Masze maluchy śliczne, radosne, a my plotkując czekamy na wiosnę :) Mamusie VII-VIII

[karolinee1983]

Dzień dobry jesteśmy pierwsze nie było nas w weekend z racji wizyty moich rodziców u nas... No, ale teraz trzeba się pokazać i ponadrabiać troszkę


Wiadomość dnia (dla nas oczywiście ):

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

[mamad1]

za ząbki Jasia i Wiki!

Napisane przez Kolina

przyszłam tylko prosić o Wasze kciuki, jutro jedziemy na kontrolę pożółtaczkową, pobieranie krwi u niemiłych pań, mam nadzieję że pozwolą mi wejść z dzieckiem, a nie zabiorą jak zawsze i po 10 minutach oddadzą zanoszące się od płaczu

A co to za praktyki?

Napisane przez CookieMonsters

Jestesmy w Białystoku u jego mamusi. Przyjechal z(a) nami. I jest gorzej niz bylo. traktuje mnie jak kukle na ktorej mozna sie wyżywać. nie pracuje i zeby n ie to ze mam troszczke swoich odłozonych pieniedzy, to bym nie miala za co dziecka nakarmic. a Dzisiaj sie dowiedzialam, ze ma na mnie wy☠☠☠ane i mogesi juz dzisiaj wyprowadzac. ale bez dziecka. taki chuj , dziecka nie dostanie. A mam zamiar jutro isc do babci pogadac, czy nas nie przygarnie (mnie i Zuzki) na jakis czas. Albo traz, albo nigdy sie nie uwolnie.
To sie uzewnetrznilam

Podziwiam Cię! żeby rozmowa z babcią poszła dobrze.

Napisane przez jacieeeee

My też mamy drugiego ząbka, ale może już o tym pisałam

Napisane przez youyou

Moja panna też w dzien czasem usypia na rękach, ale jej nie lulam i nie chodzę z nią po pokoju, bo zwyczajnie wtedy się wierci, wygina, zaczyna rozglądać itd tylko siadam z nią na łóżku, przytulam do piersi, śpiewam, lekko kołyszę się z nią i tak się wycisza i uspokaja.

Mój Mały też na rękach zasypia, ale z głową na moim ramieniu. Zostało z czasów ulewania. Jeśli jest bardzo zmęczony, to nawet nosić go nie trzeba - przytula się i zasypia. Natomiast wieczorem trzeba go chwilę ponosić, a potem sam się tak przekręcać zaczyna, że odkładam go do łóżeczka na boczku i on sobie zasypia. Zawsze mu nucę przy zasypianiu.

[aania_20]

dzień dobry

Napisane przez pieleszka

my po wizycie....doła mam jak stąd na madagaskar... niby z serduszkiem nie jest ani lepiej ani gorzej, ale pani doktor boi się o Haniową zastawkę (pisałam kiedys, że ubytek jest pod nią umiejscowiony i istnieje ryzyko, że whłonie zastawkę) i za dwa tygodnie idziemy na nagranie badania i pani doktor jedzie je skonsultować z profesorem do Poznania, żeby ocenił czy należy juz zoperować małe serduszko moje ja niby wiem od Hani urodzenia, że to jest nieuniknione, ale teraz zaczynam sie bać i mi smutno i mam pretensje do wszystkich i wszystkiego, czemu akurat moje dziecko to spotkało itp... a do tego mamy zrobić usg nerek czy z nimi wszystko w porządku, bo często są różne "powikłania" nerkowe przy wadach....

trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku!!!

Napisane przez CrazyMachine

Dziewczyny malo dzis na zawal nie padlam jak zobaczylam pieczatke z kupy na scianie obok wlacznika swiatla do lazienki. A bylo to tak. Ja robilam cos w kuchni, a maz poszedl przewinac Kropke. W pieluszcze byla WIELKA praka. Tak wielka, ze maz postanowil zabrac mala do lazienki i umyc ja w wannie. Wzial Ide na rece z gola brudna pupa i jak probowal zapalic swiatlo w lazience to odbil przypadkiem jej posladki na scianie Zmyc to sie zmylo ladnie nawet sama woda, ale zapach pozostal. Musielismy to trosze wypachnic chemia

Napisane przez Scio

A i chwale się - mój mąż siedzi na tacierzyńskim. I jest niesamowity. Chaupka ogarnięta, obiadek dla Agatki ugotowany, a on z Agatką po mnie wyszli w ramach spacerku

super! dla męża!

Napisane przez Kolina

przyszłam tylko prosić o Wasze kciuki, jutro jedziemy na kontrolę pożółtaczkową, pobieranie krwi u niemiłych pań, mam nadzieję że pozwolą mi wejść z dzieckiem, a nie zabiorą jak zawsze i po 10 minutach oddadzą zanoszące się od płaczu

Napisane przez iustyna1

2. Zaczniecie z Tymkiem dzień o 7-8 rano (), nie będzie opcji, żeby nie padł w dzień .

popieram, u nas się sprawdza

Napisane przez Natka_

Dzisiaj jak powiedziałam koleżance (ma 3 dzieci), że Domek nie je to wiecie co mi kazała zrobić? Wsypać kucharka, soli i pieprzu A jak nie chce otwierać buzi to palcami przycisnąć policzki Ona tak robiła przy całej trójce. Tylko pytam czy to coś pomogło, a ona mi mówi, że do dzisiaj takie niejadki. Skoro tak je "maltretowała" to się nie dziwię, że maja taką traumę z jedzenia...

litości

Napisane przez karolinee1983

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

Brumek, fajny mąż Ja też źle początkowo zrozumiałam, przepraszam

TŻ do pracy pojechał niestety, a tak fajnie było przez te dni..rozleniwiłam się

[jacieeeee]

Napisane przez pieleszka

my po wizycie....doła mam jak stąd na madagaskar... niby z serduszkiem nie jest ani lepiej ani gorzej, ale pani doktor boi się o Haniową zastawkę (pisałam kiedys, że ubytek jest pod nią umiejscowiony i istnieje ryzyko, że whłonie zastawkę) i za dwa tygodnie idziemy na nagranie badania i pani doktor jedzie je skonsultować z profesorem do Poznania, żeby ocenił czy należy juz zoperować małe serduszko moje ja niby wiem od Hani urodzenia, że to jest nieuniknione, ale teraz zaczynam sie bać i mi smutno i mam pretensje do wszystkich i wszystkiego, czemu akurat moje dziecko to spotkało itp... a do tego mamy zrobić usg nerek czy z nimi wszystko w porządku, bo często są różne "powikłania" nerkowe przy wadach....

Wiem co czujesz. Strasznie mi przykro Ale na pewno wszystko będzie z Hanią w porządku

Napisane przez CrazyMachine

Dziewczyny malo dzis na zawal nie padlam jak zobaczylam pieczatke z kupy na scianie obok wlacznika swiatla do lazienki. A bylo to tak. Ja robilam cos w kuchni, a maz poszedl przewinac Kropke. W pieluszcze byla WIELKA praka. Tak wielka, ze maz postanowil zabrac mala do lazienki i umyc ja w wannie. Wzial Ide na rece z gola brudna pupa i jak probowal zapalic swiatlo w lazience to odbil przypadkiem jej posladki na scianie Zmyc to sie zmylo ladnie nawet sama woda, ale zapach pozostal. Musielismy to trosze wypachnic chemia

Kurcze trzeba było tą pieczątkę zostawić. Byłaby na pamiątkę Potem jakby kawalerzy zaczęli Kropkę nachodzić, tatuś zaprowadzał by ich do niej i pokazywał "A tu Nasza Ida odbiła zakupaną pupę" Rezultat murowany.

Napisane przez Scio

A i chwale się - mój mąż siedzi na tacierzyńskim. I jest niesamowity. Chaupka ogarnięta, obiadek dla Agatki ugotowany, a on z Agatką po mnie wyszli w ramach spacerku

U Nas było podobnie. Może tylko z tą chaupką średnio, ale reszta -

Napisane przez iustyna1

Natko a jakby założyć na "otwór gębowy" () taki przyrząd, co dentyści mają? Ten, co nie pozwala na zamknięcie ust. Nie wiem jak to się nazywa. To nie musiałabyś ściskać policzków . Przez dziurę byś tylko ładowała. No i chyba trzeba wtedy dziecko przywiązać do fotelika, żeby nie przeszkadzało w karmieniu .

Ale mi odbija .

Myślę, że masz sporo racji

Napisane przez karolinee1983

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

i i

Dzień dobry.
Dobra, idę do pracy

[karolinee1983]

Napisane przez brumek

Matko kochana, na śmierć zapomniałam!
Tymuś pełza! I to już tak szybko, sprawnie i nie tylko w kółko, ale i do przodu i do tyłu ciutkę
I pupę unosi, opierając się na dłoniach tak, że prawie jak na czworakach to wygląda. Prz czym PRAWIE jest tu dość istotnym słowem, bo pewnie do tego jeszcze trochę czasu minie, ale dla mnie jest to coś nowego no i PRAWIE własnie

Maja też zaczęła pełzać właściwie jest to pełzanie połączone z raczkowaniem zależy jak jej się chce bo widzę, że leniuszek z niej i czasami woli się rzucić za przedmiotem jak bramkarz za piłką niż ruszyć pupkę , ale jak już ruszy... To to jest już co raz lepsze w jej wykonaniu

Napisane przez AgaGuernsey

Mam jeszcze pytanie: po jakim czasie od wprowadzenia jedzonka, dodalyscie mieso?

Ja jakoś po 3 tygodniach, ale specjalnie się nie szczypałam z tym

Napisane przez CrazyMachine

Dziewczyny malo dzis na zawal nie padlam jak zobaczylam pieczatke z kupy na scianie obok wlacznika swiatla do lazienki. A bylo to tak. Ja robilam cos w kuchni, a maz poszedl przewinac Kropke. W pieluszcze byla WIELKA praka. Tak wielka, ze maz postanowil zabrac mala do lazienki i umyc ja w wannie. Wzial Ide na rece z gola brudna pupa i jak probowal zapalic swiatlo w lazience to odbil przypadkiem jej posladki na scianie Zmyc to sie zmylo ladnie nawet sama woda, ale zapach pozostal. Musielismy to trosze wypachnic chemia

Napisane przez pieleszka

Radziu, Sophie, Ala za miesięcznice!!!!
gratuluję wszystkim dzieciaczkom ich ząbków!!!!



my po wizycie....doła mam jak stąd na madagaskar... niby z serduszkiem nie jest ani lepiej ani gorzej, ale pani doktor boi się o Haniową zastawkę (pisałam kiedys, że ubytek jest pod nią umiejscowiony i istnieje ryzyko, że whłonie zastawkę) i za dwa tygodnie idziemy na nagranie badania i pani doktor jedzie je skonsultować z profesorem do Poznania, żeby ocenił czy należy juz zoperować małe serduszko moje ja niby wiem od Hani urodzenia, że to jest nieuniknione, ale teraz zaczynam sie bać i mi smutno i mam pretensje do wszystkich i wszystkiego, czemu akurat moje dziecko to spotkało itp... a do tego mamy zrobić usg nerek czy z nimi wszystko w porządku, bo często są różne "powikłania" nerkowe przy wadach....

Będzie dobrze! Musi! Trzymam mocno kciuki



Zaległe życzenia dla naszych wspaniałych solenizantów

Radziu, Sophie, Ala

rośnijcie zdrowo maluszki!






aania_20, jacieee - dziękuję

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez CookieMonsters

Jestesmy w Białystoku u jego mamusi. Przyjechal z(a) nami. I jest gorzej niz bylo. traktuje mnie jak kukle na ktorej mozna sie wyżywać. nie pracuje i zeby n ie to ze mam troszczke swoich odłozonych pieniedzy, to bym nie miala za co dziecka nakarmic. a Dzisiaj sie dowiedzialam, ze ma na mnie wy☠☠☠ane i mogesi juz dzisiaj wyprowadzac. ale bez dziecka. taki chuj , dziecka nie dostanie. A mam zamiar jutro isc do babci pogadac, czy nas nie przygarnie (mnie i Zuzki) na jakis czas. Albo traz, albo nigdy sie nie uwolnie.
To sie uzewnetrznilam

Cookie uciekaj stamtąd jak najszybciej! Ten facet to jakiś wampir energetyczny

Napisane przez CarmelaSoprano

Wyszły nam podwyższone limfocyty w rozmazie.
Znowu.
6 tygodnia temu 71%, dzis 80%

Skąd to się może brać?

Napisane przez Madziulka_17

No to napiszę oficjalnie: Mamy pierwszego ząbka!
Mąż przyszedł z pracy, pomacał, obejrzał i mnie w tym upewnił

Gratuluję! I wszystkich innych ząbków, które pominęłam również (nadrabiam po łebkach niestety ) Ooo! Pamiętam jeszcze kolejny ząbek u Telikowego Jasia!

Napisane przez aania_20

Rozmawiałam z Babonikiem! Bardzo przeprasza że nie ma czasu na wizaż, dzieciaczki zajmują, teraz chorowali oboje. A myślę że mogę w imieniu Babonika napisać - mają niebawem wreszcie wizytę u alergologa więc... wiecie co

[mamad1]

Napisane przez Madziulka_17

No to napiszę oficjalnie: Mamy pierwszego ząbka!
Mąż przyszedł z pracy, pomacał, obejrzał i mnie w tym upewnił

Napisane przez aania_20

Rozmawiałam z Babonikiem! Bardzo przeprasza że nie ma czasu na wizaż, dzieciaczki zajmują, teraz chorowali oboje. A myślę że mogę w imieniu Babonika napisać - mają niebawem wreszcie wizytę u alergologa więc... wiecie co

Napisane przez aania_20

http://pozytywna.pl/obrazek/299/

Aż tak okropna nie jestem

Napisane przez pieleszka

my po wizycie....doła mam jak stąd na madagaskar... niby z serduszkiem nie jest ani lepiej ani gorzej, ale pani doktor boi się o Haniową zastawkę (pisałam kiedys, że ubytek jest pod nią umiejscowiony i istnieje ryzyko, że whłonie zastawkę) i za dwa tygodnie idziemy na nagranie badania i pani doktor jedzie je skonsultować z profesorem do Poznania, żeby ocenił czy należy juz zoperować małe serduszko moje ja niby wiem od Hani urodzenia, że to jest nieuniknione, ale teraz zaczynam sie bać i mi smutno i mam pretensje do wszystkich i wszystkiego, czemu akurat moje dziecko to spotkało itp... a do tego mamy zrobić usg nerek czy z nimi wszystko w porządku, bo często są różne "powikłania" nerkowe przy wadach....

Na pewno wszystko będzie dobrze!
(Mojej mamie wykryli wrodzoną wadę serca, gdy była po 30. i operowali w wieku 34 lat)

[CarmelaSoprano]

Od 22 do 24 wycie Chaciała spac wszedzie tylko nie u siebie w łóżeczku, ale nie dawalismy za wygrana i wreszcie usneła. Oczywiście z TZ w tym czasie sie porzarlismy i spał w salonie

Napisane przez aania_20

a pytałaś jakiegoś lekarza? Bo to nie tak wiele... my przed zabiegiem robiliśmy morfologię, było 73% i lekarz nic nie mówił. A wcześniej powiedział że jakakolwiek infekcja - choćby katar- dyskwalifikuje.
Na normach z lab. miałam dla maluchów 20-70%.

Właśnie nic jej nie było. U nas z lab. norma 40-60%. Do lekarza pójde sie dzis zarejestrować, bo wcześniej bardziej skupił sie na tym niskim żelazie (teraz jest OK).

[karolinee1983]

Napisane przez alibany

Moja córka kończy dzisiaj 8mcy!!!!!!

klask i:

Napisane przez Lili 83

Dziewczyny a może z nowym wątkiem by dopisać Naataaszkę, Adrij, Alibany i Rysiki (mam nadzieję, że żadnej nie pominęłam ) do listy mamusiek na pierwszej stronie? Są z nami już jakiś czas

Jestem za



Natko - będzie tu smutno bez Ciebie, wracaj szybko do nas!

[alibany]

dzień dobryy!!

Jak to człowiek się, szybko przyzwyczaja do dobrego...jedna, niestandardowa pobudka przed 2gą i prawie godzina usypiania, do tego pobudka na całego o 5.20 i ledwo żyję. pomyśleć, że 2mce temu co dwie godziny wstawałam i dawałam radę

dziękuje za jeszcze wieczorne życzonka dla Ali!
marzenka chyba komentowała jeszcze nasze zdjęcia w K.

pieleszka będzie wszystko dobrze!! Zrozumiałe, że się martwisz, ale trzeba myśleć tylko pozytywnie a my będziemy trzymac mocno kciuki i wszystko będzie dobrze z serduszkiem Hani!
agadus mi w czasie szkoły też ten wzrost doskwierał, zwłaszcza w relacjach damsko-męskich. Zawsze jak ktoś mi się spodobał to był niższy albo co najwyżej o cm wyższy ale z czasem zaczęłam widzieć pozytywy i teraz jak najbardziej akceptuje swoje cm

babonik kciuki za wizytę u alergologa.

Dziekuję w swoim imieniu, za aprobatę dopisania "nowych" do listy mamuś to niczym przejść pierwszy stopień wtajemniczenia
wraz z nowym wątkiem, napisze Ci Stronczku swoje dane

Jutro wraca tż, aż na całe dwa i pół dnia

Póki co reanimuję się kawka, a Wam życze udanego dnia!!!

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez karolinee1983

klask i:



Jestem za

[Lili 83]

pieleszka współczuję Wam bardzo. Nie wyobrażam sobie nawet co przeżywacie. Może będzie w porządku i obędzie się bez operacji? Tule Cię mocno


Cześć!
Ważyłam się dzisiaj... kilo do przodu. Załamałam się. Nosz kurde!
A po pół roku miała waga lecieć i co? Karmię już 7 miesięcy i zamiast spadać do rośnie... Nawet nie chcę myśleć co będzie jak przestanę karmić...

eveewe może Tż zachwalał brzuszek swojej eks bo by już chciał żebyś Ty też taki miała

Mój Tż swego czasu chodził z moją dobrą koleżanką, sama ich zeswatałam. Czasem się z nią spotykam/my i nie jestem o nią zazdrosna. Śmieje się w duchu z niej bo wiem co mogła mieć z straciła
O inne pewnie bym była zazdrosna ale ich nie spotykamy

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez AgaGuernsey

Mam jeszcze pytanie: po jakim czasie od wprowadzenia jedzonka, dodalyscie mieso?

Po około miesiącu.

Napisane przez karolinee1983

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

dla ślicznej i cudownej Gwiazdki

Napisane przez karolinee1983

Ja jakoś po 3 tygodniach, ale specjalnie się nie szczypałam z tym

Ile tego mięska dawałaś do obiadku?

[patik87]

Napisane przez Marina1

Dziewczyny, normalnie czasem to sobie myślę, że sobie znajdę jakiegoś chłopa na boku, który mnie doceni, po adoruje, zasadzi czasem jakis komplement... Cholera brakuje mi tego. Mam już czasem takie myśli, serio...
Mam nadzieję, że mnie nikt nie szpieguje czasem z wesołej familii

wiesz co ja pomyślałam że jakie słowo przeczytam po tym pogrubionym ?
torba.
Marinka tak na serio, to mi też trochę brakuje takiej adoracji...
Mój tż ma przebłyski czasami

Napisane przez Stronczek27

Musze swojej tesciowej w prezencie zakupic

ja też. NAJLEPIEJ cały wagon.

Napisane przez pieleszka

witam kochane
marinko, cookie, kolinko u mnie z TŻ też kicha...rozmawiamy ze sobą niby i staramy się NIE KLÓCIĆ i NIE WRZESZCZEĆ na siebie cały czas...ale marnie nam to wychodzi..już nawet przy Hani ciężko nam sie powstrzymać... nie wiem co sę z nami dzieje, ale nie jest to nic dobrego...

Radziu, Sophie, Ala za miesięcznice!!!!
gratuluję wszystkim dzieciaczkom ich ząbków!!!!

scio kciuki za jutro!

my po wizycie....doła mam jak stąd na madagaskar... niby z serduszkiem nie jest ani lepiej ani gorzej, ale pani doktor boi się o Haniową zastawkę (pisałam kiedys, że ubytek jest pod nią umiejscowiony i istnieje ryzyko, że whłonie zastawkę) i za dwa tygodnie idziemy na nagranie badania i pani doktor jedzie je skonsultować z profesorem do Poznania, żeby ocenił czy należy juz zoperować małe serduszko moje ja niby wiem od Hani urodzenia, że to jest nieuniknione, ale teraz zaczynam sie bać i mi smutno i mam pretensje do wszystkich i wszystkiego, czemu akurat moje dziecko to spotkało itp... a do tego mamy zrobić usg nerek czy z nimi wszystko w porządku, bo często są różne "powikłania" nerkowe przy wadach....

pieleszka współczuję Ci tego stresu, nerwów i strachu o zdrowie własnego dziecka
Wiem co czujesz, miałam namiastkę tego..
Musi być dobrze, nie myśl inaczej.
Młody organizm poradzi sobie.

Napisane przez Naataaszkaa

Poszła dzisiaj znowu na 4 godziny do żłobka.. jak ją odbierałam to taka radosna jakaś była, nie płakała przy ubieraniu nawet Pani powiedziała, że trochę marudziła, ale wszystkie dzieci w poniedziałki marudzą poza tym ładnie tam spała i zjadła.. jestem z niej dumna.. wracając zaliczyłyśmy długi spacer po parku.. potem całe popołudnie miałam w domu najkochańsze dziecko na świecie.. gadała, chichrała się.. mmm miodzio

Poza tym jakaś taka fajna się robi po tym żłobku.. tak mi się wydaje, że już się trochę przyzwyczaiła, że rano tam jedzie.. jeszcze do środy ją będę odbierać koło 12, potem dłużej a od poniedziałku bedzie tam do 14..

no widzisz, przyzwyczaja się dziewczyna, niedługo nie zechce do domu wracać

Napisane przez CrazyMachine

Dziewczyny malo dzis na zawal nie padlam jak zobaczylam pieczatke z kupy na scianie obok wlacznika swiatla do lazienki. A bylo to tak. Ja robilam cos w kuchni, a maz poszedl przewinac Kropke. W pieluszcze byla WIELKA praka. Tak wielka, ze maz postanowil zabrac mala do lazienki i umyc ja w wannie. Wzial Ide na rece z gola brudna pupa i jak probowal zapalic swiatlo w lazience to odbil przypadkiem jej posladki na scianie Zmyc to sie zmylo ladnie nawet sama woda, ale zapach pozostal. Musielismy to trosze wypachnic chemia

leżę i kwiczę,

Napisane przez agadus

a dziękuję dobrze, jedyne co zrobiłam to umyłam samochód, ( wybieram się do brunetki, więc muszę się jakos pokazac )ale to i tak w myjni, okna sobie darowałam, byliśmy jeszcze u dziadków ( moich rodziców), i jakos tak dzień zleciał
ale Tobie też bardzo fajnie dzień zleciał, tak rodzinnie i spokojnie, fajnie tak od czasu do czasu się odstresować i nie myśleć o problemach dnia codziennego

czy ja o czymś nie wiem? nie jestem zaproszona.....


Cookie uciekaj od niego, sama widzisz że toksyczne masz towarzystwo. A on co, zwolnił sie z tamtej pracy czy go wywalili? co on teraz myśli?

Carmela ja też miałam wczoraj spięcie z tż w związku z usypianiem Sary.

Karolineee dla Gwiazdy

Hej. Dzisiaj w nocy dwie pobudki Wyspałam się.

[Natka_]

Dzień dobry

Napisane przez iustyna1

Natko a jakby założyć na "otwór gębowy" () taki przyrząd, co dentyści mają? Ten, co nie pozwala na zamknięcie ust. Nie wiem jak to się nazywa. To nie musiałabyś ściskać policzków . Przez dziurę byś tylko ładowała. No i chyba trzeba wtedy dziecko przywiązać do fotelika, żeby nie przeszkadzało w karmieniu .

Ale mi odbija .

jak ją spotkam to chyba jej sprzedam Twój patent

Napisane przez karolinee1983

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

dla Karolinki

Napisane przez jacieeeee

Kurcze trzeba było tą pieczątkę zostawić. Byłaby na pamiątkę Potem jakby kawalerzy zaczęli Kropkę nachodzić, tatuś zaprowadzał by ich do niej i pokazywał "A tu Nasza Ida odbiła zakupaną pupę" Rezultat murowany.

Napisane przez karolinee1983

Maja też zaczęła pełzać właściwie jest to pełzanie połączone z raczkowaniem zależy jak jej się chce bo widzę, że leniuszek z niej i czasami woli się rzucić za przedmiotem jak bramkarz za piłką niż ruszyć pupkę , ale jak już ruszy... To to jest już co raz lepsze w jej wykonaniu

Natko - będzie tu smutno bez Ciebie, wracaj szybko do nas!

dla Mai za pełzaka

A mnie jeszcze będziecie musiały gościc do 25 marca

Domek obudził sie o 2 z wielkim płaczem, ale przytuliłam go i zasnął

[karolinee1983]

Napisane przez bella7

Alibany a oto moje damy

Jak zawsze boskie

Napisane przez zapałeczka

Ja właśnie dodałam parę zdjęć w klubie, więc dodam i tu cosik

Jakie całuśne usteczka

Napisane przez Scio

Dziś pierwzy spacerek w spacerówce, no i musze się przestawić, bo inaczej się prowadzi niż gondolke.
No i sezon na plc zabaw dziś otworzyłyśmy:

Super fotki! Muszę i ja małą na jakiś plac zabaw w końcu zabrać

Napisane przez AgaGuernsey

Przepraszam, ze tak tylko o nas...

Wow! Ale tort! klask i:

Napisane przez zanetaa88

alibany to poznaj moją damę Emilie.
Zdjęcie robione miesiąc temu,
w sumie się nic nie zmieniła

Emi jaka duża już

Napisane przez brumek

Alibany, to i ja Tymcia pokażę (bez tej komiksowej wersji )

No i Tymek czaruś

Napisane przez youyou

I chciałam się pochwalić że dziś usłyszałam piękne MA-MA

Napisane przez alibany

A poniżej my z dzisiejszego spacerku.....


Wiecie, że w nocy te szczekania psów to nie były bez powodu!! Sąsiadom furtki pokradli, pewnie na złom.....kurcze a miałam przeczucia, że ktoś się kręci...dzisiaj na pewno nie zasnę!!

Śliczne jesteście!

Napisane przez Kajool

to ktos ci robi a kuku na dole :P

twoje dziecko rozwija sie jak rakieta. brawa dla niego!!!

i wszystkim solenizantom cmokasy

Szymuś

Napisane przez Stronczek27

Alibany moja Wiki specjalnie dla Ciebie

I Wiki


Ale wysyp dzieci

[mamad1]

Napisane przez Naataaszkaa

Dzisiejsza noc boska ale nic a nic nie chwalę Hania dostała mleko o 5 i rano trzeba było ją budzić do żłobka bo spała jak zabita..

Poszła dzisiaj znowu na 4 godziny do żłobka.. jak ją odbierałam to taka radosna jakaś była, nie płakała przy ubieraniu nawet Pani powiedziała, że trochę marudziła, ale wszystkie dzieci w poniedziałki marudzą poza tym ładnie tam spała i zjadła.. jestem z niej dumna.. wracając zaliczyłyśmy długi spacer po parku.. potem całe popołudnie miałam w domu najkochańsze dziecko na świecie.. gadała, chichrała się.. mmm miodzio

Poza tym jakaś taka fajna się robi po tym żłobku.. tak mi się wydaje, że już się trochę przyzwyczaiła, że rano tam jedzie.. jeszcze do środy ją będę odbierać koło 12, potem dłużej a od poniedziałku bedzie tam do 14..

Poza tym mam mega ochotę na placki po węgiersku.. boooże jakby mi ktoś teraz taki jeden przyniósł - kochałabym do grobowej deski

Napisane przez CrazyMachine

Dziewczyny malo dzis na zawal nie padlam jak zobaczylam pieczatke z kupy na scianie obok wlacznika swiatla do lazienki. A bylo to tak. Ja robilam cos w kuchni, a maz poszedl przewinac Kropke. W pieluszcze byla WIELKA praka. Tak wielka, ze maz postanowil zabrac mala do lazienki i umyc ja w wannie. Wzial Ide na rece z gola brudna pupa i jak probowal zapalic swiatlo w lazience to odbil przypadkiem jej posladki na scianie Zmyc to sie zmylo ladnie nawet sama woda, ale zapach pozostal. Musielismy to trosze wypachnic chemia

Ale męża masz odważnego

Napisane przez Scio

A i chwale się - mój mąż siedzi na tacierzyńskim. I jest niesamowity. Chaupka ogarnięta, obiadek dla Agatki ugotowany, a on z Agatką po mnie wyszli w ramach spacerku

Prawdziwy tata
Mój podrzuciłby dziecko babci

Napisane przez AgaGuernsey

1. Wiem, co czujesz... u mnie to samo, tyle, ze moje juz duze, wiec przynajmniej nie trzeba je nosic. Poszly spac juz 2 godz. temu, a jeszcze nie spia twardo, bo caly czas katar i kaszel je wybudza. Staram sie Antka izolowac, ale nie jest latwo, bo jestem z nimi sama. I oczywiscie musze odroczyc szczepienie...
Pochlastam sie zaraz.

2. Mam jeszcze pytanie: po jakim czasie od wprowadzenia jedzonka, dodalyscie mieso?

1. Dużo zdrówka!
2. Mi lekarka kazała po miesiącu, ale zaczęłam wprowadzać pokarmy stałe trochę wcześniej.

Napisane przez brumek

1. Dzisiaj powiedziałam mężowi o tej bliskości, czy on sądzi że jestem mogłabym Tymciowi okazywać jeszcze więcej bliskości. A on odpowiedziała, że musiałabym go chyba zjeść

2. Tzn nie chodzi o obiadki, bo my dopiero zaczynamy, ale jak Tmuś miał takie strasznie niejedzeniowe dwa tygodnie niedawno, to się na męża złościłam. Im bardziej Tymuś nie chciał jeść, tym większa irytacja na męża we mnie rosła. A sobie i dziecku tylko współczułam

1.
2. I tak podziwiam, że tylko mężowi się obrywa... Ja zwykle stłumię w sobie złość, ale dziecko i tak wyczuwa W ogóle moja teraźniejsza sytuacja mnie przerasta...

Napisane przez brumek

A u nas dziś w ramach nowy pokarmów była marchweka z jabłkiem i (prawie) wchodziła Buzi nie otwierał po jeszcze, ale jak już miał ją w tej buzi, to łykał i tak sobie śmiesznie mlaskał, a nie jak dotąd miał ten odruch wymiotno-wykrztuśny

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Matko kochana, na śmierć zapomniałam!
Tymuś pełza! I to już tak szybko, sprawnie i nie tylko w kółko, ale i do przodu i do tyłu ciutkę
I pupę unosi, opierając się na dłoniach tak, że prawie jak na czworakach to wygląda. Prz czym PRAWIE jest tu dość istotnym słowem, bo pewnie do tego jeszcze trochę czasu minie, ale dla mnie jest to coś nowego no i PRAWIE własnie

Podwójne brawa!

Napisane przez Natka_

Domek wczoraj marudził, marudził, marudził... Sam nie wiedział czego chce. Zostawiałm go na puzzlach na podłodze i zajęłam się sobą. On cos dalej marudził, bawił się, marudził i tak w kółko. Nagle cisz, podchodzę a on siedząc, oparł się głową o fotel i zasnął

To musiał być rozkoszny widok

Napisane przez Natka_

Dzisiaj jak powiedziałam koleżance (ma 3 dzieci), że Domek nie je to wiecie co mi kazała zrobić? Wsypać kucharka, soli i pieprzu A jak nie chce otwierać buzi to palcami przycisnąć policzki Ona tak robiła przy całej trójce. Tylko pytam czy to coś pomogło, a ona mi mówi, że do dzisiaj takie niejadki. Skoro tak je "maltretowała" to się nie dziwię, że maja taką traumę z jedzenia...

Nie wyobrażam sobie tego
My z mężem postanowiliśmy, że będziemy dziecka zmuszać do zjedzenia czegokolwiek - żadnym przymusem, podstępem (chyba, że lekarstwo, bo to inna sprawa). Sami jeszcze pamiętamy, jak my musieliśmy zjeść coś, czego nie lubiliśmy (te kluchy w ustach, które nie chciały przejść przez gardło...)
Jestem przekonana, że dziecko zagłodzić się nie da, a jak trochę zgłodnieje, to nic mu się nie stanie.

Napisane przez iustyna1

Natko a jakby założyć na "otwór gębowy" () taki przyrząd, co dentyści mają? Ten, co nie pozwala na zamknięcie ust. Nie wiem jak to się nazywa. To nie musiałabyś ściskać policzków . Przez dziurę byś tylko ładowała. No i chyba trzeba wtedy dziecko przywiązać do fotelika, żeby nie przeszkadzało w karmieniu .

Ale mi odbija .

Mi zaraz przychodzi na myśl tuczenie gęsi. Kiedyś oglądałąm albo czytałam o tym, jak się im (gęsiom) wkłada rurki do gardłą i wsypuje paszę...

[karolinee1983]

Napisane przez agadus

no i spóźnione ale szczere zyczenia dla : Maksa i Lili

Napisane przez wodaqua

Moje duże dziecę skoczyło dziś 7 miesiąc swojego życia

Sto lat dla Zosi!

[meszsares]

Napisane przez iustyna1

A może jednak dzisiaj coś napisz

no a jednak sie nie zdecydowalam
szczerze, to wieczorami, po calym dniu z moimi dziewczynami (a zaczynamy dzien 6.30 grrr) mam papke zamiast mozgu

na dzis:
- gorace gratulacje dla wczorajszych i dzisiejszych solenizantow!
- gratulacje rowniez dla dzielnych zlobkowych dziewczyn!
- zdrowka chorowitkom zycze!
- trzymam takze kciuki za Haniowe zdrowko pieleszko i Wasz spokoj domowy
- brawa takze za zabki - te pierwsze i drugie, trzecie.. ( u nas jeszcze sie niec nie wyklulo)
- kciuki dla dziewczyn za pierwsze dni/tygodnie pracy - wiem jak ciezko sie jest zorganizowac
Scio - moj maz taki sam, radzi sobie ze wszystkim swietnie i nawet nie uwaza tego za cos wyjatkowego
Kolina - i o by ciche dni minely...
youyou - za piekne slowo MAMA

widze, ze duzo maluszkow marudzi przy jedzieniu - nie bojcie sie Mamusie, dzieci nie dadza sie zaglodzic to sa tylko takie okresy/dni, nie musza byc spowodowane zabkami, to moze byc takze skok rozwojowy, jakies zewnetrzne powody, zwyczajny brak apetyt jaki i u nas doroslych sie zdarza...

usypianie na rekach - uwielbiam usypiac moja kruszynke na rekach! Wieczorem zasypia przy cycku, ale w dzien ja nosze i kolysze. Wiem, ze juz niedlugo nie bedzie chciala "na raczki" wiec wykorzystuje ten dany nam na krotko czas na maksa

My dzis mamy szczepienie, pewnie bedzie wrzask jak zwykle..

[alibany]

Napisane przez karolinee1983

Wiadomość dnia (dla nas oczywiście ):

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

Napisane przez patik87

wiesz co ja pomyślałam że jakie słowo przeczytam po tym pogrubionym ?
torba.
Marinka tak na serio, to mi też trochę brakuje takiej adoracji...
Mój tż ma przebłyski czasami

Hej. Dzisiaj w nocy dwie pobudki Wyspałam się.

Heh Patik nie jestes sama, też o tym pomyślałam
Głodnemu chleb na myśli na szczęście tż jutro wraca

Super, że kolejna noc przespana. A jeszcze tydzien temu, pisałaś, że nie wyrabiasz itp. Brawa dla Sary, że tak ładnie sypia i daje mamusi odpocząc!!

Napisane przez karolinee1983

Śliczne jesteście!

[karolinee1983]

Napisane przez Lili 83

dla ślicznej i cudownej Gwiazdki



Ile tego mięska dawałaś do obiadku?

Dziękuję w imieniu Mai

Ja nie dodawałam mięsa, bo na gotowcach jedziemy tak dwa razy w tygodniu dostaje na razie jakiś słoiczek z mięsem

Napisane przez patik87

Karolineee dla Gwiazdy

Hej. Dzisiaj w nocy dwie pobudki Wyspałam się.

Kurcze, dziewczyny co Wy tak się wszystkie wysypiać zaczęłyście?!?! Nie zostawiajcie nas bo u nas pobudki co godzinę

Napisane przez Natka_

dla Karolinki

Dziękujemy pięknie

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez meszsares

My dzis mamy szczepienie, pewnie bedzie wrzask jak zwykle..

alibany dziękujemy z Mają (która właśnie zesrała się w leżaczku )

[mamad1]

Napisane przez karolinee1983

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

Napisane przez karolinee1983

Maja też zaczęła pełzać właściwie jest to pełzanie połączone z raczkowaniem zależy jak jej się chce bo widzę, że leniuszek z niej i czasami woli się rzucić za przedmiotem jak bramkarz za piłką niż ruszyć pupkę , ale jak już ruszy... To to jest już co raz lepsze w jej wykonaniu

Napisane przez alibany

Jak to człowiek się, szybko przyzwyczaja do dobrego...jedna, niestandardowa pobudka przed 2gą i prawie godzina usypiania, do tego pobudka na całego o 5.20 i ledwo żyję. pomyśleć, że 2mce temu co dwie godziny wstawałam i dawałam radę

Jak to szybko człowiek przyzwyczaja się do dobrego
My dziś jesteśmy na nogach od 6:30 (poszedł spać przed 21). Znowu koopa go obudziła A teraz wstał ze swojej półgodzinnej drzemki

[Lili 83]

Napisane przez patik87

wiesz co ja pomyślałam że jakie słowo przeczytam po tym pogrubionym ?
torba.

Ja sobie pomyślałam o tym samym - o zmienili emiotka! Zamiast śmiejącego jest baba
A wracając do Marniy to, to co sobie pomyślałam wydało mi się tak niesamowicie nieprawdopodobne, że się nie zagłębiałam w temat

Napisane przez karolinee1983

Ja nie dodawałam mięsa, bo na gotowcach jedziemy tak dwa razy w tygodniu dostaje na razie jakiś słoiczek z mięsem

Kurcze, dziewczyny co Wy tak się wszystkie wysypiać zaczęłyście?!?! Nie zostawiajcie nas bo u nas pobudki co godzinę

Ja gotuję R warzywka a obiadki z mięsem to też słoiczkowe póki co Też tak dwa razy w tygodniu podaję.



Co gotujecie/podajecie dzisiaj na obiad maluszkom?
U nas kalafior z koperkiem i kluseczkami

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Napisane przez karolinee1983

alibany dziękujemy z Mają (która właśnie zesrała się w leżaczku )

O widzisz.. Radek też zesrany w łóżeczku leży. Idę bo już marudzi...

[mamad1]

Napisane przez meszsares

widze, ze duzo maluszkow marudzi przy jedzieniu - nie bojcie sie Mamusie, dzieci nie dadza sie zaglodzic to sa tylko takie okresy/dni, nie musza byc spowodowane zabkami, to moze byc takze skok rozwojowy, jakies zewnetrzne powody, zwyczajny brak apetyt jaki i u nas doroslych sie zdarza...

usypianie na rekach - uwielbiam usypiac moja kruszynke na rekach! Wieczorem zasypia przy cycku, ale w dzien ja nosze i kolysze. Wiem, ze juz niedlugo nie bedzie chciala "na raczki" wiec wykorzystuje ten dany nam na krotko czas na maksa

My dzis mamy szczepienie, pewnie bedzie wrzask jak zwykle..

Podoba mi się takie myślenie Ja czasem się złoszczę, że tak nauczyłam Małego z tym usypianiem, ale z drugiej strony kiedyś to minie...
za szczepienie!

[pieleszka]

zrobiłam sobie przerwę w pracy i poczytuję tak dyskretnie

dziękuję za wszystkie dobre, ciepłe słowa i przytulasy!!! kochane jesteście!!! mam nadzieje, że stres mnie nie zeżre przez ten miesiąc aż pani doktor nam przekaże co zdecydowano na konsultacji.... jakoś muszę to udźwignąć i znieść i być "dzielna" dla Hani
wczoraj zapomniałam napisać, że jeszcze pani doktor bardzo sceptycznie podeszła do tego, że Hania jest w żłobku..i że jak tylko nam zacznie chorować i łapać infekcje to musimy ją stamtąd zabrać.. i to samo z basenem. chciałam zacząć ją zabierac na basen bo ona bardzo lubi wodę, ale nie możemy bo w taką pogodę jest za duże ryzyko, że złapie jakieś grypsko i pani doktor powiedziała, żeby nie ryzykować i poczekać, aż różnica temperatur nie będzie taka drastyczna...

i dla Majki!!!!

a my dzisiaj szczepienie...ech znowu będą ryki...

[83monia]

Napisane przez Kajool

A pierzesz syna w pralce czy recznie, lepsze to od kapieli ??

a piorę czym popadnie! ale ewidetnie kąpiel lubi bardziej, bo jak wyżymam to piszczy

kinga dzis mi spadła, a raczej zsunęla sie po mojej nodze, na podłogę. troche plakala (3 sekundy) wiec raczej nic jej nie bolało tylko sie wystraszyla. na chwilke zwyczajnie sie odwrocilam do artura, a ona w tym czasie fik i na brzuch, a tam łóżka nie ma (ubieralam ja do wyjscia do zlobka, wiec jeszcze w kombinezon sie zawinęła )

no i nie moge do zlobka przynosiz swojego zarcia (mleko moge) bo sanepid moze sie przychrzanic. kurcze, a ja jeszcze np. zółtka nie wprowadzalam...

[patik87]

Napisane przez karolinee1983

Kurcze, dziewczyny co Wy tak się wszystkie wysypiać zaczęłyście?!?! Nie zostawiajcie nas bo u nas pobudki co godzinę

ja się jeszcze nie cieszę, może chwilowo daje mi odetchnąć coby matka nie padła któregoś dnia

Napisane przez pieleszka

zrobiłam sobie przerwę w pracy i poczytuję tak dyskretnie

dziękuję za wszystkie dobre, ciepłe słowa i przytulasy!!! kochane jesteście!!! mam nadzieje, że stres mnie nie zeżre przez ten miesiąc aż pani doktor nam przekaże co zdecydowano na konsultacji.... jakoś muszę to udźwignąć i znieść i być "dzielna" dla Hani
wczoraj zapomniałam napisać, że jeszcze pani doktor bardzo sceptycznie podeszła do tego, że Hania jest w żłobku..i że jak tylko nam zacznie chorować i łapać infekcje to musimy ją stamtąd zabrać.. i to samo z basenem. chciałam zacząć ją zabierac na basen bo ona bardzo lubi wodę, ale nie możemy bo w taką pogodę jest za duże ryzyko, że złapie jakieś grypsko i pani doktor powiedziała, żeby nie ryzykować i poczekać, aż różnica temperatur nie będzie taka drastyczna...

i dla Majki!!!!

kurcze zabiłaś mi klina tym basenem...

[alibany]

Napisane przez mamad1

Podoba mi się takie myślenie Ja czasem się złoszczę, że tak nauczyłam Małego z tym usypianiem, ale z drugiej strony kiedyś to minie...
za szczepienie!

Ja z jednej strony uważam usypianie małej za porażkę, bo długii czas potrafiła zasnąc sama w łóżeczku. Z drugiej strony uwielbiam kiedy zapada w błogi sen w moich ramionach, choć nie powiem o 5tej rano, gdy licze, że jeszcze uda się dospac, ten sposób usypiania bardzo mi doskwiera, bo nie mam sił zwyczajnie jej tak lulać!!
Ale mało tego, wiecie, że u nas to lulanie to nie tylko tulenie na siedząco, czy lekkie kołysanie
Jakby mnie nagrać ukryta kamerą to kabaret jakich mało
Moje ciało giba się we wszystkie możliwe strony JEDNOCZEŚNIE!!!!
Jednoczesnie chodze przód-tył, kołyszę się góra-dół, prawo-lewo, a czasami jeszcze w tym samym momencie robię takie ala kręcenia hula-hop nie wiem jak to opisać!!! Jak widzę czasami swój cień na ścianie alob na podłodze, to sama jestem pod wielkim wrażeniem, tego co ja wyprawiam

[83monia]

Napisane przez iustyna1

Natko a jakby założyć na "otwór gębowy" () taki przyrząd, co dentyści mają? Ten, co nie pozwala na zamknięcie ust. Nie wiem jak to się nazywa. To nie musiałabyś ściskać policzków . Przez dziurę byś tylko ładowała. No i chyba trzeba wtedy dziecko przywiązać do fotelika, żeby nie przeszkadzało w karmieniu .

Ale mi odbija .

eee tam, od razu rurka w tchawice i jak tuczone gęsi!!! ciurkiem i niech rpzełyka!!!

[Sloneczko555xxx]

Napisane przez pieleszka

witam kochane
marinko, cookie, kolinko u mnie z TŻ też kicha...rozmawiamy ze sobą niby i staramy się NIE KLÓCIĆ i NIE WRZESZCZEĆ na siebie cały czas...ale marnie nam to wychodzi..już nawet przy Hani ciężko nam sie powstrzymać... nie wiem co sę z nami dzieje, ale nie jest to nic dobrego...



my po wizycie....doła mam jak stąd na madagaskar... niby z serduszkiem nie jest ani lepiej ani gorzej, ale pani doktor boi się o Haniową zastawkę (pisałam kiedys, że ubytek jest pod nią umiejscowiony i istnieje ryzyko, że whłonie zastawkę) i za dwa tygodnie idziemy na nagranie badania i pani doktor jedzie je skonsultować z profesorem do Poznania, żeby ocenił czy należy juz zoperować małe serduszko moje ja niby wiem od Hani urodzenia, że to jest nieuniknione, ale teraz zaczynam sie bać i mi smutno i mam pretensje do wszystkich i wszystkiego, czemu akurat moje dziecko to spotkało itp... a do tego mamy zrobić usg nerek czy z nimi wszystko w porządku, bo często są różne "powikłania" nerkowe przy wadach....

biedactwo .....

Napisane przez AgaGuernsey

Mam jeszcze pytanie: po jakim czasie od wprowadzenia jedzonka, dodalyscie mieso?

po miesiącu podałam mięsko, i już dałam słoik z rybą nawet raz

Napisane przez brumek

Matko kochana, na śmierć zapomniałam!
Tymuś pełza! I to już tak szybko, sprawnie i nie tylko w kółko, ale i do przodu i do tyłu ciutkę
I pupę unosi, opierając się na dłoniach tak, że prawie jak na czworakach to wygląda. Prz czym PRAWIE jest tu dość istotnym słowem, bo pewnie do tego jeszcze trochę czasu minie, ale dla mnie jest to coś nowego no i PRAWIE własnie

klask i:

Napisane przez Marina1

Kolinko kciuki zaciśnięte. U mnie też nie ma skowronków z tżtem. Jakoś tak bez rewelacji. I mimo, że tyle się nie widzieliśmy, on był daleko itp, i tak nie było bzyk bzyk, to już prawie pół roku

wow ... a myślałam że tylko u mnie jest lipa .... poważnie sami mieszkacie i nic a nic ?

Napisane przez CookieMonsters

Dzisiaj sie dowiedzialam, ze ma na mnie wy☠☠☠ane i mogesi juz dzisiaj wyprowadzac. ale bez dziecka. taki chuj , dziecka nie dostanie. A mam zamiar jutro isc do babci pogadac, czy nas nie przygarnie (mnie i Zuzki) na jakis czas. Albo traz, albo nigdy sie nie uwolnie.
To sie uzewnetrznilam

Napisane przez Marina1

Dziewczyny, normalnie czasem to sobie myślę, że sobie znajdę jakiegoś chłopa na boku, który mnie doceni, po adoruje, zasadzi czasem jakis komplement... Cholera brakuje mi tego. Mam już czasem takie myśli, serio...
Mam nadzieję, że mnie nikt nie szpieguje czasem z wesołej familii

hehehhe no laska jesteś to pewno długo byś nie szukała hehehehe

Napisane przez Madziulka_17

No to napiszę oficjalnie: Mamy pierwszego ząbka!
Mąż przyszedł z pracy, pomacał, obejrzał i mnie w tym upewnił

klask i:

mój synek ma dziś marudny dzień .... a ja padam na pyszczek a to dopiero 10 przed południem

[83monia]

Napisane przez meszsares

usypianie na rekach - uwielbiam usypiac moja kruszynke na rekach! Wieczorem zasypia przy cycku, ale w dzien ja nosze i kolysze. Wiem, ze juz niedlugo nie bedzie chciala "na raczki" wiec wykorzystuje ten dany nam na krotko czas na maksa

to jak duze masz dzieci, bo moj prawie 4 latek z checia by na rękach usnął

[Sloneczko555xxx]

dla Majusi za 7 miesięcy

[zanetaa88]

Napisane przez youyou

Moja panna też w dzien czasem usypia na rękach, ale jej nie lulam i nie chodzę z nią po pokoju, bo zwyczajnie wtedy się wierci, wygina, zaczyna rozglądać itd tylko siadam z nią na łóżku, przytulam do piersi, śpiewam, lekko kołyszę się z nią i tak się wycisza i uspokaja.

a niby nie może? pytam bo nie przyszłyby mi do głowy jest coś na nie...

Lila już parę razy była w jacuzzi, w niedzielę tż sobie z nią poszedł i dosyć długo się tam moczyli.
A potem po raz pierwszy zjechali razem ze zjeżdżalni z wysokości IIp.
Ja nigdy z tej zjeżdżalni nie zjeżdzałam bo się bję takich rzeczy ale mnie Filip ciągnął bo on uwielbia i w końcu z nim zjeżdżałam.
Im bardziej ja piszczałam ze strachu to tym bardziej Filip się śmiał

Ja identycznie robię, ostatnio nawet włączam jej "Aaa kotka dwa" z youtube ona się tuli do mamusi a mamusia seriale ogląda

W sumie nie wiem,wydawało mi się że w jacuzzi bąbelki mogą jakoś zaszkodzić ale wychodzi, że nie

Napisane przez telik

Zanetko
Na kiedy masz uzupełnić druk rg1?
Bo z chęcią jutro mogę Ci pomoc

Dobrze by było gdybym go wypełniła do końca tygodnia,
bo mąż musi papierki wysłać dalej.

Edit: W sumie, jeżeli do jutra nie da mi się go wypełnić to musiałabym poszukać jakiejś księgowej która mi to zrobi..

Napisane przez pieleszka

my po wizycie....doła mam jak stąd na madagaskar... niby z serduszkiem nie jest ani lepiej ani gorzej, ale pani doktor boi się o Haniową zastawkę (pisałam kiedys, że ubytek jest pod nią umiejscowiony i istnieje ryzyko, że whłonie zastawkę) i za dwa tygodnie idziemy na nagranie badania i pani doktor jedzie je skonsultować z profesorem do Poznania, żeby ocenił czy należy juz zoperować małe serduszko moje ja niby wiem od Hani urodzenia, że to jest nieuniknione, ale teraz zaczynam sie bać i mi smutno i mam pretensje do wszystkich i wszystkiego, czemu akurat moje dziecko to spotkało itp... a do tego mamy zrobić usg nerek czy z nimi wszystko w porządku, bo często są różne "powikłania" nerkowe przy wadach....

Będzie wszystko dobrze !
Hania się wzorowo rozwija
Trzymam kciuki

Napisane przez marzena_S

Ha ha, świetnie musiała wyglądać ta ich rozmowa.
Co do wózka, to tak- oprócz nuny mam jeszcze spacerówkę Mutsy z zestawu. Jak do tej pory ani razu jej nie użyłam i jeśli tak dalej będzie to w momencie kiedy Hania wyrośnie z fotelika samochodowego sprzedamy cały zestaw. Ja na razie cały czas z niej jestem bardzo zadowolona. Moi rodzice odwiedzili nas w weekend i ku mojemu zdziwieniu wózek się im spodobał i mówili, że super się prowadzi- myślałam, że będą marudzić, że taki udziwniony, a tu miła niespodzianka.

No właśnie, a Ja nie mam spacerówki z gondolki. W Tako ją miałam ale sprzedałam,bo nie podobała mi się zwyczajnie i wydawała mi się toporna, gdybym ją zostawiła pewnie NUNE kupiłabym bez zastanowienia,ale teraz mam małe wątpliwości co do Nuny, strasznie mnie martwi że nie ma regulacji podnóżka i nie mogę jej znaleźć nigdzie żebym mogła zobaczyć ją na żywo

Napisane przez karolinee1983

Moja gwiazda kończy dziś 7 miesięcy!

Dzisiaj jestem nie wyspana.
Dama już sama nie wie czy chce jeść czy nie.
Przebudza się i trze oczka i się wybudza,
mimo że dostaje jedzenie
Dzisiaj wstała sobie o 3 i buszowała do 4
Czuje się zmęczona, mimo że dzień dopiero się zaczął

Męczą mnie już jej te zęby, marudna jest i ma potrzebę bycia na rękach.Męczą mnie że nie je ładnie obiadków, a kaszki i deserki tak.

Mam ochotę na fryzjera, żeby mi zafarbował włosy,
a szkodami na niego pieniędzy.

Nie ma to jak pomarudzić z rana nie ?

Muszę kupić makaron i damie podać,
żółtko też muszę podać, w ogóle najlepiej niech już sama sobie robię jeść i niech je sama..chandrę chyba mam.

Aaa i jeszcze dama nie chce siedzieć w gondolce
marudzi jak stara baba ! a spacerówka dopiero po wypłacie będzie.