Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 21

[moniak85]

Napisane przez paulinika

Nie nie tu!!!!!!!! Oczywiscie ze nie tu!!! Hieny sie rzucaja na mnie na watku bo mam faceta starszego o 19 lat.

o Jezu a co to ich obchodzi!!???

[d666666]

Napisane przez moniak85

o Jezu a co to ich obchodzi!!???

No wlasnie, niech sie czepia tramwaju, zazdrosnice jedne)) Ja znam duuuuzo szczesliwych zwiazkow typu kobieta ze starszym partnerem

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez Fenris

To gratuluję.
Ja przy 69kg (163cm) nosiłam 42, a przy 59kg 38. Także zeszłam 2 rozmiary w dół.

Ale się cieszę, że waga znowu spada. Dieta znowu działa

Jak ja Cie czytam, to od razu mi lepiej

[paulinika]

Mata poczytajta se!!
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=567766

[karmeelek]

Dzień dobry Słoneczka moje kochane!
U mnie remontu ciąg dalszy - mam cichą nadzieje, że jutro już się to skończy i będę mogła w końcu wziąć się za sprzątanie.
Noely witaj!
1988anna opowiadaj! Zakochanie to cudowne uczucie
paulinika miej w nosie co piszą o związkach z dużą różnica wieku! Między moimi rodzicami było 18 lat różnicy i niczemu to nie przeszkadzało. Ja miałam partnera starszego od siebie o 13 lat (kilka lat temu) i bardzo sobie chwaliłam ten związek jeśli chodzi o podejście do życia, sposób bycia itp.

[lelkkaa]

Ale wiecie co jest najlepsze? Że od czasu do czasu "grzesze". Zjem cukierka, chipsa, czy pyze z sosem(ale ziemniaków, chleba, ryżu i kaszy nie tknę). Ale od razu po tym wypijam kubek czerwonej herbaty. Czerwona herbata w kostkach towarzyszy mi przez całą dietę. Właśnie zaparzyłam sobie cały dzbanuszek i postaram się go wypić. Bardzo dobrze się po niej czuję. Taka lekka... Ehhh ale jak ja mam z tych łydek zjechać? Zdjęcia nie wrzuce bo to mi nic nie da. Wiem, że są za duże bo nie założe nawet kozaków. Poprostu ich nie wcisnę. No może teraz jest ociupinkę lepiej.

[paulinika]

Napisane przez karmeelek

Dzień dobry Słoneczka moje kochane!
U mnie remontu ciąg dalszy - mam cichą nadzieje, że jutro już się to skończy i będę mogła w końcu wziąć się za sprzątanie.
Noely witaj!
1988anna opowiadaj! Zakochanie to cudowne uczucie
paulinika miej w nosie co piszą o związkach z dużą różnica wieku! Między moimi rodzicami było 18 lat różnicy i niczemu to nie przeszkadzało. Ja miałam partnera starszego od siebie o 13 lat (kilka lat temu) i bardzo sobie chwaliłam ten związek jeśli chodzi o podejście do życia, sposób bycia itp.

Kochana ja sie nie przejmuje ale wiesz, weszly do mnie na bloga przeczytaly jedna notke i mysla ze wszystko wiedza. Sex mam wysmienity, zyje jak krolewna w cieplych krajach zyc nie umierac Snieg mi na glowe nie pada, kozakow nie musze kupywac, jak narazie nie narzekam na kase(oby tak dalej) Ok kiedys pisalam na wizazu ze moj TZ z rutyna itp ale to bylo czas temu, nie wiedzialam ze mial problemy w pracy...

[d666666]

Napisane przez paulinika

Mata poczytajta se!!
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=567766

Ja tez troche podczytalam i musze Ci powiedziec, ze ludzie zawsze beda myslec stereotypami- 'starszy facet, moglby byc Twoim ojcem, umrze szybciej i zostaniesz sama, ble ble ble...'

U mnie w rodzinie byl taki przypadek. Moja kochana ciocia, ktorej juz niestety nie ma, byla przez wiele lat rozwodka (bardzo nieszczesliwe malzenstwo, przemoc i pijanstwo ze strony bylego meza).
Przez dlugie lata byla bez faceta, do kazdego miala jakis uraz, nie potrafila im zaufac, potem zachorowala na raka, i wlasnie wtedy,majac 60 lat poznala 81 letniego pana. Najpierw byla to przyjazn, a potem cos wiecej. Byli cudowna para, ten pan niby starszy az o tyle opiekowal sie nia z calego serca i sil (nie kazdy staruszek musi byc do niczego, on byl w swietnej formie i zycze mu zdrowka jak najwiecej). Warto bylo czekac cale zycie, zeby chociaz rok lub 2 cieszyc sie taka miloscia
Dane im bylo tylko 4 lata, bo moja ciocia zmarla w zeszlym roku...
Gdyby zyla to na wiosne tego roku bylby ich slub...Nawet pierscionek byl...
Podsumowujac, nawet 20 lat roznicy nie robi zadnej roznicy, jak jest milosc, szacunek i przyjazn....
I nawet warto przezyc ze soba krotkie, ale piekne i wartosciowe chwile

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez lelkkaa

Ale wiecie co jest najlepsze? Że od czasu do czasu "grzesze". Zjem cukierka, chipsa, czy pyze z sosem(ale ziemniaków, chleba, ryżu i kaszy nie tknę). Ale od razu po tym wypijam kubek czerwonej herbaty. Czerwona herbata w kostkach towarzyszy mi przez całą dietę. Właśnie zaparzyłam sobie cały dzbanuszek i postaram się go wypić. Bardzo dobrze się po niej czuję. Taka lekka... Ehhh ale jak ja mam z tych łydek zjechać? Zdjęcia nie wrzuce bo to mi nic nie da. Wiem, że są za duże bo nie założe nawet kozaków. Poprostu ich nie wcisnę. No może teraz jest ociupinkę lepiej.

nie grzeszymy!!!!
Pamietaj,ze kazdy nawet najmniejszy grzeszek odbije sie na wadze nie dzis, nie jutro,ale nawet po kilku tygodniach!!!!!!

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez paulinika

Kochana ja sie nie przejmuje ale wiesz, weszly do mnie na bloga przeczytaly jedna notke i mysla ze wszystko wiedza. Sex mam wysmienity, zyje jak krolewna w cieplych krajach zyc nie umierac Snieg mi na glowe nie pada, kozakow nie musze kupywac, jak narazie nie narzekam na kase(oby tak dalej) Ok kiedys pisalam na wizazu ze moj TZ z rutyna itp ale to bylo czas temu, nie wiedzialam ze mial problemy w pracy...

a u nas mokro, szaro, ciemno, zimno i wietrznie, a do tego MONDAY

[paulinika]

Napisane przez d666666

Ja tez troche podczytalam i musze Ci powiedziec, ze ludzie zawsze beda myslec stereotypami- 'starszy facet, moglby byc Twoim ojcem, umrze szybciej i zostaniesz sama, ble ble ble...'

U mnie w rodzinie byl taki przypadek. Moja kochana ciocia, ktorej juz niestety nie ma, byla przez wiele lat rozwodka (bardzo nieszczesliwe malzenstwo, przemoc i pijanstwo ze strony bylego meza).
Przez dlugie lata byla bez faceta, do kazdego miala jakis uraz, nie potrafila im zaufac, potem zachorowala na raka, i wlasnie wtedy,majac 60 lat poznala 81 letniego pana. Najpierw byla to przyjazn, a potem cos wiecej. Byli cudowna para, ten pan niby starszy az o tyle opiekowal sie nia z calego serca i sil (nie kazdy staruszek musi byc do niczego, on byl w swietnej formie i zycze mu zdrowka jak najwiecej). Warto bylo czekac cale zycie, zeby chociaz rok lub 2 cieszyc sie taka miloscia
Dane im bylo tylko 4 lata, bo moja ciocia zmarla w zeszlym roku...
Gdyby zyla to na wiosne tego roku bylby ich slub...Nawet pierscionek byl...
Podsumowujac, nawet 20 lat roznicy nie robi zadnej roznicy, jak jest milosc, szacunek i przyjazn....
I nawet warto przezyc ze soba krotki, ale piekne i wartosciowe chwile:

Przeczytalam i az mi sie wlos zjezyl bynajmniej ciocia przezyla super chwile przed smiercia. Wiesz to tak jak napisaly dziewczyny mi na slubnym ze czerwona suknie mam bo normalnie to powinna byc biala. Nikomu nie dogodzisz ale po co odrazu obrazac rzucac sie jak hieny z pazurami.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez d666666

a u nas mokro, szaro, ciemno, zimno i wietrznie, a do tego MONDAY

Heh skad ja to znam u nas dzisiaj to samo, akurat wtedy gdy zabralam sie za szorowanie kanapy!!! Dobrze ze wiatr byl i pufy wyschly.

[moniak85]

Napisane przez d666666

nie grzeszymy!!!!
Pamietaj,ze kazdy nawet najmniejszy grzeszek odbije sie na wadze nie dzis, nie jutro,ale nawet po kilku tygodniach!!!!!!

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------



a u nas mokro, szaro, ciemno, zimno i wietrznie, a do tego MONDAY

a u mnie ciepło i nawet wiatru dużego nie ma

[paulinika]

D666666 fajna babka z Ciebie...zawsze mi taki optymizm dodajesz nie wiem czemu

[d666666]

Napisane przez paulinika

D666666 fajna babka z Ciebie...zawsze mi taki optymizm dodajesz nie wiem czemu

Dzieki
i wice wersal
Wiesz co,ja chcialam Cie pocieszyc, bo nie zgadzam sie z ludzmi, ktorzy by chcieli innym kazac/doradzac w kwestiach,ktorych nie pojmuja, bo im sie wydaje...a najgorzej jak sie komus cos wydaje
Co wiecej, mam kolezanki z roku (skonczylam studia 6 lat temu z hakiem)
i wiele z nich miala starszych facetow....i byly to udane zwiazki, do dzisiaj sa, i tez w glowie sie innym dookola nie miescilo...jak to?ona taka mloda a on stary i niezbyt atrakcyjny- i co z tego, to oni byli szczesliwi, a ludzie tylko gadali.tak zawsze bylo, jest i bedzie....

[sreberko4]

Paulinko
Trochę już znam Wizaż, miałam również do czynienia z forum "intymnie". I stwierdzam, że wypowiada się na nim od wielu miesięcy kilka dziewczyn, które posiadły chyba wszystkie rozumy! One na każdą dziewczynę "najeżdżają", każdą chwilę zwątpienia w partnera, każdy błąd traktują jak zdarzenie które przekreśla wszystko! Dlatego też ja już tam nie piszę, gdy mój Tż mnie zawiedzie Chciałabym tylko wiedzieć czy te "znawczynie życia" tak doskonale układają swoje życie osobiste jak by to mogło wynikać z ich wypowiedzi Dlatego jeśli jesteś szczęśliwa, to się tym szczęściem ciesz! W życiu nie wolno kierować się stereotypami, nie każda sytuacja jest taka sama, nie każdy problem można tak samo rozwiązać! Ja jestem starsza od mojego faceta 2 latka i również były momenty, że w naszym życiu intymnym wiało rutyną. Ale to wszystko mija, potem znowu idzie ku dobremu Trzeba się tylko mocno kochać, ufać sobie i przede wszystkim umieć rozmawiać

[d666666]

Napisane przez moniak85

a u mnie ciepło i nawet wiatru dużego nie ma

Wiatry moga pojawc sie jak sie grzeszy weglami:brzy dal:

[1988anna]

oj wy ciekawskie dusze :P no cóż poznaliśmy się juz jakiś czas temu, na początku nie byłam jakoś pozytywnie na to nastawiona, ale teraz z dnia na dzień coraz bardziej się w nim zakochuje. ! raz spotkaliśmy się w wigilie gdy oddawałam krew, a 1 raz rozmawiałam z nim gdzieś kolo maja, na początku bałam się go, bo dużo wiedział na mój temat, no ale teraz się wkręciłam na maxa, dzień bez rozmowy z nim to dla mnie dzień stracony, dziś ma przyjechać do mnie ( 1 raz) no i już troche zaczynam się stresować. koniec offu....
Dieta idzie bardzo dobrze, kurcze dziewczyny chodźcie już na III fazę, bo ta nie ma z kim pogadać. Siedze tu u WAS na II bo dobrze mi z WAMI

[d666666]

Napisane przez sreberko4

Paulinko
Trochę już znam Wizaż, miałam również do czynienia z forum "intymnie". I stwierdzam, że wypowiada się na nim od wielu miesięcy kilka dziewczyn, które posiadły chyba wszystkie rozumy! One na każdą dziewczynę "najeżdżają", każdą chwilę zwątpienia w partnera, każdy błąd traktują jak zdarzenie które przekreśla wszystko! Dlatego też ja już tam nie piszę, gdy mój Tż mnie zawiedzie Chciałabym tylko wiedzieć czy te "znawczynie życia" tak doskonale układają swoje życie osobiste jak by to mogło wynikać z ich wypowiedzi Dlatego jeśli jesteś szczęśliwa, to się tym szczęściem ciesz! W życiu nie wolno kierować się stereotypami, nie każda sytuacja jest taka sama, nie każdy problem można tak samo rozwiązać! Ja jestem starsza od mojego faceta 2 latka i również były momenty, że w naszym życiu intymnym wiało rutyną. Ale to wszystko mija, potem znowu idzie ku dobremu Trzeba się tylko mocno kochać, ufać sobie i przede wszystkim umieć rozmawiać

Mnie tez to irytuje
Bo tak jest,ze kazdy jest madry dopoki sam nie znajdzie sie w takiej sytuacji...
Ale my jestesmy madre i robimy swoje i tak))))

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez 1988anna

oj wy ciekawskie dusze :P no cóż poznaliśmy się juz jakiś czas temu, na początku nie byłam jakoś pozytywnie na to nastawiona, ale teraz z dnia na dzień coraz bardziej się w nim zakochuje. ! raz spotkaliśmy się w wigilie gdy oddawałam krew, a 1 raz rozmawiałam z nim gdzieś kolo maja, na początku bałam się go, bo dużo wiedział na mój temat, no ale teraz się wkręciłam na maxa, dzień bez rozmowy z nim to dla mnie dzień stracony, dziś ma przyjechać do mnie ( 1 raz) no i już troche zaczynam się stresować. koniec offu....
Dieta idzie bardzo dobrze, kurcze dziewczyny chodźcie już na III fazę, bo ta nie ma z kim pogadać. Siedze tu u WAS na II bo dobrze mi z WAMI

a po co ma przyjechac, bedziecie sluchac plyt, czy znaczki ogladac?

[karmeelek]

Napisane przez d666666

a po co ma przyjechac, bedziecie sluchac plyt, czy znaczki ogladac?

Ty ciekawska kobieto... Relaksować się będą

[1988anna]

Napisane przez d666666

Mnie tez to irytuje
Bo tak jest,ze kazdy jest madry dopoki sam nie znajdzie sie w takiej sytuacji...
Ale my jestesmy madre i robimy swoje i tak))))

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------


a po co ma przyjechac, bedziecie sluchac plyt, czy znaczki ogladac?

D66666666 PRAWIE ZGADŁAŚ :P bedziemy ogladac monety ;p bo jestem kolekcjonerką :P

[d666666]

Napisane przez karmeelek

Ty ciekawska kobieto... Relaksować się będą

no co Ty, pszeciesz to tylko kolega, skolegom?skolegom?he

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez karmeelek

Ty ciekawska kobieto... Relaksować się będą

relaksowac, czyli KARMELIZOWAC na na na na na

[1988anna]

Napisane przez d666666

no co Ty, pszeciesz to tylko kolega, skolegom?skolegom?he

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------



relaksowac, czyli KARMELIZOWAC na na na na na

Uwielbiam Cię
no wieczorem napisze co robiliśmy

[d666666]

Napisane przez 1988anna

Uwielbiam Cię
no wieczorem napisze co robiliśmy

to dobrze, bo juz bedzie po dwudziestej trzeciej, czerwony trojkacik/koleczko

[karmeelek]

Napisane przez d666666

no co Ty, pszeciesz to tylko kolega, skolegom?skolegom?he
---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------
relaksowac, czyli KARMELIZOWAC na na na na na

No ja wiem jak to z kolega jest... wiem :P
A tak poza tym to karmelizowanie jest fajne i mam zamiar to uczynić tuż po powrocie do domu

[malutka20068]

Napisane przez d666666

Mysle, ze U mozesz w tym przypadku
A co do diety, to jest skuteczna, pod warunkiem, ze dokladnie sie ja stosuje.
Teoretycznie jest to 100% wykonalne i w praktyce tez sie sprawdzi
Trzeba tylko sie nastawic na diete i juz, bez zadnych ustepstw))
Przygotowac sie teoretycznie, coby bledow nie popelniac, obkupic sie w proteiny i otreby oraz wode no i kombinowac potrawy, jesc, ruszac sie i chudnac

W takim razie Jutro robię wielkie U. Dla pewności zrobię sobie jeszcze raz test żeby wiedzieć ile to ma potrwać i ile mniej więcej potrwają kolejne fazy.
Teoretycznie jestem przygotowana, teraz pozostaje tylko po raz kolejny uzbroić się w silną wolę!!!! Będę Tu do Was zaglądać częściej bo w 'kupie' raźniej Mam też ambitny plan dołączyć do tego ćwiczenia, ale los mi nie sprzyja bo dowiedziałam się że dziś mi aerobik odwołali

Napisane przez lelkkaa

Ale wiecie co jest najlepsze? Że od czasu do czasu "grzesze". Zjem cukierka, chipsa, czy pyze z sosem(ale ziemniaków, chleba, ryżu i kaszy nie tknę). Ale od razu po tym wypijam kubek czerwonej herbaty. Czerwona herbata w kostkach towarzyszy mi przez całą dietę. Właśnie zaparzyłam sobie cały dzbanuszek i postaram się go wypić. Bardzo dobrze się po niej czuję. Taka lekka... Ehhh ale jak ja mam z tych łydek zjechać? Zdjęcia nie wrzuce bo to mi nic nie da. Wiem, że są za duże bo nie założe nawet kozaków. Poprostu ich nie wcisnę. No może teraz jest ociupinkę lepiej.

Na temat grzeszenia się nie wypowiem bo do świętych ostatnio nie należę. Do łydek chciałam raczej nawiązać, smutna prawda jest taka, że z nimi jest najtrudniej cokolwiek zrobić. Ja swoje odziedziczyłam po mamie... i babci.... prababci nie zdążyłam się przyjrzeć. Nawet jak schudłam kilka kilo to w łydce niewiele się ruszyło. Legendy głoszą, że rozciąganie najlepsze na łydki, wierzę że kiedyś nadejdzie taki czas że będę rozciągać je regularnie i potwierdzę legendy.
A z czystej ciekawości zapytam: ile masz cm w łydce i przy jakim wzroście?

[d666666]

Napisane przez karmeelek

No ja wiem jak to z kolega jest... wiem :P
A tak poza tym to karmelizowanie jest fajne i mam zamiar to uczynić tuż po powrocie do domu

zazdroszcze))))

a my bedziemy probowac sie rozmnazac od nowego roku,zeby bylo wiecej d666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 66
chyba zaczynam dojrzewac do macierzynstwa

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez malutka20068

W takim razie Jutro robię wielkie U. Dla pewności zrobię sobie jeszcze raz test żeby wiedzieć ile to ma potrwać i ile mniej więcej potrwają kolejne fazy.
Teoretycznie jestem przygotowana, teraz pozostaje tylko po raz kolejny uzbroić się w silną wolę!!!! Będę Tu do Was zaglądać częściej bo w 'kupie' raźniej Mam też ambitny plan dołączyć do tego



Na temat grzeszenia się nie wypowiem bo do świętych ostatnio nie należę. Do łydek chciałam raczej nawiązać, smutna prawda jest taka, że z nimi jest najtrudniej cokolwiek zrobić. Ja swoje odziedziczyłam po mamie... i babci.... prababci nie zdążyłam się przyjrzeć. Nawet jak schudłam kilka kilo to w łydce niewiele się ruszyło. Legendy głoszą, że rozciąganie najlepsze na łydki, wierzę że kiedyś nadejdzie taki czas że będę rozciągać je regularnie i potwierdzę legendy.
A z czystej ciekawości zapytam: ile masz cm w łydce i przy jakim wzroście?

Powodzenia)) bedzie dobrze...
za drugim podejsciem jest ciezej, tzn po tym jak sie poznalo smak grzechu ale warto wrocic, i efekty tez sa, na pewno nie takie jak za 1szym razem, ale trzeba sie uzbroic w cierpliwosc

[malutka20068]

Napisane przez d666666

zazdroszcze))))

a my bedziemy probowac sie rozmnazac od nowego roku,zeby bylo wiecej d666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 66
chyba zaczynam dojrzewac do macierzynstwa

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------



Powodzenia)) bedzie dobrze...
za drugim podejsciem jest ciezej, tzn po tym jak sie poznalo smak grzechu ale warto wrocic, i efekty tez sa, na pewno nie takie jak za 1szym razem, ale trzeba sie uzbroic w cierpliwosc

Nie dziękuję tego się obawiam że za drugim razem może już nie być tak łatwo ale będę walczyć. Dokładam dawkę ruchu może to coś pomoże

[karmeelek]

Napisane przez d666666

zazdroszcze))))

a my bedziemy probowac sie rozmnazac od nowego roku,zeby bylo wiecej d666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 6666666666666666666666666 66
chyba zaczynam dojrzewac do macierzynstwa

No proszę proszę... Cóż za pozytywna zmiana Czas najwyższy
A ja powoli zaczynam się bać, że się nie uda a wiecie dlaczego? Bo oboje za bardzo lubimy te klocki i bawimy się dość często a chyba nawet za często a to może przynieść odwrotny skutek bo plemniki mogą być za słabe lub będzie ich za mało

[d666666]

Napisane przez karmeelek

No proszę proszę... Cóż za pozytywna zmiana Czas najwyższy
A ja powoli zaczynam się bać, że się nie uda a wiecie dlaczego? Bo oboje za bardzo lubimy te klocki i bawimy się dość często a chyba nawet za często a to może przynieść odwrotny skutek bo plemniki mogą być za słabe lub będzie ich za mało

To my Wam pozyczymy/oddamy nasze, bo sie nazbieralo zaleglosci:brzyd al:

[karmeelek]

Koniec pracy - czas do domu... Tylko co z tego jak misiek może o 20 wróci jak nie lepiej bo znów go klienci zatrzymali...
I ogólnie jakoś mi się smutno zrobiło

[d666666]

Napisane przez karmeelek

Koniec pracy - czas do domu... Tylko co z tego jak misiek może o 20 wróci jak nie lepiej bo znów go klienci zatrzymali...
I ogólnie jakoś mi się smutno zrobiło

To juz niedlugo)))

[Noely]

Dzięki za miłe przywitanie

Ja zaraz będe robić próbny chlebek otrębowy z nowego przepisu i jak wszystko pójdzie ok to od jutra jestem na I fazie.
Co do łydek to ja też mam raczej masywne łydki, ale to u mnie też chyba rodzinne bo moja siostra która ma 176 cm wzrostu i jest super szczupła to też ma umięśnione łydki i naprawde ona ma figure modelki a nic nie musi robić.... eh tez tak chce! ! !
No ale co Wam powiem... może to moje urojenia jakieś ale od miesiąca chodze na jogę, dwa razy w tygodniu po 2 godz. i wiecie chyba faktycznie rozciąganie pomaga na łydki bo moje wydają mi sie jakby smuklejsze... więc albo to moje zwidy jakies i widze to co bym chciała albo to prawda ... modlę sie aby to była prawda!!! hy hy

[d666666]

Napisane przez Noely

Dzięki za miłe przywitanie

Ja zaraz będe robić próbny chlebek otrębowy z nowego przepisu i jak wszystko pójdzie ok to od jutra jestem na I fazie.
Co do łydek to ja też mam raczej masywne łydki, ale to u mnie też chyba rodzinne bo moja siostra która ma 176 cm wzrostu i jest super szczupła to też ma umięśnione łydki i naprawde ona ma figure modelki a nic nie musi robić.... eh tez tak chce! ! !
No ale co Wam powiem... może to moje urojenia jakieś ale od miesiąca chodze na jogę, dwa razy w tygodniu po 2 godz. i wiecie chyba faktycznie rozciąganie pomaga na łydki bo moje wydają mi sie jakby smuklejsze... więc albo to moje zwidy jakies i widze to co bym chciała albo to prawda ... modlę sie aby to była prawda!!! hy hy

wlasnie tez slyszalam, ze cwiczenia typu joga, stretching,pilates sa super na wysmuklenie sylwetki..

Szkoda, ze ja tego nie praktykuje