Polecamy:

E.J. · 2010-01-29, 16:47

Cytat:

Napisane przez garfieldek

Co za baba wredna

Ano zgadzam się. Gdyby była ta baba jeszcze fryzjerem stylistą i jej fajną fryzurę zrobiła to ok. ale ona jej na prosto obcieła przed ramiona, koleżanka jak sama stwierdziła, że wyglądała gorzej niż źle.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Cytat:

Napisane przez sweetish

Chyba bym się załamała...
zaczęła ciąc, ale nie skonczyła prawda??? czy całkiem jej obcięła te włosy?

Na szczęscie skończyła bo nie było wyjścia, tym bardziej, że kolezanka w tym dniu miała 18 u kuzyna ale po prostu to była tragedia a nie wypadało na tą impreze nie iśc.

E.J. · 2010-01-29, 16:51

Ta organizacja i zarządzanie mnie wykończa....ucze sie dzis i wyglądałam wlaśnie tak w trakcie uczenia:

KochajMniie · 2010-01-29, 16:57

Cytat:

Napisane przez E.J.

Jeszcze tam wcześniej pisałyście o podcięciu końcówek i któraś z Was pisała o tym, że fryzjerka jej ścięła 20-30 cm tych "końcówek" a mnie właśnie się przypomniało, że pewna znajoma koleżanka poszła uczesać koka do fryzjerki a ona...uznała jej ścieła wlosy...uznała, że ma za grube jak na koka i sie nie da

straciłam wiare we fryzjera.
okropna babka

A z tymi fochami to mam tak samo

zresztą cokolwiek mu teraz wspomne o jakiejś dziewczynie ( bo chcę się zmienić i mówię na przykład ładna prawda?) to on odrazu żebym się uspokoiła.
Albo chcę pogadać to on odrazu żebym przestała ciągle narzekać na niego

że co jeszcze źle robi.
Nie wiem może za mało go chwale czy jak?

Ehh zaczyna się szkoła, kto pomoże z biologi?..

wrócę tu później

garfieldek · 2010-01-29, 17:21

kochajmnie zalezy co masz z bioli, jak genetyke to nie pomoge

E.J. · 2010-01-29, 17:21

Cytat:

Napisane przez KochajMniie

straciłam wiare we fryzjera.
okropna babka

A z tymi fochami to mam tak samo

zresztą cokolwiek mu teraz wspomne o jakiejś dziewczynie ( bo chcę się zmienić i mówię na przykład ładna prawda?) to on odrazu żebym się uspokoiła.
Albo chcę pogadać to on odrazu żebym przestała ciągle narzekać na niego

że co jeszcze źle robi.
Nie wiem może za mało go chwale czy jak?

Ehh zaczyna się szkoła, kto pomoże z biologi?..

wrócę tu później

może właśnie tego mu brakuje, więc chwal go, chwal

garfieldek · 2010-01-29, 17:23

tylko nie za duzo tego chwalenia, bo obrosnie w piorka

E.J. · 2010-01-29, 17:35

Cytat:

Napisane przez garfieldek

tylko nie za duzo tego chwalenia, bo obrosnie w piorka

Tak trzeba uważac żeby zaś nie przegiąc w druga strone

sluszna uwaga

Koszkaa · 2010-01-29, 17:35

A mnie znowusz dół dopada

Ale przeczytałam i widzę, że nie tylko mnie.
Jestem przed @ może dlatego

Zadzwoniłam dzisiaj do mojego, powiedział jak mu egzamin poszedł, że jedzie do domu, potem na trening i potem się do mnie odezwie. To mu powiedziałam, że jak chce się spotkać, to niech powie mi teraz, bo mam propozycję od dziewczyn, żeby z nimi wyjść.
To powiedział, że chyba tak.
Tzn. że chyba się spotkamy.
Powiedziałam, że nie chyba tylko na pewno jak już.
No i zaczęła się wielka dyskusja. Że jeszcze tyle godzin, że jak on wróci to do mnie zadzwoni, że to że tamto.
No to tłumacze mu na spokojnie, że ja nie będę czekać jak on o 20 wróci z treningu i wtedy mi łaskawie powie czy się widzimy czy nie, bo ja też mam swoje plany i chcę wiedzieć.
Z wielką łaską powiedział, że się spotkamy, ale czy u mnie czy u niego to jeszcze zadzwoni

Że on chce się spotkać, ale nie jest mi w stanie tyle godzin wcześniej powiedzieć (raptem 4 godziny!!

), bo może mu coś wypaść albo coś. No super.
Zdążył mnie wkurzyć.
No i co Wy na to?
Nie umiem inaczej mu tego wytłumaczyć.
Ale wytrzymam jeszcze, nic się chyba dzisiaj nie będę odzywać na ten temat. Postaram się, aby jakoś mi się ten humor do tego spotkania polepszył.
Chociaż znowu napadają mnie myśli, że mu nie zależy i tak jak niejedna dzisiaj na tym wątku zastanawiam się nad sensem tego związku.
Ale tak jak obiecałam czekam do końca sesji. Jak się od tamtej pory nic nie zmieni, to chyba będę musiała nad tym poważniej pomyśleć.

Wiecie co jest najgorsze? Że potrafi zaplanować sobie, że pójdzie na trening, a spotkania ze mną nie potrafi sobie zaplanować. Bo co? bo coś mu może wypaść? To niech robi tak, żeby mu nie wypadło. Kurcze no, jak dostanie inną propozycję to wtedy odmawia, bo już się umówił ze mną i tyle. Nie widzę problemu.
A niech spróbuje mi jeszcze odmówić to dzisiejsze spotkanie, to normalnie nie chce go znać

Wyrzuciłam z siebie, ulżyło.

E.J. · 2010-01-29, 17:42

Cytat:

Napisane przez Koszkaa

A mnie znowusz dół dopada

Ale przeczytałam i widzę, że nie tylko mnie.
Jestem przed @ może dlatego

Zadzwoniłam dzisiaj do mojego, powiedział jak mu egzamin poszedł, że jedzie do domu, potem na trening i potem się do mnie odezwie. To mu powiedziałam, że jak chce się spotkać, to niech powie mi teraz, bo mam propozycję od dziewczyn, żeby z nimi wyjść.
To powiedział, że chyba tak.
Tzn. że chyba się spotkamy.
Powiedziałam, że nie chyba tylko na pewno jak już.
No i zaczęła się wielka dyskusja. Że jeszcze tyle godzin, że jak on wróci to do mnie zadzwoni, że to że tamto.
No to tłumacze mu na spokojnie, że ja nie będę czekać jak on o 20 wróci z treningu i wtedy mi łaskawie powie czy się widzimy czy nie, bo ja też mam swoje plany i chcę wiedzieć.
Z wielką łaską powiedział, że się spotkamy, ale czy u mnie czy u niego to jeszcze zadzwoni

Że on chce się spotkać, ale nie jest mi w stanie tyle godzin wcześniej powiedzieć (raptem 4 godziny!!

), bo może mu coś wypaść albo coś. No super.
Zdążył mnie wkurzyć.
No i co Wy na to?
Nie umiem inaczej mu tego wytłumaczyć.
Ale wytrzymam jeszcze, nic się chyba dzisiaj nie będę odzywać na ten temat. Postaram się, aby jakoś mi się ten humor do tego spotkania polepszył.
Chociaż znowu napadają mnie myśli, że mu nie zależy i tak jak niejedna dzisiaj na tym wątku zastanawiam się nad sensem tego związku.
Ale tak jak obiecałam czekam do końca sesji. Jak się od tamtej pory nic nie zmieni, to chyba będę musiała nad tym poważniej pomyśleć.

Wiecie co jest najgorsze? Że potrafi zaplanować sobie, że pójdzie na trening, a spotkania ze mną nie potrafi sobie zaplanować. Bo co? bo coś mu może wypaść? To niech robi tak, żeby mu nie wypadło. Kurcze no, jak dostanie inną propozycję to wtedy odmawia, bo już się umówił ze mną i tyle. Nie widzę problemu.
A niech spróbuje mi jeszcze odmówić to dzisiejsze spotkanie, to normalnie nie chce go znać

Wyrzuciłam z siebie, ulżyło.

On chyba już się rzeczywiście przyzwyczaił, że jesteś zawsze gotowa na jego spotkania... Wspólczuje

sweetish · 2010-01-29, 17:44

Koszkaa -Poczekaj do spotkania...może akurat sie teraz postara... ?

Koszkaa · 2010-01-29, 18:00

Cytat:

Napisane przez sweetish

Koszkaa -Poczekaj do spotkania...może akurat sie teraz postara... ?

Tylko z czym ma się postarać ?

Nie no przede wszystkim to pomóżcie mi zmienić moje nastawienie, bo jak się spotkam z nim w takim humorze jak jestem teraz, to mu wszystko nawtykam i dobrze się to na pewno nie skończy.

Dobrze myślę, żeby się na ten temat dzisiaj nie odzywać?

Rebelious · 2010-01-29, 18:01

TŻ był przed chwilą, taki kochany, wyściskał mnie. a jak tylko ode mnie wychodzi to jakby całkowicie o mnie zapominał. robi się taki oschły i nieprzyjemny. o 19 idzie do kolegów, a ja się pouczę.

kamila2006 · 2010-01-29, 18:03

Cytat:

Napisane przez Rebelious

TŻ był przed chwilą, taki kochany, wyściskał mnie. a jak tylko ode mnie wychodzi to jakby całkowicie o mnie zapominał. robi się taki oschły i nieprzyjemny. o 19 idzie do kolegów, a ja się pouczę.

no widzisz

uklada sie

moj byl u mnie rano na sniadanku

tez taki kochany, cudowny, wykorzystalismy wolną chate

(tak wiem starzy jestesmy a zachowujemy sie jak dzieci

)

pojechal o 14 i od tego czasu nie pisze

ale Rebel mnie to nie rusza

nie czuje sie ....zapomniana. pewnie zajal sie czyms, wiem ze mial isc na piwo z kumplem, jutro ma egzamin moze sie uczy. ja robie swoje

Rebel nie stwarzaj szcztucznych problemow :P

KochajMniie · 2010-01-29, 18:08

A zrobiłam sobie przerwe na PM

Cytat:

Napisane przez garfieldek

kochajmnie zalezy co masz z bioli, jak genetyke to nie pomoge

Rośliny szczegółowo bo mam rozszerzoną..

a ja jeszcze byłam chora przez prawie wszystkie lekcje jak było o nasiennych i nic nie rozumiem.

Cytat:

Napisane przez garfieldek

tylko nie za duzo tego chwalenia, bo obrosnie w piorka

No właśnie, się przyzwyczai i będę wtedy mieć problem

Cytat:

Napisane przez Koszkaa

Tylko z czym ma się postarać ?

Nie no przede wszystkim to pomóżcie mi zmienić moje nastawienie, bo jak się spotkam z nim w takim humorze jak jestem teraz, to mu wszystko nawtykam i dobrze się to na pewno nie skończy.

Dobrze myślę, żeby się na ten temat dzisiaj nie odzywać?

A nie wolałabyś się naprawdę spotkać z koleżankami?
zadzwonić do niego i powiedzieć?

A jak chcesz się z nim zobaczyć, to nie psuj tego żeby z nim pobyć w miłej atmosferze po co niepotrzebne spięcia,
a z tymi spotkaniami to musisz zazwyczaj tak robić, znaczy czasem odmawiać jak w ostatniej chwili się Ciebie będzie pytał, powiesz że mogł wcześniej ,bo dziś już się niestety umówiłaś,
na to potrzeba czasu a nie hop siup i facet już to wie

Koszkaa · 2010-01-29, 18:15

Cytat:

Napisane przez Rebelious

TŻ był przed chwilą, taki kochany, wyściskał mnie. a jak tylko ode mnie wychodzi to jakby całkowicie o mnie zapominał. robi się taki oschły i nieprzyjemny. o 19 idzie do kolegów, a ja się pouczę.

U mnie jest tak samo

Nie umiemy się dogadać na odległość.
Ja się czuje zaniedbana, on twierdzi, że wymyślam.

Już mi się polepsza nastrój. Jeszcze za godzinkę wyjdę sobie na 15 min się przewietrzyć.

Rebelious · 2010-01-29, 18:26

Cytat:

Napisane przez kamila2006

no widzisz

uklada sie

moj byl u mnie rano na sniadanku

tez taki kochany, cudowny, wykorzystalismy wolną chate

(tak wiem starzy jestesmy a zachowujemy sie jak dzieci

)

pojechal o 14 i od tego czasu nie pisze

ale Rebel mnie to nie rusza

nie czuje sie ....zapomniana. pewnie zajal sie czyms, wiem ze mial isc na piwo z kumplem, jutro ma egzamin moze sie uczy. ja robie swoje

Rebel nie stwarzaj szcztucznych problemow :P

tak jest kapitanie

zobaczę jak to się wszystko potoczy.
obiecał, że jeszcze dziś napisze.
katuje mnie ta sesja trochę. on sobie idzie na piwko a ja muszę się uczyć

KroplaDeszczu · 2010-01-29, 18:47

Cytat:

Napisane przez Koszkaa

Tylko z czym ma się postarać ?

Nie no przede wszystkim to pomóżcie mi zmienić moje nastawienie, bo jak się spotkam z nim w takim humorze jak jestem teraz, to mu wszystko nawtykam i dobrze się to na pewno nie skończy.

Dobrze myślę, żeby się na ten temat dzisiaj nie odzywać?

No to powodzenia na spotkaniu.
Odstresuj się, spotkanie ma być przyjemnością.

sweetish · 2010-01-29, 18:48

Cytat:

Napisane przez Koszkaa

Tylko z czym ma się postarać ?

Nie no przede wszystkim to pomóżcie mi zmienić moje nastawienie, bo jak się spotkam z nim w takim humorze jak jestem teraz, to mu wszystko nawtykam i dobrze się to na pewno nie skończy.

Dobrze myślę, żeby się na ten temat dzisiaj nie odzywać?

Ok, już nic nie pisze......

Funiak · 2010-01-29, 18:49

Cytat:

Napisane przez KochajMniie

Czyli masz takie coś że czasami jest Ci z nim dobrze itd, a czasami przychodzą Ci myśli że wolałabyś z nim nie być?
miałam to samo

jak dalej nie ma

zaczełam się o to martwić, bo jeśli się z kimś jest to się nie myśli w taki sposób że chce się to zakończyć czy być z kimś innym - takie mnie myśli nachodziły

jak to w zwiazku raz dobrze a raz zle, ale czasami mam go dosyc, te jego niektore zachowania mnie tak strasznie irytuja i nie wiem czy wczesniej nie zwracalam na to uwagi czy poprostu tego nie bylo

a dzisiaj to juz mnie wkurzyl strasznie, umowilismy sie na miescie bo on musial jeszcze pojechac na dworzec kupic sobie bilety do Krakowa bo jedzie babcie odwiedzic. kolejki do kas byly przekoszmarne, ale powstrzymalam sie od komentowania i naprawde bylam z tego powodu bardzo dumna

do czasu gdy podchodzimy do jednej z tych krotszych stoimy, az dzwoni do niego telefon i odchodzi troche. ja stoje stoje az nagle podchodzi taka wyfiokowana jedna, biale kozaczki, tlenione wlosy, masa pudru i staje obok mnie

przez chwile myslalam ze ona moze jest z rodzinka ktora byla przed nami w kolejce wiec nic nie mowilam, ale po jakims czasie wyszlo ze ona sama jest. TZ skonczyl rozmawiac podchodzi i w tym samym czasie jakas inna babka pyta go czy jest ostatni w kolejce a on.... tak

ja zdziwiona patrze na niego i tylko pod nosem zaklelam cicho a on o co chodzi

az mialam ochote podejsc do tej laski i przeprosic ja ze niestety chyba cos jej sie pomylilo skoro pomyslala ze moze tak sobie wchodzic gdzie che, ale z drugiej strony... pf nie bede sie wydurniac przez jakies jego sprawy no halo

po staniu chyba z 20min na tym zimnym smierdzacym dworcu pyta sie mnie czemu taka niezadowolona jestem to mu powiedzialam, ze zachowal sie jak cipa skoro nie potrafil powiedziec ze tamta dziewczyna byla ostatnia, albo poprostu upomniec ja jakos, wkoncu jest facetem

tym bardziej, ze zimo jak w psiarni, kolejka na 20 osob jak nie wiecej i jeszcze obydwoje strasznie glodni bylismy

on na to ze jemu to nie przeszkadzalo i moglam sama jej powiedziec

cholernarejestracja · 2010-01-29, 18:52

Cytat:

Napisane przez sweetish

No to ja Wam coś opowiem....
Przychodzę sobie na rutynową kontrolę do endokrynologa.... Lekarz wyciąga moją kartę i ogłasza: ma Pani guzka wielkości takiej i takiej... Musimy Panią zapisać na biopsję...
Ja na to:

że coooooooo

A on-no tak. Z ostatniego badania USG wynika, że ma Pani guzka tu i tu (i w tym momencie pokazuje mi gdzie dokładnie). Ja na to: ale ja miałam USG ponad rok temu. On na to: tak?? niemozliwe............... . O matko, Pani ********, bardzo przepraszam, to karta pacjentki o tym samym imieniu i nazwisku tylko z innego rocznika. Bardzo Panią przepraszam.... O juz... juz patrzę. WYniki bardzo dobre. Moze byc Pani spokojna.

Obożeeee, chyba bym się zahiperwentylowała :O

Cytat:

Napisane przez zielona klamka kwadratowa

Ja dziękuję za miłe mnie wczoraj powitanie

Cytat:

Napisane przez sweetish

Miło by było do Was dołączyć

Już pododawałam (: przepraszam, że tak późno - dopiero wróciłam do domciu.

Cytat:

Napisane przez Koszkaa

Tylko z czym ma się postarać ?

Nie no przede wszystkim to pomóżcie mi zmienić moje nastawienie, bo jak się spotkam z nim w takim humorze jak jestem teraz, to mu wszystko nawtykam i dobrze się to na pewno nie skończy.

Dobrze myślę, żeby się na ten temat dzisiaj nie odzywać?

Moim zdaniem mogłaś nie nalegać, tylko powiedzieć "no dobrze, kochanie, skoro ty nie wiesz czy będziesz miał czas, to ja może pójdę sobie z X i Y na piwo, żeby się nie okazało przypadkiem, że coś Ci wypadło a ja czas marnuję..."

KroplaDeszczu · 2010-01-29, 18:52

Cytat:

Napisane przez Funiak