Rrrozmów (prawie) narzeczonych cz. 3 !

[Gajaa]

Nie zmieni mi się gust. Na tą się ślinię od wakacji co najmniej. Ja stała w uczuciach jestem

Ja też się nigdzie nie mam zamiaru zrywać stąd, nie ważne czy z pierścieniem czy bez. Tu mi dobrze

Maaaatko drga. chciałam sobie kitki dwie zawiązać na ten bal mikołajkowy, patrzę w lustro, a tam co? stado malinek radośnie się uśmiecha na mój widok. Zabiję TŻta i przeszczepię sobie naczynka. Wystarczy mnie dotknąć, a one już pękają. I nie będzie kitek

Marisja, oby tym razem sie udało

Podziwiam za porządki

a czym się przejawia Twój finomaniacyzm?

[studi]

a TŻ się poprawił?

[aluniaaaaa]

O matko jak tu dzisiaj cicho zdarzylam pojsc do T. i wrocic

Napisane przez Kohnelia20

ala nie sprawdze bo ona znaczenia dla mnie nie ma i nie jest mi to do niczego potrzebne poza tym nawet jakbym chciala to i tak nie będę miała gdzie bo jak wspominałam u mnie nie ma yes, apart i innych

Mi nie chodzi o to czy tobie na tym zalezy czy nie, bo mi tez nie - jak dla mnie pierscionek moglby i 1 zl kosztowac, ale o zwykla babska ciekawosc

Są strony internetowe, nie trzeba miec sklepu w swojej miejscowosci

Napisane przez mabi84

twój głos już chyba policzyłam wcześniej
co do rrr owania-dziś Tż przywitał mnie takim smsem
Koniec spania! Koń stoi a blondynka w Opocznie

Jeden wielki LOL

A ja dostalam od T. prezent Mikolajkowy plyte Bon Jovi

[mabi84]

jestem znów- to już chyba uzależnienie
czekam na Tż- powinien byc za jakieś pół godziny, ciekawe czy też będzie taki tajemniczy jak przez tel. w tym tygodniu? wiem że humorek ma dziś wyjątkowo dobry to może i język mu się trochę rozwiąże?

[studi]

Ala szczęsciaro tez chce płytę Bon Jovi
Mój zaraz z prezentem przyjedzie, ciekawe co mi kupił

[aluniaaaaa]

A ja ogladam meile wyslane przez mabi no no Twojemu przyszłemu na pewno ostatnie zdjęcie sie podoba (to z samymi nogami )

Hehe, trułam mu, że chce Bon Jovi i mam A jego koncert to juz w ogole byloby spelnienie marzen! Jak bedzie w Polsce to ja jestem w pierwszym rzedzie!!

http://demotywatory.pl/2362771/Przeprosiny

[mabi84]

Napisane przez studi

Ala szczęsciaro tez chce płytę Bon Jovi
Mój zaraz z prezentem przyjedzie, ciekawe co mi kupił

mój bez prezentu bo nie obchodzimy mikołajek (my jesteśmy niegrzeczne dzieci...)
chyba że rybki? bo był na rybach to może będzie kolacyjka

Napisane przez aluniaaaaa

A ja ogladam meile wyslane przez mabi no no Twojemu przyszłemu na pewno ostatnie zdjęcie sie podoba (to z samymi nogami )

ogólnie był zadowolnięty

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez aluniaaaaa;23569325[URL

http://demotywatory.pl/2362771/Przeprosiny[/URL]

spałabym z takim nawet zamiast Tż

[aluniaaaaa]

Ja sie mu nie dziwie

Tez mielismy sobie nic nie kupowac i co?

Ja kiedys powiedzialam, ze zamiast kwiatow na zareczyny chce wielkiego misia

[alice_007]

hello

jak mnie tu dawno nie było.

Troche do bani mam bo na staż chodzę zwykle od 12 do 20. I zanimwrócę do domu to niewiele czasu zostaje, trzeba kłaść się spać...
W ostatnie dni listopada dowiedziałam się, że kierowniczka wypłaci mi kasę za nadgodziny, bo powinnam chodzić na 6 godz na staż, a chodzę na 8. I za 14 nadgodzin dostałam 160 zł. Juuupiii

od razu połowę wydałam na kosmetyki,a mojemu TZ kupiłam kubek termiczny na mikołaja. Tzn nie mieliśmy zamiaru robic sobie mikołajek, ale kupiłam tak po prostu. A w czwartek od TZ tez dostałam prezent- czarną tunikę z głębokim dekoltem, która będzie mi służyła jako sukienka.

No i niestety w ten weekend zostałam słomiana wdową bo TZ pojechał na "szkolenie" z pracy do Zakopanego. Teraz siedze taka samotna

[_kamea_]

Witam. A ja jestem chora oprócz obolałego kolana mam mega katar i wszystko mnie boli jutro jadę jednak do T, chociaż nie cierpię podróży w takich warunkach jakie są

[alice_007]

ja niestety muszę codziennie jeździć 20 km w 1 stronę

gdzie się podziały pozostałe prrrawie narzeczone ?

[_kamea_]

Współczuję dojazdów
Prawie narzeczone zaczęły chyba sobotni wieczórrrr może niektóre przyjmują pierścionki?

[alice_007]

nie jest tak źle bo mam swoje auto. Ale jakbym miała jeździć autobusem to oj, byłoby źle.

a ja tak tęsknię za moim TZ

[Gajaa]

Wróciłam po balu! ledwo mówię, ale rodzice z pociechami swymi byli tak zachwyceni, że już mamy zlecenia na urodziny x 2 i bal mikołajkowy za rok, i pewnie jeszcze 100 innych rzeczy, które wypadną po drodze

Alice, nie ma to jak dodatkowa kasa. Zawsze sie tylko zastanawiam dlaczego tak dodatkowa rozchodzi się najszybciej nie smutaj, weekend się zaraz kończy i TŻ wróci

[Marisja]

wrocilam z malowania kuchni jestem cala w farbie bo za duzo jej na wałek nakładam
no tżet lepiej stara się i pomaga ostatnio we wszystkim szoook!
a czym się obajwia? gdzie tylko słyszę o finlandii to wariuje kocham muminki i chciałabym tam mieszkac
moja mama mieszkala kiedys w szwecji 2lata wiec jakos tak mi sie moze ta skandynawia udziela

[BeautifulShe]

Witam Dziołszki Ale nabazgrałyście od wczoraj

Napisane przez kinia860

DziekiJestesmy razem od wczesnia 2005 ,czyli juz ponad 5 lat,mamy ja 24, tz 25 lat,nie mieszkamy razem,ale w jednym miescie.Rok temu tz sam wysunal propozycje slubu w 2012 ,gdzie ja bylam w wielkim szoku ,no ale nie moze byc tak z d..strony .Co do zareczyn ,to dluuugo szerokim lukiem omijal sklepy jubilerskie,potem oczy troche mu sie rozchodzily na wystawy owych sklepow,albo tylko takie pozory strwarzal,zebym myslala ,ze zaczyna sie tematem interesowac.Ubolewa na tym ,ze to facet ma sie kobiecie owiadczyc i juz ze 3 razy mi mowil ,ze to niesprawiedliwe.Takie jest jego stanowisko w tej sprawie,na dodatek niedawno meilismy sprzeczke o to wszystko i teraz chyba stracilam nadzieje na cokolwiek.

Na dodatek tz kuzyn 29lat oswiadczyl sie swojej 17-letniej dziewczynie po roku zwiazku ,nie musze pisac jaka byla moja rekacja

Hej hej Długo już jesteście razem A z tym oświadczaniem się... No trochę dziwny pogląd

Miss_bennet ja bym z tymi druczkami poszła osobiście i stała ludziom nad głowami aż wypiszą Bo jak sobie nie przypilnujesz to w życiu nic nie załatwisz!

Mabi za dwa tygodnie i basta!

Gajaa kiecka świetna i dla Ciebie żadna inna

Napisane przez Gajaa

Wróciłam po balu! ledwo mówię, ale rodzice z pociechami swymi byli tak zachwyceni, że już mamy zlecenia na urodziny x 2 i bal mikołajkowy za rok, i pewnie jeszcze 100 innych rzeczy, które wypadną po drodze

Super!!

Napisane przez aluniaaaaa

No właśnie.... Bo przeciez to, że sie pozareczamy to nie znaczy, ze zaraz slub i co ja biedna sama zrobie wy sie poprzenosicie na PMileśtam, a ja zostane sama....

Nie zostaniesz sama Wiem co mówię Dzisiaj Tż mnie pytał kiedy chciałabym zaręczyny... A ja takie wielkie oczy i oczywiście "yyyyy". Powiedział, że "pewno już teraz bym chciała? Że jeszcze w tym roku?". Nie chciałam jakoś mu mówić, że JUTRO! czy coś () więc powiedziałam, że ja w sumie jestem gotowa ale chcę żeby zrobił to wtedy, kiedy on będzie gotowy a nie specjalnie dla mnie. To...przytulił mnie i powiedział, że ma ciężką sytuację z Rodzicami (traktują go cały czas jak gówniarza, jakby miał ciągle 15 lat -> jest jedynakiem). A skoro ma ciężką sytuację w takiej sprawie z Rodzicami to... "Żebym się nie spodziewała w tym roku, ani w przyszłym, ani w jeszcze przyszłym... Że on najpierw chciałby, żeby zaczęli go traktować poważnie czyli na początku kupić samochód, później żeby zaczęli dobrze o nim myśleć, a dopiero na końcu zaręczyny... Czyli za jakieś MOŻE 6 LAT"...

No... To przynajmniej wiem na czym stoję mimo, że myślałam, że się złamię jak to usłyszałam...

[Gajaa]

Beautiful, odmieni mu się, zobaczysz. Mój jeszcze ile? rok, półtora temu traktował temat ślubu jako zakazany, tabu, omijane szerokimi łukami. Ślub owszem, ale gdzieś kiedyś hen daleko, a teraz co?

Wiem, że żadna inna. Zapisałam ją sobie na dysku, zapiszę sobie dane kolesia, który ją wystawia na allegro i jeśli jej nie będzie za rok, to będę do niego walić na maila. A;bo do krawcowej

Marisja, piona! Ja mam brokat na twarzy (a nie dotykałam go. dzieci mnie umazały)

Muminki sa psychodeliczne

Kupiłam sobie tusz do rzęs. Oczywiście przez allegro, bo jestem leniwa. Avon super full mascara. Katalogowa cena to podobno 32 zł. Ja już z przesyłką zapłaciłam niecałe 14 zł szukałam też mgiełki do ciała winogronowej, która była z 6 lat temu w Avonie, ale nie znalazłam. Była najpiękniejszą mgiełką, jaką miałam! Teraz oglądam olejki do kąpieli na Sylwestra

[anannke]

Napisane przez BeautifulShe

Witam Dziołszki Ale nabazgrałyście od wczoraj



Hej hej Długo już jesteście razem A z tym oświadczaniem się... No trochę dziwny pogląd

Miss_bennet ja bym z tymi druczkami poszła osobiście i stała ludziom nad głowami aż wypiszą Bo jak sobie nie przypilnujesz to w życiu nic nie załatwisz!

Mabi za dwa tygodnie i basta!

Gajaa kiecka świetna i dla Ciebie żadna inna



Super!!




Nie zostaniesz sama Wiem co mówię Dzisiaj Tż mnie pytał kiedy chciałabym zaręczyny... A ja takie wielkie oczy i oczywiście "yyyyy". Powiedział, że "pewno już teraz bym chciała? Że jeszcze w tym roku?". Nie chciałam jakoś mu mówić, że JUTRO! czy coś () więc powiedziałam, że ja w sumie jestem gotowa ale chcę żeby zrobił to wtedy, kiedy on będzie gotowy a nie specjalnie dla mnie. To...przytulił mnie i powiedział, że ma ciężką sytuację z Rodzicami (traktują go cały czas jak gówniarza, jakby miał ciągle 15 lat -> jest jedynakiem). A skoro ma ciężką sytuację w takiej sprawie z Rodzicami to... "Żebym się nie spodziewała w tym roku, ani w przyszłym, ani w jeszcze przyszłym... Że on najpierw chciałby, żeby zaczęli go traktować poważnie czyli na początku kupić samochód, później żeby zaczęli dobrze o nim myśleć, a dopiero na końcu zaręczyny... Czyli za jakieś MOŻE 6 LAT"...

No... To przynajmniej wiem na czym stoję mimo, że myślałam, że się złamię jak to usłyszałam...

Duży przytul ciekawe czy on myśli że jak kupi samochód i się dorobi to przestaną go tak traktować jak dziecko... nie wydaje mi się... jak rodzice są nadopiekuńczy to tacy będą... "ten typ tak ma" a zaręczyny to oznaka dorosłości też.. a ty myślisz że ta taktyka którą objął się sprawdzi?

[BeautifulShe]

Napisane przez Gajaa

Beautiful, odmieni mu się, zobaczysz. Mój jeszcze ile? rok, półtora temu traktował temat ślubu jako zakazany, tabu, omijane szerokimi łukami. Ślub owszem, ale gdzieś kiedyś hen daleko, a teraz co?

Wiem, że żadna inna. Zapisałam ją sobie na dysku, zapiszę sobie dane kolesia, który ją wystawia na allegro i jeśli jej nie będzie za rok, to będę do niego walić na maila. A;bo do krawcowej

Marisja, piona! Ja mam brokat na twarzy (a nie dotykałam go. dzieci mnie umazały)

Muminki sa psychodeliczne

Kupiłam sobie tusz do rzęs. Oczywiście przez allegro, bo jestem leniwa. Avon super full mascara. Katalogowa cena to podobno 32 zł. Ja już z przesyłką zapłaciłam niecałe 14 zł szukałam też mgiełki do ciała winogronowej, która była z 6 lat temu w Avonie, ale nie znalazłam. Była najpiękniejszą mgiełką, jaką miałam! Teraz oglądam olejki do kąpieli na Sylwestra

Wiesz, w sumie powiedział mi, że to nie jest dla niego temat tabu więc jak chcę to możemy o tym rozmawiać. Czyli chyba po prostu on mógł i chciał rozmawiać, a ja trochę się stresowałam bo nie wiedziałam czy nie zrozumiałam tego przekazu do końca Zastanawiam się, czy przypadkiem nie poruszył tego tematu dlatego, że trochę z mocno ostatnio go wypytywałam o jego kolegę z grupy? Bo kolega ma zamiar się oświadczyć a gźmi się z każdą na boku jak idzie, na każdej możliwej imprezie I szczerze trochę kiepsko go sobie wyobrażam w roli "męża" Albo może dlatego, że ostatnio czyścił mi komputer z paści no i może trafił na zakładkę/historię z wizażu A, że piszę tu praktycznie w tym jednym temacie to....

Ale strasznie się cieszę Gajuś, że tak udał Ci się ten bal dzisiaj To fajna fucha, jak już się w to wejdzie A jak ty lubisz jeszcze takie sprawy to już w ogóle!

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez anannke

Duży przytul ciekawe czy on myśli że jak kupi samochód i się dorobi to przestaną go tak traktować jak dziecko... nie wydaje mi się... jak rodzice są nadopiekuńczy to tacy będą... "ten typ tak ma" a zaręczyny to oznaka dorosłości też.. a ty myślisz że ta taktyka którą objął się sprawdzi?

Niestety nie Jego Rodzice od zawsze się tak zachowywali i po prostu... Mieli go zacząć poważnie traktować jak pójdzie na porządne studia I co? Jest a traktowania nie ma. Też myślałam, że przecież jak się oświadczy, oni zrozumieją, że planujemy już coś poważnego, to może wreszcie przestaną tak myśleć o nim Ale z drugiej strony całkowicie go rozumiem, bo nigdy nie dostał od nich pochwały czy nigdy mu nie powiedzieli, że są z niego dumni A P. jest to potrzebne, żeby go po prostu uznali, a nie ciągle biadolili mu nad głową, że nie jest w stanie nic zrobić, że nic nie potrafi W sumie... Pewno boi się tego, że jego wiadomości "o zaręczynach" też nie przyjmą poważnie czy coś. Że go wyśmieją albo powiedzą najzwyczajniej w świecie, że jest na to za młody

Hmm... Jak policzyłam sobie to wszystko to myśli o zaręczynach w wieku 26/27 lat... No niby ok... Ale patrzeć na to, że będziemy wtedy 12 lat Razem to jakoś... Po 12 latach zaręczyny?

[anannke]

Napisane przez BeautifulShe

Wiesz Gajuś Ja już trochę też tego mieszkania szukam Na początku nie było zgody Rodziców ale tak od 2 miesięcy siedzę dzień w dzień na różnych portalach i szukam Czasami już mnie nerwica łapie przez to :/

Matko! Ten House jest straszny!

BeautifulShe a to twoi rodzice się nie zgadzali czy TŻ? a jak twoi to jak Ci się udało przekonać rodziców do pomysłu wspólnego mieszkania?

Niestety nie Jego Rodzice od zawsze się tak zachowywali i po prostu... Mieli go zacząć poważnie traktować jak pójdzie na porządne studia I co? Jest a traktowania nie ma. Też myślałam, że przecież jak się oświadczy, oni zrozumieją, że planujemy już coś poważnego, to może wreszcie przestaną tak myśleć o nim Ale z drugiej strony całkowicie go rozumiem, bo nigdy nie dostał od nich pochwały czy nigdy mu nie powiedzieli, że są z niego dumni A P. jest to potrzebne, żeby go po prostu uznali, a nie ciągle biadolili mu nad głową, że nie jest w stanie nic zrobić, że nic nie potrafi W sumie... Pewno boi się tego, że jego wiadomości "o zaręczynach" też nie przyjmą poważnie czy coś. Że go wyśmieją albo powiedzą najzwyczajniej w świecie, że jest na to za młody

Hmm... Jak policzyłam sobie to wszystko to myśli o zaręczynach w wieku 26/27 lat... No niby ok... Ale patrzeć na to, że będziemy wtedy 12 lat Razem to jakoś... Po 12 latach zaręczyny?

To straszne... bałabym się że tak będą go traktować dopóki się nie wyprowadzi nie będzie 100% samodzielny itd a nie że jak kupi samochód to coś się zmieni.. w sumie to dla każdego człowieka ważna jest akceptacja...a jak nie ma się jej od bliskich to bardzo smutne..

no i fakt wiekowo to spoko że wtedy chce się ustabilizować ale patrząc przez pryzmat długości związku to trochę przeraża...

[Gajaa]

Może powinnaś mu spróbować wytłumaczyć, że samochód, mieszkanie, praca nie są oznaką dojrzałości, a jest nią to, co siedzi w głowie, czyli przede wszystkim sposób myślenia. Inaczej myśli dziecko, inaczej dorosły - samochód można mieć za 2 tysiące, mieszkanie odziedziczone, a prace po znajomości i być encyklopedycznym przykładem niedojdy, ofiary losu i Piotrusia Pana. Niektórzy rodzice już tak mają, więc nie można się oglądać na nich. Skoro do tej pory nie potrafili docenić starań syna, to już tego nie zrobią. Wleźli mu na psychikę. Biedny TŻ.

Beautiful, kochana jesteś!

A jednak jest to trochę tabu, skoro denerwuje Was rozmawianie otwarcie o ślubie i zaręczynach

[sylvi_86]

Napisane przez alice_007

ja niestety muszę codziennie jeździć 20 km w 1 stronę

gdzie się podziały pozostałe prrrawie narzeczone ?

ja mialam dzisiaj bardzo smutny dzien jesli chodzi o sprawy zareczynowe i moge sie smialo nazwac za 5 lat moze prrrrawie narzeczona


łączę sie w bólu z Beautiful

dzisiaj moj chlopak, tak chlopak bo juz nawet TŻ nie mam ochoty na niego mowic powiedzial ze zareczyny i slub przyjda w swoim czasie bo najwazniejsze ze jestesmy razem a tamte rzeczy nic nie zmienia a on musi sie zajac szkola(czyli do czerwca) pozniej kariera, kupnem mieszkania i wtedy za jakies 5 lat beda pewnie zareczyny a za kolejne 3 slub.. myslalam ze go zamorduje. widzial jak na niego patrze i mowi:" no co przeciez najwazniejsze ze jestesmy razem" takze mam dola zareczynowego na maxa... jak on nie zmieni swojego myslenia(tj zareczyny co najwyzej w 2012) to chyba poszukam sobie innego adoratora..no ja pierdziele za 8 lat facet bedzie mial 34 i dopiero bedzie chcial brac slub? no niech uwaza bo to moze nie byc ze mna bo nei wytrzymam

[Marisja]

Napisane przez Gajaa

Marisja, piona! Ja mam brokat na twarzy (a nie dotykałam go. dzieci mnie umazały)

Muminki sa psychodeliczne

Kupiłam sobie tusz do rzęs. Oczywiście przez allegro, bo jestem leniwa. Avon super full mascara. Katalogowa cena to podobno 32 zł. Ja już z przesyłką zapłaciłam niecałe 14 zł szukałam też mgiełki do ciała winogronowej, która była z 6 lat temu w Avonie, ale nie znalazłam. Była najpiękniejszą mgiełką, jaką miałam! Teraz oglądam olejki do kąpieli na Sylwestra

jakie znow psychodeliczne? sa cudowne! przeczytalam wszystkie czesci dostalam na poczatku znajomosci od tżta bo wiedzial ze uwielbiam

ja kupilam na allegro czapę i torbę ciekawe co dojdzie

[aluniaaaaa]

Napisane przez _kamea_

Współczuję dojazdów
Prawie narzeczone zaczęły chyba sobotni wieczórrrr może niektóre przyjmują pierścionki?

Taaa, ja grałam w Scrabble z mama i jej facetem...

Napisane przez BeautifulShe

Że on najpierw chciałby, żeby zaczęli go traktować poważnie czyli na początku kupić samochód, później żeby zaczęli dobrze o nim myśleć, a dopiero na końcu zaręczyny... Czyli za jakieś MOŻE 6 LAT"...

No... To przynajmniej wiem na czym stoję mimo, że myślałam, że się złamię jak to usłyszałam...

To mam nadzieje, ze jednak szybciej zaczna go jak doroslego traktowac bo jednak kupno auta to nie oznaka doroslosci. Wiem, co mowie, bo moj tez tak mowil "a zobaczysz, kupimy auto to beda inaczej patrzec" i co? jest wielka jak trzeba gdzies pojechac to Tomuś potrzebny, a jak przychodzi do powaznych rozmow to "masz jeszcze czas"

Napisane przez Gajaa

Kupiłam sobie tusz do rzęs. Oczywiście przez allegro, bo jestem leniwa. Avon super full mascara. Katalogowa cena to podobno 32 zł. Ja już z przesyłką zapłaciłam niecałe 14 zł szukałam też mgiełki do ciała winogronowej, która była z 6 lat temu w Avonie, ale nie znalazłam. Była najpiękniejszą mgiełką, jaką miałam! Teraz oglądam olejki do kąpieli na Sylwestra

To ja ci polecam malinowa mgielke z Avonu Mam ją i jestem zachwycona kurde, jest lepsza niz niejedne perfumy, caly dzien ją czuje

Nie chodzi mi Bon Jovi na mojej durnej wieży

[Marisja]

Napisane przez sylvi_86

ja mialam dzisiaj bardzo smutny dzien jesli chodzi o sprawy zareczynowe i moge sie smialo nazwac za 5 lat moze prrrrawie narzeczona


łączę sie w bólu z Beautiful

dzisiaj moj chlopak, tak chlopak bo juz nawet TŻ nie mam ochoty na niego mowic powiedzial ze zareczyny i slub przyjda w swoim czasie bo najwazniejsze ze jestesmy razem a tamte rzeczy nic nie zmienia a on musi sie zajac szkola(czyli do czerwca) pozniej kariera, kupnem mieszkania i wtedy za jakies 5 lat beda pewnie zareczyny a za kolejne 3 slub.. myslalam ze go zamorduje. widzial jak na niego patrze i mowi:" no co przeciez najwazniejsze ze jestesmy razem" takze mam dola zareczynowego na maxa... jak on nie zmieni swojego myslenia(tj zareczyny co najwyzej w 2012) to chyba poszukam sobie innego adoratora..no ja pierdziele za 8 lat facet bedzie mial 34 i dopiero bedzie chcial brac slub? no niech uwaza bo to moze nie byc ze mna bo nei wytrzymam

sylvi Kochana;* dziwne ze dla niego az tak wazna jest kariera, moze zapytaj jakie ma prioryterty w takim razie? powiedz ze kobieta moze miec problemy z ciaza w wieku 32-33lata bo to juz nie ten wiek i w ogole...?
ale nie zalamuj sie moze mu sie zmieni;*

[Gajaa]

Sylvi, a powiedziałaś mu o swoich odczuciach? To nie może tak być, że jedno chce to to i tamto, a drugie w ogóle nie jest brane pod uwagę. Dla niego nic nie zmieniają, dla Ciebie zmieniają wszystko. Niech wie, że jeśli nie będzie brał Twoich odczuć pod uwagę, zostanie zwyzywany od egoistów i dostanie wilczy bilet na księżyc.

Właśnie to jest to co mnie zawsze boli w tym wątku. Wszystko zależy od faceta. A my i nasze odczucia? To jakby ktoś kazał pić nie wiem..piwo osobie, która go szczerze nienawidzi. Może zrób Sylvi taką terapię wstrząsową swojemu facetowi. Postaw przed nim to, czego szczerze nienawidzi i każ mu oglądać, jeść, pić. metafora dosadna, ale adekwatna


Ala, a malinowa nie jest jakoś wybitnie słodka?

Postanowiłam na sylwestra kupić olejek zapachowy wanilia i czekolada i czekoladowe kadzidełka. Wiedziałyście, że wanilia to afrodyzjak?

[BeautifulShe]

Napisane przez anannke

BeautifulShe a to twoi rodzice się nie zgadzali czy TŻ? a jak twoi to jak Ci się udało przekonać rodziców do pomysłu wspólnego mieszkania?

Rodzice Tż się zgodzili, z Moimi był "problem" Porozmawiałam z nimi o co dokładnie chodzi i się po prostu dowiedziałam, że "są z innego pokolenia i inaczej na to patrzą". Swoją rację mają, bo przecież "za ich czasów" to nie było tak jak teraz i nie mieszkało się w wieku 20 lat Razem Ale udało mi się ich przekonać, głównie Tatę, bo to on najbardziej był przeciwny Wiadomo, jestem jego córeczką i po prostu wychodzę spod skrzydeł Użyłam trochę mocnych argumentów:
- codziennie wieczorem Tż mnie odprowadza do akademika koło godziny 23, a później sam wraca do siebie co nie jest zbyt bezpieczne
- większość czasu i tak spędzam z Tż u niego niż u siebie w akademiku
- gdyby nie P. to w tamtym roku bym nie jadła w tygodniu obiadów, bo codziennie zaczynałam koło 7, a kończyłam koło 18-20 I czasami między zajęciami biegłam na gotowy obiad i z wywieszonym jęzorem biegłam z powrotem
- mieszkając w akademiku nie czuję się bezpiecznie, mnóstwo dziwnych osób się tam ogólnie przewija
- w akademiku na 2 kibelki i 2 prysznice około 70 dziewczyn
- mieszkanie w mieszkaniu daje mi większą możliwość nauki i skupienia się
- mówiłam też, że nie chcę robić nic przeciwko nim, bo ich szanuję, ale chcę żeby zrozumieli, że czuję się bezpieczniej z Piotrkiem, którego oni znają

Coś w tym stylu Po ponad miesiącu rozmów Tata stwierdził, że to moje życie i mogę sama decydować

Gajuś, no Tż wylądował u psychologa i na lekach Ogólnie sądziłam, że jak jest jedynakiem to będzie rozpieszczony czy coś, a tu się okazuje, że całkowicie w drugą stronę. Nigdy w domu nie pozwalali mu nic zrobić "bo zepsuje". Więc jak w mieszkaniu sam coś naprawi, rozkręci cały zlew czy coś w tym stylu, to zawsze strasznie go chwalę, że jest w stanie sobie ze wszystkim poradzić, jak prawdziwy mężczyzna Ale gdy mówi to Rodzicom to reakcja jest albo "acha", albo "no ale to przecież jest super proste, czym tu się chwalić"

Zmuszać go też nie chcę, bo nie chcę żeby robił coś dla mnie i wbrew sobie Nie wiem, poczekam aż ochłonę i coś może jeszcze na ten temat porozmawiamy

Sylvuś, widzę, że obie miałyśmy zaje*isty dzień Chociaż ten Twój to już chyba przesadził Jak u mnie można powiedzieć, że w sumie "mamy jeszcze czas", to Twój chyba z okopów wyszedł

[aluniaaaaa]

Mądrze dziewczyny mówią, powiedz mu Sylvi, ze jakby nie bylo, dla Ciebie zareczyny to bardzo istotny temat!!

Ja sie dzisiaj zalamalam bo zobaczylam kartke swiateczna od kogos tam u T. i bylo napisane, ze dla T., brata z zona i rodzicow... T. na koncu wymieniony... Powiedzial mi, ze jak bedziemy miec slub to wtedy beda mnie w kartke wpisywac... No to za 10 lat - super

[alice_007]

sylvi, a może on po prostu tylko ściemnia ??

mój TZ to nawet na sms mi dzisiaj nie odp, pewnie juz jest nagrzany na tej "integracji"

Wiecie co, możecie się śmiać, ale ja tak mam, że jak mój TZ jedzie gdzieś beze mnie to jest mi przykro i od razu myslę sobie nie wiadomo co, że mnie zdradza, że jakieś laski kręcą się koło niego. Nie wiem dlaczego, ale tak na 100% nie potrafię mu zaufać

[aluniaaaaa]

Beautiful - jak na moj gust uzylas bardzo dobrych, rozsadnych i prawdziwych argumentow!!

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Alice, no to niezbyt dobrze jesli nie ufasz mu w 100% rozumiem jakies tam obawy, ale jednak zaufanie to podstawa...