Szybko rosną Nam dzieciaczki - z noworodków w niemowlaczki.Mamy VII-VIII 2011 !

[iustyna1]

Napisane przez wodaqua

A nie śpię już od 6... Bo się wyspałam... Moja niunieczka zjadła o 21 i padła.... Spała do 6, zjadła w 15 min i dalej spi Trafiłam na anoła Od początku swego życia wie co to nocka

moja jadła o 20.00, o 7.00 jedzenie i spała do 8.50
NIE CHWALĘ

Napisane przez Marina1

Cześć laski.
Przyszłam się trochę poużalać. Bo tak to nie mam do kogo.
Marka nie ma całe dnie w domu ( pracuje od 6 do 20 ).
A do mamy nie chcę się skarżyć, bo myślę, że nie zrozumiałaby. Zresztą dla niej dzieci zawsze były priorytetem, a ja jestem trochę innego zdania, że liczymy się też i my- matki. Nawet na równi z dzieckiem.
Mam dość. Kocham moje dziecko, ale mam dość. Dziewczyny, ja nawet nie mam chwili kawy wypić, a co dopiero mówić o jedzeniu przy nim.
Znów pobudka o 6 rano ( nigdy nie spaliśmy dłużej...Chociażby do tej 7...)
No i znów obudził się z darciem. Zresztą cały czas się drze. Dalej ma kolki. ( może to po mnie, miałam do 8 m-ca) Cały czas chce na rękach, a waży już 9 kg. Spacery to męka. Nienawidzi jeździć w wózku. Mata - nie. Leżaczek- nie. Teraz pisze jak najszybciej, bo widzę, że zaraz będzie syrena.
Mam dość. Wydzieram się na niego, przeklinam, wyję. Jest ze mną źle. Jestem z nim cały czas sama.
Nigdzie nie wyszłam, nigdzie nie byłam. Chciałabym sobie coś kupić, ale nie mamy kasy. Wszystko idzie na rachunki. Jak tak wygląda dorosłe życie, to żałuje.
Oczywiście pisząc to, mam wyrzuty sumienia, że narzekam na swoje dziecko, ale kocham je najbardziej na świecie. Tylko nie odnajduje się w tym.
Zawsze byłam zadbana- teraz wstydzę się samej siebie. Ale na makijaż nie mam czasu. Na nic nie mam. Jest beznadziejnie.

Marina, jak babcie moją kocham, podziwiam Cię. Masz tyle na głowie i dajesz radę. Z kolek wyrośnie i wtedy Ty odżyjesz. Moja też czasami miewa, ale nie tak często jak kiedyś. Lepiej się nastaw, że te kolki będą trwały tak długo jak u Ciebie, jak byłaś mała. Jak będą krócej to się miło zaskoczysz . Ja też prawie całe dnie sama. I weekendy też...

Napisane przez kalinkap13

strasznie mi sie to nie podoba jak caluja raczki,a to glownie robi wspomniana babcia tz'ta ale juz jej powiedzielismy..tyle ze do niej jak grochem o sciane.a sama mowi zeby nie calowac malenstwa ale po buzi bo ma taka delikatna..
kurcze,przeciez maly teraz bierze raczki do buzi i je oblizuje z kazdej strony i czy ktos nie moze tego zrozumiec

zdjecia kiedys wstawialam..ale wstawie jeszcze raz dla przypomnienia

miło Panią zobaczyć . Musiałam to wcześniejsze zdjęcie przegapić.
Co do całowania rączek - niektórzy starsi ludzie są niereformowalni...

Napisane przez Madziulka_17

Marinko - współczuję... Na pocieszenie powiem Ci tylko tyle, że mi też od rana chce się wyć... Zostałam sama z małym bez żadnej pomocy - nie wiem na jak długo - 2 m-ce to minimum. Jestem zdana tylko na siebie - nie daj boże jakaś choroba małego to nie wiem... Sama muszę zrobić zakupy, wynieść śmieci, wyjść z psem... Wszystko z małym. Mieszkam na 3 piętrze... Już sobie wyobrażam jak wchodzę z małym na rękach na 3 piętro i z zakupami. Sama muszę się Nim zajmować, kąpać i tak 24 h na dobę... Wstawać w nocy. 21 mam szczepienie małego, 27 wizyta u neonatologa, 4,25 listopada rehabilitacja, 17 listopada bioderka... Wszędzie muszę sama jechać z tym moim dużym Roanem - oczywiście autobusem, bo nie mam prawa jazdy, gdzie u mnie autobusy są masakrycznie przepełnione. Jedyną moją rozrywką jest wyjście z małym na spacer. Ale co mam zrobić? Kocham Szymonka i męża nad zycie!
To teraz ja się wyżaliłam.

No to lekko nie masz... Jeszcze taka pogoda. A może masz jakiś znajomych, którzy mogą Ci trochę pomóc?

Napisane przez patik87

U nas ciągle jakieś krosty na buzi, jest kilka dni że buzia ładna, czysta..
Sara ma AZS i ciągle coś wyskakuje, mimo wzmożonej pielęgnacji ( taaa oblizywanie smoka), kąpiemy w oilatum, buzię myję przegotowaną wodą, smaruję tym samym kremem...


Sara zaśnie bez smoka, i wcale się go nie domaga w dzień ..
W nocy ( nad ranem) jak śpi niespokojnie to smok pomaga.
Dzisiaj np 5 razy wstawałam dać smoka..
Chcę mieć chrzciny za sobą.
Ciągnie się to za mną jak cień..
Ksiądz ogłosił wczoraj że będą 30.x- czyli tak jak chcieliśmy.
Najbliższa rodzina- tj. moje rodzeństwo i tz, rodzice, chrzestni i babka wychodzi 20 osób.
U nas na górze nie ma tyle miejsca na tyle osób.
Musimy robić na dole w salonie u teściowej.
Korzystanie z jej kuchni.
Nie wyobrażam sobie tego logistycznie.

Będę musiała zęby zacisnąć.

Śnił mi się mop który ma jaciee i nerola

Oblizywania smoka sobie nie wyrzucaj, już wiesz dlaczego nie powinno się i wystarczy . Na tego mopa też zachorowałam .
Laptop - jak go Tż zobaczył.... Przez tydzień chodziłam z podkulonym ogonem
Chrzciny - co by się nie działo i tak Cię szanowna teściowa czymś wkurzy... Olej to. Ja mam ochotę moją "pociągnąć z karata" albo chociaż "z dyńki" . Znowu odwinęli numer, tym razem Tż'owi. Chyba przestanę się krępować i założę ten temat o Teściach

Patik ciesz się, że nie chce smoka. Moja bez raczej nie zaśnie. Ale ja się nie martwię, odzwyczaję. Grunt to konsekwencja, 3 dni i po smoku.

Napisane przez wodaqua

My Zosiaka w usta nie całujemy, tylko w policzki. A niech ktoś by się zbliżył do ustek Ponoć w taki sposób najwięcej bakterii się pzrenosi.

Ty piszesz Zosiak a ja Zuziak


Nerola Ty nadal chora? I jak grzyby, ile się udało zebrać?


A ja to jestem niedobra mama . Ubieram małą jak na dwór, wsadzam do wózka, wychodzę na taras ją ululać, w wiatrołapie otwieram okna (żeby było zimno) i jak zaśnie to wstawiam ją do wiatrołapu. Dzięki temu ma "spacer" nawet jak pada i wieje (taras częściowo zadaszony ). Ja mogę cokolwiek zrobić i słyszę jak się budzi albo marudzi, że smoczek wypadł.

To jedyna możliwość, żeby pospała w ciągu dnia dłużej niż 50 minut.

[nerola]

Dziękuję Wam!!!

Dziubku ja tak mam niestety,ze choruję od 2do 4 tygodni.

Czy biore leki czy nie.

Ale karmię cycem i mam ograniczone możliwości.

Organizm zaczał dopiero walczyć po 1,5 tyg. w niedizelę(poty,odkasływan ie,gorączka).
Od soboty mam stawiane bańki i jest lepiej ale ileż można nie mieć węchu,smaku,czucia nawet?

[patik87]

Nerola tak Cie trzyma? współczuję. Kuruj się i wracaj do nas bo brakuje tu Twoich rad

iustyna tonący brzytwy się chwyta.

Sara zaczyna pokasływać. Nie podoba mi się to.
Zimno mi, nie zrobiłam obiadu.
Buu.

[Natka_]

Brumku
noo to piękny i grzeczny aniołek

Napisane przez karolinee1983

Za dzielnego synka na szczepieniu i za piękną jego wagę

Dziękujemy

Napisane przez nerola

Cześć dziewczynki

Żyję ale ledwo.
Wykończę się
Chcę być już zdrowa!!!

Uuuu a Ciebie dalej trzyma...
Dużo zdrówka!

Napisane przez karolinee1983

Maja dziś wali cały dzień zielonkawe śluzowate kupy, i robi je po każdym jedzeniu mam się martwić???? Na razie nie panikuję, może coś wczoraj zjadłam, co jej nie podpasowało, ale tyle zielonych kup to jeszcze nie robiła w ciągu dnia

Poczekaj do jutra, w razie czego skonsultuj z lekarzem

Napisane przez marzena_S

Natka, ale super Dominika wyszykowaliście na Chrzciny- tak jak któraś pisała wygląda jak angielski gentleman.
Współczuję tego zapalenia piersi- dobrze, że udało Ci się jakoś z nim uporać domowymi sposobami.

Tak się bałam, że huśtawka okaże się bezużytecznym gadżetem, a jest rewelacyjna! Hania potrafi w niej przespać 2 godziny, a ja mam czas na ogarnięcie mieszkania czy ugotowanie obiadu.

Dziękujemy
A my huśtawkę mamy taką samą i też jesteśmy bardzo zadowoleni, u nas strzał w 10

[pieleszka]

my też mamy huśtawkę i Haneczka ją uwielbia!!! drzemki 2xdziennie w huśtawce są obowiązkowe tylko my mamy taką huśtawkę nie typową niemowlęca, ale taką, w której będzie się Hania mogła huśtać nawet do 3 latek (zależy ile będzie ważyła). coś w stylu tej, którą Brumek wklejała. na teraz jest rozłożona jak leżaczek i przypinam w niej Hanysie pasami i bujam

a to ulubiona piosenka mojej Hanki - jak marudzi to jej puszczam i w mig zasypia
http://www.youtube.com/watch?v=b3I_QPOWF5c

[AgaGuernsey]

Napisane przez telik

potem szczepienie proszę o kciuki

Zaciskam, choc pewnie juz po szczepieniu.

Napisane przez Madziulka_17

Sweet nie mam wyboru. Nikogo nie mam do pomocy, jestem sama. Rodzice i teście mieszkają ode mnie 120 km. Poza tym mama pracuje.


Marinko - współczuję... Na pocieszenie powiem Ci tylko tyle, że mi też od rana chce się wyć... Zostałam sama z małym bez żadnej pomocy - nie wiem na jak długo - 2 m-ce to minimum. Jestem zdana tylko na siebie - nie daj boże jakaś choroba małego to nie wiem... Sama muszę zrobić zakupy, wynieść śmieci, wyjść z psem... Wszystko z małym. Mieszkam na 3 piętrze... Już sobie wyobrażam jak wchodzę z małym na rękach na 3 piętro i z zakupami. Sama muszę się Nim zajmować, kąpać i tak 24 h na dobę... Wstawać w nocy. 21 mam szczepienie małego, 27 wizyta u neonatologa, 4,25 listopada rehabilitacja, 17 listopada bioderka... Wszędzie muszę sama jechać z tym moim dużym Roanem - oczywiście autobusem, bo nie mam prawa jazdy, gdzie u mnie autobusy są masakrycznie przepełnione. Jedyną moją rozrywką jest wyjście z małym na spacer. Ale co mam zrobić? Kocham Szymonka i męża nad zycie!
To teraz ja się wyżaliłam.

No latwo nie bedziesz miec, ale my kobiety jestesmy silne, dasz rade!

Napisane przez patik87

niby jest jakieś powiązanie że dzieci "żółte" więcej śpią.
Ale nie masz co łączyć tego z Twoim Antkiem.
Po prostu masz dziecko anioła. A jaki ma poziom bil.? robiłaś, czy czekasz na wizytę u pediatry?
jak teraz oglądam zdjęcia Sary po powrocie ze szpitala to żółta jak kurczak była..

Tak, robilam. 15 wrzesnia mial 122 jakis tam jednostek, a 7 pazdziernika 111. Niby spada, ale bardzo wolno.

Napisane przez CookieMonsters

WCZORAJ ZUZIANKA SKOŃCZYŁA 11 TYGODNI

Napisane przez mamad1

Nie wiem, czy Cię pocieszę, ale Patryk też ostatnio dużo śpi, zwłaszcza do południa. Pogoda chyba mu sprzyja...

Dziekuje.

Napisane przez wodaqua

On może tyle potrzebuje... Zosia śpi i śpi, aktywny czas ma na przewijaku max pół h ze 2 razy dziennie, kapanie, z 15 min wytrzyma na bujaczku gapiąc sie w zabaweczki i na macie - na brzuchu - to ją wymecza na maxa, popołudniami szwędaczka większa się jej włącza... Np dzisiaj jeszcze aktywnego czasu nie miała - nawet na przewijaku syrena była bo pospała długo i zgłodniała. Może już takie śpioszki z naszych dzieci będą? Ja nie narzekam, widzę ze tego potrzebuje, rozwija sie prawidłowo wiec... A żółtaczkę też dość długo miała, jednak żaden dr nie kazał nam się badać.

Ja ten poziom badam tez nie na zalecenie lekarza, to znaczy tem pierwszy raz, bo teraz to juz kontrolnie. Pocieszylas mnie, bo Zosia starsza, a tez ma malo aktywnosci w dzien. A jak dlugo Zosi utrzymywala sie zoltaczka? Bo Antek skonczyl 6 tyg.

Napisane przez youyou

hej mamuśki

U nas dziś kiepska noc, to znaczy Lila zasnęła o 20, pobudka już o 1, potem o 3 i 6. W sumie od razu zasypiała przy cycku więc nie było tak źle ale człowiek się szybko do dobrego przyzwyczaja, gdy pierwsza pobudka jest o 5

Wiesz moje dziewczyny tez szybko przyzwyczaily mnie do dobrego, a potem z dnia na dzien w 3 miesiacu, znowu wrocily do czestszych pobudek, ktore niestety dluzej im zostaly w nawyku. Oby u Ciebie Lila sie naprawila.

Napisane przez Natka_

Dziękujemy Ciotki

Dziękuję wszystkim za kciuki
My już po szczepieniu. Ależ mam dzielnego małego mężczyznę Zapłakał tylko przy samym wkłuciu, ale go jakoś zagadaliśmy z mężem i już się śmiał
No i portfel chudszy o kolejne 715 zł
Domek waży 7,5kg
Zdrów jak ryba! To, że się podnosi to nie powstrzymywać go, on sobie ćwiczy. Jeżeli robi to sam to widocznie jest na to gotowy
I wkładkę z fotelika jak najbardziej już wyciągnąć.

Brawa dla Dominisia! Sluszna waga!

Napisane przez nerola

Cześć dziewczynki

Żyję ale ledwo.
Wykończę się
Chcę być już zdrowa!!!

Oj zdrowia zycze! A jak Izunia? Nie zarazila sie?

Napisane przez brumek

Moje dziecko ma dziś dzień Aniołka-Prosto-Z-Nieba Śpi, a jak nie śpi, to sam się sobą zajmuje Oprócz tego "gada" do mnie, uśmiecha się przepięknie i jest przerozkoszny Poza tym byliśmy na 2 godzinnym spacerku i trochę nas przewiało.

I chyba mamy nową ulubioną zabawę. To ... przewijanie Od 3 dni, jak go przewijam, to cmokam głosno w brzuszek raz za razem i gadam jak najęta. I teraz już przy samym kładzeniu na przewijak i rozpinaniu śpioszków on zaczyna sie cieszyć, że będą cmoczki w brzuszek Ale to fajne mieć z nim już taki kontakt!

A wiesz, ze cos w tych przewijakach jest? Antos moze plakac, a jak go klade na przewijak i rozpinam ubranko, to w mig sie uspokaja i zaraz posyla usmiechy i zaczyna rozmowe ze mna.




Boze odpisuje juz prawie 2 godz, bo ciagle cos...

[Kajool]

Napisane przez iustyna1

A ja to jestem niedobra mama . Ubieram małą jak na dwór, wsadzam do wózka, wychodzę na taras ją ululać, w wiatrołapie otwieram okna (żeby było zimno) i jak zaśnie to wstawiam ją do wiatrołapu. Dzięki temu ma "spacer" nawet jak pada i wieje (taras częściowo zadaszony ). Ja mogę cokolwiek zrobić i słyszę jak się budzi albo marudzi, że smoczek wypadł.

To jedyna możliwość, żeby pospała w ciągu dnia dłużej niż 50 minut.

oj tam niedobra. Sama bym tak robila gdyby z moim synem sie tak dalo. Niestety aby zasnal musze chodzic :P

Napisane przez patik87

nie śmieje się. Jak ma Cię to uspokoić to idź.
Tylko nie wkręcaj sobie za każdym razem innych dolegliwości, nie chcę słyszeć za tydzień że coś Ci się ze wzrokiem nie podoba

nie bede obiecuje

Moje dziecko sie dzisiaj rozgadalo, no i nie chce lezec. Zapiera sie nozkami jak probuje go polozyc. Chce na rekach swiat ogladac a ja zmeczona, rece mi odpadaja :/
Wczoraj zrobilam podejscie do samodzielnego spania malego w lozeczku. Zasnal pieknie i sal do 23 az przyszedl tatus do lozka. Zobaczyl malego w lozeczku i do mnie ale jak to?? on w lozeczku?? taki malutki?? Jeszcze za wczesnie. i zabral malego do naszego lozka.

Wcinam wlasnie pycha salatke dam wam przepis jakbyscie chicaly
paczka tortellini z szynka (prosciutto)
rukola
suszone pomidory
sos wloski knorra

tortellini ugotowac, wrzucic rukole i pokrojone pomidory, polac sosem zrobionym wedlug przepisu na opakowaniu. Tak sobie mysle, ze swietnie by jeszcze pasowaly orzechy wloskie.

[zanka205]

[Kajool]

halo zanko co u ciebie??

[zanka205]

a po staremu
nic się nie zmienia
jutro idziemy na szczepienie, za tydzień w czwartek do nowego ortopedy

w domu jeszcze nie grzeją i zimno strasznie
pogoda dobijająca, ogólnie beznadzieja

[dziubek79]

Napisane przez Kajool

oj tam niedobra. Sama bym tak robila gdyby z moim synem sie tak dalo. Niestety aby zasnal musze chodzic :P

nie bede obiecuje

Moje dziecko sie dzisiaj rozgadalo, no i nie chce lezec. Zapiera sie nozkami jak probuje go polozyc. Chce na rekach swiat ogladac a ja zmeczona, rece mi odpadaja :/
Wczoraj zrobilam podejscie do samodzielnego spania malego w lozeczku. Zasnal pieknie i sal do 23 az przyszedl tatus do lozka. Zobaczyl malego w lozeczku i do mnie ale jak to?? on w lozeczku?? taki malutki?? Jeszcze za wczesnie. i zabral malego do naszego lozka.

Wcinam wlasnie pycha salatke dam wam przepis jakbyscie chicaly
paczka tortellini z szynka (prosciutto)
rukola
suszone pomidory
sos wloski knorra

tortellini ugotowac, wrzucic rukole i pokrojone pomidory, polac sosem zrobionym wedlug przepisu na opakowaniu. Tak sobie mysle, ze swietnie by jeszcze pasowaly orzechy wloskie.

Kajool zamordowałabym męża gdyby tak mi zrobił, krzywdę dziecku zrobił bo skoro sam spał to znaczy że mu pasowało a jak się przyzwyczai do
Waszego łóżka to będzie problem oduczyć. Ja sobie chwalę naszą decyzję o przełożeniu Szymka do łóżeczka bo dzięki temu mamy dla siebie każdy wieczór tak jak teraz mały spi a każde z nas się relaksuje. Jak na początku spał z nami to musieliśmy kłaść się z nim a różnie z tym jego spaniem bywało.

Napisane przez zanka205

[madzia1k1]

Napisane przez brunetka2000

W temacie z 5 gwiazdek na 6 stronie

zrobione

Napisane przez brumek

Moje dziecko ma dziś dzień Aniołka-Prosto-Z-Nieba Śpi, a jak nie śpi, to sam się sobą zajmuje Oprócz tego "gada" do mnie, uśmiecha się przepięknie i jest przerozkoszny Poza tym byliśmy na 2 godzinnym spacerku i trochę nas przewiało.

I chyba mamy nową ulubioną zabawę. To ... przewijanie Od 3 dni, jak go przewijam, to cmokam głosno w brzuszek raz za razem i gadam jak najęta. I teraz już przy samym kładzeniu na przewijak i rozpinaniu śpioszków on zaczyna sie cieszyć, że będą cmoczki w brzuszek Ale to fajne mieć z nim już taki kontakt!

Ale cudowne wieści Wszystko idealnie


Aaniu - mam złe wieści, strasznie mi przykro... Poszliśmy z Tymkiem do tego jubilera, a tam ... magiel zamiast jubilera Jego ani śladu. Zakład zlikwidowany i nie wiedzą, gdzie się przeniósł. Teraz co najwyżej można tam sobie coś wymaglować Tak więc przepraszam że zrobiłam Ci nadzieję niepotrzebnie...

Oj u nas też na przewijaku zawsze wesoło jest, Dominik pięknie się śmieje i gada jak najety

Napisane przez marzena_S

N

Madzia, widzę że i Ty lekko nie masz, ale przynajmniej masz świadomość, że to się za jakiś czas skończy i będziecie razem. Dla pocieszenia napiszę, że tż mojej koleżanki wyjechał 2 tyg temu na misję do Afganistanu i wróci w maju przyszłego roku. Dodam, że ona jest teraz w ciąży i nie dość, że nie będzie miała go podczas porodu to tż zobaczy dziecko jak będzie miało 2 miesiące- jak dla mnie masakra..

Jak dla mnie to by była tragedia. Ja po prostu juz bez TŻ sobie życia nie wyobrażam

[Kajool]

Dziubku ja bede walczyc aby on jednak spal w swoim lozeczku bo ja sie nie wysypiam, spie posrodku na laczeniu, co wcale wygodne nie jest. Ale jak mlody spi z nami to i takl kladziemy go do lozka o 19 zastawiamy lozko walkiem z koldry i krzeslem i tak sobie malenki spi.

[beata_1988]

hej

Karolinee - u nas identyczne objawy kupkowe były objawem skazy białkowej - plus do tego sucha buzia i łuszczenie wokół uszek. Kupki śluzowe po każdym jedzeniu były ok. 5 dni - po 5 dniach lekarka dała pepti ale kupki się normował przez półtora tygodnia po podawaniu pepti.

ja tylko na momencik bo nie mam czasu - studia pochłaniają mój czas a i w domu coś trzeba porobić i na wizaż nie starcza dnia - ale mi tęskno za Wami - jak znajdę więcej czasu to poczytam - buźka - lece się kąpać póki mała śpi twardo bo tż na 2 zmianie i nie ma kto pilnować w razie W jak się obudzi

[madzia1k1]

A u nas od dwóch dni grzeją kaloryfery. Tak przyjemnie w całym mieszkaniu się zrobiło
Ps. Dominik już znowu śpi w dzień. Podejrzewam, że to był skok, bo trwało to tydzień tygodnie się zgadzały

[patik87]

Napisane przez Kajool

Wczoraj zrobilam podejscie do samodzielnego spania malego w lozeczku. Zasnal pieknie i sal do 23 az przyszedl tatus do lozka. Zobaczyl malego w lozeczku i do mnie ale jak to?? on w lozeczku?? taki malutki?? Jeszcze za wczesnie. i zabral malego do naszego lozka.

Napisane przez zanka205

Po całym dniu z Sarą mój kręgosłup woła o pomoc.
A co będzie potem?
Niuńka śpi- walczyła, aż padła.
Ja wykąpna, włosy wysuszę i też idę do kojka ( zmalowana zapożyczyłam)

szperam na all co by tu kupić

[aania_20]

Napisane przez marzena_S

Madzia, widzę że i Ty lekko nie masz, ale przynajmniej masz świadomość, że to się za jakiś czas skończy i będziecie razem. Dla pocieszenia napiszę, że tż mojej koleżanki wyjechał 2 tyg temu na misję do Afganistanu i wróci w maju przyszłego roku. Dodam, że ona jest teraz w ciąży i nie dość, że nie będzie miała go podczas porodu to tż zobaczy dziecko jak będzie miało 2 miesiące- jak dla mnie masakra..

znam to... niestety
a mojej koleżanki mąż wyjechał 3 dni przed urodzeniem córki... zobaczył ją jak miała pół roku. Niestety nie dało się nic zrobić, termin miała wcześniej ale przenosiła...


iustyna, ja podobnie usypiam choć częściej nawet pod balkonem koło domu

[editka2022]

co sadzicie o taki ubranku na chrzest tylko zamiast krotkiego rekawka dlugi,chcest bedzie 6 listopda wiec w kosciele i tak niebedzie widac ubranka bo mala bedzie w kombinezonie najbardziej podoba mi sie zestaw 1 i 2 poradzcie moze byc?
http://www.vnbabyboutique.com/p/komplety-tutu.html

[iustyna1]

Napisane przez Kajool

Wczoraj zrobilam podejscie do samodzielnego spania malego w lozeczku. Zasnal pieknie i sal do 23 az przyszedl tatus do lozka. Zobaczyl malego w lozeczku i do mnie ale jak to?? on w lozeczku?? taki malutki?? Jeszcze za wczesnie. i zabral malego do naszego lozka.

Hehe, jeden z niewielu tatusiów chyba, który zamiast dziecko z wyra wyganiać, to przynosi je . Nasz spał z nami do 8-9 miesięcy? może dłużej (pewnie dłużej). No nie pamiętam. przenoszenie go do własnego łóżeczka łatwe nie było, bo my mięczaki. zdarzało się, że 3 godziny leżeliśmy pod łóżeczkiem a on najpierw wył, wygłupiał się, aż na końcu łaskawie zasypiał.

Potem Tż się wkurzył i wprowadziliśmy: kąpiel, bajki i kolacja, ząbki, czytanie bajek i dobranoc. Pierwszego dnia wył przez godzinę, drugiego pół a trzeciego zasnął bez marudzenia. Jedno co, to zawsze mu pozwalamy zabrać zabawki do łóżka. Bawi się ile chce (bez wychodzenia z łóżka) i jak jest senny, to układa koło siebie zabawki i zasypia. Zazwyczaj pół godziny się bawi, zanim zaśnie.

Jakby co, Wy też oduczycie
Ale mniej fajnie, że się nie wysypiasz...

[youyou]

Napisane przez wodaqua

W śr lub czw czeka mnie delegacja z pracy... I muszę wymyślić, co dla Zosiaka chcemy... Macie jakieś pomysły ?

Ja bym poprosiła o fotelik do karmienia - już niedługo się przyda
albo kojec - jesli macie taką potrzebę
lub fotelik samochodowy powyżej 9kg, ani się obejrzycie a trzeba bedzie kupić a trochę on kosztuje..

Napisane przez Natka_

D
Dziękuję wszystkim za kciuki
My już po szczepieniu. Ależ mam dzielnego małego mężczyznę Zapłakał tylko przy samym wkłuciu, ale go jakoś zagadaliśmy z mężem i już się śmiał
No i portfel chudszy o kolejne 715 zł
Domek waży 7,5kg
Zdrów jak ryba! To, że się podnosi to nie powstrzymywać go, on sobie ćwiczy. Jeżeli robi to sam to widocznie jest na to gotowy
I wkładkę z fotelika jak najbardziej już wyciągnąć.

za szczepienie i jaka pokaźna waga wow

oby teraz Dominik dobrze zniósł

Napisane przez nerola

Cześć dziewczynki

Żyję ale ledwo.
Wykończę się
Chcę być już zdrowa!!!

dużo zdrówka Nerolko

Napisane przez iustyna1

moja jadła o 20.00, o 7.00 jedzenie i spała do 8.50
NIE CHWALĘ

nie gratuluję
a w dzień jak Zuzka Ci teraz śpi?

A ja to jestem niedobra mama . Ubieram małą jak na dwór, wsadzam do wózka, wychodzę na taras ją ululać, w wiatrołapie otwieram okna (żeby było zimno) i jak zaśnie to wstawiam ją do wiatrołapu. Dzięki temu ma "spacer" nawet jak pada i wieje (taras częściowo zadaszony ). Ja mogę cokolwiek zrobić i słyszę jak się budzi albo marudzi, że smoczek wypadł.

To jedyna możliwość, żeby pospała w ciągu dnia dłużej niż 50 minut

ja też robię podobnie, tzn idziemy n dwór żeby Filip się wybiegał, ale potem wracamy do domu i jak Lilka śpi to wnoszę ją w wózku na taras i tam sobie śpi

Napisane przez AgaGuernsey

A wiesz, ze cos w tych przewijakach jest? Antos moze plakac, a jak go klade na przewijak i rozpinam ubranko, to w mig sie uspokaja i zaraz posyla usmiechy i zaczyna rozmowe ze mna..

u ns jest podobnie
jak tylko rozpinam małej pampersa to od razu uśmiech od ucha do ucha
lubi wietrzyć pipę

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez editka2022

co sadzicie o taki ubranku na chrzest tylko zamiast krotkiego rekawka dlugi,chcest bedzie 6 listopda wiec w kosciele i tak niebedzie widac ubranka bo mala bedzie w kombinezonie najbardziej podoba mi sie zestaw 1 i 2 poradzcie moze bychttp://www.vnbabyboutique.com/p/komplety-tutu.html

Mi się wydaje że to bardziej dla starszych dziewczynek jest, takie leżące będzie chyba średnio w tym wyglądac

[jacieeeee]

Ja się witam i żegnam
Muszę jeszcze pranie powiesić a padam z nóg. Dominik dziś coś marudzi i delikatnie pokasłuje, w mieszkaniu jeszcze nie grzeją
Rano byliśmy na zakupach. Upolowałam Domkowi kombinezon, kurtkę i sweter.
Dobranoc Mamuśki.

[iustyna1]

Napisane przez youyou

Ja bym poprosiła o fotelik do karmienia - już niedługo się przyda
albo kojec - jesli macie taką potrzebę
lub fotelik samochodowy powyżej 9kg, ani się obejrzycie a trzeba bedzie kupić a trochę on kosztuje..


ja też robię podobnie, tzn idziemy n dwór żeby Filip się wybiegał, ale potem wracamy do domu i jak Lilka śpi to wnoszę ją w wózku na taras i tam sobie śpi

Eee na fotelik samochodowy to raczej się nie złożą, bo podejrzewam, że będą mieć RECARO a on trochę kosztuje . Co nie, Wodaqua?

a w dzień zuziak ma 3 albo 4 drzemki od 30-60 minut. Chyba, że oszukam ją, że jest na spacerze .


No właśnie ja jestem niedobra bo ja nawet za taras nie wychodzę z nią .

[youyou]

w sumie tak, fotelik kosztuje kupę kasy, tyle chyba nie będą z pracy mieli..

tak btw. to Filip teraz jeździ Maxi Cosi Tobi, ale Tż już mi zapowiedział że jak Lilkę będziemy przesadzali do większego fotelika, to ona przejmie ten po Flipie a jemu kupimy no co ?.... Recaro!
tż już był najarany na ten fotelik od dawna, wtedy się nie zgodziłam ,teraz niech ma

[karolinee1983]

Napisane przez beata_1988

hej

Karolinee - u nas identyczne objawy kupkowe były objawem skazy białkowej - plus do tego sucha buzia i łuszczenie wokół uszek. Kupki śluzowe po każdym jedzeniu były ok. 5 dni - po 5 dniach lekarka dała pepti ale kupki się normował przez półtora tygodnia po podawaniu pepti.

No u nas podejrzenie skazy cały czas jest, bo mała miała wysypkę dość sporą, a jak nabiał odstawiłam to w sumie krostki zniknęły, teraz czasami coś tam wyskoczy, w zależności od tego, co tam mi się w moim jedzeniu do małej przemyci...

[ellika]

Napisane przez jacieeeee

Mój Dzieć zamiast coraz mniej, to coraz więcej ulewa Nie wiem co jest, ale nie nadążam z przebieraniem, a wczoraj to już mu nawet nosem poszło. To już jakiś tydzień tak

Ja przez to ulewanie Karolci to chyba osiwieje - no ale po prostu trzeba przeczekać jak przybiera na wadze. U nas zagęszczanie nie przeszło - pluła tym i koniec

Napisane przez brumek

To już chyba tylko ja jestem mamą karmiąca piersią, która nie pije karmi

jeszcze ja nie cierpię karmi

Napisane przez pieleszka

a w ogóle to ona ma już 2,5 miesiąca, a jej aktywność w ciągu dnia to tak. ok 1-1,5 godziny i musi się zdrzemnąć... takie drzemki sobie ucina powiedzmy 45-50 minut i znowu bawi się godzinkę i znowu drzema...i mam pytanie: nie powinna już troszkę dłużej być aktywna????

Moja ma 1,5 h aktywności i potem 30 min drzemki i tak cały dzień i uważam że to jak najbardziej w porządku


Witam się i zmykam spać. Padnięta jestem. Jutro coś naskrobię

[editka2022]

patik ja tez podaje cebion multi i mi lekarka kazala odstawic przy tym witainy,poki odaje cebion

[Madziulka_17]

Dzięki dziewczyny za dobre słowo

iustyna1 no niby znajomi są, ale wiesz jak to jest każdy ma swoje życie

Mam nadzieję tylko, że się nie uwstecznie, bo rozmawiam głównie tylko z dzieckiem

Dziś pierwszy raz kąpałam małego sama A mąż uczestniczył w kąpieli WIRTUALNIE - włączyłam kamerkę na skype i ustawiłam laptopa na wprost wanienki - rozmawialiśmy i kąpałam Szymka - cudowne to było

Zmykam zaraz do łóżeczka. Aaa zapomniałam się pochwalić - sprzedałam dzisiaj auto - bez sensu żeby stało pod blokiem - męża nie ma, a ja nie mam prawa jazdy

[zanka205]

dziewczyny zajrzyjcie do klubu, mam prośbę

[brumek]

Napisane przez madzia1k1

A u nas od dwóch dni grzeją kaloryfery. Tak przyjemnie w całym mieszkaniu się zrobiło

U nas tez od paru dni grzeją, ale ja sie wcale z tego nie cieszę, bo się gorąco zrobiło, mimo że kaloryfery mamy pozakręcane


Jeszcze się tylko pochwalę, że mój synek dziś skończył 7 tygodni i zmykam spać Dobranoc

[CarmelaSoprano]

Dzień dobry dziewczyny!


Napisałam posta ponad godzine temu i cos mi go zjadło
Sarka wstała dziś przed szósta oczywiscie po 30 minutach zrobiła sie spiaca i odpaliła syreny. Ostatnio zrobiła sie taka bardziej marudna, pakuje raczki do buzi i tak je zasysa ze az cmoka na cały dom, wyraźnie masuje dolne dziąsełka... zęby

Miałam jeszcze odpowiedz dla Madziulki ze jest dzielna baba i ma męża chociaz netowo-fonicznie, a więc zawsze to jakieś pocieszenie, a jak to nie pomoże to ma wizażowe przyjaciółki

Madzia mam jeszcze do Ciebie pytanko, pisałaś ze jak bedziesz jechała do męża to za kuriera z rzeczami trzeba bedzie zapłacic 400 funciaków, dlaczego az tak duzo.
Jak my wracaliśmy z Irlandi to za 2 mega paki po 30kg zapłaciliśmy 100euro.
Zreszta zastanów sie co brać i zabierz tylko to co bezwzględznie potrzebujesz odrazu, bo wszystko naprawde kupisz nowe za te cztery stówy. Rzeczy typu pościel, ręczniki, różne duperele kuchenne można kupić dosławnie za grosze.
A pieska zabierasz ze soba? Czytałaś o przewozie zwierza na Wyspy