Żony wyjątkowe (drapieżne kocice, anielice i gaduły) - PM 2009

[Maja102]

Napisane przez AgatkaL

Niestety niestety zawsze to przykre gdy zawodzisz się na miłosci, tym bardziej po ślubie. Z jednej strony lepiej, ze to tak wczesnie wyszło...a nie za rok dwa kiedy byłby wspolny kredyt, dziecko. Wtedy byłby problem. Teraz to łatwiej jakos pewnie bedzie to znieść.

Wiem, że w tej chwili frazesy typu "wszystko będzie ok" i takie tam, niewiele znaczą, kiedy świat się człowiekowi wali.
Szkoda, że wyszło wszystko już po ślubie, ale najważniejsze to teraz patrzeć w przyszłość, żeby po zagubieniu umieć się odnaleźć.
Jeden z moich ulubionych autorów S. J. Lec napisał kiedyś "Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami."
Nie będzie łatwo, nie będę Cię oszukiwać i udawać, że samo się ślicznie ułoży.
Ale twarda jesteś - ja to wiem Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni

[myszka_maj]

Napisane przez Scio

Czesc
wróciłam po 2 tygodniowej nieobecności. W końcu. A teraz ide nadrabiać to co przegapiłam.

cześć

ja równiez witam

Agatka trzymaj sie

ja mam dzisiaj jakis dziwny dzien, nie moge znalezc sobie miejsca, caly czas jestem glodna chodze i jem słucham w kółko piosenek Univers czy to poczatek jakiejs choroby????

i do tego ciagle przegladam strony dla mam

[gold-fish]

Napisane przez AgatkaL

Niestety niestety zawsze to przykre gdy zawodzisz się na miłosci, tym bardziej po ślubie. Z jednej strony lepiej, ze to tak wczesnie wyszło...a nie za rok dwa kiedy byłby wspolny kredyt, dziecko. Wtedy byłby problem. Teraz to łatwiej jakos pewnie bedzie to znieść.

właśnie pod wpływem tej sytuacji zaczełąm sie zastanawiać jaka jest róznica czy rozwiedziemy się miesiac po slubie czy 20 lat po. Rozstanie, rozwód zawsze boli, nawet jeżeli to jest uwolnienie od toksycznego lub niezadowalajacego związku. I tak zawsze czuć pustkę, żal że to nas dotknęło, zawiedzenie. Moze i przykro jak wszysko się kończy zanim na dobre się zaczęło, ale ja bym wolała teraz niz za kilka lat.

Napisane przez Scio

Czesc
wróciłam po 2 tygodniowej nieobecności. W końcu. A teraz ide nadrabiać to co przegapiłam.

cześć

[myszka_maj]

Napisane przez gold-fish

właśnie pod wpływem tej sytuacji zaczełąm sie zastanawiać jaka jest róznica czy rozwiedziemy się miesiac po slubie czy 20 lat po. Rozstanie, rozwód zawsze boli, nawet jeżeli to jest uwolnienie od toksycznego lub niezadowalajacego związku. I tak zawsze czuć pustkę, żal że to nas dotknęło, zawiedzenie. Moze i przykro jak wszysko się kończy zanim na dobre się zaczęło, ale ja bym wolała teraz niz za kilka lat.

masz racje moze, mi tez sie wydaje ze lepiej teraz niz pozniej, mimo ze rozwód to zawsze ciezkie przezycie jak piszesz, ale wydaje mi sie ze po kilku latach bolalo by ciut bardziej, zawsze przezyło by sie wiecej razem i bardziej bylo by zal tych kilku przezytych lat jesli były dobre lub bylo by żal lat ktore sie zmarnowąło w zwiazku jesli byłyby złe i a my nadal w nim trwaliśmy... tak mi sie wydaje...

[Scio]

Agatko - współczuje. Trzymaj się kochana. Nie wiem co powiedzieć, na pewno jest Ci ciężko - w końcu nie tak łatwo przestać kochać. Co do TZ zawsze mnie dziwią takie sytuacje, no bo jak można tak się zmienić z dnia na dzień. Gdyby to była jednorazowy wypadek to moglibyście pomyśleć o jakiejś terapii rodzinnej, ale w takiej sytuacji kiedy z nim nie można nawiązać sensownego kontaktu.
Agatko polecam znaleźć dobrego terapeutę, jakiegoś psychologa, który pomoże Ci przez to przejść.
Ściskam mocno, bądź silna.

[MAGiALENA]

smutne to i straszne...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez gold-fish

właśnie pod wpływem tej sytuacji zaczełąm sie zastanawiać jaka jest róznica czy rozwiedziemy się miesiac po slubie czy 20 lat po. Rozstanie, rozwód zawsze boli, nawet jeżeli to jest uwolnienie od toksycznego lub niezadowalajacego związku. I tak zawsze czuć pustkę, żal że to nas dotknęło, zawiedzenie. Moze i przykro jak wszysko się kończy zanim na dobre się zaczęło, ale ja bym wolała teraz niz za kilka lat.

mojego TZ rodzice rozwiedli się w marcu (ale nie są ze soba dłuzej). po wszystkim TZ stwierdził, ze lepiej rozstac sie od razu, jak tylko coś jest nie tak (chodzi mi o coś powaznego, a nie duperele) niz się męczyc, rezgynowac z czegoś a potem rozstac się za 10 lat, kiedy ma się dzieci i kiedy to włąsnie one najbardziej w tym cierpią

[myszka_maj]

no to moj dobry humor sie skonczył... TZ mi zakomunikował, ze w przyszłym tygodniu wyjezdza w delegacje... na ktora nie chcialam zeby wyjezdzal i do tego moje urodziny na ktore tak sie cieszylam spedze sama....

[Madzialenka12344321]

Napisane przez myszka_maj

no to moj dobry humor sie skonczył... TZ mi zakomunikował, ze w przyszłym tygodniu wyjezdza w delegacje... na ktora nie chcialam zeby wyjezdzal i do tego moje urodziny na ktore tak sie cieszylam spedze sama....

oj
a na długo jedzie??

a mnie TZ na cmentarz wyciaga.

[kaska87]

Napisane przez myszka_maj

no to moj dobry humor sie skonczył... TZ mi zakomunikował, ze w przyszłym tygodniu wyjezdza w delegacje... na ktora nie chcialam zeby wyjezdzal i do tego moje urodziny na ktore tak sie cieszylam spedze sama....

a może tylko tak powiedział i zrobi Ci jakąś niepodziankę mój zawsze tak "kłamie" jak cos knuje

[myszka_maj]

Napisane przez Madzialenka12344321

oj
a na długo jedzie??

ogolnie 3 miesiace

Napisane przez kaska87

a może tylko tak powiedział i zrobi Ci jakąś niepodziankę mój zawsze tak "kłamie" jak cos knuje

raczej nie

[Madzialenka12344321]

Napisane przez myszka_maj

ogolnie 3 miesiace

oj.. to ma takie długie te delegacje??

[myszka_maj]

Napisane przez Madzialenka12344321

oj.. to ma takie długie te delegacje??

ta jest akurat najkrótsza ale nigdy nie wyjezdzał

teraz to chyba zwariuje - cały dzien siedze w domu, nie mam pracy, tak chociaz czekalam az Tz wroci z pracy o 16 a teraz?

[india83]

Napisane przez AgatkaL

I tak oto ŚWIAT MI SIĘ ZAWALIŁ!!!
Dostałam dziś rano od męża smsa, ze to koniec, że podjał już decyzję i nie chce mieć ze mną nic wspólnego, ze on już zabrał swoje rzeczy z mieszkania i chce rozwodu. Na moje tel nie odpowiadał. Wróciłam wiec z bratem do mieszkania zabrać resztę rzeczy...on już zdąrzył zabrac wszysciutkie swoje rzeczy i prezenty slubne, ktore dostalismy ze strony jego znajomych i rodziny.
Napisał mi jeszcze liste rzeczy które laskawie moge zabrać, a co zostawić. Smieszne. Napisal, ze chce się rozstać z klasą - fakt pokazał klasę.
Błagałam go żeby zadzwonił, spotkał się i porozmawial. Żebyśmy doszli do jakiegoś kompromisu, bo tak nie można traktowac małzeństwa. Zero odpowiedzi. Tylko tyle, ze w sprawie rozwodu skontaktuje sie ze mną we wtorek.

Nie wiem jak ja to przeżyję...tak bardzo się zawiodlam, na miłosci, na wszystkim. Jak widać przysiega małżeńska nic dla niego nie znaczyla i nigdy mnie nie kochał - bo tak kochający człowiek nie zaczowuje się nawet jak jest kryzys

nie wiem nawet jak to skomentowac

Napisane przez AgatkaL

Wyobraźcie sobie że dziś mój szanowny maz odezwał się od mnie na gg i napsiał, ze on wszystko robił pod wpływem emocji, zę teraz potrzebuje kilka tygodni na przemyslenia i takie tam smuty. Jak napsiałam, ze skoro tak to po co te całe szopki i żeby oddał mi pierścioenk i obrączke - odpowiedział, ze nie. Że wiem co mam zrobić, zeby było dobrze, albo on albo zespół. I ze to niby ja go pierwsza zaostawiłam.. No w szoku cięzkim jestem.

ale to sobie wszystko niezle wykombinował... co za gierki badz silna i nie daj się w nie wciagnac. choc to trudne lepiej o nim zapomnij...

Napisane przez Madzialenka12344321

dziewczyny, sprzedawałyscie kiedys uzywane rzeczy?? mam masę takich w których chodziłam może z raz i tylko mi miejsce w szafie zawalają, a chcę się ich pozbyć

kiedyś też zrobiłam porzadki i mialam kilka takich rzeczy niektore zeszly na allegro ( co mprawda za niewielkie kwoty), ale przynajmniej komus służa a w mojej szafie jest teraz luźniej

Napisane przez myszka_maj

ogolnie 3 miesiace


:

o kurcze, długo... i swieta tez osobno????

[zaaaabcia]

Napisane przez Prymulkaaa

dziwna sprawa z tymi tradycjami:P jakby nie mogło wszędzie być tak samo.. moim zdaniem powinno się nosić na lewej - bo od serca

dokladnie ale chyba tylko w PL nosi sie na prawej rece .. tak to na lewej .. mi tez wydaje sie ze powinno byc na lewej bo blizej serducha

Napisane przez gold-fish

oj działo się ekstra wyglądacie

dzieki

Napisane przez Madzialenka12344321

Zabcia śliczne fotki

dzieki

Napisane przez AgatkaL

Wyobraźcie sobie że dziś mój szanowny maz odezwał się od mnie na gg i napsiał, ze on wszystko robił pod wpływem emocji, zę teraz potrzebuje kilka tygodni na przemyslenia i takie tam smuty. Jak napsiałam, ze skoro tak to po co te całe szopki i żeby oddał mi pierścioenk i obrączke - odpowiedział, ze nie. Że wiem co mam zrobić, zeby było dobrze, albo on albo zespół. I ze to niby ja go pierwsza zaostawiłam.. No w szoku cięzkim jestem.

kurcze wiesz co ... on sie zachwuje jak by mial jakies zachwiania psychiki ... raz rzuca Cie o sciane pozniej chce drugiej szansy .. Ja mysle ze jak by jego mamy nie bylo to bylibyscie teraz szczesliwym malzenstwem

Napisane przez Maggie1983

piekniste

dzieki

Napisane przez myszka_maj

no to moj dobry humor sie skonczył... TZ mi zakomunikował, ze w przyszłym tygodniu wyjezdza w delegacje... na ktora nie chcialam zeby wyjezdzal i do tego moje urodziny na ktore tak sie cieszylam spedze sama....

jejku przykro mi

[myszka_maj]

Napisane przez india83

o kurcze, długo... i swieta tez osobno????

nie, swieta razem

Napisane przez zaaaabcia

jejku przykro mi

[atomufka]

Napisane przez zaaaabcia

dziekuje
tak nosimy obraczki na lewej rece wedlugo amerykanskiej tradycji ... tylko dlatego ze jesli ktos zobaczy obraczke na prawej rece to tutaj znaczy ze jestem wdowa ale jak tylko pojawiamy sie w PL przekladamy na prawa

Tutaj w Irlandii tez nosi sie na lewej ,a na prawej wdowy i wdowcy Ale ja jestem wierna polskiej tradycji
Fajne fotki

Madzialenka zajrzyj do ciucholandu na wizazu.Mozna tam wymienic ciuszki na inne Za darmo

[Madzialenka12344321]

Napisane przez atomufka

Madzialenka [/B]zajrzyj do ciucholandu na wizazu.Mozna tam wymienic ciuszki na inne Za darmo

własnie zaczełam je wystawiac na all, ale jak nie zejdą to najwyzej wejdę na wymiankę bo mam trochę tego.

[zaaaabcia]

Napisane przez atomufka

Tutaj w Irlandii tez nosi sie na lewej ,a na prawej wdowy i wdowcy Ale ja jestem wierna polskiej tradycji
Fajne fotki

u nas wlasnie polowa znajomych nosi na prawej a polowe na lewej rece ...

dzieki za komplement do fotek

[kasiaher]

Agatko współczuje ci bardzo , ale to trochę dziwne takie zachowanie, najpierw chce jeszcze jednaj szansy, następnego dnia rozwodu, pakuje swoje rzeczy , wyprowadza się , a jeszcze następnego chce to przemyśleć , obrączki i pierścionka nie odda , i jeszcze stawia ultimatum. On nie chce sie pogodzic bo żałuje tego co zrobił, że jednak tak nie można traktowac małżeństwa i swojej żony, tylko poprostu chce postawić na swoim, a teraz sprawdza do jakiego stopnia jestem wciągnięta w to wszystko, jeśli teraz się poddasz mu to bedzie wiedział że może w każdy sposób i o wszystko szantażować cię a żeby ratować to małżeństwo. Będzie manipulował tobą i zawsze stawiał ultimatum " jak chcesz żeby wszystko było ok to zrób to... albo zrezygnuj z tego..." to jest bezsensu , nie daj się wciągnąć w to tylko walcz o swoje marzenia, a jego się zapytaj czy wasze powodzenie w tym związku zależy tylko od twojej pasji, że będzie wtedy cię lepiej traktował, kochał ? Bo to nie jest rezygnacja z bluzki czy kosmetyku , tylko z tego co kochasz robić. Jeśli cię kocha to powinien to zrozumieć że masz też swoje pasje , swoje marzenia i oczywiście zdanie, które nie zawsze musi być po jego stronie czy tak jak on chce.
Ja również mam problemy z mężem , ale moja sytuacja jest troszkę inna i do tego jestem w ciąży, Więc się zastanów czy chcesz brnąc w to dalej bo jak przyjdą dzieci to podjęcie takiej decyzji stanie wręcz nie możliwe, bo nie będziesz się wtedy patrzeć na siebie tylko na dzieci, czy dasz rade potem sama je wychować , utrzymać , i czy to nie będzie krzywdzące dla twoich dzieci. Więc jeśli masz obawy że takie sytuacje będą się powtarzać to lepiej będzie podjąć taką decyzję , wiem bolącą i to bardzo niż później żałować po paru latach czy nawet miesiącach że jednak dałaś mu szanse. |Trzymam kciuki za ciebie

[atomufka]

Napisane przez Madzialenka12344321

własnie zaczełam je wystawiac na all, ale jak nie zejdą to najwyzej wejdę na wymiankę bo mam trochę tego.

Ogolnie na allegro ciezko sprzedac uzywane ciuchynawet w nienagannym stanie,bo juz probowalamAle moze Tobie sie udaA na wymiance juz 5 paczek wyslalam

[Madzialenka12344321]

Kasiu podpisuję sie pod tym jak nic ja tez bym się nie bawiła w jego gierki

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez atomufka

Ogolnie na allegro ciezko sprzedac uzywane ciuchynawet w nienagannym stanie,bo juz probowalamAle moze Tobie sie udaA na wymiance juz 5 paczek wyslalam

no zoabczyny, choć tez nie wierze, że coś się uda narazie mam 10 rzeczy do wystawienia (7 juz siedzi na all)

[aniaaa84]

Cześć dziewczyny witam po weekendzie.

Napisane przez kliwia

daisy pracujesz przy dotacjach?

ania koles od mieszkania to jakis burak. wiesz na co liczyl? ze podbijesz cene

Miałam mu zadać pytanie jaka cena by go satysfakcjonowała, ale ugryzłam sie w język i tak byśmy na takie coś nie poszli

Napisane przez india83

Doskonale rozumiem jak się czujesz, ja miałam podobną sytuację choć sprawy były posuniete już dalej. w lipcu wpadlo nam w oko mieszkanie 51m2 165 tys (ogladalismy wiele mieszkań) a na to zdecydowalismy sie od razu. no ale jak sie okazalo godzine sie spoznilam, bo przede mna umowe podpisalo jakies malzenstwo. ale z uwagi na to, ze tamci panstwo mieli niepewne dochody, pani posrednik z biura nieruchomosci, bojac sie , ze tamci nie dotsna kredytu, podpisala i z nami umowe. i mieszkanie miala dostac ta para, ktora pierwsza otrzyma decyzje przedwstepna pozytywna. nawet sobie nie wyobraz jaki to byla dla nas stres... kto pierwszy! no i nam sie udało, ale była radosc. doszło do spotkania z wascicielami aby podpisac umowe no i zaczely sie schody, wlascicielka mieszkania zaczela sie wycofywac - rózne bzdurne powody... udalo ja sie przekonac, my podpiusalismy umowe o kredyt, pewni, ze juz wszystko bedzie OK - a tu kontakt sie urwal. 5 pazdziernika minąl termin podpisania aktu notarialnego a telefon milczy ( w tym czasie z TŻem zdecydowalismy sie na budowe domu, patrzac na te wszystkie przekrety) a tu 29 pazdziernika dzwoni do mnie pani posrednik kiedy przyjedziemy podpisac akt notarialny bo Ci panstwo w koncu zdecydowali sie sprzedac na 100%. tym razem moja odpowiedz brzmiala: teraz to juz za pozno! normalnie niektorzy, kpiny sobie urzadzaja. ja na zalatwianie wszystkiego stracilam caly urlop, 2 m-ce zalatwoania, a ktos pozniej sobie mowi, ze ona na razie jednak nie chce sprzedac teraz sobie mysle, ze tak mialo byc bo gdyby do kupna doszlo od razu nie mielibysmy teraz szansy na domek. a wiec sie nie martw na pewno znajdziecie ladniejsze mieszkanko :cmok:

Dzięki India też tak sądzę,a le jak w piątek jechaliśmy na cmentarz do dziadka to przejeżdżaliśmy obok tego bloku, w pokojach świeciło się światło i szybko przewinęła mi się przez głowę myśl, że to mogliśmy być my... doszłam do wniosku, że jednak nie było nam to "em" pisane

Napisane przez gold-fish

wiem o co chodzi to jest najgorsze a cena była rewelacyjna. Ja bym chciała znaleźć mieszkanie do 200 tyś 3 pokojowe w jakiejś ,,normalnej" dzielnicy, bo u nas takie są ale w dzielnicach ,,zapomnianych" przez boga

No właśnie cena jak za metraż i okolicę była rewelacyjna, ale cóż mówi się trudno, szukamy dalej.

Napisane przez MAGiALENA

http://wchatcemagialeny.blogspot.com/

Trzymam kciuki zobaczysz jak sie zaczną sypać oferty, naprawdę masz talent

Napisane przez AgatkaL

I niestety...jestem już w mamy...mąż zabrał mi pierscionek i obrączę, szubnał mną o ścianę i powiedział 'Ty szmato, prowadzisz się jak k.... i s...." podarł nasze walentynki zdjęcia i poszedł. Dramat. Siedze i ryczę - nie wiem jak dam sobie z tym radę

Napisane przez AgatkaL

Wyobraźcie sobie że dziś mój szanowny maz odezwał się od mnie na gg i napsiał, ze on wszystko robił pod wpływem emocji, zę teraz potrzebuje kilka tygodni na przemyslenia i takie tam smuty. Jak napsiałam, ze skoro tak to po co te całe szopki i żeby oddał mi pierścioenk i obrączke - odpowiedział, ze nie. Że wiem co mam zrobić, zeby było dobrze, albo on albo zespół. I ze to niby ja go pierwsza zaostawiłam.. No w szoku cięzkim jestem.

Agatko może to głupio zabrzmi, ale ja sie cieszę, ze pokazał jakim jest kretynem, bo szybciej zaczniesz cieszyć się życia i zaczniesz normalnie żyć, tak jak na to zasługujesz. Przytulam mocno

Napisane przez zaaaabcia

Czesc dziewczyny My wlasnie nie dawno sie obudzilismy Halloween udal sie jak najbardziej wrzuce poznej foteczki
a Wam zazdroszcze tego ze bylismy na grobach swoich bliskich .. ja uwielbiam Wszystkich Swietych ... ale niestety w tym roku nie bylo i pisane isc
aaa i mam dobra wiadomsc tesciowa wkoncu odebrala nasze DVD z weselicha we wtorek ma wyslac takze pod koniec tyg powinna byc plytka u nas

Żabciu fotki genialne, a mąż i jego przebranie - wymiata !!!! zazdroszczę Wam że lada chwila obejrzycie film z wesela u nas 5 listopada miną dwa miesiące od ślubu, a telefon z informacją, że płytka gotowa milczy

Napisane przez Scio

Czesc
wróciłam po 2 tygodniowej nieobecności. W końcu. A teraz ide nadrabiać to co przegapiłam.

cześć Scio, co u Was? jak tam starania o bejbika?

Napisane przez myszka_maj

no to moj dobry humor sie skonczył... TZ mi zakomunikował, ze w przyszłym tygodniu wyjezdza w delegacje... na ktora nie chcialam zeby wyjezdzal i do tego moje urodziny na ktore tak sie cieszylam spedze sama....

Myszko przykra sprawa, ale 3 miesiące szybko miną, poza tym masz nas i w urodziny też będziemy

[Scio]

kasiuher widziałam Cię niedawno - ale Ty pięknie wyglądasz z brzuszkiem Az poczułam ukłucie zazdrosci, ze jak takiego nie mam, ale zaraz jak małżonek przyjdzie to go przykuwam do łóżka, może w tym miesiącu się uda.
Ściskam Ciebie i Maluszka


Aniu u nas wszystko bardzo dobrze. Pomalutku sobie żyjemy A co do bejbika zaczynamy trzeci cykl starań, jednak nie jest to takie proste jak mi się wydawało
Szkoda, ze z mieszkankiem nie wyszło, ale pewnie gdzies tam czeka wymarzone M

[Madzialenka12344321]

a ja wystawiłam moją suknię slubną na all . oj cięzko było, cięzko

[agus87]

ja od paru dni mialam napal na stepper, ze chce sobie kupic
dzisiaj wyciagnelam tz do miasta w sklepie sportowym facet mi powiedzial, ze w tesco maja i pojechalam do tesco i kupilam swoj stepper
przez 20 minut zrobilam 830 stepow i bylam mokrutka

[ania20m]

Napisane przez Madzialenka12344321

a ja wystawiłam moją suknię slubną na all . oj cięzko było, cięzko

pokarzesz link do aukcji??

[Maggie1983]

Napisane przez Scio

kasiuher widziałam Cię niedawno - ale Ty pięknie wyglądasz z brzuszkiem Az poczułam ukłucie zazdrosci, ze jak takiego nie mam, ale zaraz jak małżonek przyjdzie to go przykuwam do łóżka, może w tym miesiącu się uda.
Ściskam Ciebie i Maluszka


Aniu u nas wszystko bardzo dobrze. Pomalutku sobie żyjemy A co do bejbika zaczynamy trzeci cykl starań, jednak nie jest to takie proste jak mi się wydawało
Szkoda, ze z mieszkankiem nie wyszło, ale pewnie gdzies tam czeka wymarzone M

Scio, nie jest latwo u mnie juz 6 cykl i brak nadziei, ze kiedys sie uda bo jak to mozliwe, jak sie celuje w sam srodeczek i

[MAGiALENA]

jakoś tak nie wiem za bardzo co pisać...

[martucha84]

kasiaher... az tak zle? zmartwila mnie troche twoja wypowiedz...

Napisane przez Maggie1983

Scio, nie jest latwo u mnie juz 6 cykl i brak nadziei, ze kiedys sie uda bo jak to mozliwe, jak sie celuje w sam srodeczek i

bo nie mozna za bardzo chciec bo wtedy niewychodzi.. im bardziej sie stresujecie ze musi tym bardziej dupa... poprostu trzeba sie kochac kochac i jeszcze raz kochac przytulac upewniac w milosci.. i robic to nie tylko dla dziecka ale tez dla bliskosci... kilka razy bedzie bez presji czemu niewyszlo i odrazu wyjdzie
bynajmniej ja tak mysle

Napisane przez MAGiALENA

jakoś tak nie wiem za bardzo co pisać...

oj...