Scent Bar XXXIII

[Spoora]

Napisane przez Ewusia_marchew

ja też nie spałam bo TŻ ma katar więc zamiast spać to smarkał dopiero sobie pospałam rano jak poszedł do pracy

i współczuje chorego tżta

Napisane przez Redhaired Witch

Biedny did i biedna Ty, pewnie niewyspana

Delikatnie mówiąc Ale nieważne, przetrwam jakoś dzisiejszy dzień żeby didowi tylko nic nie było, żeby się okazało, że to po prostu była tylko noc marudzenia, a nie coś ją bolało

Napisane przez Redhaired Witch

Łiii, mam ciachulca Sama wybierałam Rzuciwszy kilka wspólnych dla Polly i Spo ale kurde, jakoś mało wspólnych mamy bo zazwyczaj to ja cykam.

Lecę oglądać

[melkmeisje]

A, i jeszcze chciałam powiedzieć, że wróżę Red rychły sukces

[Parabelka]

Napisane przez gryx82

A! Teraz to już rozumiem

Jestem uzależniony od toksycznego związku

Taki fstyt

I żenada

Nie martw się , można sobie z tym dać radę

Napisane przez Florens

Belisse znam, nawet brałam
nie znam natomiast skutecznego sposobu na linienie

Fryzura a'la G.I. Jane

Napisane przez gryx82

A ja przetestowałem metodę zasypiania wg Silvy (którego nauki Kościół uważa za sekciarskie, jak przed chwila przeczytałem), w skrócie: wyobrażasz sobie, że stoisz przed tablicą, na której kredą rysujesz koło, w jego środku znak X, a następnie wycierasz ten iks szmatką, uważając, by nie naruszyć krawędzi koła, i po zmazaniu piszesz z boku koła "głębiej", następnie piszesz liczbę 100, powtarzasz całą procedurę, kolejno 99, 98, 97 itd. (ja chyba zasnąłem przy sześćdziesiąt ileś)

Że jak :conf used: zwykłe liczenie baranów w sposób nieco bardziej skomplikowany to sekciarstwo ta metoda to zwykłę barany albo budowanie szafy - wyobrażasz sobie , że budujesz szafę , po kolei każą deskę , sęczek , śrubę , półeczkę - naprawdę z nudów i wysiłku można usnąć

Nota bene tai chi też uważają za sekciarstwo

Napisane przez kamena

poza pracą nie wchodzę w stosunki z menedżerami i adwokatami

Napisane przez justynaneyman

Już jest lepiej- choć nastawiam budzik na 7, W nie egzekwuje i słyszę, jak prosi Gucia, żeby był cicho, bo mama spi

Gucio kiedy przychodzi do mnie i widzi, że mam zamkniętę oczy, albo jak siedzę przy kompie, mówi "O, nie! Mama nie działa!"

W zawsze, kiedy pije, przynosi spirytus albo rum nie doprawiany (bez cukru) bo tylko wtedy nie ma kaca. Nie widzę w tym nic niestosownego- ważne jest, w jakiej formie to robi.
A co do obrażania się- ostatnio koleżanka obraziła się na mnie, bo przyniosłam na spotkanie pyszne ciasto- lepsze niż to, które zrobiła. A ja nawet nie wiedziałam, że coś piecze.

Napisane przez justynaneyman

Gucio od paru ranków przychodzi do nas i pomiaukuje, wreszcie wczoraj zapytałam "Gucio, kim jesteś?" "Kokek!" "Ależ skąd, jesteś dzidzi!" "Nie dzidzi, kokek!' "A jak masz na imię?" "KOKEK UCIO!"
Pytam Wojtka, czy nie widzi w tym nic niepokojącego- "Nie, o ile spada na cztery łapy"

ale dziś Gucio nie chciał nic innego, tylko mleko i mleko i jakoś tak mi niewyraźnie

Napisane przez justynaneyman

Byliśmy tylko my i jej mąż


To było kupne ciasto- a ponieważ rzadko się widujemy, kupiliśmy sliczny ekskluzywny torcik... przeciwko jej zakalcowi, niestety...

Nadąsała się i wszyscy wcinaliśmy gniota

Póki Gucio nie zacznie na czworakach zasuwać cały dzień bez przerwy , wszystko w normie dzieci często tak mają , że kogoś/coś udają przez dłuższy czas .
Przyjście w gości z eleganckim torcikiem na kameralne spotkanie w zaprzyjaźnionym gronie jest jak najbardziej na miejscu , więc koleżanka focha strzeliła w sposób bardzo niegrzeczny i nieuprzejmy wobec Was . Gość ma się czuć dobrze i mile widziany , a nie że JA gospodyni jestem gwiazdą ja tam się cieszę zawsze jak goście z czymś przychodzą , stawiam na stół i chwalę i już .


Byłam dziś w Deichmannie bo chciałam sobie buty kupić i oczywiście były wszystkie numery oprócz potrzebnego mi 38 ale u mnie to norma niestety
I śniło mi się , że dostałam odlewkę Etro i miała to być Paczula , a było coś innego , ale nie wiem co

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Redhaired Witch

Łiii, mam ciachulca Sama wybierałam Rzuciwszy kilka wspólnych dla Polly i Spo ale kurde, jakoś mało wspólnych mamy bo zazwyczaj to ja cykam.

Napisane przez Spoora

i współczuje chorego tżta

na szczęście jakoś to TŻ znosi, w miarę bez marudzenia

Napisane przez Spoora

Delikatnie mówiąc Ale nieważne, przetrwam jakoś dzisiejszy dzień żeby didowi tylko nic nie było, żeby się okazało, że to po prostu była tylko noc marudzenia, a nie coś ją bolało

oby

Napisane przez melkmeisje

A, i jeszcze chciałam powiedzieć, że wróżę Red rychły sukces

ja też

Napisane przez Parabelka

Byłam dziś w Deichmannie bo chciałam sobie buty kupić i oczywiście były wszystkie numery oprócz potrzebnego mi 38 ale u mnie to norma niestety

znam to


Mam dziś w planach umycie lodówki to jednak niedobrze ze mam wolne bo jakbym w pracy siedziała to przynajmniej nie miałbym wyrzutów sumienia, że nie doprowadzam mieszkania do porządku

[Redhaired Witch]

Napisane przez melkmeisje

A, i jeszcze chciałam powiedzieć, że wróżę Red rychły sukces

Polly mnie zainspirowała gadką o czarownicy więc zaraz wrzucę fotę pt. Lew, Czarownica i Stara Szafa

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

Polly mnie zainspirowała gadką o czarownicy więc zaraz wrzucę fotę pt. Lew, Czarownica i Stara Szafa

TZ bedzie lfem???

[Redhaired Witch]

Napisane przez Polly_

TZ bedzie lfem???

Taa, ale chyba salonowym...

[justynaneyman]

Napisane przez melkmeisje

Wszystko super, tylko Nidzica to tak niezbyt Mazury Przprszm! Udanego wyjazdu oczywiście

Melk, może Ci się z NIEdzicą pomyliło?
Aż spojrzałam w Wikipedię- Nidzica- miasto w woj. warmińsko-mazurskim na Pojezierzu Mazurskim, dawniej w woj. olsztyńskim

[gryx82]

znad kawy

Napisane przez Spoora

Did obudził się około 2:30 i do 7 się bujaliśmy ...

Napisane przez justynaneyman

Ja zaraz siadam do zwierza Win- bo potem- jedziemy!!! Do moich miejsc wakacji od liceum, gdzie nie byłam od lat, ukochanych miejsc- Mazury rejon nidzicki- tam odżywam, czuję, że żyję

Super!

Napisane przez skarbiatko

tak to jest jak się przelatuje a nie czyta

Bo zamiast uprawiać nimfomanię, sięgnęłabyś po książkę

Napisane przez skarbiatko

doooobra , już wiem ,że ni... mam nadzieję że zostanie mi wybaczone i dalej będziem się z Gry- ....usiem kochać

No jacha, Darling!

Napisane przez Polly_

dobra to opisze ale bedzie chyba nudno....

Napisane przez Parabelka

Nie martw się , można sobie z tym dać radę

Jużem się wziął w garść

Że jak :conf used: zwykłe liczenie baranów w sposób nieco bardziej skomplikowany to sekciarstwo

Nie tyle ta metoda akurat, co nauki Silvy ogółem

ta metoda to zwykłę barany albo budowanie szafy - wyobrażasz sobie , że budujesz szafę , po kolei każą deskę , sęczek , śrubę , półeczkę - naprawdę z nudów i wysiłku można usnąć

O tym nie słyszałem Wczoraj przy sześćdziesiąt ileś, gdy już odpływałem, wybudził mnie komar, więc miałem małą przerwę na nasłuchiwanie, czy się zbliża, czy odfrunął sobie na dobre

---

Też miałem dziwne sny (niestety, nie tak egzotyczne, jak Polly) Wszystko zmieniało się, jak w kalejdoskopie, najpierw przewożone mnie z jakimś kolesiem w samochodzie typu "wojskowego" (wiecie, naczepa nakryta plandeką, a tył otwarty), i wyskoczyliśmy w czasie jazdy (coś mi mówiło, że jesteśmy więźniami/jeńcami). Później skryliśmy się na schodach prowadzących do piwnicy, na zewnątrz wielkiego domu z czerwonej cegły. Coś mi mówiło, że mieszkają tam Niemcy, a teraz jest wojna. No i nie zdążyłem schować głowy, jak mnie jakaś Niemka wychodząca z tego domu wypatrzyła, zeszła do nas i zaczęła przekonywać, że najlepsze są zapachy z piżmem, a jej ulubionymi są te, których właściwie wcale najbardziej nie lubi Później buszowałem po szpitalu, wszedłem z innymi do windy i się wyświetlił komunikat, że winda przeciążona (pokazało się 280 kg), a jak zaczęła jechać w dół, to myślałem, że spadniemy. Byłem też w kilkupiętrowym kościele, i były tam ogromne schody, z białego marmuru chyba, a na ich środku, zwieszając się z sufitu, był ogromny krucyfiks z ciemnego drewna, a był tak piękny, że mi się płakać chciało. Później ksiądz wysłał mnie po coś na ostatnie piętro, ale tam jakaś kobieta słuchała spowiedzi, poza tym deski skrzypiały, więc zszedłem skrępowany z powrotem na dół. Nad ranem się przebudziłem jakoś niezdrowo spocony, zasnąłem z powrotem i śniła mi się Flo mówiąca, że muszę pościel se wywiesić na sznurku

[justynaneyman]

Napisane przez [B

Parabelka;[/B]29536414
Póki Gucio nie zacznie na czworakach zasuwać cały dzień bez przerwy , wszystko w normie dzieci często tak mają , że kogoś/coś udają przez dłuższy czas .
Przyjście w gości z eleganckim torcikiem na kameralne spotkanie w zaprzyjaźnionym gronie jest jak najbardziej na miejscu , więc koleżanka focha strzeliła w sposób bardzo niegrzeczny i nieuprzejmy wobec Was . Gość ma się czuć dobrze i mile widziany , a nie że JA gospodyni jestem gwiazdą ja tam się cieszę zawsze jak goście z czymś przychodzą , stawiam na stół i chwalę i już .

O właśnie

Napisane przez Polly_

TZ bedzie lfem???

Już jest

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

no dobrze, wyskrobię jeszcze trochę czasu, żeby napisać mój sen- szłam sobie z psami pod Łazienkami, aż tu nagle Aza weszła do środka, za nią Max (a im nie wolno)- więc zaczęłam je gonić i wołać i nagle zjawiła się Polly i powiedziała, że jest na to sposób- trzeba je wsadzić do gondoli balonu na gorące powietrze i sznurek od balonu przywiązać sobie do ręki. A żeby psy się nie bały, Polly powiedziała, że wsiądzie razem z nimi, ja tymczasem miałam iść do wyjścia.
Niestety, sznurek wysmyknął mi się i widziałam, jak balon leci coraz wyżej i wyżej i prawie znikł. Pomyslałam- no trudno, ale jakimś cudem zaczął się opuszczać, Polly i psy wysiadły i Poly powiedziała, że przez to wszystko ma strasznie brudne ubranie i żebyśmy poszly do mnie zrobić pranie.
I kiedy już otworzyłam pralkę, Polly dostała jakiegoś szału, zaczęła wkładać do bębna wszystkie ciuchy, jakie widziała, wskoczyła na wierzch tych betów w bębnie i zaczęła po nich skakać, żeby więcej się zmieściło i na koniec powedziała, że najskuteczniej będzie, jesli zostanie w bębnie na czas prania.
To już mnie na tyle przestraszyło, że aż się obudziłam

[gryx82]

Ju

[melkmeisje]

Napisane przez justynaneyman

Melk, może Ci się z NIEdzicą pomyliło?
Aż spojrzałam w Wikipedię- Nidzica- miasto w woj. warmińsko-mazurskim na Pojezierzu Mazurskim, dawniej w woj. olsztyńskim

Nic mi się nie pomyliło, właśnie wiem, gdzie to jest Że w województwie warmińsko-mazurskim to o niczym nie świadczy
A Olsztyn to już w ogóle nie Mazury

No dobra, oficjalnie to się rzeczywiście zalicza do Pojezierza, ale z mojego punktu widzenia jakoś niezbyt


Dawno nie było o jedzeniu, więc uwaga U mnie dziś placuszki drożdżowe z cukinią.

[winter76]

Napisane przez skarbiatko

nie zrobiłam ani jednego wyrazu szyferem , to dla Winterki

Czuję się zaszczycona

Napisane przez skarbiatko

naczytałam się poza tym co pisze Gryszard , mnóstwo odpowiedzi... tyle przejęć z pwoodu kumpla.. i mnie się zasiało zapytań czy to kumpel czy w końcu związek to moze jakisik był

To samo zaprzątało mi głowę


Dobry, wiem, że nic nie wiem

[Polly_]

gryx- -moze skoncz te magisterke to ci sie niemcy nie bedą snic

ju-

[justynaneyman]

Napisane przez melkmeisje

Nic mi się nie pomyliło, właśnie wiem, gdzie to jest Że w województwie warmińsko-mazurskim to o niczym nie świadczy
A Olsztyn to już w ogóle nie Mazury

No dobra, oficjalnie to się rzeczywiście zalicza do Pojezierza, ale z mojego punktu widzenia jakoś niezbyt

Melk, bo ja całe życie myslałam, że w pobliżu Olsztyna to Mazury...?
To co to jest?
I gdzie są Mazury???

[melkmeisje]

Napisane przez justynaneyman

Melk, bo ja całe życie myslałam, że w pobliżu Olsztyna to Mazury...?
To co to jest?
I gdzie są Mazury???

No Olsztyn to akurat Warmia Granica Warmii i Mazur jest jakoś w 1/4 drogi z Mrągowa do Olsztyna
Ale widzę, że "tam na dole" to oficjalnie też jeszcze Pojezierze Mazurskie Jak dla mnie Mazury-Mazury to Mrągowo, Mikołajki, Giżycko i te okolice...

[Polly_]

Napisane przez melkmeisje

No Olsztyn to akurat Warmia Granica Warmii i Mazur jest jakoś w 1/4 drogi z Mrągowa do Olsztyna
Ale widzę, że "tam na dole" to oficjalnie też jeszcze Pojezierze Mazurskie Jak dla mnie Mazury-Mazury to Mrągowo, Mikołajki, Giżycko i te okolice...

ja tam pamietam ze jak Pan Samochodzik uskuteczniał akcje na Mazurach to duzo sie działo w Nidzicy

[justynaneyman]

A, już rozumiem- takie "mazurskie" Mazury
No to jadę na Warmię!

Namalowałam zwierza u Winterki- nie powiem, jakiego, jestem związana tajemnicą
Flo- nie pająk

[melkmeisje]

Napisane przez Polly_

ja tam pamietam ze jak Pan Samochodzik uskuteczniał akcje na Mazurach to duzo sie działo w Nidzicy

No właśnie przeczytałam na wikipedii, że to rzeczywiście jest Pojezierze Mazurskie, ale kurde - toż to prawie Olsztyn, a Olsztyn to Warmia.
A Warmia to nie Mazury, o

[Ewusia_marchew]

Napisane przez melkmeisje

No Olsztyn to akurat Warmia Granica Warmii i Mazur jest jakoś w 1/4 drogi z Mrągowa do Olsztyna
Ale widzę, że "tam na dole" to oficjalnie też jeszcze Pojezierze Mazurskie Jak dla mnie Mazury-Mazury to Mrągowo, Mikołajki, Giżycko i te okolice...

jak dla mnie to takie czepiania się trochę jest tak ja na Śląsku się czepiają że Sosnowiec to nie Śląsk tylko Zagłębie jak dla mnie też zawsze Olsztyn był na Mazurach to taka zwyczajowa nazwa jest

Ju, Gryx sny zabójcze

Umyłam lodówkę pewnie perfekcyjne panie domu myją raz w miesiącu co najmniej ale moja nie byłą myta od lekko licząc roku więc to był wyczyn

[Parabelka]

Napisane przez gryx82

Też miałem dziwne sny (niestety, nie tak egzotyczne, jak Polly) Wszystko zmieniało się, jak w kalejdoskopie, najpierw przewożone mnie z jakimś kolesiem w samochodzie typu "wojskowego" (wiecie, naczepa nakryta plandeką, a tył otwarty), i wyskoczyliśmy w czasie jazdy (coś mi mówiło, że jesteśmy więźniami/jeńcami). Później skryliśmy się na schodach prowadzących do piwnicy, na zewnątrz wielkiego domu z czerwonej cegły. Coś mi mówiło, że mieszkają tam Niemcy, a teraz jest wojna. No i nie zdążyłem schować głowy, jak mnie jakaś Niemka wychodząca z tego domu wypatrzyła, zeszła do nas i zaczęła przekonywać, że najlepsze są zapachy z piżmem, a jej ulubionymi są te, których właściwie wcale najbardziej nie lubi Później buszowałem po szpitalu, wszedłem z innymi do windy i się wyświetlił komunikat, że winda przeciążona (pokazało się 280 kg), a jak zaczęła jechać w dół, to myślałem, że spadniemy. Byłem też w kilkupiętrowym kościele, i były tam ogromne schody, z białego marmuru chyba, a na ich środku, zwieszając się z sufitu, był ogromny krucyfiks z ciemnego drewna, a był tak piękny, że mi się płakać chciało. Później ksiądz wysłał mnie po coś na ostatnie piętro, ale tam jakaś kobieta słuchała spowiedzi, poza tym deski skrzypiały, więc zszedłem skrępowany z powrotem na dół. Nad ranem się przebudziłem jakoś niezdrowo spocony, zasnąłem z powrotem i śniła mi się Flo mówiąca, że muszę pościel se wywiesić na sznurku

Napisane przez justynaneyman

no dobrze, wyskrobię jeszcze trochę czasu, żeby napisać mój sen- szłam sobie z psami pod Łazienkami, aż tu nagle Aza weszła do środka, za nią Max (a im nie wolno)- więc zaczęłam je gonić i wołać i nagle zjawiła się Polly i powiedziała, że jest na to sposób- trzeba je wsadzić do gondoli balonu na gorące powietrze i sznurek od balonu przywiązać sobie do ręki. A żeby psy się nie bały, Polly powiedziała, że wsiądzie razem z nimi, ja tymczasem miałam iść do wyjścia.
Niestety, sznurek wysmyknął mi się i widziałam, jak balon leci coraz wyżej i wyżej i prawie znikł. Pomyslałam- no trudno, ale jakimś cudem zaczął się opuszczać, Polly i psy wysiadły i Poly powiedziała, że przez to wszystko ma strasznie brudne ubranie i żebyśmy poszly do mnie zrobić pranie.
I kiedy już otworzyłam pralkę, Polly dostała jakiegoś szału, zaczęła wkładać do bębna wszystkie ciuchy, jakie widziała, wskoczyła na wierzch tych betów w bębnie i zaczęła po nich skakać, żeby więcej się zmieściło i na koniec powedziała, że najskuteczniej będzie, jesli zostanie w bębnie na czas prania.
To już mnie na tyle przestraszyło, że aż się obudziłam

[skarbiatko]

eeeehehehe... a mófiłam że będziecie mieć dzifne sny


powiem Wam że baby urzędniczki są nieużyte i wrrrredne pińcet razy częściej niż faceci... nooo dziś rzuciłam na jedną tako klontfe....

lecę robić tortille....

[melkmeisje]

Napisane przez Ewusia_marchew

jak dla mnie to takie czepiania się trochę jest tak ja na Śląsku się czepiają że Sosnowiec to nie Śląsk tylko Zagłębie jak dla mnie też zawsze Olsztyn był na Mazurach to taka zwyczajowa nazwa jest

Nie, akurat Olsztyn ewidentnie nie jest na Mazurach i nigdy nie był i nie jest to żadne czepianie Zresztą już sama nazwa województwa wskazuje na to, że jest Warmia i są Mazury. W dużym uproszczeniu: Warmia na zachodzie, Mazury bardziej na wschód.

http://www.wykop.pl/artykul/814879/j...e-do-olsztyna/

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

BTW od trzech dni pachnę z lubością Dolce Vitą. Czy to znaczy, że koniec świata jest bliski?

jako i ja i to samo pomyslałam - a miało to być nasze rozsatnie - moje i DV w sensie dokańczam ją i basta - juz nigdy więcej - a tymczasem borem lasem

mam starą - znaczy sie już na dnie resztki, Ty tez piszesz o starej?

Napisane przez gryx82

---
A! Znów mnie dzisiaj bolało, tam-gdzie-nie-ma-nic-ważnego

Idę na wiki poczytać o muchach

Ci mówię nerwoból - one dłuuuugo trwają - miaąłm nie raz nie dwa - ale moze być też coś naciągnięte od siedzenia przy kompie lub zastane - no najlepij iść do dochtóra

Napisane przez Redhaired Witch

Mam dwie flachy Dune i trzymam Póki co.

i ja sie zakochłam ojejusiu co to bedzie

no ale starej DV juz cheba nie uszczelę - nie no nie wiem co to bedzie z emną tą jesienią - zgópłam na ament

sny poczytam nocą - bo ja w pośpiechu lecem nauczać i rodzinnie sie udzielać

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

jako i ja i to samo pomyslałam - a miało to być nasze rozsatnie - moje i DV w sensie dokańczam ją i basta - juz nigdy więcej - a tymczasem borem lasem

mam starą - znaczy sie już na dnie resztki, Ty tez piszesz o starej?

Sama nie wiem o której. Miałam kiedyś starą ale tak długo, że nie wiem czy zmieniła zapach bo była inna od kolejnych. Potem nawet nie wiedząc o reformulacji zużywałam miniaturki (bez opakowania żeby było fogle trudniej) a teraz mam małą odlewkę... I strzelam, że nowa bo jakaś taka sztucznawa i bez głębi tej najstarszej - która w sumie mogła po prostu być przeterminowana. Ale i tak jest fajna

Nołofens ale chyba idę se poszukać nowych koleżanek Poczebuję popitolić komuś o dylematach moralnych odnośnie karabińczyków, kolorów agatów itp. Właściwie mogę gadać do kota.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez melkmeisje

Nie, akurat Olsztyn ewidentnie nie jest na Mazurach i nigdy nie był i nie jest to żadne czepianie Zresztą już sama nazwa województwa wskazuje na to, że jest Warmia i są Mazury. W dużym uproszczeniu: Warmia na zachodzie, Mazury bardziej na wschód.

http://www.wykop.pl/artykul/814879/j...e-do-olsztyna/

w sumie to dobrze wiedzieć nigdy nie zastanawiałam się na tym gdzie się jedno kończy a drugie zaczyna, dla mnie to zawsze zwyczajowo były Mazury

Napisane przez Redhaired Witch

Nołofens ale chyba idę se poszukać nowych koleżanek Poczebuję popitolić komuś o dylematach moralnych odnośnie karabińczyków, kolorów agatów itp. Właściwie mogę gadać do kota.

możesz iść na chwilę na biżuteryjne ale zaraz wracaj

Gdzie jesteście? znów zaczniecie gadać jak ja pójdę oglądać serial i spać ?

[skarbiatko]

gdzie wszyscy som

[Ewusia_marchew]

Napisane przez skarbiatko

gdzie wszyscy som

sniknęli

[teza20]

pomorek

[skarbiatko]

Napisane przez Ewusia_marchew

sniknęli

Napisane przez teza20

pomorek