Mamusie listopadowo-grudniowe 2009, cz. 4-JESIENNO- ZIMOWE ROZDWAJANIE

[paczka22]

CZEŚC WAM MAMUSKI


Ja nadal w dwupaku dziś wyszłam ze szpitala.Czujemy się dobrze.Wiktor waży 2,500 ale jest malutki niby i wolą go podtrzymać w brzuszku.rozwarcie mam na 1,5 cm.ale niemogę chodzić tylko tak jak w szpitalu leżeć .GRATULACJE DZIEWCZYNĄ DZIDZIUSIÓW.


Muszę iśc się położyć ale najpiewrw muszę was nadrobić a dużo tego mam.

[pietrusia]

Napisane przez paczka22

CZEŚC WAM MAMUSKI


Ja nadal w dwupaku dziś wyszłam ze szpitala.Czujemy się dobrze.Wiktor waży 2,500 ale jest malutki niby i wolą go podtrzymać w brzuszku.rozwarcie mam na 1,5 cm.ale niemogę chodzić tylko tak jak w szpitalu leżeć .GRATULACJE DZIEWCZYNĄ DZIDZIUSIÓW.


Muszę iśc się położyć ale najpiewrw muszę was nadrobić a dużo tego mam.

Jak super za nadal w dwupaku, martwilysmy sie tu o Ciebie

[karenina19]

Dzien doberek Mamusie

Ciesze sie, ze moj maly mezczyzna podoba sie wizazowym ciociom

ale mam dzisiaj leniwy dzien...spalismy z malzem do 10:30 i gdyby polozna nie miala przyjsc o 11 to pewnie jeszcze dluzej lezelibysmy w lozeczku...
Ogolnie polozna bardzo zadowolona - moj szew po cc goi sie super, macica ma juz rozmiar taki jaki normalnie ma u kobiet, ktore rodzily normalnie wiec super...

Wlasnie zrobilam sobie pazurki i wcinam ciacho...
Moje slonko slodko sobie spi, niedlugo bede musiala go budzic na jedzonko



A ja ciemnota dopiero teraz zauwazylam, ze mamy juz wiecej mamus rozpakowanych!!

Kate i Madziu
gratuluje z calego serca i mam nadzieje, ze wpadniecie do nas jak najszybciej

[pietrusia]

Kareninko kochanie to dobrze ze Andre pozwala sie wam wyspac trzeba korzystac z takiej chwili

Ciesze sie bardzo ze z Tobą tez jest wszystko ok

[domi7ks]

Napisane przez Agusia_a9

\
A ja bym chciala jak najszybciej..;p A Fifi sobie wybierze pewnie taka date zeby nikomu nie pasowalo.. czyli pewnie 1.11 ;p

Zobaczymy Buziaki

Lepiej niech Fifi nikogo nie slucha tylko mamusi

witaj Paczka

Kareninka a jak jest z karmieniem u Was?

[karenina19]

Napisane przez pietrusia

Kareninko kochanie to dobrze ze Andre pozwala sie wam wyspac trzeba korzystac z takiej chwili

Ciesze sie bardzo ze z Tobą tez jest wszystko ok

Hehehe...wlasnie korzystamy jak sie da...
Podobno czesto dzieci zmieniaja takie "grzeczne" usposobienie kolo 2 tyg zycia, ale nawet jesli wtedy André juz nie bedzie taki spokojny to moge powiedziec, ze przynajmniej przez te pierwsze 2 tyg oszczedzil nam stresow...

Napisane przez domi7ks

Kareninka a jak jest z karmieniem u Was?

Pamietacie pewnie, ze wlasnie o karmienia martwilam sie najbardziej...ale musze powiedziec, ze u nas wszystko poszlo super...André od razu wiedzial jak sie przyssac do piersi i na mleczko musielismy poczekac tylko do niedzieli wieczor...
No a jak juz mleczko bylo to moj chlopiec w ogole byl przeszczesliwy Ssie jak zawodowiec...
Troche mialam trudnosci przez jeden dzien, bo moje sreduszko upodobalo sobie baaardzo moja prawa piers a z lewej nie chcial w ogole pic, ale trwalo to tylko jeden dzien wiec spoko...
Mialam w szpitalu tez bardzo dobra pomoc jesli chodzi o karmienie wiec z jakimikolwiek pytaniami moglam zwrocic sie do siostr...to pomoglo mi bardzo od psychicznej strony zwlaszcza na poczatku, kiedy czekalismy az mleczko poplynie a ja martwilam sie bardzo, ze nic z tego nie bedzie...

Powiem wam, ze przed porodem wiele razy probowalam wyobrazic sobie jak to jest kiedy dziecko bedzie pic z mojej piersi ale...nigdy bym nie przypuszczala, ze to takie wpaniale uczucie...takie wyjatkowe i w ogole nie do opisania...kiedy ta malutka istotka tak mocno sie przytula, zaczyna ssac i w tym momencie znow jestescie jak jedno - to taka chwila tylko dla was , nic innego wokol sie nie liczy, jestescie tylko wy dwoje....moj tz powiedzial mi potem, ze widac po mnie, ze nic wokol nie jest w stanie zaklocic naszej harmonii...ja czulam sie troche jakby moje serce bilo w rytm ssania mojego synka...

Aha - mialam wstawic zdjecia naszego pokoju ze szpitala...

[AsiCcccCA]

Witam Karerinko ale Ty slicznie opisujesz Miłosc do Synka


Jezu ale nudy ,nie ma z kim wyjs ca Tz znów nocka wpadne w depreche

Witam Paczkamarrwiłyścmy sie o Ciebie dobrze ze jeszcze w dwupaku

[simpatica]

Napisane przez karenina19

Aha - mialam wstawic zdjecia naszego pokoju ze szpitala...

o kurczak niezły pokój - jak w sypialni a nie w szpitalu fajny.

[sexy body]

To jest pokój szpitalny????
To ja zazdroszczę

Mieszkając w Polsce trudno w coś takiego uwierzyć

[karenina19]

Napisane przez AsiCcccCA

Witam Karerinko ale Ty slicznie opisujesz Miłosc do Synka

Ja tylko probuje opisac...tylko probuje...

Napisane przez AsiCcccCA

Jezu ale nudy ,nie ma z kim wyjs ca Tz znów nocka wpadne w depreche

Eee tam od razu w depreche... jakis filmik fajny, moze maly salon pieknosci sobie zrob..? Od razu lepiej sie poczujesz...

Ja wlasnie wygonilam mojego tz'ta na male piwo z kolega i...uwierzycie, ze wyszedl jakad godzine temu i od tej pory dzwonil 3 razy czy wszystko u nas dobrze... juz zapowiedzialam, ze jeszcze jeden telefon i wylacze komorke...

Napisane przez simpatica

o kurczak niezły pokój - jak w sypialni a nie w szpitalu fajny.

Napisane przez sexy body

To jest pokój szpitalny????
To ja zazdroszczę

Mieszkając w Polsce trudno w coś takiego uwierzyć

No pokoik byl fajny...udalo nam sie, bo zwolnil sie akurat w czwartek wieczorem i na piatek byl dla nas...

Bylam wlasnie u mojego slonka, zeby spatac sie go czy moze nie chcialby mleczka i zastalam taka minke...
No nic, bede musialam byc twarda i go obudzic...

[konspiracja]

Cieszę się ze wszystko ok,
Paczka w dwupaku,
karenina jest z powrotem : Bardzo reprezentacyjny ten pokoj w szpitalu. To chyba 5-cio gwiazdkowy szpital byl...
Karenina jeszcze raz gratuluję, maluszek cudny
Pieknie piszesz o karmieniu, dla mnie to na razie taka abstrakcja...
Poczytam co u reszty.

[lucky1910]

Witajcie

zajrzałam tylko nadrobić zaległości od wczoraj i życzyć Wam miłego weekendu
u nas pogoda nie dopisuje, ale nastroje jak najbardziej dziś mamy dzień odwiedzin przez znajomych
poza tym odwiedziłam dziś kosmetyczkę i mam pięknie zrobione pazurki na stopach i rączkach aż miło

trzymajcie się w dwupakach!

[brombusia]

Ale tu dzisiaj spokojnie
Wózek już mamy, tylko jeszcze nie złożony, TŻ co innego robi, ja bym sama skręciła, ale mi zabronił

Karenina trafiło Ci się dziecko jak marzenie, nie dość, że śliczny to jeszcze grzeczny, dużo śpi, ładnie je i daje Mamusi czas dla siebie
Zazdraszczam
Pięknie piszesz o synku, widać, że podchodzisz do macierzyństwa spokojnie i dojrzale

Paczka witaj z powrotem w dwupaku.

Napisane przez lucky1910

trzymajcie się w dwupakach!

Wzajemnie Lucky

Gucia się dzisiaj jeszcze nie meldowała

[gissh]

Dzięki za wsparcie Dziewczyny
Ja wiem że najważniejsze to że z Dzidzią wszystko dobrze i że te kilka tygodni szybko zleci a potem będę miała już przy sobie mojego Maluszka... Wiem że wiele kobiet jest w znacznie gorszej sytuacji niż ja... no i muszę być silna dla Dzidzi... Ale po prostu wczoraj tak się jakoś tym wszystkim zdołowałam że...
Zakupy pewnie rzeczywiście dokończymy przez internet, jak po coś będzie trzeba pojechać do sklepu to TŻ pojedzie... Z praniem i prasowaniem też małżonek sobie poradzi a jakby co to mama pomoże (tak więc Brombusiu chyba nie będę Cię jednak tym obciażąć - ale wielkie dzięki za dobre chęci ) - więc jakoś to będzie.
Tylko wiecie - trochę to wkurzające że ja sama mając najwięcej czasu i zapału tak naprawdę nie mogę sama zrobić nic
No ale trudno - tak jak piszecie: Dzidzia najważniejsza

Paczka, cieszę się że u Ciebie ok

Pozdrawiam.

[konspiracja]

Malinko, strasznie współczuje, wytrzymaj do poniedzialku
Sexy, takiego kolesia to tylko za jXXa powiesić na żyrandolu....
Kate, Wiki tez cudny

Napisane przez domi7ks

Witajcie

U mnie nocka minela beznadziejnie, kilka razy do kibelka i w dodatku podbrzusze bolało:/

Sexy no 6 grudzien juz ja zajelam ale zgodze sie na eszcze jedna osobe;P

Nie zapomnijcie tylko że ja mam ten termin przyznany odgórnie i "z urzędu"

Napisane przez gissh

Strasznie mnie ta wizyta u gin zdołowała... Od razu piszę że nic strasznego się nie stało, ale... no właśnie. Ginka mnie zbadała i okazało się że szyjka macicy już mi się całkiem posypała - generalnie niewiele z niej zostało a to 33 tydzień czyli na rodzenie jeszcze za wcześnie. W związku z tym czeka mnie leżenie... plackiem. Wstawać mogę tylko do wc a poza tym mam w ogóle nie chodzić. Ginka mówi że muszę tak wytrzymać najblizsze dwa-trzy tygodnie - tak do 35-36 a wtedy gdyby coś to mogę już rodzić. Podwoiła mi dawkę luteiny i magnezu i kazała uważać na skurcze - gdyby się pojawiły to szpital.
Kurcze, boję się tego wszystkiego, jak to będzie... Samo leżenie to jeszcze jakoś może zniosę, ale doła i tak złapałam. Po pierwsze martwię się o dzidzię żeby za wcześnie się nie chciala urodzić, do tego dochodzi ta nieszczęsna cukrzyca ciążowa która też może dawać jakieś powikłania, bakteria na szyjce... normalnie komplet Poza tym tyle miałam planów na te najblizsze tygodnie... TŻ wreszcie ma wolne weekendy więc dzisiaj mieliśmy jechać po wózek i łóżeczko i doopa... Tyle rzeczy do kupienia nam zostało... wreszcie mamy na to czas i co z tego skoro ja jestem uziemiona... Zaczęłam prać rzeczy Małej i nawet tego nie mogę skończyć - nie mówiąc już o prasowaniu. Normalnie wyć mi się chce
Wracam na łóżko... Postaram się czytać co u Was i odzywać od czasu do czasu...

Gish, dziewczyny juz Cie pocieszyły, podpisze się pod tym wszystkim. dacie radę. Najwazniejsze żebyś dotrwala jeszcze z dwa tygodnie. Zakupki przez neta.

Napisane przez Agusia_a9

Piekni chlopcy!! oby wiecej takich przystojniakow na naszym wątku Andree ma sliczne czrne wloskii tez bym chciala zeby moj Fifi takie mial



sie usmialam




biedactwo:przytu l: duzo lez i odpoczywaj a zobaczysz wszytsko bedzie dobrze!!

A ja dzisiaj zostalam obudzoona rano przez mojego Tzta .. okazalo sie ze zrobil mi pyszne sniadanko ale sie objadlam ale pyszniaste bylo a potem wypastowal wszytskie podlogi i umyl okna tak wiec pozytak dzisiaj z niego ogromny mialam a ja sie poleniwie troche a pozniej na jakis spacerk dlugi.. wczoraj tez chodzilam moze Fifi zechce sie urodzic wczesniej niz 1 listopad

Siostra mojego tzta sobie wymyslila ze fifi mogl by sie urodzic w srode rano bo ona ma 5 lekcji to od razu by do mnie przyszla.. ;p

Moja tesciowa mowi ze nieee ze dla nie moglby to byc 3 listopad bo akurat ma dyzur w szpitalu wiec bedzie blisko a potem ma urlop to mi pomoze..

Moja mama zazyczyla sobie "po niedzieli" to bedzie miala sporo czasu zeby wysprzatac swoje pietro i zeby mi pomoc..;p

Moj tz chce we wtorek bo wtedy wyjde w piatek akurat na weekend i on od poniedzialku wolne sobie wezmie na 2 tyg..

A ja bym chciala jak najszybciej..;p A Fifi sobie wybierze pewnie taka date zeby nikomu nie pasowalo.. czyli pewnie 1.11 ;p

Zobaczymy Buziaki

Może losy ciągnijcie kiedy? Ja też myślę że malutki dokona sam slusznego wyboru.

Ja dziś robię goląbki w papryczkach i jablecznik. I wreszcie spokojny wieczor w domku - moze jakis filmik trachniemy?
to milej sobotki mamusie

[Agusia_a9]

Napisane przez karenina19

Aha - mialam wstawic zdjecia naszego pokoju ze szpitala...

o matko jak w hotelu szkoda ze u nas czegos takiego nie ma..

cos spokój dzisiaj na wizazu.. wszytskie sie chyba weekenduja

[paczka22]

Cześc Wam kochane




Jeju jak jak się źlę czuję.Gdy byłam w szpitalu to oczywiście kroplówki i magnez i glukoza i nospa podawana była codziennie.Dobrze że byłam u nas w szpitalu już wszystkich lekarzy znam więc wiem co mnie czeka jakby co do personelu wszyscy mili tacy są.Byłam na porodówce widziałam wszystko.Ale trochę mnie to przeraża dam jakoś radę.Trafiłam do takiej sali co były same laski od 20 do 27 lat,było śmiesznie i działo sie dużo,przez te 5 dni hi hi hi .Dziś lekarz mnie zbadał nadal szyjka z rozwarciem ale puscili mnie do domku.I z jednej strony to mogłabym zostać w szpitalu o wiem że od razu jakby się coś działo to zaraz coś działają lekarze a w domu to w takiej niepewności jestem.Wiktor kopie po samym dole i to boli mnie bardzo.Aż podskakuję do góry i krzyczę.Mam przyjśc do szpitala już jak będę się źle czuła i czuła skurcze.


Jednak będzie cesarka.Zrobią cesarka bo miałam pierwszą cesarke.Więc nawet o sn mam niemarzyć.Ale dla mnie lepiej.
Uciekam położyć się.



Śliczne synusie

[fruzia01]

KAte, Karenina, macie CUDOWNYCH chłopców
Magda, mam nadzieję że też wkrótce pochwalisz się swoją niespodzianką jejku, ja sie już tak nastawiłam na synka, że gdyby urodziła się Nela, to bym była zawiedziona...

z dobrych wieści to kupiliśmy dzisiaj wózek - bartatina alu plus w kolorze classic 119

a ze złych to wczoraj odebrałam wyniki moczu i wyszła glukoza - czyli cukrzyca że hej ... w poniedziałek idę powtórzyć badanie, bo to trochę dziwne, że wcześniejsze wyniki były super prawidłowe, a teraz, tak nagle, cukier >180

[xpressja]

Napisane przez karenina19

Aha - mialam wstawic zdjecia naszego pokoju ze szpitala...

Kareninko a ja mam pytanie "organizacyjne" - co ile karmisz małego ? czy może karmisz "na żądanie" ?
i czy karmisz z 2 piersi podczas jednego karmienia, czy raz z jednej raz z drugiej ?

p.s.
pokoik szpitalny szok! w takich warunkach można rodzić po ludzku!

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez fruzia01

a ze złych to wczoraj odebrałam wyniki moczu i wyszła glukoza - czyli cukrzyca że hej ... w poniedziałek idę powtórzyć badanie, bo to trochę dziwne, że wcześniejsze wyniki były super prawidłowe, a teraz, tak nagle, cukier >180

fruzia, z cukrzycą ciążowa tak jest... nie ma jej nie ma, a tu nagle boom i jest! dlatego dobrze, że robimy często badania, żeby wszystkie nieprawidłowości wyłapać w miarę szybko i zacząć działać!
ale nie stresuj się na zapas, powtórzysz wyniki i lekarz zapewne ustali dietkę lub insulinę i będzie dobrze

[aloy]

w poniedziałek doszło do rozpakowania i urodziła się Ola 51 cm, 2760g
śliczna w 37 tygodniu

[simpatica]

Napisane przez aloy

w poniedziałek doszło do rozpakowania i urodziła się Ola 51 cm, 2760g
śliczna w 37 tygodniu

ojej Aloy GRATULACJE dla mamusi i córusi
piękne imię Oleńka
a jak się czujesz?

[aloy]

Napisane przez simpatica

ojej Aloy GRATULACJE dla mamusi i córusi
piękne imię Oleńka
a jak się czujesz?

a dziekuje dobrze szwy troche ciągną i piersi trochę bolą, ale w sumie jst ok. Najważniejsze że córcia zdrowa
opieka połóżnej i pani doktor fantastyczna w trakcie porodu! no i mąż najcudowniejszy

[simpatica]

Napisane przez aloy

a dziekuje dobrze szwy troche ciągną i piersi trochę bolą, ale w sumie jst ok. Najważniejsze że córcia zdrowa
opieka połóżnej i pani doktor fantastyczna w trakcie porodu! no i mąż najcudowniejszy

no to fajnie. a gdzie rodziłaś? bo widzę że z lublina jesteś nie miałaś problemów z karmieniem? ale tu cisza - gdzieś te mamusie się podziały

[tarasia]

Napisane przez karenina19

Aha - mialam wstawic zdjecia naszego pokoju ze szpitala...

wow ale pokój!

Napisane przez aloy

w poniedziałek doszło do rozpakowania i urodziła się Ola 51 cm, 2760g
śliczna w 37 tygodniu

Gratulacje!

[aloy]

Napisane przez simpatica

no to fajnie. a gdzie rodziłaś? bo widzę że z lublina jesteś nie miałaś problemów z karmieniem? ale tu cisza - gdzieś te mamusie się podziały

na kraśnickich teraz trochę mam, za dużo, ale powinno się niedługo unormować

[AsiCcccCA]

Helol Kochane ,co tak cichutko ...a ja zabieram sie za robienie sałatki owocowej

Napisane przez karenina19

Eee tam od razu w depreche... jakis filmik fajny, moze maly salon pieknosci sobie zrob..? Od razu lepiej sie poczujesz...

Masz racjie wkoncu musze cos dla Siebie zrobic !(jak narazie sie tylko wykapałam(a moze az ) jutro Tż wymaluje Mi paznokietki u stópek(bo ja zadyszki odrazu dostaje jak sie schylam),co by tu jeszszcze moze sie wkoncu ogole nie moge sie za to zabrac i co by tu jeszcze dla Siebie zrobić hmmm

Zaczynam sie bac ze będe za opiekuńczą Mamusia ogladałam własnie filmiki mojej siostry dzieci jak były małe ,az sie wzruszyłam

Napisane przez aloy

w poniedziałek doszło do rozpakowania i urodziła się Ola 51 cm, 2760g
śliczna w 37 tygodniu

GRatuluje Kochana ...moja chrześnica tez jest Ola ...i jakbyśmy mogły prosić o zdjątka Oluśi

[kachula27]

Napisane przez karenina19

Hehehe...wlasnie korzystamy jak sie da...
Podobno czesto dzieci zmieniaja takie "grzeczne" usposobienie kolo 2 tyg zycia, ale nawet jesli wtedy André juz nie bedzie taki spokojny to moge powiedziec, ze przynajmniej przez te pierwsze 2 tyg oszczedzil nam stresow...



Pamietacie pewnie, ze wlasnie o karmienia martwilam sie najbardziej...ale musze powiedziec, ze u nas wszystko poszlo super...André od razu wiedzial jak sie przyssac do piersi i na mleczko musielismy poczekac tylko do niedzieli wieczor...
No a jak juz mleczko bylo to moj chlopiec w ogole byl przeszczesliwy Ssie jak zawodowiec...
Troche mialam trudnosci przez jeden dzien, bo moje sreduszko upodobalo sobie baaardzo moja prawa piers a z lewej nie chcial w ogole pic, ale trwalo to tylko jeden dzien wiec spoko...
Mialam w szpitalu tez bardzo dobra pomoc jesli chodzi o karmienie wiec z jakimikolwiek pytaniami moglam zwrocic sie do siostr...to pomoglo mi bardzo od psychicznej strony zwlaszcza na poczatku, kiedy czekalismy az mleczko poplynie a ja martwilam sie bardzo, ze nic z tego nie bedzie...

Powiem wam, ze przed porodem wiele razy probowalam wyobrazic sobie jak to jest kiedy dziecko bedzie pic z mojej piersi ale...nigdy bym nie przypuszczala, ze to takie wpaniale uczucie...takie wyjatkowe i w ogole nie do opisania...kiedy ta malutka istotka tak mocno sie przytula, zaczyna ssac i w tym momencie znow jestescie jak jedno - to taka chwila tylko dla was , nic innego wokol sie nie liczy, jestescie tylko wy dwoje....moj tz powiedzial mi potem, ze widac po mnie, ze nic wokol nie jest w stanie zaklocic naszej harmonii...ja czulam sie troche jakby moje serce bilo w rytm ssania mojego synka...

Aha - mialam wstawic zdjecia naszego pokoju ze szpitala...

to jest pokoj szpitalny?????szok,u nas o talim to pomarzyc mozna nawet w hotelach gorsze bywaja

Napisane przez aloy

w poniedziałek doszło do rozpakowania i urodziła się Ola 51 cm, 2760g
śliczna w 37 tygodniu

Gratuluje kochana córeczki!!!!!!


Paczka fajnie ze Ty nadal 2w1


A ja od mamy wrocilam,zajmowalam sie dzis troszke kruszynka siostry,jejus jaka ona słodka i grzeczniutka,takiego grzecznego bobaska kazdej zycze

[Maria2008]

Witam mamusie

Jaki dziś tu spokój

aloy gratuluje córeczki
Paczka oszczędzaj się

Dziewczyny macie piękne dzieciaczki takie słodkie, że też już bym chciała, no ale niech jeszcze posiedzi do konca listopada

My teraz r0bimy krokieciki z barszczemide dalej robić

[gissh]

Napisane przez aloy

w poniedziałek doszło do rozpakowania i urodziła się Ola 51 cm, 2760g
śliczna w 37 tygodniu

Wielkie gratulacje

[katekatee]

Witam wieczorkiem Gratulację dla kolejnej mamusi Córeczka wymiarami w sam raz dla mojego małego także możemy ich spiknąć
Kamila witamy Synek śliczny i jaki duży. Mój to jest miniaturka przy Twoim. Jak widzisz ja też się troszkę pośpieszyłam i urodziłam parę dni po Tobie. Ale my w domu już od następnego dnia byliśmy. Ja też karmię piersią, jak narazie jest wszystko ok. Dziś mam trochę nawał pokarmu ale masuję i przechodzi. Mały spi od 21 mam nadzieje że do 24 wytrzyma My jak narazie się wysypiamy w nocy mały budzi się co 2-3 godziny ale ja nie kraczę bo to może się zmienić.
WIdzę że coraz więcej mamuś już prawie gotowych. Napewno będzie wszystko dobrze Nawet jak dzidziusie urodzą się trochę wcześniej. ZMykam się wykąpć i położyć i oby do 24