Mamusie Wrześniowo- Październikowe część III

[Anusia479]

To ja znam rodzine,gdzie mają 3 córki co dwa lata,najstarsza ma teraz 17 lat jakoś i trzy lata temu urodził im się syn.

Ale mam dzisiaj lenia do gotowania.
Dlatego zrobie szybkie kopytka

[Almariel]

Napisane przez Anusia479

To ja znam rodzine,gdzie mają 3 córki co dwa lata,najstarsza ma teraz 17 lat jakoś i trzy lata temu urodził im się syn.

Ale mam dzisiaj lenia do gotowania.
Dlatego zrobie szybkie kopytka

A u mnie dzisiaj naleśniki. I zupa pomidorowa ... znowu ale taką mam ochotę na nią

[lukrecja_25]

a u mnie pewnie znowu pyzy gotowe z mięsem bo NIC mi sie niechce albo ziemniaki z jajem sadzonym i maślanką... sie zastanowie jeszcze najchętniej NIC bym nie robiła

[I_K]

Napisane przez Almariel

A u mnie dzisiaj naleśniki. I zupa pomidorowa ... znowu ale taką mam ochotę na nią

u mnie nalesniki i zalewajka ale pomidorową mogę co dziennie

[elena_100]

Mi też dziewczynki bez przerwy leje się krew z nosa i z dziąseł. Masakra jakaś.

Kiedyś też ciągle miałam infekcje. Leczyłam się porządnie przez 3 miesiące i od tego czasu (odpukać) mam spokój.

Jem sałatkę owocową

Kalpana a jak przyłożysz rękę do brzuszka? Kopniaczki dziecka są wtedy bardziej wyczuwalne i raczej z jelitami ich nie pomylisz. Przynajmniej mi jelita nigdy tak nie wybrzuszały skóry.

Moja teściowa nie posadzi warzyw w tym roku bo sie nie opłaca, bo w sklepie jest tanio więc poprosiłam mamusię i ona dla mnie ekologiczne warzywa posadzi bo w tym roku to raczej ja je zjem

[kajaja]

A dlaczego nic nie kupujesz,jesli mogę spytać?
Ja mam 15 tydz i jeszcze nic nie przytyłam,ale na pewno to nadrobie

[/QUOTE]

bo moje dwie znajome nakupily wszystkiego i straciły dzieci jedna w 7 druga w 8 miesiącu

[Kalpana]

Napisane przez elena_100

Kalpana a jak przyłożysz rękę do brzuszka? Kopniaczki dziecka są wtedy bardziej wyczuwalne i raczej z jelitami ich nie pomylisz. Przynajmniej mi jelita nigdy tak nie wybrzuszały skóry.

Moja teściowa nie posadzi warzyw w tym roku bo sie nie opłaca, bo w sklepie jest tanio więc poprosiłam mamusię i ona dla mnie ekologiczne warzywa posadzi bo w tym roku to raczej ja je zjem

Nic, cisza

Moja teściowa ma niedługo sadzić ogród. A ponadto czekam na czereśnie i malinki

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Zrobiłam wstępnie listę, opierając się na listach z pierwszej strony wątku, ale dalej nie wiem jak z tymi ubrankami, ile i w jakim rozmiarze

[kajaja]

co do ogrodu to ja sama sieję sobie warzywka bo ja na wsi mieszkam:0)
wlaśnie plewiłam truskawki i deszczyk mnie wypędzil a teraz grzmi i łyska się

[Bafi@Home]

Napisane przez elena_100

Moja teściowa nie posadzi warzyw w tym roku bo sie nie opłaca, bo w sklepie jest tanio

Eleno, to podejście bo w sklepie tańsze wielu wcieliło w życie, tylko nie zdają sobie sprawy, że te tanie warzywa tak na prawdę są robione na skalę przemysłową i są ubogie w dobre składniki odżywcze, bo naważa się je sztucznymi nawozami, pryska chemikaliami a to w dłuższej perspektywie prowadzi do tego, że nagle zaczyna nam w organizmie brakować witamin i ratujemy się suplementami.

Jednak warzywko posadzone samemu, które wyrośnie nie dzięki sztucznym zabiegom ale samo naturalnie smak ma taki, że aż miło i oczywiście co najważniejsze zawiera cenne witaminy i minerały w takiej ilości w jakie je natura wyposażyła. Ja to widzę w smaku owoców, które rosną mi na drzewach. Jabłko smakuje tak, że żadne sklepowe nie jest w stanie zastąpić smakowo mojego. I co roku z utęsknieniem czekam, aż drzewka wydadzą owoce.

Druga rzecz, mama zagonik truskawek, rosną sobie same niczym nie pryskam, nie przyspieszam wzrostu stosując odpowiednie chemikalia. Efekt, moja sąsiadka, która jest uczulona na truskawki moje wcina i żadna plamka alergiczna na skórze jej nie wychodzi.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez Kalpana

Nic, cisza

Moja teściowa ma niedługo sadzić ogród. A ponadto czekam na czereśnie i malinki

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Zrobiłam wstępnie listę, opierając się na listach z pierwszej strony wątku, ale dalej nie wiem jak z tymi ubrankami, ile i w jakim rozmiarze

Kalpano, ja na początku miałam skromną ilość a później gdy dziecię było na świecie dokupywałam to co było potrzebne

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez elena_100

więc poprosiłam mamusię i ona dla mnie ekologiczne warzywa posadzi bo w tym roku to raczej ja je zjem

Za to w przyszłym roku, będą jak znalazł na dobre ekologiczne zupki papkowe dla bobasa

[Iwoncia81]

Napisane przez weronika_91

No właśnie mnie też nic nie piecze, nie swędzi ani nic z tych rzeczy ... ale to straszny nie komfort :/

No to fakt, ale sucho to nigdy nie bedzie

Napisane przez Bafi@Home

Dziewczyny - polecam osłonowe Lacibios Femina - dobrze wspomaga naszą florę ja widzę doskonałe efekty bo mój bober bardzo wrażliwy a przy tym po prostu życie staje się piękniejsze dwa lata temu jak się naskarżyłam lekarzowi, że mam dość infekcji, że jak tylko antybiotyk dostane, to jakiej osłonówki bym nie wzięła to i tak mendy mnie doapdały. I zalecił mi ten specyfik. Ależ byłam w szoku, jak nagle stan zaczął się poprawiać

hmmm, musze czytnąć o tym bo nie wiem co to

bo moje dwie znajome nakupily wszystkiego i straciły dzieci jedna w 7 druga w 8 miesiącu

Przecież Twoja ciąża wcale nie musi być taka sama. Potem będzie Ci trudniej wszystko na raz kupować
Gdyby każdy myślał takimi kategoriami to by było szaleństwo.

A ja sie wkur... bo wczoraj zamówiłam na all kombinezonik misiowaty z uszkami, ogonkiem itp.
No i kutwa miał być w kolorze zielono-białym tylko że używany i pisało że może sie NIEZNACZNIE różnić od zdjęcia. No to se pomyślałam że nieznacznie kolor wyblakły. Dzisiaj do mnie paczka przyszła i sie okazuje że jest cały biały
No to chyba w drodze wyblakł całkiem z tego koloru
No ale fajny zadbany welurowy misio więc może być
Oczami wyobraźni widze w tym mojego bobaska

[Bafi@Home]

Napisane przez Iwoncia81

hmmm, musze czytnąć o tym bo nie wiem co to

Dałam lynka możesz poszerzyć wiedzę swą

[lukrecja_25]

ja nie wierze w żadne przesądy a tego co sie stanie nigdy nie wiadomo

[Bafi@Home]

Lukrecjo a co u naszej Konczi - wiesz coś, jak ona się czuje?

[Anusia479]

Napisane przez kajaja

bo moje dwie znajome nakupily wszystkiego i straciły dzieci jedna w 7 druga w 8 miesiącu

Ale to nie znaczy,że u każdego tak jest. Fakt to przykre,ale później jak się dzidzia urodzi ciężko Ci będzie wszystko kupić. Chociaż by ubranka potrzebujesz na wyjście ze szpitala. Moja kuzynka straciła dziecko w 9 miesiącu,zmarło w brzuchu. Ale każdy jest inny. Czy miałabym cos kupione czy nie to strata dziecka bolałaby mnie tak samo.

Napisane przez kajaja

co do ogrodu to ja sama sieję sobie warzywka bo ja na wsi mieszkam:0)
wlaśnie plewiłam truskawki i deszczyk mnie wypędzil a teraz grzmi i łyska się

Zazdroszczeoczywiś cie ogródka i wsi

I kopytka zjedzone

[lukrecja_25]

nie wiem ... czekam czy mi odpisze na sms

[Agnus21]

U mnie będzie makaron ze szpinakiem. Szybko i smacznie

Smutne, stracić dziecko w 9 miesiącu...
Też jestem zdania, że nie ma sensu mimo wszystko czekać z zakupami. Nawet jeżeli by się coś stało (tfu tfu) to przecież można próbować jeszcze raz i te ubranka na pewno się nie zmarnują.
Chyba że ktoś wierzy, że te zakupy przynoszą pecha, ale to już głupota.

[lukrecja_25]

Konczi napisała ze leżą w szpitalu nadal póki co o wyjściu nic nie mówią... no ale LEŻĄ to znaczy ze dzidzius ma się pewnie przyzwoicie pewnie ją wypuszczą na weekend jezeli nic sie nie dzieje powaznego moze po obchodzie wieczornym ją wypiszą??? no nie wiem

[Bafi@Home]

Napisane przez lukrecja_25

Konczi napisała ze leżą w szpitalu nadal póki co o wyjściu nic nie mówią... no ale LEŻĄ to znaczy ze dzidzius ma się pewnie przyzwoicie pewnie ją wypuszczą na weekend jezeli nic sie nie dzieje powaznego moze po obchodzie wieczornym ją wypiszą??? no nie wiem

Zatem, życzymy zdrówka i niech wraca do sił trochę fluidków dla nich

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez Kalpana

No właśnie nie wiem, bo to wczoraj tylko raz było i dzisiaj też raz. A wydaje mi się, że wieczorem jak się kłądę, to powinnam coś czuć. Wiem, że nie będzie mnie od razu bombardować, ale chociaż kilka razy dziennie?

mi tak pukał na początku z dwa,trzy razy.dopiero później się rozkręcił

Napisane przez Bafi@Home

Dziewczyny - polecam osłonowe Lacibios Femina - dobrze wspomaga naszą florę ja widzę doskonałe efekty bo mój bober bardzo wrażliwy a przy tym po prostu życie staje się piękniejsze dwa lata temu jak się naskarżyłam lekarzowi, że mam dość infekcji, że jak tylko antybiotyk dostane, to jakiej osłonówki bym nie wzięła to i tak mendy mnie doapdały. I zalecił mi ten specyfik. Ależ byłam w szoku, jak nagle stan zaczął się poprawiać

ja swojego czasu używałam tego lacibiosu ale żadnych spektakularnych wrażen nie wywołał u mnie.nie wiem czemu.moja mama też łykała i nic nadzwyczajnego

Napisane przez I_K

u mnie nalesniki i zalewajka ale pomidorową mogę co dziennie

ale bym zalewajki zjadła


kupiłam dziś sobie śliczny szlafroczek do szpitala

[Anusia479]

My zmykamy na dwórmiłego dnia
Konczi trzymam kciuki za powrót do domku

[colds]

Napisane przez Iwoncia81

Hello, o widze że niektóre ranne ptaszki już sie pojawiły

Słuchajcie jak to u Was jest ze spankiem - chodzi o pozycje?
Wyczytałam w necie że w piątym miesiącu należy sie powstrzymywać od leżenia na plecach bo maluch uciska żyłę główną i mało tlenu do niego dochodzi.
Przyzwyczajam sie spać (znowu) na bokach, a szczególnie na lewym bo to podobno najlepsza pozycja, ale tak mnie plecy bolą że wyć sie chce. Przewracam sie z boku na bok a ten ból mi promieniuje aż do pośladków jak wstane to moment i przestaje, ale w nocy ja spać chce a nie wstawać.
Ma któraś też taki problem z plecami??
Dodam że ten ból to tak na naddupiu sie zaczyna

W sumie dlaczego tak polecają spanie na lewym boku, a nie na prawym?

Napisane przez anusiaaniaanusia

dziś zaczynam 20 tydzień i Choco też. Balanga u nas na weekendzie

Napisane przez Dearlie

Wpadłam tylko z rańca pochwalić się, że zaczynamy dzisiaj 14 tydzień.

Napisane przez mala mysz

Ja tez dziewczyny uciekam, musze wyjsc z domu bo zwariuje, z pracy caly czas wydzwaniaja gnębia mnie psychicznie. ech.
a ide na zakupy bo mi sie brokuly zapiekane z serem zamarzyły i o niczym innym nie mysle
Zazdroszcze tym ktore maja ładna pogode, u mnie popaduje...
Milego dnia.

A ja zrobiłam sos serowy z makaronem, brokułami i rybką na obiadek

Napisane przez Bafi@Home

Dziewczyny też tak macie, jak wydmuchuje nos to z dodatkiem krwi, czytałam, że w drugim trymestrze naczynka w nosie są dość słabe i kruche. Bleh jak ja tego nie lubię.

Niestety też tak mam.. Najgorzej jak teraz katar mnie dopadł.


Gratuluję też innym dziewczynom rozpoczętych tygodni i trzymam kciuki za udane wizyty

Powiem Wam, że mam dość. W moim domu rzadko kiedy jest inny temat niż ciąża, masakra. . Ile można słuchać o jednym i tym samym?

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez colds

W sumie dlaczego tak polecają spanie na lewym boku, a nie na prawym?

bo po prawej stronie jest żyła główna i możesz ją ucisnąc i poddusic maleństwo jak leżysz długo na prawej albo na plecach

[martusia26]

Napisane przez Bafi@Home

Kalpano, ja na początku miałam skromną ilość a później gdy dziecię było na świecie dokupywałam to co było potrzebne

A jak szybko taki bobas wyrośnie z rozmiaru 62 ? jestem zielona i nie wiem jak szybko te dzieci rosną a ja ze wsi jestem, do miasta kawałek wiec ciezko bedzie mi cokolwiek dokupic jak bedzie dzidzia, wolałabym juz wczesniej sie przygotowac i pokupowac juz i troche wiekszych ubranek

[colds]

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;33673886]bo po prawej stronie jest żyła główna i możesz ją ucisnąc i poddusic maleństwo jak leżysz długo na prawej albo na plecach[/QUOTE]
Właśnie wszędzie gdzie czytałam to odradzali plecy, ze względu na żyłę, i prawą stronę, ale o niej nic nie pisali
W takim razie idę sobie walnąć drzemkę na lewym boku

[Almariel]

Obiad zjedzony, chyba czas się dotlenic i co nieco spalic, bo dzisiaj to na prawdę zjadłam za dwoje.

[katrin1]

Napisane przez angel166

o mleku, smoczkach i karmieniu piersią juz troche wyczytałam, bo kupuje "M jak mama" i "Mamo to ja", żeby się edukowac jednak gdy ostatnio stanęłam przed półką z mlekiem to zwariowałam ile jest marek. Z jakiej marki najlepsze? zastanawiałam się nad Nan. Czy jak karmi się piersią to trzeba dokarmiac? tk się zastanawiałam, żeby kupic kilka opakowac '2 i nie mam pojęcia a tak w ogóle mam pytanie ile porcji mleka jest z takiego jednego opakowania? bo z pół godziny stałam przed półką i nie mogłam wykminic wiem, że to zależy od porcji ale tak mniej więcej?

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------


to dobrze, że nie jetem sama, bo aż mi głupio od tej wiedzy na temat dziecka, porodu i ciąży jaką nabieram, aż mi czacha paruje

Ja stosowałam Nan Nestle cały czas, ale my dokarmialiśmy tylko raz dziennie, pozostałe karmienia były moim mleczkiem. Nie pamiętam ile się daje maluchowi, na początku chyba 30 ml, na opakowaniu pisze,, zawsze można spytać tej pielęgniarki która przychodzi do domku po porodzie. Ale może będziesz mieć pokarm i nie trzeb a ci bedzie sztucznego mleka, bo mleko matki najlepsze i dla matki to najlepszy sposób pozbycia się kilogramów po porodzie.

Napisane przez colds

Nie martw się , też ciemna masa ze mnie w tych wszystkich kwestiach .
Póki, co rozjaśniło mi się coś o tych pieluchach. Butelki nadal nieogarnięte.

Anusia - no Doktorek na pierwszym prenatalnym mówił, że chłopak, a na następnym USG Dzidek się zasłonił.. Więc nie wiemy . Jednak mam nadzieję, że jajuszka zostały


Dziewczyny, a co myślicie o tym aby karmić dziecko od początku laktatorem? Bo mam zamiar od października iść do szkoły, TŻ zostanie Maluchem sam. Więc czy jest sens abym Go przyzwyczajała do cyca?

Ja przez 8,5 miesiąca odciągałam mleko laktatorem, w międzyczasie też przystawiałam małego od czasu do czasu, ale karmienie mi nie szło, poza tym cyce bardziej bolały jak ssał i ranił mi je strasznie. Mam małe brodawki i synio nie mógł ich uchwycić, nawet mimo nakładek, nie najadał się, może też dlatego, że byłam niedoświadczona i zaczęłam mu dawać w butli mleko odciągane, a później już nie chciał z piersi, bo wiadomo z butelki łatwiej mu było ciągnąć i się przyzwyczaił. Już piereszego dnia w szpitalu kiedy miałam ogromne problemy z przystawieniem, każda kolejna próba pogarszała stan moich cyców, aż krwawić zaczęły a ja wyłam z bólu. Chciałam karmić swoim mlekiem, więc najpierw miałam ręczny laktator, ale się nie sprawdził i kupiłam elektryczną Medelę. Byłam z niego bardzo zadowolona. Na początku trzeba było co 2-3 godziny doić mleko, za każdym razem zajmowało mi to 30-45 minut. Strasznie mnie to męczyło. Czytałam książki podczas ściągania, bo czas szybciej leciał. W nocy też 2 razy wstawałam, żeby laktację utrzymać. Myślę, że jeśli będziesz mogła w ciągu tygodnia karmić piersią to tak właśnie rób, a w czasie szkoły możesz odciągać laktatorem. A raczej musisz, bo jak przetrzymasz to mleko zacznie ci wypływać z cyca i moczyć ubranie a cyce zaczną boleć jakby miały pęknąć zaraz. Moja znajoma jeździła na uczelnię i w toalecie co 3-4 godziny odciągała mleko i wylewała, bo nie było gdzie przechować a karmiła piersią więc nie było wyjścia, piersi produkowały mleko. Ja teraz nauczona doświadczeniem z poprzednim dzieckiem od początku mam zamiar karmić piersią, od razu kupię nakładki i będę hartować piersi maścią Maltan. Przeczytałam książkę jak należy dziecko przystawiać, w poprzedniej ciąży nie miałam o tym pojęcia i położne też jakoś niewiele pomogły, teraz teoretycznie wiem co i jak i mam nadzieję od początku nie popełniac błędów jak poprzednim razem i nie dopuścić do poranienia sutków. Ale zobaczymy w praktyce.

Napisane przez gda

Ja mam wg usg synka, a cerę fatalną! Także to kolejna ciążowa bzdura, że dziewczynka urodę zabiera - urodę dają albo zabierają hormony

A jeśli chodzi o wyprawkę, to ja będę się sugerować tą listą:

http://www.dzieciologia.blogspot.com...co-mamowa.html


Co sądzicie dziewczyny z dziećmi? Ta lista brzmi dla mnie rozsądnie

A przed chwilą pierwszy raz leżałam sobie na brzuchu i widziałam dokładnie takie górki jak mały mnie kopał! Ale dziwne uczucie, jakbym obcego miała w brzuchu!

Co do wyprawki to dodam jeszcze cos od siebie.
Wszystkie te rzeczy z pierwszej wymienionej listy właściwie miałam kupione przed porodem, oprócz mleka i osłonek na sutki, to dokupiliśmy po porodzie jak się okazało, że trzeba dokarmiać, praktycznie wszystko może się przydać i lista jest dobrze zrobiona, mam tylko kilka uwag.
Z tych rzeczy wymienionych zamiast komody z przewijakiem można użyć małego stolika, jak ktoś kasy nie ma w zupełności wystarczy. Kocyki miałam 2, wystarczyło, rożek miałam jeden, ale mało używałam, złożyłam sobie cienki polarowy koc w prostokąt taki 30*50 cm, ubrałam go w poszewkę z poduszki i na nim nosiłam dziecko na początku, było mi wygodniej, a dziecko miało swobodne nóżki i rączki, nie opatulone w rożek. Później rożek służył mi jako kołderka do wózka i łóżeczka. Ręcznik polarkowy z kapturkiem miałam 1, kilka ręczników (praktycznie nie użuwałam), ale do dzisiaj po kąpieli kładę małego na pieluchę flanelową ( w sumie mam ich 5, w zupełności wystarczy) a do wycierania pielucha tetrowa (kupiłam 40, ale ok. 20 nowych mam zapakowane, bo to za dużo było). Są bardzo chłonne i miękkie, szybko schną. W ten ręcznik z kapturkiem zawijałam jak już synuś był wytarty. Co do pieluch tetrowych poza wycieraniem po kąpieli mi bardzo się przydały do wycierania buzi, synek ulewał przez pierwsze miesiące po karmieniach, pocięłam więc duże pieluchy na 4 części, obszyłam i miałam takie małe szmatki do wycierania, szybko schły i były praktyczniejsze niż duża pielucha. W czasie ząbkowania też nam służyły do wycierania buzi bo synuś strasznie się ślinił. Te flanelowe służyły nam także w wózeczku i łózeczku, podkładałam pod główkę, bo nieraz coś się ulało i nie musiałam prać poduszki.
Gruszka się nie sprawdziła, nic nie wyciąga, tak samo termometr do wody, są wanienki, które maja taką wlepkę ze wskaźnikiem temp. wody, to jest fajne.
Wacików nie kupowałam, stosowałam watę Bella, z niej robiłam sama waciki, jest mięciutka i taniej wychodzi.
Nożyczki do paznokci kupiłam, ale do dzisiaj nie używam, bo sa tak grube, że mojego paznokcia złapac nie mogę, a co dopiero taki malusieńki. Obcinałam więc moimi do manikiuru lub obcinaczką.
Do prania ubranek miałam Lovelę, płatki mydlane i proszek Dzidziuś. Polecam Dzidziusia, bo pięknie pachnie noworodkiem, zanim Marcel się urodził wąchałam go i czułam dzidziusia już.
Z opcji wypasionej miałam tylko karuzelkę, ale zakupiłam dopiero jak malec miał 2 m-ce. Przydała się.
Z rzeczy dla mamy dwie koszule to minimum, w szpitalu nieraz się poplami krwią czy zdarzą się inne wypadki, ja miałam 3 na zmianę i przydały się. Mam jedną taką z wycięciami na cyc, dwie rozpinane na guziczki z przodu, te fajniejsze według mnie. Maść do brodawek miałam Bepanthen i Maltan, obie o.k. Wkłady popopodowe i duże podpaski miałam, ale ich nie używałam, w szpitalu była lignina, znacznie wygodniejsza niż te podpaski giganty, bardzo chłonna, w domu też kupiłam ligninę na pierwsze dni, później już podpasek używałam ze skrzydełkami normalnych, a najdłużej wkładek higienicznych.
Stanik do karmienia miałam jeden, ale że sciągałam mleko używałam normalnych, bawełnianych, bo cały cyc potrzebowałam mieć na wierzchu, nie tylko brodawkę.
Majtki jednorazowe-beznadzieja, nie polecam, za to świetne są takie siatkowe wielorazowe, w każdej aptece do kupienia, pakowane po 2 szt. Przewiewne i wygodne, szybko schną.
Tantum rosa bardzo się przydało, najlepiej wyparzyć sobie butelkę z jakiegoś leku ze sprayem, rozrobić tantum, wlać i psikać krocze po każdym myciu. Ja też moczyłam wacik i przykładałam na ranę, naprawdę wielka ulga. I koniecznie jakiś delikatny płyn do podmywania, szare mydło polecane przez położną mnie szczypało, miałam Plivafem, delikatny i kojący, polecam. Wkładki laktacyjne się przydają, dodają pewności, że w nieodpowiednim momencie mleko nie poplami bluzki. Herbatka laktacyjna średnio zdała egzamin.

Nie wiem czy była dyskusja na temat zawartości torby do szpitala, warto też zrobić sobie taką listę.

Napisane przez Kalpana

Sandra ja się właśnie zastanawiam nad tą karuzelą.

Dziewczyny, a jak to jest w szpitalu, trzeba mieć swoje ubranka, czy szpital ubiera, a w swoje dopiero na wyjście?

I słyszałam, że przez pierwszy miesiąc w domu zakładać tylko pieluszkę i żadnych ubranek, tylko ewentualnie kocykiem przykryć. Prawda to? Bo mnie się to trochę dziwne wydaje....

Każdy szpital powinien mieć swoją wyprawkę, jaką musisz mieć ze sobą, u nas np. nic dla dziecka nie trzeba mieć nic, jedynie od drugiego dnia pampki swoje, bo szpital daje chyba 5 szt. Dzieci są zawijane w pieluchę tetrową jak mumia, później w becik i tak sobie leżą. Ubranko dopiero trzeba mieć na wyjście. Ale trzeba w swoim szpitalu zapytać, bo każdy ma swoje zwyczaje.

Napisane przez vitalia60

Witam.
Można się przyłączyc??.
Jestem w 20 tygodniu ciąży.Termin mam na 10 września.
W brzuszku mieszka synuś- Antoś . Proszę o dopisanie do listy.
Za niespełna 2 tygodnie mam USG połówkowe. Nie mogę się doczekac.
Pozdrowionka dla mamusiek.

Witamy

Napisane przez Bafi@Home

Dziewczyny też tak macie, jak wydmuchuje nos to z dodatkiem krwi, czytałam, że w drugim trymestrze naczynka w nosie są dość słabe i kruche. Bleh jak ja tego nie lubię.

Przyszły tydzień mam pod kątem badań, bo dostałam już skierowanie z pracy na badania okresowe i od razu będę robić te które zalecił mi ginek, a w piątek 27.kw wielki dzień, bo pooglądamy maluszka, pani doktor przyjrzy mu się uważnie i może przy odrobinie szczęścia dowiemy się kto tam buszuje

W poprzedniej ciąży przez 4 miechy codziennie krwawiłam z nosa przy wydmuchiwaniu, tak jest w ciąży podobno.

Napisane przez Kalpana

Z nami w pokoju, za 2 tygodnie robimy malowanie i przemeblowanie i chcę ustawić łóżko tak, żeby mieć później blisko łóżeczko.
Może rzeczywiście to nie ma sensu, jeśli dziecko nie jest chore, bo można się jeszcze bardziej nakręcać...


Dziewczyny jestem w 15tc i wczoraj poczułam takie delikatne puknięcie na środku podbrzusza i przed chwilą znowu. To może być dzidzia, czy to tylko jelita? Bo chyba jeszcze trochę za wcześnie na ruchy, zwłaszcza że to moja pierwsza ciąża...

To może być dzidzia, u mnie od 13-14 tygodnia się zaczęły ruchy.


Uff, ale się spisałam, mam tylko nadzieję, że komuś się to przyda.
Dzisiaj nadrobiłam 14 stron, więc wybaczcie, że tak ogólnikowo odpowoadam tylko na niektóre posty. Ale czytam wszystko. Jak się cieszę, że już piąteczek, po pracy zmykam warzywka wysadzać i wysiewać, bo mieszkam na wsi, mam swój warzywnik, i wszystkie warzywka i owocki zdrowe. Tunel na pomidorki też mam. I uwielbiam wysiewać i wysadzać a później wcinac takie swoje warzywka i owoce, mniam. Już mam rozsadę sałatki, kalafiorków, kalarepy, pomidorów, bazylii i rzodkiewki. Nie moge się doczekać kiedy będa pierwsze zbiory.

Co do ilości ubranek, to musiałabym się zastanowić, ja miałam dużo, część pożyczyła mi siostra bratowej, część swoich miałam, to zależy, jak dziecko będzie ulewać trzeba częściej przebierać, ale generalnie w tych najmniejszych jakieś 3-4 tygodnie "pochodzi", zależy też od wielkości dziecka, jak się urodzi duże to te ubranka na 56 od razu mogą być małe i odwrotnie, jak mały będzie to trzeba więcej małych, nie ma reguły. Warto w lumpkach kupowac takie małe rzeczy, bo są za grosze a często całkiem nowe. Ja sporo miałam właśnie z lumpków tych najmniejszych, prałam 2* w 60 stopniach i prasowałam i synek nie miał uczuleń nigdy. I rzeczywiście bodziaki się bardzo przydają, bo kaftaniki podjeżdzają do góry.
Zamiast niedrapków można małe skarpetusie na rączki zakładać, nam te niedrapki spadały.

Konczi, zdrówka, wychodźcie szybko.

[Agnus21]

Zdróweczko dla Konczi! Niech do nas wraca

Tylko bez przesadyzmu z tym spaniem na lewym boku...
Spać tak, żeby było wygodnie. Jak nam brzuchy porosną to w żadnej pozycji nie będzie nam wygodnie więc korzystajcie póki jest spoko.
Spaniem na pewno dziecku nie zaszkodzicie...
Ja śpię jakkolwiek byle jak najmniej bolały plecy. Często na prawym boku, a dzidziuś jak fika tak fika. Ostatnio co raz częściej

[lukrecja_25]

Napisane przez colds

Właśnie wszędzie gdzie czytałam to odradzali plecy, ze względu na żyłę, i prawą stronę, ale o niej nic nie pisali
W takim razie idę sobie walnąć drzemkę na lewym boku

[U][na SR lekarz mówił ze to nie ma znaczenia na którym boku mozna na prawym na plecach tez ale jak czujemy ze niepokuj nas takiogarnia albo mamy duszności to obrócić sie na bok. I to dopiero od 3 trymestru w sumie bo tu juz chodi o duzy brzuszek.

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez lukrecja_25

[U][na SR lekarz mówił ze to nie ma znaczenia na którym boku mozna na prawym na plecach tez ale jak czujemy ze niepokuj nas takiogarnia albo mamy duszności to obrócić sie na bok. I to dopiero od 3 trymestru w sumie bo tu juz chodi o duzy brzuszek.

no dokładnie bez przesadyzmu.słyszałam o jakiejs babce która tak ciągle na siłe spała na lewym boku i jakiejs dyspalazji kręgosłupa sie w ciazy nabawiła

[Kalpana]

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;33673760]mi tak pukał na początku z dwa,trzy razy.dopiero później się rozkręcił


ja swojego czasu używałam tego lacibiosu ale żadnych spektakularnych wrażen nie wywołał u mnie.nie wiem czemu.moja mama też łykała i nic nadzwyczajnego

ale bym zalewajki zjadła


kupiłam dziś sobie śliczny szlafroczek do szpitala[/QUOTE]

Zobaczymy, może i moje maleństwo już daje o sobie znać

Pokaż szlafroczek

Ale się najadłam.... Zrobiłam sobie puree ziemniaczane ze szczypiorkiem i do tego jajko sadzone. Muszę chyba iść na spacer...