Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[MoniaHan]

o rany i maja byc takie 2 tyg ....na zewnatrz 10 stopni!!..musze chyba sie przeniesc w cieplejsze klimaty

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez tikki85

Karolca ja czekolady jakoś nie umiem sobie odmówić. Ostatnio zapomniałam się i zjadłam całe opakowanie M&M , ale mojej Andrejci nic nie ma po czekoladzie ani po słodyczach. Cebuli nie jadam, bo nie lubię.
, żeby mąż zmienił samochód

Andrejcia śpi jak suseł . Nawet nie obudziła się jak przyszła ciocia. A ciocia ma strasznie donośny głos ...a jak się śmieje to jest już hałas. Aż sprawdzałam czy nie ma temperatury, ale nie ma. Jest w normie 36.6.

mozliwe ze bedzie bardziej senna przez kilka dni po szczepieniu.
o kurcze czytalam Was i jadlam batonika i nawet nie wiedzialam kiedy go zjadlam...no nie pamietam, a papierek lezy obok....to musze zjesc drugiego w takim razie...bede tak zapominac czesciej ze zjadam batonika

[tikki85]

Monia . No fanie tak zapominać. Senna może być tylko, żeby nic poza tym .
Idę na dach wrzucić pranie. Jak ja nienawidzę mieć pralki na dachu . Mam nadzieję, że mąż kupi pralkę pod moją nieobecność.

[karolca]

Napisane przez tikki85

Karolca ja czekolady jakoś nie umiem sobie odmówić. Ostatnio zapomniałam się i zjadłam całe opakowanie M&M , ale mojej Andrejci nic nie ma po czekoladzie ani po słodyczach. Cebuli nie jadam, bo nie lubię.
, żeby mąż zmienił samochód

Andrejcia śpi jak suseł . Nawet nie obudziła się jak przyszła ciocia. A ciocia ma strasznie donośny głos ...a jak się śmieje to jest już hałas. Aż sprawdzałam czy nie ma temperatury, ale nie ma. Jest w normie 36.6.

od porodu zjadłam 3 kostki czekolady w a ciązy dwie czekolady dziennie. Mam bardzo silną wolę. Mówią ludzie, że jak dłuższy czas nie je się właśnie czekolady to ochota na nią przechodzi. Guzik prawka ochotę mam niesamowitą, ale wiem, że jak zjem kostkę czy 3, to na pewno na tym się nie skończy.
Ah, i muszę powiedzieć to głośno. W ogóle słodyczy jem mało (raz dziennie wafelki maślane albo inne ciastka) i moja waga stoi w miejscu (56 kg).


Opowiem wam jacy są ludzie
Kilka dni temu jestem z Ewelinką na spacerze. Widzę z daleka koleżankę. Kiedyś była fajna, teraz zachowuje się jakby miała ADHD. Ma 3-letnią córkę (fajna, ładna dziewczynka). Widzi mnie i z daleka krzyczy "Muszę zobaczyć tę twoją kruszynkę". Ani cześć, ani pocałuj mnie w d... Mówię, że oglądanie Ewelinki kosztuje 10 zł od osoby, musi dziecko zacząć zarabiać. Darmowe oglądanie było do ubiegłego tygodnia na co ta "ah, teraz wszystko kosztuje"...
zlustrowała mnie od głowy po stopy jakby chciała określić ile ważę.

Od słowa do słowa wyszło, ze zapomniała pieluch dla małej. Moja mama żartem mówi do dziewczynki, że czas już na nocnik, bo ciepło i można szybko nauczyć, a w torebce trzeba nosić zapasowe majtki i rajstopki. A kumpela "próbowałam, próbowałam, ale Zuzia powiedziała, że jeszcze jest za mała na nocnik i nic z tego".
Luuuudzie Jak można dziecku tak wejść sobie na głowę? Kto rządzi? Dziecko czy rodzic?
Szwagierki córka mając 2 latka pięknie woła siusiu i kupkę, nie potrzebje już nocnika tylko normlanie w toalecie sie załatwia. Wiadomo, na noc jeszcze zakładają jej pieluchę oraz w dłuższą trasę samochodem.


Ewelinka już ponad godzinę śpi

[tikki85]

Napisane przez karolca

od porodu zjadłam 3 kostki czekolady w a ciązy dwie czekolady dziennie. Mam bardzo silną wolę. Mówią ludzie, że jak dłuższy czas nie je się właśnie czekolady to ochota na nią przechodzi. Guzik prawka ochotę mam niesamowitą, ale wiem, że jak zjem kostkę czy 3, to na pewno na tym się nie skończy.
Ah, i muszę powiedzieć to głośno. W ogóle słodyczy jem mało (raz dziennie wafelki maślane albo inne ciastka) i moja waga stoi w miejscu (56 kg).

Mi ochota na czekoladę nigdy nie przeszła , ale jem jej mniej, bo ograniczam się do kilku kostek a wcześniej jadłam całą w chwilę.

Napisane przez Karolca

Od słowa do słowa wyszło, ze zapomniała pieluch dla małej. Moja mama żartem mówi do dziewczynki, że czas już na nocnik, bo ciepło i można szybko nauczyć, a w torebce trzeba nosić zapasowe majtki i rajstopki. A kumpela "próbowałam, próbowałam, ale Zuzia powiedziała, że jeszcze jest za mała na nocnik i nic z tego".
Luuuudzie Jak można dziecku tak wejść sobie na głowę? Kto rządzi? Dziecko czy rodzic?
Szwagierki córka mając 2 latka pięknie woła siusiu i kupkę, nie potrzebje już nocnika tylko normlanie w toalecie sie załatwia. Wiadomo, na noc jeszcze zakładają jej pieluchę oraz w dłuższą trasę samochodem.

moje bratanice też w wieku 3 lat dawno już siusiały do nocnika. Każda jak miała 3 latka chodziła już do przedszkola, a do przedszkola nie przyjmują dzieci z pieluchami.

[karolca]

Napisane przez tikki85

Mi ochota na czekoladę nigdy nie przeszła , ale jem jej mniej, bo ograniczam się do kilku kostek a wcześniej jadłam całą w chwilę.

dla kilku kostek nie opłaca mi się zaczynać jeść czekolady albo całą [czekolada] albo nic. Z racji, że cała to za dużo więc wolę jej przez jakiś czas nie jeść. Zadowolę się cukierkiem owocowym.
W ogóle zrobiłam się mało wybredna jeśli chodzi o jedzenie... albo koniecznie musi być mięso

[tikki85]

co fakt to fakt kilka kostek to nie czekolada

[emigra]

Napisane przez nowaken

A zapomniałam kompletnie że Ania dzisiaj kończy 8 tygodni

duza pannica


U nas burza Jula spi ale niespokojnie, co chwila sie przebudza ...

[nowaken]

Napisane przez karolca

Też tego nie rozumiem. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się sprzedać moje auto i mieliśmy na oku fajne kombi. Ale samochodem nikt nie był zainteresowany, a to, które nam się spodobało szybko zostało sprzedane.
Też nie wiem dlaczego mąż nie chce dać mi swojego samochodu. Jest już porysowane (przez poprzedniego właściciela), prawo jazdy mam już 5 czy 6 lat i bez żadnej kolizji jeżdżę. Raz tylko zahaczyłam zderzakiem o wystający na parkingu korzeń i zdarło się trochę lakieru).
Parkowania tyłem się nie boję, u w mężowym aucie są czujniki parkowania i kamera cofania w moim to nie widać niczego ani przez tylną szybę ani w lusterkach więc parkuję na czuja ale u TŻ... ma jeszcze 3 tygodnie do namysłu będę go urabiała
Samochodem TŻ boję się tylko wjeżdżać do garażu - bo trzeba wjechać na centymetry.

Chcesz kombi mam na sprzedaż jedno

[Aguśkaa83]

Hej.
Dziś Filip przyszedł do nas spac i położył sie z brzegu łóżka kolo męża, ale mąż nie słyszał. Dopiero obudził nas wielki huk-Filip spadł z łozka.
Myslalam, ze zawału dostane, bo chwile sie nie ruszal...
Ja kiedys osiwieje, naprawde.

Napisane przez nowaken

Tak czytam czytam i zastanawiam się czy to o moich dzieciach Aguśka piszesz ale chyba tak tylko mi syna przechrzciłaś

Przepraszam Oczywiscie mialam na mysli Antek
To moje całe zakręcenie...

Napisane przez Nikii89

Dzięki Aguśka za słowa pociechy ;*
A czy mimo tego noszenia Filip nie przyzwyczaił się za bardzo do rączek tzn. że nauczył się do takiego zasypiania i cięzko go było oduczyć??
No to z Oskarem jest tak samo jak z Ty miałaś z Filipem , wszystko co pisałaś o jego zachowaniu to tak jakbym o Oskarze czytała.

Wiesz kiedy mial te kolki do 3 m-ca zasypial na rekach. Kiedy mu sie skonczyly, kladlam go na lozko i kladlam sie obok niego ale pamietam, ze nadszedl czas ze bez problemu zasypial tez sam w lozeczku, wiec oduczyl sie noszenia. Ale trwalo to niezbyt dlugo, bo jak mial okolo 6 m-cy to zaczelo sie marudzenie zwiazane z zabkowaniem, potem pierwsze przeziebienie i skonczylo sie wtedy samodzielne zasypianie w lozeczku. Wiec kiedy cos mu dolegalo, wtedy na raczkach ale jak czuł sie dobrze to lezalam z nim na lozku, tylko, ze trwalo to 40 minut czasem zanim zasnął. Dlatego zainteresowalam sie tematem nauki samodzielnego zasypiania w lozeczku i dzieki ksiazce "Każde dziecko może nauczyć się spać" nauczylam Filipka i od ok. 1,5 r. ż zasypia sam.
Oczywiscie kiedy czuł sie gorzej z powodu zabkow czy choroby spal z nami, ale kiedy czuł sie znow dobrze spowrotem "wracal" do łozeczka.

Napisane przez Zia_

Kurcze, zdenerwowalam sie. Po porannym karmieniu (karmilam o 7.20 a wczesniej o 5) Ania zwymiotowala chyba cale mleczko lezac w lezaczku! Cala byla mokra i kaluza w lezaczku Pierwszy raz tak zwymiotowala, zazwyczaj ulewa ciutke.Fakt faktem nie odbila po jedzeniu choc pare minut ja trzymalam i masowalam. Czy powinnam sie bardzo martwic?

Mysle, ze jesli to zdarzylo sie jednorazowo, nie musisz sie martwic. Byc moze Ania sie przejadła albo połknęła przy jedzeniu za duzo powietrza i odbiło jej sie na foteliku z wiekszym cisnieniem. Moj Szymon tez miewa tak, rzadko ale miewa, szczegolnie gdy sie przeje i na dodatek nie odbije go bo ponosze za krotko.

Napisane przez agabi

mój gabrysiek zaczął ssać kciuka-i to tak konkretnie,potrafi płakać jak mu się wyjmie paluszka z buzi.nie wiem co robić,pozwolić mu????

nie piszecie nic o wprowadzaniu kleików dla dzieciaczków.mi pediatra kazała już z 2 tyg temu. i była masakra po kleiku ryżowym-ból brzuszka, marudzenie...zrobiłąm kilka dni przerwy i daję kleik kukurydziany,pół łyżeczki do ostatniego mleczka przed spaniem-i jest superrrr !!!! jeszcze z takim smakiem gabrysiek mleczka nie jadł

Co do kleiku ryzowego, wlasnie moze powodowac zaparcia. Ja u Filipka kiedys tez dawalam kukurydziany i bylo ok.
No i mialam tez pisac o ssaniu kciuka, moj Szymon tez sobie wklada kciuka do dziubka no i zaczynam sie martwic, wyciagam mu kciuka i daje smoka ale kciuk chyba smaczniejszy. Szczegolnie ssie kciuka gdy jest głodny ale czasem pakując piąstki do buzi tez złapie kciuka

Napisane przez karolca

Szukam łózeczka turystycznego .

W niektorych m-scach maja łozeczka dla dzieci wiec trzeba pytac. My bylismy na wakacjach i Pani nam dała łozeczko dla Filipa-mielismy tylko swoj materacyk i posciel.

[nowaken]

Napisane przez karolca

od porodu zjadłam 3 kostki czekolady w a ciązy dwie czekolady dziennie. Mam bardzo silną wolę. Mówią ludzie, że jak dłuższy czas nie je się właśnie czekolady to ochota na nią przechodzi. Guzik prawka ochotę mam niesamowitą, ale wiem, że jak zjem kostkę czy 3, to na pewno na tym się nie skończy.
Ah, i muszę powiedzieć to głośno. W ogóle słodyczy jem mało (raz dziennie wafelki maślane albo inne ciastka) i moja waga stoi w miejscu (56 kg).


Opowiem wam jacy są ludzie
Kilka dni temu jestem z Ewelinką na spacerze. Widzę z daleka koleżankę. Kiedyś była fajna, teraz zachowuje się jakby miała ADHD. Ma 3-letnią córkę (fajna, ładna dziewczynka). Widzi mnie i z daleka krzyczy "Muszę zobaczyć tę twoją kruszynkę". Ani cześć, ani pocałuj mnie w d... Mówię, że oglądanie Ewelinki kosztuje 10 zł od osoby, musi dziecko zacząć zarabiać. Darmowe oglądanie było do ubiegłego tygodnia na co ta "ah, teraz wszystko kosztuje"...
zlustrowała mnie od głowy po stopy jakby chciała określić ile ważę.

Od słowa do słowa wyszło, ze zapomniała pieluch dla małej. Moja mama żartem mówi do dziewczynki, że czas już na nocnik, bo ciepło i można szybko nauczyć, a w torebce trzeba nosić zapasowe majtki i rajstopki. A kumpela "próbowałam, próbowałam, ale Zuzia powiedziała, że jeszcze jest za mała na nocnik i nic z tego".
Luuuudzie Jak można dziecku tak wejść sobie na głowę? Kto rządzi? Dziecko czy rodzic?
Szwagierki córka mając 2 latka pięknie woła siusiu i kupkę, nie potrzebje już nocnika tylko normlanie w toalecie sie załatwia. Wiadomo, na noc jeszcze zakładają jej pieluchę oraz w dłuższą trasę samochodem.


Ewelinka już ponad godzinę śpi

Karolca moi znajomi 5 letniej dziewczynce zakładają na noc pieluchę jak to usłyszałam to nie wiedziałam co powiedzieć

[Aguśkaa83]

nowaken, tikki gratuluje ukonczonych 2 m-cy u dziewczynek

Jolka ale Michaś Ci urósł No i niezły przystojniaczek Ci rośnie

tikki Andrea robi przesłodkie minki A ten marsz flamenco z Matką Boską to z jakiej okazji? Co to za Święto?Ale fajnie tańczą No i super widok palm a obok bloki

Zariah świetne zdjęcie Mała słodko wygląda w tym stroju

MoniqW super zdjęcia! No i piękne okolice A karmienie na łonie natury to na pewno sama przyjemnoscno i wygoda.

agabi super zdjęcia. Gabryś juz taki duży fajny chłopczyk No i super kibicuje z mamą i tatą A Ty chyba włoski zapuszczasz?

Mała Tymuś jak zwykle uroczy przystojniaczek! No i Ty mamusiu wygladasz bardzo łądnie! Z tą kupką to jesli Małego nie męcza bole brzuszka, to podobno tak moze byc, ale nie wiem do ilu dni?

aalegna super fotki! Ładnego masz synkaOczka to ma chyba mamusi?

[karolca]

Napisane przez Aguśkaa83

W niektorych m-scach maja łozeczka dla dzieci wiec trzeba pytac. My bylismy na wakacjach i Pani nam dała łozeczko dla Filipa-mielismy tylko swoj materacyk i posciel.

Wiem, tam nie mają, pytałam już. Ale jak kupię to i tak się przyda, bo planujemy z mężem często wyjeżdżać a tak będziemy mieli możliwość zostać na noc

Napisane przez nowaken

Karolca moi znajomi 5 letniej dziewczynce zakładają na noc pieluchę jak to usłyszałam to nie wiedziałam co powiedzieć

ręce mi opadły

[nowaken]

Napisane przez karolca

Wiem, tam nie mają, pytałam już. Ale jak kupię to i tak się przyda, bo planujemy z mężem często wyjeżdżać a tak będziemy mieli możliwość zostać na noc


ręce mi opadły

Ja wiem jedno dla chcącego nic trudnego. Teraz widzę że mojego chrześniaka próbują oduczyć pieluchy i jak wychodzą na dwór to zdejmują pieluchę a w domu zakładają gdzie sens a gdzie logika. Dzieciak wygłupiony na całego. Już koleżance powiedziałam że w taki sposób to on nigdy na nocnik nie będzie robił.

[Zia_]

Napisane przez joanaros

Mam pytanie: od kiedy zamierzacie żeby maluchy spały same w pokoju???

Ja na razie śpię w pokoju małej. Ona śpi w swoim łóżeczku ale zastanawiam się kiedy jest dobry czas na zostawienie jej samej i przeniesienie się do swojej sypialni. Drzwi oczywiście byłyby otwarte żebym ją słyszała

Ja sie nad tym wlasnie glowie bo juz widze ze latami to nie pociagne jak Ania bedzie spac w lozeczku w naszej sypialni. Ja tak mam niestety ze zamiast spac to leze i nasluchuje czy mala juz zasnela, czy sie nie przebudza. We wlasnym lozku boje zmienic bok zeby sie nie obudzila W kazdym razie odpowiadajac na twoje pytanie chcialabym zeby Ania dostala swoj pokoj jak juz nie bedzie jadla w nocy i jak bedzie umiala sama zasnac po przebudzeniu (tu zakladam dwie opcje - albo ja oduczymy smoczka albo nauczymy jak go sobie do buzi wsadzac, co podobno udaje sie dopiero od okolo 7 miesiaca).Otymistycznie zakladam ze wszystko to wydarzy sie zanim skonczy roczek :P

Napisane przez MoniqW

Cześc dziewczyny '
My po urlopie i musze powiedzieć, że mimo nienajlepszej pogody było super.
Ide wrzucic kilka fotek i poogladac wasze cuda na mailu

Super wypad no i zdjecia fajowe, z klimacikiem

Napisane przez emigra

Bylysmy na zakupach - uwielbiam h&m dla maluszkow nakupowalam sporo rzeczy, jakies bodziaki, koszulki, sweterek, kupilam tez rajstopki biale rozm 62/68 ale one sa tak dlugie ze Jula je chyba za rok zalozy

Ja tez zaliczam sie do fanek ciuszkow z H&M. Podobaja mi sie ichniejsze bodziaki, maja takie fajne zakladki przy nozkach ze ladnie obejmuja pieluche.

[tikki85]

Aguśka, z tego co mąż się dowiedział to święto Matki Boskiej z miasteczka w którym mieszkam . Oni potrafią znaleźć sobie codziennie powód do świętowania .
A co do minek Andrei to nigdy nie umiem uchwycić tych najlepszych, bo robi je po zdjęciu, albo przed . Chyba muszę zakupić Nikon 1 .

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

5-letnia dziewczynka i pielucha??

[Aguśkaa83]

Napisane przez tikki85

Aguśka, z tego co mąż się dowiedział to święto Matki Boskiej z miasteczka w którym mieszkam . Oni potrafią znaleźć sobie codziennie powód do świętowania .
A co do minek Andrei to nigdy nie umiem uchwycić tych najlepszych, bo robi je po zdjęciu, albo przed . Chyba muszę zakupić Nikon 1 .

Podoba mi sie takie nastawienie. W sumie powinnismy świetowac kazdy dzien, bo trzeba sie cieszyc z kazdego dnia

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez karolca

Wiem, tam nie mają, pytałam już. Ale jak kupię to i tak się przyda, bo planujemy z mężem często wyjeżdżać a tak będziemy mieli możliwość zostać na noc

no to łozeczko turystyczne niezbędne

[Zia_]

Napisane przez nowaken

Ja wiem jedno dla chcącego nic trudnego. Teraz widzę że mojego chrześniaka próbują oduczyć pieluchy i jak wychodzą na dwór to zdejmują pieluchę a w domu zakładają gdzie sens a gdzie logika. Dzieciak wygłupiony na całego. Już koleżance powiedziałam że w taki sposób to on nigdy na nocnik nie będzie robił.

No to jak juz to chyba na odwrot powinni robic
A ty w jakim wieku oduczylas Antka? Jedna szkola mowi ze przed 2 rokiem nie zaczynac (ta niestety dominuje w irlandii i mnostwo 3 i 4 latkow lata jeszcze w pampkach). Inna mowi ze pozna juz wysadzac okolo 9 miesiaca jak dziecko dobrze siedzi.Tak bym chyba chciala sprobowac. Moja kumpela wysadzala od uwaga 3 miesiaca, , nie wiem czy tak wczesnie sens ale na pewno jej corka wczesnie zalapala o co chodzi bo w 15 miesiacu byla juz odpieluchowana

[gosia261282]

Napisane przez Zariah

Gosiu jaka Wiki do Ciebie podobna Śliczna mama - śliczna córa

Dziekuje

Napisane przez MoniaHan

wlasnie to jest problem - ta jedna pensja...pewnie bysmy dali rade, ale nie byloby zbyt kolorowo.

Ja po macierzynskim pojde na bezrobocie sie zarejestrowac,a do pracy pojde jesli znajda mi na pol etatu w dni kiedy Radek ma wolne.Ale nie musza sie spieszyc z ta praca,bo chetnie pobede z Erykiem w domu,a majac pensje Radka +zasilek nie bedzie zle.

Napisane przez Aguśkaa83

No i mialam tez pisac o ssaniu kciuka, moj Szymon tez sobie wklada kciuka do dziubka no i zaczynam sie martwic, wyciagam mu kciuka i daje smoka ale kciuk chyba smaczniejszy. Szczegolnie ssie kciuka gdy jest głodny ale czasem pakując piąstki do buzi tez złapie kciuka

Erykowi czasem uda sie zlapac kciuka(smoczka nie chce),ale przewaznie pakuje do buzi cala piesc(jak jest godny to nieraz nawet dwie piesci usiluje wcisnac )

[Cytrynka_Wawa]

o matko jakie moje dziecko dzis marudzi i najedzony i odbity i pielucha zmieniona a najlepiej na rekach, przed 19 przed kapiela zaczal u meza na rekach przysypial, teraz zjadl i padl bez smoczka

[Mała!]

Hi

Tymonek poszedł już spać...oby spał ładnie jak ostatnio
No i tak jak planowałam byłam na spacerze do 17:00 ale widzę, że w te godziny 16, 17, 18 to bez względu gdzie jest nie śpi i koniec na spacerku tez marudził... najwyrazniej taki ma rytm i muszę jakoś przywyknąć

Co do braki kupki u mojego małego...to też słyszałam że na piersi ( a ja tylko pierś daję) może nie robić kupki dość długo, bo pokarm mamy jest bezresztkowy ! Dobrze, że go brzusio nie boli nie płacze, nie pręży się...sadzi bączki jak trza hihi to na razie wyluzuje i poczekam grzecznie na kupkę... a raczej kupsko!

**Mój Tymcio nie ssie kciuka yulko całę piąstki i swoja górną wargę komicznie i słodko to wygląda...ale mu nie pozwalam ! smoka z doskoku ssie bo raczej nieprzepada za nim!

**Karolcia czekolada u mnie też zawsze cała!! na kostki się nie rozdrabniam...to, że jest podzielona na części nie znaczy, że mam zjeść tylko część!

** Aguśka Dzięki! Twoje chłopaki to też przystojniaki...i podobni do siebie są bardzo Chociaż wydaje mi się , że Szymonek bardziej do Ciebie a Filipek do taty tak odrobinkę mi się to wydaje...może się mylę

[Aguśkaa83]

Napisane przez Zia_

A ty w jakim wieku oduczylas Antka? Jedna szkola mowi ze przed 2 rokiem nie zaczynac (ta niestety dominuje w irlandii i mnostwo 3 i 4 latkow lata jeszcze w pampkach). Inna mowi ze pozna juz wysadzac okolo 9 miesiaca jak dziecko dobrze siedzi.Tak bym chyba chciala sprobowac. Moja kumpela wysadzala od uwaga 3 miesiaca, , nie wiem czy tak wczesnie sens ale na pewno jej corka wczesnie zalapala o co chodzi bo w 15 miesiacu byla juz odpieluchowana

Ja moge powiedziec jak to było u mnie.
Filip nauczył sie siusiać niedawno do nocnika, troche pozno ale za to bardzo rzadko zdarzaja mu sie wpadki typu posiusianie sie na dworze czy w nocy, bo spi juz bez pieluszki i albo w nocy go budzimy do sikania albo wytrzymuje cala noc. Poza tym woła siku, nie musze sie go pytac, wydaje mi sie ze dojrzal w pelni do siusiania do nocnika i wc.
Probowalam go wczesniej nauczyc, ale bez skutku. Dokladnie rok temu w wakacje podjelam nauke bo juz mialam dosc ze ma 2 latka i pieluszke. A ze bylo lato, to pomyslalam, ze to doskonały moment. Zakladalam mu majtki ale on wogole nie jarzyl o co chodzi mimo iz pytalam czy chce Ci sie siusiu i on nawet potrafil zawolac ale juz bylo czesto za pozno, bo juz byl zsiusiany. I meczylam go 2 m-ce tak ale podarowalam sobie, bo mama kupila mi ksiazke: "Nauka nocniczkow dla chlopcow" i dzieki niej zrozumialam, ze nic na sile, ze trzeba wyczaic dobry moment. Dziecko musi byc gotowe i fizycznie i psychicznie do siusiania i nie przyspieszy sie tego a zbyt wczesne nauki moga zrazic dziecko i bedzie jeszcze gorzej. I rzeczywiscie,on nie potrafil jeszcze nad siuskami zapanowac. On wtedy jeszcze nie dorosnal do siusiania na nocnik. I czekalam, juz nie probowalam, az zobaczylam, ze jest gotow (tam w ksiazce opisane sa czynniki fizyczne i psychiczne jakie musza zaistniec zeby dziecko nauczylo sie bez bolu siusiac)-a nie jest to prosta sprawa szczegolnie u chlopcow. Takze u kazdego dziecka wyglada to inaczej, wiec wydaje mi sie, ze trzeba obserwowac dziecko bo kazde w swoim czasie jest gotowe.

Napisane przez gosia261282

Erykowi czasem uda sie zlapac kciuka(smoczka nie chce),ale przewaznie pakuje do buzi cala piesc(jak jest godny to nieraz nawet dwie piesci usiluje wcisnac )

No wlasnie moj tez ostatnio tak namietnie zjada piąstki nawet jak nie jest glodny

[gkatarzynka]

ehhh... ale miałam popołudnie i wieczór... Hania spała od 13 tylko dwa razy po 15minut...
I najgorsze było to, że było widać, że jest mega zmęczona, ale żaden sposób nie działał i nie dało Jej na dłużej uśpić... a już totalny kryzys był ok 19 - chciała zasnąć, ale nie mogła... dopiero karmionko (przerwa niespełna godzinna) i kąpiel ją uspokoiły i rozluźniły. Więc pięknie ziewającą odkładamy do łóżeczka, a ta w ryk... i tak przez 40 minut... i to nie był taki sobie marudzący płacz, tylko ryk na całego. W końcu, gdy wszystko inne zawiodło, przystawiłam Ją do piersi i possała może z 5 minut i odpadła....na 10minut i znów ryk przez dobre 15minut... No i znów przystawiłam do piersi -zjadła trochę więcej i odpadła jak bąk... brzuszek to Jej chyba pęknie, ale już zupełnie nie wiedziałam co się dzieje i jak Jej pomóc.
Już się nie mogę doczekać chusty, bo planuję ją w takich momentach wykorzystywać... mam nadzieję, że pomoże... chociaż nie powiem, żeby się Hania jakoś niesamowicie na rękach uspokajała....
A jutro mamy szczepienie.... aż się boję co się będzie działo wieczorem...

[nowaken]

Napisane przez Zia_

No to jak juz to chyba na odwrot powinni robic
A ty w jakim wieku oduczylas Antka? Jedna szkola mowi ze przed 2 rokiem nie zaczynac (ta niestety dominuje w irlandii i mnostwo 3 i 4 latkow lata jeszcze w pampkach). Inna mowi ze pozna juz wysadzac okolo 9 miesiaca jak dziecko dobrze siedzi.Tak bym chyba chciala sprobowac. Moja kumpela wysadzala od uwaga 3 miesiaca, , nie wiem czy tak wczesnie sens ale na pewno jej corka wczesnie zalapala o co chodzi bo w 15 miesiacu byla juz odpieluchowana

Antek miał 2 lata i 8 miesięcy jak się 21 marca pozbyliśmy pieluchy poprostu wzięłam zdjęłam mu i koniec potem przez tydzień miał zakładaną na noc a potem sam powiedział że już nie chce je mieć bo jest dużym chłopakiem. Słyszałam że niektórzy sadzają dzieci w momencie kiedy dobrze potrafią siedzieć tylko zastanawia mnie to czy dziecko kuma o co chodzi . Zobaczymy jak będzie z Anią ale ponoć z dziewczynkami idzie szybciej bo są bardziej wrażliwe

[Nikii89]

Napisane przez Aguśkaa83

Hej.
Dziś Filip przyszedł do nas spac i położył sie z brzegu łóżka kolo męża, ale mąż nie słyszał. Dopiero obudził nas wielki huk-Filip spadł z łozka.
Myslalam, ze zawału dostane, bo chwile sie nie ruszal...
Ja kiedys osiwieje, naprawde.





Przepraszam Oczywiscie mialam na mysli Antek
To moje całe zakręcenie...

Wiesz kiedy mial te kolki do 3 m-ca zasypial na rekach. Kiedy mu sie skonczyly, kladlam go na lozko i kladlam sie obok niego ale pamietam, ze nadszedl czas ze bez problemu zasypial tez sam w lozeczku, wiec oduczyl sie noszenia. Ale trwalo to niezbyt dlugo, bo jak mial okolo 6 m-cy to zaczelo sie marudzenie zwiazane z zabkowaniem, potem pierwsze przeziebienie i skonczylo sie wtedy samodzielne zasypianie w lozeczku. Wiec kiedy cos mu dolegalo, wtedy na raczkach ale jak czuł sie dobrze to lezalam z nim na lozku, tylko, ze trwalo to 40 minut czasem zanim zasnął. Dlatego zainteresowalam sie tematem nauki samodzielnego zasypiania w lozeczku i dzieki ksiazce "Każde dziecko może nauczyć się spać" nauczylam Filipka i od ok. 1,5 r. ż zasypia sam.
Oczywiscie kiedy czuł sie gorzej z powodu zabkow czy choroby spal z nami, ale kiedy czuł sie znow dobrze spowrotem "wracal" do łozeczka.

to faktycznie najadłaś się strachu. Dobrze że nic się Filipkowi nie stało.

Dzięki za informacje odnośnie zasypiania dzięki Tobie wierzę że jest światełko w tunelu
Chociaż od 3 dni zasypianie odbywa się bez rąk No dzisiaj trochę było, ale to dlatego że wykąpaliśmy Oskara o 19 ja go wycieram, smaruję oliwką a mąż dał mu witaminkę i po 2 min od jej podania zaczął tak strasznie kaszleć jakby się zakrztusił więc ja go myk na ręce i zaczął się taki wrzask że trudno było go uspokoić chyba się przestraszył. Na szybko go ubraliśmy i potem chwilę był na rękach, potem położyłam go na łóżko ja koło niego i głaskałam , o 20 dostał cyca jadł z 20 min włożyłam go do łóżeczka i w 20min zasnął oby tak dalej metoda małych kroczków - jak przez następne dni będzie też tak ładnie zasypiał to zostanie mi go nauczyć też w dzień na drzemki zasypiać w łóżeczku bo jak na razie w dzień tylko w wózku chce spać.

Napisane przez nowaken

Karolca moi znajomi 5 letniej dziewczynce zakładają na noc pieluchę jak to usłyszałam to nie wiedziałam co powiedzieć

aż mi szczęka opadła i walnęła o podłogę


Niedawno się dowiedziałam że jak ta bratowa straciła dziecko i była w szpitalu to rozmawiała z dziewczyną która musiała usunąć dziecko w 13 tc bo rozwijało się bez główki

[tikki85]

Andrea płacze jak nie umie znaleźć własnej piąstki , a w nocy nie budzi mnie płaczem tylko właśnie namiętnym ciamkaniem swojej piąstki

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez Nikii

Niedawno się dowiedziałam że jak ta bratowa straciła dziecko i była w szpitalu to rozmawiała z dziewczyną która musiała usunąć dziecko w 13 tc bo rozwijało się bez główki

...bez główki? SZOK!

[koniakonia]

Napisane przez gkatarzynka

ehhh... ale miałam popołudnie i wieczór... Hania spała od 13 tylko dwa razy po 15minut...
I najgorsze było to, że było widać, że jest mega zmęczona, ale żaden sposób nie działał i nie dało Jej na dłużej uśpić... a już totalny kryzys był ok 19 - chciała zasnąć, ale nie mogła... dopiero karmionko (przerwa niespełna godzinna) i kąpiel ją uspokoiły i rozluźniły. Więc pięknie ziewającą odkładamy do łóżeczka, a ta w ryk... i tak przez 40 minut... i to nie był taki sobie marudzący płacz, tylko ryk na całego. W końcu, gdy wszystko inne zawiodło, przystawiłam Ją do piersi i possała może z 5 minut i odpadła....na 10minut i znów ryk przez dobre 15minut... No i znów przystawiłam do piersi -zjadła trochę więcej i odpadła jak bąk... brzuszek to Jej chyba pęknie, ale już zupełnie nie wiedziałam co się dzieje i jak Jej pomóc.
Już się nie mogę doczekać chusty, bo planuję ją w takich momentach wykorzystywać... mam nadzieję, że pomoże... chociaż nie powiem, żeby się Hania jakoś niesamowicie na rękach uspokajała....
A jutro mamy szczepienie.... aż się boję co się będzie działo wieczorem...

To daj znać jak chusty, bo koleżanka będzie chyba zamawiać, ja brałam z innego źródła , bo Ci z allegro mieli napisane ,że są w tych chustach jakieś drobne wady i chciałabym wiedzieć jak te wady wyglądają, bo bym Jej poleciła kupno tych dwóch za 219
Mam nadzieję,że chusty Ci przypasują, jak dla mnie są niezłe, ale jednak gruby ten materiał, a Kaja to jednak nie lubi gorąca i chyba też skrępowania, ale już mamusia Ją nauczy jak się w chuście siedzi

Powodzenia na szczepieniu i na wieczór


Aguśka zgadzam się z tym co piszesz o siusianiu , uczyć na nocniczek siadać to jedno , a odpieluszkować to drugie, dziecko musi być na pewnym etapie rozwojowym i już , ja słyszałam , ba, nawet czytałam o bezpieluchowym wychowie od 0 , ponoć dziecko daję znac mimiką twarzy,że będzie siusiać, no cóż dla mnie to za trudne czasem ludzie mają wielkie kłopoty z odpieluszkowaniem nocnym, ale to już właściwie jest moczenie nocne, może dlatego 5 latka czasem potrzebuje pieluszki....znam dwa takie przypadki ( w tym swój ),że dzieci się moczą w nocy, ja lałam jak miałam 6 lat w wyrko, miałam zapalenie dróg moczowych ,nie kontrolowałam tego wcale, sądzę ,że gdyby istniały pampki to by mama skorzystała...lepsze to niż zalane wyrko

Biedny Filipek, pewnie się wystraszył i dlatego tak dziwnie wyglądał

Moja Kaja dzisiaj zwymiotowała, trochę przesadziłam z cycem na kolację.Zia mamy dzisiaj dwie hafciarki , oby im to w krew nie weszło.


Dumam nad tortami...jeden duży ( prostokąt )w jednym smaku czy dwa mniejsze różne ( okrągłe)?

[aalegna]

Napisane przez gosia261282

Moj maz rozmawial przez telefon ze swoja matka i ona powiedziala mu,ze z tego co widziala,to Eryk niedlugo bedzie musial dostawac cos bardziej gestego () do jedzenia,bo lubi sobie pojesc.Bo Radkowi tesciowa tez musiala szybko geste jedzenie dawac,bo mleko mu nie starczalo.I ze mi nic nie chciala mowic,bo ja to nie chce sluchac rad doswiadczonej osoby.
Normalnie bym ja

Moja jest tego samego zadania, twierdzi że już od początku powinnam na noc dawać coś co mu zapcha żołądek na całą noc bo cyc to takie kiepskie jedzonko

[Zia_]

Napisane przez gkatarzynka

ehhh... ale miałam popołudnie i wieczór... Hania spała od 13 tylko dwa razy po 15minut...
I najgorsze było to, że było widać, że jest mega zmęczona, ale żaden sposób nie działał i nie dało Jej na dłużej uśpić... a już totalny kryzys był ok 19 - chciała zasnąć, ale nie mogła... dopiero karmionko (przerwa niespełna godzinna) i kąpiel ją uspokoiły i rozluźniły. Więc pięknie ziewającą odkładamy do łóżeczka, a ta w ryk... i tak przez 40 minut... i to nie był taki sobie marudzący płacz, tylko ryk na całego. W końcu, gdy wszystko inne zawiodło, przystawiłam Ją do piersi i possała może z 5 minut i odpadła....na 10minut i znów ryk przez dobre 15minut... No i znów przystawiłam do piersi -zjadła trochę więcej i odpadła jak bąk... brzuszek to Jej chyba pęknie, ale już zupełnie nie wiedziałam co się dzieje i jak Jej pomóc.
Już się nie mogę doczekać chusty, bo planuję ją w takich momentach wykorzystywać... mam nadzieję, że pomoże... chociaż nie powiem, żeby się Hania jakoś niesamowicie na rękach uspokajała....
A jutro mamy szczepienie.... aż się boję co się będzie działo wieczorem...

Hmm, wyglada mi to na skok. Moja Ania przed skokiem nie miala takich neispodziewanych placzow a ostatnio w skoku to i owszem

Napisane przez Nikii89

to faktycznie najadłaś się strachu. Dobrze że nic się Filipkowi nie stało.

Dzięki za informacje odnośnie zasypiania dzięki Tobie wierzę że jest światełko w tunelu
Chociaż od 3 dni zasypianie odbywa się bez rąk No dzisiaj trochę było, ale to dlatego że wykąpaliśmy Oskara o 19 ja go wycieram, smaruję oliwką a mąż dał mu witaminkę i po 2 min od jej podania zaczął tak strasznie kaszleć jakby się zakrztusił więc ja go myk na ręce i zaczął się taki wrzask że trudno było go uspokoić chyba się przestraszył. Na szybko go ubraliśmy i potem chwilę był na rękach, potem położyłam go na łóżko ja koło niego i głaskałam , o 20 dostał cyca jadł z 20 min włożyłam go do łóżeczka i w 20min zasnął oby tak dalej metoda małych kroczków - jak przez następne dni będzie też tak ładnie zasypiał to zostanie mi go nauczyć też w dzień na drzemki zasypiać w łóżeczku bo jak na razie w dzień tylko w wózku chce spać.

Nikki, brawo za postepy w zasypianiu!
Mysle ze dobrze kombinujesz zeby zaczac tak synka usypiac na drzemki - zaoszczedzisz sobie duzo czasu i nerwow a on zdobedzie nowa umiejetnosc

Napisane przez koniakonia

Moja Kaja dzisiaj zwymiotowała, trochę przesadziłam z cycem na kolację.Zia mamy dzisiaj dwie hafciarki , oby im to w krew nie weszło.

Trzy bo Nowakenowa Ania tez Mam nadzieje ze juz sie to nie powtorzy!
KOniu, Nina jeszcze nosi pieluszki?

[aalegna]

Aguśkaa83 ale miałaś akcje z Filipkiem, żadnego siniaka nie zarobił?
a co do oczek Seby to jesteś już drugą osobą która mówi że oczka ma po mnie więc coś w tym musi być

Na mailu jacy cudni kibice

[koniakonia]

Napisane przez Zia_

Hmm, wyglada mi to na skok. Moja Ania przed skokiem nie miala takich neispodziewanych placzow a ostatnio w skoku to i owszem


Nikki, brawo za postepy w zasypianiu!
Mysle ze dobrze kombinujesz zeby zaczac tak synka usypiac na drzemki - zaoszczedzisz sobie duzo czasu i nerwow a on zdobedzie nowa umiejetnosc


Trzy bo Nowakenowa Ania tez Mam nadzieje ze juz sie to nie powtorzy!
KOniu, Nina jeszcze nosi pieluszki?

Na noc zakładam, ale są przeważnie suche rano,więc pewnie niebawem będę i tego się pozbywać, na spacery nosi, bo chodziła bez, ale były wpadki....a że się pogoda spierniczyla to się wszystko popierniczyło , bo ani to "natrzymać " nie bardzo a z mokrym tyłkiem jak zimno też nie chcę żeby chodziła....czyli jesteśmy tak na pół odpieluszkowane, w domu sama majty sciąga i robi albo woła ....
To już nasze drugie podejście, pierwsze było ponad miesiąc temu, ale się Nina rozchorowała i przerwałam, bo z gołym tyłkiem lub tylko w gaciach to nie chcialam ,żeby na podłodze siedziała,teraz nam to tydzien zabrało,żeby zakumała o co chodzi,teraz jeszcze ten dwór dopieścimy i nocki i będzie ok.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez aalegna

Aguśkaa83 ale miałaś akcje z Filipkiem, żadnego siniaka nie zarobił?
a co do oczek Seby to jesteś już drugą osobą która mówi że oczka ma po mnie więc coś w tym musi być

Na mailu jacy cudni kibice

A też chcialam powiedzieć,że chyba Synek do Mamusi podobny jest