Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

[Ilsa Lund]

Napisane przez butterfly20

Aaaa co do wczorajszego spotkania to...niewiele nawet było gadania o zespole Przyjechał ten chłopak z zespołu z mamą ( mama to kuzynka Teściowej).I coś tam powiedzieli...nie podoba mi się,że są tylko 3 osoby. On gra tam na trąbce, inny facet na klawiszach (i tam jest perkusja i gitara) i dziewczyna śpiewa i też na czymś gra. Nie podoba mi się to:/
Z drugiejs trony grają od 11 lat, za 2 tygodnie będą grać w Rybniku na jakimś balu...to może nie są tacy źli?
Mają Nam podrzucić płytkę w przyszłym tygodniu.
I rodzice się już napalili,że za 2 tygodnie jedziemy posłuchać ich i tego Naszego zespołu (bo wtedy grają u Nas w mieście).

Ale oczywiście znowu się wnerwiłam przez temat sali.
Teściowie znaleźli następną (hotel 4 *),ale ja już jak kilka miesięcy temu szukałam to czytałam o nim niezbyt dobre opinie jeśli chodzi o wesela. I mówiłam to Teściowej,a ona,że co z tego-przynajmniej nie biorą korkowego ani w inny sposób nie zarabiają na alkoholu.
Zaczęłam jej porównywać ceny,że w tym hotelu za obiad,zimną płytę+ 2 dania jest 190 zł, a na tej NASZEJ sali za 170 zł jest obiad,zimna płyta + 4 dania. A co ona na to?Że przynajmniej w tym hotelu nie płaci się 4 tys. za wynajem.

Mam już tego dość-inni już dawno mają porezerwowane a ja dalej muszę żyć w niepewności.
Jeszcze Rodzice sobie wymyślili,że w przyszłą sobotę bierzemy busa i jedziemy wszyscy na objazd po czterech salach.
A potem Rodzicie idą z Teściami do kina. Nooo polubili się.

Ta Twoja Teściowa to dzięki Twojemu ślubowi przeżywa drugą młodość i wynagradza sobie to, że pewnie jej ślub był urządzony przez jej teściową nie tak jak chciała może to jakaś tradycja i Ty swój wymarzony ślub zrealizujesz na synu i synowej

Napisane przez katarakta

Cześć Dziewczynki
Motylku fajnie, że rodzice z teściami się polubili. Rodzice moi i TŻ nie znają się (a niedługo z TŻ będziemy 6lat), nie potrafię sobie nawet wyobrazić jakby wyglądało to spotkanie. No już ojciec napewno nie polubiłby "teścia", a mama nie ma o nich dobrego zdania z tego co ja opowiadam. Nasze rodziny są zupełnie inne.
Będę trzymać Motylku kciuki, żeby wszystko poszłó tak jak chcecie.

A ja dzisiaj się będę uczyć i zerkać co jakiś czas w przerwie na wizaz

mój brat od listopada jest narzeczonym z dziewczyną, z którą jest od 5 lat i rodzice wcale się nie znają. Moi za to znają się z rodzicami TŻ i wcale sobie tego nie chwalę bo obie mamy mogą sobie na mnie ponarzekać ostatnio w moim własnym domu matka TŻ stwierdziła że się muszę zmienić bo on na pewno zostawi taką dziewczynę jak ja ;(

Napisane przez crozee

motylku, ale masz przeboje z rodzicami... no masakra z ta tesciowa... ja bym na waszym miejscu wpłaciła zaliczke tam gdzie chcecie. bo na razie to jest takie przeciaganie liny, kazdy na swoja strone... a co, jesli ktos wam zaklepie wasz termin?? wtedy bedziesz niezadowolona...a o to chodzi, zebyscie wy byli najbardziej zadowoleni i zeby wam pasowało a skoro tamta sala jest ta jedyna, to po co wdawac sie jeszcze w takie dyskusje?? masz tzta po swojej stronie, wam obojgu sie ta sala podoba, wiec jakby co, to bedzie na was oboje, a nie na CIebie a swoja droga, to musi byc jakies ekskluzywne miejsce, ze tyle kasy,... Jakis pałacyk czy co??

moja by mnie za takie coś zabiła i zakomunikowała że w takim razie nie da żadnych pieniędzy jak nie potrafię iść na kompromis

Napisane przez Gwizdak

Idę się zaraz oddać swojemu ulubionemu zajęciu - wymuszaniu pierścionka
A przy okazji na łyżwach sobie pojeżdżę (plan jest taki: jeździmy, jeździmy, ja przejeżdżam obok tż tak, żeby stracił równowagę, on pada na kolana, ja podjeżdżam i rzucając mu się w ramiona wrzeszczę "TAAAK" na całe lodowisko, żeby było dużo świadków A potem pojedziemy do jubilera, może jak kupimy na raz pierścionek i obrączki to dadzą nam zniżkę?) Git plan?

ma szansę powodzenia

[butterfly20]

Właśnie czytałam na Pudlu,że jakiś gościu oświadczył się dziewczynie podczas castingu do YCD (na scenie- przy jury i kamerach). OOO MASAKRO

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Ilsa wczoraj nawet oglądaliśmy albumy ślubne Teściów i Siostry TŻa.
Nie sądzę,żeby to było to,bo wesele sobie mieli jakie chcieli ( oni mieli takie gospodarstwo na wsi,wieeeeelki dom i tam mieli namiot na podwórzu i wesele-moi Rodzice w tamtych czasach mogli o takim czymś tylko pomarzyć).

A jak to?Nawet Twoja własna Matka Cię obgaduje???

[Hawwa87]

Napisane przez Gwizdak

Idę się zaraz oddać swojemu ulubionemu zajęciu - wymuszaniu pierścionka
A przy okazji na łyżwach sobie pojeżdżę (plan jest taki: jeździmy, jeździmy, ja przejeżdżam obok tż tak, żeby stracił równowagę, on pada na kolana, ja podjeżdżam i rzucając mu się w ramiona wrzeszczę "TAAAK" na całe lodowisko, żeby było dużo świadków A potem pojedziemy do jubilera, może jak kupimy na raz pierścionek i obrączki to dadzą nam zniżkę?) Git plan?

Napisane przez Gwizdak

No, ja się też złościłam ale też mi przeszło Też nie wiem czemu

Czy u Was też jest taka zamieć?? Sypie śniegiem od wczorajszego wieczoru i wcale nie wygląda jakby miało szybko przestać. Mojego samochodu już spod śniegu nie widać, wczoraj miałam go do prawie do kolan w nocy.... zaczyna to wyglądać dość ciekawie. Może do pracy w poniedziałek się nie da pójść ....

U mnie też sypie od rana i nie chce przestać... Jak szłam do sklepu koło 13 to już miałam śniegu prawie do kostek

Napisane przez Claris

hej dziewczynki, nie rozpisuję się, bo zaraz będzie tu tż. Powiem Wam, że zdjęcia na necie sukien to sobie można oglądać, ale dopiero mierząc można zweryfikowac w czym jest nam naprawde dobrze. Miała być koronkowa suknia z ramiączkami, a będzie prawdopodobnie bez ramiączek, przylegająca do tyłka, a dół falbaniasty mam narazie 2 mocne typy, w tym składam się ku jednemu ) uciekam, bo M. przyszedł

Super, że pierwsze przymiarki takie udane

Napisane przez butterfly20

Właśnie czytałam na Pudlu,że jakiś gościu oświadczył się dziewczynie podczas castingu do YCD (na scenie- przy jury i kamerach). OOO MASAKRO

O rany Nie chciałabym tak


A ja chciałam dziś się spotkać z koleżanką, która w lipcu ślubowała, a teraz czeka na dzidziusia, ale nie miała czasu I pewnie mi też przyjdzie się przez to uczyć, a tak mi się nie chce...
Swoją drogą, nasze kontakty się dość mocno poluźniły, chciałam coś z tym zrobić, ale wychodzi jak zawsze... I mam doła, bo mam ogromną potrzebę wyjścia z domu, a nie mam dokąd

[Ilsa Lund]

Napisane przez butterfly20

Właśnie czytałam na Pudlu,że jakiś gościu oświadczył się dziewczynie podczas castingu do YCD (na scenie- przy jury i kamerach). OOO MASAKRO

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Ilsa wczoraj nawet oglądaliśmy albumy ślubne Teściów i Siostry TŻa.
Nie sądzę,żeby to było to,bo wesele sobie mieli jakie chcieli ( oni mieli takie gospodarstwo na wsi,wieeeeelki dom i tam mieli namiot na podwórzu i wesele-moi Rodzice w tamtych czasach mogli o takim czymś tylko pomarzyć).

A jak to?Nawet Twoja własna Matka Cię obgaduje???

lepiej na castingu niż wcale
to może Teściowa sobie myśli że skoro jej wesele było sukcesem to ona wszystko najlepiej zrobi ? ja bym się trochę pobeczała i by mi dali robić co chcę
no lubi obgadywać. Ona chyba nie rozumie, że w innych domach też się zdarza że dziecko zostawi kubek na biurku albo skarpetki koło łóżka. Inne mamy mówią jakie to ich dzieci są wspaniałe a moja na mnie jest zła że nie zajęłam 2go miejsca w konkursie lutniczym żeby rodzicom zafundować wycieczkę na Kanary jak kuzyn i oczywiście mówi że się nie uczę chociaż teraz mam czwórki i piątki. Chciałabym chwalić moje dzieci przy ludziach żeby się czuły inaczej niż ja. Ja wiem, że nieważne co zrobię - i tak coś pominę i będzie źle.

[butterfly20]

Ilsa współczuję Rodziców.Chociaż mi się wydaje,ze też niezłe ziółko jesteś

Ja bym nie umiała się rozpłakać na zawołanie,żeby było po mojemu.I ja w ogóle niezbyt umiem manipulować ludźmi

[carmelova]

Ilsa a konkretnie czego oni od Ciebi chcą? Chyba jaką jakieś sensowne zarzuty? Co masz w sobie niby zmienić? W głębi duszy czuję podobnie jak Motylek, że potrafisz się odwdzięczyć pięknym za nadobne (albo i lepiej)

Właśnie zrobiłam ciasto na pizzę O to: http://mojewypieki.blox.pl/2008/06/C...zepis-III.html . Jedna pizza będzie z salami, mozarellą, oliwkami czarnymi i szpinakiem z czosnkiem, a druga z szynką, pieczarkami i mozarellą i świeżymi pomidorami. A zaraz lecę się kąpać, bo Tż o 19 konczy pracę i chcę mu przygotować romantico kolację ze świecami (i świeżymi włosami:P)

[Ilsa Lund]

Napisane przez butterfly20

Ilsa współczuję Rodziców.Chociaż mi się wydaje,ze też niezłe ziółko jesteś

Ja bym nie umiała się rozpłakać na zawołanie,żeby było po mojemu.I ja w ogóle niezbyt umiem manipulować ludźmi

nie mówię o płakaniu na zawołanie, mam podejrzanie niski próg płakliwości i nim się spostrzegę to ryczę na filmach albo pochlipuję bo coś ktoś powiedział (może to wynika z tego że wszystko chowam w sobie i nagle jest wybuch)

moi rodzice czego chcą ? Nie wiem nawet kiedy to się zaczęło, uważają, że się nie uczę i że seks z TŻ to puszczalstwo. Tata mi grzebał raz na GG i później mówił, że to policja mu przysłała maila z moim archiwum żeby zobaczył, że córka to przestępczyni bo się kocha w wieku 20 lat i że to był samokasowalny mail mama TŻ nie lubi mnie bo raz w te wakacje M. mi przekazał sms-em wieść o tym, że czegośtam nam zabrania a co było ważne i ja sobie brzydko zaklęłam w odpowiedzi na tego sms-a na nią (w afekcie) i jak on poszedł siku to ona mu obejrzała tego sms-a i stwierdziła że jestem z rynsztoka :/

[carmelova]

Hmmm dziwne. I Twoi rodzic i Jego nie szanują waszej prywatności. To trochę nie fair. A co do seksu, to uważam, że nie ma sensu się z tym afiszować, bo czego oczy nie widzą...

[justyna_dt]

Isla, z tym progiem płaczliwości mam dokładnie tak samo ryczę zawsze, wszędzie i o wszystko piesek na ulicy doprowadza mnie do szlochu czasem nie no, przegięłam, ale ściska mnie w gardle
Co do rodziców, to w sumie moja mama się czepiała, ale przestałam na to zwracać uwagę i teraz robi to jakby rzadziej. Chociaż dzisiaj spałam u TŻa (rzadko bardzo to robię i jeśli już, to uprzedzam, a wczoraj po prostu usnęłam wtulona w niego, obudziłam się o 4:30 i TŻ stwierdził, że nie ma sensu się zbierać, skoro koło 6:00 on wstaje i jedzie na uczelnię, to wtedy się zbierzemy razem... więc uznałam racjonalność jego stwierdzenia i wtuliłam się bardziej ), wróciłam koło 6:30 i poszłam spać dalej, natomiast koło południa obudziła mnie wiązanka na temat mojego stylu bycia głośna, ale łagodna. Nie przejęłam się, bo oprócz mojej mamy nikt nie czepia się mojego sypiania u TŻa i na odwrót, wręcz teściowa mnie przywitała dziś rano z podejrzanym entuzjazmem
Baterflajku, włanie tak samo pomyślałam, więc uznałam, że pzeżyję bez targów
Kamka, kurde... żal mnie łapie, że się dzisiaj z Wami nie widziałam

[Hawwa87]

Napisane przez madmuazelle

To już lekka desperacja,ale nie dziwie się.Po 6 latach chciałabyś wiedzieć na czym stoisz,chciałabyś abycie zrobili ten krok do przodu.Życze powodzenia,a nóż widelec ci się jednak w niedługim czasie oświadczy. I nie bedziesz musiała sobie sama kupować pierscionka.

Sama nie wierzę w to, co przypadkiem znalazłam

[Choji]

Napisane przez Hawwa87

Sama nie wierzę w to, co przypadkiem znalazłam

więc co do nas ma? bo już tej kobiety nie rozumiem...tam mówi tak, a z nas co mamy podobną sytuację się wyśmiewa. Zawiść czy coś, że my takie fajne babki jesteśmy i się dogadujemy?

[OlkaR]

A jednak jestem uzależniona od forum i nie da się nic nie napisać. Podczas nadrabiania uśmiałam się z Waszej nocnej rozmowy i pozwolę sobie coś zacytować (sporo tego było ale nie będę sie do wszystkiego odnosić bo by mój post był za dłuuugi).

Napisane przez Antii89

E daj spokój z dotykaniem się sama, od czgeo masz chłopa?
Jak się wyuczy to będziesz przy nim jak amator.
Weź mu mów co i jak i się chłopak nauczy, to cenna wiedza.

O to to dobrze mówisz
Też uważam, ze od dotykania jest chłop. Ja bym nie chciała, żeby mój się przy mnie jajkami bawił, więc wolę mu takich jazd nie robić. Zresztą- zawsze jest lepiej jak ktoś zrobi coś za nas

Napisane przez madziamacius8786

no mi się zdarzyło, Tż był zachwycony ale zawsze głupio mi było bo nie wiedziałam czy będzie chciał że będzie zmęczony i nic z tego ale dałam radę


ćwiczenie mówisz ja to się wstydzę przy Tż sama się dotykać, chociaż kiedyś w sylwestra jak byłam na haju to sobie pozwoliłam a tak to nieeee

Mi też się zdarzyło, chociaż TŻa ciężko jest dobudzić. Był zadowolony, ja też. A rano mi powiedział że jestem nimfomanką.
Też bym się wstydziła. Raczej się do czegoś takiego nie posunę... no chyba że zagramy sobie w Senseę- to mooooże...


Co do nakładki Durex'a...podobno króciutko działa

Napisane przez Gwizdak

Idę się zaraz oddać swojemu ulubionemu zajęciu - wymuszaniu pierścionka
A przy okazji na łyżwach sobie pojeżdżę (plan jest taki: jeździmy, jeździmy, ja przejeżdżam obok tż tak, żeby stracił równowagę, on pada na kolana, ja podjeżdżam i rzucając mu się w ramiona wrzeszczę "TAAAK" na całe lodowisko, żeby było dużo świadków A potem pojedziemy do jubilera, może jak kupimy na raz pierścionek i obrączki to dadzą nam zniżkę?) Git plan?

Gwizdak. Jesteś NAJLEPSZA
Uśmiałam się


Odnośnie płakania... Ja zazwyczaj tylko na filmach gdzie są zwierzątka lub kiedy mężczyzna płacze (nie no to już przesada). Jak mojemu TŻowi łzy poleciały po moim "nie chcę z Tobą być" to sobie nie mogłam z tym poradzić i 2 dni popłakiwałam. Zwierzątka- no zawsze mnie wzruszały.
Ostatnio w ogóle jakoś łatwo się wzruszam, wszystko jest w stanie doprowadzić mnie do płaczu- to pewnie z nerwów tak.
Wczoraj w nocy np. odlągałam "Króla lwa" i już od pierwszych minut, czyli piosenki "The circle of life" ryczałam jak bóbr.

TŻ jest sierotą i się przerwocił dzisiaj i zamiast do pociągu, ruszył na pogotowie- z jednej strony poryczałam się że nie przyjedzie, a z drugiej- wyśmiałam że taka z niego pierdoła. Ale oczywiście jest mi go niezmiernie szkoda, współczuję mu itd. Dobrze że ma tylko pękniętą kość a nie złamaną.
I stwierdził, że jak przyjedzie na tygodniu to będę musiała się nim zajmować, bo go boli, ma usztywnioną rekę i w ogóle jest kaleką, że masować go trzeba i robić posiłki do łóżka... Taaaa jasne. Nie ma tak lekko
On mnie znowu wyśmiał że "Króla lwa" oglądałam

Z nudów wzięłam się za tłumaczenie tekstu na egzamin z angielskiego i jestem pod wrażeniem że rozumiem 98% z tekstu

No i co jeszcze... temp. na minusie a po południu deszcz padał i się teraz cały ten śnieg błyszczy jak porcelana. Trzeba uważać co by sobie kończyn nie połamać

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez carmelova

Hmmm dziwne. I Twoi rodzic i Jego nie szanują waszej prywatności. To trochę nie fair. A co do seksu, to uważam, że nie ma sensu się z tym afiszować, bo czego oczy nie widzą...

Nie wiem czy o tym pisałam, ale mój tato ruszył ostatnio temat seksu, stwierdził "skoro Marcin do Ciebie przyjeżdża to domniemam że jakiś seks uprawiacie". Najpierw nie powiedziałam nic, a potem jak próbował drażyć, że to moja sprawa.
I koniec tematu.
Akurat uważam że seks to taka sprawa o której z rodzicami niekoniecznie trzeba rozmawiać

[madmuazelle]

Napisane przez Choji

więc co do nas ma? bo już tej kobiety nie rozumiem...tam mówi tak, a z nas co mamy podobną sytuację się wyśmiewa. Zawiść czy coś, że my takie fajne babki jesteśmy i się dogadujemy?

Zawiść w jakim sensie???

Zawiść to uczucie dyskomfortu powstające wtedy, gdy osobiste cechy, posiadane przedmioty lub osiągnięcia nie dorównują ich poziomowi/jakości u innych osób. W zawiści osoba chce posiadać to, co ma inny, albo życzy drugiemu, aby był tego pozbawiony. Emocja ta może być złośliwa, a nawet przewrotna, kiedy aktor uważa, że pewnych atrybutów, dóbr, które on ma, nikt inny mieć nie powinien. Zawiść jest destruktywna dla stanu ducha.

No prosze Was Ja jestem zaiwstna,bo też chciałabym tego co wy???Brzmie jak stara panna,choć jestem przeszczęśliwą narzeczoną/przyszłą żoną która wychodzi za mąż w tym roku.A to ci dopiero,czego to człowiek nie dowie się na wizażu.
Pozdrawiam i zarazem żegnam,bo nie zamierzam zabierać głosu z wami moje ulubienice

[katarakta]

Napisane przez Ilsa Lund

nie mówię o płakaniu na zawołanie, mam podejrzanie niski próg płakliwości i nim się spostrzegę to ryczę na filmach albo pochlipuję bo coś ktoś powiedział (może to wynika z tego że wszystko chowam w sobie i nagle jest wybuch)

moi rodzice czego chcą ? Nie wiem nawet kiedy to się zaczęło, uważają, że się nie uczę i że seks z TŻ to puszczalstwo. Tata mi grzebał raz na GG i później mówił, że to policja mu przysłała maila z moim archiwum żeby zobaczył, że córka to przestępczyni bo się kocha w wieku 20 lat i że to był samokasowalny mail mama TŻ nie lubi mnie bo raz w te wakacje M. mi przekazał sms-em wieść o tym, że czegośtam nam zabrania a co było ważne i ja sobie brzydko zaklęłam w odpowiedzi na tego sms-a na nią (w afekcie) i jak on poszedł siku to ona mu obejrzała tego sms-a i stwierdziła że jestem z rynsztoka :/

współczuję teściowej. No u mnie w domu też ciężko o prywatność.

Gwizdak świetny plan Jesteś moim guru

[butterfly20]

Hmm ja się już na temat tej Pani SAME WIECIE KTÓREJ wypowiadać nie będę,bo dla mnie to dno totalne z osobowością histrioniczną.

Isla masz naprawde przerąbane.Tzn.wiesz,wyda je mi się,że masz różki i sama czasem dajesz im powody do niektórych zachowań...ale,żeby to zapętlić to uważam,że jesteś taka właśnie przez ich zachowanie-nie miałaś w domu łatwo i to wpłynęło na Ciebie tak,że pomimo wrażliwca w środku zachowujesz się czasami jak zimna s.. -bez obrazy,bo wiesz,że nie o to mi łazi,żeby Cię obrażaćPo prostu po Twoich postach widzę,że czasem walisz prosto z mostu bez zbędnych ceregieli


Justyś macie jeszcze czas na targi Ja szczerze mówiąc nie zamierzam już na żadne jechać. Tam są głównie oferty fotografów (a już mam wybranego i po ostatnich targach miałam mętlik) i salonów sukien (tylko naczęściej te polskie firmy,więc nic dla mnie).
Mnie interesują samochody,dekoracje itp- a o to ciężej na targach.

[justyna_dt]

Napisane przez madmuazelle

Zawiść w jakim sensie???

No prosze Was Ja jestem zaiwstna,bo też chciałabym tego co wy???Brzmie jak stara panna,choć jestem przeszczęśliwą narzeczoną/przyszłą żoną która wychodzi za mąż w tym roku.A to ci dopiero,czego to człowiek nie dowie się na wizażu.
Pozdrawiam

Napisałam cały elaborat, ale koniec końców uznałam, że nie będę się zniżać do Twojego poziomu.
Z mojej strony koniec tematu.

Baterflajku, dokładnie, mamy czas na to, a z drugiej strony jak wyczytałam na wątku tarnowskich panien młodych, jaki ostatnio był ścisk, to mi się odechciało z miejsca. TŻ się za to napalił i już kilka razy wspominał o tych targach, bo do wygrania są obrączki i zniżki wszelakie

[Ilsa Lund]

Napisane przez carmelova

Hmmm dziwne. I Twoi rodzic i Jego nie szanują waszej prywatności. To trochę nie fair. A co do seksu, to uważam, że nie ma sensu się z tym afiszować, bo czego oczy nie widzą...

nie afiszujemy się, dowiedzieli się o tym właśnie podglądając rozmowy. Po co miałabym mówić rodzicom że cokolwiek robimy poza trzymaniem się za ręce ?

Napisane przez justyna_dt

Isla, z tym progiem płaczliwości mam dokładnie tak samo ryczę zawsze, wszędzie i o wszystko piesek na ulicy doprowadza mnie do szlochu czasem nie no, przegięłam, ale ściska mnie w gardle
Co do rodziców, to w sumie moja mama się czepiała, ale przestałam na to zwracać uwagę i teraz robi to jakby rzadziej. Chociaż dzisiaj spałam u TŻa (rzadko bardzo to robię i jeśli już, to uprzedzam, a wczoraj po prostu usnęłam wtulona w niego, obudziłam się o 4:30 i TŻ stwierdził, że nie ma sensu się zbierać, skoro koło 6:00 on wstaje i jedzie na uczelnię, to wtedy się zbierzemy razem... więc uznałam racjonalność jego stwierdzenia i wtuliłam się bardziej ), wróciłam koło 6:30 i poszłam spać dalej, natomiast koło południa obudziła mnie wiązanka na temat mojego stylu bycia głośna, ale łagodna. Nie przejęłam się, bo oprócz mojej mamy nikt nie czepia się mojego sypiania u TŻa i na odwrót, wręcz teściowa mnie przywitała dziś rano z podejrzanym entuzjazmem

zazdroszczę teściowej, też bym chciała żeby moja była do mnie przyjaźnie nastawiona, tym bardziej, że ten prywatny sms to był wyskok, nigdy jej źle nie traktuję, jestem dla niej miła i staram się pytać co u niej no ale cóż, ona taka była już przed tym sms-em, więc może to jakiś bunt że zabieram jedynaka
my jeszcze nie mieliśmy swojej pierwszej wspólnie przespanej nocy chociaż już kilka razy się zdarzyło nocować u siebie ale wtedy rodzice i babcia dawali nam osobne łóżka jakby to miało uratować moją wątpliwą cnotę. Mama mi wręcz powiedziała, że jak on pójdzie na studia to mnie rzuci dla dziewicy, którą tam pozna, bo to jest w kobiecie najważniejsze. I że ona po ślubie mieszkała jeszcze osobno i nie uprawiała seksu (miała na myśli cywilny i odstęp miesięczny między cywilnym a kościelnym). Kurczę, po co mi to wiedzieć ? Ja się z nią nie dzielę takimi 'przemyśleniami' a już nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby myśleć że mnie TŻ zostawi bo mnie pozbawił dziewictwa i już nie jestem dziewicą

Motylku, bez cynizmu - rozgryzłaś mnie. Bronię się 'suczością' przed tym światem, jestem czasem odpychająco zimna i bezpośrednia a naprawdę marzy mi się czułość jak z filmu i idealny świat, w którym mnie lubią rodzice. Jedynie miła jestem dla dwóch przyjaciółek i TŻ chociaż jemu pokazuję rogi czasem kiedy jest niemiły

[butterfly20]

Napisane przez madmuazelle

Zawiść w jakim sensie???

No prosze Was Ja jestem zaiwstna,bo też chciałabym tego co wy???Brzmie jak stara panna,choć jestem przeszczęśliwą narzeczoną/przyszłą żoną która wychodzi za mąż w tym roku.A to ci dopiero,czego to człowiek nie dowie się na wizażu.
Pozdrawiam

Aaa i stwierdzam również typowy syndrom wyparcia

[madmuazelle]

Napisane przez butterfly20

Aaa i stwierdzam również typowy syndrom wyparcia

Omg,jasne....

[justyna_dt]

http://www.szczebrzeszyn.pl/asp/pl_s...&akcja=artykul chwalę się - dzieło kierownictwa mojego mężczyzny i kolegi TŻ się "kryje" na 13 zdjęciu (4 rząd, 1 od lewej)

[butterfly20]

Justyś noo pięknie

Właśnie napisałam maila do tego hotelu,który teraz wymyśliła Teściowa
Bo Teściowa mówi,że w tej sali mieści się do 150 osób (hmmm jak pisałam maila do obsługi hotelu 2 miesiące temu to mi napisali,że 100 osób ze ściskiem) i podobno nie biorą żadnych opłat za alkohol( tak więc kupujemy alkohol i nie płacimy korkowego)-ciężko uwierzyć,bo we wszystkich hotelach spotkałam się z korkowym.

Nooo i wybadam jak to naprawdę jest

Hotel sam w sobie jest fajny,ale wydaje mi się,że sala za mała.

[justyna_dt]

Napisane przez Ilsa Lund

tym bardziej, że ten prywatny sms to był wyskok, nigdy jej źle nie traktuję, jestem dla niej miła i staram się pytać co u niej no ale cóż, ona taka była już przed tym sms-em, więc może to jakiś bunt że zabieram jedynaka
my jeszcze nie mieliśmy swojej pierwszej wspólnie przespanej nocy chociaż już kilka razy się zdarzyło nocować u siebie ale wtedy rodzice i babcia dawali nam osobne łóżka jakby to miało uratować moją wątpliwą cnotę. Mama mi wręcz powiedziała, że jak on pójdzie na studia to mnie rzuci dla dziewicy, którą tam pozna, bo to jest w kobiecie najważniejsze. I że ona po ślubie mieszkała jeszcze osobno i nie uprawiała seksu (miała na myśli cywilny i odstęp miesięczny między cywilnym a kościelnym). Kurczę, po co mi to wiedzieć ? Ja się z nią nie dzielę takimi 'przemyśleniami' a już nie wiem co trzeba mieć w głowie żeby myśleć że mnie TŻ zostawi bo mnie pozbawił dziewictwa i już nie jestem dziewicą

Motylku, bez cynizmu - rozgryzłaś mnie. Bronię się 'suczością' przed tym światem, jestem czasem odpychająco zimna i bezpośrednia a naprawdę marzy mi się czułość jak z filmu i idealny świat, w którym mnie lubią rodzice. Jedynie miła jestem dla dwóch przyjaciółek i TŻ chociaż jemu pokazuję rogi czasem kiedy jest niemiły

Co do teściowej to hmm... w sumie to nie mam jej nic do zarzucenia nie raz TŻ mówił, że jestem dla jego rodziców ważniejsza niż on sam nie wydaje mi się, ale rzeczywiście, zawsze trzymali moją stronę zawsze coż pogadamy, są dla mnie gościnni, a to, że poczuli się urażeni, że w Wielkanoc w zeszłym roku do nich nie przyjechałam na obiad... to nie spodziewałam się, ale było mi bardzo miło, że chcieli
Ciężko masz z tymi rodzicami... a próbowałaś zmienić swoje podejście? Tzn. pytam z czystej ciekawości, czy zawsze u Was jest jak jest, czy np. jeśli jesteś milutką uczynną córeczką, to coś się zmienia. U mnie różnie bywa w sumie, ale zauważyłam, że zmiana jednej strony wpływa na drugą.
Suczością (btw, dobry neologizm ) też się broniłam. I było mi z tym bardzo dobrze do momentu, gdy w punkcie kulminacyjnym zdałam sobie sprawę, że ranię ludzi - ergo - krzywdzę siebie. Dopiero jak się z TŻem zeszliśmy, to się jakoś to unormowało.

O rany... napisałam TŻowi, że wygląda na zdjęciu jak gbur:
Grzesiek
19:25:30
i tak Cie lubie
19:25:45
poza tym to chrapiesz :PP
19:26:02
ale uwielbiam jak sie we mnie wtulasz )
19:26:14
z tej okazji mam dla Ciebie prezenta :P
[...]
ale tak słodko ) jak mały prosiaczek :PP
19:28:55
pewnie nauczyłas sie żeby Hadesowi nie było glupio :P

[pagka]

Napisane przez madmuazelle

Omg,jasne....

Zdaje mi się, że w poprzednim poście powiedziałaś/napisałaś, że nie będziesz się już tu wypowiadała, więc może warto się do tego zastosować? CU

[butterfly20]

Napisane przez pagka

Zdaje mi się, że w poprzednim poście powiedziałaś/napisałaś, że nie będziesz się już tu wypowiadała, więc może warto się do tego zastosować? CU

Podpisuję się pod tym rękami,nogami,uszami ...a nawet cyckami!

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez justyna_dt

O rany... napisałam TŻowi, że wygląda na zdjęciu jak gbur:
Grzesiek
19:25:30
i tak Cie lubie
19:25:45
poza tym to chrapiesz :PP
19:26:02
ale uwielbiam jak sie we mnie wtulasz )
19:26:14
z tej okazji mam dla Ciebie prezenta :P
[...]
ale tak słodko ) jak mały prosiaczek :PP
19:28:55
pewnie nauczyłas sie żeby Hadesowi nie było glupio :P

Ciekawe cóż to za prezent

[Choji]

Napisane przez justyna_dt

http://www.szczebrzeszyn.pl/asp/pl_s...&akcja=artykul chwalę się - dzieło kierownictwa mojego mężczyzny i kolegi TŻ się "kryje" na 13 zdjęciu (4 rząd, 1 od lewej)

ten facet obok czarnego tego czegoś? :P

[Ilsa Lund]

Napisane przez justyna_dt

Ciężko masz z tymi rodzicami... a próbowałaś zmienić swoje podejście? Tzn. pytam z czystej ciekawości, czy zawsze u Was jest jak jest, czy np. jeśli jesteś milutką uczynną córeczką, to coś się zmienia. U mnie różnie bywa w sumie, ale zauważyłam, że zmiana jednej strony wpływa na drugą.
Suczością (btw, dobry neologizm ) też się broniłam. I było mi z tym bardzo dobrze do momentu, gdy w punkcie kulminacyjnym zdałam sobie sprawę, że ranię ludzi - ergo - krzywdzę siebie. Dopiero jak się z TŻem zeszliśmy, to się jakoś to unormowało.

generalnie ja schodzę im z drogi, zamykam się w pokoju. Ale jak już wychodzę to jestem miłą, uczynną córeczką...na ile się da. Bo jak zaczynam być idealna to podejrzewają że coś zbroiłam i krzyczą ale umiem brodzik odetkać i ugotować obiad i porządki robić... gdybym robiła to tak często jak chcą oni to znowu by się coś znalazło. Np. ostatnio nie spałam całą noc, aby przeczytać książkę i ją streścić (dopuszczalne było oddać maksymalnie do 2 stron). I mama do mnie rano z bulwersem ze nie dbam o siebie, nie śpię i wszystko na ostatnią chwilę (bo dopiero wtedy była możliwość). A po południu ojcu utyskiwała że napisałam tylko 1,5 strony (bo nie wiedziała o tych 2 i czytaniu książki). Więc wiem, że cokolwiek zrobię, zadowoleni nie będą. Dosyć odprężające uczucie, nie powiem, nie ma człowiek tej niepewności w sobie
suczością nie bronię się przed rodzicami, przed nimi to zimnem. I w ogóle z jakiej racji mam ich całować i tulić jak oni są tacy ?
a tak w ogóle mama znajduje przyjemność w mówieniu mi że łysieję, mam bladą cerę i obleśny biust. Tak wprost.

[justyna_dt]

Napisane przez Choji

ten facet obok czarnego tego czegoś? :P

Słońce... ten największy
Baterflajku, jakaś pierdołka pewnie, on uwielbia mi takie prezenciki dawać może kupił mi słonecznik
Isla, a spróbuj serio, ja naprawdę uważam, że to w dwie strony działa, więc jeśli byś podeszła teraz do ojca, cmoknęła go w policzek i się po prostu do niego uśmiechnęła, to by był w ciężkim szoku a potem pewnie i on by było bardziej ciepły u mnie też wszystko wiecznie źle, ale jak rozmawiam z mamą jak z człowiekiem (rzadko, w sumie...), to zupełnie inaczej. Teraz jej robiłam przez 1,5 h manicure i zdecydowanie poprawiły się nasze relacje na płaszczyźnie kumpelskiej

[butterfly20]

http://www.papuga.pl/zdjecia/RESTAURACJA

Oto ten hotel.Jako jeden z trzech w Polsce dostał nagrodę dla hotelu ze SPA (większość hoteli,co mają SPA to tylko jakaś prowizorka).
Tylko ja nie wiem jak tam jest z jedzeniem,ale menedżerką jest tam znajoma Teściów,więc powinna wszystko zapiąć na ostatni guzik.

Hmmm czyż to nie dziwne,ze wszystko mamy po znajomości?

3 sale po znajomości,ewentualny zespół po znajomości,barmana po znajomości, pokazy taneczne + nauka salsy dla gości po znajomości. Toż to będzie jakiś jeden wielki zlot znajomych

[madziamacius8786]

Motylku to jak posłuchasz tego zespoły i spodoba Wam się on to może ich wybierzesz? a co do teściowej i tej sali postawcie w koncu na swoim bo ona może kolejne hotele wynajdywać byle by było tak jak ona chce .... no jak takiemu szkrabowi odmówić zabawy?

katarakta moi rodzice też nie znają Tżta rodziców..i również nie wyobrażam sobie ich spotkania. U nas dokładnie jest to samo...moi rodzice i jego to dwa różne światy. Chodź to super ludzie ale moze by się dogadali mamuski napewno

Crozee nie chcesz widzieć Tzta? ja też miałam full nauki nie wyrabiałam ale dla niego zawsze znalazlam czas bo po prostu potrzebuje go

Gwizdak jak tak mogłaś śpiącego ululanego Tzta zostawić samego?.... Plan jak najbardziej git ..a czemu mama Tżta tak Ci powiedziała?

Insane i jak udało Ci się zbudzić śpiocha?
OlkaR hej

medeline ja też chcę wyjść za mąż i to już
　
Basiu cześć no tematy były fajneee

Justynka cześć ja też bym została w pracy..głupio tak..

Claris a może wrzucisz linka jaka mniej wiecej suknia Ci się podoba?

Carmi mmmmm pycha

Ilsa nie podoba mi się zachowanie zarówno Twoich jak i Twojego Tżta rodziców...to podłe..

[Ilsa Lund]

Napisane przez butterfly20

http://www.papuga.pl/zdjecia/RESTAURACJA

Oto ten hotel.Jako jeden z trzech w Polsce dostał nagrodę dla hotelu ze SPA (większość hoteli,co mają SPA to tylko jakaś prowizorka).
Tylko ja nie wiem jak tam jest z jedzeniem,ale menedżerką jest tam znajoma Teściów,więc powinna wszystko zapiąć na ostatni guzik.

Hmmm czyż to nie dziwne,ze wszystko mamy po znajomości?

3 sale po znajomości,ewentualny zespół po znajomości,barmana po znajomości, pokazy taneczne + nauka salsy dla gości po znajomości. Toż to będzie jakiś jeden wielki zlot znajomych

mi się podoba (zastrzeżenia mam do niektórych szafek ale wygląda zachęcająco, warto się przejechać tam i zobaczyć jak jest naprawdę oraz dowiedzieć się o tą prawdziwą pojemność; nie chcesz przecież ścisku chyba...)