Rozpakowana każda mamusia czule tuli już swojego dzidziusia.Mamusie I-II 2012.

[neska22]

Napisane przez agawoo

Neska, dzięki a mały chętnie w nim leży? Zadowolona jesteś z niego?Jak z jakością? Bo nie chciałam wcześniej lezaczka,ale teraz bym coś małej kupiła,żeby jej zmienić miejscowke,a poza tym coraz bardziej jest zainteresowana różnymi dyndadełkami ...
Nie chcę nic drogiego,bo nie wiem jak długo posłuży i czy małej będzie się podobało ...

jak dla mnie leżaczek jest ok... dostalismy go wiec nie mam co wybrzydzac ale uwazam ze junior nic wiecej nie potrzebuje. i tak do karmienia mu kupimy krzesełko zeby przy stole z nami siedział...chociaz lezaczek tez sie nadaje bo mozna oparcie podniesc do pozycji siedzącej praktycznie...wibracje są smieszne i melodyjek sporo. ma 3-stopniową regulację głosnosci i siły wibracji. moze byc i wibracja i melodyjka włączona razem albo wyłączone albo włączone jedno z nich...
mały coraz chętniej bo wczesniej to tylko chwila i juz mu się nudziło. ale teraz jak mu zamontuję pałąk z zabawkami to juz zaczyna zabawki łapkami zaczepiac i do nich się smieje...

[bambusiek]

Napisane przez kropeczka1984

Dziewczyny mam jeszcze pytanie o chrzciny.
Kogo na nie zapraszacie? Ja pamiętam, że jak moja siostra robiła chrzciny swojej córki, to prosiła wiadomo dziadków, rodziców chrzestnych, rodzeństwo, ale też i wujków czyli rodzeństwo naszych rodziców wraz z ich dziećmi czyli naszym rodzeństwem ciotecznym. Teraz zastanawiam się, czy ja też powinnam ich prosić. Mąż uważa, że powinna być tylko najbliższa rodzina w sensie rodzice nasi, rodzeństwo i chrzestni (czyli rodzeństwo ). A ja się boję, że moja rodzina czyli wujkowie poczują się dotknięci tym, że ich nie zaprosimy, skoro moja siostra ich prosiła. No i teraz nie wiem co zrobić. Pomóżcie

U nas tylko rodzice, rodzeństwo i babcia, w sumie 12 osób + 1 dziecko

ale byłam na chrzinach u dalszej rodziny, które miały rozmiar wesela

Napisane przez *Agatek*

Dziewczyny które mają PSY W DOMU- jak reagują one na Wasze dzieci?? Nie są zazdrosne??? Nie dokuczają???

My nie mamy, ale u teściów jest i strasznie zazdrosny szczeka jak tylko ktoś z domowników podejdzie do T.
---------------------------------
nie wiem co się dziś dzieje, ale Tymek dosłownie wymiotuje moim mlekiem ładnie odbije po jedzeniu i leci fontanna
myślałam, że może coś z żołądkiem, ale po mm jest normalnie

[nawojka8583]

[QUOTE=pearpearl;32818277]Tak myslisz? Wlasnie zauwazylam,ze mi sie cycochy zrobily bardziej miekkie. Ale wydawalo mi sie, ze Jasiek sie najadal, bo odpadal od cycka "na zula" i pozniej nawet mu sie ulewalo. Pytalam sie tutaj, to niektore Dziewczyny pisaly,ze byc moze juz sie laktacja unormowala i ja w sumie tez tak myslalam...
Dzisiaj jednak znowu mam takie twardsze i wieksze, jak w drugim tygodniu... Sama juz nie wiem. Chyba tez zaczne prowadzic rozpiske jak Ty, zeby sobie zobaczyc, jak mala Glodzilla je


Dziewczyny, mam 4 butelki ss Jak tz przynisol je do domu, to sie poryczalam. Chyba zle ze mna...[/QUOTE
e tam od razu zle toz to lzy wzruszenia bo wybawienie (miejmy nadzieje) przyszlo

Napisane przez boroo50

Bardzo dziękujemy za kciuki moje kochane, ale ze szczepienia nici, bo pani doktor powiedziała, że Krzysiowi jeszcze żółtaczka nie zeszła
Jak się będzie nasilać to natentychmiast do niej przylecieć, a jak powoli schodzić to za tydzień przyjść

Oj to sie kuj kuj w czasie odwlecze.

Napisane przez likas

Dziewczyny właśnie się zorientowałam, że Natalia kończy dziś 2 miesiące - za to

Napisane przez anankee

wygrałam kocyk z bobovity

Napisane przez bambusiek

Aaaa... pisałyście jak u Was wyglądał Dzień Kobiet, to i ja się pochwalę

Od męża dostałam bukiet czerwonych róż, a wieczorem zrobił kolację (pierś kurczaka pieczona w jogurcie i krakersach + cukinia zapieczona z pomidorem i mozarellą) + ulubione piwko (dla mnie oczywiście tylko symbolicznie), a potem deserek, ale to już sklepowy

poprosze o przepis na ta piers

Napisane przez eliza1984

Ja karmię (.)(.) i jem pomidory pod różną postacią tj.świeży do kanapki,suszone w oliwie ,ketchup i ostatnio sos bolonese ,ale z torebki i raczej to ma mało co wspólnego z pomidorami,chyba ,ze przy nich lezał,a i zupe pomidorowa tyż jem .Ja też z tych matek co raczej wszystko szamię,czasami nawet smażone

Ja tez juz jadlam smazone kotlety z piersi kurczaka i schabowe w panierce.

Napisane przez kropeczka1984

Dziewczyny mam jeszcze pytanie o chrzciny.
Kogo na nie zapraszacie? Ja pamiętam, że jak moja siostra robiła chrzciny swojej córki, to prosiła wiadomo dziadków, rodziców chrzestnych, rodzeństwo, ale też i wujków czyli rodzeństwo naszych rodziców wraz z ich dziećmi czyli naszym rodzeństwem ciotecznym. Teraz zastanawiam się, czy ja też powinnam ich prosić. Mąż uważa, że powinna być tylko najbliższa rodzina w sensie rodzice nasi, rodzeństwo i chrzestni (czyli rodzeństwo ). A ja się boję, że moja rodzina czyli wujkowie poczują się dotknięci tym, że ich nie zaprosimy, skoro moja siostra ich prosiła. No i teraz nie wiem co zrobić. Pomóżcie

Mozesz zmniejszyc liste gosci pomijajac dzieci rodzenstwa Twoich rodzicow.

[Blanszor]

Napisane przez ania_1988

Dziewczyny od kiedy wasze maluszki leżą w bujaczkach bo czytam i prawie wszedzie jest że od 1 miesiąca.

Ania mój mały leży sobie od urodzenia, ale nasz leżaczek w ustawieniu dla noworodka jest idealnie prosty i płaski pod pleckami. Właśnie sobie w nim smacznie śpi na płasko a ja dla odmiany się doję...

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez *Agatek*

spróbuję być regularna...

Dziewczyny które mają PSY W DOMU- jak reagują one na Wasze dzieci?? Nie są zazdrosne??? Nie dokuczają???

u rodziców psy zalizałyby małego jakby im pozwolić a koty są ciekawskie i zaglądaja do łóżeczka, wózka itp. A nasz kot kocha małego - jak ma kolkę i ryczy to kotka kąsa mnie po łydkach i miauczy. Nie wiem czy mnie karci, że ja mu coś robię czy daje mi znać, że mam się nim zająć. A jak mam małego w moim łóżku , to kociątko śpi z nami i przynosi nam zabawki. Jak się budzę to się okazuje, że kot przyniósł do łóżka cały swój mandżur zabawek

[MartuNiunia87]

Napisane przez kropeczka1984

Angelika, Lucy, Marta, Agawoo dzięki za odpowiedzi w sprawie karmień Napiszcie jeszcze jak długo zajmują Wam pobudki w nocy łącznie z odbijaniem i zmianą pieluchy? Please

To różnie bywa... bo jeśli nie zarejestruję kupy podczas karmienia nocnego to nie zmieniam jej pieluszki żeby jej niepotrzebnie nie budzić, przeważnie robi kupkę przy karmieniu tym ok 3 w nocy ,więc wtedy (bez przewijania) jest szybko, bo mała tylko brzęczy przez sen, dostaje cyca i spi dalej, ciągnie sobie do snu tak powiedzmy z 30 min, odbijanko i s powrotem do łóżeczka także, powiedzmy nasze "pobódki" a właściwie moje, bo ona śpi najczęściej nawet jedząc to tak trwają od 25 minut (ale jeśli to samo ciągnięcie cyca to obie przy tym przysypiamy) do powiedzmy godzinki jeśli wystąpi kupa

Napisane przez kropeczka1984

Boroo spaghetti można karmiąc piersią?

Można, ale "specjalne" bo takie zwykłe odpada bo smażone mięsko z cebulką - odpada, sos pomidorowy - też nie bardzo... tak myślę

Napisane przez kropeczka1984

Dziewczyny mam jeszcze pytanie o chrzciny.
Kogo na nie zapraszacie? Ja pamiętam, że jak moja siostra robiła chrzciny swojej córki, to prosiła wiadomo dziadków, rodziców chrzestnych, rodzeństwo, ale też i wujków czyli rodzeństwo naszych rodziców wraz z ich dziećmi czyli naszym rodzeństwem ciotecznym. Teraz zastanawiam się, czy ja też powinnam ich prosić. Mąż uważa, że powinna być tylko najbliższa rodzina w sensie rodzice nasi, rodzeństwo i chrzestni (czyli rodzeństwo ). A ja się boję, że moja rodzina czyli wujkowie poczują się dotknięci tym, że ich nie zaprosimy, skoro moja siostra ich prosiła. No i teraz nie wiem co zrobić. Pomóżcie

Hmm jak uważasz, to Twoja sprawa kogo zapraszasz tak samo jak sprawa była siostry kogo zaprasza...i nikt nie powinien się obrażać, ale wiadomo jak to jest w rodzinie.... u nas będą:

dziadkowie (ojciec TŻ i moja mama) i prababcia (90 letnia babcia TŻ)
mój wujek (brat mojej mamy, bo to najbliższa rodzina moja, mój chrzestny zresztą)
mój brat z żoną i synem
moja chrzestna z synem (bo on jest chrzestnym dla małej)
brat TŻ z żoną i dziećmi
no i my

No i jeszcze chrzestna Martynki... jak ją znajdziemy... chrzest zamówiłam wczoraj na 8 kwietnia na 12:30... wszystko załatwiłam, teraz tylko restaurację muszę zaklepać, a moja przyjaciółka, która miała być chrzestną... (generalnie tak jakoś praktycznie już od dłuższego czasu byłyśmy umówione, że tak będzie i już) wczoraj mi napisała, że jednak nie będzie bo ma już 2 chrześniaków, a teraz jej brat się hajta i pewnie będą mieć dziecko i będzie tam chrzestną...więc to by było 4 chrześniaków - to za dużo ....i ja nie wiem skąd wezmę tą chrzestną... no po prostu załamała mnie tym...

Napisane przez zoskasamoska

Widzę, że temat chrztu się przewinął. Jutro idziemy do księdza z naszej parafii, bo słyszałam, że wyznaczył termin chrztu takim jednym co to bez ślubu żyją, więc stwierdzilismy, ze tez pójdziemy, raz kozie śmierć, najwyżej nas pogoni..

My chrzciliśmy synka jako jeszcze nie małżeństwo i nam ksiądz powiedział, że chrztu dziecku na pewno nie odmówi bo dziecko trzeba przyjąć do wspólnoty kościoła bo to nie dziecko jest winne temu, że jego rodzice żyją "nie po Bożemu", jedyne co może to zwrócić rodzicom uwagę na sprawy ślubu... i tyle

[Haniula]

Juz tyle razy chciałam sie zapytac i zawsze zapomne

Czy do chrztu podaje sie drugie imie? Jesli w akcie urodzenia nie ma, to do chrztu itak daje się świete imie?

[19mala83]

Witam mamuśki
u nas po szczepieniu masakra, mały przy zastrzykach nawet tak bardzo nie płakał za to popołudnie straszne, jeden wielki krzyk nawet nie płacz przez dwie godziny. Teraz już wiem jak mamuśki męczycie się z kolkami, straszne to.

Mały już troszkę lepiej ale jeszcze cały czas nerwowy i śpi słabo i zaraz się budzi. Ciekawe jaka będzie nocka

Wybaczcie nie cytuję bo nie mam siły.

Agatek co do smoczka mój od 3 tyg życia jest na dwóch dziurkach bo w jedynce zrobiła mu się strasznie duża dziura a ja nie miałam drugiego a jakoś jeść musiał dostać więc dałam mu dwójkę i było ok i nie kupowałam już jedynki (smoczek i butelka avent)

Co do chrzcin małż chce w święta 9 i też robić w domu bo przecież mamy pomogą, moja nie za bardzo bo ma reumatyzm i jej ciężko przy garach stać a teściowa może i owszem ale nie chce żeby mi kiedyś powiedziała że chrzciny mi urządziła ja bym wolała knajpke bo mamy taka jedną na wsi tylko muszę się o ceny dowiedzieć.

Co do gości u nas 12 osób plus 2 dzieci 3 lata i 7 miesięcy, rodzice moi i męża, moja siostra z mężem i córką, brat z dziewczyną, męża siostra z mężem i synek.
No i kwestia chrzestnych nie rozwiązana jeszcze. Bo małż ma tylko siostrę a ona potrafi mieć humory to się jeszcze obrazi jak jej nie weźmiemy a ja bym chciała swoją na chrzestną bo nie ma żadnego chrześniaka jeszcze i wtedy szwagra męża a jak nie to chyba mój brat chociaż on już u siostry jest i jeszcze takie to niedojrzałe bo ma 20 lat.

Mój mąż chce znowu mojego kuzyna ale jego żona w ciąży i termin ma na święta właśnie więc albo będzie na ostatnich nogach albo już urodzi. No i jak weźmiemy tego mojego kuzyna to wtedy od jego rodziców i rodzeństwa się nie opędzimy bo będą mieli pretekst żeby stale zaglądać, przyjeżdżać a tak mam spokój. ehhh sama nie wiem

więcej nie pamiętam bo czytałam kiedy mały zrobił przerwę między jednym a drugim wrzaskiem więc an szybko i niedokładnie.

Zaczyna właśnie marudzić więc idę go poprzytulać może to coś pomoże.

[neska22]

Napisane przez Haniula

Juz tyle razy chciałam sie zapytac i zawsze zapomne

Czy do chrztu podaje sie drugie imie? Jesli w akcie urodzenia nie ma, to do chrztu itak daje się świete imie?

pomyliłaś z bierzmowaniem
(mówię to jako podwójna matka chrzestna )), sama z resztą mam jedno imię i Iguś tez będzie miał jedno

[*Agatek*]

Dziękuję za odpowiedzi w sprawie psów


Mijus czy Ty wiesz, że ta moja mała kotka to kot ninja?? nie nadążam za nią wzrokiem, tak biega po tej kuchni popieprzony kot normalnie

Napisane przez neska22

Agatek złota raczka

wlasnie przezylismy kolejy kolkowy armagedon... albo ss przestal dzialac albo mleko przestalo sluzyc... w szpitalu kazali rozwazyc z pediatra zmiane mleka na nutramigen... jutro idziemy do pediatry i zobaczymy... ale dzis bylo hardcorowo....dodatkowo od kilku dni maly jest bardzo niespokojny podczas snu....i prawie bączków nie puszcza,.... ;/

ojj nie dobrze, skonsultuj to koniecznie z lekarzem "żeby nie było"

Napisane przez Haniula

czytam, jak piszecie ze Wasze dzieci jedzą co 3h. U mnie na mm jest napisane ze powinna zjesc 5-7 porcji. Moja je 6 porcji, i czasem nawet po 6h
Jestem ciekawa jak przybrała na wadze bo nie chciałabym jej budzic w nocy co 3h

Noo i u nas tez ciagle hałas, telewizor gra non stop, jak mała leży u siebie w łózeczku to w dzien gra radio wlasnie zeby nie bylo totalnej ciszy. Czasem pies zaszczeka, ale w nocy cisza i przygaszone światło

u mnie na bebilonie też napisane jest, że 7 porcji na dzień. Jeżeli dzieciaczek dobrze przybiera na wadze to nie trzeba budzić w nocy- tak mi położna powiedziała

Też normalnie się zachowuję i tv gra, mjuzik leci, Kinia śpi

Napisane przez pearpearl

Agatku, alez jestes mcgyver Daj znaka, czy CuKinka lubi ta bujawke

ojj taaak spodobała się, bo to 'coś innego' nawet maslane oczka miała, ale nie zdążyła zasnąć, bo kupa poszła

Napisane przez bambusiek

nie wiem co się dziś dzieje, ale Tymek dosłownie wymiotuje moim mlekiem ładnie odbije po jedzeniu i leci fontanna
myślałam, że może coś z żołądkiem, ale po mm jest normalnie

no co Ty gadasz??? może coś nie tak zjadłaś???

[*Agatek*]

Młoda wykąpana, mnie plecy napieprzają strasznie no ale jakoś daję radę...

Okazało się, żeby dostać kindergeld - zasiłek w DE, to ja muszę tam być zameldowana i muszę jechać tam... ale to po świętach z nimi na 2 dni, bez małej cieszę się odpocznę i wyseksuję się... a teściówka da se radę, urlop weźmie i heja - mam nadzieję, że to wypali...

Napisane przez Blanszor

u rodziców psy zalizałyby małego jakby im pozwolić a koty są ciekawskie i zaglądaja do łóżeczka, wózka itp. A nasz kot kocha małego - jak ma kolkę i ryczy to kotka kąsa mnie po łydkach i miauczy. Nie wiem czy mnie karci, że ja mu coś robię czy daje mi znać, że mam się nim zająć. A jak mam małego w moim łóżku , to kociątko śpi z nami i przynosi nam zabawki. Jak się budzę to się okazuje, że kot przyniósł do łóżka cały swój mandżur zabawek

normalnie nie wierzę! Mądrego masz kota! mój Filips dopiero po 3 latach nauczył się 'miauczeć'- dawać znać jak chce wyjść z pokoju na siku po kastracji zrobił się dobry kot, do zjedzenia grzeczniutki, jedyne co potrafi- tresura chłopaków to wskakiwać na plecy z ziemi albo ze stołu... zależy gdzie widzi plecy- uwielbia wskakiwać i leżeć na barkach czyiś ostatnio myję butlę a ten mi wskoczył ja sobie nie pozwalam i on o tym wie ale na szwagra chętnie wskakuje, albo przychodzi od razu jak usiądę w kuchni na krześle to szybko układa się na kolanach, żeby głaskać - a nie był taki przed kastracją ma prawie 4 lata

[Misienka23]

czesc dziewczynki, moje dziecko jest takie ostatnio absorbujace ze naprawde nie mam kiedy spojrzec na forum przez pierwsze dni mojego Jasia byl normalnie cudnym dzieckiem, a teraz kolki i taki niespokojny... powiedzcie mi czy ktoras z was karmi piersia i dokarmia butla? bo ja daje malemu jednego cyca potem drugiego i jeszcze glodny to wypija 60 ml bebilonu i mu starcza. jutro moj jas konczy 1 miesiac a ja 24 lata

postaram sie chociaz na odchowlani nadrobic, ale nie wiem czy mi sie uda maly nie chce mi spac i ciagle musze byc z nim, czy ktoras tez tak ma? zwlekam sie z lozka dopiero kolo 13 bo wtedy zasypia i moge sie ogarnac... ech...

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez Haniula

Juz tyle razy chciałam sie zapytac i zawsze zapomne

Czy do chrztu podaje sie drugie imie? Jesli w akcie urodzenia nie ma, to do chrztu itak daje się świete imie?

jesli w akcie urodzenia masz jedno to do chrztu tez masz jedno

[MMONIKA9]

tak jak neska pisze drugie imie wybiera sie na bierzmowanie a nie na chrzciny

michu już od 3 godzinek śpi jak co wieczór kąpiel mleko czytanie książki i ...cisza

tak pisałyście o różnych smakołykach że tak mnie naszło ze jak tż jechał do tesco to kazałam mu kupić ciasto francuskie i zrobiłam takei trójkąty z jabłkiem posypane cukrem pudrem

ja na dziś mam dość głowa troche przestała boleć po 4 ibupromach , plecy napierdzielają oczy się zamykają jestem zmęczona dzisiejszym dniem a niby nic takiego nie zrobiłam ale nocka była troche nieprzespana i to sie nazbierało przez cały dzień zmęczenie

coś mi się zdaje że nasza "rodzynka" zaczeła rodzić ostatnio co pisała to miała jakieś skurcze lekkie a dziś nic nie napisała chyba jej w ogóle nie było nawet na forum - w końcu kiedyś do nas dołączy

dziś dzwoniłam do ginekologa bo miał od 13 marca zacząć już przyjmować i się okazało ze go nie bedzie wiec sie wkur..zyłam i mu powiedziałam ze ja jeszcze po porodzi enie miałam kontroli ż eto juz 10tyg mineło i ze potrzebuje jego podpisu na zaswiadczeniu o becikowe więc sie ze mna umówił na 15 marca że mam rano przyjść o miesiąc później bo ostatnio byłam umówiona na 15 lutego i nie doszło do spotkani abo juz był od tyg na zwolnieniu

[boroo50]

A ja powiem tylko tyle, że żłopię właśnie piwo!!! Co prawda jest to jedynie (lub AŻ) Karmi, ale już czuję że mam w czubie

[*Agatek*]

Napisane przez boroo50

A ja powiem tylko tyle, że żłopię właśnie piwo!!! Co prawda jest to jedynie (lub AŻ) Karmi, ale już czuję że mam w czubie

padłam na moje wiotkie cyce normalnie

[boroo50]

Napisane przez *Agatek*

padłam na moje wiotkie cyce normalnie

Ej! Należy mi się do jasnej ciasnej
Powaga mi jakoś tak niemrawo czy jakoś tak i to żadne z tych że mi się wydaje placebo, bo tak mi ciężej i mroczniej na umyśle hehe. Młody dzisiaj przez cały dzień spał mi.... 40minut plus tyle co na spacerze Ręce mi do d.upy dosłownie włażą, bo ciągle tylko na ręce i kołysać, bo inaczej ryk...
Idę się wykąpać, choć nie wiem czy podołam temu jakże trudnemu dziś wyzwaniu. A Karmi to nie jest piwo bezalkoholowe!!! Tylko ma całe 0,5%. Więc wypiłam je na raz i siadłam koło kaloryfera
Spindalam stąd, bo jeszcze głupoty napiszę i mnie Kasik wykreśli z listy
Buziaki dupeczki

[*Agatek*]

Napisane przez boroo50

Ej! Należy mi się do jasnej ciasnej
Powaga mi jakoś tak niemrawo czy jakoś tak i to żadne z tych że mi się wydaje placebo, bo tak mi ciężej i mroczniej na umyśle hehe. Młody dzisiaj przez cały dzień spał mi.... 40minut plus tyle co na spacerze Ręce mi do d.upy dosłownie włażą, bo ciągle tylko na ręce i kołysać, bo inaczej ryk...
Idę się wykąpać, choć nie wiem czy podołam temu jakże trudnemu dziś wyzwaniu. A Karmi to nie jest piwo bezalkoholowe!!! Tylko ma całe 0,5%. Więc wypiłam je na raz i siadłam koło kaloryfera
Spindalam stąd, bo jeszcze głupoty napiszę i mnie Kasik wykreśli z listy
Buziaki dupeczki

Ty to masz jednak z garem chętnie obalę z Tobą karmii kolejne też spierniczam, bo zamiast spać, to ja nadrabiam forum

dobranocka dzieciaki

[ultraradiola]

a ja byłam dzisiaj u gina na kontroli wszystko ok i mam zakaz zachodzenia w ciąże na 2 lata po cc. U was tez tak gadają dziewczyny po cc ??

Napisane przez *Agatek*

Dziewczyny co Wy macie z tymi dziećmi, że na huśtawce się srutają??? babcia dała 30 ml koperkowej i ja odpaliłam małą na bujaczkę 1 raz na 20-30 minut i co? kupa poszła ale jak się zesrała body, pajac obsrane, po plecy, jeah!

chwała leżaczka

mój Wiktorek to ostatnio dwa dni pod rząd po leżaczku (z wibracjami )zrobił taką kupę że nie nadążyłam z wycieraniem go bo ciągle produkował kupsztal po pas i pobrudzone ubranka

Napisane przez *Agatek*

spróbuję być regularna...

Dziewczyny które mają PSY W DOMU- jak reagują one na Wasze dzieci?? Nie są zazdrosne??? Nie dokuczają???

mój psiak ma małego za przeproszeniem w w ogóle na niego nie zwraca uwagi

Napisane przez boroo50

A ja powiem tylko tyle, że żłopię właśnie piwo!!! Co prawda jest to jedynie (lub AŻ) Karmi, ale już czuję że mam w czubie

: hahaha:

Napisane przez kropeczka1984

Dziewczyny mam jeszcze pytanie o chrzciny.
Kogo na nie zapraszacie? Ja pamiętam, że jak moja siostra robiła chrzciny swojej córki, to prosiła wiadomo dziadków, rodziców chrzestnych, rodzeństwo, ale też i wujków czyli rodzeństwo naszych rodziców wraz z ich dziećmi czyli naszym rodzeństwem ciotecznym. Teraz zastanawiam się, czy ja też powinnam ich prosić. Mąż uważa, że powinna być tylko najbliższa rodzina w sensie rodzice nasi, rodzeństwo i chrzestni (czyli rodzeństwo ). A ja się boję, że moja rodzina czyli wujkowie poczują się dotknięci tym, że ich nie zaprosimy, skoro moja siostra ich prosiła. No i teraz nie wiem co zrobić. Pomóżcie

my zapraszamy tylko najbliższych wyjdzie ok 12 osób a rodzeństwo rodziców to dla mnie już dalsza rodzina

Napisane przez pearpearl

Bylismy dzisiaj na spacerku i wracajac tz do mnie: "Zobacz, chyba sobie radzimy. Dziecko jeszcze zyje, wiec chyba luz"

Napisane przez kropeczka1984

W 15 minut zje i odbije mu się? A pieluchy zmieniasz przed/po karmieniu? U mnie rekordem było zmieszczenie się z tym wszystkim w 40 minutach, z czego jedzenia było góra 10 minut!
U nas je tak, że: 5 minut ssie, potem czekam na odbicie i sobie chwile królewicz musi odpocząć :/ co daje kolejne 5 minut, jak mu się zachce kupy (a zwykle chce ), to stęka kolejne co najmniej 5 minut, potem zmiana pieluchy 10 minut, bo czasami i w trakcie zmiany robi kupkę , potem znowu do piersi, ale już troszkę krócej ssie ok. 3 minut. To mi daje conajmniej 30 minut, więc w sumie to nie wiem, gdzie mi się pozostałe minuty gubią

ja małego po piersi nie odbijam a przewijam jeśli wiem że ma kupsztala co w nocy zdarza się żadko siuśki zmieniam raz pampersy pochłaniają wszystko i nie ma odparzeń żadnych

Napisane przez kropeczka1984

Dziewczyny po cc pytałyście o maści i ktoś polecał Contractubex czy coś takiego. Mi dermatolog na bliznę polecił polski odpowiednik tej maści, dużo tańszy a nazywa się Dermabliz

dzisiaj gin mi przepisał tą maść więc zobaczę czy jest ok cenę też ma fajną ponad 50 zł

[anankee]

a ja wam powiem, ze tydzień temu w sobotę pozwoliłam sobie na jedno piwo z soczkiem, nie jakieś tam karmi tylko zwykłe procentowe
oczywiście to było tuż po wieczornym karmieniu, więc młody zawołał cyca dopiero po 4h chyba.
I też miałam w czubie, nogi jak z waty normalnie

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Napisane przez ultraradiola

a ja byłam dzisiaj u gina na kontroli wszystko ok i mam zakaz zachodzenia w ciąże na 2 lata po cc. U was tez tak gadają dziewczyny po cc ??

ultraradiola to zależy od gina i jego podejścia. Mój po pierwszej ciąży (też miałam cc) dał mi zielone światło po pół roku. I ja zaszłam w ciążę dokładnie 5,5 miesiaca po porodzie.
Oczywiście byłam wcześniej na usg blizny, wszystko było ok, a my mielismy parcie na drugiego bobasa to zmajstrowalismy
i teraz urodziłam przecież siłami natury (co jest ponoć bardzo rzadkie po poprzednim cc). Tylko podczas porodu był lekarz cały czas obecny w razie W.

[ranula]

ultradiola jak to robisz ze nie odbijasz?moja mala jak.nie odbije to zaraz kwik i trzeba ja brac bo w lozeczku robi masakre albo za chwile uleje wszystko co wypila. a kladziesz od razu po jedzeniuczy cos jednak trzymasz albo czekasz troche?

[MissZuzia]

Dobry wieczór
o jaaa ile nadrabiania, próbowałam rano ale skapitulowałam i później też nie wyszło bo od wczoraj wieczora miałam teściową w odwiedzinach plus tego taki że mamy żarcia NA TYDZIEŃ Nie wiem jak to zjemy schabowe dla męża, dla mnie schabik uduszony z żurawinką, plus upieczone cyce kurze plus sałatka jarzynowa w wersji dla mnie i w wersji dla męza, plus buraczki oraz marchewka, potrawka z kurczaczka i rosól normalnie zyć nie umierać musze to chyba pomrozic bo kazda z potraw jest w ilosci dla 4 osob

Napisane przez kropeczka1984

Boroo spaghetti można karmiąc piersią?

można, ja jadłam dwa dni i nic mu nie było a zrobiłam wieprzowo-wołowe, wybrałam chudzutkie mielone plus pomidorki z puszki z bazylia i nic mu nie było, nawet posypałam sobie startym serkiem

Napisane przez boroo50

Pewnie, że można, ale np. z kurczakiem i sosem na bazie jogurtu naturalnego lub z łososiem i koperkiem

hu hu widzę że chcesz mnie prześcignąć na kg bo tak niskokalorycznie jadasz kochana

Napisane przez czubasek20

Ja ostatnio jadłam... jestem wyrodna matką ?
W ogóle to ja jem prawie wszystko

no co ty, jeśli małemu nie szkodzi to dlaczego masz mieć dietę eliminacyjną ja w zasadzie jem wszytko, tylko nie smażone ani wzdymających warzywek, miałam fazę że dziecko ma skazę i przez 5 dni nie jadłam nabiału, ale wróciłam i nic się nie pogorszyło z jego cerą a nawet idzie ku lepszemu krochmal rulezzz

Napisane przez likas

Dziewczyny właśnie się zorientowałam, że Natalia kończy dziś 2 miesiące - za to

i Oluś też

Napisane przez kropeczka1984

Dziewczyny mam jeszcze pytanie o chrzciny.
Kogo na nie zapraszacie? Ja pamiętam, że jak moja siostra robiła chrzciny swojej córki, to prosiła wiadomo dziadków, rodziców chrzestnych, rodzeństwo, ale też i wujków czyli rodzeństwo naszych rodziców wraz z ich dziećmi czyli naszym rodzeństwem ciotecznym. Teraz zastanawiam się, czy ja też powinnam ich prosić. Mąż uważa, że powinna być tylko najbliższa rodzina w sensie rodzice nasi, rodzeństwo i chrzestni (czyli rodzeństwo ). A ja się boję, że moja rodzina czyli wujkowie poczują się dotknięci tym, że ich nie zaprosimy, skoro moja siostra ich prosiła. No i teraz nie wiem co zrobić. Pomóżcie

my zapraszam rodzeństwo rodziców wraz z dziećmi i ich pociechami

Napisane przez kasikzaki

Nie wiem czy lubicie cukinię. Ja gotuje zupę z cukini(wczoraj robiłam) bo z tz bardzo ja lubimy. Ogólnie lubie zupy jażynowe ale wiadomo ....wzdymają bo i kalafiora i brikułów czy groszku, fasolki nie można.....więc gotuję z cukini+ ziemniaki i marchewka. Z udkiem wrzucam 3 ziemiaki całe i jak są miękkie to miksuję i tak zageszczam zupke. Dodaję dużo zielonej pietruszki i trochę zabielam śmietaną. Jak dla mnie pycha.

ja uwielbiam cukinię i muszę spróbować twojej zupki cukiniowej jak mi się rosół skończy - mam 3 małe cukinie, wystarczy

Napisane przez MMONIKA9

oczywiście znowu mnie dziś głowa boli ale to chyba przez to ze całą drogę szłam pod słońce i ostro świeciło po oczach że je mrużyłam ale ogólnie spać mi sie zachciało mały teraz zjadł i wojuje myślałam że uśnie bo na spacerku dziś wyjątkowo mało spał wiec miałam nadzieje ż epo mleczku uśnie i walne sie z nim na godzinkę a tu kicha jak na złosc wojowanie

mnie też od dwóch dni boli, łącze się w bólu

Napisane przez *Agatek*

MissZuzia mam pytanko... zdarza Ci się popuszczać?? bo ja przy kaszlu tak zwieracz mi puścił

nie kaszlałam więc nie wiem... ale za to czasem skończyć siku nie mogę tak leci po kropelce i leci i leci jakby zatrzymać się nie mogło i później też pewnie ciut wycieka bo wkładka jest lekko wilgotna

Napisane przez Haniula

Juz tyle razy chciałam sie zapytac i zawsze zapomne

Czy do chrztu podaje sie drugie imie? Jesli w akcie urodzenia nie ma, to do chrztu itak daje się świete imie?

nie wiem

Napisane przez boroo50

A ja powiem tylko tyle, że żłopię właśnie piwo!!! Co prawda jest to jedynie (lub AŻ) Karmi, ale już czuję że mam w czubie

piąteczka - też popijam właśnie, malinkowe, mały zasnął po kąpieli i mam chwilkę dla siebie

[aga__tka]

przegapilam poczatek
za to skonczylam mojej malej sukienke do chrztu na drutach...
szlo mi opornie bo kombinowalam strasznie - co 5min zmienialam wzorek i w koncu mam inwencje wlasna
gorzej ze nie wiadomo jeszcze kiedy ten chrzest sie odbedzie

postaram sie z Wami więcej siedzieć, ale to trudne przy dwulatku, który nie pozwala mamie zajrzeć do kompa, bo od razu chce bajek
a nie moze przeciez caly dzien siedziec... no i mała na zmianę z nim nie śpi, więc chwili dla siebie i dla domku ciezko wygrzebac....

co do chrzcin to my zapraszamy tylko naszych rodzicow, moją babcie, rodzenstwo +mąż jednej z moich siostr, (reszta jeszcze niezwiązana) i ojca chrzestnego - chrzstną będzie moja siostra...
Na chrzciny synka zapraszalismy jeszcze po 1 ciotce od strony meza i mojej, ale robilismy w lokalu, mielismy na to dosc kasy no i w ogole te 4 osoby nie robily takiej roznicy... ale teraz bedziemy robic w domku, wiec bedziemy ograniczac liczbe gosci...

[zoskasamoska]

No nie wytrzymam z nią. W foteliku samochodowym zasypia, a jak ja odłoze do lozeczka to pospi minute i juz ryk. Przeciez ja w tym foteliku nie zostawie, bo ono tez takie niewygodne. Niby jest od 0 do 13 kg, ale nawet nie wiem jak ją w tym foteliku ulożyć taka jest Mała, ale spi tam, a w lóżku katastrofa :/

[aga__tka]

Napisane przez MartuNiunia87

To różnie bywa... bo jeśli nie zarejestruję kupy podczas karmienia nocnego to nie zmieniam jej pieluszki żeby jej niepotrzebnie nie budzić, przeważnie robi kupkę przy karmieniu tym ok 3 w nocy ,więc wtedy (bez przewijania) jest szybko, bo mała tylko brzęczy przez sen, dostaje cyca i spi dalej, ciągnie sobie do snu tak powiedzmy z 30 min, odbijanko i s powrotem do łóżeczka także, powiedzmy nasze "pobódki" a właściwie moje, bo ona śpi najczęściej nawet jedząc to tak trwają od 25 minut (ale jeśli to samo ciągnięcie cyca to obie przy tym przysypiamy) do powiedzmy godzinki jeśli wystąpi kupa



Można, ale "specjalne" bo takie zwykłe odpada bo smażone mięsko z cebulką - odpada, sos pomidorowy - też nie bardzo... tak myślę



Hmm jak uważasz, to Twoja sprawa kogo zapraszasz tak samo jak sprawa była siostry kogo zaprasza...i nikt nie powinien się obrażać, ale wiadomo jak to jest w rodzinie.... u nas będą:

dziadkowie (ojciec TŻ i moja mama) i prababcia (90 letnia babcia TŻ)
mój wujek (brat mojej mamy, bo to najbliższa rodzina moja, mój chrzestny zresztą)
mój brat z żoną i synem
moja chrzestna z synem (bo on jest chrzestnym dla małej)
brat TŻ z żoną i dziećmi
no i my

No i jeszcze chrzestna Martynki... jak ją znajdziemy... chrzest zamówiłam wczoraj na 8 kwietnia na 12:30... wszystko załatwiłam, teraz tylko restaurację muszę zaklepać, a moja przyjaciółka, która miała być chrzestną... (generalnie tak jakoś praktycznie już od dłuższego czasu byłyśmy umówione, że tak będzie i już) wczoraj mi napisała, że jednak nie będzie bo ma już 2 chrześniaków, a teraz jej brat się hajta i pewnie będą mieć dziecko i będzie tam chrzestną...więc to by było 4 chrześniaków - to za dużo ....i ja nie wiem skąd wezmę tą chrzestną... no po prostu załamała mnie tym...

Kolezanka ma jednego chrzestego dla 2 dzieci... moze tak pokombinuj, a druga kolezanka wziela swoja mame i tate meza...

Napisane przez Haniula

Juz tyle razy chciałam sie zapytac i zawsze zapomne

Czy do chrztu podaje sie drugie imie? Jesli w akcie urodzenia nie ma, to do chrztu itak daje się świete imie?

nie musi byc - moze byc jedno

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Napisane przez zoskasamoska

No nie wytrzymam z nią. W foteliku samochodowym zasypia, a jak ja odłoze do lozeczka to pospi minute i juz ryk. Przeciez ja w tym foteliku nie zostawie, bo ono tez takie niewygodne. Niby jest od 0 do 13 kg, ale nawet nie wiem jak ją w tym foteliku ulożyć taka jest Mała, ale spi tam, a w lóżku katastrofa :/

moja tez woli tak - tzn na lezaczku a w lozeczku nie... no i zawsze chetnie w naszym lozku - chybaby sie tylko na jedzenie budzila jakbym ja tam na caly dzien zostawila nawet jak nie jest spiaca, bo spala juz mnostwo godzin to zasnie,,,

[MMONIKA9]

Napisane przez zoskasamoska

No nie wytrzymam z nią. W foteliku samochodowym zasypia, a jak ja odłoze do lozeczka to pospi minute i juz ryk. Przeciez ja w tym foteliku nie zostawie, bo ono tez takie niewygodne. Niby jest od 0 do 13 kg, ale nawet nie wiem jak ją w tym foteliku ulożyć taka jest Mała, ale spi tam, a w lóżku katastrofa :/

a spróbuj ją zawinąć w rożek i jeszcze jakoś kocem otulic może jej się dobrze śpi jak jest tak skulona bo w tych fotelikach to sdzieci tak siedzą skulone moze łózeckzo jest dla niej za duże za duża przestrzeń i czuje się zle

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

mój uwielbia spać w swoim łóżeczku opatulam go kołderką na głowe sobie naciąga pieluszke i tak śpi a jego stare miejsce już mu nie pasuje i sie nie podoba pewnie nie wygodnie już mu (stare miejsce czyli obok mamy w łózku na podusi)

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

a ten szkrabik dzis znowu jedzonko przespał powienien sie obudzić o 21:30 a drzema se w najlepsze więc niebawem idę mu w śpiku dać mlesio tak by mi do tej 5-6 pociągnął - ale on już dziś był padnięty pewnei dlatego tak śpi bo go przetrzymałam z mlekiem że już był marudny z głodu oczka mu sie zamykały więc szybko mleczko do wyrka książka i sobie piuchna kochane dziecko

[Blanszor]

Napisane przez *Agatek*

normalnie nie wierzę! Mądrego masz kota! mój Filips dopiero po 3 latach nauczył się 'miauczeć'- dawać znać jak chce wyjść z pokoju na siku po kastracji zrobił się dobry kot, do zjedzenia grzeczniutki, jedyne co potrafi- tresura chłopaków to wskakiwać na plecy z ziemi albo ze stołu... zależy gdzie widzi plecy- uwielbia wskakiwać i leżeć na barkach czyiś ostatnio myję butlę a ten mi wskoczył ja sobie nie pozwalam i on o tym wie ale na szwagra chętnie wskakuje, albo przychodzi od razu jak usiądę w kuchni na krześle to szybko układa się na kolanach, żeby głaskać - a nie był taki przed kastracją ma prawie 4 lata

Po kastracji kocury się bardzo zmieniają. Przede wszystkim nie znikają zaliczać kotki na kilka dni
Dziś salcesonka nasza już mnie wkurzyła - w miskach suche, pomieszane kilka rodzajów, kawałek gotowanego mięcha, kocie mleczko, a ta małpa skamlała, że chce jeść puszkę kocią. Olałam ją, to po kolei robiła wszystko czego jej nie wolno - gryzła kable, skakała po meblach itp.

Agatek jak się z tżtem poznaliśmy to najpierw kupiliśmy sobie kotkę neva masquerade (pisałam o niej wcześniej, że ta kotka jest u moich rodziców, a zaraz napiszę dlaczego). Wytrzymaliśmy z tą kotką rok i po największym swoim numerze życia dostała eksmisję do moich rodziców. Była bardzo skoczna i lubiła przebywać z ludźmi, a ponieważ oboje jesteśmy przez pracę conajmniej 12h poza domem dziennie to jej odbijało. Wykopywała kwiatki, zrzucała różne rzeczy z mebli i tłukła, otwierała wszystkie szafy i wyciągała z niej różne rzeczy, kradła mi rzeczy z mojej torebki (potem znajdywałam je w jej posłaniu - błyszczyk, pomadki, rękawiczki itp.) i generalnie z nudów robiła ogólną rozpierduchę. Jakoś to wytrzymywaliśmy, ale jednego dnia przegięła. Mieszkamy z teściami w domu z oddzielnymi wejściami (coś a la bliźniak). Pojechaliśmy jak zwykle o 6 rano do pracy, o 8 dzwoni teściowa i mówi - "jak wyszliście do pracy to słyszałam, że woda się leje, myślałam, że to zmywarka ale coś mnie tknęło i poszłam sprawdzić". Okazało się, że kotek w kuchni przekręcił wylewkę kranu poza obręb zlewozmywaka i puścił wodę. Woda lała się po blacie, spadała na podłogę a potem przez dziury w podłodze gdzie szły rury, spływała do piwnicy na piec! Dom był 3 miesiące po generalnym remoncie - wszystko było nowiutkie - podłogi, meble, ściany itp. Na szczęście dużej szkody nie było bo woda lała się po terakocie a piec dało radę osuszyć. Ale tego mój tż nie wytrzymał i kazał usunąć kota zanim wróci bo powiedział, że wytrze nim ten zalany dom. To ja szybko wróciłam z pracy, kota zapakowałam do transportera i z płaczem zawiozłam go do rodziców, błagając żeby go wzięli bo obcym nie oddam. Opierali się długo, ale po 2 tygodniach tak go pokochali,że teraz to ich ulubiony kot. A moja mama jest na emeryturze i ten kot ma towarzystwo i już takich cudów nie wyprawia. Chociaż nadal ma dzikie pomysły.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

A teraz włączam dojarę i zaraz idę lulu. Jutro z małym jadę na weekend do rodziców więc będę Was podczytywać z telefonu.

Życzymy udanego weekendu

[MMONIKA9]

Napisane przez Blanszor

Po kastracji kocury się bardzo zmieniają. Przede wszystkim nie znikają zaliczać kotki na kilka dni
Dziś salcesonka nasza już mnie wkurzyła - w miskach suche, pomieszane kilka rodzajów, kawałek gotowanego mięcha, kocie mleczko, a ta małpa skamlała, że chce jeść puszkę kocią. Olałam ją, to po kolei robiła wszystko czego jej nie wolno - gryzła kable, skakała po meblach itp.

Agatek jak się z tżtem poznaliśmy to najpierw kupiliśmy sobie kotkę neva masquerade (pisałam o niej wcześniej, że ta kotka jest u moich rodziców, a zaraz napiszę dlaczego). Wytrzymaliśmy z tą kotką rok i po największym swoim numerze życia dostała eksmisję do moich rodziców. Była bardzo skoczna i lubiła przebywać z ludźmi, a ponieważ oboje jesteśmy przez pracę conajmniej 12h poza domem dziennie to jej odbijało. Wykopywała kwiatki, zrzucała różne rzeczy z mebli i tłukła, otwierała wszystkie szafy i wyciągała z niej różne rzeczy, kradła mi rzeczy z mojej torebki (potem znajdywałam je w jej posłaniu - błyszczyk, pomadki, rękawiczki itp.) i generalnie z nudów robiła ogólną rozpierduchę. Jakoś to wytrzymywaliśmy, ale jednego dnia przegięła. Mieszkamy z teściami w domu z oddzielnymi wejściami (coś a la bliźniak). Pojechaliśmy jak zwykle o 6 rano do pracy, o 8 dzwoni teściowa i mówi - "jak wyszliście do pracy to słyszałam, że woda się leje, myślałam, że to zmywarka ale coś mnie tknęło i poszłam sprawdzić". Okazało się, że kotek w kuchni przekręcił wylewkę kranu poza obręb zlewozmywaka i puścił wodę. Woda lała się po blacie, spadała na podłogę a potem przez dziury w podłodze gdzie szły rury, spływała do piwnicy na piec! Dom był 3 miesiące po generalnym remoncie - wszystko było nowiutkie - podłogi, meble, ściany itp. Na szczęście dużej szkody nie było bo woda lała się po terakocie a piec dało radę osuszyć. Ale tego mój tż nie wytrzymał i kazał usunąć kota zanim wróci bo powiedział, że wytrze nim ten zalany dom. To ja szybko wróciłam z pracy, kota zapakowałam do transportera i z płaczem zawiozłam go do rodziców, błagając żeby go wzięli bo obcym nie oddam. Opierali się długo, ale po 2 tygodniach tak go pokochali,że teraz to ich ulubiony kot. A moja mama jest na emeryturze i ten kot ma towarzystwo i już takich cudów nie wyprawia. Chociaż nadal ma dzikie pomysły.

:O o rany no to nieźle narozrabiała
moja kotka to taki typowy dachowiec przygarnięta przeze mnie z ulicy kanapowiec w domciu bałam sie jej reakcji na maluszka ale jest naprawdę super tzn nie rusza ją a;le jak tylko np małego przewijam czy cos go boli i strasznei płacze to odrazu przybiega i patrzy co ja mu robie szybko wskakuje na kanapę ogląda go z każdej strony obwąchuje siada i obserwuje dlaczego płacze a moze pilnuje bo sie boi ż emu krzywde robie w każdym razie idzie na swoją kanape leniuchować dalej dopieor jak sie mały uspokoi

[aga__tka]

ale macie fajne te kotki
ja bymchyba wolala kotka niz pieska - jakos mniej wymagajace stworzenie - i do kuwety sie zalatwi i na spacer 5x dziennie nie chce ale nie mozemy miec zadnego zwierza bo mam tragiczne uczulenie - niby z testow takie srednie, ale katar mam taki ze nie idzie nic zrobic - kapie mi z nosa kropla za kropla...

[agawoo]

Neska dzięki
Chyba go zamowimy w takim razie

Mój mały potworek grasuje od godziny 6 rano ... Zjadła,zrobiła już dwie kupy,teraz leży na przewijaku i się zastanawia czy zasnąć czy matke pomeczyc jeszcze...
Wczoraj wieczorem płakała chyba ze 3 godziny,uspokajała się tylko u tzta na rękach...

Dziewczyny,ale macie z tymi kotkami... Blanszor a twój kotek-psotek wymiata ja nie przepadam za kotkami,wolę psy.Ale i tak nie mamy warunków na zwierzaka,wiec nie mamy żadnego..

[NataliaM1103]

Witam!

Dziewczyny czy Wy dajecie Maluchom jakies inne witaminy prócz d lub k????
mi lekarka przepisałsa na wizycie patronażowej Juvit Multi .

Mój Bartuś wczoraj miał wodnistą kupę,dzisiaj całą noc stękał,o 5.45 zrobił znowu już odrobinę normalniejsza i za jakieś 10 minut znowu zrobił - juz nie takie wodniste ale bardzo śmierdzące - do tego bardzo stękał,no i bardzo ulał odrazu.
Po każdym jedzeniu tez jakos od 2 dni strasznie marudzi ,zwija się - odrazu jak przestaje pic.Nie wiem czy to od tych witamin bo parę dni temu zaczełam je dawac ,czy poprostu cos mu dolega.
Matrwie sie cholernie!!!!!!

Czy skokom rozwojowym są przypisane inne kupy czy to nie idzie w parze?

---------------------------------------------------------------------------------------------
Wczoraj byłam u ginekologa,wszystko dobrze,połóg zakończony!
Poprosiłam o przepisanie krążka,kazał mi pierwszy miesiąc urzywac też prezerwatywy,bo krążek powinno sie jakos w okres czy po założyc,no ale i mnie na usg jakos nie zapowiada sie narazie na krwawienie.

Sama nie wiem czy dobrze zrobiłam z tym krążkiem,obawiam się ,że go zle włożę,ale jakoś tabletek też nie chciałam.

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

kiedy można uznac ,że dziecko ma rozwolnienie?ile kup dziennie i bardzo luzne??

[ranula]

hej dziewczyny,
czy ktoras ma tez moze problem z karmieniem polegajacy na tym ze dziecie je na kilka razy w miedzyczasie zasypiajac przy piersi?po odbiciu nie ma mowy a jak ja odkladam to za min ryk albo o reszte mleczka albo odbicie,ktore nam rzadko wyxhodzi... co tu zrobic?szczegolnie meczace to w nocy bo z bezsilnosci juz czasem ja sie na nia wkurzam...