Brzuchy coraz większe mamy, dzieci kopią, my klikamy :) Mamy wrzesień-październik IV

[kaczuszka69]

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;34423693]maggie ja też nie jestem entuzjastką bezstesowego wychowania ale klapsa nigdy bym dziecku nie dała[/QUOTE]
a ja owszem, bo nie mam cierpliwości powtarzać 10 razy, skoro za 11 i tak dziecko pójdzie i zrobi to samo, po siostrzenicy widzę że nie dociera. d.upa nie szklanka i się nie rozbije, a przynajmniej dziecko skojarzy że przez takie zachowanie może je tyłek boleć

[lourose]

Napisane przez kaczuszka69

dziwne, bo to w Krakowie było na trasie Starowiślna - Bronowice Małe

Haha farciara

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez kaczuszka69

dziwne, bo to w Krakowie było na trasie Starowiślna - Bronowice Małe

zazdroszcze

[tamlin111]

Napisane przez elena_100

Dzięki Nie wiem czy to ty pisałaś o maści na nacięte krocze?? Bo zapomniałam nazwy napisac?

To nie ja pisałam.

Napisane przez zielona1911

Mysle nad tym ze moge miec doplate do czynszu do wynajmowanego mieszkania.Tylko,ze ja bede posiadala tylko umowe najmu legalna-zgloszona w US ale nie bede miec meldunku to mi sie nalezy ta doplata jak nie mam meldunku? orientuje sie ktos?

Możesz na pewno, bo ja miałam dodatek mieszkaniowy a meldunku tam nie mam.

Napisane przez kasiam187

dziewczyny masakra te kredyty. my też chyba sie zdecydujemy, tylko nie wiem czy nam dadza bo my chcemy na ogromnaaa kwote. Mamy upatrzone mieszkanie prosto od dewelopera 95m, na slonecznione, moje marzenie po prostu żęby wyłożyc takiej calej kwoty nie mamy, a teraz placimy za wynajem 40 m 2200, dla dziecka mieszkanie za male i musielibysmy wyporwadzic sie do wiekszego wiec stanelo by na conajmniej 3000 za miesiac, wiec juz lepiej ta kase przeznaczyc na ten kredy, niz splacac komus innemu jak robimy teraz
Wkurza mnie najbardziej to, żę tz rodzice choc zyja jak król i krolowa nie chca wogóle pomoc w tej sprawie, choc obiecywali tz mieszkanie juz od dawna.... ale to jak zawsze takie gadanie..bo oni nie beda inwestowac w polsce, bo to oczywiscie nie wiem jakis do dupy kraj() tylko chca zebysmy my z tz z nimi w bankrutujacej grecji zamieszkali oczywiscie po moim i tz trupie!!!!!! i dlatego myslimy o kredycie, bo ile mozna na wynajmie, tylko chcialibysmy z mozliwoscia wcześniejszej spłaty.

Do końca tego roku możecie się starać o kredyt z dopłatami. Warto spróbować, jak się uda to super a jak nie, to będziecie wiedzieli na czym stoicie. A możliwość wcześniejszej spłaty jest zawsze, tylko nie które banki żądają sobie dodatkowe opłaty za to.

Napisane przez katiem

Cześć kochane!
Witam się dzisiaj.
Byliśmy wczoraj na konsultacji u laryngologa z synkiem i na razie jest ok. Błona się zregenerowała, ale widać, że przechorowana. Zobaczymy jak będzie dalej.
Tylko zastanowiło mnie jedno bo pisałyście, że lekarze polecają raczej te atomizery do noska, a ten nam powiedział, że lepszy zakraplacz

Mi niczym nie kazał w nos kropić ani zapylać i od tamtej pory Paula na uszy nie choruje.

[kaczuszka69]

tak domalowuję do mojego Kubusia pszczółki i motylki i tak sobie myślę, że motylków i pszczół to już naprawdę nie ma tak dużo, jak 15 lat temu

[zielona1911]

Napisane przez maggie123

oj zgadzam się z tym w 100%
według mnie nie ma czegos takiego jak bezstresowe wychowanie. Może mnie tu zlinczujecie, ale jak dziecko jest niegrzeczne i żadne tłumaczenie nie skutkuje to delikatny klaps nie zaszkodzi. Nie mówię oczywiście o przemocy, wykorzystywaniu swojej przewagi fizycznej, znęcaniu się nad dzieckiem, stosowaniu klapsów jako codziennej metody, bo dziecko "wyprowadziło z równowagi" - nad sobą i swoimi nerwami i reakcjami trzeba panować! ale czasami dziecko nie rozumie w inny sposób... a jak się pozwala na wszystko, daje wszystko, to później rośnie maluch w landrynkowym świecie i na pewnym etapie przekonuje sie boleśnie, że świat taki różowy nie jest! Czy ktoś kiedyś słyszał o samobójstwach z powodu jedynki w szkole bądź niezdanego egzaminu? A teraz o tym coraz głośniej i częściej. Dzieciaki wykształcone, przeładowane zajęciami dodatkowymi mają słabą psychikę, nie potrafią radzić sobie z porażkami, bo nikt ich na to nie przygotował..

przyznam sie ze ja nie bije Oskara wogole,nawet klapsa nie daje. Zawsze mu mowie,ze nie dostanie czegos tam jak bedzie niegrzeczny i u mnie to skutkuje.Zreszta on jest przewaznie grzeczny,nie mam z nim JESZCZE problemow Jest kumaty jak na swoj wiek,chociaz ostatnio mi uciekl co pisalam ostatnio,wiec teraz nawet po sklepie chodzi ze mna za reke bo tak sie boi.

[spioszka]

Napisane przez zielona1911

oj tam,oj tam
dzieki

Kolejna osoba wywrozyla mi dziewczynke,prawie wszyscy mowia ze dziewczynka bo zbrzydlam i tak cos czuja
A wam ludzie wrozyli plec? i sprawdzilo sie?

Mi sie sprawdzilo

Napisane przez kaczuszka69

mi mama mówiła, że jak byli z tatą na zakupach kiedyś, to jak tata zobaczył jakąś mamę z synkiem we wózku to westchnął i się zaczął zastanawiać, czy będzie miał kiedyś wnuka w sumie się nawet nie dziwię, trzy córki i druga wnuczka w drodze

O to tak jak u mnie, mam 2 siostry i moja starsza siostra niedawno urodzila dziewczynke, wiec moj tata po prostu marzyl w koncu o jakims mezczyznie w domu , no i sie udalo!

[katiem]

Napisane przez tamlin111

Mi niczym nie kazał w nos kropić ani zapylać i od tamtej pory Paula na uszy nie choruje.

mu chodziło o zwykłą wodę morską, ale w zakraplaczu
Generalnie, żeby nosek był zawsze drożny.


Mi też się jeszcze nie zdarzyło klapsa dać. Jak tracę cierpliwość to wołam męża na ratunek. Ale głos zdarza mi się podnieść. Chociaż powiem szczerze, że potem mam wyrzuty sumienia. Ale młody ma 1,5 roku więc najgorszy wiek jeszcze przede mną.
Też jestem przeciwna przemocy, ale powiem szczerze, że w wieku dorastania dostałam od mamy w twarz. Absolutnie zasłużenie. Nie bolało, ale to był kubeł zimnej wody, takie zaskoczenie. I poskutkowało.

[maggie123]

Napisane przez Kalpana

Elena no bo właśnie Maggie zrozumiała moją wypowiedź, jakbym tylko czekała aż dziadki umrą, żeby wparować im do domu, a tak nie jest.... Nie jestem taką osobą, która chce dojść do celu po trupach- liczę się z innymi i to niestety w niektórych przypadkach chyba aż za bardzo. Ja bym tylko chciała mieszkać na swoim, żeby nikt mnie nie kontrolował, żebym nie wyżywała się przez to na TŻcie, bo to jest powód większości naszych kłótni, a i dzidzia na tym cierpi..... Ale jakoś muszę wytrzymać dla dziecka i dla TŻta.... Może kiedyś się spełni to moje marzenie. Jak mi się ktoś zacznie ładować w wychowywanie dziecka, to na pewno nie będę na to patrzyła. Teraz jeszcze nie jest tak źle, bo i tak robię tak jak chcę, tylko muszę najpierw wysłuchiwać wszystkich złotych rad i denerwuje mnie, że szwagierka zrobiłaby to tak i tak, albo wzięłaby taki lek, bo już jest w 2 ciąży, to wie więcej,k a ja nic.... grrrr.... Właśnie to gadanie mnie wykańcza najbardziej.
No i nauczyłam się, że nic nie mogę powiedzieć, bo wszyscy będą wiedzieli... No ale uczymy się na błędach.

Kalpana, pisałam, że mogę Cię źle rozumieć. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam. po prostu znam (wstyd mi za nich) takich ludzi z takim podejściem. I za każdym razem zastanawiam się, jak tak można. Bo co innego, jak rodzice, dziadkowie, czy inni bliscy sami z siebie chcą pomóc, mogą sobie na to pozwolić - super, a jeśli z jakichś względów nie mogą, to nie rozumiem, jak można np. mieć do nich pretensje. Jak można np. zaglądać komuś do portfela - masz, to powinieneś dać, pomóc. Guzik prawda! każdy jest kowalem swego losu i sam na wszystko sobie pracuje. Pewnie, że łatwo nie jest, ba... nawet czasami jest cholernie trudno, ale wszystko co osiągnięte własnymi rękami, własnym potem i wysiłkiem smakuje inaczej i inaczej się to szanuje.
i też sie pilnuję, żeby nie mieć jakichś pretensji do teściów, od których przed kupnem mieszkania pożyczyliśmy na wkład własny, z czego oddaliśmy im 4/5 sumy i nagle zażyczyli sobie, że w ciągu 2-3 tygodni chcą resztę, że niesłusznie, że nie potrzebują, bo mają kasę itd. Pożyczyliśmy, musimy oddać i nie ma zmiłuj. I kombinujemy skąd te 10 tys. wziąć, szczególnie teraz, gdy pieniądze by się przydały na wyprawkę itp. w sumie kamień z serca, jak już im oddamy i będzie po sprawie. A to, że mają, niech mają. też się kiedyś dorobimy i sami do czegoś dojdziemy, a na razie liczymy się z wydatkami, bo kredyt + rachunki pochłania ponad połowę naszych dochodów. Najważniejsze, że spłacamy własne, że w ogóle mieliśmy zdolność kredytową, że jesteśmy u siebie i nikt nam do szafek i garnków nie zagląda (choć teściówce parę razy się zdarzyło).
Wam też życzę, żebyście jak najszybciej mogli się uniezależnić. Najlepiej własnymi siłami, żeby nikt Wam później nie wypominał, że coś tak naprawdę nie jest Wasze, że darowane, że może ciągle tym dysponować i rządzić.

Zapisałam się do laryngologa na jutro! niech to będzie jakiś sensowny lekarz

[Kalpana]

Ja uważam, że jak dziecko zasłuży, to klaps się należy. Dziecko nie może wchodzić nikomu na głowę. Jeśli jest grzeczne i rozumie, jak mu się wytłumaczy, że tak nie wolno, to oczywiście nie ma potrzeby, no ale jeżeli groźby i prośby nie skutkują, to może klaps pomoże. Tak jak Kaczuszka napisała- dupa nie szklanka. Ale oczywiście w granicach rozsądku, bo najpierw tłumaczenie i właśnie takie metody chcę wprowadzić u mnie, żeby przede wszystkim dziecku tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć. Chociaż ja mam strasznie donośny głos jak się wkurzę, więc może (mam nadzieję) to wystarczy Ja nie raz dostałam po dupie jak zasłużyłam i jaki taki człowiek ze mnie wyrósł, wydaje mi się że nawet nie najgorszy w porównaniu do niektórych moich znajomych osób.

Myślicie że lepszy będzie dla dzidzi leżaczek, czy mata? Niby leżaczek fajna sprawa, ale z drugiej strony mata też się fajna wydaje, bo i na pleckach można dziecko położyć... No i nie wiem sama....

[colds]

Napisane przez anusiaaniaanusia

A w którym tygodniu moja droga będziesz robić to ktg? Jestem strasznie zła, bo chyba mi szpital zamkną. A ja tu chciałam rodzić, bo mój lekarz jest ordynatorem, dobrze że jeszcze do szkoły rodzenia nie poszłam. Będę musiała nowy szpital chyba wybrać

To będzie 29t (wg liczenia mojego lekarza 28+3 bądź +4dni).
Na karteczce z przypomnieniem dokładnie napisał, że mam być 14-15czerwca. Nie wiem dlaczego to aż tak ważne

maggie123 - Musisz się wybrać do jakiegoś dobrego laryngologa obowiązkowo, bo przecież krew z ucha nie jest czymś normalnym . W ogóle się nie zastanawiaj dłużej tylko szukaj jakiegoś dobre specjalisty..
Ja to bym chyba padła na taki widok

Napisane przez monarika

Dziewczyny a co myślicie o tym wózku??
Mi strasznie się podoba wizualnie ale nie mam pojęcia czy to, że np ma tak koła blisko siebie to dobrze czy źle bo tżtowi się wydaje, że może być niestabilny z racji tych kół...

http://allegro.pl/nowosc-wozek-verdi...355769703.html

Wizualnie mi się również podoba, ale bez tych takich kolorowych kół. . Zwykłe najnormalniejsze, a nie jakieś wydziwieństwa .
Jeżeli chodzi o ten rozstaw.. Nie wiem, co powiedzieć
A może gdzieś blisko Ciebie ten sprzedawca ma siedzibę i można, by było pojechać, zobaczyć? Albo inny, który też sprzedaje te wózki?

Napisane przez lourose

O, mam takie same odczucia. Chciałaś brzucha, to masz.
Ja dodatkowo wyglądam dość młodo, góra 24 lata więc mam czasem wrażenie że ludzie uważają że wpadłam :/ oprócz miłego wyjątku w Ikei nikt się nie przejmuje. Chociaż z drugiej strony - chora nie jestem, czasem spotykałam gupie *** które zachowywały się jak królowe. Podaj mi to, podaj mi tamto, to chcę, tego nie chcę.

To czy wpadłaś czy nie nie powinno mieć żadnego znaczenia w kulturze, jaka powinna być między ludźmi! .
No po prostu aż się zagotowałam .
Bo przecież osoba, która wpadła, brzydko pisząc, czuje się tak samo z brzuchem jak ta, która dziecko ma planowane, co do dnia.

Napisane przez aaliyah

Ja już zaczynam 24-ty tydzień. Jeszcze tylko lub aż 16.

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;34423166]ja zaczynam jutro 26.w ogole babcia mi wczoraj powiedziała że Leoś chyba bedzie bardziej sierpniowy i ja też mam takie przeczucia

w ogóle kupiłam sobie wczoraj na giełdzie kwiatowej całą skrzynke begonii.sa takie śliczne.ale bede miała ładnie na balkonie[/QUOTE]


My ostatnio jak kupiliśmy teściowej begonie, żeby sobie zasadziła, bo mówiła, że jakieś, by chciała mieć w skrzynkach, to nas wyśmiała . Że niby już za życia chcemy pogrzebać

[zielona1911]

Napisane przez Kalpana

Ja uważam, że jak dziecko zasłuży, to klaps się należy. Dziecko nie może wchodzić nikomu na głowę. Jeśli jest grzeczne i rozumie, jak mu się wytłumaczy, że tak nie wolno, to oczywiście nie ma potrzeby, no ale jeżeli groźby i prośby nie skutkują, to może klaps pomoże. Tak jak Kaczuszka napisała- dupa nie szklanka. Ale oczywiście w granicach rozsądku, bo najpierw tłumaczenie i właśnie takie metody chcę wprowadzić u mnie, żeby przede wszystkim dziecku tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć. Chociaż ja mam strasznie donośny głos jak się wkurzę, więc może (mam nadzieję) to wystarczy Ja nie raz dostałam po dupie jak zasłużyłam i jaki taki człowiek ze mnie wyrósł, wydaje mi się że nawet nie najgorszy w porównaniu do niektórych moich znajomych osób.

Myślicie że lepszy będzie dla dzidzi leżaczek, czy mata? Niby leżaczek fajna sprawa, ale z drugiej strony mata też się fajna wydaje, bo i na pleckach można dziecko położyć... No i nie wiem sama....

Lezaczek na 100%,najlepiej jeszcze taki bujany lub z wibracjami. Mata moim zdaniem odpada,mialam i maly sie wogole nia nie intersowal,no moze z 10min i jak ta mate pozyczalam innym mamą to tez mowily ze jakos nie bardzo im sie sprawdzila

[Kalpana]

Maggie nie gniewam się, tylko chciałam to wyjaśnić, bo dwuznacznie to zabrzmiało. Nie chcę się wzbogacić na czyjejś krzywdzie i gdyby nie było takiej propozycji, to ja bym się nie domagała. Z resztą my z TŻtem jesteśmy tacy, że nigdy się o nic nikogo nie prosimy. Jeśli ktoś chce, to da, jeśli nie, to nie. Zarówno moi rodzice, jak i TŻta mogą nam pomóc, ale tylko jeśli sami zaproponują, my nigdy nie mówiliśmy, żeby nam dołożyli do czegoś, ewentualnie jak nam brakowało, to chcieliśmy pożyczyć. A w rodzinie jest przypadek, gdzie facet pracuje za granicą i zarabia grubą kasę i jeszcze od rodziców i teściów swoich się dopomina, żeby dołożyli, bo się budują, a na pewno i jedni i drudzy bez tego gadania też by się dołożyli, ale wydaje mi się to po prostu bezczelne, bo każdy ma swoje życie....
Twoi teściowie zachowali się troszkę nie w porządku, bo wiedzą, że będziecie mieli dziecko i mogli poczekać trochę dłużej, bo takie pieniądze ciężko zdobyć w 2 tygodnie, a jeśli mają kasę, to mogli poczekać np. 2 miesiące. Nie mówię oczywiście, żeby się nie dopominali o swoje.... Ale masz rację, im szybciej spłacicie, tym lepiej, bo będziecie "wolni".

[katiem]

Napisane przez Kalpana

Myślicie że lepszy będzie dla dzidzi leżaczek, czy mata? Niby leżaczek fajna sprawa, ale z drugiej strony mata też się fajna wydaje, bo i na pleckach można dziecko położyć... No i nie wiem sama....

U nas i jedno i drugie.
Leżaczek super jak miałam coś do zrobienia, a młody nie spuszczał mnie z oczu.
Natomiast na macie kolorowo i te wiszące zabawki i też mu się podobało.

Ale jakbym musiała wybierać to pewnie też padłoby na leżaczek.

[colds]

Napisane przez Kalpana

Ja uważam, że jak dziecko zasłuży, to klaps się należy. Dziecko nie może wchodzić nikomu na głowę. Jeśli jest grzeczne i rozumie, jak mu się wytłumaczy, że tak nie wolno, to oczywiście nie ma potrzeby, no ale jeżeli groźby i prośby nie skutkują, to może klaps pomoże. Tak jak Kaczuszka napisała- dupa nie szklanka. Ale oczywiście w granicach rozsądku, bo najpierw tłumaczenie i właśnie takie metody chcę wprowadzić u mnie, żeby przede wszystkim dziecku tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć. Chociaż ja mam strasznie donośny głos jak się wkurzę, więc może (mam nadzieję) to wystarczy Ja nie raz dostałam po dupie jak zasłużyłam i jaki taki człowiek ze mnie wyrósł, wydaje mi się że nawet nie najgorszy w porównaniu do niektórych moich znajomych osób.

Dokładnie. Jak będzie klaps to nic się nie stanie, dziecko przeżyje. Ale klaps, a nie lanie.
Tylko wszystko poprzedzone dokładnym tłumaczeniem. .

[Kalpana]

Zielona no to zburzyłaś mój cały światopogląd na temat maty Ja się właśnie obawiam, że dzidzia nie będzie chciała siedzieć w leżaczku

[Dearlie]

Dzień dobry Mamcie!!!

A ja znowu wpadłam się pochwalić. Dziś mój TŻ-cik zaskoczył mnie urodzinowo i sprezentował mi sesję zdjęciową! Mogę sobie wybrać np. sesję brzuszkową lub z maluszkiem już po urodzeniu! Zupełnie nie spodziewałam się takiego prezentu, więc to dla mnie niesamowicie miła niespodzianka.

A już jutro zaczynamy 20 tydzień!

[lukrecja_25]

ja leżaczek bede miała i matę tesciowa własnie była i zawiedziona jest ze mamy juz łózeczko i wózek i ona nie wie co teraz kupi ro jej mówie ze albo leżaczek albo chuśtawkę albo cos sie wymysli dzidek duzo ppotzrebuje jeszcze... a mate bedzie miec po moim chrzesniaku

[maggie123]

Napisane przez Dearlie

Dzień dobry Mamcie!!!

A ja znowu wpadłam się pochwalić. Dziś mój TŻ-cik zaskoczył mnie urodzinowo i sprezentował mi sesję zdjęciową! Mogę sobie wybrać np. sesję brzuszkową lub z maluszkiem już po urodzeniu! Zupełnie nie spodziewałam się takiego prezentu, więc to dla mnie niesamowicie miła niespodzianka.

A już jutro zaczynamy 20 tydzień!

Super prezent!
i wszystkiego naj naj naj
też chcę taką sesję zrobić. na razie mąż średnio entuzjastycznie do pomysłu podchodzi, ale mam nadzieję, że do 8mca (wówczas najlepiej według fotografów robić sesję brzuszkową) da się przekonać. w końcu to pamiatka na cale życie (zresztą jak sesje ślubne)

[Dearlie]

Zapomniałam pogratulować udanych wizyt i kolejnej córci na wątku! Widzę, że co raz więcej dziewczynek w naszym gronie. Trzymam także kciuki za dzisiejsze wizyty!

[kasiam187]

Napisane przez kaczuszka69

28 wrzesień chciałam ustawić suwaczek na tygodnie, ale nawet 2 tygodnie rozbieżności jest

Napisane przez coventry

Napisane przez monarika

Dziewczyny a co myślicie o tym wózku??
Mi strasznie się podoba wizualnie ale nie mam pojęcia czy to, że np ma tak koła blisko siebie to dobrze czy źle bo tżtowi się wydaje, że może być niestabilny z racji tych kół...

http://allegro.pl/nowosc-wozek-verdi...355769703.html

całkiem fajnie się prezentuje, poszukam go żeby zobaczyć na żywo do tej pory wahałam się miedzy tutkiem, coletto albo navingtonem

navington cadet tez mi sie podoba



elena_100 masc na krocze to CICATRIDINA

[Dearlie]

Napisane przez maggie123

Super prezent!
i wszystkiego naj naj naj
też chcę taką sesję zrobić. na razie mąż średnio entuzjastycznie do pomysłu podchodzi, ale mam nadzieję, że do 8mca (wówczas najlepiej według fotografów robić sesję brzuszkową) da się przekonać. w końcu to pamiatka na cale życie (zresztą jak sesje ślubne)

Dziękuję! Mnie TŻ zaskoczył, bo wizytówkę tej pani fotograf kiedyś zabrałam z poczekalni u ginka. Za każdym razem, gdy wspominałam o tym, że fajnie było by zrobić sobie wspólnie taką sesję to wyśmiewał mnie. Tak więcej przeżyłam dziś wielki szok, gdy zobaczyłam to zaproszenie na sesję. Zgadza się, najlepiej robić sesję w 8 miesiącu, więc jeszcze musimy poczekać. Ja stwierdziłam, że zobaczę jak będę wyglądała w tak późnej ciąży... jak kiepsko to skuszę się dopiero na sesję z dzidzią.

[colds]

Napisane przez Dearlie

Dzień dobry Mamcie!!!

A ja znowu wpadłam się pochwalić. Dziś mój TŻ-cik zaskoczył mnie urodzinowo i sprezentował mi sesję zdjęciową! Mogę sobie wybrać np. sesję brzuszkową lub z maluszkiem już po urodzeniu! Zupełnie nie spodziewałam się takiego prezentu, więc to dla mnie niesamowicie miła niespodzianka.

A już jutro zaczynamy 20 tydzień!

Wszystkiego najlepszego, Mamuśka!!!

[0213a3d44dd2424e2974ecf75dc2f45f89ba9c75_684767793eb51]

Napisane przez colds

My ostatnio jak kupiliśmy teściowej begonie, żeby sobie zasadziła, bo mówiła, że jakieś, by chciała mieć w skrzynkach, to nas wyśmiała . Że niby już za życia chcemy pogrzebać

niektórym to niedogodzisz

[marta1986222]

Napisane przez maggie123

oj zgadzam się z tym w 100%
według mnie nie ma czegos takiego jak bezstresowe wychowanie. Może mnie tu zlinczujecie, ale jak dziecko jest niegrzeczne i żadne tłumaczenie nie skutkuje to delikatny klaps nie zaszkodzi. Nie mówię oczywiście o przemocy, wykorzystywaniu swojej przewagi fizycznej, znęcaniu się nad dzieckiem, stosowaniu klapsów jako codziennej metody, bo dziecko "wyprowadziło z równowagi" - nad sobą i swoimi nerwami i reakcjami trzeba panować! ale czasami dziecko nie rozumie w inny sposób... a jak się pozwala na wszystko, daje wszystko, to później rośnie maluch w landrynkowym świecie i na pewnym etapie przekonuje sie boleśnie, że świat taki różowy nie jest! Czy ktoś kiedyś słyszał o samobójstwach z powodu jedynki w szkole bądź niezdanego egzaminu? A teraz o tym coraz głośniej i częściej. Dzieciaki wykształcone, przeładowane zajęciami dodatkowymi mają słabą psychikę, nie potrafią radzić sobie z porażkami, bo nikt ich na to nie przygotował..

Zgadzam się z każdym słowem

Napisane przez Dearlie

Dzień dobry Mamcie!!!

A ja znowu wpadłam się pochwalić. Dziś mój TŻ-cik zaskoczył mnie urodzinowo i sprezentował mi sesję zdjęciową! Mogę sobie wybrać np. sesję brzuszkową lub z maluszkiem już po urodzeniu! Zupełnie nie spodziewałam się takiego prezentu, więc to dla mnie niesamowicie miła niespodzianka.

A już jutro zaczynamy 20 tydzień!

Wszystkiego najlepszego kochana
A prezent cudowny,dla tz.




Ja dopiero teraz sobie usiadłam,wyczyściłam wszystkie fugi w salonie,ale się narobiłam że ledwo dycham,oczywiście tż wrócił i mnie ochrzanił że po co tyle sprzątam ale chciałam wykorzystać chęci jakie mnie dzisiaj naszły.

Teraz siedzę i wgapiam się w podłogę bo wygląda jak nowa

[lourose]

Napisane przez colds

To czy wpadłaś czy nie nie powinno mieć żadnego znaczenia w kulturze, jaka powinna być między ludźmi! .
No po prostu aż się zagotowałam .
Bo przecież osoba, która wpadła, brzydko pisząc, czuje się tak samo z brzuchem jak ta, która dziecko ma planowane, co do dnia.

Tylko że kultury wśród ludzi jak na lekarstwo A jeśli dodatkowo widzi się małolatę z brzuchem to już koniec.

Dearlie, superpomysł na prezent

[tamlin111]

Napisane przez maggie123

oj zgadzam się z tym w 100%
według mnie nie ma czegos takiego jak bezstresowe wychowanie. Może mnie tu zlinczujecie, ale jak dziecko jest niegrzeczne i żadne tłumaczenie nie skutkuje to delikatny klaps nie zaszkodzi. Nie mówię oczywiście o przemocy, wykorzystywaniu swojej przewagi fizycznej, znęcaniu się nad dzieckiem, stosowaniu klapsów jako codziennej metody, bo dziecko "wyprowadziło z równowagi" - nad sobą i swoimi nerwami i reakcjami trzeba panować! ale czasami dziecko nie rozumie w inny sposób... a jak się pozwala na wszystko, daje wszystko, to później rośnie maluch w landrynkowym świecie i na pewnym etapie przekonuje sie boleśnie, że świat taki różowy nie jest! Czy ktoś kiedyś słyszał o samobójstwach z powodu jedynki w szkole bądź niezdanego egzaminu? A teraz o tym coraz głośniej i częściej. Dzieciaki wykształcone, przeładowane zajęciami dodatkowymi mają słabą psychikę, nie potrafią radzić sobie z porażkami, bo nikt ich na to nie przygotował..

podpisuję się pod tym rękoma i nogami

Napisane przez Kalpana

Myślicie że lepszy będzie dla dzidzi leżaczek, czy mata? Niby leżaczek fajna sprawa, ale z drugiej strony mata też się fajna wydaje, bo i na pleckach można dziecko położyć... No i nie wiem sama....

Ja mam i to i to. Paula lubiała oba, może synuś też będzie chciał i leżaczek i matę.

Napisane przez Dearlie

Dzień dobry Mamcie!!!

A ja znowu wpadłam się pochwalić. Dziś mój TŻ-cik zaskoczył mnie urodzinowo i sprezentował mi sesję zdjęciową! Mogę sobie wybrać np. sesję brzuszkową lub z maluszkiem już po urodzeniu! Zupełnie nie spodziewałam się takiego prezentu, więc to dla mnie niesamowicie miła niespodzianka.

A już jutro zaczynamy 20 tydzień!

Gratulacje z okazji tygodnicy I piękny prezent Ci Tż sprawił.

Mi się zdarza dać Pauli klapsa, ale widzę że to mało daje. Więcej daje rozmowa. Z tym że Paula ma już prawie 5 lat i rozumie co jej tłumaczę. Wcześniej miała w dupie moje słowa i robiła co chciała ( tak około 3 lat ), teraz słucha i klapsy nie potrzebne. Jak jest problem i zaczyna się cyrk, najczęściej wymuszanie płaczem, musi wyjść do swojego pokoju i tam się uspokoić, może wrócić jak będzie gotowa na rozmowę. Rozumie kiedy ma karę, wie że za dobre zachowanie będzie nagrodzona. Jak byliśmy teraz w Warszawie to w CCC mi uciekła. Ona już sobie wybrała buty, a jak ja chciałam to mi znikła. Za karę została wyprowadzona ze sklepu bez nowych butów. Dostała je dopiero jak była grzeczna przez kolejne dni. Nie nagradzamy jej słodyczami, nagrodami są zwykłe rzeczy. Słodycze są raz w tygodniu i koniec.

[Almariel]

Napisane przez katiem

A jeszcze gadałam ostatnio z mamą na temat traktowania ciężarnych w autobusach, miejscach publicznych itp. Bo oburzyło mnie to co kilka z Was spotkało. I powiedziała, że w socjalizmie to kobiety w ciąży nie stały w kolejkach. I też jest w szoku, że dzisiaj przy takiej tolerancji, rozwijaniu się, akcjom itp. takie rzeczy.
Potem to zmienili, ale tylko dlatego, że jak było wszystko na kartki to taka ciężarna potrafiła obskoczyć kilka sklepów i znajomym też kupować. Co było jawnym wykorzystywaniem
Ale dzisiaj przecież żadna z nas nie liczy na jakieś specjalne traktowanie tylko respektowanie naszego prawa jak kasa pierwszeństwa. Z czym jak widać różnie bywa.

To prawda, dzisiaj straszne chamstwo panuje. Ja ostatnio musiałam jechac do mamy autobusem, to jak wsiadałam centralnie przede mnie się jakiś facet wpieprzył. Innym razem w markecie baba zastawiła przejście wózkiem i kiedy powiedziałam przepraszam z łaską go przesunęła i jeszcze spojrzała mi na brzuch z jakąś taką głupią miną.
Ja tam nigdzie się nie pcham na siłę, jak trzeba to czekam grzecznie póki dobrze się czuję, ale kurcze no... Tu nie chodzi o jakieś Bóg wie jakie przywileje, tylko o elementarne zasady kultury.

Zresztą ja miałam na początku roku taką sytuację, że znalazłam starszą kobietę która leżała na chodniku i byłam pierwsza, która się nią zainteresowała i wezwała pogotowie. Dopiero jak karetka przyjechała to się zbiegowisko zrobiło, a tak to nikt nie zwrócił na nią uwagi... a w koło były kamienice i domy i nie wierzę, że nikt nie widział.

[lilka00]

Napisane przez Bafi@Home

Są oczkami w głowie tatusiów, potwierdzam bo mój mimo swojego występku bardzo kocha naszą małą - świata za nią widzi szkoda tylko, że teraz po tym połówkowym powiedział jedno zdanie - że będzie tę farsę ciągnął przez kolejne lata swojego życia że zamiast kasy na moją wymarzoną kuchnię mogliśmy przeznaczyć na tzw sztuczne zapłodnienie plemnikami męskimi.

No to przesadził i to ostro . Oby to jakoś przetrawił i potrafił się cieszyć z córeczki.

Mój już przetrawił wieść o córce w 100% i się cieszy, mówi do brzuszka, że kocha i w ogóle jest fajnie .

A tak w ogóle mam pytanie, bo brzuszek mi rośnie i mam coraz większe problemy z pępkiem... Miałam taki zamknięty, że warstwy skóry się cały czas ściśle dotykały , a teraz się otworzył i jest po prostu taki dołek i porobiły mi się w środku jakieś mikroranki, strupki, które strasznie swędzą. Jak myślicie czym to posmarować, żeby się dalej nie babrało i tak nie swędziało?

[sandra23s]

hej dziewczynki
witam sie po wizycie.
wszystko pieknie,dzidzia zdrowa
33 cm i 1128g
DZIEWCZYNKA


i dzis zaczynamy 28 tydzien,wiec juz III trymestr