Majowo-czerwcowe mamy 2011 :)

[mazianka81]

Napisane przez Renessme1985

Dziewczynki to może ja po krótce streszcze jak to z tymi zwolnieniami i L4.
Po pierwsze to zależy ile pracowników zatrudnia pracodawca:

- jeśli ponad 20 to przez pierwsze 33 dni (nie robocze, a zwolnienia czyli soboty i niedziele również się wliczają) wypłaca pracodawca z własnych środków, a następnie również wypłaca pracodawca - normalnie dostaje się przelew od pracodawcy na dzień wypłaty za dany miesiąc. W dalszej kolejności pracodawca potrąca sobie dana kwotę ze składek które powinien wpłacić do ZUS za dany miesiąc.

- jeśli do 20 osób to tak samo jak w poprzednim przypadku za pierwsze 33 dni wypłaca z własnych środków pracodawca, a następnie kolejne zwolnienia pracodawca wysyła do ZUS i ZUS wypłaca kolejne części zasiłku. Aktualnie w jednej z firm mam akurat taki przypadek i ZUS wypłaca za każde zwolnienie oddzielnie i w przeciągu ok 7-14 dni. Czyli np. jeśli jest zwolnienie na 15 dni to po wysłaniu do ZUS oni wypłacają zasiłek za te dni i nie czekają do końca miesiąca aż się uzbiera powiedzmy 30 dni zwolnienia.

Mam nadzieje, że trochę rozjaśniłam, akurat tym zajmuję się zawodowo, Mogłam coś pominąć albo użyć za dużego skrótu, jeśli coś jest niejasne, to piszcie, a postaram się dookreślić

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

hehe... ja się rozpisałam, a dziewczyny już zdążyły wszystko wyjaśnić

Dziekuje za dokładne wyjaśnienie

ide spac dziewuszki,do jutra papapapa

[andziot]

Napisane przez mazianka81

Andziot jestem z lubuskiego juz,przeprowadziłam sie niedawno i nie zmieniłam hihi.

szkoda, myślałam, że sąsiadkę znalazłam



też sobie idę, bo jakoś dziś nie w temacie jestem ..
do jutra kochane

[Siasiek]

Napisane przez Renessme1985

Dziewczynki to może ja po krótce akurat tym zajmuję się zawodowo

A to fajnie mieć kogoś takiego na wątku A powiedz mi czy jak jestem całą ciąże na l4 to później normalnie należy mi się zasiłek macierzyński? czy on jest bez względu na wykorzystanie tych 270 dni?

Mazianka
Aj tam,aj tam hihi i tak Cie kochamy

Ja Was też

[magdeczka]

Napisane przez moria44

magdeczka witamy nową ciężaróweczkę Długo czekaliście na dzidziusia? Byłaś już na usg? Może masz fotki maluszka

Dzięki
W sumie staram się już 7 lat, z tym, że z pierwszym partnerem się rozwiodłam i nie udało mi się zajść w ciążę. Teraz jestem szczęśliwa z nowym TŻ i się udało. Pewnie miałam jakąś blokadę psychiczną.
Byłam na usg w 7 tc. ale gin nie dał mi zdjęcia. Widziałam bijące serduszko i 5 mm fasolkę W ogóle zastanawiam się czy nie zmienić lekarza.

[the_sania]

a co np. w sytuacji, kiedy nie mam legitymacji ubezpieczeniowej, a mam iśc do szpitala? muszę takową miec, czy wystarczy zaświadczenie o odprowadzaniu składek z ostatniego miesiaca (dostaje przy wyplacie) ?

poradźcie coś na zaparcia !!!!!!!!!!

Napisane przez magdeczka

Cześć dziewczyny, chciałam dołączyć do grona majowo-czerwcowego
Mam termin na 29 maja 2010.
Oczekuje pierwszego wymarzonego dzidziusia choć mam już 35 lat.
W końcu się doczekałam

witamy i gratuluję wyczekiwanej Fasolki

Napisane przez anulinka2009

Ja byłam chora pod koniec września, L4 wysłałam z firmy do ZUS-u 30 września, do dzisiaj kasy nie dostałam.
Czytałam w przepisach, że ZUS ma na wypłatę zasiłku 30 dni od daty wpływu zwolnienia do oddziału.
To im jeszcze parę dni zostało

jakie to jest porąbane wszystko. zasrany ZUS

Napisane przez agus87

witaj z nami
ale sie naplywalam
20 dlugosci
czuje sie o niebo lepiej :P

brawo popływaj też za mnie

[katarzynka00]

Ja też nadrabiam po ileś stron i na końcu nic nie wiem
Dużo nas, coraz więcej, fajnie tylko nie mogę was wszystkich spamiętać.Myślę że z czasem was ogarnę

Napisane przez mazianka81

Siasieczku chodzi o pieniążki,które wypłaca już sam ZUS a nie pracodawca.



No no właśnie o to michodzi,ponoc po 33dniach,tylko nie wiem czy roboczych,czy wszystkich i czy od tego 33dnia długo sie czeka na pierwsze pieniądze.

a mi zawsze płaci zakład
całe 9mc i potem rozlicza się z Zus myślę że tak jest jak jest powyżej jakiejś liczby pracowników.

[the_sania]

Napisane przez katarzynka00

Ja też nadrabiam po ileś stron i na końcu nic nie wiem
Dużo nas, coraz więcej, fajnie tylko nie mogę was wszystkich spamiętać.Myślę że z czasem was ogarnę

a mi zawsze płaci zakład
całe 9mc i potem rozlicza się z Zus myślę że tak jest jak jest powyżej jakiejś liczby pracowników.

no wyżej dziewczyny pisały, że powyżej 20 pracowników

[anulinka2009]

Napisane przez Siasiek

A to fajnie mieć kogoś takiego na wątku A powiedz mi czy jak jestem całą ciąże na l4 to później normalnie należy mi się zasiłek macierzyński? czy on jest bez względu na wykorzystanie tych 270 dni?

Bez względu na to, ile chorowałaś w czasie ciąży.
Ja też księgowa i kadrowa jestem

[listopadowa80]

Anulinka, Renessme - jak dobrze Dziewczyny, że Wy tu jesteście
Ja kompletnie nie łapię co, jak i dlaczego. Ale jak będę miała pytanka to się ładnie do Was uśmiechnę

Napisane przez magdeczka

Cześć dziewczyny, chciałam dołączyć do grona majowo-czerwcowego
Mam termin na 29 maja 2010.
Oczekuje pierwszego wymarzonego dzidziusia choć mam już 35 lat.
W końcu się doczekałam

Super! Gratuluję i witam w naszym gronie

Napisane przez mazianka81

No ja też wieczorem nadrabiam po 5stron z dnia,a jak juz wkoncu jestem w temacie to ...cisza

-

U mnie z reguły podobnie. Dobrze, że dzisiaj mało nadrabiania, tym bardziej że już prawie śpię

[Lolka1212]

Specjalistki super

A czy i ja z pytaniem mogę się uśmiechnąć?

Czy orientujecie się może czy ZUS akceptuje zwolnienia chorobowe wystawione za granicą? Ja mam ubezpieczenie polskie (wynikające z mojego stosunku pracy) oraz ubezpieczenie niemieckie (przy męzu, który pracuje dla niemieckiej firmy).. chodzę do lekarza w Polsce, który wystawia dla mnie L4, które później zanoszę do miejsca pracy..
tu zaczyna się moje pytanie - czy istnieje możliwość, abym będąc w Niemczech wybrała się do "tamtejszego" ginekologa i od niego otrzymała zwolnienie chorobowe? czy będzie ono respektowane przez polski ZUS i pracodawcę? Jeśli tak, to czy tak owe należy złożyć w miejscu pracy (czyli tak jak zawsze zanoszę) czy do ZUSu? Skomplikowane, ale może znacie dziewczynki odpowiedź.
Pozdrawiam

[agus87]

Napisane przez the_sania

a co np. w sytuacji, kiedy nie mam legitymacji ubezpieczeniowej, a mam iśc do szpitala? muszę takową miec, czy wystarczy zaświadczenie o odprowadzaniu składek z ostatniego miesiaca (dostaje przy wyplacie) ?

poradźcie coś na zaparcia !!!!!!!!!!


witamy i gratuluję wyczekiwanej Fasolki

jakie to jest porąbane wszystko. zasrany ZUS

brawo popływaj też za mnie

nastepnym razem

[nerola]

Ja też z Lubuskiego
Tak,będę poczwórną mamą.
Pomóżcie-dajcie coś na całodobowe mdłości bo oszaleję.
Kibelek też zaliczyłam wieczorkiem
Ale nas dużo Fajnie!
Ja nie pracuje,to nie mam problemów z L4.

[anulinka2009]

Napisane przez Lolka1212

Specjalistki super

A czy i ja z pytaniem mogę się uśmiechnąć?

Czy orientujecie się może czy ZUS akceptuje zwolnienia chorobowe wystawione za granicą? Ja mam ubezpieczenie polskie (wynikające z mojego stosunku pracy) oraz ubezpieczenie niemieckie (przy męzu, który pracuje dla niemieckiej firmy).. chodzę do lekarza w Polsce, który wystawia dla mnie L4, które później zanoszę do miejsca pracy..
tu zaczyna się moje pytanie - czy istnieje możliwość, abym będąc w Niemczech wybrała się do "tamtejszego" ginekologa i od niego otrzymała zwolnienie chorobowe? czy będzie ono respektowane przez polski ZUS i pracodawcę? Jeśli tak, to czy tak owe należy złożyć w miejscu pracy (czyli tak jak zawsze zanoszę) czy do ZUSu? Skomplikowane, ale może znacie dziewczynki odpowiedź.
Pozdrawiam

Nigdy tego nie przerabiałam, ale znalazłam coś na temat: http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll...OWIE/204268636

Wynika, że można, ale pewnie to długo potrwa.

A tak w ogóle to dzień dobry mamuśki

Jadę dzisiaj rano po wynik TSH, a na 17 do Katowic do endo.
Miłego dnia

[Renessme1985]

Napisane przez the_sania

a co np. w sytuacji, kiedy nie mam legitymacji ubezpieczeniowej, a mam iśc do szpitala? muszę takową miec, czy wystarczy zaświadczenie o odprowadzaniu składek z ostatniego miesiaca (dostaje przy wyplacie) ?

the_sania wystarczy miec zus RMUA czyli własnie takie zaświadczenie o odprowadzaniu składek

lolka pytanie, że tak powiem zdecydowanie nie standardowe aż normalnie musiałam zadzwonić do ZUS w tej sprawie i tam Pani poinformowała mnie, że chonorują takie zwolnienia, także nie masz się co martwić

[DariaKom]

Miazga jest z tymi przepisami...ciężko mi się w tym połapać.

A póki co witam wszystkie mamusie wtorkowo! Miłego, bezmdłościowego dnia!

[bzyczka1]

Andziot a skąd ty jesteś???

Witam dziewczyny

Nie cierpię takiej pogody jak dzisiaj...zimno i ciemno..brrr.

Jutro kończy mi się folik, wczoraj zaczęłam 11 tydzień, myślicie że mogę już kupić falvit mama??

[Vinca09]

Cześć, cześć
Widzę, że tematy kulinarne chwilowo poszły w kąt na rzecz zusowskich
W sobotę byłam u gin. Maleństwo ma 44 mm, ale jest to wymiar od główki do pupy. Zdziwiło mnie to. Wiedzieliście, że podawana Wam przez lekarzy "długość" dziecka nie obejmuje nóżek? Czyli w praktyce nasze maleństwa są jeszcze większe.
Poza tym dopadł mnie ostatnio lęk ciążowy. A właściwie dopadły mnie lęki w pakiecie Lęk przed porodem, lęk przed wynikami przezierności, lęk przed rozstępami, przed przytyciem... Normalnie lęk na każdą okazję Chyba mam za dużo czasu na myślenie, skoro takie rzeczy przychodzą mi do głowy...? Mam wrażenie, że w Was jest jakoś więcej spokoju, prawda?
Dziewczyny, ściskam Was wszystkie mocno, miłego dnia!

[DariaKom]

Vinca, nie martw się, chyba każda z nas ma czasem takie myśli, ale to mija i znów jest dobrze.

[anulinka2009]

Napisane przez Vinca09

Cześć, cześć
Widzę, że tematy kulinarne chwilowo poszły w kąt na rzecz zusowskich
W sobotę byłam u gin. Maleństwo ma 44 mm, ale jest to wymiar od główki do pupy. Zdziwiło mnie to. Wiedzieliście, że podawana Wam przez lekarzy "długość" dziecka nie obejmuje nóżek? Czyli w praktyce nasze maleństwa są jeszcze większe.
Poza tym dopadł mnie ostatnio lęk ciążowy. A właściwie dopadły mnie lęki w pakiecie Lęk przed porodem, lęk przed wynikami przezierności, lęk przed rozstępami, przed przytyciem... Normalnie lęk na każdą okazję Chyba mam za dużo czasu na myślenie, skoro takie rzeczy przychodzą mi do głowy...? Mam wrażenie, że w Was jest jakoś więcej spokoju, prawda?
Dziewczyny, ściskam Was wszystkie mocno, miłego dnia!

Mamy termin na ten sam dzień Mój bejbik 4 dni wcześniej miał 38,2 mm, ale pewnie w sobotę miałby grubo ponad 40.
Też się boję, ale mój TŻ skutecznie wyrzuca te moje "głupie" myśli z mojej głowy

[listopadowa80]

Napisane przez Vinca09

W sobotę byłam u gin. Maleństwo ma 44 mm, ale jest to wymiar od główki do pupy. Zdziwiło mnie to. Wiedzieliście, że podawana Wam przez lekarzy "długość" dziecka nie obejmuje nóżek? Czyli w praktyce nasze maleństwa są jeszcze większe.

Lekarze chyba zawsze podają długość dziecka od główki do pupy - tzw. CRL. Z nóżkami ciężko byłoby zmierzyć, z reguły są zgięte

Napisane przez Vinca09

Poza tym dopadł mnie ostatnio lęk ciążowy. A właściwie dopadły mnie lęki w pakiecie Lęk przed porodem, lęk przed wynikami przezierności, lęk przed rozstępami, przed przytyciem... Normalnie lęk na każdą okazję Chyba mam za dużo czasu na myślenie, skoro takie rzeczy przychodzą mi do głowy...? Mam wrażenie, że w Was jest jakoś więcej spokoju, prawda?
Dziewczyny, ściskam Was wszystkie mocno, miłego dnia!

We mnie wcale nie ma więcej spokoju. A nawet powiedziałabym, że jestem bardziej niespokojna niż gdy byłam w ciąży pierwszy raz...
Poza tym boję się, że po porodzie znowu będę miała straszne skoki temp. - do 41 st. i znowu wyląduję w szpitalu . Rozważali zakażenie, ostatecznie stwierdzono, że było to spowodowane osłabieniem organizmu.

......................... ......................... ......................... ......................... .........................

Witam wtorkowo

p.s. Dzisiaj coś mnie znowu mdli i do tego jeździ w jelitach. Smectę chyba mogę sobie zapodać?

[Lolka1212]

Oh dziewczynki jak dobrze z Wami Nie dość, że poradzic się można to i jeszcze wyżalić

Renessme1985, Anulinka2009 dzięki wielkie za zainteresowanie i poradnictwo!

Mnie nadal bóle głowy trzymają wariacji dostaję, ratuję się podpowiedziami w sprawie masażu, ale boję się, że na Apapie się skończy, bo tak mi łepetyna pęka

Buziaczki dla Was Mamusie!!

[the_sania]

mam mdłości od wczoraj wieczorem cała ciąża dobrze, a tu jestem w 11tyg i tak źle się czuję myślicie, że można mieć od teraz mdłości dopiero, czy to raczej chwilowe tylko?

Napisane przez Renessme1985

the_sania wystarczy miec zus RMUA czyli własnie takie zaświadczenie o odprowadzaniu składek

i wystarczy tylko z ostatniego miesiąca, tak? zastanawiam się, czy wyrabiać sobie legitymację ubezpieczeniową.:confused :

Napisane przez bzyczka1

Andziot a skąd ty jesteś???

Witam dziewczyny

Nie cierpię takiej pogody jak dzisiaj...zimno i ciemno..brrr.

Jutro kończy mi się folik, wczoraj zaczęłam 11 tydzień, myślicie że mogę już kupić falvit mama??

ja tam bym jeszcze brała folik. w ogóle co jest dziwne dla mnie i śmieszne: za pierwszym razem poszłam do apteki i mówię "poproszę kwas foliowy" i dostałam KWAS FOLIOWY za niecałe 4zł. następnym razem poszłam i mówię "poproszę Folik" i dostałam FOLIK za 7,90zł. chyba płaci się za firmę, czy cuś. bo żadnej różnicy, poza nazwą nie było

[Vinca09]

Dzięki dziewczyny
No, nie ma jak usłyszeć parę słów pocieszenie i od razu robi się człowiekowi lżej na duszy.
Myślę, że te durne myśli pójdą sobie precz po 3 listopada, jeśli tylko wyniki przezierności będą dobre. Chciałabym już mieć tą pewność.
Co do długości maleństw, to rzeczywiście, jest to logiczne, bo jak mierzyć takie podgięte kikutki? Ale jakoś samej nie przyszło mi do głowy.
44 mm to chyba raczej norma jak na ten tydzień ciąży, choć przypuszczam, że mój dzidziuś raczej mały nie będzie: ja mam 173, TŻ 195... Hmm... jak by się tak zastanowić, to przyszedł mi do głowy jeszcze jeden powód do lęku: że dziewczynka będzie miała wzrost po tatusiu... Wtedy nie pozostanie jej nic innego jak grać w NBA...

[the_sania]

ej będąc ostatnio u gin powiedziała mi, że jestem w 9tyg i 4dniu, a ja myślałam, że 9tydz 2dzień. czyli teraz liczyć sobie tak, jak ona mówiła, czy po staremu? niby tylko 2dni, ale wiecie :P

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez Vinca09

Dzięki dziewczyny
No, nie ma jak usłyszeć parę słów pocieszenie i od razu robi się człowiekowi lżej na duszy.
Myślę, że te durne myśli pójdą sobie precz po 3 listopada, jeśli tylko wyniki przezierności będą dobre. Chciałabym już mieć tą pewność.
Co do długości maleństw, to rzeczywiście, jest to logiczne, bo jak mierzyć takie podgięte kikutki? Ale jakoś samej nie przyszło mi do głowy.
44 mm to chyba raczej norma jak na ten tydzień ciąży, choć przypuszczam, że mój dzidziuś raczej mały nie będzie: ja mam 173, TŻ 195... Hmm... jak by się tak zastanowić, to przyszedł mi do głowy jeszcze jeden powód do lęku: że dziewczynka będzie miała wzrost po tatusiu... Wtedy nie pozostanie jej nic innego jak grać w NBA...

grać w NBA i zarabiać sporą kasę, a mamę i tatę zabierać na wycieczki w ciepłe kraje itp będzie wszystko dobrze głowa do góry

[magdeczka]

Miałam migreny przed ciążą, brałam specjalistyczne leki, które musiałam odłożyć, ale moje bóle minęły w ciąży, czyli mam odwrotnie niż ty Lolka1212.
Cóż ci mogę poradzić, spacer na świeżym powietrzu, leżenie w ciemnym pokoju, ćwiczenia jogi, szczególnie na szyje. W dużym bólu, gorąca kąpiel ale tylko głowy (bo przecież w ciąży to zakazane kapać się w gorącym).
Rozumiem twój ból, mi gin tez powiedział, że tylko Apap a mi Apap nie pomaga na taki ból niestety. Oj biedna jesteś a masz "aure" przed bólem?

[bzyczka1]

The_sania u mnie są takie różnice między aptekami...w jednej aptece folik kosztuje 5.30 a w drugiej 6.90
A legitymacji ubezpieczoniowych już chyba nie wydają...teraz tylko te druki.

Ja mam inny problem. Mój mąż jest zawodowym żołnierzem i dostał w kadrach zaświadczenie że mamy odprowadzane składki od maja, ale ani słowa o tym do kiedy. Na pytanie męża czy to na miesiąc zaświadczenie, pani odpowiedziała że to dopóki on pracuje jest ważne. Ale wiadomo jak jest u lekarzy. Gin na kasę już marudził.

[agus87]

dzien dobry mamusie i brzusie

[Aliczka88]

Witajcie Mamuski
Wstałam, wysprzątałam dom i słucham jezzu Ależ on podnosi na duchu Poza tym wszystko dobrze. Aha, wczoraj znowu dałam niezłego strzała zrobiłam sobie płatki na mleku na kolacje wziełam miseczke do reki i zamiast zjeść po ludzku w kuchni to szybko poszłam do łazienki, zamknęłam drzwi na klucz, usiadłam na wannie i migiem zjadłam te płatki Po wyjściu z łazienki mina mojej rodziny - bezcenna! Haha

[moniqac]

dzień dobry

agus ja się już kolejny raz o zaproszenie nie prosze .

Napisane przez principessina

Aaaa zapomnialam sie Wam pochwalic, ze maz mi kupil kalendarz dla przyszlej mamusi taki na sciane, wszystko tam zapisuje i wklejam fotki z usg, taka mala rzecz a cieszy

super kalendarzyk! u nas to nawet nie można kupić "dzienniczek ciąży" szukam i szukam i nic a chciałam coś takiego, żeby tam móc różne rzeczy wpisywać i wklejać fotki.

Napisane przez caffelate05

Ja dziś 11t3d i jestem już po usg Wg usg mamy 12t0d. Dzidziuś ma 55mm, serduszko biło 160 u/min, wszystko jest w porządku. Jest kość nosowa, przezierność karkowa 1,9mm. Śmiesznie było, bo najpierw gin oglądała Dzidziusia, mówiła co widzi, wiem, że to poważna sprawa ale magicznie brzmiało np. 2 kończyny górne. A potem jak chciała zmierzyć przezierność to Dzidź poszedł spać. I za nic nie chciał się obudzić i przewrócić. Więc gin zaproponowała spacer po korytarzu i zjedzenie i napicie się czegoś słodkiego. Za 10 minut znowu poprosiła mnie do gabinetu i Dzidziuś się obudził i machał rączkami Potem grzecznie się przewrócił i dał wymierzyć. Mi oczywiście łzy poleciały. TŻ był ze mną, słuchaliśmy serduszka i też go zafascynowały te machające rączki
To niesamowite jak Maleństwo się zmienia, rośnie, widać główkę, tułów, kończyny i bijące serduszko
W piątek wizyta zwykła u gin, cd zwolnienia i może dostanę zielone światełko na chodzenie?

pięknie

Napisane przez the_sania

piękności ! a jakie duże już

fajnie, że jest nas-młodych mam więcej

ooooo .... jestem obrażona i czuje się staro .

Napisane przez mazianka81

Siasieczku chodzi o pieniążki,które wypłaca już sam ZUS a nie pracodawca.



No no właśnie o to michodzi,ponoc po 33dniach,tylko nie wiem czy roboczych,czy wszystkich i czy od tego 33dnia długo sie czeka na pierwsze pieniądze.

nic nie kumam....

Napisane przez magdeczka

Cześć dziewczyny, chciałam dołączyć do grona majowo-czerwcowego
Mam termin na 29 maja 2010.
Oczekuje pierwszego wymarzonego dzidziusia choć mam już 35 lat.
W końcu się doczekałam

witaj i grtuluje!

Napisane przez Siasiek

Mazianka a nie jest tak, że te pierwsze 30 dni płaci pracodawca ale pierwsze w roku?? bo przecież nie płaci mi zakład tylko zus i wszystko też mam normalnie.

Tyle znalazłam ale dalej ni kum kum
Prawo do zasiłku chorobowego bez okresu wyczekiwania ma kobieta w ciąży, jeżeli może udowodnić wcześniejszy co najmniej 10-letni okres obowiązkowego ubezpieczenia chorobowego.(...)
Jeżeli nie wystąpią wyżej wymienione wyjątkowe okoliczności, to ubezpieczona będąca w ciąży nabywa prawo do zasiłku chorobowego dopiero po okresie wyczekiwania (30, 90 dni). Sam fakt, że ubezpieczona jest w ciąży, nie jest okolicznością uprawniającą do zasiłku chorobowego bez okresu wyczekiwania.

dalej nic nie kumam...

Napisane przez Siasiek

Mazianka teraz już wiem dlaczego ja mam wszystko o czasie i normalnie jak wypłatki do tej pory. Pracodawca jak zatrudnia powyżej 20 osób to wypłaca sam kasę a Zus mu zwraca. W mniejszych firmach jest nieco gorzej...Czyli jak się 30 dni czeka to tak jak byś miesiąc później swoje pieniążki dostała

Zanim doczytałam Was to dałam radę pogłówkować trochę
Ciężko mi to przyszło ale jak się tak w domu siedzi i nic nie robi to tak jest :P
Dzięki dziewczyny

hehe Tż leży obok mnie i się śmieje ze mnie

aaaaaaaaaaaaa.... dlatego nawet sie nie zastanawiałam. mój pracowdawca zatrudnia powyżej 13tyś osób

Napisane przez Siasiek

A to fajnie mieć kogoś takiego na wątku A powiedz mi czy jak jestem całą ciąże na l4 to później normalnie należy mi się zasiłek macierzyński? czy on jest bez względu na wykorzystanie tych 270 dni?

a już myślałam, że coś kumam a tu znowu jakieś 270 dni

Napisane przez listopadowa80

Anulinka, Renessme - jak dobrze Dziewczyny, że Wy tu jesteście
Ja kompletnie nie łapię co, jak i dlaczego. Ale jak będę miała pytanka to się ładnie do Was uśmiechnę

ja sie też cieszę bo dla mnie te wszystkie sprawy to czarna magia
ja służę pomoca PRową jakby ktoś potrzebował

Napisane przez bzyczka1

Jutro kończy mi się folik, wczoraj zaczęłam 11 tydzień, myślicie że mogę już kupić falvit mama??

ja brałam folik do 11 tc i 2 dni, bo wtedy byłam na wizycie i gin mi dał inne wiztaminy

a właśnie - nie bardzo wiem jak to z tymi witaminami. brałam prenatal complex, ale pani w aptece poleciła mi feminatal metafolin 400 + dha, ale po 13 tc. i mogę je już łykać? jak mam 12tc i 2 d? czy czekać lepiej.
a wiecie, że tam się łyka i tabletke i kapsułke? masakra. nie wiedziałam, że aż tyle na raz.


a tak wogóle to dzień dobry.

jestem po okropnej kłótni z TŻtem i nic mi sie nie chce. zachowuje sie jak dzieciak czasem = jak mu zwróce uwage to sie obraża, milczy i ignoruje mnie (jego mama mi mówiła, że od małego tak miał - szkoda że tego w nim nie zwalczyła ). tak sie pokłóciliśmy, że aż powiedziałam, że nie wiem czemu za niego wyszłam. masakra. i te nerwy i stres i potem zaczęłam jeszcze bardziej płakać bo uświadomiłam sobie, że mogę nerwami dziecku zaszkodzić.
nie wiem. maskara jakaś. nie cierpie sie kłócić i nie cierpie tego uczucia po kłótni.

fu.

nie chce mi sie wracać do domu po pracy.
wiecie co - mamy takich znajomych, gdzie mąż jest strasznie za swoją żoną, robi wszystko i w ogóle skacze za nią (aż do znudzenia) a ona? nic nie robi, bawi się z koleżankami, wyjeżdża gdzieś bez niego, spotykała się z innymi a on - dalej za nią.
mój TŻ też jest po ciężkim związku - wcześniejsza narzeczona go zdradzała i on dowiedział się przypadkiem, ale jak mi czasem coś tam opowiada (nie lubi o tym mówić) to okazuje się że ona też nie bardzo przejmowała się ich domem i nim, a on był za nią.

a ja? głupia starająca się żona, obiadki, pranie, kolacje .... przychodzę do domu po pracy, stawiam jego na I-wszym miejscu i co mam? fige z makiem. nie docenia (chociaż twierdzi że docenia). tzn nie jest zły, nie oszukuje itp., ale nie traktuje mnie tak, szczególnie teraz, jakbym chciała, a wierzcie mi, że nie chce wiele. on jest najważniejszy dla niego (choć twierdzi że jest inaczej).

a ... z tym wszystkim.

przepraszam Was, ale musiałam się komuś wygadać.

miłego dnia.


aha - nerola gratuluje! czwórka masakra! cudnie!!!! a imiona dla chłopców są cudne.

moria :yes: ja też chce trójkę .

[listopadowa80]

Napisane przez Lolka1212

Mnie nadal bóle głowy trzymają wariacji dostaję, ratuję się podpowiedziami w sprawie masażu, ale boję się, że na Apapie się skończy, bo tak mi łepetyna pęka

Znam ten problem
W pierwszej ciąży bóle migrenowe przeszły zupełnie, ale w tej już nie...
Ratuję się dokładnie tak jak napisała Magdeczka + nacieram skroń olejkiem mentolowym. Oczywiście ból nie ustępuje całkowicie, ale mogę w miarę normalnie funkcjonować.