Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[kapka]

hello wieczorowo..mały Głód jeszcze śpi więc szybko Was przeleciałam

GRATULUJE NOWYM MAMUSIOM SONIU , CALTEA: roza:nabierajcie sił i szybciutko do nas wracajcie

Stokrotka-przy przeziebieniu można karmić piersią, nawet jest to zalecane.

Napisane przez cotynato

Hej.

Ja już w domku.
Co prawda na chwilę, bo nie dość że jest mega ciężko ( i mówi to ta co dziwiła się jak to nie da się na neta chociaż na chwilę wejść...). Mały ciągle wisi na cycku - nie wiem czy ja robię coś źle czy jak?
Jak to u was wyglądało?
Mam wrażenie że ciągle by jadł i jadł i jadł.

Na pocieszenie-u nas tak samo po 3 tygodniach, jakoś się to unormowało.
Tak jak dziewczyny pisały,by troszke oddechnąć mozesz podać Filipowi butelke.

Napisane przez archinta

W naszej szkole SR polecali poduszkę klin - dokładnie TAKĄ -znaczy się babka polecała kupić coś w tym stylu- z pianki z dziurkami i polecała by maluszka jak najwięcej kłaść na brzuszku w ciągu dnia , a w nocy na boku. Poduszka ma pomagać w zapobieganiu ulewaniu no i przez to ,ze ma dziurki nie zrobi nam stresa,ze dziecko się wciśnie w nią twarzyczka... Mówiła by uważać na te poduszki ze specjalnej gąbki co "zapamiętują" kształt bo tu właśnie czyha niebezpieczeństwo.
Większość moich znajomych dzieci układało właśnie na jakimś takim podwyższeniu.

Aha- i jeszcze ciekawostka- kiedyś uważano, ze dzieciątka maja zapalenia uszu od przeciągu i kazano zakładać czapkę i w dzień i w nocy, w domu i na dworze, a właśnie okazało się, że skłonności do zapaleń uszu mają te dzieci co ulewają pokarm "po uszy"- w sensie, ze jak leżą na płasko to z gardła mleko przedostaje się przez trąbkę Eustachiusza do uszu, zalega, fermentuje i stanowi pożywkę dla bakterii.

To się znów rozpisałam

za info
Co do babciu mam nadzieje,ze niedługo będzie miała okazje poznac małego Piotrusia

Napisane przez Antiopa7

słuchajcie wpadłam na chwile.. czytam o tym karmieniu. sama mam problemy ale juz mijaja i co moge wam napisac :
cotynato jak długo przy jednym karmieniu mały pije z cycka? moze za krotko go przuystawiasz do tej piersi? ja taki bład robiłam na poczatku. brałam małego i na 10 minut. mysłąłam ze sie najadł bo zasnał. w efekcie jak go dałam spac to zaczynał ryczec i szukac cyca. i zas to samo do cyca na 10 minut i to samo. teraz juz zmadrzałam... ma tam przy tym cycu byc min 30 minut az sie zupełnie naje. na poczatku leci pokram taki ktory ma zastapiac picie dopiero po jakims czasie tresciwy taki jak jedzenie. jak damu mu tylko picie to nie dziwota ze płacze.
nie powiem zebym opanowała to do perfekcji ale juz jest poprawa w tym temacie.

agnyska nie rezygnuj z karmienia piersia. ja mam cały sutek lewy pogryziony bo źle go przystawiałam no i jest mniejszy niz ten prawy. za stresu tak samo jak ty - brałam go jak tak nie wrezszczał i nie machał rekami bo wtedy i ja i on wszyscy spoceni i wszyscy w płacz. jeszcze krzyczacy maz ze mam mu wsunąc głebiej z brodawka.... aha bardzo proste. wszystko popekane, pogryzione, wrecz zywe mieso w jednym miejscu mam. zaczełam odciagac przez 4 dni laktatorem zeby sie podgoiło. nie powiem cos to moze i dało choc teraz mam siniaki juz z tego na piersi. wiec znów małego do tej piersi i płacz moj i jego. obróciłam go w inna strone tak zeby juz nie gryzł tego co pogryzione i jest troche poprawy... próbuj go inaczej odwrócic i przystawiac jak jest w miare spokojny.... nie zrazaj sie. przyjade tam do CIebie jak chcesz wiem jaki to bol bo przed chwila karmiłam z tej piersi i tupałam przy tym nogami ale wiem jedno jak dobrze złąpie to nie powinno tak az bolec. ale jak złapie to sie juz nie ruszam zeby czasem nie wypluł taka jestem zestresowana.


jeszcze cos - doradzcie teraz mi: czy moge ubierac dziecko w spiochy i kaftanik tylko? mysłąłam ze body jest obowiazkowe a tu słysze ze tak niby tez mozna ubierac. prawda to ?jak te dzieci ubieracie? bo ja zawsze body z długim i spiochy ewentualnie body z krótkim i pajac z długim

I tak i tak ubieram Marcela w zależności od pogody i temeratury w domunie jest powiedziane że body muszą być ubierane za każdym razem,ubieram Młodego tak by jemu było ciepło i by mi było go wygodnie rozbierać.

Napisane przez cotynato

A co jecie? Bo ja nie mam w ogóle pomysłow...

moze mi jakas mamusia napisac okolo co ile u was maluszki chca jesc? co ile i ile spia w ciagu dnia i w nocy?

jak z odbijaniem? mi cos srednio idzie...

Teraz wstaje co 1,5 -2 czasami co 3 godziny do jedzenia, czasami je 10 minut czasami godzine, a na początku wszystko on robił chaotycznie-ja tak samo, wiec chodziłam zmęczona i wkurzona, więc będzie dobrze Cotuś, dotrzecie się
Z odbijanie to Marcelowi dopiero teraz w miare to wychodzi, tak to układam na boczek by nie zakrztusił się w razie ulania.

Z jedzenia to jak na razie nie jem smażonego, owoców cytrusowych,kapuścianych.


cos nadrobiłam i uciekam do łózka poleżeć, zaraz Marcel wstanie i zaczniemy nocne wojaże..

[agnyska81]

Napisane przez Antiopa7

a teraz mi doradzcie. zapalenie piersi skad toto sie biezrze? bo mierzyłam sobie temperature i mam pod 38 podchodzaca. ten pokiereszowany cycek mam twardy jak skała, dałam małemu to odessał ale w jednym miejscu zostało.. czyzby to zapalenie? jak takie cos wyglada i co z tym zrobic?

To chyba Ci się zrobił miejscowy zastój pokarmu, a z tego zdaje się robi się zapalenie (ale po jakim czasie czy w jakich warunkach to nie wiem). Koniecznie rozmasuj to twarde miejsce (najlepiej przy karmieniu), pomaga też ciepły okład/polewanie piersi ciepłą wodą przed lub w trakcie karmienia.

Laktator mam elektryczny, a zmasakrowal mi sutek właśnie jak miałam zastój pokarmu. Jechałam na max i dość długo i bardzo mi to podrażniło sutek

[81gosia]

Napisane przez miss.hot

Ja akurat źle cc nie wspominam, oczywiście najgorsza pierwsz doba, ale teraz 8 dni po, latam już normalnie, zajmuję się 2 dzieci,dziś wybrałam się samochodem na zakupy i jest wszystko ok

to mnie pocieszyłaś że tak szybko po cc wsiadłaś za kierownicę - znaczy że u ciebie jest dobrze - tylko gratulować. Mam nadzieję, że ja też szybko będę dochodzić do siebie

Napisane przez KarlaM

Troszkę zaczynam się martwić tym co się dzieje ze mną ostatnio. W ciągu 3 ostatnich dni przybrałam na wadze ponad 3 kg. Wcześniej moja waga ładnie się podnosiła ale tak lipca przybywa mi po 2kg pomiędzy wizytami u lekarza (czyli 2 kg w 3 tygodnie).
Jak marudziłam lekarzowi czy nie za szybko (bo wcale nie żrę i nie pozwalam sobie na zachcianki) to powiedział, że to węglowodany i że to moja wina.

Ja raz też się wystraszyłam jak w przeciągu 2-3 dni zobaczyłam chyba z 4kg więcej. I szczerze nie wiem dlaczego, bo na drugi dzień już waga była tylko 1kg do przodu a nie 4kg. Zawsze ważę się rano po siusianiu ale nie zawsze po wypróżnieniu. Nie wiem czy wtedy się nazbierało czy co. Ogólnie przybieram p0rzez ostatnie 3 miesiące od 3,5 do 4,5 kg. Moja gin jest prze szczęśliwa z tego powodu. Od marca przybrałam 14,5 kg ale nie czuję się na tyle i jakoś nie wiem gdzie to jest - chyba w stopach, bo w pantofle się nie mieszczę . Musze buty kupić, bo na wesele pójdę boso lub w tenisówkach :P

pod spodem fotki z sesji "Projekt 9M" z 15.8 i spacerek po Starym mieście z 19.09

[Antiopa7]

Napisane przez agnyska81

To chyba Ci się zrobił miejscowy zastój pokarmu, a z tego zdaje się robi się zapalenie (ale po jakim czasie czy w jakich warunkach to nie wiem). Koniecznie rozmasuj to twarde miejsce (najlepiej przy karmieniu), pomaga też ciepły okład/polewanie piersi ciepłą wodą przed lub w trakcie karmienia.

Laktator mam elektryczny, a zmasakrowal mi sutek właśnie jak miałam zastój pokarmu. Jechałam na max i dość długo i bardzo mi to podrażniło sutek

dzieki. zaraz ide masowac i kapuche chyba tez przyłoze

[kaileight]

Napisane przez agnyska81

[CENTER][SIZE=5]


U nas w szpitalu też każą wstawać po 24 godzinach


:

A mnie po cesarce kazali wstać po niecałych 10 h

[kellysss]

Napisane przez thelilah

ja jestem jestem....
pisałam wcześniej, że korzystam z ostatnich dni z brzuchem i troszkę mnie mniej tutaj... tu zakupy, tam wypad nad morze... jakoś sobie czas organizuję

zresztą co mam Wam smęcić, ja już się pogodziłam z tym, że czekam na termin wywołania i jakoś sobie wszystko planuję, ale teksty znajomych z cyklu: no jeszcze nie urodziłaś? to wiecie
jakby to moja wina była, że mały woli posiedzieć w brzuchu niż wychodzić... dołują mnie tylko i tyle... a po co ma się Wam udzielać mój zły nastrój...
:

A kiedy masz wywolywanko....???

Napisane przez cotynato

Hej.

Ja już w domku.
Co prawda na chwilę, bo nie dość że jest mega ciężko ( i mówi to ta co dziwiła się jak to nie da się na neta chociaż na chwilę wejść...). Mały ciągle wisi na cycku - nie wiem czy ja robię coś źle czy jak?
Jak to u was wyglądało?
Mam wrażenie że ciągle by jadł i jadł i jadł.

Kochana niestety pierwszy miesiac dla kazdej mamusi jest trudny i z tym
karmieniem to tak wlasie jest ze praktycznie dziecko wisi calymi dniami i nocami na cycu
Wiem ze to nie jest pociaszajace ale z czasem bedzie lepiej... Trzeba przetrwac ten okres

Napisane przez cotynato

Daję smoczka bo w szpitalu to było duże uławienie jak wsadzałam go do lampy do naświetlania.

Mały mógłby być przerzucany z jednej na drugą cyckę. Zaraz się denerwuje, szuka, je swoje rączki, rękawki... no a ja nie mam sił co chwilę go karmić bo nie dość że moje cycki ledwo o i ja potrzebuję czasami wytchnienia

Dziewczyny pisaly.. Jak czasami wysiadasz to daj malemu butle z modyfik.
Od jednej butelki nawet dziennie nic mu nie bedzie a Ty mozesz sobie troszke odpoczniesz

Napisane przez mucka21

Caltea Gratu
Ciąża to była zabawa, nasze hasło: poród to super sprawa

Zegnamy poczekalnie i z lewa i z prawa, idziemy rodzić-poród to super sprawa

Na poczekalni kończy się nasza sława- idziemy rodzić-poród to super sprawa

Super wena Cie dopadla
Bardzo ciekawe te tytuly..sama niewiem ktory najfajnieszy

Napisane przez Antiopa7

sł

jeszcze cos - doradzcie teraz mi: czy moge ubierac dziecko w spiochy i kaftanik tylko? mysłąłam ze body jest obowiazkowe a tu słysze ze tak niby tez mozna ubierac. prawda to ?jak te dzieci ubieracie? bo ja zawsze body z długim i spiochy ewentualnie body z krótkim i pajac z długim

Nie jest obowiazkowe body...
Jedne mamusie wola bodziaki a inne kaftaniki....
Ja jestem zwolennikiem body bo tak ladnie leza na dzidziusiu, tzn. nie podwijaja sie
Przez to kaftanikow mam malo co.. Ale mam kolezanke co tylko w kaftaniki dziecko ubiera i ona mowi ze ja body denerwuja....

Napisane przez irmith

Przepraszam że tak z innej bajki się wcinam ale czy twardnienie brzuszka to też skurcze?? Mi co chwile dosłownie kamienieje brzuch ale nic mnie nie boli czy to norma??

Tak.... To sa tez skurcze-Braxtonki zazwyczaj
Ja bylam 3 tygodnie temu w szpitalu bo mnie w nocy zlapaly takie wlasnie ale byly regularne..
Tzn meczyly mnie chyba ze 4 godziny i trwaly po minucie i regularnie co 5-7 min... Takze myslalam ze moze cos sie zaczac dziac od takich regularnych ale u mnie okazaly sie one nie grozne... Po prostu macicy sie zachcialo treningow nocnych
Pojadlam sobie przez tydzien magnesik i juz mnie nie mecza tak regularnie

Napisane przez anuska_s

Więc ja maminki juz po wizycie. Mam minimalne rozwarcie, moj doktorek stwierdził, ze napewno wczesniej urodzę I tak 6 mam nastepna wizyte, zobaczy jak sytuacja i jak cos to na weekend bierze mnie do szpitala (bo ma dyżur), i jak to powiedział "bedziemy mieli Aniu dużo czasu dla siebie " bajerant hihihi.
Mamy z TŻ jeszcze dwa tyg na dokończenie sypialni, chyba damy rade. No i musze wkoncu torbe spakowac, bo w każdej chwili Fabianek moze zapragnac zobaczyc swiat po drugiej stronie brzuszka

Dziekuje wszystkim mamuskom za kciuki, jestescie kochane i oczywiscie niezastąpione

Aha i mały juz waży 3200, wiec pokaźny chłopaczek sie zapowiada

Super ze u maluszka wszystko ok....

Napisane przez cotynato

Jezu. Przyszłam do was po takim czasie i smęcę. Nawet nie nadrobiłam. Nie pogratulowałam.

Więc gratuluję wszystkim mamusiom świeżym.

Ja idę pospać póki mały śpi. Kurcze ciągle mi się ryczeć chce.
Nie sądziłam że to wszystko może tak człowieka przerastać. Nie wyobrażam sobie studiowania jak to by miało tak wyglądać jak teraz. W ogóle przez ten szpital, żółaczkę i totalne rozregulowanie nie umiem dojść do siebie.


Właśnie męczę się 20 minutę z odbiciem i mały nie chce odbić.

Macie jakieś sposoby? Zawsze się maluszkom odbija?

Ja z Alanem czekalam tak z 10 min. i jak sie nie odbijalo to kladlam na boczek

Napisane przez agnieszka 0605

witam wszystkie mamusie i brzuszki

Jesteśmy już w domku Mała dziś pierwszy dzień w domku troszkę marudzi, bo do tej pory była grzeczna jak aniołek i wcale nie płakała.

Piszę 1 ręką, bo Mesiulek na cycu. Jak znajdę chwilunię wpadnę na dłużej.

Buziaki

Witamy w domku

[malamutka]

Napisane przez Antiopa7

a teraz mi doradzcie. zapalenie piersi skad toto sie biezrze? bo mierzyłam sobie temperature i mam pod 38 podchodzaca. ten pokiereszowany cycek mam twardy jak skała, dałam małemu to odessał ale w jednym miejscu zostało.. czyzby to zapalenie? jak takie cos wyglada i co z tym zrobic?

Notatki ze SR:
Może być kilka problemów z piersiami podczas okresu karmienia:
1. Zastój
Objawy: wyczuwalne grudki pod skórą, pokarm leci z mniejszej liczby kanalików mlecznych, może pojawić się czerwona pręga
Porady: dziecko karmimy w pozycji nachylając się tzn. dziecko leży, a my nachylamy się nad nim i tak dostawiamy, by górna szczęka była skierowana w kierunku grudki lub pręgi; ciepły kompres przed karmieniem w miejscu zastoju a po karmieniu zimny kompres lub zamrożone liście kapusty

Jeżeli zastój utrzymuje się powyżej 24h - podejrzenie stanu zapalnego piersi
2. Stan zapalny piersi
Objawy: a) gule i grudki, których nie można rozładować, wysoka temperatura 38-40 stopni
b) nagła czerwona plama, objawy grypowe tj. dreszcze a potem wysoka temperatura
Porady: Konieczna wizyta u ginekologa, gdyż musi ginekolog sprawdzić czy nie jest to spowodowane jakimiś problemami "dolnymi". Trzeba mu powiedzieć o objawach a on ustala leczenie.

3. Zatkanie kanału mlecznego
Objawy: po naciśnięciu otoczki - na czubku brodawki pojawia się jakby łepek od kolorowej szpilki wypełniony płynem (tak jakby pryszcz)
Porady: okład z rumianku, mocniej nacisnąć otoczkę by "pryszcz" pękł lub tż może pociągnąć cyca

4. Ropień piersi
Objawy: Z piersi wydobywa się ropa
Porady: Koniecznie zrobić posiew wypływającego płynu i zrobić antybiogram, by lekarz mógł zastosować odpowiednie antybiotyki

5. Bakteryjne zapalenie piersi
Objawy: błyszcząca, czerwona, nabrzmiała brodawka; wydzielina ropna z otoczki, bolesne karmienie mimo odpowiedniego nasadzania
Porady: przemywamy brodawki wodą z szarym mydłem; możemy smarować detromecyną po umyciu, wietrzenie brodawek

6. Grzybicze zapalenie piersi
Objawy: odczucie jakby dziecko miało igły w buzi podczas ssania; dziecko ma pleśniawki
Porady: takie same zachowanie jak w przypadku bakteryjnego zapalenia piersi

Może moje notatki komuś się przydadzą

[agnieszka 0605]

Przeczytałam troszkę do str 120 i WZRUSZYŁAM SIĘ OGROMNIE tyloma kciukami, gratulacjami

DZIĘKUJEMY ZA WSZYTSKIE OGROMNIE

i również cieszymy z się z Mesią, że są nowe mamy i maluszki

Celuś, Luluś, Magialena - naprawdę się cieszę i ogromnie gratuluję!!

Napisane przez malamutka

Aga to w ogóle te wizyty ma podejrzane Albo w niedzielę albo o 21
Ale dobrze, że już w końcu coś konkretnego wie i że do wtorku Amelka się wykluje Oby bez wywoływania się obeszło, bo Aga się tego bała

rozbroiłaś mnie tymi podejrzanymi wizytami

a co u nas - karmię piersią i Ameluś od razu załapała o co chodzi. Chyba zaczyna mi się nawał. W żabka szpitalu spała i jadła - była mega grzeczna w przeciwieństwie do innych maluszków z sali. Dziś pierwszy dzień w domku i marudziła pół dnia, ale to takie marudki a nie płacze. Po prostu jak ją wzięłam to spała, a jak odkładałam to się budziła i grymasiła. Chyba coś zjadłam i jej zaszkodziłam.
Ja jestem zakochana, mąż też po same uszy. Ma śniadą cerę, byste oczka
Poród miałam ciężkawy, rozwarcie długo nie postępowało mimo skurczy, po całej nieprzespanej nocy nie miałam na nic siły, byłam naprawdę wymęczona, między skurczami o mało nie mdlałam. Mąż okazał się najlepszym wsparciem, był cudowny, wyrozumiały i pomocny. Dziś już nie pamiętam bólu porodowego ... Ameluś wszystko wynagradza Wszytskie mamusie z brzuszkami - nie bójcie się !! Każdy ból jest do przeżycia, a maluszki wszytko wynagradzają. Bólu naprawdę się potem już nie pamięta...

Moja teściowa zaczyna mnie wkur...., bo we wszystko się wtrąca, wszytko wie najlepiej. Dziś się popłakałam już (chyba taki baby blues) i powiedziałam mężowi, żeby jej zwrócił uwagę, bo nie ogarnę jej rad. Mam swoje lata, umiem zająć się SWOIM DZIECKIEM!!

Spadam spać, bo za jakieś 2 h będzie karmienie
Buziaki

[spray]

Aga, pokaż jakieś zdjęcia Amelii.
81gosia fajna sesja. Zazdroszczę.

[anuska_s]

Napisane przez 81gosia

to mnie pocieszyłaś że tak szybko po cc wsiadłaś za kierownicę - znaczy że u ciebie jest dobrze - tylko gratulować. Mam nadzieję, że ja też szybko będę dochodzić do siebie


Ja raz też się wystraszyłam jak w przeciągu 2-3 dni zobaczyłam chyba z 4kg więcej. I szczerze nie wiem dlaczego, bo na drugi dzień już waga była tylko 1kg do przodu a nie 4kg. Zawsze ważę się rano po siusianiu ale nie zawsze po wypróżnieniu. Nie wiem czy wtedy się nazbierało czy co. Ogólnie przybieram p0rzez ostatnie 3 miesiące od 3,5 do 4,5 kg. Moja gin jest prze szczęśliwa z tego powodu. Od marca przybrałam 14,5 kg ale nie czuję się na tyle i jakoś nie wiem gdzie to jest - chyba w stopach, bo w pantofle się nie mieszczę . Musze buty kupić, bo na wesele pójdę boso lub w tenisówkach :P

pod spodem fotki z sesji "Projekt 9M" z 15.8 i spacerek po Starym mieście z 19.09

śliczne fotki

[madzialena-lublin]

Ja dopiero o tej porze się dzisiaj witam, bo od rana nie miałam prądu w domu, a tym samym internetu

Zaliczyłam wizytę u gina po płd- głownie po zwolnienie i z wynikami badań - już widać, ze mam jakiś stan zapalny w ukł. moczowym, na razie kazał brać Urosept, a co więcej to zdecyduje jak będą juz wyniki posiewu.
No i trochę przerażająco się zrobiło, bo to przedostatnia wizyta była... i sam dr powiedział, że TO już niedługo

Poza tym od paru dni mam jakiegoś doła, ryczę co chwila, wszystko mnie wk...wia, najbardziej tż...

Tyle u mnie

Sonia, Caltea - gratulacje i buziaki dla Was i maluszków


Malgosia1983
Dziewczyny już wszystko napisały a propos porodu- ja tylko przytulę

rabarbar83
Fajnie, że tata przyjechał i pomaga. Widzisz, a tak się martwiłaś, że tż nie zdąży

Napisane przez aa2

noooooooooo sie poskarżyłam na nude to miałam teraz atrakcje roku

Co za matoł Na pewno go myszy zjedzą za takie zachowanie... Ale swoja drogą złóż skargę- dojdą po dacie i adresie kto doręczał.

Napisane przez agnieszka 0605

witam wszystkie mamusie i brzuszki

Jesteśmy już w domku Mała dziś pierwszy dzień w domku troszkę marudzi, bo do tej pory była grzeczna jak aniołek i wcale nie płakała.

Piszę 1 ręką, bo Mesiulek na cycu. Jak znajdę chwilunię wpadnę na dłużej.

Buziaki

Ale fajnie że już jesteście w domku i znowu z nami

Napisane przez malamutka

Ja coś czuje, że jako ostatnia urodzę

Halo! Kochana! JA tu kolejkę zamykam i nie sądzę, żebyś miała mi ten zaszczyt odebrać

Napisane przez spray

Nierozpakowane - cieszcie się ostatnimi chwilami z brzuszkiem. Ja dzisiaj widziałam ciężarną dziewczynę i poczułam się zazdrosna. Cieszę się, że mam już dziecko przy sobie, ale teraz uświadomiłam sobie jaki okres ciąży jest wyjątkowy i piękny. Od razu wróciłam do oglądania ciążowych fotek i się rozczuliłam.

Teraz jestem tylko zwykłą babą ze zwisającym sadłem z przodu i nikt mnie już w kolejce do kasy nie przepuszcza

Wiesz, ze ostatnio parę razy właśnie o tym myślałam?... Jak sobie wyobraziłam, że za jakiś miesiąc nie będzie już brzuszka, nikt mnie tam od środka nie będzie kopał to jakoś tak smutno... i tęskno

Napisane przez Antiopa7

a teraz mi doradzcie. zapalenie piersi skad toto sie biezrze? bo mierzyłam sobie temperature i mam pod 38 podchodzaca. ten pokiereszowany cycek mam twardy jak skała, dałam małemu to odessał ale w jednym miejscu zostało.. czyzby to zapalenie? jak takie cos wyglada i co z tym zrobic?

Nam położna w SR mówiła, że takie zgrubienia to mały zastój i że dziecko trzeba wtedy tak przystawić, żeby języczek miało tam, gdzie zgrubienie, to ssąc rozmasuje.

Napisane przez irmith

Kurcze tyle z Was ma problem z karmieniem że zaczynam się bać że sobie nie poradzę to chyba nie jest jednak takie proste :/

Właśnie też mnie to ostatnio przeraża coraz bardziej

No właśnie jakiś taki cesarkowy wątek mamy

Dzisiaj mi nawet gin na wizycie powiedział, że ostatnio bardzo dużo cesarek jest. Ale czemu?

[Antiopa7]

Napisane przez malamutka

Notatki ze SR:
Może być kilka problemów z piersiami podczas okresu karmienia:
1. Zastój
Objawy: wyczuwalne grudki pod skórą, pokarm leci z mniejszej liczby kanalików mlecznych, może pojawić się czerwona pręga
Porady: dziecko karmimy w pozycji nachylając się tzn. dziecko leży, a my nachylamy się nad nim i tak dostawiamy, by górna szczęka była skierowana w kierunku grudki lub pręgi; ciepły kompres przed karmieniem w miejscu zastoju a po karmieniu zimny kompres lub zamrożone liście kapusty

Jeżeli zastój utrzymuje się powyżej 24h - podejrzenie stanu zapalnego piersi
2. Stan zapalny piersi
Objawy: a) gule i grudki, których nie można rozładować, wysoka temperatura 38-40 stopni
b) nagła czerwona plama, objawy grypowe tj. dreszcze a potem wysoka temperatura
Porady: Konieczna wizyta u ginekologa, gdyż musi ginekolog sprawdzić czy nie jest to spowodowane jakimiś problemami "dolnymi". Trzeba mu powiedzieć o objawach a on ustala leczenie.

3. Zatkanie kanału mlecznego
Objawy: po naciśnięciu otoczki - na czubku brodawki pojawia się jakby łepek od kolorowej szpilki wypełniony płynem (tak jakby pryszcz)
Porady: okład z rumianku, mocniej nacisnąć otoczkę by "pryszcz" pękł lub tż może pociągnąć cyca

4. Ropień piersi
Objawy: Z piersi wydobywa się ropa
Porady: Koniecznie zrobić posiew wypływającego płynu i zrobić antybiogram, by lekarz mógł zastosować odpowiednie antybiotyki

5. Bakteryjne zapalenie piersi
Objawy: błyszcząca, czerwona, nabrzmiała brodawka; wydzielina ropna z otoczki, bolesne karmienie mimo odpowiedniego nasadzania
Porady: przemywamy brodawki wodą z szarym mydłem; możemy smarować detromecyną po umyciu, wietrzenie brodawek

6. Grzybicze zapalenie piersi
Objawy: odczucie jakby dziecko miało igły w buzi podczas ssania; dziecko ma pleśniawki
Porady: takie same zachowanie jak w przypadku bakteryjnego zapalenia piersi

Może moje notatki komuś się przydadzą

mnie sie przydały. dzieki

[AneczkaJ]

Dziękuję za wszystkie gratulacje.

Dziś nasza druga noc w domku...jest ciężko, bo karmienie nam nie wychodzi Dziś dopiero mała coś possała i to tylko przez nakładkę, nie chwyta niestety brodawki. Walczymy. Jutro wizyta położnej, może ona coś doradzi...

W wolnej chwili postaram się napisać coś więcej.

[irmith]

Czyżbym była pierwsza dobry

[Martusiaaa21]

hej Mamuśki, wczoraj wszystko poczytałam, pocytowałam no i :pupa: nadusiłąm Esc i wszystko znikło:/ już nie miałam siły drugi raz:/

Witam się, odmeldowuję i zmykam, dziś bojowy dzień, zaraz śmigam do pracy pozałatwiać kilka spraw, na kawkę do koleżanki bo ma imieniny, później do miasta dokupić kwiatki i dzisiaj jedziemy na ślub i chrzciny co prawda impreza bez tańcy, ale przynajmniej się najem póki jeszcze można
A jutro kolejna parapetówka-dla rodziny. Więc pewnie dopiero w niedziele się odezwę

Miłego weekendu i za szybkie rozpakowanie

[danika]

dzien dobry

na razie tylko poczytałam, potem poodpisuje bo musze zjeść sniadanko...strasznie mi dzis burczy

sporo było o sprawach karmieniowych - tu sie nie odniose

ale Agnieszka super, że jesteś juz z Amelcią w domku i że ładnie je mały ssaczek odzywaj sie jak ci córeczka pozwoli

Aneczkaa wam życzę powodzenia w karmieniu

Archi przykro mi, ze babcia nadal w kiepskim stanie...trzymajcie sie dzielnie

i gratuluje wizyty udanej chociaż w sumie nie wiem po co ci ta ginka mówiła o ruchach oddechowych, ale moze jakis swój powód miała w każdym razie sie tym nie martw bo to faktycznie trudno zaobserwować zwłaszcza u takich dużych bobasów

Martunia miłego dnia

[kasiuleczkakuleczka]

Dzień dobry
Wpadłam tylko się przywitać pierwszego dnia kalendarzowej jesieni... pogoda za oknem śliczna nie zbyt ciepło ale słoneczko świeci, oby jesień była dla nas i naszych maluszków łaskawa co byśmy na spacerki mogły wychodzić... no i niech te maluszki w końcu z brzuszków wyskakują

[miss.hot]

Napisane przez spray

Nierozpakowane - cieszcie się ostatnimi chwilami z brzuszkiem. Ja dzisiaj widziałam ciężarną dziewczynę i poczułam się zazdrosna. Cieszę się, że mam już dziecko przy sobie, ale teraz uświadomiłam sobie jaki okres ciąży jest wyjątkowy i piękny. Od razu wróciłam do oglądania ciążowych fotek i się rozczuliłam.

Teraz jestem tylko zwykłą babą ze zwisającym sadłem z przodu i nikt mnie już w kolejce do kasy nie przepuszcza

A ja się cieszę, że już Tomcio na zewnątrz, w końcu normalnie się ruszam, nawet przedwczoraj pedicure zrobiłam bez problemu, nie męczy mnie wchodzenie po schodach itd..

Napisane przez 81gosia

to mnie pocieszyłaś że tak szybko po cc wsiadłaś za kierownicę - znaczy że u ciebie jest dobrze - tylko gratulować. Mam nadzieję, że ja też szybko będę dochodzić do siebie

No to powodzenia

Napisane przez agnyska81

U nas w szpitalu też każą wstawać po 24 godzinach

U nas w szpitalu pionizuję po 12 godzinach

[Malgosia1983]

Napisane przez agnieszka 0605

Jesteśmy już w domku Mała dziś pierwszy dzień w domku troszkę marudzi, bo do tej pory była grzeczna jak aniołek i wcale nie płakała.

Witajcie w domu
Daj fotkę, daj daj daj

Napisane przez 81gosia

pod spodem fotki z sesji "Projekt 9M" z 15.8 i spacerek po Starym mieście z 19.09

Fajna sesja. I widzę "Parowski" wzornik kolorów

Asia
Misia już przewiozłaś w wózku?
Pokaż pokaż pokaż

Archi wczoraj aż tak. Dzisiaj lepiej, ale jak pomyślę....więc nie myślę.

A ciastkami się nie podziele bo nie upikełam - wysprzątałam łazienkę za to

Cotka

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Agnyś Ty jesteś dla mnie oazą cierpliwości
Rabarbar Pozdrów tatę

[cotynato]

O matko, co za ulga. Mój szkrab w nocy wstał chyba 3 razy- byłam nieprzytomna jeszcze po szpitalu więc nie pamiętam dokładnie- ale wyspałam się a to znak że nie było źle. Jak tż mnie budził to mówiłam coś "spytaj Pań położnych" i jeszcze inne dziwne rzeczy aż tż się śmiał ze mnie i na szczęscie mam w nim wielkie wsparcie. Jest zakochany w małym. Czasami aż mnie wkurza jak ja go uśpię a ten przychodzi, cmoka, stęka mu nad uchem i go budzi W każdym razie dawał się dzielnie ściągać, lulać, wsadzać do łóżeczka. Teraz właśnie śpią sobie razem moi przystojniakowie a ja od razu mam lepszy humor- chociaż nie wiem na ile to będzie ;]

Napisane przez agnieszka 0605

witam wszystkie mamusie i brzuszki

Jesteśmy już w domku Mała dziś pierwszy dzień w domku troszkę marudzi, bo do tej pory była grzeczna jak aniołek i wcale nie płakała.

Piszę 1 ręką, bo Mesiulek na cycu. Jak znajdę chwilunię wpadnę na dłużej.

Buziaki

Podziwiam tę energię i pozytywność.
Ja chyba rozregulowałam się przez tę durną żółtaczkę

Napisane przez spray

Cotek, chyba wszystkie przechodzimy taki dołek na początku. Nastrój pełza gdzieś przy ziemi i ryczy się z byle powodu. Przeczytałam, że baby blues dotyka 80% mam.
Damy radę.

Eryk jest butelkowy więc bekać powinien po każdym posiłku, ale nie zawsze mu się odbije, mimo, że go ustawiam w pionie i lekko klepię po pleckach. Nie wiem jaka jest inna metoda. Czasami po prostu odpuszczam i kładę go na boku - jeśli mu się uleje to się nie zadławi.

Mówisz? Byłam trochę podłamana i miałam wyrzuty, ale skoro ty i inne dziewczyny piszecie, że to nic dziwnego i wiele tak miało to mi lżej na duchu.

Napisane przez kapka

Stokrotka-przy przeziebieniu można karmić piersią, nawet jest to zalecane.



Na pocieszenie-u nas tak samo po 3 tygodniach, jakoś się to unormowało.
Tak jak dziewczyny pisały,by troszke oddechnąć mozesz podać Filipowi butelke.

o proszę, cytowałam coś innego i znalazłam odpowiedź na pytanie które miałam zadawać na końcu.

Mnie też dopadło jakiś cholerstwo. Normalnie nic nie czuję. Od 3 dni - NIC.Tak mnie zatkał katar. Myślałam że to zatokowe od ryczenia- często tak miałam, ale dzisiaj doszedł kaszel i zaczynałam mieć stresa czy mogę z Filipkiem tak bliziutko być i go karmić...

A macie jakieś sprawdzone coś na przeziębienie? Bo ani cytryna, ani czosnek... chyba że lekarz, ale skoro małemu to nie szkodzi to mogę chyba spokojnie wykurować pod kołdrą i herbatą z malinkowym sokiem. Chyba że malinowego soku też nie wolno??

Jeny, ale to wszystko skomplikowane

[anuska_s]

Napisane przez Martusiaaa21

hej Mamuśki, wczoraj wszystko poczytałam, pocytowałam no i :pupa: nadusiłąm Esc i wszystko znikło:/ już nie miałam siły drugi raz:/

Witam się, odmeldowuję i zmykam, dziś bojowy dzień, zaraz śmigam do pracy pozałatwiać kilka spraw, na kawkę do koleżanki bo ma imieniny, później do miasta dokupić kwiatki i dzisiaj jedziemy na ślub i chrzciny co prawda impreza bez tańcy, ale przynajmniej się najem póki jeszcze można
A jutro kolejna parapetówka-dla rodziny. Więc pewnie dopiero w niedziele się odezwę

Miłego weekendu i za szybkie rozpakowanie

oj no to widze, ze pracowity i intesnywny weekend sie zapowiada



ja juz po sniadanku i mysle co tu robic, bo ogolnie to mam dzis strasznego lenia

[cotynato]

A. I wrzucam zdjęcie mojego cudaczka

[archinta]

Dzień dobry.
Ale wczoraj padłam- chyba prze 22- oczywiście mały kryzys senny był o 3, ale zasnełam i wstałam o 9

Napisane przez malamutka

Ja właśnie po wizycie i

Dostałam skierowanie do szpitala i mam się zgłosić 4 października jak nie urodzę do tego czasu (szanse nikłe) na badania ktg i badanie koloru wód płodowych (jeśli do tego czasu pojawi się jakiekolwiek rozwarcie i będą mogli je zbadać). Choć gin mnie zapewnia, że akcja może się rozpocząć w każdej chwili jeśli tylko wody mi odejdą lub nagła akcja skurczowa

Ja tez pozamykana ale to szybko do szpit chcą Cię dać- ja mam termin na 2 dni wcześniej, a do szpit mam sie zgłosić jakby co - 07.10.- tydzień po terminie.
Za wagę Bożenki
Mi nogi zawsze babka sprawdza- w ciąży czy nie w ciąży- więc zawsze golę przed wizytą

Napisane przez spray

Nierozpakowane - cieszcie się ostatnimi chwilami z brzuszkiem. Ja dzisiaj widziałam ciężarną dziewczynę i poczułam się zazdrosna. Cieszę się, że mam już dziecko przy sobie, ale teraz uświadomiłam sobie jaki okres ciąży jest wyjątkowy i piękny. Od razu wróciłam do oglądania ciążowych fotek i się rozczuliłam.

Teraz jestem tylko zwykłą babą ze zwisającym sadłem z przodu i nikt mnie już w kolejce do kasy nie przepuszcza

Ty to umiesz pocieszyć

Napisane przez agnyska81

Ooo, to o tym nie słyszałam

Ja tez nie to mądrości z SR

Napisane przez kapka

za info
Co do babciu mam nadzieje,ze niedługo będzie miała okazje poznac małego Piotrusia

dz
Fajnie ,ze zaglądasz tęsknię

Napisane przez malamutka

Notatki ze SR:
...
Może moje notatki komuś się przydadzą

oby się nie przydały
Wielkie dzięki!!

Napisane przez agnieszka 0605

a co u nas - karmię piersią i Ameluś od razu załapała o co chodzi. Chyba zaczyna mi się nawał. W żabka szpitalu spała i jadła - była mega grzeczna w przeciwieństwie do innych maluszków z sali. Dziś pierwszy dzień w domku i marudziła pół dnia, ale to takie marudki a nie płacze. Po prostu jak ją wzięłam to spała, a jak odkładałam to się budziła i grymasiła. Chyba coś zjadłam i jej zaszkodziłam.
Ja jestem zakochana, mąż też po same uszy. Ma śniadą cerę, byste oczka
Poród miałam ciężkawy, rozwarcie długo nie postępowało mimo skurczy, po całej nieprzespanej nocy nie miałam na nic siły, byłam naprawdę wymęczona, między skurczami o mało nie mdlałam. Mąż okazał się najlepszym wsparciem, był cudowny, wyrozumiały i pomocny. Dziś już nie pamiętam bólu porodowego ... Ameluś wszystko wynagradza Wszytskie mamusie z brzuszkami - nie bójcie się !! Każdy ból jest do przeżycia, a maluszki wszytko wynagradzają. Bólu naprawdę się potem już nie pamięta...

Moja teściowa zaczyna mnie wkur...., bo we wszystko się wtrąca, wszytko wie najlepiej. Dziś się popłakałam już (chyba taki baby blues) i powiedziałam mężowi, żeby jej zwrócił uwagę, bo nie ogarnę jej rad. Mam swoje lata, umiem zająć się SWOIM DZIECKIEM!!

Spadam spać, bo za jakieś 2 h będzie karmienie
Buziaki

Czeeeeeeeeeeeeeeeee Agnieszka czekałam z niecierpliwością i zasnełam
Fajnie,że już w domu i że się dogadujecie z Amelką- ona pewnie teraz marudzi przez tę teściową w potylice ją (teściową nie Amelkę ;0 )

Napisane przez madzialena-lublin

Poza tym od paru dni mam jakiegoś doła, ryczę co chwila, wszystko mnie wk...wia, najbardziej tż...

witaj w klubie

Napisane przez AneczkaJ

Dziękuję za wszystkie gratulacje.

Dziś nasza druga noc w domku...jest ciężko, bo karmienie nam nie wychodzi Dziś dopiero mała coś possała i to tylko przez nakładkę, nie chwyta niestety brodawki. Walczymy. Jutro wizyta położnej, może ona coś doradzi...

W wolnej chwili postaram się napisać coś więcej.

Napisane przez danika

Archi przykro mi, ze babcia nadal w kiepskim stanie...trzymajcie sie dzielnie

i gratuluje wizyty udanej chociaż w sumie nie wiem po co ci ta ginka mówiła o ruchach oddechowych, ale moze jakis swój powód miała w każdym razie sie tym nie martw bo to faktycznie trudno zaobserwować zwłaszcza u takich dużych bobasów

dz

Ona zawsze mówi co widać na usg- z resztą sama też wiem i widzę czego szuka albo nad czym się zatrzymuje, ech

Napisane przez Martusiaaa21

Witam się, odmeldowuję i zmykam, dziś bojowy dzień, zaraz śmigam do pracy pozałatwiać kilka spraw, na kawkę do koleżanki bo ma imieniny, później do miasta dokupić kwiatki i dzisiaj jedziemy na ślub i chrzcinyco prawda impreza bez tańcy, ale przynajmniej się najem póki jeszcze można
A jutro kolejna parapetówka-dla rodziny. Więc pewnie dopiero w niedziele się odezwę

No to prawdziwy maraton Ci sie zapowiada!


coś mi cytaty pozjadało... idę szukać które

[malamutka]

Napisane przez cotynato

o proszę, cytowałam coś innego i znalazłam odpowiedź na pytanie które miałam zadawać na końcu.

Mnie też dopadło jakiś cholerstwo. Normalnie nic nie czuję. Od 3 dni - NIC.Tak mnie zatkał katar. Myślałam że to zatokowe od ryczenia- często tak miałam, ale dzisiaj doszedł kaszel i zaczynałam mieć stresa czy mogę z Filipkiem tak bliziutko być i go karmić...

A macie jakieś sprawdzone coś na przeziębienie? Bo ani cytryna, ani czosnek... chyba że lekarz, ale skoro małemu to nie szkodzi to mogę chyba spokojnie wykurować pod kołdrą i herbatą z malinkowym sokiem. Chyba że malinowego soku też nie wolno??

Jeny, ale to wszystko skomplikowane

Cotka karmić można nawet wtedy gdy przyjmuje się antybiotyki, bo podobno tylko znikoma ich ilość trafia do pokarmu. No wiesz - lekarzowi trzeba powiedzieć że jest się kobietą karmiącą
Ale jak jesteś przeziębiona to niestety przy małym w maseczce trzeba chodzić. Agnyska coś wie na ten temat

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez cotynato

A. I wrzucam zdjęcie mojego cudaczka

LOVE

Napisane przez archinta

Ja tez pozamykana ale to szybko do szpit chcą Cię dać- ja mam termin na 2 dni wcześniej, a do szpit mam sie zgłosić jakby co - 07.10.- tydzień po terminie.
Za wagę Bożenki
Mi nogi zawsze babka sprawdza- w ciąży czy nie w ciąży- więc zawsze golę przed wizytą

No ja dwa dni po terminie to na IP mam na badania się zgłosić, jak badania nie wykażą nic niepokojącego to tak co drugi dzień będę łazić, a od 7 na patologię. U nas takie zasady w szpitalu

No i nie wiem co Wy się tak uparłyście z tą Bożenką To moje imię a nie mojego bezimiennego szkraba

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Choć w sumie mi też należą się brawa za moją wagę bo w końcu nic nie przybrałam przez ostatnie 2 tyg

Swoją drogą to dziwne, że dziecko tyje a ja już nie

[aa2]

spiesze doniesc :
Shafira:

Nadia urodziła sie dzisiaj sno 0:28,2170 51 cm
poród wywoływany bo na konsutacji stwiedzili ze wody sa zabarwione


gratulacje

[cotynato]

Cotka karmić można nawet wtedy gdy przyjmuje się antybiotyki, bo podobno tylko znikoma ich ilość trafia do pokarmu. No wiesz - lekarzowi trzeba powiedzieć że jest się kobietą karmiącą
Ale jak jesteś przeziębiona to niestety przy małym w maseczce trzeba chodzić. Agnyska coś wie na ten temat

To jak to? Myślałam że jest odporny i coś tam
A co się u agnyski stało?

[tusia872]

Napisane przez KarlaM

Czy moge was prosic o radę?

Troszkę zaczynam się martwić tym co się dzieje ze mną ostatnio. W ciągu 3 ostatnich dni przybrałam na wadze ponad 3 kg. Wcześniej moja waga ładnie się podnosiła ale tak lipca przybywa mi po 2kg pomiędzy wizytami u lekarza (czyli 2 kg w 3 tygodnie).

Jak marudziłam lekarzowi czy nie za szybko (bo wcale nie żrę i nie pozwalam sobie na zachcianki) to powiedział, że to węglowodany i że to moja wina.

W badaniu moczu zrobionym 3 tygodnie temu pojawił się cukier... lekarz bagatelizuje bo próba cukrowa wyszła idealnie.

Od razu zaznaczę, że nie wydaje mi się żebym jakoś specjalnie spuchła. Od kilku dni jem sporo ale raczej niskokaloryczne rzeczy - wafle ryżowe, sucharki, jabłka, jogurty naturalne, grahamki z dżemem domowej roboty (niskosłodzonym). Codziennie ćwiczę na piłce, spaceruję.

Czy to tylko zatrzymanie wody przed porodem czy powinnam waszym zdaniem zrobić jakieś dodatkowe badania/pójść do innego lekarza?

Mój gin mnie denerwuje bo byłam u gościa już ponad 10 razy a on mnie nie poznaje!! Nie pamięta o moich dolegliwościach (np. nisko położone łożysko) - zawsze jest najpierw przesłuchanie i mówię wszystko od nowa. Nawet nie mam co do niego teraz dzwonić... i tak mi nie pomoże.
Chodzę prywatnie do Centrum Medycznego Damian (bardzo polecane do prowadzenia ciąży i poródów w Warszawie), gość jest mega wychwalany w internecie a ja czuję się trochę olewana. Zawsze jak coś się działo (mega skurcze, upadek na schodach itp) to nie mogłam na niego liczyć - akurat był na urlopie. Już się nawet śmiałam, że mu nie wolno chodzić na urlop bo zawsze się utłukę.

Zazdroszczę jak piszecie o rozmowach ze swoimi lekarzami.

umów sie na wizyte do innego gina zawsze bedziesz spokojniejsza a jak mowisz ze twoj ginek jakis taki niepozbierany to lepiej zasięgnać opini innego lekarza
ja ostatnio tez przybrałam 2 kg w 2 tygodnie ale widze ze jestem spuchnieta jakas taka babica sie zrobiłam na koniec tej ciazy

Napisane przez agnieszka 0605

witam wszystkie mamusie i brzuszki

Jesteśmy już w domku Mała dziś pierwszy dzień w domku troszkę marudzi, bo do tej pory była grzeczna jak aniołek i wcale nie płakała.

Piszę 1 ręką, bo Mesiulek na cycu. Jak znajdę chwilunię wpadnę na dłużej.

Buziaki

witaj w domku
czekamy na zdjecia małej

Napisane przez malamutka

Ja właśnie po wizycie i
Szyjka zamknięta i do tego tak twarda, że aż się pytał czy wypalanki nie miałam wcześniej robionej Do tego ma jeszcze 1,5cm długości czyli w ciągu miesiąca skróciła się o 2cm. To teraz co - miesiąc na rozwarcie będę czekać

Dostałam skierowanie do szpitala i mam się zgłosić 4 października jak nie urodzę do tego czasu (szanse nikłe) na badania ktg i badanie koloru wód płodowych (jeśli do tego czasu pojawi się jakiekolwiek rozwarcie i będą mogli je zbadać). Choć gin mnie zapewnia, że akcja może się rozpocząć w każdej chwili jeśli tylko wody mi odejdą lub nagła akcja skurczowa

Ja coś czuje, że jako ostatnia urodzę

Z dobrych informacji to tylko takie, że wydrukował mi zdjęcie w 3d (jutro postaram sie zorganizować skaner to się pochwalę ) no i mała waży 3200g (a ja nie przytyłam )

A pisałam Wam, że dziś lekką fuszerkę zrobiłam przy depilacji nóg, ale nie poprawiałam, bo liczyłam, że nóg nie będzie oglądać. A on jak na złość - ja leżę na fotelu, a ten mnie za nogę łapie i dotyka. Ja od razu o tych niedokładnie wydepilowanych nogach pomyślałam a on sprawdzał czy obrzęków nie mam bo mu się wydaje, że mam obrzmiałe wargi sromowe Niby nie powinnam się martwić, ale mnie to martwi
No i muszę pochwalic pana doktora - bardzo delikatny przy badaniu szyjki. Stwierdził, że paluchów za głęboko pchać nie będzie bo będzie mnie bolało i będę krwawić po badaniu - a po co



super że jesteś

to ze szyjka zamknieta i brak rozwarcia to nie znaczy ze nie urodzisz w kazdej chwili moze sie to zmienic u ciebie
a nogami sie nie przejmuj ginek napewno uwagi nie zwraca na takie rzeczy bo pewnie wiekszosc tych starszych babek napewt sie tam nie ogoli

Napisane przez spray

Cześć Aga

Nierozpakowane - cieszcie się ostatnimi chwilami z brzuszkiem. Ja dzisiaj widziałam ciężarną dziewczynę i poczułam się zazdrosna. Cieszę się, że mam już dziecko przy sobie, ale teraz uświadomiłam sobie jaki okres ciąży jest wyjątkowy i piękny. Od razu wróciłam do oglądania ciążowych fotek i się rozczuliłam.

Teraz jestem tylko zwykłą babą ze zwisającym sadłem z przodu i nikt mnie już w kolejce do kasy nie przepuszcza

ja sie ciesze ze mam brzuszek jeszcze bo moge sobie całymi popołudniami leniuchowac na kanapie
ale z drugiej stronie fajnie by juz było mała zobaczyc bo wy takie śliczne kruszynki macie


a i teraz relacje z wizyty

badanie dzisiaj troche bolało az sie wystraszyłam jak z porodem bedzie
szyjka sie juz skrociła i mam rozwarcie na 1,5 palca ginek powiedział ze do porodu wszystko juz ładnie przygotowane i zostaje tylko czekac
nastepna wizyta za tydzien i wypisze mi juz skierowanie do szpitala
ale jak z doswiadczenia wiemy z rozwarciem mozna jeszcze chodzic i chodzic wiec nie nastawiam sie ze urodze predzej

[tusia872]

Napisane przez cotynato

A. I wrzucam zdjęcie mojego cudaczka

śliczny

Napisane przez aa2

spiesze doniesc :
Shafira:

Nadia urodziła sie dzisiaj sno 0:28,2170 51 cm
poród wywoływany bo na konsutacji stwiedzili ze wody sa zabarwione


gratulacje

GRATULACJE

[KarlaM]

Napisane przez cotynato

A. I wrzucam zdjęcie mojego cudaczka

Booooooski!!!
Taka mała słodka kaczuszka... a to zdjęcie z tatą - cudowne!!

Napisane przez aa2

spiesze doniesc :
Shafira:

Nadia urodziła sie dzisiaj sno 0:28,2170 51 cm
poród wywoływany bo na konsutacji stwiedzili ze wody sa zabarwione


gratulacje

Oj oj... maleństwo. Trzymamy kciuki za zdrowie dzidziunia i mamusi.
Gratulacje dla naszych dwóch dzielnych i wspaniałych Pań!!

[spray]

Napisane przez cotynato

A. I wrzucam zdjęcie mojego cudaczka

mmmm, jaki cudny

Mój tato mnie dzisiaj osłabił. Z samego rana pyta mnie: Nie mogłaś w nocy spać? Bo się w kółko światło zapalało.

No pewnie, że nie spałam, młody się sam nie nakarmi. A szkoda.
Faceci są jednak jacyś 'nie teges'.