Rozpakowanym mamusiom należą się brawa, reszta pamięta że poród to super sprawa! IX/X

[stokrotka_]

Hej hej

Nocna warta w koncu sie odzywa ..ale.z telefonu...wiec sorka za bledy i brak pl.znakow
mojej corci wczoraj od 18 konkretna glodzilla sie wlaczyla...az kazalam mezowi mleko kupic w drodze z pracy...ale w koncu puscila cyca usnela kolo 23...i dopiero teraz wstala .
mleko dobrze miec na zas...nie wiem tylko czy aptamil (bebilon)comfort by byl ok w razie w. ???

]

Napisane przez indygo79

wiecie co ...ta odchowalnia takmnie rozrzewniła, ze sobie wróciłam do naszych kolejnych części wrazątku normalnie ryczę jak to szybko leci, dopiero rodziłyśmy ( jeszcze raz dziękuję wam za gratulacje, bo sobie znowu podczytałam) , tyle było emocji, tyle strachu a teraz? jeszcze wiecej emocji i drżenia o maluszki, ale najwazniejsze, że są z nami

fajnie, że jesteśmy tak tu razem ot tak mi dziś sentymentalnie chlip, chlip

Ale to ladnie ujelas.....dokladnie tak jak piszesz...ehh teraz ten strach to juz na zawsze...

Napisane przez AneczkaJ

a na te tytuły nie można głosować?

I
No teraz juz nie raczej.

Napisane przez cotynato

Masakra. Moje dziecię nie chce zasnąć od powrotu ze szczepienia. Walczyliśmy trochę przy cycku, ale jak już zaczął marudzić fest dostał butelkę i zasnął na całe 10 min!

Nie wiem czy ja mu żołądeczka nie rozepchałam. Przecież on by mógł na okrągło jeść
Z cycka je do czasu aż lekko leci, a wiem że je bo z takim ciśnieniem mu tam leci, że potrafi się zakrztusić. A jak już pociągnąć idzie to nerwy i do widzenia \
My z tż przy każdym liźnięciu piąsteczki , urachamialiśmy akcje karmienie a teraz widzę, że on po kolosalnych ilościach dalej liże piąstki, dalej rzuca się na cycka..
Teraz znowu widzę że siedzi zadowolony w huśtawce, śmieje się i zaraz piąstki w buzię - albo gorzej umie i kciuka. Nie powiem trochę to iryytujące już jest. Bo nie chcę odmawiać mu jedzenia, ale też nie przesadzajmy .

Cotka...piastki to teraz taki etap.moze poczekaj z podawaniem cyca az zacznie sie wkurzac albo poplakiwac..ja swoja tak przestawialam by nie jadla co chwile.teraz daje cyca co 2h minimum,pomiedzy jak co,to herbatke...a jak jest glod,jak wczoraj,ze herbatka nie dzialala...to cyca do skutku

Napisane przez mooonik

no fiołkami to nie pachnie

ja nie używam żadnego, pewnie dopiero na zimę coś będę stosować

Nasza gwiazda pobiła dziś rekord aktywności i nie wiem czy od 8 rano do 20 wieczorem przespała w sumie 2h Usnęła po kąpieli - ciekawe do której pośpi teraz.
I nie to, żeby płakała czy coś, ot po prostu jadła, oglądała karuzela jak się jej znudziło i zaczynała marudzić to musiałam wziąć ją koło siebie, żeby mnie widziała i leżała, i sobie pod nosem coś opowiadała i tak w kolko cały dzień..muszę się zaopatrzyć w jakiś leżaczek bo widzę, że karuzela pomału zaczyna być nudna

Hehe...u nas tez coraz dalej od fiolkow

Tez nie uzywam kremow

Napisane przez AneczkaJ

Odebrałam wyniki moczu i niestety wyszła małej bakteria Escherichia coli...
Pewnie zamiast szczepienia dostaniemy antybiotyk w środę...ech.
....

Tak sobie myślę, że chyba nie powinnam czekać do środy na naszą lekarkę tylko jutro iść do jakiejkolwiek, bo pewnie trzeba to leczyć czym prędzej....

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

"Escherichia jest druga na liście sprawców zapalenia opon mózgowych u noworodków. Może powodować zapalenie otrzewnej, a nawet prowadzić do posocznicy. Spośród pałeczek gramm (-) to właśnie ona najczęściej powoduje sepsę."

...zaczynam się bać

Najlepiej idz do lekarza jak najpredzej.
a mialas robione badanie na paciora w ciazy??

Napisane przez Ulcia2512

Hej po dlugiej przerwie.

Zanim zapomne-kciuki za jutrzejsze szczepienia.

Podczytuje Was, ale z odpisywaniem juz jest ciezej. Wspolczuje problemow z brzuszkiem. Mam nadzieje, ze szybko mina.

Pytanie do mam-ile krwawilyscie po porodzie. U mnie juz prawie 4 tygodnie po a ciagle cos sie saczy. Niestety mam rowniez wrazenie, ze cos spaprali ze szwami, cos mnie ciagnie/boli, a kontrola dopiero 30 listopada. Chyba szybciej bede sie musiala wybrac do lekarza.

Piotrus rosnie.Majac 18 dni wazyl 4950, od porodu przybyl przeszlo 450gr. Zaczyna mu starczac mojego mleka. W nocy budzi sie 2 razy na jedzonko. Niestety dzis mamy pierwszy marudne popoludnie. Chyba brzuszek dokucza.

strasznie tesknie za Wami, ale nie mam sily na wieksza aktywnosc, bo tylko wieczorem mam na czytanie czas. W ciagu dnia, jak maly spi, staram sie jak najwiecej czasu spedzac z Kuba, zeby nie czul sie odrzucony.

Tyle u mnie. Pamietajcie o mnie, bo nie odeszlam z watku, jestescie czescia mojej ciazy a teraz macierzynstwa.

Buziaki

Kochana.pamietamy.odzywa sie jak znajdziesz chwilke.napewno z 2ka trudniej o to.
a synus ladnie przybiera

Duuzo zdrowka dla was

U mnie po sn krwawienie b.skape bylo...ale dosc dlugo..jak cie cos niepokoi to jedz na emergency.. W uk tez tak jest,ze do 6tyg po,podlegasz pod szpital??
Ee

Napisane przez 81gosia

aaaa mokam 8 stron do nadrobienia
na razie tylko napisze to co mi przyszło do głowy, jutro ponadrabiam

1. Fajnie mieć okrągły brzuszek, ale lepszy jest maluszek.
2. Fajnie na spacery chodzić z brzuszkiem, jeszcze lepiej z wózkiem i z maluszkiem.

3. Super były zgrabne brzuszki, ale my wolimy tulić nasze maluszki.
4. Jesteśmy mamami z super dzieciaczkami.

Troche spozniona tworczosc...bo sonda juz jest


Ok.sara pojadla,spi mi przy cycu..ja dobrnelam do konca.ide ja zaniesc do jej pokoju..i wracam do spania.

Dobranoc

[anciaahk]

Wreszcie powróciłam z mega marudnym Franciszkiem. Chrzest nie wypędził z niego diabełka, dzisiaj w nocy spał po 20 minut chyba, teraz nie śpi od 5. Cyc chyba co godzinę, nie wiem, bo nieprzytomna jestem. Nie wiem,czy mm mam dać czy co. Jeśli to skok, to jakiś wyjątkowo dokuczliwy. Wczoraj po całym dniu marudzenia - wszędzie - i na rączkach, i w łóżeczku - zmógł go dopiero przyniesiony wózek. I zastanawiam się nad zakupem jakiegoś taniego używanego,co by go w domu pod ręką mieć, swoich 18 kg nie dam rady wtachać na 3 piętro.

Uciekam Was nadrobić, póki leży spokojnie.

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 06:23 ----------

Napisane przez cotynato

Ancia chyba pisała że podaje Franiowi uspakajającą hippa, patrzyłam na nią w sklepie to ona od 1m-c, może to zamiast meliski ?

Dawałam, nie działa, jest po niej wręcz jakby gorzej.

Napisane przez indygo79

sorki, wybacz nie odpisałam, ale pisze. w halti pies może jeść, pić szczekać itp. to działa na takiej zasadzie jak uzda na konia, podobna budowa. tylko pies potrafi z tego wyskoczyć więc ja mam i obrożę i halti a smycz z dwoma karabińczykami. moja jest bardzo silna, ekscytacją reaguje na psy ( ale nie jest agresywna), przy wózku ciezko byłoby ją utrzymac na obroży czy szelkach, a tu lekkie pociągnięcie halti ciut się zaciska i jest spokój. victoria stillwell często to poleca. ale trzeba psa przyzwyczaić smakołyczkami do tego. my kupiliśmy Okse jak miała już 4 mies, hodowca chyba nie zadbał o dobra socjalizację i psina zbyt mocno na psy reaguje ( właśnie na psy, nie suki, suczki uwielbia, chyba mam sunie-lesbijkę ). u nas działa.

Opis przekonujący, dziękuję, ale jakoś sama boję się to założyć psu.

Napisane przez indygo79

dziewczynki mam zaszczyt poinformować i wstawić ostatnie czerwony post

MAGDA URODZIŁA!!!!!!

Gratulacje!!!!!!

Napisane przez aa2

no własnei mój nic innego nie robi tylko spi i je, jak pospi to sie budzi i zaczyna stekac , biore go na łapki daje smoka i grzecznie czekamy az tatus zrobi butle zastanawiam sie czy nie powinien troche polezec np a nie tylko spanie i spanie

Weź nic nie mów, ciesz się, ja zazdroszczę maksymalnie. U nas takie dni się nie zdarzyły jeszcze.

Napisane przez 19natka88

może nie będzie tak źle My daliśmy 100zł ale chrzest mieliśmy sami, gdyby było nas więcej to bym dała mniej.

U nas był oficjalny cennik, koszt 200 zł jeśli dobrze pamiętam. I chrzciny po mszy, jak u Daniki, bo na mszy robią tylko raz w miesiącu. Dziwnie było.
[QUOTE=MoniaZ82;30373726]

Napisane przez stokrotka_

Dala ktoras mamuska maluszkowi herbatke uspokajająca??

Pisałam wyżej, ja dawałam hippa.

Napisane przez archinta

Dużo uwagi poświeciła naszemu wieczornemu marudkowi (była 2h i się dziwiła, ze mały ciągle walczy i nie śpi) i póki co mamy szlaban na karmienie się przy kompie czy tv (mały ma się wyciszać) ja mam zmienić dietę- bo teraz jem ubogo i za dużo rzeczy które mogą powodować właśnie bóle brzuszka małego np. mam odstawić słodycze, czyli kolejna położna już mówi, bo ich nadmiar powoduje wzrost stężenia cukrów w mleku i fermentacje w jelitach maluszka- stąd mogą być probl. z brzuszkiem. W sumie tych słodyczy nie jem za dużo- kilka biszkoptów na dzień, czasem chleb z dżemem, zdarzył się też jabłecznik czy strucla serowa

Dobrze wiedzieć z tymi słodyczami, ja w sumie dużo nie jem, najwięcej herbatników, ale całkiem ograniczyć ich nie dam rady. I tak wiele sobie odmawiam, a zrezygnować ze słodyczy zupełnie bym nie potrafiła, jedyna przyjemność . Meliski też piję 2-3 razy dziennie. Ale nie kumam czemu nie można karmić przy tv, to tqak jakby nie można było rozmawiać przy karmieniu.
Mój wczoraj jak padł w wózku ok 16, to zbudził się o 18 na karmienie - byli u nas goście, było dosyć głosno, a on zjadł i dalej w kimono, nic go nie ruszało. Więc ja stwierdzam, że jak ma spać, to będzie spał i przy orkiestrze. Tak to przynajmniej u Franka wygląda. Planu dnia też pilnuję, ale jak marudzi to nic nie pomaga.
A jak pierś? Boli jeszcze?


Cotka nie mogę namierzyć takich tanich huśtawek, jaki to rodzaj?

Franek raczej zasypia sam, w 90% przypadków - wieczorem. My tylko czuwamy, by dać mu smoczka jak wypluje i ma włączoną owieczkę.W dzień takie cuda się nie zdarzają. I nie wiem - czy dlatego, ż śpi na dole, tam mu coś przeszkadza, czy dlatego, że bez owieczki czy o co cho. Stąd pomysł o kupnie wózka.

Ale napisałam, ciekawe kto to przeczyta...

[lullaby_ml]

[QUOTE=anciaahk;30385135]Wreszcie powróciłam z mega marudnym Franciszkiem. Chrzest nie wypędził z niego diabełka, dzisiaj w nocy spał po 20 minut chyba, teraz nie śpi od 5. Cyc chyba co godzinę, nie wiem, bo nieprzytomna jestem. Nie wiem,czy mm mam dać czy co. Jeśli to skok, to jakiś wyjątkowo dokuczliwy. Wczoraj po całym dniu marudzenia - wszędzie - i na rączkach, i w łóżeczku - zmógł go dopiero przyniesiony wózek. I zastanawiam się nad zakupem jakiegoś taniego używanego,co by go w domu pod ręką mieć, swoich 18 kg nie dam rady wtachać na 3 piętro.

Uciekam Was nadrobić, póki leży spokojnie.

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 06:23 ----------


Dawałam, nie działa, jest po niej wręcz jakby gorzej.

Opis przekonujący, dziękuję, ale jakoś sama boję się to założyć psu.

Gratulacje!!!!!!

Weź nic nie mów, ciesz się, ja zazdroszczę maksymalnie. U nas takie dni się nie zdarzyły jeszcze.

U nas był oficjalny cennik, koszt 200 zł jeśli dobrze pamiętam. I chrzciny po mszy, jak u Daniki, bo na mszy robią tylko raz w miesiącu. Dziwnie było.

Napisane przez MoniaZ82

Pisałam wyżej, ja dawałam hippa.

Dobrze wiedzieć z tymi słodyczami, ja w sumie dużo nie jem, najwięcej herbatników, ale całkiem ograniczyć ich nie dam rady. I tak wiele sobie odmawiam, a zrezygnować ze słodyczy zupełnie bym nie potrafiła, jedyna przyjemność . Meliski też piję 2-3 razy dziennie. Ale nie kumam czemu nie można karmić przy tv, to tqak jakby nie można było rozmawiać przy karmieniu.
Mój wczoraj jak padł w wózku ok 16, to zbudził się o 18 na karmienie - byli u nas goście, było dosyć głosno, a on zjadł i dalej w kimono, nic go nie ruszało. Więc ja stwierdzam, że jak ma spać, to będzie spał i przy orkiestrze. Tak to przynajmniej u Franka wygląda. Planu dnia też pilnuję, ale jak marudzi to nic nie pomaga.
A jak pierś? Boli jeszcze?


Cotka nie mogę namierzyć takich tanich huśtawek, jaki to rodzaj?

Franek raczej zasypia sam, w 90% przypadków - wieczorem. My tylko czuwamy, by dać mu smoczka jak wypluje i ma włączoną owieczkę.W dzień takie cuda się nie zdarzają. I nie wiem - czy dlatego, ż śpi na dole, tam mu coś przeszkadza, czy dlatego, że bez owieczki czy o co cho. Stąd pomysł o kupnie wózka.

Ale napisałam, ciekawe kto to przeczyta...

ja przeczytalam z tym wozkiem to chyba dobry pomysl jest..Nasze w dzien juz praktycznie nie spi, wtedy tak czasami potrafi dac do wiwatu ze naprawde mnie boli kregoslup, maly wazy ponad 5 kg a trzeba go nosic ciagle wiec rozumiem

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Wreszcie powróciłam z mega marudnym Franciszkiem. Chrzest nie wypędził z niego diabełka, dzisiaj w nocy spał po 20 minut chyba, teraz nie śpi od 5. Cyc chyba co godzinę, nie wiem, bo nieprzytomna jestem. Nie wiem,czy mm mam dać czy co. Jeśli to skok, to jakiś wyjątkowo dokuczliwy. Wczoraj po całym dniu marudzenia - wszędzie - i na rączkach, i w łóżeczku - zmógł go dopiero przyniesiony wózek. I zastanawiam się nad zakupem jakiegoś taniego używanego,co by go w domu pod ręką mieć, swoich 18 kg nie dam rady wtachać na 3 piętro.

Uciekam Was nadrobić, póki leży spokojnie.

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 06:23 ----------


Dawałam, nie działa, jest po niej wręcz jakby gorzej.

Opis przekonujący, dziękuję, ale jakoś sama boję się to założyć psu.

Gratulacje!!!!!!

Weź nic nie mów, ciesz się, ja zazdroszczę maksymalnie. U nas takie dni się nie zdarzyły jeszcze.

U nas był oficjalny cennik, koszt 200 zł jeśli dobrze pamiętam. I chrzciny po mszy, jak u Daniki, bo na mszy robią tylko raz w miesiącu. Dziwnie było.

Dobrze wiedzieć z tymi słodyczami, ja w sumie dużo nie jem, najwięcej herbatników, ale całkiem ograniczyć ich nie dam rady. I tak wiele sobie odmawiam, a zrezygnować ze słodyczy zupełnie bym nie potrafiła, jedyna przyjemność . Meliski też piję 2-3 razy dziennie. Ale nie kumam czemu nie można karmić przy tv, to tqak jakby nie można było rozmawiać przy karmieniu.
Mój wczoraj jak padł w wózku ok 16, to zbudził się o 18 na karmienie - byli u nas goście, było dosyć głosno, a on zjadł i dalej w kimono, nic go nie ruszało. Więc ja stwierdzam, że jak ma spać, to będzie spał i przy orkiestrze. Tak to przynajmniej u Franka wygląda. Planu dnia też pilnuję, ale jak marudzi to nic nie pomaga.
A jak pierś? Boli jeszcze?


Cotka nie mogę namierzyć takich tanich huśtawek, jaki to rodzaj?

Franek raczej zasypia sam, w 90% przypadków - wieczorem. My tylko czuwamy, by dać mu smoczka jak wypluje i ma włączoną owieczkę.W dzień takie cuda się nie zdarzają. I nie wiem - czy dlatego, ż śpi na dole, tam mu coś przeszkadza, czy dlatego, że bez owieczki czy o co cho. Stąd pomysł o kupnie wózka.

Ale napisałam, ciekawe kto to przeczyta...

co do gości to mojemu absolutnie tak jak Twojemu Frankowi nie przeszkadza, może być głośno, wręcz zasypia szybciej jak się rozmawia obok
u nas też w około 90% przypadków zasypia sam, ale dzień i w nocy, trzeba tylko na początku pilnować smoka co by nie wypadł i dziecko idzie spać.
Anciu nie chce cię martwić, a może Ci pomoge... Wiesz że miałam tak jak Ty ogromne problemy ze spaniem Stasia... Odkąd usypia w sypialni, nie ważne czy w łóżeczku czy w naszym łóżku, śpi dobrze w dzień i w nocy.. Na początku jak sie urodził siedziałam z nim w sypialni to spał ładnie, potem się przeniosłam do salonu to spał już tylko czasem i to po 10-30 minut a teraz już ze 3-4 tygodnie śpi zawsze w sypialni i minimum 40minut do 2 godzin chyba "to" miejsce" mu pasuje do spania i koniec. OCZYWIŚCIE ODPUKAĆ W NIEMALOWANE ŻEBY TAK ZOSTAŁO
a i nie przeszkadza mu wtedy w sypialni czy jest cicho czy nie

[gerda]

witajcie

Napisane przez anciaahk

Wreszcie powróciłam z mega marudnym Franciszkiem. Chrzest nie wypędził z niego diabełka, dzisiaj w nocy spał po 20 minut chyba, teraz nie śpi od 5.

przeczytałam , moja tez miała być aniołkiem, miała
---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 06:23 ----------




U nas był oficjalny cennik, koszt 200 zł jeśli dobrze pamiętam. I chrzciny po mszy, jak u Daniki, bo na mszy robią tylko raz w miesiącu. Dziwnie było.

my dawalismy 100zł i tez chrzciny były po Mszy,

Dobrze wiedzieć z tymi słodyczami, ja w sumie dużo nie jem, najwięcej herbatników, ale całkiem ograniczyć ich nie dam rady. I tak wiele sobie odmawiam, a zrezygnować ze słodyczy zupełnie bym nie potrafiła, jedyna przyjemność

ja też nie


Franek raczej zasypia sam, w 90% przypadków - wieczorem. My tylko czuwamy, by dać mu smoczka jak wypluje i ma włączoną owieczkę.W dzień takie cuda się nie zdarzają. I nie wiem - czy dlatego, ż śpi na dole, tam mu coś przeszkadza, czy dlatego, że bez owieczki czy o co cho. Stąd pomysł o kupnie wózka.

Kaja dziwnie w dzień tez nie potrafi sama zasnąć

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

za wszystkie dzisiejsze szczepienia

Napisane przez Malgosia1983

Maskara...A czemu? Jeśli mogę zapytać?
Z tą inna godziną to zrobiło mi się przykro...tak poczułam jakby Stefan byl 'gorszym' dzieckiem..
Bedzie dobrze Stokrotka - musi być

ale jaja, faktycznie znajdują sobie powody, takich to tylkooni są wszyscy świeci

[acelinka]

hej znowu neta nie miałam od niedzieli

teraz jest net ale ładowarka strajkuje i niechce ładować baterii jak nie urok to sracz**

sprobuje coś powalczyć z tą ładowarką bo bateria na wykończeniu a potem nadrobie jak się uda

a tak ogólnie to chyba becikowe zainwestuje w nowego lapka bo szału z tym idzie dostać, już 3 ładowarke wykończył :/

[spray]

Ancia a suszarka/ okap kuchenny/odkurzacz też Frania nie powala?

I mam pytanie do mam, które już miały/mają miesiączkę: czy ten okres był obfity?? U mnie trwa już z 10 dni i leci ze mnie jak z kranu

[19natka88]

Hejka Nie wiem co to było poprzedniej nocy ale dzisiaj smyk wrócił do swojego rytmu

Napisane przez cotynato

Masakra. Moje dziecię nie chce zasnąć od powrotu ze szczepienia. Walczyliśmy trochę przy cycku, ale jak już zaczął marudzić fest dostał butelkę i zasnął na całe 10 min!

Nie wiem czy ja mu żołądeczka nie rozepchałam. Przecież on by mógł na okrągło jeść
Z cycka je do czasu aż lekko leci, a wiem że je bo z takim ciśnieniem mu tam leci, że potrafi się zakrztusić. A jak już pociągnąć idzie to nerwy i do widzenia \
My z tż przy każdym liźnięciu piąsteczki , urachamialiśmy akcje karmienie a teraz widzę, że on po kolosalnych ilościach dalej liże piąstki, dalej rzuca się na cycka..
Teraz znowu widzę że siedzi zadowolony w huśtawce, śmieje się i zaraz piąstki w buzię - albo gorzej umie i kciuka. Nie powiem trochę to iryytujące już jest. Bo nie chcę odmawiać mu jedzenia, ale też nie przesadzajmy .

Ja też tak robiłam , co tylko Szymek zakwękał to ja mu cyca A teraz to już czekam aż się konkretnie wkurzy i wygłodzi i zacznie płakać.
Spróbuj może go przetrzymać

Napisane przez mooonik

zdrowiej

Dzięki

Nasza gwiazda pobiła dziś rekord aktywności i nie wiem czy od 8 rano do 20 wieczorem przespała w sumie 2h Usnęła po kąpieli - ciekawe do której pośpi teraz.
I nie to, żeby płakała czy coś, ot po prostu jadła, oglądała karuzelę, a jak się jej znudziło i zaczynała marudzić to musiałam wziąć ją koło siebie, żeby mnie widziała i leżała, i sobie pod nosem coś opowiadała i tak w kolko cały dzień..muszę się zaopatrzyć w jakiś leżaczek bo widzę, że karuzela pomału zaczyna być nudna

Oj leżaczek to dla mnie zbawienie ostatnio Dzisiaj zjadłam śniadanie spokojnie, nadrobiłam wizaż a mały gugał do zabawek

Napisane przez archinta

Zanim wezmę się za nadrabianie zdam relacje z wizyty doradcy lakt.- wiecie póki mały śpi

I jak tam dzisiaj?Jakoś mnie drażnią te hasła: "pierś, pierś, pierś" Przecież czasami trzeba zostawić dziecko i dać mu flachę Bo wtedy wychodzi na to, że jak karmi się piersią to nie wolno pracować, uczyć się, nigdzie nic nie załatwiać

Napisane przez AneczkaJ

Odebrałam wyniki moczu i niestety wyszła małej bakteria Escherichia coli...
Pewnie zamiast szczepienia dostaniemy antybiotyk w środę...ech.

Napisane przez Ulcia2512

Hej po dlugiej przerwie.

Cześć Pamiętamy, pamiętamy
Ja krwawiłam/plamiłam równe 6 tyg

Napisane przez 81gosia

aaaa mam 8 stron do nadrobienia
na razie tylko napisze to co mi przyszło do głowy, jutro ponadrabiam

1. Fajnie mieć okrągły brzuszek, ale lepszy jest maluszek.
2. Fajnie na spacery chodzić z brzuszkiem, jeszcze lepiej z wózkiem i z maluszkiem.
3. Super były zgrabne brzuszki, ale my wolimy tulić nasze maluszki.
4. Jesteśmy mamami z super dzieciaczkami.

Chyba już za późno na tytuły

Napisane przez anciaahk

Wreszcie powróciłam z mega marudnym Franciszkiem. Chrzest nie wypędził z niego diabełka, dzisiaj w nocy spał po 20 minut chyba, teraz nie śpi od 5. Cyc chyba co godzinę, nie wiem, bo nieprzytomna jestem. Nie wiem,czy mm mam dać czy co. Jeśli to skok, to jakiś wyjątkowo dokuczliwy. Wczoraj po całym dniu marudzenia - wszędzie - i na rączkach, i w łóżeczku - zmógł go dopiero przyniesiony wózek. I zastanawiam się nad zakupem jakiegoś taniego używanego,co by go w domu pod ręką mieć, swoich 18 kg nie dam rady wtachać na 3 piętro.

Uciekam Was nadrobić, póki leży spokojnie.

Może on tak odreagował imprezę? U nas było podobnie po chrzcinach i po każdej większej ilości gości


U nas był oficjalny cennik, koszt 200 zł jeśli dobrze pamiętam. I chrzciny po mszy, jak u Daniki, bo na mszy robią tylko raz w miesiącu. Dziwnie było.

My też mieliśmy po mszy bo księdzu nie chciało się we wrześniu robić uroczystych chrztów

Ale napisałam, ciekawe kto to przeczyta...

Ja

Poszłam za radą Małgosi i przysypiającego Szymka zaniosłam teraz do sypialni - ciekawe ile pośpi

[indygo79]

cześć Dziewczynki, Madzia się odezwała, a już się o nią martwiłam, bo nic nie odpisywała ale...

"Malutka jest przesłodka i kochana. wczoraj było ciężko bo prawie nie dała mi spać i poraniła mi jedną brodawkę ale pomału chyba wychodzimy na prostą o wypisie nic nie wiem, dziś pobrali badania może jutro coś powiedzą. tym bardziej że ja wczoraj jakichś dreszczy dostałam. Calusy dla wszystkich".

[MAGiALENA]

Napisane przez indygo79

cześć Dziewczynki, Madzia się odezwała, a już się o nią martwiłam, bo nic nie odpisywała ale...

"Malutka jest przesłodka i kochana. wczoraj było ciężko bo prawie nie dała mi spać i poraniła mi jedną brodawkę ale pomału chyba wychodzimy na prostą o wypisie nic nie wiem, dziś pobrali badania może jutro coś powiedzą. tym bardziej że ja wczoraj jakichś dreszczy dostałam. Calusy dla wszystkich".

trzymaj się dzielnie młoda mamusiu!

[gerda]

Napisane przez spray

I mam pytanie do mam, które już miały/mają miesiączkę: czy ten okres był obfity?? U mnie trwa już z 10 dni i leci ze mnie jak z kranu

na poczatku (pierwsze dwa dni tak)a potem normalnie, ale lalo się 6dni, a wcześniej 3-4

[anciaahk]

Napisane przez lullaby_ml

ja przeczytalam z tym wozkiem to chyba dobry pomysl jest..Nasze w dzien juz praktycznie nie spi, wtedy tak czasami potrafi dac do wiwatu ze naprawde mnie boli kregoslup, maly wazy ponad 5 kg a trzeba go nosic ciagle wiec rozumiem

Nasz wazy prawie 7 kg. Żeby jeszcze to noszenie pomagało, a to niestety nie zawsze. Musimy zainwestować w chustę i wózek.

Napisane przez MalgosiaM8

co do gości to mojemu absolutnie tak jak Twojemu Frankowi nie przeszkadza, może być głośno, wręcz zasypia szybciej jak się rozmawia obok
u nas też w około 90% przypadków zasypia sam, ale dzień i w nocy, trzeba tylko na początku pilnować smoka co by nie wypadł i dziecko idzie spać.
Anciu nie chce cię martwić, a może Ci pomoge... Wiesz że miałam tak jak Ty ogromne problemy ze spaniem Stasia... Odkąd usypia w sypialni, nie ważne czy w łóżeczku czy w naszym łóżku, śpi dobrze w dzień i w nocy.. Na początku jak sie urodził siedziałam z nim w sypialni to spał ładnie, potem się przeniosłam do salonu to spał już tylko czasem i to po 10-30 minut a teraz już ze 3-4 tygodnie śpi zawsze w sypialni i minimum 40minut do 2 godzin chyba "to" miejsce" mu pasuje do spania i koniec. OCZYWIŚCIE ODPUKAĆ W NIEMALOWANE ŻEBY TAK ZOSTAŁO
a i nie przeszkadza mu wtedy w sypialni czy jest cicho czy nie

Nie wiem, u nas to nie zdaje egzaminu, bo też próbowałam, to spał tylko raz. Przy nim, by spał w dzień, to musze siedzieć i wtykać mu smoka i musi chodzić suszara.
Dzisiaj go zostawiłam w sypialni, to tyle co zdążyłam się umyć, więc standard. Już nie wiem, co mu może pomóc. A ewidentnie się męczy, ziewa, trze oczy i jest wkurzony więc chce spać.

Napisane przez gerda

Kaja dziwnie w dzień tez nie potrafi sama zasnąć

No właśnie dziwne to.

Napisane przez spray

Ancia a suszarka/ okap kuchenny/odkurzacz też Frania nie powala?

I mam pytanie do mam, które już miały/mają miesiączkę: czy ten okres był obfity?? U mnie trwa już z 10 dni i leci ze mnie jak z kranu

Suszara, smoczek i mama siedząca obok. Jako tako działa, ale nie zawsze.
U mnie był króciutki i nie był obfity.

Napisane przez 19natka88

Ja też tak robiłam , co tylko Szymek zakwękał to ja mu cyca A teraz to już czekam aż się konkretnie wkurzy i wygłodzi i zacznie płakać.

Ja też, teraz w dzień ma przerwy 3h. Nocą niestety nie udaje się wyrównać rytmu.

Napisane przez 19natka88

Oj leżaczek to dla mnie zbawienie ostatnio Dzisiaj zjadłam śniadanie spokojnie, nadrobiłam wizaż a mały gugał do zabawek

Jak ja Wam zazdroszczę tego, mój ma w nosie ten leżaczek, może lepsza będzie huśtawka.

Napisane przez 19natka88

Może on tak odreagował imprezę? U nas było podobnie po chrzcinach i po każdej większej ilości gości

On imprezę całą przespał, a końcówkę przepłakał. Spał w wózku, nomen omen.

Napisane przez indygo79

cześć Dziewczynki, Madzia się odezwała, a już się o nią martwiłam, bo nic nie odpisywała ale...

"Malutka jest przesłodka i kochana. wczoraj było ciężko bo prawie nie dała mi spać i poraniła mi jedną brodawkę ale pomału chyba wychodzimy na prostą o wypisie nic nie wiem, dziś pobrali badania może jutro coś powiedzą. tym bardziej że ja wczoraj jakichś dreszczy dostałam. Calusy dla wszystkich".

Pozdrawiamy naszą dzielną mamusię!!

[MAGiALENA]

Napisane przez spray

Ancia a suszarka/ okap kuchenny/odkurzacz

widzę, że nie tylko Kacper lubi takie usypianie.

[cotynato]

Napisane przez stokrotka_

Cotka...piastki to teraz taki etap.moze poczekaj z podawaniem cyca az zacznie sie wkurzac albo poplakiwac..ja swoja tak przestawialam by nie jadla co chwile.teraz daje cyca co 2h minimum,pomiedzy jak co,to herbatke...a jak jest glod,jak wczoraj,ze herbatka nie dzialala...to cyca do skutku

Napisane przez 19natka88

Ja też tak robiłam , co tylko Szymek zakwękał to ja mu cyca A teraz to już czekam aż się konkretnie wkurzy i wygłodzi i zacznie płakać.
Spróbuj może go przetrzymać

Mówicie? Ja byłam pewna, że on głodujący ;] a moja mama lamentuje ze sie nauczy, ze nie moze wsadzac piastek bo cos ...

Ancia ja szukałam na all " huśtawka fisher price". Moja to Precious Planet.

[anciaahk]

Dzięki Cotka.

Póki co go opatuliłam w koc, owinęłam pieluszką, zabujałam w łóżeczku, włączyłam suszarkę i od 40 minut walczę z usypianiem, zasypia, wybudza się i tak w kółko. Teraz jakieś 5 minut śpi.

[archinta]

Czeee- najpierw radosna wiadomość- pierś odpuściła

Druga wiadomość to mam mega wkur...- w ubiegłym tyg. na wizycie patronażowej dostałam skierowanie na usg bioderek- dzwonię by sie umówić- terminy do końca grudnia wystrzelone i musimy prywatnie i kolejna kasa i oczywiście usłyszałam,ze powinnam małego zaraz po porodzie zapisać, no ale jak obliczyłam jak te terminy są zaklepane to wychodzi,że powinnam była go zapisać miesiąc przed porodem!!!!!!! Masakra jakaś!
Dowiedziałam isę ,zę mają dziennie zakontraktowane 6 dzieciątek na usg, a w samej Zielonej codziennie rodzi się właśnie ok 5-6 dzieciaczków, a przecież jeszcze są miasteczka w koło i też przyjeżdżają na usg! Poracha jakaś!!!

Napisane przez AneczkaJ

Odebrałam wyniki moczu i niestety wyszła małej bakteria Escherichia coli...
Pewnie zamiast szczepienia dostaniemy antybiotyk w środę...ech.
....

NO współczuję kochana- ale spokojnie nie panikuj bo sie maleństwu udzieli. E. coli to też bakteria, którą mamy w organizmie i bez której nie da się żyć- taki nasz przyjaciel Czasem jak zawędruje nie tam gdzie trzeba, lub jakiś inny szczep się przypałęta to jest choróbsko- ale serio - lepsza ta bakteria niż taka co to "normalnie" jej nie mamy. Będzie dobrze

Napisane przez Ulcia2512

H
Pytanie do mam-ile krwawilyscie po porodzie. U mnie juz prawie 4 tygodnie po a ciagle cos sie saczy. Niestety mam rowniez wrazenie, ze cos spaprali ze szwami, cos mnie ciagnie/boli, a kontrola dopiero 30 listopada. Chyba szybciej bede sie musiala wybrac do lekarza.

Piotrus rosnie.Majac 18 dni wazyl 4950, od porodu przybyl przeszlo 450gr. Zaczyna mu starczac mojego mleka. W nocy budzi sie 2 razy na jedzonko. Niestety dzis mamy pierwszy marudne popoludnie. Chyba brzuszek dokucza.

strasznie tesknie za Wami, ale nie mam sily na wieksza aktywnosc, bo tylko wieczorem mam na czytanie czas. W ciagu dnia, jak maly spi, staram sie jak najwiecej czasu spedzac z Kuba, zeby nie czul sie odrzucony.

Tyle u mnie. Pamietajcie o mnie, bo nie odeszlam z watku, jestescie czescia mojej ciazy a teraz macierzynstwa.

Buziaki

Też tęskinmy za Toba i Piotrusiem
Zazdroszczę wstawania tylko 2x w nocy
Mam nadzieje,ze ze szwami wszytsko ok jednak bedzie

Napisane przez stokrotka_

mojej corci wczoraj od 18 konkretna glodzilla sie wlaczyla...az kazalam mezowi mleko kupic w drodze z pracy...ale w koncu puscila cyca usnela kolo 23...i dopiero teraz wstala .
mleko dobrze miec na zas...nie wiem tylko czy aptamil (bebilon)comfort by byl ok w razie w. ???

Głodzilla- taaa- skąd ja to znam
My w razie W mamy Bebilon Comfort

Napisane przez anciaahk

Wreszcie powróciłam z mega marudnym Franciszkiem. Chrzest nie wypędził z niego diabełka, dzisiaj w nocy spał po 20 minut chyba, teraz nie śpi od 5. Cyc chyba co godzinę, nie wiem, bo nieprzytomna jestem. Nie wiem,czy mm mam dać czy co. Jeśli to skok, to jakiś wyjątkowo dokuczliwy. Wczoraj po całym dniu marudzenia - wszędzie - i na rączkach, i w łóżeczku - zmógł go dopiero przyniesiony wózek. I zastanawiam się nad zakupem jakiegoś taniego używanego,co by go w domu pod ręką mieć, swoich 18 kg nie dam rady wtachać na 3 piętro.


Dobrze wiedzieć z tymi słodyczami, ja w sumie dużo nie jem, najwięcej herbatników, ale całkiem ograniczyć ich nie dam rady. I tak wiele sobie odmawiam, a zrezygnować ze słodyczy zupełnie bym nie potrafiła, jedyna przyjemność . Meliski też piję 2-3 razy dziennie. Ale nie kumam czemu nie można karmić przy tv, to tqak jakby nie można było rozmawiać przy karmieniu.
Mój wczoraj jak padł w wózku ok 16, to zbudził się o 18 na karmienie - byli u nas goście, było dosyć głosno, a on zjadł i dalej w kimono, nic go nie ruszało. Więc ja stwierdzam, że jak ma spać, to będzie spał i przy orkiestrze. Tak to przynajmniej u Franka wygląda. Planu dnia też pilnuję, ale jak marudzi to nic nie pomaga.
A jak pierś? Boli jeszcze?



Franek raczej zasypia sam, w 90% przypadków - wieczorem. My tylko czuwamy, by dać mu smoczka jak wypluje i ma włączoną owieczkę.W dzień takie cuda się nie zdarzają. I nie wiem - czy dlatego, ż śpi na dole, tam mu coś przeszkadza, czy dlatego, że bez owieczki czy o co cho. Stąd pomysł o kupnie wózka.

Ale napisałam, ciekawe kto to przeczyta...

Ja przeczytałam

To mówisz , ze taki diabełek z Franka,ze kler sobie z nim nie radzi A wodę święcona podgrzewaną miał?? (któraś pisała o takim wypasie w kościele )
No ale chociaż Twój diabełek zasypia sam- mój w zasadzie tylko wtulony we mnie- np. po karmieniu, albo w ojczulka w pozycji "na kangura".

A z tym tv czy kompem to chodziło babce i o promieniowanie i o jarzenie monitorów- ze mogą Piotrka pobudzać nadmiernie bo on niespokojny ostatnio bardzo, więc to chodzi o wyeliminowanie bodźców pobudzających- na razie na tydz i się zobaczy. W dzień mamy gadać normalnie między sobą i do niego, wieczorem i w nocy to mówiła by wszystko robić po cichu- wręcz się nie odzywać by mały zakumkał które to noc , które to dzień. A ja potrafiłam wieczorne karmienie też z nim przy kompie spędzać (w pokoju gdzie jeszcze tv grał)- czyli się rozbudzał, zamiast usypiać.
Coś jakoś chaotycznie piszę Ale wiesz już o co cho?

No słodycze tez mnie trochę dołują, bo jak nigdy nie jadałam to przez ciażę i teraz mnie ciągnie. No ale zobaczę na razie jak będzie bez.

Napisane przez acelinka

hej znowu neta nie miałam od niedzieli

znów bez neta no nie ładnie takie rzeczy mamuskom robić !

Napisane przez 19natka88

Hejka Nie wiem co to było poprzedniej nocy ale dzisiaj smyk wrócił do swojego rytmu

Oj leżaczek to dla mnie zbawienie ostatnio Dzisiaj zjadłam śniadanie spokojnie, nadrobiłam wizaż a mały gugał do zabawek


I jak tam dzisiaj?Jakoś mnie drażnią te hasła: "pierś, pierś, pierś" Przecież czasami trzeba zostawić dziecko i dać mu flachę Bo wtedy wychodzi na to, że jak karmi się piersią to nie wolno pracować, uczyć się, nigdzie nic nie załatwiać

No fajnie,że Szymus wpadł z powrotem na właściwe tory Tego gugania- zajmowania się samym sobą- to zzzzzzzzzazdroszczę!!!!

Dziś lepiej- no i z tą piersią zgadzam się z Tobą! Babeczka po prostu próbowała upatrzyć ten zastój w podawaniu przeze mnie mm, ale akurat te dni się nie pokryły Bo fakt faktem+ mamuśki cysto napoją czymś dziecko, potem maleństwo przyśnie na kilka ładnych godzin i problem z nagromadzonym pokarmem w piersi gotowy.

Napisane przez indygo79

cześć Dziewczynki, Madzia się odezwała, a już się o nią martwiłam, bo nic nie odpisywała ale...

"Malutka jest przesłodka i kochana. wczoraj było ciężko bo prawie nie dała mi spać i poraniła mi jedną brodawkę ale pomału chyba wychodzimy na prostą o wypisie nic nie wiem, dziś pobrali badania może jutro coś powiedzą. tym bardziej że ja wczoraj jakichś dreszczy dostałam. Calusy dla wszystkich".

Całusy dla madzi

[agnieszka 0605]

Napisane przez MoniaZ82

My tez.......to my trzymamy kciuki za Was a Wy trzymajcie za nas...

to powodzenia i Wam i nam! I jeszcze za Eryczka!!

Napisane przez mooonik

n
Nasza gwiazda pobiła dziś rekord aktywności i nie wiem czy od 8 rano do 20 wieczorem przespała w sumie 2h Usnęła po kąpieli - ciekawe do której pośpi teraz.

i do której spała?? Choć rekordu aktywności mojej Amelii nie pobiła

Napisane przez Ulcia2512

Pamietajcie o mnie, bo nie odeszlam z watku, jestescie czescia mojej ciazy a teraz macierzynstwa.

Pamiętamy Pięknie to napisałaś: "jestescie czescia mojej ciazy a teraz macierzynstwa"

Napisane przez anciaahk

Dobrze wiedzieć z tymi słodyczami, ja w sumie dużo nie jem, najwięcej herbatników, ale całkiem ograniczyć ich nie dam rady. I tak wiele sobie odmawiam, a zrezygnować ze słodyczy zupełnie bym nie potrafiła, jedyna przyjemność . Ale nie kumam czemu nie można karmić przy tv, to tqak jakby nie można było rozmawiać przy karmieniu.

Franek raczej zasypia sam, w 90% przypadków - wieczorem. My tylko czuwamy, by dać mu smoczka jak wypluje i ma włączoną owieczkę.W dzień takie cuda się nie zdarzają. I nie wiem - czy dlatego, ż śpi na dole, tam mu coś przeszkadza, czy dlatego, że bez owieczki czy o co cho. Stąd pomysł o kupnie wózka.

Ale napisałam, ciekawe kto to przeczyta...

1. Ze słodyczami i tv mam identyczne odczucia. Jem tylko herbatniki maślane, które uwielbiam i po tej cukrzycy ciążowej to rarytas. I szarlotka Kurcze - może mała od tego tak się męczy z brzuszkiem? Bo naprawdę już nic nie pomaga, a brzuszek 2 razy dziennie twardy jak skała
2. Moja panna od wczoraj też zaakceptowała smoka i usnęła z nim kilka razy. Ale nie wiem czy mam ją uczyć tak zasypiać Wolałbym, żeby zasypiała sama a nie ze smokiem. A jak Franek uśnie ze smokiem, to potem mu go wyciągasz czy tak śpi cały czas?
3. Oczywiście, że ja


Amelia drugi raz zasnęła sama w leżaczku. Koniecznie muszę zainwestować w karuzelę i jakąś przytulankę z kołysankami, bo te dźwięki na nią działają. Polecacie jakieś przytulanki grające?

[indygo79]

Napisane przez agnieszka 0605

to powodzenia i Wam i nam! I jeszcze za Eryczka!!



i do której spała?? Choć rekordu aktywności mojej Amelii nie pobiła



Pamiętamy Pięknie to napisałaś: "jestescie czescia mojej ciazy a teraz macierzynstwa"



1. Ze słodyczami i tv mam identyczne odczucia. Jem tylko herbatniki maślane, które uwielbiam i po tej cukrzycy ciążowej to rarytas. I szarlotka Kurcze - może mała od tego tak się męczy z brzuszkiem? Bo naprawdę już nic nie pomaga, a brzuszek 2 razy dziennie twardy jak skała
2. Moja panna od wczoraj też zaakceptowała smoka i usnęła z nim kilka razy. Ale nie wiem czy mam ją uczyć tak zasypiać Wolałbym, żeby zasypiała sama a nie ze smokiem. A jak Franek uśnie ze smokiem, to potem mu go wyciągasz czy tak śpi cały czas?
3. Oczywiście, że ja


Amelia drugi raz zasnęła sama w leżaczku. Koniecznie muszę zainwestować w karuzelę i jakąś przytulankę z kołysankami, bo te dźwięki na nią działają. Polecacie jakieś przytulanki grające?

agnieszka, ja te herbatniki maślane zjadła raz w szpitalu - to był ten raz kiedy mała nie mogła kupki zrobić, położna mi powiedziała, ze to po tym, niezwykle długi skład mają od tego czasu nie jem

aha, ja mam przepis na takie ciacho nawet dla mam dzieci ze skazą:

10 łyżek mąki
10 łyżek oleju
10 łyzek cukru ( ja daję max 6-7)
4 jajka ( ale mozna dac same żołtka wtedy 5)
pół łyżeczki proszku do pieczenia

mieszamy do łyżka, nie mikserem, wrzucamy do tego jabłka lub inne owoce w kawałkach mieszamy i pieczemy z 40 min w 180 stp. pycha, od dużej ilosci owoców bywa zakalcowate ale ja takie lubię

[irmith]

Hejka

Moja mała śpi słodko w chuście więc mogę się odezwać

Napisane przez Ulcia2512

Hej po dlugiej przerwie.

Zanim zapomne-kciuki za jutrzejsze szczepienia.

Podczytuje Was, ale z odpisywaniem juz jest ciezej. Wspolczuje problemow z brzuszkiem. Mam nadzieje, ze szybko mina.

Pytanie do mam-ile krwawilyscie po porodzie. U mnie juz prawie 4 tygodnie po a ciagle cos sie saczy. Niestety mam rowniez wrazenie, ze cos spaprali ze szwami, cos mnie ciagnie/boli, a kontrola dopiero 30 listopada. Chyba szybciej bede sie musiala wybrac do lekarza.

Piotrus rosnie.Majac 18 dni wazyl 4950, od porodu przybyl przeszlo 450gr. Zaczyna mu starczac mojego mleka. W nocy budzi sie 2 razy na jedzonko. Niestety dzis mamy pierwszy marudne popoludnie. Chyba brzuszek dokucza.

strasznie tesknie za Wami, ale nie mam sily na wieksza aktywnosc, bo tylko wieczorem mam na czytanie czas. W ciagu dnia, jak maly spi, staram sie jak najwiecej czasu spedzac z Kuba, zeby nie czul sie odrzucony.

Tyle u mnie. Pamietajcie o mnie, bo nie odeszlam z watku, jestescie czescia mojej ciazy a teraz macierzynstwa.

Buziaki

Kochana jak najprędzej na wizytę leć! Mi się krew pojawiała i znikała, w dodatku czułam że coś mnie ciągnie/piecze, 4 tygodnie po porodzie muszę szukać pozycji do siedzenia bo ciągle dyskomfort, przy siusianiu wychylam się mocno do przodu bo inaczej ból jak chol;era że o dwójeczce nie wspomnę badania krwi i moczu nic nie wykazały poza anemią którą mi szpital załatwił. Wczoraj poszłam do mojego gina na kontrolę. Bałam się jak cholera bo wiedziałam że będzie mnie badał dowcipnie a ja sama boję się myć tam a co dopiero badanie dogłębne. Gin jak zobaczył wypis ze szpitala to usiadł a jak zbadał na fotelu(więcej patrzał niż badał a i tak bolało no i znów krwawię) to myślałam że mnie przytuli ze współczucia. Wyszły u mnie poważne jaja! Jeśli u Ciebie coś się dzieje to gnaj natychmiast do gina, to są trudno gojące okolice a każda nieprawidłowość w gojeniu jest groźna dla Ciebie.

[agnieszka 0605]

Napisane przez indygo79

aha, ja mam przepis na takie ciacho nawet dla mam dzieci ze skazą:

10 łyżek mąki
10 łyżek oleju
10 łyzek cukru ( ja daję max 6-7)
4 jajka ( ale mozna dac same żołtka wtedy 5)
pół łyżeczki proszku do pieczenia

mieszamy do łyżka, nie mikserem, wrzucamy do tego jabłka lub inne owoce w kawałkach mieszamy i pieczemy z 40 min w 180 stp. pycha, od dużej ilosci owoców bywa zakalcowate ale ja takie lubię

dzięki, spróbuje upiec, choć ze mnie beztalencie w tej dziedzinie
a jabłka mam pokroić czy jak dodać do tego??

[acelinka]

Napisane przez archinta

Czeee- najpierw radosna wiadomość- pierś odpuściła

Druga wiadomość to mam mega wkur...- w ubiegłym tyg. na wizycie patronażowej dostałam skierowanie na usg bioderek- dzwonię by sie umówić- terminy do końca grudnia wystrzelone i musimy prywatnie i kolejna kasa i oczywiście usłyszałam,ze powinnam małego zaraz po porodzie zapisać, no ale jak obliczyłam jak te terminy są zaklepane to wychodzi,że powinnam była go zapisać miesiąc przed porodem!!!!!!! Masakra jakaś!
Dowiedziałam isę ,zę mają dziennie zakontraktowane 6 dzieciątek na usg, a w samej Zielonej codziennie rodzi się właśnie ok 5-6 dzieciaczków, a przecież jeszcze są miasteczka w koło i też przyjeżdżają na usg! Poracha jakaś!!!


znów bez neta no nie ładnie takie rzeczy mamuskom robić !

super z piersią

masz racje z tym usg to istna paranoja, nam na szczęście powiedzieli od razu po wyjściu ze szpitala że trzeba się zarejestrowac no i termin był za ponad 2 miesiące.

nie ładnie!! i do tego ta łądowarka popsuta, nie ładuje, chyba szykuje mi się dłuższy okres bez kompa teraz jestem u mamy na sekundke. Wieczorem zaczynam urabiać tż nad kupnem nowego lapka


Madzia, gratulaaaaacje!!! Jesteścmy w komplecie

[indygo79]

Napisane przez agnieszka 0605

dzięki, spróbuje upiec, choć ze mnie beztalencie w tej dziedzinie
a jabłka mam pokroić czy jak dodać do tego??

aha w czastki, obrazowo ósemki z jabłka na dwie-trzy czesci.

[agnyska81]

Cześć Zaraz jedziemy na kontrolne usg bioder, proszę więc nie wyklinać, że mnie nie ma Jakbym nie zdążyła, to nie krępować się, tylko zakładać Widzę, że mój faworyt na tytuł jest też faworytem większości.

[cotynato]

Napisane przez irmith

Hejka

Moja mała śpi słodko w chuście więc mogę się odezwać




Kochana jak najprędzej na wizytę leć! Mi się krew pojawiała i znikała, w dodatku czułam że coś mnie ciągnie/piecze, 4 tygodnie po porodzie muszę szukać pozycji do siedzenia bo ciągle dyskomfort, przy siusianiu wychylam się mocno do przodu bo inaczej ból jak chol;era że o dwójeczce nie wspomnę badania krwi i moczu nic nie wykazały poza anemią którą mi szpital załatwił. Wczoraj poszłam do mojego gina na kontrolę. Bałam się jak cholera bo wiedziałam że będzie mnie badał dowcipnie a ja sama boję się myć tam a co dopiero badanie dogłębne. Gin jak zobaczył wypis ze szpitala to usiadł a jak zbadał na fotelu(więcej patrzał niż badał a i tak bolało no i znów krwawię) to myślałam że mnie przytuli ze współczucia. Wyszły u mnie poważne jaja! Jeśli u Ciebie coś się dzieje to gnaj natychmiast do gina, to są trudno gojące okolice a każda nieprawidłowość w gojeniu jest groźna dla Ciebie.

Tak źle? O kurka.
Ja mam dzisiaj wizytę i też się boję bo mam wrażenie, że coś jest nie hallo.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez agnyska81

Cześć Zaraz jedziemy na kontrolne usg bioder, proszę więc nie wyklinać, że mnie nie ma Jakbym nie zdążyła, to nie krępować się, tylko zakładać Widzę, że mój faworyt na tytuł jest też faworytem większości.

Kurde. Ja nie mam skierowania na usg bioderek... Byłam wczoraj na badaniu przed szczepieniem i nic nie mówili... sama chyba muszę poprosić?!

[spray]

Napisane przez irmith

Hejka

Moja mała śpi słodko w chuście więc mogę się odezwać




Kochana jak najprędzej na wizytę leć! Mi się krew pojawiała i znikała, w dodatku czułam że coś mnie ciągnie/piecze, 4 tygodnie po porodzie muszę szukać pozycji do siedzenia bo ciągle dyskomfort, przy siusianiu wychylam się mocno do przodu bo inaczej ból jak chol;era że o dwójeczce nie wspomnę badania krwi i moczu nic nie wykazały poza anemią którą mi szpital załatwił. Wczoraj poszłam do mojego gina na kontrolę. Bałam się jak cholera bo wiedziałam że będzie mnie badał dowcipnie a ja sama boję się myć tam a co dopiero badanie dogłębne. Gin jak zobaczył wypis ze szpitala to usiadł a jak zbadał na fotelu(więcej patrzał niż badał a i tak bolało no i znów krwawię) to myślałam że mnie przytuli ze współczucia. Wyszły u mnie poważne jaja! Jeśli u Ciebie coś się dzieje to gnaj natychmiast do gina, to są trudno gojące okolice a każda nieprawidłowość w gojeniu jest groźna dla Ciebie.

Jezu, ja mam w sumie podobnie, coś jak Ulcia, a gin dopiero za 2 tyg.


Cotka nie chcę Cię straszyć, ale w Łodzi na refundowane USG trzeba się zapisywać na miesiąc do przodu. My się nie załapaliśmy, To badanie trzeba zrobić teraz a nie w połowie grudnia jak nam zaproponowali. Dzisiaj idziemy prywatnie - 150zł

[19natka88]

Napisane przez indygo79

cześć Dziewczynki, Madzia się odezwała, a już się o nią martwiłam, bo nic nie odpisywała ale...

"Malutka jest przesłodka i kochana. wczoraj było ciężko bo prawie nie dała mi spać i poraniła mi jedną brodawkę ale pomału chyba wychodzimy na prostą o wypisie nic nie wiem, dziś pobrali badania może jutro coś powiedzą. tym bardziej że ja wczoraj jakichś dreszczy dostałam. Calusy dla wszystkich".

Pozdrów ją koniecznie, trzymam kciuki za szybkie wyjście

Napisane przez anciaahk

Ja też, teraz w dzień ma przerwy 3h. Nocą niestety nie udaje się wyrównać rytmu.

To u nas odwrotnie

Jak ja Wam zazdroszczę tego, mój ma w nosie ten leżaczek, może lepsza będzie huśtawka.

Jeśli mu nic nie dolega to leżaczek jest ok, ale np jak płacze to nie ma szans go w tym uspokoić

On imprezę całą przespał, a końcówkę przepłakał. Spał w wózku, nomen omen.

No to u nas było podobnie, a na drugi dzień był okropnie niespokojny, spać nie chciał, płakał - tylko on miał wtedy 3 tygodnie.

Napisane przez cotynato

Mówicie? Ja byłam pewna, że on głodujący ;] a moja mama lamentuje ze sie nauczy, ze nie moze wsadzac piastek bo cos ...

Ancia ja szukałam na all " huśtawka fisher price". Moja to Precious Planet.

Też byłam pewna, że moje dziecko głoduje, bo na początku miałam mało pokarmu i faktycznie często się domagał i jakoś tak mi się to utrwaliło, że jak stęka to pewnie głodny, ale teraz jeśli faktycznie nie płacze to od cyca z daleka

Napisane przez archinta

Czeee- najpierw radosna wiadomość- pierś odpuściła

Superanckoklas ki:

Druga wiadomość to mam mega wkur...- w ubiegłym tyg. na wizycie patronażowej dostałam skierowanie na usg bioderek- dzwonię by sie umówić- terminy do końca grudnia wystrzelone i musimy prywatnie i kolejna kasa i oczywiście usłyszałam,ze powinnam małego zaraz po porodzie zapisać, no ale jak obliczyłam jak te terminy są zaklepane to wychodzi,że powinnam była go zapisać miesiąc przed porodem!!!!!!! Masakra jakaś!
Dowiedziałam isę ,zę mają dziennie zakontraktowane 6 dzieciątek na usg, a w samej Zielonej codziennie rodzi się właśnie ok 5-6 dzieciaczków, a przecież jeszcze są miasteczka w koło i też przyjeżdżają na usg! Poracha jakaś!!!

Masakra U nas faktycznie zapisują odrazu po porodzie ale tym się zajmuje szpital na szczęście.


A z tym tv czy kompem to chodziło babce i o promieniowanie i o jarzenie monitorów- ze mogą Piotrka pobudzać nadmiernie bo on niespokojny ostatnio bardzo, więc to chodzi o wyeliminowanie bodźców pobudzających- na razie na tydz i się zobaczy. W dzień mamy gadać normalnie między sobą i do niego, wieczorem i w nocy to mówiła by wszystko robić po cichu- wręcz się nie odzywać by mały zakumkał które to noc , które to dzień. A ja potrafiłam wieczorne karmienie też z nim przy kompie spędzać (w pokoju gdzie jeszcze tv grał)- czyli się rozbudzał, zamiast usypiać.
Coś jakoś chaotycznie piszę Ale wiesz już o co cho?

Ja zrozumiałam U nas dużo dało jak przeniosłam się z wieczornymi karmieniami do sypialni to Szymon zasypia nawet o 19 a w nocy to słówkiem nie pisnę żeby go nie rozbudzać


No fajnie,że Szymus wpadł z powrotem na właściwe tory Tego gugania- zajmowania się samym sobą- to zzzzzzzzzazdroszczę!!!!

Doczekasz się i ty

Dziś lepiej- no i z tą piersią zgadzam się z Tobą! Babeczka po prostu próbowała upatrzyć ten zastój w podawaniu przeze mnie mm, ale akurat te dni się nie pokryły Bo fakt faktem+ mamuśki cysto napoją czymś dziecko, potem maleństwo przyśnie na kilka ładnych godzin i problem z nagromadzonym pokarmem w piersi gotowy.

Całusy dla madzi

A no tak to się może zdarzyć, ale nie jest regułą

Napisane przez agnyska81

Cześć Zaraz jedziemy na kontrolne usg bioder, proszę więc nie wyklinać, że mnie nie ma Jakbym nie zdążyła, to nie krępować się, tylko zakładać Widzę, że mój faworyt na tytuł jest też faworytem większości.

Za bioderka

[cotynato]

Napisane przez spray

Jezu, ja mam w sumie podobnie, coś jak Ulcia, a gin dopiero za 2 tyg.


Cotka nie chcę Cię straszyć, ale w Łodzi na refundowane USG trzeba się zapisywać na miesiąc do przodu. My się nie załapaliśmy, To badanie trzeba zrobić teraz a nie w połowie grudnia jak nam zaproponowali. Dzisiaj idziemy prywatnie - 150zł

Co ty . Miałam poprosić o skierowanie,ale zapomniałam. A do kiedy max powinno się to robić?

[tusia872]

anciaahk dobrze ze piers odpusciła

Natka jak tak ucho?? lepiej??

u nas mały sukces skonczył sie porażka udało mi sie unormowac laktacje 3 dni mała byla tylko na cycku niestety do dzisiaj bo zaczeła sie biegunka w sumie to juz wczoraj kupa byla jakas taka inna i to pewnie od tych antybiotykach co biore bo lakarka mówiła ze moze wlasnie wystapic biegunka albo wysypka
odstawilam mała od piersi bo chce do konca wyleczyc ten pecherz i miec wreszcie spokoj z nim i pewnie moja laktacja znowu sie rozreguluje bo wiadomo jak to jest sciaganiem laktatorem...

[Malgosia1983]

dziewczyny czytam ale nie cyt. bo znowu mamy powtorke z rozrywki...wczoraj Stefek super..popoudniu znowu sie zaczelo. prezenie,cisniecie,stekan ie i okropny placz....po kapieli spal 4h i od 1 w nocy znowu...co usnal to po 10min. budzil sie z takim placzem ze szok...nic prawie nie spal...co chwile sie budzi z placzem...i znow od nocy na rekach bo co go odkladam to jest taki ryk ze sie o niego boje....teraz je a ja rycze bo wiem ze jak skonczy to znowu bedzie to samo....

przepraszam ze tak o nas tylko....

[19natka88]

Napisane przez tusia872

anciaahk dobrze ze piers odpusciła

Natka jak tak ucho?? lepiej??

u nas mały sukces skonczył sie porażka udało mi sie unormowac laktacje 3 dni mała byla tylko na cycku niestety do dzisiaj bo zaczeła sie biegunka w sumie to juz wczoraj kupa byla jakas taka inna i to pewnie od tych antybiotykach co biore bo lakarka mówiła ze moze wlasnie wystapic biegunka albo wysypka
odstawilam mała od piersi bo chce do konca wyleczyc ten pecherz i miec wreszcie spokoj z nim i pewnie moja laktacja znowu sie rozreguluje bo wiadomo jak to jest sciaganiem laktatorem...

Niestety bez zmian czyli nadal zatkane chociaż tyle ze nie boli
Współczuje przebojów z karmieniem