Torbę powoli pakujemy i na przyjście naszych dzieci się szykujemy III-IV 2011

[laseczkaa]

Napisane przez blackrose4u

ja też chodze na NFZ i zrobił mi dwa a potem wysyłał na genetyczne. Ostatnie miałam robione w szpitali w 31tc a teraz już jest 35tc. Chyba się pokuszę tak za tydzień to poprostu wybieram sobie jakiegoś lekarza i ide do niego prywatnie i mówie że chce zobaczyć małą czy jak?

ja też chodzę na NFZ i przysługują mi 3 usg z NFZ teraz właśnie będę miała ostatnie -3.
Ale też byłam prywatnie i to już 2 razy. wybrałam ginekologa i szłam (ja zawsze mówiłam zgodnie z prawdą że zależy mi na zdjęciu i na poznaniu płci- bo nie znałam a moja lekarka nie daje zdjęć usg bo nie ma takiego sprzętu co drukuję ... ) i zawsze ten minus -odnośnie prywatnego usg że trzeba zapłacić (ja płaciłam 50-60zł) a i tak w miarę tanich znalazłam

[deneb3]

Napisane przez kolba

Kurcze, nobla dla tego kto znajdzie lek na kolkę - już nie mogę patrzeć jak Mała się zwija. Zaraz chyba znów rureczkę zastosuję, bo trochę pomaga.

Napisane przez iizabelaa

Kolba
mój siostrzeniec też miał potworne kolki,
siostra się prawie wykończyła fizycznie, bo nie sypiała
i do tego psychicznie patrząc jak maleństwo cierpi

Dużą ulgę przyniosły małemu krople na kolkę
Lefax
Sab Simplex

niestety niedostępne w Polsce, do kupienia w aptekach w Niemczech,
poczytaj o nich w necie, niektóre mamy piszą o nich jak o wybawieniu

o właśnie, ja słyszałam, że te SAB SIMPLEX są rewelacyjne
ale czytałam na któryms wątku, że są prawie identyczne jak nie takie same polskie ale nie zapisałam jak się nazywają

poza tym fajny opis porodu, taki uspokajający
normalny poród, szybciutki

Napisane przez Olusiaa_

Ale sobie fajny sweter w Croppie kupiłam

fajny

[prunelle]

Napisane przez Montii

Castia no chyba faktycznie lepiej nie mieć.. bo jakby mi się ktos tak wtrącał to chyba bym umarła..

ja strasznie alergicznie reaguje na 'dobre rady 'znajomych..a one sa od czasu do czasu, a jakby mi teściówka tak co chwilę to .. szok

ostatnio znajoma 'a po co wy nowe kafle kładziecie jak mały zacznie chodzić to i tak poniszczy ''
what?! kafle mi dziecko zniszczy?!

hehe, zje Ci te kafle na pewno

Napisane przez Glodomorek

Hej dawno mnie nie było, bo byłam w trakcie przeprowadzki i zwyczajnie brakło czasu. Byłam dziś na kontroli u ginekologa i jutro z samego rana jadę na oddział patologii ciąży, bo ani ja nie tyję ani maleństwo nie rośnie... Także trzymajcie kciuki za nas, żebyśmy szybko wróciły do domu zdrowe.

trzymajcie się dzielnie

Napisane przez Harrods

Zdecydowanie fotelik. Ja biorę na 100%. To jest kwestia bezpieczeństwa. Nie darowałabym sobie, gdyby małemu coś się stało.
Poza tym chyba dziecka nie wolno przewozić inaczej niż w foteliku.

taaak, już nie pamiętam od kogo usłyszałam całkiem niedawno, że co ja się tym fotelikiem przejmuję, mogę na ręce wziąć do samochodu nie mogę sobie przypomnieć, kto to było, ale może to lepiej

Napisane przez diatoma

witam o poranku,
odebrałam wczorajsze wyniki, nie jest zle bo troszke ertrocytów za mało, ale na granicy, tylko mocz ma pH=8, i tak sie zastanawiam czy samej zakwaszac czy isc do lekarza wczesniej, czy na razie kupie zurawit,bo w sumie mam w domu furagine, ale samej nie chce sie leczyc w ciazy.
tż się zdenerwował na mnie i tesciowa, bo bylysy w spisku przeciw niemu tzn prosze go cala ciaze zeby sprawdzil jaka ma grupe krwi, i nie chcia, az wczoraj sie zdecydowal i tesciowa mu pobrala, ale przy okazji zaznaczyla mu tez inne badania, oczywscie na moja prosbe bo obserwuje ze ma tendencje do tycia, ojceiec po zawale, je czasem dosc tlusto, piwko wieczorkiem. no i wyszedl cholesterol porzadnie przekroczony LDL i całkowity. no i najpierw sie wkurzyl ze miala byc tylko grupa krwi pobrana, a dopiero potem do niego dotarlo ze ma zle wyniki, i jak to stwierdzil ze dlatego wlasnie nie warto chodzic do lekarza i sie badac bo zawsze cos wyjdzie wiec mu puscilam wiazenke, ze teraz ma myslec o mnie i o dziecku, bo skoro ma takie wyniki to pracuje na zawal ktory bedzie mial za jakies 15 lat jest nie zmieni nawykow zywieniowych. ja mu dam
no to sie wyzalilam.

subtelle, ja też mam różnie z tym terminem, bo z OM wychodzi 8 kwietnia, a z usg 25 marzec, wiec 2 tygodnie wczesniej. ale przesledzilam wczoraj z tego powodu swoje wyniki poprzednie, i do 16 tygodnia dziecko roslo zgodnie z terminem OM, a od 20 jest juz poadawane za kazdym razem ze jest 2 tygodnie wieksze. takze jednak obastawiam ten termin z OM. i druga kwestia ja jestem pewna kiedy mialam owulacje, bo tego dnia bylam u gina na usg, i tego dnia bylo przytulanko, wiec wiem ze nie ma mozliwosci innego terminu zaplodnienia, dlatego termin z OM jest u mnie jak najbardziej pewny. chyba ze moj organizm sie zbuntuje, ale to juz inna bajka

no to dobrze TŻ podeszłaś, ja swojego też usiłuję wysłać na badania, tylko głównie cukier, ale niestety nie mam teściowej, która mogłaby krew pobrać
z tym cholesterolem to się porządnie za niego weź!

kolba, piękny opis porodu

[blackrose4u]

Napisane przez laseczkaa

ja też chodzę na NFZ i przysługują mi 3 usg z NFZ teraz właśnie będę miała ostatnie -3.
Ale też byłam prywatnie i to już 2 razy. wybrałam ginekologa i szłam (ja zawsze mówiłam zgodnie z prawdą że zależy mi na zdjęciu i na poznaniu płci- bo nie znałam a moja lekarka nie daje zdjęć usg bo nie ma takiego sprzętu co drukuję ... ) i zawsze ten minus -odnośnie prywatnego usg że trzeba zapłacić (ja płaciłam 50-60zł) a i tak w miarę tanich znalazłam

albo do mojego gin wybiore się prywatnie ciekawe jaką miałby mine

[87czarna]

kolba ucałuj malutką od wszystkich wizażowych ciotek

Ja od 9.00 sprzątam i mam już dosyc. Dziwię się,że przez to ciągłe latanie ze szmatką jeszcze nie urodziłam

Macie rację,czas tak zapiernicza,że ja już sama się gubię! Cieszę się,bo Tż przylatuje 5 marca,także coraz bliżej

[deneb3]

ja dziś rano musiałam wstać o 7, a tak dobrze nam się spało...
no ale pobranie krwi miałam, chyba ostatnie w ciąży myślę

na pamiątkę ukłuła mnie chyba 2 razy bo takie dziwne ślady mam, jak nigdy :/

jak śmiesznie łapać jest mocz z takim brzuchem co nic niżej nie widzę prawie he he

[Tity]

Glodomorek Będzie dobrze

Napisane przez Ahtaga

A z innej beczki...jakie ubranka dla dziecka zabieracie do szpitala?

Ja nie biorę żadnych, bo nie ma obowiązku u mnie, a na wyjście to coś tam się wykombinuje, albo mąż dostanie zadanie specjalne, ubrać małego

Napisane przez blackrose4u

A ja mam takie pytanie: co zabieracie na wyjscie ale dla siebie? Głównie interesują mnie mamy które wiedzą że będą mieć cesarke. Jaki dół bierzecie? Bo rana może boleć, co na nią ubrać?

Właśnie mam dylemat, bo w gacie sprzed ciąży nie wejdę, a ciążowe mają nisko "pas" i boję się, że np w samochodzie będzie mi się wżynał w ranę. A spódnicy żadnej nie mam...:/ A Ty co bierzesz?

Napisane przez laseczkaa

jutro już piątek, ale te tygodnie lecą- wam też tak ?

No teraz to jak z procy. Im bliżej tym szybciej, chociaż mówią, że jest na odwrót
Kolba fajny opis porodu, napawa optymizmem. Ale małą to nieźle zapakowali na wyjście

Napisane przez agus87

chwale sie lozeczkiem, pzewijakiem
i bodami
a body maja na zywo duuuzo intensywniejsze kolorki

Śliczne rzeczy

Napisane przez niutka1

Dzis na usg widzieliśmy naszej młodej buziaczka, mimo, ze czarno białe usg " z mżawką" to wydała nam sie ( czyli mnie i TŻ ) sliczna

Ah też tak miałam ostatnio. Prawie nic nie widać, ale co tam dziecko i tak cudne

Napisane przez diatoma

wiec mu puscilam wiazenke, ze teraz ma myslec o mnie i o dziecku, bo skoro ma takie wyniki to pracuje na zawal ktory bedzie mial za jakies 15 lat jest nie zmieni nawykow zywieniowych. ja mu dam
no to sie wyzalilam.

I bardzo dobrze, chłopy to tak mają z tym zdrowiem, że wszystko albo ich nie dotyczy, albo lepiej nie wiedzieć. Mojego od 2 miesięcy do dentysty wysyłam...a zrobić sobie badania to ło jezu...ale jeszcze trochę i go jakoś przyprę do muru

[laseczkaa]

Napisane przez blackrose4u

albo do mojego gin wybiore się prywatnie ciekawe jaką miałby mine

bezcenną

[gosikk_s]

Prunelle, przed urodzeniem się Aleksa to nawet mój TŻ przekonywał mnie że noworodka wręcz nie wolno przewozić w foteliku W końcu szwagierka wiozła w gondoli na kolanach a fotelika nawet nie mieli więc po co Kazałam mu poczytać sobie na temat przewożenia dzieci, i dyskusja się skończyła

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Tity, to może weź legginsy na wyjście? Rana po cc jest niziutko, na granicy włosów łonowych więc podciągniesz wyżej i nie powinno uciskać. Ja mam spódnicę ciążową, jak na razie nadal jest za luźna więc podejrzewam że co najwyżej będzie mi spadać...

[woszczyk]

Napisane przez laseczkaa

ja też chodzę na NFZ i przysługują mi 3 usg z NFZ teraz właśnie będę miała ostatnie -3.
Ale też byłam prywatnie i to już 2 razy. wybrałam ginekologa i szłam (ja zawsze mówiłam zgodnie z prawdą że zależy mi na zdjęciu i na poznaniu płci- bo nie znałam a moja lekarka nie daje zdjęć usg bo nie ma takiego sprzętu co drukuję ... ) i zawsze ten minus -odnośnie prywatnego usg że trzeba zapłacić (ja płaciłam 50-60zł) a i tak w miarę tanich znalazłam

Ja chodze tez na NFZ i USG miałam na każdej wizycie, czyli co ok. 4-5 tygodni I po 3-4 zdjęcia z każdej wizyty Chyba dobrze trafiłam po prostu ;P Teraz to już co 2 tygodnie chodzę, 3 marca idziemy na kolejną wizytę. Znowu będzie USG bo nam wychodzą nie fajne wyniki z pomiarów (np. dzień porodu wg. obwodu główki 2 tygodnie później niż z OM, nie wiem w sumie czy sie tym martwić...) a poza tym może dostanę termin cesarki.

Dziewczyny, wie któraś z Was jak to wygląda? Jak dzidzia ułożona jest pośladkowo i lekarz mówi, że konieczna będzie cesarka to dostaje się z góry termin? Zgłasza to do szpitala? Czy jak? Na pewno któras to przechodziła ;P Poradźcie coś

[diatoma]

wiecie co, ja nie rozumiem, co to znaczy 3 usg na NFZ
taka usluga usg jest tak samo platna jak wizyta i to zalezy od checi lekarza, ja chodze na NFZ i mam już 6 zrobionych, a za tydzień kolejne...mój lekarz jak widzi potrzebe to robi, nikt nie patrzy czy to 3 czy 6. chyba ze ktos ma wszytsko ok z ciążą, to oczywiscie nie robia tyle.

a co do tż, to typowy facet,bo tesciowa mu miala pobrac na grupe krwi, a pobrala 3 probowki krwi, wiec logiczne ze za duzo jak na to 1 badanie. smiac mi sie chce. ja mam spaczenie troche, bo jestem dietetykiem, i chodze chora ze nie moge go sprawdzic, sama jestem przebadana, na wiele sposobow, a on cholera oporny...

[laseczkaa]

Napisane przez woszczyk

Ja chodze tez na NFZ i USG miałam na każdej wizycie, czyli co ok. 4-5 tygodni I po 3-4 zdjęcia z każdej wizyty Chyba dobrze trafiłam po prostu ;P Teraz to już co 2 tygodnie chodzę, 3 marca idziemy na kolejną wizytę. Znowu będzie USG bo nam wychodzą nie fajne wyniki z pomiarów (np. dzień porodu wg. obwodu główki 2 tygodnie później niż z OM, nie wiem w sumie czy sie tym martwić...) a poza tym może dostanę termin cesarki.

Dziewczyny, wie któraś z Was jak to wygląda? Jak dzidzia ułożona jest pośladkowo i lekarz mówi, że konieczna będzie cesarka to dostaje się z góry termin? Zgłasza to do szpitala? Czy jak? Na pewno któras to przechodziła ;P Poradźcie coś

podpisuję się pod pytaniem bo samą mnie to zastanawia.

to rzeczywiście dobrze trafiłaś zazdroszczę. ja nie jestem zadowolona z ginekologa no ale cóż... już teraz nie będę zmieniać , rozmawiałam nawet z inną ginekolog(tam gdzie byłam prywatnie ona też na nfz przyjmuje i też mówiła że nie warto już teraz zmieniać pod sam koniec ciąży)ale po porodzie zamierzam zmienić i na kontrolę chodzić już gdzie indziej

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez diatoma

wiecie co, ja nie rozumiem, co to znaczy 3 usg na NFZ
taka usluga usg jest tak samo platna jak wizyta i to zalezy od checi lekarza, ja chodze na NFZ i mam już 6 zrobionych, a za tydzień kolejne...mój lekarz jak widzi potrzebe to robi, nikt nie patrzy czy to 3 czy 6. chyba ze ktos ma wszytsko ok z ciążą, to oczywiscie nie robia tyle.

dokładnie powinna być nie ograniczona ilość .. a nie że lekarka wylicza. no ale co zrobić

[kasia2629]

oj dawno mnie tu nie było... ale ostatnio miłam jakiś problem z wejściem na wizaż ale w nocy spać nie mogłam i tak sobie podgoniłam Was troszkę dziewczyny ja już jestem w 30 tyg. nie wiem kiedy to zleciało... aż się boję że poród tuż tuż a ja jeszcze oczywiście "nic" nie mam... tylko że ostatnio chodzę tym trochę poddenerwowana , bo my mieszkamy u teściów... mamy do dyspozycji jeden pokój ale nikomu nie pali się do tego żeby zabrać z tego "naszego" pokoju pierdoły żebym miała gdzie się rozlokować rzeczy Filipa... mieszkamy tu od 3 m-cy i mnie to już zaczyna denerwować... bo ja chciałabym sobie powolutku posprzątać i wygonić np. kurz zza mebli, a jak tylko o tym wspominam to patrzą na mnie jak na kosmitkę... i nie wiem co ja mam już z tym zrobić... nie chce się tu rządzić ale też chce być naszykowana na przyjście małego... a do tego w szafce moja szwagierka zbierała przez całe swoje życie jakieś kwiatki i inne badyle i je zasuszała... no i teraz ja mam to w pokoju w szafce za szybą... najchętniej bym to wywaliła w diabły, bo kurz roztocza itp, ale aż się boję cokolwiek na ten temat powiedzieć... dziewczyny mam dość!!! poradźcie jak to w jakiś rozsądny sposób rozegrać...

Napisane przez bosti

subtelle lekarze zawsze bardziej się kierują tym z om, a nie z usg. a jeśli już, to z pierwszego usg w ciąży - podobno najbardziej prawdopodobny

Olusiaa ale fajny ten sweter chyba dziś pobiegnę do croppa, też chcę taki dawno kupiłaś??

ja mam rozbieżność 3tyg więc każdemu kto się pyta mówię że między 29 marca a 19 kwietnia powinien Filip być

[Castia]

Napisane przez kasia2629

oj dawno mnie tu nie było... ale ostatnio miłam jakiś problem z wejściem na wizaż ale w nocy spać nie mogłam i tak sobie podgoniłam Was troszkę dziewczyny ja już jestem w 30 tyg. nie wiem kiedy to zleciało... aż się boję że poród tuż tuż a ja jeszcze oczywiście "nic" nie mam... tylko że ostatnio chodzę tym trochę poddenerwowana , bo my mieszkamy u teściów... mamy do dyspozycji jeden pokój ale nikomu nie pali się do tego żeby zabrać z tego "naszego" pokoju pierdoły żebym miała gdzie się rozlokować rzeczy Filipa... mieszkamy tu od 3 m-cy i mnie to już zaczyna denerwować... bo ja chciałabym sobie powolutku posprzątać i wygonić np. kurz zza mebli, a jak tylko o tym wspominam to patrzą na mnie jak na kosmitkę... i nie wiem co ja mam już z tym zrobić... nie chce się tu rządzić ale też chce być naszykowana na przyjście małego... a do tego w szafce moja szwagierka zbierała przez całe swoje życie jakieś kwiatki i inne badyle i je zasuszała... no i teraz ja mam to w pokoju w szafce za szybą... najchętniej bym to wywaliła w diabły, bo kurz roztocza itp, ale aż się boję cokolwiek na ten temat powiedzieć... dziewczyny mam dość!!! poradźcie jak to w jakiś rozsądny sposób rozegrać...



ja mam rozbieżność 3tyg więc każdemu kto się pyta mówię że między 29 marca a 19 kwietnia powinien Filip być

no najlepiej to powiedz,że chciałabyś już posprzątać póki masz siły jeszcze, weź sobie jakieś kartonowe pudełka powkładaj wszystko co nie wasze i zanieśc zainteresowanym osobom że to są wszystkie ich rzeczy z waszego pokoju, mozesz wykorzystac TZ do tego w koncu to jego rodzina i bedzie mu łatwiej niz tobie
ja bym po prostu powiedziała ze potrzebuje miejsca dla dziecka i juz. nie patrz na to ze oni patrza na ciebie jak na wariatke. bedziesz czekac do ostatniej chwili
i tak bedziesz musiala to wszystko wyniesc wiec mysle ze lepiej wczesniej niz pozniej
i najlepiej nie wspominaj , po prostu zadziałaj

Kolba współczuje kolek
wiem co to znaczy. u mnie w rodzinie dzieciaki tez przechodziły. dobry jest ten patent z suszarką
a probowalas kropelek Bobotic? ponoc bardzo dobre.
ale wiadomo jak to z kropelkami ulge przyniosa tylko chwilowa.
niesttey z kolkami tak jest musza same przejsc.
ja tez sie ich bardzo boje. dlatego dziewczyny od poczatku starajcie sie pilnowac zeby po jedzonku ładnie sie odbiło bo sie beda gazy gromadzic w brzuszku. z tymi kolkami to roznie - szkoda ze nie ma sposobu zeby im całkowicie zapobiec

a ja znowu nie spałam od 1 do 5 . juz mowie do tego mojego dziecka ze jak chce wyjsc to niech wychodzi a nie zabiera sie do tego jak pies do jeża bo mnie wykończą te nocki i te bóle

[blackrose4u]

Napisane przez Tity

Właśnie mam dylemat, bo w gacie sprzed ciąży nie wejdę, a ciążowe mają nisko "pas" i boję się, że np w samochodzie będzie mi się wżynał w ranę. A spódnicy żadnej nie mam...:/ A Ty co bierzesz?

tak jak pisałam wyżej, chyba wezme spodnie dresowe bo są najmniej uciskowe, bo tych jeansach co mam ciążowych to niziutko właśnie zaczyna się pas i tak mogłoby mnie gnieść. Albo faktycznie za jakimiś leginsami się rozejrze by w dresach nie wychodzić

co do usg to mój gin twierdzi że jak wszystko jest ok to nie potrzeba tyle "podglądać". Ogólnie jestem bardzo zadowolona z ginekologa, jedyny mankament to właśnie te jego podejście do usg. Ale teraz to się raczej wybiore bo skoro wizyta dopiero za 4tyg a ja już prawie 5tyg usg nie miałam to dla spokoju pójde podglądać małą. Tylko teraz jakiego lekarza wybrać

[iizabelaa]

Napisane przez kasia2629

tylko że ostatnio chodzę tym trochę poddenerwowana , bo my mieszkamy u teściów... mamy do dyspozycji jeden pokój ale nikomu nie pali się do tego żeby zabrać z tego "naszego" pokoju pierdoły żebym miała gdzie się rozlokować rzeczy Filipa... mieszkamy tu od 3 m-cy i mnie to już zaczyna denerwować... bo ja chciałabym sobie powolutku posprzątać i wygonić np. kurz zza mebli, a jak tylko o tym wspominam to patrzą na mnie jak na kosmitkę... i nie wiem co ja mam już z tym zrobić... nie chce się tu rządzić ale też chce być naszykowana na przyjście małego... a do tego w szafce moja szwagierka zbierała przez całe swoje życie jakieś kwiatki i inne badyle i je zasuszała... no i teraz ja mam to w pokoju w szafce za szybą... najchętniej bym to wywaliła w diabły, bo kurz roztocza itp, ale aż się boję cokolwiek na ten temat powiedzieć... dziewczyny mam dość!!! poradźcie jak to w jakiś rozsądny sposób rozegrać...

co za chora sytuacja

nie rozumiem dlaczego nie załatwiliście tego w pierwszy dzień waszego mieszkania, albo przed przeprowadzką, to naturalne, że żeby się przeprowadzić to trzeba najpierw mieć wszczyszczone miejsce


Po prostu w jeden dzień, najlepiej już jutro, spakujcie z tż-em wszystko co jest w tym pokoju do kartonów i wynieście z pokoju, a tż niech się zapyta mamy, gdzie ma postawić ich spakowane rzeczy,
i zabierzcie się za sprzątanie,

piszesz o tym jakby to miała być jakaś operacja strategiczna
a to jest po prostu normalne przygotowanie sobie miejsca do życia

[patrycja_22]

Dzień doberek mamuśki

Kolba biedna Twoja malutka z tymi kolkami musicie jakoś przemęczyć ten okres.

Dorwałam dzisiaj aparat i od rana zafundowałam sobie sesję taką amatorską hehe żeby była jakaś pamiątka bo w końcu urodzę a zdjęć nie będzie
Wklejam Wam brzuszek

[prunelle]

Napisane przez diatoma

wiecie co, ja nie rozumiem, co to znaczy 3 usg na NFZ
taka usluga usg jest tak samo platna jak wizyta i to zalezy od checi lekarza, ja chodze na NFZ i mam już 6 zrobionych, a za tydzień kolejne...mój lekarz jak widzi potrzebe to robi, nikt nie patrzy czy to 3 czy 6. chyba ze ktos ma wszytsko ok z ciążą, to oczywiscie nie robia tyle.

a co do tż, to typowy facet,bo tesciowa mu miala pobrac na grupe krwi, a pobrala 3 probowki krwi, wiec logiczne ze za duzo jak na to 1 badanie. smiac mi sie chce. ja mam spaczenie troche, bo jestem dietetykiem, i chodze chora ze nie moge go sprawdzic, sama jestem przebadana, na wiele sposobow, a on cholera oporny...

wiesz np. mój gin nie ma usg i go nie robi, dostaję tylko skierowanie do innej babki, więc wychodzi 3 usg i koniec, na więcej mi nie da, chyba żeby się działo coś nie tak, to może

no właśnie z tymi facetami, uważają, że choroby to ich nie dotyczą...

Napisane przez kasia2629

oj dawno mnie tu nie było... ale ostatnio miłam jakiś problem z wejściem na wizaż ale w nocy spać nie mogłam i tak sobie podgoniłam Was troszkę dziewczyny ja już jestem w 30 tyg. nie wiem kiedy to zleciało... aż się boję że poród tuż tuż a ja jeszcze oczywiście "nic" nie mam... tylko że ostatnio chodzę tym trochę poddenerwowana , bo my mieszkamy u teściów... mamy do dyspozycji jeden pokój ale nikomu nie pali się do tego żeby zabrać z tego "naszego" pokoju pierdoły żebym miała gdzie się rozlokować rzeczy Filipa... mieszkamy tu od 3 m-cy i mnie to już zaczyna denerwować... bo ja chciałabym sobie powolutku posprzątać i wygonić np. kurz zza mebli, a jak tylko o tym wspominam to patrzą na mnie jak na kosmitkę... i nie wiem co ja mam już z tym zrobić... nie chce się tu rządzić ale też chce być naszykowana na przyjście małego... a do tego w szafce moja szwagierka zbierała przez całe swoje życie jakieś kwiatki i inne badyle i je zasuszała... no i teraz ja mam to w pokoju w szafce za szybą... najchętniej bym to wywaliła w diabły, bo kurz roztocza itp, ale aż się boję cokolwiek na ten temat powiedzieć... dziewczyny mam dość!!! poradźcie jak to w jakiś rozsądny sposób rozegrać...



ja mam rozbieżność 3tyg więc każdemu kto się pyta mówię że między 29 marca a 19 kwietnia powinien Filip być

dokładnie tak jak mówi Castia, TŻ-a nasłać, jeśli się boisz reakcji, bo jemu łatwiej z własną rodziną się rozmówić

Napisane przez Castia

no najlepiej to powiedz,że chciałabyś już posprzątać póki masz siły jeszcze, weź sobie jakieś kartonowe pudełka powkładaj wszystko co nie wasze i zanieśc zainteresowanym osobom że to są wszystkie ich rzeczy z waszego pokoju, mozesz wykorzystac TZ do tego w koncu to jego rodzina i bedzie mu łatwiej niz tobie
ja bym po prostu powiedziała ze potrzebuje miejsca dla dziecka i juz. nie patrz na to ze oni patrza na ciebie jak na wariatke. bedziesz czekac do ostatniej chwili
i tak bedziesz musiala to wszystko wyniesc wiec mysle ze lepiej wczesniej niz pozniej
i najlepiej nie wspominaj , po prostu zadziałaj

Kolba współczuje kolek
wiem co to znaczy. u mnie w rodzinie dzieciaki tez przechodziły. dobry jest ten patent z suszarką
a probowalas kropelek Bobotic? ponoc bardzo dobre.
ale wiadomo jak to z kropelkami ulge przyniosa tylko chwilowa.
niesttey z kolkami tak jest musza same przejsc.
ja tez sie ich bardzo boje. dlatego dziewczyny od poczatku starajcie sie pilnowac zeby po jedzonku ładnie sie odbiło bo sie beda gazy gromadzic w brzuszku. z tymi kolkami to roznie - szkoda ze nie ma sposobu zeby im całkowicie zapobiec

a ja znowu nie spałam od 1 do 5 . juz mowie do tego mojego dziecka ze jak chce wyjsc to niech wychodzi a nie zabiera sie do tego jak pies do jeża bo mnie wykończą te nocki i te bóle

oo, to szafy już nie szukasz?

[wikakika]

Napisane przez agus235

Witam.Mam pytanie do dziewczyn które kupowały łóżeczka turystyczne czy potrzeba do nich jakiś dodatkowy materac czy mają one na wyposażeniu dzieki

W moim jest materac ale taki cienki i chyba niezbyt wygodny dla dzidzi. Wiec lepiej kup dodatkow jakis.

Napisane przez Harrods

Dziewczyny, bo już zgłupiałam. Termin mam na 4 kwietnia.
Ja planowałam ubrać dzidziula następująco: body z krótkim rękawem, pajacyk bawełniany lub welurowy (w zależności od temperatury), czapeczka i na to kombinezonik wiosenny - taki misiowaty. I małego do fotelika. Oczywiście będę miała w pogotowiu kocyk. Czy to za mało???

harrods termin mam tez na 4 kwietnia i w sumie planowalam wziasc ten sam zestaw co ty.Mysle ze to spokojnie starczy, ewentualnie jeszcze jakis kocyk na gore

Napisane przez Olusiaa_

Ale sobie fajny sweter w Croppie kupiłam

fajny sweter, ja tez taki chceAle nie mam croppa u mnie

[87czarna]

patrycja22 ooo,miałaś wenę Super zdjęcia,będzie pamiątka

[Natka3008]

Witam, zdecydowałam się w końcu napisać. Pisałam z Wami trochę w pierwszej części naszego wątku, ale zdarzyła mi się niemiła sytuacja i przestałam. Kiedy chciałam się wpisać na listę zaczęłam krwawić i trafiłam do szpitala. Jednak udało mi się utrzymać ciążę, ale wciąż się obawiałam. Później zagrażało mi łożysko przodujące, ale na szczęście podniosło się. Teraz jestem w 37 tc termin mam na 6 marca. Spodziewam się dziewczynki o imieniu Anastazja. Mam nadzieję, że teraz będzie wszystko dobrze, choć leżę od 30 tc, gdyż mała jest bardzo nisko i napiera.
Przyjmiecie mnie jeszcze do swego grona?

[wanilia83]

Napisane przez 87czarna

Ja od 9.00 sprzątam i mam już dosyc. Dziwię się,że przez to ciągłe latanie ze szmatką jeszcze nie urodziłam

ja ostatnie dwa dni miałam takie że latałam ze szmatą i non stop coś sprzątałam, do tego pranie i prasowanie a dziś mam takiego lenia że szkoda gadać ale co tam należy mi się

Napisane przez patrycja_22

Dzień doberek mamuśki

Kolba biedna Twoja malutka z tymi kolkami musicie jakoś przemęczyć ten okres.

Dorwałam dzisiaj aparat i od rana zafundowałam sobie sesję taką amatorską hehe żeby była jakaś pamiątka bo w końcu urodzę a zdjęć nie będzie
Wklejam Wam brzuszek

pięknie zainspirowałaś mnie kochana


natka pewnie że przyjmiemy

[agus87]

Napisane przez blackrose4u

agus śliczne łóżeczko do tego ten przerwijak, rewelka

Napisane przez Olusiaa_

Ale sobie fajny sweter w Croppie kupiłam

faktycznie, fajowy

Napisane przez wanilia83

aguś ślicznie

Napisane przez laseczkaa

hej



śliczne ciuszki i to łóżeczko - super



ja o owieczce nie wspominałam ale też zamierzam chyba ją kupić

Napisane przez Tity

Ah też tak miałam ostatnio. Prawie nic nie widać, ale co tam dziecko i tak cudne

I bardzo dobrze, chłopy to tak mają z tym zdrowiem, że wszystko albo ich nie dotyczy, albo lepiej nie wiedzieć. Mojego od 2 miesięcy do dentysty wysyłam...a zrobić sobie badania to ło jezu...ale jeszcze trochę i go jakoś przyprę do muru

dziekuje

Napisane przez Natka3008

Witam, zdecydowałam się w końcu napisać. Pisałam z Wami trochę w pierwszej części naszego wątku, ale zdarzyła mi się niemiła sytuacja i przestałam. Kiedy chciałam się wpisać na listę zaczęłam krwawić i trafiłam do szpitala. Jednak udało mi się utrzymać ciążę, ale wciąż się obawiałam. Później zagrażało mi łożysko przodujące, ale na szczęście podniosło się. Teraz jestem w 37 tc termin mam na 6 marca. Spodziewam się dziewczynki o imieniu Anastazja. Mam nadzieję, że teraz będzie wszystko dobrze, choć leżę od 30 tc, gdyż mała jest bardzo nisko i napiera.
Przyjmiecie mnie jeszcze do swego grona?

witaj
3mam kciuki, aby wszystko dobrze sie potoczylo



kochane
zastanawiam sie nad posciela Feretti
wiem, ze jest droga, ale jest cudna, jakosc tez

czasem sie jednak zastanawiam czy to aby nie przesada wydac 130 zl za posciel plus oczywiscie kolderka i poduszka

jakich wy macie firm i jakie polecacie ??

[patrycja_22]

natka witaj

wanilka cieszę się, że mogłam być dla kogoś inspiracją hihi

[Stysia71]

Wczoraj byłam u lekarza. Konrad w 36 tygodniu ciąży wazy 2400gram, czyli 2,4 kg i ma sie dobrze. Pozostał Konradkiem

[87czarna]

wanilia to ponoc syndrom wicia gniazda

[wikakika]

Napisane przez Natka3008

Witam, zdecydowałam się w końcu napisać. Pisałam z Wami trochę w pierwszej części naszego wątku, ale zdarzyła mi się niemiła sytuacja i przestałam. Kiedy chciałam się wpisać na listę zaczęłam krwawić i trafiłam do szpitala. Jednak udało mi się utrzymać ciążę, ale wciąż się obawiałam. Później zagrażało mi łożysko przodujące, ale na szczęście podniosło się. Teraz jestem w 37 tc termin mam na 6 marca. Spodziewam się dziewczynki o imieniu Anastazja. Mam nadzieję, że teraz będzie wszystko dobrze, choć leżę od 30 tc, gdyż mała jest bardzo nisko i napiera.
Przyjmiecie mnie jeszcze do swego grona?

Pewnie , ze Cie przyjmiemy I nic sie nie martw..wszystko bedzie dobrze!!

[87czarna]

stysia super! rośnie chłopczyk

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

NAtka witaj!

[patrycja_22]

Napisane przez Stysia71

Wczoraj byłam u lekarza. Konrad w 36 tygodniu ciąży wazy 2400gram, czyli 2,4 kg i ma sie dobrze. Pozostał Konradkiem

Super, że z maluszkiem wszystko dobrze

[laseczkaa]

Napisane przez kasia2629

oj dawno mnie tu nie było... ale ostatnio miłam jakiś problem z wejściem na wizaż ale w nocy spać nie mogłam i tak sobie podgoniłam Was troszkę dziewczyny ja już jestem w 30 tyg. nie wiem kiedy to zleciało... aż się boję że poród tuż tuż a ja jeszcze oczywiście "nic" nie mam... tylko że ostatnio chodzę tym trochę poddenerwowana , bo my mieszkamy u teściów... mamy do dyspozycji jeden pokój ale nikomu nie pali się do tego żeby zabrać z tego "naszego" pokoju pierdoły żebym miała gdzie się rozlokować rzeczy Filipa... mieszkamy tu od 3 m-cy i mnie to już zaczyna denerwować... bo ja chciałabym sobie powolutku posprzątać i wygonić np. kurz zza mebli, a jak tylko o tym wspominam to patrzą na mnie jak na kosmitkę... i nie wiem co ja mam już z tym zrobić... nie chce się tu rządzić ale też chce być naszykowana na przyjście małego... a do tego w szafce moja szwagierka zbierała przez całe swoje życie jakieś kwiatki i inne badyle i je zasuszała... no i teraz ja mam to w pokoju w szafce za szybą... najchętniej bym to wywaliła w diabły, bo kurz roztocza itp, ale aż się boję cokolwiek na ten temat powiedzieć... dziewczyny mam dość!!! poradźcie jak to w jakiś rozsądny sposób rozegrać...
ja mam rozbieżność 3tyg więc każdemu kto się pyta mówię że między 29 marca a 19 kwietnia powinien Filip być

powiem Ci tak my mieszkamy u mnie tzn u moich rodziców(z moją mamą,babcia i bratem ) mamy swój osobny pokój i mieszkamy tutaj razem już ponad 2,5 roku. wiadomo chcielibyśmy być już na swoim ale niestety jeszcze nie teraz- nie stać na na to tż ma kilka kredytów które spłacamy i utrzymuje nas z 1 pensji. i też mimo tego ze mieszkanie mamy duże ponad 60 metrów -my mamy najmniejszy pokój - ale ja w nim mieszkam od zawsze-od urodzenia ale się mieścimy i też miałam problem z rzeczami -u nas w pokoju mimo że najmniejszy miałam firany,ręczniki,serwety i pościele dla całej rodziny wszystko zajmowało mi ponad 3 półki duże i bym nie miała miejsca na rzeczy dla maluszka, mimo że tak się wydaję ale dziecko potrzebuję dużo miejsca na różne rzeczy typu ubranka pościele itp. i dlatego porozmawiałam szczerze i powiedziałam że mamy najmniejszy pokój teraz będziemy mieli dziecko i nie mam miejsca przez to ze mam tyle rzeczy i się udało rzeczy zabrali i zrobili miejsce u siebie a ja mam teraz tylko w pokoju rzeczy dla maluszka i nasze może porozmawiaj szczerze i powiedz ze chciałabyś zrobić już porządki i miejsce dla dziecka - myślę że szczera rozmowa najbardziej pomoże trzymam kciuki by się udało