Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[cotynato]

Napisane przez kapka

Cotka- mam ta 3 mate jest b. fajna.

Czyli dobrze wybrałam dziękować za odpowiedź

[MoniaZ82]

...czytam, czytam ..... i tylko czytam....

[cotynato]

Ale tu pustoi cicho

[19natka88]

Uff chyba wracam do świata żywych... jednym słowem MASAKRA - 38 gorączki, mdłości i inne przyjemności, tż cały weekend w szkole i mały który dzisiaj chce tylko na rączkach Dobrze, że są babcie

Napisane przez cotynato

O kurka. Współczuję . Jak widać późniejsze skoki już coraz cięższe?

Chyba, u nas może to być połączone z ząbkami bo mały ma ostatnio wyjątkowo zaczerwienione

Napisane przez Malgosia1983

witam się w sloneczny, mroźny niedzielny poranek
Wczoraj wieczorem babcia znowu popilnowała Stefanka, a my wybraliśmy się na randkę

Jak się udała randka?

Oj biedne zombiaczki
Natka oby, to nie była grypa jelitowo-żołądkowa. Zdrówka

Chyba to jednak to...

Napisane przez archinta

o kurde- współczuje

[kapka]

Pustawo..
Natka- wracaj do zdrowia
Monia- myślałam ostatnio o Tobie..co tam u Ciebie ??

[MalgosiaM8]

melduje się po chrzcinach .. udały się mały nie płakał podczas mszy , był prawie "grzeczny" na przyjęciu, ale jak go wszysycy nosili to nie dziwne
ale.... no własnie mam problem mały odmawia jedzenia z piersi... taką awanturę robi mi przy karmieniu od wczoraj że głowa mała... je tylko na śpiocha.. czyli zaraz po przebudzeniu...
dziś zjadł po 8 na śpiocha i potem zjadł troszkę po 10 (może kilka razy pociagnął) a potem dopiero po 13 na sali..... i to też wcale nie dużo..
a tak jak go próbowałam przystawić czy to w domu czy w lokalu to był taki ryk że szok dopiero w domu jak się przebudził nie dawno, to na śpiocha pociągnął całego cyca... wypluł i ryk.
Usnął sam ze smokiem, ale doprowadzał mnie dziś do szewskiej pasji, rączki to chciał sobie wepchnąć jak najgłebiej do buzi, ale był grzeczny i nie płakał wcale (oprócz tego nieszczęsnego karmienia),

Teraz strasznie uwagę zwrcaca na to co dookoło, może go roprasza za wiele rzeczy, bo wodzi wzrokiem przy karmieniu i jak coś zobaczy to odrazu się odrywa od cycka. Do tego ten ząbek...
Wyglądało dziś jakby karmienie to byla jego ostatnia rzecz którą chciał..

no to się pożaliłam noc pewnie jakoś przeżyje bo na śpiocha zje , ale jutrzejszy dzień to chyba padne, boo dziś pól dnia na rękach u wszsytkich , a mama nie da rady jutro nosić pól dnia na rączkach i do tego boję się tego karmienia...

[anciaahk]

Napisane przez Malgosia1983

Wczoraj wieczorem babcia znowu popilnowała Stefanka, a my wybraliśmy się na randkę

Wooow, zazdroszczę .

Napisane przez archinta

Ale Ty masz wydajność mleczną
A powiedz jak mrozisz to łączysz z iluś udojów mleko? Ile trzymasz w zamrażarce? I w czym?

Ale te nasze dzieci wymieniają się tymi skokami!
U mnie, odpukać, dziś mały zaczął więcej jeść i nawet w nocy spał raz 3h!!! Może wychodzimy na prostą

To dlatego taka wydajność, że byłam w szkole - więc uciągnęłam 150 wracając i potem 100 na wieczór, bo mały nie nadążył opróżniać. Dzisiaj np. nie udoiłam nic, a zwykle wieczorkiem udaje się 50 ml. Nie wiem czemu się dzisiaj nie udało.
Nie łączę mleka, mrożę z 1 udoju w pojemniczkach kupionych na all - mam medeli - te pasują do laktatora - i z tt. Ale chyba można łączyć. Mrożę w zamrażarce.

Piotruś to dorosły facet, nie będzie już mamie przeszkadzał skokami. Franek dzisiaj np. zrobił 15 minutowy koncert na spacerze, aż był granatowy ze złości. Po czym usnął jak aniołek i spal jeszcze prawie 1h po powrocie do domu. Zrozum tu takiego.

Napisane przez danika

TZ niezły mój nawet wstaje o ile sie obudzi

Mój też wstaje czasem, ale do karmienia nigdy. My mamy ok 3-4 w nocy zmianę - wtedy wstaje on, mnie tylko budzi do karmienia.

Napisane przez 19natka88

Uff chyba wracam do świata żywych... jednym słowem MASAKRA - 38 gorączki, mdłości i inne przyjemności, tż cały weekend w szkole i mały który dzisiaj chce tylko na rączkach Dobrze, że są babcie

Jejku współczuję Natuś, zdrówka dużo .

Napisane przez MalgosiaM8

melduje się po chrzcinach .. udały się mały nie płakał podczas mszy , był prawie "grzeczny" na przyjęciu, ale jak go wszysycy nosili to nie dziwne
ale.... no własnie mam problem mały odmawia jedzenia z piersi... taką awanturę robi mi przy karmieniu od wczoraj że głowa mała... je tylko na śpiocha.. czyli zaraz po przebudzeniu...
dziś zjadł po 8 na śpiocha i potem zjadł troszkę po 10 (może kilka razy pociagnął) a potem dopiero po 13 na sali..... i to też wcale nie dużo..
a tak jak go próbowałam przystawić czy to w domu czy w lokalu to był taki ryk że szok dopiero w domu jak się przebudził nie dawno, to na śpiocha pociągnął całego cyca... wypluł i ryk.
Usnął sam ze smokiem, ale doprowadzał mnie dziś do szewskiej pasji, rączki to chciał sobie wepchnąć jak najgłebiej do buzi, ale był grzeczny i nie płakał wcale (oprócz tego nieszczęsnego karmienia),

Teraz strasznie uwagę zwrcaca na to co dookoło, może go roprasza za wiele rzeczy, bo wodzi wzrokiem przy karmieniu i jak coś zobaczy to odrazu się odrywa od cycka. Do tego ten ząbek...
Wyglądało dziś jakby karmienie to byla jego ostatnia rzecz którą chciał..

no to się pożaliłam noc pewnie jakoś przeżyje bo na śpiocha zje , ale jutrzejszy dzień to chyba padne, boo dziś pól dnia na rękach u wszsytkich , a mama nie da rady jutro nosić pól dnia na rączkach i do tego boję się tego karmienia...

Po pierwsze gratuluję udanej uroczystości, macie to już za sobą .
Malgosia w tej mojej książce o dzieciach jest napisane, że dziecko w 4 miesiącu może odmawiać ssania przez ząbkowanie. Ssanie powoduje nacisk na opuchnięte dziąsełka, wywołując ból. O tak mądrze napisali.

[cotynato]

Małgoś, super,że poszło ok
Ancia pewnie mądrze prawi z tymi ząbkami.

Ancia co za mądrą książkę masz?

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez 19natka88

Uff chyba wracam do świata żywych... jednym słowem MASAKRA - 38 gorączki, mdłości i inne przyjemności, tż cały weekend w szkole i mały który dzisiaj chce tylko na rączkach Dobrze, że są babcie

mdłości ;]

[martunia_199]

Napisane przez MalgosiaM8

melduje się po chrzcinach .. udały się mały nie płakał podczas mszy , był prawie "grzeczny" na przyjęciu, ale jak go wszysycy nosili to nie dziwne
ale.... no własnie mam problem mały odmawia jedzenia z piersi... taką awanturę robi mi przy karmieniu od wczoraj że głowa mała... je tylko na śpiocha.. czyli zaraz po przebudzeniu...
dziś zjadł po 8 na śpiocha i potem zjadł troszkę po 10 (może kilka razy pociagnął) a potem dopiero po 13 na sali..... i to też wcale nie dużo..
a tak jak go próbowałam przystawić czy to w domu czy w lokalu to był taki ryk że szok dopiero w domu jak się przebudził nie dawno, to na śpiocha pociągnął całego cyca... wypluł i ryk.
Usnął sam ze smokiem, ale doprowadzał mnie dziś do szewskiej pasji, rączki to chciał sobie wepchnąć jak najgłebiej do buzi, ale był grzeczny i nie płakał wcale (oprócz tego nieszczęsnego karmienia),

Teraz strasznie uwagę zwrcaca na to co dookoło, może go roprasza za wiele rzeczy, bo wodzi wzrokiem przy karmieniu i jak coś zobaczy to odrazu się odrywa od cycka. Do tego ten ząbek...
Wyglądało dziś jakby karmienie to byla jego ostatnia rzecz którą chciał..

no to się pożaliłam noc pewnie jakoś przeżyje bo na śpiocha zje , ale jutrzejszy dzień to chyba padne, boo dziś pól dnia na rękach u wszsytkich , a mama nie da rady jutro nosić pól dnia na rączkach i do tego boję się tego karmienia...

Super że chrzciny się udały u nas za tydzień w sobotę chrzciny

A co do karmienia mam tak samo i też od wczoraj tyle że u nas do tego Zuzia się pręży i wygina i mam wrażenie że od razu jej brzuszek twardnieje no i z butelki jak jej dam moje mleczko albo mm to je ładnie, nie wypluwa więc może to faktycznie o te dziąsełka chodzi

[MalgosiaM8]

dzięki dziewczyny też się cieszę że już za mną to wszsytko
jestem strasznie zadowolona z lokalu, spisali się na 6 z jedzeniem, obslugą, no super!

z ząbkowaniem możecie miec racje... gdzieś wycztyłam że to kryzys "4 mc" ale ten kryzys się chyba zwie ząbkowanie... oszaleje jak tak nie będzie chciał jeść tylko będzie purpurowy ze złości

[MoniaZ82]

Kapka.... dziekuje u mnie wszystko ok..... ale jakos wbijam sie w forum bo w sumie ....ech....jakos tak....

[19natka88]

Doberek Jak zwykle wstaliśmy o 7.00 Ale nocka nie najgorsza

Napisane przez kapka

Pustawo..
Natka- wracaj do zdrowia
Monia- myślałam ostatnio o Tobie..co tam u Ciebie ??

Dziękuję Dzisiaj już stanowczo lepiej, chociaż jestem niesamowicie słaba

Napisane przez MalgosiaM8

melduje się po chrzcinach .. udały się mały nie płakał podczas mszy , był prawie "grzeczny" na przyjęciu, ale jak go wszysycy nosili to nie dziwne
ale.... no własnie mam problem mały odmawia jedzenia z piersi... taką awanturę robi mi przy karmieniu od wczoraj że głowa mała... je tylko na śpiocha.. czyli zaraz po przebudzeniu...
dziś zjadł po 8 na śpiocha i potem zjadł troszkę po 10 (może kilka razy pociagnął) a potem dopiero po 13 na sali..... i to też wcale nie dużo..
a tak jak go próbowałam przystawić czy to w domu czy w lokalu to był taki ryk że szok dopiero w domu jak się przebudził nie dawno, to na śpiocha pociągnął całego cyca... wypluł i ryk.
Usnął sam ze smokiem, ale doprowadzał mnie dziś do szewskiej pasji, rączki to chciał sobie wepchnąć jak najgłebiej do buzi, ale był grzeczny i nie płakał wcale (oprócz tego nieszczęsnego karmienia),

Teraz strasznie uwagę zwrcaca na to co dookoło, może go roprasza za wiele rzeczy, bo wodzi wzrokiem przy karmieniu i jak coś zobaczy to odrazu się odrywa od cycka. Do tego ten ząbek...
Wyglądało dziś jakby karmienie to byla jego ostatnia rzecz którą chciał..

no to się pożaliłam noc pewnie jakoś przeżyje bo na śpiocha zje , ale jutrzejszy dzień to chyba padne, boo dziś pól dnia na rękach u wszsytkich , a mama nie da rady jutro nosić pól dnia na rączkach i do tego boję się tego karmienia...

Super, że chrzciny udane A co do tego picia to może przez ząbki?

Napisane przez cotynato

Małgoś, super,że poszło ok
Ancia pewnie mądrze prawi z tymi ząbkami.

Ancia co za mądrą książkę masz?

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------


mdłości ;]

Moja mama się śmiała, że Szymon będzie miał siostrzyczkę Brr jak sobie przypomnę prawie 3mc takiego samopoczucia jak wczoraj...

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Co tu się dzieje ostatnio Gdzie się wszystkie podziałyście

[MalgosiaM8]

Napisane przez 19natka88

Co tu się dzieje ostatnio Gdzie się wszystkie podziałyście

no właśnie


mój dzieć jadł dziś o 20 potem o 12 potem o 4 i dopiero teraz czyli po 5 godzinach,, ale nawet na śpiocha nie chcial cycka brać tylko ryczał , posmarowałam dziąsełka żelem, odciągnełam trochę mleka i dałam mu z butelki z 10ml to posmakował , może z 10 minut jadł to... i spróbowałam dać pierś, łapał i puszczal kilka razy, ale jakoś mu się wkońcu udało... ale zjadł też nie dużo

Dziąsła go bolął bo widać jak się krzywi jak mu dotkne do posmarowania, ale może już nie potrzebuje tyle jedzenia ? tylko że w sobote jadł jeszcze co 2-3 godziny... nagle by była taka zmiana ?

nie wiem co mam myśleć.

[tusia872]

jestem

weekend w szkole ale pierwszy rozdzial pracy oddany ciekawe ile do poprawy bedzie

natka jak sie dzis czujesz?? mam nadzieje ze juz lepiej

malgosia super ze chrzciny udane a z tym piciem to moze faktycznie przez te zabki trzymam kciuki zeby dzis ładnie jadl z cycka

a i nie moge jesc czekolady bo to od niej mała była tak mocno wysypana w sobote zjadłam sobie troszke i znowu ja troszke wysypalo.... ech jak ja wytrzymam bez czekolady??

[SONIA004]

Napisane przez MalgosiaM8

melduje się po chrzcinach .. udały się mały nie płakał podczas mszy , był prawie "grzeczny" na przyjęciu, ale jak go wszysycy nosili to nie dziwne
ale.... no własnie mam problem mały odmawia jedzenia z piersi... taką awanturę robi mi przy karmieniu od wczoraj że głowa mała... je tylko na śpiocha.. czyli zaraz po przebudzeniu...
dziś zjadł po 8 na śpiocha i potem zjadł troszkę po 10 (może kilka razy pociagnął) a potem dopiero po 13 na sali..... i to też wcale nie dużo..
a tak jak go próbowałam przystawić czy to w domu czy w lokalu to był taki ryk że szok dopiero w domu jak się przebudził nie dawno, to na śpiocha pociągnął całego cyca... wypluł i ryk.
Usnął sam ze smokiem, ale doprowadzał mnie dziś do szewskiej pasji, rączki to chciał sobie wepchnąć jak najgłebiej do buzi, ale był grzeczny i nie płakał wcale (oprócz tego nieszczęsnego karmienia),

Teraz strasznie uwagę zwrcaca na to co dookoło, może go roprasza za wiele rzeczy, bo wodzi wzrokiem przy karmieniu i jak coś zobaczy to odrazu się odrywa od cycka. Do tego ten ząbek...
Wyglądało dziś jakby karmienie to byla jego ostatnia rzecz którą chciał..

no to się pożaliłam noc pewnie jakoś przeżyje bo na śpiocha zje , ale jutrzejszy dzień to chyba padne, boo dziś pól dnia na rękach u wszsytkich , a mama nie da rady jutro nosić pól dnia na rączkach i do tego boję się tego karmienia...

Hej! I my też meldujemy się po chrzcinachufff już mamy to za sobą. W kościele było super, młody do kazania nie spał i zasnął po kazaniu, ale obudził się na sam chrzest. Troszkę go chyba ta woda zaskoczyła, bo płakusiał a potem to gadał i śmiał się do taty.
My też przyjemnie zaskoczeni jesteśmy z obsługi i jedzenia w lokalu.
Mały troszkę marudził, troszkę pospał... ogólnie nieco rozbity był, ale było ok.
Dziewczyny ja też mam problem z karmieniem... mały nie chce chwytać cycka, pręży się, wygina i płacze, ale jak już złapie to pije chętnie- widać że głodny jest... Mam nadzieję, że to jakiś objaw skoku (12 tydz.)i że za chwilę minie

Dotarła do nas wczoraj waga zamówiona na all (facet z tego względu, że tydzień temu zawalił, przywiózł nam ją osobiście!)
Mati waży 5300! Przez 11 dni przybrał 350g czyli jednak nocne karmienie to jest to!!!

[acelinka]

Napisane przez 19natka88

Wredna? ze niby gdzie?

nie wiem ale tak mówią ze co rude to wredne

Napisane przez thelilah

uuu komuś się należy

wiecie, ja dopiero w domu doceniłam co to jest jak ma się kogoś do pomocy...mogę sobie odpocząć i tak po prostu nic nie robić.
i lubię tak z boku popatrzeć na mojego niuńka jak go babcia bawi, jak dziadek go zaczepia a ten się śmieje w głos, jak moja siostra śpiewa mu piosenki a jak pomyślę, że wrócę do irl i znowu będę z tym wszystkim sama to aż mi się płakać chce

Napisane przez anciaahk

Ja Cięęę, wstałam dzisiaj po 3 . Wróciłam ze szkoły, zaliczyłam fryzjera, mały wykąpany, utulony i śpi.
.

o,, kolejna odpicowana mamusia po fryzjerze nie wiem jak Ty ale ja się czuje o niebo lepiej po takiej wizycie
turbo mama jesteś tyyyle godzin na nogach

Napisane przez Malgosia1983

Wczoraj wieczorem babcia znowu popilnowała Stefanka, a my wybraliśmy się na randkę

Do mnie też nie dociera, że za moment święta..Ja nie gotuję - idziemy na łatwiznę, tzn. święta u dziadków
Wczoraj widzialam u kogoś z bloku naprzeciwko choinkę ciut za wcześnie chyba, ale może też wywołują "ducha świąt"
Rudy rudy..uwielbiam i zawsze chciałam mieć, ale mnie by nie pasował
Az tyle tego macie?? Ty jesteś zdolna bestyja i napewno dasz radę.
Twoja mama popadla w zakupoholizm, to tak jak moja. A mnie strofuje "no nie kupuj mu tego tyle bo on ma ciuchów mnóstwo..po co mu tego tyle" Po czym przyjeżdza z kolejnym ciuchowym prezentem.

randka, ale bosko my się wybieramy i się wybrac na randke nie umiemy bo albo szkoła albo zawsze coś. Chyba nam się dopiero uda zaraz po świętach, w rocznice

u mnie też zawsze była choinka wcześniej tak tydzień przed świętami to już zawsze była, wiesz jak to przy dzieciach mają radoche no ale była sztuczna, a odkąd mieszkam z tż to kupujemy żywą dzień lub dwa przed świętami, już nie moge się doczekać \
ja chyba dzisiaj już wyciągne jakieś ozdóbki świąteczne, stroiki czy coś żeby właśnie troche ducha świąt wywołać bo z jednej strony tak bardzo już ich chce a z drugiej w ogóle ich nie czuje jescze
Ja pierwszy robie sama Wigilie, tak to co roku chodziliśmy na zmiany do naszych mam, a w tym roku tż zapragnął Wigilii w domu co mnie zdziwiło bo przypadała "kolejka" na wigilie u jego mamy Ja się ciesze będzie nam fajnie w trójke a po kolacji to może wpadnie moja mama i brat z rodzinką więc będzie wesoło

niestety straszliwie dużo tego, no ale jakoś to będzie w tym tygodniu jeszcze musze walczyć z pracą mgr i oddać sobote co mi się uda uciułać a potem chociaż tydzień spokoju do świąt

Napisane przez 19natka88

Uff chyba wracam do świata żywych... jednym słowem MASAKRA - 38 gorączki, mdłości i inne przyjemności, tż cały weekend w szkole i mały który dzisiaj chce tylko na rączkach Dobrze, że są babcie

ojjjoj

Napisane przez MalgosiaM8

melduje się po chrzcinach .. udały się mały nie płakał podczas mszy , był prawie "grzeczny" na przyjęciu, ale jak go wszysycy nosili to nie dziwne
ale.... no własnie mam problem mały odmawia jedzenia z piersi... taką awanturę robi mi przy karmieniu od wczoraj że głowa mała... je tylko na śpiocha.. czyli zaraz po przebudzeniu...
dziś zjadł po 8 na śpiocha i potem zjadł troszkę po 10 (może kilka razy pociagnął) a potem dopiero po 13 na sali..... i to też wcale nie dużo..
a tak jak go próbowałam przystawić czy to w domu czy w lokalu to był taki ryk że szok dopiero w domu jak się przebudził nie dawno, to na śpiocha pociągnął całego cyca... wypluł i ryk.
Usnął sam ze smokiem, ale doprowadzał mnie dziś do szewskiej pasji, rączki to chciał sobie wepchnąć jak najgłebiej do buzi, ale był grzeczny i nie płakał wcale (oprócz tego nieszczęsnego karmienia),

Teraz strasznie uwagę zwrcaca na to co dookoło, może go roprasza za wiele rzeczy, bo wodzi wzrokiem przy karmieniu i jak coś zobaczy to odrazu się odrywa od cycka. Do tego ten ząbek...
Wyglądało dziś jakby karmienie to byla jego ostatnia rzecz którą chciał..

no to się pożaliłam noc pewnie jakoś przeżyje bo na śpiocha zje , ale jutrzejszy dzień to chyba padne, boo dziś pól dnia na rękach u wszsytkich , a mama nie da rady jutro nosić pól dnia na rączkach i do tego boję się tego karmienia...

o, to super ze sie udały
takie płacze? Może to przez ząbek? Bo u nas to samo

[19natka88]

Napisane przez MalgosiaM8

no właśnie


mój dzieć jadł dziś o 20 potem o 12 potem o 4 i dopiero teraz czyli po 5 godzinach,, ale nawet na śpiocha nie chcial cycka brać tylko ryczał , posmarowałam dziąsełka żelem, odciągnełam trochę mleka i dałam mu z butelki z 10ml to posmakował , może z 10 minut jadł to... i spróbowałam dać pierś, łapał i puszczal kilka razy, ale jakoś mu się wkońcu udało... ale zjadł też nie dużo

Dziąsła go bolął bo widać jak się krzywi jak mu dotkne do posmarowania, ale może już nie potrzebuje tyle jedzenia ? tylko że w sobote jadł jeszcze co 2-3 godziny... nagle by była taka zmiana ?

nie wiem co mam myśleć.

Gdzieś czytałam, że z powodu ząbków dziecko może nie mieć apetytu Na pewno się męczy Stasio

Napisane przez tusia872

jestem

weekend w szkole ale pierwszy rozdzial pracy oddany ciekawe ile do poprawy bedzie

natka jak sie dzis czujesz?? mam nadzieje ze juz lepiej

malgosia super ze chrzciny udane a z tym piciem to moze faktycznie przez te zabki trzymam kciuki zeby dzis ładnie jadl z cycka

a i nie moge jesc czekolady bo to od niej mała była tak mocno wysypana w sobote zjadłam sobie troszke i znowu ja troszke wysypalo.... ech jak ja wytrzymam bez czekolady??

za oddanie pracy
Ja dzisiaj lepiej ale to jeszcze nie jest to
U nas na szczęście czekolada jest ok, ale za to mandarynki i pomarańcze powodują wysypkę.

Napisane przez SONIA004

Hej! I my też meldujemy się po chrzcinachufff już mamy to za sobą. W kościele było super, młody do kazania nie spał i zasnął po kazaniu, ale obudził się na sam chrzest. Troszkę go chyba ta woda zaskoczyła, bo płakusiał a potem to gadał i śmiał się do taty.
My też przyjemnie zaskoczeni jesteśmy z obsługi i jedzenia w lokalu.
Mały troszkę marudził, troszkę pospał... ogólnie nieco rozbity był, ale było ok.
Dziewczyny ja też mam problem z karmieniem... mały nie chce chwytać cycka, pręży się, wygina i płacze, ale jak już złapie to pije chętnie- widać że głodny jest... Mam nadzieję, że to jakiś objaw skoku (12 tydz.)i że za chwilę minie

Dotarła do nas wczoraj waga zamówiona na all (facet z tego względu, że tydzień temu zawalił, przywiózł nam ją osobiście!)
Mati waży 5300! Przez 11 dni przybrał 350g czyli jednak nocne karmienie to jest to!!!

za udane chrzciny
U nas z tym wyginaniem przy piciu było podobnie, ale tak jak się pojawiło tak samo minęło Nie zauważyłam związku ze skokiem
i za przybranie na wadze

[Thaya]

hej dziewczyny!!

muszę Was po nadrabiać (ale na szczęście dużo nie pisałyście :P ) bo mąż wziął urlop więc korzystamy z czasu we trójkę i mało mnie tutaj ostatnio

ale już jutro wszystko wraca do normy..

słuchajcie, znacie jakieś proste i sprawdzone przepisy na ciasta??
bo chciałabym na święta do mamy trochę ją odciążyć i przywieść jakieś 2 ciasta, ale moje umiejętności kulinarne to... lepiej przemilczeć ten temat hehe :P

hehe wczoraj w Galileo mówili, że dziecko przez pół roku wypija około 100 litrów mleka, szok

gratuluję pierwszych ząbków dobrze że u nas jeszcze trochę czasu do tego

dodaję zdjęcia mojego Filipka Marudka bo nie mogę się powstrzymać ;p

dodawajcie też więcej zdjęć Waszych śliczności!!

[lullaby_ml]

Bry zaraz tam poczytam co naskrobalyscie melduje ze przeziebienie mnie nie opuszcza i cos mi sie robi znowu z wezlem chlonnym, albo znowu zapalenie albo znowu mi cos tam rosnie, chyba sie nie obejdzie jednak bez lekarza

[SONIA004]

Thaya Filipek wygląda jak mały mężczyzna (przystojniak ) a nie jak malutki dzidziuś... super!!!!

To mój Mati (zdjęcia z chrztu za dobrze nie wyszły więc jakieś "domowe")

[Martusiaaa21]

hejka witam po weekendowej przerwie
najpierw trochę pocytuje a później napisze co u mnie.

Napisane przez MalgosiaM8

no właśnie


mój dzieć jadł dziś o 20 potem o 12 potem o 4 i dopiero teraz czyli po 5 godzinach,, ale nawet na śpiocha nie chcial cycka brać tylko ryczał , posmarowałam dziąsełka żelem, odciągnełam trochę mleka i dałam mu z butelki z 10ml to posmakował , może z 10 minut jadł to... i spróbowałam dać pierś, łapał i puszczal kilka razy, ale jakoś mu się wkońcu udało... ale zjadł też nie dużo

Dziąsła go bolął bo widać jak się krzywi jak mu dotkne do posmarowania, ale może już nie potrzebuje tyle jedzenia ? tylko że w sobote jadł jeszcze co 2-3 godziny... nagle by była taka zmiana ?

nie wiem co mam myśleć.

Małgosiu współczuję Ci bardzo tych problemów z ząbkami, niestety nie umiem nic doradzić
Fajnie, że chrzciny się udały i wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami

Napisane przez SONIA004

Hej! I my też meldujemy się po chrzcinachufff już mamy to za sobą. W kościele było super, młody do kazania nie spał i zasnął po kazaniu, ale obudził się na sam chrzest. Troszkę go chyba ta woda zaskoczyła, bo płakusiał a potem to gadał i śmiał się do taty.
My też przyjemnie zaskoczeni jesteśmy z obsługi i jedzenia w lokalu.
Mały troszkę marudził, troszkę pospał... ogólnie nieco rozbity był, ale było ok.
Dziewczyny ja też mam problem z karmieniem... mały nie chce chwytać cycka, pręży się, wygina i płacze, ale jak już złapie to pije chętnie- widać że głodny jest... Mam nadzieję, że to jakiś objaw skoku (12 tydz.)i że za chwilę minie

Dotarła do nas wczoraj waga zamówiona na all (facet z tego względu, że tydzień temu zawalił, przywiózł nam ją osobiście!)
Mati waży 5300! Przez 11 dni przybrał 350g czyli jednak nocne karmienie to jest to!!!

fajnie, że już po chrzcinach i mały dał radę
i a wagę, ładnie przybiera

Napisane przez Thaya

hej dziewczyny!!

muszę Was po nadrabiać (ale na szczęście dużo nie pisałyście :P ) bo mąż wziął urlop więc korzystamy z czasu we trójkę i mało mnie tutaj ostatnio

ale już jutro wszystko wraca do normy..

słuchajcie, znacie jakieś proste i sprawdzone przepisy na ciasta??
bo chciałabym na święta do mamy trochę ją odciążyć i przywieść jakieś 2 ciasta, ale moje umiejętności kulinarne to... lepiej przemilczeć ten temat hehe :P

hehe wczoraj w Galileo mówili, że dziecko przez pół roku wypija około 100 litrów mleka, szok

gratuluję pierwszych ząbków dobrze że u nas jeszcze trochę czasu do tego

dodaję zdjęcia mojego Filipka Marudka bo nie mogę się powstrzymać ;p

dodawajcie też więcej zdjęć Waszych śliczności!!

jaki kochany i te oczy

My też po chrzcinach. Mały był kochany. Co prawda nie spał w kościele ale był grzeczniutki, oglądał sobie świat i słuchał co ksiądz opowiada Przy polewaniu główki nawet nie zapłakał A ksiądz mówi:"ale twardziel z niego" Przyjęcie też się udało, Bartuś troszkę pomarudził, ale większość czasu przespał Ja też jestem mile zaskoczona obsługą i jedzeniem. Było pyszne (wiem z opowieści) i dużo. Niestety nie dane mi było zjeść za dużo, tylko obiad. Od soboty rana męczyła mnie biegunka( to pewnie po tym antybiotyku) także kiepsko się czułam i co chwilę do kibelka latałam, więc nie skosztowałam tych wszystkich pyszności:/ wczoraj tylko chleb z masłem i dziś też, ale chyba mi przechodzi.
Mały dostał śliczny tort z pieluszek. Bratowa męża się spisała na 5 później Wam pokaże, jak wrzucę zdjęcia do kompa.

A z moimi piersiami niestety żadnej poprawy. Dziś jadę znowu do ginki, bo mi się antybiotyk kończy. masakra jakaś, niby zaczerwienienie delikatnie się zmniejszyło, ale jeszcze jest i do tego ta grudai chyba się ropa w jednym miejscu zbiera, bo jak dotknę to takie miękkie miejsce wyczuwam. Jestem załamana, stosuje te okłady, biorę leki i nic. Mam nadzieje, że ginka da mi coś innego i wylecze w końcu to cholerstwo. Na dwór nie mogę wychodzić ech..

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez lullaby_ml

Bry zaraz tam poczytam co naskrobalyscie melduje ze przeziebienie mnie nie opuszcza i cos mi sie robi znowu z wezlem chlonnym, albo znowu zapalenie albo znowu mi cos tam rosnie, chyba sie nie obejdzie jednak bez lekarza

wspólczuję Lulka dużo zdrówka życzę

Napisane przez SONIA004

Thaya Filipek wygląda jak mały mężczyzna (przystojniak ) a nie jak malutki dzidziuś... super!!!!

To mój Mati (zdjęcia z chrztu za dobrze nie wyszły więc jakieś "domowe")

Sonia Mati jest cudny oj będzie łamał dziewczęce serca

[lullaby_ml]

Napisane przez 19natka88

Uff... wiecie...studia dzienne i mieszkanie w akademiku itp problemy to jakoś już nie dla mnie za to z drugą koleżanką miałyśmy tematów masę Jej synek mimo, że waży ponad 4kg to taki maleńki się wydawał, spał całe moje odwiedziny, słodziak

Mam to samo, z kobietkami ktore maja malenstwa znajduje temat od razu a z dziewczynami ktore nie maja dzidzi temat jakos przestal sie kleic, heh

Napisane przez mooonik

nie rozumiem heh

Ta bakteria jest w jelicie grubym

Napisane przez madzialena-lublin

Jak byłam w weekend to była wyprzedaż do 50% tych Tescowych zestawów bodziaków, śpiochów itp. Bardzo je lubię, więc dokupiłam jeden komplet Ale nie wiem czy do środy jeszcze aktualne będzie...

Kurcze a ja przegapilam znowu ale w sobote chyba pojedziemy po prezenty to nakupie Mikiemu mnostwo rzeczy, strasznie szybko rosnie, ma juz 67 cm

Napisane przez Martusiaaa21

Archi i Calti po jakim czasie od brania antybiotyku było widać jakąś poprawę w piersiach. Bo ja już 3 dni biorę i nic, nadal jedna wielka gruda i cała otoczka czerwonaa boli jak cholera
A jutro chrzciny, godzina w kościele i później przyjęcie i rób tu kobieto dobrą minę jak Cię boli

Martus bardzo wspolczuje

Napisane przez acelinka

heeej mamusie

wiecie co, normalnie nie dociera do mnie że już za 2 tygodnie święta chyba w poniedziełake posprzątam z lekka i wyciągne jakieś ozdóbki to może mi się nastrój udzieli
a tymczasem zastanawiam się którą z potraw wigilijnych potrafie zrobić a z których musze się dokształcić u mamy

Nic mi nie mow, w tym roku wigilia jest u nas a ja jestem antytalent kulinarny i przeraza mnie robienie potraw wigilijnych

[lullaby_ml]

Napisane przez thelilah

uuu komuś się należy

wiecie, ja dopiero w domu doceniłam co to jest jak ma się kogoś do pomocy...mogę sobie odpocząć i tak po prostu nic nie robić.
i lubię tak z boku popatrzeć na mojego niuńka jak go babcia bawi, jak dziadek go zaczepia a ten się śmieje w głos, jak moja siostra śpiewa mu piosenki a jak pomyślę, że wrócę do irl i znowu będę z tym wszystkim sama to aż mi się płakać chce

nie bedziesz sama, wirtualnie masz nas

Napisane przez 19natka88

Współczuję A na dokładkę dopadła mnie jakaś rewolucja żołądkowa...

Biedactwo moze jelitowka..?

Napisane przez 19natka88

Uff chyba wracam do świata żywych... jednym słowem MASAKRA - 38 gorączki, mdłości i inne przyjemności, tż cały weekend w szkole i mały który dzisiaj chce tylko na rączkach Dobrze, że są babcie

Kurcze ale masakra, ale u nas tez panuje gryba jelitowa.

Napisane przez MalgosiaM8

melduje się po chrzcinach .. udały się mały nie płakał podczas mszy , był prawie "grzeczny" na przyjęciu, ale jak go wszysycy nosili to nie dziwne
ale.... no własnie mam problem mały odmawia jedzenia z piersi... taką awanturę robi mi przy karmieniu od wczoraj że głowa mała... je tylko na śpiocha.. czyli zaraz po przebudzeniu...
dziś zjadł po 8 na śpiocha i potem zjadł troszkę po 10 (może kilka razy pociagnął) a potem dopiero po 13 na sali..... i to też wcale nie dużo..
a tak jak go próbowałam przystawić czy to w domu czy w lokalu to był taki ryk że szok dopiero w domu jak się przebudził nie dawno, to na śpiocha pociągnął całego cyca... wypluł i ryk.
Usnął sam ze smokiem, ale doprowadzał mnie dziś do szewskiej pasji, rączki to chciał sobie wepchnąć jak najgłebiej do buzi, ale był grzeczny i nie płakał wcale (oprócz tego nieszczęsnego karmienia),

Teraz strasznie uwagę zwrcaca na to co dookoło, może go roprasza za wiele rzeczy, bo wodzi wzrokiem przy karmieniu i jak coś zobaczy to odrazu się odrywa od cycka. Do tego ten ząbek...
Wyglądało dziś jakby karmienie to byla jego ostatnia rzecz którą chciał..

no to się pożaliłam noc pewnie jakoś przeżyje bo na śpiocha zje , ale jutrzejszy dzień to chyba padne, boo dziś pól dnia na rękach u wszsytkich , a mama nie da rady jutro nosić pól dnia na rączkach i do tego boję się tego karmienia...

Jej, to juz sie zabkowanie zaczyna!? a Ty kochana padnieta jestes

Napisane przez Thaya

hej dziewczyny!!

muszę Was po nadrabiać (ale na szczęście dużo nie pisałyście :P ) bo mąż wziął urlop więc korzystamy z czasu we trójkę i mało mnie tutaj ostatnio

ale już jutro wszystko wraca do normy..

słuchajcie, znacie jakieś proste i sprawdzone przepisy na ciasta??
bo chciałabym na święta do mamy trochę ją odciążyć i przywieść jakieś 2 ciasta, ale moje umiejętności kulinarne to... lepiej przemilczeć ten temat hehe :P

hehe wczoraj w Galileo mówili, że dziecko przez pół roku wypija około 100 litrów mleka, szok

gratuluję pierwszych ząbków dobrze że u nas jeszcze trochę czasu do tego

dodaję zdjęcia mojego Filipka Marudka bo nie mogę się powstrzymać ;p

dodawajcie też więcej zdjęć Waszych śliczności!!

Boskie minki malego facecika
Ja tez nie grzesze umiejetnosciami kulinarnymi ale mam mnostwo kaiszek kucharskich to cos oblookam i Ci napisze jakis przepisik bo tez musze cos znalezc

[agnieszka 0605]

Sonia, Małgosia fajnie, że chrzciny się udały! I że jesteście już PO

Sonia super, że maluszek rośnie i jaki on jest uroczy!!!! Te włoski, oczy - BOMBOWY FACET!!!!!!!!! Śliczna buziunia!

Thaya ale stylowy facet! Fiu fiu przystojniaczek
Z ciastem nie pomogę, bo ze mnie żadna kucharka Choć chyba powinnam się wziąć za jakąś konkretną kuchenną robotę.

[lullaby_ml]

Napisane przez SONIA004

Thaya Filipek wygląda jak mały mężczyzna (przystojniak ) a nie jak malutki dzidziuś... super!!!!

To mój Mati (zdjęcia z chrztu za dobrze nie wyszły więc jakieś "domowe")

Sonia Ci powiem ze twoj facecik to tez juz taki facecik a nie bobo

Napisane przez Martusiaaa21

hejka witam po weekendowej przerwie
najpierw trochę pocytuje a później napisze co u mnie.

Małgosiu współczuję Ci bardzo tych problemów z ząbkami, niestety nie umiem nic doradzić
Fajnie, że chrzciny się udały i wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami

fajnie, że już po chrzcinach i mały dał radę
i a wagę, ładnie przybiera

jaki kochany i te oczy

My też po chrzcinach. Mały był kochany. Co prawda nie spał w kościele ale był grzeczniutki, oglądał sobie świat i słuchał co ksiądz opowiada Przy polewaniu główki nawet nie zapłakał A ksiądz mówi:"ale twardziel z niego" Przyjęcie też się udało, Bartuś troszkę pomarudził, ale większość czasu przespał Ja też jestem mile zaskoczona obsługą i jedzeniem. Było pyszne (wiem z opowieści) i dużo. Niestety nie dane mi było zjeść za dużo, tylko obiad. Od soboty rana męczyła mnie biegunka( to pewnie po tym antybiotyku) także kiepsko się czułam i co chwilę do kibelka latałam, więc nie skosztowałam tych wszystkich pyszności:/ wczoraj tylko chleb z masłem i dziś też, ale chyba mi przechodzi.
Mały dostał śliczny tort z pieluszek. Bratowa męża się spisała na 5 później Wam pokaże, jak wrzucę zdjęcia do kompa.

A z moimi piersiami niestety żadnej poprawy. Dziś jadę znowu do ginki, bo mi się antybiotyk kończy. masakra jakaś, niby zaczerwienienie delikatnie się zmniejszyło, ale jeszcze jest i do tego ta grudai chyba się ropa w jednym miejscu zbiera, bo jak dotknę to takie miękkie miejsce wyczuwam. Jestem załamana, stosuje te okłady, biorę leki i nic. Mam nadzieje, że ginka da mi coś innego i wylecze w końcu to cholerstwo. Na dwór nie mogę wychodzić ech..

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------


wspólczuję Lulka dużo zdrówka życzę

Sonia Mati jest cudny oj będzie łamał dziewczęce serca

Po pierwsze gratuluje udanych chrzcin i zazdraszczam ze juz po wszystkim po drugie kochana trzymam kciuki za Twoje cycorki bo Ty sie biedna wymeczysz

[aa2]

heja
gratuluje udanych chrztów no i dzielnych maluchów

Sonia, Thaya cudne dzieciaki

Lu kochana czyli jednak te wezły -bidulka, ale jak najszybciej maszeruj do lekarza, co do wigilii to ja tez robie u siebie

dzis ide do gina

kochane kiedy dostałyscie pierwsza @ po porodzie? u mni emija 8 tyg małego juz długo nie karmia a małpy jak ni ema tak nie ma

[lullaby_ml]

A ja chcialam sie pochwalic ze moje dziecie zaczelo gugac juz tak na powaznie sylaby staly sie coraz dluzsze i bardziej wyrazne, zaczal sobie pokrzykiwac i od jakiegos czasu wyczail jak sie samemu bujac w bujaczku malo tego-na noc kladziemy Mikiego w jakiejs pozycji x a rano jak sie budzimy Mikul lezy zupelnie gdzie indziej, ja nie wiem jak on to robi smiejemy sie ze sobie slimaczkuje

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez aa2

heja
gratuluje udanych chrztów no i dzielnych maluchów

Sonia, Thaya cudne dzieciaki

Lu kochana czyli jednak te wezły -bidulka, ale jak najszybciej maszeruj do lekarza, co do wigilii to ja tez robie u siebie

dzis ide do gina

kochane kiedy dostałyscie pierwsza @ po porodzie? u mni emija 8 tyg małego juz długo nie karmia a małpy jak ni ema tak nie ma

Nom, jednak tak jak rozmawialysmy, caly czas kulka na szyi wiec mysle ze to jest chyba to co bylo..

Co do wigilii-kurcze to bede z Toba chyba na konferent i bedziemy robily wszystko przez tel, co mowisz? bo ja sobie nie poradze!
Rybka ja @ dostalam od razu po pologu, pozniej znowu i teraz mi sie konczy, ale ja nie karmilam tak dlugo jak Ty

[aa2]

Napisane przez lullaby_ml

A ja chcialam sie pochwalic ze moje dziecie zaczelo gugac juz tak na powaznie sylaby staly sie coraz dluzsze i bardziej wyrazne, zaczal sobie pokrzykiwac i od jakiegos czasu wyczail jak sie samemu bujac w bujaczku malo tego-na noc kladziemy Mikiego w jakiejs pozycji x a rano jak sie budzimy Mikul lezy zupelnie gdzie indziej, ja nie wiem jak on to robi smiejemy sie ze sobie slimaczkuje

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------



Nom, jednak tak jak rozmawialysmy, caly czas kulka na szyi wiec mysle ze to jest chyba to co bylo..

Co do wigilii-kurcze to bede z Toba chyba na konferent i bedziemy robily wszystko przez tel, co mowisz? bo ja sobie nie poradze!
Rybka ja @ dostalam od razu po pologu, pozniej znowu i teraz mi sie konczy, ale ja nie karmilam tak dlugo jak Ty

masz skypa? mogłybyśmy gotowac i widziec sie cały czas

kurde jestem ciekawa kiedy dostane@ a dzisiejsza wizyta to normalnie az sie boje hehe ciekawe czy tam wszytko w poorzadku jakis taki lek mimo ze w smuie nic złego nie odczówam

[lullaby_ml]

Napisane przez aa2

masz skypa? mogłybyśmy gotowac i widziec sie cały czas

kurde jestem ciekawa kiedy dostane@ a dzisiejsza wizyta to normalnie az sie boje hehe ciekawe czy tam wszytko w poorzadku jakis taki lek mimo ze w smuie nic złego nie odczówam

Wlasnie niestety nie mam bedzie dobrze

[aa2]

Napisane przez lullaby_ml

Wlasnie niestety nie mam bedzie dobrze

no pewnie ze damy w końcu dzielne z nas mamuśki
mój mąz powiedział ze on bedzie siedział z malutkime a ja sobie moge szalec nie wiem jak to zrobie bo z małym uwielbiam siedziec non stop a tu go bede musiała tatusiowi oddac

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Lu bedziesz robiła uszka?