Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[Marina1]

Napisane przez brunetka2000

Marina suuuuuuuuper, że z małym wszystko w porządku

No, uspokoiłam się, bo myślałam, ze jakieś zapalenie krtani.

[zanetaa88]

Ja już sama nie wiem czy ze mnie ropsko nadal leci ze środka,
czy jakaś inna wydzielina

widzę, że przy jednym już w sumie wyciągniętym szwie,
nadal mam ropę

CZemu się tak długo goję

A wiecie jaka byłam genialna ?
Normalnie lekarz ze mnie jak zakonnica
robiłam sobie okłady z nagmanianiu potasu, który miał mieć kolor blado różowy,
a u mnie był ciemny fiolet i oparzyłam sobie
Genialna jestem nie ?!

[CarmelaSoprano]

My caly dzien nad jeziorkiem, wchodze na forum a tu teliczek na porodowce TRZYMAM KCIUKI KOCHANA

Napisane przez CookieMonsters

zachwalacie tutaj te butelki DrBrowns, czy jakas tak.. hm, naprawde sa takie dobre? bo chce zakupic, bo ta lovi to jednak chyba pomyłka.. tylko te Wasze to chyba troche drozsze, nie wiem cz Małej podpasuja i jeszcze jakies rozne rodzaje sa? ciemna jestem w tym temacie

lovi beznadzieje, smok sie zasysa.


fotka z eko-bujaka

[Natka_]

Aga jak się czujesz?

Marina super, że Igorek zdrowy!

Patik myślę, że powinniście odbyć długą rozmowę, ale tym razem bez krzyków, na spokojnie, powiedz jak się czujesz, jak jest Ci źle.
To smutne, że tak się Tż zachowuje, przecież Ty potrzebujesz jego wsparcia a nie krytyki!

Telik trzymam żeby było cały czas tak fajnie

Sweet Igorek śliczny

Carmela Sarenka boska

Brunetko co nie będziesz musiała Ali całą noc w chuście nosić

Zmalowana życzę Wam udanego jutrzejszego dnia

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Moje serduszko małe śpi, więc i ja się kładę dobranoc

[iustyna1]

Napisane przez brumek

A wiesz, że ja bym bardzo chętnie poznała na żywo tę Twoją mordkę Szkoda że tak daleko mieszkasz...

Przyjechaliśmy do domku, otwieramy drzwi, wchodzimy, a tam przez cały przedpokój rozciąga się wielki transparent z balonami, wstążkami i napisem "Witamy Makę i Tymka" Aż mi łzy stanęły w oczach. Zerkam do pokoju Tymkowego, a tam stoi fotel do karmienia. Sama o tym myślałam kiedyś, ale nic nie mówiłam. A tu się okazuje, że ten mój facet kochany, niby tak zalatany i "facetowaty", a jednak też o tym pomyślał, żeby nam się w nocy wygodnie jadło i wstawił tam fotelik. A na fotelu przygotowana moja poducha do karmienia
Potem patrzę na balkon, a tam suszarka pełna rozwieszonego prania. Może dla as byłaby to norma, ale mój mąż odkąd jesteśmy razem, czyli od 10 lat, zrobił wcześniej tylko JEDNO pranie. Bo kiedyś go uczyłam, jak się obsługuje pralkę i to było takie ćwiczenia testowe A teraz wyprał rzeczy Tymka które zabrał ode mnie ze szpitala, te ciuchy które z porodu ocalały i się do czegoś nadawały i coś tam jeszcze
No ale główna atrakcja czekała na kanapie w salonie - ładnie zapakowane pudełko. Płaskie i prostokątne. Myślałam że jakieś puzzle czy coś, bo kiedyś byłam maniaczką tego typu układanek. Otwieram a to ... nowy laptop!!!
Ja teraz miałam białego MacBooka bo kocham appla i wszystkie ich produkty, a teraz dostałam nowiusieńkiego MacBooka Air Normalnie nie widziałam za co się łapać - za cudnego, "nowego" synka, czy za ten komputer I do tej pory nie wiem

No i jak tu nie kochać tego gościa?

kochać, kochać
A jak nie wiesz za co się złapać to możesz mi jedno dać
jako że syna już mam to ...
AAA Tymon ŚLICZNY! i gdzie on taki pełnowymiarowy zmieścił się w tak małym brzuszku

A co do naszego spotkania to: Nigdy nie mów nigdy!

Napisane przez brumek

No wiem, wiem Czasem zapominam, jak każdy w nawale codziennych zajęć, ale w momentach kryzysowych, ciężkich, dramatycznych, liczy się tylko ON i wiem, że mogę na niego liczyć w 100%. Tylko na niego na całym świecie aż tak

ja myślę tak samo o moim, jedyna osoba której mogę TAK zaufać i na której mogę TAK polegać

Napisane przez zanka205

ktoś tu pisał, że miał Dr Brownsa tą z wąską szyjką i jest super, a ta z szeroką nie
bo ja właśnie myślałam o tych z szerokimi szyjkami (ciężko mi zaspanej wsypać mleko do tej wąskiej), ale obawiam się, że u nas też się nie sprawdzi i wtedy kasa w błoto

ja mam 3 z szeroką szyjką i są bardzo fajne, tylko fakt - duzo mycia

Napisane przez telik

Hej kobitki jestem w szpitalu bo wody mi odeszły, czynności jako takiej jeszcze nie ma chociaż nieregularne skurcze są na razie jest fajnie trzymajcie kciuki za telika ooooo skurcz

O kolejna co pisała, że na poród się nie zanosi POWODZENIA!

Napisane przez patik87

Nie daję rady psychicznie.
Pożarłam się z tz.
Staram się jak mogę, a ciągle słyszę ponaglenia i dobre rady.
I żyję nadzieją że mała zacznie spać a ja odpocznę.
Kocham Sarę nad życie, ale w takich chwilach mam ochotę uciec daleko stąd.
Ze łzami w oczach ją teraz wykąpałam i narazie śpi.
Ja siedzę lepię się z brudu i potu i łez.

Patik ja Cię mogę zapewnić, że jak mała zacznie przesypiać noce to odżyjesz. Wiem co mówię . A Twojego TŻ to przyślij do mnie, powiem mu co myślę o takim traktowaniu młodej przemęczonej mamy. Mój też czasami mówi, że możemy się zamienić... Ostatnio był z nami cały dzień i był bardziej zmęczony niż po całym dniu pracy i widziałam jak mu się cierpliwość kończy . Wtedy powiedział, że jednak nie mam lekko



A my mieliśmy wycieczkę do Torunia. Zabraliśmy smycz, wodę, miskę, karmę, pieniążki i dokumenty. Pojechaliśmy po pieska. Pani nas do niego zaprowadziła i .... nie wzięliśmy go. Okazał się agresywny. Małż jak przy nim kucnął i zawołał, to rzucił się z zębami. Psy obok ocierały się o kraty, machały ogonami, cieszyły się. A ten reagował agresją.

Żeby nie było 3 razy dzwoniliśmy i pytaliśmy jaki charakter ma pies, jak się zachowuje w stosunku do dzieci i innych zwierząt. Wszyscy mówili że przyjacielski, miły, łagodny, nie lubi zostawać sam, przylepa.

Jest mi strasznie przykro bo naprawdę chcieliśmy go wziąć, ale nie ryzykując, że pogryzie dzieci albo nas. Widzieliśmy jego zachowanie a zachowanie psów z kojca obok. Ja rozumiem, że mógł być wystraszony ale jak zaczął warczeć i pokazywać kły to ja też byłam wystraszona...

[agadus]

o jest DaKaro jesteście już w domku??

[zanka205]

Lena śpi ze mną, ale wcale to mi nie pasuje
Filip od początku nauczony był spać w łóżeczku i było super
niestety wszystko zaczęło się od kataru, który złapała kilka dni po wyjściu ze szpitala, byliśmy w takiej panice, że Grzesiek wręcz kazał mi spać z małą żebym ją miała na oku i pilnowała, a potem kolki i skok, no i nie dało się oduczyć
czekam aż karuzelkę kupię i mam nadzieję, że mała będzie zasypiała w łóżeczku

jaki u nas wiatr, normalnie aż się boję, wyszłam na balkon i prawie mnie zdmuchnęło z powrotem do środka
jeśli będzie burza to konkretna a jak nie to szkoda, bo mogłoby się ochłodzić w końcu

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez patik87

Nie daję rady psychicznie.
Pożarłam się z tz.
Po powrocie ze spaceru Sara tak wyła, nie mogłam ogarnąć co jej dolega. Pół godziny to trwało. Pić nie, jeść nie, na rękach też źle, ubrana w samego pampka bo gorąc...
Zanosiła się płaczem.
Z bezsilności zadzwoniłam do tz kiedy będzie, bo już nie daję rady.
Usłyszałam że za 2 godziny. Skwaszona coś odburknęłam w stylu "to super". Dodam, że po całych dniach go nie ma minimum 12 godzin.
Albo jest jak kąpiemy mała, albo sama kąpię.
Za chwilę wpada za kilka minut do domu z mordą do mnie jak mogę sobie z dzieckiem nie radzić.
I jakim prawem przy niej wyję, i Źle ją trzymam na rękach bo kręgosłup za bardzo wisi w dole..takie rzeczy na co dzien słyszę, mimo że jest w domu tyle co rano.
Wiecie jak na mnie patrzył, tak z pogardą, jakbym miała krzywdę dziecku zrobić.
Jak ja się teraz czuję?
Jak inkubator- to raz. Najważniejsze jest dla niego dziecko, i to zrozumiałe, ale ja jestem u niego całkowicie na boku odkąd urodziłam. Ciągle słyszę co robię nie tak.
Nawet w nocy jak nie płacze to każe mi do niej zaglądać.
Pokłóciliśmy się i wyszedł do swojej ✂✂✂anej roboty.
Pewnie dokończymy jak wróci.
Wg niego nie mam prawa na nic narzekać.
I jak chce to możemy się zamienić- jak będę zapierdalać a on z dzieckiem siedzieć.
Jest mi bardzo ciężko-nie mam pomocy, o teściowej szkoda gadać, jakoś się nie rwie.
Jak wiecie Sara nie śpi po całych dniach, w wózku na dworze trochę śpi ale muszę non stop chodzić, nawet w taki upał nie mogę usiąść w ogrodzie, bo samo bujanie jej nie urządza, zaraz się wybudza.
Jak ja mam się cieszyć macierzyństwem? Tylko tutaj mogę się do Was wyżalić.
Staram się jak mogę, a ciągle słyszę ponaglenia i dobre rady.
I żyję nadzieją że mała zacznie spać a ja odpocznę.
Kocham Sarę nad życie, ale w takich chwilach mam ochotę uciec daleko stąd.
Ze łzami w oczach ją teraz wykąpałam i narazie śpi.
Ja siedzę lepię się z brudu i potu i łez.

skąd ja to znam mój mąż tak samo, albo praca, albo odsypia, albo ryby
prawie nie zajmuje się małą
mi oczywiście mówi jak to nie mogę sobie dać rady, ja nie mam nic innego do roboty, to taka łatwa sprawa zajmować się dzieckiem
rad mi nie daje na szczęście bo on nic nie wie, wszystko muszę mu tłumaczyć jakby pierwszy raz z dzieckiem miał do czynienia
i ten pogrubiony tekst, jakbym swojego słyszała
"to idź zarób na całą rodzinę, a ja z dziećmi będę siedział"
doskonale Cię rozumiem
ja ogólnie przyzwyczaiłam sie do tego, ale oczywiście zaraz po każdej tego typu "kłótni" jestem wściekła, smutna, mam do niego żal, czasem aż zastanawiam się w co ja się wpakowałam, czy nie lepiej wyprowadzić się do rodziców i olać go

[CarmelaSoprano]

Napisane przez iustyna1

A my mieliśmy wycieczkę do Torunia. Zabraliśmy smycz, wodę, miskę, karmę, pieniążki i dokumenty. Pojechaliśmy po pieska. Pani nas do niego zaprowadziła i .... nie wzięliśmy go. Okazał się agresywny. Małż jak przy nim kucnął i zawołał, to rzucił się z zębami. Psy obok ocierały się o kraty, machały ogonami, cieszyły się. A ten reagował agresją.

na jaka rase sie zdecydowaliscie?

[patik87]

Dziękuję Wam scio, brunetka, marina,zanetaa, iustyna, natka, lejecie miód na moją smutną duszę.
Napewno tak tego nie zostawię bo nie chcę pogłębiać konfliktu i czuć się bezwartościową, no właśnie kim? musimy porozmawiać.

Trzymam się jakoś mimo że każdy dzień jest prawie identyczny, brakuje mi snu jak powietrza. Wiecznie to trwać nie będzie
Niech wszystkie problemy ktoś odgoni od nas

Telik kciuki

iustyna oj szkoda że tak wyszło, ale dobra decyzja. Nie myśleliście aby się zdecydować na psiaka z kojca obok?

Tz jeszcze nie ma. Ja migiem się wykąpałam. Drzwi do łazienki otwarte i kabina od prysznica aby słyszeć jakby się obudziła. Paranoja.

[zanka205]

Patik i popieram co napisała Marina, za niedługo zaczniesz się cieszyć macierzyństwem
Filip był grzeczniejszy i spokojniejszy niż Lena, ale wiem, że początki były dobijające, całe dnie robiłam to samo, nie miałam czasu dla siebie
nie za bardzo dało się wyjść gdzieś na dłużej, mały spał jak chciał
a później? 2-3 drzemki na dzień, po między zabawa, jedzonko pyszne na które Filip aż się trząsł
śmiał się, ćwiczył nowe umiejętności, mało płakał


dziś mój TŻ spal po robocie do 14.00 a od 12.00 próbowałam go obudzić
o 18.00 miał jechać na ryby, więc jak wstał pojechał do sklepu i jak wrócił było po 15.00
wzięłam sie za sprzątanie, a taki upał że musiała co chwile odpoczywać
no i o 18.00 on się zbiera na ryby, a ja pół domu mam jeszcze do wysprzątania
jeszcze Lena się obudziła i się wydziera
kombinowałam żeby szybko poodkurzać, potem od razu zjadła mleko i do 20.00 nie chciała zasnąć prawie 2 h ją próbowałam uśpić, trochę płakała, ale zostawić jej nie mogłam jak leżała spokojnie bo marudziła
no i jak w końcu padła, to dokończyłam sprzątanie i przygotowałam kąpiel
potem jeszcze do 22.00 usypiałyśmy się
masakra

[aania_20]

Carmela, bardzo fajny leżaczek

Marinko, dobrze że Igor zdrowy

Napisane przez blondynkapoznan

mam pyt do mam dzieciaczków po chrzcinach jakie dostaliście prezenty? bo ja nie wiem co chcieć.Mamy tyle wszystkiego.

ja wiele nie pomogę, dostał złoty łańcuszek i medalik, samochodzik elektryczny (już z myślą o przyszlości - jak sam będzie mógł w nim siedzieć) i kasę którą mu na konto wpłaciliśmy

Napisane przez brumek

Co do drugiego, to chyba Ty jesteś normalna, a ja wariatka Bo większość mam śpi z dziećmi po porodzie lub przynajmniej tuż obiok nich. Ja zawsze w teorii chciałam, żeby Tymek spał osobno, we własnym łóżeczku, od początku. Bo marzyło mi się, aby nasze małżeńskie łóżko zawsze było tylko małżeńskim, a nie rodzinnym
Wszyscy mówili, że taka jestem mądra, póki dsziecka nie ma na świecie i że nie wytrzymam. Poza tym, że to lepiej dla dziecka, wygodniej (karmienie) i bezpieczniej (a tu akurat uważam, że mniej bezpiecznie) jest, jak dziecko tuż obok leży. Dużo mam pisze, że śpi z dziećmi bo lubi. I to do mnie przemawia. Że to właśnie mamy potrzebują tej bliskości bardziej niż dzieci Bo noworodek, który nie nauczył się spania z rodzicami, nie będzie wiedział że mu czegoś brakuje, nie będzie odczuwał żadnej straty itp, bo to dla niego norma, że ma swoje łóżeczko.
No i faktycznie, po porodzie przekonałąm się co do jednego. Tej pierwszej nocy, jak go odłożyliśmy do spania, to serce mi się rozdzierało jak miałam go zostawić w tym wielkim łóżeczku i odejść z pokoju. I gotowa go byłam zabrać w każdej sekundzie i już na zawsze z nim spać (a mężą wywalić na kanapę ). Ale włąśnie mąż mi przypomniał co planowałam podczas ciąży i co zawsze sądziłam o spaniu z dzieckiem i faktycznie dotarło do mnie, że ja chcę go zabrać do swojego łóżka nie dla jego dobra, tylko dla zaspokojenia WŁASNEJ POTRZEBY bliskości z nim. Że to JA chcę go czuć wąchać całą noc, a nie on mnie Oczywiście i tak chciałam nadal go wziąć, ale mąż mnie siłą odciągnął A potem już poszło...

Kolejna rzecz pod którą się podpisuję
Rozumiem te mamy które śpią z dziećmi, ale ja chciałam żeby nasze łóżko było nasze - mały śpi na razie w sypialni, ale w swoim łóżeczku, zresztą niedługo wędruje z nim do swojego pokoju
Za to od teściowej oczywiście w ciąży słyszałam "teraz tak mówisz, a zobaczysz że będzie z Wami spał.." wrrrr......
ja się też na spotkanie piszę

Napisane przez telik

Hej kobitki jestem w szpitalu bo wody mi odeszły, czynności jako takiej jeszcze nie ma chociaż nieregularne skurcze są na razie jest fajnie trzymajcie kciuki za telika ooooo skurcz

OOO.... to mocne kciuki!!!
Rano pewnie będzie Jasio z nami?

Napisane przez patik87

Nie daję rady psychicznie.
Pożarłam się z tz.

patik, nie wiem co powiedzieć....ściskam mocno
mam nadzieję że uda się wam porozmawiać na spokojnie i wszystko wyjaśnić


Idę spać...może się nie ugotuję...dobrze że jutro chłodniej ma być...
dobranoc!

[dziubek79]

Napisane przez Zmalowana

Hej Laski
U nas jedna z najlepsiejszych nocy ))
Wczoraj wieczorem byliśmy na spacerze godzinę w wózku bo zaczął wyć, więc do domu i w chustę i godzinę łaziliśmy. Wróciliśmy po 20 do domu Oczywiście spotkałam koleżankę i stwierdziła, że jak przyzwyczaję do noszenia to nic innego nie będzie chciał ://

A noc..spanie od 21.30, pobudka 1.30, druga pobudka 4.30. trzecia pobudka po 7, ale zasnęliśmy do prawie 9

U nas jutro chrzciny jak ja uwielbiam takie imprezy...

no widzę że Filipcio się lituje nad mamusią

Napisane przez zanka205

ktoś tu pisał, że miał Dr Brownsa tą z wąską szyjką i jest super, a ta z szeroką nie
bo ja właśnie myślałam o tych z szerokimi szyjkami (ciężko mi zaspanej wsypać mleko do tej wąskiej), ale obawiam się, że u nas też się nie sprawdzi i wtedy kasa w błoto

u nas sprawdziły sie te z wąską szyjka ale na początku musieliśmy palcem blokować małemu usteczka bo był przyzwyczajony do szerokiego aventu i za bardzo zasysał smoka ale szybciutko się nauczył

Napisane przez Marina1

Carmela ja dzis też dostałam @...

a u mnie 8 tygodni po i echo @

Napisane przez agulaaabar

Fakt, ciężki wybór:d calkiem nowy synuś czy całkiem nowy komp

Miłej zabawy!! Czekamy na zdjęcia

no i super!

Kup sobie lejek do butelek i po sprawie taki mały plastikowy, bardzo wygodnie się przez to mleczko wsypuje do butli bo ma średnicę ok 4 cm - ciężko nie trafić nawet z zaspanymi oczami


Witajcie Sobotnio

Mamy chrzestną! Moja bliska koleżanka jeszcze z czasów szkoły się zgodziła kamień z serca....

Pasowałoby włosy zafarbować... za tydzień wesele, tydzień później chrzciny a ja wyglądam jak sierotka marysia i 7 krasnoludków

Mam pytanie do dziewczyn po CC:
1. Wam też się tak niewygodnie chodzi w spodniach? mieszcze sie już w swoje z przed ciąży ale trochę mi ocierają po tej bliźnie i boli

2. zastanawiam się, czy nie kupić bielizny wyszczuplającej na to weselicho tylko czy mozna się tak ścisnąć?


Właśnie rozmawiałam ze znajomą.... jej bratowa tydzień przede mną miałą cc... i wyobraźcie sobie że do dziś leży plackiem w domu! nawet pampersa jeszcze dziecku nie zmieniała od urodzenia.... wszystko musi robić teściowa: przewijać, przebierać, kąpać, podawać mamusi do karmienia, nosiś, odbijać itd itd bo przecież ona jest po operacji!!

Moja mała ma dziś leniwy dzień zje i śpi - normalnie nie moje dziecko!

no ja też chciałam tą bielizne założyc ale stchórzyłam , dla mnie to strasznie wąskie a rana ciągnie ...
co do znajomej to porażka , brak słów kobieta umie się ustawić !!!

Napisane przez blondynkapoznan

Zanka ja mam dr.browna z szeroka i są super.Przy Olusiu miałam wąskie i ciągle przy wsypywaniu mleko sie na boki wylatywało

co do dotykowych tel.mam Nokię i jestem b.zadowolona.A Samsung Avilla porażka strsznie mnie wkurzał a wiele osób je chwali.


My za tydz mamy chrzciny już zakupiłam cosie ciuszki i buty nieplanowany zakup były b.drogie( 399zł) jak dla mnie ale są świetne.
Muszę coś małemu do ubrania kupić ale nie wiem co

mam pyt do mam dzieciaczków po chrzcinach jakie dostaliście prezenty? bo ja nie wiem co chcieć.Mamy tyle wszystkiego.

u nas głównie kasa a z prezentów rzeczowych to album maluszka i krzesełko do karmienia -na później składane jako stolik z krzesełkiem
i ciuszki

Napisane przez ada32

witajcie dziewczyny ... ( mamusie )

wpadłam tylko żeby życzyć Wam dużo radości i cierpliwości przy maleństwach
cudowne wspomnienia...

Jestem mamą 4 miesięcznego synka... oraz 14 letniego
nie tak dawno przezywałam to wszystko co Wy przezywacie teraz... ach emocje.. przepraszam ze tak się wciskam...ale trochę ciekawość a troche matczyne uczucia mnie tu zwabiły.. zrozumiecie za jakiś czas że te wspomnienia wracają i serce z emocji ściskają

jeszcze raz dużo zdrówka dla Was mamusie i waszych maleństw

dziękujemy

Napisane przez CookieMonsters

znowu cały dzien wzeszczy i szuka cycki!!!!!!! oszaleje. padam na pysk
JAK MAM JEJ WCISNAC TEGO CHOLERNEGO SMOCZKA??????

chtba zaraz jej go tasma klejaca na sile przykleje

koleżanka moczyła w soku jabłkowym i podawała, mała ciągnęła aż miło

Napisane przez jacieeeee

Troszkę poczytałam, ale nie za dużo przyznaję bo czasu brak. Wydaje mi się, że to bardziej zaparcia, ale czasem głupieję.

A myślicie, że jeśli Mały ma miesiąc to jest szansa go jeszcze do łóżeczka przyzwyczaić? Bo on w swoim dwa razy leżał czy spał. Dziś nawet próbowałam go tam uśpić, ale brzuszkowe dolegliwości sprawiły, że się poddałam
Śpi ze mną w nocy, w dzień na kanapie albo w wózku. Wcześniej mi to odpowiadało ale teraz chcę męża z powrotem
W ogóle to czy dziecko powinno w dzień spać w łóżeczku, jeśli w nocy tam śpi??? No wiecie, żeby mu się nie poprzestawiało kiedy dzień a kiedy noc. Poradźcie coś

Edit. teraz wyczytałam, że może mieć zaparcia przy MM jak za mało pije. Może to faktycznie u Nas powód, bo zauważyłam, że jak mu podam wodę to pierdzi. Ile taki Maluszek powinien pić dziennie. Mój wypija jakieś 80-100ml wody z glukozą przez dobę. Tyle mówiła lekarka, ale to jak Domiś miał niecałe dwa tygodnie. Może w te upały więcej mu dawać??

kochana ja mojego smyka właśnie jak miał miesiąc zaczełam kłaść do spania w łożeczku , wcześniej spał z nami bo ulewał ale poszło bezproblemowo , chodziliśmy do niego do skutku aż zasnął i głaskaliśmy po buzi i ciiiiichaliśmy i poszło więc nic straconego myślę że miesiąc to za krótko żeby się jakoś super przyzwyczaił
no i ja nie daję do łóżka w dzień, chciałam żeby się kojarzyło tylko z nocą a w dzień spał w turystycznym a teraz w leżaczku z FP no i w wózku na spacerze tyle że on mało spi w dzień

Napisane przez CrazyMachine

Oooo no to prawie finiszujemy z porodami. Telik!!! Do dzieła!!!!


Po pierwsze uważam, że w dzień dziecko też może spać w łóżeczku. Przecież my jak mamy ochotę na drzemkę, to też idziemy do własnego łóżka.
A co do zachęcenia malucha do leżenia w łóżeczku, to proponuje położyć go tam i przez chwilę zabawiać, włączyć karuzelkę, żeby polubił to miejsce. Dodatkowo, jeżeli nie chce aktualnie tam spać, to niech zaśnie gdzie lubi, a następnie przenieś go tam, niech śpi i niech obudzi się w łóżeczku. Od razu podpowiadam, że mi najwygodniej żeby Ida zasnęła na rożku, jeżeli np leżymy razem na łóżku, bo później w tym rożku potrafię ją na tyle delikatnie przenieść do łóżeczka, żeby się nie obudziła.

przepraszam ale pozwolę się nie zgodzić ja jednak nie jestem zwolenniczka tego, jakoś wydaje mi się ze maluch sie moze wystraszyć jak sie obudzi nie tam gdzie zasnął może dziwna jestem...

Napisane przez CarmelaSoprano

My caly dzien nad jeziorkiem, wchodze na forum a tu teliczek na porodowce TRZYMAM KCIUKI KOCHANA




lovi beznadzieje, smok sie zasysa.


fotka z eko-bujaka

CUUUUDNA


Brumeczku dziekuje za miły komentarz

Telik trzymam kciuki kochana !!!!!!

Marinko jak dla mnie tylko "głęboka woda" żeby sie szybko zorientować że ta przemiana tż to na stałe a mieszkanie i zdanie tylko na siebie szybko to zweryfikuje !! oby było dobrze


a my po cywilnym przyjaciółki, mały był u dziadków cały dzień no i oczywiście tam aniołek

[AgaGuernsey]

Napisane przez telik

Hej kobitki jestem w szpitalu bo wody mi odeszły, czynności jako takiej jeszcze nie ma chociaż nieregularne skurcze są na razie jest fajnie trzymajcie kciuki za telika ooooo skurcz

Teliczku no chociaz u Ciebie cos konkretnego zaczelo sie dziac! Jak juz wody odeszly, to predzej czy pozniej przywitasz dziecie, oczywiscie trzymam kciuki, zeby predzej!

Chcialabym moc napisac to samo...dopakowalam sie, bo....mialam skurcze, w zasadzie nadal mam, ale chyba odstepy sie zwiekszaja, a byly juz co 3 minuty, wiec dupa blada. Nie wiem, czy mam isc spac, czy liczyc...

Napisane przez Natka_

Aga jak się czujesz?

Patrz odpowiedz wyzej...

Ja tez chyba ide spac, no i mialam racje - Antek czekal na ochlodzenie, u nas zerwal sie wiatr i juz nie jest tak koszmarnie duszno i goraco.

[dziubek79]

Napisane przez Marina1

U mnie masakra w ten dzień z małym. Marudzenie, płacz, marudzenie, drzemka na 15 min, marudzenie - tak jak u Ciebie dziubku...
I jestem zachwycona Szymkiem z filmiku ! Jaki on silny! Mój tak nie podnosi głowy...

Napisane przez Natka_

Dziubku ale Szymonek silny!

no i GRATULUTJĘ NOWYM MAMUSIOM !!!!

[zanka205]

Napisane przez AgaGuernsey

Ja tez chyba ide spac, no i mialam racje - Antek czekal na ochlodzenie, u nas zerwal sie wiatr i juz nie jest tak koszmarnie duszno i goraco.

u nas tak samo, wiało mocno, teraz lżej i zimno się zrobiło brrr

[brumek]

Późno się zrobiło, ale dopiero teraz mam chwilę... Dziś oprócz długaśnego spacerku zaliczyłam z tych pierwszych razów jeszcze samodzielne zakupy, pierwsze po porodzie. Zostawiłam moich panów i pojechałam do sklepu , bo się sporo rzeczy pokończyło. Godzinkę mnie tylko nie było, a stęskniłam się okrutnie Ale cieszę się że to wyjście tak szybko zaliczyłam, bo potem może trudniej by mi było zostawić małego, ajk bym sobie wmówiła, że beze mnie sobie nie poradzą... A dali sobie radę świetnie
No a druga rzecz to podróż autkiem. Nie wiedziałam czy można tak szybko po porodzie (4,5 dnia) czy nie, ale wsiadłam, pojechałam i ... przeżyłam Więc można

Napisane przez telik

Hej kobitki jestem w szpitalu bo wody mi odeszły, czynności jako takiej jeszcze nie ma chociaż nieregularne skurcze są na razie jest fajnie trzymajcie kciuki za telika ooooo skurcz

Matko, Teliczku, jak ja czekałam na ten moment! Podniecona jestem jak na swoim porodzie Trzymaj się kochana, ja tu ściskam wszystko co mam, nie tylko kciuki To da się wytrzymać, wierz mi, wcale nie jest tak strasznie jak mówią!

Czekam na malucha i wieści od Ciebie, kochana!!!

Napisane przez telik

problem w tym że moj Jasio miał okazje słuchać tylko z rano MTV przy okazji cwiczen i jestem ciekawa czy taki rodzaj muzyki bedzie go usypiał

Dla naszego "kultowa" jest płyta z muzyką z musicalu Romy "Kes Miserables", bo w ciąży słuchaliśmy je na okrągło wieczorami Może teksty niezbyt dla dzici się nadają (jest o rewolucji, biedzie, gwałtach i prostytutkach), ale póki co tym się przejmować nie będę

Napisane przez telik

A wogóle Brumku to jestes wspaniałą mamą, uwielbiam twój optymizm i opanowanie

acha i gratuluje nowego komputerka, zauważyłam że jesteś "gadżeciarą"

Kochany, Teliczku, pięknie dziękuję - a przeczytasz to już pewnie, jak wrócisz z dzieckiem do domku!
Ty tez za chwilkę będziesz mamą

A gadżeciarzami jesteśmy z mężem oboje niestety. Niestety dla naszego budżetu domowego No a jabłuszko to nasz KULT! Windowsów nie uznajemy

Napisane przez zanetaa88

Brumek podoba mi się Twoje podejście do spania...i prawda jest w tym co piszesz : "Bo noworodek, który nie nauczył się spania z rodzicami, nie będzie wiedział że mu czegoś brakuje, nie będzie odczuwał żadnej straty itp, bo to dla niego norma, że ma swoje łóżeczko." - u mnie się to sprawdza. W szpitalu spałam tylko z mała i w 1 dobie, bo mąż chciał, ale potem odkładałam mała do łóżeczka ( zdarzało się nad ranem że przysypiałam przy karmieniu w pierwszych tyg) i mała nie ma problemów ze spaniem we własnym łóżku, mam wrażenie że nawet jej tam super wygodnie bo się rozłoży jak żaba a TY jak sobie radzisz ze wstawaniem nad ranem?! Tymuś płaczę?

Tymek płacze, pewnie że tak! Jak każde dziecko pewnie Ale nie jest to jakieś nadmiernie częste. Płacze jak ma powód - głodny, chce mu się ssać, zmęczony.Na to drugie jeszcze ciężko nam zaradzić, bo ja nie chcę dawać smoka, ani przystawiać w takich momentach do piersi , żeby sobie ze mnie smoka nie zrobił No i problem, bo jak dogodzić dziecku które chce ssać, nie dając mu nic do ssanie? Na razie wtedy śpiewamy, gadamy wesoło i się wydurniamy (jeśli to dzięń oczywiście), czasem wsadzam mu rąbek flanelki do ust i chwilowo pomaga Mam nadzieję że uda mi się bez tego smoczka obejść...
A wstawanie, cóż. Tych 5 dni od kiedy Tymuś jest na świecie jeszcze nie dało mi się jakoś strasznie we znaki. Może z czasem poczuję się zmęczona, ale na razie jest ok

Napisane przez Scio

Brumku tak jest, bo widze ze ja potrzenuje tej bliskosci, bo Agatek spokojnie zasypia po kąpieli we własnym łóżeczku, nie śpi z nami codziennie, ale czasem ją zabieram, a opracowaliśmy już taką metodę, ze jednocześnie ją czuje i przytulam sie do męża

Hihi, no właśnie I to pewnie MY SAME będziemy się musiały kiedyś odstawić od piersi, a nie dzieci odstawić

Napisane przez Marina1

Pamiętacie jak Beatka wymyśliła konkurencje jak już każda z nas urodzi, np - najdłużej przeterminowana, najszybszy poród, największa ilość szwów, poród idealnie w dzień terminu ? fajne to było. Może pomyślimy o takim oficjalnym podsumowaniu jak już Aga, telik i Brida urodzą?

FAJNIE Wiem w której konkurencji wygra youyou
A'propos - youyou WRÓĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !

Napisane przez iustyna1

kochać, kochać
A jak nie wiesz za co się złapać to możesz mi jedno dać
jako że syna już mam to ...
AAA Tymon ŚLICZNY! i gdzie on taki pełnowymiarowy zmieścił się w tak małym brzuszku

No to kocham kocham
Ale z tą nadmiarowością to jakoś sobie poradzę. WIęc dzięki za propozycję, ale...

A za komplementy dla Tymka dziękuję bardzo Nic milszego mi rzec nie mogłąś

Napisane przez iustyna1

ja myślę tak samo o moim, jedyna osoba której mogę TAK zaufać i na której mogę TAK polegać

No to obie mamy szczęście

Napisane przez iustyna1

A my mieliśmy wycieczkę do Torunia. Zabraliśmy smycz, wodę, miskę, karmę, pieniążki i dokumenty. Pojechaliśmy po pieska. Pani nas do niego zaprowadziła i .... nie wzięliśmy go. Okazał się agresywny. Małż jak przy nim kucnął i zawołał, to rzucił się z zębami. Psy obok ocierały się o kraty, machały ogonami, cieszyły się. A ten reagował agresją.

Ojej, jaka szkoda Ale na pewno dobrze zrobiliście. Macie maleńkie dzieci - w takim przypadku pies musi być łągodny jak baranek. Musi być wręcz pewniakiem! Nie ma innej opcji. Nie martw się. Po tym świecie chodzi niestety mnóstwo takich biednych psin i na bank niedługo traficie na taką, której dacie dom

[83monia]

Napisane przez brunetka2000

Nerolka przyjedź do mnie Potrzebuje twojej szkoły bo ja już wymiękam. Ona znowu nie chce spać w nocy tylko cały dzień dzisiaj przespała I od 20 ryczy

Ja tez chce znac sekret jak szybko uspic wieczorem dziecko. po kapieli bylo piec(5!!!!) karmien i dopiero teraz padla...

[brumek]

Napisane przez aania_20

Kolejna rzecz pod którą się podpisuję
Rozumiem te mamy które śpią z dziećmi, ale ja chciałam żeby nasze łóżko było nasze - mały śpi na razie w sypialni, ale w swoim łóżeczku, zresztą niedługo wędruje z nim do swojego pokoju
Za to od teściowej oczywiście w ciąży słyszałam "teraz tak mówisz, a zobaczysz że będzie z Wami spał.." wrrrr......
ja się też na spotkanie piszę

O tak! Pogrubione to najczęstszy teskt jaki w ciąży słyszałam I co, i stanęło na naszym To okropne, a satysfakcja jest, nie powiem

A co do spotkania, to komu jak komu, ale Tobie na pewno bym nie odpuściła, jak byśmy się znalazły w jakiejś niedużej odległości od siebie!!!!!!!

Napisane przez dziubek79

Brumeczku dziekuje za miły komentarz

OK, lecę robić kolację małżowi Papa, do jutra

[zanka205]

Telik co chwilę czytałam, że coś sie zaczyna dziać i ciagle zapominałam napisać, powodzenia

Filip już spał i nagle przybiegł do mnie do pokoju stękając, był bez pampka bo sobie musiał ściągnąć i od razu siup na nocnik
wysikał się, położył u mnie na łóżku i śpi
tak mi wszyscy mówili: jaki on już duży, a dalej w pampersach, oducz go, bądź twarda (jedna ta wspaniała znajoma doradzała stosowanie swojej metody, jak się zleje w majtki to po pupsku wystrzelać - mądre )
a ja czekałam na moment aż sam będzie chciał, a nie żebym go jakoś zmuszała, no i co jakiś czas robiliśmy proby ale jak nie wychodziło to dawałam spokój
i co? od kiedy pierwszy raz sam zechciał na nocnik się załatwić robi to codziennie, tylko przez pierwsze 2 dni zdarzała się jedna wpadka na dzień, a teraz już nie nasika do majtek, nawet w nocy do pieluchy nie robi

[ada32]

Napisane przez zanetaa88

Zmalowana opowiadaj co i jak z Czesławem

Brida rozumiem Cię w 100% jak bez brzusza padam

Chce już JESIEN!

Ada ale z czasem jest już lepiej i jest mnie problemów, prawda?

hmmm... czy lepiej kochana im dziecko starsze tym bardziej absorbujące może i ładniej śpi bo raz czy dwa razy się obudzi w nocy do karmienia ( karmię piersią) ale są inne mniej przyjemne dolegliwości np.związane z ząbkami które lada dzień się pojawią... kochane widzę ze zmęczone jesteście... ale to przejdzie.. i to nie to że dzieci Wam odpocząć dadzą tylko Wy mamusie zaczniecie inaczej na to wszytko patrzeć i zorganizujecie się przy tym doskonale...miłośc do własnego dziecka miłością bezwarunkową jest i to ona Wam pomoże to wszystko przetrwać a z czasem inaczej na to spojrzeć ..

Napisane przez patik87

Nie daję rady psychicznie.
Pożarłam się z tz.
Po powrocie ze spaceru Sara tak wyła, nie mogłam ogarnąć co jej dolega. Pół godziny to trwało. Pić nie, jeść nie, na rękach też źle, ubrana w samego pampka bo gorąc...
Zanosiła się płaczem.
Z bezsilności zadzwoniłam do tz kiedy będzie, bo już nie daję rady.
Usłyszałam że za 2 godziny. Skwaszona coś odburknęłam w stylu "to super". Dodam, że po całych dniach go nie ma minimum 12 godzin.
Albo jest jak kąpiemy mała, albo sama kąpię.
Za chwilę wpada za kilka minut do domu z mordą do mnie jak mogę sobie z dzieckiem nie radzić.
I jakim prawem przy niej wyję, i Źle ją trzymam na rękach bo kręgosłup za bardzo wisi w dole..takie rzeczy na co dzien słyszę, mimo że jest w domu tyle co rano.
Wiecie jak na mnie patrzył, tak z pogardą, jakbym miała krzywdę dziecku zrobić.
Jak ja się teraz czuję?
Jak inkubator- to raz. Najważniejsze jest dla niego dziecko, i to zrozumiałe, ale ja jestem u niego całkowicie na boku odkąd urodziłam. Ciągle słyszę co robię nie tak.
Nawet w nocy jak nie płacze to każe mi do niej zaglądać.
Pokłóciliśmy się i wyszedł do swojej ✂✂✂anej roboty.
Pewnie dokończymy jak wróci.
Wg niego nie mam prawa na nic narzekać.
I jak chce to możemy się zamienić- jak będę zapierdalać a on z dzieckiem siedzieć.
Jest mi bardzo ciężko-nie mam pomocy, o teściowej szkoda gadać, jakoś się nie rwie.
Jak wiecie Sara nie śpi po całych dniach, w wózku na dworze trochę śpi ale muszę non stop chodzić, nawet w taki upał nie mogę usiąść w ogrodzie, bo samo bujanie jej nie urządza, zaraz się wybudza.
Jak ja mam się cieszyć macierzyństwem? Tylko tutaj mogę się do Was wyżalić.
Staram się jak mogę, a ciągle słyszę ponaglenia i dobre rady.
I żyję nadzieją że mała zacznie spać a ja odpocznę.
Kocham Sarę nad życie, ale w takich chwilach mam ochotę uciec daleko stąd.
Ze łzami w oczach ją teraz wykąpałam i narazie śpi.
Ja siedzę lepię się z brudu i potu i łez.

nie mogłam na to nie odpowiedzieć...

kochana doskonale Cie rozumiem.. trochę to też emocje związane z pojawieniem się maluszka...
koniecznie porozmawiaj na spokojnie ze swoim tż.. powiedz mu bardzo ważną rzecz... że dla swojego dziecka jesteś matką JEDYNĄ dlatego NAJLEPSZĄ ... w zadnych ramionach Twoje dzieciątko nie będzie czuło się tak bezpiecznie jak w Twoich...pomyśl o tym kochana a napewno doda Ci to sił

trzymajcie się dziewczyny miłej i spokojnej nocki zyczę..

[BABONIK]

dzień dobry


Dziś o 5:20 urodził się synuś AgiGuernsey Antoś
SN, 3770g i 58cm ,10pkt.
Aga pyta czy Telik tuli Jasia


AGAGUERNSEY GRATULACJE SERDECZNE





Telik
Brida

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

A tak na szybko Agulaabar ja nie chodze w jeansach po CC bo tez mi jeździ po bliźnie.jeszcze chwilę musze poczekac,a na weselu wczoraj miałambieliznę ściaskającą,blizny wogóle nie czułam, wyglądałam dosc fajnie bo brzucha ani fałdek nie było widac.

[agni82]

Napisane przez telik

Hej kobitki jestem w szpitalu bo wody mi odeszły, czynności jako takiej jeszcze nie ma chociaż nieregularne skurcze są na razie jest fajnie trzymajcie kciuki za telika ooooo skurcz

no , najwyższy czas. powodzenia

Napisane przez zanka205

i co? od kiedy pierwszy raz sam zechciał na nocnik się załatwić robi to codziennie, tylko przez pierwsze 2 dni zdarzała się jedna wpadka na dzień, a teraz już nie nasika do majtek, nawet w nocy do pieluchy nie robi

można ,można?Zuch chłopczyk

Napisane przez zanetaa88

Ja już sama nie wiem czy ze mnie ropsko nadal leci ze środka,
czy jakaś inna wydzielina

widzę, że przy jednym już w sumie wyciągniętym szwie,
nadal mam ropę

CZemu się tak długo goję

A wiecie jaka byłam genialna ?
Normalnie lekarz ze mnie jak zakonnica
robiłam sobie okłady z nagmanianiu potasu, który miał mieć kolor blado różowy,
a u mnie był ciemny fiolet i oparzyłam sobie
Genialna jestem nie ?!

wiesz co ja tez się jeszcze goje.i za cholerę nie wiem gdzie mam te szwy. nie widze ich. mam inny problem. to śluzowate coś wypływa z pochwy, a ona u mnie nie wygląda tak jak wcześniej. i swędzi troszkę. i boję się się że mam jakąś infekcję. i co teraz????:confu sed:. jedna warga jest bardziej na zewnątrz i widzę jakiś biały nalot. zaczęlam sie podmywac płynem do higieny intymnej i mam nadzieję że coś pomoże. a tak w ogóle to zadzwonię do położnej i poprosze ją żeby wpadła dzisiaj i obejrzała moje podwozie, bo zadrapałabym się na smierc z chęcią.
możliwe że to infekcja? i co ja mogę na to poradzic?:confu sed:

Napisane przez Marina1

A ja byłam dziś z młodym u pediatry, bo ten ochrypnięty głos bardzo mnie martwił. No i wyszło, że czysto w oskrzelach, gardło, nos ok...
W sumie nie wiadomo skąd ten głos.
Dostał calcium syropek.

dobrze że w gardełku czysto i już nie musisz się martwic.

Napisane przez Marina1

Pamiętacie jak Beatka wymyśliła konkurencje jak już każda z nas urodzi, np - najdłużej przeterminowana, najszybszy poród, największa ilość szwów, poród idealnie w dzień terminu ? fajne to było. Może pomyślimy o takim oficjalnym podsumowaniu jak już Aga, telik i Brida urodzą?

ja chyba wiem w której konkurencji ja wygram.

wczoraj wyszlismy na spacer.wszystko było ok, dopóki młodemu nie włączyła sie opcja: WIELKI GŁÓD - NAKARM MNIE TERAZ!!!!
wyk niesamowity, więc ja biegiem z wózkiem do domu (5 min). i od razu na łóżko i do karmienia. jak za dotknięciem różdżki.
kapiel- na początku bek. jak tylko zmoczyłam mu głowę (jako ostatnią), cisza i tylko patrzy na mnie wielkimi oczyma i nawet całe ciałko zrelaksował.
dzieci to jedna wielka zagadka

Patik, kochana cóż można rzec. nie wiem. przytulam więc i całuję. Będzie dobrze

a tak w ogóle to dzień dobry wszystkim w niedzielny poranek (przynajmniej to mi jeszcze zostało - poranki moje). zawsze to był mój czas dla mnie i dalej to kontynuuję i T. wie jak bardzo kocham moje poranki i stara się ich nie zakłócac. kochany jest

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:44 ----------

Aga G - ogromne gratulacje!!!k laski: witamy Antosia

[CarmelaSoprano]

sms od teliczka:

przeniesli mnie w koncu na box porodowy, szyjka nie chce sie skracac, rozwarcie na 3cm.
Cała noc nieregularne skurcze z krzyza.
Jakos sie trzymam i czekam na tzta.
Buziaki dla wszystkich cioc.
ps. powiedzialam mezowi ze mi wisi porche za ten porod

[aania_20]

Napisane przez dziubek79

przepraszam ale pozwolę się nie zgodzić ja jednak nie jestem zwolenniczka tego, jakoś wydaje mi się ze maluch sie moze wystraszyć jak sie obudzi nie tam gdzie zasnął może dziwna jestem...

zgadzam się z tym, my też byśmy się wystraszyły budząc się w innym miejscu niż zasypiałyśmy...

Napisane przez brumek

No a druga rzecz to podróż autkiem. Nie wiedziałam czy można tak szybko po porodzie (4,5 dnia) czy nie, ale wsiadłam, pojechałam i ... przeżyłam Więc można


A wstawanie, cóż. Tych 5 dni od kiedy Tymuś jest na świecie jeszcze nie dało mi się jakoś strasznie we znaki. Może z czasem poczuję się zmęczona, ale na razie jest ok

pierwsze - pewnie że można, sprawdzałam
drugie - podejrzewam że kto jak kto, ale Ty chyba nie narzekasz na braki snu?

Napisane przez brumek

O tak! Pogrubione to najczęstszy teskt jaki w ciąży słyszałam I co, i stanęło na naszym To okropne, a satysfakcja jest, nie powiem

A co do spotkania, to komu jak komu, ale Tobie na pewno bym nie odpuściła, jak byśmy się znalazły w jakiejś niedużej odległości od siebie!!!!!!!

a nie wybierasz się na południe przypadkiem?

AgaGuernsey, gratulacje!!!!!! To Cię wziął z zaskoczenia! kla ski:

Babonik, jak po weselu?

My dziś mamy 1 rocznicę ślubuwięc uciekam, może wieczorm zajrzę

[blondynkapoznan]

Aga GRATULACJEAntosi u Witaj

to teraz czekamy na Jasia

[Marina1]

Aga GRATULUJĘ ! WITAMY ANTOSIA! Super, że wszystko poszło ok!

Telik, oj wymęczy cie bidulko. I te paskudne bóle krzyżowe.
Ale myśl o Jasiu.... no i o porche

Dziewczyny a u nas pierwszy raz nocka przespana ładnie ( ale mały je bardzo mało, czy to w dzień, czy w nocy, w nocy zjadł tylko 60 ml ) a rano też 60 ml...
Poszedł spać o 22, obudził się o 3 - zjadł te 60 ml, potem położyłam go w łóżku ( śpi ze mną - identycznie jak u Zanki, zaczęło się od kataru ) był aktywny godzinę do czwartej ale UWAGA -bez krzyku i rąk- i padł, no i się obudził już na dobre, jak zwykle o 6 no i teraz padł.
Pierwszy raz taka ładna noc.

Z małżem na razie ok, i wiecie co ?
Postanowiłam zgodzić się na wyprowadzkę...
dziubek genialnie napisałaś... Bycie na swoim zweryfikuje czy zmiana jest tylko na ,,teraz" czy na stałe.
I iustynka też masz rację.
Ale jak zwykle cykam się, czy dam sobie radę z Igorem i z ... tż-tem...
6 września mamy mieć klucze...

Tylko nie za wesoło mi się cały wrzesień zapowiada, bo mam 2 - tyg. praktykę w gimnazjum ( mam prowadzic zajęcia - lekcje wychowawcze, bo ja niby pedagog)
No i potem kolejne 2 tyg. w innym gimnazjum i to samo.
Kurde raz, że nie będzie mi kto miał z dzieckiem zostać, dwa - że mi się zwyczajnie nie chce. Znaczy chciałoby mi się, ale teraz jak mam bąbelka to wolę spędzać czas z nim.

U nas zimno - W końcu !

Ale się rozpisałam. E, nawet nie

[zanka205]

Napisane przez BABONIK

Dziś o 5:20 urodził się synuś AgiGuernsey Antoś
SN, 3770g i 58cm ,10pkt.

gratulacje! super wieści z rana

Napisane przez CarmelaSoprano

sms od teliczka:

przeniesli mnie w koncu na box porodowy, szyjka nie chce sie skracac, rozwarcie na 3cm.
Cała noc nieregularne skurcze z krzyza.
Jakos sie trzymam i czekam na tzta.
Buziaki dla wszystkich cioc.
ps. powiedzialam mezowi ze mi wisi porche za ten porod

Telik nadal trzymam kciuki, dziś już będziesz tuliła maluszka

u mnie waga z rana pokazała magiczne 59,9 kg
trzeba to jakoś uczcić

[brumek]

Dzień dobry

U nas znowu ładna nocka (wiem, wiem, pewnie mnie niedługo pomordujecie albo chociaż z wątku wyrzucicie, za te dobre wieści ) - Tymon budził się na karmienia dwa razy, a teraz trzeci już rano, przed tuż przed 9.00

Napisane przez zanka205

jedna ta wspaniała znajoma doradzała stosowanie swojej metody, jak się zleje w majtki to po pupsku wystrzelać - mądre

Boże, co za bezmózgowie! Oburzające po prostu Powinni wprowadzić jakieś testy czy człowiek sie nadaje do posiadania dzieci, bo niektórym to normalnie należało by zabierać

Napisane przez BABONIK

Dziś o 5:20 urodził się synuś AgiGuernsey Antoś
SN, 3770g i 58cm ,10pkt.

Aga, Ty błyskawico!!! Wieczorem jeszcze niby nic, a o 5 już wielki mały człwoeik na świecie! I co za wymiary Gratulacje kochana

Napisane przez CarmelaSoprano

przeniesli mnie w koncu na box porodowy, szyjka nie chce sie skracac, rozwarcie na 3cm.
Cała noc nieregularne skurcze z krzyza.
Jakos sie trzymam i czekam na tzta.
Buziaki dla wszystkich cioc.
ps. powiedzialam mezowi ze mi wisi porche za ten porod

Telik
A może jak to piszę, jest już PO?

Napisane przez aania_20

a nie wybierasz się na południe przypadkiem?

A na południe teraz nie. Ale zimą, czy w okolicach Wielkanocy to często tam bywam...
A na południe w lewo na mapie, czy w prawo?

Napisane przez aania_20

My dziś mamy 1 rocznicę ślubuwięc uciekam, może wieczorm zajrzę

No to wszystkiego najlepszego!!!

Napisane przez Marina1

Z małżem na razie ok, i wiecie co ?
Postanowiłam zgodzić się na wyprowadzkę...
dziubek genialnie napisałaś... Bycie na swoim zweryfikuje czy zmiana jest tylko na ,,teraz" czy na stałe.

Dobra decyzja

Napisane przez Marina1

U nas zimno - W końcu !

Oj, podpadłaś mi tym tekstem
Ja od rana ze smutkiem patrzę, że chłodniej się zrobiło... Tak mi żal, że lato mija

[ellika]

Napisane przez BABONIK

dzień dobry


Dziś o 5:20 urodził się synuś AgiGuernsey Antoś
SN, 3770g i 58cm ,10pkt.
Aga pyta czy Telik tuli Jasia


AGAGUERNSEY GRATULACJE SERDECZNE





Telik
Brida

GRATULACJE a jednak Cię wzięło z zaskoczenia

Napisane przez CarmelaSoprano

sms od teliczka:

przeniesli mnie w koncu na box porodowy, szyjka nie chce sie skracac, rozwarcie na 3cm.
Cała noc nieregularne skurcze z krzyza.
Jakos sie trzymam i czekam na tzta.
Buziaki dla wszystkich cioc.
ps. powiedzialam mezowi ze mi wisi porche za ten porod

Trzymam kciuki nadal, choć może już Jaś jest na świecie

Napisane przez zanka205

u mnie waga z rana pokazała magiczne 59,9 kg
trzeba to jakoś uczcić

to teraz już z górki

[zanetaa88]

Napisane przez BABONIK

dzień dobry


Dziś o 5:20 urodził się synuś AgiGuernsey Antoś
SN, 3770g i 58cm ,10pkt.
Aga pyta czy Telik tuli Jasia


.

GRATULUJEEEEEEEEEEE!!!k laski:

Napisane przez agni82

no , najwyższy czas. powodzenia
można ,można?Zuch chłopczyk


wiesz co ja tez się jeszcze goje.i za cholerę nie wiem gdzie mam te szwy. nie widze ich. mam inny problem. to śluzowate coś wypływa z pochwy, a ona u mnie nie wygląda tak jak wcześniej. i swędzi troszkę. i boję się się że mam jakąś infekcję. i co teraz????:confu sed:. jedna warga jest bardziej na zewnątrz i widzę jakiś biały nalot. zaczęlam sie podmywac płynem do higieny intymnej i mam nadzieję że coś pomoże. a tak w ogóle to zadzwonię do położnej i poprosze ją żeby wpadła dzisiaj i obejrzała moje podwozie, bo zadrapałabym się na smierc z chęcią.
możliwe że to infekcja? i co ja mogę na to poradzic?:confu sed:

dobrze że w gardełku czysto i już nie musisz się martwic.


ja chyba wiem w której konkurencji ja wygram.

wczoraj wyszlismy na spacer.wszystko było ok, dopóki młodemu nie włączyła sie opcja: WIELKI GŁÓD - NAKARM MNIE TERAZ!!!!
wyk niesamowity, więc ja biegiem z wózkiem do domu (5 min). i od razu na łóżko i do karmienia. jak za dotknięciem różdżki.
kapiel- na początku bek. jak tylko zmoczyłam mu głowę (jako ostatnią), cisza i tylko patrzy na mnie wielkimi oczyma i nawet całe ciałko zrelaksował.
dzieci to jedna wielka zagadka

Patik, kochana cóż można rzec. nie wiem. przytulam więc i całuję. Będzie dobrze

a tak w ogóle to dzień dobry wszystkim w niedzielny poranek (przynajmniej to mi jeszcze zostało - poranki moje). zawsze to był mój czas dla mnie i dalej to kontynuuję i T. wie jak bardzo kocham moje poranki i stara się ich nie zakłócac. kochany jest

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:44 ----------

Aga G - ogromne gratulacje!!!k laski: witamy Antosia

Mozliwe że coś Ci się tam przypałetało...
wiesz co ja robiłam - gin mi kazał.
Wziełam strzykawkę 10m3nabrałam do niej wody utlenione i wstrzykiwałam na leżąco w wannie sobie do środka -3 x dziennie.
Wypływało ze mnie każdy brud i ta krew i skrzepy.

Napisane przez CarmelaSoprano

sms od teliczka:

przeniesli mnie w koncu na box porodowy, szyjka nie chce sie skracac, rozwarcie na 3cm.
Cała noc nieregularne skurcze z krzyza.
Jakos sie trzymam i czekam na tzta.
Buziaki dla wszystkich cioc.
ps. powiedzialam mezowi ze mi wisi porche za ten porod

porche
Hahaha!
!!

Napisane przez Marina1

Aga GRATULUJĘ ! WITAMY ANTOSIA! Super, że wszystko poszło ok!

Telik, oj wymęczy cie bidulko. I te paskudne bóle krzyżowe.
Ale myśl o Jasiu.... no i o porche

Dziewczyny a u nas pierwszy raz nocka przespana ładnie ( ale mały je bardzo mało, czy to w dzień, czy w nocy, w nocy zjadł tylko 60 ml ) a rano też 60 ml...
Poszedł spać o 22, obudził się o 3 - zjadł te 60 ml, potem położyłam go w łóżku ( śpi ze mną - identycznie jak u Zanki, zaczęło się od kataru ) był aktywny godzinę do czwartej ale UWAGA -bez krzyku i rąk- i padł, no i się obudził już na dobre, jak zwykle o 6 no i teraz padł.
Pierwszy raz taka ładna noc.

Z małżem na razie ok, i wiecie co ?
Postanowiłam zgodzić się na wyprowadzkę...
dziubek genialnie napisałaś... Bycie na swoim zweryfikuje czy zmiana jest tylko na ,,teraz" czy na stałe.
I iustynka też masz rację.
Ale jak zwykle cykam się, czy dam sobie radę z Igorem i z ... tż-tem...
6 września mamy mieć klucze...

Tylko nie za wesoło mi się cały wrzesień zapowiada, bo mam 2 - tyg. praktykę w gimnazjum ( mam prowadzic zajęcia - lekcje wychowawcze, bo ja niby pedagog)
No i potem kolejne 2 tyg. w innym gimnazjum i to samo.
Kurde raz, że nie będzie mi kto miał z dzieckiem zostać, dwa - że mi się zwyczajnie nie chce. Znaczy chciałoby mi się, ale teraz jak mam bąbelka to wolę spędzać czas z nim.

U nas zimno - W końcu !

Ale się rozpisałam. E, nawet nie

i super czekamy na zdjęcia z nowego mieszkanka !


U mnie noc nieprzespana.
Nie wiem,czy SKOK (jak Wam sie objawia?)
czy problemy brzuszkowe, zrobi luźną koope, ale się wierci stęka
jak ja przewijama i wziełam wacikiem koło odbytu to raz dwa jej uleciało takie wodniste.
Nie wiem tez czy to nie tolerancja laktozy,ale zielonej koopy nie ma.
Jutro ide do pediatry.

idę drzemać!