Nasze codzienne jadłospisy, część X.

[paaatkaaa]

Napisane przez Magdalena0603

up...czemu moje jadłospisy są od 3-4 dni olewane????

ogolnie jest ladnie tylko troche malo warzyw i kolacja mi sie nie podoba
moze lepiej 2 jaja+pieczywo+ warzywka:?

[upgirl]

Napisane przez Mini82

dzieki. Ziarna slonecznika mam w owsianie rano ale juz nauczylam sie normalnie pisac jadlospisy by bylo widac co w niej jest. No a co do potreningowego to przeciez po aerobach mozna zjesc posilek bialkowy, natomiast jak cwicze silowo zawsze jem ww+bialko. Cos zle zrozumialam kiedys?

i R na dzis, dodaje, ze jak jestem w pracy pracuje na nogach i nie jestem w stanie wziac salatki ani niczego, wszystko to co sie do kieszeni zmiesci.

S: owsianka z rodzynkami i pestkami slonecznika + whey
O: roladka wołowa ( na parze) + warzywa
praca 14/22
P: garsc orzechów, jabłko
P: 2x2 graham z wedlina z kurczaka + pomidorek, ogórek
K: odzywka białkowa

Mini, ładnie, ale odżywka białkowa nie może zastępować posiłku, nie taki jest jej cel... Pracujesz do 22 wiec jak wrocisz do domku mozesz zjeść sam twaróg i bedzie to typowo białkowa kolacja. Ja bym połączyła odżywkę białkową z orzechami a do jabłka dodałabym wieśniaka.
Trochę mało warzyw wiec staraj się je dodawać w miarę możliwości- rozumiem pracę. Są NNKT, białko super o ile w tej wędlinie jest go sporo.

[MalaLejdi]

[/QUOTE]

Ok wyrak, ale czy te 8kg po napadach zejdą same żle się z nimi czuję plosie o odpowiedż[/QUOTE]

a to był jednodniowy napad, czy np. przez czy dni miałaś napady?? 8 kg wydaje mi się strasznie dużo jak na jedne dzień...
Mi się wydaję że te kg zlecą, bo napewno jedzenie zalega w jelitach, woda też pewnie jest zatrzymana w organiźmie dlatego stąd pewnie taka nadwyżka kg...

[Margolcia0703181]

Napisane przez Margolcia0703181

P:


I: kromka sojowego z plasterkiem żółtego sera, actimel (musiałam być na czczo w przychodni, kanapkę zabrałam ze sobą)
II: 100g twarogu półtłustego z 3 łyżeczkami śmietany 18%, duże jajko na miękko, kromka białego chleba z masłem, herbata z cytryną i łyżeczką miodu
III: 1/2 woreczka kaszy jęczmiennej, chochelka gulaszu wiepszowego z sosem, trochę surówki z kapusty kiszonej z oliwą
IV: spory kawałek sernika z galaretką, banan
V: coś a la zupa mleczna: szkl mleka 3,2, łyżka owsianych, 2 łyżki kaszy manny, 2 łyżeczki miodu, garść bakalii, do tego wkruszone ok 50g serka capri

potem jabłko

jest lepiej?

up

[motylek2701]

Środowe U (chociaż wygląda jak czwartkowe)

Śniadanie
owsianka- 3 łyżki owsianych, 2 płatków ryżowych, szklanka mleka 2%, kilka pestek dyni, kawa z mlekiem i cukrem

II śniadanie
jogurt 200g jagodowy

po znowu kawa z mlekiem i cukrem

Obiad
miseczka rosołu z łychą makaronu, skrzydełko opiekane i grahamka 60g z serkiem pleśniowym wędzonym
Deser
kostka czekolady mlecznej wedla z orzechami, pół pomarańczy (drugie pół złapał tata i uciekł)

Podwieczorek
pączek malinowy, 4 faworki (skoro robiłam no to grzechem byłoby nie spróbować)

Kolacja
2 jajka na miękko, buła jakaś ciemna z rodzynkami i płatkami dyni 60g z masełkiem, sałatka: pomidor cebulka, łycha jogo naturalnego

Uśmiecham się o ocenkę

[twinsy21]

Nie odzywamy sie bo niezbyt ciekawie u nas ostatnio;[ [ przez ostatnie dwa dni byla tragedia]
Do jednej okres nie rpzyszedl, jestesmy w domu, czujemy sie tutaj schizowo, zle itp. Dodatkowo staramy sie jeszcze bardizej niz w ostatnim miesiacu a tu...moze to niepotrzebny stres, ktory i tak w tkaiej sytuacji nie jest wskazany;( Dzis jes juz lepiej zjadlysmy paczki z czekolada i wanila, szykuje sie impreza z kolezankami, blacha ciasta, pizza, kanapki i morze alkoholu...oblewanie sesji...mimo wszystko boimy sie ze sie poddamy

[Cristin@]

Napisane przez twinsy21

Nie odzywamy sie bo niezbyt ciekawie u nas ostatnio;[ [ przez ostatnie dwa dni byla tragedia]
Do jednej okres nie rpzyszedl, jestesmy w domu, czujemy sie tutaj schizowo, zle itp. Dodatkowo staramy sie jeszcze bardizej niz w ostatnim miesiacu a tu...moze to niepotrzebny stres, ktory i tak w tkaiej sytuacji nie jest wskazany;( Dzis jes juz lepiej zjadlysmy paczki z czekolada i wanila, szykuje sie impreza z kolezankami, blacha ciasta, pizza, kanapki i morze alkoholu...oblewanie sesji...mimo wszystko boimy sie ze sie poddamy

trzymajcie sie i nie poddawajcie, wasze jadlospisy zawsze byly super, jak zobaczylam ze mozna tak fajnie jesc to tez wzielam sie za siebie, duzo mi pomoglyscie wklejajac je tutaj, trzymam kciuki ze bedzie u was wszystko ok wierze ze dacie rade

ps. ja dzisiaj tez ide oblewac zdana sesje

[Wyrak]

Napisane przez Mini82

dzieki. Ziarna slonecznika mam w owsianie rano ale juz nauczylam sie normalnie pisac jadlospisy by bylo widac co w niej jest. No a co do potreningowego to przeciez po aerobach mozna zjesc posilek bialkowy, natomiast jak cwicze silowo zawsze jem ww+bialko. Cos zle zrozumialam kiedys?

i R na dzis, dodaje, ze jak jestem w pracy pracuje na nogach i nie jestem w stanie wziac salatki ani niczego, wszystko to co sie do kieszeni zmiesci.

S: owsianka z rodzynkami i pestkami slonecznika + whey
O: roladka wołowa ( na parze) + warzywa
praca 14/22
P: garsc orzechów, jabłko
P: 2x2 graham z wedlina z kurczaka + pomidorek, ogórek
K: odzywka białkowa

Ja jem wegle po kazdym treningu.

3ci posilek zdecydowanie do dopracowania.
Odzywki na kolacje bym nie bral, tylko zjadl jakies wolnowchlaniajace sie bialko, bo odzywka ma przeciez przeciwny cel.

Napisane przez wanilij_ka

Wczorajsze U

1. 3 kromki grahama z Nutellą, duża mandarynka

2. 2 kromki grahama, jedna z pastą z tuńczyka, druga z margaryną, sałatą i kiełbasą żywiecką z indyka, duża mandarynka

3. 2 kotlety gołąbkowe (z mięsem mielonym, ryżem i kapustą), 2-3 ziemniaki, surówka z czerwonej kapusty

4. miska surówki (dużo marchewki, jabłko, banan, mandarynka, kilka orzechów włoskich - wszystko drobno starte, do tego trochę homo naturalnego)

5. kromka grahama z margaryną, sałatą, kiełbasą żywiecką drobiową, trochę musztardy chrzanowej i ketchupu, 2 kromki chleba upieczonego przez znajomą (nie wiem, co dokładnie w tym chlebie było, ale był słodziutki, z rodzynkami i miał ciemnawy kolor i był pyszny) z margaryną i dżemem wiśniowym wujka roboty

Ogolnie ok, dodalbym jakies bialko do 4tego posilku.
Wiecej NNKT by nie zaszkodzilo.

Napisane przez mpati86

Ok wyrak, ale czy te 8kg po napadach zejdą same żle się z nimi czuję plosie o odpowiedż

To sie nie czuj zle, nie masz co. Nie pozwol takim rzeczom kontrolowac Twojego nastroju. Ja nie mam z tym doswiadczenia, ale mysle, ze zejda. Uszy do gory, rob swoje, jedz zdrowo i sie nie przejmuj tym!

[twinsy21]

Cristin@-cieszymy się bardzo!. I gratulujemy zdanej sesji!!!

Widzisz... nie sądzilysmy ze nas to zlapie... ale zawsze tak mamy gdy wracamy do rodzinnego domu...zle sie tu czujemy, kazdy przychodi patrzy czy juz przytylysmy, ocenia.... Dlatego odliczami dni do powrotu... I wiesz co nas jeszcze dobija?? Wszysktie koleznaki, znajomi itp pisza do nas jak to schudli...dobrze wiedza ze staramy sie rpzytyc i poprostu takie cos nas troche wybija z rytmu, wkurza;/ Nie chcemy tego sluchac, a akzdy robi tak by bylo nam jak najgorzej. I ten brak okresu teraz... sam fakt ze sie bardziej staramy a jest coraz gorzej, no
Trudno, nie poddamy sie, trzeba wziasc sie w garsc i wiemy ze nam to najlepiej wyjdzie jak stad wyjedziemy. Dzis z reszta jest dzien by się wykazac i nie dac zrytej posychice!

pozdraiwamy i zyczymy smacznych pączków!

[Cristin@]

wierze ze wam sie uda
tez mam podobnie z tym ze wszyscy sie chwala ile to schudli... to jest denerwujace, wiec rozumiem sytuacje w ktorej jestescie.
co do okresu to napewno lada chwila sie pojawi i bedzie ok

dzieki, paczki juz zjedzone-2! i gora faworkow-ubustwiam je.
ja rowniez pozdrawiam i trzymam za was kciuki,
milego (tlustego) dnia zycze

[kasia220112]

Dziesiejsze U/p
śn;7.30 jogurt naturalny 125 g + 5 łyżek bran flakesów + 1,5 łyżki otrębów, 4 migdały, łyżeczka słonecznika, kilkanaście rodzynek, bakalie, miód-tyle żeby nie było za słodkie.
za ok 1,5 godzinki; 9.10 mini drożdżówka z różą
za 45 minut; kilka nic nacks'ów
2 śniadanie;11.00 bułka kwadratowa ze słonecznikiem z almy z margaryną, wędliną drobiową i rzodkiewką
przekąska;11.50 jabłko 200 g
ob; 14.40 2,5 chochelki rosołu z tartą jarzyną, łyżka ryżu (nie przepadam za nim), mięso gotowane z tuszki kurczaka inaczej porcja rosołowa-nicała bo połowe tata zjadł 2 danie; 2 mega gołąbki z mięsem woł-wiep. ryżem i kaszą 6 łyżek sosu pieczarkowego (gołąbki zostały z wczoraj bo mama na 2 dni robiła, dziś były jeszcze lepsze niż wczoraj)
pod; 18.00 2 pączki z lukrem i różą
ok; 19.00/19.30 kolejny pączek-albo go zjem przed spaniem
kol; 20.00/20.30 2 kromki z wędliną, masłem, warzywami, herbata z łyżeczką cukru
po; activia/ lub pączek który mam zamiar zjeść o 19.

Ocenicie??? Plis!!!
P.s nie chce wiedzieć ile tu jest kalorii.!!!

[LilyHoney]

R/U

I. Grahamka z serkiem wiejskim, jabłko
II. Serek wiejski, dwa jabłka (wiem, monotematycznie )
III. Ryba na parze, trzy łyżki kaszy gryczanej.

Potem wypadałoby pewnie warzywa na parze sobie zrobić bo ostatnio nie było :/

[Magdalena0603]

Napisane przez LilyHoney

R/U

I. Grahamka z serkiem wiejskim, jabłko
II. Serek wiejski, dwa jabłka (wiem, monotematycznie )
III. Ryba na parze, trzy łyżki kaszy gryczanej.

Potem wypadałoby pewnie warzywa na parze sobie zrobić bo ostatnio nie było :/

Ty jesteś normalna?????????

[liquefy]

R:

ś: 8 naprawde duzych ciastek (kostka chudego twarogu, dwa jajka, pol szklanki otrebow zytnich, slodzik)
IIś: omlet, pol papryki
O: pół duuuzej makreli, warzywa ( takie niby leczo)
K: kawal dorsza wedzonego+jakies warzywko

ewentualnie jak pojde pozniej spac to jeszcze serek wiejski.

oceni ktos?

[natul]

CO ZNACZĄ U LUB R PRZY JADŁOSPISACH?
tak trudno odpowiedzieć?

I 4x wasa z ogórkiem i szynką 150
II bułka sałata ogórek szynka rzodkiewka cienko majonezu 300
III barsz czerwony czysty z ryżem, policzyłam 300
IV pączek 350

wyszło 1100 kcal,a jakąś kolację to bym zjadła.

[Kalakiria]

natul
R - redukcja
U - utrzymanie
P - przytycie

Kolację zjedz koniecznie, bo póki co malo i biednie, śniadanie powinno być większe, nawet na R (bo podejrzewam że na tym jesteś), zjedz normalny chleb razowy a nie bibułki z Wasy. Mało warzyw, mało białka, mało nnkt... ogólnie słabiutko, ledwie się w regulaminie mieścisz, o ile w ogóle...

[paszka016]

Moje U ( potrafie jak chce )

Sn: dwie szklanki płatków cornfleks zalane szklanka mleka 1.5 % , 2 mandarynki , herbata z cytryna i lyzeczka cukru (500)

2sn: grahamka100g z serkiem Moj ulubiony plasterkiem sopockiej , szczypiorkiem, pomidorkiem , jabłuszko (300)

O: 5 duzych pierogow ruskich , 200 g buraczkow (450)

P: pączek z budniem , kakao ( 3 lyzeczki puchatka , szklanka mleka 1,5 % ) (400)

K: dwie kromki razowca z pasztetem pieczarkowym , szczypiorkiem i pomidorkiem , jabluszko , ogromna pomaranczka , herbata z cytrynka i lyzeczka cukru (400)

2050

[Magdalena0603]

Napisane przez natul

CO ZNACZĄ U LUB R PRZY JADŁOSPISACH?
tak trudno odpowiedzieć?

I 4x wasa z ogórkiem i szynką 150
II bułka sałata ogórek szynka rzodkiewka cienko majonezu 300
III barsz czerwony czysty z ryżem, policzyłam 300
IV pączek 350

wyszło 1100 kcal,a jakąś kolację to bym zjadła.

wasę wywal raczej,porażka to pieczywo...smaczniejszy i zdrowszy chlebek orkiszowy/graham...barszcz czerwony z ryżem 300 kalorii???chyba wiadro barszczu
w ogóle co to ma być?jakaś katastrofa....
ja mam takie wrażenie,że czysta prowokacja...sorki,jeżeli się mylę.

[Wyrak]

Napisane przez LilyHoney

R/U

I. Grahamka z serkiem wiejskim, jabłko
II. Serek wiejski, dwa jabłka (wiem, monotematycznie )
III. Ryba na parze, trzy łyżki kaszy gryczanej.

Potem wypadałoby pewnie warzywa na parze sobie zrobić bo ostatnio nie było :/

Napisane przez natul

CO ZNACZĄ U LUB R PRZY JADŁOSPISACH?
tak trudno odpowiedzieć?

I 4x wasa z ogórkiem i szynką 150
II bułka sałata ogórek szynka rzodkiewka cienko majonezu 300
III barsz czerwony czysty z ryżem, policzyłam 300
IV pączek 350

wyszło 1100 kcal,a jakąś kolację to bym zjadła.

Wg mnie to zaden z tych jadlospisow nie ma 1000kcal i mam nadzieje, ze Iza je wywali. Natul - nie wiem jak Ty liczysz i po co sie oszukujesz.

[Sherrie]

Napisane przez twinsy21

Cristin@-cieszymy się bardzo!. I gratulujemy zdanej sesji!!!

Widzisz... nie sądzilysmy ze nas to zlapie... ale zawsze tak mamy gdy wracamy do rodzinnego domu...zle sie tu czujemy, kazdy przychodi patrzy czy juz przytylysmy, ocenia.... Dlatego odliczami dni do powrotu... I wiesz co nas jeszcze dobija?? Wszysktie koleznaki, znajomi itp pisza do nas jak to schudli...dobrze wiedza ze staramy sie rpzytyc i poprostu takie cos nas troche wybija z rytmu, wkurza;/ Nie chcemy tego sluchac, a akzdy robi tak by bylo nam jak najgorzej. I ten brak okresu teraz... sam fakt ze sie bardziej staramy a jest coraz gorzej, no
Trudno, nie poddamy sie, trzeba wziasc sie w garsc i wiemy ze nam to najlepiej wyjdzie jak stad wyjedziemy. Dzis z reszta jest dzien by się wykazac i nie dac zrytej posychice!

pozdraiwamy i zyczymy smacznych pączków!

Kochane nie przejmujcie sie innymi. Ja tez tak mam ze wszystkie klezanki se odchudzaja, mowia jak to calymi dniami jedza tylko jogurt i kilka wafli ryzowych.. Zawsze pytaja czemu jestem taka chuda, co jem i pytaja co one ma jesc a czego nie... Jak jetem w domu to kazdy tylko patrzy czy spodnie sa juz opiete czy jeszcze nie... i ciagle chca zebym sie wazyla i mierzyla... to meczy i wkurza...


P (nie bylo paczków )

1. owsianka na mleku 2% : zmielone p owsiane, slonecznik, dynia, semie lniane; kakao, dzem, orzechy, cukier, prazone jablko, winie z kompotu - pyyyyszna byla... , cappuccino z kawa i cukrem

2. grahamka z leczo z parowka zapieczona z zoltym serem i ketchupem, garsc chipsow serowo-cebulowych, jablo

3. 3 duze ziemniaki, chochla leczo jw, zolty ser, ketchup, kawa mlekiem i cukrem, 4 kostki gorzkiej czeko, mandarynka

4. serek ziarnisty 200g z papryka, ketchupem, koma chleba maslem

5. ide na lyzwy i pozniej zapewne do jakiegos baru na hot-doga albo hamburgera i w koncu na PACZKA


jak dzisiaj??

[mpati86]

Ok wyrak, ale czy te 8kg po napadach zejdą same żle się z nimi czuję plosie o odpowiedż[/QUOTE]

a to był jednodniowy napad, czy np. przez czy dni miałaś napady?? 8 kg wydaje mi się strasznie dużo jak na jedne dzień...
Mi się wydaję że te kg zlecą, bo napewno jedzenie zalega w jelitach, woda też pewnie jest zatrzymana w organiźmie dlatego stąd pewnie taka nadwyżka kg...[/QUOTE]

4 dni napadu. ale konkretnego nie wiedziałam co ze mną się dzieje. ale mimo wszystko ignoruje chama. tylko chciałabym by zeszło to 8kg, bo naprawdę nie czuję się fajnie. ogólnie wiem, że kilka kg nie powinno wpływać na akceptację, ale nikt mi nie powie, że wpływa to na dobre samopoczucie. kiedy osoba z wagą prawidłową nagle w krótkim czasie taki przeskok. i najgorsze jest to, że pal licho, gdybym tyle przytyła przez długi okres czasu, stopniowo, ciesząc się jedzeniem i nie myśląc o nim. a nie byle co, byle jak, szybko i byle dużo o to mi chodzi, że zawsze mam żal. dlaczego gdzieś tam ograniczam coś w ciągu dnia, a potem i tak się napcham za pewien czas. i nie zjem danego kawałka tortu w ciągu dnia od którego na pewno się nie przytyje od razu, a zjem za kilka dni tonę wszystkiego i powiem od jutra basta. a czy nie lepiej byłoby codzienne robienie sobie dobrze, nie byłoby wtedy miejsca na napady. może jedząc codziennie to co tak naprawdę chce i mam ochotę sprawiłoby, że w końcu zauważyłbym, że można wszystko w normalnych ilościach w ciągu dnia i nie będzie się tyć. bo zjem jedną drożdżówkę i batona w ciągu dnia, a nie 15 drożdżówek. albo dwa cukierki czy nawet 6 ale nie 3kg. wiecie co mnie zdziwiło, że mam brzuch ładnie zarysowany, ale zniknął przez te 4dni napadu. nie ma rzadnego zarysu są fałd, a nie fałdki.

[iza_wiosenna]

Napisane przez natul

CO ZNACZĄ U LUB R PRZY JADŁOSPISACH?
tak trudno odpowiedzieć?

I 4x wasa z ogórkiem i szynką 150
II bułka sałata ogórek szynka rzodkiewka cienko majonezu 300
III barsz czerwony czysty z ryżem, policzyłam 300
IV pączek 350

wyszło 1100 kcal,a jakąś kolację to bym zjadła.

a tak trudno przeczytać pierwszą stronę wątku?
w Twoim jadłospisie nie ma 1000 kalorii, kolejny tego typu zostanie przeniesiony do niedawno utworzonego tematu na KZ.

Napisane przez liquefy

R:

ś: 8 naprawde duzych ciastek (kostka chudego twarogu, dwa jajka, pol szklanki otrebow zytnich, slodzik) fajnie, choć przegięłaś z ilością białka w jednym posiłku^^
IIś: omlet, pol papryki ok. rozumiem, że węgle w postaci mąki w nim zawarłaś?
O: pół duuuzej makreli, warzywa ( takie niby leczo) ok
K: kawal dorsza wedzonego+jakies warzywko jeżeli faktycznie kawał, to ladnie

ewentualnie jak pojde pozniej spac to jeszcze serek wiejski.

oceni ktos?

Wyrak przyczepił się kaloryczności, a mi się podoba. Zjedz ten serek^^
generalnie, wszystko jest, co trzeba. NNKT, węgle złożone, no i fajnie urozmaicony jadłospis, ale jeśli ćwiczysz, to faktycznie troszkę ubogi w kalorie. ;-)

Napisane przez LilyHoney

R/U

I. Grahamka z serkiem wiejskim, jabłko
II. Serek wiejski, dwa jabłka (wiem, monotematycznie )
III. Ryba na parze, trzy łyżki kaszy gryczanej.

Potem wypadałoby pewnie warzywa na parze sobie zrobić bo ostatnio nie było :/

MAŁO!
jeśli nie zaczniesz jeść więcej i będziesz dalej wklejać jadłospisy do tego wątku, będę zmuszona je edytować/przenieść na KZ.
rozumiemy się?

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez mpati86

4 dni napadu. ale konkretnego nie wiedziałam co ze mną się dzieje. ale mimo wszystko ignoruje chama. tylko chciałabym by zeszło to 8kg, bo naprawdę nie czuję się fajnie. ogólnie wiem, że kilka kg nie powinno wpływać na akceptację, ale nikt mi nie powie, że wpływa to na dobre samopoczucie. kiedy osoba z wagą prawidłową nagle w krótkim czasie taki przeskok. i najgorsze jest to, że pal licho, gdybym tyle przytyła przez długi okres czasu, stopniowo, ciesząc się jedzeniem i nie myśląc o nim. a nie byle co, byle jak, szybko i byle dużo o to mi chodzi, że zawsze mam żal. dlaczego gdzieś tam ograniczam coś w ciągu dnia, a potem i tak się napcham za pewien czas. i nie zjem danego kawałka tortu w ciągu dnia od którego na pewno się nie przytyje od razu, a zjem za kilka dni tonę wszystkiego i powiem od jutra basta. a czy nie lepiej byłoby codzienne robienie sobie dobrze, nie byłoby wtedy miejsca na napady. może jedząc codziennie to co tak naprawdę chce i mam ochotę sprawiłoby, że w końcu zauważyłbym, że można wszystko w normalnych ilościach w ciągu dnia i nie będzie się tyć. bo zjem jedną drożdżówkę i batona w ciągu dnia, a nie 15 drożdżówek. albo dwa cukierki czy nawet 6 ale nie 3kg. wiecie co mnie zdziwiło, że mam brzuch ładnie zarysowany, ale zniknął przez te 4dni napadu. nie ma rzadnego zarysu są fałd, a nie fałdki.

spokojnie.
te kg (po co się ważyłaś? ) to woda, ponapadowe opuchnięcie, resztki jedzenia, których jeszcze się nie pozbyłaś.
Pij dużo, jedz normalnie. I przede wszystkim, bądź dla siebie miła.

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez Magdalena0603

Ty jesteś normalna?????????

proszę, byś pilnowała słownictwa. Tę samą treść można przekazać w kulturalny i niezłośliwy sposób.

[Irish lady 28]

utrzymanie

1. jajko na miękko,2 kanapki białego chleba:1 kromka z plasterkami sera żółtego z keczupem-taki tost, 2 kromka-z salami,pomidorem,cebulą czerwoną
2. kabanos,actimel
3. skrzydełko kurczaka smażone w sporej ilości oleju + mnóstwo przypraw,3 ziemniaki duże z koperkiem,sos czosnkowy,200g surówki wiosennej
4. wpadnie kinder county (ok.130 kalorii)

ocenicie??

[liquefy]

Napisane przez Wyrak

Wg mnie to zaden z tych jadlospisow nie ma 1000kcal i mam nadzieje, ze Iza je wywali. Natul - nie wiem jak Ty liczysz i po co sie oszukujesz.

w moim na bank jest ponad 1000 kalorii. makrela jest dosc kaloryczna i zjadlam jej duzo , a te ciastka byly naprawde wielkie


iza_wiosenna Dziekuje bardzo za ocene akurat omleta robilam bez maki, ale pol szklanki otrebow do sniadania było z bialkiem przegiełam, ale rzadko jem takie ciasteczka, wiec trudno

aha, w tym tygodni nie cwicze, mam malo ruchu, bo siedze i sie ucze

[iza_wiosenna]

Napisane przez liquefy

w moim na bank jest ponad 1000 kalorii. makrela jest dosc kaloryczna i zjadlam jej duzo , a te ciastka byly naprawde wielkie


iza_wiosenna Dziekuje bardzo za ocene akurat omleta robilam bez maki, ale pol szklanki otrebow do sniadania było z bialkiem przegiełam, ale rzadko jem takie ciasteczka, wiec trudno

aha, w tym tygodni nie cwicze, mam malo ruchu, bo siedze i sie ucze

rozumiem. jeżeli zwiększysz dawkę ruchu, zwiększ także ilość węglowodanów, bo w świetle Twoich słów, w moim odczuciu, za mało ich w Twoim menu.

[liquefy]

Napisane przez iza_wiosenna

rozumiem. jeżeli zwiększysz dawkę ruchu, zwiększ także ilość węglowodanów, bo w świetle Twoich słów, w moim odczuciu, za mało ich w Twoim menu.

jutro wracam na łono siłowni, wiec bedą węgle na pewno

[Margolcia0703181]

Napisane przez Margolcia0703181

P:


I: kromka sojowego z plasterkiem żółtego sera, actimel (musiałam być na czczo w przychodni, kanapkę zabrałam ze sobą)
II: 100g twarogu półtłustego z 3 łyżeczkami śmietany 18%, duże jajko na miękko, kromka białego chleba z masłem, herbata z cytryną i łyżeczką miodu
III: 1/2 woreczka kaszy jęczmiennej, chochelka gulaszu wiepszowego z sosem, trochę surówki z kapusty kiszonej z oliwą
IV: spory kawałek sernika z galaretką, banan
V: coś a la zupa mleczna: szkl mleka 3,2, łyżka owsianych, 2 łyżki kaszy manny, 2 łyżeczki miodu, garść bakalii, do tego wkruszone ok 50g serka capri

potem jabłko

jest lepiej?

Nie chcę się narzucać, ale jeśli nikt nie ocenia mojego jadłospisu, to mogę przyjąć, że jest w porządku?

[nieprzytomna]

Napisane przez Margolcia0703181
P:


I: kromka sojowego z plasterkiem żółtego sera, actimel (musiałam być na czczo w przychodni, kanapkę zabrałam ze sobą)
II: 100g twarogu półtłustego z 3 łyżeczkami śmietany 18%, duże jajko na miękko, kromka białego chleba z masłem, herbata z cytryną i łyżeczką miodu
III: 1/2 woreczka kaszy jęczmiennej, chochelka gulaszu wiepszowego z sosem, trochę surówki z kapusty kiszonej z oliwą
IV: spory kawałek sernika z galaretką, banan
V: coś a la zupa mleczna: szkl mleka 3,2, łyżka owsianych, 2 łyżki kaszy manny, 2 łyżeczki miodu, garść bakalii, do tego wkruszone ok 50g serka capri

potem jabłko

jest lepiej?

Jak na utrzymanie jest całkiem OK. Ale to na pewno nie jest P.

[Cristin@]

Moje dzisiejsze U

7.30 cieplutki pączek z budyniem

ŚNIADANIE (8.30)
Kaokao, sandwich (plaster sera, plaster szynki), paczek z marmolada.

IIŚNIADANIE (11.30)
tartaletka z budyniem, pomaranczka, 2 kromki razowca z almette smietankowym i ogorkiem.


Wpadło kilka faworkow i kuleczek nesquik.

OBIAD (16.30)
Gęsta zupa pieczarkowa (ze 4 chochelki)
Deser: paczek z ajerkoniakiem (mama przyniosla z pracy)

KOLACJA(20?)
Jajecznica z 2 jaj z pieczarkami i pomidorem. (cos mam dzis ochote na pieczarki).

Slodko dzis, wszystko przez tlusty czwartek
Moz byc ?

[Wyrak]

liquefy - nie wiem czemu Twoj post byl zacytowany, chodzilo mi o pozostale dwa Bo Twoj powyzej 1000kcal bez problemu ma Juz edytuje