Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[karolinee1983]

Hello u nas nocka może być - wstawanie o 1, 4.20 i o 7 rano. Znowu zaczęłam dawać małej espumisan i działa - nie było prężenia w nocy i stękania. Za to usypanie po wieczornej kąpieli to jakiś horror ostatnio. Nie dość, że wycie przy cycku z nie wiadomo jakiego powodu bo mleko się leje, więc nawet się nie musi wysilać specjalnie przy jedzeniu, to jeszcze lulanie na rączkach już nie fajne, na leżąco w łóżku też nie dobrze. Smoka daję - jest ok ale go oczywiście zaraz wypluje i wtedy ryk więc trzeba go trzymać ręką a jak w końcu zaśnie to budzą ją po kilkanaście razy odruchy pierwotne

Napisane przez agni82

W końcu 19:00 T. wraca z pracy i bierze ode mnie małego. ja robię herbatę. T. wchodzi do kuchni z pudełeczkiem i małym na ramieniu.
ja otwieram pudełeczko, a tam pierścionek z diamentem. i takie rodzinne oświadczyny. T. stwierdził, że kocha mnie nade wszystko i nie wyobraża sobie innej partnerki życiowej ani lepszej matki dla swego syna. no i w tak mało romantyczny sposób oficjalnie zaręczyliśmy się.

A jak u was wyglądały historie zaręczyn?

Gratuluję Agni!!!!


Mi mój się oświadczył na warszawskiej starówce zabrał mnie tam późnym wieczorem w niedzielę (wróciliśmy wtedy od jego rodziców z Zamościa), kręcił się ze mną po niej jak smród po gaciach, poddenerwowany był jakiś Później się okazało, że szukał jakiejś kwiaciarni, ale wszystko już zamknięte więc w końcu dorwał jakiegoś ulicznego sprzedawcę róż, zapłacił za nie jak za zboże i się oświadczył później mi mówił, że zaplanował to zupełnie inaczej, tzn. jakaś kolacja itp. (mało oryginalnie ) ale wyszło jak wyszło ale chłopak był tak zdenerwowany, że mu wybaczam

[AgaGuernsey]

Witam znad sniadania!

Agni gratulacje!

U mnie jako tako zareczyn nie bylo, po prostu rozmawialismy o tym, ze chcemy wziac slub, no i w Boze Narodzenie rodzice P przyjechali do nas i odbyly sie oficjalne zareczyny tudziez oswiadczyny.


Nocka standardowa, czyli pobudki co 3 godz. Teraz maly zasypia.

[Shira_83]

hej dziewczynki

jakoś ostatnio nie mam czasu na wizaż nie nadrobię niestetyale wszystkiego naj za kolejne tygodnie miesiące wizyty
u nas oki mały ostatnio był marudny troszkę wieczorami ale trudno biorę to na klatę na tytuł za głosowane

[karolinee1983]

Napisane przez beata_1988

u nas położna była tylko dwa razy na początku i nie zanosi się żeby jeszcze przyszła

U nas też była tylko dwa razy. Powiedziała: "W razie problemów proszę dzwonić" - CZYTAJ: dobrze, żeby pani nie dzwoniła, bo nie chce mi się przyjeżdżać

[mamad1]

Napisane przez beata_1988

a to nie możesz odciągnąć i podać butelką, tzn babcia? czy mały nie chce butelki? a znowu przewijanie to chyba nie taka filozofia odpiąć pampa, umyć pieluchą, posmarować (albo i nie - jak raz nie posmaruje to się świat nie zawali) i zapiąć -

a poza tym często jest tak że jak dziecko ma skaze i jest na piersi to wcale nie jest konieczne odstawianie od piersi bo wystarczy że mama wykluczy nabiał i przetwory mleczne z diety i objawy stępują, może uświadom teściową w tej materii

Mały nie jadł z butelki (poza szpitalem) to nawet nie wiem, czy teraz by umiał. Z pieluchą może być filozofia, skoro babcia wzięła wnuka na ręce dopiero, gdy miał 4 tygodnie...
O tym eliminowaniu nabiału powiedziałam- "to co Ty byś jadła?!"

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

A położne to nawet dwie u mnie były, bo ta moja była akurat na urlopie, jak urodziłam. Mam numer telefonu i maila do niej- w razie czego mogę zawsze zadzwonić lub napisać i zapytać o coś. Już korzystałam.

[beata_1988]

Napisane przez karolinee1983

U nas też była tylko dwa razy. Powiedziała: "W razie problemów proszę dzwonić" - CZYTAJ: dobrze, żeby pani nie dzwoniła, bo nie chce mi się przyjeżdżać

o to to - dokładnie - zostawiła numer swojej komórki i "proszę dzwonić w razie czego"

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez mamad1

Mały nie jadł z butelki (poza szpitalem) to nawet nie wiem, czy teraz by umiał. Z pieluchą może być filozofia, skoro babcia wzięła wnuka na ręce dopiero, gdy miał 4 tygodnie...
O tym eliminowaniu nabiału powiedziałam- "to co Ty byś jadła?!"

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

A położne to nawet dwie u mnie były, bo ta moja była akurat na urlopie, jak urodziłam. Mam numer telefonu i maila do niej- w razie czego mogę zawsze zadzwonić lub napisać i zapytać o coś. Już korzystałam.

Myślałam że próbowałaś już i nie przekonał się do butelki - to może spróbuj ściągnąć i podać butelką, może się przekona, w końcu nie będziesz taka uwiązana, a jak coś się przeciągnie i dłużej Cię nie będzie? mojej w ogóle nie przeszkadzało kiedy jeszcze karmiłam - czy butelka, czy piers, różnymi butelkami i smoczkami ją karmiłam i było jej wszystko jedno - byle mleczko leciało - lepiej mieć jakieś mleczko w zanadrzu, różnie może byc, choćby jakieś korki czy coś i nie zdąrzysz na karmienie wrócić i szkoda żeby mały głodny płakał, a Ty będziesz spokojniejsza, a tak byś myślała czy wytrzyma bez jedzenia, czy nie płacze głodny,

Nie byłabyś tak uwiązana do dziecka, bo wiadomo że gdzieś czasem trzeba iść, choćby do lekarza, na jakieś zakupy - wychodziłaś w ogóle gdziekolwiek od porodu z domu?

a co do nabiału - to przecież jest mnóstwo innych pysznych rzeczy do jedzenia podczas karmienia teściowa jakaś nieżyciowa jest..

[CookieMonsters]

Dzień dobry mamusie i dzidziusie
U nas noc standardowo.. 22-7 sen, o 7 mama siłą obudziła Zuzaka na jedzenie. 7:30-8:30 sen, pół godziny gadania i od 9 do teraz śpi a ja od kilku dni jstem podziębiona i boj się, że Mała cos podłapie od mnie
Beatko, jak Julka??
Zaręczyny? My nie mamy ślubu ani nie jesteśmy zaręczeni i tak szczerze to doceniam tą sytuację, w razie czego nie trzeba będzie się ciągać po sądach żeby wywlekać tam swoje problemy i łaskawie dostać rozwód mi tam się nigdy nawet ślub nie marzył.. ta biała suknia i inne bajery.. pod uwagę brałabym tylko cywilny, al to jest godne przemyślenia nawet milion razy

[AgaGuernsey]

Ja to mam kochana polozna, super babka, byla u nas z 5 czy 6 razy, czyli tyle ile przysluguje wizyt, no i oczywiscie moge do niej dzwonic w razie problemow.

Ja z rana poumawialam nas na rozne wizyty: Antka na usg, siebie do gina, Zuzie do laryngologa...

[dziubek79]

Napisane przez agni82

a jaka to rybka po japońsku?

Dzień dobry. chyba pierwsza jestem.
My po usg bioderek i wszystko w porządku. także dziękuję serdecznie za Wasze kciuki.

Wczorajszy dzień był jednym z najgorszych chyba, no ale końcówka dnia była cudna.

postanowiłam spacerkiem pójśc na to badanie do szpitala. i się okazało że to ponad półtorej godziny ode mnie.nie sprawdziłam głupia jaki to dystans i fundując małemu piekny spacer (u nas pogoda brumkowa -26 stopni), o mało nie przegapiłam jego badania. zlana potem wpadłam do szpitala spóxniona 5 min. na szczęście przyjęli mnie. potem wracałam autobusem - tu są te pietrowe autobusy z ograniczoną liczbą miejsc na wózki (2 tylko). musiałam czekac na 3 autobus, bo 2 poprzednie miały po dwa wózki.. podjeżdza 3 autobus -widzę, że pani wysiada z wózkiem i jest miejsce dla mnie, chcę wejśc a kierowca do mnie: złóż wózek!więc ja mu na to, że nie mogę, bo mam 7 tygodniowe dziecko i nie wyobrażam sobie trzymania go na rękach i to jest wbrew regułom bezpieczeństwa. na to pan, że powinnam poczekac na następny autobus. więc ja mu na to, że przecież jest miejsce, więc w czym problem. a on , że miejsca nie ma. i w końcu laska która stała tam z wózkiem powiedziała mu , że tamta kobieta właśnie wysiadła i jest miejsce. powiedział tylko sorry, a mnie się płakac chciało.ten kierowca był niegrzeczny, ton jego głosu i pretensja tak mnie zszokowały, że miałam dośc na caly dzień.

Potem jeszcze rozmowa z mamą, która potrzebuje pożyczki i 17:00, marudzenie Emila.

W końcu 19:00 T. wraca z pracy i bierze ode mnie małego. ja robię herbatę. T. wchodzi do kuchni z pudełeczkiem i małym na ramieniu.
ja otwieram pudełeczko, a tam pierścionek z diamentem. i takie rodzinne oświadczyny. T. stwierdził, że kocha mnie nade wszystko i nie wyobraża sobie innej partnerki życiowej ani lepszej matki dla swego syna. no i w tak mało romantyczny sposób oficjalnie zaręczyliśmy się.

A jak u was wyglądały historie zaręczyn?

a tak w ogóle to gratuluję wszystkim skończonych tygodni, miesięcy i udanych wizyt.
tak nie dawno poznałyśmy się i rozmawiałyśmy o bólach brzucha, obwodach w pasie, puchnących stopach, mdłościach...a teraz o kolkach, mleku, smoczkach, leżaczkach, wózkach, żółwiach w akwarium, do których ktoś nasikał... . jeszcze trochę i będą studinówki i matury naszych pociech;-)

Napisane przez CarmelaSoprano

Scio nam sie zgubiła???

GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!

mój tż oświadczył mi się podczas pobytu u rodzinki bo to był długi weekend (15 sierpnia) wyciągnął mnie nad zalew , na spacerek i jak szliśmy lasem, klęknął i zapytał czy zostanę jego żoną a cały tak się trząsł z nerwów, że szok nie miałam pojęcia, że dla facetów to taki stres

Dzień doberek mamusie
u nas nocka znowu fajna (nie chwalę)spanie od 20 do 5 z 2 przerwami na smoka

[Vaniliova11]

Napisane przez madzia1k1

A pamiętacie jak Wam mówiłam, że matka chrzestna Dominika jest w ciąży. Jest to moja bardzo bliska przyjaciółka i starała się o dzidziusia rok, bo ma problemy z prolaktyną. A teraz robiąc wyniki okazało się, że ma cytomegalię I się bardzo boi o maluszka, bo wiadomo jaka ta choroba ma wpływ na płód. Musiała powtórzyć badania w Gdyni i potwierdziły się, tylko dodatkowo wynikło, że zaraziła się jeszcze przed ciążą nie w ciąży więc chyba nie jest tak źle co??

Ojej bardzo mi przykro ja tym cholerstwem zaraziłam sir przed ciążą i niestety poroniłam mam nadzieje że u Twojej kumpeli tak nie bedzie

Napisane przez bella7

Trzeba sobie zadać pytanie czy zrobiła sobie badanie w kierunku cytomegalii przed ciąża?(skoro lekarze uważają,że zaraziła się przed ciążą). Wiadomo,że to jest paskudztwo nie gorsze od toksoplazmy...
Więc pozostaje się modlić o to nienarodzone maleństwo i trzeba być dobrej myśli.

Bella ja bym powiedziała że cytomegalia jest gorsza bo przy toksoplazmozie można podać antybiotyk

Napisane przez patik87

Pamiętam jak ja czeałam na wynik badania. Siedziałam jak na szpilkach czytając info o cytom w ciąży, wkręcałam sobie że to mam
Nie wiem czy jak przed ciążą miała to dobrze. W 1 trym bardzo duże ryzyko poronienia. A w którym jest tygodniu? tego się nawet nie leczy w ciąży...

Tego sie nie leczy bo nie ma nas to lekarstwa

Napisane przez madzia1k1

Jest teraz w 8tyg ciąży. Przed ciążą nie robiła sobie badań w tym kierunku. No nic pozostaje teraz tylko wierzyć w to, że wszystko będzie dobrze.Chociaż stresa pewnie będzie miała juz przez całą ciąże. I specjalne badania prenatalne ją czekają. Najgorsze jest to,ze na tą chorobę nie ma żadnych lekarstw ani szczepionek

Czyli jednak ważne jest, żeby przed planowana ciąża zrobić sobie badania w kierunku cytomegalii i toksoplazmozy. Ja jak w ciąży robiłam to wyszło mi, że w przeszłości przechodziłam cytomegalię czyli mam już wytworzone przeciwciała.

Cytomegalia to taka choroba że mimo że chorowałaś w przeszłości to można sie znowu zarazić tylko że na szczeście wtórne zakażenie nie jest już takie grożne

Napisane przez zanetaa88

Dostałam katalog z Ikei
i co ?
I mam ochotę na jakieś zmiany,
i zakupy w tym cudownym sklepie

Nie masz po co tam jechać wszystko wykupiłam !!!!!

Napisane przez AgaGuernsey

Witam znad sniadania!

Agni gratulacje!

U mnie jako tako zareczyn nie bylo, po prostu rozmawialismy o tym, ze chcemy wziac slub, no i w Boze Narodzenie rodzice P przyjechali do nas i odbyly sie oficjalne zareczyny tudziez oswiadczyny.

.

U nas tak samo tylko te oficjalne zareczyny były w lipcu a ślub na Boże Narodzenie

Oczywiście Agni Kochana moje serdeczne gratulacje no i pogoda brumkowa zaczyna sie od 27 stopni

Dzień Doberek

[brunetka2000]

witam
U nas noc była straszna Od godziny 1 moja mała wstawała z 10 razy A od rana marudna strasznie. Czyżby to skok ???? W którym tygodniu jest 11 czy 12 ???


Agni GRATULACJE

[zanetaa88]

Ja już też na nogach.
Emilie spała do 4:30
i oczywiście o 6 że chce pić
potem wstaje ok8 i zachowuje się tak głośno,
aż otworzę oczy i popatrzę na nią - żmijka mała

Agni gratuluję bardzo słodko

Sweet niech Igorek się kuruje, tylko przypadkiem nie zamykaj okien,
wietrz pokój, bo jak zamkniesz okna to zarazki sobie będą latały a nie będzie świeżego powietrza. A jak ma katarek to zdecydowanie lepiej mu się będzie oddychało na dworze.

Vaniliova a co kupiłaś ?! Mam ochotę na Ikea !

Marina powodzenia

Co robicie dobrego dzisiaj na obiad ?!

[beata_1988]

Napisane przez CookieMonsters

a ja od kilku dni jstem podziębiona i boj się, że Mała cos podłapie od mnie
Beatko, jak Julka??
Zaręczyny? My nie mamy ślubu ani nie jesteśmy zaręczeni i tak szczerze to doceniam tą sytuację, w razie czego nie trzeba będzie się ciągać po sądach żeby wywlekać tam swoje problemy i łaskawie dostać rozwód mi tam się nigdy nawet ślub nie marzył.. ta biała suknia i inne bajery.. pod uwagę brałabym tylko cywilny, al to jest godne przemyślenia nawet milion razy

żeby przeziębienie nie przeszło na Zuzie

Julka dobrze, nocki spokojniejsze, zjadła o 19,30 zasnęła ok 21 - bo się w dzień wyspała do woli spała spokojnie do 3,10 zjadła, spała do 6 zjadła ale tylko 20ml po czym zasnęła i spała do 8., więc nocka super.

ja za to zawsze marzyłam o białej sukni, weselu, itd - ja to taka ckliwa jestem

Napisane przez brunetka2000

witam
U nas noc była straszna Od godziny 1 moja mała wstawała z 10 razy A od rana marudna strasznie. Czyżby to skok ???? W którym tygodniu jest 11 czy 12 ???

to się nie wyspałaś... może w dzień Ala będzie grzeczniejsza i podrzemie to sobie nadrobisz nocne spanie troszeczkę..

lecę bo się głodomór budzi i zaraz będzie wołać "jeść!"

[zanetaa88]

Napisane przez karolinee1983

Hello u nas nocka może być - wstawanie o 1, 4.20 i o 7 rano. Znowu zaczęłam dawać małej espumisan i działa - nie było prężenia w nocy i stękania. Za to usypanie po wieczornej kąpieli to jakiś horror ostatnio. Nie dość, że wycie przy cycku z nie wiadomo jakiego powodu bo mleko się leje, więc nawet się nie musi wysilać specjalnie przy jedzeniu, to jeszcze lulanie na rączkach już nie fajne, na leżąco w łóżku też nie dobrze. Smoka daję - jest ok ale go oczywiście zaraz wypluje i wtedy ryk więc trzeba go trzymać ręką a jak w końcu zaśnie to budzą ją po kilkanaście razy odruchy pierwotne

Moja miała taki 1 dzień i wiesz co chciała ?
Bawić się
Włączyłam karuzelę pooglądała i zaraz marudziła,
smok i zasnęła.
Myślę właśnie, że to sa objawy skoku.
ZObaczysz z dnia na dzień będzie wydawać inne dźwięki,
gaworzyć i śmiać się na głos

[SweetAngel1984]

Napisane przez zanetaa88

Sweet niech Igorek się kuruje, tylko przypadkiem nie zamykaj okien,
wietrz pokój, bo jak zamkniesz okna to zarazki sobie będą latały a nie będzie świeżego powietrza. A jak ma katarek to zdecydowanie lepiej mu się będzie oddychało na dworze.

hmm........... to mowiszzeby chodzic na spacery?

bo ja mialam go przetrzyamc do poniedzialu w domu...
i co wietrzyc pokoj ale go wynosic czy mozna przy nim uchylic okno????

p.s.
moj maly tez nie lubi TT antykolkowej...... hehe pieniadze na darmo wydalysmy
upodobal sobie LOVI i ani TT ani Aventa nie chce

beatka - dziekuje
a u mnie polozna byla tylko raz!!!!!!
i do tej pory nawet nie odezwala sie
ja dzwonilam do niej jak Iguś mial
brzydki pepek zeby przyjechala zobaczyla bo sie niepokoje,
ale uslyszlaam ze nie ma potrzeby ze dzieciom sie slimacza pepuszki i to normalne
noi dwa dni potem wyladowalismy z zapaleniem pepka i skory w szpitalu :pa la:
az chcieli od nas numer do tej poloznej w szpitalu tak sie wkurzyli ze do takiego stanu doprowadzila bo sie nie chcialo dupy ruszyc

a co do skokow to moj Igor moze dlatego wczoraj tak marudzil bo to w sumie 5 tydzien??? moze to nie od kataru tylko to wlasnie skok

[brumek]

Cześć panienki
Ale tu dziś romantyczne rozmowy
Mi się łobuz jedne (czyt. mąż) oświadczył w całkowicie nieromantyczny sposób - właśnie wyszłam z kąpieli, miałam maseczkę na twarzy i byłam w piżamie. Usiadłam na łóżku, a on wyciąga pudełeczko z pierścionkiem I tak to było

Napisane przez agni82

My po usg bioderek i wszystko w porządku. także dziękuję serdecznie za Wasze kciuki.
podjeżdza 3 autobus -widzę, że pani wysiada z wózkiem i jest miejsce dla mnie, chcę wejśc a kierowca do mnie: złóż wózek!więc ja mu na to, że nie mogę, bo mam 7 tygodniowe dziecko i nie wyobrażam sobie trzymania go na rękach i to jest wbrew regułom bezpieczeństwa. na to pan, że powinnam poczekac na następny autobus.

W końcu 19:00 T. wraca z pracy i bierze ode mnie małego. ja robię herbatę. T. wchodzi do kuchni z pudełeczkiem i małym na ramieniu.
ja otwieram pudełeczko, a tam pierścionek z diamentem. i takie rodzinne oświadczyny. T. stwierdził, że kocha mnie nade wszystko i nie wyobraża sobie innej partnerki życiowej ani lepszej matki dla swego syna. no i w tak mało romantyczny sposób oficjalnie zaręczyliśmy się.

Agni, ale się działo u Ciebie !!!
Gratuluję bioderek, współczuję sytuacji w autobusie i przede wszystkim z całego serca gratuluję zaręczyn! Ale musiałaś być szczęśliwa i wzruszona! To takie piękne chwile

Napisane przez mamad1

Mam dziś wizytę poporodową u lekarza.

Napisane przez AgaGuernsey

Ja to mam kochana polozna, super babka, byla u nas z 5 czy 6 razy, czyli tyle ile przysluguje wizyt, no i oczywiscie moge do niej dzwonic w razie problemow.

A u nas położna była tylko raz i nic mi nie wiadomo żeby się jeszcze wybierała Te kolejne wizyty to kiedy u Was były? I zapowiadane czy nie?

[zanetaa88]

Napisane przez SweetAngel1984

hmm........... to mowiszzeby chodzic na spacery?

bo ja mialam go przetrzyamc do poniedzialu w domu...
i co wietrzyc pokoj ale go wynosic czy mozna przy nim uchylic okno????

p.s.
moj maly tez nie lubi TT antykolkowej...... hehe pieniadze na darmo wydalysmy
upodobal sobie LOVI i ani TT ani Aventa nie chce

Wietrzenie pokoju to podstawa.
Weź go do innego i w tym pokoju w którym śpi to niech się wietrzy,
bo te zarazki sobie latają i się osiadają a nie ma świeżego powietrza,
więc generalnie Igorek oddycha zarazkami,rozumiesz ?

Jaki ma ten katarek ?
Leje mu się z nosa ?
Czy po prostu harczy ?

Moja harczy w nocy ale nic z nosa się jej nie leje.
Odciągam od czasu do czasu fridą,
teraz to robię raz dziennie albo co 2 dni,
bo jak odciągałam więcej miałam wrażenie, ze bardziej harczy.
Odciągałam zielone kozy
I chodziłam z nią na spacery, bo wtedy się jej lepiej oddycha zdecydowanie.

Marudzić może bo to 5 tyd, obserwuj.
W 5 tyg ma wrażenie, że smak mleka się zmienił,
wszystko dla Niego staję się dziwne i niezrozumiałe.
Boi się i nie rozpoznaje mleka które tak naprawdę cały czas je.
Jest bardziej świadomych pewnych rzeczy które są dla Niego nowe i się ich boi .

Moja TT sobie leży

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Środowiskowa - U mnie też była tylko raz i raczej się nie zanosi żeby pojawiła się kolejny. Z jednej strony mi to pasuje, a z drugiej czuję się taka "olana" ale myślę, sobie że ona uszczęśliwić mnie nie uszczęśliwi, więc niech jest tak jak jest...

Jak czegoś nie wiem jest wizaż

[karolinee1983]

Napisane przez zanetaa88

Moja miała taki 1 dzień i wiesz co chciała ?
Bawić się
Włączyłam karuzelę pooglądała i zaraz marudziła,
smok i zasnęła.
Myślę właśnie, że to sa objawy skoku.
ZObaczysz z dnia na dzień będzie wydawać inne dźwięki,
gaworzyć i śmiać się na głos

Masz racje - wszystkie jej ostatnie zachowania idealnie podchodzą mi pod skok. Mam nadzieję, że niedługo miną

Napisane przez brumek

A u nas położna była tylko raz i nic mi nie wiadomo żeby się jeszcze wybierała Te kolejne wizyty to kiedy u Was były? I zapowiadane czy nie?

Pierwszy raz przyszła z własnej inicjatywy (czyt.przychodnia ją przysłała), drugi raz ja do niej dzwoniłam bo mi się krostki małej nie podobały i chciałam, żeby je obejrzała. Zjawiła się, ale dobre kilka dni mi zajęło dodzwonienie się do niej

[zanetaa88]

Dzisiaj DZIEŃ CHŁOPA !!

[SweetAngel1984]

Napisane przez zanetaa88

Dzisiaj DZIEŃ CHŁOPA !!

a no wlasnie ja moim musze zyczenia zlozyc
Igorek wlasnie wstal na jedzenie wiec go zaraz wycaluje
jego pierwszy DCH

to żanetka ide dzis na spacer w takim razie

noi to chyba ten skok w taki razie ............

a moj Tż wczoraj madry chcial wysterylizowac Igorowi butle i tak nastawil ze smoczek pekl na pol

noi dzis TT uzywam ale leci mu pobrodzie mleko ze hej.... wogole nie umie jej ssac wiec zaraz wybiore sie do Reala po smoczek do LOVI

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez karolinee1983

Pierwszy raz przyszła z własnej inicjatywy (czyt.przychodnia ją przysłała), drugi raz ja do niej dzwoniłam bo mi się krostki małej nie podobały i chciałam, żeby je obejrzała. Zjawiła się, ale dobre kilka dni mi zajęło dodzwonienie się do niej

chociaz przyszla nie tak jak u nas

[brunetka2000]

Napisałam coś w klubie

[AgaGuernsey]

Napisane przez SweetAngel1984

hmm........... to mowiszzeby chodzic na spacery?

bo ja mialam go przetrzyamc do poniedzialu w domu...
i co wietrzyc pokoj ale go wynosic czy mozna przy nim uchylic okno????

p.s.
moj maly tez nie lubi TT antykolkowej...... hehe pieniadze na darmo wydalysmy
upodobal sobie LOVI i ani TT ani Aventa nie chce

beatka - dziekuje
a u mnie polozna byla tylko raz!!!!!!
i do tej pory nawet nie odezwala sie
ja dzwonilam do niej jak Iguś mial
brzydki pepek zeby przyjechala zobaczyla bo sie niepokoje,
ale uslyszlaam ze nie ma potrzeby ze dzieciom sie slimacza pepuszki i to normalne
noi dwa dni potem wyladowalismy z zapaleniem pepka i skory w szpitalu :pa la:
az chcieli od nas numer do tej poloznej w szpitalu tak sie wkurzyli ze do takiego stanu doprowadzila bo sie nie chcialo dupy ruszyc

a co do skokow to moj Igor moze dlatego wczoraj tak marudzil bo to w sumie 5 tydzien??? moze to nie od kataru tylko to wlasnie skok

Sweet Zanetka dobrze radzi, wietrz pokoj i chodz z malym na spacery, jesli to tylko katar bez goraczki.

Napisane przez brumek

A u nas położna była tylko raz i nic mi nie wiadomo żeby się jeszcze wybierała Te kolejne wizyty to kiedy u Was były? I zapowiadane czy nie?

Tak, u mnie zapowiedziane, to znaczy na kazdej poprzedniej umawialysmy sie na kolejna. Wychodzilo na to, ze byla raz w tygodniu. Teraz brakuje mi tych wizyt, przynajmniej mialam z kim pogadac i to nie tylko na tematy dzieciowe. W zasadzie siedziala u nas tak min. pol godziny. Madra babka, o wszystko mozna bylo zapytac.

[Vaniliova11]

Napisane przez zanetaa88

Vaniliova a co kupiłaś ?! Mam ochotę na Ikea !

Co robicie dobrego dzisiaj na obiad ?!

Zanetka jechałam specjalnie po taką suszarke do łazienki do mocowania na ścianie i składania jak niepotrzebna . Zamontowała bym ją nad wanna jakby pranie miało kapac no ale nie mieli i niewiadomo kiedy będzie kupiłam podwójna szklana półke do łazienki bo kosmetyki sie nie mieszcza na pojedynczej takie wielkie plastikowe pudło , foremki do pierniczków no i nie mieli lukrecji a mój Tż lubi

Napisane przez SweetAngel1984

moj maly tez nie lubi TT antykolkowej...... hehe pieniadze na darmo wydalysmy
upodobal sobie LOVI i ani TT ani Aventa nie chce

beatka - dziekuje
a u mnie polozna byla tylko raz!!!!!!
i do tej pory nawet nie odezwala sie
ja dzwonilam do niej jak Iguś mial
brzydki pepek zeby przyjechala zobaczyla bo sie niepokoje,
ale uslyszlaam ze nie ma potrzeby ze dzieciom sie slimacza pepuszki i to normalne
noi dwa dni potem wyladowalismy z zapaleniem pepka i skory w szpitalu :
az chcieli od nas numer do tej poloznej w szpitalu tak sie wkurzyli ze do takiego stanu doprowadzila bo sie nie chcialo dupy ruszyc

Krystianek lubi butelki aventu a z TT leciało mu po brodzie
Położną mamy bardzo fajną i była u nas trzy razy

Napisane przez SweetAngel1984

a moj Tż wczoraj madry chcial wysterylizowac Igorowi butle i tak nastawil ze smoczek pekl na pol

Mój Tż kiedyś podgrzewał wode do mleka w kuchence mikrofalowej i zawsze daje tylko otwartą butelke a wtedy dał butelke ze smoczkiem i wieczkiem . Smoczek spuchł jak bania myślałam że wybuchnie

[patik87]

Napisane przez Lilkaa82

Karolinka tak samo wywija pieknie grzechotką



Wiecie byla u nas dzis pani położna z niezapowiedzianą wizyta patronażową u Karolinki. A Karolinka byla akurat na spacerze z chrzestnym Zrobila caly wywiad ze mną a my w srodku przeprowadzki, ale zyczyla wszytskiego dobrego hehe nawet fajna kobieta byla, inna niz ta co chodzila po porodzie. Pytala o liczbe okien, lozek no wszytskiego nawet jakie kupy robi czy u was tez była taka wizyta ??karolinka nadjechala jak ona prawie wychodzila wiec tylko sie z nia przywitala i poszla

miła i kompetentna położna.
Wyobraźcie sobie, że ja położnej nie widziałam na oczy
Tak, tak, nikt do nas nie zawitał.

Napisane przez agni82

a jaka to rybka po japońsku?

Dzień dobry. chyba pierwsza jestem.
My po usg bioderek i wszystko w porządku. także dziękuję serdecznie za Wasze kciuki.

Wczorajszy dzień był jednym z najgorszych chyba, no ale końcówka dnia była cudna.

postanowiłam spacerkiem pójśc na to badanie do szpitala. i się okazało że to ponad półtorej godziny ode mnie.nie sprawdziłam głupia jaki to dystans i fundując małemu piekny spacer (u nas pogoda brumkowa -26 stopni), o mało nie przegapiłam jego badania. zlana potem wpadłam do szpitala spóxniona 5 min. na szczęście przyjęli mnie. potem wracałam autobusem - tu są te pietrowe autobusy z ograniczoną liczbą miejsc na wózki (2 tylko). musiałam czekac na 3 autobus, bo 2 poprzednie miały po dwa wózki.. podjeżdza 3 autobus -widzę, że pani wysiada z wózkiem i jest miejsce dla mnie, chcę wejśc a kierowca do mnie: złóż wózek!więc ja mu na to, że nie mogę, bo mam 7 tygodniowe dziecko i nie wyobrażam sobie trzymania go na rękach i to jest wbrew regułom bezpieczeństwa. na to pan, że powinnam poczekac na następny autobus. więc ja mu na to, że przecież jest miejsce, więc w czym problem. a on , że miejsca nie ma. i w końcu laska która stała tam z wózkiem powiedziała mu , że tamta kobieta właśnie wysiadła i jest miejsce. powiedział tylko sorry, a mnie się płakac chciało.ten kierowca był niegrzeczny, ton jego głosu i pretensja tak mnie zszokowały, że miałam dośc na caly dzień.

Potem jeszcze rozmowa z mamą, która potrzebuje pożyczki i 17:00, marudzenie Emila.

W końcu 19:00 T. wraca z pracy i bierze ode mnie małego. ja robię herbatę. T. wchodzi do kuchni z pudełeczkiem i małym na ramieniu.
ja otwieram pudełeczko, a tam pierścionek z diamentem. i takie rodzinne oświadczyny. T. stwierdził, że kocha mnie nade wszystko i nie wyobraża sobie innej partnerki życiowej ani lepszej matki dla swego syna. no i w tak mało romantyczny sposób oficjalnie zaręczyliśmy się.

A jak u was wyglądały historie zaręczyn?

a tak w ogóle to gratuluję wszystkim skończonych tygodni, miesięcy i udanych wizyt.
tak nie dawno poznałyśmy się i rozmawiałyśmy o bólach brzucha, obwodach w pasie, puchnących stopach, mdłościach...a teraz o kolkach, mleku, smoczkach, leżaczkach, wózkach, żółwiach w akwarium, do których ktoś nasikał... . jeszcze trochę i będą studinówki i matury naszych pociech;-)

nie lubię takich gburów. Czy to w slepie, w autobusie..od razu psują humor. Trzeba się uodpornić, bo pełno takich się plącze tu i tam.
Brawa za bioderka. I za zaręczynyklask i: Super to wykombinował.

U nas zaręczyny w zakopcu na kasprowym wierchu, przy wszystkich ludziach tam spacerujących. Bili brawo a ja wyłam.
Cudownie było...

Napisane przez CarmelaSoprano

Witam!
Co za noc...
...wstawanie co 2 godziny z głodu, zjadanie po 40ml z trudem bo jednak głód miajał, a od 5,40 wsyspana jak skowronek
Teraz coś popłakuje i marudzi, chyba śpiąca

u mnie identyko

Napisane przez mamad1

Mam dziś wizytę poporodową u lekarza. Mały ma zostać z babcią. Piierwsze i jedyne pytanie: "czy on wytrzyma bez jedzenia?" Ja wiem, że moje dziecko to łakomczuch, ale 2 godziny, to nie pół dnia... Bardziej się obawiam, czy im w pieluchę nie narobi, bo od przewijania tylko ja i mąż... W ogóle to mam wrażenie, że babcię wcale nie cieszy to, że mały jest na cycu... Np. kiedyś przyszła do pokoju i mówi do Patryka: "Krosty masz na buzi. Pewnie skaza. Pani doktor powie, że trzeba dać butlę." Może dlatego jest taka anty, bo sama nigdy nie karmiła, a poza tym przez moje karmienie dziecko jest jakby uwiązane przy mnie... Jakoś nie dostrzega tego, że mały świetnie przybiera na wadze (ok.1,5 kg w 1,5 miesiąca) i cyc to jego lek na wszystko (no prawie wszystko)... My chyba rywalizujemy o kolejnego faceta...

boshhhe co za baba. Współczuję nam takich teściowych.
Zamiast się cieszyć że karmisz UU .
A co to za filozofia pieluchę zmienić? może nie umie pamersa, bo kiedyś tylko tetry..mojej tez musiałam pokazac

Napisane przez CarmelaSoprano

Scio nam sie zgubiła???

właśnie właśnie, zapiła po obronie czy co

Napisane przez zanetaa88

Dzisiaj DZIEŃ CHŁOPA !!

ot mi przypomniałaś


Co za noc za nami.Jestem wykonczona
Wczoraj cały dzien nie spała, na dworze nie była, ciągle na rekach i jadła jak chciała. Po 60, 120, 150..
Usnęła o 19, na kapanie nie budzona.
o 22 zjadła i potem do rana co 2 h ...
tak marudzi, trudno odgadnąć o co kaman.
Chyba skok..
I zaburzony ład dnia, bo bez spaceru i myju myju.
Zobacze jak dzisiaj bedzie, ale zapowiada sie tak samo.

[83monia]

co do autobusowych historii - przedwczoraj nie zmiescilam sie do autobusu z wozkiem. nie dlatego ze duzo ludzi, ale dlatego ze przyjechal wysokopodłogowy i posrodku wejscia bya poręcz... jakims cudem o 20 cm blizej niz w innych i mi sie tylnie kola nie miescily. musialam zdjac kolo i wtedy wepchnac sie jakos. jak wysiadalam to mi kierowca pomogl go wyniesc...

[beata_1988]

Napisane przez brunetka2000

Napisałam coś w klubie

lecę czytać

Napisane przez patik87

miła i kompetentna położna.
Wyobraźcie sobie, że ja położnej nie widziałam na oczy
Tak, tak, nikt do nas nie zawitał.

a zgłaszałaś to do przychodni że nie przyszła do Ciebie?

[CookieMonsters]

http://mistrzowie.org/344186/Polog
Połóg rodzinny

[Zmalowana]

Napisane przez CookieMonsters

http://mistrzowie.org/344186/Polog
Połóg rodzinny

Ryba po japońsku http://wwwpysznejedzonko.blox.pl/201...-japonsku.html

[zanetaa88]

Moja właśnie walneła 2 mega koope
Fu jak śmierdzi !

Nie pamiętam kiedy robiła 2 w 1 dniu

[brumek]

Napisane przez brunetka2000

Napisałam coś w klubie

Lecę czytać

A potem do roboty, bo jutro wydajemy małe przyjątko dla znajomych i trochę jedzonka trzeba zrobić