Minęły mdłości, są już kopniaczki - ciągle czekamy na Was dzieciaczki - IX/X 2011

[lullaby_ml]

Napisane przez 19natka88

wezmę Ci w słoik tego powietrza Też mam szkołę ale tylko w sobotę do południa.



Tak też zrobię

A tż wymyślił kolejne imię: Michał za chwilę będę musiała listę na piśmie zrobić

Ja juz sie poddalam jesli chodzi o imie, narazie mowimy na brzuszek :"Miki", ale tak naprawde nie mamy pojecia jak dac dzidzi na imie

[cotynato]

Napisane przez lausanne

dziewczynki dzisiaj jest z dupy dzień Jeszcze mi nie przeszły stresy z małżem, a on do mnie zadzwonił własnie przed sekundą że wraca od swojej mamy gdzie był z Konradkiem i okazało się że wczoraj szwagierka zabrała Konradka do jego kuzyna, a dziś się okazało że kuzyn ma rumień zakaźny. I zaraża. Nie przechodziłam tego i mi zabrali dziecko, do niedzieli nie mogę go widzieć Nawet go nie pocałowałam, bo wychodzili w pospiechu, nie umiem sobie wyobrazić tego - cztery dni bez malza i bez malutkiego, nie wiem jak to będzie. Boję się że mały zachoruje, boję się że zdążyli mnie zarazić i znów tej ciąży coś będzie zagrażać, boję się że K. nie zrozumie co się dzieje i czemu mnie nagle nie ma tyle dni, załamałam się zupełnie, nie mogę się uspokoic nawet dla Małgosi, nie wiem czemu to wszystko się dzieje teraz w tej ciąży, wszystko naraz

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

a jak konradek to złapał i będzie chory a mnie nie będzie przy nim? a on będzie się chcial przytulić albo go będzie coś bolało, a tu mamy nie ma... nie wyrzymam tego, to juz dla mnie za duzo

Kochana , spokojnie - oddychaj.
Weź chusteczki wypłacz się i pomyśl. Jest ok, to tylko chwilowa choroba, ma przy sobie tatę który jest dla niego bliski, zajmie się nim dobrze i mu wytłumaczy że mamusia musi teraz być zdrowa, dla nich dla siostrzyczki, dla siebie samej.
Wytrzmasz te 4 dni, będziemy z tobą

[agnieszka 0605]

natka - czuję dokładnie to samo z tym siedzeniem w domu i wiem co czujesz.... Mam to samo I najgorsze jest to, że ja narzekam, że teraz komputer to mój codzienny przyjaciel, że siedze sama, ciągle pisząc albo poparwiając pracę, a mój mąż narzeka, że ciągle pracuje. I normalnie mi go szkoda. Rano 6.30 do pracy, wraca po 17 i remontuje pokój dla małej. Ciągle cały w kurzu, pyłach, bo póki co to taka "brudna" robota

archinta - ciesz się kochana!!! gratulacje

[lullaby_ml]

Dziewczyny, na tvn7 poleci "Dom nad jeziorem", nigdy nie ogladalam, ale slyszalam od mnostwa ludzi ze to straaasznie romantyczny film i chyba sobie dzisiaj obejrze mam zapas lubisiow, czekoladek i winogron wiec moge siedziec

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez agnieszka 0605

natka - czuję dokładnie to samo z tym siedzeniem w domu i wiem co czujesz.... Mam to samo I najgorsze jest to, że ja narzekam, że teraz komputer to mój codzienny przyjaciel, że siedze sama, ciągle pisząc albo poparwiając pracę, a mój mąż narzeka, że ciągle pracuje. I normalnie mi go szkoda. Rano 6.30 do pracy, wraca po 17 i remontuje pokój dla małej. Ciągle cały w kurzu, pyłach, bo póki co to taka "brudna" robota

archinta - ciesz się kochana!!! gratulacje

Aguś

[aa2]

Napisane przez lullaby_ml

Dziewczyny, na tvn7 poleci "Dom nad jeziorem", nigdy nie ogladalam, ale slyszalam od mnostwa ludzi ze to straaasznie romantyczny film i chyba sobie dzisiaj obejrze mam zapas lubisiow, czekoladek i winogron wiec moge siedziec

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------



Aguś

a ja mam tylko prazonki i resztki arbuza-chyba cierpie na niedoładowanie w lodówce i szafce z przekąskami

[lullaby_ml]

Napisane przez aa2

a ja mam tylko prazonki i resztki arbuza-chyba cierpie na niedoładowanie w lodówce i szafce z przekąskami

MI sie cos ostatnio dziwnego dzieje z żołądkiem po prażonkach i chipsach wiec nie tykam to przyjedz do mnie, zrobimy babski wieczor przy winogronkach i soczku

[agnieszka 0605]

lu - damy radę, dzieki przecież już mamy dla kogo pokonywać te wszystkie przeciwności! A gdybym Was nie miała to chyba zanudziłabym się w domu .... albo gruntownie wysprzątała dom? hmm

aaa i przypomiałaś mi o chipsach, że mam, dzięki!!

[aa2]

Napisane przez lullaby_ml

MI sie cos ostatnio dziwnego dzieje z żołądkiem po prażonkach i chipsach wiec nie tykam to przyjedz do mnie, zrobimy babski wieczor przy winogronkach i soczku

byłoby fajnie

Napisane przez agnieszka 0605

lu - damy radę, dzieki przecież już mamy dla kogo pokonywać te wszystkie przeciwności! A gdybym Was nie miała to chyba zanudziłabym się w domu .... albo gruntownie wysprzątała dom? hmm

z tym sprzataniem to u mnie pewnie byłoby to samo gdyby nie wizaz wszystko by sie swieciło

[lullaby_ml]

Napisane przez agnieszka 0605

lu - damy radę, dzieki przecież już mamy dla kogo pokonywać te wszystkie przeciwności! A gdybym Was nie miała to chyba zanudziłabym się w domu .... albo gruntownie wysprzątała dom? hmm

aaa i przypomiałaś mi o chipsach, że mam, dzięki!!

Alez prosze Cie bardzo kochana, na zdrowie dokladnie, kazda z nas w koncu pojdzie na to L4 i kazda z nas napewno bedzie chciala przedluzyc sobie urlop macierzynski, przynajmniej ja i pewnie przez chwile bedziemy siedzialy w domku ale to dla dzidzi

[MalgosiaM8]

No wkoncu udało mi się nadrobić, jestem na bieżąco

Napisane przez lausanne

eh, raczej uroki wizażu
Kellysss wracaj szybko Obiadem się nie przejmuj
a ja moze niektórych zniesmaczę () ale chyba pora wejśc pod prysznic. Bo zaraz sama ze sobą nie wytrzymam, a kobieta ciężarna jest wyczulona na intensywne zapachy

haha wiesz Ty jak Ty zadbasz o siebie, ale najgorsze są zapachy innych ludzi... dzisiaj w Biedronce myślałam że zwymiotuje ... a co najgorsze gdzie ja poszłam to gościo za mną

Napisane przez agnyska81

Idę oglądać "Życie przed życiem", bo chyba jako jedyna z naszego grona jeszcze go nie widziałam
A wczoraj przypadkiem na Vod trafiłam na filmy z sekcji zwłok, ale takie pokazowe, długie, akurat o układzie krążenia i oddechowym było. Mąż wymiękł, a ja dałam radę, tylko potem mi się jakoś jeść nie chciało

Ja też nie oglądałam, ale przyjdzie czas i pora

Napisane przez gerda

a tak z innej beczki szukam fajnej pralki, ładowanej od przodu... chciałam Amice bo polska ale sa różne opinie i sama nie wiem...

Nie polecam Amicy, szit i tyle, po półtora roku jak nam się zepsuła, to 3 tygodnie na serwis czekalismy, na szczeście na gwarancji, wszsytko się tam pourywało w środku, fabrycznie podobno nie dokręcone a gościo z serwisu , pół pralki normalnie wymienił

Napisane przez acelinka

co do magnezu to moim zdaniem możesz brać bez problemu cały czas. Ja biore magnezin codziennie

ja właśnie pochłonełam truskawki w kolejce czeka arbuz i winogrona i się zastanawiam od czego zacząć

Też biotę magnez codziennie, i mam spokój ze skurczami, drętwieniami
A na mnie bananki i czerowne piękne jabłka
ja już czekam z utęsknieniem na czereśnie

Napisane przez acelinka

Jej tak bardzo chciałabym żeby sie ta moja suknia sprzedała żeby któraś przyszła panna młoda zakochała się w niej tak bardzo jak ja

Tez bym tak chciała, ale chcieć to sobie można a by trochę kasiurki wpadło na nowe ubranka dla dzidzi

Napisane przez acelinka

a ja bym zjadła dobrą pizze albo lasagne ze tak nie po polskiemu napisze

hahha chyba wyczytałam myślami o czym teraz piszecie
zaraz idę pizze robić hehe, kupiłam sobie ciasto z Biedry gotowe i pichce

Napisane przez 19natka88

Wiecie,zaczyna mi brakować wychodzenia z domu, do ludzi... Nawet nie tyle co towarzystwa bo w domu tego mi nie brak, ale jak chodziłam do pracy to byłam zmuszona ładnie się ubrać umalować a teraz siedzę całymi dniami na tapczanie, w dresie i do lustra nie mogę patrzeć
Smęcę się po domu zamiast pisać pracę, a obiecałam sobie, że skończę te studia jeszcze przed porodem
Jestem sobą rozczarowana

Mam IDENTYCZNIE jak Ty, niby pracuję, ale to wychodze do klientek nie codziennie, także i nie codziennie się maluję ale jak się siedzi w domu to do południa jest siedzenie w szlafroku i takie postanowienia że zaraz wstanę, a i tak siędzę ....
Łączę się z tobą zatem w bólu, może razem się wspierajmy do dbania o siebie na codzień ?
Takie kółko wznajemnej adoracji

Napisane przez archinta

c h łopak

GRATULACJĘ!

Napisane przez 19natka88

A tż wymyślił kolejne imię: Michał za chwilę będę musiała listę na piśmie zrobić

Jestem za , Michał to piękne imię

Lausanne wiem że Ci ciężko , ale dasz radę pomyśl sobie 4 dni szybko minie i będziesz miała Konradka przy sobie

[agnieszka 0605]

Napisane przez lullaby_ml

Alez prosze Cie bardzo kochana, na zdrowie dokladnie, kazda z nas w koncu pojdzie na to L4 i kazda z nas napewno bedzie chciala przedluzyc sobie urlop macierzynski, przynajmniej ja i pewnie przez chwile bedziemy siedzialy w domku ale to dla dzidzi

cała paka pochłoniętych chrupków orzechowych eee zdrowe to, to raczej nie jest, ale czasem można! A co! Ja zostaje już "na dobre" póki co w domu, potem chce iść na 3-letnie macierzyńskie, a w jego trakcie zaciążyć one more time. Mam tylko nadzieję, ze jak się dzidzia pojawi to chociaż na spacery będe musiała z nią chodzić, a teraz? Nuda...

Ide zrobić sobie kanapki, bo nadal jestem głodna...

[lausanne]

już się trochę uspokoiłam babeczki moje kochane, spakowałam małego bo małz przyjechal po jego rzeczy. Czytałam też o tym rumieniu i nie wiem co o tym mysleć:
rumień zakaźny, to zakaźna choroba wirusowa, przebiegająca ostro, wywołana przez zakażenie parvowirusem B 19V, który rozwija się w czerwonych ciałkach krwi i może powodować anemię. Rumień zakaźny dotyczy głównie kilkuletnich dzieci i niemowląt. Nie zwiastują jej żadne objawy. Nie występuje gorączka lub gorączka jest bardzo mała (do 38 stopni). Zazwyczaj jedynym objawem jest charakterystyczna wysypka, która z początku ma charakter ostro odgraniczonego rumienia zlokalizowanego na policzkach (kształt motyla). Rumień często przybiera kolor sinoczerwony, dając wrażenie, jakby dziecko było spoliczkowane. Po 1-4 dniach wysypka zajmuje kończyny górne i dolne, tułów, pośladki. Czasami w przebiegu choroby może wystąpić powikłanie ze strony układu czerwonokrwinkowego szpiku, które, w rzadkich przypadkach, może prowadzić do ostrego zespołu hemolitycznego. Rumieniowi zakaźnemu może też towarzyszyć ból gardła oraz powiększone węzły chłonne. Wysypka jest swędząca i trwa najczęściej 11 dni, ustępuje i nawraca przez 1 - 3 tygodnie, znika bez złuszczania się i blizn. Czasami odnawia się podczas ciepłej kąpieli, po większym wysiłku fizycznym, po potarciu skóry lub przy silniejszych emocjach. Rumień zakaźny u dorosłych ma znacznie ostrzejszy przebieg i trwa nawet do miesiąca -objawia się zapaleniem i bólami stawów bioder, kolan, nadgarstków, rąk, dłoni i stóp.

Natomiast zakażenie parwowirusem jest poważnym zagrożeniem dla ciąży (szczególnie w 1 trymestrze) i może spowodować obrzęk płodu, obumarcie ciąży, a także poronienie.

Cotko własnie małz wyjeżdza w delegację do Wrocławia, więc K. jest tylko z babcią i ciocią
Dziękuję za wszystkie slowa otuchy, wzięłam dziesięć oddechów i jakoś sie trzymam. Jutro przyjeżdza moja siostra na noc, jakoś przebiduję do niedzieli. Oby tylko do niedzieli bo jak się K. zarazil (tfu) to może to trwac ponad dwa tygodnie

Archinta gratuluję, przpraszam że tak późno

[lullaby_ml]

Napisane przez agnieszka 0605

cała paka pochłoniętych chrupków orzechowych eee zdrowe to, to raczej nie jest, ale czasem można! A co! Ja zostaje już "na dobre" póki co w domu, potem chce iść na 3-letnie macierzyńskie, a w jego trakcie zaciążyć one more time. Mam tylko nadzieję, ze jak się dzidzia pojawi to chociaż na spacery będe musiała z nią chodzić, a teraz? Nuda...

Ide zrobić sobie kanapki, bo nadal jestem głodna...

No tak, ja pojde na 6 mies na macierzynski bo chyba tyle teraz przysluguje, na wychowawczy nas nie stac bo jest bezplatny wiec bede musiala po macierzynskim pociagnac pare mies L4 jeszcze, no a pozniej bede pracowala w domku i tak do momentu kiedy maluszek skonczy 3 latka i pojdzie do przedszkola

[agnieszka 0605]

Napisane przez lullaby_ml

bede musiala po macierzynskim pociagnac pare mies L4

a masz znajomego lekarza żeby Ci wypisał??

[lausanne]

jakoś tak jestem nie w temacie Waszym, nie mogę się skupić. Wybaczcie że piszę tak z czapy, pomijając temat...
Aga moja teściowa Cię uratowała, bo zadzwoniła do mnie rychło w czas i się jej wyryczałam a już mialam szukac Twojego numeru - to byś miała mały napad na właśną prywatność od "obcej zawytej baby"

[agnieszka 0605]

lausanne - kochana! Ty już lepiej nic nie czytaj w necie, bo wyczytasz jakieś głupoty i dopiero będzie!

[19natka88]

Napisane przez lullaby_ml

Ja juz sie poddalam jesli chodzi o imie, narazie mowimy na brzuszek :"Miki", ale tak naprawde nie mamy pojecia jak dac dzidzi na imie

My mówimy czasami po nazwisku, a tż mówi "ziomek"

Napisane przez agnieszka 0605

natka - czuję dokładnie to samo z tym siedzeniem w domu i wiem co czujesz.... Mam to samo I najgorsze jest to, że ja narzekam, że teraz komputer to mój codzienny przyjaciel, że siedze sama, ciągle pisząc albo poparwiając pracę, a mój mąż narzeka, że ciągle pracuje. I normalnie mi go szkoda. Rano 6.30 do pracy, wraca po 17 i remontuje pokój dla małej. Ciągle cały w kurzu, pyłach, bo póki co to taka "brudna" robota

archinta - ciesz się kochana!!! gratulacje

masz nas, ja mam was i jakoś sobie z tymi smutami poradzimy

Asik zapraszam do siebie, moja szafka z przekąskami jest full

[archinta]

Napisane przez acelinka

archinta, to dobrze czy źle?

Napisane przez 19natka88

Archinta właśnie, dobrze czy źle?

Napisane przez anuska_s

No to gratuluję siusiorka i witamy w klubie

Napisane przez aa2

hmmm a jasniej? bo nie wiem gratulowac czy co
oczywiście ze gratuluje

Napisane przez MalgosiaM8

GRATULACJĘ!

Napisane przez agnieszka 0605

archinta - ciesz się kochana!!! gratulacje

Dzięki dziewczyny

Co do pytania- musi być dobrze- przecież młodego nie wykastruję
Ale powiem Wam, że wróciłam do domu i się popłakałam- sama nie wiem czemu??? Nie czułam jakiegoś mega rozczarowania- to chyba emocje opadły- niby każdej wizyty nie mogę się doczekać ale z drugiej strony strach przed każdą ogromny- czy wszytsko ok?! A jeszcze tuż przed wizyta małż mnie wku%@* no i tak wyszło.
W nocy chyba z wrażenia nie zasnę Ale w sumie nie wielka różnica- i tak ostatnio bardzo słabo sypiam.
I jakie tu imię wymyślić Jak mi się tylko dla dziewczynek podobały

Napisane przez lullaby_ml

Mdlejemy z powodu siusiaczka?

Wiesz- dawno już nie widziałam

Napisane przez cotynato

cóż za kreatywność
gratuluję kolejnego siurka na pokładzie.
Widać mały entuzjajzm

Jaki mały, jaki mały??? Zemdlałam aż 6x

Napisane przez lausanne

Archinta gratuluję, przpraszam że tak późno

Dzięki nie przepraszaj - póki co pobieżnie rzuciłam okiem na wątek i widzę, że stracha się najadłaś

[agnieszka 0605]

lausanne - że co? od "obcej zawyłej baby" Dzwoń kochana jak będziesz potrzebowała bez skrępowania, my siostry musimy się wspierać

[lausanne]

Lu, Aga jak tak długo będziecie siedziec w domu to musimy sie koniecznie spotkać żeby zapoznac nasze dzieciaczki ze sobą Zresztą inne dzieciaczki też chętnie poznamy

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez agnieszka 0605

lausanne - kochana! Ty już lepiej nic nie czytaj w necie, bo wyczytasz jakieś głupoty i dopiero będzie!

chyba racja, nie ma co czytac

[miss.hot]

Napisane przez archinta

c h łopak

klask i:

Napisane przez lausanne

dziewczynki dzisiaj jest z dupy dzień Jeszcze mi nie przeszły stresy z małżem, a on do mnie zadzwonił własnie przed sekundą że wraca od swojej mamy gdzie był z Konradkiem i okazało się że wczoraj szwagierka zabrała Konradka do jego kuzyna, a dziś się okazało że kuzyn ma rumień zakaźny. I zaraża. Nie przechodziłam tego i mi zabrali dziecko, do niedzieli nie mogę go widzieć Nawet go nie pocałowałam, bo wychodzili w pospiechu, nie umiem sobie wyobrazić tego - cztery dni bez malza i bez malutkiego, nie wiem jak to będzie. Boję się że mały zachoruje, boję się że zdążyli mnie zarazić i znów tej ciąży coś będzie zagrażać, boję się że K. nie zrozumie co się dzieje i czemu mnie nagle nie ma tyle dni, załamałam się zupełnie, nie mogę się uspokoic nawet dla Małgosi, nie wiem czemu to wszystko się dzieje teraz w tej ciąży, wszystko naraz

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

a jak konradek to złapał i będzie chory a mnie nie będzie przy nim? a on będzie się chcial przytulić albo go będzie coś bolało, a tu mamy nie ma... nie wyrzymam tego, to juz dla mnie za duzo

Kochana współczuję Ci bardzo, wiem jaka to tęsknota, no, ale tak będzie lepiej dla Ciebie i dzidzi w brzuszku
Jakoś wytrzymasz, oczywiście ciężko będzie, ale dasz radę

Mój Grześ od wczoraj kaszle i chyba jutro do lekarza pójdziemy, coś czuję, że bez antybiotyku się nie obejdzie, bo tak to jego kasłanie się kończy najczęściej - zapalenie oskrzeli
A pogoda piękna się zapowiada na najbliższe dni, a my w domu uziemieni

[pestka78]

Witajcie wieczorową porą..........
Wróciłam od gina... Wszystko ok jak na jego oko Niczego nie znalazł tez miedzy nózkami wiec....

[19natka88]

Napisane przez MalgosiaM8

Mam IDENTYCZNIE jak Ty, niby pracuję, ale to wychodze do klientek nie codziennie, także i nie codziennie się maluję ale jak się siedzi w domu to do południa jest siedzenie w szlafroku i takie postanowienia że zaraz wstanę, a i tak siędzę ....
Łączę się z tobą zatem w bólu, może razem się wspierajmy do dbania o siebie na codzień ?
Takie kółko wznajemnej adoracji






GRATULACJĘ!

Jestem za , Michał to piękne imię

Heh jestem za, codzienny raport z rana czy jesteśmy umalowane, uczesane i co mamy na sobie
A masz na myśl jakiegoś Michała konkretnego, że imię tak ci się podoba?

Napisane przez archinta

Dzięki dziewczyny

Co do pytania- musi być dobrze- przecież młodego nie wykastruję
Ale powiem Wam, że wróciłam do domu i się popłakałam- sama nie wiem czemu??? Nie czułam jakiegoś mega rozczarowania- to chyba emocje opadły- niby każdej wizyty nie mogę się doczekać ale z drugiej strony strach przed każdą ogromny- czy wszytsko ok?! A jeszcze tuż przed wizyta małż mnie wku%@* no i tak wyszło.
W nocy chyba z wrażenia nie zasnę Ale w sumie nie wielka różnica- i tak ostatnio bardzo słabo sypiam.
I jakie tu imię wymyślić Jak mi się tylko dla dziewczynek podobały

Wiesz- dawno już nie widziałam

Jaki mały, jaki mały??? Zemdlałam aż 6x

Dzięki nie przepraszaj - póki co pobieżnie rzuciłam okiem na wątek i widzę, że stracha się najadłaś

Imię się znajdzie, a jak się już oswoisz to na dziewczęce ciuszki nie spojrzysz

Pesteczko czyżby Calzedonia?

[lausanne]

Napisane przez miss.hot

Mój Grześ od wczoraj kaszle i chyba jutro do lekarza pójdziemy, coś czuję, że bez antybiotyku się nie obejdzie, bo tak to jego kasłanie się kończy najczęściej - zapalenie oskrzeli
A pogoda piękna się zapowiada na najbliższe dni, a my w domu uziemieni

eh, te dzieciaczki - obok radości zmartwienie na zmartwieniu...

też oglądam ten dom na jeziorze, ale czytając wizaż jeszcze się nie wciągnełam - więc nie wiem o co chodzi

teraz jak się uspokoilam to Małgosia zaczęła kopac. Mam nadzieję że ona się nie zestresowała tak bardzo

na pocieszenie dostałam od teściowej fajowskie miseczki w świetnych żarówiastych kolorkach. Śliczne są

[pestka78]

archinta gratuluję synusia ) A ktos Ci wczesniej przepowiedział córkę, czy to były Twoje przypuszczenia?

lausanne będzie dobrze .... Przeciez mały bedzie pod dobrą opieką...a Ty się nie martw bo to Wam szkodzi!!

[archinta]

Napisane przez miss.hot

klask i:

dz

Napisane przez 19natka88

Imię się znajdzie, a jak się już oswoisz to na dziewczęce ciuszki nie spojrzysz

Hihi- no będę musiała spojrzeć- kumpela , która obiecała mi różne rzeczy po swoich dzieciach ma właśnie 2 córy Już pytałam małża czy do 3 roku mogę przebierać młodego za dziewczynkę

[pestka78]

Natka 2 lekarz mi powiedział wiec chyba Calzedonia

[Patiisia]

Napisane przez agnieszka 0605

cała paka pochłoniętych chrupków orzechowych eee zdrowe to, to raczej nie jest, ale czasem można! A co! Ja zostaje już "na dobre" póki co w domu, potem chce iść na 3-letnie macierzyńskie, a w jego trakcie zaciążyć one more time. Mam tylko nadzieję, ze jak się dzidzia pojawi to chociaż na spacery będe musiała z nią chodzić, a teraz? Nuda...

Ide zrobić sobie kanapki, bo nadal jestem głodna...

Ja też właśnie zjadłam chrupki orzechowe, jakie jadłaś? Bingo? I zaraz idę chyba po tosty i na film. Co najlepsze, pozazdrościłam Wam i zrobiłam sobie niedawno kisielek

[archinta]

Napisane przez pestka78

archinta gratuluję synusia ) A ktos Ci wczesniej przepowiedział córkę, czy to były Twoje przypuszczenia?

dziękuję
Nikt nic nie przepowiadał- no może poza chorą Babcia małża- że będzie chłopak
Po prostu chciałam calzedonie

[aa2]

ogladam na wspólnej i chyba bym zabiła ta babe co pomaga tej całej Emilce masakra -juz widze biedną laske jak ma dośc hi hi