Uroki ciąży czujemy i już niebawem się rozpakujemy-WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz. V

[kasienka1701]

Napisane przez gabisun

A mi się wydaje że to zależy od tego ile trwa poród, niektóre są wymęczone inne nie. ale jeszcze się chyba nie zdażyło, zeby mama od razu nie zakochała się w soim dziecku, pomimo, że jest we krwi i pomarszczony po cc przecież też jest umaziany

A ja słyszałam różne opinię a propos tego zakochania się w dziecku od pierwszego wejrzenia,to pewnie zależy od kobiety i jej spychiki.
Hehe,no moja mam też twierdzi,że byłam miss oddziału noworodków,ale jakoś nie biorę tego do siebie,bo wiadomo,że dla mamy jej dziecko najpiękniejsze

Napisane przez naked21

Zuziczko, no właśnie teraz masz ostatni miesiąc kiedy raz na ruski możesz w siebie władować jakieś śmieciowe jedzonko potem karmiąc wszelkie smieci zakazane

w sumie to bym dziś nie pogardziła Capriciosą z Da grasso

Ja tam korzystam z ostatnich chwil przed porodem i jem to na co mam ochotę.Ostatnio opyliłam z Tż pizzę na spółę,czekoladką też nie gardzę,a i jak jakieś chipsy wpadną mi w rękę to nie odmawiam.Właściwie to zdrowe jedzonko było najważniejsze jak dzidziuś się rozwijał,teraz to w zasadzie tylko w tłuszczyk obrasta i nabiera masy,więc chyba nie zaszkodzi mu jak sobie mamuśka od czasu do czasu pofolguje z żarciem

Napisane przez ycnan

Phi, mi wyskoczyło jakieś jajko pełne ropy na wardze ...prawej Już znika, ale wstyd z takim czymś na porodówkę jechać

No weź,nie dość,że i tak będziemy pewnie wyglądały jak kupa łajna przy porodzie,to jeszcze z takim shitem.


W sumie to chyba nie powinnyśmy się tak martwić swoim wyglądem na porodówce(pomijając Mpik w pełnej gali),bo i tak nikt na nas uwagi nie zwróci.Wczoraj z fryzjerkami gadałam i mówiły,że tam wszystkie kobiety wyglądają po prostu kiepsko,więc żadna nie powinna czuć się gorzej.Ale są i wyjątki..Własnie pani fryzjer mi opowiadała,że jak swoje dziecko rodziła,to przyjechała na porodówkę kobieta z super makijażem i fryzurą,w jakiejś sexy koszuli(i nie była to nagła akcja w stylu Mpik,tylko normalnie tak się do porodu wystroiła)...Wszyscy brechta i oczywiście po porodzie wyglądała,jak śmierć,tusz jej spłynął aż do brody,włosy zmierzwione, spocone...I na co jej to było

[IlonaN2]

Napisane przez ninaad

d

a jak Ci się podobają kolorki? Bo mnie się wydaje, że w rzeczywistości są trochę ciemniejsze niż na zdjęciach katalogowych

Ten zielony trochę "oczo***ny" że tak się wyrażę Oczywiście są troszkę inne niż w katalogu albo takie wrażenie sprawiają bo tam widziałam skrawki materiału. Ogólnie może się przyzwyczaję na pewno nie jest to zieleń X landera tego co chciałam ale 900 zł mam w kieszeni.

[ninaad]

Napisane przez IlonaN2

Ten zielony trochę "oczo***ny" że tak się wyrażę

pewnie trochę wypłowieje

[bordowa]

gabisun Może ja teraz Moja mama powiedziała, że mam już urodzić bo ją wkurzam i stresuję


Zdrzemnęłam się trochę i mam jakieś spowolnione kojarzenie faktów A mamcia się ze mnie nabijała, że sobie pochrapywałam
A Joaśka dostała czkawki po zupie fasolowej

[Szczęśliwa]

Witam
Od rana nie miałam czasu zajrzeć.
Byłam na spotakniu z prywatną położną (wczoraj zadzwoniłam i dzisiaj już godzinne spotkanie) dowiedziałam się wszystkiego o szpitalu i porodzie w tym szpitalu. Fajne uczucie błogiego spokoju, jak się coś zacznie to dzwonię do niej i Ona wszystko pilotuje i załatwia (włącznie z darmowym ZZO, zrobi też wszystko by ochronić krocze). Na 2 tyg przed terminem spotkamy się z nią w szpitalu, pokaże oddział, zrobi KTG i naukę oddychania, zbada mnie itd. Fajnie było, jestem spokojniejsza- koszt 650 zł, podpisujemy umowę o dzieło i dostaję rachunek.

U nas się ochłodziło a ja nie weszłam dzisiaj w żadne "kryte" buty, pojechałam do wielkiego sklepu, przymierzyłam z 20 par i w żadne nie weszła mi noga. Szerokie paluchy i napompowane podbicie. Maskara, cały wrzesień siedzę w domu


POMIDORA- ogromne gratulacje dla Ciebie i Twojego męża. Niech się wszytko układa po Waszej myśli a Tymek niech będzie grzeczniutkim i zdrowym chłopcem.

Ale byłaś dzielna jak widać nawet umawiana cc nie chroni przed komplikacjami. Całe szczęście że wszystko skończyło się dobrze.

Napisane przez fem

zoku... rogal nie schodzi mi z buzi od 17...
moja Lidka pokazała jajeczka i to bardzo dokładnie...
okazało się, że będziemy mieli Kubusia ...

Ale niespodzianka! Skoro się cieszycie to gratuluję synka

Chodziłaś cały czas do tego samego lekarza? Wcześniej był pewny dziewczynki czy nie dawał gwarancji?

Napisane przez waniliaania2009

Trzuymajcie kciuki bo bardzo sie boje!!!

Kciuki trzymamy, ale widzę że Cię już wypuścili to w sumie po co jechałaś? Jakieś badania zrobili? Powiedzieli co dalej?

Napisane przez Majka232

Powiedzcie mi czy te badania do porodu typu WR, HBS, HIV to trzeba zrobić po którymś tyg. ciąży? Bo ja dziś zrobiłam (34 t.c.)

Ja WR i HIV robiłam ok 13 tygodnia, jak na razie nie kazali powtarzać.
HBS robiłam w 34 tygodniu.

Napisane przez naked21

Dziewczyny czy możliwe jest wcześniejsze sączenie wód ale przed odejściem czopa??

Jest możliwe, ale podobno wody jak już wyciekają to bez przerwy, systematycznie po trochu.

Napisane przez martucha84

a co do tytulu to chyba dam ten uniwersalny zeby potem nie bylo problemu z wymyslaniem nowych ok ??? j

Może być

Napisane przez bordowa

Chyba będę spać dziś u mamy, bo okropne jest to uczucie jak wiesz, że zaraz może się zacząć a jesteś sama w domu.

To dobry pomysł. Skoro u mamy masz warunki to nie ma sensu spać samej i się denerwować.

Napisane przez IlonaN2

Więc tak wózek odebrany Gondolka i fotelik bardo mi się podobają Jeśli chodzi o spacerówkę to tak sobie no ale .

Całkiem fajny Do spacerówki się przyzwyczaisz.

Napisane przez Suszilda

Szczesliwa dziekuje za zaproszenie. Slicznie wygladalas na weselu. Taka mamuska z klasa

Dziękuję.

Zabieram się za zdejmowanie wczorajszego prania i wstawiania następnej partii.

[naked21]

Napisane przez IlonaN2

Więc tak wózek odebrany Gondolka i fotelik bardo mi się podobają Jeśli chodzi o spacerówkę to tak sobie no ale . Taka krowiasta mi się wydaje Może sie przyzwyczaję A to Ta maszyna

bardzo ładny spacerówkę też mam sporą, ale to raczej zaleta- małemu będzie wygodniej

Napisane przez kasienka1701

Ja tam korzystam z ostatnich chwil przed porodem i jem to na co mam ochotę.

ja tak samo

Szczęśliwa- super sobie załatwiłaś. Ja z racji tego że chodzę do ordynatora, nie mogę sobie załatwić położnej, wszystko z nim Dzwonię do niego, płacę jemu a on przysyła do mnie położną i mówi jej co i jak... Koszt podobno 1500, ale nie wiem bo na ostatniej wizycie nie chciał konkretnie rzucić kwoty tylko, że się dogadamy...


zgodnie z obietnicą pokazuję się w ciemnych włosach
nie miałam czasu rano ich układać bo na 8 do roboty :/ ale widać co i jak
przy okazji mój dzisiejszy brzuś

[bordowa]

Napisane przez naked21

zgodnie z obietnicą pokazuję się w ciemnych włosach

przy okazji mój dzisiejszy brzuś

Ślicznie! Zupełnie inaczej niż w jasnych!
A brzucha to ja już nie komentuję, bo jak zawsze musiałabym napisać, że jest ogromny

[mszu]

Napisane przez naked21

zgodnie z obietnicą pokazuję się w ciemnych włosach
nie miałam czasu rano ich układać bo na 8 do roboty :/ ale widać co i jak
przy okazji mój dzisiejszy brzuś

super mi sie bardzo podoba!

do jakiej Ty roboty szłaś na ósmą rano?

naked Ty chodzisz jeszcze do pracy?

ycnan pewnie jeszcze boli, co??
na pocieszenie dodam, ze ja jestem usypana "jajkami" po calych plecach i dekoldzie.... mam tylko nadzieje, ze z koncem ciazy mi to minie

kasienka... zaprawde powiadasz niewiasto nie ma co sie szykowac, na super git na porodowke. Ja jak bylam ostatnio na porodowce t jak weszlam to mialam wrazenie ze tam jakas wielka rodzina lezy, bo dziewczyny wszytskie jakies podobne do siebie byly... czytaj... opuchniete, niewyspane, zmeczone...

Szczesliwa... wyluzuj z tymi butami, poki co ja chodze w klapach albo sandałkach, a po porodzie nogi podobno szybko wracaja do swoich pierwotnych kształow, tak przynajmniej pisza dziewczyny z watku lipcowo-sierpniowego

[cellaris]

Naked no w brąziku też ci ślicznie

[Weronisia]

Co ja widzę... Pomi rozpakowana
Pomidora gratulacje

Dziwne, że dali jej oksytocynę. Ale to może dlatego, żeby pobudzić macicę do skurczy - wtedy ciało a szczególnie macica zachowuje się jak przy naturalnym porodzie. Chodzi głównie o obkurczenie się macicy po cc oraz o produkcję pokarmu. Takie sztuczne cc, czyli na wyznaczony termin zakłóca te naturalne rytmy i niektóre kobiety po cc mają problem z pokarmem.
Ja miałam mieć cc, ale miała cierpliwie czekać na skurcze. Do szpitala pojechałam jak odeszły mi wody i miałam regularne skurcze co 3 minuty. Dopiero wtedy zrobili mi cc. Myślę, że dzięki temu miałam od razu pokarm i macica szybko się obkurczała (niestety bardzo to boli).

A ja wklejam dzisiejsze zdjęcie z moimi dziećmi. Dla większości z Was, to pewnie dziwny widok, bo czekacie na swoje pierwsze dzieciątko, a moje już takie duże

[forssiczka]

Napisane przez aaannnnnnaaa

Kurcze, że też teraz macie takie przeboje..
Mam nadzieję, że szybko coś znajdziecie i z pracą męża jeszcze nie wszystko przesądzone..
Trzymaj się ciepło

dzięki za pocieszkę

Napisane przez Zuziczka

Ktoras ma ochote na ogorkowa?

Zuziczka tak mi smaka narobiłaś, ze lecę do sklepu po skrzydełko czy cuś na ogórkówkę!

Napisane przez ninaad

oj tak- dla mnie takie noworodki zawsze były paskudne- zakrwawione, pomarszczone, bleeee....mam nadzieję, że jak zobaczę swojego malucha, zmienię zdanie, bo nie chciałabym się skrzywić za mocno na jego widok

Napisane przez elenka1

no to fakt, te które się rodza Sn to nawet podobno głowy zniekształcone przez pierwsze dni maja, dopiero poźniej "dochodzą" do prawidłowego, ludzkiego wyglądu

Napisane przez gabisun

A mi się wydaje że to zależy od tego ile trwa poród, niektóre są wymęczone inne nie. ale jeszcze się chyba nie zdażyło, zeby mama od razu nie zakochała się w soim dziecku, pomimo, że jest we krwi i pomarszczony po cc przecież też jest umaziany Ja ponoć nie byłam pomarszczona i sina jak się urodziłam, ale mama na pewno nie jest obiektywna

fakt, te maluchy z cc nie są takie wymordowane i opuchniete. Moja mama do tej pory opowiada, że jak zobaczyła po porodzie sn moją siostrę, to pomyslała, ze jej dziecko nie moze być az tak brzydkie

Pomidora pisze,ze dogrzewają Tymka - to standard po cc, któraś wie?

[Klarissa]

Napisane przez gabisun

oto Tymek:

Śliczniutki

Napisane przez bordowa

Klarissa Dzięki za radę, zaraz się pomasuję

Nam na szkole rodzenia to rekomendowali, że pomaga i faktycznie na mnie działa dzięki temu raz na jakiś czas znów mogę zobaczyć swoje kostki

Napisane przez Maggie1983

moj gin wogole nie zleca krzywej cukrowej myslicie, ze w 35tc jest jeszcze sens ja zrobic? dodam, ze norma jest brak cukru w moczu lub max do 30, a ja mam 100

Myślałam, że krzywa cukrowa jest obowiązkowa... ja miałam od początku ciąży za wysoki cukier i wiedziałam, że jestem zagrożona cukrzycą. Nie wiem czy w 35 tc jest sens - to już wiele nie zmieni. Ogranicz spożycie węglowodanów (najlepiej prawie do zera) i zobaczysz przy następnych wynikach czy cukier spadnie.

Napisane przez Zuziczka

A ja dla odmiany prawie spalilam garnek z ogorkowa.
Ale nie chwalmy dnia przed zachodem slonca, jeszcze jej nie skonczylam.

Jesteś niesamowita z tymi garnkami...

Napisane przez IlonaN2

Więc tak wózek odebrany Gondolka i fotelik bardo mi się podobają Jeśli chodzi o spacerówkę to tak sobie no ale . Taka krowiasta mi się wydaje Może sie przyzwyczaję A to Ta maszyna

Bardzo ładny wózek

Napisane przez aaannnnnnaaa

Klarisso ja byłam pewna, że te czarne to Twoje naturalneTak Ci pasują

No kochana- syndrom wicia gniazda jak malowany

Normalnie ledwo wróciłam z tej Ikei. Oczywiście bez firanek ale za to z nową zasłoną do sypialni, wanienką i kilkoma pudełkami, które pomogły mi sprzątnąć łazienkę. No i jakiś miły młody chłopak z obsługi jak mnie zobaczył z tymi tobołami to mi to wszystko zaniósł do samochodu.

Byłam wczoraj u gina i Teoś ciągle leży pośladkami w dół..
Już się z tym pogodziłam i myśłałam, ze będziemy się umawiać konkretnie na cc- w końcu na 9 września mam termin..a tu jeszcze za tydzień mam przyjść
Nawet kiedy już zgłoszę się do szpitala zrobią mi usg i jeśli mały w ostatniej chwili zrobi salto głową w dół a rozwarcia brak- wracam do domu i czekam..
Ważne, że wszystko ok..ale jakoś nie umiem się tak rozdwoić..
Najchętniej nastawiłabym się już psychicznie na jakąś opcję

Moim zdaniem niepotrzebnie cię tak trzymają w niepewności... powinni już coś konkretnie ustalić - albo, albo. Nie dziwię ci się, że nie czujesz się komfortowo nie wiedząc na co się masz nastawiać.

Napisane przez kasienka1701

A ja słyszałam różne opinię a propos tego zakochania się w dziecku od pierwszego wejrzenia,to pewnie zależy od kobiety i jej spychiki.

Moja mama nas ma 3 i powiedziała mi kiedyś, że nie zawsze dziecko kocha się od pierwszej chwili, że czasem potrzebny jest czas - i mamie, i dziecku.

W sumie to chyba nie powinnyśmy się tak martwić swoim wyglądem na porodówce(pomijając Mpik w pełnej gali),bo i tak nikt na nas uwagi nie zwróci.Wczoraj z fryzjerkami gadałam i mówiły,że tam wszystkie kobiety wyglądają po prostu kiepsko,więc żadna nie powinna czuć się gorzej.

A tam gadanie. Ja na pewno zrobię pedicure, manicure, fryzurę i wodoodporny makijaż. Na brzydala rodzić nie będę . W ogóle nie lubię jak źle wyglądam - czuję się wtedy jeszcze gorzej niż bym się czuła "zrobiona". Ja biorę kosmetyczkę ze sobą i pierwsze co zrobię jak odzyskam trochę siły to się wykąpię i umaluję.

Ale są i wyjątki..Własnie pani fryzjer mi opowiadała,że jak swoje dziecko rodziła,to przyjechała na porodówkę kobieta z super makijażem i fryzurą,w jakiejś sexy koszuli(i nie była to nagła akcja w stylu Mpik,tylko normalnie tak się do porodu wystroiła)...Wszyscy brechta i oczywiście po porodzie wyglądała,jak śmierć,tusz jej spłynął aż do brody,włosy zmierzwione, spocone...I na co jej to było

A może pani fryzjer opowiedziała to z zazdrości, bo sama wyglądała jak 7 nieszczęście? Moja mama zawsze jechała na poród wystrojona i nigdy nic jej nie spłynęło. My (kobiety w mojej rodzinie) po prostu takie jesteśmy - jak nie będę miała siły koło siebie zrobić to będzie znaczyło, że jestem śmiertelnie chora bądź umieram. Innych sytuacji, w których byłabym niezadbana nie przewiduję

Napisane przez naked21

zgodnie z obietnicą pokazuję się w ciemnych włosach
nie miałam czasu rano ich układać bo na 8 do roboty :/ ale widać co i jak
przy okazji mój dzisiejszy brzuś

Bardzo ładnie z nowym kolorkiem. I mam wrażenie, że tak jakby - młodziej?

[alicia4]

Pomi
GRATULACJE!!

[NIKaP-n]

Kochane serdeczne podziękowania za Wasze kciuki i gratulacje.
Nie mam na nic czasu, jak już mam czas, to sił brak... Jeśli którakolwiek myśli, że po narodzinach Dzidzi- zrobi porządne zakupy, to moim zdaniem się myli

U nas ok, Mały urodził się z wagą 3120 i 51cm, przy wyjściu ze szpitala miał już 2860, a teraz nadrabia i już mamy 3075 wczoraj był pierwszy spacer z babcią, dzisiaj wizyta u pediatry, wszystko ok. Dostaliśmy 10pkt Apgar, cc się w ogóle nie spodziewaliśmy, ale przez ponad 6 h nachodziły coraz silniejsze skurcze, a rozwarcie bez zmian...
Mężuś był wspaniały, wszędzie Go było pełno- to robił mi kompres, to trzymał za rękę, to podawał podsuwacz, zmieniał podkłady szok...Mi rosło niebezpiecznie ciśnienie, a małemu spadało tętno (cholerne deceleracje Zuza!) i trza nas było ratować. Bardzo mi żal, że nie doświadczyłam sn, brakowało tego położenia synka na brzuszku...

Na brzuchu mam rankę w kształcie uśmiechu już się goi, choć wielki siniak też jest. Ciężko bardzo po cc. Tym bardziej, że ok. 7 h trwała normalna akcja porodowa.

Mały jest grzeczny, śpi, je, nie płacze, ogląda nas.

Mleko mi leci kropelkowo, staram się walczyć z laktatorem, mam za małe brodawki o karmienia a na nakładki silikonowe za wcześnie, mały ma problem uciągnać, ale nie poddajemy się. Je bebilon i zawsze parę kropel od mamy, choćby na wyparzonej łyżeczce bo to najlepsze przeciwciała.
Mam tablety na latkacje i herbatke i nie poddam się

Moje rady:
-nakładki silikonowe i bepanthen do szpitala- wszystkie miałyśmy poranione brodawki
- mamy 20 pielcuh tetrowych- pod dupke, do kąpieli wszędzie potrzebne i to zdecydowanie za mało!! Jak ktoś ma 10 to serio dokupcie
- chusteczki nawilżające do pupy idą nam paczuszka w 4 dni-
- baby dream pieluszki z rossmanna są super, te mini mamy już 2 pakę takie żółte.
- do kąpieli najlepsze oilatum ( w szpitalu tez używali0 nie trzeba po tym oliwkować)
- miałam bardzo mało ciuszków 56 mały się urodził 51 i wszystko na nim wisi... a trza ubierać po dwa cienkie rękawki długie- nawet przy takiej pogodzie, muieliśmy dokupić 56!! a kupela urodziła synka 58cm i też te 56 na nim wisiały, więc nie wiem jak to jest liczone
- masakra wygotowywanie butelek w garnku, chyba ze ktoś ma ich przynajmniej 6... trochę źle wygotowane i mały dostaje rozwolnienia- serio sterylizator to nie fanaberia, musimy kupić
- mały zaczął pić w butelce aventu i już innej nie toleruje, także ważne, aby mieć jeden rodzaj.



Była u nas już drugi raz położna, kochana i przemiła babeczka po 40... Wszystko pokazuje i uczy, czego chcemy dzisiaj była kąpiel super taka położna..
To tyle zmykam, bo plecy bolą...

3mam kciuki za Was wszystkie i będę zaglądać

[gabisun]

Napisane przez bordowa

gabisun Może ja teraz Moja mama powiedziała, że mam już urodzić bo ją wkurzam i stresuję

a moja się stresuje za każdym razem jak do niej dzwonię

Naked kolorek super Boszzzz dziewczyno jakie ty masz usta

Weronisia ślicznie i znowu widzę jakiś obniżony brzuszek a Pomi pisała, że ta oksytocyna po to żeby mały wiedział, że to już a przy nieprawidłowym ułożeniu nie wolno czekać tak długo, bo jak dziecko się wstawi do kanału pupą to utradnia cc

A ja dzisiaj zrobiłam sobie spa w łazience i od razu mi lepiej

Skoro mowa o kobitkach na porodówce..to jak miałam praktyki i z babeczkami ćwiczyłam, to wszystkie miały miny w stylu "daj spokój kobieto z tymi ćwiczeniami" i takie jakieś znudzone, bez humoru, tak jakby każda w jakiejś depresji była ale nie ma co się dziwić, głównie to były babeczki dobę po porodzie, a nawet niektóre krócej

[Lisica1]

czy pierzecie takze rozki, reczniki, kocyki, pieluchy i posciel (ktora jest nowa)..? czy tylko ciuszki...bo dzis zakupilam mnostwo rzeczy i nie wiem czy prac czy nie...

[Weronisia]

NIKa to super, że się nie poddajesz z karmieniem. No tak to bywa po cc, że nieraz są kłopoty z laktacją. Ale grunt to się nie poddawać
Najwżniejsze, że wszystko się dobrze zakończyło. Niedługo wrócisz do sił i w pełni będziesz się cieszyć dzieciątkiem.
A że nie doświadczyłaś porodu SN się nie przejmuj. Nadrobisz przy następnym dziecku

[Klarissa]

NIKaP-n fajnie, że znalazłaś trochę czasu na wpis. Tak jak się czyta o tych wszystkich problemach poporodowych to taka abstrakcja się wydaje... a pewnie za 2-3 tygodnie to samo będę przerabiała. Mam nadzieję, że blizna po cc zniknie bez śladu (moja bratowa me ledwo widoczną maleńką kreseczkę). Teraz się zastanawiam czy nie mam za mało malutkich ubranek (mam zaledwie kilka na 56)... ale zobaczę, jakoś to będzie, najwyżej się coś dokupi.

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez Lisica1

czy pierzecie takze rozki, reczniki, kocyki, pieluchy i posciel (ktora jest nowa)..? czy tylko ciuszki...bo dzis zakupilam mnostwo rzeczy i nie wiem czy prac czy nie...

Ja wyprałam.

[NIKaP-n]

Mpikowa Rodzinko serdeczne gratulacje, dużo zdrówka i spokoju

Pomidorkowa Rodzinko gratulacje wielkie, dużo zdrówka i sił!!!

Gratuluje cała nasza 3

[gabisun]

Nikuś witaj! trzymaj się dzielnie i walcz o mleczko no pochwały dla męża

a czemu za wcześnie na osłonki? ponoć dziecko wyciąga lepiej niż laktator

ja mam bepanthen spakowany i osłonki

Ucałuj Małego od ciotek

[Zuziczka]

Napisane przez ycnan

Nie ma się z czego cieszyć. Nie dziś, to jutro
Co do żarełka śmieciowego, to jedz puki możesz Po porodzie nie da rady
Ja mam ochotę na (prawie prawdziwego ) tureckiego kebaba w cieście z ostrym sosem, ale szkoda mi kaski... ale, jak sobie pomyślę, ile czasu potem nie będę mogła go zjeść, to chyba się skuszę na dniach i zamówię do domciu A co

Ycnan -molestuj mezula, molestuj
Zapodalam sobie fryty
Kebabek moze tez bedzie na dniach, mamy taka fajna knajpke turecka z tureckim szefem ale to po wyplacie (ostatnio wszystko mam zaplanowane po wyplacie )

Napisane przez forssiczka

Zuziczka tak mi smaka narobiłaś, ze lecę do sklepu po skrzydełko czy cuś na ogórkówkę!

Forsiczka- lec! Ja na zeberku zrobilam, ale pyszna wyszla.
Naked- no fajno w tym brazie


Moje wlosy sa straszne Kupa nieukladajacych sie konopii. Ja chce to fryzjera ale to po wyplacie...

[NIKaP-n]

Dziękuję Kochane Najważniejsze, że Pawcio zdrowy, a z cycami- no cóż... Mama ma małe brodawy, siora, głupio bym z dużymi przy nich wyglądała ale jeszcze daję sobie 2 tygodnie walki, oby coś ruszyło...

lisica wszystko się pierze, nawet rożki.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez gabisun

Nikuś witaj! trzymaj się dzielnie i walcz o mleczko no pochwały dla męża

a czemu za wcześnie na osłonki? ponoć dziecko wyciąga lepiej niż laktator

ja mam bepanthen spakowany i osłonki

Ucałuj Małego od ciotek

Dzięki, całuję już

Bo te oslonki są bardzo sztywne i między nimi a brodawką (jak jest mała jak moja)- jest zbyt duża przestrzeń i maleć się nerwuje i ryczy, nie ma sił tak ssać. Choć też walczy

[Weronisia]

Napisane przez gabisun

Weronisia ślicznie i znowu widzę jakiś obniżony brzuszek a Pomi pisała, że ta oksytocyna po to żeby mały wiedział, że to już a przy nieprawidłowym ułożeniu nie wolno czekać tak długo, bo jak dziecko się wstawi do kanału pupą to utradnia cc

Gibasun co znaczy to oczko Ja mam taki obniżony brzuszek chyba od początku. U mnie dopiero 31 tc, a więc mam jeszcze sporo czasu na poród

Z tym cc to pewnie zależy od szpitala i lekarza. Ja miałam cc 12 lat temu i wtedy nie robiło się cc na umówiony termin, tylko jak już zacznie się akcja porodowa czyli albo odejdą wody, albo zaczną się skurcze. Sama nie wiem czy lepiej czekać na poród i wtedy cc, czy z góry ustalić termin.
Podejrzewam, że lekarze wiedzą co robią i teraz widocznie nie czeka się na poród i ustala termin wcześniej.

Napisane przez Lisica1

czy pierzecie takze rozki, reczniki, kocyki, pieluchy i posciel (ktora jest nowa)..? czy tylko ciuszki...bo dzis zakupilam mnostwo rzeczy i nie wiem czy prac czy nie...

Lisica ja piorę wszystko. Dosłownie wszystko. Nawet wypełnienia czyli kołdrę itp.
Nowe czy nie nowe... może być przez brudasów obłapane

[alicia4]

Od jutra w Biedronce 1 sek termometr na podczerwień w cenie 39,99
http://www.biedronka.pl/oferta/artyk...erta_tygodnia/
Jak któraś jeszcze nie ma to myślę, że cena atrakcyjna, taniej niż allegro i bez kosztów wysyłki

[justysia8522]

Napisane przez Lisica1

czy pierzecie takze rozki, reczniki, kocyki, pieluchy i posciel (ktora jest nowa)..? czy tylko ciuszki...bo dzis zakupilam mnostwo rzeczy i nie wiem czy prac czy nie...

Ja piorę wszystko oprócz wypełnienia pościeli Od zawsze prałam nowe rzeczy, bo jednak w sklepie ktoś je przymierzał przede mną a i w szwalniach w których są szyte też jest kurz i zarazki. Niby dzidziuś nie powinien mieć sterylnych warunków ale nowe rzeczy warto chociaż wypłukać w dobrym płynie do płukania.

[Szczęśliwa]

Napisane przez naked21

zgodnie z obietnicą pokazuję się w ciemnych włosach
nie miałam czasu rano ich układać bo na 8 do roboty :/ ale widać co i jak
przy okazji mój dzisiejszy brzuś

Z ordynatorem to będziesz miała dobrze, ciekawe czy on "odpala" coś takiej położnej, bo jeśli nie to może być wściekła że musi wokół kogoś więcej ganiać i to za darmo.

Kolorek ok. Zrób jeszcze zdjęcie z rozpuszczonymi
A Ty jeszcze pracujesz?

Napisane przez mszu

Szczesliwa... wyluzuj z tymi butami, poki co ja chodze w klapach albo sandałkach, a po porodzie nogi podobno szybko wracaja do swoich pierwotnych kształow, tak przynajmniej pisza dziewczyny z watku lipcowo-sierpniowego

Ja bym wyluzowała ale dzisiaj było 16 stopni i nogi w sandałach mi poprostu zsiniały serio najgorsze jest to, że nie mam długich żadnych długich spodni ciążowych tylko rybaczki i muszę pod nie założyć rajstopy a co jak co ale rajstop do sandałów na ie założę
I ja mam termin na 03.10 więc jeszcze cały wrzesień przede mną

Napisane przez Weronisia

A ja wklejam dzisiejsze zdjęcie z moimi dziećmi.

Fajoskie zdjęcie ale Pascal będzie miał pamiątkę.

Napisane przez Klarissa

A tam gadanie. Ja na pewno zrobię pedicure, manicure, fryzurę i wodoodporny makijaż. Na brzydala rodzić nie będę . W ogóle nie lubię jak źle wyglądam - czuję się wtedy jeszcze gorzej niż bym się czuła "zrobiona". Ja biorę kosmetyczkę ze sobą i pierwsze co zrobię jak odzyskam trochę siły to się wykąpię i umaluję.

Ja też na pewno oko będę miała lekko podmalowane (tusz, kreska na dolnej powiece, ewentualnie delikatny cień). NIGDY nie wychodzę z domu bez makijażu w razie czegoś mam przy sobie chusteczki do demakijażu i można na bieżąco rozmazaną buzię przetrzeć.
Najgorzej się martwię włosami, zazdroszczę tym co mają długie włosy i będą mogły je spiąć na czas porodu. Kucyk czy warkocz zawsze wyglądają schludnie.
Ja mam krótką fryz wymagającą układania, i po kilku godzinach (spocona) będę wyglądała okropnie. Zaczęłam nawet zapuszczać od kilku miesięcy żeby móc je schować za ucho, ale nie udało się....

Moja położna poleca wsiąść ze sobą nawilżającą pomadkę do ust (podobno mocno pękają) i mgiełkę do twarzy ( podobno lepsza niż przecieranie mokrą chusteczką).

I jeśli mamy jakieś ulubione smakołyki (przekąski słodkie czy słone) które podnoszą nas na duchu i dodają powera to musimy je mieć koniecznie nie ma to jak ulubiony batonik na poprawienie humoru i regenerację sił.

[angelikaw]

ech kilka godzin i 5 stron nadrabiania....


przede wszystkim POMIDORA - ogromne GRATULACJE!!!
Tymek jest śliczny

Napisane przez mszu

angelikaw... no ja zapomnialam wspomniec, ze tez zawsze bylam okropny zmarzluch, a teraz tak jak Ty spie bez przykrycia... jakby nie patrzec, to ciagle przytula sie do nas małe bo małe, ale ciałko kotre ma temperature 36,6'C

no tak

Napisane przez ninaad

ja wychodzę z założenia, że TŻ mi w razie potrzeby dowiezie co potrzeba- tylko muszę mu pokazać co gdzie jest w domu

ja też, ale podstawowe rzeczy muszę wziąć...

Napisane przez ninaad

ja mam to samo ostatnio. Czuję się jak stara babcia

Napisane przez gabisun

Angelikaw, Mszu dziękuję za baty spakowałam co trzeba i jeszcze dwie tetry dorzuciłam nawet. Ten ręcznik papierowy muszę jeszcze dokupić

Napisane przez gabisun

Właśnie na suwaczku zobaczyłam, że moje dni są juz policzone w życiu bym nie pomyślała, że wytrwam do tego tygodnia

haha jeszcze 7 dni.. LOL

Napisane przez gabisun

Kolejne wieści od Pomi: Wszystko mnie boli, ale pociesz dziewczyny mające mieć cc, ze naprawdę da się przeżyć jak ja panikara przezyłam cięcie świadome, to każda przeżyje jeszcze malego nie karmiłam, dogrzewają go. Będę dawać znać co i jak na bieżąco

no czyli nie martwić mi się tu, wszystko będzie dobrze, myslę że wystarczy popatrzeć w takie słodkie bezbronne oczka i cały ból znika

ech.... wiem.. czego sie nie robi dla dziecka

Napisane przez waniliaania2009

A ja w domu. Narazie ok. Mam sie zglosic w piatek do szpitala na kontrole

Super


---
idę czytać dalej...

[Lisica1]

dzieki za odpowiedzi..to teraz bede miala troszke prania..tylko czeka mnie reczne..bo kolorki mam inne a boje sie ze zafarbuja....a calej pralki na pewno nie bede miala...

[Klarissa]

Napisane przez alicia4

Od jutra w Biedronce 1 sek termometr na podczerwień w cenie 39,99
http://www.biedronka.pl/oferta/artyk...erta_tygodnia/
Jak któraś jeszcze nie ma to myślę, że cena atrakcyjna, taniej niż allegro i bez kosztów wysyłki

Kurde, a ja już kupiłam ten z Canpolu co mierzy 4 minuty...

Napisane przez Szczęśliwa

Ja też na pewno oko będę miała lekko podmalowane (tusz, kreska na dolnej powiece, ewentualnie delikatny cień). NIGDY nie wychodzę z domu bez makijażu w razie czegoś mam przy sobie chusteczki do demakijażu i można na bieżąco rozmazaną buzię przetrzeć.
Najgorzej się martwię włosami, zazdroszczę tym co mają długie włosy i będą mogły je spiąć na czas porodu. Kucyk czy warkocz zawsze wyglądają schludnie.
Ja mam krótką fryz wymagającą układania, i po kilku godzinach (spocona) będę wyglądała okropnie. Zaczęłam nawet zapuszczać od kilku miesięcy żeby móc je schować za ucho, ale nie udało się....

Moja położna poleca wsiąść ze sobą nawilżającą pomadkę do ust (podobno mocno pękają) i mgiełkę do twarzy ( podobno lepsza niż przecieranie mokrą chusteczką).

I jeśli mamy jakieś ulubione smakołyki (przekąski słodkie czy słone) które podnoszą nas na duchu i dodają powera to musimy je mieć koniecznie nie ma to jak ulubiony batonik na poprawienie humoru i regenerację sił.

Też biorę chusteczki do demakijażu i wiadomo, że jakbym miała źle wyglądać to się obetrę czy coś. Ale makijaż zawsze robię wodoodporny i nie ma takiej opcji żeby z potu czy innego powodu odpłynął. A włosy to pewnie się zepnie czy coś nie wiem jeszcze będę kombinować jak już będę rodzić. Ja liczę na to, że zajmowanie się takimi pierdołami jak wygląd, makijaż, pakowanie itd. skróci czas oczekiwania, pomoże zapomnieć chociaż na chwilę i dzięki temu zmniejszy stres i sprawi, że będę mniej skupiona na bólu a więcej na czymś innym. Zawsze tak do tej pory sobie radziłam z bólem, nawet nie umiem chyba inaczej...

Co do przekąsek to u nas nie wolno jeść w trakcie porodu.

[_borowka_]

Nika dzielna jesteś! Tak trzymaj!

Dzisiaj taki fajny dzień był, widzieliśmy się ze starym znajomym, wzięliśmy psy na porządny spacer, poszliśmy do maca, a teraz TŻ pisze na gadu, że jedzie pogotowie do niego, bo sobie przebił nadgarstek. I nic więcej. Sam w pracy siedzi i nawet nie wiem co się dzieje, bo nie dzwoni, a mi zablokowali rano kartę, więc pędzę do sklepu, bo z nerwów zaraz zwariuję