Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[kapukat]

Napisane przez centipede

Kapukat ale dziwnie z tym lekarzem ciekawe dlaczego był taki zdziwiony

to wyobraź sobie moją minę jak on się zdziwił.... w końcu wszędzie gdzie czytałam, gdzie lekarze mi mówili - to 36 tydzień dziecko ma być odwrócone głową wtedy jest pewność że rodzisz SN...a on patrzył na mnie jak na Obcego - ooo już się odwróciło coś takiego. Zgłupiałam

Napisane przez fonn

Wiem, że co szpital to inne zwyczaje i wymogi, ale pokażę Wam listę rzeczy do zabrania na porodówkę dostępną na stronie mojego szpitala:
http://szpitalmadalinskiego.pl/abcpa...obytuwszpitalu

Może Wam się przyda przy szykowaniu torby

wszystko się przydaje

[Dasti80]

Napisane przez kapukat

no to fajnie. Oby zdążył przed porodem - bo Ty go z fotelikiem kupowałaś tak?

masz rację, zrobię to jak tylko ogranę dom. Bo po co macie się martwić? już nam zmartwień wystarczy


nie wiem co mi się dzisiaj stało, ale robię generalne porządki! wywaliłam wszystko z szaf szafek, łazienki, posprzątałam kuchnie, założylam nowe zasłonki, jeszcze chciałabym przed porodem zdążyć zmienić dwa karnisze, bo są okropne....idę sprzątać dalej

za porządki, żeby mi się tak chciało
tak, z fotelikiem jak nie dojdzie na czas to od koleżanki pożyczę

Napisane przez kism

Nazywają to syndromem wicia gniazda...

No właśnie, ponoć przed porodem jest przypływ sił witalnych.

[fonn]

No to się jeszcze pochwalę, że powoli dojrzewamy z Mężem do tematu wyprawki

A lista chyba właśnie sensowna. Przeraziło mnie, co napisała Agatka na poprzedniej stronie o możliwościach odwiedzin po porodzie w jej szpitalu

Dziecko jest w takim wozeczku caly czas przy mnie

A tu przeczytałam "w woreczku" i dłuższy czas nie mogłam dojść, o co chodzi

[anulka4771]

Napisane przez kism

Powodzenia!
I ja mam dziś wizytę, o 18:15 dopiero.


Hmm... To zależy jak znosisz jazdę samochodem, tak myślę. Ja jeżdżę w takie trasy, nawet ze 2 tyg. temu prowadziłam ok. 150 km, bo bardzo to lubię.
A z psem co zrobicie, jadąc do nich?

Za wizytę ja ostatnio też jechałam tyle km bo musiałam ale dobrze mi się jechało,lepiej nawet jest mi prowadzić niż siedzieć jako pasażer bo mnie wszystko boli.

Napisane przez moniczka1302

dobre

od kilku dni mam takie bolesne skurcze, wlasnie daja mi sie we znaki, a chcialam sobie zrobic cieplejsza kapiel , nie wiem czy w takim wypadku to wskazane...

wogole odczuwam wieksza aktywnosc malej w czasie mojej kapieli, i to wlasnie jak sobie chlapie wodą, zanurzam sie itp. To sie tak mala wygina ze szok

Kąpiel ciepła ale nie gorąca nie powinna zaszkodzić.

Napisane przez onething

My też wczoraj na zakupach, ale bardziej spożywczych, choć kupiłam Lovelę i 3 rampersy (nie mogłam się powstrzymać) i chciałam jeszcze pampersy, ale widziałam newborn 2-5kg i 3-6kg i huggies z wycięciem na pępek 3-6g i zgłupiałam, więc nie wzięłam żadnych.

Ja kupiłam pampersy 1 od 2-5kg małą paczkę żeby wziąć ją do szpitala i narazie jedną paczkę 2 od 3-6kg(108sztuk) planuję jeszcze kupić z jedną paczkę 2.

Napisane przez pola_m

cześć dziewczyny,

mam takie pytanie do doświadczonych. Jak rozpoznać odchodzące wody? Bo właśnie się trochę zaniepokoiłam, zrobiło mi się dosyć mocno mokro i to dosyć szybko (nie wygląda mi to na nietrzymanie moczu ) A jak na zwykły śluz, to jest go chyba za dużo...

Czy one jakoś specjalnie wyglądają? Pachną? A może mogę coś wymacać?
Dzwonić do położnej czy lekarza?

Ja bym zadzwoniła i się zapytała.

[_millena]

Napisane przez kism

m.in. stelaż do wanienki (fajny nie za szeroki, mieści mi się do wanny), wielką pakę Pampersów nr 2 (niech sobie czekają) i mam już WSZYSTKO! Dostałam też wczoraj paczkę od rp i czekam jeszcze na kilka innych. Zanim to wszystko poukładam i uporam się z ubrankami, to jeszcze sporo czasu minie, ale zakupów już koniec.

a słcuhajcie, czy wsytarczy kupić taki zwykły stojak do wanienki ? nie wiem chociażby taki : http://allegro.pl/stojak-do-wanienki...249298619.html
czy taki : http://www.tomiko.pl/1506,okt-stojak...-i-100-cm.html

Będę kupować w sklepie, ale wiecie, są tańsze i droższe. Wanienkę radzono mi kupować taką zwykłą , najwzyklejszą za 20 zł, tylko dużą, no i do tych wanienek standardowych są też standardowe stelaże, ale ja nie wiem czy one należą do stabilnych, mam wrażenie, że na desce do prasowania byłoby juz pewniej Poradźcie coś.
Aaaa... no i jeśli chodzi o wanienki to ta mnie urzekła: http://designdladzieci.blogspot.com/...em-hoppop.html jest po prostu BOSKA , tylko mała. Do tego można dokupić też wiaderka do kąpieli .

a powiedz mi kism czemu kupowałaś pampersy 2? Bo ja jeszcze nie kupiłam pampersów, mam trochę czasu jeszcze (31tydzien), ale myślałam ze dla noworodka to jedynkę ...

Napisane przez kism

Tak to jest im bliżej końca... Ja też już dość puchnę, ale nie martwię się tym, bo już raz widziałam, jak mi to szybciutko zeszło po porodzie Obrączki nie noszę właśnie od ok. tygodnia, żeby się w razie czego nie siłować z jej ściągnięciem.
Odnośnie schodzenia opuchlizny (wody zatrzymanej w organiźmie), to nie potrafię sobie dokładnie przypomnieć, jak było po Maksie, ale np. mam zdjęcia z Wielkanocy, która była niecałe 3 tyg. po urodzeniu Maksa i mam już tam obrączkę na palcu i w makijażu nawet wyglądam już jak człowiek

ja nie puchnę ( może na razie), ale lekarz mi powiedział, że w razie co , to mogę sobie pomóc wodą Jana lub warzywami moczopędnymi, takimi jak pietruszka np.


Laktatora też chciałam NIE kupować na razie, tym bardziej , że położna mówiła mi, że w sumie to nie powinno się go używać przez pierwszy tydzień, bo to tylko pogarsza sprawę i że potem też można sobie rozstroić laktacje tym sprzętem ( ale wiadomo, co położna czy matka , to inna opinia, więc też się nie sugeruje jakoś za bardzo , dopóki sama nie sprawdzę, nie będę się upierać przy żadnej z teorii), mówiła też, że jak się przetrzyma ten cały nawał pokarmowy, to potem się wszystko reguluje i jest cacy i nie trzeba używać nic więcej ( ja się z tym nei zgadzam, bo czasem po prostu trzeba i już). Ale stwierdziłam, że na tym Ujastku to po prostu cholera wie, jak to będzie z opieką po porodzie i po prostu dla świętego spokoju kupię ten laktator przed porodem, poza tym , w sklepie są drogie, bo te elektroniczne Aventy kosztują prawie 500 zł, a na allegro można znaleźć dużo taniej, i tak to muszę mieć i tak , w razie jakbym musiała wyjść i zostawić dziecko, a potem od października i tak je będę zostawiać 2 x w tygodniu bo mi się trafiła fucha na uczelni i chyba się na nią zdecyduję, to wolę nie przepłacać i mieć to już z głowy.

[Efijy]

Witam!
Z dobrych wiadomości to mój Staś ma 2800g wczoraj byłam na wizycie gin. posprawdzał wszystko i jest ok. powiedział ze jakby coś się zaczęło to do szpitala prosto że waga 2800 jest bezpieczna nie ukrywam że jak zawsze uspokojona wyszłam ze wszystko dobrze z małym.


[QUOTE=kism;33359821]Dzięki


O baldachimach nieraz już była mowa... Po prostu trzeba go regularnie prać i tyle

Moje zakupy w aptece obejmowały:
paracetamol w czopkach
Disnemar (sól morska do nosa)
Octecnisept/spirytus 95%
sól fizjologiczna
jałowe gaziki
Tantum Rosa
Linomag (zielony do pupy)
Linomag Sun (na ten podawany przez agatę się zdecydowałam)
Maltan
To chyba wszystko...

EDIT:
Spirytus to akurat nie w aptece, tylko w alkoholowym tylko tak napisałam, że można kupić to albo to... Zwariować można z tymi zaleceniami Jak Maks się urodził, to kazali mi patyczkami i spirytusem (z przegotowaną wodą 2:1) jechać pępek koniecznie 2 razy dziennie, a na obecnej sr położna powiedziała, że Octeniseptem 2-3 razy w tyg. prysnąć Jakoś tego nie widzę, przy pępku łatwo się jakieś podrażnienia i bakterie wdają, itp... Ja zostaję przy spirytusie tak jak to się przez lata robiło!

Kism z tego co czytałam to wyprawka skończona gratulacje

Jeśli chodzi o ten spirytus to ja też będę robić po staremu nam położna powiedziała że z tym octeniseptem to jest tak że są jakieś nowe przepisy czy coś i że one oficjalnie nie mogą polecać spirytusu., ale powiedziała że ona jako położna z 30letnim stażem nieoficjalnie tego nie zakazuje i że na tym spirytusie tyle pokoleń ludzi się wychowało i wyrośli na zdrowych ludzi, wiadomo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę

[_millena]

Napisane przez pola_m

cześć dziewczyny,

mam takie pytanie do doświadczonych. Jak rozpoznać odchodzące wody? Bo właśnie się trochę zaniepokoiłam, zrobiło mi się dosyć mocno mokro i to dosyć szybko (nie wygląda mi to na nietrzymanie moczu ) A jak na zwykły śluz, to jest go chyba za dużo...

Czy one jakoś specjalnie wyglądają? Pachną? A może mogę coś wymacać?
Dzwonić do położnej czy lekarza?

jeśli masz jakieś wątpliwości i nie jest tak jak do tej pory, nie zastanawiaj się, nie dopytuj na forum, nie doczytuj - tylko zadzwoń do lekarza.

[Dasti80]

Napisane przez Efijy

Witam!
Z dobrych wiadomości to mój Staś ma 2800g wczoraj byłam na wizycie gin. posprawdzał wszystko i jest ok. powiedział ze jakby coś się zaczęło to do szpitala prosto że waga 2800 jest bezpieczna nie ukrywam że jak zawsze uspokojona wyszłam ze wszystko dobrze z małym.

Duży chłopak gratki

[benka99]

Witam
u mnie pogoda dziś niespecjalna, szaro i brzydko....
We wtorek wieczorem byłam na pogotowiu, pisałam tu, że coś mi się stało z twarzą, potem doszło jeszcze kłucie w dole brzucha i robiło mi się jakoś słabo. Na pogotowiu baaardzo stary lekarz jak tylko zobaczył brzuch wypisał mi skierowanie na oddział dopiero potem z łaską zmierzył ciśnienie (130/90) i obejrzał buzię potwierdzając porażenie nerwu twarzowego.
Potem poszłam na oddział gin-poł, tam gin powiedział, że nie widzi sensu w tym, żebym z porażeniem zostawała w szpitalu. Zrobił usg, na którym wyszło, że mały obrócił się główką w dół i powiedział, że to kłucie to od nacisku główki. To mnie trochę uspokoiło i poczułam się lepiej.

Wczoraj musiałam iść do lekarza rodzinnego po skierowanie i później do neurologa. Oczywiscie oczekałam się długo, bo lekarze mają gdzieś pacjentów i przychodzą kiedy im się podoba
I dowiedziałam się, że na porażenie bierze się sterydy albo jakieś prądy, których w ciąży nie można. Dostałam jedynie skierowanie na masażę twarzy, byłam już wczoraj i dziś, ale bez leków nie ma co za bardzo liczyć na poprawę, muszę sama w domu robić dużo ćwiczeń i może to rozruszam. Pocieszające jest to, że mam stopień lekki, mogę prawie do końca domknąć oko i mówić w miarę wyraźnie.

Neurolog powiedziała, że jestem trzecią kobietą w ciąży w ciągu tygodnia z porażeniem. Dziewczyny uważajcie na siebie, nie wychodźcie na silny wiatr, unikajcie przeciągów, nie otwierajcie szyb w samochodzie.

[begie13]

Napisane przez fonn

Wiem, że co szpital to inne zwyczaje i wymogi, ale pokażę Wam listę rzeczy do zabrania na porodówkę dostępną na stronie mojego szpitala:
http://szpitalmadalinskiego.pl/abcpa...obytuwszpitalu

Może Wam się przyda przy szykowaniu torby

Ale wypasiony szpital super

[anulka4771]

Po wizycie:
Szyjka ładnie trzyma pomimo tych skurczy itp,jest zamknięta,zwarta(cokolwie k to oznacza).Szymon waży 2243g-adekwatnie do tc.Zwolnienie mam do 10maja i wtedy też mam wizytę ale jeszcze mam się wbic za dwa tyg po wyniki z posiewu z pochwy.

Czekam na kuriera,tzn w sumie aż 3 bo zamawiałam od raj-rodzica,rp i wylicytowałam ciuchy.

A i Filip mój wkońcu zrobił ząbek,niechętnie ale jaki był dumny z siebie opuchlizna schodzi,antybiotyk bierze do jutra.Musiałam pojechać do Elbląga do Carrefoura na kulki(małpi gaj z kulkami) bo taka była nagroda.

[centipede]

Efijy super! Teraz na pewno będziesz spokojniejsza!
Anulka mi też się lepiej jeździ jako kierowca niż jako pasażer
Fonn dziękuję za listę bardzo fajnie napisana, na pewno skorzystam!
Benka strasznie z tym porażeniem! Mam nadzieję, że Ci się poprawi

Zrobiłam wczoraj pranie (na dwa rzuty), później wszystko prasowałam i ledwo żywa byłam. A jeszcze ze 4 prania trzeba zrobić, kto to tyle ciuszków nakupił
Prałam i prasowałam wczoraj pieluchy tetrowe te pojedyncze od r_p77 i wszystko z nimi jest dobrze, nie rozleciały się

[Efijy]

Napisane przez Dasti80

Duży chłopak gratki

Dzięki

[Freya_85]

Napisane przez begie13

Zastanawia mnie jeszcze, czy gdy przyjeżdża się do szpitala rodzić to oni robią jeszcze tam usg?
Czy trzeba mieć wyniki ostatniego usg od swojego lekarza ( podejrzewam, że u mnie może być z tym problem) ? Orientujecie się?

Wg mojego gina powinni zrobić żeby sprawdzić wielkość dziecka, czy jest główką w dół , czy nie owinęło się pępowiną.

Tańszy odpowiednik Octaniseptu to Asept

[Efijy]

Napisane przez anulka4771

Po wizycie:
Szyjka ładnie trzyma pomimo tych skurczy itp,jest zamknięta,zwarta(cokolwie k to oznacza).Szymon waży 2243g-adekwatnie do tc.Zwolnienie mam do 10maja i wtedy też mam wizytę ale jeszcze mam się wbic za dwa tyg po wyniki z posiewu z pochwy.

Czekam na kuriera,tzn w sumie aż 3 bo zamawiałam od raj-rodzica,rp i wylicytowałam ciuchy.

A i Filip mój wkońcu zrobił ząbek,niechętnie ale jaki był dumny z siebie opuchlizna schodzi,antybiotyk bierze do jutra.Musiałam pojechać do Elbląga do Carrefoura na kulki(małpi gaj z kulkami) bo taka była nagroda.

Nie ma to jak dobre wiadomości po wizycie gratulacje

[kapukat]

no to gratuluję wizyt i dobrych wieści o dzieciaczkach

to znaczy, że porażenia nerwu twarzowego w ciąży można nabawić się przez wiatr?

Kism - gratuluję wyprawki, bo Ci nie pogratulowałam, ale wiesz ja mam ostanio straszną sklerozę

co do tej wanienki, widziałam ją na żywo - jest śliczna, chocią mała, ale ciężka! ja mam najprostrzą z możliwych - i cieszę się bo jest leciutka, wszędzie można ją postawić i nie trzeba dzwigać

[blueelektron]

Napisane przez libretka

Witam w ten bardzo słoneczny ale zimny poranek.
Byłam wczoraj na wizycie, moja Malwinka waży 2690 kg, ja pozamykana, szyjka długa i zamknięta, dzidzia ułożona główką w dół, ale jeszcze wysoko.
Rozmawiałam z lekarzem na temat samego porodu i powiedział, że jeżeli poród zacznie się od odejścia wód, to mam do szpitala jechać natychmiast
(mam paciorka i muszą mi podać antybiotyk), jeżeli poród zacznie się od bóli to do szpitala mam jechać jak bóle będą co 5 min, będą regularne i będą trwały co najmniej 2 godziny.
No to tak na tyle, że by przełamać trwający smutek.

Gratuluje, niezły klocek z Twojej małej

Napisane przez Ewunia_1984

Cześć Dziewczynki...życie musi toczyć się dalej...
Byłam wczoraj na wizycie. Dzidzia dalej napiera na szyjkę, waży już 2800g i pomimo często twardniejącego brzucha ktg wyszło dobrze.
Z tą cesarką to nie takie proste jak myślałam. Wkurza mnie to. Moja koleżanka w Niemczech powiedziała, że chce CC więc wpisali jej, że poród SN to dla niej zbyt duże obciążenie psychiczne i zaleca się CC i na tej podstawie zrobili jej to Cc, a ja po świętach nalatam się po lekarzach...ech, szkoda gadać.
Ja już 3 dzień prasuje i końca nie widać, a miałam już w tym tygodniu spakować siebie i dziecko do szpitala.
Cholercia, muszę spojrzeć jakie badania są potrzebne do szpitala. Grupa krwi, ten paciorkowiec i co jeszcze???

gratki za wizyte

Napisane przez martula007

Witam
U nas slonecznie , ale zimno.
Zaraz musze isc do banku pozalatwiac pare spraw, a pozniej zaczne chyba powoli pakowac kartony do przeprowadzki. Wczoraj mialam wizyte, dzidzia wazy 2600, szyjka znowu mi sie skrocila i dalej jest miekka.. wiec zalecone mam dalszy odpoczynek, ale poza tym wszystko okey.
Jesli chodzi i pranie i prasowanie, to moja kochana mama poprala i poprasowala mi 90% rzeczy, takze mam to z glowy Stwierdzila, ze to byla dla niej tylko przyjemnosc, bo to wszystko takie malutkie i ladne.. wiec czemu mialabym jej to odbierac?

o widzę, że u Ciebie dzidzia też duża, oszczędzaj się , masz kochaną mamę

Napisane przez kapukat

wstałam i po wietrznym i niesympatycznym dniu - słońce! umyłam naczynia, wstawiłam pranie, teraz idę sprzątać dalej dom
Wczoraj jak zwykle miałam wizytę u lekarza, siedziałam półtorej godziny żeby być u niego 3 minuty - zdziwił się że w 37 tygodniu moje dziecko jest główką do dołu. Ja zdziwiłam się, że on się zdziwił.... czyli oboje byliśmy zdziwieni nic więcej mi nie powiedział następny termin wizyty mam 25 kwietnia, a 30 podobno ma się Adaś urodzić.
Mam straszliwy bałagan w domu, bo ostanio się snułam a nie chodziłam, nic nie mogłam robić bo na niczym się skupić nie szło.
Za to wczoraj też byłam na szybkiej szkole rodzenia - bo u nas to dwie godziny twrało dwa razy - zatem moje zdumienie nie miało granic, jak usłyszałam jaka jest opieka podczas porodu, czy to cesarka czy zwykłego - ale cesarka to w ogóle mnie zdumiała, po pierwsze partner siedzi z Tobą od samego początku do końca - przy głowie, dostaje też dziecko do potrzymania, gdyż Ty po znieczuleniu mieć go nie możesz, wypraszają go tylko na chwilę, kiedy chcą Cię przebrać w czyste rzeczy, potem po dwóch godzinach przewożą dziewczynę z sali do cesarek na salę rehabilitacyjną, gdzie leży i cały czas ma i dziecko i partnera przy sobie. Przy cesarce jest 10 osób! położna, lekarz, asysten, anastezjolog, pediatra i jeszcze kilka innych. Dziecko dostaje taga na nogę, który blokuje drzwi jeśli ktoś by chciał go wynieść, albo się przemieścić poza salę w której się leży, położna przychodzi trzy razy na dzień sprawdzać stan zdrowia dziecka i kobiety.... czyli krótko mówiąc, przez całą ciążę się Tobą za bardzo nie interesują, ale jak już trafisz do szpitala masz obsługę jak w hotelu. Podają Ci kawę, herbatę, tosty, ciastka - coś lekkiego, żeby w razie W można było podać znieczulenie i zrobić cesarkę.

to się nieźle naczekałaś, ja maksymalnie czekałam 30 min, dziwny ten lekarz

Napisane przez kism

Dzień dobry, Kochane!
I ja uważam, że życie dla nas musi toczyć się dalej... Na pewno nie raz będzie nam smutno, nie raz i nie dwa będziemy o Perse myśleć, choć może nawet nie będziemy tu o tym pisać... Ale sądzę, że ona nie chciałaby, żeby nasz wątek się skończył czy zmienił z jej powodu, żebyśmy przestały wymieniać doświadczenia i wspierać się
Ja wczoraj ok. południa oderwałam się od kompa, bo siedziałam ze łzami kapiącymi od czasu do czasu i odświeżałam wątek, czekając na nie wiadomo co... Więc właśnie na przekór musiałam się przemóc, żeby nie spędzić tak całego dnia, wybrałam się z domu (choć i tak myślałam przez cały dzień ) i utwierdzając się w spokojnym oczekiwaniu na Kaja dokupiłam ostatnie brakujące mi rzeczy, m.in. stelaż do wanienki (fajny nie za szeroki, mieści mi się do wanny), wielką pakę Pampersów nr 2 (niech sobie czekają) i mam już WSZYSTKO! Dostałam też wczoraj paczkę od rp i czekam jeszcze na kilka innych. Zanim to wszystko poukładam i uporam się z ubrankami, to jeszcze sporo czasu minie, ale zakupów już koniec.



Powodzenia!
I ja mam dziś wizytę, o 18:15 dopiero.


Hmm... To zależy jak znosisz jazdę samochodem, tak myślę. Ja jeżdżę w takie trasy, nawet ze 2 tyg. temu prowadziłam ok. 150 km, bo bardzo to lubię.
A z psem co zrobicie, jadąc do nich?


Gratki!
To takie standardowe wg mnie zalecenia, kiedy jechać do szpitala Po odejściu wód powinno się urodzić w ok. 24h (żeby nie dostały się żadne bakterie do dziecka, które nie jest już chronione błonami i wodami płodowymi), dlatego trzeba zawsze jechać do szpitala od razu, nie jakoś na sygnale, ale trzeba.


Kciuki za Ciebie i kicię!
U Ciebie już niedaleko do tp, więc mam nadzieję, że te kłucia to nic groźnego. Z tego co chociażby u nas dziewczyny pisały, to zdarza się, że nie znaczą nic, a zdarza się, że szyjka się skraca.


Czasem masz jednak pożytek z tej babci za ścianą


OWA, Hbs
A najlepiej poszukaj info na stronie swojego szpitala.

Trzymam kciuki za wizytę,

Gratki za zakupy

Odnośnie Rp- uważam, że nie ma porównania z rajemrodzica, informację emailowe czytelne, kultura odpowiedzi, wczoraj właśnie przyszła mi od niego paczka i w pudełkuz laktatorem np. nie było pojemniczka , poinformowałam go o tym, odpisał mi, że bardzo przepraszają i że doślą, nie robił żadnych problemów, paczka odpowiednio starannie zapakowana, natomiast rajrodzica wszystko wrzucił to jednej" tytki", późna wysyłka i jeszcze niezbyt miłe emaile zwrotne. Ogólnie można porównać u tych dwóch sprzedawców liczbę negatywnych komentarzy. Podsumowując czas wysyłki na paczkę od rp czekałam 2 dni, od rajrodzica około 2 tyg.



Ja też już po wizycie, mój mały wg usg waży ponad 2,5 kg, trochę mnie pomęczył sprawdzał serduszko, przepływ krwi w pępowinie, łożysko. Na następnej wizycie czyli za 2 tyg ma mi zrobić wymaz na tego paciorkowca, dał skierowanie na mocz, morfologie i cukier

w ogóle idąc na tramwaj szłam z 15 min, w dole bolało mnie jak na miesiączkę< ale tak lekko-powiedziałam o tym gin-powiedział, że normalny objaw hmm> zsapałam się strasznie, dobrze, że w tramwaju miałam gdzie usiąść, ogólnie mi słabo było po tym spacerze. Wracając czułam, że moge pawia puścić, ludzi pełno, w kieszeni awaryjna torebka foliowa, na szczęście guma miętowa pomogła

[andzya]

Napisane przez moniczka1302

ja ma to samo i nie wiem co o tym myslec, a wizyte mam za tydzien

kciuki za kicie!

a w którym jesteś tygodniu? Bo mi się wydaje, że u mnie to skurcze przepowiadające, skończyłam dzisiaj 35 TC.

Napisane przez Tacca

Dobrze, że obrzęk schodzi.
Trzymam kciuki za wizytę!

dziękuję

Napisane przez kism

Kciuki za Ciebie i kicię!
U Ciebie już niedaleko do tp, więc mam nadzieję, że te kłucia to nic groźnego. Z tego co chociażby u nas dziewczyny pisały, to zdarza się, że nie znaczą nic, a zdarza się, że szyjka się skraca.

wiem, wiem, obawiam sie, że skurcze przepowiadające się zaczęły. Do tego doszły bolesne skurcze jak na okres, wiec jestem praktycznie przekonana, że to to.
Jutro dowiem się jednak wszystkiego u gina.



[QUOTE=moniczka1302;333592 17]

od kilku dni mam takie bolesne skurcze, wlasnie daja mi sie we znaki, a chcialam sobie zrobic cieplejsza kapiel , nie wiem czy w takim wypadku to wskazane...
/QUOTE]

nie wiem dalej na kiedy masz termin, ale kąpiel jest wręcz wskazana, żeby wykluczyć potencjalny poród. Jeżeli skurcze nie miną właśnie po niej to może to oznaczać, że to już czas


Wróciłam z kicią podbudowana psychicznie Chirurg ją obejrzał, powiedział, że obrzęk się zmniejszył, bo jej to pękło no i, że trzeba to spróbować wyciąć w całości. Na moje dopytywania o nowotwór był sceptyczny, że to może być uraz mechaniczny, albo jeszcze coś innego, nie od razu rak, ale wyciąć to trzeba. Dużo lepiej mi się zrobiło Za tydzień we czwartek moje Miszątko będzie miało operacje.

Potem pojechałam z mężem do PCK, bo muszę mieć na jutro morfologię a on stwierdził, że od razu odda sobie krew. Wiecie co? Okazało się, że jako honorowy dawca mam robione badania krwi za darmo Wszystkie, morfologię, przeciwciała, hiv itd.... A wiecie ile kasy wydałam na badania krwi? Jeżeli któraś z Was też oddaje krew honorowo to może jeszcze zdąży z tego skorzystać, bo mi dużo to już nie dało. Mogłam się tym zainteresować wcześneij

[Efijy]

Napisane przez centipede

Efijy super! Teraz na pewno będziesz spokojniejsza!

Zrobiłam wczoraj pranie (na dwa rzuty), później wszystko prasowałam i ledwo żywa byłam. A jeszcze ze 4 prania trzeba zrobić, kto to tyle ciuszków nakupił
Prałam i prasowałam wczoraj pieluchy tetrowe te pojedyncze od r_p77 i wszystko z nimi jest dobrze, nie rozleciały się

dzięki tak to prawda po wizycie człowiek spokojniejszy śmieję się ze teraz to już ostatnia prosta została Znam ten ból z prasowaniem

[clauudik]

Napisane przez kism

Dzięki
Robi się!

Są
Nieee, niewiel... moim zdaniem. Wszystkiego tego samego tu można się dowiedzieć Nasza położna doradzała np. Sudokrem na codzień cienką warstwą i Octenisept, ale mówiła też, że możemy też zupełnie odwrotne zalecenia usłyszeć i to wcale nie będzie źle, jeśli zrobimy inaczej.
Były ćwiczenia kąpieli na lalce, pokazywanie kolejności (w zasadzie wszystko mniej więcej tak jak w tym moim opisie kąpieli) i to chyba zwłaszcza dla tatusiów było fajne, ale i bez tej nauki na pewno dacie radę z kąpielą
Pokazywała jeszcze położna, jak się zawija dziecko w taki "tobołek" na oddziale w 3 pieluchy tetrowe i rożek Mi się to w ogóle nie podoba... Zobaczysz na żywo w razie czego, jak będziesz rodzić w nowym. W Kr Maksiu leżał w normalnych ubrankach lekko owinięty rożkiem Pampersów nie ma na oddziale, można przynieść swoje, jeśli nie chcesz, żeby dziecko w tetrze leżało. Jak mi się coś jeszcze przypomni, to napiszę.

No właśnie mój K. był w pracy, a ja jakoś się nie czułam na siłach sama jechać. To pakowanie w tetrę widziałam na jakimś filmiku, też mi się to nie podoba... Wczoraj natomiast spotkaliśmy znajomą, kolejną zadowoloną mamę z Roztoki. Co raz bardziej się przekonuję do rodzenia tam.

Napisane przez kapukat

ja tam wiem, że nie może nastąpić to przed 11 kwietnia - bo po pierwsze muszę zjawić się na rozmowę w socjalu, i w innych urzędach, a po drugie nie sądzę, żeby mój syn, który uwielbia uciskać moje żebra nagle stwierdził że tego nie będzie robił i wyszedł grzecznie na zewnątrz... chciałabym za to urodzić po 21 kwietnia

tak wg niej to te przepowiadające - ale ja jestem w 37 tygodniu wiec powiedziała że dobrze, że już są co nie znaczy że za chwilę będę rodzić
(...)
nie wiem co mi się dzisiaj stało, ale robię generalne porządki! wywaliłam wszystko z szaf szafek, łazienki, posprzątałam kuchnie, założylam nowe zasłonki, jeszcze chciałabym przed porodem zdążyć zmienić dwa karnisze, bo są okropne....idę sprzątać dalej

Napisane przez kism

Nazywają to syndromem wicia gniazda...

syndrom wicia gniazda jak nic

Napisane przez anulka4771

Po wizycie:
Szyjka ładnie trzyma pomimo tych skurczy itp,jest zamknięta,zwarta(cokolwie k to oznacza).Szymon waży 2243g-adekwatnie do tc.Zwolnienie mam do 10maja i wtedy też mam wizytę ale jeszcze mam się wbic za dwa tyg po wyniki z posiewu z pochwy.

Czekam na kuriera,tzn w sumie aż 3 bo zamawiałam od raj-rodzica,rp i wylicytowałam ciuchy.

A i Filip mój wkońcu zrobił ząbek,niechętnie ale jaki był dumny z siebie opuchlizna schodzi,antybiotyk bierze do jutra.Musiałam pojechać do Elbląga do Carrefoura na kulki(małpi gaj z kulkami) bo taka była nagroda.

za udaną wizytę i dla małego bohatera

[_Maya_]

Napisane przez kapukat

(...)Przy cesarce jest 10 osób! położna, lekarz, asysten, anastezjolog, pediatra i jeszcze kilka innych. Dziecko dostaje taga na nogę, który blokuje drzwi jeśli ktoś by chciał go wynieść, albo się przemieścić poza salę w której się leży, położna przychodzi trzy razy na dzień sprawdzać stan zdrowia dziecka i kobiety.... czyli krótko mówiąc, przez całą ciążę się Tobą za bardzo nie interesują, ale jak już trafisz do szpitala masz obsługę jak w hotelu. Podają Ci kawę, herbatę, tosty, ciastka - coś lekkiego, żeby w razie W można było podać znieczulenie i zrobić cesarkę.(...)

wow... fajnie

Napisane przez Dasti80

Też muszę kupić stelaż, na all dzisiaj poszukam, a wizytę mam dopiero w środę 11 kwietnia

to tak jak ja i chyba od 12 pójdę na zwolnienie... już mi się zwyczajnie nie chce dojeżdżać do pracy

Napisane przez fonn

Wiem, że co szpital to inne zwyczaje i wymogi, ale pokażę Wam listę rzeczy do zabrania na porodówkę dostępną na stronie mojego szpitala:
http://szpitalmadalinskiego.pl/abcpa...obytuwszpitalu

Może Wam się przyda przy szykowaniu torby

widzę, ze nie tylko rodzimy w tym samym czasie, ale i w tym samym szpitalu!! chodzisz może do szkoły rodzenia przyszpitalnej?

Napisane przez begie13

Ale wypasiony szpital super

oby opieka też była ok

Napisane przez anulka4771

Po wizycie:
Szyjka ładnie trzyma pomimo tych skurczy itp,jest zamknięta,zwarta(cokolwie k to oznacza).Szymon waży 2243g-adekwatnie do tc.Zwolnienie mam do 10maja i wtedy też mam wizytę ale jeszcze mam się wbic za dwa tyg po wyniki z posiewu z pochwy.

Czekam na kuriera,tzn w sumie aż 3 bo zamawiałam od raj-rodzica,rp i wylicytowałam ciuchy.

A i Filip mój wkońcu zrobił ząbek,niechętnie ale jaki był dumny z siebie opuchlizna schodzi,antybiotyk bierze do jutra.Musiałam pojechać do Elbląga do Carrefoura na kulki(małpi gaj z kulkami) bo taka była nagroda.

gratulacje dla synków... za wagę dla jednego i za zęba dla drugiego

[8ewus8]

Napisane przez anulka4771

A i Filip mój wkońcu zrobił ząbek,niechętnie ale jaki był dumny z siebie opuchlizna schodzi,antybiotyk bierze do jutra.Musiałam pojechać do Elbląga do Carrefoura na kulki(małpi gaj z kulkami) bo taka była nagroda.

Ty to masz z tymi nagrodami no ale najważniejsze, że zrobił zęba, nie wyobrażam sobie kiedyś chodzić z dzieciakiem do dentysty, trzeba mieć niezłą siłę przekonywania...

Napisane przez Efijy

Witam!
Z dobrych wiadomości to mój Staś ma 2800g wczoraj byłam na wizycie gin. posprawdzał wszystko i jest ok. powiedział ze jakby coś się zaczęło to do szpitala prosto że waga 2800 jest bezpieczna nie ukrywam że jak zawsze uspokojona wyszłam ze wszystko dobrze z małym.

ale już duży chłopak z niego. Moja znajoma ostatnio urodziła w terminie chłopca 2900g
Najważniejsze, że wszystko ok.

W dłuższe wyprawy się nie wybieram, mam jakiś uraz po tym jak taka ode mnie z rodziny wybrała się na początku 8 miesiąca w góry, oczywiście pospacerować po dolinach, ale sama droga tak ją wytrzepała (od nas w góry się jedzie z 4 godziny), że zaraz po przyjeździe trafiła do szpitala, Lenka się urodziła jako wcześniak i do dnia dzisiejszego widać skutki tego.

[clauudik]

Napisane przez andzya

Wróciłam z kicią podbudowana psychicznie Chirurg ją obejrzał, powiedział, że obrzęk się zmniejszył, bo jej to pękło no i, że trzeba to spróbować wyciąć w całości. Na moje dopytywania o nowotwór był sceptyczny, że to może być uraz mechaniczny, albo jeszcze coś innego, nie od razu rak, ale wyciąć to trzeba. Dużo lepiej mi się zrobiło Za tydzień we czwartek moje Miszątko będzie miało operacje.

Potem pojechałam z mężem do PCK, bo muszę mieć na jutro morfologię a on stwierdził, że od razu odda sobie krew. Wiecie co? Okazało się, że jako honorowy dawca mam robione badania krwi za darmo Wszystkie, morfologię, przeciwciała, hiv itd.... A wiecie ile kasy wydałam na badania krwi? Jeżeli któraś z Was też oddaje krew honorowo to może jeszcze zdąży z tego skorzystać, bo mi dużo to już nie dało. Mogłam się tym zainteresować wcześneij

Super, że masz dobre wieści co do kici a co do pogrubionego to witaj w klubie :/ ja co prawda już dawno nie oddawałam, ale w czasie studiów regularnie i pewnie też mi się należy szkoda, że nie wiedziałam o tym wcześniej, nawet nie chcę liczyć ile kasy poszło na te wszystkie badania

[anulka4771]

Napisane przez andzya

Wróciłam z kicią podbudowana psychicznie Chirurg ją obejrzał, powiedział, że obrzęk się zmniejszył, bo jej to pękło no i, że trzeba to spróbować wyciąć w całości. Na moje dopytywania o nowotwór był sceptyczny, że to może być uraz mechaniczny, albo jeszcze coś innego, nie od razu rak, ale wyciąć to trzeba. Dużo lepiej mi się zrobiło Za tydzień we czwartek moje Miszątko będzie miało operacje.

Potem pojechałam z mężem do PCK, bo muszę mieć na jutro morfologię a on stwierdził, że od razu odda sobie krew. Wiecie co? Okazało się, że jako honorowy dawca mam robione badania krwi za darmo Wszystkie, morfologię, przeciwciała, hiv itd.... A wiecie ile kasy wydałam na badania krwi? Jeżeli któraś z Was też oddaje krew honorowo to może jeszcze zdąży z tego skorzystać, bo mi dużo to już nie dało. Mogłam się tym zainteresować wcześneij

Trzymam kciuki za kotka
A to że badania mogłaś robić za darmo to są niezłe jaja,tyle kasy wydałaś a tu takie wiadomości.

[andzya]

no jaja jajami (skoro Wielkanoc za pasem ) , ale to wynika po prostu z mojego niedopatrzenia. Ja dałam ciała, mogłam się dowiedzieć wcześniej. W sumie tak strasznie dużo kasy nie wydałam, ale wiadomo, mogłam tego uniknąć.

I dziękuję za kciuki za moje kiciątko właśnie się do mnie przytuliła więc ona też Wam dziękuje

[Gaabbi]

Mnie się dzisiaj nic nie chce Wczoraj miałam power do sprzątania i gototwania, a dzisiaj leń.

Napisane przez Ewunia_1984

Z tą cesarką to nie takie proste jak myślałam. Wkurza mnie to. Moja koleżanka w Niemczech powiedziała, że chce CC więc wpisali jej, że poród SN to dla niej zbyt duże obciążenie psychiczne i zaleca się CC i na tej podstawie zrobili jej to Cc, a ja po świętach nalatam się po lekarzach...ech, szkoda gadać.

Nie wkurzaj się. To normalne, bo u nas w polsce cesarka na życzenie, od jakiegoś czasu, jest zabroniona. To jest operacja i nie można wykonywać jej każdemu, kto tego chce. Ja się cieszę, że nie jest u nas cc już tak powszechne.

Napisane przez kapukat

wstałam i po wietrznym i niesympatycznym dniu - słońce! umyłam naczynia, wstawiłam pranie, teraz idę sprzątać dalej dom
Wczoraj jak zwykle miałam wizytę u lekarza, siedziałam półtorej godziny żeby być u niego 3 minuty - zdziwił się że w 37 tygodniu moje dziecko jest główką do dołu. Ja zdziwiłam się, że on się zdziwił.... czyli oboje byliśmy zdziwieni nic więcej mi nie powiedział następny termin wizyty mam 25 kwietnia, a 30 podobno ma się Adaś urodzić.
Mam straszliwy bałagan w domu, bo ostanio się snułam a nie chodziłam, nic nie mogłam robić bo na niczym się skupić nie szło.
Za to wczoraj też byłam na szybkiej szkole rodzenia - bo u nas to dwie godziny twrało dwa razy - zatem moje zdumienie nie miało granic, jak usłyszałam jaka jest opieka podczas porodu, czy to cesarka czy zwykłego - ale cesarka to w ogóle mnie zdumiała, po pierwsze partner siedzi z Tobą od samego początku do końca - przy głowie, dostaje też dziecko do potrzymania, gdyż Ty po znieczuleniu mieć go nie możesz, wypraszają go tylko na chwilę, kiedy chcą Cię przebrać w czyste rzeczy, potem po dwóch godzinach przewożą dziewczynę z sali do cesarek na salę rehabilitacyjną, gdzie leży i cały czas ma i dziecko i partnera przy sobie. Przy cesarce jest 10 osób! położna, lekarz, asysten, anastezjolog, pediatra i jeszcze kilka innych. Dziecko dostaje taga na nogę, który blokuje drzwi jeśli ktoś by chciał go wynieść, albo się przemieścić poza salę w której się leży, położna przychodzi trzy razy na dzień sprawdzać stan zdrowia dziecka i kobiety.... czyli krótko mówiąc, przez całą ciążę się Tobą za bardzo nie interesują, ale jak już trafisz do szpitala masz obsługę jak w hotelu. Podają Ci kawę, herbatę, tosty, ciastka - coś lekkiego, żeby w razie W można było podać znieczulenie i zrobić cesarkę.

Fajnie, że wszystko dobrze
U nas, teoretycznie, też może być partner przy cc, jako osoba asystująca.

Napisane przez kism

Hmm... To zależy jak znosisz jazdę samochodem, tak myślę. Ja jeżdżę w takie trasy, nawet ze 2 tyg. temu prowadziłam ok. 150 km, bo bardzo to lubię.
A z psem co zrobicie, jadąc do nich?

Gdyby była ładna pogoda, to zabieramy go ze sobą i on tam sobie lata cały dzień po podwórku Zapowiadają jednak, że będzie zimno pierwszego dnia świąt więc mały zostaje w domu My tam wyjeżdżamy po śniadaniu, a wracamy wieczorem. W ciągu dnia będzie u mojego piesa "wujek", czyli brat mojego P
Jeszcze nie wiem, czy pojedziemy....
Zobaczę jak się będę czuła.

Napisane przez libretka

też mam taki termin wizyty

Ja również mam termin wizyty na 25 kwietnie
Idę jednak też wcześniej, bo muszę po 10 dniach od wypisu ze szpitala skonsultować się z lekarzem prowadzącym. I wyszło tak, że 11 kwietnia mam rano badania prenatalne, a popołudniu wizytę u mojej ginki

Napisane przez moniczka1302

troche nie rozumiem tej wypowiedzi

to w takim razie firanka w oknie tez jest siedliskiem kurzu i bakterii, posciel na ktorej spio dziecko tez jest siedliskiem kurzu i bakterii ....

tak jak sie pierze firanki, ktore sa zakurzone , to baldachim tez sie sciga i pierze, nie widze jakiegos wiekszego problemu

Tak, to wszystko co napisałaś jest siedliskiem kurzu więc po co jeszcze dodawać do tego baldachim? Poza tym, wszystko co ogranicza dostęp powietrza do dziecka w łóżeczku jest niewskazane w pierwszych miesiącach życia. W SR zdecydowanie takie "upiększenia" nam odradzali. Swoją drogą, ja firanki w pokoju Hani mieć nie będę i pościeli też nie kupuję

Napisane przez moniczka1302

to spuer ze przygotowania ida pelna para!
tez mam problem co zrobic na obiad, nie chce mi sie ggotowac
ale mam kupe skladnikow na pieczonki, wiec pewnie na tym sie skonczy

U mnie były wczoraj pieczonki
A dzisiaj zrobię chyba ryż z piersią z kurczaka i brokułem

Napisane przez ladybird_1987

I jeszcze mam pytanie. Czy kupujecie laktator? Czy dopiero jak będzie potrzebny. Bo ja się zastanawiam.

Ja takie zakupy jak laktator, czy podgrzewacz odłożyłam na później tzn. po urodzeniu dziecka.

Napisane przez pola_m

cześć dziewczyny,

mam takie pytanie do doświadczonych. Jak rozpoznać odchodzące wody? Bo właśnie się trochę zaniepokoiłam, zrobiło mi się dosyć mocno mokro i to dosyć szybko (nie wygląda mi to na nietrzymanie moczu ) A jak na zwykły śluz, to jest go chyba za dużo...

Czy one jakoś specjalnie wyglądają? Pachną? A może mogę coś wymacać?
Dzwonić do położnej czy lekarza?

Na pewno nie wolno Ci zbagatelizować tego.
Ja na Twoim miejscu (skoro Ci nie chlusnęło) obserwowałabym, co się dzieje dalej. Jeśli faktycznie sączą Ci się wody płodowe, to za jakiś czas znowu powinno coś wody polecieć.
A najlepiej zrobisz, jeśli skontaktujesz się z lekarzem.

Napisane przez Dasti80

Mam pytanie: czy potrzebna jest pościel do wózka, upatrzyłam sobie taką http://allegro.pl/baby-raj-komplet-d...242408540.html i nie wiem czy kupować

Myślę, że tak samo jak zbędna jest pościel dla noworodka do łóżeczka, tak samo zbędna jest pościel do wózka
Ja od tego sprzedawcy zamówiłam wczoraj:
http://allegro.pl/rozki-firmy-baby-r...234672151.html
http://allegro.pl/torba-na-pampersy-i2237608892.html
http://allegro.pl/baby-raj-niezbedny...249205922.html
wszystko we wzorze 3- czerwone kwiatuszki

Napisane przez Efijy

Witam!
Z dobrych wiadomości to mój Staś ma 2800g wczoraj byłam na wizycie gin. posprawdzał wszystko i jest ok. powiedział ze jakby coś się zaczęło to do szpitala prosto że waga 2800 jest bezpieczna nie ukrywam że jak zawsze uspokojona wyszłam ze wszystko dobrze z małym.

Za każdym razem jak czytam STAŚ, to mi się cieplutko robi na serduszku U nas też miał być Staś, gdybyśmy mieli mieć syna. Może za drugim razem nam się uda

Napisane przez kism

Jeśli chodzi o ten spirytus to ja też będę robić po staremu nam położna powiedziała że z tym octeniseptem to jest tak że są jakieś nowe przepisy czy coś i że one oficjalnie nie mogą polecać spirytusu., ale powiedziała że ona jako położna z 30letnim stażem nieoficjalnie tego nie zakazuje i że na tym spirytusie tyle pokoleń ludzi się wychowało i wyrośli na zdrowych ludzi, wiadomo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę

Nowe przepisy? Nic o tym nie słyszałam
Nam na szkole rodzenia proponowali i spirytus i octenisept. Mówili jak co działa i z czym to "się je" A jeśli chodzi o biznes, to jest to tak jak z pieluszkami jednorazowymi Ludzie od dawien dawna używali tetry i było dobrze, dzieci wyrastały na zdrowych ludzi Myślę, że każda nowinka ma swoje plusy i minusy.

Mam do Was pytanie.
Kupiłam dla mojej Hani kołyskę i teraz nie wiem, czy mam do niej dokupować jakieś prześcieradła? Wczoraj dopiero o tym pomyślałam Tam jest materacyk z takim pokrowcem na gumce (jakby prześcieradłem), ale tylko jeden. A skąd ja wezmę prześcieradło o takich wymiarach???

[andzya]

Clauudik na bank też by Cię to obejmowało, bo nawet jeżeli dawno nie oddawałaś to mają Cię w bazie danych.

[benka99]

Napisane przez kapukat

no to gratuluję wizyt i dobrych wieści o dzieciaczkach

to znaczy, że porażenia nerwu twarzowego w ciąży można nabawić się przez wiatr?

Kism - gratuluję wyprawki, bo Ci nie pogratulowałam, ale wiesz ja mam ostanio straszną sklerozę

co do tej wanienki, widziałam ją na żywo - jest śliczna, chocią mała, ale ciężka! ja mam najprostrzą z możliwych - i cieszę się bo jest leciutka, wszędzie można ją postawić i nie trzeba dzwigać

Wygląda na to, że tak. Najczęściej robi się to od jazdy samochodem z otwarym oknem lub od przeciągów, od chodzenia na wietrze też może. U mnie to musiało być od silnego wiatru, w poniedziałek strasznie wiało, ja pojechałam do spowiedzi, niby od samochodu do kościoła kilka kroków ale wystarczyło.

[blueelektron]

Napisane przez onething

Kism gratuluję zakończenia kompletowania wyprawki

My też wczoraj na zakupach, ale bardziej spożywczych, choć kupiłam Lovelę i 3 rampersy (nie mogłam się powstrzymać) i chciałam jeszcze pampersy, ale widziałam newborn 2-5kg i 3-6kg i huggies z wycięciem na pępek 3-6g i zgłupiałam, więc nie wzięłam żadnych.

W przyszłym tygodniu jedziemy po wanienkę, przewijak, materac i resztę kosmetyków i myślę, że na tym się skończy, zawsze w razie czego mąż będzie mógł dokupić. I czekam na zamówienia z allegro.

Mam dziś ogromnego lenia i znowu chyba nic nie zrobię, oprócz obiadu-a propo- macie pomysł na coś dobrego? Bo mam ochotę na fasolkę żółtą tylko nie wiem z czym to połączyć

ja to widzę tak, fasolka z masełkiem i bułką tartą, ziemniaczki z koperkiem, jajo sadzone i maślanka

sama idę dziś na łatwiznę, nie mam sił po tej wizycie, mielone smażę z pieczarkami sos bolone z pudliszek i makaron

Napisane przez benka99

Witam
u mnie pogoda dziś niespecjalna, szaro i brzydko....
We wtorek wieczorem byłam na pogotowiu, pisałam tu, że coś mi się stało z twarzą, potem doszło jeszcze kłucie w dole brzucha i robiło mi się jakoś słabo. Na pogotowiu baaardzo stary lekarz jak tylko zobaczył brzuch wypisał mi skierowanie na oddział dopiero potem z łaską zmierzył ciśnienie (130/90) i obejrzał buzię potwierdzając porażenie nerwu twarzowego.
Potem poszłam na oddział gin-poł, tam gin powiedział, że nie widzi sensu w tym, żebym z porażeniem zostawała w szpitalu. Zrobił usg, na którym wyszło, że mały obrócił się główką w dół i powiedział, że to kłucie to od nacisku główki. To mnie trochę uspokoiło i poczułam się lepiej.

Wczoraj musiałam iść do lekarza rodzinnego po skierowanie i później do neurologa. Oczywiscie oczekałam się długo, bo lekarze mają gdzieś pacjentów i przychodzą kiedy im się podoba
I dowiedziałam się, że na porażenie bierze się sterydy albo jakieś prądy, których w ciąży nie można. Dostałam jedynie skierowanie na masażę twarzy, byłam już wczoraj i dziś, ale bez leków nie ma co za bardzo liczyć na poprawę, muszę sama w domu robić dużo ćwiczeń i może to rozruszam. Pocieszające jest to, że mam stopień lekki, mogę prawie do końca domknąć oko i mówić w miarę wyraźnie.

Neurolog powiedziała, że jestem trzecią kobietą w ciąży w ciągu tygodnia z porażeniem. Dziewczyny uważajcie na siebie, nie wychodźcie na silny wiatr, unikajcie przeciągów, nie otwierajcie szyb w samochodzie.

ja pitole, w ogóle co za profesjonalne podejście tego lekarza do sprawy

Napisane przez anulka4771

Po wizycie:
Szyjka ładnie trzyma pomimo tych skurczy itp,jest zamknięta,zwarta(cokolwie k to oznacza).Szymon waży 2243g-adekwatnie do tc.Zwolnienie mam do 10maja i wtedy też mam wizytę ale jeszcze mam się wbic za dwa tyg po wyniki z posiewu z pochwy.

Czekam na kuriera,tzn w sumie aż 3 bo zamawiałam od raj-rodzica,rp i wylicytowałam ciuchy.

A i Filip mój wkońcu zrobił ząbek,niechętnie ale jaki był dumny z siebie opuchlizna schodzi,antybiotyk bierze do jutra.Musiałam pojechać do Elbląga do Carrefoura na kulki(małpi gaj z kulkami) bo taka była nagroda.

gratki za wizytę i brawo dla synusia!!!

[QUOTE=andzya;33362048]a w którym jesteś tygodniu? Bo mi się wydaje, że u mnie to skurcze przepowiadające, skończyłam dzisiaj 35 TC.



dziękuję



wiem, wiem, obawiam sie, że skurcze przepowiadające się zaczęły. Do tego doszły bolesne skurcze jak na okres, wiec jestem praktycznie przekonana, że to to.
Jutro dowiem się jednak wszystkiego u gina.

trzymam kciuki

Napisane przez moniczka1302

od kilku dni mam takie bolesne skurcze, wlasnie daja mi sie we znaki, a chcialam sobie zrobic cieplejsza kapiel , nie wiem czy w takim wypadku to wskazane...
/QUOTE]

nie wiem dalej na kiedy masz termin, ale kąpiel jest wręcz wskazana, żeby wykluczyć potencjalny poród. Jeżeli skurcze nie miną właśnie po niej to może to oznaczać, że to już czas


Wróciłam z kicią podbudowana psychicznie Chirurg ją obejrzał, powiedział, że obrzęk się zmniejszył, bo jej to pękło no i, że trzeba to spróbować wyciąć w całości. Na moje dopytywania o nowotwór był sceptyczny, że to może być uraz mechaniczny, albo jeszcze coś innego, nie od razu rak, ale wyciąć to trzeba. Dużo lepiej mi się zrobiło Za tydzień we czwartek moje Miszątko będzie miało operacje.

Potem pojechałam z mężem do PCK, bo muszę mieć na jutro morfologię a on stwierdził, że od razu odda sobie krew. Wiecie co? Okazało się, że jako honorowy dawca mam robione badania krwi za darmo Wszystkie, morfologię, przeciwciała, hiv itd.... A wiecie ile kasy wydałam na badania krwi? Jeżeli któraś z Was też oddaje krew honorowo to może jeszcze zdąży z tego skorzystać, bo mi dużo to już nie dało. Mogłam się tym zainteresować wcześneij

Dobrze, że kotkiem wszystko w porządku.

Za niewiedzę się płaci ciesz się, że w ogóle się dowiedziałaś, tak to pare darmowych badań Ci chociaż wpadnie

[_millena]

Napisane przez kapukat

co do tej wanienki, widziałam ją na żywo - jest śliczna, chocią mała, ale ciężka! ja mam najprostrzą z możliwych - i cieszę się bo jest leciutka, wszędzie można ją postawić i nie trzeba dzwigać

ta wanienka przede wszystkim kosztuje majątek w porównaniu do tych zwykłych ale gdybym nie miała co z kasą robić, to pewnie bym się zaopatrzyła