Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[emigra]

Napisane przez gkatarzynka

ehhh... ale miałam popołudnie i wieczór... Hania spała od 13 tylko dwa razy po 15minut...
I najgorsze było to, że było widać, że jest mega zmęczona, ale żaden sposób nie działał i nie dało Jej na dłużej uśpić... a już totalny kryzys był ok 19 - chciała zasnąć, ale nie mogła... dopiero karmionko (przerwa niespełna godzinna) i kąpiel ją uspokoiły i rozluźniły. Więc pięknie ziewającą odkładamy do łóżeczka, a ta w ryk... i tak przez 40 minut... i to nie był taki sobie marudzący płacz, tylko ryk na całego. W końcu, gdy wszystko inne zawiodło, przystawiłam Ją do piersi i possała może z 5 minut i odpadła....na 10minut i znów ryk przez dobre 15minut... No i znów przystawiłam do piersi -zjadła trochę więcej i odpadła jak bąk... brzuszek to Jej chyba pęknie, ale już zupełnie nie wiedziałam co się dzieje i jak Jej pomóc.
Już się nie mogę doczekać chusty, bo planuję ją w takich momentach wykorzystywać... mam nadzieję, że pomoże... chociaż nie powiem, żeby się Hania jakoś niesamowicie na rękach uspokajała....
A jutro mamy szczepienie.... aż się boję co się będzie działo wieczorem...

nie wiem czy chusta pomoze w takiej sytuacji - Jula jak jest tak rozplakana to u nas np nosidlo nie wchodzi w gre - chce byc tulona na rekach, kolysana, przytulana i co 2 minuty w innej pozycji ... ale warto sprobowac


zepsul mi sie sterylizator do butelek i musialam nowy zakupic

[Jolkaaa]

Nadrabiam i nadrabiam

Michaś śpi, ale zaraz wstanie na jedzonko
wrzuciłam dziś kilka zdjęć na maila

A co tam u Was Mamuśki?

Czas pomyśleć nad chrzcinami, ale nie wiem czy wybrać lipiec czy sierpień

TŻ w lipcu bierze urlop tacierzyński

Cały czas zastanawiam się czy zamówić tego konika z FisherPrice czy nie



* Jak ubieracie swoje maluchy na noc gdy w pomieszczeniu jest 24 stopnie?

* Czytacie do snu bajki?

[Cytrynka_Wawa]

jutro o 7.00 przychodzi na paznokcie o 10.00 mama zebym do gina poleciala i jedziemy zapisac mlodego na rehabilitacje, ehh kiedy ja odpoczne :/

Jolka moj maz tez bierze w lipcu tacierzynski

[Jolkaaa]

Napisane przez gosica502

Gosia to ładny głodomór z Eryczka :wow: Ciekawe ile wciąga z cyca jednorazowo w takim razie I jak piwko po przerwie smakowało? Ja jak pierwszy raz piłam to się czułam jakbym miała "niebo w gębie"

co do alkoholu po długiej przerwie ja przed ciążą miałam łeb do picia, a jakiś czas temu jak wypiłam szklanke wina to mnie siekło ładnie

od czasu do czasu wypije jedno piwko, raz nawet dwa wypiłam a tak to nie pije bo jakoś nie wyobrażam siebie pijanej czy choćby wciętej przy dziecku.

Do wódki - drinków wogóle mnie nie ciągnie a wcześniej je uwielbiałam.

[karo_z]

Napisane przez desia888

Dzien Dobry!
My dzisiaj w dobrym humorku, skorka Viki nadal sie poprawia, za uszkami juz zagojone! Buzka prawie dobrze a plecki i dekolt jeszcze dosyc wysypane, no ale smarujemy i czekamy.

Czym smarujesz te krostki?

Napisane przez DIDA22

Z tego co pamiętam z książki TH nowe rzeczy wtrybiają się dziecku w ciągu magicznych 3 dni, tyle maleństwo potrzebuje, aby przyzwyczaić się do nowych rzeczy. Mój mały zasypia sam w łóżeczku, czasami leży godzinę i się patrzy w sufit, pamiętam że ok 3 dni właśnie zajęło nam przyzwyczajanie do tego. Może jestem wyrodna matka, ale po karmieniu odkładam małego do łóżeczka, chwilkę głaszczę i wychodzę, już nawet nie suszę. Trochę mnie serce boli z tego powodu, bo wolałabym małego usypiać wtulonego we mnie na piersi w moim łóżku, to jest przecudowne uczucie, ale w trosce o swoje zdrowie psychiczne i poźniejsze przyzwyczajenia wolę taki "zimny chów" od początku. Małemu czasami zdarza się usnąć na piersi i jak się przebudzi w czasie odkładania nie protestuje.

Po karmieniu to mój Piotruś też ładnie zasypiał...ale z tego co ja zrozumiałam u TH to plan polega na tym, że po jedzeniu jest aktywność a potem spanie...no i tu nam już trochę gorzej idzie

Napisane przez Nikii89

Dzięki Aguśka za słowa pociechy ;*
A czy mimo tego noszenia Filip nie przyzwyczaił się za bardzo do rączek tzn. że nauczył się do takiego zasypiania i cięzko go było oduczyć??
No to z Oskarem jest tak samo jak z Ty miałaś z Filipem , wszystko co pisałaś o jego zachowaniu to tak jakbym o Oskarze czytała.


No to naprawdę Ewelinka już dużo potrafi nowych rzeczy



Zazdroszczę


Dziś znów zasypianie bez rączek fakt że długo trwało jego usypianie bo od 19.30 do 21 leżał w łóżeczku - ani razu nie zapłakał - ciągle ziewał , przysypiał ale zawsze coś go jeszcze zainteresowało a to na karuzelę musiał popatrzeć a to sie powiercić, ale zasnął sam bez mojej pomocy ja tylko cichutko leżałam na łóżku w razie czego aby zareagować aby bardzo się nie rozpłakał, jak tak dalej pójdzie to nawet nie będę musiała być w tym pokoju

PS. Rano znów teściowa mnie wkurzyła bo Oskar śpiący ja go usypiam w wózku a że musiałam na chwilę wyjść do WC to mąż bujał wózek a ta przychodzi i zaczyna do niego gadać i mi go rozbudziła. No i poszła a potem ja muszę uspakajać jak płacze bo jest zmęczony i zasnąć nie umie bo go rozbudziła!!

A dziewczyny dajecie herbatkę między karmieniami czy zamiast któregoś?? Mój Oskar za bardzo nie chce z butelki pić a podaje mu wodę z glukozą tak poradziła położna aby go tym dopajać - ale cięzko jest.

Dobra uciekam bo mąż mnie wygania spać mówi że mam iść i wykorzystać to że Oskar śpi i sama też iść aby dłużej pospać

Dobranoc

masakra! mnie też to najbardziej wkurza... wszyscy jakoś zachowują się jakby nie rozumieli że dziecko śpi i do niego gadają...ehh

Napisane przez gosia261282

Dziekuje





Ja po macierzynskim pojde na bezrobocie sie zarejestrowac,a do pracy pojde jesli znajda mi na pol etatu w dni kiedy Radek ma wolne.Ale nie musza sie spieszyc z ta praca,bo chetnie pobede z Erykiem w domu,a majac pensje Radka +zasilek nie bedzie zle.





Erykowi czasem uda sie zlapac kciuka(smoczka nie chce),ale przewaznie pakuje do buzi cala piesc(jak jest godny to nieraz nawet dwie piesci usiluje wcisnac )

ja też mam taki plan z tym bezrobociem...
mam nadzieję że nie będą mi za bardzo tych propozycji podsyłać...po trzech odrzuconych się chyba traci zasiłek, nie? chciałabym jaknajdłużej zostać z Piotrusiem w domu...



No i nadrobiłam! czytam po trochę ale za mało czasu, żeby coś naszkrobać

Byłam ostatnio z Piotrusiem u lekarza żeby zobaczyła tą jego wysypkę. Oprócz tego co wam opisywałam na twarzyczce i za uszkami...pojawiła się wysypka praktycznie na całym ciałku skóra jest taka szorstka i Piotruś jest cały w kropeczkach.

Lekarka powiedziała że to może być skaza...mam na 3 tygodnie odstawić nabiał i inne podejrzane produkty, zmienić kosmetyki do pielęgnacji i proszek do prania...wysypka na ciałku raczej na skaze nie wygląda, więc wszystko co mogłoby uczulać usunęłam z diety...oprócz pomidorów...zaczęłam je obierać ze skórki ale zastanawiam się czy całkiem ich nie wykluczyć.
Stosuję się do tych zaleceń od 5 dni i na buzi jest rzeczywiście lepiej, ale ciałko ma dalej wysypane... nie wiem z czego to by mogło być...

poniżej zdjęcie twarzyczki Piotrusia...słabo to widać ale te policzki ma takie rumiane i suche i czółko całe wysypane. Zaczęło mu się to łuszczyć. To zdjęcie jest sprzed tych 5 dni, także teraz już jest lepiej. Skóra już nie jest taka szorstka.


A tak poza tym to od paru dni stosujemy plan PROSTE...dzięki temu Piotruś je rzadziej...już nie co godzinę półtorej ale co 2,5... zauważyłam że jest mniej marudny i w ogóle jakoś tak lepiej się czujemy z tym
najgorzej jednak jest z usypianiem w dzień...muszę go trochę pobujać zanim zaśnie...nie wystarczy włożyć do łóżeczka i szuszeć niestety...może kiedyś Te drzemki w dzień ma takie do godzinki...dłużej niestety nie chce spać...no chyba że na spacerze. Nie wiem czy to nie za krótko...czasem już po 20 minutach się budzi

Na mailu super dzieciaczki
może i ja coś dorzucę zaraz...dawno nic nie wysyłałam

A teraz idę się położyć bo dziś jakaś taka wymęczona jestem

[gkatarzynka]

Karo, u mojej Hani też taka szorstka wysypka na buzi, z tyłu główki i szyjce... odstawiłam produkty mleczne i nie zeszła... wykąpałam kilka razy w krochmalu - bardzo ładnie zbladła, więc teraz stwierdziłam, że będę co drugi dzień w krochmalu kąpać, to może zupełnie zejdzie.
Teraz już powoli zaczynam jeść nabiał i nie widzę, żeby się ta wysypka jakoś mocniej pojawiała.
Do tej pory Hania mi bardzo gwałtownie reagowała na wszystkie nowe rzeczy w moim jedzeniu więc po odstawieniu nabiału zupełnie nie miałam co jeść poza chlebem, margaryną bez masła, kurczakiem czy indykiem (oczywiście gotowanym), marchewką i buraczkami też gotowanymi... no i jeszcze sałatę zieloną tolerowała,,,
Przy takim jedzonku spadło mi 2kg w tydzień
W sumie to mi nie przeszkadza taki spadek wagi... ale też pokarm był chyba mniej syty, bo Hania częściej jadła. Mam nadzieję, że teraz się to unormuje, zwłaszcza, że mój Hanulek coraz mniej reaguje na te nowe pokarmy.

[karo_z]

no właśnie parę ray buźkę przemywałam krochmalem i te czerwone krostki zbledły ale zaczęła się wtedy skóra łuszczyć...krochmal chyba strasznie wysusza.
Lekarka kazała mi smarować maścią taką natłuszczającą cutibaza czy coś takiego...dlatego nie wiem czy mogę do wanienki dolać trochę krochmalu czy nie bardzo... myślę że krosteczki na ciele by zbladły ale boję sie że jeszcze bardziej wysuszy Piotrusiowi skórę...:/

[gkatarzynka]

U nas skórka po krochmalu jest rewelacyjna - nie muszę żadnej oliwki ani kremu uzywać.
Dopiero jak takim gęstszym przemyłam, to rzeczywiście troszkę przysuszyło i zaczęło się łuszczyć więc teraz już tego nie robię tylko gotuję krochmal z dwóch łyżek mąki ziemniaczanej i mieszam z wodą (pewnie tak ok 5litrów wody) no i dodaję troszkę płynu do kąpieli

Ale może zrób tak jak my robimy... że co drugi dzień krochmal a co drugi normalnie z płynem do kąpieli a potem oliwkuję
Choć może się okazać, że na Piotrusia skórkę krochmal będzie działał inaczej niż na Hanię

[gosia261282]

Napisane przez Aguśkaa83

Ja moge powiedziec jak to było u mnie.
Filip nauczył sie siusiać niedawno do nocnika, troche pozno ale za to bardzo rzadko zdarzaja mu sie wpadki typu posiusianie sie na dworze czy w nocy, bo spi juz bez pieluszki i albo w nocy go budzimy do sikania albo wytrzymuje cala noc. Poza tym woła siku, nie musze sie go pytac, wydaje mi sie ze dojrzal w pelni do siusiania do nocnika i wc.
Probowalam go wczesniej nauczyc, ale bez skutku. Dokladnie rok temu w wakacje podjelam nauke bo juz mialam dosc ze ma 2 latka i pieluszke. A ze bylo lato, to pomyslalam, ze to doskonały moment. Zakladalam mu majtki ale on wogole nie jarzyl o co chodzi mimo iz pytalam czy chce Ci sie siusiu i on nawet potrafil zawolac ale juz bylo czesto za pozno, bo juz byl zsiusiany. I meczylam go 2 m-ce tak ale podarowalam sobie, bo mama kupila mi ksiazke: "Nauka nocniczkow dla chlopcow" i dzieki niej zrozumialam, ze nic na sile, ze trzeba wyczaic dobry moment. Dziecko musi byc gotowe i fizycznie i psychicznie do siusiania i nie przyspieszy sie tego a zbyt wczesne nauki moga zrazic dziecko i bedzie jeszcze gorzej. I rzeczywiscie,on nie potrafil jeszcze nad siuskami zapanowac. On wtedy jeszcze nie dorosnal do siusiania na nocnik. I czekalam, juz nie probowalam, az zobaczylam, ze jest gotow (tam w ksiazce opisane sa czynniki fizyczne i psychiczne jakie musza zaistniec zeby dziecko nauczylo sie bez bolu siusiac)-a nie jest to prosta sprawa szczegolnie u chlopcow. Takze u kazdego dziecka wyglada to inaczej, wiec wydaje mi sie, ze trzeba obserwowac dziecko bo kazde w swoim czasie jest gotowe.

No wlasnie moj tez ostatnio tak namietnie zjada piąstki nawet jak nie jest glodny

U mnie Wiki byla odpieluchowana dopiero z dwa miesiace przed trzecimi urodzinami.Probowalam wczesniej,ale tez nie byla jeszcze gotowa.

Napisane przez Jolkaaa

* Jak ubieracie swoje maluchy na noc gdy w pomieszczeniu jest 24 stopnie?

Jak bylo tak goraco to zakladalam Mlodemu tylko body z krotkim rekawkiem i cieniutki kocyk do przykrycia.

[Roksape]

Hej

Skoro jest temat o odpieluchowywaniu to i ja coś napiszę, bo widzę, że zastanawiacie się nad tym czy da się oduczyć już takie siedzące dziecko.
Otóż się DA! Ale nie całkiem może, ale ja swojego syna oduczyłam robienia kupy w majty i to właśnie jak sam siedział. Kupiłam nocnik, no i jak dziecko taie robi kupę to widać jak w tym momencie robi się cichutkie, albo takie skupione w tym momencie. No i ja szybko nocnik, małego rozbierałam i myk rżnął na nocniku he he Oczywiście to na początku nie było tak, że jak go posadziłam to pampers był czysty. Często już coś tam w nim było, ale ja sadzałam i robił większość i jak tylko skończył to głośno klaskałam i krzyczałam z uśmiechem na twarzy brawo! I mał zaczął się z tego cieszyć, najwyraźniej zachęciły go te moje okrzyki. No i wspomnieć muszę, że jak już siedział na nocniku to mówiłam ''ee'' i Maciek w końcu zaczął po jakimś czasie mówić ''ee'' jak tylko miała być kupa i zaraz brałam nocnik. Już do roku kupy to wcale nie miałam w pampersie.

Później przyszedł kryzys, coś mu się odwidziało i zaczął na powrót robić do pieluchy i moje zachęty na nic się nie zdawały. Już myślałam, że nic z tego nie będzie ale mały miał około 15 miesięcy i tak pomyślałam, że może warto zaopatrzyć się w nakładkę na sedes. Mąż kupił małemu taką miękką i wtedy go posadziłam na nią. Jak tylko się załatwił to też biłam brawo i mówiłam, że mały robi ''plum, plum'' bo do wody wpadało hihi. I mały od tamtej pory leciał szybko w stronę wc krzyczał ''plum, plum'' a ja zaraz za nim i robił. Do tej pory ładnie mi woła, raz go brzuch bolał i nie zdążył to szedł tak szeroko jak tylko się da i kazał się myć, a był taki wystraszony tym co zrobił, że aż zabawnie to wyglądało.

Córcię też mam zamiar oduczyć tej grubszej sprawy jak zacznie siedzieć.

a siku syn już prawie woła. To znaczy wołał już mi naprawdę ładnie, ale ostatnio widzę, że woli się zsikać jak wołać. Sądzę, że to spowodowane jest tym, że dalej jest trochę zazdrosny o małą i chce na siebie uwagę zwrócić, ale damy radę.
Mam teraz zamiar zdejmować Maćkowi pieluchę i w nocy, bo już zaczyna przesypiać całą noc, bez picia i niekiedy pampers jest suchy,więc to już dobra pora na to.

Mała mi się przybudza na karmienie, więc zmykam...

[rybka13]

Hej kobitki.
Moja corcia dzis usnela na noc przed 22, a normalnie to zasypiamy o polnocy...
11. rok temu ujrzelismy z mezem II kreseczki, ale ten czas leci

Moja corcia tez dzis zwymiotowala, to chyba czwarta na watku dnia dzisiejszego? U nas to wina tego, ze tak pcha raczki do buzi, ze za daleko wsadzila i sie troszke cofnelo. Najlepszy w tej sytuacji byl maz- bo mala oczywiscie dalej wkladala raczki- a on- przed chwila zwymiotowala i dalej wklada Tak jakby wiedziala co sie stalo, haha.

Mi sie wydaje, ze nie ma sensu malutkiego dziecka sadzac na nocnik, bo nie jest ono swiadome swojej fizjologii i nie panuje nad sikami czy kupa, nie potrafi tego powstrzymac jak i o tym powiedziec. A sadzanie na nocnik kiedy robi jakas minke, to to jest po prostu lapanie kupy i daje to tyle, ze sie zaoszczedzi na pieluchach. Dziecko samo powinno poczuc potrzebe i powiedziec o niej i mysle ze wtedy mozna mowic o tym ze sie ono nauczylo tego. Ale to moj osobisty wywod ;]

Emigra fajne te adidaski dla corci zakupilas, ja jeszcze nie zakladam ale i nie mam zadnych na razie.
Co do dokumentu to owszem-jesli wybieracie sie do Polski to musisz wyrobic dziecku jakis dokument, na lewizne nie przepuszcza was na granicy hihi. My wyrabiamy paszport, podobno w PL mozna malenstwu dowod wyrobic, ale nie wiem jak jest tutaj.

Duzo chcialam napisac w dzien jak podczytywalam, ale teraz juz nie pamietam...

Dobranoc

[gosia261282]

Zagalopowalam sie na ebayu z bitowaniem ciuchow,bo myslalam,ze wiekszosci nie wygram,bo ktos mnie przebije,a ja nie pamietam zeby wchodzic i sprawdzac jak to wyglada,no i prawie wszystkie wygralam.Wiec nie wiem czy sie Eryk w szafie zmiesci.Najgorsze jest to,ze prawie wszystkie sa na lato,ja nie wiem jak patrzylam.Mam nadzieje,ze lato w tym roku dopisze
Jak na razie tylko jeden tydzien bylo ladnie na cala wiosne

[nowaken]

Hej,

dzisiaj chodzę jak bomba wybuchowa. Jak ktoś mnie dzisiaj wkurzy to oberwie. Nocka znowu fatalna nie wiem co jest tej mojej Ani że po karmieniu nie może zasnąć. Juz w nocy mojemu tz się oberwało bo tak chrapał że Ania miała oczy jak 5 zł. Po raz pierwszy w życiu siedząc nad łóżeczkiem płakałam i zastanawiałam się kiedy ona zacznie przesypiać całe noce

[aalegna]

u mnie też nocka nie za ciekawa, młody się budził co 2,5-3 godz a przecież przesypiał juz po 6-7 godz teraz też walczy ze sobą i od 6 nie może zasnąć, zamyka oczy i co 10 min marudzi musze iść włożyć smoka pobujać lub potrzymać za ręke i znów zamyka oczy na 10 min. Dziś kończymy 12 tydzień i tak sie zastanawiam czy w 12 tygodniu też jest skok rozwojowy?

nowaken to mnóstwa cierpliwości na ten dzień ci życze skoro już tak fatalnie go zaczęłaś

[emigra]

Napisane przez rybka13

Hej kobitki.
Moja corcia dzis usnela na noc przed 22, a normalnie to zasypiamy o polnocy...
11. rok temu ujrzelismy z mezem II kreseczki, ale ten czas leci

Moja corcia tez dzis zwymiotowala, to chyba czwarta na watku dnia dzisiejszego? U nas to wina tego, ze tak pcha raczki do buzi, ze za daleko wsadzila i sie troszke cofnelo. Najlepszy w tej sytuacji byl maz- bo mala oczywiscie dalej wkladala raczki- a on- przed chwila zwymiotowala i dalej wklada Tak jakby wiedziala co sie stalo, haha.

Mi sie wydaje, ze nie ma sensu malutkiego dziecka sadzac na nocnik, bo nie jest ono swiadome swojej fizjologii i nie panuje nad sikami czy kupa, nie potrafi tego powstrzymac jak i o tym powiedziec. A sadzanie na nocnik kiedy robi jakas minke, to to jest po prostu lapanie kupy i daje to tyle, ze sie zaoszczedzi na pieluchach. Dziecko samo powinno poczuc potrzebe i powiedziec o niej i mysle ze wtedy mozna mowic o tym ze sie ono nauczylo tego. Ale to moj osobisty wywod ;]

Emigra fajne te adidaski dla corci zakupilas, ja jeszcze nie zakladam ale i nie mam zadnych na razie.
Co do dokumentu to owszem-jesli wybieracie sie do Polski to musisz wyrobic dziecku jakis dokument, na lewizne nie przepuszcza was na granicy hihi. My wyrabiamy paszport, podobno w PL mozna malenstwu dowod wyrobic, ale nie wiem jak jest tutaj.

Duzo chcialam napisac w dzien jak podczytywalam, ale teraz juz nie pamietam...

Dobranoc

Ale juz nie ma granic nikt nie sprawdza juz dokumentow tzn jak sie autem jedzie bo samolotem to wiadomo ... kurcze ale chyba podpytam sie w ratuszu i wyrobie. kolezanka wczoraj od reki taki dowod wyrobila tylko zdjecie musiala malemu zrobic, ale on ma 3 lata a Jula 3 miesiace to nie wiem jak my jej fotke zrobimy
u nas rok minie 3 lipca jak robilam test... 5 rano, tempka nadal wysoko, to szybko do wc, nasiusialam na test i chcialam odlozyc bo bylam pewna ze kolejny negatywny, a tu odrazu pojawila sie druga kreska.... rece mi sie trzesly, mialam ochote podskoczyc, pobieglam do lozka do meza i mu pokazuje a on oczywiscie nie wiedzial o co chodzi i caly tamten dzien przeplakalam ze wzruszenia...




dzien dobry
Nowaken, Allegna wspolczuje ciezkich nocek u nas ok, mala zasnela po 20 w lozeczku po zabawie z karuzelka, minela karmienie o 21, o 23 ja przewinelam, nakarmilam i odrazu zasnela i spala do 3, jedzonko, spanko i tak do 6.30 bo maz nas obudzil. Od 7 do 8 zjadla cale 60 ml i zasnela.

[gosica502]

Napisane przez Jolkaaa

co do alkoholu po długiej przerwie ja przed ciążą miałam łeb do picia, a jakiś czas temu jak wypiłam szklanke wina to mnie siekło ładnie

od czasu do czasu wypije jedno piwko, raz nawet dwa wypiłam a tak to nie pije bo jakoś nie wyobrażam siebie pijanej czy choćby wciętej przy dziecku.

Do wódki - drinków wogóle mnie nie ciągnie a wcześniej je uwielbiałam.

Hehe mam to samo Raz że jestem pod tym względem mega ekonomiczna a dwa ze jak tylko leciutko w głowie szumi to mi się włącza od razu lampka pt. Gabi Bo wiem że mam ją wykąpać/ ogarnąć/ wstać gdyby się coś w nocy działo i już sobie chyba przez najbliższe X lat nie pobalanguję

Napisane przez gosia261282

Zagalopowalam sie na ebayu z bitowaniem ciuchow,bo myslalam,ze wiekszosci nie wygram,bo ktos mnie przebije,a ja nie pamietam zeby wchodzic i sprawdzac jak to wyglada,no i prawie wszystkie wygralam.Wiec nie wiem czy sie Eryk w szafie zmiesci.Najgorsze jest to,ze prawie wszystkie sa na lato,ja nie wiem jak patrzylam.Mam nadzieje,ze lato w tym roku dopisze
Jak na razie tylko jeden tydzien bylo ladnie na cala wiosne

O rety no to w takim razie Gosia trzymam kciuki za pogodę. Moja córa też ma pełno ciuchów letnich których nie miała okazji jeszcze założyć niestety :/ A teraz to już w ogóle kicha pogodowa :/

Rybka Ty chyba miałaś taki termin jak ja mniej więcej i ja 11 czerwca rok temu to dopiero okres ostatni miałam a dwie kreseczki dopiero 11 lipca ja zobaczyłam Kurczę ale się pozmieniało przez ten rok.

Dziewczyny i mam mega prośbę Trzymajcie dziś za mnie kciuki bo o 14 się bronię , jak dobrze pójdzie to dziś wieczór będę już mgr :P

[emigra]

Gosica

[lena_mi]

Ale naskrobałyście!
A ja w kółko coś mam do zrobienia i nie jestem w stanie chyba nadrobic

Kaja kończy dziś 2 miesiące!!! Ale zleciało

Napisane przez Cytrynka_Wawa

MoniqW jaki sliczny avatarek

my jestesmy po wizycie u neurologa, jestem padnieta, 4h nam to zajelo, na szczescie mila pani nas wpuscila bo tak to bysmy do konca czekali az musimy isc na rehabilitacje i zrobic usg glowki strasznie sie martwie mlody na male napiecie miesniowe

super, że się dostaliście do tego neurologa - to najważniejsze, nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze. A miał Wiktor robione usg głowki w szpitalu? My już 2 razy mieliśmy (raz w szpitalu a potem kontrolnie, niedawno), Aguśki Szymonek chyba też już miał 2 razy.
A rehabilitacja na pewno pomoże jak Wiktorek ma problemy z napięciem, spokojnie!

Napisane przez nowaken

Moja Ania też dzisiaj prawie całe mleczko zwymiotowała i też pierwszy raz tak zrobiła. Na razie się nie martwię

Kurcze, Kaja też wymiotowała mi - dziś w nocy.. Nie wiem co Jej się stało, ale wiergała się strasznie przy nocnym karmieniu, zwymiotowała prawie całe mleczko.. potem nie mogła usnąc..


A od kilku dni wieczorami jest strasznie marudna, od 16 albo 17 nie śpi aż do kąpieli (kąpiemy Ją koło 20.30) i prawie cały czas płacze.. Już nie wiem co robic..

[nowaken]

Napisane przez gosica502

Dziewczyny i mam mega prośbę Trzymajcie dziś za mnie kciuki bo o 14 się bronię , jak dobrze pójdzie to dziś wieczór będę już mgr :P

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez lena_mi

Kaja kończy dziś 2 miesiące!!! Ale zleciało

Kurcze, Kaja też wymiotowała mi - dziś w nocy.. Nie wiem co Jej się stało, ale wiergała się strasznie przy nocnym karmieniu, zwymiotowała prawie całe mleczko.. potem nie mogła usnąc..


A od kilku dni wieczorami jest strasznie marudna, od 16 albo 17 nie śpi aż do kąpieli (kąpiemy Ją koło 20.30) i prawie cały czas płacze.. Już nie wiem co robic..

dla Kajuni za 2 miesiące

No ja właśnie zostałam opluta mlekiem i muszę się cała przebrać. Ania w nocy też strasznie się wiła i nie mogła usnąć. Teraz próbuje zasnąć poczekam aż się obudzi to ją spróbuję nakarmić i pojadę na zakupy

[lena_mi]

Gosica trzymam mocno kciuki!!!

Napisane przez MoniaHan

mozliwe ze bedzie bardziej senna przez kilka dni po szczepieniu.
o kurcze czytalam Was i jadlam batonika i nawet nie wiedzialam kiedy go zjadlam...no nie pamietam, a papierek lezy obok....to musze zjesc drugiego w takim razie...bede tak zapominac czesciej ze zjadam batonika

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

AAlegna z okazji skończonych 12 tygodni!

Dziewczyny dziękuję za rady w sprawie krostek.. To chyba rzeczywiscie od ślinienia i ulewania, tak jak pisała Emigra..
Kupiłam kremik Oilatum soft (Aguśka i Konia chyba radziły ) no i troszkę jest już lepiej

[Nikii89]

Napisane przez Jolkaaa

Nadrabiam i nadrabiam

Michaś śpi, ale zaraz wstanie na jedzonko
wrzuciłam dziś kilka zdjęć na maila

A co tam u Was Mamuśki?

Czas pomyśleć nad chrzcinami, ale nie wiem czy wybrać lipiec czy sierpień

TŻ w lipcu bierze urlop tacierzyński

Cały czas zastanawiam się czy zamówić tego konika z FisherPrice czy nie



* Jak ubieracie swoje maluchy na noc gdy w pomieszczeniu jest 24 stopnie?

* Czytacie do snu bajki?

Ja czytam, może i tego jeszcze nie rozumie, ale tak fajnie patrzy na mnie i wygląda na zainteresowanego a potem widzę jak po pewnym czasie oczka mu lecą to przestaję czytać i pozwalam aby sam zasnął wczoraj zaczęłam czytać "dzieci z bullerbyn" bo innej książki nie mam oprócz kryminałów

Napisane przez karo_z

Czym smarujesz te krostki?




Po karmieniu to mój Piotruś też ładnie zasypiał...ale z tego co ja zrozumiałam u TH to plan polega na tym, że po jedzeniu jest aktywność a potem spanie...no i tu nam już trochę gorzej idzie



masakra! mnie też to najbardziej wkurza... wszyscy jakoś zachowują się jakby nie rozumieli że dziecko śpi i do niego gadają...ehh



ja też mam taki plan z tym bezrobociem...
mam nadzieję że nie będą mi za bardzo tych propozycji podsyłać...po trzech odrzuconych się chyba traci zasiłek, nie? chciałabym jaknajdłużej zostać z Piotrusiem w domu...



No i nadrobiłam! czytam po trochę ale za mało czasu, żeby coś naszkrobać

Byłam ostatnio z Piotrusiem u lekarza żeby zobaczyła tą jego wysypkę. Oprócz tego co wam opisywałam na twarzyczce i za uszkami...pojawiła się wysypka praktycznie na całym ciałku skóra jest taka szorstka i Piotruś jest cały w kropeczkach.

Lekarka powiedziała że to może być skaza...mam na 3 tygodnie odstawić nabiał i inne podejrzane produkty, zmienić kosmetyki do pielęgnacji i proszek do prania...wysypka na ciałku raczej na skaze nie wygląda, więc wszystko co mogłoby uczulać usunęłam z diety...oprócz pomidorów...zaczęłam je obierać ze skórki ale zastanawiam się czy całkiem ich nie wykluczyć.
Stosuję się do tych zaleceń od 5 dni i na buzi jest rzeczywiście lepiej, ale ciałko ma dalej wysypane... nie wiem z czego to by mogło być...

poniżej zdjęcie twarzyczki Piotrusia...słabo to widać ale te policzki ma takie rumiane i suche i czółko całe wysypane. Zaczęło mu się to łuszczyć. To zdjęcie jest sprzed tych 5 dni, także teraz już jest lepiej. Skóra już nie jest taka szorstka.


A tak poza tym to od paru dni stosujemy plan PROSTE...dzięki temu Piotruś je rzadziej...już nie co godzinę półtorej ale co 2,5... zauważyłam że jest mniej marudny i w ogóle jakoś tak lepiej się czujemy z tym
najgorzej jednak jest z usypianiem w dzień...muszę go trochę pobujać zanim zaśnie...nie wystarczy włożyć do łóżeczka i szuszeć niestety...może kiedyś Te drzemki w dzień ma takie do godzinki...dłużej niestety nie chce spać...no chyba że na spacerze. Nie wiem czy to nie za krótko...czasem już po 20 minutach się budzi

Na mailu super dzieciaczki
może i ja coś dorzucę zaraz...dawno nic nie wysyłałam

A teraz idę się położyć bo dziś jakaś taka wymęczona jestem

Oskar też przeważnie zasypia po jedzeniu czasami udaje się jeszcze trochę aktywności mu zafundować.

No a najbardziej wkurza mnie to że usypiam Oskara teściowa przychodzi gada do niego on oczy jak "5zł" a ona do mnie "przecież on spać nie będzie bo ma wielkie oczy"... no wybaczcie ale to ja jestem matką jestem z nim 24na h i umiem rozpoznać czy jest spiący czy nie. Fakt ma oczy wielkie no ale jak ona przychodzi i go zabawia to jak ma nie mieć wielkich oczu, potem idzie a Oskar koncert bo rozbudzony i trudno mu już zasnąć.

A jak wprowadzałąś ten plan PROSTY?? bo mój tez czasem co godz chce jeść ;/
co do drzemek w ciągu dnia to Oskar też robi albo godzinne albo kilkuminutowe.

Napisane przez gosica502

Dziewczyny i mam mega prośbę Trzymajcie dziś za mnie kciuki bo o 14 się bronię , jak dobrze pójdzie to dziś wieczór będę już mgr :P

Napisane przez lena_mi

Kaja kończy dziś 2 miesiące!!! Ale zleciało

.

Dzień dobry
u Nas nocka taka sobie karmienie o 20,23,1,4, 6 jak na noc to dużo.

Muszę już zmykać bo bąbelek się obudził po 30min drzemce. więc pójdę z nim na spacerek może pośpi.

[koniakonia]

Gosica no to dzisiaj balujemy wieczorem, jest to mega stres, ale jaka ulga po,będzie dobrze, jeśli pracę sama napisałaś, a zakładam że tak, to jakoś nie widzę możliwości oblania, trzymam kciuki, ja byłam taka zakręcona po ,że usiłowałam wysiąść z samochodu , który jeszcze jechał, bo zobaczylam koleżankę i chciałam Ją na świętowanie zaprosić, poza tym zgubilam blachy od placków

Gosia nie przejmuje się ciuszkami, będą wykorzystane przy trzecim dziecku... ja też mam dużo nie używanych , choć się wzbraniam przed kupowaniem , ale jak włażę do h&m to się powstrzymać nie mogę


Kaja Aalegna dla pięknej pary jubilatów : roza: klaski:
Cytrynka za zdrówko Małego

Monia znam te znikające batony, normalnie nie wiem jak one to robią, szkoda,że kcal po nich nie chcą tak znikać niepostrzeżenie ale co tam, przyjemności w życiu też sobie trzeba robić

A jeśli chodzi o zamyślenie to ostatnio wylałam siuski z nocnika do kosza na śmieci

A tak ogólnie to dzień dobry wszystkim Paniom

Kaja jest przewidywalna, po wieczornym hafcie spodziewałam się pobudki koło 3 i tak 3.15 było eee eeee, biedna nie najadła się przed spaniem to musiała dopompować

Mieli nam wyłączyć prąd o 9 i czekam czekam ......


Tort będzie jeden wielki, bo stwierdziłam ,że nie chce mi się wołać do każdego który chce , no i potem się niektorzy krępują jak widzą ,że jeden lepiej schodzi....dla wszystkich równo i koniec
Pisał do mnie kolega , z którym nie gadalam od chyba 3 lat, może 4, ma do mnie sprawę i chce nr tel. jak ja lubię takie akcje, teraz dumam o co mu może chodzić....może na kawę do nowego domku , który postawił chce nas zaprosić... nawet bym chciała, bo byłaby to mobilizacja dla nas ......

[gkatarzynka]

Dzień dobry
U nas nocka w miarę spokojna po burzliwym wieczorze... choć wydawało mi się, że Hania się przejadła wieczorkiem (bo jadła dośc długo aktywnie ssąc i to tak mniej więcej co godzinkę - a brzuszek to miała strasznie duuuży), a i tak jak się kładłam (ok 23) to zaczęła się wiercić i strasznie mocno ssać swój język więc ją przystawiłam do piersi i pięknie przez 15minut jadła, po czym oczywiście odłożona do łóżeczka powierciła się troszkę i zapadła w głęboki sen... No ale potem pobudka o 3.30 (gdzie normalnie jest o 4 albo po), no i już o 6 się wierciła ale smoczek wystarczył do 7.30.
Widzę, że jak ją zaczęłam karmić na śpiocha o 23, to tylko dodałam dodatkowe karmienie, ale nie wydłużyło to jej snu... bo wcześniej mi spała 6-7 godzin, a teraz 4,5 to jest max...

No i ma straszny problem ostatnio z zaśnięciem w dzień... przed chwilą, bo pół godzinie marudzenia i popłakiwania w łóżeczku w którymś momencie wzięłam Ją na ręce, żeby się uspokoiła, to po 2minutach z płaczu przeszła od razu do snu... a płacz się nasilał, a nie słabł więc tym bardziej mnie to zdziwiło.... Poza tym zaśnięcie na rękach zdarzyło Jej się 4 raz od urodzenia...
No i za jakieś 15 minut będę musiała Ją obudzić, bo na 10.45 mamy szczepienie. Trochę się boję, bo wiem, że ostatnio ogólnie jest troszkę marudna a takie szczepienie to nic przyjemnego....

[emigra]

Napisane przez Nikii89

No a najbardziej wkurza mnie to że usypiam Oskara teściowa przychodzi gada do niego on oczy jak "5zł" a ona do mnie "przecież on spać nie będzie bo ma wielkie oczy"... no wybaczcie ale to ja jestem matką jestem z nim 24na h i umiem rozpoznać czy jest spiący czy nie. Fakt ma oczy wielkie no ale jak ona przychodzi i go zabawia to jak ma nie mieć wielkich oczu, potem idzie a Oskar koncert bo rozbudzony i trudno mu już zasnąć.

Skad ja to znam .... ?? Nie dalej jak w niedziele jechalismy do tesciowej na obiad i mala juz w aucie przymknela oczy, ale jak wysiadalismy to sie przebudzila i do tesciowej weszlismy to miala oczy otwarte, ale zmeczone. I ta tez ja zagaduje, mimo ze mowilam ze przysypiala i zeby zostawila ja w spokoju bo bedzie marudzic to ta swoje ''ona z takimi oczami nie zasnie'' albo jej sposoby usypiania dziecka gadaniem i to piskliwym glosem moj maz usypial mala mowiac do niej ale szeptal, szuszal a nie opowiadal jakies farmazony krzyczac jej do ucha


W ogole to jestem tak negatywnie nastawiona ze szok ... nie znosze jak ktos bierze moje dziecko na rece, pomijam czy pytajac czy nie o pozwolenie... moja tesciowa wychodzi z zalozenia ze jak przyjedzie rodzina na chrzciny to ciotka wezmie sobie Julke na spacer - powiedzialam ze nigdy w zyciu bo dla malej to bedzie obca osoba! I boje sie ze bedzie podawanie dziecka sobie z rak do rak ... dobrze ze maz ma takie samo zdanie jak ja to mam nadzieje ze uda nam sie to powtrzymac.... ech.


Wiecie co jeszcze mnie u tesciowej irytuje? Ze jak przychodzi albo my u niej jestesmy to mnie odgania od mojego wlasnego dziecka w imie ''bo musze sobie popatrzec'' i te jej teksty ze Julce u babci najlepiej doprowadzaja mnie do bialek goraczki ....

Napisane przez koniakonia

Gosica no to dzisiaj balujemy wieczorem, jest to mega stres, ale jaka ulga po,będzie dobrze, jeśli pracę sama napisałaś, a zakładam że tak, to jakoś nie widzę możliwości oblania, trzymam kciuki, ja byłam taka zakręcona po ,że usiłowałam wysiąść z samochodu , który jeszcze jechał, bo zobaczylam koleżankę i chciałam Ją na świętowanie zaprosić, poza tym zgubilam blachy od placków

Gosia nie przejmuje się ciuszkami, będą wykorzystane przy trzecim dziecku... ja też mam dużo nie używanych , choć się wzbraniam przed kupowaniem , ale jak włażę do h&m to się powstrzymać nie mogę


Kaja Aalegna dla pięknej pary jubilatów : roza: klaski:
Cytrynka za zdrówko Małego

Monia znam te znikające batony, normalnie nie wiem jak one to robią, szkoda,że kcal po nich nie chcą tak znikać niepostrzeżenie ale co tam, przyjemności w życiu też sobie trzeba robić

A jeśli chodzi o zamyślenie to ostatnio wylałam siuski z nocnika do kosza na śmieci

A tak ogólnie to dzień dobry wszystkim Paniom

Kaja jest przewidywalna, po wieczornym hafcie spodziewałam się pobudki koło 3 i tak 3.15 było eee eeee, biedna nie najadła się przed spaniem to musiała dopompować

Mieli nam wyłączyć prąd o 9 i czekam czekam ......


Tort będzie jeden wielki, bo stwierdziłam ,że nie chce mi się wołać do każdego który chce , no i potem się niektorzy krępują jak widzą ,że jeden lepiej schodzi....dla wszystkich równo i koniec
Pisał do mnie kolega , z którym nie gadalam od chyba 3 lat, może 4, ma do mnie sprawę i chce nr tel. jak ja lubię takie akcje, teraz dumam o co mu może chodzić....może na kawę do nowego domku , który postawił chce nas zaprosić... nawet bym chciała, bo byłaby to mobilizacja dla nas ......

mam tak samo


a wlasnie moje mama dzwonila ze odebrala paczke z wojcika i ze ubranka sliczne tylko skomentowala ze ona w hurtowni wiecej by mi za 300 zl kupila hehe a tam 4 sztuki byly - dwie koszulki, jeansy na 74 i sukienka

[gosia261282]

Dzien dobry!
I ja dolaczam do niewyspanych mam
Mlody znowu w nocy jadl co godzine,max poltorej.Po jednym cycku tylko,na drugie nie szlo go obudzic,zeby najadl sie raz a porzadnie.
Dziewczyny macie jakies rady,zeby dziecko jadlo np co 3 godziny?

Napisane przez gosica502

Dziewczyny i mam mega prośbę Trzymajcie dziś za mnie kciuki bo o 14 się bronię , jak dobrze pójdzie to dziś wieczór będę już mgr :P

Bedzie dobrze!!

Napisane przez lena_mi

Kaja kończy dziś 2 miesiące!!! Ale zleciało

Gratki!Rosnie ci pociecha

Napisane przez koniakonia

Gosia nie przejmuje się ciuszkami, będą wykorzystane przy trzecim dziecku... ja też mam dużo nie używanych , choć się wzbraniam przed kupowaniem , ale jak włażę do h&m to się powstrzymać nie mogę

No wlasnie,teraz pakowalam do worka za male rzeczy po Eryku,a Radek mowi,ze trzeba bedzie komus wydac.A ja na to,ze wydamy jak trzecie dziecko zuzyje,to on czy nie dosc mam dzieci,ze czlowiek niewyspany chodzi(ciekawe jaki czlowiek,chyba ja-bo on nie wstaje).
Zreszta cos bylo ustalone,ja chce trzecie,zeby Eryczek mial sie z kim bawic.Najwyzej bedzie wpadka kontrolowana

[emigra]

Napisane przez gkatarzynka

Dzień dobry
U nas nocka w miarę spokojna po burzliwym wieczorze... choć wydawało mi się, że Hania się przejadła wieczorkiem (bo jadła dośc długo aktywnie ssąc i to tak mniej więcej co godzinkę - a brzuszek to miała strasznie duuuży), a i tak jak się kładłam (ok 23) to zaczęła się wiercić i strasznie mocno ssać swój język więc ją przystawiłam do piersi i pięknie przez 15minut jadła, po czym oczywiście odłożona do łóżeczka powierciła się troszkę i zapadła w głęboki sen... No ale potem pobudka o 3.30 (gdzie normalnie jest o 4 albo po), no i już o 6 się wierciła ale smoczek wystarczył do 7.30.
Widzę, że jak ją zaczęłam karmić na śpiocha o 23, to tylko dodałam dodatkowe karmienie, ale nie wydłużyło to jej snu... bo wcześniej mi spała 6-7 godzin, a teraz 4,5 to jest max...

No i ma straszny problem ostatnio z zaśnięciem w dzień... przed chwilą, bo pół godzinie marudzenia i popłakiwania w łóżeczku w którymś momencie wzięłam Ją na ręce, żeby się uspokoiła, to po 2minutach z płaczu przeszła od razu do snu... a płacz się nasilał, a nie słabł więc tym bardziej mnie to zdziwiło.... Poza tym zaśnięcie na rękach zdarzyło Jej się 4 raz od urodzenia...
No i za jakieś 15 minut będę musiała Ją obudzić, bo na 10.45 mamy szczepienie. Trochę się boję, bo wiem, że ostatnio ogólnie jest troszkę marudna a takie szczepienie to nic przyjemnego....

moim zdaniem macie skok i dlatego tak jest .... wtedy dziecko sie rozregulowuje, ale po skoku bedzie lepiej u nas skok 8 tyg trwal ponad 2 tyg

[nowaken]

Napisane przez gosia261282

Dzien dobry!
I ja dolaczam do niewyspanych mam
Mlody znowu w nocy jadl co godzine,max poltorej.Po jednym cycku tylko,na drugie nie szlo go obudzic,zeby najadl sie raz a porzadnie.
Dziewczyny macie jakies rady,zeby dziecko jadlo np co 3 godziny?






Bedzie dobrze!!





Gratki!Rosnie ci pociecha





No wlasnie,teraz pakowalam do worka za male rzeczy po Eryku,a Radek mowi,ze trzeba bedzie komus wydac.A ja na to,ze wydamy jak trzecie dziecko zuzyje,to on czy nie dosc mam dzieci,ze czlowiek niewyspany chodzi(ciekawe jaki czlowiek,chyba ja-bo on nie wstaje).
Zreszta cos bylo ustalone,ja chce trzecie,zeby Eryczek mial sie z kim bawic.Najwyzej bedzie wpadka kontrolowana

Podziwiam że myślisz o trzecim dziecku ja świadomie tego się nie podejmę bo trzecia cesarka już nie wskazana Muszę się dzisiaj umówić do gina

[joanaros]

Napisane przez gosia261282

Dzien dobry!
I ja dolaczam do niewyspanych mam
Mlody znowu w nocy jadl co godzine,max poltorej.Po jednym cycku tylko,na drugie nie szlo go obudzic,zeby najadl sie raz a porzadnie.
Dziewczyny macie jakies rady,zeby dziecko jadlo np co 3 godziny?

Moja sama sobie z czasem tak uregulowała i nie chce częściej. Pluje wtedy cycem.
Za to w nocy przesypiała mi juz po 7,6 godz a od kilku tygodni po 3 karmię na śpiocha i dalej jest tak samo

[koniakonia]

Napisane przez gosia261282

Dzien dobry!
I ja dolaczam do niewyspanych mam
Mlody znowu w nocy jadl co godzine,max poltorej.Po jednym cycku tylko,na drugie nie szlo go obudzic,zeby najadl sie raz a porzadnie.
Dziewczyny macie jakies rady,zeby dziecko jadlo np co 3 godziny?






Bedzie dobrze!!





Gratki!Rosnie ci pociecha





No wlasnie,teraz pakowalam do worka za male rzeczy po Eryku,a Radek mowi,ze trzeba bedzie komus wydac.A ja na to,ze wydamy jak trzecie dziecko zuzyje,to on czy nie dosc mam dzieci,ze czlowiek niewyspany chodzi(ciekawe jaki czlowiek,chyba ja-bo on nie wstaje).
Zreszta cos bylo ustalone,ja chce trzecie,zeby Eryczek mial sie z kim bawic.Najwyzej bedzie wpadka kontrolowana

Ja trzecie planuję jak zmienimy lokum,też muszę się brać za szukanie własnego miejsca na ziemi, bo maks 36 lat bym chciala urodzić.Ciuchy wywiozę do teściów i niech czekają

Ja Małą na 3 godziny przerwy ustawiłam smoczkiem ....

[Zariah]

Napisane przez tikki85

Hej! My po szczepieniach . 2 kłucia w udka i rotateq do wypicia. Andrea płakała już po rotatequ, bo było za dużo, a kłucia to był Armaggedon. Mam nadzieję, że nie będzie gorączkować ani nic. Kupiłam termometr co mierzy temp w 1sek. na czole albo w uchu, żeby jej nie denerwować.

My w tym tygodniu szczepimy drugą turą. 5w1 + Rotarix
Jak ja nienawidzę szczepień. Zawsze się boję, że Elizie coś będzie po nich.
Ale trzeba...

Napisane przez karolca

dla kilku kostek nie opłaca mi się zaczynać jeść czekolady albo całą [czekolada] albo nic. Z racji, że cała to za dużo więc wolę jej przez jakiś czas nie jeść. Zadowolę się cukierkiem owocowym.
W ogóle zrobiłam się mało wybredna jeśli chodzi o jedzenie... albo koniecznie musi być mięso

lepiej bym tego nie wyraziła
kocham czekoladę a nawet pseudo-czekoladę czyli czekoladę białą
jestem straszny łasuch

Napisane przez nowaken

Ja wiem jedno dla chcącego nic trudnego. Teraz widzę że mojego chrześniaka próbują oduczyć pieluchy i jak wychodzą na dwór to zdejmują pieluchę a w domu zakładają gdzie sens a gdzie logika. Dzieciak wygłupiony na całego. Już koleżance powiedziałam że w taki sposób to on nigdy na nocnik nie będzie robił.

Ja się ostatnio też zdziwiłam. Przyszła przyjaciółka z 3 latkiem. Przybiegł do mamy i mówi - siusiu mi się chce. A ona do niego masz pieluszkę to zrób w pieluszkę
Nie wiem czy nie chciała żeby u mnie korzystał z toalety bo nie ma nakładki czy co ? Może moja toaleta nie jest najnowocześniejsza bo nie była dawno remontowana ale jest czysta i pachnąca więc to chyba nie to
I jak ona ma zamiar odpieluchować młodego???

Napisane przez Jolkaaa

* Czytacie do snu bajki?

czytam ale może nie bajki a moją książkę - w końcu i tak nie rozumie co czytam a czytam miłym i ciepłym głosem T.Pratchetta

Nawet kupiłam bajki ale są tak okrutne, że nie mogę się przemóc żeby to czytać dziecku nazywa się to 365 bajek na dobranoc i to są króciutkie bajki po kilka zdań na każdy dzień roku. No więc jest np. bajka o wilku co mu brzuch rozpruli, nasypali kamieni i utopili w stawie koszmar - 30 złotych wyrzucone do śmieci.

Napisane przez aalegna

u mnie też nocka nie za ciekawa, młody się budził co 2,5-3 godz a przecież przesypiał juz po 6-7 godz teraz też walczy ze sobą i od 6 nie może zasnąć, zamyka oczy i co 10 min marudzi musze iść włożyć smoka pobujać lub potrzymać za ręke i znów zamyka oczy na 10 min. Dziś kończymy 12 tydzień i tak sie zastanawiam czy w 12 tygodniu też jest skok rozwojowy?

TAK
3 skok – koniec 2 miesiąca (11-12 tydzień)– niuanse
KLIK

gosica