dodatek ksiądz pochwalił naszych gości, że słychać, że się modlą i jeszcze pochwalił kamerzystę oraz fotografa, za wyjątkową delikatność przy filmowaniu i fotografowaniu!!Jak wyszliśmy z kościoła, posypały się mini cukierki i groszówki. Szybko zaczęliśmy je zbierać, bo nie wolno tam nic sypać na Skałce. Później życzenia i na restaurację. Ponieważ goście szli na piechotę musieliśmy zrobić rundkę po Kazimierzu. Później na restaurację, powitanie chlebem i solą, tłuczenie kieliszków (ja oczywiście złapałam miotłę i jadę po całej sali, a goście w śmiech, że to nie świąteczne porządki ) i na obiad. Porcje były MEGA!!! Nie do przejedzenia!!! Przed deserem postanowiliśmy zatańczyć nasz pierwszy taniec. Gościom szczęki opadły do podłogi!!! A jak zrobiliśmy figurę w której ja się odchylam do tyłu i głowę kieruję w lewą stronę to na sali słychać było haaaaaaaaaaaaaaaaaa...... ...... I po pierwszym tańcu od razu wszyscy goście wyszli na parkiet!!! dj - wodzirej spisał się na szóstkę!!!! Impreza trwała do 6 rano, a goście średnio chcieli ją zakończyć ale rano było śniadanie i musieli jeszcze posprzątać!!!Każdemu życzę, aby goście tak się spisali jak u nas. Podziękowania dla rodziców też wyszły super. Zaserwowaliśmy im piękne kosze z eustomy i mix : a ja wolę moją mamę i co powie tata!!! Wyszło extra! DJ mówi tak kto Anię i Łukasza kocha, lubi szanuje, niech podniesie rękę, potem to samo, ale niech wstanie i na koniec kto Anię i Łukasza kocha, lubi szanuje, niech wyjdzie na parkiet - i wszyscy wyszli!!! Mieliśmy funkcje weselne i zabawę trzech tenorów - ubaw po pachy!!! W nagrodę goście dostali od nas płytę pt. K... records (zrobię zdjęcia i wam wyślę). Przygotowaliśmy więcej płyt (dj je nam zrobił) i bardzo dobrze, bo na koniec goście nie chcieli ciast tylko płyty!! Mówili nam, że pierwszy raz się spotkali z tym, że coś dostali oprócz cista na weselu!!!Aha dj zrobił nam również album weselny, który też się gościom podobał.Nasz samochód zrobił furorę, goście ię w nim fotografowali.Wyobraźcie sobie, że MIrek (kierowca) był zaskoczony, że zaprosiliśmy go na obiad, powiedział nam, że jak 10 lat jeździ z młodymi, to jeszcze nigdy nikt mu tego nie zaproponował!!!Jedzenia zostało nam bardzo dużo, dwa razy jeździliśmy do restauracji po nie. Wszystko ładnie nam zapakowali. W niedzielę zaprosiliśmy gości do siebie, a i tak mnóstwo tego jedzenia zostało. Szwedzki bufet z sałatkami, wędlinami serami itd, był prawie nietknięty. Zapraszaliśmy tam gości, ale oni mówią, że poszli pooglądać, bo nie są w stanie nic więcej przełknąć!!! Poszło nam 21 butelek wina i 20 wódki!!!Na 51 osób!!W poniedziałek pojechaliśmy do Przemyśla, we wtorek mieliśmy plener, załączam kilka fotek Uffff ale się naprodukowałam

[kliwia]

monia.ch ja mam za malo dni wolnych zeby zalatwiac, i to mnie wpienia masakrycznie.
Jeszcze mamy troche do zalatwienia, a brak samochodu nam to uniemozliwia bo jestesmy uzaleznieni od kogos
A jeszcze zostalo nam z tych duzych rzeczy, zakupic bielizne dla tz, obmylisc mu stroj na pioprawiny, bo nie wiemy czy sie wcisnie w spodnie , ustalic menu, zakwaterowac pokoje, kupic alkohole dodatkowe, kupic owoce i napoje, slodyczne na bramy itp

I troche bym juz chciala by bylo po. ale nie mamczasu nawet o tym myslec


groszek wow, cudnie!!! super relacja i fotki!
A masz ten miks nagrany jako jedna pisoenke? Bo bym bardzo bardzo ja chciala

[Madzialenka12344321]

Groszku super realcja, świetnie, ze wszystko sie udalo a pogoda masz racje 1 sierpnia była wymarzona nawet sie nie spodziewałam, że będzie tak pieknie. ktoś czuwa nad nami widocznie

[gold-fish]

Napisane przez monia.ch

A ja wczoraj byłam odebrać kiece- tzn. zaakceptować całość, bo przywiozą mi ją do mojego miasta we wtorek i wtedy będę mogła ją sobie doebrać. Powiem, że ogólnie jestem zadowolona, ale już chyba za dużo się jej naoglądałam, bo mi się nie podoba. W ogóle mam wrażenie, że jak patrzę na siebie w lustrze to wyglądam fajnie, a jak oglądam na zdjęciach to już mi się nie podoba. Mam nadzieję, że to tylko "fotografowie" tak fotki popstrykali...

Miałam to samo. Rada dla wszystkich PM: nie ogladajcie zdjeć z przymiarki- jezeli suknia jest juz gotowa, podoba Wam się odbicie w lustrze to nie ogladajcie zdjeć.

Napisane przez anika222

goldi ja wiedziałam ze jest tam robiony makijaż tylko dla mnei to taki dziwne trochę kupujesz cos za 70 i masz makijaż powiedzmy potraktujesz go jako próbny .... a gdzie własciwy znow musisz cos kupic za 70..... po za tym oni chyba nei dojezdzają tylko do nich trzeba pojechac do salonu......

Ja za próbny zapłaciłam u kosmetyczki 70, za ślubny 100 i nic z tego nie mam- ale te makijaże były w Słupsku. A teraz malowałam sie na wesele koleżanki w Douglasie w Szczecinie i mam błyszczyk i cienie L'oreala Nie, nie dojeżdżają do klientki, za to mają full kosmetyków których uzywają. Połozyła mi bazę, podkłady i wszystko bardzo dobrych firm- nie oszczędzała- a prosiłam o makijaż ślubno-wieczorny (bo o 13 miałam jeszcze sesję moją ślubną w studio- podobno będziemy na stronie tego foto to zainteresowanym wyślę linka )

Napisane przez Madzialenka12344321

a do mnie jeszcze nie dochodzi, że jestem zoną. Przedstawiam się dalej starym nazwiskiem i nie reaguje na nowe
dzis z okazji wolnego mieszkania na noc zakladam bieliznę ktora kupilam niby na noc poslubną. zrobie TZ niespodzianke, a jutro rano dostanie ode mnie prezent - ten album z moimi aktami

to będzie sie działo a mi bardzo szybko weszło w krew posługiowanie się nazwiskiem- moze dlatego ze w pracy muszę się przedstawiać i podpisywać na wielu dokumentach praktycznie zapomniałam o poprzednim

Napisane przez Maggie1983

A ja uwazam, ze fajny pomysl, bo tak 70zl placisz za makijaz, a tak masz maikjaz i kosmetyki i chociaz cos namacalnego Ci z tych 70 zł zostaje

dokładnie kupiłam kosmetyki za około 80 zł. Nigdy nie miałam błyszczyka za 40 zł trochę luksusu się należy

[anika222]

groszku piekna relacja wszystkiego dobrego!!!!!!pieknie wyglądaliscie

[gold-fish]

Groszku, ale ślicznie wyglądałaś z tymi płytami to świetny pomysł

[Madzialenka12344321]

ja za makijaz próbny zapłaciłam 50zl, za slubny 90zl, a na makijaz na plener 50zł

za fryzurke slubna próbną nic , na slub 80zł, a taka sama na plener 40zł

[monia.ch]

Gratulacje groszku. Super że wszystko się udało. A te gołębie to naprawdę szczęśliwy znak

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez kliwia

monia.ch ja mam za malo dni wolnych zeby zalatwiac, i to mnie wpienia masakrycznie.
Jeszcze mamy troche do zalatwienia, a brak samochodu nam to uniemozliwia bo jestesmy uzaleznieni od kogos
A jeszcze zostalo nam z tych duzych rzeczy, zakupic bielizne dla tz, obmylisc mu stroj na pioprawiny, bo nie wiemy czy sie wcisnie w spodnie , ustalic menu, zakwaterowac pokoje, kupic alkohole dodatkowe, kupic owoce i napoje, slodyczne na bramy itp

Ojoj, rzeczywiście masz tego duż.
Ja właśnie kończe robić słodycze na bramy i zaczynam podziękowania dla scholi - ale ta robota ręczna jest masakrycznie wykańczająca. Dobrze, że nie robiłam sama zaproszeń i winietek...
Nam tylko zostało ustalić menu, rozłozyc winietki i poćwiczyc taniec jeszcze i to chyba byłoby wszystko...

Gold-fish masz rację, to dobra rada dla przyszłych PM

[zanetaa88]

Napisane przez Strobiluska

no to widzę, że Moj TŻ niezbyt oryginalnie to wymyślił a długo wam zajęła nauka układu? my mamy tylko 3 tygodnie....

PS. Jaguś, wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia


taaaa od piosenki sie zaczęło, TZ powiedział, że będzie "Sway" w wykonaniu Michaela Buble i żadna inna...a że to cha cha no to musimy sie nauczyć cha chy

Ale super piosenka aż same biodra idą.
CHa cha chyba trudna nie jest nie
Super

~~*~~

Maggie1983 ładny kolor baloników

Napisane przez Madzialenka12344321

a do mnie jeszcze nie dochodzi, że jestem zoną. Przedstawiam się dalej starym nazwiskiem i nie reaguje na nowe

tylko tak mi dziwnie (ale w pozytywnym sensie), ze z TZ jestem praktycznie 24 godz na dobę. przed slubem, tak mało mielismy dla siebie czasu. ciesze sie, ze dopiero teraz razem zamieszkalismy, przynajmiej jest jakaś zmiana

dzis z okazji wolnego mieszkania na noc zakladam bieliznę ktora kupilam niby na noc poslubną. zrobie TZ niespodzianke, a jutro rano dostanie ode mnie prezent - ten album z moimi aktami

To Tż będzie zadowolony
Ja mieszkałam pół roku z moim Tz i wspominam te dni cudownie.
Doczekać się nie mogę kiedy wróci z pracy a Ja czekam na niego z obiadkiem.
Albo razem robimy obiadek kolacje
BOSKO!

~~*~~

Groszek ja tez myslałam,że ktoś Wam specjalnie wpuścił gołebaczki, strasznie słodko to musiało wyglądać jak sobie siedzą i gruchają.
Pięknie zdjęcia

[groszek80]

Napisane przez Riana

ja tez czekam na relacjeciekawa jestem czy naszemu groszkowi lezka sie zakrecila

Riana jedna, jak się TZ popłakał na mój widok

Napisane przez kitosa

Dzięki!



Dzięki! No to ładnie, tyle osób! A do kiedy napisaliście potwierdzenie, bo my do 09.08. O rajusiu! To jeszcze jakąś poradnię musicie zaliczać?? Utrudniają życie człowiekowi!

Liliputek i Ania nie mówcie Dziewczyny o pogodzie we wrześniu Też słyszałam o marnej, ale na nasze śluby musi być piękna! Koniec i kropka. Jakoś sobie nie wyobrażam deszczu w ten dzień. Tym bardziej, że mam półtren i co - będę zamiatać błoto z kościoła?

Napisane przez liliputek

Juz to sobie wyobrazilam, tym bardziej, że sama mam mały tren (yy chyba krótki sie powinno pisac..)U nas, żeby dojsc z kosciola do samochodu na parkingu trzeba przejsc caly plac przed kosciolem, wiec ja bym miala co zamiatac..

Kitosa i liliputek pięknie będzie, a ja swoim trenem zamiatałam wszystko co mi się tylko nawinęło. Suknia była po weselu CZARNA!!!Ale tak się wybawiłam jak nigdy i w ogóle się kiecką nie przejmowałam Trzymam kciuki za pogodę

Napisane przez Maggie1983

Ponczochy samonosne sa pewne i nie spadaja-pod warunkiem, ze dobierzesz odpowiedni rozmiar i nie bedziesz smarowac nog zadnym balsamem w tym dniu mnie jedyne co spadalo to podwiazka

A ja dostałam z silikonu z pończoch i stanika uczulenie!!!

Napisane przez Justyna33333

Melduję się jako mężatka.

Było cudownieJ
W sobotę rano wstałam wcześnie, moja siostra pojechała po fryzjerkę. Fryzjerka zrobiła mi uczesanko śliczne, pomogłam siostrze ozdobić bramkę i dom, pomalowałam paznokcie mamie i siostrze, zrobiłam makijaże kuzynkomJ Ogólnie zero stresu. Ok. 12.30 już nie miałam nic do roboty i zaczęłam się nudzić trochę. Bezstresowo ogólnie ale jak malowałam siostrze paznokcie to ręka mi się trzęsła niemiłosiernie. Nie mogłam się już doczekać tego Pana MłodegoJ O 13.30 przyjechał mój fotograf, zrobił nam kilka zdjęć podczas ubierania,malowania ust. Pozostało czekać dalej… Pan Młody przyjechał o 14. Okazało się, że po drodze miał 2 bramy. Jedną zrobili mu strażacy, zrobilli akcję ratunkową na drodze i świadek ratował ich wódkąJ Jak siostra mojego Tż weszła do pokoju powiedzieć, że już są to moja siostrunia biedna się popłakała – pierwszy i nieostatni razJWyszłam do mojego narzeczonego, wyglądał przecudnie w zlotym garniturze. Dał mi piękny bukiet z bordowych candedesek. Nie mogłam mu przypiąć butonierki tak mi się ręce trzęsły. Mieliśmy prześlicznie ubrany samochód – słonecznikami. Moi rodzice popłajkali się całkowicie przy błogosławieństwie. Przyjechaliśmy do kościoła. Tż wszedł ze świadkami, ja z tatą. Kościół był pięknie ubrany słonecznikami. Ksiądz miał fantastyczne kazanie, siedzieliśmy tuż przed nim, patrzył na nas cały czas, kazanie było bardzo osobiste, wciąż podkreślał, że to „nasza” masza bo my wybieraliśmy ewangelię i czytania. Powtarzał nasze imiona, naprawdę pięknie mówił. I przysięga… Mój Pan Młody był tylko trochę zdenerwowany, ja prawie wcale. Lekko mnie ogarnęło wzruszenie przy przysiędze Tż. Przy nakładaniu obrączek ksiądz podpowiadał Tztowi, że ma wziąć mniejszaJ
Po mszy życzenia – długie i bardzo ładne. Dostaliśmy mnóstwo kwiatów i prawie same koperty.

Zajechaliśmy na salę, pięknie ubraną słonecznikami, rodzice przywitali nas chlebem i solą, mąż wniósł mnie po schodach na górę.
Ogólnie wesele mega udane, goście bawili się bardzo dobrze, cały czas parkiet był pełny. Jedzenia na gorąco była taka masa, że mało kto jadł ze szwedzkiego. Ja nawet ciasta nie spróbowałam. Tort piękny i bardzo smaczny, kawowy. DJ super przyjęty, bardzo się podobał, grał rewelacyjnie, super zabawy prowadził.
Jedyny minus – moja chrzestna zrobiła jazdę przy winietach, że nie jest w szkole i nikt jej nie będzie mówił gdzie ma siedzieć. Zenada dziewczyny.
Tak się wyvbawiła, sukienka się super podobaa. Troszkę dziurawa od obcasó, brudna ale piękna.
Świadkowie spisali się na medal Takich jak my mieliśmy to życzę Wam życzę. Duże odciążenie, wsparcie, pomoc i dużo uśmiechu
Bawiliśmy się do 5.
Przed byliśmy w hotelu.

A teraz najgorsze… Jesteście w stanie pojąć, że nie mam ani jednego zdjęcia? Nikt z moich bliskich nie miał aparatu. Moje przyjaciółki mają mi wysłać pod wieczór jakieś zdjęcia więc mam nadzieję, że coś będę mieć. A nasz fotograf wraca dopiero za 2 tygodnie z urlopu, wyedy też plener.
Od razu jak tylko się zorientuję kto ma jakieś zdjęcia to zamieszczęJ

Justynko gratuluję i cieszę się że wszystko się udało!!!

Napisane przez monia.ch

Groszku my nie zbieramy nic dla domów dziecka. Ze względu na naszą sytuację - brak własnego kąta (będziemy mieszkać w pokoiku u teściów) zażyczyliśmy sobie kupony totka. Optymistycznie marzy mi się wygrana
A pytałam, bo moja koleżanka zbiera przybory szkolne , a spotkała się z sytuacją, że innej parze nie przyjęli takiej darowizny, bo powiedzieli ze nie będą płacić podatku.
Myślę, że ta informacja jest bardzo cenna i pozwoli uniknąć w/w sytuacji innym osobom

Nam goście puścili totolotka za 600 zł i wygraliśmy 70 zł. Za dużo byśmy mieli szczęścia??

Dziękuję

Napisane przez stokrotka24

dzień dobry dziewczyny
wczoraj o 23,10 zmarł mój tato, miał 61 lat. Jednak nie doczekał mojego ślubu Cieszę się, że długo nie cierpiał.
ślubu nie odwołujemy, ale nie będzie już tak jak miało być...

Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą

stokrotka24 strasznie mi przykro z powodu Twojego taty. Aż mnie serce zakuło jak przeczytałam. Bądź dzielna i wiedz, że tata będzie teraz na Ciebie patrzył z góry i będzie nad Tobą czuwał. Będzie Twoim najlepszym aniołem stróżem... Przyjmij wyrazy współczucia

[kliwia]

o wlasnie jeszcze winietek nie mam
a pokaz jak te slodyczne na bramy masz porobione ??

ja mysle ze nasi goscie beda sie cieszyc jak dostana z miesiac po slubie plyte z filmikiem slubnym oraz ze zdjeicami,

[Maggie1983]

Napisane przez groszek80

Witajcie kochane PKM-ki. Jestem już żonką

Dziękuję wszystkim, które trzymały za mnie kciuki!!! Jesteście kochane i nieocenione!!! Powoli zaczynam nadrabiać to co napisałyście przez te kilka dni jak mnie nie było!!!

UWAGA Relacja!!!

Pogoda była piękna, ciepło i wiaterek!!! Goście się śmiali, że strasznie musieliśmy zapunktować na górze!!!Wstaliśmy o godzinie 7.30 potem śniadanko i pojechaliśmy po surdut. TZ strasznie się stresował tym dniem, a ja totalny luzik, zero stresu!!! Aż się mnie zapytał niuniu a czy ty coś brałaś, że taka spokojna jesteś???
Potem pojechaliśmy po moich rodziców do hotelu. Na 11 TŻ zawiózł moją mamę i siostrę do fryzjera, a ja pogoniłam na dworzec po wujka i kuzynkę. W międzyczasie przyjechał TŻ, a ja sobie przypomniałam, że zapomniałam przyszyć welon do grzebyka (miałam oddzielnie), ale siostra to zrobiła jak wróciła od fryzjera. Potem telefon okazało się że mogę już iść do fryzjera na 12.30 (miałam na 13). I tak mi tam zeszło do 15.50 (od razu makijaż). TZ odebrał moją mamę i siostrę, zawiózł mnie i pojechał po kwiatki. Jak wyszłam z salonu to ludzie strasznie dziwnie się na mnie patrzyli : miałam piękną fryzurę, delikatny makijaż, czerwoną bluzeczkę na ramiączkach, japonki i rybaczki moro!!! TŻ ze świadkiem i moją siostrą (świadkową) śmiali się tak, że ich na drugiej stronie ulicy było słychać. Pojechaliśmy do domu, a tam full ludzi. Zrezygnowałam jednak z ubierania się w hotelu, bo zabrakło mi czasu!!!Ponieważ teście mają dwa mieszkania ( i wspólny korytarz) to ubierałam się w drugim mieszkaniu. Na spokojnie, wyluzowana, wszyscy ganiają jak nawiedzeni, a ja do nich spokojnie to tylko ślub. Nie wiem co mi się stało, jakby to był dzień kogoś innego Wchodzę do dużego pokoju gdzie są wszyscy goście, a TŻ aż się popłakał na mój widok i mówi: O Już się zaczyna. A ja się śmiałam jak nawiedzona cały czas, aż mnie szczęka bolała!!! Potem błogosławieństwo, TŻ znowu płacze, rodzice płaczą, ehhhhh!!! Potem do kościoła. 0 17 przyjechał nasz wóz, który zrobił furorę!!! Zanim się tam ułożyłam z tym całym rusztowaniem, chwilę nam zajęło. Ludzie po drodze machali nam i krzyczeli gratulacje!!!Jak jakieś VIPY!!! Po przyjeździe do kościoła zrobiliśmy trochę zdjęć przed, na placu, później podpisywaliśmy dokumenty!!! Tez brat (Paulini) był tak śmieszny i zarywał moją siostrę!!! Jaja były jak berety!!!. Ponieważ trwał jeszcze ślub, musieliśmy trochę poczekać!!! Wszyscy goście już czekali i byli zachwyceni naszymi strojami!!! Nigdy się jeszcze nie nasłuchałam tylu komplementów na raz!!!Gości zaprosiliśmy do kościoła, jak już wszyscy usiedli i wszedł ksiądz organista zaczął grać preludium te deum Charpentier'a i weszłam z tatą do kościoła. Tata się stresował, aby nie przydeptać mi sukienki, ale dał radę Przekazał mnie TŻ i zaczęła się msza. Siostra TŻ czytała Pnp o gołąbkach i w tym momencie wleciał nam gołąb do kościoła i usiadł na samej górze i zaczął gruchać!!! A ja myślę, jak się zaraz na kogoś ...... to dopiero będzie Później kazanie i przysięga - nadal u mnie zero stresu!!! Świadek - przyjaciel TŻ powiedział mi później, że jak mówiłam przysięgę to tak jakbym przynajmniej 4 raz ślub brała!!! I na to wleciał drugi gołąb. Goście na początku myśleli, że ktoś je wpuścił specjalnie, a one same przyleciały nas pooglądać! Podobno to bardzo dobry znak!!! Na dodatek ksiądz pochwalił naszych gości, że słychać, że się modlą i jeszcze pochwalił kamerzystę oraz fotografa, za wyjątkową delikatność przy filmowaniu i fotografowaniu!!Jak wyszliśmy z kościoła, posypały się mini cukierki i groszówki. Szybko zaczęliśmy je zbierać, bo nie wolno tam nic sypać na Skałce. Później życzenia i na restaurację. Ponieważ goście szli na piechotę musieliśmy zrobić rundkę po Kazimierzu. Później na restaurację, powitanie chlebem i solą, tłuczenie kieliszków (ja oczywiście złapałam miotłę i jadę po całej sali, a goście w śmiech, że to nie świąteczne porządki ) i na obiad. Porcje były MEGA!!! Nie do przejedzenia!!! Przed deserem postanowiliśmy zatańczyć nasz pierwszy taniec. Gościom szczęki opadły do podłogi!!! A jak zrobiliśmy figurę w której ja się odchylam do tyłu i głowę kieruję w lewą stronę to na sali słychać było haaaaaaaaaaaaaaaaaa...... ...... I po pierwszym tańcu od razu wszyscy goście wyszli na parkiet!!! dj - wodzirej spisał się na szóstkę!!!! Impreza trwała do 6 rano, a goście średnio chcieli ją zakończyć ale rano było śniadanie i musieli jeszcze posprzątać!!!Każdemu życzę, aby goście tak się spisali jak u nas. Podziękowania dla rodziców też wyszły super. Zaserwowaliśmy im piękne kosze z eustomy i mix : a ja wolę moją mamę i co powie tata!!! Wyszło extra! DJ mówi tak kto Anię i Łukasza kocha, lubi szanuje, niech podniesie rękę, potem to samo, ale niech wstanie i na koniec kto Anię i Łukasza kocha, lubi szanuje, niech wyjdzie na parkiet - i wszyscy wyszli!!! Mieliśmy funkcje weselne i zabawę trzech tenorów - ubaw po pachy!!! W nagrodę goście dostali od nas płytę pt. K... records (zrobię zdjęcia i wam wyślę). Przygotowaliśmy więcej płyt (dj je nam zrobił) i bardzo dobrze, bo na koniec goście nie chcieli ciast tylko płyty!! Mówili nam, że pierwszy raz się spotkali z tym, że coś dostali oprócz cista na weselu!!!Aha dj zrobił nam również album weselny, który też się gościom podobał.Nasz samochód zrobił furorę, goście ię w nim fotografowali.Wyobraźcie sobie, że MIrek (kierowca) był zaskoczony, że zaprosiliśmy go na obiad, powiedział nam, że jak 10 lat jeździ z młodymi, to jeszcze nigdy nikt mu tego nie zaproponował!!!Jedzenia zostało nam bardzo dużo, dwa razy jeździliśmy do restauracji po nie. Wszystko ładnie nam zapakowali. W niedzielę zaprosiliśmy gości do siebie, a i tak mnóstwo tego jedzenia zostało. Szwedzki bufet z sałatkami, wędlinami serami itd, był prawie nietknięty. Zapraszaliśmy tam gości, ale oni mówią, że poszli pooglądać, bo nie są w stanie nic więcej przełknąć!!! Poszło nam 21 butelek wina i 20 wódki!!!Na 51 osób!!W poniedziałek pojechaliśmy do Przemyśla, we wtorek mieliśmy plener, załączam kilka fotek Uffff ale się naprodukowałam

GRATULACJE widac ze czulas sie jak ksiezniczka

Napisane przez gold-fish

Miałam to samo. Rada dla wszystkich PM: nie ogladajcie zdjeć z przymiarki- jezeli suknia jest juz gotowa, podoba Wam się odbicie w lustrze to nie ogladajcie zdjeć.




Ja za próbny zapłaciłam u kosmetyczki 70, za ślubny 100 i nic z tego nie mam- ale te makijaże były w Słupsku. A teraz malowałam sie na wesele koleżanki w Douglasie w Szczecinie i mam błyszczyk i cienie L'oreala Nie, nie dojeżdżają do klientki, za to mają full kosmetyków których uzywają. Połozyła mi bazę, podkłady i wszystko bardzo dobrych firm- nie oszczędzała- a prosiłam o makijaż ślubno-wieczorny (bo o 13 miałam jeszcze sesję moją ślubną w studio- podobno będziemy na stronie tego foto to zainteresowanym wyślę linka )



to będzie sie działo a mi bardzo szybko weszło w krew posługiowanie się nazwiskiem- moze dlatego ze w pracy muszę się przedstawiać i podpisywać na wielu dokumentach praktycznie zapomniałam o poprzednim



dokładnie kupiłam kosmetyki za około 80 zł. Nigdy nie miałam błyszczyka za 40 zł trochę luksusu się należy

mi tez praca bardzo pomogla w przyswajaniu nazwiska-podpisywanie faktur i innych dokumentow to niezly trening tylko jak mojej mamie wpadl jakis papierek z pracy, gdzie podpisalam nowym nazwiskiem to powiedziala: "o Mtako, jak dziwnie"

Napisane przez Madzialenka12344321

ja za makijaz próbny zapłaciłam 50zl, za slubny 90zl, a na makijaz na plener 50zł

za fryzurke slubna próbną nic , na slub 80zł, a taka sama na plener 40zł

u mnie makijaz:
-probny - 40,00
-slubny-70,00

Fryzura:
- probna-70
- slubna - 90

[monia.ch]

Napisane przez kliwia

o wlasnie jeszcze winietek nie mam
a pokaz jak te slodyczne na bramy masz porobione ??

ja mysle ze nasi goscie beda sie cieszyc jak dostana z miesiac po slubie plyte z filmikiem slubnym oraz ze zdjeicami,

udzielam sie tez czasami na watku Panny Mlode Slask i tam dziewczyna, miala swietnie zrobione slodycze - zgodzila sie zebym wykorzystala jej pomysl
Oto link do fotki:
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...7&d=1248246652

[groszek80]

Madziu gratuluję. Relacji jeszcze nie zdążyłam przeczytać

Myszko super!!! Gratuluję i wszystkiego dobrego!!

diamondbabe - co za chamstwo!!!Nie wyobrażam sobie takich tekstów!! Współczuję Ci, bo na pewno nie jest to przyjemne, ale po prostu musisz na to nie reagować. A czy Twoi teściowie są na tyle ograniczeni (bez obrazy) że uważają, że uroda jest najważniejsza?? Co za prostaki! Nie daj się!

Napisane przez Riana

Witajcie,dzis odebralam suknie i jakos mi sie niepodoba dzis musialy mi zwezac w biuscieAha i ozdabialam welon oto fotki(niepatrzyc na balagan,jestem w trakcie malowania,moje wloski tez wolaja o pomste do nieba)Załącznik 2419291

Załącznik 2419292

Załącznik 2419293

Załącznik 2419294

Załącznik 2419295

Załącznik 2419296

Riana co chcesz od kiecki??? Moja też mi się nie podobała później, a jak ją założyłam w dniu ślubu to znowu mi się spodobała!!

Napisane przez liliputek

A dlaczego Ci sie nie podoba? Moim zdaniem naprawde ładna, z klasa. A co do zwezaniaw biuscie to pewnie dlatego, ze schudlas. I wierz mi ja bym bardzo chetnie dala sobie zwezac biust, gdyby bylo to rownoznaczne z utrata kg na wadze

Dziewczyny wklejam fotki z fryzury próbnej. Powiem szczerze nie podoba mi sie wydaje mi sie taka w stylu telenowel. Moj Tż-et mowi ze ladnie, ja nie jestem przekonana. Prosze o szczere opinie. Wybczcie ze zamazalam twarz, jakos nie mam jeszcze odwagi pokazac sie w okazalosci

Mnie się podoba

Napisane przez jaga_2001

A co tu pisac. Bylo cudnie. Pogoda po prostu wymarzona. Taka jaka sobie zazyczylam w maju tak mialam w sobote. Sloneczko, prawie zero chmur, 20* i lekki wiaterek. Czulam sie pienie i kazdy mi mowil, ze pieknie wygladam. Fotograf powiedzial nawet, ze jestem jak wisienka na torcie i ze mu sie pogobam jako kobiet, mimo, ze ma zone. Bylo pare wtop, ale sie nimi zupelnie nie przejelismy. Zaluje, ze to takk szybko minelo, szczegolnie ceremonia w kosciele, ktora byla przepiekna. Kazanie bylo tak wspaniale, ze sama uronilam pare lez.

Jaga gratulacje!!! Ale coś skromna ta Twoja relacja Wszystkiego naj naj naj

Napisane przez AgatkaL

A ja muszę się wyżalić...coż...był piękny slub, cudne wesele...gorzej dzieje się teraz...w zasadzie żyjemy obok siebie, nie dogadujemy się, kłócimy, nie przytulamy, nie całujemy...Najgorsze jest to, że niestety moje wątpliwości sprzed slubu dają o sobie znać ze zdwojoną siłą...A ja nawet co najgorsza nie mam ochoty naprawiać sytuacji...

Agatko a co się dzieje!!! Wszystko się ułoży zobaczysz!!! Popatrz ile przeciwności losu przezwyciężyliście!!! Trzymam za Was kciuki!!!

[kliwia]

mocnia a Ty co wlozylas do swoich slodyczy ? i ile tego przygotowalas??

[zanetaa88]

Ja zrobiłam takie cukiereczki dla dzieciaków.
A na bramy mam w torebce urodzinowej cukierki lizaki i garściami sobie dzieciaki będą brały.

[kliwia]

zaneta no dobra ale wszytskim wodki chyba na bramy nie dasz? no ja nie zamierzam dawac wodki na bramach

[monia.ch]

Napisane przez kliwia

mocnia a Ty co wlozylas do swoich slodyczy ? i ile tego przygotowalas??

ja mam identyczne słodycze, tylko że te letilky sa mniejsze. mam tego 40sztuk. Dla dzieci na przyjęcie weselne 20sztuk i reszta na bramy (tylko że u nas w bloku nie ma w ogole dzieci, jesli chodzi o bramy, wiec te 20sztuk to tak awaryjnie).

Napisane przez zanetaa88

Ja zrobiłam takie cukiereczki dla dzieciaków.
A na bramy mam w torebce urodzinowej cukierki lizaki i garściami sobie dzieciaki będą brały.

ja mam te cukierki i dla dzieci i na bramy.

A zamowilam jeszcze torebki urodzinowe - zwykile białe, żeby po weselu gościom do tego włożyc wódkę i ciasto - żeby mieli to ładnie zapakowane

[Madzialenka12344321]

Groszku dziekuję

Napisane przez kliwia

zaneta no dobra ale wszytskim wodki chyba na bramy nie dasz? no ja nie zamierzam dawac wodki na bramach

a co bedziesz dawała??

u na s były 4 bramy jak TZ jechal do mnie (kazdemu dał wódkę), potem jedna brama jak zajechlismy do koscioła (3 dziewczynki z balonikami podbiegły - dostaly cukierki) i na koniec jacyś chłopacy nam zobiili jak juz wyszlismy z kosciola (dostali tez wodkę)

[zaaaabcia]

Napisane przez baja_86

Dziś mamy mieć dekorowaną salę- pojadę podpatrzeć jak kobieta ją stroi. wcześniej jednak musimy ustawić stoły, żeby były tak jak chcemy. Dalej nie wiem co zrobić z tymi dziećmi, może postawię kartkę z napisem "stolik dla dzieci" nie wiem...
ech..
To już za 2 dni

my rowniez mielismy stolik dla dzieci ale nic nie pisalismy .. poprostu jedna z moich druzek pokierowala wszystkie dzieci w jedno miejsce

Napisane przez kliwia

zaneta no dobra ale wszytskim wodki chyba na bramy nie dasz? no ja nie zamierzam dawac wodki na bramach

a jak ktos bedzie upieral sie ze bez wodki was nie przepusci?
to na odczep mu dajcie .. my wsumie na bramy dalismy z 5 flaszek ...

[kliwia]

madzia no wlasnie cukierki chce
Zabcia, raz jechalam jako swiadkowa i mlodzi nie mieli wodki na bramy, a zatrzymali nas pijakitacy ze pozalsie i zadali wodki powiedzialm im albo cukirki albo nic bo wodki nie mamy :d i sobie dali spokoj
Awaryjnie bedziemy miec flaszki w samochodzie, ale wiesz... ;] dlaczego ja mam dawac komus za darmo to nie rozumiem