Rusza nam sie cały brzuszek-to tak fika nasz maluszek-mamy styczeń-luty 2012r.

[uska000]

Nikotynka dziekuje za pocieszenie moze masz racje.. faktycznie tyle osob chce cesarke na zyczenie...

ach stres mnie lapie;/

[neska22]

Napisane przez uska000

Nikotynka dziekuje za pocieszenie moze masz racje.. faktycznie tyle osob chce cesarke na zyczenie...

ach stres mnie lapie;/

nie martw się kochgana!!! (ale CI gadam-pewnie każda z nas się bedzie stresowac neizaleznie od rodzaju porodu )
moja kolezanka z pracy miala cc 2 razy i stwierdzila, ze szybciej doszła do siebie niz kobiety po porodzie sn. ona byla zadowolona...tzn o ile mozna byc zadowolonym z porodu

[kropeczka1984]

Napisane przez MissZuzia

mój tż już coś mówił o Wielkanocnych chrzcinach ale sama nie wiem bo tak odrywać ludzi od świąt....wolałabym zwykłą niedzielę i wyjście do restauracji, bo nie wiem jak w Wielkanoc czy są wszystkie otwarte

Też myślałam o weekendzie majowym, ale z drugiej strony jak się zrobi w Święta, to mniej jedzenia trzeba narobić
No i raczej nie będę odkładała chrzcin na później. Moja chrześnica była chrzczona w 5 m-cu i jak ją trzymałam, to była dla mnie strasznie ciężka Aż mnie pot oblał Nie chcę tego zafundować komuś innemu

Anankee czyli zostajesz przy sprężynowym materacu?

Kamciurka dobrze, że lekarz powiedział, że wszystko ok

Napisane przez renata:)

właśnie chodzi o to że dojeżdżam do szkoły60km =ok2h...więc jak mam na8 to muszę wstac o5 a jak mała bedzie to chyba o4(żeby odciągnąc pokarm itd) no i będę z powrotem na19-20 i tak 2dni pod rząd...to nie chodzi o to że sobie nie poradze bo tym sie jakos nie przejmuje tylko że moja księżniczka będzie bez mamy 2dni w tygodniu
dziękuję kochana za pocieszenie

Ty już obliczyłaś, ile będzie miała córeczka w dniu rozdania dyplomów, więc nie wierzę, że nie będziesz żałowała, jeśli zrezygnujesz Fakt całe 2 dni nie będzie Cię w domu, ale skoro nie możesz wziąć dziekanki, to spróbuj chodzić. Jak nie dasz rady, to wtedy zrezygnujesz.

Napisane przez uska000

zaczelam czytac o cesarce i jestem podlamana...
cewnikowanie, 24h w bez ruchu..
czy ktoras z mam po cesarce moglaby mi tak krok po kroku opowiedziec jak to jest?? prosze..

Moja siostra miała cesarkę. Poszłam do niej następnego dnia i leżała w łóżku, a obok niej dziecko. Nie chciała mi jej dać na ręce, bo po prostu było jej przykro, że sama nie może tego zrobić... Chyba to jest najgorsze w cesarce :/
Ale każdy poród ma plusy i minusy. To lekarz decyduje, co jest dla nas najlepsze i jemu trzeba zaufać

[kasikzaki]

Napisane przez bambusiek

Chodzi o miejsce zamieszkania, a nie zameldowania bo to samemu się trzeba zgłosić (ew. wyłapią zmiany na kolędzie) do parafii i się jakby "wpisać"
Co do nauk, to to jest 1-2 godzinki kilka dni przed chrztem. Przynajmniej tak było, jak byłam na takich jako chrzestna

niestety to bedzie na głowie mojej mamy, coś pokombinujemy z tymi naukami bo przylecimy prawdopodobnie w wielki piątek to juz za późno na nauki. Ja byłam teraz w czerwcu chrzestną ale tylko zapisaną bo ze wzgldu na zagrożoną ciaże nie mogłam leciec. Nie miałam tych nauk i jakoś sie udało



Kamciurka, Renata za wizyty.

[n1kotynka]

Napisane przez MissZuzia

jeśli wybierasz mebelki w białym kolorze to może popatrz w ikea.


a ja myślę z drugiej strony - kurde skoro ja sobie kupiłam dobry materac, za 80ozł a nie jakieś sprężynowe badziewie za 200zł dlaczego mam nie wydać 200zł na materacyk dla mego dziecka...

Co do płaczu to nie rozpoznasz z jakiego powodu to płacz póki ci nie powie to możesz podejrzewać nawet, że body go uwierają

Co do opinii to jest ich wiele, niech każdy wybiera to co uważa za najlepsze a takie emocjonowanie się lateksowym materacem i jego ceną uważam za dziwne
Ja osobiście wolę poznać wiele opinii, wyrobić własne zdanie na ten temat a i tak wyboru dokonam sama.


dziękujemy
ale mało przytyłaś, ja mam tydzień więcej i 11kg na plusie
co do twojego dnia to rzeczywiście przerąbane - ja miałabym podobnie, wyjazd koło 6-7 w sobotę bo od 9 zajęcia, przyjazd na godz. 20 i znów następnego dnia wyjazd o tej samej, przyjazd trochę wcześniej bo na podyplomówce w niedz kończy się koło 15-16 max. Już głupieję, tak bardzo chcę iść na nie a z drugiej się boje najlepsze że do pracy nie chodziłabym jakbym sie teraz zdecydowała bo akurat mi pokryłoby się z macierzyńskim, do lipca skończylibyśmy a tak jak pójdę za rok to taki maraton weekendowy a w poniedziałki do pracy no i dziecko też zostawaloby beze mnie, z tym że większe i problem karmienia odpadłby....
co do pokarmu to zastanawiam się czy tyle się ściągnie, żeby na cały dzień zostawało dla dopiero co urodzonego dziecka czy to trzeba mrozić przez cały tydzień??

właśnie w ikei mi komody się podobają a łóżeczka już jakoś nie bardzo łózeczko będzie klupś, komoda ikea i będzie ok
Zuzia ja też przytyłam 11 kg zrzucimy po porodzie

i co do materaca to masz rację, my też dla siebie wybieralismy wygodny ( co prawda teraz spimy na łózku innym i jest mi mega niewygodnie ) ale dla dzidziusia też będę szukac jak najlepszego, żeby jej się wygodnie spało a co mama się nie wyśpi to może córcia chociaż

Napisane przez uska000

Nikotynka dziekuje za pocieszenie moze masz racje.. faktycznie tyle osob chce cesarke na zyczenie...

ach stres mnie lapie;/

aaa wiesz, myślę, że każdą z nas łapie jak to będzie fakt faktem wiele kobiet chce tylko i wyłącznie rodzić przez cc a inne tylko sn a po porodzie to zależy od danej osoby - ja mam 2 koleżanki które po cesarce raz dwa chodziły i mówią, że aż tak bardzo nie bolało, moje siostry z kolei tylko sn i bądź tu mądra skoro to dla Ciebie najlepsze wyjście to nie bój się i zaufaj lekarzowi, że będzie doobrze

[neska22]

ja bylam 2 razy chrzestną ale w życiu o żadnych naukach nie słyszałam :niee:

[MartuNiunia87]

Napisane przez Maga83

U mnie nie można mieć swoich ubranek dla dziecka, tylko te co dają w szpitalu, bo niby nie wiadomo w czym wyprane, czy dziecko nie dostanie uczulenia. Poza tym nie raz położne przebierają dzieciątko i nie zawsze by takie ubranko do nas trafiło. Więc chyba to zależy od szpitala

Też mi się tak wydaje. u nas jest tak, że zaraz po urodzeniu kiedy na porodówce położna ubiera dziecko to ubiera je w szpitalne ubranka (zresztą jeśli któraś matka nie ma swoich to też ci dadzą szpitalne) . Później ma się je cały czas obok siebie więc samemu się dziecko przebiera, przewija, smaruje i myje (chusteczkami) no to każdy robi to swoimi rzeczami. Z synkiem jak leżałam po porodzie na oddziale intensywnej terapii i patologii noworodka to dzieci tam przez pierwsze 2 doby były cały czas na sali noworodków, mogłam tam wchodzić i siedzieć (matki tych dzieci miały sale swoją zaraz obok), ale wiadomo, że czesem zdażało się, że położna przebrała małego.. więc generalnie to było tak, że każde dziecko które leży tan w tym takim łózeczku pleksi na kółkach miało w nim włożone chusteczki i oliwke/krem a na boku łóżeczka wisiała sobie taka reklamówka jednorazówka a nawet 2 w jednej były pampersy danego dziecka (te czyste oczywiście) a do drugiej położna wrzucała ciuszki po przebraniu malucha (jeśli miał ubrane szpitalne, to matki je po prostu wyciągały z tej siatki i wrzucały do takiego kosza dużego), później dziecko było już 24h ze mną więc wiadomo, że ubierałam w swoje -tak było bynajmniej w 2007 roku jak rodziłam syna, choć teraz w lipcu br szwagierka rodziła i widziałam, że z się nic nie zmieniło w dobrym tego słowa znaczeniu

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez bambusiek

U mnie dziś na obiad miruna mam nadzieję, że wyjdzie zjadliwa
A na te śledzie muszę jeszcze raz zapolować, bo aż mi ślinka cieknie na samą wyśl... o tak...

a co to takiego ?

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez MissZuzia

jezuu dużo tego trzeba wziąć ja nawet nie planowałam takich ilości miec na 56
a po co kombinezon i jeszcze śpiwór, nie za dużo
ehhs nie mam pojęcia jak własne dziecko ubrać

Nie musisz aż tyle, jeśli weźmiesz 4 kaftany + 4 śpiochy i 4 pajace, do tego tyle samo bodziaków też wystarczy, zawsze TŻ czy mama może ci donieść gdyby dziecko bardzo się brudziło

Wszystko zależy jaka będzie pogoda... generalnie na wyjście ubiorę ją tak jak na spacer do wózka ( w wózku też dziecko mimo, że jest w kombinezonie się czymś tam przykrywa - ja do tego celu będę miała właśnie śpiworek no chyba, że w lutym będziemy mieć + 10 to wystarczy grubszy kocyk), wiadomo, że to malutki człowieczek a takie ludziki szybko marzną, przejście od wejścia szpitala do samochodu gdy na dworze jest minusowa temperatura wymaga zabezpieczenia (poniżej - 10 nie powinno się z noworodkiem w ogóle wychodzić na spacery itp - ze szpitala to co innego bo trzeba), w samochodzie może już być bez śpiworka/kocyka ale na przejście przez dwór ja wolę mieć. Wychodząc w środku zimy ze szpitala z dzieckiem to mówią, że nawet powinno się zakryć buzię mu tetrową pieluchą ( np powiesić ja na budce od fotelika) - wiadomo, że nas czasem mróz szczypie w twarz i sprawia, że tak dziwnie się oddycha a co dopiero takiego malca ale to tylko moje zdanie najwięcej zależy- wiadomo - od pogody, bo różnie może być skoro już w tym roku mieliśmy nawet śnieg w maju :P

[nawojka8583]

Napisane przez renata:)

a my już mamy 26tygodni!!!! ale czas leci!!!masakra
zbieram sie powoli do gina tylko musze się ogarnąć żeby mnie z gabinetu nie wyrzuciła...macie tez takie dni deprechy? dzisiaj sie obudziłam i mi się płakac chciało od rana w ogóle to nie pisałam wam ale najprawdopodobniej nie dostanę urlopu dziekańskiegojest nas troje(jednak) na roku i nie wiadomo czy w przyszłym roku otwórza kierunek i czy bedę miała gdzie wrócić...więc przeraża mnie myśl od wczoraj że moja śliczna malutka kruszynkę bede musiała tak wczesnie zostawiać samą no i nie wiem czy nie zrezygnować(to było moje marzenie te studia ale Lilka jest jeszcze większym marzeniem i nie chce żeby sie czuła opuszczona )to w sumie tylko2 dni w tyg ale zawsze 2 dni w tyg z życia mojego maleństwa buuu

Renata też miewam takie dni, właściwie to miewam lepsze dni, tych z deprechą jest zdecydowanie więcej. Nic nie będę Ci radzić na temat studiów, bo to musi być tylko i wyłącznie Twoja decyzja, ale pamiętaj, że tylko szczęśliwi rodzice potrafią wychować szczęśliwe dziecko.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez likas

Hej, hej deszczowo

poczytała właśnie o naszym szpitalu i okazało się, że ankieta z 2006 a ja rodziłam 2007 i już było inaczej, a teraz to w ogóle jest inaczej i nie wiem jak

Za to odebrałam wyniki cukru i o dziwo dobre

likas za wyniki.

[MartuNiunia87]

Napisane przez agawoo

Matko, ja się jeszcze nawet nie zastanawiam, co zabrać do szpitala, chyba jeszcze trochę na to za wcześnie Zresztą, nie mam nad czym myśleć, bo nie mam jeszcze ubranek zbyt wielu

Spokojnie.. mamy jeszcze czas któraś pytała to odpowiedziałam, już raz wychodziłam ze szpitala z noworodkiem i może dlatego tak z głowy napisałam co właściwie chyba wezmę - a torbę do szpitala to się przeważnie pakuje w 8 miesiącu, wiadomo, że nie musisz jednego dnia zapakować całej, ale tak powoli co ci się przypomni (a to papier toaletowy, a to gumka do włosów), bo jak już cię bóle w domu złapią to na bank zapomni się połowy rzeczy

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez likas

ja bym wyrzuciala z listy oliwkę, to raczej tylko do ciemieniuchy a taki maluch nie będzie miał, chyba że planujesz używać zamiast balsamu, ale pamiętaj że to tylko po kąpieli a maluch w szpitalu będzie wykapany raz więc raczej można pominąć. Dodałabym jeszcze ze 2 tetrowe pieluchy (3 to trochę mało ), czapeczek i skarpetek też jakoś dużo, dodała nożyczki do paznokci - mnie się akurat nie przydały ale wiele dziewczyn używała, zamiast niedrapek można użyć cienkich skarpetek.

A jak czegoś braknie to ktoś zawsze może donieść

Dowiedźcie się w szpitalu ja ostatnio dostałam listę co mam zabrać

Ja napisałam na podstawie tego co było u nas w szpitalu jak rodziłam synka właśnie oliwkę trzeba było mieć bo położne (jeśli one robiły coś) to smarowały dziecko oliwką całe (od głowy do stópek), a dzieci w szpitalu się w ogóle nie kąpie nawet zaraz po porodzie dziecko myte jest tylko mokrymi chusteczkami (żeby nie wyziębiać czy coś takiego). Nożyczek nie bałam bo położne mówią, żeby w szpitalu nie obcinać, dopiero w domu, a skarpetki można zakładać i na ręce i na nóżki (ja akurat mam nie drapki bo dostałam gratis do zakupów dla dziecka)

[renata:)]

Napisane przez anankee

tzn może te materace gryka kokos są zdrowe ale są też cholernie niewygodne. Dotknijcie sobie w sklepie (a najlepeij połóżcie ). Mata kokosowa naprawdę jest twarda i nieelastyczna, no a na ziarnach gryki to nikt nie chciałby spać. można zdecydować się na wersję, która ma ten kokos czy grykę ale z wierzchu jest przykryta pianką
o pooglądajcie sobie tu te materacyki:
http://www.meble-marzenie.pl/dzieciece-3-13-32.html#
ja tu teraz kupiłam ten materac spręzynowy dla Emi

a powiedz materacyk musi byc nowy prawda? bo my dostaniemy kołyske i łóżeczko i pewnie z materacami to trzeba kupic nowe?

Napisane przez MissZuzia

dziękujemy
ale mało przytyłaś, ja mam tydzień więcej i 11kg na plusie
co do twojego dnia to rzeczywiście przerąbane - ja miałabym podobnie, wyjazd koło 6-7 w sobotę bo od 9 zajęcia, przyjazd na godz. 20 i znów następnego dnia wyjazd o tej samej, przyjazd trochę wcześniej bo na podyplomówce w niedz kończy się koło 15-16 max. Już głupieję, tak bardzo chcę iść na nie a z drugiej się boje najlepsze że do pracy nie chodziłabym jakbym sie teraz zdecydowała bo akurat mi pokryłoby się z macierzyńskim, do lipca skończylibyśmy a tak jak pójdę za rok to taki maraton weekendowy a w poniedziałki do pracy no i dziecko też zostawaloby beze mnie, z tym że większe i problem karmienia odpadłby....
co do pokarmu to zastanawiam się czy tyle się ściągnie, żeby na cały dzień zostawało dla dopiero co urodzonego dziecka czy to trzeba mrozić przez cały tydzień??

koleżanka mi mówiła że pokarm można mrozić...więc myślę że codziennie jakbym ściągała toby sie zamroziło tyle ile trzeba na te 2 dni
nie wiem czy bym sie decydowała na takie całotygodniowe niewidzenie sie z dzidzią -podejrzewam że nie ale każdy ma swoje podejście i zrób jak ci pasuje kochana to twoja decyzjanatomiast teraz co weekend to taka sama sytuacja jak u mnie hmm ja póki co zostaje zobaczymy jak wyjdzie w praniu po porodzie...pewnie bede plakać za każdym razem jak malą zostawie

Napisane przez kropeczka1984

Też myślałam o weekendzie majowym, ale z drugiej strony jak się zrobi w Święta, to mniej jedzenia trzeba narobić
No i raczej nie będę odkładała chrzcin na później. Moja chrześnica była chrzczona w 5 m-cu i jak ją trzymałam, to była dla mnie strasznie ciężka Aż mnie pot oblał Nie chcę tego zafundować komuś innemu

Ty już obliczyłaś, ile będzie miała córeczka w dniu rozdania dyplomów, więc nie wierzę, że nie będziesz żałowała, jeśli zrezygnujesz Fakt całe 2 dni nie będzie Cię w domu, ale skoro nie możesz wziąć dziekanki, to spróbuj chodzić. Jak nie dasz rady, to wtedy zrezygnujesz.



Moja siostra miała cesarkę. Poszłam do niej następnego dnia i leżała w łóżku, a obok niej dziecko. Nie chciała mi jej dać na ręce, bo po prostu było jej przykro, że sama nie może tego zrobić... Chyba to jest najgorsze w cesarce :/
Ale każdy poród ma plusy i minusy. To lekarz decyduje, co jest dla nas najlepsze i jemu trzeba zaufać

ja myśle o chrzcie w maju...ale może masz racje z tym ciężkim dzieckiem muszę to przemyśleć...
póki co zostaje i myślę że mała będzie zadowolona że ma taką wykształcona matkę
ja jestem za sn u mnie wszyscy którzy rodzili przez cesarkę nie byli zadowoleni natomisat te które rodziły naturalnie to mówiły że super i w ogólekażdy poród ma swoje plusy i minusy i każda z nas zrobi jak uważa

Napisane przez neska22

ja bylam 2 razy chrzestną ale w życiu o żadnych naukach nie słyszałam :niee:

haha ja tez nie byłam na naukach żadnych a póxniej nie wiedziałam co się robi w trakcie

Napisane przez MartuNiunia87

Też mi się tak wydaje. u nas jest tak, że zaraz po urodzeniu kiedy na porodówce położna ubiera dziecko to ubiera je w szpitalne ubranka (zresztą jeśli któraś matka nie ma swoich to też ci dadzą szpitalne) . Później ma się je cały czas obok siebie więc samemu się dziecko przebiera, przewija, smaruje i myje (chusteczkami) no to każdy robi to swoimi rzeczami. Z synkiem jak leżałam po porodzie na oddziale intensywnej terapii i patologii noworodka to dzieci tam przez pierwsze 2 doby były cały czas na sali noworodków, mogłam tam wchodzić i siedzieć (matki tych dzieci miały sale swoją zaraz obok), ale wiadomo, że czesem zdażało się, że położna przebrała małego.. więc generalnie to było tak, że każde dziecko które leży tan w tym takim łózeczku pleksi na kółkach miało w nim włożone chusteczki i oliwke/krem a na boku łóżeczka wisiała sobie taka reklamówka jednorazówka a nawet 2 w jednej były pampersy danego dziecka (te czyste oczywiście) a do drugiej położna wrzucała ciuszki po przebraniu malucha (jeśli miał ubrane szpitalne, to matki je po prostu wyciągały z tej siatki i wrzucały do takiego kosza dużego), później dziecko było już 24h ze mną więc wiadomo, że ubierałam w swoje -tak było bynajmniej w 2007 roku jak rodziłam syna, choć teraz w lipcu br szwagierka rodziła i widziałam, że z się nic nie zmieniło w dobrym tego słowa znaczeniu

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------




a co to takiego ?
Nie musisz aż tyle, jeśli weźmiesz 4 kaftany + 4 śpiochy i 4 pajace, do tego tyle samo bodziaków też wystarczy, zawsze TŻ czy mama może ci donieść gdyby dziecko bardzo się brudziło

Wszystko zależy jaka będzie pogoda... generalnie na wyjście ubiorę ją tak jak na spacer do wózka ( w wózku też dziecko mimo, że jest w kombinezonie się czymś tam przykrywa - ja do tego celu będę miała właśnie śpiworek no chyba, że w lutym będziemy mieć + 10 to wystarczy grubszy kocyk), wiadomo, że to malutki człowieczek a takie ludziki szybko marzną, przejście od wejścia szpitala do samochodu gdy na dworze jest minusowa temperatura wymaga zabezpieczenia (poniżej - 10 nie powinno się z noworodkiem w ogóle wychodzić na spacery itp - ze szpitala to co innego bo trzeba), w samochodzie może już być bez śpiworka/kocyka ale na przejście przez dwór ja wolę mieć. Wychodząc w środku zimy ze szpitala z dzieckiem to mówią, że nawet powinno się zakryć buzię mu tetrową pieluchą ( np powiesić ja na budce od fotelika) - wiadomo, że nas czasem mróz szczypie w twarz i sprawia, że tak dziwnie się oddycha a co dopiero takiego malca ale to tylko moje zdanie najwięcej zależy- wiadomo - od pogody, bo różnie może być skoro już w tym roku mieliśmy nawet śnieg w maju :P

przydatne info o ubieraniu
u nas w szpiatlu w ogóle nie mozna mieć swoich ciuszków cały czas dzieci sa w szpiatlnych na wyjście dopiero można swoje ubrac

Napisane przez nawojka8583

Renata też miewam takie dni, właściwie to miewam lepsze dni, tych z deprechą jest zdecydowanie więcej. Nic nie będę Ci radzić na temat studiów, bo to musi być tylko i wyłącznie Twoja decyzja, ale pamiętaj, że tylko szczęśliwi rodzice potrafią wychować szczęśliwe dziecko.

podobno to normalne tak mi ginka powiedziała chyba że to długo trwa ale na razie raz mam tak raz tak

[likas]

Napisane przez MartuNiunia87

Ja napisałam na podstawie tego co było u nas w szpitalu jak rodziłam synka właśnie oliwkę trzeba było mieć bo położne (jeśli one robiły coś) to smarowały dziecko oliwką całe (od głowy do stópek), a dzieci w szpitalu się w ogóle nie kąpie nawet zaraz po porodzie dziecko myte jest tylko mokrymi chusteczkami (żeby nie wyziębiać czy coś takiego). Nożyczek nie bałam bo położne mówią, żeby w szpitalu nie obcinać, dopiero w domu, a skarpetki można zakładać i na ręce i na nóżki (ja akurat mam nie drapki bo dostałam gratis do zakupów dla dziecka)

No wlasnie w kazdym szpitalu inaczej u nas po porodzie dziecko tylko wycierają a myją chyba w drugiej dobie pod kranem
Dlatego planuje zajrzeć na porodówkę po aktualna listę "wyposażenia"

U nas ubierają po porodzie w szpitalne ubranka a później możesz przebrać w swoje. Ja mam troszeczkę schize na ten temat bo Aliś miała uczulenie po tych szpitalnych ubraniach i w książeczkę wpisali przy wypisie rumień.

[nawojka8583]

Napisane przez Mijus

Dzień Dobry kochane
Muszę się zebrać do pakowania drugiej tury rzeczy do wywiezienia, niechce mi się Nie spałam w nocy bo Gabi postanowiła zrobić przemeblowanie i czułam ją poprostu wszędzie
No ale zaraz sobie wypiję kawusię bo pogoda też nastraja tylko do snu i biore się do pakowania Jutro oglądamy kolejne mieszkania - mam nadzieję, że tym razem się uda
Poniżej moje nowe "nabytki"

Oj jakie piękne. No to trzymam kciuki za jutro

[MMONIKA9]

o nieeeeeeeeee tyle się napisałam i mi zjadło buuu ;(
no nic to w skrucie bo już mi sie niechce drugi raz rozpisywac
widzę ze coraz wiecej mamuś grudniowych przybywa a na początku byłam jedyna sama grudniowa
w czwartek zaczął mi sie już 29 tydz
a dziś byłam na badaniach krew, mocz, glukoza w poniedziałek odbiór wyników a w czwartek wizyta u lekarza
dziś musiałam sie włamywać do domciu przyszłam od lekarza , drzwi zamknięte,samochód tż stoi garaż też zamknięty myślałam że moze z kumplem gdzieś pojechał napierałam na jego tel chyba z 6 czy 7 razy ale nie odbierał a ze mnie w drodze powrotnej pęcherz przycisnął to stałam przed tymi drzwiami i myslałam ze się posiuram a nie maiłam kluczy więc robiłam włamkę naszczęście zostawiłam uchylone okno przytachałam z ogrodu krzesło otwarłam okno i wskoczyłam do pokoju wchodzę do salonu a tam kto??.... tż w najlepsze sobie śpi na kanapie myślałam że udusze gada, dre sie na niego że gdzie ma ten pi....rdo....lo...ny telefon że k...u...r...w...a dzwonie do ciebie a ty co a ten tylko oko otworzył - ale o co ci chodzi kobieto - no ręce mi opadły

a teraz idę robić obiadek dziś śledziki w śmietanie i ziemniaczki mmmmmmmm pychotka a po obiedzie chyba drzemka bo po tej glukozie przymulona jestem a ręce mi sie trzęsą jak alkoholikowi

[eliza1984]

hej mamusie,ale was nadrabiałam,a to tylko 2 dni.Wczoraj byłam z koleżanką na czekoladzie ,ona też jest w ciaży ale miesiąc różnicy,ona rodzi w lutym i tak sobie pogadałyśmy.Dziś mąż kładzie płytki w kuchni za szafką bo co roku mamy w tym miejscu grzyba i może to pomoże.Oczywiście gratuluję poznania płci i agacia cz śliczne te ubranka wylicytowałaś

[MMONIKA9]

co do rzeczy dla niemowlaka do szpitala to nie wiem jak u was bo u nas w szpitalu jest tak że nie można dzidzie ubrać w swoje ciuszki, oni dają swoje szpitalne są przynoszone codziennie świeże czyste wyprasowane kaftaniki itp a maluszka w swoje ubiera sie tylko przy wyjsciu ze szpitala tak samo z pieluchami można mieć swoje ale jak nie ma sie to są codziennie donoszone że jest pełna szafka

[neska22]

Napisane przez renata:)

haha ja tez nie byłam na naukach żadnych a póxniej nie wiedziałam co się robi w trakcie

:

ale ja w życiu nawet nie słyszałam, ze takie nauki istnieją... na pewno ani w mojej parafii ani w okolicznych nic takiego się nie praktykuje.... ksiądz mowił co się robi.... w zasadzie to niewiele jest do robienia... dziecko cały czas trzyma mama, potem chrzestny zapala świecę a chrzestna nakłada białą szatkę...tylko ksiądz pyta o imię itp....koniec chrztu.... żadnej filozofii w tym nie ma
u mnie w parafii chrzty są po mszy-tzn jest taka baaaaaaaardzo skrócona... 20 min i po wszytskim. a teraz jak chrzcilismy moją chrześnicę w marcu to w sąsiedniej parafii i na mszy to było...ale sumie dla chrzestnych i inych uczestników zadna roznica w "czynnosciach do wykonania"

[nawojka8583]

Napisane przez neska22

u mnie w rodzinie dzieci się chrzci jak są większe i zazwyczaj same siedzą. moja chrzesnica miala 9 miesięcy..nikt nic nie marudził ani nic moj chrzesniak tez jakos tak mial.....nie pamietam dokładnie...
i nie ma przymusu w swojej parafii

My będziemy chrzcić jak pojedziemy do PL, tak koniec maja początek czerwca pewnie.

[eliza1984]

Ja też nie byłam na naukach przed chrztem a powinnam iść ,ale jakoś dało radę bez tego.Ksiądz podszedł do mojego chrześniaka polać go odą i wtedy myślałam ,ze kładzie sie szatkę i zwrócił mi uwagę ,ze jestem nne przygotowana ,a sam dziad zapomniał dać komunii św ,taki był przygotowany,Ale to taki ksiądz cham ,ludzie go strasznie nie lubią i jak mówiliśmy mu szczęść Boże to nigdy nie odpowiedział więc przestaliśmy.Dobrze ,że już tam nie mieszkam,a on mieszka na przeciwko moich rodziców

[renata:)]

aaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! !!!!!!
zrobiłam ciasto z solą

[nawojka8583]

Napisane przez kamciurka

heja
wczoraj mialam polowkowe i co lekarz to inne opinie, w szpitalu dostalam ten fenoterol bo mialam twarda macice, moj mowi ze przy plamieniu -krwawieniu macica sie napina i stad to bylo i nie warto sie nim faszerowac :/ ogolnie z synusiem ok, wazy juz 468 g, nie chcial tylko pokazac buziuni i lekarz nie mogl zobaczyc wargi gornej, no i widzialam go na 4D rewelacja ale popatrzylam sobie na plecy i tyl glowy moim lozyskiem kazal sie nie przejmowac, powiedzial, ze najwazniejsze, ze nie zakrywa szyjki macicy i ze moze sie podniesie jeszcze.

Czekam na kolezanke, bedzie mi wlosy farbowala, bede przyciemniac troche i boje sie bo juz nie pamietam siebie w ciemniejszych i mam stracha ze bede zalowac, ale przy tych co mam to bym musiala raz w miesiacu robic i to jeszcze farba rozjasniajaca bo odrost widoczny... no coz po porodzie znowu sobie rozjasnie

odnosnie DDTVN to tez mnie rozbawil ten podgrzewacz do chusteczek, czego to oni nie wymysla

BERBI trzymam kciuki, zeby bylo wszystko dobrze, zagladaj do nas i informuj jak tam u Ciebie

Kamciurka, ale ogólnie to same dobre wieści więc nie ma się co martwić. dla zdrowego synusia.

[eliza1984]

Napisane przez renata:)

aaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! !!!!!!
zrobiłam ciasto z solą

Lol nieźle ,pomyliłaś cukierniczke z solniczką czy jak

[neska22]

Napisane przez renata:)

aaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! !!!!!!
zrobiłam ciasto z solą

bidula

[renata:)]

mieszkam teraz u mamy bo mamy remont i lakierowanie parkietu a ona ma sól gruboziarnistą i wygląda identycznie jak cukier spód robiłam wczesniej i jest słodki ale jabłka bezy i kruszonka słona

[kropeczka1984]

Renata powiedz rodzince, że tak miało być

Dziewczyny a Wy jak będziecie kupowały pościel do łóżeczka, to każdy komplet będziecie brały z tych ochraniaczem na łóżeczko?

[MissZuzia]

Napisane przez n1kotynka

właśnie w ikei mi komody się podobają a łóżeczka już jakoś nie bardzo łózeczko będzie klupś, komoda ikea i będzie ok
Zuzia ja też przytyłam 11 kg zrzucimy po porodzie

i co do materaca to masz rację, my też dla siebie wybieralismy wygodny ( co prawda teraz spimy na łózku innym i jest mi mega niewygodnie ) ale dla dzidziusia też będę szukac jak najlepszego, żeby jej się wygodnie spało a co mama się nie wyśpi to może córcia chociaż

aaa wiesz, myślę, że każdą z nas łapie jak to będzie fakt faktem wiele kobiet chce tylko i wyłącznie rodzić przez cc a inne tylko sn a po porodzie to zależy od danej osoby - ja mam 2 koleżanki które po cesarce raz dwa chodziły i mówią, że aż tak bardzo nie bolało, moje siostry z kolei tylko sn i bądź tu mądra skoro to dla Ciebie najlepsze wyjście to nie bój się i zaufaj lekarzowi, że będzie doobrze

my też coś chyba z klupś wybierzemy materacyk poczekam na SR i pogadam z naszą położną zobaczymy co nam powie...
Moja koleżanka ma z ikei, białe, bardzo fajne!
No niby 11kg teraz a co będzie w grudniu aż się boje myśleć bo na pewno dobiję do 20kg w mig

Napisane przez MartuNiunia87

Wszystko zależy jaka będzie pogoda... generalnie na wyjście ubiorę ją tak jak na spacer do wózka ( w wózku też dziecko mimo, że jest w kombinezonie się czymś tam przykrywa - ja do tego celu będę miała właśnie śpiworek no chyba, że w lutym będziemy mieć + 10 to wystarczy grubszy kocyk), wiadomo, że to malutki człowieczek a takie ludziki szybko marzną, przejście od wejścia szpitala do samochodu gdy na dworze jest minusowa temperatura wymaga zabezpieczenia (poniżej - 10 nie powinno się z noworodkiem w ogóle wychodzić na spacery itp - ze szpitala to co innego bo trzeba), w samochodzie może już być bez śpiworka/kocyka ale na przejście przez dwór ja wolę mieć. Wychodząc w środku zimy ze szpitala z dzieckiem to mówią, że nawet powinno się zakryć buzię mu tetrową pieluchą ( np powiesić ja na budce od fotelika) - wiadomo, że nas czasem mróz szczypie w twarz i sprawia, że tak dziwnie się oddycha a co dopiero takiego malca ale to tylko moje zdanie najwięcej zależy- wiadomo - od pogody, bo różnie może być skoro już w tym roku mieliśmy nawet śnieg w maju :P

wiesz, ty masz już doświadczenie a ja nie, stąd też nie bardzo wiem co z czym i jak powinno się ubierać a nie chcę też przegrzewać

Napisane przez renata:)

koleżanka mi mówiła że pokarm można mrozić...więc myślę że codziennie jakbym ściągała toby sie zamroziło tyle ile trzeba na te 2 dni
nie wiem czy bym sie decydowała na takie całotygodniowe niewidzenie sie z dzidzią -podejrzewam że nie ale każdy ma swoje podejście i zrób jak ci pasuje kochana to twoja decyzjanatomiast teraz co weekend to taka sama sytuacja jak u mnie hmm ja póki co zostaje zobaczymy jak wyjdzie w praniu po porodzie...pewnie bede plakać za każdym razem jak malą zostawie

no i sprawa jasna - nie mam dylematu WŁAŚNIE NAPISALI MI MAILA, ŻE Z POWODU REZYGNACJI KILKU OSÓB SĄ ZMUSZENI ODWOŁAĆ TĘ PODYPLOMÓWKĘ
a już zaczęłam się zastanawiać nad mrożeniem pokarmu i w myślach organizować te dwa dni w miesiącu czy max dwa razy po 2dni w miesiącu...
ehh i nie musze się już zastanawiać

Napisane przez renata:)

aaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! !!!!!!
zrobiłam ciasto z solą

uuu współczuję
jak robiłam kiedyś piernik i zamiast cynamonu wsypałam paprykę słodką- na szczęście udało mi się zebrać z wierzchu, bo zczaiłam że coś nie tak po wsypaniu a przed zamieszaniem
u mnie właśnie piecze się drożdżowe

[nawojka8583]

Napisane przez renata:)

wróciłam od gina
mała jest "perfekcyjna" jak to ginka powiedziała, świetnie odżywiona i wszystko jest super nawet głowke ma na dole jak trzeba
a ja przytyłam prawie 1kg w sumie juz 5,5kg ale już 26tydz więc podobno super waga nie za dużo i za mało też nie
moje humorki to norma i mam sie tym nie przejmowac szyjka zamknieta i długa i w ogóle lux

Renata za wizytę.

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez uska000

oo to mam dla Ciebie prezent na urodziny

Oj dzięki, jak miło, nikt mi jeszcze nigdy takiego nie sprawił

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Napisane przez n1kotynka

no ja nosiłam 75G i już mnie ciśnie i w obwodzie i w misce więc znalazłam tylko 2 na rozmiar 80H

Ło masakra, ale macie balony dziewczyny

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez uska000

ach stres mnie lapie;/

Uskabędzie dobrze

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez MMONIKA9

o nieeeeeeeeee tyle się napisałam i mi zjadło buuu ;(
no nic to w skrucie bo już mi sie niechce drugi raz rozpisywac
widzę ze coraz wiecej mamuś grudniowych przybywa a na początku byłam jedyna sama grudniowa
w czwartek zaczął mi sie już 29 tydz
a dziś byłam na badaniach krew, mocz, glukoza w poniedziałek odbiór wyników a w czwartek wizyta u lekarza
dziś musiałam sie włamywać do domciu przyszłam od lekarza , drzwi zamknięte,samochód tż stoi garaż też zamknięty myślałam że moze z kumplem gdzieś pojechał napierałam na jego tel chyba z 6 czy 7 razy ale nie odbierał a ze mnie w drodze powrotnej pęcherz przycisnął to stałam przed tymi drzwiami i myslałam ze się posiuram a nie maiłam kluczy więc robiłam włamkę naszczęście zostawiłam uchylone okno przytachałam z ogrodu krzesło otwarłam okno i wskoczyłam do pokoju wchodzę do salonu a tam kto??.... tż w najlepsze sobie śpi na kanapie myślałam że udusze gada, dre sie na niego że gdzie ma ten pi....rdo....lo...ny telefon że k...u...r...w...a dzwonie do ciebie a ty co a ten tylko oko otworzył - ale o co ci chodzi kobieto - no ręce mi opadły

a teraz idę robić obiadek dziś śledziki w śmietanie i ziemniaczki mmmmmmmm pychotka a po obiedzie chyba drzemka bo po tej glukozie przymulona jestem a ręce mi sie trzęsą jak alkoholikowi

[Haniula]

hej mamuski nadrobilam ale nie cytowałam wiec napisze ile pamietam

pearl ogolnie jestem zadowolona z jeansow, fajnty miekki material, nie sa sztywne, nic nie gniecie nie uciska
Ja mam 168cm i mi sa za dlugie. Po weekendzie jak tż wroci to go zmolestuje i mi zrobi fotke

Odnosnie materaca, to ogolnie ta kwestia jest droga. pamietam jak kupowalismy materac do swojego lozka w sypialni to tez kosztował majtatek bo ok 1500zł.


chociaz z tego co ja wiem, to gryka-kokos jest najbezpieczniejsza, bo sie nie odkształca, i nie zapamietuje ksztaltow dziecka- ktore wiadomo rosnąc zmienia sie. jest naturalny. I wydaje mi sie ze piankowy to najgorsze rozwiazanie, bo jest sztuczny, łatwo ulega odkształceniom i napewno jest za miekki.
Mysle, ze taki maluszek nie poznaje czy mu wygodnie czy nie. I wiadomo ze chcialybysmy jak najlepiej, ale jak od poczatku bedzie spal na twardym to sie do tego przyzwyczai i bedzie to zwyczajnie dla niego normalne. nam mogloby byc nie wygodnie bo mamy porownanie. Ale jednak wybierajac miedzy komfortem a zdrowiem, wazniejsze jest to drugie.

Byc moze te inne kombinacje sa dobre typu pianka-sprezyny, czy tam cos jeszcze, nie wiem Ja raczej zostane przy gryka-kokos.

Zrobilam obiadek- dzis u nas zupka pieczarkowa i poległam w łózku Wlasnie sie obudzilam i juz wstranzoliłam talerz sałatki i pol miseczki orzeszków
Mam straszny apetyt w tym II trymestrze

[NataliaM1103]

Witam!
Widzę ,że niektóre z Was dziewczyny myślą o łóżeczkach Klupś,te łóżeczka są robione u mnie w mieście,niestety można je klupic tylko w sklepach ,prosto z firmy niemogę.
http://www.klups-gostyn.pl/index.html

[pozycja77]

Napisane przez MartuNiunia87

Zasadniczo pobyt w szpitalu po porodzie to ok 2-3 doby, więc ja zamierzam wziąć (....)

Ubranko na wyjście + kombinezon + śpiworek + fotelik samochodowy przygotuję TŻowi w domu żeby wziął jak będzie po nas jechał, bo wiadomo, że samemu jemu na początku może być ciężko ocenić w co ubrać takiego noworodka.
Zresztą w internecie też pełno jest tych list co trzeba posiadać.
np. http://www.planujemydziecko.pl/index...ka-do-szpitala

Fajnie się czyta takie konkretne rady od doświadczonej Mamusi

Napisane przez neska22

u mnie w rodzinie dzieci się chrzci jak są większe i zazwyczaj same siedzą. moja chrzesnica miala 9 miesięcy..nikt nic nie marudził ani nic moj chrzesniak tez jakos tak mial.....nie pamietam dokładnie...
i nie ma przymusu w swojej parafii

U mnie różnie, ale najczęsciej przy okazji świąt, więc i dzieci w różnym wieku są. Rodzina nie robi ciśnienia

Napisane przez renata:)

właśnie chodzi o to że dojeżdżam do szkoły60km =ok2h...więc jak mam na8 to muszę wstac o5 a jak mała bedzie to chyba o4(żeby odciągnąc pokarm itd) no i będę z powrotem na19-20 i tak 2dni pod rząd...to nie chodzi o to że sobie nie poradze bo tym sie jakos nie przejmuje tylko że moja księżniczka będzie bez mamy 2dni w tygodniu
dziękuję kochana za pocieszenie

dziękuję kochana właśnie boję się że będę żałowała...no zobaczymy jak będzie na razie chce studiowac ale nie chcę żeby to sie odbiło w jakikolwiek sposób na małej

ja obronilam w czerwcu licencjat i tez od razu poszłam na rekrutacje na mgr...jestem na studiach na których musze byc na kazdych zajęciach wiadomo że jak będzie poważny powód to nie ale ASP to nie przelewki

o 6 wyjazd z domu i powrót kolo19-20 niestety dojeżdżam 2godz ...niby mam teścia który się może zając ale tż pracuje z domu i jeśli juz to się zdecydujemy na opiekunkę (będzie ją miał na oku cały czas)moje studia ws umie 2lata więc tez nie jakos długo...obliczylam sobie że córcia przyjdzie juz na własnych nóżkach na rozdanie dyplomów(1,5roczku bedzie miała)

[/COLOR]wróciłam od gina
mała jest "perfekcyjna" jak to ginka powiedziała, świetnie odżywiona i wszystko jest super nawet głowke ma na dole jak trzeba
a ja przytyłam prawie 1kg w sumie juz 5,5kg ale już 26tydz więc podobno super waga nie za dużo i za mało też nie
moje humorki to norma i mam sie tym nie przejmowac szyjka zamknieta i długa i w ogóle lux

Gratuluję perfekcyjne panieneczki a co do szkoły, to ja powtarzam sobie, ze dla chcacego ... Ja co prawda nie musze tak daleko dojezdzać ( i to chyba duza zaleta) ale zajecia w trybie zaocznym mam co 2 tyg od 8 do 18:45 plus przynajmniej raz w mc zajecia jezykowe. Ale uparłam się ze skonczę co zaczełam, i nie wezmę dziekanki.

Napisane przez kropeczka1984

Też myślałam o weekendzie majowym, ale z drugiej strony jak się zrobi w Święta, to mniej jedzenia trzeba narobić
No i raczej nie będę odkładała chrzcin na później. Moja chrześnica była chrzczona w 5 m-cu i jak ją trzymałam, to była dla mnie strasznie ciężka Aż mnie pot oblał Nie chcę tego zafundować komuś innemu ;

Ty już obliczyłaś, ile będzie miała córeczka w dniu rozdania dyplomów, więc nie wierzę, że nie będziesz żałowała, jeśli zrezygnujesz Fakt całe 2 dni nie będzie Cię w domu, ale skoro nie możesz wziąć dziekanki, to spróbuj chodzić. Jak nie dasz rady, to wtedy zrezygnujesz.

kropeczka a mój chrześniak miał 3mce, i większość czasu spał smacznie w wózeczku U nas nie trzymają chrześni wogóle dzieci do chrztu, tylko rodzice.

Napisane przez renata:)

mieszkam teraz u mamy bo mamy remont i lakierowanie parkietu a ona ma sól gruboziarnistą i wygląda identycznie jak cukier spód robiłam wczesniej i jest słodki ale jabłka bezy i kruszonka słona

Ojojoj, przepraszam, ale mi teraz też zdarzają się takie przypadki

My już po usg- maleństwo ma się świetnie. Pięknie rośnie, ma 318 g
Lekarka powiedziała, że mój mały brzuszek jest ok, i Dzidziuś ma odpowiednio duzo miejsca. No i jak przystało na mamunie lutową, wygląda, że bedzię dziewczynka
ale ze widać było też nożkę załozoną na nóżke, to nie jest to ostateczne

[agawoo]

Napisane przez nawojka8583

Agawoo w UK wszystko można

Napisane przez MartuNiunia87

Spokojnie.. mamy jeszcze czas któraś pytała to odpowiedziałam, już raz wychodziłam ze szpitala z noworodkiem i może dlatego tak z głowy napisałam co właściwie chyba wezmę - a torbę do szpitala to się przeważnie pakuje w 8 miesiącu, wiadomo, że nie musisz jednego dnia zapakować całej, ale tak powoli co ci się przypomni (a to papier toaletowy, a to gumka do włosów), bo jak już cię bóle w domu złapią to na bank zapomni się połowy rzeczy

Toteż dlatego jeszcze o tym nie myślę, ale pewnie w grudniu już będę spakowana, żeby w razie czego mieć wszystko pod ręką

Napisane przez renata:)

mieszkam teraz u mamy bo mamy remont i lakierowanie parkietu a ona ma sól gruboziarnistą i wygląda identycznie jak cukier spód robiłam wczesniej i jest słodki ale jabłka bezy i kruszonka słona

O matko, Renatka Moja babcia kiedyś zrobiła sznecle z cynamonem, zamiast pieprzu (tzn. większość zebrała z wierzchu, ale trochę i tak zostało )

Napisane przez kropeczka1984

Renata powiedz rodzince, że tak miało być

Dziewczyny a Wy jak będziecie kupowały pościel do łóżeczka, to każdy komplet będziecie brały z tych ochraniaczem na łóżeczko?

Ja będę kupowała tylko jeden komplet, z ochraniaczem. Drugi komplet jak będę potrzebowała, to poproszę teściową, żeby uszyła `

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez pozycja77

kropeczka a mój chrześniak miał 3mce, i większość czasu spał smacznie w wózeczku U nas nie trzymają chrześni wogóle dzieci do chrztu, tylko rodzice.

A u nas to zależy od kościoła - w jednym trzymałam swoją chrześnicę, w drugim trzymali rodzice