Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

[sleepy]

Napisane przez Estella

W ogóle mi nie szło zużywanie próbek mineralnych - jak nie ma sitka to ciężko je nabrać, więc będę wsypywać to tego pojemniczka po pudrze.

Ja nawet nie próbowałam używać pudrów mineralnych z samplowych opakowań. Wszystko przesypałam do słoiczka z sitkiem po pudrze TBS. Właściwie to mam w użyciu takie trzy, ale w każdym jest inny puder, różne odcienie i proporcje dające różne fajne efekty

Napisane przez noseknosek

U mnie bilans lutego wygląda całkiem dobrze, chociaż i tak popełniłam kilka niepotrzebnych zakupów. Zużyłam 12 kosmetyków, kupiłam 6 i jeden dostałam jako prezent. Kolorówki jakoś nie 'kontroluję' za bardzo, pamiętam tylko, że zużyłam 2 pudry w lutym.

Ja z kolei nie kontroluję pielęgnacji. Ewentualna kontrola to jest wzrokowa, jak widzę że za dużo stoi na wannie i półce to hamuję się z kolejnymi zakupami

Z zakupów niepotrzebnych w tym miesiącu mogę wymienić tylko masło tbs(na stanie 7 smarowideł)
Akurat kończą się wszystkie trzy kremy do twarzy, więc to będzie pierwszy kosmetyczny zakup w marcu.

[rzyrafka]

Napisane przez rzyrafka

do końca miesiąca jeszcze jest szansa na zużycie żelu pod prysznic i pilingiu do stóp i może jeszcze maski dove- byłoby miło

No i wszystkie 3 poszły wczoraj, a dziś jeszcze spray Adidasa- myślałam, ze więcej go zostało jednak

Napisane przez kochanie

A opis powinien się raczej zaczynać "naukowcy marki L'Oreal potrzebowali wielu litrów alkoholu, aby wymyślić taką bujdę na resorach"

najwyrażniej

Napisane przez Organzza

a nie może zostać uszkodzony? np. w wyniku działania promieni słonecznych? ja się totalnie nie znam, ale wydaje mi się, że coś takiego słyszałam

No może, ale jeśli chodzi o warstwę naskórka to przecież on i tak się złuszczy a warstwa wewnętrzna skóry nie zostanie obroniona kremem (nie mam na myśli filtrów oczywiście) tylko innymi mechanizmami antynowotworowymi- tak więc tak czy siak to totalna bzdura marketingowa wg mnie Ale oczywiście chętnie poznałabym ten patent gdyby nie był tajny- może to by mnie nawróciło

Napisane przez tymczak

witam oficjalnie dołączam do grona kosmetykoholiczek ^^

O, ziomalka

Napisane przez bossy

Boli Cię szyja, bo źle robisz ćwiczenia. Wtedy łatwo o naciągnięcie właśnie tamtych mięśni. Zamiast skupić się na podnoszeniu/ćwiczeniu brzuchem to "ciągniesz" się w górę szyją.

Przy ćwiczeniu brzucha nie robisz gwałtownych ruchów, nie ciągniesz tułowia szyją w górę, nie robisz nic szybko, nie "szarpiesz".
Powinnaś pracować wdechem i wydechem. Np przy unoszeniu nóg

Ja też mam z tym problem przy brzuszkach, ale technika już dawno na fitnesie została mi poprawiona przez trenerkę i na 100% ciągnęłam tylko brzuchem a i tak przy dłuższej serii kark mi wysiadał

Napisane przez Hosenka*

Zaraz wkleję moje skromne aktualizacje lutowe

O, ja też się muszę za to zabrać, póki co podsumowanie: ubyło 3 szt kolorówki i 20 sztuk pielegnacji ( liczyłam 3 razy!) a przybyło 9 szt kolorówki (no ale w tym 2 nieplanowane tusze ) i też 9 z pielęgnacji - tak więc bilans nie zły

Napisane przez isa666

Kolczyków nie kupiłam żadnych, bo nic mi się nie spodobało

Nie wierzę a wężowe spodnie są ble, wszystko co ma faktury lub wzory skóry zwierzęcej jest ble dla mnie (może ot trochę niekonsekwentne stanowisko ale tak juz mam).

Napisane przez bossy

odpisałam im tak:

"Rozumiem, że prezentacje w pp też zrobicie? ja Wam dawałam prace +
prezentacje w pp. A wy prezentowałyście.

Odczuwam lekkie rozczarowanie, że "musicie" napisać. Szczerze,
oczekiwałyście, że odpiszę Anicie "a spoko ja to napiszę"?.
Jeżeli tak, to postawiam sprawę jasno - piszę pracę sama. I na temat
strawberry bo to był mój pomysł. Wymyślcie sobie inną stronę.

Pozdrawiam,
Ola."

napisałam od razu na maila grupowego, ze rezerwuje strawberry i napisałam do wykładowcy, że rezerwuje te strone, i że piszę sama.

Moja siostra miała dokładnei to samo z dwoma laskami- najpierw się nawet interesowały, ale potem właściwie Kaśka robiła wszystko sama i jak teraz wysłała im maila, że praca na jutro gotowa i dostała odpowiedź "a jaki był temat?" to się wkurzyła na maksa i powiedziała, ze w takim razie podpisuje się tylko swoim nazwiskiem. I dostała odpowiedź, że rzekomo tamte się zawsze martwiły jak ona sobie poradzi sama i że zawsze się przeciez pytały czy nie trzeba pomóc i że nie spodziewały się tego po niej i najlepsze- że takie sprawy załatwia się osobiście No ale to też wina siostry, że nie postawiła się wcześniej, chociaż z durgiej strony rozumiem, że czasami lepiej zrobić samemu...

Napisane przez MagJa

Hehe, ja też się uosabiam z tym Aniołko-Demonkiem, ale mój TŻ ogólnie nie przepada za mocnymi zapachami

Mój zbiór też się ładnie uszczuplił w tym miesiącu i ponieważ nie przewiduję zmiany w dniu dzisiejszym, mogę oficjalnie ogłosić wyniki

Ja kocham ten zapach, żałuję, ze nie kupiłam go w jednej z przecen w SP i teraz znów muszę czekać na fajną promocję i na dopływ kasy też

pieknie, gratulacje :brawo:

Napisane przez emememsik

Ja ostatnio wszędzie chodzę sama, jeżdżę, zwiedzam, robię zakupy - wszystko sama. I - może dlatego, że to nowe doświadczenie - jest mi z tym cudownie! Mogę robić co chcę, kiedy chcę, na nikogo nie czekać, nie dostosowywać się.. Zamieniłabym tę samotność tylko na TŻa i nikogo więcej.

A ja jakoś nie lubię sama, muszę miec obok siebie osobnika do zamęczania go rozmową i swoją osobą

Napisane przez MagJa

Niedawno wróciłam od TŻ i od pksu szłam kawałek pieszo i wiecie co, mimo iż przed 22 było, to i tak czuć wiosnę w powietrzu. Jakoś tak ciepło i spokojnie było

My też mieliśmy mały spacerek, po intensywnym spalaniu kalorii u TŻ zachciało nam się kazimierzowych zapiekanek. I było tak fajnei na powietrzu! A przy okazji odkryłam knajpę Absynt do której zawsze chciałam wpaśc na ten sławny trunek rytualnie podany w czwartki mają 20% znizki na wszystkie absynty więc plan na ten dzień już jest

[rzyrafka]

Ależ się wyiprezowałam, w piątek z knajpy wracalismy o 7 rano, w sobotę też pobalowaliśmy, a dziś sami z TŻ, ale fajnie

Obiecany makijaż- tak nakombinowałam, ze z bordowego zrobił się różowy i w ogóle muszę cos zmienić bo każdy makijaż jets taki sam tylko w innych kolorach Baza inglotowa wytrzymała go jednak świetnie- tylko nie mam już fotki z rana bo bateria siadła i nie miałam głowy do zmiany

Od jutra koszmarek uczelniany u mnie się zaczyna, ale trochę już tęsknię bo to mi chociaż dzień organizuje Muszę się rozejrzeć za jakąś pracą albo praktykami na własną rękę No i za ciuchami- najgorsze to buty i torebki, skręca mnie na samą myśl o szukaniu

Edit: a jednak poprawiam licznik- do pielęgnacji dodaję 2 pozycje (zapomniałam o miniaturce Dove i dziś wczoraj jeszcze przytagragałam naturalne mydełko robione przez koleżankę koleżanki. Raz już je miałam, było super, to jest z dodatkami nagietka i wrzosu- takie pilingujące ) i z kolorówki wylatuje 5 rzeczy na wymianę: paletka z cieniami i różem oraz 2 kredki do oczu- zbyt długo nie używałam więc się żegnam i 2 lakiery do paznokci
zaraz będą fotki z aktualizacjami

[isa666]

No i zaczynam od dziś pracę sama w biurze. Dziwnie tak bez koleżanki...pusto jakoś
Ledwo w ogóle dojechałam do pracy, bo znów busy nie jechały i znów ponad 30 minut wystałam się na przystanku Pogadam dziś z szefową o tym, może się zgodzi na zmianę godzin mojej pracy, bo ja na prawdę nie mam już czym dojechać na 8.00 Mogę być w pracy albo gdzieś 20 minut po 7.00 już albo dopiero ok. 8.30 jak nie później. Wolałabym jednak przyjeżdżać wcześniej i wychodzić wcześniej, bo rano mi się lepiej myśli i pracuje niż do późnego popołudnia. Trzymajcie kciuki żeby szefowa się zgodziła jakoś na rozwiązanie tej sprawy.

Użyłam wczoraj masła karotenowego Bielendy - całkiem ciekawe to smarowidło Jest gęste i treściwe, nieco tłustawe. U mnie wchłonęło się szybko i nie zostawiło żadnego filmu na skórze. Pachnie ładnie, ale nie wiem czym. Jest to zapach taki perfumowy, na pewno nie kojarzy mi się z żadnym owocem a zwłaszcza marchewką A jeszcze rano czułam trochę jego zapach na skórze, więc jest on trwały.

[Hosenka*]

Napisane przez MagJa

Niedawno wróciłam od TŻ i od pksu szłam kawałek pieszo i wiecie co, mimo iż przed 22 było, to i tak czuć wiosnę w powietrzu. Jakoś tak ciepło i spokojnie było

Wczoraj TŻ odprowadzał mnie ok 23.30 i też stwierdzil że tak już wiosennie

Byliśmy w CH ale nic nie kupiłam Nawet głupiego peelingu W H&M nic mi nie wpadło w oko.

Dziś się okaze co dalej z moją pracą - z sezfem rozmawiałam w piątek ale dziś będzie wiadomo, czy osoba za którą jestem wraca z chorobowego czy nie.

Pakosta: a jak u Ciebie? W tamtym tygodniu miałaś chyba wiedziec czy podpiszą nową umowę?

[isa666]

Hosenko mam nadzieję, że przedłużą Ci umowę. Trzymam kciuki

Zapomniałam...rzyrafko makijaż jak zawsze boski. Odważne te kolory

[pakosta]

Hosenko, niby już marzec a ja nadal nic nie podpisałam Ale jestem po rozmowie z dyrektorką, chyba będzie ok
Rzyrafko, zapomniałam sprawdzić tego Inglota, przeszukam sobie moje wiadomości na wizazu bo coś o nim pisałam kiedyś.

Znalazłam sobie błyszczyk - Smashbox Lip Enhancing Gloss - Pout (True), jest rózowy i kryjący dość, pieknie na ustach wygląda Ale nie skorzystałam z -20% w Sephorze., bo i tak wychodził drogo, a na truskawie 58 zł tylko. Namówię tatusia na kupienie w mym imieniu, bo ja ani Visy, ani PayPalu Chciałam kupić IsaDory taki cukierkowy róż na -25% w Superpharmie, ale oczywiście nie było juz odcienia

Rzyrafko - sprawdziłam w wątku i pigmentach I, numer 80

[rzyrafka]

Napisane przez isa666

Ledwo w ogóle dojechałam do pracy, bo znów busy nie jechały i znów ponad 30 minut wystałam się na przystanku Pogadam dziś z szefową o tym, może się zgodzi na zmianę godzin mojej pracy, bo ja na prawdę nie mam już czym dojechać na 8.00 Mogę być w pracy albo gdzieś 20 minut po 7.00 już albo dopiero ok. 8.30 jak nie później. Wolałabym jednak przyjeżdżać wcześniej i wychodzić wcześniej, bo rano mi się lepiej myśli i pracuje niż do późnego popołudnia. Trzymajcie kciuki żeby szefowa się zgodziła jakoś na rozwiązanie tej sprawy.

Na pewno się zgodzi- czemu nie

Napisane przez Hosenka*

Dziś się okaze co dalej z moją pracą - z sezfem rozmawiałam w piątek ale dziś będzie wiadomo, czy osoba za którą jestem wraca z chorobowego czy nie.

Trzymam kciuki z apomyślny obrót spraw

Napisane przez isa666

Zapomniałam...rzyrafko makijaż jak zawsze boski. Odważne te kolory

A czego tu się bać- jak szaleć to szaleć Tylko teraz marzy mi się takie prawdziwe burakowe bordo, muszę poszukać takiego cienia

Napisane przez pakosta

Hosenko, niby już marzec a ja nadal nic nie podpisałam Ale jestem po rozmowie z dyrektorką, chyba będzie ok

Rzyrafko - sprawdziłam w wątku i pigmentach I, numer 80

Z aCiebie też trzymam kciuki

ok, dzięki, sprawdzę go w tym tygodniu i dam znać

Miałam zrobić paznokcie ale chyba już nie zdążę przed zajęciami- muszę iść kawałek po bilet okresowy mpk, zawieźć moją torebeczkę imprezową do kaletnika, odwiedzić Naturę

Użyłam sprayu Hapy Time- śliczny ma ten zapach, żeby jeszcze tylko działał Ale i tak chyba zrobię zapas w postaci nowego Lady Speed Sticka- strasznie mnie kusi

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Otworzyłam okno i dostałam prosto w twarz jakimiś kamyczkami i piaskiem i innym kurzem z dachu
Dobrze, że przynajmniej słoneczko jest, no...

[Hosenka*]

I niestety ... znowu jestem bezrobotna Jednak wraca ta osoba, a dla mnie nie ma miejsca.
We wrześniu firma przenosi się do nowego budynku, który jest w trakcie budowy, będzie wtedy więcej osób zatrudnionych więc wtedy najwyżej jak dalej będę szukać.

[rzyrafka]

Ojoj, szkoda

[sleepy]

Hosenko, przykro mi.
Mam nadzieję że szybko znajdziesz coś nowego.

[Hosenka*]

Napisane przez rzyrafka

Ojoj, szkoda

Napisane przez sleepy

Hosenko, przykro mi.
Mam nadzieję że szybko znajdziesz coś nowego.

Tą dostałam po 5 miesiącach więc licze się z podobnym czasem, a nawet i dłuższym.
Będę musiałą pogadać z rodzicami nt. "kieszonkowego" albo żeby mi chociaż szkołę opłacali.

[Koshatka]

Vibesko, dzięki za opinię.

Rzyrafko, super makijaż.

[Vibeska]

Wróciłam z pogrzebu, taki młody chłopak, 25 lat ...
taki ładny uśmiechnięty
Mam zryty cały dzień, nie umiem o tym zapomnieć ;(

Hosenko napewno szybciutko coś znajdziesz, trzymam mocno kciuki

[Hosenka*]

Napisane przez Vibeska

Wróciłam z pogrzebu, taki młody chłopak, 25 lat ...
taki ładny uśmiechnięty
Mam zryty cały dzień, nie umiem o tym zapomnieć ;(

Hosenko napewno szybciutko coś znajdziesz, trzymam mocno kciuki

Aż mną telepie jak sobie pomyślę że znowu, już trzeci raz będę szukać Tą miałam po 5 miesięcach szukania, ale przynajmniej dostawałam zasiłek.

[luskap]

Napisane przez Hosenka*

I niestety ... znowu jestem bezrobotna Jednak wraca ta osoba, a dla mnie nie ma miejsca.
We wrześniu firma przenosi się do nowego budynku, który jest w trakcie budowy, będzie wtedy więcej osób zatrudnionych więc wtedy najwyżej jak dalej będę szukać.

Ojej, przykro mi Może tym razem pójdzie Ci szybciej.
Ja dziś byłam pierwszy dzień na praktykach i strasznie się popisywali gimnazjaliści. Usłyszałam też za plecami parę słów na mój temat, no ale liczyłam się z tym (typu ale dupa..., a inny powiedział , że ale się podniecają...) ogólnie jest zabawnie, tylko na razie trochę jestem skrępowana, a dzieci rozwydrzone masakrycznie. A jeden chłopak jest tak inteligentny, że zagiął i mnie i nauczycielkę

Napisane przez Vibeska

Wróciłam z pogrzebu, taki młody chłopak, 25 lat ...
taki ładny uśmiechnięty
Mam zryty cały dzień, nie umiem o tym zapomnieć ;(

straszne... trzymaj się...

[isa666]

Napisane przez rzyrafka

Na pewno się zgodzi- czemu nie

No w sumie dziś nie pogadałyśmy, ale porozmawiam z nią we środę.
Wracałam teraz z pracy busem i spotkałam koleżankę. Ma nowe rozkłady busów i stało się to, czego się obawiałam: zabrali mi rano busa po 7.00, którym zawsze jeździłam (nie rozumiem dlaczego, jak zawsze jechał pełen ludzi! ) i drugiego, którym wracałam z pracy (na przystanku był 16.20 czyli w sam raz a teraz go nie ma i jadą dwa o 16.30 i 16.35 dopiero i w dodatku załadowane ).

Tak czy siak podjęłam już decyzję, że kupuję samochód. Może w tym tygodniu tata wpadnie do jednego znajomego, który sprowadza auta i się zorientuje co mógłby mi zaproponować

Napisane przez Hosenka*

I niestety ... znowu jestem bezrobotna Jednak wraca ta osoba, a dla mnie nie ma miejsca.
We wrześniu firma przenosi się do nowego budynku, który jest w trakcie budowy, będzie wtedy więcej osób zatrudnionych więc wtedy najwyżej jak dalej będę szukać.

Przykro mi
Mam nadzieję, że do września nie będziesz musiała czekać. Wiem, że z pracą teraz trudno, ale trzymam kciuki żebyś szybko coś znalazła


Tak przy okazji: u mnie w firmie jakaś lipa ze stażystkami. Na 6 dziewczyn, które przysłały zgłoszenie na rozmowę przyszły 2 i w sumie jedna tylko w miarę się nadaje Póki co szukamy dalej, ale nie ma nawet nowych zgłoszeń.

Napisane przez Vibeska

Wróciłam z pogrzebu, taki młody chłopak, 25 lat ...
taki ładny uśmiechnięty
Mam zryty cały dzień, nie umiem o tym zapomnieć ;(

[aante_e]

Napisane przez rzyrafka

Obiecany makijaż- tak nakombinowałam, ze z bordowego zrobił się różowy i w ogóle muszę cos zmienić bo każdy makijaż jets taki sam tylko w innych kolorach Baza inglotowa wytrzymała go jednak świetnie- tylko nie mam już fotki z rana bo bateria siadła i nie miałam głowy do zmiany

Suuuper
Jak będę mieć chyba wiekszą okazję kiedyś typu ślub czy cuś to się do Ciebie wybiorę na naukę.

Napisane przez Hosenka*

I niestety ... znowu jestem bezrobotna Jednak wraca ta osoba, a dla mnie nie ma miejsca.
We wrześniu firma przenosi się do nowego budynku, który jest w trakcie budowy, będzie wtedy więcej osób zatrudnionych więc wtedy najwyżej jak dalej będę szukać.

Trzymam kciuki za szybkie znalezienie nowej pracy i żebyś się nie poddawała

Donoszę że w rosie jest już Bielenda Awokado. Masło jest za 18 zł, dwufazowiec 8 zł, krem chyba 18 zł. Byłam w dwóch, w obu był, także myślę że Waszych też będzie
Sama się chętnie skusze na masełko, zaczęłam teraz karotenowe i też jest fajne, chociaż lżejsze niż kasztanowe. Bielenda ma całkiem miłe te smarowidła.

Zaopatrzyłam się dzisiaj w żele pod prysznic, po pół rocznej abstynencji wzięłam
- 3 Palmolive: Happyful, z grapefruitem i z Mango
- Fa Smoothie Passionfruit, mogłabym go zjeść
- oprócz tego wpała mi spray Radicala

Isa wstawisz zdjęcia Elvie?

[Hosenka*]

Napisane przez aante_e

Trzymam kciuki za szybkie znalezienie nowej pracy i żebyś się nie poddawała

Donoszę że w rosie jest już Bielenda Awokado. Masło jest za 18 zł, dwufazowiec 8 zł, krem chyba 18 zł. Byłam w dwóch, w obu był, także myślę że Waszych też będzie
Sama się chętnie skusze na masełko, zaczęłam teraz karotenowe i też jest fajne, chociaż lżejsze niż kasztanowe. Bielenda ma całkiem miłe te smarowidła.

Dzięki
Ok 19 przyjdzie koleżanka - przynajmniej weselej mi się zrobi.

Jakie ceny

To już bardzie opłaca sie zamówić na Inermisie, wliczając koszt przesyłki.

W "moim" Rossmannie od jakiegoś czasu jest tylko część do twarzy, podobnie jak w Naturze.

[isa666]

aante, wkleiłam w sobotę fotki w wątku o etorebce

A to masło awokadowe Bielendy to jest nowość, czy już od jakiegoś czasu jest dostępne?
Bo wydaje mi się, że widziałam kiedyś coś z tej serii w apteko-drogerii Mediq w G. Krakowskiej, ale może mi się pomyliło?


Ale jestem zmęczona po dzisiejszym dniu. Ciężko tak samej pracować i mieć wszystko na głowie. Cud, że dałam dziś radę.
Idę za to wcześnie spać, bo jutro pobudka o 5 rano.

[emememsik]

Napisane przez rzyrafka

A ja jakoś nie lubię sama, muszę miec obok siebie osobnika do zamęczania go rozmową i swoją osobą

Też tak myślałam, ba, byłam pewna! Zawsze wszędzie z kimś, a tu nagle odezwał się we mnie samotnik.

Napisane przez Hosenka*

Będę musiałą pogadać z rodzicami nt. "kieszonkowego" albo żeby mi chociaż szkołę opłacali.

Ja na Twoim miejscu zamiast ciągnąć kasę od rodziców sięgnęłabym po własne oszczędności, no ale to tylko ja.

Będę trzymać kciuki za owocne poszukiwania.



Spędziłam dziś dzień na długim spacerze po plaży (wysiadłam z autobusu o jedno miasto za daleko, ale na szczęście znalazłam morze i idąc wzdłuż dotarłam do celu ), nazbierałam mnóstwo prześlicznych muszelek. Tu są ich tysiące! Potem byłam pozałatwiać sprawy w banku i normalnie do jutra będę z siebie dumna, że potrafiłam wszystko wytłumaczyć, zapytać, no i dogadać się ogólnie na takie tematy. Nawet się ze mnie nie śmiali.

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Ah, zapomniałabym, rzyrafko, jak zwykle jestem pod wrażeniem.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Ah, zapomniałabym, rzyrafko, jak zwykle jestem pod wrażeniem.

[bossy]

Hheh... a jednak nie wrócę do tp.
Jak byłam wcześniej na tamtym spotkaniu, to była nowa kierowniczka. W sumie młoda dziewczyna, jasna blondynka, z grymasem na twarzy. Ciągle się na mnie gapiła na tamtym spotkaniu (Bo patrzeniem tego nie można było nazwać). Po spotkaniu rozmawiałam z kolegą i zapytałam:

- myślisz, że będzie ok?
A ona się wtrąciła takim hm.. nieciekawym tonem, prawie krzycząc
- a skąd my możemy to wiedzieć, co?

ja nic nie odpowiedziałam. kolega za to powiedział
- będzie dobrze Ola.
a ona : - nie będzie.

i wtedy dlatego trochę się obawiałam tej tp. Ale teraz o tym zapomniałam. Pojechałam dziś na spotkanie organizacyjne. Ona wyszła pierwsza po naszą grupkę. Słuchajcie pierwszy raz widziałam, żeby ktoś zrobił takie ogromne oczy ze zdumienia (negatywnego), że mnie widzi. Poszła zapalić papierosa po czym podeszła (stałam w grupie z jakimiś dziewczynami) i mówi:

- nie dzwonili do ciebie w piątek? my tobie dziękujemy.

takim chamskim tonem.

Hm.. trochę mnie zatkało. Powiedziałam "ok" i sobie poszłam. Ja nie wiem jak z takimi cechami charakteru można być kierownikiem. Żeby pozwolić sobie na takie wyrywanie emocjami? I powinna mnie poprosić z tej grupki i powiedzieć to na osobności.

No ale cóż, tak to chyba jest jak ktoś chce pokazać swoją wyższość?

Ale możecie być ze mnie dumne bo jej nic nie powiedziałam Chociaż chciałam. Ale stwierdziłam, że po prostu nie warto..

I mi trochę smutno. Nie tylko dlatego. Tak jakoś ogólnie. No i myślałam, że to jest pewna sprawa, i liczyłam na te pieniądze. (chociaż nie chciało mi się tam chodzić i pracować do 21 i być w domu ok 21:45). Ale pierwszy raz się spotkałam z tak chamską zagrywką. I jestem z siebie dumna, że nie strzeliłam jej w pysk


EDIT: Stwierdzam, ze mam ostatnio jakiegoś pecha. Idę jeszcze w środę na tę rozmowę do innej agencji rekl, ale boję się. Bo biorąc pod uwagę ostatnie perypetie z (potencjalnymi) pracodawcami to nie wiem..
Serio mi coś smutno.

EDIT: Kurde Hosenko przykro mi

[Koshatka]

Bossy ale ....... małpa.

Napisane przez Vibeska

Wróciłam z pogrzebu, taki młody chłopak, 25 lat ...
taki ładny uśmiechnięty
Mam zryty cały dzień, nie umiem o tym zapomnieć ;(

Przykro mi.

Napisane przez Hosenka*

Aż mną telepie jak sobie pomyślę że znowu, już trzeci raz będę szukać Tą miałam po 5 miesięcach szukania, ale przynajmniej dostawałam zasiłek.

A nie myślałaś o otwarciu czegoś swojego?

[bossy]

Napisane przez Koshatka

Bossy ale ....... małpa.

No. Nie spodobał jej się mój wygląd heh. żałosne.

[Koshatka]

Napisane przez bossy

No. Nie spodobał jej się mój wygląd heh. żałosne.

Zazdrosna i tyle. Baby są wredne. Szczególnie takie siuśmajtki na "stanowiskach".

[Hosenka*]

Napisane przez emememsik

Ja na Twoim miejscu zamiast ciągnąć kasę od rodziców sięgnęłabym po własne oszczędności, no ale to tylko ja.

Oszczędności mam na poważniejsze rzeczy a nie na głupoty.

Koshatko: gdzie ja do własnego interesu Wolę pracować u kogoś i po 8 godzinach nie myśleć o sprawach zawodowych.

Bossy: zazdrosna baba i tyle. Wyczuła zagrożenie z Twojej strony.

[fuksjaa]

Hosenko, bardzo mi przykro z powodu tej pracy.. Przykro mi, że nie przedłużyli Ci umowy.

Matko, ale się dziś zdenerwowałam na drodze. Jechałam z koleżanką na uczelnię (ja prowadziłam), jechałyśmy inną drogą niż zawsze, bo są objazdy i trzeba jechać jakoś bocznymi. Na pewnym odcinku były takie wyrtepy, że masakra. Jechał przed nami facet i w pewnym momencie się zatrzymał, myślałam, że chce na jedynce przejechać przez te wszystkie dziury, bo były ogromne. Patrzę a on wrzuca wsteczny i cofa prosto na mnie Nie miałam gdzie zjechać, bo po prawej miałam głęboki rów, po lewej był remontowany odcinek i asfalt miał jakieś 30cm więcej niż nasz pas, a za mną był kolejny samochód. Zaczęłam na tego faceta trąbić, bo dosłownie już były centymetry. Patrzę, on podjechał dosłownie 2 metry i wychodzi z auta do mnie. I dialog:
On: - Co na mnie trąbisz idiotko* !
Ja: - Bo jeszcze 10cm i wjechałby mi pan na maskę, nie przypominam sobie żebyśmy byli na ty.
On: - To naucz się jeździć i głupia pip*o i patrz gdzie jedziesz!
Ja: - Sam patrz gdzie jedziesz i nie zatrzymuj ruchu.
I przemiły pan sobie poszedł. Myślałam, że nic mnie już nie zdziwi. Tymbardziej, że to nie był jakiś koleś, który chciał się popisać przed kumplami, a dorosły 50letni facet. Kultura na najwyższym poziomie.

Aż się we mnie gotuje jak sobie o tym przypomnę

[Koshatka]

Napisane przez Hosenka*

Oszczędności mam na poważniejsze rzeczy a nie na głupoty.

Koshatko: gdzie ja do własnego interesu Wolę pracować u kogoś i po 8 godzinach nie myśleć o sprawach zawodowych.

Bossy: zazdrosna baba i tyle. Wyczuła zagrożenie z Twojej strony.

A ja się ciężko zastanawiam nad biznesem. Ale mam cykora.

Napisane przez fuksjaa

Matko, ale się dziś zdenerwowałam na drodze. Jechałam z koleżanką na uczelnię (ja prowadziłam), jechałyśmy inną drogą niż zawsze, bo są objazdy i trzeba jechać jakoś bocznymi. Na pewnym odcinku były takie wyrtepy, że masakra. Jechał przed nami facet i w pewnym momencie się zatrzymał, myślałam, że chce na jedynce przejechać przez te wszystkie dziury, bo były ogromne. Patrzę a on wrzuca wsteczny i cofa prosto na mnie Nie miałam gdzie zjechać, bo po prawej miałam głęboki rów, po lewej był remontowany odcinek i asfalt miał jakieś 30cm więcej niż nasz pas, a za mną był kolejny samochód. Zaczęłam na tego faceta trąbić, bo dosłownie już były centymetry. Patrzę, on podjechał dosłownie 2 metry i wychodzi z auta do mnie. I dialog:
On: - Co na mnie trąbisz idiotko* !
Ja: - Bo jeszcze 10cm i wjechałby mi pan na maskę, nie przypominam sobie żebyśmy byli na ty.
On: - To naucz się jeździć i głupia pip*o i patrz gdzie jedziesz!
Ja: - Sam patrz gdzie jedziesz i nie zatrzymuj ruchu.
I przemiły pan sobie poszedł. Myślałam, że nic mnie już nie zdziwi. Tymbardziej, że to nie był jakiś koleś, który chciał się popisać przed kumplami, a dorosły 50letni facet. Kultura na najwyższym poziomie.

Aż się we mnie gotuje jak sobie o tym przypomnę

Wypadałoby tylko trzasnąć w pysk.

[noseknosek]

Hosenko bardzo mi przykro, że tak wyszło z pracą. Ale jesteś dzielna i mam nadzieję, że szybko coś znajdziesz.

fuksjaa no co za baran ja bym się na niego chyba rzuciła z łapami dobrze, że nie uderzył w Ciebie, bo dopiero by było..

Jestem jakaś nieprzytomna

[emememsik]

Napisane przez Hosenka*

Oszczędności mam na poważniejsze rzeczy a nie na głupoty.

No właśnie, a szkoła to raczej nie jest głupota.

fuksja, co za cham! Mnie by pewnie wmurowało i nic bym nie powiedziała.