Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[_millena]

Napisane przez Gaabbi

I Ty teraz piszesz, że zajmujesz się projektowaniem???
A gdzie byłaś, jak się motałam z wyborem kolorów do mieszkania???
Żartuję oczywiście
A z tym Cersanitem to nie jest tak przypadkiem, że się szybciej niszczy niż inna ceramika? Słyszałam kiedyś, że ona jest dłużej wypalana (czy coś tam) i dzięki temu jest bardziej biała od np. Koła, ale mniej trwała Podobno pęka.

chyba mnie w ogóle jeszcze nie było tutaj, pracowałam wtedy i nie bardzo miałam czas się wgłębiać w forum także przepraszam
no cóż.. Cersanit do najlepszych marek nie należy, znam lepsze Ceramika ze starszych serii jest faktycznie kiepska, bardzo szybko zachodzi kamieniem , jak zaczynasz z tym walczyć to się zaczyna sypać. Ja zawsze swoim klientom polecam producenta Roca, bo jest to ceramika ze średniej połki, zwykłego Kowalskiego też będzie na nią stać, a jakościowo jest na prawdę w porządku.
Z Cersanitu mogę polecić serię Symfonia i Nano - podobno lepsiejsze wykonanie mają w porównaniu z resztą ceramiki. A są tańsze od Roca.
NIE POLECAM KABIN CERSANITU I PŁYTEK CERAMICZNYCH !!
a wogóle jakby któraś chciała to niech pisze na priva, bo ja bym mogła o tym gadać i gadać i gadać, a nie wiem czy chcecie czytać

[śliweńka]

Napisane przez Ewunia_1984

We wtorek okaże się czy tam gdzie chcę rodzić jest CC na życzenie, ale jestem zdecydowana na CC. Jakoś nie boje się tego, że będę cierpieć z powodu bólu brzucha bo kiedys juz miałam mały zabieg na brzuchu i nic, a nic mnie nie bolało, a do porodu SN przez krążek nie mogę się przygotwać, do tego z powodu częstych infekcji skóra tam na dole bardzo często mi pękała, często przez miesiąc nie mogłam uprawiać sexu no i do tego jeszcze hemoroidy, które przy parciu na pewno mi wyjdą, a w moim przypadku hemoroidy to masakra. Przez póltora tygodnia leże i wyję. Lekarz mnie kiedys ostrzegł żebym najpierw z tym zrobiła porządek, a póżniej zachodziła w ciąże, ale ja bardzo chciałam już dzidziusia więc olałam temat. Więc wychodzi na to, że mogę być bardziej zmasakrowana na dole niż na brzuchu. No i do tego jeszcze dochodzi komfort psychiczny, że po prostu tak wole itp. itp.....

sory ale nie mogę
to nie jest mały zabieg
ja kichnąć nie umiem, jak krztuszę się herbatą to na...pie.. cały brzuch,ledwo chodzę, siadam i ledwo wstaję i tak mogę mieć do pół roku uczucie nie swojego brzucha wolałabym chyba już mieć hemoroidy

Napisane przez missmalezji

widocznie była taka potrzeba ale ogolnie opinia jest taka,żeby nie zaczynać od końca,bo potem maluszek już innych kosmetyków nie będzie mógł używać. zresztą emolienty.. to też niestety chemia.. najlepiej szukać do kąpieli i potem nawilżania prostych kosmetyków, z mniejszą ilością składników.

no my używamy hippa i wszystko ok

Napisane przez Michalowa79

Moja przyjaciółka miała CC pół roku temu więc znam szczegóły i nie dziwię się że powstrzymałaś się od opisu bardziej szczegółowego



Najważniejsze żebyś była przekonana do metody dobre samopoczucie rodzącej to połowa sukcesu

no to nie jest miłe

[Gaabbi]

Napisane przez _millena

chyba mnie w ogóle jeszcze nie było tutaj, pracowałam wtedy i nie bardzo miałam czas się wgłębiać w forum także przepraszam
no cóż.. Cersanit do najlepszych marek nie należy, znam lepsze Ceramika ze starszych serii jest faktycznie kiepska, bardzo szybko zachodzi kamieniem , jak zaczynasz z tym walczyć to się zaczyna sypać. Ja zawsze swoim klientom polecam producenta Roca, bo jest to ceramika ze średniej połki, zwykłego Kowalskiego też będzie na nią stać, a jakościowo jest na prawdę w porządku.
Z Cersanitu mogę polecić serię Symfonia i Nano - podobno lepsiejsze wykonanie mają w porównaniu z resztą ceramiki. A są tańsze od Roca.
NIE POLECAM KABIN CERSANITU I PŁYTEK CERAMICZNYCH !!
a wogóle jakby któraś chciała to niech pisze na priva, bo ja bym mogła o tym gadać i gadać i gadać, a nie wiem czy chcecie czytać

Kilka Dziewczyn jest teraz na etapie remontów więc pewnie je zainteresowałaby nie jedna porada fachowca
Ja sobie skrupulatnie zapisuję wszystko w swoich notatkach na "zaś"
A płytki ceramiczne jakiej firmy polecasz? Albo jakiej firmy jeszcze nie polecasz?

[Tacca]

Zmykam spać!
Pa!

[tahito]

Hej dziewczynki Powracam stęskniona za wami wszystkimi ,nareszcie zdrowa i z dostępem do internetu Widzę że dwie mamusie rozpakowane gratuluję i pozdrawiam

[missmalezji]

Napisane przez śliweńka

sory ale nie mogę
to nie jest mały zabieg
ja kichnąć nie umiem, jak krztuszę się herbatą to na...pie.. cały brzuch,ledwo chodzę, siadam i ledwo wstaję i tak mogę mieć do pół roku uczucie nie swojego brzucha wolałabym chyba już mieć hemoroidy

Cały czas powtarzam,że cięcie,to jest duża i poważna operacja...z wieloma powikłaniami.

[doris888]

Napisane przez śliweńka

sory ale nie mogę
to nie jest mały zabieg
ja kichnąć nie umiem, jak krztuszę się herbatą to na...pie.. cały brzuch,ledwo chodzę, siadam i ledwo wstaję i tak mogę mieć do pół roku uczucie nie swojego brzucha wolałabym chyba już mieć hemoroidy


no to nie jest miłe

jestem w stanie uwierzyć Ci na słowo, chociaż moja bratowa zachwala sobie cesarkę ale ja leżałam ostatnio kilka dni w szpitalu, co prawda na patologii ciązy ale miałam znajomą na położniczym i chodziłam też tam na ktg to widziałam że dziewczyny po sn na drugi dzień "śmigały" z maluchami czego nie można było powiedzieć o kobietach po cc... wyglądały na naprawdę wymęczone. Ja zanim zaszłam w ciążę ( chyba właśnie za sprawą bratowej) zawsze myślałam że jeżeli kiedyś urodzę dziecko to tylko przez cc, ale na etapie ciąży po wgłębieniu się w ten temat zmieniłam zdanie o 360*, wiadomo- nie zawsze ma się to czego się chce- czasem do cc jest wskazanie i koniec ale nigdy bym sama się nie zdecydowała... nie twierdze tu że poród sn to pikuś- też się mega obawiam, przearaża mnie rozcięta doopa, rana , poza tym każdy poród jest inny- jednak w szpitalu różnica była widoczna gołym okiem...

w każdym razie Śliweńka życzę Ci żebyś szybko doszła do siebie, żeby już nie bolało i żebyś już tylko cieszyła się śliczną Karolinką

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez doris888

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

a smarowałaś czymś buzię? i jakie mleczko/ krem do ciała ? pewnie już gdzieś pisałaś a ja nie zapamiętałam- ja sama nie lubię oliwek i chciałabym stosować coś innego- oczywiście jak bobas będzie potrzebował oliwki to ją zastosuję ale raczej nastawiam się na coś innego- mam na oku bubchen ale nie wiem czy buzia tym samym co reszta ciałka czy nie

Tak, smarowałam. Ja też zaczynałam od Bubchen - ciałko smarowałam mleczkiem albo kremem Bubchen, już nie pamiętam, buźkę też. Patrz, co napisane na opakowaniu i do tego, do czego jest przeznaczone - smaruj ja byłabym bardzo ostrożna natomiast ze sloganami typu "przyzwyczajanie skóry". Jak wiadomo, skóry nie można do niczego "przyzwyczaić", bo kosmetyk to nie morfina, żeby uzależniał. Jeżeli skóra jest sucha, potrzebuje lipidów i sama nie zacznie ich produkować własnie dlatego, że jest sucha. Jeżeli skóra czegoś nie potrzebuje, po prostu z tego nie skorzysta. To samo dotyczy kosmetyków przeciwzmarszczkowych itp. Woda w kranach jest chlorowana, wysusza wściekle, niestety. Takie uogólnianie jest troszkę bez sensu moim zdaniem, że ktoś mył dziecko emolientami i było gorzej, a ktoś szarym mydłem i wszytsko było super. To jakbym ja powiedziała, że mój Michał nigdy nie miał odparzeń, więc uważam jednorazówki za najlepsze na świecie dla każdego dziecka, albo że znam mnóstwo dzieci chorujących non stop, które były karmione piersią, a mój był krótko i jest niesamowicie zdrowy, przy czym wszelkie problemy zahaczające o szpital skończyły się u nas dokładnie dwie doby po wprowadzeniu Nutramigenu, chociaż ja przez 4 miesiące jadłam wyłaćznie 5 produktów i witaminy i prawie zemdlałam...mimo to nie wysnuwam wniosku, że karmienie naturalne generalnie jest szkodliwe dla dziecka a jeżeli chodzi o temperaturę na pupie, to szczerze mówiąc nie widzę większej różnicy między warstwą mokrej tetry, a pampersa. A jakoś pokolenie chowane na tetrze nie jest bezpłodne niestety wiele badań nie bierze pod uwagę innych czynników - stresu, zanieczyszczenia środowiska, leków, trybu życia przede wszystkim, siedzenia z laptopem na kolanach godzinami, gorących kąpieli, obcisłych modnych bokserek itp nasi ojcowie czy dziadkowie nie siedzieli non stop na tyłku w pracy z laptopami, więcej się ruszali, żyli w innym środowisku, inaczej się odżywiali i jeszcze milion innych różnic można by wymieniać...w ten sposób można powiedzieć, że włożymy chłopcom fioletowy berecik i zrobimy badania nad niepłodnością. Na pewno wyjdzie, że jakiś procent jest bezpłodny, tylko czy to wina fioletowego berecika? wydaje mi się, że nie można bezkrytycznie podchodzić do niczego, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie podniecać się, bo niestety są również badania kalibru sławnego badania autyzmu który niby jest wywoływany przez szczepionki, które to badanie odzywa się nadal szerokim echem na zasadzie, że coiś takiego było. Dla osób niezorientowanych przypomnę, że badania zostały wydrukowane w kultowym "The Lancet", wywoiłały panikę. Po czym okazało się, ze zostały sfałszowane, autor się przyznał do tego, odebrano mu doktorat, "The Lancet" kajał się za tę publikację długie lata, ale jak to się mówi "smród pozostał". Nadal wielu rodziców boi się zaszczepić dziecko, że niby dostanie autyzmu...

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez śliweńka

sory ale nie mogę
to nie jest mały zabieg
ja kichnąć nie umiem, jak krztuszę się herbatą to na...pie.. cały brzuch,ledwo chodzę, siadam i ledwo wstaję i tak mogę mieć do pół roku uczucie nie swojego brzucha wolałabym chyba już mieć hemoroidy

Śliweńko - podobno przy kichaniu i wstawaniu po cc najlepsze jest przyciśnięcie brzucha miękką poduszką, wtedy tak nie boli

[kism]

Napisane przez aga_bre

kism jaka Ty jesteś poukładana, normalnie nie mogę.

Heh, jakoś tak mam od dziecka. Szkoda, że nie znalazł się żaden pracodawca, który by to docenił Wszystko jeszcze przede mną

Napisane przez Gaabbi

Moje zdanie na temat kosmetyków dla noworodka jest takie.
Im mniej chemii, tym lepiej. Stosuję to założenie również w stosunku do siebie.
I tak, po co używać przy każdej zmianie pieluszki, do przemywania pupci, chusteczek rzekomo nawilżających, skoro można wykorzystać do tego waciki nasiąknięte przegotowaną wodą?
Po co smarować całe ciałko noworodka (łącznie z główką) oliwką bądź kremem po kąpieli, skoro kąpiemy i tak w wodzie z oliwką, albo płynem nawilżającym?

To teraz wiem, o co Ci chodziło i jak ugryźć temat.
Chusteczek używam, bo jest to szybkie, higieniczne i wygodne, tyle. Niestety chemii w naszym życiu jest tak dużo, że ta jedna rzecz wg mnie nie ma dużego znaczenia... Ktoś wspominał, że waciki są tanie... Cóż, małych wacików trzeba duuużo zużyć, żeby kupsztala wytrzeć z całej pupy i nie jestem przekonana, czy wychodzi to taniej
Założenie, że stosuje się płyny do kąpieli w moim przypadku jest błędne, bo do mycia od dawna sławię najzwyklejsze dziecięce mydełko (np. Bambino), dlatego też po kąpieli nawilżam dziecku skórę mleczkiem.

Napisane przez Gaabbi

Nie wiem tylko, jak można pisać, że pieluszki jednorazowe nie mają wpływu pieluszkowe zapalenie skóry. Pieluszki jednorazowe i ich chłonność usypia czujność niektórych rodziców, którzy za rzadko zmieniają pieluszkę.

Nie wiem, kto użył takiego stwierdzenia. Ja nie. Nie wiem, jak można dać sobie "uśpić czujność" Widzę, że cokolwiek jest w Pampersie, to go zmieniam i już. Przy czym wcale nie neguję wielorazówek.

Gabi, pewnie jesteś w jakiejś tam mniejszości starającej się żyć bliżej natury w kwestii kosmetyków, ale przecież nikt tu nikogo nie nawraca Każdy zrobi, jak uzna za stosowne

Napisane przez _millena

mleko matki zawsze będzie najlepsze i zawsze wartościowe, nawet jeśli jestesmy chore.

Nie "nawet", tylko szczególnie kiedy jesteśmy chore, bo oprócz tego co zwykle zawiera jeszcze przeciwciała zwalczające chorobę.

Napisane przez Michalowa79

Ja od 18:00 to na przemian skurcze łydek i straszny ból pleców więc biorę swojego rogala podkładam pod cycki, przynoszę oliwkę wypinam plecy mężowi do masowania. Bardzo mi to pomaga. Mój rehabilitant pokazał mojemu TŻ jak się masuje ciężarne i mam relaks

Łał, to masz pożytek z męża, zazdroszczę

Napisane przez andzya

Dzisiaj czuję się fatalnie, jest mi niedobrze, dalej mnie trochę czyści
Bóle brzucha jak na okres stają się coraz mocniejsze A do tego, żeby mi nie było za dobrze wiecie co mi doszło? Mam wrażenie, że biodra mi się rozjeżdżają i ten ból promieniuje mi aż po uda I mój śluz powrócił ze zdwojoną siłą. heh, brzmię zupełnie jak jakaś kupka nieszczęścia, ale tak się właśnie dzisiaj czuję
Jeszcze do tego jestem pokłócona z mężem i jest super.

czyli wymioty też? Od wczoraj jest mi tak strasznie niedobrze....

Yyyy... O wymiotach nic nie wiem Miałam na myśli głównie biegunkę, tylko tak chciałam to ładnie nazwać

Napisane przez Tacca

Strasznie dziś nie do życia jestem. Pospałam trochę... I pewnie zaraz znów pójdę na spanko...

Miłych snów!

Napisane przez stokroteczka777

anulka4771 , kism JESTEM
Wszystko u mnie dobrze, ale nie miałam czasu pisać, bo tż odprawiał wczoraj urodziny napracowałam się, ale miałam satysfakcję, bo mieliśmy...uwaga....23goś ci

stokroteczka, właśnie coś mi dzwoniło, że miałaś być czymś zajęta, ale nie wiedziałam w którym kościele To niezła imprezka, gratuluję, że się wszystko udało i że miałaś tyle sił

[doris888]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Tak, smarowałam. Ja też zaczynałam od Bubchen - ciałko smarowałam mleczkiem albo kremem Bubchen, już nie pamiętam, buźkę też. Patrz, co napisane na opakowaniu i do tego, do czego jest przeznaczone - smaruj ja byłabym bardzo ostrożna natomiast ze sloganami typu "przyzwyczajanie skóry". Jak wiadomo, skóry nie można do niczego "przyzwyczaić", bo kosmetyk to nie morfina, żeby uzależniał. Jeżeli skóra jest sucha, potrzebuje lipidów i sama nie zacznie ich produkować własnie dlatego, że jest sucha. Jeżeli skóra czegoś nie potrzebuje, po prostu z tego nie skorzysta. To samo dotyczy kosmetyków przeciwzmarszczkowych itp. Woda w kranach jest chlorowana, wysusza wściekle, niestety. Takie uogólnianie jest troszkę bez sensu moim zdaniem, że ktoś mył dziecko emolientami i było gorzej, a ktoś szarym mydłem i wszytsko było super. To jakbym ja powiedziała, że mój Michał nigdy nie miał odparzeń, więc uważam jednorazówki za najlepsze na świecie dla każdego dziecka, albo że znam mnóstwo dzieci chorujących non stop, które były karmione piersią, a mój był krótko i jest niesamowicie zdrowy, przy czym wszelkie problemy zahaczające o szpital skończyły się u nas dokładnie dwie doby po wprowadzeniu Nutramigenu, chociaż ja przez 4 miesiące jadłam wyłaćznie 5 produktów i witaminy i prawie zemdlałam...mimo to nie wysnuwam wniosku, że karmienie naturalne generalnie jest szkodliwe dla dziecka a jeżeli chodzi o temperaturę na pupie, to szczerze mówiąc nie widzę większej różnicy między warstwą mokrej tetry, a pampersa. A jakoś pokolenie chowane na tetrze nie jest bezpłodne niestety wiele badań nie bierze pod uwagę innych czynników - stresu, zanieczyszczenia środowiska, leków, trybu życia przede wszystkim, siedzenia z laptopem na kolanach godzinami, gorących kąpieli, obcisłych modnych bokserek itp nasi ojcowie czy dziadkowie nie siedzieli non stop na tyłku w pracy z laptopami, więcej się ruszali, żyli w innym środowisku, inaczej się odżywiali i jeszcze milion innych różnic można by wymieniać...w ten sposób można powiedzieć, że włożymy chłopcom fioletowy berecik i zrobimy badania nad niepłodnością. Na pewno wyjdzie, że jakiś procent jest bezpłodny, tylko czy to wina fioletowego berecika? wydaje mi się, że nie można bezkrytycznie podchodzić do niczego, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie podniecać się, bo niestety są również badania kalibru sławnego badania autyzmu który niby jest wywoływany przez szczepionki, które to badanie odzywa się nadal szerokim echem na zasadzie, że coiś takiego było. Dla osób niezorientowanych przypomnę, że badania zostały wydrukowane w kultowym "The Lancet", wywoiłały panikę. Po czym okazało się, ze zostały sfałszowane, autor się przyznał do tego, odebrano mu doktorat, "The Lancet" kajał się za tę publikację długie lata, ale jak to się mówi "smród pozostał". Nadal wielu rodziców boi się zaszczepić dziecko, że niby dostanie autyzmu...

dzięki, zagłębię się w opisy na opakowaniach i coś wybiorę

[Ewunia_1984]

Napisane przez śliweńka

sory ale nie mogę
to nie jest mały zabieg
ja kichnąć nie umiem, jak krztuszę się herbatą to na...pie.. cały brzuch,ledwo chodzę, siadam i ledwo wstaję i tak mogę mieć do pół roku uczucie nie swojego brzucha wolałabym chyba już mieć hemoroidy

(

Każdy inaczej przechodzi poród Sn czy CC. Ja znam dużo osób, które cc sobie chwalą. A, co do hemoroidów to u mnie jest ciężki przypadek. Kiedyś półtora tygodnia leżałam i płakałam mamie bo nawet obrócić sie na bok nie mogłam . Po porodzie `SN długo nie doszłabym do siebie przez ten tyłek, a gdzie jeszcze popękana myszka???!!!

[Pandzia_2010]

Napisane przez doris888

jestem w stanie uwierzyć Ci na słowo, chociaż moja bratowa zachwala sobie cesarkę ale ja leżałam ostatnio kilka dni w szpitalu, co prawda na patologii ciązy ale miałam znajomą na położniczym i chodziłam też tam na ktg to widziałam że dziewczyny po sn na drugi dzień "śmigały" z maluchami czego nie można było powiedzieć o kobietach po cc... wyglądały na naprawdę wymęczone. Ja zanim zaszłam w ciążę ( chyba właśnie za sprawą bratowej) zawsze myślałam że jeżeli kiedyś urodzę dziecko to tylko przez cc, ale na etapie ciąży po wgłębieniu się w ten temat zmieniłam zdanie o 360*, wiadomo- nie zawsze ma się to czego się chce- czasem do cc jest wskazanie i koniec ale nigdy bym sama się nie zdecydowała... nie twierdze tu że poród sn to pikuś- też się mega obawiam, przearaża mnie rozcięta doopa, rana , poza tym każdy poród jest inny- jednak w szpitalu różnica była widoczna gołym okiem...

w każdym razie Śliweńka życzę Ci żebyś szybko doszła do siebie, żeby już nie bolało i żebyś już tylko cieszyła się śliczną Karolinką

oj uwierz to nie jest miłe kiedy 4dni po cc zwlekasz się z łóżka 30min. Kiedy kaszlesz rwie cały brzuch i musisz przyciskac poduszką nie rozumiem tych które zachwalają cc. Ja miałam i teraz gin też mowi że raczej cc bo nie będziemy ryzykować a ja wiem, że za wszelką cenę wolę sn może jestem chora

jeszcze pól biedy jak szew Ci się goi a jak ja miałam antybiotyki, nagrzewania lampą nie mogłam karmić piersią.

[kapukat]

Napisane przez _millena

kapukat - jaki to jest stanik nocny ?? powiesz z jakiej firmy masz, albo gdzie kupiłaś ?

w mothercare i uważam że dobrze zrobiłam, bo żadne z tych typowych staników do karmienia mojego biustu nie podtrzymywał - trochę wygląda jak top, tylko ze wzmocnieniami w środku i odpinanymi ramiączkami, przydał się po porodzie i teraz genialnie się sprawuje, a jak już ustatkują się moje piersi to zainwestuje w coś dobrego

Napisane przez anulka4771

Największe

ooo tak największe, a co do podkładów, znaczy tych maternity pads jak to się u nas nazywa, to nie wiem czy u was w tesco ale u nas są, maternity pads grube i duże oraz cienkie ze skrzydełkami - u nas akurat na dziale dziecięcym tam gdzie kosmetyki, laktatory i pieluszki - są super i na klej! duże sprawują się kapitalnie po porodzie, a te ze skrzydełkami dalej cienkie i z innego materiału niż podpaski, polecam szczególnie rodzącym Sn

Napisane przez tahito

Hej dziewczynki Powracam stęskniona za wami wszystkimi ,nareszcie zdrowa i z dostępem do internetu Widzę że dwie mamusie rozpakowane gratuluję i pozdrawiam

witaj i opowiadaj co tam u Ciebie

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Tak, smarowałam. Ja też zaczynałam od Bubchen - ciałko smarowałam mleczkiem albo kremem Bubchen, już nie pamiętam, buźkę też. Patrz, co napisane na opakowaniu i do tego, do czego jest przeznaczone - smaruj ja byłabym bardzo ostrożna natomiast ze sloganami typu "przyzwyczajanie skóry". Jak wiadomo, skóry nie można do niczego "przyzwyczaić", bo kosmetyk to nie morfina, żeby uzależniał. Jeżeli skóra jest sucha, potrzebuje lipidów i sama nie zacznie ich produkować własnie dlatego, że jest sucha. Jeżeli skóra czegoś nie potrzebuje, po prostu z tego nie skorzysta. To samo dotyczy kosmetyków przeciwzmarszczkowych itp. Woda w kranach jest chlorowana, wysusza wściekle, niestety. Takie uogólnianie jest troszkę bez sensu moim zdaniem, że ktoś mył dziecko emolientami i było gorzej, a ktoś szarym mydłem i wszytsko było super. To jakbym ja powiedziała, że mój Michał nigdy nie miał odparzeń, więc uważam jednorazówki za najlepsze na świecie dla każdego dziecka, albo że znam mnóstwo dzieci chorujących non stop, które były karmione piersią, a mój był krótko i jest niesamowicie zdrowy, przy czym wszelkie problemy zahaczające o szpital skończyły się u nas dokładnie dwie doby po wprowadzeniu Nutramigenu, chociaż ja przez 4 miesiące jadłam wyłaćznie 5 produktów i witaminy i prawie zemdlałam...mimo to nie wysnuwam wniosku, że karmienie naturalne generalnie jest szkodliwe dla dziecka a jeżeli chodzi o temperaturę na pupie, to szczerze mówiąc nie widzę większej różnicy między warstwą mokrej tetry, a pampersa. A jakoś pokolenie chowane na tetrze nie jest bezpłodne niestety wiele badań nie bierze pod uwagę innych czynników - stresu, zanieczyszczenia środowiska, leków, trybu życia przede wszystkim, siedzenia z laptopem na kolanach godzinami, gorących kąpieli, obcisłych modnych bokserek itp nasi ojcowie czy dziadkowie nie siedzieli non stop na tyłku w pracy z laptopami, więcej się ruszali, żyli w innym środowisku, inaczej się odżywiali i jeszcze milion innych różnic można by wymieniać...w ten sposób można powiedzieć, że włożymy chłopcom fioletowy berecik i zrobimy badania nad niepłodnością. Na pewno wyjdzie, że jakiś procent jest bezpłodny, tylko czy to wina fioletowego berecika? wydaje mi się, że nie można bezkrytycznie podchodzić do niczego, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie podniecać się, bo niestety są również badania kalibru sławnego badania autyzmu który niby jest wywoływany przez szczepionki, które to badanie odzywa się nadal szerokim echem na zasadzie, że coiś takiego było. Dla osób niezorientowanych przypomnę, że badania zostały wydrukowane w kultowym "The Lancet", wywoiłały panikę. Po czym okazało się, ze zostały sfałszowane, autor się przyznał do tego, odebrano mu doktorat, "The Lancet" kajał się za tę publikację długie lata, ale jak to się mówi "smród pozostał". Nadal wielu rodziców boi się zaszczepić dziecko, że niby dostanie autyzmu...

tak naprawdę to każda z nas musi podjać własną decyzję - dlatego fajnie że mamy takie otwarte dyskusje. Jak już powiedziałam wcześniej, rozpatrywałam i rozpatruje wielorazowe pieluchy, ale nie na początku i będąc matką pierwszy raz - nie umiem sobie wyobrazić wielorazówek teraz kiedy moje dziecko robi kupkę 12 razy dziennie! i nie koniecznie są to ładne i łątwe w oczyszczeniu ....zatem tym bardziej nie wyobrażam sobie zczyszczać ich z wielorazówek i prać


a tak w ogóle czy ktoś mnie może oświecić bo zaczynam głupieć - co może a czego nie może kobieta karmiąca? co jest prawdą a co mitem? czego lepiej unikać a co można jednak zaakceptować...bo dostanę świra zaraz

[missmalezji]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Tak, smarowałam. Ja też zaczynałam od Bubchen - ciałko smarowałam mleczkiem albo kremem Bubchen, już nie pamiętam, buźkę też. Patrz, co napisane na opakowaniu i do tego, do czego jest przeznaczone - smaruj ja byłabym bardzo ostrożna natomiast ze sloganami typu "przyzwyczajanie skóry". Jak wiadomo, skóry nie można do niczego "przyzwyczaić", bo kosmetyk to nie morfina, żeby uzależniał. Jeżeli skóra jest sucha, potrzebuje lipidów i sama nie zacznie ich produkować własnie dlatego, że jest sucha. Jeżeli skóra czegoś nie potrzebuje, po prostu z tego nie skorzysta. To samo dotyczy kosmetyków przeciwzmarszczkowych itp. Woda w kranach jest chlorowana, wysusza wściekle, niestety. Takie uogólnianie jest troszkę bez sensu moim zdaniem, że ktoś mył dziecko emolientami i było gorzej, a ktoś szarym mydłem i wszytsko było super. To jakbym ja powiedziała, że mój Michał nigdy nie miał odparzeń, więc uważam jednorazówki za najlepsze na świecie dla każdego dziecka, albo że znam mnóstwo dzieci chorujących non stop, które były karmione piersią, a mój był krótko i jest niesamowicie zdrowy, przy czym wszelkie problemy zahaczające o szpital skończyły się u nas dokładnie dwie doby po wprowadzeniu Nutramigenu, chociaż ja przez 4 miesiące jadłam wyłaćznie 5 produktów i witaminy i prawie zemdlałam...mimo to nie wysnuwam wniosku, że karmienie naturalne generalnie jest szkodliwe dla dziecka a jeżeli chodzi o temperaturę na pupie, to szczerze mówiąc nie widzę większej różnicy między warstwą mokrej tetry, a pampersa. A jakoś pokolenie chowane na tetrze nie jest bezpłodne niestety wiele badań nie bierze pod uwagę innych czynników - stresu, zanieczyszczenia środowiska, leków, trybu życia przede wszystkim, siedzenia z laptopem na kolanach godzinami, gorących kąpieli, obcisłych modnych bokserek itp nasi ojcowie czy dziadkowie nie siedzieli non stop na tyłku w pracy z laptopami, więcej się ruszali, żyli w innym środowisku, inaczej się odżywiali i jeszcze milion innych różnic można by wymieniać...w ten sposób można powiedzieć, że włożymy chłopcom fioletowy berecik i zrobimy badania nad niepłodnością. Na pewno wyjdzie, że jakiś procent jest bezpłodny, tylko czy to wina fioletowego berecika? wydaje mi się, że nie można bezkrytycznie podchodzić do niczego, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie podniecać się, bo niestety są również badania kalibru sławnego badania autyzmu który niby jest wywoływany przez szczepionki, które to badanie odzywa się nadal szerokim echem na zasadzie, że coiś takiego było. Dla osób niezorientowanych przypomnę, że badania zostały wydrukowane w kultowym "The Lancet", wywoiłały panikę. Po czym okazało się, ze zostały sfałszowane, autor się przyznał do tego, odebrano mu doktorat, "The Lancet" kajał się za tę publikację długie lata, ale jak to się mówi "smród pozostał". Nadal wielu rodziców boi się zaszczepić dziecko, że niby dostanie autyzmu...

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------




Śliweńko - podobno przy kichaniu i wstawaniu po cc najlepsze jest przyciśnięcie brzucha miękką poduszką, wtedy tak nie boli

który to już raz ci przyklaskuję?

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez andzya

Już kupiłam Acatar Fast i ładuje go co chwilę, bo średnio mi pomaga. Ale mam przynajmniej uczucie, że coś robię w tym kierunku

.

No bo to sól fizjologiczna, więc cudów nie ma się co spodziewać ale przynajmniej nawilża dobrze nochal i jest przyjemną w użyciu dzięki tym olejkom. No bo przecież na takich zwykłych kroplach do nosa to nie możesz ciągle jechać, bo wszystkie rzęski w nosie zamordujesz

[missmalezji]

Napisane przez kism

To teraz wiem, o co Ci chodziło i jak ugryźć temat.
Chusteczek używam, bo jest to szybkie, higieniczne i wygodne, tyle. Niestety chemii w naszym życiu jest tak dużo, że ta jedna rzecz wg mnie nie ma dużego znaczenia... Ktoś wspominał, że waciki są tanie... Cóż, małych wacików trzeba duuużo zużyć, żeby kupsztala wytrzeć z całej pupy i nie jestem przekonana, czy wychodzi to taniej
Założenie, że stosuje się płyny do kąpieli w moim przypadku jest błędne, bo do mycia od dawna sławię najzwyklejsze dziecięce mydełko (np. Bambino), dlatego też po kąpieli nawilżam dziecku skórę mleczkiem.


Nie wiem, kto użył takiego stwierdzenia. Ja nie. Nie wiem, jak można dać sobie "uśpić czujność" Widzę, że cokolwiek jest w Pampersie, to go zmieniam i już. Przy czym wcale nie neguję wielorazówek.

ty to jednak lepiej ujęłaś

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez Ewunia_1984

Każdy inaczej przechodzi poród Sn czy CC. Ja znam dużo osób, które cc sobie chwalą. A, co do hemoroidów to u mnie jest ciężki przypadek. Kiedyś półtora tygodnia leżałam i płakałam mamie bo nawet obrócić sie na bok nie mogłam . Po porodzie `SN długo nie doszłabym do siebie przez ten tyłek, a gdzie jeszcze popękana myszka???!!!

uwierz mi,że po cc duużo dłużej niż po nacięciu,zszyciu i hemoroidach.. co do osób które sobie chwalą - chwalą, póki nie ma żadnych powikłań, a przy cc jest ich od groma, dlatego m.in pacjentki muszą na cięcie podpisać zgodę i się z nią zapoznać. widywałam różne skutki cięć cesarskich łącznie z lądowaniem pacjentek na intensywnej terapii. nie chcę straszyć, bo jak trzeba zrobić,to trzeba, po to to jest. ale chcę pokazać jak bardzo może być niebezpieczne.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kapukat

a tak w ogóle czy ktoś mnie może oświecić bo zaczynam głupieć - co może a czego nie może kobieta karmiąca? co jest prawdą a co mitem? czego lepiej unikać a co można jednak zaakceptować...bo dostanę świra zaraz

A to jest zagadka do samodzielnego rozwiązania bo to sprawa bardzo indywidualna mój dzieć jak już wiele razy pisałam, prawie wylądował w szpitalu na przepuklinę od płaczu z powodu brzuszka - brzuch mu chlupotał, wielki, wzdęty, sen to u nas sprawa nieznana była - on przysypiał wykończony tak na jakieś 10, max 15 minut popłakując przez sen i budził się z płaczem i taka jazda całą dobę...ja naprawdę jadłam 5 produktów, a jemu było albo bardzo źle albo jeszcze gorzej. Nawet pełnoziarnistego chleba nie mogłam jeść, nie mówiąc o mleku czy maśle. Raz jedyny wyłamałam się z diety, zjadłam pół opakowania joguru naturalnego - czyli 70g... dwa dni zeskrobywaliśmy dziecko ze ścian. Po przejściu wyłącznie na Nutramigen, a potem na bebilon pepti (wcześniej karmiłam piersią i dokarmiałam, bo płakał z głodu i nie przybierał, ale ja oczywiście matka polka wykarmię... dopiero pediatra mnie otrzeźwiła po miesiącu), wszystkie problemy się skończyły NATYCHMIAST (czyli dokładnie po 2 dobach - tyle trwa przystosowanie do nowego pokarmu czy wywołanie reakcji alergicznej z reguły)... Moja przyjaciółka karmiła 3 lata i jadła wszystko. No i reguły jak widać nie ma
Jak pisała kiedyś kism - jak wszystko jest w porządku, to rozszerzaj sobie dietę grupami - tak po 3,4 produkty i odczekaj kilka dni (z reguły jak coś się dzieje to po 2 dobach i utrzymuje się kolejne dwie doby). Jak coś zaszkodzi, od razu będziesz wiedziała, że jeden z tych produktów, jeżeli wszystko jest ok, dalej możesz rozszerzać dietę


Missmalezji - czy Ty, jako już doradca laktacyjny możesz mnie oświecić, dlaczego mnie się takie jazdy przytrafiły z tym karmieniem? Dlaczego moje dziecko kompletnie nie tolerowało mojego mleka? Prócz refluksów oczywiście i lania się mleka do nosa, bo to nie wina mleka tylko refluksu, ale dlaczego ten straszny płacz powodujący przepuklinę, dlaczego ten ogromny brzuch i dlaczego od razu mu przeszło na Nutramigenie???? Za drugim razem na pewno bym zakończyła szybciej tę masakrę dla dziecka ale też i dla siebie...ale że mi wbito w głowę, jakie to moje mleko jest świetne, to męczyłam malucha tak, że prawie skończyliśmy w szpitalu...czy to się powtórzy z drugim dzieckiem??? czy to jest jakaś reguła, że z drugim też tak będzie?? i dlaczego taka sytuacja w ogóle miała miejsce??? wiem, że chłopcy rodzą się z bardziej niedojrzałym układem pokarmowym, no ale u nas to naprawdę była katastrofa...przeciez tak być nie powinno a mleko matki niby najzdrowsze

[kism]

Napisane przez kapukat

a tak w ogóle czy ktoś mnie może oświecić bo zaczynam głupieć - co może a czego nie może kobieta karmiąca? co jest prawdą a co mitem? czego lepiej unikać a co można jednak zaakceptować...bo dostanę świra zaraz

Uff, to kolejny temat rzeka... Tak jak w necie, tak i u nas na pewno będzie wiele sprzecznych opinii... Poskanuję Ci coś z ulotki - poradnika, który mam od czasu ciąży z Maksiem i którym się kierowałam.

Napisane przez missmalezji

ty to jednak lepiej ujęłaś

[_millena]

Napisane przez Gaabbi

Kilka Dziewczyn jest teraz na etapie remontów więc pewnie je zainteresowałaby nie jedna porada fachowca
Ja sobie skrupulatnie zapisuję wszystko w swoich notatkach na "zaś"
A płytki ceramiczne jakiej firmy polecasz? Albo jakiej firmy jeszcze nie polecasz?

z polskich producentów polecam jedynie Tubądzin i Nową Galę... na resztę bardzo narzekają fachowcy, płytki są zazwyczaj krzywe , mało wytrzymałe podczas docinek (odpryskuje wierzchnia warstwa, łamią się, jest duży odpad). Jeśli ktoś ma odpowiedni budżet polecam zawsze włoskich producentów, hiszpania też jest w porządku i sporo tańsza. Wybór na rynku jest dość szeroki, więc nie będę strzelać producentami, bo to na prawdę zalezy od kieszeni i od tego co oferuje dany salon. I... uwaga polecam też chińskie płytki .. tak tak.. akurat w tej kwestii można ich polecić. Sa wytrzymałe, ładne, przyzwoitej jakości za bardzo rozsądną cenę. Sama u siebie mam w kuchni nad blatem płytkę ceramiczną chińską 120x60 i jestem mega zadowolona. Ułożona jest bezfugowo jak kamień, i nic się z nią nie dzieje.

odnosnie CC.
Mnie się wydaje, że każda kobieta przechodzi to inaczej, tak samo jak rekonwalescencja po sn. Mam koleżanki, które na prawdę całkiem dobrze sobie radziły po cesarce. Ale wśród nich jest jedna, która miała podobne akcje jak śliweńka. Bardzo długo dochodziła do siebie.
Z kolei jedna z nich na prawdę bardzo szybko doszła do siebie , ja byłam w szoku, bo laska była sama w domu, mąz pracował w delegacji od pon - pt, był z nią tylko tydzień w domu po przywiezieniu dziecka , a potem dziewczyna sama sobie musiała radzić i do tej pory mówi, że los nad nią czuwał, bo nawet nie miałaby kogo poprosić o pomoc.
Miesiąc temu znajoma urodzila synka i jak z nią rozmawiałam ostatnio ( a to jej drugie dziecko, pierwsze rodziła SN a drugie CC) to mi powiedziala , cytuję : zapomnij o sn, nie warto się męczyć....

Ja wychodzę z zalożenia , że co już będzie... przyjmę wszystko, nie chce sie zastanawiać co jest teraz dla mnie najlepsze. Okaże się w godzinie zero. Nie będę prosić o cesarkę na żadanie. Zdam się na lekarza , a potem szpital i już. Zobaczymy.

Napisane przez kapukat

w mothercare i uważam że dobrze zrobiłam, bo żadne z tych typowych staników do karmienia mojego biustu nie podtrzymywał - trochę wygląda jak top, tylko ze wzmocnieniami w środku i odpinanymi ramiączkami, przydał się po porodzie i teraz genialnie się sprawuje, a jak już ustatkują się moje piersi to zainwestuje w coś dobrego

no dobra zapytam wprost.. bo mam trochę daleko do mothercare i nie bardzo chce mi sie tam wlec , a u mnie preferowana jest pozycja horyzontalna , a boję się , ze w końcu jak zrobię sobie wycieczkę, to i tak się rozczaruję czy na takie na prawdę duuuuże piersi będą pasować ? obecnie mam miseczkę hh wg angielskiej rozmiarówki, czyli jakieś pewnie g , gg wg polskiej.

[Ewunia_1984]

Napisane przez _millena

odnosnie CC.
Mnie się wydaje, że każda kobieta przechodzi to inaczej, tak samo jak rekonwalescencja po sn. Mam koleżanki, które na prawdę całkiem dobrze sobie radziły po cesarce. Ale wśród nich jest jedna, która miała podobne akcje jak śliweńka. Bardzo długo dochodziła do siebie.
Z kolei jedna z nich na prawdę bardzo szybko doszła do siebie , ja byłam w szoku, bo laska była sama w domu, mąz pracował w delegacji od pon - pt, był z nią tylko tydzień w domu po przywiezieniu dziecka , a potem dziewczyna sama sobie musiała radzić i do tej pory mówi, że los nad nią czuwał, bo nawet nie miałaby kogo poprosić o pomoc.
Miesiąc temu znajoma urodzila synka i jak z nią rozmawiałam ostatnio ( a to jej drugie dziecko, pierwsze rodziła SN a drugie CC) to mi powiedziala , cytuję : zapomnij o sn, nie warto się męczyć....






no dobra zapytam wprost.. bo mam trochę daleko do mothercare i nie bardzo chce mi sie tam wlec , a u mnie preferowana jest pozycja horyzontalna , a boję się , ze w końcu jak zrobię sobie wycieczkę, to i tak się rozczaruję czy na takie na prawdę duuuuże piersi będą pasować ? obecnie mam miseczkę hh wg angielskiej rozmiarówki, czyli jakieś pewnie g , gg wg polskiej.

No właśnie, tak jak napisałam. Każdy przechodzi poród inaczej. Ja już malutki zabieg na brzuchu miałam i przeszłam go bezbolesnie więc wierzę, że i przy CC pójdzie łatwo. Poza tym będę prawdopodobnie rodzić prywatnie więc będę miała zapewnioną pomoc po CC, a w domu będzie czekała na mnie gosposia, która ma doświadczenie z niemowlakami więc też będzie mi pomagać. I powtórze, że ja ciężko przechodzę bóle hemoroidów. Teraz 3 dni cierpie przez jednego, a co dopiero gdyby mi pozostałe wyszły co po porodzie sn by się stało.

Ja staniki kupiłam w Mothercare i rozmiarówka jest tam ogromna. Najmniejszy rozmiar był B i jest na mnie duuuużo za duży. Jak przymierzyłam na początku C to jak spadochron więc myśle, że możesz się tam spokojnie przejść. Albo zadzwoń do sklepu i zapytaj się jaki mają największy rozmiar i dodaj sobie do tego jeszcze dwa rozmiary.

[Gaabbi]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Tak, smarowałam. Ja też zaczynałam od Bubchen - ciałko smarowałam mleczkiem albo kremem Bubchen, już nie pamiętam, buźkę też. Patrz, co napisane na opakowaniu i do tego, do czego jest przeznaczone - smaruj ja byłabym bardzo ostrożna natomiast ze sloganami typu "przyzwyczajanie skóry". Jak wiadomo, skóry nie można do niczego "przyzwyczaić", bo kosmetyk to nie morfina, żeby uzależniał. Jeżeli skóra jest sucha, potrzebuje lipidów i sama nie zacznie ich produkować własnie dlatego, że jest sucha. Jeżeli skóra czegoś nie potrzebuje, po prostu z tego nie skorzysta. To samo dotyczy kosmetyków przeciwzmarszczkowych itp. Woda w kranach jest chlorowana, wysusza wściekle, niestety. Takie uogólnianie jest troszkę bez sensu moim zdaniem, że ktoś mył dziecko emolientami i było gorzej, a ktoś szarym mydłem i wszytsko było super. To jakbym ja powiedziała, że mój Michał nigdy nie miał odparzeń, więc uważam jednorazówki za najlepsze na świecie dla każdego dziecka, albo że znam mnóstwo dzieci chorujących non stop, które były karmione piersią, a mój był krótko i jest niesamowicie zdrowy, przy czym wszelkie problemy zahaczające o szpital skończyły się u nas dokładnie dwie doby po wprowadzeniu Nutramigenu, chociaż ja przez 4 miesiące jadłam wyłaćznie 5 produktów i witaminy i prawie zemdlałam...mimo to nie wysnuwam wniosku, że karmienie naturalne generalnie jest szkodliwe dla dziecka a jeżeli chodzi o temperaturę na pupie, to szczerze mówiąc nie widzę większej różnicy między warstwą mokrej tetry, a pampersa. A jakoś pokolenie chowane na tetrze nie jest bezpłodne niestety wiele badań nie bierze pod uwagę innych czynników - stresu, zanieczyszczenia środowiska, leków, trybu życia przede wszystkim, siedzenia z laptopem na kolanach godzinami, gorących kąpieli, obcisłych modnych bokserek itp nasi ojcowie czy dziadkowie nie siedzieli non stop na tyłku w pracy z laptopami, więcej się ruszali, żyli w innym środowisku, inaczej się odżywiali i jeszcze milion innych różnic można by wymieniać...w ten sposób można powiedzieć, że włożymy chłopcom fioletowy berecik i zrobimy badania nad niepłodnością. Na pewno wyjdzie, że jakiś procent jest bezpłodny, tylko czy to wina fioletowego berecika? wydaje mi się, że nie można bezkrytycznie podchodzić do niczego, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie podniecać się, bo niestety są również badania kalibru sławnego badania autyzmu który niby jest wywoływany przez szczepionki, które to badanie odzywa się nadal szerokim echem na zasadzie, że coiś takiego było. Dla osób niezorientowanych przypomnę, że badania zostały wydrukowane w kultowym "The Lancet", wywoiłały panikę. Po czym okazało się, ze zostały sfałszowane, autor się przyznał do tego, odebrano mu doktorat, "The Lancet" kajał się za tę publikację długie lata, ale jak to się mówi "smród pozostał". Nadal wielu rodziców boi się zaszczepić dziecko, że niby dostanie autyzmu...

A ja po raz kolejny się z Tobą nie zgadzam
- skóra przyzwyczaja się do składników zawartych w kosmetykach i wcale nie selekcjonuje co jest jej potrzebne, a co nie, tylko wchłania wszystko,
- nie widzisz różnicy między warstwą mokrej pieluszki wielor. (nie koniecznie tetry), a jednorazówką, bo używałaś obu i wiesz?
- wiele badań bierze pod uwagę niepłodność wywołaną stresem, odżywianiem, zanieczyszczonym środowiskiem (m.in. przez np pieluszki jednorazowe) itd., ale jak widać, używanie pieluszek jednorazowych również do tych czynników się zaliczają,
- fioletowy berecik możemy również założyć osobom chorym na raka płuc i stwierdzić, że jakiś procent z nich umiera z powodu palenia papierosów, to też wina berecika? Można powiedzieć, że palenie nie wpływa na raka płuc, bo umierają również na tę chorobę osoby niepalące?
- szczepionki wywołały strach wśród rodziców i nie ma się co dziwić. Czy to prawda, czy nie (nie widziałam informacji zadających kłam tym badaniom, ale nie omieszkam poszukać), to każdy rodzic teraz zastanowi się dwa razy, zanim dziecko swoje zaszczepi. Autyzm jest jeszcze chorobą nieodkrytą i dlatego ludzie się tak boją wszelkich czynników, które mogłyby tę chorobę wywołać. Podobnie jest z dolarganem i innymi lekami znieczulającymi tego typu. Też podobno. podane przy porodzie mamie, mogą spowodować autyzm u dziecka. Nie wiem, czy to prawda, ale na wszelki wypadek podziękuję za tego typu znieczulenie.

Każdy robi jak uważa.
Ja w poście, do którego się odnosimy, podałam przykłady badań, które ktoś tam przeprowadził. Można się z nimi nie zgadzać, ale one są.
Ja mam podejście do takich rzeczy następujące: wolę unikać (jeśli mogę) rzeczy, na które ktoś zwrócił uwagę, że mogą szkodzić, niż później pluć sobie w brodę, że poszłam na łatwiznę, a teraz ktoś przeze mnie cierpi.
Podobnie jest z paleniem, piciem alkoholu w ciąży. Wiele kobiet to robi i rodzą zdrowe dzieci, ale gdyby stałoby się inaczej, to ja na ich miejscu nie darowałabym sobie do końca życia...

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez Ewunia_1984

No właśnie, tak jak napisałam. Każdy przechodzi poród inaczej. Ja już malutki zabieg na brzuchu miałam i przeszłam go bezbolesnie więc wierzę, że i przy CC pójdzie łatwo. Poza tym będę prawdopodobnie rodzić prywatnie więc będę miała zapewnioną pomoc po CC, a w domu będzie czekała na mnie gosposia, która ma doświadczenie z niemowlakami więc też będzie mi pomagać. I powtórze, że ja ciężko przechodzę bóle hemoroidów. Teraz 3 dni cierpie przez jednego, a co dopiero gdyby mi pozostałe wyszły co po porodzie sn by się stało.

Któraś z Dziewczyn tutaj pisała, że komuś wyszły hemoroidy również po porodzie cc. Także to, że wybierasz cc, chyba nie chroni Cię w 100% przed problemami z hemoroidami.

[moniczka1302]

Napisane przez Tacca

Strasznie dziś nie do życia jestem. Pospałam trochę... I pewnie zaraz znów pójdę na spanko...

my tez sie obijlismy dzisiaj, 4 filmy obejrzelismy, zaczelam czytac ksiazke ale jak przeczytalam skrot to sie okazalo, ze jest to 4 czesc co za mlotek ze mnie

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez libretka

Cześć mamusie




To chyba nie jest prawdą, ponieważ bóle ud i pachwin to ja mam już od 2 miesięcy, czasami tak bolą pachwiny i spojenie, że nie jestem w stanie zrobić kroku.



Mnie dzisiaj też naszła ochota na frytki, ale ja kupiłam sobie i zjadłam

to sa sypmtomy, ktore nie dotycza wszystkich kobiet - dziecko uciska na kanal rodny oraz nerwy i to moze dawac takie bole, gdzie w artykule to wyczytalam

[kism]

To jedna z wieeelu rzeczy, które czytałam na temat karmienia piersią. Trochę tego jest, ale też i temat obszerny... i ciężko w kilku słowach go ująć. To co zeskanowałam, to w większości o diecie matki, a pierwsza część jest o technice przystawiania, częstotliwości karmień, najadaniu się dziecka, przybieraniu na wadze, itp. Jeśli chcecie, to też mogę zeskanować.

Za duże te pliki mi wychodzą, a nie chcę zmniejszać, żeby były czytelne, więc wrzucę na pocztę

[Ewunia_1984]

Napisane przez Gaabbi

Któraś z Dziewczyn tutaj pisała, że komuś wyszły hemoroidy również po porodzie cc. Także to, że wybierasz cc, chyba nie chroni Cię w 100% przed problemami z hemoroidami.

Tak, zgadza się, ale wtedy może mi wyjść jeden, tak jak teraz, a nie wszystkie co już dyskwalifikuje mnie do jakiegokolwiek funkcjonowania.
No dobra, ale koniec z tymi moimi hemoroidami bo tak naprawdę to one sa wstrętne i przeszkadzają mi w życiu i sie ich cholernie wstydzę. Po porodzie zrobię zabieg ich usunięcia mimo, że to już w ogóle jest mega bolesne. No i koniec tematu!

[libretka]

Napisane przez Ewunia_1984

Każdy inaczej przechodzi poród Sn czy CC. Ja znam dużo osób, które cc sobie chwalą. A, co do hemoroidów to u mnie jest ciężki przypadek. Kiedyś półtora tygodnia leżałam i płakałam mamie bo nawet obrócić sie na bok nie mogłam . Po porodzie `SN długo nie doszłabym do siebie przez ten tyłek, a gdzie jeszcze popękana myszka???!!!

Napisane przez Ewunia_1984

No właśnie, tak jak napisałam. Każdy przechodzi poród inaczej. Ja już malutki zabieg na brzuchu miałam i przeszłam go bezbolesnie więc wierzę, że i przy CC pójdzie łatwo. Poza tym będę prawdopodobnie rodzić prywatnie więc będę miała zapewnioną pomoc po CC, a w domu będzie czekała na mnie gosposia, która ma doświadczenie z niemowlakami więc też będzie mi pomagać. I powtórze, że ja ciężko przechodzę bóle hemoroidów. Teraz 3 dni cierpie przez jednego, a co dopiero gdyby mi pozostałe wyszły co po porodzie sn by się stało.

Ja staniki kupiłam w Mothercare i rozmiarówka jest tam ogromna. Najmniejszy rozmiar był B i jest na mnie duuuużo za duży. Jak przymierzyłam na początku C to jak spadochron więc myśle, że możesz się tam spokojnie przejść. Albo zadzwoń do sklepu i zapytaj się jaki mają największy rozmiar i dodaj sobie do tego jeszcze dwa rozmiary.

Wiesz co Ewunia? Nie obraź się na mnie, ale moim zdaniem te hemoroidy to wymówka i Twoje zaniedbanie. Ja w czerwcu ubiegłego roku z powodu hemoroidów miałam robioną kolonoskopię, aby wykluczyć chorobę jelit i potwierdzić hemoroidy wewnętrzne szt.2 i tyleż samo zewnętrznych. Było ze mną bardzo źle, bo krwawiłam z odbytu, a ból był tak potworny że krzyczałam, ponieważ nie mogłam chodzić, stać ani siedzieć. pod koniec lipca dostałam się na wizytę do proktologa i zaczęłam leczenie, leczenie nie dokończyłam ponieważ zaszłam w ciążę. Miesiąc temu hemoroidy dały o sobie znać, zaaplikowałam sobie (oczywiście leki zapisane przez lekarza) kurację czopkami i teraz mam spokój nic nie boli, nie krwawi. Po porodzie mam powtórzyć kurację. I powiem Ci szczerze, że w życiu nie pomyślałabym o cc z powodu hemoroidów.

[moniczka1302]

Napisane przez _millena

z polskich producentów polecam jedynie Tubądzin i Nową Galę... na resztę bardzo narzekają fachowcy, płytki są zazwyczaj krzywe , mało wytrzymałe podczas docinek (odpryskuje wierzchnia warstwa, łamią się, jest duży odpad). Jeśli ktoś ma odpowiedni budżet polecam zawsze włoskich producentów, hiszpania też jest w porządku i sporo tańsza. Wybór na rynku jest dość szeroki, więc nie będę strzelać producentami, bo to na prawdę zalezy od kieszeni i od tego co oferuje dany salon. I... uwaga polecam też chińskie płytki .. tak tak.. akurat w tej kwestii można ich polecić. Sa wytrzymałe, ładne, przyzwoitej jakości za bardzo rozsądną cenę. Sama u siebie mam w kuchni nad blatem płytkę ceramiczną chińską 120x60 i jestem mega zadowolona. Ułożona jest bezfugowo jak kamień, i nic się z nią nie dzieje.
.

ja zas polecam CERAMIKE PILCH i OPOCZNO fachowiec pomagal nam wybierac i sam polecal.

a co do chinskich - to tez mamy na podlodze w lazience i WC - i sa bardzo fajne byly przecenione z 89zl na 9,9zl za metr - z kolekcji pilcha i opoczna pasujace plytki na podloge z kolekcji byly po 60zl wiec sporo sie zaoszczedzilo

[_millena]

Napisane przez kism

To jedna z wieeelu rzeczy, które czytałam na temat karmienia piersią. Trochę tego jest, ale też i temat obszerny... i ciężko w kilku słowach go ująć. To co zeskanowałam, to w większości o diecie matki, a pierwsza część jest o technice przystawiania, częstotliwości karmień, najadaniu się dziecka, przybieraniu na wadze, itp. Jeśli chcecie, to też mogę zeskanować.

Za duże te pliki mi wychodzą, a nie chcę zmniejszać, żeby były czytelne, więc wrzucę na pocztę

ja chętnie skorzystam.. tylko że nie mam dostępu do maila ale mogę Ci podać na privie swojego maila, to byś odrazu podesłała na moj adres ok ?

jeju tak straszycie tymi hemoroidami , ze na prawde jestem w strachu. na razie mam spokój.. każdej kobiecie wychodzą podczas parcia ??? bo już zgłupiałam.

[SzmaragdowyKotek]

Gaabbi - no ja wiem, że się ze mną nie zgadzasz, bo my już tak jesteśmy chyba zaprogramowane, że się nie zgadzamy w tych kwestiach
Więc tak sobie tylko rozmawiamy
No właśnie jak dla mnie mokra tetra jest po prostu mokra - nie muszę jej mieć na pupie, żeby widzieć efekt - wystarczy przyłożyć sobie kompres z mokrego ręcznika. Jak biorę do ręki zasiusianego pampka Michałka, to on jest ciężki ale suchy
Skóra wchłania, oczywiście, ale skorzysta tylko z tego, czego potrzebuje - słyszałam to wiele razy z ust dr Chlebus, dr Noszczyk, dr. Ambroziaka i wielu innych dermatologów. Jeżeli masz dobrze nawilżoną skórę, to ona wchłonie np. tylko tyle kwasu hialuronowego ile będzie potrzebować, jeżeli odwodnioną - wchłonie wszystko i jeszcze będziesz miała po kremie uczucie ściągnięcia, bo było za mało. Dlatego nastolatki nie stosują kremów dla pięćdziesięciolatek, że ich skóra po prostu nie skorzysta z tego, co ma w sobie ten krem, ale w żaden sposób nie można jej "rozleniwić" czy do czegokolwiek "przyzwyczaić". Po odstawieniu kremu skóra wraca do takiego stanu, w jakim byla i tyle. Ja mam potwornie suchą skórę na ciele z powodu tarczycy - gdybym jej nie smarowała, po prostu schodzi ze mnie jak z jaszczurki, jestem cała biała. Moja skóra nie przyzwyczaiła się do kremu, po prostu nie jest w stanie wyprodukowac tego, co powinna. Jeżeli brakuje wody, musisz się napić, ale to nie znaczy, ze się uzależniłaś od wody. W ciąży też się smarujemy, żeby pomóc skórze i nie mieć rozstępów, prawda? Nie mówimy, że chcemy mieć naturalną skórę ze zmarszczkami i rozstępami. Wiadomo, że dobrze nawilżona i natłuszczona skóra jest "sprawna" i lepiej sobie radzi ze zmarszczkami czy rozstępami. Jak Hania będzie miała białe, wysuszone nóżki, to przecież nie zostawisz jej nie nakremowanej, żeby skóra sama się natłuściła, bo to nierealne. Jeżeli jest sucha to dlatego, że sama nie potrafi wyprodukować lipidów! A jak ją tak zostawisz, będzie sucha, swędząca i potem zaczną się podrażnienia. Przecież nawet w zimie mamy czasem aż białe nogi od spodni czy rajstop i ogrzewania...
No własnie o fioletowym bereciku pisałam w kontekście takim, że są również INNE czynniki powodujące choroby - czyli właśnie nie berecik powoduje raka płuc, tylko palenie. A jeżeli chodzi o publikację w sprawie szczepionek, to sam ich autor się przyznał po burzy wywołanej tym artykułem, że badania CELOWO ZAFAŁSZOWAŁ, za co mu odebrano tytuł naukowy i wykluczono ze środowiska. I właśnie lekarze dlatego biją na alarm, że przez to, że "ktoś coś słyszał", rodzice ryzykują narażając dziecko na ciężkie powikłania, zamiast je zaszczepić. A Dolarganowi jestem absolutnie przeciwna ze względu na otumanianie, jak by nie było, jest to pochodna narkotyku. Ale tak czy inaczej, był nagminnie stosowany, chyba prawie każda kobieta z pokolenia naszych mam go miała jako znieczulenie, a na autyzm cierpi jakiś promil populacji, więc to chyba zbyt daleko idące wnioski... Jednak związek pomiędzy papierosami a paleniem jest bardziej wiarygodny dla mnie - wiadomo, że rak płuc występuje w prawie 100% u osób palących, a dzieci autystyczne chyba nawet nie są liczone w procentach tylko promilach... Mozesz mi podać jakiegoś linka? Chętnie bym coś poczytała, bo sama miałam to świństwo wbrew swojej woli niestety. Ale Michaś autyzmu z pewnością nie ma.
Ja absolutnie nie neguję tego, że nie chcesz Hani niczym smarować, tylko zobaczysz, np. w zimie, że maluszek będzie miał naprawdę suchą, swędzącą skórę, jak go nie posmarujesz. Woda jest paskudna w kranach, dziecko "odtłuszczamy" w kąpieli, a skóra dziecka jest o wiele cieńsza, niż dorosłego. Teraz jest wiele ekologicznych kosmetyków, wystarczą naturalne oleje nawet, 100% eko Wydaje mi się, że zawsze jest lepiej zapobiegać, niż leczyć. Ja nie dlatego smarowałam pupę Michałkowi linomagiem, który nawiasem mówiąc też jest 100% naturalny, że się odparzał, tylko dlatego żeby się nie odparzył. Olejek czy krem to nie polopiryna czy inne lekarstwo. Zawsze można wybrać taki czyściutki, z certyfikatami, jeżeli ktoś nie chce używać tzw. "chemii". Skóra sucha czy tłusta czy mieszana to "podarunek" od natury i genetycznie jej się nie zmieni. Jak jest odwodniona, to trzeba nawilżać itp. ogólnie trzeba podążać za jej potrzebami. Można tylko dbać, żeby jak najdłużej była dobrze nawilżona i natłuszczona, bo jedynie wtedy jest sprawna. To jakbyśmy powiedziały, że nie będziemy jeść zdrowego jedzenia, bo nie trzeba przyzwyczajać naszego organizmu do witamin i minerałów. Po co nam te jabłka, papryki i pełnoziarniste pieczywo - organizm nie będzie funkcjonował bez witamin i minerałów, ale to nie oznacza, że uzależniamy go od witamin i minerałów. Niestety wszystko musimy dostarczać z zewnątrz, skórze też, zwłaszcza jak jest sucha, delikatna i skłonna do podrażnień, jak skóra dziecka. I jak pisała missmalezji - skóra dziecka natychmiast wchłania każdy krem czy nawet oliwkę. Niestety nie mieszkamy w czyściutkim środowisku i nie myjemy się wodą ze strumienia, żeby skóra nie wymagała niczego innego. Ciekawostka - moja wściekle sucha skóra nie miała takich problemów, jak mieszkałam w Skandynawii czy Grecji, gdzie jest czyściutka woda spływająca prosto z gór
Wiadomo, że każdy robi, jak uważa i ja absolutnie szanuję Twoje zdanie nie zamierzam Cię nawracać na nic, tak sobie po prostu plotkujemy

[_millena]

Napisane przez moniczka1302

ja zas polecam CERAMIKE PILCH i OPOCZNO fachowiec pomagal nam wybierac i sam polecal.

a co do chinskich - to tez mamy na podlodze w lazience i WC - i sa bardzo fajne byly przecenione z 89zl na 9,9zl za metr - z kolekcji pilcha i opoczna pasujace plytki na podloge z kolekcji byly po 60zl wiec sporo sie zaoszczedzilo

oj nie.. nie zgodzę się
Pilch, absolutnie !! krzywizna jak sie patrzy. Na prawdę !
Generalnie polskie płytki są kiepskie, ale to zależy kto czego oczekuje.
Opoczno - to jest to samo co Cersanit. Właścicielem opoczna jest cersanit właśnie, obecnie firma nazywa sie Rovese. Oferta Opoczna jest na pewno lepsza jakościowo od Cersanitu, bo takie jest założenie polityki firmy. Wprowadzili nawet teraz ceramikę i meble , Malmo , Bilbao i Kioto. Bardzo fajna wanna owalna - mogę polecić. Może być jako wolnostojąca w pokojach kąpielowych i nie jest bardzo droga jak na taką wannę.

Z opoczyńskich płytek moge polecić np kolekcję Snake, wyszła im porządnie i jest dość niedroga. Przyzwoity był tez Metalic i Infinita ( z tym, że nie polecam białej mozaiki paskowej bo jest do d...upy, z tą brązową nic się nie dzieje, a ta jasna to jakaś masakra, sam producent zaczyna ją wycofywać i jest np zakaz wykonywania boksów ekspozycyjnych w salonach w tej płytce).

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez _millena

jeju tak straszycie tymi hemoroidami , ze na prawde jestem w strachu. na razie mam spokój.. każdej kobiecie wychodzą podczas parcia ??? bo już zgłupiałam.

Nie każdej, mnie nic nie wyszło ani w ciąży, ani po ciąży ani w czasie porodu czasem jest tak, że wychodzą, ale po ciąży się chowają