Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[Lili 83]

Napisane przez aania_20

A my po szczepieniu. Upłakał się okropnie w chwili wkłucia, w sumie na jednym płaczu poszło wszystko. Dobrze chociaż że na rękach szybciutko się uspokoił, potem szybko zasnął i śpi do tej pory... po poprzednim też tak spał..Biedactwo, tak mi go strasznie było żal...
ale muszę się dowartościować - pojechałam sama (nie było wyjścia), dałam radę, i nawet się nie popłakałam


A z lepszych wieści - Adaś już ma 60cm i waży - uwaga! - w pampersie 6100 Pielęgniarka na pampersa i skarpetki chyba z rozpędu odjęła 300g i powiedziała że wpisze 5800

Dzielnie zniosłaś szczepienie z Adasiem, ja pewnie będę wyła jak bóbr Sama muszę iść bo tżta nie ma.
Wydaje mi się, że trochę dużo odjęła wagi, tym bardziej, że Adaś był w pampku i skarpetkach tylko. Radka jak pielęgniarka ważyła, miał właśnie pamka, skarpetki i pajacyka ciepłego to odjęła 200gr, później lekarka zważyła Małego jeszcze raz na golasa i miał prawie równo 200gr mniej.

Napisane przez patik87

A no i przed chwilą rzuciłam ją na wagę i waży 5100!

Napisane przez agni82

Witam sobotnio,
nawet nie sądziłam że tak bardzo ucieszę się z weekendu. mój Emil zrobił się marudny i wysysa ze mnie całą energię. wczoraj ochrypłam od śpiewania, a repertuar był różnorodny: strachy na lachy, anna jantar, dziecięc przyśpiewki i religijne ze słowem Alleluja (które małemu chyba się spodobało).
cały dzień na ręce i co nakarmie i odłoże to wyk. poleżał na leżaczku 20 min i na macie 15 min. ot cała moja przerwa - akurat na toaletę i obiad.
pisk, aż mnie głowa zaczęła bolec i tylko spałby na klacie. przyszedł T. z pracy i mówi z usmiechem: kochanie weekend - moja kolej. więc ja uśmiech od ucha do ucha : Alleluja kochanie. baw się dobrze.
15 min później przychodzi i mówi: on chyba głodny. a ja mu na to, że nie, bo karmiłam godzine temu. po kolejnych 45 min przychodzi i pyta: on tak cały dzień? ja mu na to: tak cały dzień, od 9 rano. Przytulił mnie i pocałował i powiedział: jesteś niesamowita. no tylko, co z tego. żeby wymyślił jakiś sposób na tego naszego uczuciowego małego terrorystę

---------- Dopisano o 06:11 ---------- Poprzedni post napisano o 06:08 ----------

a w ogóle młody przytył przez ostatni tydzień 130 gram (i tak czytajac tu o waszych szkrabach wychodzi na to, że to wcale nie dużo.) gdzie sa informacje na ten temat ile mały powinien przybierac na wadze tygodniowo.:con fused: generalnie środowiskowa powiedziała, że jest ok, ale ja bym sama chciała wiedziec.

Lubię czytać Twoje posty
Dla męża, że rozumny

Napisane przez Madziulka_17

Stawia pępkowe kolegom ze studiów... No, bo wiedzą, że urodził Nam się syn i szukają okazji... Głowę mu trują cały czas i tylko czekali na pierwszy zjazd. Mały na bank od nich nic nie dostanie
A mąż pewnie tylko wyda kasę, bo on stawia alkohol eh.

U nas też sąsiedzi mężowi głowe truli o pępkowe, już się nachalni robili a Radkowi nawet grzechotki nie podarowali ehhh. Niektórzy to mają tupet.

Napisane przez beata_1988

ja mam obok łóżeczka normalny kosz na śmieci curvera uchylny na pieluchy i w zuopełności się sprawdza - i tak wynosze smieci z niego codziennie bo nie jest duży - akurat na pieluchy z całej doby wystarcza

próbuj go kłaśc na sobie na klatce i poklepywać po pupci energicznie - mojej to ułatwia "wylatywanie" bączków, i jeszcze pomaga kręcenie rowerków nóżkami i lekkie dociskanie kolanek do brzuszka. no i herbatka koperkowa

a kupka wydaje mi się jak najbardziej prawidłowa
24 stopnie to temp w porządku, i ubierasz go chyba też w sam raz - moja tez śmiga w body+kaftanik +półśpiochy a w pokoju mam ok., 22-23 stopni i też kicha często a kataru nie ma - ale nawilżam wodą morską i kicha rzadziej,

a Twój Radek nie ma śluzówki przesuszonej czasem? spróbuj popsikać czasem wodą morską - bo być może to jest powodem kichania.

Dzięki Beatka za odpowiedz. My też w pokoju zainstalowaliśmy kosz, sprawdza się
Codziennie fukam Radkowi nosek wodą morką bo walczymy z kozami.
Herbatkę koperkową piję ja, raz dziennie. A kicha..no w sumie najczęściej jak go przebieram lub przewijam.. Tak może być bo mu jest chłodno?

Napisane przez agadus

a co myslicie o pieluszkach z biedronki slyszałam ze dobre i cenowo ok

My używamy Dady 2 na zmienę z Pampersami, teraz na zmianę z Huggiesami.U nas Dady jak najbardziej ok.

Napisane przez aania_20

Kupka wzorowa
A mieszkania nie dogrzewaj! Jak ma kark ciepły to jest ok, nawet jakby było 1-2 stopnie w mieszkaniu chłodniej to też dobrze, lepiej go troszeczkę cieplej czasami ubrać niż przegrzewać pomieszczenia. Serio - przegrzanie jest gorsze niż chłód.
A jak kicha, to coś mu tylko w nosku przeszkadza, tym sposobem też sobie oczyszcza. Możesz mu aspiratorem pomóc.


My używamy i bardzo sobie chwalę. Dostaliśmy Huggiesy - nigdy więcej, Pampersy też, i te drugie super ale Dada im chyba nie ustępuje, a cenowo różnica spora.

Dziękuję za odpowiedź.

Napisane przez bella7

no ale sie wbiłam moja Lila ma gorączkę, w nocy się zaczęła... masakra,dobrze ze czopki były


tez uzywam moj tato przywozi oryginalne pampersy z szwecju np 3 136 szt wychodzi 50zł:0)

dostałam jak na złosc huggisy az 3 paczki, zuzyłam ale sa masakrastyczne...

Co do huggisów to się zgadzam. Ale super okazja cenowa na pamki ze Szwecji Ja mam ze Szkocji chusteczki Johnsona i wychodzi mnie paczka chusteczek razem z przesyłką 2,50zł

Napisane przez brumek

Agni, stronki żadnej w wytycznymi Ci nie podam, ale położna nam mówiła, że norma dla dziecka to min. 120 g tygodniowo. Więc 130 jest jak najbardziej ok

Jak dla mnie to i tak macie bardzo ciepło. U nas w pokoju Tymka jest ok. 22 st., a mały tylko w cienkim pajacu i cienkim kocyku śpi. I na pewno mu ciepło A kichanie może być po jedzonku itp, a nie z kataru

Tak się czaję żeby spróbować tych z biedronki, bo tyle osób zachwala Ale tam są chyba tylko duże opakowania prawda? I nie wiem które kupić, czy te najmniejsze, czy już większe Bo się boję że jak mi nie podpasują, to bym chciała jedynie na takie momenty zakłAdać, kiedy wiem że to tylko na chwilę, bo i tak zaraz nowa kupa będzie, ale jeśli tak zrobię, to nie zdążę zużyć tych małych... IWem, wiem, wymyślam sobie problemy

Napisane przez brumek

A te dwójki jakie są wagowo?

Dady1 kiedyś widziałam w Biedrone ale jeszcze wtedy nie potrzebowałam, teraz nie ma. Ciężko je dostać. Kupiliśmy Dady2 3-6kg i teraz jak Radek ma 4kg to pasują.

[CookieMonsters]

Napisane przez beata_1988

poproś od razu o skierowanie na morfo z rozmazem - tak jak Patik robiła i w tym badaniu od razu wychodzi czy jest skaza czy nie.

no i upomnij się żeby Ci na recepcie wpisała P - bo inaczej będziesz musiała płacić 100% za pepti a tak to tylko połowę.

a teraz jak nie miałaś recepty to jak udało Ci się Pepti zdobyć?

Apteka:
Ja:dzien dobry, poprosze Bebilon Pepti 1.
Farmacutkazien dobry, prosze chwilke zaczekac.-poszla na zaplecze.
Farmaceutka: Jedynaczka miała być?
Ja: Tak
F:22,65 poprosze
Ja:prosze -place, dostaje reszte
Ja:dowidzenia:
F: dowidzenia

o tak o udalo mi sie zdobyc oczywiscie wszystko w atmosferze milej i pelnej usmichow
M. po pierwsza puszke poszedl do tej samj apteki i nie chcieli mu sprzedac musial sie wyklucac.. a mi sprzedala od razu

[Vaniliova11]

[QUOTE=agadus;29367947]

Napisane przez Vaniliova11

Agadus niestety zarazki są w powietrzu i nikt sie nie uchowa
Oj ja tez musze sie zabrac za siebie a kupiłaś moze ten krem co JustPi polecała ?

nie a jaki polecała??

nie pamiętam nazwy myślałam ze Ty bedziesz wiedziała

Napisane przez wodaqua

My już zdecydowaiśmy, że rota odpadają

Ja myslałam, że 2 lata... Zapomniałam ostatnio gina zapytać o to Trzeba zacząć planować

Ja mam tego wirusa i od czasu do czasu choruje i dlatego zastanawiam sie czy dziecko szczepić czy to coś da ?

Napisane przez beata_1988

za decyzje

Beatko a jak u Ciebie z laktacja ? Brałaś coś na całkowite zatrzymanie ?

Napisane przez Lili 83

Witam się
Radek śpi, kochany mój Grzybek
Dziś w nocy mieliśmy rekord spania! Od 21,20 do 2,15!
Mamusia jak nowo narodzona

i oby takich nocek było więcej


Zanetka sto lat !!!!

[madzia1k1]

Żanetko WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO

[Lili 83]

Napisane przez mamad1

Patryk też nie śpi w nocy teraz dłużej niż 3 godziny, choć już zdarzyło mu się wcześniej spać dłużej...
Też się cieszycie, jak kupa już pójdzie? My bardzo Mały robi się zwykle spokojniejszy.

Ja to uwielbiam jak kupa pójdzie, albą bączek Albo jak mu się ładnie beknie. Jestem taka szczęśliwa, że aż wzruszona!

Napisane przez telik

Kupa książkowa
a co do temperatury to faktycznie ciepło masz mieszkanku
ja bym niedogrzewała

a co do kupki to malutki podnosi nogi do klatki piersiowej?
może masowanie brzuszka pomoże?

Jak widzę, że się spina to robię mu masaż nóżek, do ciągam do brzuszka i jeszcze takie półokrągłe ruchy, czasem pomaga i od razu kupka poleci albą bączki.

[jacieeeee]

Dziewczyny ja mam takie niedzieciowe pytanie:
ma któraś te nowe buty reeboka EasyTone ? Chodzi mi głównie o Reedge
Od razu zaznaczę, że nie wierzę w magiczne formowanie pupy TYLKO dzięki butom, ale ogólnie podobają mi się z wyglądu, a że ja całe życie w cichobiegach to zastanawiam się nad kupnem.

[Lili 83]

Napisane przez editka2022

dziewczyny mam pytanie moja mala we wtorek bedzi emiala 3 tygodnie czy to niezawczesnie na kolki?o wydaje mi sie ze nas dpadly,kupy robi ormalnie a ma takie naloty ze prezy se strasznie robi sie az purpurowa ,nozki podkurcza i trzesie nimi ,i tak potrzyma ja t chwile za chwile przechodzi i tak pare razy,na kolke mi to wyglada,a ja niewiem co mam robic masowanie brzuszka niepomaga,na chwle ja to uspikoi i tyle roerek to samo.zastanawiam se od czeo ja staram sie jesc ta zeby jej niezaszkodzis ale tak pisala brumek ze lekarka jej powiedziala ze moze bycproblem z tego powodu ze duzo je i szybko przybiera,a ona je duzo potrafi juz wsunac 100ml mleka jak sciagne

U nas koło 3tyg Radek zacząl się prężyć. nam pomógł Infacol.

Napisane przez Stapelka

polar mam taki tylko czarny


Carmela którego listopada masz urodziny? ja 11go

Chyba sobie kupię taki polar... Akurat na jesień. Zadowolona jesteś z niego?
A ja mam urodziny 10 listopada

Napisane przez Stapelka

http://allegro.pl/pentelka-kurtka-bl...801610189.html

tu kupowałam

[JustPi]

witajcie mamusie
muszę się pożalić (sorki, że tak na początek) wczoraj przemywająć Hani pępek, a robię to kilka razy dziennie (tak tak, jeszcze go mamy we czwartek widział do pediatra i chirurg i niby wszystko było oki) poczułam, że zaczyna smierdzieć i troche krewki poleciało, normalnie ręce mi opadły i w środku coś bardzo ścisnęło. Po konsultacji telefonicznej z pediatrą, idziemy dziś wieczorem do chirurga, może w końcu coś z tym paskudztwem zrobi. Wczoraj oczywiście już miałam najczarniejsze wizje zakażenia.... na szczęście dzisiaj już lepiej to wygląda i znowu przyschło.
Dobra to tyle prywaty.

Brida wywoływanie porodu wcale nie musi skończyc się cesarką (a Ż to Żelazna?)

Żanetko wszystkiego najlepszego

Vaniliova, Agadus polecałam Active C, La Roche-Posay, tylko jak możecie to poproście w aptece próbkę, bo szkoda wywalać kasę jak akurat Wam nie będzie odpowiadać. Są dwie wersje dla skóry suchej i normalnej/mieszanej. Ja używam do mieszanej. Krem pod oczy też bardzo fajny.

Lecę pracować, bo mam meeeega zaległości, a dzieć śpi, więc muszę korzystać.

miłego dzionka

[agadus]

Napisane przez JustPi

witajcie mamusie Dobra to tyle prywaty.


Vaniliova, Agadus polecałam Active C, La Roche-Posay, tylko jak możecie to poproście w aptece próbkę, bo szkoda wywalać kasę jak akurat Wam nie będzie odpowiadać. Są dwie wersje dla skóry suchej i normalnej/mieszanej. Ja używam do mieszanej. Krem pod oczy też bardzo fajny.

Lecę pracować, bo mam meeeega zaległości, a dzieć śpi, więc muszę korzystać.

miłego dzionka

aaaa zupełni mi to z głowy wyleciało ...se przypomniałam

[Kolina]

kochane, doradzcie prosze
ktora szczepionke kupic Dawidowi? jako szczepienie w 6tyg?
pewnie jest kilka firm - ktora polecacie?
pewnie juz o tym rozmawialyscie.. ale ja teraz nie jestem na biezaco i mamm braki
z gory dziekuje

w trzech slowach co u nas: Dawid wczoraj skonczyl miesiac
a po nocy ma zaropiale i opuchniete jedno oczko
na razie rumiankiem przemywam i licze na poprawe

[iustyna1]

Napisane przez Brida

Beatka - zapamiętałam z wczoraj, że pytałaś o cc - to dlatego, że bardzo bym chciała jeszcze jednego dzidziusia a ponieważ mam już swoje lata a cc oddali to wizję przynajmniej o kolejnych 6 msc w stosunku do sn.
Z drugiej strony, może tak ma być i będę miała razem cc i guza.
Jakaś taka zrezygnowana dziś jestem.

ha a ostatnio zastanawiałam się, która z naszych mam pierwsza będzie miała kolejnego maluszka Widzę, że chętna jesteś

Napisane przez aania_20

najpierw tradycyjnie jak co rano powygłupiał się z matką, co polega na tym że ja go łaskoczę a on z radości piszczy i macha wszystkimi kończynami potem zjadł śniadanko a teraz sobie leży w łóżeczku i dyskutuje z pluszakami z karuzeli

Napisane przez madzia1k1

beatka u mnie waga przez dlugi czas tez utrzymywala sie na 72 czyli tak jak przed ciaza, ale ostatnio weszlam bo mi cos brzuszek sie nie podobal i ujrzalam 74 no ale troche sobie ostatnio pozwolilam ze slodyczami ahh, gdzie te czasy ciazy gdzie waga mimo duzego apetytu nie szalala, a teraz to juz trzeba sie pilnowc. chyba musze w ciaze zajsc

a tak na powaznie to ostatnio duzo rozmawiamy o kolejnym dziecku i chyba jednak nie powroce do tabletek i zdamy sie na los.na Dominika czekalismy rok, wiec moze nie tak predko zdarzy sie "wpadka".

Ja też zamiast chudnąć to tyję gamoń jestem i tyle

Ooo widzę, że druga chętna na kolejnego maluszka

Zaneta 100 lat!!!

[Vaniliova11]

JustPi

[CarmelaSoprano]

Jeśli chodzi o kolejne dzieci, to ja jestem tak Sarenka zachwycona, że marzy mi sie jeszcze 2 (TZ'towi jeszcze jedno, jakoś wizja trójki dzieci go przeraza) ale czy sie zdecydujemy na nastepne to nie wiem...

Napisane przez brunetka2000

Hej
Zmalowana idziemy na spacer koło 12 ???

ale macie fajnie z tymi spotkaniami

Napisane przez Lili 83

Chyba sobie kupię taki polar... Akurat na jesień. Zadowolona jesteś z niego?

Ja własnie nie wiem jaki rozmiar wybrac, musze kupic sobie centymetr i zrobic pomiary doopy
I nad kolorem też mysle, czarny najbardziej mi odpowiada, ale nie wiem czy nie jest taki smutny jak do noszenia dziecka grafitowy może... choć na fotce nie za fajnie wyglada, sama nie wiem.

A miała być fotka Zuzi opakowanej w to cudeńko... Aga

[youyou]

Ja polecam szybkie starania o drugie dziecko
U nas różnica jest rok i 5 miesięcy i uważam że tak jest super, za chwilę Lilka podrośnie i będą się chować jak bliźniaki.
I najbardziej się cieszę że ciąże i porody mam już za sobą

Produkcja na razie zakończona, chyba że może kiedyś.. za kilka lat nam się odwidzi ale na razie więcej dzieci nie planuje

[Madziulka_17]

Dzień dobry,

Męża wczoraj ok. 17 wypuścili mi ze szpitala. Wszystkie badania wyszły ok, sprawdzili również, czy nie był to stan przedzawałowy - okazało się, że nie.
Dali mu jakieś różne leki i przeszło - lekarz powiedział, że to prawdopodobnie przez stres i zmęczenie. Uf odetchnęłam i dałam mu się wyspać calutką noc, a ja po cichutku zajmowałam się Szymkiem

Byłam dzisiaj na obciążeniu glukozą 75 g - miałam wykonać 6-8 tygodni po porodzie ze względu na cukrzycę ciążową. Nieskromnie proszę o kciuki za wyniki - będą wieczorem

[marzena_S]

Brida, Madzia podziwiam Was dziewczyny, że już myślicie o następnym dziecku.
Hania co prawda jak na razie nie dała nam popalić (tfu, tfu) i jest przekochanym dzieckiem, ale ja to na przykład już zapomniałam co to sex- brakuje mi go cholernie, a w ciąży to najpierw strach bo dziecko takie malutkie, później strach i brak sił bo już takie duże, w między czasie jakieś krwawienia i infekcje więc zakaz... ( teraz cały czas krwawię, a już ponad miesiąc po cc jestem- pocieszam się, że położna mi wczoraj powiedziała że to jest pierwszy okres po porodzie i za kilka dni jak minie to tak szybko nie powinien pojawić się kolejny, skoro karmię piersią- zobaczymy jak będzie) no i moje sflaczałe ciało domaga się ćwiczeń, a nie kolejnej ciąży. Więc na zatrzymanie krwawienia czekam jak na zbawienie, żeby wreszcie móc pójść na basen, bo na inne ćwiczenia jeszcze nie mam odwagi po cięciu... Tak więc nie mówię, że drugiego nie będzie, ale na pewno nie za szybko.

Pochwalę się, że wczoraj po raz pierwszy byliśmy na zakupach z Hanią- która była po prostu aniołkiem.
Tylko ja byłam zlana potem, bo przez korki jechaliśmy godzinę do galerii (bez korków ta trasa zajmuje 5 minut...) no i zakupy też w biegu, żeby małej nie męczyć za długo, ale przynajmniej mam się w co ubrać na chrzciny i mała ma prześliczną sukieneczkę.

Pytanie: Czy waszym tż też zdarza się mówić lub robić dziwne rzeczy podczas nocnych pobudek przy dziecku?

Wczoraj w nocy słyszę, że mała zaczyna marudzić i mlaskać w łóżeczku więc proszę tż: Kochanie przewiniesz ją i podasz mi? Ten wstał jak poparzony i pyta: Co mam zrobić? Więc mówię po raz drugi o co chodzi, a on na to: A gdzie są pieluchy? Zazwyczaj trzymamy kilka sztuk na przewijaku, myślałam że się skończyły więc powiedziałam gdzie leży paczka, ale patrzę na przewijaku cały czas jest kilka, więc zaczęłam się baczniej przyglądać temu co robi. Wziął z paczki pieluchę patrzy na mnie zaspany i pyta: Jak mam ją przewinąć? Mi już powoli wychodzą oczy z orbit i pytam: Ale jak to jak? a on na to : No naokoło mam to zrobić? Ja już wybuchłam śmiechem i mówię rób jak uważasz i patrzę dalej co robi i czy czasem nie założy tej pieluchy w poprzek. Na szczęście przewinął i ubrał prawidłowo, podał mi ją i momentalnie zasnął, Rano jak mu to opowiedziałam to myślał, że sobie z niego jaja robię- w ogóle nie pamiętał że ją przebierał...

Madziulka, dobrze, że z tż to nic poważnego, oby już więcej się to nie powtórzyło.
Trzymam mocno kciuki, żeby obciążenie glukozą wyszło prawidłowo. ( mnie to czeka za 2 tyg i już na samą myśl o piciu tego świństwa mam odruch wymiotny)

[pieleszka]

Żanetko wszystkiego najlepszego!!!!

wczoraj byłam u gina i wszystko ok - wolno mi wszystko i mąż zachwycony a ja stanęłam w końcu na wagę bo moja zepsuta i nie wiedzialam ile mi spadlo kg od porodu - a więc zgubiłam już 13 kg jeszcze 3kg i będę zadowolona bo do wagi sprzed ciąży nie mam zamiaru dobijać bo za chuda byłam

Hania ma nadal te swoje brzuszkowe problemy...a ja czekam na jej kupkę jak na zbawienie!!! niew robi mi już 5 dzień i się bidulka męczy...już tydzień podaję jej debridat i jakoś nie widze poprawy...

za to sika co chwilę bo dostaje jakieś moczopędne leki - z polecenia kardiologa bo obniżają nieco cisnienie...

lecę do niej bo już płacze...

[beata_1988]

Napisane przez Vaniliova11

Beatko a jak u Ciebie z laktacja ? Brałaś coś na całkowite zatrzymanie ?

nie, bo u mnie - podobnie jak u Patik i Zmalowanej powodem odstawienia było to ze mleczka coraz mniej aż prawie całkiem zanikło.
Zadnych dolegliwosci, guzków, obrzmienia - nic nie miałam - ja nawet nie wiem co to nawał

Napisane przez Madziulka_17

Dzień dobry,

Męża wczoraj ok. 17 wypuścili mi ze szpitala. Wszystkie badania wyszły ok, sprawdzili również, czy nie był to stan przedzawałowy - okazało się, że nie.
Dali mu jakieś różne leki i przeszło - lekarz powiedział, że to prawdopodobnie przez stres i zmęczenie. Uf odetchnęłam i dałam mu się wyspać calutką noc, a ja po cichutku zajmowałam się Szymkiem

Byłam dzisiaj na obciążeniu glukozą 75 g - miałam wykonać 6-8 tygodni po porodzie ze względu na cukrzycę ciążową. Nieskromnie proszę o kciuki za wyniki - będą wieczorem

dobrze że z mężem ok i że to nic poważnego

za pomyslne wyniki

[Stapelka]

Żaneta - 100 lat!!

uf my po szczepieniu, gorzej ja to zniosłam niż moje dziecko, popłakała trochę a teraz śpi w chuście czekałam ze szczepieniami do 3 miesiąca bo na stronie Glaxo było napisane, że można szczepić o 1 dawkę mniej jak się zacznie w 3 miesiącu ale pediatra się nie zgodziła, bo to niezgodne z polskim kalendarzem szczepień:/ mam nadzieję, że teraz nic jej nie będzie.

Szczepiłam 6w1. Dodatkowo na nic na razie nie szczepię. Rota odpuszczam, meningo i pneumo ew jak skończy rok. zależy czy wrócę do pracy czy postawię na własny biznes.

koleżanka kupiła tą kurtkę dla dwojga - we czwartek zobaczę to wam powiem jak wygląda

Marina co z Tobą bo się martwię!

no to macie nas w polarku

[Lili 83]

Napisane przez brumek

A u nas cudowne uleczenie po nocy Rano starłam ślady zaschniętej roki i nowa już sie nie wydziela. Także znowu jakiś taki przejściowy stan, jak poprzednio, z którym organizm sam sobie dał radę.
No i na oczy, oprócz częstego przemywania solę f, jest ponoć jeszcze jeden sposób... Parę razy o nim czytałam i wydawał mi się herezją jakąś, ale ostatnio wspomniała o nim położna i nasza pani pediatra, więc raczej nie zaszkodzi Otóż wkrapla się dziecku do oka kropelkę ... swojego mleka

Toż to czysta herezja !

Napisane przez agulaaabar

Witajcie moje kochane. My już po chrzcinach - zakończonych karetką, szpitalem itd.... o 6 rano dostałam ataku, straciłam przytomnośc... ale o 9 mnie wypuścili ze szpitala ze względu na to że karmie. uderzyłam w ataku o łóżko i łóżeczko, mm tak stłuczoną rękę, że nie ma szans nawet małej podnieść idziemy się dotlenić na spacerku bo ładna pogoda.

Napisane przez Natka_

Muszę się Wam jeszcze pochwalić, mój synek zaczyna śmiać się na głos

To musi być cudowne! Nie mogę się doczekać aż sama tego doświadczę.

Napisane przez iustyna1

i na tym moim zadupiu wcale nie czuję się samotna dzięki Wam ( przyjaciółki drugi tydzień się do mnie wybierają a mieszkam 20 minut samochodem od ich miejsca zamieszkania, przykre...)

Oj przykre...
Mnie wczoraj nawiedziła moja najlepsza koleżanka...dopiero, a Radek ma już ponad 5 tygodni. Mieszka niedaleko, nie pracuje...

Napisane przez agni82

A i czy to prawda że kompot jabłkowy jest polecany przy karmieniu piersią?Bo normalnie po świeżych jabłkach ja mam gazy, wiec nie wiem czy to czasem mu nie zaszkodzi. wczoraj wypiłam 2 szklaneczki. Ma któraś z Was doświadczenie w tej sprawie.?????

Ja od porodu to litrami piję kompot jabłkowy, mama i babcia zaleciły Codziennie piję też jedną, dwie filiżanki herbaty z mlekiem tzw bawarkę. Radek większych problemów z brzuszkiem nie ma, kupki książkowe.

Napisane przez aania_20

A mnie się ząb ułamał [/COLOR]

oj... ktory?

Napisane przez Natka_

Rozwala na maksa Cieszymy się z mężem wtedy jak głupki a Domek widząc, że się śmiejemy cieszy się jeszcze bardziej.
Piękne jest jeszcze to, że kiedy Dominik zaczyna płakać ja zaczynam do niego mówić i on się wtedy momentalnie uspokaja i tak patrząc na mnie słucha co do niego mówię
Jak sobie leżymy i ja wstaję po coś to wodzi za mną wzrokiem, nieodrywając go ode mnie
Ten mały człowieczek już tyyyle potrafi


DOMINIK DZISIAJ KOŃCZY 2 MIESIĄCE

za 2 miesiące

Napisane przez CarmelaSoprano

Sara ma dziś 12 tygodni

Napisane przez 83monia

A mi wczoraj dosc mocno baba przyrysowala samochod z tylu. mialam fuksa bo akurat sama zaparkowalam i bylam jeszcze w srodku to od razu spisalam dane, wzielam 300zl i w razie czego mam sie zglosic z faktura jak bedzie wiecej. wiec jade do lakiernika...

Dobrze, że zauważyłaś. Czasem to uszkodzą samochód i odjeżdżają jakby nigdy nic....

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez CookieMonsters

WCZORAJ ZUZA SKOŃCZYŁA 7 TYGODNI!!

Napisane przez ellika

Witam! chce mi sie spaaać...kawyyyyy moja dzisiaj dużo kwękała w nocy, nie wyspałam się...wasze dzieci też tak stękają głośno przez sen?? czy z moją jest coś nie tak??[COLOR="Silver"]

Radek też tak ma. Kwęka, pręży się i wydaje różne gardłowe dźwięki

Napisane przez ellika

Koleżanki karmiące piersią - pijecie prawdziwą kawę?? bo tak mi sie chce...[COLOR="Silver"]

Ja piję kawę zbożową Delekta anatol, z mlekiem smakuje jak zwykła rozpuszczalna.

Napisane przez patik87

Sara ma ciemieniuchę, i znowu cała buzia w krostach. Nie wiem co to za diabeł . W piątek mamy szczepienie, jutro do pediatry po receptę po mleko to ją zobaczy.
Z tz ciągle są sprzeczki. Nie piszę o tym, ale codziennie potyczki słowne toczymy...chyba się przyzwyczaiłam...
Wczoraj Sarcia została z teściową, pojechaliśmy na zakupy.
Kupował garnitur na wesele.
Zastanawiał się godzinę który wybrać..
Mi nie można się zastanawiać.
Ja mam wiedzieć co chcę i oglądać to co planuję kupić a nie inne pierdoły.
Znowu nic nie kupiłam, ani butów ani płaszcza bo mnie poganiał, i nic co by mi się podobało nie widziałam akurat w tym CH w którym byliśmy,
Do kolejnego nie chciał jechać, bo przecież trzeba do dziecka wracać.- Chociaż teściowa miała czas do wieczora żeby z nią siedzieć.
To mi gada że do dziecka mi nie śpieszno i za nią nie tęsknię.
A jak chciałam żeby Sara z nami jechała to nie, on dziecka nie będzie włóczył.
W piątek o✂✂✂✂✂✂✂ bo oliwki do wody do kąpieli dodałam.
Wczoraj wieczorem przyjechali moi rodzice. Trochę się wkurzyłam bo mój ojciec był podpity, ale mniejsza z tym.
Najpierw wygłąskał psa, a potem dotykał Sarę, co?
O✂✂✂✂✂✂✂ił mnie potem że ojcu uwagi nie zwróciłam żeby ręce umył
Dzisiaj o✂✂✂✂✂✂✂ bo telefonu nie odebrałam- najpierw nie słyszałam, potem poszłam na dół. A jak on nie odbiera to jest dobrze- mi nie wolno.
Znowu się pokłóciliśmy.
Mówię, że go nie poznaję i dziwnie się zachowuje.
Znowu mi wypomniał z wczoraj na temat mycia rąk ojca.
Nie ma go po całych dniach w domu, dziecko widzi 2 godziny dziennie albo i nie- to mu powiedziałam, i usłyszałam odpowiedź: " może i mnie nie ma, ale więcej widzę przez te 2 godziny niż ty, bo nawet nie zauważyłaś że ojciec brudnymi łapami ją dotyka".: rycze-smarkam:
I tak codziennie coś..
Taki nadopiekuńczy tatuś do potęgi n-tej
Nie poznaję go. Dopóki nie urodziła się Sara, myślałam że jest ideałem, i że złapałam pana boga za nogi.
Oddalamy się od siebie bardzo.
Jakakolwiek czułośc między nami to tylko sex od czasu do czasu..
Moje uczucie do niego jakby wygasa, zaczynam go nienawidzić
Zachowuje się jak swój ojciec. Dopiero teraz widzę podobieństwo.

To bardzo przykre co piszesz...może potrzeba czasu i przejrzy na oczy...

Napisane przez Madziulka_17

Mojego męża złapał silny ból w klatce piersiowej, aż łzy mu leciały...
Pojechał do lekarza. Trzymajcie kciuki żeby to nic poważnego
Poza tym wczoraj odebrał swoje wyniki morfologii i ma dużo za dużo płytek krwi i krwinek czerwonych... Mi aż się ręce trzęsą.

O rany, współczuję.. Mam nadzieję, że już lepiej z tżtem...

Napisane przez meszsares

dzien dobry,
jejuniu, ale Wasze dzieciaczki juz duze - tu 2, tu 3 miechy skonczone..
a moja niunia skonczyla dwie godzinki temu 3 tygodnie - taka to jeszcze kruszynka, ech..

z 3 tygodnie

Napisane przez 83monia

Moja to ma pomysly... od kilku dni ma faze aktywnosci podczas karmienia: wierzga, pierdzi, kupy robi, macha rekami, przeciaga sie, ciagnie za wlosy i ucho, rozglada, wygina do tylu, nawet gada. a wszystko z sutkiem w buzi! jak tak dalej bedzie to beda 2 metrowe!!

w nocy sie po pachy obkupkala...

[Lili 83]

Napisane przez ellika

hehe moja tez tak czasem ma a sutki mam po tym jak wentyle od stara

Napisane przez moniczka2123

czesc dziewczyny dzis bylismy pobrac na bibulke krew ze stopki i zostalo to z osrodka wyslane do instytutu matki i dziecka..kolo czawartki bede dwonic czy juz wiadomo.maluszek plakal okropnie a ja razem z nim...okropnie sie denerwuje wynikami :/ modle sie zeby wyniki wyszly w porzadku blagam was o kciuki i pozytywne fluidy...bo wiem ze one dzialaja cuda!!

pozdrawiam was kochane trzymajcie sie cieplo

Napisane przez bella7

A my mamy dziś II rocznice ślubu...bawełnianą[COLOR="Silver"]

[Vaniliova11]

Napisane przez beata_1988

nie, bo u mnie - podobnie jak u Patik i Zmalowanej powodem odstawienia było to ze mleczka coraz mniej aż prawie całkiem zanikło.
Zadnych dolegliwosci, guzków, obrzmienia - nic nie miałam - ja nawet nie wiem co to nawał

No ja też nie mam zadnych dolegliwości i nie mecze sie tak jak nasza Sygine . Po prostu mleko sie kończy , jak nacisne brodawke to jeszcze kropelka wypłynie . A nawał mialam w szpitalu tyle mleka a synek nie chciał ssać dobrze że wymyślono laktator


Madziulka dobrze ze z mężem ok oczywiście trzymam kciuki za glukoze żeby była w normie

[bella7]

Napisane przez Zmalowana

Z rodzicami u mnie tak jak u Ciebie. Przyjaźń teraz, a wcześniej nienawiść i przemoc. Podziwiam moją mamę, że potrafiła po tym wszystkim.
A co do sprawy wiem, że to wszystko potrwa. Ale pierwsza rozprawa jest już ze świadkami bo dostali też wezwania Więc może troszkę to szybciej pójdzie ?



Świadkowie do tego, żeby potwierdzić, że się spotykaliśmy- po nic więcej. Bo sąd może sprawe rozpatrzyć po takich faktach właśnie, ale to raczej tylko w teorii istnieje, w praktyce nie bo jak tatuś się zaprze to i tak blada doopa. No i to Dawca musi wyjść z wnioskiem o DNA, bo jak ja wyjdę to zapłacę parę tyś My długo się nie znaliśmy więc i świadków prawie nie ma, poza moją rodziną która poznała po oświadczynach
A jak nie ma świadków to w sądzie trzeba uzasadnić dlaczego nie ma. Bo jednorazowy seks i tyle. Więc nie jest tak, że się tatuś wykręci od alimentów ) Się rozpisałam

A ja dzisiaj miałam dość rano mojego Dziecia. Noc fajna, pierwsza pobudka o 2, następna o 6 i w sumie już zero snu do 10. Ale.....wkurzyłam się wzięłam gitare i zagralam mu kilka kawałków Myslovitz i się śmiał w głos i cieszył non stop !!!

Będzie dobrze, zobaczysz póki co my mocno zaciskamy łapki.
Też bym chciała umieć grac na gitarze... ech...

Madziulka super,że z Tż wszystko ok, i trzymam za wyniki obciążenia.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

a i dziękuję, wszystkim za życzenia za wczoraj

[zanka205]

Napisane przez Madziulka_17

Dzień dobry,

Męża wczoraj ok. 17 wypuścili mi ze szpitala. Wszystkie badania wyszły ok, sprawdzili również, czy nie był to stan przedzawałowy - okazało się, że nie.
Dali mu jakieś różne leki i przeszło - lekarz powiedział, że to prawdopodobnie przez stres i zmęczenie. Uf odetchnęłam i dałam mu się wyspać calutką noc, a ja po cichutku zajmowałam się Szymkiem

Byłam dzisiaj na obciążeniu glukozą 75 g - miałam wykonać 6-8 tygodni po porodzie ze względu na cukrzycę ciążową. Nieskromnie proszę o kciuki za wyniki - będą wieczorem

ufff dobrze, że to nic poważnego
niestety w dzisiejszych czasach stres to nieodłączna część naszego życia
niech mąż uważa na siebie
a kciuki zaciśnięte
swoją drogą ja po pierwszej ciąży miałam zrobić test a nie zrobiłam, nie chciało mi się, potem zapomniałam
na szczęście cukrzyca poszła w zapomnienie i nawet w drugiej ciąży nie miałam, co mnie zdziwiło, bo to było wręcz pewne że znowu mnie dopadnie

laski ja po prostu nie mam czasu pisać
podczytuję ale tak po łebkach że aż wstyd
wybaczcie
mała maruda coraz częściej coś gada do mnie, uśmiecha się więcej, ale i tak płaczka z niej okropna
nie ulewa już, od kiedy odstawiłam debridat, choć lekarka kazała nadal podawać, a ja uważam, że nie ma sensu, skoro samo mleko działa na kolki i po co dodatkowo pobudzać układ pokarmowy
dziś małej rajstopki przyszły, ale luźne jeszcze, chudzinka z Leny, no ale co się dziwić jak rozmiar o 0 do 6 miesięcy, to taka duża rozpiętość
będą dłużej służyły
muszę zadzwonić do ortopedy umówić się na kontrolę bioderek
a i wczoraj dostałam drugi @, muszę kupić jakieś podpaski bo sobie zapomniałam i zostały mi 2
ciekawe czy ten @ znowu będzie trwał 2 tyg, mam nadzieję, że nie bo muszę na kontrolę isć w poniedziałek, bo wczoraj skończyłam antybiotyk
się rozpisałam korzystając z chwili kiedy mała śpi

[brumek]

Aaniu, Natko - mam do Was pytanie dziewczynki, bo wiem, że odciągacie mleczko. Poradzicie jak to robić? Po tym jak dziecko zje z np. lewej piersi, to odciągacie właśnie z niej do końca? I ile udaje Wam się na raz ściągnąć? I ile czasu to robicie?
Pytam, bo po śniadanku małego zaczęłam odciągać i ledwo co na dnie uzbierałam. I nie wiem, czy wyjadł wszystko, czy złą technikę mam, czy za krótko próbowałam, ale nie mam doi tego cierpliwości

I jeszcze jedno - jak na jeden raz uzbieram malutko, to moge polączyć "zbiory" z całego dnia, prawda? Ale czy po każdym razie mam szorować i wyparzać ten odciągacz?

Napisane przez aania_20

My dziś na usg bioderek jedziemy... tego się akurat nie boję, mam nadzieję że wyjdą dobrze. Gorzej że w czwartek z wynikiem do pediatry, przy okazji kazała morfologię powtórzyć, więc znów mi dziecko dziś pokłują

Napisane przez aania_20

Wkurzają mnie te kampanie z hasłami "szczepię bo kocham" itp.. granie ludziom na uczuciach - niby jak nie zaszczepisz na rota czy pneumo to jesteś wyrodnym rodzicem

No niestety... Największe pieniadze robi sie żerując na ludzkich emocjach

Napisane przez Lili 83

Dzi
Dady1 kiedyś widziałam w Biedrone ale jeszcze wtedy nie potrzebowałam, teraz nie ma. Ciężko je dostać. Kupiliśmy Dady2 3-6kg i teraz jak Radek ma 4kg to pasują.

Na Tymonku na razie te dwójki wiszą

Napisane przez Kolina

a po nocy ma zaropiale i opuchniete jedno oczko
na razie rumiankiem przemywam i licze na poprawe

Spróbuj mleka swojego mu wkrloplić

Napisane przez iustyna1

Ja też zamiast chudnąć to tyję gamoń jestem i tyle

A wiesz, że ja chyba też

Napisane przez youyou

Ja polecam szybkie starania o drugie dziecko

Ja już niedługo mam zamiar się za to zabrać

Napisane przez Madziulka_17

Męża wczoraj ok. 17 wypuścili mi ze szpitala. Wszystkie badania wyszły ok, sprawdzili również, czy nie był to stan przedzawałowy - okazało się, że nie.

Uff, to dobrze, że tak się skończyło

Napisane przez marzena_S

Wczoraj w nocy słyszę, że mała zaczyna marudzić i mlaskać w łóżeczku więc proszę tż: Kochanie przewiniesz ją i podasz mi? Ten wstał jak poparzony i pyta: Co mam zrobić? Więc mówię po raz drugi o co chodzi, a on na to: A gdzie są pieluchy? Zazwyczaj trzymamy kilka sztuk na przewijaku, myślałam że się skończyły więc powiedziałam gdzie leży paczka, ale patrzę na przewijaku cały czas jest kilka, więc zaczęłam się baczniej przyglądać temu co robi. Wziął z paczki pieluchę patrzy na mnie zaspany i pyta: Jak mam ją przewinąć? Mi już powoli wychodzą oczy z orbit i pytam: Ale jak to jak? a on na to : No naokoło mam to zrobić? Ja już wybuchłam śmiechem i mówię rób jak uważasz i patrzę dalej co robi i czy czasem nie założy tej pieluchy w poprzek. Na szczęście przewinął i ubrał prawidłowo, podał mi ją i momentalnie zasnął, Rano jak mu to opowiedziałam to myślał, że sobie z niego jaja robię- w ogóle nie pamiętał że ją przebierał...

Kochana, ale mi humor poprawiłąś Popłakałam się ze śmiechu A że karmiłam akurat młodego, to jak się zaczęłam chichotać i całą trząść, to on aż podskoczył i zgubił brodawkę

Napisane przez Stapelka

uf my po szczepieniu, gorzej ja to zniosłam niż moje dziecko, popłakała trochę

A to chyba normalne

Napisane przez Lili 83

Toż to czysta herezja !

Herezja czy nie, grunt że działa


A Zanetka ma dziś swoje święto? To sto lat kochana!!! Z ukochanym mężem i Waszą słodką Emilie

A dziś rano zadzwonił mój teściu i zaprosił nas na sobotę. Tym razem oni urządzają przyjęcie żeby pokazać Tymka rodzinie swoeje. Normalnie się uśmiałam. Papugi jedne Tak to by w zyciu na coś takiego nie wpadli, bo nie dość że nie mają takich rzeczy w zwyczaju i w ogóle nie wiem, czy wiedzą co to pępkowe, to nie są blisko z rodziną, a znajomych też bliskich nie mają dużo. Ale że moja mama zrobiła, to oni tez od razu muszą. Jak dzieci

[beata_1988]

Napisane przez Stapelka

no to macie nas w polarku

slicznie

Napisane przez brumek

A dziś rano zadzwonił mój teściu i zaprosił nas na sobotę. Tym razem oni urządzają przyjęcie żeby pokazać Tymka rodzinie swoeje. Normalnie się uśmiałam. Papugi jedne Tak to by w zyciu na coś takiego nie wpadli, bo nie dość że nie mają takich rzeczy w zwyczaju i w ogóle nie wiem, czy wiedzą co to pępkowe, to nie są blisko z rodziną, a znajomych też bliskich nie mają dużo. Ale że moja mama zrobiła, to oni tez od razu muszą. Jak dzieci

Ty sie lepiej ciesz że ominą Cie pielgrzymki gości do domu co weekend tylko wszystkich załatwisz hurtowo raz dwa

[brunetka2000]

Beatko dziekuję za kolczyki są śliczne na żywo jeszcze lepiej wyglądają niż na zdjęciu

[Madziulka_17]

Dziewczyny bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję za kciuki za mojego męża Za dobre słowo i zainteresowanie Dziękuję, dziękuje każdej z osobna Kochane jesteście

Za obciążenie glukozą jeszcze nie dziękuję żeby nie zapeszyć

Jej nie wiecie nawet jak wczoraj najadłam się strachu przez tego mojego chłopa Myślałam już, że to może jakiś zawał Zwłaszcza, że się pokłóciliśmy po sobocie... Pierwszy raz go takiego widziałam. Nawet jeszcze wczoraj jak wrócił ze szpitala to nie wyglądał najlepiej - w domku miał ciśnienie 150/95, podkrążone oczy, był strasznie senny i wyciszony, serducho szybko biło - ale myślę, że to przez te leki co mu w szpitalu dali.
No niestety musi bardziej unikać stresu - wiem łatwo powiedzieć - i więcej odpoczywać - może za bardzo go angażuje w pomoc przy małym Może nie powinien wstawać w nocy do niego skoro wiem, że rano idzie do pracy Eh... Biedy wczoraj mi wszystko opowiadał, że pierwszy raz karetką jechał i nawet na wózku go wieźli... No, ale najważniejsze, że dzisiaj rano wstał jak nowo narodzony i poszedł do pracy

A na obciążeniu glukozą byłam z Szymkiem - spał 3 h i pozwolił mamie zrobić badanko

[Marina1]

Hej dziewczynki!
Ja jak zwykle na szybcika
Przyjechałam dziś na dłuższą chwilę do domu, bo muszę popisać plan zajęć godzin wychowawczych dla dzieci, bo odbywam ta praktykę w gimnazjum...

Od niedzieli mieszkamy na ,,swoim".
Kurde, jak mi Was brakuje, to se nawet nie wyobrażacie...
Tam gdzie mieszkamy, to nie jest typowe mieszkanie, tylko dom 2-piętrowy ( my mieszkamy na drugim p.), a na dole jest jakby to powiedzieć...taka rudera...
Więc okropnie mi to przeszkadza, chociaż nie muszę na to patrzeć ( oczywiście jak wchodzę i wychodzę na pole to muszę ;/)
Nie mam tam internetu, bo szukamy czegoś innego, i nie opłaca się montować ( chyba)...
Mówię, że czuję się jak cyganka, bo nie ma nigdzie dla mnie miejsca. Jak w piosence ,,jadą wozy kolorowe...''...
Kiedyż wreszcie mi się ułoży to wszystko...Wrrr

Buziaki dla Was kochane, nie narobię, bo nie mam jak, teraz mama z małym jest, a ja biorę się za naukę.



CAŁUSKI DLA MAM I DZIECIACZKÓW!!!

[agni82]

Napisane przez ellika

witam z rana
moja tej nocy co 2 godz sie budzila na karmienie zepsuła sie
A teraz jeszcze bączka puścic nie może i szamocze mi sie przy piersi ...ałaaa

tez mi sie tak zdaza.

Napisane przez marzena_S

Pytanie: Czy waszym tż też zdarza się mówić lub robić dziwne rzeczy podczas nocnych pobudek przy dziecku?
)

no, ,niestety.tylko mnie to zaczyna denerwowac i juz przestaje go angazowac w to.nocne wstawanie. wczoraj np. prosze go: podaj mi dziecko do karmienia. a ten wyszedl z pokoju i poszedl do kuchni, po czym wrócil z butelka wody..porazka. to ze zapomina wylaczyc monitor oddechu to standard i zaczyna wyc.

Napisane przez Madziulka_17

Dzień dobry,

Męża wczoraj ok. 17 wypuścili mi ze szpitala. Wszystkie badania wyszły ok, sprawdzili również, czy nie był to stan przedzawałowy - okazało się, że nie.
Dali mu jakieś różne leki i przeszło - lekarz powiedział, że to prawdopodobnie przez stres i zmęczenie. Uf odetchnęłam i dałam mu się wyspać calutką noc, a ja po cichutku zajmowałam się Szymkiem

Byłam dzisiaj na obciążeniu glukozą 75 g - miałam wykonać 6-8 tygodni po porodzie ze względu na cukrzycę ciążową. Nieskromnie proszę o kciuki za wyniki - będą wieczorem

mówiam,odsapnie i bédzie jak nówka. no i kciuki zaciniéte

Napisane przez aania_20

Wkurzają mnie te kampanie z hasłami "szczepię bo kocham" itp.. granie ludziom na uczuciach - niby jak nie zaszczepisz na rota czy pneumo to jesteś wyrodnym rodzicem
ciekawe kto te kampanie sponsoruje...

pewnie ktoś kto nie szczepi, choc kocha.

no a my dzis zaliczyliśmy park, w którym wiało i jakoś zaczełam miec wyrzuty że mu czapeczki nie nałożyłam. i sru na głowną ulicę zakupową po czapeczki, a przy okazji zakupu czapeczek znalazło się i wiele innych rzeczy , które też przydałoby się kupic. np. mydelniczka na mydełko Emila, etui na szczoteczki do zębów dla mnie i T., no i te płatki kosmetyczne, które idą jak woda