Nasze Codzienne Jadłospisy XIV

[Milka1224]

A na koniec moje P z prośbą o zerknięcie

I 2 duze kanapki z ciemnego chleba z ziarnami, takiego okrąglego, a kanapki z samego srodka na ciepło - z wedliną, mozzarella i suszonymi pomidorami [swiezych nie lubie, blee ] do tego 2 rzodkiewki + koktajl ze swiezych truskawek z kawalkami cytryny


II płatki frutina z wrzuconymi orzechami i kawalkami kokosa z jogo naturalnym + jakies pół ritter sport z herbatnikiem
edit: zaponialam ze do tego pokruszylam troszke twarogu

III miska zupy pomidorowej z makaronem, a na drugie pol woreczka brązowego ryzu ze szpinakiem i tunczykiem

IV lód fruitella, wiejski z truskawkami i jabłkiem na ciepło z cynamonem

V bułka z ziarnami na pół z wędliną drobiową/tunczykiem, ogórkiem i sałatą, do tego 2 muffinki bo sie wlasnie upiekly pomaranczowo - kokosowa oraz z twarogiem i zurawiną

i jak sie dzisiaj prezentuje?

[pozytywna-wariatka]

no i moje U.
1śn - dwie kromki żytniego pełnoziarnistego z mozzarellą i pomidorem, 3 białka sadzone z przyprawami.
2śn - duża garść truskawek
kawa latte
3śn - sałatka - rukola, pomidorki, parmezan, szynka parmeńska.
przekąska - wieśniak z dużą garścią włoskich, laskowych.
obiad - duża porcja sałatki greckiej i 1,5 burgera z indyka.
kolacja - mała activia naturalna.

[morphine88]

Napisane przez santos

Dla mnie generalnie taki sobie. Wegiel na weglu, weglem pogania. A sniadanie to w ogole jakies kuriozum jak dla mnie, odnosze wrazenie, ze dla ciebie owsianka jest pretekstem do wrzucenia w siebie maksymalnej tony cukru.

cóż, wydaje mi się, że odkąd jem np.: wiejski do owsianki, to wrzucam więcej białka do śniadania, niż kiedy jadłam słodki serek danio.
Węgle? Hm, staram się właśnie je ograniczać (dzięki czemu schudłam w tydzień 0,5 kg) i dlatego do obiadu jest tylko gałka ziemniaków, a nie 3 jak wcześniej. Na II śniadanie miał być pączek, bo akurat babcia kupiła, ale doszłam do wniosku, że w serze jest więcej białka. Na kolację na chleb położyłam szynkę, bo lepiej tyle, niż nic.
Owsianka kopalnią cukru? Bo dałam gałkę lodów i garść słodkich płatków?
Trochę to przykre, że osoba odzwyczajona całkowicie od cukru ocenia wszystkich pod swoim kątem. Może dla Ciebie to "tona cukru", ale mi zdarzało się zjeść więcej. Zajrzyj na wątek, na którym wizażanki wypisują czym danego dnia zgrzeszyły. Tam może znajdziesz inne wizażanki (może niektóre nawet z ncj), które wrzucają w siebie jeszcze większą "tonę cukru".
Dzięki za ocenę, ale mogę prosić, żebyś więcej nie oceniała moich jadłospisów? chcę, żeby rzucał na nie okiem ktoś, kto je takie produkty, jakie są dostępne w Polsce i który od cukru nie jest na tyle odzwyczajony, by uważać gałkę lodów i garść płatków za tonę cukru.
Skończyłam : ).

PS
Iza, wybacz OT, ale musiałam ; ).
proszę o nie komentowanie tejże wypowiedzi, tylko ewentualnie mojego jadła.

[santos]

Napisane przez pozytywna-wariatka

no i moje U.
1śn - dwie kromki żytniego pełnoziarnistego z mozzarellą i pomidorem, 3 białka sadzone z przyprawami. Zueplnie bez sensu, ze same bialka. To calych jaj nie moglas dac? Jakas paranoja. Zostaly ci z robieniaciadta same bialka?
2śn - duża garść truskawek
kawa latte
3śn - sałatka - rukola, pomidorki, parmezan, szynka parmeńska.
przekąska - wieśniak z dużą garścią włoskich, laskowych.
obiad - duża porcja sałatki greckiej i 1,5 burgera z indyka.
kolacja - mała activia naturalna.

tak se.malo. Kolacja marna. Salatki, pomidorki same. Brzmi jak jedzenie krolika.

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez santos

tak se.malo. Kolacja marna. Salatki, pomidorki same. Brzmi jak jedzenie krolika.

nie, nie paranoja - białka często zostają mi po wypiekach, nie lubię wyrzucać jedzenia. kolacja była szybko po obiedzie i dlatego mała. Czy mało? Ja się najadam .

aaa, spytałaś czy mi zostały po cieście - sorry, nie doczytałam. tak, po cieście i po kremie, razem chyba z osiem ^^. normalnie jadam całe, nie świruje.

[santos]

Napisane przez morphine88

cóż, wydaje mi się, że odkąd jem np.: wiejski do owsianki, to wrzucam więcej białka do śniadania, niż kiedy jadłam słodki serek danio.
Węgle? Hm, staram się właśnie je ograniczać

Nie widac. Po prostu. W twoim jadlo jest DUZO wegli i nie jest to pierwsze twoje menu na jakie zrocilam pod tym katem uwage.

Napisane przez morphine88

Owsianka kopalnią cukru? Bo dałam gałkę lodów i garść słodkich płatków?

Zdaje sie, ze byly tam tez dwie polewy i jakos nie wydaje mi sie, zey byly bez cukru hehe. Widzialam zdjecia, ktore ochoczo zamiescilas. Podlicz sobie zawartosc cukru w tej owsiance, bo Mars sie chowa przy tym.

Wracajac do ilosci wegli... Nie jest to tez pierwsza ulepowata owsianka, bo niedawno przewinal sie Milky Way.

Pisze to nie po to, zeby tobie dowalic czy dla ciebie ,wisi mi to, ale nie promujmy owsianki jako zdrowego sniadania walac do niej lody, polewe i cini minis. No prosze cie. To, ze jest tam wiesniak, nie zmienia faktu, ze zamienilas fajne, zdrowe sniadanie na junk food.

Napisane przez morphine88

c
Trochę to przykre, że osoba odzwyczajona całkowicie od cukru ocenia wszystkich pod swoim kątem. Może dla Ciebie to "tona cukru", ale mi zdarzało się zjeść więcej. Zajrzyj na wątek, na którym wizażanki wypisują czym danego dnia zgrzeszyły.

Po 1 ja tez jem cukier i to rafinowany, ostatnio nawet i lody sie pojawily w moim menu. Po drugie co to za argument, ze mozna zjesc wiecej cukru. No mozna, co w zwiazku z tym? Mozna palic 4 paczki dziennie zamiast 2, to nie znaczy, ze 2 to malo

Napisane przez morphine88

Dzięki za ocenę, ale mogę prosić, żebyś więcej nie oceniała moich jadłospisów?

Prosic mozesz ;-)

[zielona_zabcia]

Napisane przez santos

Dla mnie generalnie taki sobie. Wegiel na weglu, weglem pogania. A sniadanie to w ogole jakies kuriozum jak dla mnie, odnosze wrazenie, ze dla ciebie owsianka jest pretekstem do wrzucenia w siebie maksymalnej tony cukru.

mogłabyś na moje jadło zerknąć?
powiedz mi, czy szynka (polędwica drobiowa, z piersi kurczaka/indyka) jest wartościowa i można zjeść jej dużo powiedzmy 100g+warzywa czy coś, czy nie bardzo?
I jeszcze powiedz ile mogłabym zjeść orzeszków (np.dziś zjadłam 75g ziemnych) czy to nie za dużo? Chciałabym zastąpić większość węgli tłuszczami bo mam już dość tej diety co się ciągnie 8miechów a ani kg w dół a wręcz przeciwnie
aha i jeszcze jedno, Twoim zdaniem jaja czy wieśniak najlepiej na kolację? a na śniadanie co wybrać?
obiecałam sobie że na dzień będę jadła góra jeden serek homo/wiejski lub jogurt/szklankę mleka, żeby było mało nabiału ale mi ciężko, nie jem chleba i wszystkie popołudnia spędzam poza domem na próbach/korkach/w kościele/szkołach itp. i poprostu najlepiej mi wziąść w torebkę jogurt na IIśn, homo i posiekane orzeszki na podw. i wieśniak na kolację (choć tę staram się jeść ciepłą już w domu)
pomożesz?

[santos]

Napisane przez pozytywna-wariatka

nie, nie paranoja - białka często zostają mi po wypiekach, nie lubię wyrzucać jedzenia. kolacja była szybko po obiedzie i dlatego mała. Czy mało? Ja się najadam .

aaa, spytałaś czy mi zostały po cieście - sorry, nie doczytałam. tak, po cieście i po kremie, razem chyba z osiem ^^. normalnie jadam całe, nie świruje.

No to spox, jak zazwyczaj jadasz cale . Jak nie chudniesz na tym to ok, aczkolwiek albo masz kiepski metabolizm albo zero ruchu albo 60 lat ;-)

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez zielona_zabcia

mogłabyś na moje jadło zerknąć?
powiedz mi, czy szynka (polędwica drobiowa, z piersi kurczaka/indyka) jest wartościowa i można zjeść jej dużo powiedzmy 100g+warzywa czy coś, czy nie bardzo?Teoretycznie mozna, z tym, ze ma ona duzo soli itd. Ja bym uwazala, chyba, ze sama sobie upieczesz szynke, wtedy to git majonez
I jeszcze powiedz ile mogłabym zjeść orzeszków (np.dziś zjadłam 75g ziemnych) czy to nie za dużo? Chciałabym zastąpić większość węgli tłuszczami bo mam już dość tej diety co się ciągnie 8miechów a ani kg w dół a wręcz przeciwnieNie jedz ziemnych orzeszkow na R. Jak musisz to jedz migdaly. Unikaj tez kokosa
aha i jeszcze jedno, Twoim zdaniem jaja czy wieśniak najlepiej na kolację? a na śniadanie co wybrać?Zalezy jak lezy, czy ci sluzy weglowa kolacja czy bialkowa. U mnie to zalezy od dnia, ale na sama wage lepiej mi sluzy bialkowa
obiecałam sobie że na dzień będę jadła góra jeden serek homo/wiejski lub jogurt/szklankę mleka, żeby było mało nabiału ale mi ciężko, nie jem chleba i wszystkie popołudnia spędzam poza domem na próbach/korkach/w kościele/szkołach itp. i poprostu najlepiej mi wziąść w torebkę jogurt na IIśn, homo i posiekane orzeszki na podw. i wieśniak na kolację (choć tę staram się jeść ciepłą już w domu) TO zacznij jesc chleb, tylko razowy i najlepiej nie pszenny tylko. Nie jedz jogurtow zbyt duzo, a najlepiej wcale. Ogranicz sie do wiesniaka, twarogu i czasem mleka.
pomożesz?

Napisane przez zielona_zabcia

eR;

I.2omlety biszkoptowe (2jaja+2białka,,4łyżki mąki orkiszowej
kilka łyżeczek homo nat) jeden z papryką,pieczarkami,cebul ką i szczypiorkiem oraz polędwica sopocką drobiową, drugi z cynamonem,kakao nat, i połową jabłuszka prażonego; inka z mlekiemProponuje robic je na owsianych platkach, beda chlonac mniej tluszczu.Ale sniadanie na +
II.filet z indyka na oleju z pestek+ cebula marchew i pieczarki; mizeria z całego ogórka,koperku i łyżeczki jogurtu;Fajnie
III.serek homo nat wymerdany z 3łychami jogo nat kawą i orzechami włoskimi;Daj se siana z taka iloscia jogurtu. Wrzuc wiesniaka zamiast homo nat
IV.reszta ok.60g tuńczyka wsw,jajo,łyżka otrąb,papryka przyprawy różniaste i na olej; No ok, ale duzo dzis smazonego. Lepiej bylo zrobic salatke z tego tunczyka


gdzieś tam ze 3 inki z mlekiem, i kilka łyżek lodów z pudła ale znikoma ilość. i jak? celowo nie dałam węgli do obiadu bo oleju dużo a nie łączę węgli z tłuszczem bo i tak nie mogę schudnąć.

Jak nie laczysz wegli z tluszczem, jak w sniadaniu i kolacji masz wegle smazone na tluszczu?
Moim zdaniem menu wcale niezle i dosc mocno Rowe. Proponuje dodac inne wegle, bo mozliwe ze organizm sie broni. Sproboj przejsc na diete z duza iloscia owsianych i zyta pelnoziarnistego. Mi tego typu Low GI carb pomagaja bardziej niz calkowita eliminacja wegli. Jedz mniej jogurtu, jak potrzebujesz "nawilzacza" uzywaj kremowego twarogu.
Ogranicz nabial do jaj, wiesniaka, twarogu i mleka (ale mleka malo). Nie pij Inki , bo to syf. A kofeina z kawy podkreca metabolizm. I bron boze nie jedz cukru przy diecie low carb. To jest najglupsze, co ludzie robia, tna wegle z ziaren, a potem tu se skubna cukra tam se skubna cukra i masakra jest. Przy low carb high fat trzeba unikac cukru jak ognia, wrecz bardzie niz przy po prostu jedzeniu normalnej ilosc iwegli, ale low GI (np platki owsiane, amarantus itd). Moim zdaniem moze ci pomoc (ale nie musi) wprowadzenie owsianych zamiast orkiszu itd.
Aha, myslalas najnormalniej w swiecie, o zwiekszeniu ilosci ruchu? Proponuje interwaly Zuzany, 20 min dziennie i pewnie waga pojdzie w dol.

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez santos

No to spox, jak zazwyczaj jadasz cale . Jak nie chudniesz na tym to ok, aczkolwiek albo masz kiepski metabolizm albo zero ruchu albo 60 lat ;-)

Ruchu mam duuużo, lat mniej, a trochę chudnę - jestem zdziwiona powiem Ci, bo moja waga długo na tym stała ( z miesiąc? półtora? ) więc zostawiłam to jako U, a dziś po 2 tygodniach się zważyłam i jest mnieeej - myślę nad tym. jakiś pomysł?
No i druga rzecz to to, że po prostu źle się czuję jak jem więcej. Ale to już kosmetyczna rzecz.

[santos]

aha zabcia tak podsumowujac: mozliwe, ze waga stoi w miejscu, bo zmienilas radykalnie diete i organizm sie broni zwalniajac metabolizm. Zamiast wprowadzac zmiany drastyczne w diecie, najlepiej ciac porcje po prostu. Zryj Mniej najlepsza filozofia hehe. Wiec jelsi zamierzasz jesc wegle na U w przyszlosci to ja ci radze zacznij juz teraz. TYlko mniej i o niskim GI. I tyle. Nie baw sie w diety nielaczenia, bo potem bedzie ciezko z tego wyjsc. Na ogol ich efekt jest wlansie taki: drastyczna dieta powoduje, ze pierwsze kg leca szybko,a potem klops i zastoj. A potem powrot do U to juz zupelny armagjedon.
Lepiej chudnac powolutku i z jak najmniejsza iloscia zmian.

PS. Cukier to zuo

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez ironique

Dziewczyny, proszę o pomoc Od czasu matur, kiedy byłam tak zestresowana [co łączy się z częstym bólem żołądka w czasie tych dwóch tygodni], że jadłam dwa-trzy posiłki dziennie, nie potrafię wrócić do normalnego jedzenia... Staram się nawet czasem wpychać na siłę, ale i tak wychodzą mi z tego zwykle trzy, czasem cztery posiłki... Dodatkowo, przyznaję, nie chciałabym nagłego skoku wagowego... To, że dziś zjadłam dwa śniadania i tak uważam za sukces, ale może macie jakieś sposoby na zwiększenie apetytu..? Będę wdzięczna...
Podam jadłospis z wczoraj, jak mówię, niezbyt dobry, ale nie chcę offtopować do końca.

I owsianka: cztery łyżki płatków, serek wiejski, banan, łyżeczka masła orzechowego, dwie łyżeczki dżemu niskosłodzonego truskawkowego; kawa z mlekiem i słodzikiem
banan
II pierś z kurczaka w przyprawach smażona na teflonie bez dodatkowego tłuszczu, dwie garście makaronu z mąki razowej ekologicznej, pół opakowania warzyw na patelnię
III grahamka: pół z serkiem ze szczypiorkiem, jajkiem na twardo i ogórkiem, pół z burgerem drobiowym podsmażanym bez tłuszczu, odrobiną keczupu i pomidorem

Ironique, ja robiłam tak. Już na diecie jadłam mało, więc po niej było jeszcze gorzej - po każdym posiłku ból żołądka i po prostu nie byłam w stanie jeść więcej. Więc jadłam duużo posiłków ale malutkich, naprawdę małych. Parę łyżek makaronu, i tak dalej. Z czasem zwiększałam każdy posiłek, dodawałam coś. Długa droga, ale po pewnym czasie organizm sam domagał się więcej jedzenia a żołądek już tak nie bolał. I tak dalej, i tak dalej. No i dalej tak robię. Czasem patrzę, jak dziewczyny wstawiają swoje jadłospisy, owsianka z 6 łyżek a ja ledwo dopycham 3-4. Może to nie od razu zwiększy apetyt ale z czasem przyzwyczaisz się do jedzenie więcej.
Mam nadzieję, że coś tam pomogłam.
A jadłospis faktycznie malutki, choć jakościowo właściwie okey.

[santos]

Napisane przez pozytywna-wariatka

Ruchu mam duuużo, lat mniej, a trochę chudnę - jestem zdziwiona powiem Ci, bo moja waga długo na tym stała ( z miesiąc? półtora? ) więc zostawiłam to jako U, a dziś po 2 tygodniach się zważyłam i jest mnieeej - myślę nad tym. jakiś pomysł?
No i druga rzecz to to, że po prostu źle się czuję jak jem więcej. Ale to już kosmetyczna rzecz.

Po 1 zy moglybyscie laskawie PRZESTAC zamieszczac jadlospisy z NIEWLASCIWA literka? SKoro chudniesz, to nie jest to Utrzymanie, chyba proste?
Ja nie chcesz pisac wprost R, to chociaz dopisz, ze chudniesz, bo potem wychodza jakies paranoje jak ktos to przeczyta niedouczony.

Jedz wiecej taka moja rada. Ja mam ten sam problem niestety. Po prostu wrzucam kaloryczne rzeczy typu maslo orzechowe i banany. Orzechy Orzechy hehhehee. Zazwyczaj zwiekszam po prostu ilosc bialka i tluszczu (ale u mnie to sie wiaze tez z tym, ze zeby utrzymac rzezbe musze jesc TONE bialka).

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Ciocia Santos zdominowala watek tego pololudnia (lub nocy, zalezy od perspektywy "globalnej " ). Ide zrobic moje 10k po parku. Nerka.

PS moze ktos moje wczorajsze oceni?

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez santos

Po 1 zy moglybyscie laskawie PRZESTAC zamieszczac jadlospisy z NIEWLASCIWA literka? SKoro chudniesz, to nie jest to Utrzymanie, chyba proste?
Ja nie chcesz pisac wprost R, to chociaz dopisz, ze chudniesz, bo potem wychodza jakies paranoje jak ktos to przeczyta niedouczony.

Jedz wiecej taka moja rada. Ja mam ten sam problem niestety. Po prostu wrzucam kaloryczne rzeczy typu maslo orzechowe i banany. Orzechy Orzechy hehhehee. Zazwyczaj zwiekszam po prostu ilosc bialka i tluszczu (ale u mnie to sie wiaze tez z tym, ze zeby utrzymac rzezbe musze jesc TONE bialka).

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Ciocia Santos zdominowala watek tego pololudnia (lub nocy, zalezy od perspektywy "globalnej " ). Ide zrobic moje 10k po parku. Nerka.

PS moze ktos moje wczorajsze oceni?

EJ! czytaj co piszę, napisałam, że ważę się co dwa tygodnie, TO PO PIERWSZE! i nie kontroluję swojej wagi codziennie a jestem nieobiektywna i w lustrze nie widzę. o. ja zaraz ocenię. nienawidzę bananów, ale postaram się dorzucić - jeszcze więcej? - orzechów i masła. Uwielbiam sport za to nienawidzę dużo jeść i pewnie dlatego mam problem, no. Dzięki.

[santos]

Napisane przez pozytywna-wariatka

EJ! czytaj co piszę, napisałam, że ważę się co dwa tygodnie, TO PO PIERWSZE! i nie kontroluję swojej wagi codziennie a jestem nieobiektywna i w lustrze nie widzę. o. ja zaraz ocenię. nienawidzę bananów, ale postaram się dorzucić - jeszcze więcej? - orzechów i masła. Uwielbiam sport za to nienawidzę dużo jeść i pewnie dlatego mam problem, no. Dzięki.

mam to samo, ale tak sie nie da. Dzis gadalam z kolega, ktory ma ten sam problem, co ja. Wszyscy sie z nas smieja, ze wydajemy 3x tyle na jedzenie. Koledze sie spodobal pomysl z jedzeniem orzechow hehe.

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez santos

OK, Ciocia Santos zapodaje menu

U

Sniadanie:
2oo g tlustego twarogu
1/2 banana
1/2 mango
1 lyzka chia
2 lyzki slonecznika
2 lyzeczki masla migdalowo-nerkowcowego
2 lyzki activii sliwkowej
okey, żadnych węgli złożonych typu płatki owsiane nie dorzucasz?


Kawa z przyprawami, wanilia i mlekiem wlasnej roboty (nawet wlasnorecznie mielona z owymi przyprawami, dostalam tydzien temu, przywieziona z Kolumbii he he)

Przekaska:
standardowo furrrra orzechow mix peacan/migdaly/nerkowce no wiadomo, okey.


Lunch:
2 kromki razowego niemieckiego mokrego
1.5 z twarogiem, wedlina chuda i 1 jajkiem na twardo +pomidor, ogorek & kilka oliwek zielonych
0.5 z maslem orzechowym jak na sniadanie
jak w ogóle wygląda niemiecki chleb? okey, jest nawet jakieś białko.

reszta owocow ze sniadania (pol mango, pol banana)

kawalek batona proteinowego (nieduzy) & kilka rodzynek może być.


3km marszu
5km biegu po parku
4km marszu
(dodam, ze u nas dzis +30, pelna patelnia ) nie umarłaś? byłam w Hiszpanii i też się uparłam biegać w południe. Prawie dostałam zawału.

Obiad:
3 tortille swieze srednie (wielkosci talezyka deserowego) :
2 z kurczakiem w sosie
1 z mielonym w sosie i duza iloscia topionego sera (cos miedzy mozarella z kulki a oscypkiem)
+ 2 lyzeczki smietany okey, a jakieś warzywa?

Deser:
500ml mroźny smoothie z truskawek mamey i mleka (z cukrem-troche, bo nie zdazylam nakrzyczec na pana, ze bez ) haha, niee.



Kolacja:
duza micha arbuza no ci wartościowego tu nie ma, ale rozumiem że upał i było sporo przed.

+ 2x white russian na tarasie pod palma (tak specjalnie to napisalam hehe) i troche chipsow tortilla (nachos, solonych, bez dodatkow)

I na koniec wkleje wam fote miejsca gdzie sis sobie spacerowalam i jadlam owe pysznosci na obiad. Piekny dzis dzien u mnie ,az sie musze podzielic :P no dobra, takie słońce to zastrzyk dobrej energii na następny tydzień, wiem i nie chwal się!

Prosze o ocenke

no masz! jedz na kolację coś jeszcze oprócz arbuza!

[zielona_zabcia]

Napisane przez santos

No to spox, jak zazwyczaj jadasz cale . Jak nie chudniesz na tym to ok, aczkolwiek albo masz kiepski metabolizm albo zero ruchu albo 60 lat ;-)

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------




Jak nie laczysz wegli z tluszczem, jak w sniadaniu i kolacji masz wegle smazone na tluszczu? placuszki smażone na teflonie, bez tłuszczu a w kolacjii chodzi o łyżkę otrąb? no to je wywale i zrobię sałatkę
Moim zdaniem menu wcale niezle i dosc mocno Rowe. Proponuje dodac inne wegle, bo mozliwe ze organizm sie broni. poprotu chodzi o to że mam bardzo ciężką do naprostowania wadę zgryzu, i mam w budzi dużo drutów przez to czuję ciągły ból przy gryzieniu i chleb to męka, muszę mieć wszystko startę, zmikowane itd. Sproboj przejsc na diete z duza iloscia owsianych i zyta pelnoziarnistego. Mi tego typu Low GI carb pomagaja bardziej niz calkowita eliminacja wegli. Jedz mniej jogurtu, jak potrzebujesz "nawilzacza" uzywaj kremowego twarogu.
Ogranicz nabial do jaj, wiesniaka, twarogu i mleka (ale mleka malo). Nie pij Inki , bo to syf. A kofeina z kawy podkreca metabolizm. I bron boze nie jedz cukru przy diecie low carb. To jest najglupsze, co ludzie robia, tna wegle z ziaren, a potem tu se skubna cukra tam se skubna cukra i masakra jest. Przy low carb high fat trzeba unikac cukru jak ognia, wrecz bardzie niz przy po prostu jedzeniu normalnej ilosc iwegli, ale low GI (np platki owsiane, amarantus itd). Moim zdaniem moze ci pomoc (ale nie musi) wprowadzenie owsianych zamiast orkiszu itd. ehh jem codziennie na śniadanie owsiankę,choć nie przepadam.... nooo ew, taka czysta na mleku z odrobiną soli i łyżeczką miodu opruszona cynamonu, ok to dam te owsiane jutro
Aha, myslalas najnormalniej w swiecie, o zwiekszeniu ilosci ruchu? Proponuje interwaly Zuzany, 20 min dziennie i pewnie waga pojdzie w dol. czy znajdę to gdzieś w necie?

dziękuję wiedziałam że zarzucisz radami

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez santos

mam to samo, ale tak sie nie da. Dzis gadalam z kolega, ktory ma ten sam problem, co ja. Wszyscy sie z nas smieja, ze wydajemy 3x tyle na jedzenie. Koledze sie spodobal pomysl z jedzeniem orzechow hehe.

mały OT.
czytałam dziś artykuł, że uprawiane sportu może uzależnić, bo odpowiada za nadmierne wydzielanie hormonów szczęścia i po pewnym czasie po prostu potrzebujesz takiego energetycznego kopa.
To prawda, nie?

Wiem, że się nie da, ale ja po prostu nie mieszczę. Już nie mówiąc co się dzieje jak jest cieplej, stąd te sałatki. Ale orzeszki są okey, kocham masło orzechowe.

[kiciakasia]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Widzę że w swoich postach ograniczasz się tylko do krytyki.
Umknął mi gdzieś ten fakt, po prostu pominąłem a nowo przyswojone fakty często wzbudzają we mnie zdziwienie, szczególnie jak są na pierwszy rzut oka paradoksalne. Później wszystko się łączy w całość...tak to u mnie wygląda.

ja sie tylko nie wtracam tam, gdzie nie mam nic do powiedzeniabtw, to nie krytyka, a jedynie uzupelnienie Twoich informacji. prosze bez takich brzydkich komentarzy, bo to czarny pr i wychodze na straszna babe


santos, skoro niedozywienie i malnutrition to "nie to samo", to w takim razie jak powiesz "niedozywienie" po angielsku? kazde niedozywienie = niedobory, braki. tylko moga to byc niedobory roznych rzeczy i w roznym nasileniu

---------- Dopisano o 04:15 ---------- Poprzedni post napisano o 03:59 ----------

aha, morphine, santos ma racje.
twoja owsianka byla dziwna i jakas straszna

[santos]

Napisane przez kiciakasia

santos, skoro niedozywienie i malnutrition to "nie to samo", to w takim razie jak powiesz "niedozywienie" po angielsku? kazde niedozywienie = niedobory, braki. tylko moga to byc niedobory roznych rzeczy[COLOR=Silver] i w roznym nasileniu

Malnourishment. Nie to samo, co malnutrion, chociaz trudno uniknac malnutrition przy malnourishment, ale na odwrot wcale nie, jak ktos tu zauwazyl przytaczajac przyklad otylych ludzi z malnutrition.

---------- Dopisano o 05:33 ---------- Poprzedni post napisano o 05:04 ----------

Napisane przez pozytywna-wariatka

mały OT.
czytałam dziś artykuł, że uprawiane sportu może uzależnić, bo odpowiada za nadmierne wydzielanie hormonów szczęścia i po pewnym czasie po prostu potrzebujesz takiego energetycznego kopa.
To prawda, nie?

Wiem, że się nie da, ale ja po prostu nie mieszczę. Już nie mówiąc co się dzieje jak jest cieplej, stąd te sałatki. Ale orzeszki są okey, kocham masło orzechowe.

Moze uzaleznic. Z tym, ze ja tak samo, jak trenuje cialo, tak trenuje umysl. Nie mam uzaleznien.
Sport akurat musze uprawiac, bo inaczej wysiadaja mi w pracy plecy. Widaomo, ze nie musze w takiej ilosci, to inna kwestia.

No wiem, mi czesto ciezko jesc duzo. U mnei sie w miare sprawdza jedzenie duzego sniadania. Wiem, ze ble, bo sama nie przepadam. Ale robie tak: po obudzeniu czekam z 2h (i tak mi samo ak wychoszi z uwagi na prace i komunikacje miejska) i jem duze sniadanie, a potem duzy lunch, zawsze o duzej kcal. Czasem mozna przesadzic, np w czwartek wklejalam tu jadlo, gdzie zjadlam 'podwojny' obiad. I tu juz przesada, bo owszem, wcisnelam 4 tacos i deser, ale potem do wieczora juz praktycznie nic. No roznie bywa. Napewno jak zaczniesz na sniadanie jesc placki owsiane z czekoalda i kokosem, posmarowane maslem orzechowym, z bananem i wiesniakiem to pomoze. To jest moj niezawodny sposob :d. Tylko ja jem wczesnie sniadania, ok 7.40, bo wstaje o 5.30, do do 13.00 zdaze zglodniec na tyle, ze znowu cos wielkiego zjem. Problem pojawia sie pozniej..... Polecam orzeszki

---------- Dopisano o 05:39 ---------- Poprzedni post napisano o 05:33 ----------

Napisane przez zielona_zabcia

dziękuję wiedziałam że zarzucisz radami

Platki owsiane mozesz sama mielic na make, nie wyjda az takie drobne jak normalna maka, ale spokojnie sie nadadza do omletow. Poza tym kazda maka pelnoziarnista, zytnia itd. Polecam kasze. Na snoadanie mozesz nawet zjesc ryz (brazowy oczywiscie) na mleku z wiesniakiem i owocem.

Zuzana zapodaje hardkor tu:
http://www.bodyrock.tv/
Nie patrzylam na strone od dosc dawna, kiedys wklejala fajny workout codziennie, ten wlasnie do 15 min, nie wiem, czy dalej wkleja, ale zawsze mozesz obadac stare.

---------- Dopisano o 05:52 ---------- Poprzedni post napisano o 05:39 ----------

Ciocia santos zapodaje
u

Sniadanie
2 kromki razowca niemieckiego:
1 z twarogiem, wedlina i jajem na twardo, pomidorek
1 z maslem nerkowcowo-migdalowym
Banan
Kawa z mlekiem


Przekaska
75 g(400kcal) mixu tropikalnego owoce&orzechy
Kawa ze smietanka



Lunch
120gwiesniaka
Furrrrrrra orzechow mix peacan,migdal,nerkowiec,

Kawalek batona proteinowego

3km marszu
7km biegu po parku
3km marszu
(u nas dalej patelnia +30 c)- nie umieram, warunki pogodowe nie robia na mnie wrazenia, odbywalam spacery 10 km przy -15 C, przy + 35 C i 95% wilgotnosci nie uzywalam klimy, bieganie przy 30 to pikus, zwlaszcza, ze tu gorskie powietrze, a w parku duzo cienia

Zaraz po
Jajko na twardo
1 wafel kukurydziany z sezamem
Troche arbuza, troche mamey i troche mango


Obiad
2 tortille grube okragle nadziewane twarogiem ( wielkosci podstawki pod kubek)
2 lyzki potrawki z kurczaka w sosie mole
2 lyzki awokado
Warzywa zielone w smietanie duszone - 2 lyzki
Maly kawalek tortili hiszpanskiej (z jaj i ziemniakow)
Pomidorek, oliwki zielone


Deser
2 duze szklanki smoothie z mleka, kakao i jezyn
Wielka miska salatki owocowej arbuz, mango, mamey

2 kieliszki rumu ;-)


I ktos oceni?

[kiciakasia]

dzieki, w sumie zdalam sobie sprawe, ze to wiedzialam, ale mi wypadlo z mozgu; coz, ludzie nie sa doskonali, a szkoda
btw. po polsku malnutrition=niedozywieni e jakosciowe; malnourishment=niedozywie nie ilosciowe (jak przeczytalam Twoja wypowiedz mi sie przypomnialo)

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

ej, jak smakuje mamey? wyglada jak wielka sliwka skrzyzowana z awokado

[beaufyf00l]

Napisane przez santos

Ciocia santos zapodaje
u

Sniadanie
2 kromki razowca niemieckiego:
1 z twarogiem, wedlina i jajem na twardo, pomidorek
1 z maslem nerkowcowo-migdalowym
Banan
Kawa z mlekiem


Przekaska
75 g(400kcal) mixu tropikalnego owoce&orzechy
Kawa ze smietanka



Lunch
120gwiesniaka
Furrrrrrra orzechow mix peacan,migdal,nerkowiec,

Kawalek batona proteinowego

3km marszu
7km biegu po parku
3km marszu
(u nas dalej patelnia +30 c)- nie umieram, warunki pogodowe nie robia na mnie wrazenia, odbywalam spacery 10 km przy -15 C, przy + 35 C i 95% wilgotnosci nie uzywalam klimy, bieganie przy 30 to pikus, zwlaszcza, ze tu gorskie powietrze, a w parku duzo cienia

Zaraz po
Jajko na twardo
1 wafel kukurydziany z sezamem
Troche arbuza, troche mamey i troche mango


Obiad
2 tortille grube okragle nadziewane twarogiem ( wielkosci podstawki pod kubek)
2 lyzki potrawki z kurczaka w sosie mole
2 lyzki awokado
Warzywa zielone w smietanie duszone - 2 lyzki
Maly kawalek tortili hiszpanskiej (z jaj i ziemniakow)
Pomidorek, oliwki zielone


Deser
2 duze szklanki smoothie z mleka, kakao i jezyn
Wielka miska salatki owocowej arbuz, mango, mamey

2 kieliszki rumu ;-)


I ktos oceni?

Od dłuższego czasu przyglądam się Twoim jadłospisom i muszę Ci powiedzieć, że dzisiejszy podoba mi się wyjątkowo! Sporo posiłków jak na Ciebie, przy czym przekąski nieduże objętościowo, więc wszystko chyba w normie z samopoczuciem, hmm?
Poza tym zazdroszczę klimatu ... ile ja bym dała za mieszkanie w takim miejscu !
Prócz tego jesteś znakomitym przykładem na to, że tłuszcze są w diecie bardzo potrzebne i nie ma co ich się bać! Super!

[emelie]

Wczorajsze U

Śniadanie: 7 łyżek domowego muesli (mieszanina różnych niesłodzonych płatków, otrębów i suszonych owoców) z garścią truskawek i zalane szklanką kefiru naturalnego; skrzypopokrzywa

II śniadanie: serek wiejski (200 g) z wkrojonymi rzodkiewkami i kawałkiem ogórka; garść nerkowców; jabłko

Obiad: kilka łyżek kaszy jaglanej; gulasz drobiowo - warzywny; sałatka (warzywa, oliwa z oliwek, zioła)

Kolacja: jajecznica z dwóch jaj L smażona na maśle z papryką i szczypiorkiem; duża kromka żytniego z masłem, sałatą, szynką z indyka, pomidorem i czerwoną cebulą; herbata malinowa

+ 2l wody

[Phynn]

wczorajsze P.

- płatki jęczmienne + otręby, na mleku, z truskawkami, gorzką czekoladą i suszonymi daktylami; kawa zbożowa.
- ryż brązowy z kurczakiem w curry, ananasem, papryką, pieczarkami, marchewką i innymi..
- kawa z mlekiem, 2 kiwi
- 2 kromki orkiszowca z twarożkiem, wędzonym łososiem, sałatą, oliwkami, wielki malinowy pomidor; kawał sernika łaciatego z rodzynkami.
- wieczorna impreza, czyli różnego rodzaju przekąski: oliwki, brie, antipasti, sałatka grecka, bardzo sporo paluszków i mini krakersów,
4 piwa

?

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez emelie

Wczorajsze U

Śniadanie: 7 łyżek domowego muesli (mieszanina różnych niesłodzonych płatków, otrębów i suszonych owoców) z garścią truskawek i zalane szklanką kefiru naturalnego; skrzypopokrzywa
pysznie.
II śniadanie: serek wiejski (200 g) z wkrojonymi rzodkiewkami i kawałkiem ogórka; garść nerkowców; jabłko hm, jakoś mniej niż zwykle?

Obiad: kilka łyżek kaszy jaglanej; gulasz drobiowo - warzywny; sałatka (warzywa, oliwa z oliwek, zioła) oj, gulasz to nie moje smaki.

Kolacja: jajecznica z dwóch jaj L smażona na maśle z papryką i szczypiorkiem; duża kromka żytniego z masłem, sałatą, szynką z indyka, pomidorem i czerwoną cebulą; herbata malinowa w porządku.

+ 2l wody

Gdzie pyszny podwieczorek? pewnie bo sobota. Wydaje mi się jakoś mniej słodko niż zwykle, ale jakościowo ładnie - jak zwykle.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez Phynn

wczorajsze P.

- płatki jęczmienne + otręby, na mleku, z truskawkami, gorzką czekoladą i suszonymi daktylami; kawa zbożowa. nie piszesz ile, ale mam nadzieję, że porcja jest duża?
- ryż brązowy z kurczakiem w curry, ananasem, papryką, pieczarkami, marchewką i innymi.. mniam.
- kawa z mlekiem, 2 kiwi + jakaś czekoladka, może jogurt z twarożkiem, płatkami, orzechami?
- 2 kromki orkiszowca z twarożkiem, wędzonym łososiem, sałatą, oliwkami, wielki malinowy pomidor; kawał sernika łaciatego z rodzynkami. ooo sernik. ja już też dziś wciągnęłam kawałek.
- wieczorna impreza, czyli różnego rodzaju przekąski: oliwki, brie, antipasti, sałatka grecka, bardzo sporo paluszków i mini krakersów, moja miłość - tylko piwa nie lubię.
4 piwa

?

Bardzo ładnie jakościowo, ale wiesz, ze to takie U, prawda? Jak na P to ciągle za mało, tak myślę.

[emelie]

Napisane przez pozytywna-wariatka

Gdzie pyszny podwieczorek? pewnie bo sobota. Wydaje mi się jakoś mniej słodko niż zwykle, ale jakościowo ładnie - jak zwykle.

Dzięki za ocenę
Taak, sobota
Staram się jeść bardziej zdrowo ostatnio, dlatego mniej słodko

[Milka1224]

Napisane przez Milka1224

A na koniec moje P z prośbą o zerknięcie

I 2 duze kanapki z ciemnego chleba z ziarnami, takiego okrąglego, a kanapki z samego srodka na ciepło - z wedliną, mozzarella i suszonymi pomidorami [swiezych nie lubie, blee ] do tego 2 rzodkiewki + koktajl ze swiezych truskawek z kawalkami cytryny


II płatki frutina z wrzuconymi orzechami i kawalkami kokosa z jogo naturalnym + jakies pół ritter sport z herbatnikiem
edit: zaponialam ze do tego pokruszylam troszke twarogu

III miska zupy pomidorowej z makaronem, a na drugie pol woreczka brązowego ryzu ze szpinakiem i tunczykiem

IV lód fruitella, wiejski z truskawkami i jabłkiem na ciepło z cynamonem

V bułka z ziarnami na pół z wędliną drobiową/tunczykiem, ogórkiem i sałatą, do tego 2 muffinki bo sie wlasnie upiekly pomaranczowo - kokosowa oraz z twarogiem i zurawiną

i jak sie dzisiaj prezentuje?

oceni ktos?

[Becia012]

Wczorajsze Utrzymanie;

Śniadanie: Duża grahamka na pół; 1/2 z masłem orzechowym i łyżeczką miodu; 1/2 z masłem czosnkowym, sałatą, polędwicą sopocką, pomidorem, papryka i ogórkiem; kawa z mlekiem; garść truskawek.
Śniadanie2: Połowa dużego jogurtu naturalnego, garść truskawek,
banan, garść płatków fitella, 3 łyżki otrąb, kilka daktyli; marchew.
Obiad: 1. talerz krupniku 2. 2 kotleciki mielone; 3 gałki ziemniaków z koperkiem; dużoo młodej kapusty; szklanka wody z sokiem malinowym.
Podwieczorek: Pieczone jabłko gigant z łyżką migdałów i dużą kostką czekolady deserowej; gałka lodów toffi.
Kolacja: Duża, ciężka kromka chleba żytniego; kiełbasa śląska z grilla; sałata z sosem jogurtowym;musztarda; ketchup.

[Nora_Grey]

Napisane przez Agashia

Wiesz, że to widac jak ktos nie liczy i ma zdrowe podejscie do sprawy i naprawde chce wyzdrowiec itd ! Super ! ajajaj dziękuję

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

No to lecimy z moim Peee ...

Ś. bułka grahamka (90g) na pół:
obie połówki z masłem i rybą=filet sledziowy w pomidorach z papryka z puszki i (zuzylam mniej wiecej 1/2 puszki) + troche sałaty i pomidora + herbata zielona oj! na śniadanie więcej! dodaj tu kakao i owoc jakiś np.

IIŚ. a) garśc cheeriosów + garśc corn flexów ze szklanką mleka + sok 100% cappy pomarańczowy (330ml)
b) batonik Kinder mleczna czekolada + Jabłko ten batonik jest malutki, daj tu coś większego. albo wypasioną bułe/ kanapkę.

O. chińszczyzna (czyli ryż biały + mięso z piersi kurczaka + warzywka "mieszanka chinska" + pieczarki + fix do potraw chinskich <- i to wszystko robione chyba na margarynie ) jak dużo to ok.

P. 200g jogurtu jogobella brzoskwiniowa z łyzka słonecznika,2 łyżkami amarantusa i jakies 150g truskawek w to (wyszla pełna micha) + kawalek jablko -> od siostry ja bym tu dała jeszcze jakąś czekoladę, i coś dorzuciła do tej mieszanki bo czegoś tu brakuje mi ;D

K. 2 długie kromki chleba ciemnego na 4 :
Dwie z masłem,serem żółtym i pomidorem. Jedna z maslem, szynka drobiową i pomidorem. A ostatnia z serkiem kanapkowym orzechowym ("Tartare Orzechowa Aleja" -taki pyszny mniam ) i papryką + herbata kocham różniaste serki w tym stylu

moze dzisiaj ktos rzuci okiem ?? ...a jutro na komunie ^^

wiesz co? mi się wydaje, że powinnaś zacząć zwiększać. także dawaj do przodu. a na komunii wiesz, mam nadzieje, że porządnie pojesz. ja niedługo mam bal to będzie duuużo żarcia

mi sie podoba, trzymaj tak kochana dalej!

Łiii! Tak jest, zastosowałam się. I baardzo mi się to podoba

Milka1224
A na koniec moje P z prośbą o zerknięcie

I 2 duze kanapki z ciemnego chleba z ziarnami, takiego okrąglego, a kanapki z samego srodka na ciepło - z wedliną, mozzarella i suszonymi pomidorami [swiezych nie lubie, blee ] do tego 2 rzodkiewki + koktajl ze swiezych truskawek z kawalkami cytryny ja z kolei nigdy nie jadłam suszonych, dobre są? a ten koktajl...!


II płatki frutina z wrzuconymi orzechami i kawalkami kokosa z jogo naturalnym + jakies pół ritter sport z herbatnikiem o Boże kocham tą czekoladę! ale czekolady Milki też są dobre
edit: zaponialam ze do tego pokruszylam troszke twarogu

III miska zupy pomidorowej z makaronem, a na drugie pol woreczka brązowego ryzu ze szpinakiem i tunczykiem mmmmmmm,.

IV lód fruitella, wiejski z truskawkami i jabłkiem na ciepło z cynamonem cały czas się zastanawiam co to za lód? a wiejski z truskawkami to niebo w gębie!!

V bułka z ziarnami na pół z wędliną drobiową/tunczykiem, ogórkiem i sałatą, do tego 2 muffinki bo sie wlasnie upiekly pomaranczowo - kokosowa oraz z twarogiem i zurawiną sama robiłaś muffinki?

i jak sie dzisiaj prezentuje?

Jak zawsze mega pysznie i ilościowo też ok. Nic dodać nic ująć.

Phynn
wczorajsze P.

- płatki jęczmienne + otręby, na mleku, z truskawkami, gorzką czekoladą i suszonymi daktylami; kawa zbożowa. jak porcja spora to ok. i smak chyba też fajny ;P
- ryż brązowy z kurczakiem w curry, ananasem, papryką, pieczarkami, marchewką i innymi.. jak duża porcja to spoko
- kawa z mlekiem, 2 kiwi ojoj, malutko. Teraz jest tyle pyszności! daj coś mega mniam
- 2 kromki orkiszowca z twarożkiem, wędzonym łososiem, sałatą, oliwkami, wielki malinowy pomidor; kawał sernika łaciatego z rodzynkami. kochaam serniki.
- wieczorna impreza, czyli różnego rodzaju przekąski: oliwki, brie, antipasti, sałatka grecka, bardzo sporo paluszków i mini krakersów, jak zjadłaś sporo tych przekąsek, a nie podziubałaś to ok
4 piwa no.. joł.

?

Tak tak do P jeszcze daleka droga, ale nie poddawaj się i dawaj dalej!


A ja powiem tylko tyle: STRASZNIE MI SIĘ NUDZI i czekam już do 17. na gości

[polny mak]

R-ka:

Iś: omlet z 3 jaj na maśle, 1/2 tłustego twarogu + łyżeczka miodu

IIś: kromka naturalnego żytniego na zakwasie grubo posmarowana masłem + sałata, szpinak, pomidorki, papryka w oliwie

mała łyżeczka masła orzechowego

O: kawał pieczonej karkówki polanej oliwą z oliwek + sałata w jogurcie z ogórkiem (niewielka ilość)

garść orzechów, może ze dwa kabanosy ( 100 % prawdziwe )

K: łosoś w oliwie

[morphine88]

Napisane przez santos

Nie widac. Po prostu. W twoim jadlo jest DUZO wegli i nie jest to pierwsze twoje menu na jakie zrocilam pod tym katem uwage.

Zdaje sie, ze byly tam tez dwie polewy i jakos nie wydaje mi sie, zey byly bez cukru hehe. Widzialam zdjecia, ktore ochoczo zamiescilas. Podlicz sobie zawartosc cukru w tej owsiance, bo Mars sie chowa przy tym. polecam naukę czytania ze zrozumieniem. Po pierwsze - to lody były z polewą, a nie owsianka, czyli polewa wchodziła w objętość lodów, a nie była dodatkowo. Po drugie - gdzie ty masz drugą polewę? EDIT: podliczyłam. jakieś 22g cukrów (prostych, tych z płatków, wieśniaka i orzechów nie liczyłam). Ile ma mars?

Wracajac do ilosci wegli... Nie jest to tez pierwsza ulepowata owsianka, bo niedawno przewinal sie Milky Way. owszem, i było bardzo pyszne. To śniadanie, dlatego sobie pozwalam. Bardziej zależy mi na ocenie jakości reszty posiłków.

Pisze to nie po to, zeby tobie dowalic czy dla ciebie ,wisi mi to, ale nie promujmy owsianki jako zdrowego sniadania walac do niej lody, polewe i cini minis. No prosze cie. To, ze jest tam wiesniak, nie zmienia faktu, ze zamienilas fajne, zdrowe sniadanie na junk food. ja owsiani nie promuję, ja ją po prostu jem. ; )

Po 1 ja tez jem cukier i to rafinowany, ostatnio nawet i lody sie pojawily w moim menu. o matko, zjadłaś lody! niesamowite.

Po drugie co to za argument, ze mozna zjesc wiecej cukru. No mozna, co w zwiazku z tym? Mozna palic 4 paczki dziennie zamiast 2, to nie znaczy, ze 2 to malo


Prosic mozesz ;-) cieszy mnie to, ale wiedz, że może i ja należę do wyjątkowych osób, które nie uważają cię za krolową tego wątku. Dlatego dodaję do listy ignorowanych .

a teraz pragne zadać pytanie, bo nurtuje mnie pewien fakt.
czemu gdy liczyłam jeszcze dokładnie kalorie (jadłam 2100) i posiłki składały się głównie z węgli - 4 kromki na śniadanie, bułka w szkole, ryż z 1/4 (!) piersi z kurczaka i warzywami oraz 3 kanapki na kolację - utrzymywałam wagę (i nie ćwiczyłam wtedy) a teraz, gdy jem mniej węgli (no, chyba temu nie można zaprzeczyć. Może nie znacznie, ale nieco. Dużo mniej chleba pochłaniam) i ćwiczę, a jem mniej kalorii (czasem podliczę - wczoraj dla przykładu wyszło 1600) to tyję?