Masze maluchy śliczne, radosne, a my plotkując czekamy na wiosnę :) Mamusie VII-VIII

[brumek]

Napisane przez youyou

no i dziś zakupiłam taką fajną ofertę na Grouponie
http://www.groupon.pl/deals/groupon-..._0_0_61&a=2041

Ale boski widoczek

Napisane przez 83monia

czyli blnj lub blmj (malo jesc )
nie martw sie, polubi

Wiem

Napisane przez Oliweczka1985

Dzień Dobry. Czytam Was od rana na raty-i tak jest codziennie zaraz jadę do domku, dzisiaj mam wizytę u endo i znowu 80,- w plecy

I jak było? Co powiedział?

Napisane przez Oliweczka1985

http://www.squash.rzeszow.pl/aktualn...o-jest-.htmlki.

trochę podobne do tenisa

Toście się dogadały

Napisane przez youyou

Ja w ogóle nie czytam teraz o tym jak się rozwijają dzieci, co "powinno" umieć w którym miesiącu...

Napisane przez 83monia

ja tez nie, bo wystarczy ze czytam was i wiem co niedlugo powinno moje umiec

A ja czytam, ale ma to w nosie Ufam Tymciowi, że sam najlepiej wie, kiedy co zacząć

Napisane przez Natka_

Od kąd Domek siada sam, sam się przemiszcza, wstaje to mam tyyyyyle czasu dla siebie. Zostawiam go na puzlach rozłożę zabawki i on sie tak może bawić 1,5 h jak nie dłużej. Jak mu się jedna zabawka znudzi to idzie sobie do nastepnej i tak się bawi. Fakt, że nie raz się obije, upadnie, zapłacze jak się uderzy. Teraz mamy etap, że przy wszystkim wstaje i muszę uważać.

Jak ma dzremkę w łożeczku, to pierwsze co robi to wstaje i wola "taaataaaa". Fajnie tak, już taki duzy brzdąc

To niewiarygodne jak te nasze dzieci pędzą Dopiero co cieszyłyśmy się że potrafią grzechotkę w rączce utrzymać przez parę sekund

Napisane przez aania_20

1. no własnie kurka nie wiem, cały się tak jakoś mocno zabarwił, takie pół drugiej kreseczki było.... ale kupiłam drugi i na nim nic nie wyszło dzisiaj. A w sumie szkoda.....
Tylko dlaczego mnie mdli cały czas......

2. A ja muszę pochwalić mojego syna. Jestem z niego dumna Nastawiłam się na ogromny ryk przy zmianie opatrunku, zwłaszcza że pan doktor mu cewnik troszkę mocniej wcisnął. A ten nic! Patrzył na lekarza z zaciekawieniem, rozglądał się wokoło, a potem jeszcze panu doktorowi "pa pa" zrobił

1. To radzę z parę dni zrobić jeszcze trzeci
2. My hero

Napisane przez wodaqua

W pracy fajnie, cieszyli się że kolejne ręce do roboty wróciły a ja nie zapomniałam jak się parcuje
Zosia z tatusiem pieknie sobie poradzili, dziecko szczęśliwe, tatuś spełniony

To genialnie

Napisane przez Sloneczko555xxx

mojemu długo zeszło zanim polubił deserki (miesiąc ), na początku zjadał niecałe pół małego słoiczka i mocno się krzywił, a teraz jakieś 80g zjada se smakiem

za pocieszenie

Napisane przez eveewe

Witam znowu. Bylam na wycieczce z TZ w Piasecznie ogladalismy auto, ale nie kupilismy bo sie nie oplacalo, ale po drodze wpadlismy do rodziny w okolicach Tarczyna i wlasnie wrocilismy.

A Wy znowu auto zmieniacie? Szaleni!

Napisane przez eveewe

W poniedzialek ide na 7 do pracy - juz mam stresai dola

Napisane przez CookieMonsters

Cześć Kochane Dziekuje że o nas pamiętacie, to bardzo miłe Ja jestem, żyje i bardzo brakuje mi pisania z Wami a Zuz ma się wyśmienicie, łapie się czego popadnie i staje. Tylko jeszcze jest bezzębnym dziąślakiem postaram się chociaż raz dziennie do Was zajrzeć ! Zuzia Was pozdrawia

Czyli wszystko super Ale WSZYSTKO super rzeczywiście, czy tylko z Zuzką super? jak TWOJE sprawy?

[brumek]

Napisane przez jacieeeee

Doła mam. Pierwszy dzień w pracy do 17. W domy byłam przed 18. Miałam jakieś dwie godziny żeby pobawić się z Domkiem, przy czym jak wróciłam to miałam wrażenie, że moja nieobecność go nie ruszyła. TŻ przesunął mu trochę drzemkę, tak że wstał po 17tej, żebym miała trochę więcej czasu na pobycie z Małym.
Dominik był przekochany. Śmiał się do mnie, zaczepiał, nawet przy usypianiu wypluwał butelkę, żeby do mamy się pouśmiechać. Padł teraz.
A jak teść zadzwonił do mnie jak byłam w pracy, że Dominik mówi "dadada" czy "dziadziadzia" to miałam łzy w oczach. Ale nie ze szczęścia. Z zazdrości? Przykro mi było? Sama nie wiem. Chcę pracować, ale chcę z nim spędzać więcej czasu. Taka ze mnie teraz będzie weekendowa mamusia. A w domu kiedy co zrobić
Z dobrych wieści. Waga pokazuje pewną 6 z przodu Zaczynałam dietę z wagą 77,7 kg (szczęśliwa liczba ) a teraz mam jakieś 69 kg.
Ale dalej wyglądam jak wieloryb.

Rzeczywistość jest ciężka, to prawda...

A za wagę giga brawa Twarda zawodniczka z Ciebie

Napisane przez pieleszka

zanim nadrobię ile sie da (bo nie mam za dużo czasu ) to melduję, że Hania dzisiaj zaliczyła 7 godzin w żłobku.

Ale kochane, dzielne maleństwo

Napisane przez ellika

Aha jeszcze wam powiem, że zostawiłam K. ostatnio teściom na 3 godzinki w ramach przyzwyczajania, bo to oni się nią zajmę, jak wrócę do pracy. No i martwię się trochę, bo teściowa, co to trójkę odchowała, ma "cudowne" metody wychowawcze.
Na początek się mnie spytała co jej dać do picia - słabą herbatkę osłodzoną? ja mówię - nie - wodę. A ona - osłodzoną? ech...
Kiedyś chciała juz jej rosłół dawać z makaronem, taki wiecie, co my jemy, oburzyła się jak jej powiedziałam, że na to jeszcze dużo za wcześnie. Musiałam ją skłąmać, że pediatra tak zaleciła, to jakoś przyjęła do wiadomości. No nic to, jakoś to przeżyjemy. Mam nadieję, że mimo wszystko teściowa uszanuje moje metody wychowawcze.

Kolejni udani

Napisane przez youyou

Ja będę robić imiona Filip i Lilka na stopach - każde imię inną czcionką, Lila kaligrafowana, a Filip jeszcze do wybrania

A jak się stopy tatuuje, to potem nie ma problemu z chodzeniem przez kilka dni,jak się goi?

Napisane przez Naataaszkaa

No więc.. poszłam po Hanię po 11.. musiałam chwilę czekać bo jadła obiadek akurat.. czekam, czekam i nagle wychodzi ciocia z Hanią na rękach.. zapłakaną serce mi stanęło.. od razu ją wzięłam na ręce.. przytuliła się i tak szlochała chwilkę.. boooże.. ładnie się ubrałyśmy, poprzytulałyśmy jeszcze i spacerkiem do domu.. po drodze już gadała, piszczała aż w końcu słodko zasnęła..
Pani powiedziała, że było nieźle.. troszkę płakała.. miała problem z zaśnięciem i krótko spała.. i mało zjadła rano kaszki, obiadek już lepiej..

Aż serce ściska
Ale pierwsze koty za płoty

Napisane przez pieleszka

brumku Tymek na pewno się przełamie z jedzieniem.tylko widocznie zajmie mu to więcej czasu niz innhym dzieciom. Hani zajęło miesiąc... ale się udało!!!! chociaż moje UU tonadal jej najwieksza pokarmowamiłość

Nie tracę nadziei
Ale zauważyłam że to "inne: jedzenie bardzo mu wzmaga apatyt na mleko Jak go tak karmię, to potem rzuca się na pierś dużo intensywniej niż dotąd...

Napisane przez 83monia

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/burz...wiadomosc.html niezle poglady....

Nawet czytac tego nie mogę
Chora kobieta bez sumienia, jak dla mnie.

Napisane przez iustyna1

1. Moja też . Tylko mi wcale nie jest z tego powodu wesoło .

2. Szkoda że jej nie zabili zaraz po porodzie, byłby jeden darmozjad o ciekawych/debilnych poglądach mniej .

1. ALe tak w ogóle? nic tylko mleko?
2. Otóż to!!!

Zuzia - spóźnione sto lat i ode mnie!!!

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

Aż się oplułam herbatką na laktację
A zęba oczywiście gratuluję

[iustyna1]

Napisane przez brumek

1. ALe tak w ogóle? nic tylko mleko?

No właśnie prawie tylko mleko. Kilka łyżeczek kleiku z owocami, kilka łyżeczek zupki i saaamo mleko.

Zuziak dziękuję kolejnym ciociom za życzenia!

[dziubek79]

Napisane przez pieleszka

dziubku co do rozwoju to ja też przestałam czytać już co powinno, a czego nie zwłaszcza, że Hania daleko za murzynami...przyjdzie jej czas to się wszystkiego nauczy mnie bardziej martwi to, że ona tak mało mi przybiera - 350 g na miesiąc. właśnie byłam ją zważyć we wtorek i na wadze 7875 g... pediatra kazała się nie martwić bo widocznie taka jej uroda..ale z drugiej strony ze względu na wadę ma zalecone przybieranie na wadze, a jej to tak marniutko wychodzi. mimo podtuczania jej słodkimi kaszkami

a może faktycznie taka z niej kruszynka wtedy nie będzie nadrabiać wagą mimo dożywiania ?? Oby było wszystko ok

Napisane przez Naataaszkaa

Jestem.. i naskrobię Wam długiego posta.. a co


No więc.. poszłam po Hanię po 11.. musiałam chwilę czekać bo jadła obiadek akurat.. czekam, czekam i nagle wychodzi ciocia z Hanią na rękach.. zapłakaną serce mi stanęło.. od razu ją wzięłam na ręce.. przytuliła się i tak szlochała chwilkę.. boooże.. ładnie się ubrałyśmy, poprzytulałyśmy jeszcze i spacerkiem do domu.. po drodze już gadała, piszczała aż w końcu słodko zasnęła..

Pani powiedziała, że było nieźle.. troszkę płakała.. miała problem z zaśnięciem i krótko spała.. i mało zjadła rano kaszki, obiadek już lepiej..

W domu dostała deserek, potem mleko, pospała ładnie, pośmiała się.. a ja nie mogłam się od niej oderwać.. moja najkochańsza na świecie taka..

Z tego wszystkiego posiałam kartkę ze żłobka z numerem konta do wpłat.. pechowy dzień mam dziś jak nic

Aniołek słodko już śpi.. mam nadzieję, że dzisiaj noc będzie lepsza.. bo przez tego zęba nie śpimy już 3 noce dobrze..

łoj jaka bidulka ale to pierwszy dzień , teraz na pewno będzie z dnia na dzień lepiej no i na pewno zapamięta za jakiś czas ,że mamusia ją odbierze i wycałuje za wszystkie czasy

[youyou]

Napisane przez iustyna1

You ale mi całkiem pasują jej drzemki i spanie nocne o 21.00 . Ja wpisałam nasz schemat dla Natki, do porównania. Jakby nie miała drugiej dłuższej drzemki, to po kąpieli by padła na godzinę a później wariowała do 23-24. A tak zazwyczaj usypianie jej zajmuje 5 minut. Nie dałabym rady jakby ona chodziła spać np. o 19.00 i wstawała o 7.00 . Jak się nie wyśpi pod wieczór, to jest nieznośna .

Kubę też kładę o 21.00, tzn. Tż kładzie. Czasami o 20.00 Tż jeszcze nie ma w domu, wtedy musiałabym Kubę samego zostawić na dole i iść małą kłaść. To mi raczej nie pasuje . On przez spanie w przedszkolu przed 22.00 nie zaśnie ..

aaa to inna historia, myślałam że też się żalisz na wieczorne zasypianie

Napisane przez brumek

A jak się stopy tatuuje, to potem nie ma problemu z chodzeniem przez kilka dni,jak się goi?

nie mam pojęcia:brzydal :

iustyna ale ze mnie prostak i wieśniak! toż nasza Zuzia "dziś" świętuje.
Sto lat! Sto lat! buziaki od ciotki-klotki

[brumek]

Napisane przez iustyna1

No właśnie prawie tylko mleko. Kilka łyżeczek kleiku z owocami, kilka łyżeczek zupki i saaamo mleko.

I tak od początku, czy teraz jej sie odmieniło?

Napisane przez pieleszka

dziubku co do rozwoju to ja też przestałam czytać już co powinno, a czego nie zwłaszcza, że Hania daleko za murzynami...przyjdzie jej czas to się wszystkiego nauczy mnie bardziej martwi to, że ona tak mało mi przybiera - 350 g na miesiąc. właśnie byłam ją zważyć we wtorek i na wadze 7875 g... pediatra kazała się nie martwić bo widocznie taka jej uroda..ale z drugiej strony ze względu na wadę ma zalecone przybieranie na wadze, a jej to tak marniutko wychodzi. mimo podtuczania jej słodkimi kaszkami

Pieleszko, ale w tym wieku to 350 miesięcznie to wcale nie tak mało. Przynajmniej według wytycznych.
Mam tu cytaty nawet:
"Niemowlęta przybierają w okresie 3-6 m-cy 110 - 120 gram/tydzień, czyli ok. 500 - 540 g/miesiąc.
W drugim półroczu przyrosty będą jeszcze niższe, początkowo średnio 375 g/mc, później nawet 270 g/mc będzie prawidłowe.."

" Przez pierwsze trzy miesiące życia przeciętnemu niemowlakowi przybywa blisko 900g miesięcznie (170-230g tygodniowo) Potem tempo wzrostu masy maleje. Około 6. miesiąca życia średni przyrost wagi obniża się do 450g miesięcznie. Jest to dość duża różnica. Dziecko w trzecim i czwartym kwartale życia przybiera na wadze 250-300g miesięcznie, a w drugim roku życia do około 225g miesięcznie."

[Brida]

Napisane przez brumek

Brida, jesteś boska z tymi tekstami

Punkt widzenia zależy od miękkości siedzenia
Sama się coraz lepiej czuję to i ostrość widzenia mi wraca i od mamy się zdystansowałam.
Lamenty częstochowskie stały się moją domeną dopiero w ciąży

Napisane przez piwnooka77

pierogi ulepione - chyba ich z milion wyszło... teraz niech wystygną, wyschną i będę je mrozić

To jaki jest sekret tego najlepszego w rodzinie ciasta?

Napisane przez karolinee1983

Witam. Dziś my zapalamy światło. Nie śpimy od piątej... Mała budziła się co godzinę:-/ jestem psychicznie zmęczona już tym jej nedzym spaniem:-(

Wierzę
I szczerze podziwiam

Napisane przez eveewe

masakra z ta temp. Troszke bezmyslni. Mojego TZ babcia tez ostatnio tak napalila w piecu jak mielismy przyjsc, ze Marys tez wyrozbieralam i mowie, zeby przestala tak palic. A jak Marys zaczela marudzic, poszlismy do siebie i odzyla.
A synus
:.

Nam też kiedyś takie gorące powitanie siostry chłopak urządził. W życiu nie widziałam, żeby ciemiączko tak pulsowało jak wtedy.

Napisane przez patik87

Czy Wy wszystkie gotujecie dzieciom obiadki? bo ja jeszcze nic Sarze nie ugotowałam
Jak ubieracie dzieci na spacer jak za oknem 5 st, trochę wietrznie ale słońca nie ma?
Wczoraj Sara miała rajstopy i spodnie i 2 pary skarpetek ( nie ma butów) i przykryłam kocykiem- nie za dużo? na górę body, cienką bluzę i kurtkę..
A no i był spacer po błocie- aż zamówiłam wczoraj kalosze na all dla siebie ( w motylki)

Nie gotuję bo jeszcze nie wymyśliłam jak zdobyć jakieś sensowwne warzywa. Nie chcę tak od razu azofoski i pestycydów wprowadzać.

Ubieram identycznie oprócz 2 par skarpetek
Rajstopy są już wystarczającą karą
On niestety potrafi ze skóry wyjść, żeby mieć gołe odkryte stopy.
Miałam taką sytuację w autobusie- jedziemy sobie spokojnie, zagapiłam się w okno i nagle jakaś Pani mówi:
-Przepraszam, skarpeteczka Pani z wózka wypadła.
Taaaa, wypadła....

Napisane przez Naataaszkaa

Czeeeść..

Co za dzień!!

Zaprowadziłam Hanię do żłobka poryczałam się jak głupia.. w ogóle jest mi na maksa źle.. moja biedna mała kruszynka.. idę po nią po 11.. dzieciaki tam ryczały a Hania wystraszona troszkę.. mam nadzieję, że nie płacze ale miła "ciocia" ją wzięła.. ajjj będę ryczeć

Na dodatek jakbym miała mało wrażeń.. wracając do domu, już blisko jest ulica.. 3 razy światła do przejścia.. jedne przeszłam na migającym zielonym i na dodatek nie po pasach żeby zdążyć.. drugie na czerownym bo to szyny tramwajowe.. na 3 się zatrzymałam.. patrzę przed siebie a tam policja nic się nie dali udobruchać chłopy wredne.. 1 był śmieszny i pewnie jakby był sam to by puścił, a drugi wrrrr.. i 100zł w plecy

Pięknie mi się dzień zapowiada..

To się nasmęciłam.. idę posprzątać póki jestem sama i żeby nie siedzieć i nie myśleć bo ryczeć mi się chce..

Później Was nadrobię

Ojej
Policjant mógł być bardziej wyrozumiały

Napisane przez Lili 83

Zrobił rano mega wielką i ciemną kupę.
Teraz poprawił i ma rzadką i ze śluzem.

To marnie. A to jednorazowy incydent? Może coś zjadł?

Napisane przez adrji

Dzień dobry


Lili ja też miałam mało inspiracji, i powiem Ci że jak bylam w realu gdzie jest sto razy więcej smaków niz u mnie w mniejszych sklepach, poczytalam sobie te wszystkie etykietki nawet bez kupowania sloiczkow no i dużo produktow mi podpowiedzialo zastosuj kiedyś

A ja właśnie zauważyłam, że w słoiczkach jest wiele rzeczy, które wg wszelkich tabelek powinny pojawiać się póżniej - banan, szpinak, brzoskwinie są już w słoiczkach od 4 msc, mięso od 5.
Ciekawe czemu tak

Napisane przez Scio

Zapomniałam się pochwalić. Jedziemy w lipcu do Jastarni juz mamy zarezerwowane

Super. Fajnie jest tak wcześnie zarezerwować i potem cieszyć się czekaniem

[Scio]

Carmela na pewno urądimy wycieczke do Trojmiasta

Dzięki za gratulacje i odnośnie spadku wagi i wczasów. Mmy zarezerwowane tak wczesnie, bo jedziemy od mamy z pracy, więc będzie taniutko - tydzień z pełnym wyżywieniem będzie nas kosztował ok. 500 zł (a znając życie to nic, bo mama od nas kasy nie weźmie ). Juz sie nie moge doczekać

[JustPi]

Dzień dobry
nieprzytomnie witam się z kawą
dziecie postanowiło dzisiaj nie spać od 3, jęczała i jęczała i wszechmocny cyc nawet w uśpieniu nie pomógł Do tego wcześniej jakieś totalne bzdury mi się śniły i też pobudki co 1h
Teraz padła w końcu.
Miłego dnia życzę i idę szykować towarzystwo do przedszkola

[CarmelaSoprano]

U nas od rana słoneczko

[pieleszka]

witam się już z pracy

Hania odstawiona do żłobka - ciekawe jak dzisiaj będzie
brumku, dziubku dziękuję za dobre słowo odnośnie Hanki wagi ja niby wiem, że dziecko w tym okresie życia nie przybiera już tak dużo jak na początku, aler przez to jej serduszko bym wolała, żeby jakoś jej to lepiej szło ale z drugiej strony lżej mi ją nosić

justPi współczuję nocki

carmela zazdroszcze słonka..u nas szarówa....

miłego dnia wszystkim!!!
a dla pracujących słowo otuchy - dzisiaj piątek

[Oliweczka1985]

Napisane przez Oliweczka1985

http://www.squash.rzeszow.pl/aktualn...o-jest-.htmlki.

trochę podobne do tenisa

Później doczytałam, że to nie o ten squash chodzi i mało nie padłam ze śmiechu
nadrabiam...

[karolinee1983]

Witam Cudowny płyn w postaci kaszki na MM kompletnie nie przyczynił się do dłuższego spania Mai zjadła o 19.30 a obudziła się na pierwsze jedzenie już 23.40 (pomijając dwie wcześniejsze pobudki bez szamania ). Później było 2.10, 4.15 i o 6 wstała No! to relacja ze spania zdana

Napisane przez Naataaszkaa

No więc.. poszłam po Hanię po 11.. musiałam chwilę czekać bo jadła obiadek akurat.. czekam, czekam i nagle wychodzi ciocia z Hanią na rękach.. zapłakaną serce mi stanęło.. od razu ją wzięłam na ręce.. przytuliła się i tak szlochała chwilkę.. boooże.. ładnie się ubrałyśmy, poprzytulałyśmy jeszcze i spacerkiem do domu.. po drodze już gadała, piszczała aż w końcu słodko zasnęła..

Pani powiedziała, że było nieźle.. troszkę płakała.. miała problem z zaśnięciem i krótko spała.. i mało zjadła rano kaszki, obiadek już lepiej..

W domu dostała deserek, potem mleko, pospała ładnie, pośmiała się.. a ja nie mogłam się od niej oderwać.. moja najkochańsza na świecie taka..

Z tego wszystkiego posiałam kartkę ze żłobka z numerem konta do wpłat.. pechowy dzień mam dziś jak nic

Aniołek słodko już śpi.. mam nadzieję, że dzisiaj noc będzie lepsza.. bo przez tego zęba nie śpimy już 3 noce dobrze..

Ja to chyba bym się zapłakała razem z małą współczuję... ale myślę, że z dnia na dzień będzie co raz lepiej

Napisane przez JustPi

Dzień dobry
nieprzytomnie witam się z kawą
dziecie postanowiło dzisiaj nie spać od 3, jęczała i jęczała i wszechmocny cyc nawet w uśpieniu nie pomógł Do tego wcześniej jakieś totalne bzdury mi się śniły i też pobudki co 1h
Teraz padła w końcu.
Miłego dnia życzę i idę szykować towarzystwo do przedszkola

Oj! No to dała czadu...

Napisane przez CarmelaSoprano

U nas od rana słoneczko

A u nas od rana pochmurno i brzydko

[Lili 83]

Napisane przez Brida

To marnie. A to jednorazowy incydent? Może coś zjadł?

Wychodzi na to, że było to jednorazowe zdarzenie. Wczoraj zjadł tę samą zup000000000000000002
,0l3220100000000000000000 000 - Witam się z R na kolanach
Już jest w porządku. Było albo za dużo glutenu albo biszkopty Małemu zaszkodziły- w co wątpię.


pieleszka a może kilka dni w tygodniu wprowadzisz Hani Sinlac? Sprzyja przyrostowi wagi.

[patik87]

Jacieee moge Cię mocno przytulić, wyobrażam sobie co czujesz. Ale co zrobić, takie życie..
Każda pracująca matka musi się z tym zderzyć...
Moze jak mezszares radzi 7/8 etatu?

Vaniliova gratki za tego już właściwego ząbka. Sara jednak też ma dwa na dole

Natka zlikwiduj drzemkę ostatnią.

Sara sobie sama zlikwidowała ostatnią drzemkę i od 14 do 19 nie śpi, nawet na spacerach.

Karolinee u mnie noc podobna, zjadła o 19 prawie 200ml kaszy a o północy ryk głodowy.

U mnie też szaro buro i ponuro

[ellika]

Napisane przez jacieeeee

Uwaga! Będzie egoistycznie o mnie i to wyłącznie marudzenie.

Doła mam. Pierwszy dzień w pracy do 17. W domy byłam przed 18. Miałam jakieś dwie godziny żeby pobawić się z Domkiem, przy czym jak wróciłam to miałam wrażenie, że moja nieobecność go nie ruszyła. TŻ przesunął mu trochę drzemkę, tak że wstał po 17tej, żebym miała trochę więcej czasu na pobycie z Małym.
Dominik był przekochany. Śmiał się do mnie, zaczepiał, nawet przy usypianiu wypluwał butelkę, żeby do mamy się pouśmiechać. Padł teraz.
A jak teść zadzwonił do mnie jak byłam w pracy, że Dominik mówi "dadada" czy "dziadziadzia" to miałam łzy w oczach. Ale nie ze szczęścia. Z zazdrości? Przykro mi było? Sama nie wiem. Chcę pracować, ale chcę z nim spędzać więcej czasu. Taka ze mnie teraz będzie weekendowa mamusia. A w domu kiedy co zrobić


Z dobrych wieści. Waga pokazuje pewną 6 z przodu Zaczynałam dietę z wagą 77,7 kg (szczęśliwa liczba ) a teraz mam jakieś 69 kg.
Ale dalej wyglądam jak wieloryb.

No przykre to...ale pomyśl że w weekend Domek będzie miał was na wyłączność i wszyscy się sobą nacieszycie
Gratuluję spadku wagi

Napisane przez Natka_

Już próbowałam tak... On się budzi i nie da się go ululać spowrotem, oczy jak 5 zł i koniec

a to łobuz jeden, to faktycznie spróbuj z tymi drzemkami pokombinować jak dziewczyny radzą

Witam znad kawusi
dzisiaj K. pierwszy raz przespała całą noc w swoim łóżeczku - tylko dlatego, że się nie złamałam i po każdym karmieniu odkładałam ją z powrotem i nie wzięłam jej do naszej sypialni
W sumie to nie czuję różnicy, tak czy tak jestem niewyspana, ale łudzę się, że może przestanie się tak często wybudzać na karmienie...

Ja chcę słonkooooo

Przejrzałam wczorajsze posty i zauważyłam, że Emi miesięcznicy pogratulowałam a Zuzi nie

Zuziu spóźnione ale szczere Wszystk iego najlepszego!

A dzisiaj kto świętuje?

Szymonku wszystkiego najlepszego z okazji 8-miesięcznicy!!!:roz a:

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

co do drzemek to u nas różnie
przewaznie są dwie przed południem jedna i koło 14tej druga. Obie 30-60 minut.
Ale np. teraz mała zasnęła, więc nie wiem jak to dziś będzie

[Lili 83]

Napisane przez Oliweczka1985

Później doczytałam, że to nie o ten squash chodzi i mało nie padłam ze śmiechu
nadrabiam...

a no

Napisane przez karolinee1983

A u nas od rana pochmurno i brzydko

U nas podobnie.

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Szymon

Ja miałam Radkowi kaszkę robić a on poszedł spać.
Wszystko przesunąć muszę i nadal nie ma u nas stałych pór na jedzenie i spanie.


Dzisiaj robię R szpinak z makaronem. Telik mnie natchnęła

[youyou]

dzień dobry mamuśki

U nas kolejna noc fajna, jedna pobudka o 3 (180ml) i obudziła sie przed 7, a raczej tż ją obudził jak się szykował do pracy...


Dziewczyny mam problem
Wczoraj Wam pokazałam ten groupon który kupiliśmy do hotelu w Olsztynie. Tak się cieszyłam że wieczorem chciałam sobie z ciekwości poczytac opinie o tym hotelu.
I to co przeczytałam to jakaś masakra Nie ma praktycznie pozytywych opinie, same najgorsze, że ten hotel to nie hotel jakaś porażk, że tak ładnie wygląda tylko na zdjęciu, że 4 gwiazdki to tylko są w logo, a nie oznaczają one standardu (bo są 5 ramienne), że generalnie syf, grzyb, kiła i mogiła, mało jedzenia, niemiła obsługa itd.

Zrozumiałabym gdyby było kilka takich negatywów, a częśc pozytywna, bo wiadomo konkurencja może takie rzeczy pisać, ale na wielu forach, stronach wszystko co najgorsze i przestrzeganie przed wydaniem kasy...

Już zapłaciliśmy ale w ciągu 10 dni moge zrezygnować z kupona. I sama nie wiem co robić??
Jechac mimo tylu negatywnych opinii i ryzykować że może jednak będzie ok??
Co byście zrobiły?

[aania_20]

Dzień dobry

Przed chwilą była akcja z rykiem.... noc fajnie, a teraz Adaś tak zaczął płakać że nie dało się go uspokoić, gorzej chyba niż po wybudzaniu....no i TŻ musiał cewnik wyciągać, płacz przeszedł jak ręką odjął

Napisane przez patik87

Aniaa to musisz jeszcze 3 zrobić rano

zrobię, ale to już jutro może

Napisane przez Vaniliova11

Krystianek ma zęba !!!!!!!!! prawdziwego nie wymyśliłam sobie . Znalazła go rehabilitantka i co mam jej kiecke kupić

Napisane przez jacieeeee

Uwaga! Będzie egoistycznie o mnie i to wyłącznie marudzenie.

Doła mam. Pierwszy dzień w pracy do 17. W domy byłam przed 18. Miałam jakieś dwie godziny żeby pobawić się z Domkiem, przy czym jak wróciłam to miałam wrażenie, że moja nieobecność go nie ruszyła. TŻ przesunął mu trochę drzemkę, tak że wstał po 17tej, żebym miała trochę więcej czasu na pobycie z Małym.
Dominik był przekochany. Śmiał się do mnie, zaczepiał, nawet przy usypianiu wypluwał butelkę, żeby do mamy się pouśmiechać. Padł teraz.
A jak teść zadzwonił do mnie jak byłam w pracy, że Dominik mówi "dadada" czy "dziadziadzia" to miałam łzy w oczach. Ale nie ze szczęścia. Z zazdrości? Przykro mi było? Sama nie wiem. Chcę pracować, ale chcę z nim spędzać więcej czasu. Taka ze mnie teraz będzie weekendowa mamusia. A w domu kiedy co zrobić

a wagi gratuluję!

Napisane przez pieleszka

witajcie
zanim nadrobię ile sie da (bo nie mam za dużo czasu ) to melduję, że Hania dzisiaj zaliczyła 7 godzin w żłobku. i pani z niej zadowolona..

brawa dla dzielnej Hani!

Napisane przez ellika

Dzisiaj kot ugryzł Karolcię no ale nie upilnowałam i pociągnęła go za ogon, ma na rączce odbite cztery kły.

oj.... biedulka
No i widzę że też masz przejścia z teściową...

Napisane przez Naataaszkaa

aania_20 - brawo dla dzielnego Adasia

dzięki

Napisane przez brumek

Nie tracę nadziei
1.Ale zauważyłam że to "inne: jedzenie bardzo mu wzmaga apatyt na mleko Jak go tak karmię, to potem rzuca się na pierś dużo intensywniej niż dotąd...

2. Aż się oplułam herbatką na laktację

1- pewnie popić czymś potrzebuje
2 -

Napisane przez Brida

Ubieram identycznie oprócz 2 par skarpetek
Rajstopy są już wystarczającą karą
On niestety potrafi ze skóry wyjść, żeby mieć gołe odkryte stopy.
Miałam taką sytuację w autobusie- jedziemy sobie spokojnie, zagapiłam się w okno i nagle jakaś Pani mówi:
-Przepraszam, skarpeteczka Pani z wózka wypadła.
Taaaa, wypadła....

[Sloneczko555xxx]

u mnie też szaro i buro .... brrrrr

muszę się wybrać do rossa po jakieś soczki dla małego bo coś ostatnio mu posmakowały , i gryzak do owoców też u nas zdał egzamin

[zanetaa88]

A JA mam nerwice.
Jak nie oszaleje i nie wyjdę z siebie to coś zrobię
Marudzi jak cholera, jeść nie chce...
Mleko wiecznie wylewam.
SZLAK MNIE TRAFIA!!

[Naataaszkaa]

Napisane przez meszsares

Nataaszkaa - Tobie tez wspolczuje, jak moja cora plakala pierwsze kilka dni przy oddawaniu do zlobka to myslalam, ze oszaleje, wiec wiem co czujesz

Kurcze.. to jest najgorsze.. ten płacz.. mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu nie będzie płakała..

Napisane przez pieleszka

nataszko dla Ciebie również na pocieszenie!! na pewno sie Hania przyzwyczai i Tobie też lżej sie na serduchu zrobi. ja sobie tłumaczę, że Hania nikt mi w żłobku nie skrzywdzi, a ona z czasem polubi "ciocie"i dzieciaki

Dziękuję staram się myśleć, że jest tam pod dobrą opieką, ciocie są miłe i nauczy się przebywać z dziećmi i z innymi osobami i nie będzie taka strachliwa później.. ale i tak jest ciężko..

A jak Twoja Hania sobie radzi?

Napisane przez dziubek79

łoj jaka bidulka ale to pierwszy dzień , teraz na pewno będzie z dnia na dzień lepiej no i na pewno zapamięta za jakiś czas ,że mamusia ją odbierze i wycałuje za wszystkie czasy

a chwila gdy ją biorę na ręce jak po nią przychodzę jest cudoowna.. to tulenie się

Napisane przez Brida

On niestety potrafi ze skóry wyjść, żeby mieć gołe odkryte stopy.
Miałam taką sytuację w autobusie- jedziemy sobie spokojnie, zagapiłam się w okno i nagle jakaś Pani mówi:
-Przepraszam, skarpeteczka Pani z wózka wypadła.
Taaaa, wypadła....


Ojej
Policjant mógł być bardziej wyrozumiały

A policjanci nigdy nie są wyrozumiali.. przynajmniej ja na żadnego takiego nie trafiłam

Napisane przez pieleszka

Hania odstawiona do żłobka - ciekawe jak dzisiaj będzie

Trzymam kciuki żeby było dobrze..


No i witam się z rana.. sama

Hania w żłobku.. Tż ją zawiózł.. płakała ja nie mogę sobie miejsca znaleźć w domu.. chodzę i sprzątam..

Kupiłam mojej gwiazdce opaskę i sukienki na allegro.. nawet się nie przyglądałam zbytnio.. z tej rozpaczy kliknęłam

Ciekawe, czy moja kruszyna teraz ładnie drzemie w żłobku.. muszę ją nauczyć samodzielnie zasypiać w łóżeczku.. bo w domu to ja ją usypiam, się tulimy i drzemie na naszym łóżku.. a w żłobku tak nie ma.. i pewnie dlatego nie może tam usnąć..

Wypiłam kawę i chyba idę po następną.. i płakać mi się chce..

[Marina1]

hej laski.
u mnie dół. Wczoraj myślałam, że umrę, tak mnie brzuch bolał wieczorem. M. zadzwonił po pogotowie dostałam zastrzyk a wcześniej wzięłam 3 tabletki przeciwbólowe ) no i trochę przestało i się uparli, by mnie wziąć do szpitala, miałam mieć niby badania itp, nie bardzo mi pasowało, bo ból ustępował, ale nic, pojechałam i wyobrazcie sobie, że lekarz spojrzał na mnie i kazał mi wracać do domu, spytał tylko czy boli, odpowiedziałam, że przeszło mi prawie po lekach, ale bardzo bolało, i że mam kamienie itp. a on kazał mi iść do domu!
No to poszłam, nie dość tego musiałam iść z buta ze szpitala pod swój blok ( pół godz, ) bo nie miałam czym wrócić w ten deszcz.
Ale się wkur.wiłam. Raz na lekarza, co to mnie potraktował jak symulatkę, dwa na pogotowie co to tak nalegało na przyjazd do szpitala ( kilka razy miałam już pogotowie w domu, dostawałam zastrzyka i mnie nie ciągneli nigdzie, tylko czekali czy ból ustapi czy nie ) wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

[zanetaa88]

Pije mi na raty,
co mam zrobić aby piła raz a porządnie ?!
Po prostu poczekać aż zacznie mocno marudzić na jedzenie ?!
Tylko że Ja odnoszę wrażenie, że ona wiecznie marudzi na jedzenie.

Obiadku nie chce, kaszki od wczoraj je ociupinkę, owoce tylko zostają.
Mam nadzieję, że to chwilowe

[Marina1]

A żałądek modlę się, by mnie juz nie bolał, podejrzewam, że to przez refluks ii moją tragiczną dietę ostatnim czasy.
A, i jeszcze ten zasrany lekarz w karcie wypisu napisał w rubryce ,,zastosowane leczenie" - zabrana z domu na siłę !!!.
No cyrk na kołkach w tym mieście, ku.rwa mać!

[83monia]

ale mialam dzis sen - że dostałam @

ale nie mam

kinga po jednym dniu w nowym żlobku. smieje sie, ejst radosna, panie mówia że grzeczna (wiem, brumek, wiem) - czyli nie ryczy jak opętana i bawi sie z innymi. jest najmłodsza znowu, wiec panie ją noszą. reszta dzieci juz mobilna. jest wiec królewną w nocy mi czesto sie wybudzala i nie wiem czy cos jej idzie w paszczy (bo wypluwala smoczka, jesc nie chciala, a ryczała) czy to nowe miejsce w pamieci sie zapisywało z takim bólem...

[Naataaszkaa]

Napisane przez Lili 83

Wychodzi na to, że było to jednorazowe zdarzenie. Wczoraj zjadł tę samą zup000000000000000002
,0l3220100000000000000000 000 - Witam się z R na kolanach

cześć Radziu

Napisane przez youyou

Wczoraj Wam pokazałam ten groupon który kupiliśmy do hotelu w Olsztynie. Tak się cieszyłam że wieczorem chciałam sobie z ciekwości poczytac opinie o tym hotelu.
I to co przeczytałam to jakaś masakra Nie ma praktycznie pozytywych opinie, same najgorsze, że ten hotel to nie hotel jakaś porażk, że tak ładnie wygląda tylko na zdjęciu, że 4 gwiazdki to tylko są w logo, a nie oznaczają one standardu (bo są 5 ramienne), że generalnie syf, grzyb, kiła i mogiła, mało jedzenia, niemiła obsługa itd.

Zrozumiałabym gdyby było kilka takich negatywów, a częśc pozytywna, bo wiadomo konkurencja może takie rzeczy pisać, ale na wielu forach, stronach wszystko co najgorsze i przestrzeganie przed wydaniem kasy...

Już zapłaciliśmy ale w ciągu 10 dni moge zrezygnować z kupona. I sama nie wiem co robić??
Jechac mimo tylu negatywnych opinii i ryzykować że może jednak będzie ok??
Co byście zrobiły?

O kurcze.. ale się porobiło ja jakbym przeczytała tyle negatywnych opinii to chyba bym zrezygnowała jednak.. jeżeli jest ich aż tyle to chyba naprawdę można nie liczyć na zbyt wiele.. a po co macie mieć zepsute wakacje i się stresować niepotrzebnie cały pobyt..

Na pewno znajdziecie coś innego, gdzie będzie pięknie na żywo a nie tylko na zdjęciach..

Napisane przez zanetaa88

A JA mam nerwice.
Jak nie oszaleje i nie wyjdę z siebie to coś zrobię
Marudzi jak cholera, jeść nie chce...
Mleko wiecznie wylewam.
SZLAK MNIE TRAFIA!!

Ojej.. ząbki wychodzą?

[83monia]

Napisane przez alibany

Przyszły mi kosmetyki z BU ale już jutro wezmę się za rozrobienie maseczki......

co to jest BU?

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

natka - ja mojej nigdy nie kłade o 19 czy 20, tylko po 21. kiedys wlasnie robila jak domek - pospala przed 20 godzine, budzila sie i wariowala nawet do 1... a potem skasowalam jej drzemke wieczorną, tuż po kąpieli i wariuje do 21 z bratem i potem idą razem spać.

mamy wiekszej ilosci dzieci - kąpią się wasze dzieci razem? bo od kiedy raz wykapalam dwójke (w polowie wychodze z kinga i syna mąz konczy kąpac) to artur sie domaga, a mąz sie panicznie boi dwóch dzieci w jednej wannie

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Napisane przez Naataaszkaa

Sloneczko555xxx - ja kiedyś dostałam za pasy 50zł.. a tu mi dzisiaj powiedzieli, że powinnam dostać 200zł ale dali TYLKO 100.. łaskawcy

Z tego wszystkiego posiałam kartkę ze żłobka z numerem konta do wpłat.. pechowy dzień mam dziś jak nic

200 za pasy juz od jakiegos czasu jest (2-3 lata?)

przypomnialas mi ze nie zaplacilam za zlobek i przedszkole

[karolinee1983]

Napisane przez patik87

Karolinee u mnie noc podobna, zjadła o 19 prawie 200ml kaszy a o północy ryk głodowy.

Wygląda na to, że nasze dziewuchy w spaniu podobne

Napisane przez ellika

dzisiaj K. pierwszy raz przespała całą noc w swoim łóżeczku - tylko dlatego, że się nie złamałam i po każdym karmieniu odkładałam ją z powrotem i nie wzięłam jej do naszej sypialni
W sumie to nie czuję różnicy, tak czy tak jestem niewyspana, ale łudzę się, że może przestanie się tak często wybudzać na karmienie...

Ja też łudzę się, że nadejdzie ten dzień, kiedy Maja nie zechce już potrzymać "ciciusia" w buzi w nocy

Napisane przez youyou

Dziewczyny mam problem
Wczoraj Wam pokazałam ten groupon który kupiliśmy do hotelu w Olsztynie. Tak się cieszyłam że wieczorem chciałam sobie z ciekwości poczytac opinie o tym hotelu.
I to co przeczytałam to jakaś masakra Nie ma praktycznie pozytywych opinie, same najgorsze, że ten hotel to nie hotel jakaś porażk, że tak ładnie wygląda tylko na zdjęciu, że 4 gwiazdki to tylko są w logo, a nie oznaczają one standardu (bo są 5 ramienne), że generalnie syf, grzyb, kiła i mogiła, mało jedzenia, niemiła obsługa itd.

Zrozumiałabym gdyby było kilka takich negatywów, a częśc pozytywna, bo wiadomo konkurencja może takie rzeczy pisać, ale na wielu forach, stronach wszystko co najgorsze i przestrzeganie przed wydaniem kasy...

Już zapłaciliśmy ale w ciągu 10 dni moge zrezygnować z kupona. I sama nie wiem co robić??
Jechac mimo tylu negatywnych opinii i ryzykować że może jednak będzie ok??
Co byście zrobiły?

O kurcze, to fatalnie powiem Ci, że ja słyszałam raczej pozytywne opinie, ale to były tylko jednostki... A jak większość pisze, że hotel do to coś w tym musi być moja koleżanka była tam kiedyś na weselu jako gość i jej się podobało, ale to zupełnie co innego - jedna noc a nie kilkudniowy pobyt... Youyou - ja bym chyba zrezygnowała skoro mam taką możliwość...

Napisane przez Naataaszkaa

Wypiłam kawę i chyba idę po następną.. i płakać mi się chce..

Napisane przez Marina1

hej laski.
u mnie dół. Wczoraj myślałam, że umrę, tak mnie brzuch bolał wieczorem. M. zadzwonił po pogotowie dostałam zastrzyk a wcześniej wzięłam 3 tabletki przeciwbólowe ) no i trochę przestało i się uparli, by mnie wziąć do szpitala, miałam mieć niby badania itp, nie bardzo mi pasowało, bo ból ustępował, ale nic, pojechałam i wyobrazcie sobie, że lekarz spojrzał na mnie i kazał mi wracać do domu, spytał tylko czy boli, odpowiedziałam, że przeszło mi prawie po lekach, ale bardzo bolało, i że mam kamienie itp. a on kazał mi iść do domu!
No to poszłam, nie dość tego musiałam iść z buta ze szpitala pod swój blok ( pół godz, ) bo nie miałam czym wrócić w ten deszcz.
Ale się wkur.wiłam. Raz na lekarza, co to mnie potraktował jak symulatkę, dwa na pogotowie co to tak nalegało na przyjazd do szpitala ( kilka razy miałam już pogotowie w domu, dostawałam zastrzyka i mnie nie ciągneli nigdzie, tylko czekali czy ból ustapi czy nie ) wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Ostro! Ładnie Cię potraktowali w tym szpitalu nie ma to jak polska służba zdrowia

Napisane przez Marina1

A żałądek modlę się, by mnie juz nie bolał, podejrzewam, że to przez refluks ii moją tragiczną dietę ostatnim czasy.
A, i jeszcze ten zasrany lekarz w karcie wypisu napisał w rubryce ,,zastosowane leczenie" - zabrana z domu na siłę !!!.
No cyrk na kołkach w tym mieście, ku.rwa mać!

Miejmy nadzieję, że bóle nie powrócą

[Natka_]

Dzień dobry

Domek jeszcze śpi, zasnął wczoraj po 23

Jak tylko wstanie to się ubieramy i jedziemy do CH, bo pogoda paskudna a nie chce mi się w domu siedzieć.

Napisane przez brumek

A jak się stopy tatuuje, to potem nie ma

Nic a nic

A z tym, że Tymek po takim innym jedzeniu rzuca się na pierś, to może dlatego że on się boi że już nie dostanie? Może myśli, że chcesz mu ją zabrać na rzecz tych "paskudnych" słoiczków

Napisane przez patik87

Natka zlikwiduj drzemkę ostatnią.

Sara sobie sama zlikwidowała ostatnią drzemkę i od 14 do 19 nie śpi, nawet na spacerach.

Dzisiaj będę próbowała

Napisane przez ellika

jak dziewczyny radzą

Witam znad kawusi
dzisiaj K. pierwszy raz przespała całą noc w swoim łóżeczku - tylko dlatego, że się nie złamałam i po każdym karmieniu odkładałam ją z powrotem i nie wzięłam jej do naszej sypialni
W sumie to nie czuję różnicy, tak czy tak jestem niewyspana, ale łudzę się, że może przestanie się tak często wybudzać na karmienie...

dla Karolinki i dla mamy za wytrwałość

Napisane przez youyou

Dziewczyny mam problem
Wczoraj Wam pokazałam ten groupon który kupiliśmy do hotelu w Olsztynie. Tak się cieszyłam że wieczorem chciałam sobie z ciekwości poczytac opinie o tym hotelu.
I to co przeczytałam to jakaś masakra Nie ma praktycznie pozytywych opinie, same najgorsze, że ten hotel to nie hotel jakaś porażk, że tak ładnie wygląda tylko na zdjęciu, że 4 gwiazdki to tylko są w logo, a nie oznaczają one standardu (bo są 5 ramienne), że generalnie syf, grzyb, kiła i mogiła, mało jedzenia, niemiła obsługa itd.

Zrozumiałabym gdyby było kilka takich negatywów, a częśc pozytywna, bo wiadomo konkurencja może takie rzeczy pisać, ale na wielu forach, stronach wszystko co najgorsze i przestrzeganie przed wydaniem kasy...

Już zapłaciliśmy ale w ciągu 10 dni moge zrezygnować z kupona. I sama nie wiem co robić??
Jechac mimo tylu negatywnych opinii i ryzykować że może jednak będzie ok??
Co byście zrobiły?

Wiesz co, ja pewnie bym zrezygnowała...
Takie oferty na gruponie: wyjazdy, wizyty u fryzjera, kosmetyczki omijam szerokim łukiem, bo do grupona zgłaszają się ludzie i firmy, którym ineteres nie idzie. Może faktycznie coś w tym jest?
Zamówcie może gdzieś indziej?

Napisane przez aania_20

Przed chwilą była akcja z rykiem.... noc fajnie, a teraz Adaś tak zaczął płakać że nie dało się go uspokoić, gorzej chyba niż po wybudzaniu....no i TŻ musiał cewnik wyciągać, płacz przeszedł jak ręką odjął

Bidulek

Marinko co za lekarz Oby ból już nie wrócił

Napisane przez zanetaa88

A JA mam nerwice.
Jak nie oszaleje i nie wyjdę z siebie to coś zrobię
Marudzi jak cholera, jeść nie chce...
Mleko wiecznie wylewam.
SZLAK MNIE TRAFIA!!

Pewnie te ząbki ją tak męczą

Napisane przez Naataaszkaa

No i witam się z rana.. sama

Hania w żłobku.. Tż ją zawiózł.. płakała ja nie mogę sobie miejsca znaleźć w domu.. chodzę i sprzątam..

Kupiłam mojej gwiazdce opaskę i sukienki na allegro.. nawet się nie przyglądałam zbytnio.. z tej rozpaczy kliknęłam

Ciekawe, czy moja kruszyna teraz ładnie drzemie w żłobku.. muszę ją nauczyć samodzielnie zasypiać w łóżeczku.. bo w domu to ja ją usypiam, się tulimy i drzemie na naszym łóżku.. a w żłobku tak nie ma.. i pewnie dlatego nie może tam usnąć..

Wypiłam kawę i chyba idę po następną.. i płakać mi się chce..

Nie płacz Hania napewno sobie świetnie radzi w żłobku

Nataszko, Pieleszko dacie radę dziewczyny! Wasze córeczki to dzielne dzieciaczki i napewno szybko się przyzwyczają do nowej sytuacji

Pieleszko Hani poprostu rośnie na super laseczkę, jak mama Ty tez chudzinka, mąż chyba też (z tego co pamiętam), więc napewno jest wszystko dobrze, taka jej natura

Telika wczoraj nie było