Panny Młode = Żonki 2009 część XIII

[kasiaher]

hej laski
śliczne zdjęcia i cudowne relacje , kurcze szkoda że ja tak nie dopilnowałam swojego wesela , z perspektywy czasu zrobiłabym wszystko inaczej.
a ja dzisiaj idę na wesele do kolegi , widzę że pogodę pod koniec września mają lepsza niż ja na początku czerwca. Na 13 do fryzjera , sukienkę mam srebrną świecącą, fajnie widać w niej brzuszek troszkę mnie zaokrągla , ale ja jestem w ciąży więc tak musi być, do tego srebrne buciki czarna torebka i sweterek , pokaże wam zdjęcia po weselu .
Ciekawe czy dam radę wytrzymać i jak się będę bawić na weselu w sumie byłam na kilku na których nie piłam alkoholu i świetnie się bawiłam więc problemu nie będzie , martwi mnie tylko czy będę miała siłę tańczyć , i czy za szybko się nie będę męczyć, do tego dochodzi to uczucie ciężkości zawsze na koniec dnia i niezbyt dobre samopoczucie z tym związane, ale nastawiam się na dobrą zabawę i cudowne samopoczucie .

[ddaaiissyy]

Napisane przez SollAngelica

cześć! witam Was po sporej przerwie

czas leci strasznie szybko, my już po ślubie i po podróży poślubnej i pora chyba na moją relację


dziewczyny, śmiało mogę powiedzieć, że takiego ślubu i wesela jak ja miałam mogę życzyć każdej z Was!

było cudownie!! bez wpadek, wszystko idealnie tak jak sobie wymarzyłam, jak chciałam i jak zaplanowałam

trzy dni przed ślubem były naprawdę ciężkie, a to dlatego, że niestety z natury jestem perfekcjonistką i sama chciałam wszystkiego dopilnować... ale opłaciło się! tylu pochwał, ochów i achów nad ślubem, samym weselem i organizacją wszystkiego usłyszałam, że zapas i potrzebę komplementów na dłuugi czas mam uzupełniony
biegaliśmy oboje razem z TZ, nawet mama i teściowa miały swoje zadania do dopilnowania... efekt tego był taki że trzy dni przed ślubem spaliśmy po 4 godziny
jedyny zgrzyt jaki był, to pani z naszej sali weselnej... która zadzwoniła do mnie w piątek o 19,30 z informacją, że nie będzie podanej zupy gulaszowej w chlebku bo niby jej piekarnia odmówiła i chlebków nie ma...
guzik prawda - juz zamawiając menu widziałam ze trochę nosem kręci, że nie chciało się jej wydrążać i przygotowywać 100 chlebków.. łatwiej jest podać zupę w talerzu niż w chlebku... ale zgodziła się na menu i wzięła za nie pieniążki...
myślała pewnie że jak zadzwoni przed samym weselem to machnę na to ręką, ale z pomocą taty udało się nam znaleźć piekarnię, zamówiliśmy chlebki sami i nie miała wyboru
w dniu ślubu, obudziłam się o dziwo wyspana koło 7 rano, umyłam włoski, wysuszyłam i pojechałam do fryzjera
byłam wniebowzięta bo wszyscy krakali, że będzie zimno i deszcz a od rana u nas było piękne słońce
fryzura wyszła cudnie! Tydzień wcześniej z fryzjerką podcięłyśmy moje włosy sporo i wycieniowałyśmy /wcześniej miałam do pasa i ciężko bardzo było je układać/, potem kosmetyczka – zrobiła mi mocne, wyraziste oczy
humorek zaczęła mi jedynie psuć pogoda, bo mocno się zachmurzyło i cały czas myślałam czy nie spadnie deszcz..
na szczęście u nas chmury były tylko do około 13 a potem z powrotem słoneczko!
Po błogosławieństwie pojechaliśmy na szybki plener w zamku a potem do kościoła…
Przyjechaliśmy i stanęliśmy w przedsionku bo było jeszcze trochę czasu a nie chciałam gnieść mojej sukni siedząc w aucie. Niesamowite uczucie… wszyscy najbliżsi rodzina i przyjaciele w jednym miejscu. Uśmiech nie schodził mi z twarzy! Chciałam żeby ta chwila trwała i trwała a tu nagle ministranci dzwonią dzwoneczkami i ksiądz po nas idzie a ja mowie to mojego TZ.. jak to jużżżż??
Kościół udekorowany był pięknie! Dekoratorki spisały się na medal! Czułam się jak księżniczka w jakiejś bajce… Moja chrześnica sypała płatki przed nami a chrześniak niósł obrączki.
Po mszy wszyscy pytali skąd takiego rewelacyjnego księdza wzięliśmy Sypał dowcipami jak z rękawa! Kazanie powiedział piękne i skierowane do nas. Stworzył tak niesamowitą atmosferę, że chciało się go słuchać i słuchać.
Z resztą cały czas jak do niego przychodziliśmy przed ślubem mówił, że ślub to dla nas najważniejsze przeżycie i dołoży wszelkich starań aby wszystko wyszło pięknie. Słowa dotrzymał i nie stresowaliśmy się wcale!
Przysięga wyszła super – obydwoje patrzyliśmy sobie głęboko w oczy
I muzyka na naszym ślubie… marzenie!! Z racji, że kościółek był w wioseczce w górach nie chciałam czegoś pompatycznego. Moim największym marzeniem od zawsze było Ave Maria w wykonaniu gitara+wokal. Wynalazłam zespół - grali na skrzypcach, flecie poprzecznym i gitarze w sumie pięć osób w składzie. I wokalistka Sylwia.. anioł dziewczyna o anielskim głosie!!!! Jeśli któraś z Was będzie miała ślub na Dolnym Śląsku to śmiało mogę polecić i na ślub przyjadę żeby raz jeszcze posłuchać
Miesiąc wcześniej wysłałam zespołowi mp3 z „moim” wymarzonym ave maria. Mówili że nie obiecują wokalu, ale że gitara i skrzypce zagrają na 100%. Kiedy zaczęli grać a pani Sylwia zaczęła śpiewać zamarłam i łzy stanęły mi w oczach.
Po kościele obsypali nas płatkami róż, ryżem i pieniążkami , potem życzenia i na salę.
Przed salą czekał na nas wieeelki pakunek przewiązany ogromną kokardą w którym było 100 balonów z helem. Wypuściliśmy je ku powszechnej radości, zrobiliśmy wspólne zdjęcie z gośćmi potem przywitanie chlebem i solą i na salę
Wcześniej nie baliśmy się niczego.. ale pierwszy taniec był nasza zmorą.. i ja i mój TZ baliśmy się okropnie
Tańczyliśmy walca… Na szczęście w prezencie ślubnym od dekoratorki naszej dostaliśmy maszynę do baniek mydlanych. Cała sala wypełniła się mieniącymi się banieczkami tak, że wszyscy otwierali buzie z wrażenia
Mieliśmy też prawdziwego dzika, którego płonącego wwiózł na salę wiking ;-)
Orkiestra grała REWELACYJNIE!! Do 4 rano mieliśmy komplet gości na sali!! Spać poszły wcześniej tylko maluchy!
I kolejna niespodzianka na poprawinach – zwykle z doświadczenia po weselach znajomych na poprawiny przychodzi około połowy gości… a u nas na poprawiny stawiło się 90% naszych gości!
Wszyscy wychwalali nas, mówili że widać pracę jaką włożyliśmy w organizację a odchodząc każdy mówił że na takim wspaniałym weselu jeszcze nigdy nie był
Jestem przeszczęśliwa i oby taki stan został już na zawsze... )))

Teraz z niecierpliwością czekamy na zdjęcia od fotografa, bo mamy tylko te, które robili nam znajomi i dwa zdjęcia z pleneru, które cyknęła moja świadkowa za plecami fotografa jak nam robił
Załączam zdjęcie naszego kościóka a poniżej linki do zdjęć z wesela. Jakość kiepska ale lepsze to niż nic
_1_, _2_, _3_, _4_, _5_

Przesliczna relacja
Fantastycznie, ze wszystko sie udało, biorąc pod uwage wkład pracy jaki włożyliście w przygotowania nie mogło byc inaczej!
Gratuluję zaangażowania bo ja na wszystko połozyłam lachę, wiedziałam ze bedzie na tip top i było na tip top.. wychodziłam z założenia, że to tylko ślub i dlatego też o zadnym stresie nie było mowy, totalny luz. Wiem, ze głupie podjescie, ale założyłam sobie, ze jak płaci sie nie małe pieniążki to wszystko bedzie na najwyzszym poziomie i naprawde jak juz wspominałam nie było sie do czego doczepic, absolutnie do niczego.

Niezmiernie sie ciesze, że jestes szczesliwa i mocno wierze, że zawsze tak bedzie !!!!!!!!!! Inaczej przecież byc nie moze
A za upór z chlebkami..... podziwiam No i znów widać, ze perfekcjonistka z Ciebie
A jak podróż poślubna?? Gdzie byliście ??
Wszystkiego najlepszego *

[ddaaiissyy]

Napisane przez india83

Wczoraj po dłuższej nieobecnosci chyba przez godzinke Wam odpisywalam i na koniec wylalam wode na laptopa i maly erroe sie pojawil hihi muslalam, ze sie wsciekne. wczoraj jakis tali pechowy dzien mialam z rana pojechalam zrobic sobie paznokcie i jak wrocilam do domu w tym calym pospiechu przytrzaselma sobie palec wskazujacy drzwiami!!! az usiadlam z bolu, paznokiec wyszczerbiony ale jakos doprowadzilam go do porzadku ufff...

dzis nie mam czasu zeby piusac od poczatku, wiec napiszę w skrocie ;p

Dziewczyny Wasze zdjecia z Tunezji cudowne, widoki az zapierały dech w piersiach.


ddaaiissyy boska sukienka, przepiękna z Ciebie PM
dziewczyny to juz jutro, a ja nadal wyluzowana oby tak juz zostalo. trzymajcie kciuki za pogode!!!

dziekuję india !!! Wielkie dzięki za miłe słowa
I bardzo dobrze, ze sie nei stresujesz !!!!!!! Uwierz mi, to tylko pomoże
Dokładnie tak samo miałam tydzien temu, łudziłam sie, że gdy wejde do kościoła poczuję nerwy ale totalnie nic !!! Ja czasem nawet na serialach płacze a tu byłam tak radosna i szczęsliwa, ze nie było mowy o łzach!! Dzięki temu, że podchodzisz do tego na luzie, ciągle będziesz wiedziała co się dookoła Ciebie dzieje Człowiek w stresie, pewnie inaczej podchodzi do pewnych sytuacji, czasem częsci spraw/wydarzeń po prostu nie pamięta.
Trzymaj tak dalej i ciesz się takim stanem rzeczy !!!!!

Napisane przez Maggie1983

slicznie i mialas taki tort jak nasza andzia z czerwcowek (andzelika)

Piekna suknia gratki, ze wszystko sie udalo i goscie zadowoleni-oplacaly sie jak widac te wszystkie przygotowania

Dziękuję Maggie
Tort taki mi sie wymarzył bo był całkiem inny niż reszta i podobno to nowość, więc zbyt wielu gości go jeszcze nie widziało, dlatego zrobił jeszcze większe wrażenie A taki był mój cel

Napisane przez aniaaa84

Kochana jak nie widać jak widać, ta ostatnia fotka, na której stoisz sama w całej okazałości cudo

aniaaa ale za bardzo to nie widać jaki makijaż, fryzura itd Nie widać też dokładnie koronki ale jak wspominałam, poprawię się Pierwsze zdjecia dopiero otrzymałam wczoraj.. ale nie spieszy mi sie by wszystkie od razu oglądać dlatego nie proszę reszty gości o dosłanie. Mam w sumei 40 i cool Stopniuje emocję i przedłuzam chwilę napiecia i oczekiwania

[Maggie1983]

Napisane przez kasiaher

hej laski
śliczne zdjęcia i cudowne relacje , kurcze szkoda że ja tak nie dopilnowałam swojego wesela , z perspektywy czasu zrobiłabym wszystko inaczej.
a ja dzisiaj idę na wesele do kolegi , widzę że pogodę pod koniec września mają lepsza niż ja na początku czerwca. Na 13 do fryzjera , sukienkę mam srebrną świecącą, fajnie widać w niej brzuszek troszkę mnie zaokrągla , ale ja jestem w ciąży więc tak musi być, do tego srebrne buciki czarna torebka i sweterek , pokaże wam zdjęcia po weselu .
Ciekawe czy dam radę wytrzymać i jak się będę bawić na weselu w sumie byłam na kilku na których nie piłam alkoholu i świetnie się bawiłam więc problemu nie będzie , martwi mnie tylko czy będę miała siłę tańczyć , i czy za szybko się nie będę męczyć, do tego dochodzi to uczucie ciężkości zawsze na koniec dnia i niezbyt dobre samopoczucie z tym związane, ale nastawiam się na dobrą zabawę i cudowne samopoczucie .

Kasia, czekam na fotki Twoje i brzuszka

Napisane przez ddaaiissyy

dziekuję india !!! Wielkie dzięki za miłe słowa
I bardzo dobrze, ze sie nei stresujesz !!!!!!! Uwierz mi, to tylko pomoże
Dokładnie tak samo miałam tydzien temu, łudziłam sie, że gdy wejde do kościoła poczuję nerwy ale totalnie nic !!! Ja czasem nawet na serialach płacze a tu byłam tak radosna i szczęsliwa, ze nie było mowy o łzach!! Dzięki temu, że podchodzisz do tego na luzie, ciągle będziesz wiedziała co się dookoła Ciebie dzieje Człowiek w stresie, pewnie inaczej podchodzi do pewnych sytuacji, czasem częsci spraw/wydarzeń po prostu nie pamięta.
Trzymaj tak dalej i ciesz się takim stanem rzeczy !!!!!



Dziękuję Maggie
Tort taki mi sie wymarzył bo był całkiem inny niż reszta i podobno to nowość, więc zbyt wielu gości go jeszcze nie widziało, dlatego zrobił jeszcze większe wrażenie A taki był mój cel



aniaaa ale za bardzo to nie widać jaki makijaż, fryzura itd Nie widać też dokładnie koronki ale jak wspominałam, poprawię się Pierwsze zdjecia dopiero otrzymałam wczoraj.. ale nie spieszy mi sie by wszystkie od razu oglądać dlatego nie proszę reszty gości o dosłanie. Mam w sumei 40 i cool Stopniuje emocję i przedłuzam chwilę napiecia i oczekiwania

Dokladnie, takiego tortu to ja na zywo jeszcze nie widzialam-super jest!

[moniqac]

Napisane przez kaska87

no to super, bo w sumie i tak nie będziemy w hotelu siedzieć a ktoś był w Egipcie w podróży?

ddaaiissyy baaaaaaaardzo łądnie I JAKI TORT?!!!

kasiaher .... bardzo sie cieszę że jest OK, prawde powiedziawszy sama najadłam się stresu jak napisałaś o tym wylaniu się... masakra co musiałaś przejść...

anika... mnie powiedziały w meldunkowym, żebym przyszła z dowodem i aktem ślubu - to mnie przemeldują. ja się pospieszyłam i wymeldowaąlm już z poprzedniego miejsca - pani mi powiedziała, że niepotrzebnie.

a co do paszportu to można lecieć na starym, tylko nie podawaj nigdzie nowego nazwiska, tylko panieńskie.

a poza tym suuuuuuuuuper fotkI!!!!


ja ciągle czekam na fotki żeby Wam coś jeszcze pokazać!!!

[ddaaiissyy]

moniqac za dlugie czekanie dobre sniadanie

Jak juz bedziesz miałą fotki to na pewno beda przesliczne i mam nadzieje, ze nie omieszkasz Kochana sie nimi tutaj pochwalic
Czekamy z niecierpliwościa

Cieszę, sie że i Tobie torcik sie podobał

[anika222]

no widxzisz moni ale w dowodzie bedziesz miala nowe nazwisko i stary adres?? czyli doód trza dwa razy zmieniav? nie jarzę tego

[moniqac]

Napisane przez ddaaiissyy

moniqac za dlugie czekanie dobre sniadanie

Jak juz bedziesz miałą fotki to na pewno beda przesliczne i mam nadzieje, ze nie omieszkasz Kochana sie nimi tutaj pochwalic
Czekamy z niecierpliwościa

Cieszę, sie że i Tobie torcik sie podobał

oprócz tego co już zamieszczałam wczesniej dorzuce jeszcze kilka... ale niestety - od fotografa będa dopiero w przyszłym tygodniuuuu!

no i niestety ale musiałam jeszcze raz zamieścić moje ulubione zdjęcie jak do tej pory... z pierwszej "kąpieli" !

[moniqac]

Napisane przez anika222

no widxzisz moni ale w dowodzie bedziesz miala nowe nazwisko i stary adres?? czyli doód trza dwa razy zmieniav? nie jarzę tego

nie ... chyba na podstawie aktu lubu, meldują Cię u męża... też nie bardzo tego kumam, ale jak chcesz to zrób tak jak ja - idź do UM tam gdzie jesteś teraz zameldowana, wymelduj się i z tym kwitkiem idź z aktem ślubu się zameldować. Potem składasz dokumenty na dowód.

Meldunek powinien być dawany od ręki. ja w UM będę w poniedziałek (tak przynajmniej mam nadzieje), więc w razie czego powiem Ci co i jak.

ale wiem, że mamy 14dni na zgłoszenie zmiany dowodu.

[anika222]

widziz moni co kraj to obyczaj a raczej urząd....

dzwoniłam własnie do um gliwice i sie dowiedziała ze najpierw musze sie osobiscie wymeldowac w pyskowicach potem osobiście zameldowac w gliwicach, a potem dopiero zlozyc wniosek o nowy doód i prawo jazdy
bo bym musiała dwa razy składac bo znow byłaby zmiana adresu

paranoja

[Maggie1983]

Napisane przez moniqac

oprócz tego co już zamieszczałam wczesniej dorzuce jeszcze kilka... ale niestety - od fotografa będa dopiero w przyszłym tygodniuuuu!

no i niestety ale musiałam jeszcze raz zamieścić moje ulubione zdjęcie jak do tej pory... z pierwszej "kąpieli" !

Powiem tak:
-zarabista fryzurka
- moja wymarzona dekoracja kosciola u mnie pozostale pary nie chcialy sie do niej dorzucic a mnie nie stac bylo na dekoracje za 1000zl
- zdjecie z chrztu super
- salatki u mnie tez byly podane w takich kielichach

[ddaaiissyy]

Napisane przez moniqac

oprócz tego co już zamieszczałam wczesniej dorzuce jeszcze kilka... ale niestety - od fotografa będa dopiero w przyszłym tygodniuuuu!

no i niestety ale musiałam jeszcze raz zamieścić moje ulubione zdjęcie jak do tej pory... z pierwszej "kąpieli" !

kąpiel za***istwa !!!!!!!!!!!!!
zimno było ? :P

Pieknie ustrojony kościół !!

[moniqac]

anika222 ... no widzisz..... już przynajmniej wiesz - ja tak też zrobiłam, tylko zaś pani w um w sosnowcu zdziwiła się że sie wymeldowalam... nota bene z podkarpackiego
super miałaś salę!

maggie ... a dziekuje - a powiem, że to był chyba pierwszy raz w zyciu kiedy ktoś mnie czesał, w sensie układał włosy ... fryzjerka mi się przyznała że była pełna obaw - bo ja raczej jestem osobą którą ciężko zadowolić , co do Kościoła to niestety (ze względów finansowych) była to jedyna możliwa dekoracja ( bo był zakaz strojenia ławek) i sama ją finansowałam, ale kocham moją panią dekoratorkę, ponieważ dorzuciła kilka rzeczy "gratis" i za Kościół, mój bukiet, bukiet świadkowej i dekoracje auta zapłaciłam 1040

a co do kieliszków... szkoda że w domu nie mam takich do martini !

ddaaiissyy ... zimno może tylko jak zamoczyliśmy stópki, potem biegaliśmy (jak widać niżej ) i w końcu siedzieliśmy w tej wodzie... więc raczej męczyłam się z ciężką suknią i się zgrzałam . nie mogę sie doczekać na resztę zdjęć z pleneru.... fotograf był naprawde fajny i wymyślał różne rzeczy... bardzo jestem niecierpliwa a tu jeszcze prawie tydzien czekania!!!


aaaaa dziewczyny........... w końcu wyjeżdżamy w podróż.... po 3 weselach (tak jak pisałam nasze było pierwsze 12.09, potem 19.09 i teraz też idziemy 26.09) ... jesteśmy / będziemy padnięci.... ale wyjeżdżamy... TZ zapłacił za wycieczke i jestem po porostuze szcześcia!!! egipt... nigdy nie byłam... all ... 2 tygodnie.... już mogę lecieć, a tu jeszcze 2 tygodnie...!

[anika222]

moni a gdzie jedziecie bo my chyba 2.10 w rejs po nilu.... z rainbow

[Scio]

ufff nadrobiłam

Napisane przez Rybulka

Witajcie dziewczynki po mojej długiej nieobecności
Była ona związana z tym, że gdybym z Wami była regularnie, to na pewno bym się wygadała, a tego nie chciałam, bo najpierw musiałam się przekonać czy wszystko ok

Zostanę mamusią, a Wy ciociami!

Gratuluję Rybulko. Jak się strasznie cieszę.

My z mężusiem (o yeah) też pracujemy, ale w tym miesiącu nic, robiłam test i dupa

[moniqac]

Napisane przez anika222

moni a gdzie jedziecie bo my chyba 2.10 w rejs po nilu.... z rainbow

ale super... słyszałam, że takie wyprawy są suuuuper !

my jedziemy ze sky club'em do hurghady, na "stacjonarne" wakacje ... chcemy lezeć i nic nie robić (no .... oprócz kilku wycieczek), bo w zeszłym roku byliśmy w podróży "przedślubnej" na sri lance (na ślubie) i na objazdówce po indiach i wróciliśmy chyba bardziej zmęczeni.

ja mykam dziewczynki.... miłego weekendu. spróbuje zajrzeć ... ale mam wesele kolejne jutro więc pewnie zajrze w tygodniu.

[kliwia]

daisy ja przed plenerem nie pralam, od tego jest photoshop by to potem na zdjeciach wybielic
a po plenerze jest czarna. i wstyd sie przynzac ale jest miesiac po slubie a ja jej jeszcze nie odnioslam do salonu by dac do prania

solangelika i anika pieknie

[SAMBAdiJANEIRO]

oto kilka obiecanych fotek ze slubu i wesela fotki takie se bo to dopiero od kolegi... nie od naszego fotografa fotograf mam nadzieje lepsze zrobil

[SAMBAdiJANEIRO]

i jeszcze kilka

a teraz biore się za nadrabianie licznych zaleglosci....

[martucha84]

Napisane przez anika222

i jeszcze

pieknie wygladalas poprostu cudownie

Napisane przez ddaaiissyy

oto kilka nowych zdjec, ktore własnie do mnie spłyneły.. jednak ich jakoś znow pozostawia wiele do zyczenia, także za wiele Kochane nie obejrzycie Obiecuję poprawe

slicznie wygladalas

Napisane przez moniqac

oprócz tego co już zamieszczałam wczesniej dorzuce jeszcze kilka... ale niestety - od fotografa będa dopiero w przyszłym tygodniuuuu!

no i niestety ale musiałam jeszcze raz zamieścić moje ulubione zdjęcie jak do tej pory... z pierwszej "kąpieli" !

swietnie

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

oto kilka obiecanych fotek ze slubu i wesela fotki takie se bo to dopiero od kolegi... nie od naszego fotografa fotograf mam nadzieje lepsze zrobil

jeeeee sambusia;D nareszcie sie doczekalam na twoje fotki pieknie super

SollAngelica piekna relacja

[SAMBAdiJANEIRO]

gold-fish ja tez bym chciala foteczki zobaczyc
Nadrabiam... jestem na 131 stronie, wiec jeszcze sporo przede mna...
poki co zbieram sie do pracy, dzis mam nocke, nie chce mi sie ze szok i glowa mnie piekielnie boli

Strippi gratuluje coreczki

[zaaaabcia]

Dziewczyny ktore dodaly zdjecia ... slicznie wygladalyscie

[śliweńka]

Napisane przez moniqac

oprócz tego co już zamieszczałam wczesniej dorzuce jeszcze kilka... ale niestety - od fotografa będa dopiero w przyszłym tygodniuuuu!

no i niestety ale musiałam jeszcze raz zamieścić moje ulubione zdjęcie jak do tej pory... z pierwszej "kąpieli" !

dopiero za dwa tyg od fotografa ja po weselu z TŻ w pon jechałam wybrać a we wtorek już do odbioru teraz albumy z płytą krążą wszyscy chcą oglądać i dziwią się że już zdjęcie dwa dni po weselu mieliśmy

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

oto kilka obiecanych fotek ze slubu i wesela fotki takie se bo to dopiero od kolegi... nie od naszego fotografa fotograf mam nadzieje lepsze zrobil

pięknie jak wszystkie PM2009

[anuulaa]

Cześć Kochane!!

Napisane przez kasiaher

dzięki dziewczyny za wsparcie
własnie wróciłam ze szpitala naszczęście z dzieckiem i ze mna wszystko ok, nie ma wyrostka , dzidzi ułozył się w taki sposób że sprawiał mi ból , ale przynajmniej jestem spokojna chociaż strachu się najadałam niesamowicie , dobrze że moja koleżanka tam pracuje i jest pielegniarka i mi wszystkie badania od ręki załatwiła . Narazie mam brać nospe io dużo pić i dieta kleikowa lekko strawna . jestem spokojna ale zmęczona tymi emocjami i stresem. dlatego spadam spać

Uff, dzięki Bogu. Martwiłam się, ale super, że wszystko już wyjaśnione

Napisane przez ddaaiissyy

oto pierwszy kilka zdjec, ktore przed chwilka dostałam
Robione przez znajomego

Pięknie!!

Napisane przez *Agatek*

anuulaa i Madzialenka12344321 piękne zdjęcia jak ja Wam zazdroszczę... anuulaa szczerze wyglądasz na więcej lat (ja na swój wiek to jak gówniara ) Nie to, że jestem les, ale jesteś śliczniutka

Ja mam od kilku dni jakieś schizy (mimo, że biorę tabletki od 1,5 roku) że w ciąży jestem, bo mam gruby brzuch i co chwile słyszę: "Ty w ciąży nie jesteś??", "o jak fajnie, w końcu się coś dzieje", a mnie to wkurza strasznie i zaczynam wątpić... przez pierwszy rok brania tabletek nie tyłam, a teraz przybrałam 2 kg i się tak waha: 55-56-57. Możliwe jest, że po roku od brania tych samych tabsów dopiero tyje??

Hehe rozwaliłaś mnie tym ostatnim zdaniem do mnie
A co do tej ciąży, to czasem taki stres wywołuje objawy ciążowe, to, że luzie tak gadają, to się nie przejmuj. Niektórzy mają tak w głowie ślub=ciąża

A propos tycia dzisiaj w gazecie widziałam taki tekst:
ONA+ON=ŚLUB=TYCIE oj i chyba coś w tym jest, że po ślubie czasem się tyje... od października znowu zaczynam chodzić na aerobik.

Napisane przez Rybulka

Piszę rozstrzelonym drukiem Wasze nicki, bo mi się nie chcą pogrubiać A N U L A, ja wiem, że mamy całe życie na podróże do ciepłych krajów, ale ja to bym juz chciała K A S I U H E R, uffff, z wielką ulgą odetchnęłam, że cała historia się dobrze skończyła Biedulko, pewnie się ogromnie stresowałaś A G U Ś, łazienka jak marzenie! K T O S I A, M E R K A B A, S A M B A, dziękuję za gratulacje Kochane jesteście Ja się dziś dowiedziałam, że wycinki guza, który został mi wycięty w czerwcu są we Włoszech badane... W Gliwicach wyszło, że był to nowotwór łagodny, ale do pewności wysłali je jeszcze do przebadania do Włoch... Lekarz mi powiedział, że jak wyjdzie wynik taki jak w Gliwicach, to będę się musiała u nich tylko pojawiać co jakiś czas na kontroli, a jeśli wyjdzie wynik, to ciąża komplikuje sytuację... Niech mi już dają spokój!!!

O jeju, nowotwór łagodny?? A co to by oznaczało? Dobrze, że już tego sie pozbyłaś. Trzymam kciuki, żeby wieści z Włoch były dobre

Napisane przez ddaaiissyy

Dziewczynki, mam pytanie.. prałyscie suknie przed sesja ??
Nie wiem co zrobic, dół lekko pobrudzony (podeptany), w pralni powiedzieli mi ze na wlasne ryzyko
Suknia jest cała z koronki i ma naszyte szkielka, boje sie ze odpadna

Nie prałam przed sesją, nie było takiej potrzeby, skoro i tak szliśmy się wybrudzić w piasku i potem kąpiel w wodzie hehe

Suknia potem była czarna, ale nie dawałam do pralni bo bałam się o moje kryształki, mama pięknie mi ją wyprała w wannie i jest bielusieńka

[jaga_2001]

anuulaa, nowotwor/guz to taka grupa zmienionych genetycznie (zmutowanych) komorek. Niektore sa tak zmutowane, ze jakos zle na orgamizn nie wplywaja. Wtedy mowimy o nowotworze/guzie lagondym. Czasem dochodzi jednak do takiej mutacji, ze powstajacy guz ma jednak negatywny wplyw na cialo czlowieka (zle badania morfologiczne, ogolne zle samopoczucie pacjenta i wiele, wiele innych). Czesto powoduje wyniszczenie organizmu.Guzy zlosliwe najczesciej do leczenia wymagaja hemioterapii albo i czasem naswietlan promieniotworczymi pierwiastkami. W przypadku guzow lagodnych czesto i gesto wystarczy samo ich usuniecie w czasie operacji.Na tym leczenie sie konczy. Takze jak w szpitalu lezy pacjent z guzem lagodnym i zlosliwym to pod noz zawsze idzie ten z guzem zlosliwym, bo ten z lagodnym moze poczekac. Ogolnie jakikolwiek bylby to guz, czy zlosliwy czy lagodny to zawsze trzeba sie miec na bacznosci, bo czasem te guzy lagodne, ale nie leczone moga przeistoczyc sie w guzy zlosliwe.

Czesto tez ludzie 'myla' nowotwor z rakiem. Bo kazdy nowotwor okreslaja rakiem, co jest bledem. To tak jak z kwadratem i prostokatem. Kazdy kwadrat jest prostokatem, ale nie kazdy prostokat jst kwadratem. Analogicznie - kazdy rak jest nowotworem, ale nie kazdy nowotwor jest rakiem. Rak to nowotwor zlosliwy wywodzacy sie ze specyficznej tkanki, ktora tworzy np. skora. Dlatego np. czerniak skory jest rakiem, nowotwor zlosliwy piersi, czy sutka tez jest rakiem. Ale jesli jest to zmiana lagodna (np. lagodne guzki w piersi - torbiele) to rakiem nie jest. Inny przyklad - kosc. Mimo iz sa nowotwory zlosliwe kosci to rakiem tez nigdy nie beda. Beda zawsze nowotworami zlosliwymi, nawet jesli doprowadza do zgodnu pacjenta.

Rybulko, nie przejmuj sie. Bedzie wszystko dobrze. Widac, ze na fachowcow trafilas, skoro chca sie upewnic w diagnozie i wysylaja Twoje probki dalej. Mysl pozytywnie. To podstawa. Ja sama od 11 lat jezdze do Wawy na kontrole na onkologie. Mam juz ich serdecznie dosc, ale jak mus to mus. Z tym nie ma zartow.

[india83]

to już dziś chyba zaczynam odczuwac maly stresik... ale malutki. o 8.00 lece do fryzjera potem makijaz i tak zleci do 13tej boje sie, że nie zdaże. wczoraj przezylam zalamanie odebralam bukiet popoludniu- mial byc odebrany w sob ale na szczescie zmienilam zdanie, bo sie balalm, ze ze wszystkim sie nie wyrobimy i bym nie miala kwiatka do fryzjera we wlosy. bukiet byl wsteretny zupelnie inny niz chcialam opisalam i pokazalam na zdjeciu(inna babka przymowala zamowienie, a inne robily) w calym szoku zaplacilam za niego, wsiadlam do samochodu zobaczylam mine TŻa a nastepnie poszlam go oddac, mowiac , że ja takiego brzydkiego nie chce. Na szczescie panie zrobily nowy, taki jak chcialam i bardzo przepraszaly za pomylke poza tym tort tez porazka- cudow sie nie spodziewlam bo to maly torcik na 25 osob, no ale mogli sie postarac- tu niestety juz nic nie da sie zrobic- mam nadzieje, ze chociaz bedzie samczny. patrze za okno no i... pogoda zapowida sie calkiem nieźle

[angel166]

ojojoj ile się tutaj działo podczas mojej nieobecności

najpierw wszystkim wrześniowym Panną Młodym wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia

u mnie tyle się działo,że uuuu
jak Wam ostatnio pisałam byłam po wizycie u rodziców Tżeta ,a przed wizytą u księdza no i miałam też remont zmienił się termin ślubu będzie 25grudnia ,a nie 26 . Godzina 16 mam pytanie Wasze zaślubiny był z mszą czy bez? bo moje będą bez ,bo ksiądz stwierdził,że dla 20os mszy nie będzie robił a jakbym chciała ze mszą to byłby o 11:/ no o wiele za wcześnie;/ albo o 19,to wtedy za późno ale powiedział,że jak sie spiszemy to się zastanowi( nie wiem co miał na myśli z tym spisaniem hehe) nauki zaczynają się od pierwszej soboty listopada i po pierwszych naukach mamy sie do niego zgłosić drugi raz z dokumentami itp.

lokal tez już załatwiliśmy taki mały, przytulny,a co najwazniejsze nie drogi i sprawdzony .Koszt 100zł/os ,więc zaoszczędzimy 600zł (bo wszędzie było po min.130zł/os.)

najgorsze jest to ,że musielismy do remontu kuchni ruszyć pieniądze na ślub okazało się w trakcie,że pękła rura i trzebabyło zmienić instalacje gazową,a to był koszt 800zł + materiał, zbrakło też farby od rodziców i musieliśmy dokupić czyli ok.1300zł ) 600zł sie zwróciło ale brakuje 700zł, zdecydowalismy się jednak na Dj'a ,bo po znajomości będzie kosztował max Chwytam się teraz jakiejkolwiek pracy(hostessa,ulotki),że by nadrobić wydane pieniądze :/ ale będzie ciężko

wogóle mam nową suknie ślubną wstąpiłam do salonu sukni ślubnych w poszukiwaniu futerka/kurteczki i trafiłam na wyprzedaż sukni widocznie ta szyta nie była tą wymarzoną skoro zakochałam się w totalnej jej odwrotności moja była skromna,bez koronek itp. Jednak jak weszłysmy z mama do salonu żuciła nam sie jedna suknia w oczy ,mama tak rzuciła weź ją przymierz jak ją ubrałam poczułam sie jak księżniczka ,wyglądałam tak szczupło i wogole naj naj naj hehe
no i ją kupiłysmy tzn wpłaciłysmy zaliczke i dzisiaj jedziemy dopłacić reszte ( mamusia mnie uratowała i pożyczyła pieniążki) najbardziej się cieszę z jej ceny przeceniona z 3000zł na 1000zł !! bo ostatni rozmar i na wysoką dziewczynę więc w sam raz dla mnie

narazie nic nie mówię Tżetowi ,bo nie umiem się do tego zabrać... próbowałam coś napomnieć ale usłyszałam : Masz jedną suknie ,a myślisz o innych ,ja jeszcze nawet garnituru nie mam i nie wiadomo czy kupimy nowy (bla bla bla...)

wogóle znalazł się jeszcze jeden problem nie mamy świadkowej nasza wspólna przyjaciołka odpadła ,bo skończy dopiero w paź.17lat a bylismy pewni ,że już 18 świadek jest w moim wieku ( ma 20lat) i chcemy ,żeby świadkowa była w podobym:/ więc zostaje moja przyjaciółka ,ale chce żeby Tżet wybrał kogoś ze swojego grona,bo świadek to moj przyjaciel więc tak głupio,żeby przyjaciółka była świadkową :/

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

jeszcze mamy jeden problem z transportem miał nas wieść mąż chrzestnej Tżeta ,ale odmówił powiedział,że już 3 razy wiózł pary do slubu i się rozwiedli

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

wogóle przeszukałam całą siećby znaleśćmoją nową suknie i Wam pokazać ale nie mogę nigdzie znaleść :/

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

a jeszcze mam jedno pytanie co myslicie o rękwiczkach ? je udało mi się znaleść http://www.allegro.pl/item750790735_...ory_super.html wzó nr. 1

byłam bardzo sceptycznie nastawiona do jakichkolwiek rękawiczek ale moja mama się uparła...

[baja_86]

Dzisiejszym PM życze wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia, nieustającego szczęścia i wiecznej miłości

Napisane przez anika222

i jeszcze mój mąż i moich pięciu szwagrów


no i jak bym mogła zapomnieć dwóch swieżo upieczonych małzonków z tym ze przyjaciel z dwutygodniowym stażem

super wyglądaliście Równiez mam zdjęcie gdzie moi bracia i szwagrowie trzymają mnie na rękach- wszystkim się to foto bardzo podoba, a ja się śmieje, że to jedyny pozytek z braci i szwagrów

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

oto kilka obiecanych fotek ze slubu i wesela fotki takie se bo to dopiero od kolegi... nie od naszego fotografa fotograf mam nadzieje lepsze zrobil

pięknie wreszcie się doczekałyśmy

Napisane przez india83

to już dziś chyba zaczynam odczuwac maly stresik... ale malutki. o 8.00 lece do fryzjera potem makijaz i tak zleci do 13tej boje sie, że nie zdaże. wczoraj przezylam zalamanie odebralam bukiet popoludniu- mial byc odebrany w sob ale na szczescie zmienilam zdanie, bo sie balalm, ze ze wszystkim sie nie wyrobimy i bym nie miala kwiatka do fryzjera we wlosy. bukiet byl wsteretny zupelnie inny niz chcialam opisalam i pokazalam na zdjeciu(inna babka przymowala zamowienie, a inne robily) w calym szoku zaplacilam za niego, wsiadlam do samochodu zobaczylam mine TŻa a nastepnie poszlam go oddac, mowiac , że ja takiego brzydkiego nie chce. Na szczescie panie zrobily nowy, taki jak chcialam i bardzo przepraszaly za pomylke poza tym tort tez porazka- cudow sie nie spodziewlam bo to maly torcik na 25 osob, no ale mogli sie postarac- tu niestety juz nic nie da sie zrobic- mam nadzieje, ze chociaz bedzie samczny. patrze za okno no i... pogoda zapowida sie calkiem nieźle

wszystko się uda, powodzenia

rybulko trzymam kciuki za wyniki, na pewno będzie wszystko ok.

[zielony_motylek]

Napisane przez Maggie1983

moj mezus pracuje do 17, je obiad, idzie remontowac nasze gniazdko i wraca 23.30 najczesciej no ale dzieki temu,ze duzo umie zaoszczedzimy i kasy i nerwow na fachowcach

dokładnie jak mój TŻ, jestem z niego dumna szczególnie że kilka rzeczy robił 1 raz a wyszły mu poprostu super! U nas własciwie wszystko robi TŻ (czasem pomagam mu ja, mój lub jego tata) jedynie jeśli chodzi o gaz to musieliśmy zawołać fachowca no ale wiadomo gaz to inna sprawa bo trzeba mieć uprawnienia.

Napisane przez Maggie1983

moja nadal czarna wisi

moja wstyd się przynać też

Napisane przez angel166

wogóle znalazł się jeszcze jeden problem nie mamy świadkowej nasza wspólna przyjaciołka odpadła ,bo skończy dopiero w paź.17lat a bylismy pewni ,że już 18 świadek jest w moim wieku ( ma 20lat) i chcemy ,żeby świadkowa była w podobym:/ więc zostaje moja przyjaciółka ,ale chce żeby Tżet wybrał kogoś ze swojego grona,bo świadek to moj przyjaciel więc tak głupio,żeby przyjaciółka była świadkową :/

a własciwie czemu muszą byc w podobnym wieku? Moj swiadek mial 20 lat a świadkowa 29 i wierzcie mi nie było wogóle widac róznicy, bo mój brat to wyrosniety facet i zawsze wszyscy myślą, że on jest ode mnie starszy, a siostra TŻ drobnitka i wygląda na 25 max. Zresztą nawet jakby różnice byłoby widać to chyba lepiej mieć zaufanych świadków w róznym wieku niż takich których się wybiera tylko z uwagi na wiek?

[jaga_2001]

wszystkim dzis slubujacym skladam moc zyczen.

angel, jak nie chcesz rekawiczek to ich nie bierz. To Twoj slub i to Ty decydujesz jak bedziesz wygladac. Mnie moja babcia naklaniala na zwykly welon, bo mowila, ze tak bez welonu to tak dziwnie. Ale jak jej powiedzialam, ze woalka to tez rodzaj welonu, tylko ciut inaczej wyglada to juz inaczej mowila. A juz w szczegolnosci, gdy mnie zobaczyla. Poza tym te rekawiczki sa wg mnie drogie. Ja za swoje zaplacilam 30 zl a kupilam je tez przez net i szly az z Hong Kongu, takze ta cena to juz z przesylka. A moje byly dlugie, za lokiec palczatki, tiulowe. Tylko takie bralam pod uwage, bo inne mi sie zwyczajnie nie podobaly. Z satyny natomiast wogole do mojej kiecy nie pasowaly. Za bardzo blyszczace byly. No i byl problem tez z kolorem, bo moja kieca koloru ivory, a wszedzie rekawiczki albo biale albo ecru.