|
|
#421 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
ta niepewność o to co będzie, jak będzie i w ogóle mnie wykańcza totalnie..
__________________
carpe diem ♥
|
|
|
|
#422 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
![]() ty też sobie poradzisz, zobaczysz najgorsze jest bycie samej, może wyjdzie gdzies, na spacer albo na kawe z koleżanka? |
|
|
|
|
#423 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
dałam się wyciągnąć wczoraj na imprezę znajomym. czułam się dobrze w ich towarzystwie, jestem im wdzięczna za to. ale spotkałam tam wielu naszych znajomych, którzy taaaakie oczy robili i dopytywali o co kaman. minęłam jego dom jak jechaliśmy , świeciło się w pokoju światło, miałam strasznie uczucie że robię źle, że nie powinnam bo przecież tam się świeciło, więc pewnie był w domu. chociaż samochodu jego na podwórku nie widziałam.. wyrzuty mi nie przeszły nawet gdy przecież sama wcześniej swoim autem mijałam jego. jechał ze znajomymi sobie...
__________________
carpe diem ♥
|
|
|
|
#424 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 265
|
Dziewczyny jak sobie radzicie z tęsknotą za byłym??
ja ze swoim ex nie mam kontaktu już 4miesiące, a dalej śni mi się po nocach myślę o nim codziennie, a co najgorsze w intymnych sytuacjach jak zamykam oczy w myślach widzę swojego byłego i otwierając je chciałabym go poczuć i myślę jak było z nim bosko, co mnie całkowicie dekoncentruje. Myślałam, że z czasem mi to minie i już jest lepiej ale dalej nie potrafię być z kimś innym w pełni. Dalej straszenie pragnę kontaktu z byłym tż, a jest to nie możliwe, bo bardzo mnie skrzywdził miałam lekko depresje przez niego, zawaliłam kilka spraw, strasznie się boje, że to mogło by się powtórzyć. |
|
|
|
#425 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
chciałabym Ci pomóc i powiedzieć jak, ale ja sama sobie z tym nie radzę.. mimo że 'dopiero' jesteśmy na etapie 'dania sobie trochę czasu' . . .
__________________
carpe diem ♥
|
|
|
|
#426 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 265
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Oj u nas ten etap był mega dawno bo z pół roku temu. i przynajmniej u mnie to był błąd jak bym odrazu to urwała nie miał by szans mnie skrzywdzić ja bym pocierpiała i tyle może kiedyś mogłabym się z nim spotkać tak po prostu. Teraz panicznie się go boje, a jeszcze 2miesiące temu reagowałam paniką na zwykłą wiadomość na fb (z miłą treścią). Ja się boję nawet przyjąć zaproszenie na fb do znajomych:P i wymyśliłam że przyjmę je w czerwcu w dniu od którego byliśmy razem i była by 2 rocznica nie mam pojęcia po co to robię skoro wiem, że on po prostu był tylko zauroczony i mu przeszło...
|
|
|
|
|
#427 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
tez nie wiem co wyniknie z tego naszego a raczej jego 'czasu'. nie mieliśmy nie wiadomo jakiś problemów, po prostu tak chciał, stwierdził że tego potrzebuje. powiem Ci że ja np trochę oszukuje serce i rozum. to co chciałabym mu napisać, powiedzieć przelewam na papier.. a potem spoglądając na telefon tysiące razy wkręcam sobie że po prostu mi nie odpisuje... może narazie średnio działa bo to wszystko strasznie świeżutkie, no alee..
__________________
carpe diem ♥
|
|
|
|
#428 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: z łóżka :)
Wiadomości: 221
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
dziewczyny, przyjmiecie mnie do swojego grona i uraczycie radą jak się nie wyłamać po tygodniowym milczeniu? (wszystko było okay, ale powoli zaczyna mnie skręcać...)
|
|
|
|
#429 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
tez mi się wydaje ze taka nie jasna sytulacja jest najgorsza, czasami żałuje ze moj eks nie chciał walczyc, porozmawiac o tym co nagle sie stalo że sie odkochał, a jak ja wczesniej probowalam rozmawiac o problemach i o tym sie za czesto kłocimy i mamy inne plany i pomysły na życie to mi powtarzal ze mnie kocha i ze to wystarczy, po czym potrafił zakończyć nasz związek w 10 minut, ale chociaż wiem i mam pewność ze nigdy do siebie nie wrocimy, dobrze ze nie mamy kontaktu chyba, bo jak bym wiedziala ze moge do niego napisac czy zadzwonić to pewnie bym ciagle to robiła..
najgorsze było przyzwyczajenie do tego ze on był, obojętnie jaki był, ale był, jak mialam problemy(ostatnio mam ich bardzo duzo)to zawsze do niego dzwonilam i mialam sie komu wygadać... nie chcialabym zeby wrocil, tylko takie wehikuł czasu by sie przydało, zeby cofnąć się do tego co było 2 miesiące temu, chociaż na jeden dzień... dzisiaj już sobie nas razem nie wyobrazam(chociaż tęsknie strasznie mocno), już tak daleko doszłam sama bez niego, ze nie chcialabym zaczynać tego od nowa, a wiem na pewno (wiedzialam to juz jakis czas)ze nie jestesmy dla siebie stworzeni.. i kiedys to się musiało skończyć. teraz tylko boje sie ze z nikim innym nie bede potrafiła... Edytowane przez pauCaa Czas edycji: 2011-05-01 o 18:02 |
|
|
|
#430 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;26639817]harvvey, ja 21, on24. A ona jest koleżanką jego dobrego kumpla, i to takiego, który jeszcze w styczniu odbierał nas z pociągu, jak wracaliśmy z Zakopanego, zachwycał się jaka z nas fajna para, a gdy tż miał samochód w naprawie, woził go na autobus, byleby tylko przyjechał do mnie
Przeczytałam Twój pierwszy post na tym wątku, zazdroszczę Ci trochę podejścia [/QUOTE]Kumpel pewne Cię lubił, nie sądzę, że zrobił coś takiego z premedytacją - poznał ich ze sobą i takie tam, bo po co? Ale pewnie masz świadomość, że gdyby nie on, to mogło być dobrze.. w sumie nic dziwnego, zawsze się wszystko analizuje, szuka winnych, ale to chyba nie ma sensu. Stało się, trudno.. Byliśmy ze sobą tylko pół roku, chyba nie tak smakuje wielka miłość, więc się nie łamię Wiadomo, że czasami mi go brakuje, ale to minie, jestem dobrej myśli (akurat dzisiaj). Cytat:
Cytat:
Trzymaj się! Nie myśl o tym, myślenie nic nie zmieni zagubionaMIMI, może musi minąć jeszcze trochę czasu, żebyś mogła w pełni zapomnieć? A może nie spotkałaś takiego, który byłby w stanie przysłonić byłego, ale pamiętaj - to nie znaczy, że taki nie istnieje, cierpliwości ![]() ---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ---------- Cytat:
pauCaa, no skąd ja to znam - sama chciałam porozmawiać ze swoim, bo wiedziałam, że się oddalamy. Chciałam po prostu usiąść i albo dojść do porozumienia, albo się rozstać, a co usłyszałaś? Lekką panike z jego strony i standardowy tekst, że przecież nic się nie dzieje, o czym ja chce rozmawiać, że za bardzo się wszystkim przejmuje, żebym nie była zła.. - tydzień później go oświeciło, że chyba faktycznie idzie nam średnio Oczywiście bez rozmowy, bez niczego.Cytat:
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
||||
|
|
|
#431 | |
|
Paul's girl
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 016
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
ale moi przyjaciele (a także osoby postronne, którym opowiedziałam o swoim związku) uświadomili mi, że to nieprawda. Że ten "cudowny" facet istniał tylko w mojej głowie a na zewnątrz wyglądało to nieco inaczej. Najbardziej Ci teraz potrzeba czasu i wsparcia. U mnie minęło 10 miesięcy. Jestem pozbierana i wdzięczna Ex, że mnie zostawił i że nie kontaktował się ze mną w ogóle. |
|
|
|
|
#432 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
harvvey ja bym nigdy nie mogla skonczyc nasze związku od tak, bo walczylam, chcialam coś uratować (ale tak to jest jak facet jest tym pierwszym w wielu sprawach to jest go ciezko zostawic), a on po porostu przestawał mnie kochać i jeszcze nie raczył mi o tym powiedzieć, przeciez takie rzeczy nie dzieja sie z dnia na dzien? ale jestem z siebie dumna, bo zawsze deklarowalam ze nawet jak sie rozstaniemy do bede walczyć, dzownić, pisać co kolwiek robic, a nie robie nic, tylko staram się żyć sama, oduczyć od niego mimo tego tęsknie... nie wiem czy bardziej za nim, czy jego rodziną... z kazdą z tych rzeczy innaczej, i troche boli mnie że on zamienił życie ze mna , na imprezowanie, pijaństwo i jeszcze większe cpanie i spotyka się z jaką dziewczyną ktora łatwo wchodzi do łóżka.. straszne to jest, mimo tego ze to boli, wiem ze on nigdy nie był dla mnie a ja dla niego... ja mam całkowicie inne wartości w zyciu..
jak dlugo zajmuje odkochanie? mysle ze odkochuje sie juz od grudnia(od kiedy dowiedzialam sie ze mnie okłamywał) jak dlugo mi to zajmie? moze jest tutaj ktora ktora sobie z tym poradziła i powie, po jakim czasie można sie zangażować w coś nowego? |
|
|
|
#433 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
Cytat:
Cytat:
czuje że dziś chyba umrę.
__________________
carpe diem ♥
|
|||
|
|
|
#434 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
![]() a co do zycia z kims innym... to jest okropne, ktoś inny, nowy, pojawil sie pare dni przed tam jak mnie eks rzucil, bardzo sie stara zeby byc przy mnie i mi pomoc, i zbym kiedy kolwiek z nim byla... a ja nie umiem, kompletnie nie umiem.. az boje sie dotyku kogos innego... |
|
|
|
|
#435 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
masakra, jaka koszmarna niedziela. Jeszcze moje plany nie wypaliły i siedzę w domu. Tak strasznie tęsknie, że masakra. Cały czas przypominam sobie te wspólnie spędzone chwile.
Ten poprzedni były.... to ja się po nim zbierałam gdzieś z półtora roku, ale zawsze wiedziałam, że to nie jest miłość tylko fatalne zauroczenie. A z tym... mogłabym stanąć teraz przed nim i mu powiedzieć szczerze prosto w oczy (pierwszy raz jakiemukolwiek facetowi), że go pokochałam całym sercem i że cholernie mi go brakuje, każdego dnia, w każdej minucie. Tylko 8 miesięcy się znamy. Ale ja gdy tylko go ujrzałam to od razu mnie coś trafiło. |
|
|
|
#436 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 31
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
No właśnie teraz to ja jestem baaardzo mądra i żałuję jak cholera, że dopiero teraz..
Niegdy nie mógł mnie być pewnym, bo wydawało mi się, że jak będę niedostępna to nigdy mu się nie znudzę, zawsze będzie mu mnie brakował -> chciałam, żeby gonił uciekającego króliczka Ja go straszyłam, że kończę ten związek przy byle powodzie, taki sposób, żeby nim wstrząsnąć, żeby miał bodziec, żeby coś w sobie zmienić. Chociaż jak teraz to oceniam, to były zwykłe pierdoły.. jakieś sprzątanie itd.. Dziś stwierdzam, że mogłabym spokojnie z tym żyć On natomiast nigdy nie mówił, że chce skończyć, bo czuł, że się ochoczo zgodzę na to.. Więc cierpiał, wypalał się i jak poczuł, że chce odejść, to już raczej ostatecznie.. Także boję się strasznie, że ta strata to już na zawsze... ![]() W ogóle świat się teraz zrobił taki inny... Mam dwadzieściaparę lat, a czuję się tak staro, jak by już nic mnie nie czekało, jakby to był kres życia. Wszystko się wydaje teraz takie bez sensu. Zawsze wszystko robiłam dla nas, myśląc o naszej przyszłości.. A samotna przyszłość? Nie wyobrażam sobie tego, nie widzę tego W nikim innym się nie zakocham, bo będę zawsze pragnęłą tego zestawu cech, jaki miałam przez parę lat u swego boku, zresztą przez te wszystkie lata nie spotkałam nikogo, kim chciałabym zastąpić mojego chłopaka, więc pewnie nikt taki nie istnieje Edytowane przez Szarlotka_102 Czas edycji: 2011-05-01 o 18:57 |
|
|
|
#437 | |||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
pochowałam wszystko co od Niego dostałam [w sumie tylko pierścionek i perfumy], wykasowałam Jego numer, usunęłam zdjęcia z Fb wspólne, nie dołuje się smutnymi piosenkami, wręcz przeciwnie, nie rezygnuję z zaproszeń na kawę, ploteczki z przyjaciółmi.. a wczoraj to nawet [po kilku drinkach ] tak sobie wyobraziłam, jak spotykamy się przypadkiem.. ja z jakimś sexy-przystojnym-menem, z obrączką na palcu, dzieckiem na ręku mówię Mu "..dziękuję Ci, że mnie wtedy zostawiłeś.. gdyby nie to, to pewnie nigdy nie poznałabym mojego męża"HA! wiem wiem.. debilnie dziecinne, ale pomogło.. banan na twarzy miałam ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ja też przełamałam się po tygodniu.. i cholernie tego żałuję.. pisałam o tym wcześniej.. poczułam się żałosna.. że On pewnie pomyślał, że nic innego nie robię tylko o Nim ciągle myślę.. poza tym FACECI WIEDZĄ, JAK OBSŁUGIWAĆ TELEFONY - JAKBY CHCIAŁ TO BY NAPISAŁ..[to moje credo od wczoraj] Cytat:
a w dodatku super udawał, że wszystko jest pięknie-ładnie.. zero oznak, że też się odkochał.. nic.. w 2 miesiące, jak to potem wyszło.. ot tak.. ale już mnie to nie obchodzi.. przestałam zadawać sobie pytanie - dlaczego? bo i tak nie poznam odpowiedzi.. a tylko się tym zadręczam.. [chociaż moja intuicja podpowiada mi, że problem jest w czymś zupełnie innym] Cytat:
![]() na jutro się umówiliśmy.. Cytat:
__________________
Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola.. |
|||||
|
|
|
#438 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
choćbym chciała to nic nie zrobię. Czysta fizyka, a ja z niej jestem kiepska
|
|
|
|
|
#439 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
myślicie ze w ogole jest mozliwe zakochanie sie na nowo? kiedykolwiek?
|
|
|
|
#440 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 31
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
ja myślę, że nie, ale wszyscy mówią inaczej
|
|
|
|
#441 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 155
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Meluję się : )
__________________
|
|
|
|
#442 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Kochana, jestem w tym wątku już sto lat. 2 lata temu zarzekałam się, że w nikim się nie zakocham po eksie, chciałam umrzeć, totalna załamka. Byłam tu przez kilka części. A później poznalam eksa i oszalałam. Eks nr 1 już nic nie znaczy dla mnie. Weszłam w nowy związek... i znów jestem na rozstaniowym -.- I umieram z tęsknoty, ale po eksie nr 2. Teraz smieszne wydaje mi się to rozpaczanie za tym pierwszym... Rozpaczam za tym drugim i nie jest śmiesznie :<
|
|
|
|
#443 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Hej dziewczyny
Doszłam do wniosku, że cofnę się do czasów kiedy miałam 10 lat i będę zauroczona w nieosiągalnych facetach To bezpieczniejsze niż uczucie do swojego exex, który chociaż na wyciągnięcie ręki to również jest (raczej) nieosiągalny... |
|
|
|
#444 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
sheneedslove po jakim czasie weszłas w nowy zwiazek?
ogólnie to mam dzisiaj taka egnergie do zycie ze szok, zrobilam sobie rewelacyjna kolacyjkę i ciesze sie zyciem
|
|
|
|
#445 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
To było tak, że po 12 miesiącach od rozstania wyprowadziłam się do innego miasta na studia. Nowe środowisko pomogło mi zapomnieć, ale eks cały czas gdzieś siedział w mojej głowie mimo że nie rozpaczałam tak bardzo. Wtedy poznałam obecnego eksa, ale tak jakoś to kręcenie kiepsko nam szło, więc o eksie dalej myślałam. Aż w końcu nagle nas trafiło, czyli zupełnie zapomniałam o eksie-eksie. W nowy związek weszłam po 18 miesiącach od rozstania z poprzednim
|
|
|
|
#446 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 31
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
kurcze, to tak długo się pamięta? Miałam nadzieję, że szybciej można zapomnieć... Ale w sumie były myśli, że wierzyłam, że nigdy o nim nie zapomnię, więc ponad rok, to może nie jest aż tak źle...
|
|
|
|
#447 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
![]() wiadomo - faceci są jak kible.. albo zas***ni albo zajęci.. no jasne.. Kochana, nie można nawet dopuszczać myśli, że jest inaczej.. trzeba tylko czasu, a potem otworzyć się na nowe doznania [jakkolwiek to brzmi ![]() ![]() ]dwa dni temu widziałam w knajpie całkiem fajnego faceta i nawet przez moment nie pomyślałam o byłym.. gapiłam się w niego, jak nienormalna zaczynam się zastanawiać, czy wszystko ze mną w porządku, bo ja naprawdę potrafię wyobrazić sobie życie u boku innego faceta.. może jeszcze nie teraz, ale jakoś nie mam odruchów wymiotnych, jak o tym myślę.. dziwne to!
__________________
Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola.. |
|
|
|
|
#448 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: gogolin:)
Wiadomości: 76
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Cytat:
i historia jest tak, ze 3 dni przed tym jak eks mnie zostawil, na uczelni podszedł do mnie jakis koles i poprosił o numer telefon, nie dalam mu i powiedzialam ze jestem zajeta, potem sie wszystko rozwaliło z moim chłopakiem, a ten koleś zdobył moj numer i pisał, spotkałam sie z nim trzy razy, nawet mnie pocałował, ale powiedzialm mu ze nic nie poczułam, on powiedział ze rozumie i ze bedzie przy mnie, obok jak mu pozwole, ze nigdy nie spotkał takiej dziewczyny jak ja, i ze jak wyjdzie to bedzie szczesliwy jak nie to zrozumie...i ze poczekaa ja mam rozne dni i rozne fazy, wczoraj umieralam z tęsknoty za eks, dzisiaj czuje sie jak bym sie na nowo narodziła i jestem szczęśliwa sama ze soba
|
|
|
|
|
#449 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
ale to tylko moja wina, bo z eks-eks utrzymywałam kontakt jeszcze przez 8 miesięcy, przytulanki, buziaczki i takie tam. On mnie zwodził cały czas, a ja naiwnie wierzyłam, że mu na mnie zalezy dalej.A jemu chodziło tylko o to, żeby się z jakąś laska pozabawiać, a jakos nie musiał się strasznie nameczyc, żeby ode mnie to dostać... Teraz już nie popełnie takiego błędu.
|
|
|
|
#450 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 936
|
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII
Miałam dzisiaj chwile załamania, ale szybko sie ogarnełam!
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:31.






nie mam pojęcia po co to robię skoro wiem, że on po prostu był tylko zauroczony i mu przeszło...




Wiadomo, że czasami mi go brakuje, ale to minie, jestem dobrej myśli (akurat dzisiaj).
Oczywiście bez rozmowy, bez niczego.


To bezpieczniejsze niż uczucie do swojego exex, który chociaż na wyciągnięcie ręki to również jest (raczej) nieosiągalny... 
