Rozstanie z facetem, cz. XVIII

[alka132]

Napisane przez niquolle

all day all night (what the fuck?

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Dżuniora - Które to było spotkanie? Ja się "dałam" na trzecim i było suuuuper Trochę szybko, ale tak wyszło. Ostatnio za dużo mi "tak wychodzi"

dopiero drugi :P
Zabrał mnie do Pabianic na wycieczkę i na górę gdzie oglądaliśmy miasto wieczorem
Obejmował mnie jak szliśmy mimo,że ja miałam łapki przy sobie...
A jak byliśmy już na "górze" przytulił się do mnie i dał mi buzi w usta...
Potem dostałam jeszcze "podziękowanie" za arbuza którego mu kupiłam :P

Ja nie twierdzę,ze on kiepsko całuje...Ale jakoś tak dopiero dziś mnie dopadło,ze faktycznie boję się tego,ze skończy sie tak jak w przypadku Pana minutki

Napisane przez elvegirl

No tak, mogło to też być w piętę na przykład, a ona przecież nie była przygotowana, nogi nie umyła...

Wczoraj złaziłam na boso z góry bo takie było strome podejście więc chyba lepiej że nawet nie próbował

Malla mój ex od kiedy wyjechał za granicę regularnie puszcza strzałki o 6.00 i pisze smsy jak mi minął dzień

[lily92920]

Napisane przez howdoi

Oczywiście, że wie. Powiedziałam na 1 spotkaniu.

I jak zareagował?

Napisane przez Hosenka*

Ja pisałam o pierwszym pocałunku z TZ, a nie w ogóle pierwszym

Aaaa, a ja się rozpędziłam!

Napisane przez alka132

to masz odpowiedź, nigdzie do niego sama nie łaź!

Nie będę!

[alka132]

Napisane przez howdoi

rok starszy ode mnie...

W ogóle dziwna sytuacja, poznaliśmy się kilka miesięcy temu w pociągu... siadł na przeciwko mnie i zaczął gadać... coś tam się zapytał , powiedziałam do niego: chyba we śnie A on no to będę miał piękny sen...

za tydzień gdy wracałam do domu znowu na siebie trafiliśmy.... i zaczęliśmy gadać od 5 razu przypadkowego spotkania

spodobał mi się MEGA od pierwszego wejrzenia, już dawno ktoś mi się nie spodobał wizualnie...

co do jego reakcji... Opowiedziałam dokładnie, ze szczegółami i powiedziałam, że jeśli chce dam mu czas... To nie jest sytuacja na porządku dziennym. Dziecko to jest obowiązek.... I to, że nie mogę sobie na wszystko pozwolić.

jak w filmie dlatego tym bardziej trzymam kciuki, bo lubię takie życiowe happy endy no i co jak co, ale Tobie się on należy mam nadzieję, że dzięki niemu szybciej wybijesz sobie z głowy pisanie do nieodpowiedzialnego dupka

[Hosenka*]

Napisane przez alka132

u mnie to jest takie samo uwielbienie z dwóch stron. I czasem mnie to wkurza, że zachowujemy się jak takie dwa głupki. A najbardziej jestem zła na siebie, bo to ja powinnam to kontrolować... i wychodzi później bez zobowiązań ale jak go widzę to nie mogę się powstrzymaaaaćć
wiecie jak się boję, że będzie ktoś nowy i będzie z nim wszystko nie tak? a z eksem..bajka

My ogólnie też 2 głupki pod tym względem jesteśmy Czasem potrafimy się kochać 3 razy w ciągu ok 10 godzin (gdy śpie u niego: więc przed spaniem, w nocy i po obudzeniu się), czy 2 po półgodzinnej czy godzinnej przerwie.

Tylko, że ta wczorajsza sytuacja wyszła bo on nie za dobrze się czuł, a ja chciałam i to bardzo wiec mi w końcu rzucił, że jestem z nim tylko dla sexu. I się wkurzyłam Żarty żartami (że jestem nimfa, ze się mnie czasem boi itp) ale zagalopował się trochę To było na zasadzie powiedzenia o jedno zdanie za dużo

[alka132]

Napisane przez juniorka89

Malla mój ex od kiedy wyjechał ał za granicę regularnie puszcza strzałki o 6.00 i pisze smsy jak mi minął dzień

ale Ty nie reagujesz, PRAWDA? daj szansę temu od arbuza (tak go zapamiętam )

[Malla]

Napisane przez Hosenka*

Facetowi też nie dogodzisz - jego była nie lubiła sexu, kochali się 1 raz na 2-3 tygodnie - to źle, ja bym mogła i 5 razy dziennie - też niedobrze

Przy Eksie chciało mi się raz w miesiącu. Przy Zakalcu raz na godzinę
A w Słodziaku jeszcze obudzę ogiera

Napisane przez Dearlie

oj to są wspomnienia, których się nie zapomina i na zawsze będą bliskie sercu

Nie pamiętam najpierwszego.

Nie pisz do niego

Napisane przez lily92920

Mam faze na KSU!

Rzuca się w oczy

Napisane przez juniorka89

A jak byliśmy już na "górze" przytulił się do mnie i dał mi buzi w usta...

Jak zareagowałaś?

Napisane przez juniorka89

dopiero dziś mnie dopadło,ze faktycznie boję się tego,ze skończy sie tak jak w przypadku Pana minutki

Będzie tak jak wykombinujesz, tylko bądź konsekwentna.

Napisane przez juniorka89

Malla mój ex od kiedy wyjechał za granicę regularnie puszcza strzałki o 6.00 i pisze smsy jak mi minął dzień

[howdoi]

Napisane przez alka132

jak w filmie dlatego tym bardziej trzymam kciuki, bo lubię takie życiowe happy endy no i co jak co, ale Tobie się on należy mam nadzieję, że dzięki niemu szybciej wybijesz sobie z głowy pisanie do nieodpowiedzialnego dupka

wysoki brunet, wygląda jak Włoch !
ale co najważniejsze nie jest taki jak większość, że od samego początku patrzy jak tu się szybko dobrać...

Mam nadzieję, że to nie jest tylko gra z jego strony.

[juniorka89]

Napisane przez alka132

ale Ty nie reagujesz, PRAWDA? daj szansę temu od arbuza (tak go zapamiętam )

Nie...Jeżeli napisze co u mnie to zazwyczaj odpisuje,ze ok...że praca,studia i cała reszta...

Moja pierwsza miłość napisała mi wczoraj,że będzie miał córeczkę...Cieszę się jego szczęściem i mimo,że eks i tak utrzymuję kontakt

A nowy no cóż nie pamiętam kiedy ostatnio miałam faceta wyższego od siebie

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez Malla

Jak zareagowałaś?

Będzie tak jak wykombinujesz, tylko bądź konsekwentna.

Do któregoś momentu się odsuwałam...Potem nie bardzo miałam możliwość bo skubany trzymał mnie blisko siebie

I hope so...Nie chcę kolejnego kopa w tyłek....Bo moze się to źle dla niego skończyć

Malla nie śmiej się :P Jest jak za czasów kiedy był w wojsku...Tylko mnie jakoś obchodziło czy dojechał i jak się ma...Faktycznie to ja napisałam jak wyjechał żeby napisał jak podróż i jak dojedzie żebym sie nie martwiła czy coś mu się stało..

[niquolle]

Napisane przez alka132

to wcale nie jest banalne bo rzeczywiście w moich planach na przyszłe 5 lat jest mało miejsca na związek na śmierć i życie, na uzależnianie się od drugiego człowieka (a taki miałam związek z eksem...), więc nawet cieszę się, że jestem bogatsza o te doświadczenia, bo wiem jak powinny wyglądać niektóre rzeczy.
tyle, że czasem wolałabym być tabula rasa i popełniać błędy bez wyrzutów sumienia, a nie świadomie tak jak to teraz mi się zdarza

no problem w tym, że tabuli rasy nie ma.. nawet wchodząc w kolejny związek - coś tam ze sobą targasz po poprzednich doświadczeniach.. czasem to dobrze, bo jesteś bogatsza, bardziej świadoma wielu rzeczy.. ale niekiedy to bardzo brudzi w nowym związku..
ja tak miałam na początku.. ciężko jest się z tego wygrzebać..

Napisane przez howdoi

W ogóle dziwna sytuacja, poznaliśmy się kilka miesięcy temu w pociągu... siadł na przeciwko mnie i zaczął gadać...

też poznałam eksa w pociągu.. ja spóźniona zdążyłam na ostatni pociąg, on też.. i jakoś w przesiadce się poznaliśmy..
też miało być, jak w bajce..

będzie, ale nie z Nim..
a Tobie życzę, aby tak właśnie było..

[Yuuka]

Ooo jakie miłe rozmowy tu się toczą Sexik?

Ja to sobie poczekam jeszcze, dopiero co wróciliśmy do siebie więc nie ma mowy o seksie!
W ogóle to ja się zastanawiam czy może mi czasami dziewictwo nie powróciło

Dzień udany, zakupy zrobione. Kupiłam świetną bluzeczkę i byłam z Ł. na kebabie. Bardzo smutny był bo wyjezdza na trzy dni do pracy
I mnie nie będzie widział. Zażartowalam , żeby sobie fotę zrobił, no i zrobił. Akurat w momencie gdy złapałam wielki kęs kebaba!

Na razie wszystko dzieje się tak jak ma się dziać. Zobaczymy co będzie póżniej.

[Malla]

Dearlie - co to za status na FB?

Napisane przez howdoi

wysoki brunet, wygląda jak Włoch !
ale co najważniejsze nie jest taki jak większość, że od samego początku patrzy jak tu się szybko dobrać....

Brzmi super, trzymam kciuki!

Napisane przez juniorka89

Malla nie śmiej się :P Jest jak za czasów kiedy był w wojsku...Tylko mnie jakoś obchodziło czy dojechał i jak się ma...Faktycznie to ja napisałam jak wyjechał żeby napisał jak podróż i jak dojedzie żebym sie nie martwiła czy coś mu się stało..

Każda ma swojego zakalca...

[AguŚ87]

Napisane przez Malla

I co, polecisz do niego, bo teraz jest miły? A potem znowu tu wrócisz, bo jak Cię będzie miał w garści, to znowu zacznie olewać.
Oj, Aguś, pokaż jaja! Powiedz mu, że nie oczekujesz od związku tego, co on Ci daje. Żadnych przekleństw, wymówek, tylko coś na kształt "przykro mi, ale nic z tego nie będzie".

wiem.. zaraz przyejdzie powiedziałam mu, że chce porozmawiać. nie wiem co z tego wyjdzie. chce powiedzieć ze to spotykanie się nie ma sensu.

[alka132]

dziewczyny od dzisiaj będę jeździć codziennie po kilka razy pociągami, tam i z powrotem może w końcu ktoś się znajdzie... wydaje mi się, że sama nie dam rady oderwać się od eksa.

co prawda jest jeden taki, który zaprząta mi głowę, mam jego kurtkę w szafie (miły był!), mieliśmy spotkanie bliskiego stopnia na dyskotece (wiedziałam, że będzie, więć czym prędzej pospieszyłam:P), ale na tym na razie koniec i nie wiem co z tym dalej (ostatni raz odezwałam się do niego w przypływie desperacji w majówkę i znowu miał zajęty wieczór:/)

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez Yuuka

Na razie wszystko dzieje się tak jak ma się dziać. Zobaczymy co będzie póżniej.

Grunt, żebyś Ty była w tym związku szczęśliwa. Dopóki jesteś to jedzcie dalej kebaby ale jak tylko coś się będzie dziać to pamiętaj - nie warto się poświęcać!

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Napisane przez AguŚ87

wiem.. zaraz przyejdzie powiedziałam mu, że chce porozmawiać. nie wiem co z tego wyjdzie. chce powiedzieć ze to spotykanie się nie ma sensu.

a my wiemy. Jeśli znajduje się w 99% męskiej populacji to Cię zbałamuci (jak to moja babcia mówi) i odjedzie z poczuciem, że znowu jest górą. NIE POZWÓL. Powiedz mu, że nie chcesz więcej przez niego się fatalnie czuć, więc nie wyobrażasz sobie spotykać się dalej na takich dziwnych zasadach. Po czym ładnie i grzecznie odprowadź go do drzwi. Jeśli rzeczywiście mu zależy to przyjedzie drugi raz. I trzeci.

[Dearlie]

Napisałam. Odpisał. Chcę umrzeć. Już nawet wiem jak to zrobię. Tylko co zrobię jeżeli się nie uda? Wtedy będę dopiero żyła w piekle.

[Malla]

Co napisałaś, co odpisał?

[Yuuka]

[QUOTE=alka132;27119019]co prawda jest jeden taki, który zaprząta mi głowę, mam jego kurtkę w szafie (miły był!), mieliśmy spotkanie bliskiego stopnia na dyskotece (wiedziałam, że będzie, więć czym prędzej pospieszyłam:P), ale na tym na razie koniec i nie wiem co z tym dalej (ostatni raz odezwałam się do niego w przypływie desperacji w majówkę i znowu miał zajęty wieczór:/)
[QUOTE]

To odezwij się do niego , powiedz, że ci mole jego kurtkę wyjadają

Tak, tak co do Ł. - będę uważać.

[juniorka89]

Napisane przez alka132

dziewczyny od dzisiaj będę jeździć codziennie po kilka razy pociągami, tam i z powrotem może w końcu ktoś się znajdzie... wydaje mi się, że sama nie dam rady oderwać się od eksa.

co prawda jest jeden taki, który zaprząta mi głowę, mam jego kurtkę w szafie (miły był!), mieliśmy spotkanie bliskiego stopnia na dyskotece (wiedziałam, że będzie, więć czym prędzej pospieszyłam:P), ale na tym na razie koniec i nie wiem co z tym dalej (ostatni raz odezwałam się do niego w przypływie desperacji w majówkę i znowu miał zajęty wieczór:/)

Ja mojego poznałam przez portal społecznosciowy :d
Więc pociagi to nie wszystko :P

[Dearlie]

Napisane przez Malla

Co napisałaś, co odpisał?

To już nieistotne. Nic już nie jest ważne.

[alka132]

Napisane przez Yuuka

To odezwij się do niego , powiedz, że ci mole jego kurtkę wyjadają

ooo, mole są dobre! jutro

Napisane przez juniorka89

Ja mojego poznałam przez portal społecznosciowy :d
Więc pociagi to nie wszystko :P

cholerka, a ja ani fb, ani nk, nic, nic, nic. Może założę z powrotem fb, hmmm

Napisane przez Dearlie

To już nieistotne. Nic już nie jest ważne.

Głupot tu nie wypisuj wszystko jest tak samo istotne i ważne jak przed chwilą. I warto było pisać?

[Yuuka]

Napisane przez Dearlie

To już nieistotne. Nic już nie jest ważne.

Najwidoczniej istotne jak Cię to tak bardzo zdołowało. Powiesz nam?

[Connff]

Napisane przez niquolle

ojj, ja też bym mogła all day all night (what the fuck?)

a eks
lipa pod tym względem u nas była.. jedyna rzecz, która mi doskwierała.. no, ale to już nie mój problem

To tak jak ja . A eks też nie za bardzo. Tzn. im dłużej byliśmy razem, tym bardziej mu się chciało (to dziwne właściwie ), ale początki były truuudne. No ale ja byłam jego pierwszą partnerką, może dlatego? Za to na sam koniec mi się już w ogóle nie chciało, i właśnie po tym poznałam, że to już tym razem naprawdę koniec.

Napisane przez lily92920

Co do pierwszego pocałunku, to odbyłam go z moim "pierwszym" chłopakiem, miałam wtedy 13 lat. Pocałowaliśmy się w szkole, koło gabinetu higienistki Bo wyjeżdzałam gdzieś na 5 dni i nie spotkalibyśmy się w weekend

Z eksem pocałowałam się pierwszy raz na naszej drugiej randce, przyjechał do mnie na wolną chate i poszliśmy na spacer. Nie zabrał kurtki i uznał, że mu zimno, a ja "Wiem jak Cie rozgrzać" i się na siebie rzuciliśmy! Ostatnio biegałam na tej ścieżce i żal mi dupe ściskał... ;<

Z eksem pierwszy raz na pocałowaliśmy się na plaży. Było ekstra...

Napisane przez Dearlie

To już nieistotne. Nic już nie jest ważne.

Coś czuję, że w takim razie to bardzo istotne .

Napisane przez alka132

ooo, mole są dobre! jutro



cholerka, a ja ani fb, ani nk, nic, nic, nic. Może założę z powrotem fb, hmmm

Ja też nic nie mam !

Dziewczyny, a ja mam pytanie tak z innej beczki... Czy jest sens wg was interesować się kimś, z kim pracujecie? Bo ja myślę, myślę, i już nic nie jestem w stanie wymyślić .

[plu]

ja mam od dwóch dni dziwną fazę idealizacji byłego na dodatek napisałam wczoraj do niego bo naszła mnie jakaś niebywała ochota pogadania z nim i wyrzuty sumienia, że to ja go skrzywdziłam bo zakończyłam związek. On biedny przecież prosił o kolejną szanse, mówił ze nawet w tym momencie mógłby sie ze mną ożenić a ja byłam zimną su.ką która zostawiła go i odebrała mu wszystko co kochał. Odbija mi do reszty. Tym bardziej ze on mi powiedział ze juz nie mamy o czym rozmawiać, złamałam mu serce i nie chce mnie znać

Napisane przez niquolle

ojj, ja też bym mogła all day all night (what the fuck?)

a eks
lipa pod tym względem u nas była.. jedyna rzecz, która mi doskwierała.. no, ale to już nie mój problem

widze że temat sexu wrze na forum u mnie z byłym było tragicznie, dopiero teraz to dostrzegam, jak mam porównanie. To ja zawsze ciągłam go do łóżka, a on był obojętny, wystarczyło mu raz w miesiącu, a jak przyszło co do czego to i tak tylko on była zadowolony, a nie ja. Teraz aż się dziwie ze tyle wytrzymałam w ten sposób No a 'nowy' hmm w sumie szybko poszliśmy razem do łożka ale nie żałuje bo z nim jest booskoo chociaż czuje ze chyba nic nie bedzie z tej znajomości to chociaż pod tym względem czuje się spełniona

[201801191006]

.

[Yuuka]

Napisane przez Connff

Dziewczyny, a ja mam pytanie tak z innej beczki... Czy jest sens wg was interesować się kimś, z kim pracujecie? Bo ja myślę, myślę, i już nic nie jestem w stanie wymyślić .

Jeżeli nie interesuję Cię plotki, dziwne spojrzenia innych pracowników na twój temat to czemu nie?

czytałam kiedyś, że flirt w pracy to nie jest dobry pomysł.
A co jak wam nie wyjdzie? Jakoś tak dziwnie pózniej będzie

Ale to twoja decyzja. Zrobisz co chcesz.

[magdalenabellacoza]

Napisane przez Dearlie

To już nieistotne. Nic już nie jest ważne.

Jest ważne. Wygadaj się, ulży Ci.

Napisane przez Yuuka

To odezwij się do niego , powiedz, że ci mole jego kurtkę wyjadają

Napisane przez Connff

Dziewczyny, a ja mam pytanie tak z innej beczki... Czy jest sens wg was interesować się kimś, z kim pracujecie? Bo ja myślę, myślę, i już nic nie jestem w stanie wymyślić .

Ja bym brała pod uwagę najmniej optymistyczną opcję i bałabym się, że gdyby coś nie daj Boże nie wyszło, to ciężko by mi było w pracy wytrzymać...
Ale To moje zdanie tylko

[Yuuka]

Napisane przez loloo

siedzę z maseczką na włosach i twarzy, maluję paznokcie i ogólnie robię się na bóstwo, bo o 19 nowy po mnie przyjedzie.

aż tu nagle patrze na telefon, a tam sms od exa - pyta czy może mnie zaprosić na koncert Katie Melu'y (tak to się odmienia?) z okazji moich urodzin. odpisałam mu, że nie wiem bo mam wtedy akurta bardzo ciężkie zaliczenie na drugi dzień.

i co ja mam począć z tymi facetami?

A no widzisz? Pchać się będą oknami i windami!

I co skorzystasz z propozycji byłego?

[Connff]

No i właśnie o to mi chodzi :/. Bo z kim ze znajomych rozmawiam, to "ee, co Ty, nie ma się czym przejmować". Wg mnie właśnie jest czym, a wy to tylko potwierdzacie :/.

Inna sprawa, że resztą ludzi przejmować się nie trzeba, bo to najfajniejsi ludzie pod słońcem . A sprawa nr dwa jest taka, że praktycznie na pewno będę pracować jeszcze tylko do następnego roku. No ale...

[201801191006]

.

[alka132]

Napisane przez Connff

No i właśnie o to mi chodzi :/. Bo z kim ze znajomych rozmawiam, to "ee, co Ty, nie ma się czym przejmować". Wg mnie właśnie jest czym, a wy to tylko potwierdzacie :/.

Inna sprawa, że resztą ludzi przejmować się nie trzeba, bo to najfajniejsi ludzie pod słońcem . A sprawa nr dwa jest taka, że praktycznie na pewno będę pracować jeszcze tylko do następnego roku. No ale...

rzeczywiście twardy orzech do zgryzienia :P z tego co ja słyszałam, czytałam to raczej nie warto się angażować we flirt w pracy, no ale skoro masz tam te dwa punkty ale to możesz się zastanowić i rozważyć za i przeciw. A on się interesuje?;>