Ciąża i poród w Lublinie/Mamusie 2011

[miss.hot]

Napisane przez groszek85

my zamawiamy b. często w La Strega na ul. Matki Teresy z Kalkuty (czuby) ale to ze względu na cenę za 3 pizze 32 cm płacimy 36 zł mi tam smakują ale żeby były przepyszne to aż tak to nie. są ok po prostu. Przepyszna jest w Atrium ale nie wiem czy można tam zamawiać...

Mi raczej o smak chodzi niż o cenę
Dzięki za info

Napisane przez madzialena-lublin

Nie wiem czy pytanie jeszcze aktualne, w końcu już po kolacji
Ja często zamawiałam w OmenPizza (chyba na Zielonej są). Pyszną robią też na Oczki (boczna Kunickiego), tam kucharzem i chyba właścicielem jest Włoch. Wielu moich znajomych twierdzi, że jest to najlepsza pizza w całym mieście. Ale chyba nie dowożą.

O na Oczki to słyszałam coś już o tym, muszę poszperać

Wczoraj zamówiliśmy z Czerwonego Października, dostawa w miarę szybko, pizza gorąca i pyszna

Dziś mam wizytę u ginki po południu

[linuska33]

angel109238;28663611 jak maluszek??

się wczoraj jedzeniowo zrobiło my zamawiamy zawsze z Soprano...calkiem smaczne pizze maja

a ja jednak plamilam tylko po badaniu..dzisiaj juz znaku sladu nie ma..a juz mialam nadzieje ze cos sie rusza...
no to czekamy z dzidzia dalej..

[Yoolia]

własnie Czerwony Październik miałam polecić
chodzimy tam na pizze prawie od początku ich istnienia
Mamy rzut beretem
zapraszamy tam znajomych i wszyscy zawsze są pod wrażeniem.
Niestety troche droga ale warta ceny

[miss.hot]

Napisane przez Yoolia

własnie Czerwony Październik miałam polecić
chodzimy tam na pizze prawie od początku ich istnienia
Mamy rzut beretem
zapraszamy tam znajomych i wszyscy zawsze są pod wrażeniem.
Niestety troche droga ale warta ceny

Hmmm droga ?
Jak dla mnie właśnie niedroga
My byliśmy kiedyś w lokalu, ale już w ciąży byłam, a tam nie ma wydzielonej części dla niepalących i poszliśmy gdzie indziej, mąż wcześniej był z kolegami na piwie i pizzy, stąd wiedział, że dobra jest

[Yoolia]

droga, niedroga, pojęcie względne
biorąc pod uwagę promocje w innych pizzeriach typowo wywozowych np. 2 za 30zł, czy 3 za 36 tutaj za moja ulubiona pizzę Gwardyjską średnią muszę zaplacić 21zł. Kiedys była promocja (nie orientuję się czy jeszcze obowiązuje), że do każdej pizzy było piwo gratis - to juz lepiej się kalkuluje tylko niestety ciężarne nie skorzystają ..

[linuska33]

a ja się chyba nie doczekam swojej komody chyba pierwszy raz zostałam oszukana na allegro..

[mik23]

Napisane przez angel109238

My jemy tylko z majami pizza są na Szwajcarskiej, Bardzo dobra pizza
Duzo wypróbowalismy , kiedyś też tylko z SiDa ale nie wiem jak teraz jest, dla nas bylo za duzo ziół na pizzy.

Mój maluszek ma temp. 37,2 mierzone w pupie czy to w porządku??
I jeszcze jedno on dzisiejszą noc przespał całą, bez budzenia się na jedzenie. Zasnął o 22 a dzisiaj o 7 go obudziłam i chciałam nakarmić ale troszkę possał i zasnął i nie szlo go dobudzic. W nocy trochę próbowałam ale też nie chciał cyca, takim głebokim snem spał. Mam się martwić?

Przeczytałam w necie ze: O gorączce dziecka mówimy dopiero wtedy, gdy ciepłota ciała przekroczy 38ºC, a gdy wynosi 37,5–38ºC – jest to stan podgorączkowy.Gorączkując e dziecko nie ma zwykle apetytu i nie należy karmić go na siłę. Powinno być natomiast obficie pojone – jeśli karmisz piersią, przystawiaj malca często, ale na krótko. Jeśli butelką, podawaj mu picie systematycznie, w małych porcjach, najlepiej przegotowaną wodę albo dostosowane do wieku dziecka herbatki oraz soki owocowe rozcieńczone wodą (czyste soki zawierają zbyt wiele cukru)

Myślę ze ta temp. jest w miarę dobra, ale gdyby się podwyzszyła to najlepiej skonsultuj to z pediatrą.
Moja mała po skonczeniu 2 ms( tak mniej wiecej 2 tyg po) zaczeła przesypiac noc, tzn zjada mleko tak po kapieli ok 19-20 i budzi sie po4 kolo 5.
Maluchy tak czasem mają,ale zeby sie upewnic czy wszystko ok to moze pojdzcie do lekarza.

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

DO WSZYSTKICH PRZYSZŁYCH MAMUSIEK:
nie bójcie się porodu! Wiem wiem ze to tak łatwo powiedziec jak sie jest juz "po" ale na serio to nie jest az tak okropne jak to czesto zdarza sie niektórym kobietom opisywac. Owszem zdarzaja sie przypadki cięzkich porodów ale po co nastawiac sie tak negatywnie, lepiej myslec ze wszystko bedzoe ok!

Tak mnie naleciało, bo przeczytałam własnie opis porodu na blogu i przypomniałam sobie swój sprzed 3 miesiecy- jak to czas szybko leci..ach...
Ja tez tzręsłam sie jak galareta jak mi powiedzieli ze podadzą oxy i bede rodzic, ale potem poszlo elegancko. Bolało, fakt, ale bolec musi, tak juz natura za nas wymysliła. Ale potem jak zobaczyłam i mogłam wziąc w ramiona swój najwiekszy dar od losu, nie pamietałam juz o jakimkolwiek bólu, patrzyam na ta moja kruszynke i wiedziałam ze tak strasznie mocno ja kocham- niesamowite uczucie mówię wam. Po 8 godzinach zmęczenia fizycznego dostałam takiego powera ze nawet nie chcialo mi sie spac w nocy, ciagle tylko patrzyłam na moją córenke i łaskałam. Poród to jest cud jakiego tylko nam- kobietom wolno doświadczyć, wiem ze to tak zabrzmi dla niektórych groteskowo, bo co to za cud jak boli tak ze ma sie ochote wyjsc z tej porodówki i juz tam nie wracac, ale pomyslcie sobie ze jestescie tymi szczęsciarami które mogą znaleźć sie na tej porodówce i ktore po wysilku jakim jest poród mogą cieszyc sie swoim malenstwem, a wiele jest na świecie kobiet ktore dały by sie conajmniej pokroic, byle by tylko moc urodzic i cieszyc sie macierzyństwem.
Ach rozpisałam sie... Głowa do góry przyszłe mamy! lecę do mojej kruszynki

[madzialena-lublin]

Napisane przez miss.hot

Dziś mam wizytę u ginki po południu

daj znać jak poszło.
Ja jutro idę

Napisane przez linuska33

a ja się chyba nie doczekam swojej komody chyba pierwszy raz zostałam oszukana na allegro..

A dzwoniłaś albo mailowałaś do sprzedawcy? Czymś się tłumaczy?

Napisane przez mik23

DO WSZYSTKICH PRZYSZŁYCH MAMUSIEK:
nie bójcie się porodu! Wiem wiem ze to tak łatwo powiedziec jak sie jest juz "po" ale na serio to nie jest az tak okropne jak to czesto zdarza sie niektórym kobietom opisywac. Owszem zdarzaja sie przypadki cięzkich porodów ale po co nastawiac sie tak negatywnie, lepiej myslec ze wszystko bedzoe ok!

Tak mnie naleciało, bo przeczytałam własnie opis porodu na blogu i przypomniałam sobie swój sprzed 3 miesiecy- jak to czas szybko leci..ach...
Ja tez tzręsłam sie jak galareta jak mi powiedzieli ze podadzą oxy i bede rodzic, ale potem poszlo elegancko. Bolało, fakt, ale bolec musi, tak juz natura za nas wymysliła. Ale potem jak zobaczyłam i mogłam wziąc w ramiona swój najwiekszy dar od losu, nie pamietałam juz o jakimkolwiek bólu, patrzyam na ta moja kruszynke i wiedziałam ze tak strasznie mocno ja kocham- niesamowite uczucie mówię wam. Po 8 godzinach zmęczenia fizycznego dostałam takiego powera ze nawet nie chcialo mi sie spac w nocy, ciagle tylko patrzyłam na moją córenke i łaskałam. Poród to jest cud jakiego tylko nam- kobietom wolno doświadczyć, wiem ze to tak zabrzmi dla niektórych groteskowo, bo co to za cud jak boli tak ze ma sie ochote wyjsc z tej porodówki i juz tam nie wracac, ale pomyslcie sobie ze jestescie tymi szczęsciarami które mogą znaleźć sie na tej porodówce i ktore po wysilku jakim jest poród mogą cieszyc sie swoim malenstwem, a wiele jest na świecie kobiet ktore dały by sie conajmniej pokroic, byle by tylko moc urodzic i cieszyc sie macierzyństwem.
Ach rozpisałam sie... Głowa do góry przyszłe mamy! lecę do mojej kruszynki

Pięknie to napisałaś, dziękujemy

[angel109238]

Napisane przez linuska33

angel109238;28663611 jak maluszek??

się wczoraj jedzeniowo zrobiło my zamawiamy zawsze z Soprano...calkiem smaczne pizze maja

a ja jednak plamilam tylko po badaniu..dzisiaj juz znaku sladu nie ma..a juz mialam nadzieje ze cos sie rusza...
no to czekamy z dzidzia dalej..

Maluszek lepiej chyba, zasnął na spacerku, nie był taki marudny ale poobserwuje Go i chyba koło 16 wybiorę się do pediatry jednak.

Napisane przez miss.hot

Hmmm droga ?
Jak dla mnie właśnie niedroga
My byliśmy kiedyś w lokalu, ale już w ciąży byłam, a tam nie ma wydzielonej części dla niepalących i poszliśmy gdzie indziej, mąż wcześniej był z kolegami na piwie i pizzy, stąd wiedział, że dobra jest

a ta pizzeria ma jakąś stronę internetowa bo zaleźć nie umie

Napisane przez linuska33

a ja się chyba nie doczekam swojej komody chyba pierwszy raz zostałam oszukana na allegro..

A dzwoniłaś do sprzedawcy?? Duża kwota??

Napisane przez mik23

DO WSZYSTKICH PRZYSZŁYCH MAMUSIEK:
nie bójcie się porodu! Wiem wiem ze to tak łatwo powiedziec jak sie jest juz "po" ale na serio to nie jest az tak okropne jak to czesto zdarza sie niektórym kobietom opisywac. Owszem zdarzaja sie przypadki cięzkich porodów ale po co nastawiac sie tak negatywnie, lepiej myslec ze wszystko bedzoe ok!

Tak mnie naleciało, bo przeczytałam własnie opis porodu na blogu i przypomniałam sobie swój sprzed 3 miesiecy- jak to czas szybko leci..ach...
Ja tez tzręsłam sie jak galareta jak mi powiedzieli ze podadzą oxy i bede rodzic, ale potem poszlo elegancko. Bolało, fakt, ale bolec musi, tak juz natura za nas wymysliła. Ale potem jak zobaczyłam i mogłam wziąc w ramiona swój najwiekszy dar od losu, nie pamietałam juz o jakimkolwiek bólu, patrzyam na ta moja kruszynke i wiedziałam ze tak strasznie mocno ja kocham- niesamowite uczucie mówię wam. Po 8 godzinach zmęczenia fizycznego dostałam takiego powera ze nawet nie chcialo mi sie spac w nocy, ciagle tylko patrzyłam na moją córenke i łaskałam. Poród to jest cud jakiego tylko nam- kobietom wolno doświadczyć, wiem ze to tak zabrzmi dla niektórych groteskowo, bo co to za cud jak boli tak ze ma sie ochote wyjsc z tej porodówki i juz tam nie wracac, ale pomyslcie sobie ze jestescie tymi szczęsciarami które mogą znaleźć sie na tej porodówce i ktore po wysilku jakim jest poród mogą cieszyc sie swoim malenstwem, a wiele jest na świecie kobiet ktore dały by sie conajmniej pokroic, byle by tylko moc urodzic i cieszyc sie macierzyństwem.
Ach rozpisałam sie... Głowa do góry przyszłe mamy! lecę do mojej kruszynki

: ehem:

[miss.hot]

Napisane przez angel109238

a ta pizzeria ma jakąś stronę internetowa bo zaleźć nie umie

Tu jest menu
http://www.netkelner.pl/Lublin/Czerwony-Pazdziernik
i telefon do nich tel: (81) 532 22 44

[linuska33]

sprzedawca nie odpisuje na maila, a w telefonie ciagle tylko poczta glosowa sie wlacza...juz allegro sie sprawa zajmuje bo to nienormalne, zeby nie odpisac na zadnego maila..a mial tyle pozytywow

mam nadzieje ze allegro zwroci nam pieniazki

a ja sie dzisiaj tak dziwnie czuje..jestem strasznie zmeczona, wstalam w tak dobrym humorze a teraz jestem jakas taka rozdrazniona i obolala..chyba sie schowam pod koc i bede udawac ze mnie nie ma

[miss.hot]

Jestem po wizycie, wszystko ok, wyniki, jak na ten etap ciąży mam super, ogólnie żadnych problemów
Kolejna wizyta za 3 tygodnie, pewnie już ostatnia

[linuska33]

Napisane przez miss.hot

Jestem po wizycie, wszystko ok, wyniki, jak na ten etap ciąży mam super, ogólnie żadnych problemów
Kolejna wizyta za 3 tygodnie, pewnie już ostatnia

za wyniki

mam ochotę wyjść z domu na spacer..ale u mnie nie ma gdzie, albo nie wiem gdzie mogę pochodzić..mogła bym miec psa na takie sytuacje bo samemu tak sie wloczyc to jakos tak glupio

są tu jakieś mamusie studentki?? nie wiem co mam robić ze swoimi studiami

[angel109238]

A my znów w szpitalu.
Moje karmienie piersią pewnie zostanie zatracone, bo ja po prostu nie potrafię przestać ryczeć jak widzę moje maleństwo znów pod kroplówką

Mały był wczoraj marudny, zaczał wymiotować i robił rzadkie zielone kupki ok.18 poszłam do rodzinnej a ona skierowanie do szpitala, w szpitalu nie wiedzą od czego te wymioty i twierdzą ze to pewnie ulewanie a nie wymioty, taaa jasne jakbym ulewania od wymiotów nie odróżniła

Za to okazałao się ze maluch ma zapalenie ucha no prawie zapalenie bo mozna powiedzieć stan przed, od pani laryngolog dostał antybiotyk a ze jest malutki to tylko w kroplówce można. Więc 5 dni spędzimy w szpitalu. Na dodatek zostałam z tym sama bo maż wyjechał w delegacje do Hrubieszowa, a że kasa też potrzebna to kazałam mu tam zostać.

[nicky_1981]

Napisane przez angel109238

A my znów w szpitalu.
Moje karmienie piersią pewnie zostanie zatracone, bo ja po prostu nie potrafię przestać ryczeć jak widzę moje maleństwo znów pod kroplówką

Mały był wczoraj marudny, zaczał wymiotować i robił rzadkie zielone kupki ok.18 poszłam do rodzinnej a ona skierowanie do szpitala, w szpitalu nie wiedzą od czego te wymioty i twierdzą ze to pewnie ulewanie a nie wymioty, taaa jasne jakbym ulewania od wymiotów nie odróżniła

Za to okazałao się ze maluch ma zapalenie ucha no prawie zapalenie bo mozna powiedzieć stan przed, od pani laryngolog dostał antybiotyk a ze jest malutki to tylko w kroplówce można. Więc 5 dni spędzimy w szpitalu. Na dodatek zostałam z tym sama bo maż wyjechał w delegacje do Hrubieszowa, a że kasa też potrzebna to kazałam mu tam zostać.

Przykro mi bardzo, ale musisz być silna. Dobrze, że mały jest już pod opieką lekarską. Niestety, rodzicielstwo jest cholernie trudne.... ale też pełne radości i miłości!
Trzymam za Was kciuki!

[madzialena-lublin]

Napisane przez miss.hot

Jestem po wizycie, wszystko ok, wyniki, jak na ten etap ciąży mam super, ogólnie żadnych problemów
Kolejna wizyta za 3 tygodnie, pewnie już ostatnia

Super wiadomości
No to teraz już naprawdę bliżej niż dalej.

Napisane przez angel109238

A my znów w szpitalu.
Moje karmienie piersią pewnie zostanie zatracone, bo ja po prostu nie potrafię przestać ryczeć jak widzę moje maleństwo znów pod kroplówką

Mały był wczoraj marudny, zaczał wymiotować i robił rzadkie zielone kupki ok.18 poszłam do rodzinnej a ona skierowanie do szpitala, w szpitalu nie wiedzą od czego te wymioty i twierdzą ze to pewnie ulewanie a nie wymioty, taaa jasne jakbym ulewania od wymiotów nie odróżniła

Za to okazałao się ze maluch ma zapalenie ucha no prawie zapalenie bo mozna powiedzieć stan przed, od pani laryngolog dostał antybiotyk a ze jest malutki to tylko w kroplówce można. Więc 5 dni spędzimy w szpitalu. Na dodatek zostałam z tym sama bo maż wyjechał w delegacje do Hrubieszowa, a że kasa też potrzebna to kazałam mu tam zostać.

Dobrze, że jednak z nim poszłaś do lekarza... Wyobrażam sobie jak Ci się serce kraje jak patrzysz na swoje maleństwo pod kroplówką, ale najważniejsze że jest pod opieką i dzięki lekom będzie mu już tylko lepiej. Buziaki dla Was


linuska33
Po "normalnych" studiach jestem już parę lat, ostatnio skończyłam podyplomówkę. Ale powiedz o co chodzi to może pomożemy


A ja dzisiaj po południu mam wizytę u gin, a potem zajęcia w SR. Trzymajcie kciuki

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez angel109238

A my znów w szpitalu.
Moje karmienie piersią pewnie zostanie zatracone, bo ja po prostu nie potrafię przestać ryczeć jak widzę moje maleństwo znów pod kroplówką

Mały był wczoraj marudny, zaczał wymiotować i robił rzadkie zielone kupki ok.18 poszłam do rodzinnej a ona skierowanie do szpitala, w szpitalu nie wiedzą od czego te wymioty i twierdzą ze to pewnie ulewanie a nie wymioty, taaa jasne jakbym ulewania od wymiotów nie odróżniła

Za to okazałao się ze maluch ma zapalenie ucha no prawie zapalenie bo mozna powiedzieć stan przed, od pani laryngolog dostał antybiotyk a ze jest malutki to tylko w kroplówce można. Więc 5 dni spędzimy w szpitalu. Na dodatek zostałam z tym sama bo maż wyjechał w delegacje do Hrubieszowa, a że kasa też potrzebna to kazałam mu tam zostać.

bardzo mi przykro... co do karmienia to pomysl ze Twoje mleczko jest super uspokajaczem i lekarstwem dla dzidziusia. Probuj i nie poddawaj sie

[linuska33]

co do moich studiow..
mam kilka wariantow do wyboru...
albo przerywam i skupiam sie na opiece nad malenstwem
albo ide na dziekanke a potem "sie zobaczy",
albo spinam sie,oddaje mala pod opieke tesciowej(ale ani ja ani maz tego nie chce),a ja zostaje na dziennych i kontynuuje nauke jakby nigdy nic..

zostało mi 1,5 roku do konca pierwszego stopnia studiow..na wrzesien mam dwa duze egzaminy poprawkowe..jesli mala wykluje sie kolo15sierpnia do mojego pierwszego egzaminu bedzie miala ok3tygodni, nie wierze ze ktokolwiek chcialby sie wtedy uczyc.
wiem ze w normalnym systemie napewno sobie nie poradze z opieka nad malenstwem i zajeciami na uczelni..na zaoczne isc nie chce bo mnie na to nie stac..rodzice oferuja pomoc finansowa,ale z moimi zdolnosciami i "lubieniem"kierunku wydaje mi sie bez sensu placenie za nauke.
zastanawiam sie nad dziekanka..ale..czy ja nie zwarjuje siedzac rok z dzieckiem? i czy aby napewno wroce po roku czy pol do nauki?nie sadze..co najwyzej daje mi to czas na zastanowienie sie i nie zamykam sobie furtki powrotu..no i powiem szczerze ze strasznie sie boje nowych ludzi po takim roku przerwy..

ogolnie problem wyglada tak

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez linuska33

co do moich studiow..
mam kilka wariantow do wyboru...

moim zdaniem jak przerwiesz nauke to bedzie Ci bardzo trudno wrocic. Nie powinnas przerywac studiow, wg mnie najlepsze bylyby stdia zaoczne mimo wszystko. Na moich studiach byly studia eksternistyczne i to bylo super dla ciezarnych i dzieciatych studentek

[tinka33]

Napisane przez angel109238

A my znów w szpitalu.
Moje karmienie piersią pewnie zostanie zatracone, bo ja po prostu nie potrafię przestać ryczeć jak widzę moje maleństwo znów pod kroplówką

Mały był wczoraj marudny, zaczał wymiotować i robił rzadkie zielone kupki ok.18 poszłam do rodzinnej a ona skierowanie do szpitala, w szpitalu nie wiedzą od czego te wymioty i twierdzą ze to pewnie ulewanie a nie wymioty, taaa jasne jakbym ulewania od wymiotów nie odróżniła

Za to okazałao się ze maluch ma zapalenie ucha no prawie zapalenie bo mozna powiedzieć stan przed, od pani laryngolog dostał antybiotyk a ze jest malutki to tylko w kroplówce można. Więc 5 dni spędzimy w szpitalu. Na dodatek zostałam z tym sama bo maż wyjechał w delegacje do Hrubieszowa, a że kasa też potrzebna to kazałam mu tam zostać.

Biedactwo! Trzymam mocno kciuki za szybki powrót do domku Co do karmienia - nie poddaj się! Tak długo i dzielnie walczyłaś o naturalne, że szkoda zaprzepaścić te efekty. Rozumiem Twoją rozpacz, ale musisz być silna dla swojego synka. Życzę Ci dużo siły i cierpliwości,a maluszkowi zdrówka!
A co do zielonej kupki - może zjadłaś coś nowego / innego niż dotychczas? Dzieci tak właśnie mogą zareagować, jeśli im "nie posmakowało". Ulewanie również ma różne postaci - mój synek czasem też zdrowo "chluśnie", ale to przez bąbel powietrza, który wychodzi na zewnątrz razem z mleczkiem.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez linuska33

co do moich studiow..
mam kilka wariantow do wyboru...
albo przerywam i skupiam sie na opiece nad malenstwem
albo ide na dziekanke a potem "sie zobaczy",
albo spinam sie,oddaje mala pod opieke tesciowej(ale ani ja ani maz tego nie chce),a ja zostaje na dziennych i kontynuuje nauke jakby nigdy nic..

zostało mi 1,5 roku do konca pierwszego stopnia studiow..na wrzesien mam dwa duze egzaminy poprawkowe..jesli mala wykluje sie kolo15sierpnia do mojego pierwszego egzaminu bedzie miala ok3tygodni, nie wierze ze ktokolwiek chcialby sie wtedy uczyc.
wiem ze w normalnym systemie napewno sobie nie poradze z opieka nad malenstwem i zajeciami na uczelni..na zaoczne isc nie chce bo mnie na to nie stac..rodzice oferuja pomoc finansowa,ale z moimi zdolnosciami i "lubieniem"kierunku wydaje mi sie bez sensu placenie za nauke.
zastanawiam sie nad dziekanka..ale..czy ja nie zwarjuje siedzac rok z dzieckiem? i czy aby napewno wroce po roku czy pol do nauki?nie sadze..co najwyzej daje mi to czas na zastanowienie sie i nie zamykam sobie furtki powrotu..no i powiem szczerze ze strasznie sie boje nowych ludzi po takim roku przerwy..

ogolnie problem wyglada tak

JanuszAgnieszka ma rację - ciężko będzie Ci wrócić - moje koleżnaki, które urodziły dzieci w kwietniu i w maju, a broniły się w październiku, zgodnie stwierdziły, że kijem by ich nikt od nowa nie zagonił na uczelnię Natomiast te, którym dziecinka trafiła sie w trakcie studiów jakos sobie radziły - nie brały dziekanek, tylko chodziły normalnie na zajęcia. Jedna z nich tylko miała "indywidualną organizację studiów" - chodziła na co mogła, a resztę przedmiotów zaliczała u wykładowców, w dogodnych dla niej terminach. Wg mnie to całkiem niezłe rozwiązanie, bo jeśli dogadasz się z prowadzącymi zajęcia, to nikt nie będzie się czepiał, ze Ciebie nie ma, a wiadomo, jak bywa z małymi dziećmi... Później spokojnie możesz wszystko zaliczyć.
Ja też jestem jeszcze studentką, tylko na studiach doktoranckich i nie zamierzam przerywać nauki - szkoda mi roku. Wiem, że będzie ciężko, bo do pomocy mam tylko męża i u mnie IOS nie wchodzi w grę, ale mam nadzieję, że damy radę.

[JanuszAgnieszka]

kupilam Darusce sukienke i buciki na chrzest

[Debowa]

Ale żeście się rozpisały jak mnie nie było

Już jestem w domku z moją kochaną Lenką urodziła się 3 sierpnia o 15:40 z wagą 3880g i 59 cm

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez Debowa

Ale żeście się rozpisały jak mnie nie było

Już jestem w domku z moją kochaną Lenką urodziła się 3 sierpnia o 15:40 z wagą 3880g i 59 cm

gratulacje!!!!! duza dziewczynka

[linuska33]

Napisane przez JanuszAgnieszka

kupilam Darusce sukienke i buciki na chrzest

to jest sliczne!!! i fajnie, że nie ubierasz małej na chcrzest w te tiule itp

Debowa gratulacje!!!
ależ ci zazdroszcze...

mnie juz cos bierze od tego siedzenia i czekania przez to przeterminowanie i siedzenie w domu czytam durnoty o wywolywaniu porodow, o porodach...lansko mi sie nalezy

a za kazda rade dotyczaca studiow dziekuje taki byl zamysl od poczatku zeby pojsc na jakis indywidualny tok..ale mi sie juz nie chce wracac na studia..chyba musze jeszcze pomyslec nad tym.

[ewel1988]

Cześć dziewczyny!Jestem tutaj nowa zamierzam rodzić na kraśnickich termin 21.08 chciałam się dowiedzieć czy któraś z Was miała lub zamierza mieć wynajęta położną,czy istnieje taka możliwość w wakacje gdzie jest mniejsza ilość położnych bo są urlopy?

[mik23]

Napisane przez JanuszAgnieszka

kupilam Darusce sukienke i buciki na chrzest

śliczne, a gdzie kupiłaś? Bo ja musze kupić mojej małej na chrzest ( na poczatku wrzesnia)

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez Debowa

Ale żeście się rozpisały jak mnie nie było

Już jestem w domku z moją kochaną Lenką urodziła się 3 sierpnia o 15:40 z wagą 3880g i 59 cm

Gratulacje!!! To ja myślałam ze moja mała (3650g , 57 cm) jest duża, ale widzę ze twoje maleństwo jeszcze większe super, miłego zadomowiania

[groszek85]

Gratulacje Debowa!!!
Jak będziesz miała chwilkę to wrzuć jakiś opis jak Ci poszło i w ogóle...

[Debowa]

jakby moja niunia się urodziła w terminie to na pewno by przekroczyła 4 kg jutro opisze co i jak a tak w skrócie poszło szybko jutro dokładniej opisze

[groszek85]

poszło szybko? to super!!!
też tak chcę

[Debowa]

o 11 odeszły mi wody a o 15:40 urodziłam nie wiem kiedy ten czas mi zleciał