Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]

[marta1986222]

Napisane przez Haniula

dziewuszki moge sie juz oficjalnie chwalic, ze w maju zostanę ciocią a mój brat tata ! Nie było łatwo, pare lat się starali ale sie wkoncu udało ciesze sie strasznie !

Gratulacje,bardzo się cieszę

[kobietasukcesu]

Napisane przez aaby

Na koniec dostałam smsa od siostry z W-wy, że ich mopsa potrącił samochód. I przeszedł za Tęczowy Most A miał rok z hakiem...

I

Bo ludzie to nie patrza jak jezdza, ja tam zapowiedzialam tztowi ze niech sprobuje przejechac przez zagapienie kota lub psa to bedzie srogaaa kara

Ale ostatnio przebiegal jakis kot przez droge szybkiego ruchu wieczorem ale na szczescie udalo sie go ominac jakims cudem, ufff.

A w moim rodzinnym domu jest kotka, ktora sie rozglada jak przechodzi przez ulice. Czy to mozliwe ze kot tak z ostroznosci czy ona tak sie rozglada za nie wiem jakas osoba lub innym kotem?

[aaby]

Napisane przez kobietasukcesu

A w moim rodzinnym domu jest kotka, ktora sie rozglada jak przechodzi przez ulice. Czy to mozliwe ze kot tak z ostroznosci czy ona tak sie rozglada za nie wiem jakas osoba lub innym kotem?

Możliwe. W moim domu rodzinnym obie kotki (ta z czasów dzieciństwa i ta obecna) rozglądały się, kiedy tylko stawały na krawędzi jezdni. Niestety większość kotów wybiega, a i kierowcy pędzą na złamanie karku. Gdybym miała uderzyć w jakiś słupek unikając przejechania kota, to na pewno wybrałabym słupek...
Ech


Bry.
Dziś przyjechałam PKSem, bo Ł. wziął samochód. Wychodząc patrzyłam za okno, jak ludzie są poubierani, i co widzę? Żakieciki, sweterki... Jako jednak, iż założyłam dziś swojego nietoperza (), który ma rękaw 3/4, to narzuciłam kurtkę wiosenno-jesienną i poleciałam na przystanek. Uwierzcie, że wcale nie było mi ciepło. Wręcz w drodze do firmy żałowałam, że jestem rozpięta. Ale już tak gnałam (spóźniona jestem parę minut ), że nie chciałam tracić czasu na zapinanie Współczuję więc dzisiejszym żakietowcom i sweterkowcom.

W pracy zapowiada się męczący i upier.dliwy dzień.


Miłego!

[nurek119]

Napisane przez ijaa

Też jadam tylko z cukrem, ale... robię na ostro. Dobrze doprawione, z czosnkiem, cebulą i serem żółtym. I absolutnie nic mi się nie gryzie.

dokładnie tylko z cukrem

Napisane przez marcia45

Wklejam zdjęcie nowych butków i pani krowy, i idę Was ponadrabiać, bo dopiero dotarałam do domu po pracy.

butki widziałam wczoraj na żywo na targu i sama też kupiłm tylko zupełnie inne

a krowa super może i ja sobie sprawie taki termofor?

Napisane przez DobraDusza88

Nooo a my już wróciliśmy od księdza
Na początku rozmowa wyglądała tak :

My: Szczęść Boże. My w sprawie ślubu
Ksiądz: A to bardzo dobrze... pełnoletni?
My: Tak...
Ksiądz: A kochacie się?
My: Tak...
Ksiądz: No! To teraz możemy pogadać o konkretach

Ogólnie nie wiedzieliśmy czy przyznać się, że mieszkamy razem Wyszło na to, że ksiądz zrozumiał, że przed ślubem zamieszkamy razem no i zaczął się problem zapowiedzi

Ksiądz poradził w ten sposób, żebym po prostu narazie się nie meldowała w naszym mieszkaniu, tylko zrobiła to np 2-3 tyg przed ślubem, bo teoretycznie on nie może ogłosić zapowiedzi z ambony i podać jednego adresu. I mówi nam tak: " Wiecie... wszyscy jesteśmy dorośli, ale Kościół rządzi się swoimi prawami, które pewnie szybko się nie zmienią... więc jeśli w dowodzie adresy będą różne to wszystko w porządku "

Kazał nam przyjść w lutym-marcu i wtedy da nam karteczkę na nauki a później 3 miesiące przed już z dokumentami itd

Ogólnie rozmawiało się bardzo przyjemnie A martwiłam się, że nam powie coś w stylu "A ja Was z Kościoła nie kojarzę..."

Ale było całkiem ok

wow aby więcej takich księży

Napisane przez ijaa

Nurku dla Ciebie kiecka w towarzystwie człowieka, by długość zobaczyć.
Jak to TŻ długość określił - jest AKURAT! (jak wychodzę z nim )

spódnica fajna ale nogi to jak marzenie

Napisane przez kashmirka

To teraz relacja z mieszkanka! Strasznie dużo czasu zajęło mi sprzątanie bo ostatni czas stało puste wiec nie było rzeczy, która nie wymagałaby odkurzenia ale jak już wszystko pomyłam i zaczęłam układać swoje rzeczy zaczęło nabierać uroku i charakteru garderoba jest super- wreszcie mieszczę się z ciuchami i mam (póki co!) w miarę porządek Mimo, ze ta kawalerka jest malutka to naprawdę ładna i przytulna, czuję się bardzo dobrze i miło tam Aneks kuchenny jest maleńki ale przyzwyczaję się- najważniejsze, że wszystko czego mi trzeba jest- tyle, ze w wersji mikro na pewno chcecie zdjęcia wiec odpowiadam, że mam zepsuty aparat, ale ponieważ dziś przyjeżdża moja ulubiona fotomejkerka z Łodzi nie omieszkam ją poprosić o cyknięcie fot specjalnie dla Was

ciesze się, że mieszka Ci się przyjemnie a łóżko zgadzam się, że wygodne

Napisane przez teacherka

Dziewczyny, dostałam "kolejną" pracę!! Dużo fajniejszą, choć dojechac 40 km będę musiała. Ale tylko 2 razy w tygodniu, na miejscu racze bym nie mogła liczyć na taką stawkę, a godzinka w autobusie (+ godzinka z powrotem) to akurat, zeby sobie poczytać Kasa neizła jak na fakt,że tylko za 2 dni pracy w tygodniu TŻ jeszcze nie wie, ale się zdziwi Przygotuję dobrą kolację i oznajmię mu nowiny.


Przepraszam, ze znowu wpadam na moment, ale tak się cieszę.. Jutro rano napisze więcej i poodpisuję Wam


p.s. obiecałam mu że jak dostanę te pracę, to pójdę na prawko...
I odgrażałam się, że kupię sobie ze 2 kolejne storczyki...
A w ogóle to już wcześniej zapowiadałam, że jak dostanę pracę, to będziemy mogli zacząc planowac ślub.

a ze slubem to słowa dotrzymac musisz

Napisane przez alazkrainy

nurku mam nadzieje ze jednak wypoczniecie, bo ta historia z wylotem to prawie jak z filmu

wszyscy sie smieja ze mozna napisac historie jak agatka do turcji podrózowała

Napisane przez Haniula

dziewuszki moge sie juz oficjalnie chwalic, ze w maju zostanę ciocią a mój brat tata ! Nie było łatwo, pare lat się starali ale sie wkoncu udało ciesze sie strasznie !

ojej gratuluje wiem z doświadczenia, że fajnie miec w rodzinie rówieśników


uff nadrobiłam co u mnie napisze później

[201604250957]

cześć Dziewczyny!

Ala cieszę się, że wypad udany, a że krótki- wiadomo, że wszystko co dobre szybko się kończy tylko tych "pamiątek" po górach nie zazdroszczę :/

Marta macie śliczne mieszkanie! chociaż cały czas jak oglądałam zdjęcia to myślałam wyłącznie o tym jakie ono duuuuże pewnie z 10x takie jak moja kawalerka ale bardzo mi się podoba i tym bardziej 3mam kciuki za zafasolkowanie bo warunki na maluszka macie super!

Aaby a to zołza z tej promotorki! złośliwa w dodatku współczuję tego warunku i konieczności wydania kasy no ale co się stało to się nie odstanie więc pozostaje tylko życzyć by jej wredne zachowanie zmotywowało Cię do systematycznej pracy nad mgr i nie stresowania się więcej tym tematem

Dodaja szalony ten Twój chłop! mam nadzieję,że nie na pyta sobie biedy tym chodzeniem na antybiotyku do pracy pamiętam, że mój lekarz zawsze mówił, że jak się przyjmuje antybiotyk to trzeba leżeć i nie ma zmiłuj wiem, ze nowa praca, że nie chce brać L4 ale żeby mu tylko bokiem nie wyszło to przedkładanie jej nad swoje zdrowie

Hania super wieści! gratulacje dla Was, a szczególnie dla brata i bratowej! fajnie, że Lena będzie miała kuzyna(kę) rówieśnika

Melduję, że Ijaa przyjechała wczoraj i przywiozła ze sobą przepiękną pogodę wczoraj było ciepło, ale dziś od rana mamy takie piękne słońce jakby to było lato

wczoraj ulokowałyśmy ją w hostelu, wypiłyśmy Wasze zdrowie karmelowym frapuccino w starbucks'ie a że zdrowia nigdy za wiele to poprawiłyśmy jeszcze w mexicanie margaritami arbuzową (z dedykacją dla Ssnow) a później pojawiły się także brzoskwiniowa, ananasowa i egzotyczna, ktora Ijii smakowała ale mojemu M. już nie bardzo tam zjedliśmy także smaczną kolację a potem grzecznie przed 22 odstawiliśmy Sylwię do hostelu

dzisiaj natomiast zaprosiłam ją do siebie na salony celem zwiedzania mego pałacu pogoda ma być do weekendu z dnia na dzień coraz ładniejsza więc może jutro urządzimy sobie jakąś wycieczkę plenerowa, cytadela np. czeka cały czas na odwiedzenie

Donoszę także, że druga noc w mieszkaniu a pierwsza przespana samotnie minęła miło i spokojnie

Miłego dnia Dziewczęta! aż chce się pracować jak słońce wpada przez okno i łaskocze po twarzy

[dodaja]

Napisane przez Haniula

dziewuszki moge sie juz oficjalnie chwalic, ze w maju zostanę ciocią a mój brat tata ! Nie było łatwo, pare lat się starali ale sie wkoncu udało ciesze sie strasznie !

Ale super!!!
Zawsze sobie myslałam, że fajnie mieć obok jakąś kobitkę w ciąży. Czy to sie poradzić, czy to wyjść razem na spacer czy pogadać o kupkach

Napisane przez aaby

U mnie są Zwykłe A5 i w twardej okładce Euro 2012 B6 (swoją drogą piękne te okładki, takie proste, tylko 1) nie lubię zeszytów w twardej okładce 2) kosztują 8,99 ).

Niestety nie jest mi do śmiechu...
Napisała, że nie ma podstaw, aby mi zaliczyć, że nie chodziłam na konsultacje i że były ustalone zasady zaliczenia i "niestety tym razem się nie udało". Nosz!
Ciekawe tylko, jaki mądry wykładowca ustala konsultacje dla studentów zaocznych w środku tygodnia o godzinie np. 10. Przecież oczywiste jest, że idzie się na studia zaocznie dlatego, że się w tygodniu pracuje. Widocznie nie dla wszystkich jest to takie oczywiste
A tym "tym razem się nie udało" mnie rozwaliła! Jakby od 5 lat mnie z łaską przepuszczała z semestru na semestr...
Postanowiłam sobie, że wydziergam jej większość pracy jeszcze w tym semestrze! Niech jej w pięty pójdzie! I powiem "Tu jest moja praca, proszę o sprawdzenie na pojutrze".

Uwierzcie, że baaardzo chętnie powiedziałabym jej, co myślę
Także mam warunek. Z seminarium. I zapłacę za to 160zł... Ku**a mać!

Co do zeszytów to one też u mnie są. Kiedyś były takie kołozeszyty i miałam nadzieję, że jakąś promocję zrobili

Co do promotorki, to moja też była strasznie nieugięta i nigdy nie zmieniała swojego zdania. Jednak ustalała dla nas seminarium tak żeby wszystkim pasowało. Nienawidzę takich ludzi, którzy myślą, że nie wiadomo kim są! I jeszcze ta kasa

Napisane przez kashmirka

Dodaja szalony ten Twój chłop! mam nadzieję,że nie na pyta sobie biedy tym chodzeniem na antybiotyku do pracy pamiętam, że mój lekarz zawsze mówił, że jak się przyjmuje antybiotyk to trzeba leżeć i nie ma zmiłuj wiem, ze nowa praca, że nie chce brać L4 ale żeby mu tylko bokiem nie wyszło to przedkładanie jej nad swoje zdrowie

Szalony to mało powiedziane. Ja już tyle mu gadam, że mam dość. Jak wstanie to zobacze jak się czuje. Ale mam shizzy, bo w nocy sprawdzam mu czoło Przykrywam, robie herbatki z cytrynką i malinami ;D Instynkt macierzyński mi się włącza?


Ala super, że wypad udany. Takie wypady pomagają się odstresować i trochę zresetować.

Marta, a jakim szamponem myjesz włosy i jakich odżywek/masek używasz po olejach?

Aaby zdecydowałaś się na pielęgnację bezsilikonową?

Dzień dobry

W końcu wczoraj ruszyłam tyłek! Odkurzyłam, dosłownie!, moją hula hop i kołyskę, porobiłam też ćwiczenia na boczki, nabalsamowałam ciałko przed snem, wtarłam rycyne w pazurki
Z jedzeniem jeszcze walczę, ale z każdym dniem jest lepiej i mój mózg już się przestawia

Dziś miałam cholerny koszmar z prawkiem (choć już o tym kompletnie nie myślę!) i obudziłam się przed 8. Wstałam, posprzątałam łazienkę, wsunęłam pyszne kolorowe kanapki i popijam czerwoną herbatkę

Pogoda dalej szara bura i sama nie wiem co by tu robić. Mam ochotę na ksiązkę

[aaby]

Napisane przez dodaja

Co do promotorki, to moja też była strasznie nieugięta i nigdy nie zmieniała swojego zdania. Jednak ustalała dla nas seminarium tak żeby wszystkim pasowało. Nienawidzę takich ludzi, którzy myślą, że nie wiadomo kim są! I jeszcze ta kasa

Aaby zdecydowałaś się na pielęgnację bezsilikonową?

W końcu wczoraj ruszyłam tyłek! Odkurzyłam, dosłownie!, moją hula hop i kołyskę, porobiłam też ćwiczenia na boczki, nabalsamowałam ciałko przed snem, wtarłam rycyne w pazurki
Z jedzeniem jeszcze walczę, ale z każdym dniem jest lepiej i mój mózg już się przestawia

Pogoda dalej szara bura i sama nie wiem co by tu robić. Mam ochotę na ksiązkę

Ach... Nawet nie wiesz, jakie niecenzuralne słowa przychodzą mi na myśl, kiedy o niej myślę Już kij z tym warunkiem, o stypendium żadne się nie staram więc mi nie koliduje, ale naprawdę wiedziałabym, na co przeznaczyć te 160zł Niech no się tylko obronię i dostanę dyplom, a bardzo chętnie się z nią spotkam i "podziękuję" jej odpowiednio

Co do pielęgnacji bezsilikonowej - może nie jest ona super bezsilikonowa, ale początki są. Aktualnie stosuję Szampon normalizujący (Joanna - Z apteczki babuni), odżywkę Alterra i balsam nawilżająco-regenerujący (Joanna - Z apteczki babuni).
Balsamu używam od dawna - jest fajny
Szampon i odżywka to nowości na mojej półce. Szampon zdecydowanie różni się od wszystkich Dove itp. Przede wszystkim (niestety) włosy są po nim szorstkie i splątane. Ale jednocześnie mam takie uczucie umytych włosów - inne szampony jakby nie myły dokładnie i zostawiały zawsze jakąś taką tłustą powłokę. Użycie jednak odżywki od razu likwiduje to nieprzyjemne splątanie i włosy już są mięciutkie
Po wysuszeniu włosy są bardziej puszyste, a jednocześnie gładsze, aniżeli przy poprzednio stosowanych kosmetykach. Na chwilę obecną jestem zadowolona
Aaa, i wszystkie kosmetyki są bardzo wydajne i przy tym bardzo tanie

Podziwiam - bo wiem, jak ciężko zacząć

U nas mroźno, ale słonecznie. Jednakże na książkę czy gazetkę mam ogromną ochotę. Ostatnio niestety nie mam czasu, a jak mam wolną chwilę, to zasypiam na kanapie...




Wczoraj posprzątałam całe mieszkanie (z grubsza, nie myślcie sobie, że to już tak przedświątecznie ). Zostały do umycia podłogi, pewnie dziś je szybko machnę.
Swoją drogą czas tak szybko leci, że nie zdążę się spojrzeć, a już będą święta... Chciałabym w tym roku zorganizować sobie lepiej czas, aniżeli w zeszłym, i nie pakować prezentów w Wigilię na 3 minuty przed wyjściem Tak, wiem... obiecuję sobie to co roku...

[ssnowdrop]

Witam Kobietki
po całym dniu nie oddzywania do tż pogodziliśmy się, wieczorem robiliśmy zapiekankę na dzisiaj z ziemniaczkami, kapustką, cebulką, kiełbasą i papryką. chłopcy sami mieli gotować, ale okazało się że do włożenia do piekarnika to damskiej ręki potrzebuja zapomnieliśmy tylko o pieczarkach, ale to dzisiaj dokupią

moja spowiedź za dzień wczorajszy:
banan
1, 5 hamburgera.
płatki z mlekiem
troche podduszonej kapustki

Napisane przez teacherka

Dziewczyny, dostałam "kolejną" pracę!!

gratulacje!

Napisane przez Haniula

ja tez dzis jechalam walczyc z moja promotorką:/ i chociaz jej nie zastalam to jedna wykladowczyni byla tak uprzejma zadzwonic do niej i wyjasnic moja sprawe. Od razu dostalam maila i wpis powinien niedlugo byc

wrocilismy do domu a tu niespodzianka Tifiemu cos zaszkodziło i dostał rozwolnienia,

świetnie że tak sprawnie poszło na uczelni, no i brawo dla tżta- wykazał się dużą odwagą

Napisane przez Haniula

dziewuszki moge sie juz oficjalnie chwalic, ze w maju zostanę ciocią a mój brat tata ! Nie było łatwo, pare lat się starali ale sie wkoncu udało ciesze sie strasznie !

gratulacja haniu, czeka Was ekscytujący rok!

Napisane przez dodaja

W końcu wczoraj ruszyłam tyłek! Odkurzyłam, dosłownie!, moją hula hop i kołyskę, porobiłam też ćwiczenia na boczki, nabalsamowałam ciałko przed snem, wtarłam rycyne w pazurki
Z jedzeniem jeszcze walczę, ale z każdym dniem jest lepiej i mój mózg już się przestawia

kash- dziękuję za dedykację, bardzo fajna ta knapa z ikei

[dodaja]

Ssnow banan na śniadanie? Gdzie warzywa?? Gdzie białko ? Wiem czepiam się

Napisze co zjadłam wczoraj, ale odrazu pisze, że jeszcze nie jest dobrze

Śniadanie:
2 kanapki chleba pełnoziarnistego z szynką, serem i pomidorem, pół litra herbaty z cytryną

2 śniadanie:
Brak !

Obiad:
Miseczka żurku na wywarze z warzyw i mięska, z jajkiem, bez ziemniaków

Podwieczorek:
kilka suszonych śliwek

Kolacja:
Miał być serek wiejski, ale były 2 kanapki chleba pełnego z szynką, serek i druga z wędzonym pasztetem plus pomidor.

[DobraDusza88]

Witam środowo

Świetnego mamy księdza, nie? Szkoda tylko, że to Wikary, bo niestety ale u nas w parafii się często zmieniają (a przy najmniej tak było za poprzedniego proboszcza...). Z tym wikarym moja babcia się dobrze zna i kiedyś mówi do niej "Ja tu już tyle razy u Pani byłem, a Kasi jakoś zastać nie mogę..." no to babcia się musiała przyznać księdzu, że się wyprowadziłam do narzeczonego i tylko skomentował :"Oj Boże, Boże... za młodymi to końca się nie dojdzie... Ale żeby tylko szczęśliwi byli!"

Aaby- ubiła bym tą promotorkę!!! Napisałabym co o niej myślę, ale pewnie i tak mi wynożyczkuje... Współczuję kochana warunku Ja niestety też muszę teraz zapłacić za 5 semestr Z równie "głupiego" powodu... Niestety niektórzy prowadzący uczą tylko po to, żeby uprzykrzać życie studentom...

Kash- cieszę się, że już się zaaklimatyzowałaś w kawalerce Teraz tylko czekać aż się M. wprowadzi A tak serio to tylko się cieszyć, że nie masz już Fochny na głowie Tylko ciekawe jak tam Seweryn...

Ijaa- jaaakie nooogiiii!!!: love: Oddawaj mi je Niestety u mnie taka długość spódniczki odpada... Generalnie solidaryzuję się tutaj z Aaby, bo spódniczek nie noszę wcale Tylko na wesela i tego typu imprezy...

Aaaa co do wesel Nie chwaliłam Wam się, że przyjaciółka poprosiła mnie o świadkowanie u niej na weselu Cieszę się ogromnie, ale jedno mnie martwi... czy w Kościele będę wiedziała kiey w odpowiednim momencie wstać Zawsze siadamy z tyłu bardziej, a tu jednak zaraz za Młodymi No nic, może jakoś ogarnę

A tak poza tym dobija mnie fakt, że już za kilkanaście dni uczelnia i znowu wstawanie o 5 rano... jak nie wcześniej, bo teraz będę musiała dojechać na dworzec pkp... i znów na bilety prawie 150 zł No ale czego nie robi się dla wykształcenia

Lecę robić obiad, bo TŻ na 13:30 do pracy to sobie zdąży zjeść jeszcze
Miłego Dnia

[dodaja]

Napisane przez DobraDusza88

A tak poza tym dobija mnie fakt, że już za kilkanaście dni uczelnia i znowu wstawanie o 5 rano... jak nie wcześniej, bo teraz będę musiała dojechać na dworzec pkp... i znów na bilety prawie 150 zł No ale czego nie robi się dla wykształcenia

Za kilkanaście? Pociesze Cię, bo ja zaczynam we wtorek 27 września

[aaby]

Napisane przez DobraDusza88

Aaby- ubiła bym tą promotorkę!!! Napisałabym co o niej myślę, ale pewnie i tak mi wynożyczkuje... Współczuję kochana warunku Ja niestety też muszę teraz zapłacić za 5 semestr Z równie "głupiego" powodu... Niestety niektórzy prowadzący uczą tylko po to, żeby uprzykrzać życie studentom...

Ach, już mi się nawet denerwować nie chce...

Napisane przez dodaja

Za kilkanaście? Pociesze Cię, bo ja zaczynam we wtorek 27 września

Ja 1 października

[dodaja]

Napisane przez aaby

Ja 1 października

U mnie niestacjonarni zaczynają 24 września, a stacjonarni 26 Moja szkoła ZAWSZE zaczyna tydzień prędzej i chyba kończy tydzień później! Pojęcia nie mam jak to jest, ale to nie fair

Ja narazie mam tylko 3 dni w tygodniu zajęcia, ale jeszcze nie wiem co z językami, czy będe miała czy nie, bo jedni mówią, że na ekonomii ich nie ma, z czego byłabym baaaardzo szczęśliwa!

[DobraDusza88]

Napisane przez dodaja

Za kilkanaście? Pociesze Cię, bo ja zaczynam we wtorek 27 września

Hmm to dziwne, bo jak mój TŻ studiował na AE czy tam teraz UE to zawsze zaczynał późno Ja już dawno na zajęcia chodziłam, a on jeszcze miał wakacje

[aaby]

Napisane przez dodaja

U mnie niestacjonarni zaczynają 24 września, a stacjonarni 26 Moja szkoła ZAWSZE zaczyna tydzień prędzej i chyba kończy tydzień później! Pojęcia nie mam jak to jest, ale to nie fair

Moja poprzednia uczelnia miała dokładnie tak samo! Zaczynaliśmy wręcz w połowie września, kończyliśmy w lipcu... Dla porównania inna bydgoska uczelnia zaczynała miesiąc po nas, kończyła w czerwcu, a na wszystkie święta mieli co najmniej tydzień wolnego (czyt. Wszystkich Świętych to też dla nich święto wymagające tygodnia wolnego)
Chyba niezbyt dobrze o tej uczelni to świadczyło...


My teraz zaczynamy 1 października i znów mamy zajęcia co tydzień. Umrę zanim skończę te studia

[dodaja]

Napisane przez DobraDusza88

Hmm to dziwne, bo jak mój TŻ studiował na AE czy tam teraz UE to zawsze zaczynał późno Ja już dawno na zajęcia chodziłam, a on jeszcze miał wakacje

4 rok będę studiowała i za każdym razem zaczynam we wrześniu

Napisane przez aaby

Moja poprzednia uczelnia miała dokładnie tak samo! Zaczynaliśmy wręcz w połowie września, kończyliśmy w lipcu... Dla porównania inna bydgoska uczelnia zaczynała miesiąc po nas, kończyła w czerwcu, a na wszystkie święta mieli co najmniej tydzień wolnego (czyt. Wszystkich Świętych to też dla nich święto wymagające tygodnia wolnego)
Chyba niezbyt dobrze o tej uczelni to świadczyło...


My teraz zaczynamy 1 października i znów mamy zajęcia co tydzień. Umrę zanim skończę te studia

Nie umrzesz, jeszcze tylko rok i koniec!

[DobraDusza88]

Napisane przez dodaja

4 rok będę studiowała i za każdym razem zaczynam we wrześniu



Nie umrzesz, jeszcze tylko rok i koniec!

Może to zależy od Wydziału Odkąd pamiętam to TŻ zawsze miał tam luzy

Aaby dasz radę Już bliżej niż dalej

[dodaja]

Napisane przez DobraDusza88

Może to zależy od Wydziału Odkąd pamiętam to TŻ zawsze miał tam luzy

Aaby dasz radę Już bliżej niż dalej

Z tego co wiem, to ogłoszenie widnieje na głównej stronie uczelni, także tyczy sie wszystkich studentów Ty może ten Twój tż gdzieś indziej studiował
My zawsze zaczynamy prędzej i kończymy później, mój tż na Politechnice miał o wiele więcej wolnego

[marta1986222]

Dzień Doberek

U nas pogoda brzydka,pochmurno i zbiera się na deszcz.
Dzisiaj na obiad mam ziemniaczki,mizerię i kostki z łososia.
Poza tym mam wolne i mam zamiar się po południu byczyć.

Kashmirko cieszę się ze dobrze Ci się mieszka i reflektuję na zdjęcia królestwa.

Dodaja używam szamponów z barwy,alterry,babydream z rossmana a masek to moje ulubione lorys,gloria,mrs.potters, wax a odzywki to joanna naturia,isana z olejkiem babassu ale nie wiem czemu ostatnio moje włosy wyglądają fatalnie.

[DobraDusza88]

Napisane przez dodaja

Z tego co wiem, to ogłoszenie widnieje na głównej stronie uczelni, także tyczy sie wszystkich studentów Ty może ten Twój tż gdzieś indziej studiował
My zawsze zaczynamy prędzej i kończymy później, mój tż na Politechnice miał o wiele więcej wolnego

haha nie no dyplom widziałam to raczej tam
To już zgłupiałam... Ale właśnie ja na Polibudzie zawsze miałam więcej zajęć i mniej czasu wolnego niż TŻ Tylko, że TŻ w Katowicach, a Ty w Rybniku, tak?;>

[aaby]

Napisane przez dodaja

Ja narazie mam tylko 3 dni w tygodniu zajęcia, ale jeszcze nie wiem co z językami, czy będe miała czy nie, bo jedni mówią, że na ekonomii ich nie ma, z czego byłabym baaaardzo szczęśliwa!

Ooo, byłoby super, bo wtedy miałabyś więcej czasu na zlecenia
A jak w ogóle praca? Ruszyło się coś? Masz jakieś nowe propozycje?

Napisane przez dodaja

Nie umrzesz, jeszcze tylko rok i koniec!

Napisane przez DobraDusza88

Aaby dasz radę Już bliżej niż dalej

Czas zleci migiem - to pewne. Oby tylko bezproblemowo.


Ok, przyszedł czas, kiedy chce mi się już do domu. Chyba jak co dzień...
Na obiad mamy ten przedwczorajszy garnek chłopski (jak zwał tak zwał ) - przedwczoraj wyglądem nie powalał, bo była brejowata zupa Wczoraj po odgrzaniu zrobił się gęsty jak fasolka po bretońsku i gdyby nie nadmiar ziemniaków (a i tak dałam mniej, niż w przepisie) byłoby całkiem ok. Zostało jeszcze na dziś, więc tylko na chwilę na gaz i obiad gotowy. Może nie wygląda jakoś super, ale w smaku ok - zawsze można jeść z opaską na oczach

Muszę po pracy jakieś lody kupić, bo po południu przychodzi do nas znajoma. Dobrze, że wczoraj ogarnęłam mieszkanie Chociaż jeszcze mogę dużo zastać po powrocie do domu - Kłaki lubią broić
Nie mam za to pomysłu, co jutro na obiad... Pewnie jakiś kurczak albo coś... Tylko muszę rano pamiętać, żeby mięcho wyjąć...

Ł. dostał tyci podwyżkę. Tyci, ale zawsze coś

[marta1986222]

Napisane przez aaby

Ooo, byłoby super, bo wtedy miałabyś więcej czasu na zlecenia
A jak w ogóle praca? Ruszyło się coś? Masz jakieś nowe propozycje?




Czas zleci migiem - to pewne. Oby tylko bezproblemowo.


Ok, przyszedł czas, kiedy chce mi się już do domu. Chyba jak co dzień...
Na obiad mamy ten przedwczorajszy garnek chłopski (jak zwał tak zwał ) - przedwczoraj wyglądem nie powalał, bo była brejowata zupa Wczoraj po odgrzaniu zrobił się gęsty jak fasolka po bretońsku i gdyby nie nadmiar ziemniaków (a i tak dałam mniej, niż w przepisie) byłoby całkiem ok. Zostało jeszcze na dziś, więc tylko na chwilę na gaz i obiad gotowy. Może nie wygląda jakoś super, ale w smaku ok - zawsze można jeść z opaską na oczach

Muszę po pracy jakieś lody kupić, bo po południu przychodzi do nas znajoma. Dobrze, że wczoraj ogarnęłam mieszkanie Chociaż jeszcze mogę dużo zastać po powrocie do domu - Kłaki lubią broić
Nie mam za to pomysłu, co jutro na obiad... Pewnie jakiś kurczak albo coś... Tylko muszę rano pamiętać, żeby mięcho wyjąć...

Ł. dostał tyci podwyżkę. Tyci, ale zawsze coś

Też kupiłam ten garnek chłopski i w najbliższym czasie mam zamiar wypróbować.

Chociaż podwyżka tyci to jest się z czego cieszyć




My już po obiadku,teraz gotuję zupkę na jutro do pracy a potem relaks do wieczora

[DobraDusza88]

Napisane przez aaby

Ooo, byłoby super, bo wtedy miałabyś więcej czasu na zlecenia
A jak w ogóle praca? Ruszyło się coś? Masz jakieś nowe propozycje?




Czas zleci migiem - to pewne. Oby tylko bezproblemowo.


Ok, przyszedł czas, kiedy chce mi się już do domu. Chyba jak co dzień...
Na obiad mamy ten przedwczorajszy garnek chłopski (jak zwał tak zwał ) - przedwczoraj wyglądem nie powalał, bo była brejowata zupa Wczoraj po odgrzaniu zrobił się gęsty jak fasolka po bretońsku i gdyby nie nadmiar ziemniaków (a i tak dałam mniej, niż w przepisie) byłoby całkiem ok. Zostało jeszcze na dziś, więc tylko na chwilę na gaz i obiad gotowy. Może nie wygląda jakoś super, ale w smaku ok - zawsze można jeść z opaską na oczach

Muszę po pracy jakieś lody kupić, bo po południu przychodzi do nas znajoma. Dobrze, że wczoraj ogarnęłam mieszkanie Chociaż jeszcze mogę dużo zastać po powrocie do domu - Kłaki lubią broić
Nie mam za to pomysłu, co jutro na obiad... Pewnie jakiś kurczak albo coś... Tylko muszę rano pamiętać, żeby mięcho wyjąć...

Ł. dostał tyci podwyżkę. Tyci, ale zawsze coś

Super!!
Zawsze to troszkę więcej pieniążków Przydadzą się Wam

Mój TŻ to nie ma nawet co liczyć na podwyżkę... a tym bardziej na przejście na pełny etat... Chciałby szukać innej pracy, ale nie możemy sobie pozwolić na np umowę na 3 miesiące (a tak zazwyczaj przyjmuję...) ze względu na kredyt mieszkaniowy Tak źle i tak niedobrze... Niby nam nie brakuje, ale wiadomo...

[nurek119]

Napisane przez DobraDusza88

Witam środowo

Świetnego mamy księdza, nie? Szkoda tylko, że to Wikary, bo niestety ale u nas w parafii się często zmieniają (a przy najmniej tak było za poprzedniego proboszcza...). Z tym wikarym moja babcia się dobrze zna i kiedyś mówi do niej "Ja tu już tyle razy u Pani byłem, a Kasi jakoś zastać nie mogę..." no to babcia się musiała przyznać księdzu, że się wyprowadziłam do narzeczonego i tylko skomentował :"Oj Boże, Boże... za młodymi to końca się nie dojdzie... Ale żeby tylko szczęśliwi byli!"

hehe dobry u mnie osttanio (w niedziele) była akcja, ze proboszcz nie chciał dac komunik jakiejs kobiecie (czemu nie wiem) a ona na to (nie cicho), że co on sobie mysli ze koscioła nie buduje a dwóch synów ma

Napisane przez aaby

Ł. dostał tyci podwyżkę. Tyci, ale zawsze coś

[alazkrainy]

Bry



I juz po calej uroczystosci, uplakalam sie jak bobr, mogli by mnie wynajmowac jako placzke. A teraz mnie tylko glowa boli.

Jeszcze bylismy u rodzicow na obiedzie. Pycha


A teraz musimy ustalic liste obiadowa ,zrobic liste zakupow i chyba do biedronki uderzymy


aaby brawo za podwyzke kazdy grosz sie przyda


A co do odchudzania to oczywiscie dzis mialam niemoc straszna i znow zaczynam brac sie za siebie. Szczegolnie jak zobaczylam ze na Tz wszystkie ubrania juz wisza, a u mnie nic nie ubywa

[201701300931]

Ja dzisiaj polazłam do neurologa. Tradycyjnie dostałam receptę na tabletki i jeszcze dwa miesiące mam brać A potem się zobaczy...

W pracy ciężko ostatnimi dniami. Kilka osób chorych i teraz zgadujcie, kto musi za nie robić Najlepsze jest to, że ja robię coś całkiem innego niż te osoby, więc o każdą pierdołę muszę i pytać. I robię to w tempie iście mistrzowskim... Ale akurat mam to gdzieś - starać się za innych nie będę. Swoją pracę wykonuję bardzo dobrze i tyle. Nie przełoży się to na żadne podwyżki ani nic, więc nie jestem nadambitna.

Na szczęście jeszcze tylko jutro do pracy, bo w piątek idę na jakiś śmieszny kurs, a od poniedziałku do środy jestem na szkoleniu, na które nie mam bladego pojęcia jak dojadę, bo nie ma normalnych połączeń ode mnie z miasta Przeraża mnie to... Szkoda, że żadna z Was nie jest z tamtych okolic

[kobietasukcesu]

Napisane przez marta1986222

Dodaja używam szamponów z barwy,alterry,babydream z rossmana a masek to moje ulubione lorys,gloria,mrs.potters, wax a odzywki to joanna naturia,isana z olejkiem babassu ale nie wiem czemu ostatnio moje włosy wyglądają fatalnie.

a probowalas olejowania?

Ja do tego uzywam oleju z pestek winogron z b. za 12 zl, a wystarczy to na wlosy na wiecznosc.

Do tego wczoraj uzywalam miodowego waxa beauty formulas i wlosy mam dzis fajniutkie.



Zaglosowalybyscie na mnie w rossmanowskim konkursie?

https://wizaz.pl/akcje/rossmann/rossmanniaczki/view-09.php?pid=771698

[dodaja]

Napisane przez DobraDusza88

haha nie no dyplom widziałam to raczej tam
To już zgłupiałam... Ale właśnie ja na Polibudzie zawsze miałam więcej zajęć i mniej czasu wolnego niż TŻ Tylko, że TŻ w Katowicach, a Ty w Rybniku, tak?;>

Tak, ale reguły wszędzie takie same, nawet sprawdzałam dziś

Napisane przez aaby

Ooo, byłoby super, bo wtedy miałabyś więcej czasu na zlecenia
A jak w ogóle praca? Ruszyło się coś? Masz jakieś nowe propozycje?

Niestety nie. Codziennie wysyłam swoje aplikacje i teksty, a przez ponad rok nazbierało się mnóstwo tego i na różne tematy. Nie wiem co jest nie tak

Aaa i baaardzo gratuluje podwyżki
U nas pierwsze awansowania tż zaczną się koło grudnia/stycznia

Ala, niestety, ale pogrzeby są okropne, z pewnością dla mnie. Jest to dla mnie tak traumatyczne przeżycie, że mam wrażenie, że życie się wali.

Marta, dziewczyny czasami piszą, że kiedy ich włosy są takie niesforne, to myją włosy szamponem z silikonami, raz na jakiś czas i wszystko wraca do normy

Wysprzątałam dziś mieszkanie, nawet klatkę schodową sprzątnęłam. Denerwuje mnie strasznie, że w wieżowcach nie ma takiego czegoś jak mycie schodów na zmianę. Tutaj nikt nie myje i irytuje mnie to. Musiałabym to robić dwa razy w tygodniu, ale conajmniej raz w tygodniu musze to robić, bo woda czarna.

Byłam z tż pozałatwiać sprawy, w spółdzielni podwyższyć czynsz i nudziłam się jak mops. Jak są zlecenia źle, a jak ich nie ma to wariuje z nudów

Rodzice przyszli na herabtkę i poszliśmy na spacer i do sklepu. Już chyba nie będe z nimi chodzić do sklepu, bo cały czas płacą moje rachunki. Irytuje mnie to już. Ja wiem, że chcą dobrze, ale chcę też pokazać, że sobie radzimy i wcale nie jest mi źle

Piję herbatkę z miodem, bo chłodno się zrobiło. Potem ćwiczenia i tap madl

Ps. Kobieta, zagłosowane. A i z tego co wiem, to Marta olejuje włosy

[aaby]

Napisane przez marta1986222

Chociaż podwyżka tyci to jest się z czego cieszyć

Napisane przez DobraDusza88

Super!!
Zawsze to troszkę więcej pieniążków Przydadzą się Wam

Napisane przez nurek119

Napisane przez alazkrainy

aaby brawo za podwyzke kazdy grosz sie przyda

Napisane przez dodaja

Aaa i baaardzo gratuluje podwyżki

Dzięki dziewczyny
To prawda, mimo, iż to malutki procent, to zawsze jest to więcej. Zwłaszcza, że w Ł. firmie w ostatnich dniach było mnóstwo obniżeń stawek z uwagi na ciężką sytuację (tak to nazywają, ale emerytów na stanowiskach kierowniczych - choć nie są potrzebni - trzymają ), także tym bardziej się cieszymy

Napisane przez alazkrainy

I juz po calej uroczystosci, uplakalam sie jak bobr, mogli by mnie wynajmowac jako placzke. A teraz mnie tylko glowa boli.

Ja też zawsze płaczę. Strasznie...
Ogólnie samą uroczystość pogrzebową znoszę dzielnie, ale zaczyna się, jak zabrzmi "Anielski orszak...", a potem jak zasypują trumnę ziemią. Pogrzeby są zdecydowanie nie dla mnie i najchętniej bym je szerokim łukiem omijała



Bry!
Dziś cieplej, nawet słoneczko od samego rana niepewnie wygląda.
Wczoraj po pracy posprzątałam do końca mieszkanie (kurcze, na tym gresie tak wszystko widać, że umycie podłogi działa wręcz jak położenie nowej ), potem przyszły nasze znajome, posiedzieliśmy do 21. Miło było Lody, kawka, winko
Ja już tak dawno winka nie piłam, że uwaga uwaga - po jednym kieliszku już mi było dobrze Fakt, że mamy spore kieliszki, ale żeby jeden?!
Jak wyszły, to jeszcze wypiliśmy po pół za angaż Ł. i wtedy już kompletnie padłam. Chciałam obejrzeć Tap-madl, ale zasnęłam na kanapie Obudziłam się przed 23, umyłam się i spać. Nie było mnie w 3 sekundy

Dziś w planach... hmmm, może w końcu jakąś gazetkę do ręki złapię. A jeśli wieczorem będzie mi zimno, to może poprasuję. Wczoraj śpiąc na kanapie tak zmarzłam, że baaardzo chętnie złapałabym żelazko. Aczkolwiek nie obiecuję, bo wszystkie wiemy, co z tego mojego prasowania zawsze wychodzi


Aaa, jak mąż wita rano żonę? Żona dostaje od niego z łokcia w łopatkę Będzie siniak jak nic! Błękitna linia wzywa
...i że podobno przypadkiem i niechcący


Miłego słonecznego dnia!

[alazkrainy]

Dzień dobry

Przywitał mnie dziś pochmurny dzień i spać się chce, więc zapodam sobie kawę. Innego wyjścia nie ma.

Dziś wstałam rano a oczy zapuchnięte jak diabli.
Z pogrzebami to mam tak, że za praktycznie zawsze wyobrażam sobie, że to mógłby być ktoś mi bardzo bliski jka np mama czy tato, wczoraj np wystarczyło, że popatrzyłam na ojca mojego i już łzy do oczu leciały, tym bardziej, że on też rozklejony, bo nikt nie chciał by brata chować i to jeszcze w wieku 50 lat.

Ehhh jak to mówią tak musiało być.

Jednak wczoraj do biedronki nie pojechaliśmy, dziś jednak musimy bo lodówka pusta.

Haniula Twój sposób octowy na muszki działa

I coś jeszcze miałam napisać i zapomniałam, może potem mi się przypomni