Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X - Strona 61 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-05-17, 06:05   #1801
prince_polo
Zakorzenienie
 
Avatar prince_polo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

witam sie dzis z kawą, nie chce potem zdychac jak wczoraj.....

w nocy lepiej spałam ale dalej mnie swedziało. twarz,rece i stopy, plecy teez ale plecy wczora mocniej a za to wczoraj stopy nie

Cytat:
Napisane przez Maciejka__ Pokaż wiadomość
Jeszcze jedno, bo nie przeczytałam wszystkiego i nie wiem, czy ktoś o tym pisał - wczoraj w Rossmannie (przynajmniej u mnie) była promocja na kosmetyki Hipp, czyli jedne z tych "od pierwszego dnia". Kupiłam płyn do kąpieli, szampon, balsam i oliwkę. Oczywiście wiem, że nie trzeba od razu używać wszystkiego.
Skoro już tam byłam to kupiłam sześciopak chusteczek Pampers, patyczki do uszu, płatki kosmetyczne i wkładki laktacyjne Beaby Dream. Co prawda bez żadnych promocji, ale do Tesco jakoś mi nie po drodze i wiem, że specjalnie po chusteczki nie pójdę. Do Biedronki dotarłam dopiero w sobotę i zestawów body zostało niewiele, ale takie, jak zamierzałam kupić tj. czerwone i zielone w rozmiarze 74 (bo na 56-62-68 mam dużo, a na 74 prawie nic) szczęśliwie znalazłam.
tez mam te kosmetyki
Cytat:
Napisane przez houserka Pokaż wiadomość
cześć,
czytam Was z grubsza, ale nie mam natchnienia na pisanie.
zamówiliśmy dla naszej Poli wózek

http://allegro.pl/3w1-super-lekki-wo...322480003.html
kolor czerwono-szaro-czarny, odbieramy w piątek lub sobotę
poza tym zaszalałam znów na ciuchachprzy okazji wizyty w banku,
czerwony płaszczyk i 2 bluzeczki na wieszakach to prezenty z Irlandii, a ta sukienka z gatkami biała to może na chrzest mi się nada? była nowa z metką
super bryczka!!! i ciuszki
__________________

Ćwiczę
Zapuszczam naturalki!
prince_polo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 06:29   #1802
IkaTg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 65
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Hej Mamusie
Wczoraj nic nie pisałam, ale starałam się podczytywać trochę. Kończyłam porządki w moich rzeczach i powoli przygotowywałam je do przeprowadzki.
Dzisiaj miałam ciężką noc. Chyba miałam gorączkę, a teraz mnie okropnie boli głowa

Gleniusia witaj fajnego masz gina, ja bym z ciekawości zapytała o jego propozycje a wyprawka się nie przejmuj, ja jestem trochę dalej a też prawie nic nie mam.

Muminek82 Ciesze się, że wszytko ok

Agusiaaaa1234 dużo nie brakowało... dobrze, że pojechałaś jednak do szpitala, bo nie wiadomo co mogło by z tego wyniknąć. Dbaj teraz o siebie i gdyby coś się działo to na nic nie czekaj tylko jedź na IP

Prince_polo dobrze, że wyniki wyszły ok.

Któraś jeszcze pisała o promocji na proszek bobas. Dobry jest? Czy lepiej dołożyć i kupić lovele?
__________________
Paulinka
IkaTg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 06:32   #1803
kasikkkkka
Zadomowienie
 
Avatar kasikkkkka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 690
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

witam się z ranka
ja zaraz jadę na badania i na tą cholerną glukozę
już jestem głodna... nie wiem, jak ja to wytrzymam, mam nadzieję, że się nie
__________________
Moje szczęścia
Hania i Franuś
kasikkkkka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 06:37   #1804
prince_polo
Zakorzenienie
 
Avatar prince_polo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

musze dzis zrobic zakupy, kurde nie mam nic dobrego w lodowce, wczoraj z tztem wyjedlismy wsio
__________________

Ćwiczę
Zapuszczam naturalki!
prince_polo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 06:46   #1805
IkaTg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 65
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez kasikkkkka Pokaż wiadomość
witam się z ranka
ja zaraz jadę na badania i na tą cholerną glukozę
już jestem głodna... nie wiem, jak ja to wytrzymam, mam nadzieję, że się nie
To trzymam kciuki za badanie. Ja przed glukozą też byłam głodna, ale jak ją wypiłam to później jak już mogłam jeść to nic nie umiałam w siebie wmusić bo czułam się najedzona
__________________
Paulinka
IkaTg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 07:18   #1806
modnisia86
Zadomowienie
 
Avatar modnisia86
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 111
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez houserka Pokaż wiadomość
cześć,
czytam Was z grubsza, ale nie mam natchnienia na pisanie.
zamówiliśmy dla naszej Poli wózek

http://allegro.pl/3w1-super-lekki-wo...322480003.html
kolor czerwono-szaro-czarny, odbieramy w piątek lub sobotę
poza tym zaszalałam znów na ciuchachprzy okazji wizyty w banku,
czerwony płaszczyk i 2 bluzeczki na wieszakach to prezenty z Irlandii, a ta sukienka z gatkami biała to może na chrzest mi się nada? była nowa z metką
fajne zakupy


Ja dziś zaczynam 30 tydzień
modnisia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 07:33   #1807
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez Maciejka__ Pokaż wiadomość
O kolorkach zaczęłam pisać, ale to skasowałam, żeby nie zanudzać.
Ostatecznie wybraliśmy wózek z kolekcji ubiegłorocznej, czyli w kolorze kawy z mlekiem z brązowymi dodatkami. Są też niewielkie wstawki beżowe i kremowe. Poprosiłam tylko o zmianę stalażu na czarny.
Fotelik w kolorze WALLNUT BROWN, czyli trochę ciemniejszy.

oo to fajne kolorki, tez nad nimi się zastanawialam
Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Skręciliśmy łóżeczko, poszło gładko I zastanawiamy się nad ułożeniem mebli (wiem wiem, w porę...), bo ta druga komoda trochę pokomplikowała mi wizje, no ale trzeba coś wymyślić Łóżeczko jest naprawdę solidne, ciężkie jak cholera. Może materacyk przyjdzie w piątek, fajnie by było. No i do przodu, brakuje nam jeszcze trochę rzeczy, ale przynajmniej ich ubywa....
superjuz blizej niz dalej z wyprawką
Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Zaczęliśmy 33 tydzień

W związku z tym obowiązkowo coś do żarełka i picia od nas
grtaulacje

srednio sie wyspałam, strasznie mnie biodra bolą od spania na boku

ale dzis dobry dzien-jedziemy po zakupy dla małego i chyba po cos dla mnie
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 07:41   #1808
linzey
Rozeznanie
 
Avatar linzey
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 528
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez Norniczka Pokaż wiadomość
Hej. Udało mi się dorwać komputer . U mnie wszystko ok, dzisiaj idę ostatni raz do pracy . Wczoraj źle się czułam, było mi niedobrze i szef puścił mnie wcześniej do domu. Za to spałam jak zabita . Przed pracą muszę jeszcze iść do GP po pozwolenie na lot samolotem, poźniej do banku i na stację odebrać bilet na pociąg. A jutro tylko pakowanie i w piątek spędzę cały dzień w drodze do domciu. Spróbuje doczytać mniej więcej co pisałyście przez 2 dni, mam nadzieję że nie ma tego dużo
tO SUPER ze już po przejsciach i nieddlugo bedziecie w Polsce

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
wyniki mam dobre, mieszcza sie w normie

tarczyce miałam badaną juz jakis spory czas temu.....
Super Może faktycznie jakaś alergia??

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
To nie do końca tak. Dlatego że póki nie dostałam @ po porodzie to się nie kochaliśmy
A po tym pierwszym na następny czekałam 7 tygodni i potem już wszystko wróciło do normy sprzed ciąży I ja wróciłam do metody Roetzera i dziecko znów mamy zaplanowane

Chodziło mi tylko o to, że zwolennicy antykoncepcji po porodzie tak bardzo demonizują niepłodność laktacyjną.
Tutaj można poczytać o karmieniu piersią (strona którą prowadzi Liga Małżeństwa Małżeństwu): http://npr.pl//index.php/content/category/6/23/44/

I tu jeszcze o płodności po porodzie: http://npr.pl//index.php/content/category/5/19/43/
JA pierwszą @ dostalam 12 m-cy po porodzie i do tego czasu sie zabezpieczalismy bo sie bałam a potem probowalismy metod naturalnych i sie nie sprawdziłyTabletek nie chce bo nie wierze w brak wpływu hormonów na organizm także pozostają tylko gumki
Cytat:
Napisane przez lipus89;3kole4153809
hej
gratulacje z okazji rozpoczętych tygodni i dobrych wiadomości
ja biorę się za nauke, dzisiaj już środa a piątek obrona ...
Trzymam kciuki Ja mam zjazd i che pozałatwiać sobei wpisy ale bedzie ciężko

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Ja to teraz mam inne zmartwienie-co będzie z Dorotką jak pójdę rodzić... Najlepszym wyjściem jest pomoc siostry tż, o ile nie będzie pracować... ona jest taka nieśmiała że boję się ją oddać pod opiekę którejś z koleżanek-mimo że je zna... a przecież nie zabierzemy jej ze sobą i nie wyobrażam sobie żeby tż wtedy ze mną nie było...
Ja też nie wyobrażam sobie żeby Tż -a nie bylo ze mną i już uprzedziłam naszych przyjaciół którzy mieszkaja blisko(a konkretnie kolege bo on dodatkowo blisko pracuje) że albo biorą Zosie albo jadą ze mną na porodowkehhe
Oczywiście wybrali opieke nad małą do czasu aż moja mama zdąży dojechać(jakies 2-3 h)
linzey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 07:56   #1809
lipus89
Rozeznanie
 
Avatar lipus89
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Wiadomości: 973
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

hej
przez ten padający w nocy deszcz, który uderzał mi dość intensywnie o parapet nie mogłam spać ... non stop się budziłam :/
__________________






lipus89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 08:04   #1810
Gleniusia
Zakorzenienie
 
Avatar Gleniusia
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 3 012
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Dzień doberek!

Kurcze tak mnie wczoraj wieczorem zgaga męczyła, myślałam, że zejdę a w nocy straszny ból biodra od leżenia na boku, muszę dzisiaj trochę poćwiczyć bo się zapuściłam pod tym względem

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Zaczęliśmy 33 tydzień

W związku z tym obowiązkowo coś do żarełka i picia od nas
i gratki

Cytat:
Napisane przez IkaTg Pokaż wiadomość
Gleniusia witaj fajnego masz gina, ja bym z ciekawości zapytała o jego propozycje a wyprawka się nie przejmuj, ja jestem trochę dalej a też prawie nic nie mam.
no gin jest bezbłędny, zawsze nas rozśmiesza aktualnie jego propozycja to Kunegunda ale wczoraj mój mężuś wymyślił Karinkę i w sumie zaczynam się przekonywać do tego imienia

Cytat:
Napisane przez kasikkkkka Pokaż wiadomość
witam się z ranka
ja zaraz jadę na badania i na tą cholerną glukozę
już jestem głodna... nie wiem, jak ja to wytrzymam, mam nadzieję, że się nie
współczuję glukozy, miałam tydzień temu... wypiłam z sokiem z cytryny, ale i tak prawie mnie zemdliło na szczęście wynik ok i nie muszę tego powtarzać oby u Ciebie też wyszło dobrze
__________________
MY
Zaręczeni!
Nasz ślubik
Karinka
Maleństwo




"Bez Ciebie dzisiejsze wzruszenia byłyby tylko martwym naskórkiem dawnych uniesień..."
Gleniusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 08:04   #1811
Malwina_a
Rozeznanie
 
Avatar Malwina_a
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 986
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez lipus89 Pokaż wiadomość
hej
przez ten padający w nocy deszcz, który uderzał mi dość intensywnie o parapet nie mogłam spać ... non stop się budziłam :/
Ja też dzisiaj kiepsko spałam, co chwilę się budziłam

Niunia zmieniła pozycję w brzuchu i znów się ulożyła po skosie jak leże na boku lewym czy prawym to mnie ciągle kopie, ale w sumie lepsze jest to niż jak mi szyjke nóżkami masakrowała

Wczoraj przyszła paka ciuchów z allegro http://allegro.pl/paka-dla-dziewczyn...331877026.html z większości rzeczy jestem zadowolona i są w super stanie, kilka jest badziewnych których pewnie wogóle nie ubiorę ale licząc że zapłaciłam za to 67zł z przesyłką to i tak jestem zdania że się bardzo opłaciło

Dzisiaj zaczynam 29 tydzień a dzień przywitałam ze skurczem w nodze
Malwina_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 08:19   #1812
Gleniusia
Zakorzenienie
 
Avatar Gleniusia
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 3 012
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Malwina fajna ta paka, zwłaszcza za taką cenę
__________________
MY
Zaręczeni!
Nasz ślubik
Karinka
Maleństwo




"Bez Ciebie dzisiejsze wzruszenia byłyby tylko martwym naskórkiem dawnych uniesień..."
Gleniusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 08:23   #1813
IkaTg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 65
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez Gleniusia Pokaż wiadomość
Dzień doberek!

Kurcze tak mnie wczoraj wieczorem zgaga męczyła, myślałam, że zejdę a w nocy straszny ból biodra od leżenia na boku, muszę dzisiaj trochę poćwiczyć bo się zapuściłam pod tym względem



i gratki



no gin jest bezbłędny, zawsze nas rozśmiesza aktualnie jego propozycja to Kunegunda ale wczoraj mój mężuś wymyślił Karinkę i w sumie zaczynam się przekonywać do tego imienia



współczuję glukozy, miałam tydzień temu... wypiłam z sokiem z cytryny, ale i tak prawie mnie zemdliło na szczęście wynik ok i nie muszę tego powtarzać oby u Ciebie też wyszło dobrze
hehe dobry jest Ja Karinkę też mam na swojej liście, ale Tż się nie spodobało

Cytat:
Napisane przez Malwina_a Pokaż wiadomość
Ja też dzisiaj kiepsko spałam, co chwilę się budziłam

Niunia zmieniła pozycję w brzuchu i znów się ulożyła po skosie jak leże na boku lewym czy prawym to mnie ciągle kopie, ale w sumie lepsze jest to niż jak mi szyjke nóżkami masakrowała

Wczoraj przyszła paka ciuchów z allegro http://allegro.pl/paka-dla-dziewczyn...331877026.html z większości rzeczy jestem zadowolona i są w super stanie, kilka jest badziewnych których pewnie wogóle nie ubiorę ale licząc że zapłaciłam za to 67zł z przesyłką to i tak jestem zdania że się bardzo opłaciło

Dzisiaj zaczynam 29 tydzień a dzień przywitałam ze skurczem w nodze
Ale okazje wyczaiłaś i gratuluję rozpoczętego tygodnia
__________________
Paulinka
IkaTg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 08:24   #1814
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Witam mamuśki

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Zaczęliśmy 33 tydzień

W związku z tym obowiązkowo coś do żarełka i picia od nas


Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
no i wyglada na to ze jeszcze bede musiala pracowac przez 4 tygodnie,...
Jestem niemilosiernie wkur,wiona boli mnie brzuch krzyz i ide spac....
bidulka

Cytat:
Napisane przez kasikkkkka Pokaż wiadomość
witam się z ranka
ja zaraz jadę na badania i na tą cholerną glukozę
już jestem głodna... nie wiem, jak ja to wytrzymam, mam nadzieję, że się nie
trzymam żeby gładko poszło

Cytat:
Napisane przez IkaTg Pokaż wiadomość
To trzymam kciuki za badanie. Ja przed glukozą też byłam głodna, ale jak ją wypiłam to później jak już mogłam jeść to nic nie umiałam w siebie wmusić bo czułam się najedzona
a ja po glukozie zrobiłam napad na jedzenie

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość

ale dzis dobry dzien-jedziemy po zakupy dla małego i chyba po cos dla mnie
super

Cytat:
Napisane przez Malwina_a Pokaż wiadomość

Wczoraj przyszła paka ciuchów z allegro http://allegro.pl/paka-dla-dziewczyn...331877026.html z większości rzeczy jestem zadowolona i są w super stanie, kilka jest badziewnych których pewnie wogóle nie ubiorę ale licząc że zapłaciłam za to 67zł z przesyłką to i tak jestem zdania że się bardzo opłaciło

Dzisiaj zaczynam 29 tydzień a dzień przywitałam ze skurczem w nodze
za taką cenę też uważam, że się opłacało
i gratki rozpoczętego tygodnia
__________________



agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 08:44   #1815
wanilllka82
Wtajemniczenie
 
Avatar wanilllka82
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 512
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Witam się moje kochane mamuśki w ten pochmurny poranek

nicki86
33 t i trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę
Soleilka 33 t
Malwina_a 29 t
Irmusia81 31 tc
phdwao 31 t
Pumcia 34t
ajka89 Świetnie, że sie dobrze goi no i 27 tydzień

agusiaaaa1234 Dobrze, że udało się poród powstrzymać i że jesteście już w domu
Gleniusia witam Gratuluję córeczki
Muminek super, że jest ok i że z Małym Muminkiem dobrze
blueberry88
,anna99302 super że wizyty udane
chce_byc_mama moje Ty kochane biedactwo
lipus89 za obronę

uffff mam nadzieje że nikogo nie pominałam a jeśli tak to wybaczcie, dużo tego
wanilllka82 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-05-17, 08:48   #1816
bebe1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Wiadomości: 865
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cześć kochane Mamuśki!

Staram się Was nadrobić ale nie jest to taki proste .
Na początku gratuluję rozpoczętych tygodni, miesięcy i udanych wizyt.
Doczytałam, że Muminek była w szpitalu, mam nadzieję, że to nic poważnego... Przeczytałam też incydent z Ivoncią... Przykra sprawa, bo faktycznie niefajnie się jej sytuacja prezentuje. Ja też mieszkałam z moim przyszłym mężem przez 4 lata z jego rodzicami i powiem szczerze, że dobrze się nam mieszkało - na wszystko mieliśmy pieniądze (oboje pracujemy), odkładaliśmy na usamodzielnienie się. Na początku w planach mieliśmy budowę domu - nawet załatwiliśmy wszystkie formalności - ale zmieniliśmy plany i postanowiliśmy kupić nowe mieszkanie, było to dla nas najwygodniejsze rozwiązanie. Zatem wzięliśmy kredyt, kupiliśmy własne mieszkanko i wyprowadziliśmy się. W czerwcu będzie rok jak mieszkamy osobno i jest super. Potem ślub, dzidźka i życie toczy się dalej.
Moja historia brzmi bardzo ładnie i bajkowo ale nie zawsze tak było... Miałam ciężkie życie z moimi rodzicami, w domu ciągłe kłótnie, brakowało pieniędzy... Gdy miałam 20 lat i przyszłam do domu o godz. 22 zamiast o 21 (kiedy wyszłam z domu o 20 i mówiłam, ze będę za 2 h) miałam drzwi zamknięte na łańcuch i miałam sobie radzić sama. Byłam tego wieczoru z moim Radkiem, dzwoniliśmy do drzwi przez 2 h żeby rodzice mnie wpuścili... Byli nieugięci . To było 16 grudnia 2007 roku, czyli tuż przed świętami. Radek podjął decyzję, że przenocuję u niego a jutro zobaczymy co dalej. Szliśmy w mrozie 5 km do domu jego rodziców... Było mi zimno i strasznie wstyd. Jego mama otworzyła nam drzwi i o nic nie pytając powiedziała do mnie: idź się umyj i połóż się spać, jutro pogadamy. Następnego dnia Radek pojechał do pracy, to była sobota (ja byłam na stażu od pn. do pt.), moja przyszła teściowa zrobiła kawę i opowiedziałam jej co sie wydarzyło. Postanowiła, że jak do świąt sytuacja się nie wyjaśni to w 2 święto pojedziemy po moje rzeczy. Niestety rodzicom nie zależało na zgodzie . Byłam załamana, zamieszkałam w domu Radka rodziców. Postanowiłam sobie jedno - dać sobie radę, skończyć studia (byłam na 2 roku), po stażu znaleźć pracę i wspomóc moich przyszłych teściów w miarę możliwości. Nie powiem, że było łatwo ale dałam radę! Zrobiłam inżynierkę, potem magisterkę (zresztą za studia od początku płaciłam sama, nawet jak mieszkałam z moimi rodzicami), miałam i mam nadal dobrą pracę, pomagałam moim teściom jak tylko mogłam (sprzątałam, gotowałam itp.). Kiedyś moja teściowa powiedziała, że nie sztuką jest kogoś odepchnąć, sztuką jest wyciągnąć do kogoś rękę - piękne słowa. 2 lata później kontakty z rodzicami się poprawiły, w kolejnym roku Radek poprosił mnie o rękę - dostał zgodę mojego ojca. Tata mój od roku nie żyje, mama urwała z nami kontakt po tym jak znalazła sobie faceta... Bardzo przykro się stało . Jednak nie poddajemy się, kochamy się z mężem i wiemy, że musimy liczyć na siebie by dalej żyć. Od wielu lat moja teściowa jest moją przyjaciółką i mamą zarazem. To tyle o radzeniu sobie w życiu.

Byłam wczoraj w Bydgoszczy w poradni diabetologicznej, dostałam dietę i glukometr. Dziś od rana wprowadzam dietkę i mierzę cukier. Tylko duzo tego cukru wychodzi... Na czczo 110 a godzinę po śniadaniu 163, cienko to widzę... Jak sie nie ustabilizuje to czeka mnie insulina.

Chciałam się pochwalić, że dziś z Gośką zaczynamy 29 tc!

No, to tyle o mnie, trochę się rozpisałam
Idę Was dalej nadrabiać.
bebe1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 08:58   #1817
Gleniusia
Zakorzenienie
 
Avatar Gleniusia
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 3 012
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Bebe aż mi się łezka zakręciła jak czytałam Twoją historię... niesamowicie silna z Ciebie kobieta, a raptem 2 lata starsza ode mnie masz wspaniałych Teściów i kochanego Męża, super, że udało Wam się przetrwać te trudniejsze chwile i jesteście szczęśliwi
__________________
MY
Zaręczeni!
Nasz ślubik
Karinka
Maleństwo




"Bez Ciebie dzisiejsze wzruszenia byłyby tylko martwym naskórkiem dawnych uniesień..."
Gleniusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 09:07   #1818
mlodaj
Rozeznanie
 
Avatar mlodaj
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ostr/ krk
Wiadomości: 613
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość
Cześć kochane Mamuśki!

Staram się Was nadrobić ale nie jest to taki proste .
Na początku gratuluję rozpoczętych tygodni, miesięcy i udanych wizyt.
Doczytałam, że Muminek była w szpitalu, mam nadzieję, że to nic poważnego... Przeczytałam też incydent z Ivoncią... Przykra sprawa, bo faktycznie niefajnie się jej sytuacja prezentuje. Ja też mieszkałam z moim przyszłym mężem przez 4 lata z jego rodzicami i powiem szczerze, że dobrze się nam mieszkało - na wszystko mieliśmy pieniądze (oboje pracujemy), odkładaliśmy na usamodzielnienie się. Na początku w planach mieliśmy budowę domu - nawet załatwiliśmy wszystkie formalności - ale zmieniliśmy plany i postanowiliśmy kupić nowe mieszkanie, było to dla nas najwygodniejsze rozwiązanie. Zatem wzięliśmy kredyt, kupiliśmy własne mieszkanko i wyprowadziliśmy się. W czerwcu będzie rok jak mieszkamy osobno i jest super. Potem ślub, dzidźka i życie toczy się dalej.
Moja historia brzmi bardzo ładnie i bajkowo ale nie zawsze tak było... Miałam ciężkie życie z moimi rodzicami, w domu ciągłe kłótnie, brakowało pieniędzy... Gdy miałam 20 lat i przyszłam do domu o godz. 22 zamiast o 21 (kiedy wyszłam z domu o 20 i mówiłam, ze będę za 2 h) miałam drzwi zamknięte na łańcuch i miałam sobie radzić sama. Byłam tego wieczoru z moim Radkiem, dzwoniliśmy do drzwi przez 2 h żeby rodzice mnie wpuścili... Byli nieugięci . To było 16 grudnia 2007 roku, czyli tuż przed świętami. Radek podjął decyzję, że przenocuję u niego a jutro zobaczymy co dalej. Szliśmy w mrozie 5 km do domu jego rodziców... Było mi zimno i strasznie wstyd. Jego mama otworzyła nam drzwi i o nic nie pytając powiedziała do mnie: idź się umyj i połóż się spać, jutro pogadamy. Następnego dnia Radek pojechał do pracy, to była sobota (ja byłam na stażu od pn. do pt.), moja przyszła teściowa zrobiła kawę i opowiedziałam jej co sie wydarzyło. Postanowiła, że jak do świąt sytuacja się nie wyjaśni to w 2 święto pojedziemy po moje rzeczy. Niestety rodzicom nie zależało na zgodzie . Byłam załamana, zamieszkałam w domu Radka rodziców. Postanowiłam sobie jedno - dać sobie radę, skończyć studia (byłam na 2 roku), po stażu znaleźć pracę i wspomóc moich przyszłych teściów w miarę możliwości. Nie powiem, że było łatwo ale dałam radę! Zrobiłam inżynierkę, potem magisterkę (zresztą za studia od początku płaciłam sama, nawet jak mieszkałam z moimi rodzicami), miałam i mam nadal dobrą pracę, pomagałam moim teściom jak tylko mogłam (sprzątałam, gotowałam itp.). Kiedyś moja teściowa powiedziała, że nie sztuką jest kogoś odepchnąć, sztuką jest wyciągnąć do kogoś rękę - piękne słowa. 2 lata później kontakty z rodzicami się poprawiły, w kolejnym roku Radek poprosił mnie o rękę - dostał zgodę mojego ojca. Tata mój od roku nie żyje, mama urwała z nami kontakt po tym jak znalazła sobie faceta... Bardzo przykro się stało . Jednak nie poddajemy się, kochamy się z mężem i wiemy, że musimy liczyć na siebie by dalej żyć. Od wielu lat moja teściowa jest moją przyjaciółką i mamą zarazem. To tyle o radzeniu sobie w życiu.

Byłam wczoraj w Bydgoszczy w poradni diabetologicznej, dostałam dietę i glukometr. Dziś od rana wprowadzam dietkę i mierzę cukier. Tylko duzo tego cukru wychodzi... Na czczo 110 a godzinę po śniadaniu 163, cienko to widzę... Jak sie nie ustabilizuje to czeka mnie insulina.

Chciałam się pochwalić, że dziś z Gośką zaczynamy 29 tc!

No, to tyle o mnie, trochę się rozpisałam
Idę Was dalej nadrabiać.
Bebe faktycznie dużo przeszłaś, ale najważniejsze że miałaś wsparcie cudownych ludzi. Niezwykle silna z Ciebie kobieta.

A co do cukru to faktycznie spory masz na czczo, ale póki co stosuj dietę moze się unormuje. Notuj co jesz i jaki masz cukier i eliminuj składniki które o mogą podwyższać
__________________

mlodaj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 09:12   #1819
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Bebe sporo przeszłaś, i też uważam, że silna z Ciebie kobieta! Najważniejsze, że masz ludzi, na których możesz liczyć.

A z cukrem cóż, teraz dietka, ale to tylko do porodu i potem wszystko wróci do normy
__________________



agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-17, 09:20   #1820
IkaTg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 65
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość
Cześć kochane Mamuśki!

Staram się Was nadrobić ale nie jest to taki proste .
Na początku gratuluję rozpoczętych tygodni, miesięcy i udanych wizyt.
Doczytałam, że Muminek była w szpitalu, mam nadzieję, że to nic poważnego... Przeczytałam też incydent z Ivoncią... Przykra sprawa, bo faktycznie niefajnie się jej sytuacja prezentuje. Ja też mieszkałam z moim przyszłym mężem przez 4 lata z jego rodzicami i powiem szczerze, że dobrze się nam mieszkało - na wszystko mieliśmy pieniądze (oboje pracujemy), odkładaliśmy na usamodzielnienie się. Na początku w planach mieliśmy budowę domu - nawet załatwiliśmy wszystkie formalności - ale zmieniliśmy plany i postanowiliśmy kupić nowe mieszkanie, było to dla nas najwygodniejsze rozwiązanie. Zatem wzięliśmy kredyt, kupiliśmy własne mieszkanko i wyprowadziliśmy się. W czerwcu będzie rok jak mieszkamy osobno i jest super. Potem ślub, dzidźka i życie toczy się dalej.
Moja historia brzmi bardzo ładnie i bajkowo ale nie zawsze tak było... Miałam ciężkie życie z moimi rodzicami, w domu ciągłe kłótnie, brakowało pieniędzy... Gdy miałam 20 lat i przyszłam do domu o godz. 22 zamiast o 21 (kiedy wyszłam z domu o 20 i mówiłam, ze będę za 2 h) miałam drzwi zamknięte na łańcuch i miałam sobie radzić sama. Byłam tego wieczoru z moim Radkiem, dzwoniliśmy do drzwi przez 2 h żeby rodzice mnie wpuścili... Byli nieugięci . To było 16 grudnia 2007 roku, czyli tuż przed świętami. Radek podjął decyzję, że przenocuję u niego a jutro zobaczymy co dalej. Szliśmy w mrozie 5 km do domu jego rodziców... Było mi zimno i strasznie wstyd. Jego mama otworzyła nam drzwi i o nic nie pytając powiedziała do mnie: idź się umyj i połóż się spać, jutro pogadamy. Następnego dnia Radek pojechał do pracy, to była sobota (ja byłam na stażu od pn. do pt.), moja przyszła teściowa zrobiła kawę i opowiedziałam jej co sie wydarzyło. Postanowiła, że jak do świąt sytuacja się nie wyjaśni to w 2 święto pojedziemy po moje rzeczy. Niestety rodzicom nie zależało na zgodzie . Byłam załamana, zamieszkałam w domu Radka rodziców. Postanowiłam sobie jedno - dać sobie radę, skończyć studia (byłam na 2 roku), po stażu znaleźć pracę i wspomóc moich przyszłych teściów w miarę możliwości. Nie powiem, że było łatwo ale dałam radę! Zrobiłam inżynierkę, potem magisterkę (zresztą za studia od początku płaciłam sama, nawet jak mieszkałam z moimi rodzicami), miałam i mam nadal dobrą pracę, pomagałam moim teściom jak tylko mogłam (sprzątałam, gotowałam itp.). Kiedyś moja teściowa powiedziała, że nie sztuką jest kogoś odepchnąć, sztuką jest wyciągnąć do kogoś rękę - piękne słowa. 2 lata później kontakty z rodzicami się poprawiły, w kolejnym roku Radek poprosił mnie o rękę - dostał zgodę mojego ojca. Tata mój od roku nie żyje, mama urwała z nami kontakt po tym jak znalazła sobie faceta... Bardzo przykro się stało . Jednak nie poddajemy się, kochamy się z mężem i wiemy, że musimy liczyć na siebie by dalej żyć. Od wielu lat moja teściowa jest moją przyjaciółką i mamą zarazem. To tyle o radzeniu sobie w życiu.

Byłam wczoraj w Bydgoszczy w poradni diabetologicznej, dostałam dietę i glukometr. Dziś od rana wprowadzam dietkę i mierzę cukier. Tylko duzo tego cukru wychodzi... Na czczo 110 a godzinę po śniadaniu 163, cienko to widzę... Jak sie nie ustabilizuje to czeka mnie insulina.

Chciałam się pochwalić, że dziś z Gośką zaczynamy 29 tc!

No, to tyle o mnie, trochę się rozpisałam
Idę Was dalej nadrabiać.
Bebe bardzo poruszyła mnie Twoja historia. Dobrze, że miałaś wtedy oparcie w mężu i teściowej. Tak jak dziewczyny pisały silna z Ciebie kobieta. Nie każdy by sobie tak dobrze poradził w takiej sytuacji.
Pilnuj dietki może jeszcze się cukier ustabilizuje.
__________________
Paulinka
IkaTg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 09:25   #1821
hanjah
Zakorzenienie
 
Avatar hanjah
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 12 786
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Zaczęliśmy 33 tydzień

W związku z tym obowiązkowo coś do żarełka i picia od nas


My też dziś zaczynamy 33.

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
no i wyglada na to ze jeszcze bede musiala pracowac przez 4 tygodnie,...
Jestem niemilosiernie wkur,wiona boli mnie brzuch krzyz i ide spac....


Ta moja koleżanka o której wczoraj pisałam że miała tu badanie z glukozą po prostu miała wysokie BMI przed ciążą i sama poprosiła już na początku ciąży o to badanie, bo otyłość wiąże się z ryzykiem cukrzycy.
hanjah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 09:39   #1822
agusiaaaa1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 201
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość
Cześć kochane Mamuśki!

Staram się Was nadrobić ale nie jest to taki proste .
Na początku gratuluję rozpoczętych tygodni, miesięcy i udanych wizyt.
Doczytałam, że Muminek była w szpitalu, mam nadzieję, że to nic poważnego... Przeczytałam też incydent z Ivoncią... Przykra sprawa, bo faktycznie niefajnie się jej sytuacja prezentuje. Ja też mieszkałam z moim przyszłym mężem przez 4 lata z jego rodzicami i powiem szczerze, że dobrze się nam mieszkało - na wszystko mieliśmy pieniądze (oboje pracujemy), odkładaliśmy na usamodzielnienie się. Na początku w planach mieliśmy budowę domu - nawet załatwiliśmy wszystkie formalności - ale zmieniliśmy plany i postanowiliśmy kupić nowe mieszkanie, było to dla nas najwygodniejsze rozwiązanie. Zatem wzięliśmy kredyt, kupiliśmy własne mieszkanko i wyprowadziliśmy się. W czerwcu będzie rok jak mieszkamy osobno i jest super. Potem ślub, dzidźka i życie toczy się dalej.
Moja historia brzmi bardzo ładnie i bajkowo ale nie zawsze tak było... Miałam ciężkie życie z moimi rodzicami, w domu ciągłe kłótnie, brakowało pieniędzy... Gdy miałam 20 lat i przyszłam do domu o godz. 22 zamiast o 21 (kiedy wyszłam z domu o 20 i mówiłam, ze będę za 2 h) miałam drzwi zamknięte na łańcuch i miałam sobie radzić sama. Byłam tego wieczoru z moim Radkiem, dzwoniliśmy do drzwi przez 2 h żeby rodzice mnie wpuścili... Byli nieugięci . To było 16 grudnia 2007 roku, czyli tuż przed świętami. Radek podjął decyzję, że przenocuję u niego a jutro zobaczymy co dalej. Szliśmy w mrozie 5 km do domu jego rodziców... Było mi zimno i strasznie wstyd. Jego mama otworzyła nam drzwi i o nic nie pytając powiedziała do mnie: idź się umyj i połóż się spać, jutro pogadamy. Następnego dnia Radek pojechał do pracy, to była sobota (ja byłam na stażu od pn. do pt.), moja przyszła teściowa zrobiła kawę i opowiedziałam jej co sie wydarzyło. Postanowiła, że jak do świąt sytuacja się nie wyjaśni to w 2 święto pojedziemy po moje rzeczy. Niestety rodzicom nie zależało na zgodzie . Byłam załamana, zamieszkałam w domu Radka rodziców. Postanowiłam sobie jedno - dać sobie radę, skończyć studia (byłam na 2 roku), po stażu znaleźć pracę i wspomóc moich przyszłych teściów w miarę możliwości. Nie powiem, że było łatwo ale dałam radę! Zrobiłam inżynierkę, potem magisterkę (zresztą za studia od początku płaciłam sama, nawet jak mieszkałam z moimi rodzicami), miałam i mam nadal dobrą pracę, pomagałam moim teściom jak tylko mogłam (sprzątałam, gotowałam itp.). Kiedyś moja teściowa powiedziała, że nie sztuką jest kogoś odepchnąć, sztuką jest wyciągnąć do kogoś rękę - piękne słowa. 2 lata później kontakty z rodzicami się poprawiły, w kolejnym roku Radek poprosił mnie o rękę - dostał zgodę mojego ojca. Tata mój od roku nie żyje, mama urwała z nami kontakt po tym jak znalazła sobie faceta... Bardzo przykro się stało . Jednak nie poddajemy się, kochamy się z mężem i wiemy, że musimy liczyć na siebie by dalej żyć. Od wielu lat moja teściowa jest moją przyjaciółką i mamą zarazem. To tyle o radzeniu sobie w życiu.

Byłam wczoraj w Bydgoszczy w poradni diabetologicznej, dostałam dietę i glukometr. Dziś od rana wprowadzam dietkę i mierzę cukier. Tylko duzo tego cukru wychodzi... Na czczo 110 a godzinę po śniadaniu 163, cienko to widzę... Jak sie nie ustabilizuje to czeka mnie insulina.

Chciałam się pochwalić, że dziś z Gośką zaczynamy 29 tc!

No, to tyle o mnie, trochę się rozpisałam
Idę Was dalej nadrabiać.
twoja historia jest tak poruszająca, że aż nie wiem c powiedzieć... Masz ogromne szczęście że otaczają cię tacy ludzie.
agusiaaaa1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 09:44   #1823
linzey
Rozeznanie
 
Avatar linzey
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 528
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

BebeGratuluje siły i zamozaparcia oraz osób które stanęły na Twojej drodze w chwili próby
linzey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 09:54   #1824
luby957
Raczkowanie
 
Avatar luby957
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 302
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

witam Niestety pogoda jest okropna:\ pada caly czas deszcz,wieje silny wiatr,grzmi i ogolnie jest do dupy Moze popoludniu bedzie troche ladniej to cgciaz na maly spacer sie z Amka pojdzie. Tak poza tym jak Wam juz wczesniej pisalam mam sporo nauki :\ i zagladam do Was tylko wieczorkiem i to tez na chwile. No ale pisze do Was z takim pytaniem. MACIE MOZE POMYSL JAK UPRAC STARY AMELKI MATERAC DO LOZECZKA????
__________________

Edytowane przez luby957
Czas edycji: 2012-05-17 o 09:59
luby957 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 10:00   #1825
KarolinaPW
Zadomowienie
 
Avatar KarolinaPW
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 1 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Ale się rozpisałyście
Byliśmy u znajomych-kolega pomógł nam przynieść łóżeczko Także teraz mam aż za dużo do wyboru gdzie położyć dzieci (dwa łóżeczka, łóżko i moses basket)
Ta koleżanka też jest w ciąży, tp. ma 3 sierpnia, ale dziś ustaliła cc na 27 lipca. A to będzie jej czwarta cesarka...



Przed pierwszym porodem też tak myślałam Poród boli-ale poboli i przestanie, a potem co będzie??? Ale to wszystko samo przychodzi. Jak dostajesz dziecko po porodzie to po prostu je przytulasz i jakoś instynktownie wiesz jak je trzymać, karmić, ubierać żeby nie zrobić mu krzywdy

Ja to teraz mam inne zmartwienie-co będzie z Dorotką jak pójdę rodzić... Najlepszym wyjściem jest pomoc siostry tż, o ile nie będzie pracować... ona jest taka nieśmiała że boję się ją oddać pod opiekę którejś z koleżanek-mimo że je zna... a przecież nie zabierzemy jej ze sobą i nie wyobrażam sobie żeby tż wtedy ze mną nie było...
Dziękuję za słowa otuchy
Prawie wszyscy mi powtarzają że będzie dobrze i dam radę poza jedną osobą, która nigdy we mnie nie wierzyła, czyli moją mamą- wg niej powinnam przyjechać rodzić do Wrocka i zostać tam z miesiąc, żeby być blisko rodziców i teściów, bo ja absolutnie nie poradzę sobie sama, mój mąż też jest za tą opcją
Nie pomaga mi to, ja chcę rodzić tutaj gdzie mieszkamy, tyle że jak coś będzie nie tak to będę musiała przełknąć gorzką pigułkę "oni mieli rację", "mogłam się posłuchać" i przyjąć na klatę pretensje...
Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Zaczęliśmy 33 tydzień

W związku z tym obowiązkowo coś do żarełka i picia od nas
Super jedzonko gratuluję!!!!
Cytat:
Napisane przez modnisia86 Pokaż wiadomość
fajne zakupy


Ja dziś zaczynam 30 tydzień
Gratulacje
Cytat:
Napisane przez Malwina_a Pokaż wiadomość
Ja też dzisiaj kiepsko spałam, co chwilę się budziłam

Niunia zmieniła pozycję w brzuchu i znów się ulożyła po skosie jak leże na boku lewym czy prawym to mnie ciągle kopie, ale w sumie lepsze jest to niż jak mi szyjke nóżkami masakrowała

Wczoraj przyszła paka ciuchów z allegro http://allegro.pl/paka-dla-dziewczyn...331877026.html z większości rzeczy jestem zadowolona i są w super stanie, kilka jest badziewnych których pewnie wogóle nie ubiorę ale licząc że zapłaciłam za to 67zł z przesyłką to i tak jestem zdania że się bardzo opłaciło

Dzisiaj zaczynam 29 tydzień a dzień przywitałam ze skurczem w nodze
Gratuluję, te ciuszki świetna okazja nawet jeśli nie zużyjesz wszystkich
Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość
Cześć kochane Mamuśki!

Staram się Was nadrobić ale nie jest to taki proste .
Na początku gratuluję rozpoczętych tygodni, miesięcy i udanych wizyt.
Doczytałam, że Muminek była w szpitalu, mam nadzieję, że to nic poważnego... Przeczytałam też incydent z Ivoncią... Przykra sprawa, bo faktycznie niefajnie się jej sytuacja prezentuje. Ja też mieszkałam z moim przyszłym mężem przez 4 lata z jego rodzicami i powiem szczerze, że dobrze się nam mieszkało - na wszystko mieliśmy pieniądze (oboje pracujemy), odkładaliśmy na usamodzielnienie się. Na początku w planach mieliśmy budowę domu - nawet załatwiliśmy wszystkie formalności - ale zmieniliśmy plany i postanowiliśmy kupić nowe mieszkanie, było to dla nas najwygodniejsze rozwiązanie. Zatem wzięliśmy kredyt, kupiliśmy własne mieszkanko i wyprowadziliśmy się. W czerwcu będzie rok jak mieszkamy osobno i jest super. Potem ślub, dzidźka i życie toczy się dalej.
Moja historia brzmi bardzo ładnie i bajkowo ale nie zawsze tak było... Miałam ciężkie życie z moimi rodzicami, w domu ciągłe kłótnie, brakowało pieniędzy... Gdy miałam 20 lat i przyszłam do domu o godz. 22 zamiast o 21 (kiedy wyszłam z domu o 20 i mówiłam, ze będę za 2 h) miałam drzwi zamknięte na łańcuch i miałam sobie radzić sama. Byłam tego wieczoru z moim Radkiem, dzwoniliśmy do drzwi przez 2 h żeby rodzice mnie wpuścili... Byli nieugięci . To było 16 grudnia 2007 roku, czyli tuż przed świętami. Radek podjął decyzję, że przenocuję u niego a jutro zobaczymy co dalej. Szliśmy w mrozie 5 km do domu jego rodziców... Było mi zimno i strasznie wstyd. Jego mama otworzyła nam drzwi i o nic nie pytając powiedziała do mnie: idź się umyj i połóż się spać, jutro pogadamy. Następnego dnia Radek pojechał do pracy, to była sobota (ja byłam na stażu od pn. do pt.), moja przyszła teściowa zrobiła kawę i opowiedziałam jej co sie wydarzyło. Postanowiła, że jak do świąt sytuacja się nie wyjaśni to w 2 święto pojedziemy po moje rzeczy. Niestety rodzicom nie zależało na zgodzie . Byłam załamana, zamieszkałam w domu Radka rodziców. Postanowiłam sobie jedno - dać sobie radę, skończyć studia (byłam na 2 roku), po stażu znaleźć pracę i wspomóc moich przyszłych teściów w miarę możliwości. Nie powiem, że było łatwo ale dałam radę! Zrobiłam inżynierkę, potem magisterkę (zresztą za studia od początku płaciłam sama, nawet jak mieszkałam z moimi rodzicami), miałam i mam nadal dobrą pracę, pomagałam moim teściom jak tylko mogłam (sprzątałam, gotowałam itp.). Kiedyś moja teściowa powiedziała, że nie sztuką jest kogoś odepchnąć, sztuką jest wyciągnąć do kogoś rękę - piękne słowa. 2 lata później kontakty z rodzicami się poprawiły, w kolejnym roku Radek poprosił mnie o rękę - dostał zgodę mojego ojca. Tata mój od roku nie żyje, mama urwała z nami kontakt po tym jak znalazła sobie faceta... Bardzo przykro się stało . Jednak nie poddajemy się, kochamy się z mężem i wiemy, że musimy liczyć na siebie by dalej żyć. Od wielu lat moja teściowa jest moją przyjaciółką i mamą zarazem. To tyle o radzeniu sobie w życiu.

Byłam wczoraj w Bydgoszczy w poradni diabetologicznej, dostałam dietę i glukometr. Dziś od rana wprowadzam dietkę i mierzę cukier. Tylko duzo tego cukru wychodzi... Na czczo 110 a godzinę po śniadaniu 163, cienko to widzę... Jak sie nie ustabilizuje to czeka mnie insulina.

Chciałam się pochwalić, że dziś z Gośką zaczynamy 29 tc!

No, to tyle o mnie, trochę się rozpisałam
Idę Was dalej nadrabiać.
Piękna, wzruszająca historia, dobrze, że masz takich kochających teściów i męża

Z tym cukrem to może organizm musi się przestawić, stosuj dietę, jez małe częste posiłki, może też będziesz musiała wyeliminować pieczywo, tak jak ja.
H
Gratki z okazji 29 tygodnia
Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość


My też dziś zaczynamy 33.
.
Gratki

Dla cukrzycowych mamuś: znalazłam fajną stronkę z przepisami na wypieki i pieczywo bez mąki, opierają sie one na ugotowanej fasoli, jak zdobędę składniki to zamierzam je wypróbować
http://dietetyczniesiostro.blogspot....EZ%20M%C4%84KI
__________________
"When you’re in my arms
The world makes sense
There is no pretence
And you’re crying
When you’re by my side
There is no defence
I forget to sense I’m dying"


KarolinaPW jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 10:01   #1826
Soleilka
Zakorzenienie
 
Avatar Soleilka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tarnobrzeg, woj. podkarpackie
Wiadomości: 15 098
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Hej Ale przymulony dzień...
Całą noc nie spałam, bolały mnie tak żebra Żadna pozycja mi nie pomaga... Wiercę się całą noc i nie daję spać TŻ. Jeszcze rano musieliśmy wstać do UP i się okazało, że to jutro TŻ miał iść
Kupiłam sobie nospę, wkładki, coś do żarcia i 40 zł nie ma
__________________
Mężczyzna mojego życia

Bloguję
Soleilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 10:03   #1827
Irmusia81
Zakorzenienie
 
Avatar Irmusia81
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 283
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Witajcie

Postanowiłam na razie wstrzymać się z telefonem do ginki, bo lepiej się dziś czuję. Jak na razie brzuch ani krzyż nie boli Staram się ostrożnie chodzić i robić wszystko powoli, bo się boję, że znów się zacznie.

Cytat:
Napisane przez houserka Pokaż wiadomość
http://allegro.pl/3w1-super-lekki-wo...322480003.html
kolor czerwono-szaro-czarny, odbieramy w piątek lub sobotę
poza tym zaszalałam znów na ciuchachprzy okazji wizyty w banku,
czerwony płaszczyk i 2 bluzeczki na wieszakach to prezenty z Irlandii, a ta sukienka z gatkami biała to może na chrzest mi się nada? była nowa z metką
za wózeczek i ubranka

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Tak w ogóle zaczęła mi się robić ta brązowa kreska na brzuchu
Ja mam już tą kreskę przez cały brzuch. Od pochwy aż po piersi Tyle, że nie jest bardzo ciemna. Taka beżowa.

Cytat:
Napisane przez Maciejka__ Pokaż wiadomość
Dobrze, że maluszek ma się dobrze.
Ile bierzesz tej Luteiny? Ja na razie 2x2, ale jak wspomniałam właściwie nie wiem, do kiedy mam ją brać i w jaki sposób odstawić - zejść z 4 na 0, czy raczej obniżać dawkę stopniowo 4 -> 2 -> 0.
Ja będę stopniowo obniżać dawkę. Nawet jak ginka sama nic nie powie. Jakoś się boję, że takie nagłe odstawienie wywołałoby skurcze

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Skręciliśmy łóżeczko, poszło gładko I zastanawiamy się nad ułożeniem mebli (wiem wiem, w porę...), bo ta druga komoda trochę pokomplikowała mi wizje, no ale trzeba coś wymyślić Łóżeczko jest naprawdę solidne, ciężkie jak cholera. Może materacyk przyjdzie w piątek, fajnie by było. No i do przodu, brakuje nam jeszcze trochę rzeczy, ale przynajmniej ich ubywa....
Super!

Cytat:
Napisane przez Soleilka Pokaż wiadomość
Zaczęliśmy 33 tydzień

W związku z tym obowiązkowo coś do żarełka i picia od nas

Gratulacje

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
no i wyglada na to ze jeszcze bede musiala pracowac przez 4 tygodnie,...
Jestem niemilosiernie wkur,wiona boli mnie brzuch krzyz i ide spac....
Ojoj... współczuję Kochana

Cytat:
Napisane przez agusiaaaa1234 Pokaż wiadomość

Z tym leżeniem wiecie jak jest. W szpitalu się leży bo się musi, w domu zawsze coś się do roboty znajdzie. ale niestety jak mus to nie ma wyjścia. Teraz liczy się każdy donoszony dzień.
Nawet siku bałam się robić, żeby przypadkiem mały nie wyskoczył
Ad1. Święta racja

Ad2. Też tak czasem mam, jak Małego czuję prawie w pochwie

Cytat:
Napisane przez modnisia86 Pokaż wiadomość
fajne zakupy


Ja dziś zaczynam 30 tydzień
Gratki
Irmusia81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 10:05   #1828
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez KarolinaPW Pokaż wiadomość
Dziękuję za słowa otuchy
Prawie wszyscy mi powtarzają że będzie dobrze i dam radę poza jedną osobą, która nigdy we mnie nie wierzyła, czyli moją mamą- wg niej powinnam przyjechać rodzić do Wrocka i zostać tam z miesiąc, żeby być blisko rodziców i teściów, bo ja absolutnie nie poradzę sobie sama, mój mąż też jest za tą opcją
Nie pomaga mi to, ja chcę rodzić tutaj gdzie mieszkamy, tyle że jak coś będzie nie tak to będę musiała przełknąć gorzką pigułkę "oni mieli rację", "mogłam się posłuchać" i przyjąć na klatę pretensje...
szczerze to nie rozumiem takiego podejścia Ja z mężem też jesteśmy tutaj sami, jedni rodzice są 100km od nas, drudzy ponad 200 i żadnym nie przyszło do głowy, że mam rodzić w ich mieście, bo sobie nie dam rady sama... a tym bardziej mojemu mężowi. On też ma podejście takie, że damy sobie radę i tyle, bo dlaczego by nie? Ja wiem, że sobie poradzimy, chociaż i mama i teściowa oferują się, że mogą przyjechać pomóc (no moją mamę bym jeszcze chciała mieć chwilę przy sobie, ale teściowej nie czułabym się niezręcznie i tyle).
Ja tam wolę być sama z maluchem i uczyć się wszystkiego na nowo, chociażby miało być nie wiem jak ciężko, niż spędzać z nim pierwsze dni nie u siebie, na dodatek pewnie zmuszona do wysłuchiwania miliona "dobrych" rad i prób wyręczania na siłę.
Nie my pierwsze i nie ostatnie musimy tak sobie radzić, będzie dobrze
__________________




Edytowane przez agunia82
Czas edycji: 2012-05-17 o 10:06
agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 10:08   #1829
red_scorpio
Rozeznanie
 
Avatar red_scorpio
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 763
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cześć Mamusie, zaginiona - odnaleziona
Ostatni czas nie był dla mnie lekki i nie miałam nawet ochoty gadać o tym co się działo. Kilka razy wspominałam, że mam chorego psa i niestety musiałam podjąć najtrudniejszą decyzję i się z nim pożegnać. Następnego dnia, tak się felernie zdarzyło, Mój Mąż wyjeżdżał ze swoją córką na tygodniowe wczasy. Do tego będąc u lekarza dostałam zakaz poruszania się i nakaz leżenia bo Maluch leżał bardzo nisko, prawie w kanale rodnym. Dziś mam kontrolną wizytę i zobaczymy co powie. Mnie osobiście wydaje się, że brzuchol jest wyżej. Mąż już wrócił a za pieskiem tęsknię niesamowicie.
Gratuluję udanych wizyt i rozpoczętych tygodni.
__________________
Maciej - 14.08.2012

red_scorpio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-17, 10:09   #1830
Soleilka
Zakorzenienie
 
Avatar Soleilka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Tarnobrzeg, woj. podkarpackie
Wiadomości: 15 098
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X

Cytat:
Napisane przez agusiaaaa1234 Pokaż wiadomość

gratulacje

Cytat:
Napisane przez modnisia86 Pokaż wiadomość
Ja dziś zaczynam 30 tydzień
Gratuluję trzydziestki
Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość

grtaulacje

Cytat:
Napisane przez Gleniusia Pokaż wiadomość

i gratki

Cytat:
Napisane przez Malwina_a Pokaż wiadomość
Dzisiaj zaczynam 29 tydzień a dzień przywitałam ze skurczem w nodze
Gratulacje
Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość



Cytat:
Napisane przez wanilllka82 Pokaż wiadomość
Soleilka 33 t

Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość
Chciałam się pochwalić, że dziś z Gośką zaczynamy 29 tc!
Gratulacje
Smutna ta Twoja historia... I właśnie prawdą jest fakt, że z rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciach
Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość


My też dziś zaczynamy 33.
i gratulacje gonimy się
Cytat:
Napisane przez luby957 Pokaż wiadomość
MACIE MOZE POMYSL JAK UPRAC STARY AMELKI MATERAC DO LOZECZKA????
Ja materace i łóżka zawsze traktowałam odkurzaczem parowym. Możesz też oddać go do czyszczenia
__________________
Mężczyzna mojego życia

Bloguję
Soleilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.